0:00 [intro i sponsor] 0:43 Wstęp: Jaruzelski ogłasza stan wojenny w telewizji 4:30 Ostatnie przygotowania 5:53 Internowanie 9:29 Ograniczenia w komunikacji. Operacja psychologiczna 12:14 Kwestie prawne 15:00 Strajki 21:01 Wojsko rządzi 29:47 Kościół katolicki wobec stanu wojennego 33:10 Reakcja zagranicy 35:08 Podziemna „Solidarność” 38:07 Media państwowe. Cenzura 41:07 PRON 42:33 Załamanie się gospodarki 45:59 Demonstracje 1982 roku 50:45 Likwidacja „Solidarności”. OPZZ 52:31 Dyrektoriat. Walka ze skrajnymi frakcjami w partii 57:28 Stan wojenny w zawieszeniu. Pielgrzymka Jana Pawła II 1:00:20 Poparcie dla stanu wojennego 1:02:39 [koniec]
Z drugiej strony, poza beką z ustroju, to kiedyś to były zimy. Pomyśl o ostatnich 15 latach, wyrosło całe pokolenie które nie bardzo miało kiedy użyć sanek czy ulepić bałwana. Teraz śnieg to dzisiaj spadnie, jutro odwilż, wieczna plucha.
Pamiętam jak Tata opowiadał mi o stanie wojennym akurat był w wojsku (przedłużyli mu ze względu na SW) Przyjechał jakiś polityczny, zrobił "pogadankę" podczas której mówił o "kontrrewolucji solidarności". Zdanie zakończył słowami "A jak będą stawiali opór to będziecie strzelać!" na co ktoś z tłumu żołnierzy "A w którą stronę?"
Tak samo kacapy w jednej ze składowych uwględniali fakt, iż nie wkroczą, ponieważ sądząc po nastrojach, to 500K polskich wojsk będzie się z nimi bić i nie będzie to wyglądać tak, jak w Budapeszczie tudzież Pradze... Oczywiście ich straty oraz koszty wojny w Afganistanie były największym hamulcem, większym niż sankcje krajów zachodnich.
Tak, to mniej więcej wyglądało podczas rewolucji lutowej. Wojsko sprzeciwiało się rozkazom strzelania do tłumu i przeszło na stronę protestujących po czym nastąpiły walki z policją.
A mój ojciec był wtedy sekretarzem POP w jednostce wojskowej i komisarzem w stanie wojennym. Wtedy nie mówił o tym co się dzieje ani słowa, ale po latach opowiadał, że żaden szwej nie kozaczył, tylko wszyscy chcieli wrócić do domu. Odrobić wojo i mieć znowu wyjebane na Ludową Ojczyznę.
W 1981 roku miałem 6 lat. Widziałem czołgi i transportery opancerzone na ulicach. Widziałem, jak zomo strzela takimi kartonowymi granatami z gazem łzawiącym do protestujących. I tak, pamiętam wystąpienie Jaruzelskiego, które wbiło mi się w pamięć tak mocno, jak żadne inne doświadczenie z młodości. Nie chcę więcej wojny u nas, ani polsko-polskiej ani żadnej innej. Tym, którzy pragną mocnych wrażeń zalecam wycieczkę w strony, gdzie już trwają konflikty zbrojne tudzież inne manifestacje przeciwko władzy - Polskę proszę zostawić w świętym spokoju. Pozdrawiam!
Czekałem do 13/12 żeby obejrzeć ten odcinek, symbolicznie, właśnie dziś. Jadąc Pendolino przez Polskę, która tak bardzo się zmieniła od 1981r, roku moich urodzin.
Absurd PRL w pigułce. Z jednej strony czołgi na ulicach, bo władza właśnie zgotowała obywatelom stan wojenny, ale ta sama władza w telewizji puszcza groteskową historyjkę o odśnieżaniu, jakby akurat to było w tym momencie głównym zmartwieniem Polaków XD
My chyba mieliśmy podobnie. W czasie drugiej fali koronawirusa nie wiedzieli co wymyśleć, bo powiedzieli, że koniec a tu nagle powrót obostrzeń i znienacka zamknęli Giertycha.
W ten dzień, niedziela 13.12.1981 siedziałam jako 12-to letnia dziewczynka przed telewizorem, oglądając „teleranek”. W pewnym momencie zamiast bajki, nastąpił tzw „śnieg” w telewizorze. Pobiegłam do kuchni wołając w drodze do rodziców, którzy przygotowywali śniadanie, ze telewizor się zepsuł a kiedy wróciliśmy do pokoju zobaczyliśmy na ekranie Jaruzelskiego. Nie zapomnę tego momentu szoku nigdy w życiu. Starszy brat był wtedy w desancie, wiec zaczęła się panika matki, ktora wtedy obawiała się, ze jej syn będzie musiał na rozkaz, interweniować przeciwko ludziom solidarności, do której należał mój ojciec i drugi brat. Okropne czasy
@@czekus5 Dzisiaj wiemy o solidarności wiele ale w tamtych czasach było jedynym ruchem, który pozwolił zebrać miliony Polaków walczących o wolna Polskę. Ludzie nigdy nie są perfekcyjni.
Dziękuję za doskonały materiał! Temat przywodzi mnóstwo wspomnień i refleksji, ale poprzestanę na tej jednej: jeśli jakiś aktor czy artysta poparł stan wojenny, to tracił honor, widzów i szacunek, ale jeśli popierał go hierarcha kościelny, nic mu się nie działo a po upadku systemu dalej sprawował swoją funkcję, miał się dobrze i moralizował...
Bardzo dobry materiał. Dużo istotnych informacji. Szczególnie podobało mi się, że powiedział Pan o tym, czym było spowodowane użycie broni w kopalnii Wujek. Naprawdę rzetelne przedstawienie historii z obiektywnego punktu widzenia.
"Wejdą, nie wejdą, wejdą, nie wejdą"... Siedzibę warszawską Solidarności pacyfikowano przed północą, ktoś z mojej rodziny mieszkał w pobliżu, wyszedł na spacer z psem i widział - reszty dowiedział się rano... Na Teleranek byłam za stara więc nie wiem, czy był. Telefonu nie mieliśmy, więc nie wiedzieliśmy, że nie działają. Kiedy włączyliśmy telewizor to Jaruzel już "kłapał" - szok! Dla mnie dziwnie wygląda to nagranie w kolorze, ja to pamiętam w ponurej wersji czarno-białej...
Panie Profesorze, bardzo dziękuję za rzetelny i ciekawy wykład na temat stanu wojennego. Pamiętam, że w momencie jego wprowadzania mój ojciec wracał od ciotki z Siemiatycz do Warszawy z połówką świniaka i później opowiadał, że tyle wojska na ulicy... Wracał PKS-em. Ale widać, jak bardzo czasy nam się zmieniły, że już chyba nikt nie jeździ po świninę czy cielęcinę, bo zarówno mięso jak i wędlinę na spokojnie można kupić w sklepie. I nikt nie kupuje po 10, 20 czy 30 kg, a co najwyżej po 10, 20 czy 30 dkg :))
Warto też pamiętać o tej sytuacji, kiedy po spotkaniu z papieżem Jaruzelski pytał Kiszczaka co to jest cudzołóstwo. - A czemu pytasz? - Bo jak mówiłem papieżowi o planach rozwoju gospodarki, to ciągle mówił "nie cudzołóż" - No nie wypadało mu mówić "nie pi***ol".
Wymowny jest fakt dot. tego jaką siłą polityczną/lobbystyczną był i nadal jest kościół skoro nawet w tamtych czasach pomimo tego, że sam był celem represji, miał wpływ na władzę w postaci zmian w przekazach medialnych i przepisach prawnych dot. Jego samego. oraz to, że była to jednak uprzywilejowana grupa ludzi skoro nie obowiązywało ich ograniczenie przemieszczania się.
Serdeczne dzięki panie profesorze za obiektywne spojrzenie na tamte czasy. Byłem naocznym zajść w Lubinie na Dolnym Śląsku, w sumie tam mogło zginąć więcej ludzi. Pozdrowienia z Niemiec .
Okres Solidarnosci w latach 1980-81 to byl niesamowity okres w moim zyciu. Mialem wtedy 20 lat. Z uwagi na moje zaangazowanie mialem dostep do literatury tzw. "drugiego obiegu" czyli ksiazek wydawanych poza cenzura. Sam po czasie zajmowalem sie drukowaniem tych ksiazek i ich kolportazem. (Co nb robilem dalej w latach 80-tych). W tym czasie po raz pierwszy zetknalem sie z ksiazkami Gombrowicza, Hlaski, Orwella, Solzenicyna, Mackiewicza itp. W samym roku 1981 przeczytalem okolo 300 pozycji. Miesiace, ktore uksztaltowaly cale moje zycie. W momencie ogloszenia stanu wojennego bylem na strajku na Politechnice Slaskiej, co gorsza w wydzialowym komitecie strajkowym. Po 13 grudnia ukrywalem sie przez jakis czas. Najpierw u znajomego ksiedza potem u roznych znajomych. Bylem swiadkiem wydarzen w kopalni Wujek w Katowicach. Zrobilismy tam mnostwo zdjec ktore zostaly nastepnie wyslane na Zachod jako dowod brutalnosci oddzialow pacyfikujacych kopalnie. (Nie jestem pewien ale zdjecia z kopalni Wujek wykorzystane w tym programie moga rowniez pochodzic z mojego zbioru). Przez caly okres stanu wojennego drukowalem i kolportowalem rozne materialy. Mialem szczescie i nigdy nie bylem zatrzymany przez milicje. Bylem jedynakiem wiec moja mama cierpiala z uwagi na moje zaangazowanie. (Oczywiscie moja mama wiedziala tylko 10% tego co robilem). Niesamowity okres w moim zyciu.
@@damiancieslicki7642Zbyt POzno , inni inicjatywe nazarta narracja kalduna medialnie przejeli . BRACI GORNICZEJ KOPALNI WUJEK CHWALA , a hadziojom w Warszawie hanyskiego WALA 🔥🤣🍻
Smutne wydarzenie, miałem 8 lat i pamiętam od razu spotkanie, naradę u chrzestnego, co to będzie. Ołma ( po polsku babcia ) znająca wojnę była zrozpaczona ale od razu wydała dyspozycje jak należy się do wojny przygotować :):). Pamiętam wozy wojskowe w obecnie powiatowym mieście, była też jednostka wojskowa w poniemieckich koszarach. Wiem jedno, ten okres niesamowicie zapóźnił Polskę, te 9 lat w latach 80'tych uważam za zmarnowane. Połowa rodziny wyjechała na zachód, moi twardo woleli klepać biedę. Teraz po latach w sumie mam wszystko co chciałem osiągnąć ponad korek, a umożliwiła mi to Wolna Polska. Doceńmy co teraz mamy, a to chyba nie jest jeszcze ostatnie słowo ! Polacy osiągnęliście bardzo ale to bardzo wiele, jest wiele obszarów do poprawy w mentalu, więcej luzu i mniej stresu LUDZIE ! Kolega z centrali opowiadał mi że wyjechali 11 grudnia, jako kilkulatek, teraz jest szefem całego działu, ma żonę Turczynkę.
Byłem w jednym z takich zakładów spacyfikowanych przez Milicję i ZOMO . To było w nieistniejącej już Hucie Baildon w Katowicach . Pamiętam prawie każdą minutę z tego czasu..Skończyło się to aresztowaniem , potem internowaniem i wyrzucenie z uczelni . Niebezpieczne to było ale niczego nie żałuję.
Dziękuję Panie profesorze za kolejny film - bardzo fajnie, że "cofa się" Pan w przeszłość przed 1989 rokiem. Chociaż i tak najbardziej mi się podoba ten cykl chronologicznych tematów od 89 roku, a najbardziej tematy od wyborów w 2005 roku bo były to pierwsze wybory w jakich brałem udział. Z niecierpliwością czekam na kolejne filmy z tego okresu - pierwsze rządy PO-PSL, Smoleńsk i wybory prezydenckie 2010, wybory parlamentarne 2011 i drugie rządy PO-PSL, wybory prezydenckie 2015 - myślę, że minęło już wystarczająco czasu by spojrzeć na te wszystkie wydarzenia z odpowiednim dystansem, a Pana filmy mogą w tym doskonale pomóc.
Dobry wieczór. Dziękuję Panie Profesorze za kolejny ciekawy odcinek dotyczący stanu wojennego, 12/13 12. 1981 r. Do 1983, zawieszony w 1982, jeszcze zniesiony oficjalnie 22.07 1983 r.. Przyczyny , przebieg, internowania, wojna z narodem, ofiary stanu wojennego , np 9 z katowickiej kopalni węgla kamiennego wujek z 16.12 1981 r. I inne aspekty. Ciekawe materiały archiwalne. Zwrócenie uwagi na aspekt psychologiczny. Strasznie obywateli. Efekt strachu i budzenie grozy. Dziękuję. Czekamy na kolejne ciekawe odcinki.
Pamiętam to dobrze. Byliśmy na nartach w górach z naszym szczepem harcerskim gdy rano szczepowy oznajmił nam o tym. Dla dzieci to miało inny wymiar. Wolne w szkole. Cudowna zima. Na sanki i narty codziennie po śniadaniu. Ale dla dorosłych to był cios i udręka. Ludziom też było szkoda żołnierzy grzejących się przy koksiakach. Nawet dawali im jakieś jedzenie czy herbatę. A gliniarzom i zomowcom ani kawałka, byli ignorowani.
Dziękuję za kolejny ciekawy i ważny film, rozumiem że Pan jako historyk musi pokazywać wydarzenia w sposób obiektywny i nie emocjonalny, ale w tamtych dniach wszyscy się bali. Pamiętam to bardzo dobrze jako 11 letnie dziecko. Sąsiad był działaczem Solidarności i nigdy nie zapomnę tych wizyt Służby Bezpieczeństwa i Milicji po nocach, pamiętam też zapach gazu łzawiącego jaki unosił się wieczorami i nocą nad Nową Hutą, gdy pacyfilpwano protesty robotników. Pamiętam tą nędzę i pustki w sklepach, gdzie by dostać jakiś ochłap mięsa trzeba było stać w kolejce od 4 rano, gdzie szczytem marzeń był zakup kilku rolek papieru toaletowego z makulatury. Jedliśmy w tych czasach głównie stopiony z cebulą smalec, matka cerowala nam skarpetki bo nic nie było, a gdy udało się kupić na zimę buty Relax z Nowego Targu wszyscy byli szczęśliwi. Szkoda że młode pokolenie nie zna tych czasów.,może wtedy bardziej by doceniali ten dobrobyt jaki teraz mają. Cieszę się mimo wszystko że dane mi było przeżyć polityczną transformację Polski i wizyty Papieża Polaka. To był bardzo trudny i ciężki czas, gdzie marzyła nam się wolność. Nie należy zapominać że Stan Wojenny był złem, był pogwalceniem wszelkich norm społecznych i demokratycznych. Wiele osób walczących wtedy z komuną nie trafiło do późniejszych struktur Solidarności tworzących rząd i lokalne władze, pozostając bezimiennymi bohaterami tamtych czasów, ci ludzie poświęcali dla ojczyzny swoje zdrowie a czasem życie. Potem był okrągły stół i "gruba kreska", okres haniebnej współpracy różnych "Bolków" z bezpieką,.. W efekcie do dziś nie udało się rozliczyć ludzi PRLu odpowiedzialnych za zbrodnie na własnym narodzie.
Mój dziadek był dyrektorem kopalni Piast w czasie stanu wojennego i strajk wspominał jako najbardziej dramatyczne wydarzenie w życiu, bo bał się, że skończy się jak w Wujku. Na szczęście obyło się bez ofiar, mimo że górnicy byli pod ziemią 2 tygodnie. Przed stanem wojennym nastroje w Solidarności były takie, że 4 grudnia na barbórkę przyjechali do dziadka z życzeniami przywódcy Solidarności z kopalni i przy wódce mówili mu, że razem pójdą na Moskwę, a pod koniec grudnia było już po strajku i potem nikt już nie próbował strajkować.
Pamietam ten dzien i to przemowienie. Miala wowczas 23 lata. Byl to szok, wielki szok ale najgorsza byla ta niepewnosc. Niepewnosc tego co zrobi ZSRR. W pamieci ciagle byly swierze wydarzenia w bylej Czechoslowacji. Dziekuje Panie profesorze za bardzo ciekawe odcinki z historii. Choc zylam w czasch tych wielkich przemian to ciagle wiele te odcinki ucza i wyjasniaja to co bylo przed nami ukrywane. DZIEKUJE!
10:23 " mówiąc o ofiarach stanu wojennego należy wliczyć te, które zmarły przez nie dojechanie pogotowia ". Dokładnie tak samo jak za lockdownów, kiedy zamknięto służbę zdrowia. W tym przypadku liczba ofiar jest wymierna i przekracza to czego "dokonał" Jaruzelski. Podłe jest to, że szybciutko o tym ludzie zapomnieli.
Mnie się wydawało że lockdown miał na celu właśnie zmniejszenie obciążenia szpitali aby zmniejszyć ilość śmierci. Chodziło o spłaszczenie w czasie wykresu zarażonych tak aby szpitale miały wieksza szanse ogarnąć ponad przeciętny przypływ pacjentów. Zamykanie szpitali nie miało miejsca ,przeciążenie szpitali miało miejsce.
Wtedy niewiele osób posiadało telefon. W miastach na pogotowie docierano pieszo i ich wzywano, po czym przyjeżdżali, w przeciwieństwie do obecnych czasów, gdzie dyspozytor może nie wysłać karetki, bo nie. Za komuny, choć nie było tych niby profesjonalnych ratowników medycznych, to sanitariusze, wraz z lekarzami radzili sobie lepiej niż teraz. Nie słyszałem o takim przypadku, by ktoś wtedy umarł, ponieważ nie przyjechało do niego pogotowie. Jakoś nikt nie podaje takiej liczby, bo być może wynosiła zero.
@@tomekja108 to dlaczego zmarlł 11- letni chłopiec z powodu zapalenia wyrostka i wozono go od szpitala do innego szpitala i zaden szpital TEGO DZIECKA nie przyjął!!!
Mieszkam w Berlinie i mam przyjaciółkę, która całe swe życie żyje w Berlinie Zachodnim. Postanowiłem jej przedstawić historię Polski lat 80., stanu wojennego i PRL od strony muzycznej. Kocham muzykę, więc z przyjemnością zrobiłem playlistę z buntowniczymi kawałkami z lat 80. Przetłumaczyłem profesjonalnie każdy tekst na język niemiecki, okraszając opisami piosenek i wydarzeń. Bardzo jej się to podobało i pozwoliło jej lepiej zrozumieć sytuację Polski lat 80. Bardzo podobały jej się poruszające teksty i muzyka naszych artystów. Tutaj link do mojej playlisty: th-cam.com/play/PLL-2X9AaIozHYxgvoGjoRuTuy4A5OTaB0.html
@@kamilppp7165 Dzięki. Bardzo mi się podobał sam proces robienia tej pracy w Wordzie, ponieważ nie tylko tłumaczyłem teksty, ale tłumaczyłem znaczenie tych piosenek i ich historie, jak te teksty powstawały, co inspirowało artystów. Znalazłem wiele ciekawych historii związanych z tymi piosenkami. W dzisiejszych czasach niestety tworzy się narrację, że te teksty są nadinterpretowane i połowa z tych piosenek, jak nie więcej, nie miała nic wspólnego ze sprzeciwem wobec szarej rzeczywistości. To jest totalna bzdura, gdyż jasno z tekstów wynika co autor miał na myśli. Fakt, trudno stwierdzić o czym konkretnie śpiewał Klaus Mittfoch, albo Siekiera, ale takie zespoły jak Maanam, Kult, Bajm, Republika itp. mówili wprost co myślą o systemie i władzy. Wystarczy się wsłuchać. Lata 80. to naprawdę świetna dekada dla polskiej muzyki. Ani wcześniej, ani później nie powstało tyle polskich protest-songów co w latach 80. Dlatego zebrałem ich w swojej playliście aż 55 i oczywiście było ich jeszcze więcej, ale to już raczej mało znana jarocińska nisza punkowa.
Kolejny fantastyczny odcinek, i kolejny kawał dobrej roboty. Profesor Dudek jak coś nakręci to się kablówka sama wyłącza. Ten człowiek już dawno powinien dostać odznaczenie a nie czekać aż je nadadzą mu pośmiertnie. Czekam na jego odcinki jak na informacje z frontu, się pojawia przerywam pracę, dziękuję matce za drugie na obiad, dziewczynie mówię że mnie głowa boli. Lajkuję, subskrybuję, i polecam wszystkim. Dla mnie to autorytet, obiektywny jakich mało. Ave Panie Profesorze.
Pamiętam, że był mroźny poranek i nie było Teleranka. Sąsiad latał po dachu z anteną. To był totalny szok. Nikt nic nie wiedział. Ps. Pamiętam kolumnę czołgów jadących na Szczecin i żołnierzy z kałachami na ulicach.
44:09 Prosiłbym jednak o nie operowanie ŻADNYMI liczbami w kontekście gospodarki centralnie planowanej. Te liczby po prostu "nie istnieją", ich NIE MA, a to co jest, jest wytworem wyobraźni tych, którzy je wpisywali do tabel, fikcją. Jeżeli nie istnieje gospodarka wolnorynkowa, to NIE ISTNIEJĄ mechanizmy cenotwórcze, a w związku z tym nie ma też cen, ani innych liczb, czy też współczynników z nich wynikających. ALE GENERALNIE MEGA odcinek jak zawsze.
Nie istnieje to logika w tej liberalnej propagandzie, w gospodarce centralnej istniał bardzo konkretny mechanizm cenotwórczy, a mianowicie decyzje planisty. Czy to dobry mechanizm czy nie to inna sprawa ale wolnorynkowcy nie mają prawa do zawłaszczania pojęć tak, by pasowały pod ich teorie
Może spał dłużej. Może spał krócej. Najważniejsze że TVNowi i der Onet udało sie tym strasznym newsem odwrócić uwagę lemingów i Fajnopolaków od totalnej demolki Polski, która się dzieje od 13 grudnia, ale 2023 roku.
Zwrócił Pan uwagę na ważną a pomijaną rzecz- z powodu wyłączenia telefonów nie można było szybko wezwać karetki. Nie wiadomo, czy mój dziadek by przeżył, gdyby babci nie udało się wyprosić pomocy- o ile pamiętam spotkany patrol milicji skierował ją do wojska (koszary w pobliżu) i karetkę udało się wezwać.
Jeśli ktoś odpowie, że NIEKIEDY rządy niedemokratyczne są bardziej pożądane niż demokratyczne, to nie oznacza że jest PRZECIWNIKIEM demokracji. Niekiedy trzeba zjeść gorzką pigułkę, a lekarz przepisujący ją nie jest przez to przeciwnikiem wykwintnej kuchni. Znamy reżimy, które ratowały kraj przed anarchią. Nie, nie myślę tu o Jaruzelskim
Albo mi sie wydaje albo za PRL ludzie, nawej (wybaczice okreslenie) wojskowo-milicyjne trepy wyslawiali sie o niebo lepiej niz ludzie obecnie. Wypowiedzi sa plynne, nie ma stekania, 'yyyy', 'mmmm' i tym podobnych. Zawsze na to zwracam uwage jak ogladam archiwalne nagrania. Co by o nim nie mowic (chyba nic dobrego) to sposob wypowiadania sie samego gem. Jaruzelskiego to jest zloto. Mam na mysli rzecz jasna styl a nie same treści.
Prosze pamiętać, że dla tv o radia wypowiadali się starannie wyselekcjonowani ludzie, często ich wypowiedź była ćwiczona. Gen Jaruzelski zapewnie starannie przygotował sie do nagrania wprowadzajacwgo stan wojenny.
nie było stękania po partyjniackim tępakom i wojskowej treposferze przemówienia pisali ludzie wykształceni - zapewniam, że "na żywo" (bez kartki) dukaliby niemiłosiernie a do tego kretyńsko
Myślę że pewien wpływ na to miało również to, że wtedy praca w służbach była jednak dość prestiżową społecznie i dobrze opłacaną rolą, do której ciągnęło także ludzi z tradycjami inteligenckimi w rodzinie. Dziś dzięki neoliberalnemu głodzeniu budżetówki co zdolniejsi uciekają do biznesu przy pierwszej lepszej okazji. Wystarczy sprawdzić liczbę wakatów w Policji w skali kraju...
Jak dla mnie to ty pojęcia nie masz w ogóle o co chodziło chłopaku z falistej. Gdyby nie stan wojenny to byś miał masakrę Armii Radzieckiej, łykaj dalej propagandę solidaruchów gimbazo ehehe
Panie Profesorze, dzięki Bogu za Pana, bo wreszcie ktoś mówi poważnie o tak ważnej sytuacji. W szkołach o Stanie Wojennym mówi się w zasadzie tylko tyle, że był i wprowadził go Jaruzelski. Jak dobrze w końcu posłuchać czegoś rzeczowego o tym. Ale mnie osobiście nurtuje jeszcze jedno pytanie: Czemu Stan Wojenny wprowadzono nielegalnie? Skoro Jaruzelski miał w zasadzie realną kontrolę nad całym państwem, PZPR-em i wojskiem, czemu nie zrobić tego legalnie, przez Sejm i Radę Państwa? Skoro potrzebowali legitymizacji, czemu nie zrobili tego "porządnie"? I po co powoływać WRON, skoro w istocie nie odgrywała ona realnej roli decyzyjnej? Najprościej wyjaśnić to tym, że zależało Jaruzelskiemu na czasie, ale w tamtych warunkach wyobrażam sobie że przyjęcie stosownych uchwał przez Sejm i ekspresowe potwierdzenie ich przez Radę Państwa nie było zbyt trudne, kwestia zapewne kilku godzin. Po co? Może Pan będzie w stanie mi odpowiedzieć? Jeszcze raz serdecznie dziekuję za ten odcinek i cały kanał! Oby nigdy nie skończyły się Panu tematy!
obawiam się, że rzetelna (uczciwa, obiektywna - nie ma czegoś takiego - niepotrzebne skreślić) odpowiedź na to pytanie, jest tak niewygodna, że nigdy jej nie usłyszysz. Nigdy jej nie usłyszysz, choć sam częściowo jej udzieliłeś. Czemu obecnie jest niewygodna? Bo to zwycięzcy piszą historię. Patrz Przewrót Majowy. Autora tej, o wiele brutalniejszej imprezy mamy na pomnikach, choć mordowali ludzi w jeszcze lepszym stylu.. A jakby to wyglądało w dniu dzisiejszym, gdyby okazało się, że "wojna Polsko-Jaruzelska" była potencjalnie potrzebna? 1:00:47 i dalej... Problem polega na tym, że takie rozważania inaczej prowadzi się w roku 2000 i późniejszych, a inaczej prowadziłoby się je w listopadzie roku 1981.
Lubin jako osrodek 100 tysieczny, oraz bedacy centrum zaglebia miedziowego to jednak nie jest mala miejscowość. Juz chyba wiedza dosc powszechna jest ze w tamtym miescie siedzibie ma KGHM ktory jest swiatowym potentatem gdy chodzi o miedz i srebro
Lubin caly czas rozrastał sie np 1960r 6000 mieszkańców 1970 30000 a w czasie stanu wojennego 65000 wiec taki maly nie byl. Tam byly i sa kopalnie a wiadomo górnicy nie patyczkują się wuec pewnie tam były ostre zamieszki
13 grudnia tamtej nocy moja młodsza siostra miała atak wyrostka robaczkowego. W naszej miejscowości był posterunek milicji, więc ojciec szcęśliwie zdołał wezwać pogotowie i ostatecznie Gosi nic się nie stało, poza strachem i bólem. Tacie pozwolono pojechać z nią w karetce do szpitala w Malborku. Opowiadał potem jak mało pacjentów było tej nocy w szpitalu - w przeddzień, wypisano do domu każdego kogo się dało, żeby zwolnić miejsce dla spodziewanego napływu rannych.
To był dla mnie odcinek bolesny. Przeżywałem go bowiem jako młody chłopak na własnej skórze. Niemniej to co Pan Profesor opisuje uzupełnia trochę moje subiektywne z tego okresu odczucia. To był też czas, w którym musiałem opuścić Polskę. Dziękuję bardzo za tę opowieść
Aż mi się przypomina jak z kolegami z roku (oczywiście kierunek historia) na 13 grudnia na domówce próbowaliśmy wywołać ducha Jaruzelskiego przy dźwiękach utworu "Dziękujemy" zespołu "Sztorm 68" (utwór dziękuję komuchom za stan wojenny)... jak ja tęsknię za studiami XD
Szanowny Panie Profesorze, ten odcinek to petarda. Komentarze pod filmem również. Dzisiaj niby mamy demokrację, a jednak w wielu aspektach metody działania są bliźniaczo podobne do tych z tamtej epoki. Zastanawiam się, czy znalazłby Pan w swoim repertuarze miejsce na odcinek o Praskiej Wiośnie? Wiem, że temat nie bezpośrednio związany z Polską, ale jednak nasze wojska brały udział w tamtejszej interwencji. Myślę, że taki odcinek doskonale mógłby pokazać nam, młodszemu pokolenia jak funkcjonowała Polska pod butem ZSRR. Pozdrawiam
Czyli przez 10 lat gospodarka była w stagnacji a końcówka PRL był krach , ech kiedy zachód miał boom gospodarczy u nas bieda i teraz jak się rozwijamy chaczyk z jakiego poziomu się przyrównujemy
Najbardziej lubię jak wespół z postkomunistami, prorosyjska prawica w Polsce powiela bzdury jak to Jaruzelski był mężem stanu i uratował nas od interwencji wojsk radzieckich
To symptomatyczne, że Gulbinowicz chętnie przytulił 80 milionów, by je przechować i nimi potem wspaniałomyślnie dysponować, ale Frasyniuka pod sutanną nie chował.
0:00 [intro i sponsor]
0:43 Wstęp: Jaruzelski ogłasza stan wojenny w telewizji
4:30 Ostatnie przygotowania
5:53 Internowanie
9:29 Ograniczenia w komunikacji. Operacja psychologiczna
12:14 Kwestie prawne
15:00 Strajki
21:01 Wojsko rządzi
29:47 Kościół katolicki wobec stanu wojennego
33:10 Reakcja zagranicy
35:08 Podziemna „Solidarność”
38:07 Media państwowe. Cenzura
41:07 PRON
42:33 Załamanie się gospodarki
45:59 Demonstracje 1982 roku
50:45 Likwidacja „Solidarności”. OPZZ
52:31 Dyrektoriat. Walka ze skrajnymi frakcjami w partii
57:28 Stan wojenny w zawieszeniu. Pielgrzymka Jana Pawła II
1:00:20 Poparcie dla stanu wojennego
1:02:39 [koniec]
Dzienks
Odśnieżone jest wszędzie, tylko w niektórych miejscach nieskutecznie. 😂 Pozdrawiam obywatelki i obywatele
Z drugiej strony, poza beką z ustroju, to kiedyś to były zimy. Pomyśl o ostatnich 15 latach, wyrosło całe pokolenie które nie bardzo miało kiedy użyć sanek czy ulepić bałwana. Teraz śnieg to dzisiaj spadnie, jutro odwilż, wieczna plucha.
@@vmaxguy2610 Trzeba wyciągnąć wnioski wobec klimatu. Jak by powiedział Major Czerski. Ciekawe co myślą jego dzieci oglądające ten kawałek.
"najgorsza sytuacja jest na przecieciu ciagów pieszych i komunikacyjnych" xD Teksty z Misia...
Pamiętam jak Tata opowiadał mi o stanie wojennym
akurat był w wojsku (przedłużyli mu ze względu na SW)
Przyjechał jakiś polityczny, zrobił "pogadankę" podczas której mówił o "kontrrewolucji solidarności". Zdanie zakończył słowami "A jak będą stawiali opór to będziecie strzelać!" na co ktoś z tłumu żołnierzy "A w którą stronę?"
Tak samo kacapy w jednej ze składowych uwględniali fakt, iż nie wkroczą, ponieważ sądząc po nastrojach, to 500K polskich wojsk będzie się z nimi bić i nie będzie to wyglądać tak, jak w Budapeszczie tudzież Pradze... Oczywiście ich straty oraz koszty wojny w Afganistanie były największym hamulcem, większym niż sankcje krajów zachodnich.
U mnie tata właśnie wrócił z przepustki. Opowiadał, że przez pierwszy tydzień wydawali im kije od szczotek, bo bali się dać broń
Tak, to mniej więcej wyglądało podczas rewolucji lutowej. Wojsko sprzeciwiało się rozkazom strzelania do tłumu i przeszło na stronę protestujących po czym nastąpiły walki z policją.
Tak, ale w naszym przypadku wojsko razem z reżimem było przeciwko ludowi @@torus318
A mój ojciec był wtedy sekretarzem POP w jednostce wojskowej i komisarzem w stanie wojennym. Wtedy nie mówił o tym co się dzieje ani słowa, ale po latach opowiadał, że żaden szwej nie kozaczył, tylko wszyscy chcieli wrócić do domu. Odrobić wojo i mieć znowu wyjebane na Ludową Ojczyznę.
W 1981 roku miałem 6 lat. Widziałem czołgi i transportery opancerzone na ulicach. Widziałem, jak zomo strzela takimi kartonowymi granatami z gazem łzawiącym do protestujących. I tak, pamiętam wystąpienie Jaruzelskiego, które wbiło mi się w pamięć tak mocno, jak żadne inne doświadczenie z młodości. Nie chcę więcej wojny u nas, ani polsko-polskiej ani żadnej innej. Tym, którzy pragną mocnych wrażeń zalecam wycieczkę w strony, gdzie już trwają konflikty zbrojne tudzież inne manifestacje przeciwko władzy - Polskę proszę zostawić w świętym spokoju. Pozdrawiam!
Czekałem do 13/12 żeby obejrzeć ten odcinek, symbolicznie, właśnie dziś. Jadąc Pendolino przez Polskę, która tak bardzo się zmieniła od 1981r, roku moich urodzin.
Absurd PRL w pigułce. Z jednej strony czołgi na ulicach, bo władza właśnie zgotowała obywatelom stan wojenny, ale ta sama władza w telewizji puszcza groteskową historyjkę o odśnieżaniu, jakby akurat to było w tym momencie głównym zmartwieniem Polaków XD
napisał fajnopolak na co dzień ogłupiany prymitywna propagandą covidową /banderowską / i klimatyczną serwowaną tępym nadwiślańskim szympansom
@@crynickyDlatego nigdy nie bedziecie POtega , sPOjzyj w lustro .
My chyba mieliśmy podobnie. W czasie drugiej fali koronawirusa nie wiedzieli co wymyśleć, bo powiedzieli, że koniec a tu nagle powrót obostrzeń i znienacka zamknęli Giertycha.
Teraz jest nie inaczej, tylko tematy inne: masło czy przejęcie TVN
Dziękuję bardzo Panu Profesorowi za interesujący wykład o stanie wojennym 👍😃
W ten dzień, niedziela 13.12.1981 siedziałam jako 12-to letnia dziewczynka przed telewizorem, oglądając „teleranek”.
W pewnym momencie zamiast bajki, nastąpił tzw „śnieg” w telewizorze.
Pobiegłam do kuchni wołając w drodze do rodziców, którzy przygotowywali śniadanie, ze telewizor się zepsuł a kiedy wróciliśmy do pokoju zobaczyliśmy na ekranie Jaruzelskiego.
Nie zapomnę tego momentu szoku nigdy w życiu.
Starszy brat był wtedy w desancie, wiec zaczęła się panika matki, ktora wtedy obawiała się, ze jej syn będzie musiał na rozkaz, interweniować przeciwko ludziom solidarności, do której należał mój ojciec i drugi brat.
Okropne czasy
w sumie dzisiaj to nie byłbym dumny z przynależności do solidarności tak samo jak do PZPR... smutne, ale prawdziwe...
@@czekus5
Dzisiaj wiemy o solidarności wiele ale w tamtych czasach było jedynym ruchem, który pozwolił zebrać miliony Polaków walczących o wolna Polskę.
Ludzie nigdy nie są perfekcyjni.
Niedokladnie zapamietalas. TV zaczela tego dnia nadawac dopiero po poludniu, wiec nie moglas ogladac Teleranka.
@
Może gdzieś u was włączyli telewizor po południu , posłuchaj dokładnie profesora on mówi o której Polska zobaczyła Jaruzelskiego w telewizji 😀
Dokładnie, nie bylo zadnego teleranka😢@@maciekszymanski8340
Dziękuję za doskonały materiał! Temat przywodzi mnóstwo wspomnień i refleksji, ale poprzestanę na tej jednej: jeśli jakiś aktor czy artysta poparł stan wojenny, to tracił honor, widzów i szacunek, ale jeśli popierał go hierarcha kościelny, nic mu się nie działo a po upadku systemu dalej sprawował swoją funkcję, miał się dobrze i moralizował...
Nigdy nie lubilem Glempa.
Bardzo dobry materiał. Dużo istotnych informacji. Szczególnie podobało mi się, że powiedział Pan o tym, czym było spowodowane użycie broni w kopalnii Wujek. Naprawdę rzetelne przedstawienie historii z obiektywnego punktu widzenia.
Gowno prawda , POsluchaj zeznan naocznych swiadkow tych wydarzen , gdy personel karetek udzielajacych pierwszej POmocy maltretowano 🔥
"Wejdą, nie wejdą, wejdą, nie wejdą"...
Siedzibę warszawską Solidarności pacyfikowano przed północą, ktoś z mojej rodziny mieszkał w pobliżu, wyszedł na spacer z psem i widział - reszty dowiedział się rano...
Na Teleranek byłam za stara więc nie wiem, czy był. Telefonu nie mieliśmy, więc nie wiedzieliśmy, że nie działają.
Kiedy włączyliśmy telewizor to Jaruzel już "kłapał" - szok! Dla mnie dziwnie wygląda to nagranie w kolorze, ja to pamiętam w ponurej wersji czarno-białej...
Oj tak, ja również pamiętam wersję czarno białą...
Panie Profesorze, bardzo dziękuję za rzetelny i ciekawy wykład na temat stanu wojennego. Pamiętam, że w momencie jego wprowadzania mój ojciec wracał od ciotki z Siemiatycz do Warszawy z połówką świniaka i później opowiadał, że tyle wojska na ulicy... Wracał PKS-em. Ale widać, jak bardzo czasy nam się zmieniły, że już chyba nikt nie jeździ po świninę czy cielęcinę, bo zarówno mięso jak i wędlinę na spokojnie można kupić w sklepie. I nikt nie kupuje po 10, 20 czy 30 kg, a co najwyżej po 10, 20 czy 30 dkg :))
Mój wujek strajkowal w KWK Piast. Dziękuję za odcinek, panie profesorze.
Panie Profesorze, niezmiennie ogladam i uwielbiam. Moze cos z II RP? Budowa portu w Gdyni? Reforma Grabskiego? Wierna ogladaczka. Dziekuje!
Warto też pamiętać o tej sytuacji, kiedy po spotkaniu z papieżem Jaruzelski pytał Kiszczaka co to jest cudzołóstwo.
- A czemu pytasz?
- Bo jak mówiłem papieżowi o planach rozwoju gospodarki, to ciągle mówił "nie cudzołóż"
- No nie wypadało mu mówić "nie pi***ol".
Oj, uważaj bo pewna "panienka" zrobi ci kuku.
"Nie był potrzebny żaden sąsiad. Rodzimej dosyć jest knalii..."
"PRON cię żywi, PRON cię chroni, wiec trzymajcie PRONcie w dłoni"
"Wrona skona!"
"Kobieto, PRONcie czeka"
Wymowny jest fakt dot. tego jaką siłą polityczną/lobbystyczną był i nadal jest kościół skoro nawet w tamtych czasach pomimo tego, że sam był celem represji, miał wpływ na władzę w postaci zmian w przekazach medialnych i przepisach prawnych dot. Jego samego. oraz to, że była to jednak uprzywilejowana grupa ludzi skoro nie obowiązywało ich ograniczenie przemieszczania się.
To były czasy początku pontyfikatu papieża Polaka niedługo po jego zamachu.
Serdeczne dzięki panie profesorze za obiektywne spojrzenie na tamte czasy.
Byłem naocznym zajść w Lubinie na Dolnym Śląsku, w sumie tam mogło zginąć więcej ludzi.
Pozdrowienia z Niemiec .
Okres Solidarnosci w latach 1980-81 to byl niesamowity okres w moim zyciu. Mialem wtedy 20 lat. Z uwagi na moje zaangazowanie mialem dostep do literatury tzw. "drugiego obiegu" czyli ksiazek wydawanych poza cenzura.
Sam po czasie zajmowalem sie drukowaniem tych ksiazek i ich kolportazem. (Co nb robilem dalej w latach 80-tych). W tym czasie po raz pierwszy zetknalem sie z ksiazkami Gombrowicza, Hlaski, Orwella, Solzenicyna, Mackiewicza itp. W samym roku 1981 przeczytalem okolo 300 pozycji. Miesiace, ktore uksztaltowaly cale moje zycie.
W momencie ogloszenia stanu wojennego bylem na strajku na Politechnice Slaskiej, co gorsza w wydzialowym komitecie strajkowym. Po 13 grudnia ukrywalem sie przez jakis czas. Najpierw u znajomego ksiedza potem u roznych znajomych. Bylem swiadkiem wydarzen w kopalni Wujek w Katowicach. Zrobilismy tam mnostwo zdjec ktore zostaly nastepnie wyslane na Zachod jako dowod brutalnosci oddzialow pacyfikujacych kopalnie. (Nie jestem pewien ale zdjecia z kopalni Wujek wykorzystane w tym programie moga rowniez pochodzic z mojego zbioru).
Przez caly okres stanu wojennego drukowalem i kolportowalem rozne materialy. Mialem szczescie i nigdy nie bylem zatrzymany przez milicje. Bylem jedynakiem wiec moja mama cierpiala z uwagi na moje zaangazowanie. (Oczywiscie moja mama wiedziala tylko 10% tego co robilem). Niesamowity okres w moim zyciu.
Spisz swoją historię, wnukom opowiadaj.
@@vmaxguy2610 Moja zona caly czas namawia mnie do tego. Coraz bardziej sklaniam sie do tego. Pozdrowiam.
@@vmaxguy2610POlaczkom w lby gorniczym pyrlikiem wbijac muszymy🇪🇺 👎💩
@@damiancieslicki7642Zbyt POzno , inni inicjatywe nazarta narracja kalduna medialnie przejeli .
BRACI GORNICZEJ KOPALNI WUJEK CHWALA
, a hadziojom w Warszawie hanyskiego WALA 🔥🤣🍻
Jestem prostym człowiekiem: widzę nowy odcinek DoH - klikam
I like w ciemno oczywiście.
Oczywiście
Jesteś niepełnosprawny umysłowo. Kiedyś coś zabawnego przeczytałeś i pięć lat później powtarzasz.
Dziękuję za materiał.
Czasy się zmieniają a kościół zawsze z władzą
W czasie zaborów biskupi się łasili do zaborców
Bo to właśnie kościół katolicki jest największym wrogiem i okupantem Polski
Palcem wskazującym kilkakrotnie w szybkim tempie wskazuję środek czoła.
@@jezalb2710 no papież poparł rozbiory i okupację Polski...
Bardzo ciekawy odcinek. Początek stanu wojennego niby znałem, ale jego przebieg już mniej. Dziękuję za kolejną lekcje historii.
Dziękuję za materiał. 23:49 perła i tak zapisuje się historię.
Smutne wydarzenie, miałem 8 lat i pamiętam od razu spotkanie, naradę u chrzestnego, co to będzie. Ołma ( po polsku babcia ) znająca wojnę była zrozpaczona ale od razu wydała dyspozycje jak należy się do wojny przygotować :):). Pamiętam wozy wojskowe w obecnie powiatowym mieście, była też jednostka wojskowa w poniemieckich koszarach. Wiem jedno, ten okres niesamowicie zapóźnił Polskę, te 9 lat w latach 80'tych uważam za zmarnowane. Połowa rodziny wyjechała na zachód, moi twardo woleli klepać biedę. Teraz po latach w sumie mam wszystko co chciałem osiągnąć ponad korek, a umożliwiła mi to Wolna Polska. Doceńmy co teraz mamy, a to chyba nie jest jeszcze ostatnie słowo ! Polacy osiągnęliście bardzo ale to bardzo wiele, jest wiele obszarów do poprawy w mentalu, więcej luzu i mniej stresu LUDZIE !
Kolega z centrali opowiadał mi że wyjechali 11 grudnia, jako kilkulatek, teraz jest szefem całego działu, ma żonę Turczynkę.
Ty masz luz np w pracy 😅
A ta ,,Turczynka,, , to po co w tej patetycznj zanadto relacji ? Dowód na to, jak dalece, także pod względem dumy narodowej mu się powiodło ?
@@gonzor73 te bajeczki o luzie i braku stresu w niemieckiej robocie to opowiadaj koniowi co ma große kopf i cię wysłucha he he he
@@michamajnusz1380 spoko dziś podjadę do okolicznej stajni za Twoją radą
Jaka Wolna Polska... Gdzie nasz majatek... Tyle wolnosci ile własności.😢 Niewolnicy syci nie wiedzą że są niewolnikami 😢
Byłem w jednym z takich zakładów spacyfikowanych przez Milicję i ZOMO . To było w nieistniejącej już Hucie Baildon w Katowicach . Pamiętam prawie każdą minutę z tego czasu..Skończyło się to aresztowaniem , potem internowaniem i wyrzucenie z uczelni . Niebezpieczne to było ale niczego nie żałuję.
Byłes studentem?
Tak. Byłem studentem pierwszego roku Nauk Politycznych na UŚ..
Znasz Andrzeja Stareczka ? 🤣🍻
Nie pamiętam. Też z Nauk Politycznych?
@@piotrlazar5293 To moj z dziecinstwa przyjaciel , podobno w narzedziowni oraz strukturach technicznych pracowal .
Wspaniale się słucha Profesora😊
Dziękuję Panie profesorze za kolejny film - bardzo fajnie, że "cofa się" Pan w przeszłość przed 1989 rokiem.
Chociaż i tak najbardziej mi się podoba ten cykl chronologicznych tematów od 89 roku, a najbardziej tematy od wyborów w 2005 roku bo były to pierwsze wybory w jakich brałem udział.
Z niecierpliwością czekam na kolejne filmy z tego okresu - pierwsze rządy PO-PSL, Smoleńsk i wybory prezydenckie 2010, wybory parlamentarne 2011 i drugie rządy PO-PSL, wybory prezydenckie 2015 - myślę, że minęło już wystarczająco czasu by spojrzeć na te wszystkie wydarzenia z odpowiednim dystansem, a Pana filmy mogą w tym doskonale pomóc.
Pan Prof. nie będzie robił filmów po 2007 roku. Wspominał o tym wielokrotnie.
Dziękujemy.
Dobry wieczór. Dziękuję Panie Profesorze za kolejny ciekawy odcinek dotyczący stanu wojennego, 12/13 12. 1981 r. Do 1983, zawieszony w 1982, jeszcze zniesiony oficjalnie 22.07 1983 r.. Przyczyny , przebieg, internowania, wojna z narodem, ofiary stanu wojennego , np 9 z katowickiej kopalni węgla kamiennego wujek z 16.12 1981 r. I inne aspekty. Ciekawe materiały archiwalne. Zwrócenie uwagi na aspekt psychologiczny. Strasznie obywateli. Efekt strachu i budzenie grozy. Dziękuję. Czekamy na kolejne ciekawe odcinki.
Pamiętam to dobrze. Byliśmy na nartach w górach z naszym szczepem harcerskim gdy rano szczepowy oznajmił nam o tym. Dla dzieci to miało inny wymiar. Wolne w szkole. Cudowna zima. Na sanki i narty codziennie po śniadaniu. Ale dla dorosłych to był cios i udręka. Ludziom też było szkoda żołnierzy grzejących się przy koksiakach. Nawet dawali im jakieś jedzenie czy herbatę. A gliniarzom i zomowcom ani kawałka, byli ignorowani.
Dziękuję za kolejny ciekawy i ważny film, rozumiem że Pan jako historyk musi pokazywać wydarzenia w sposób obiektywny i nie emocjonalny, ale w tamtych dniach wszyscy się bali. Pamiętam to bardzo dobrze jako 11 letnie dziecko.
Sąsiad był działaczem Solidarności i nigdy nie zapomnę tych wizyt Służby Bezpieczeństwa i Milicji po nocach, pamiętam też zapach gazu łzawiącego jaki unosił się wieczorami i nocą nad Nową Hutą, gdy pacyfilpwano protesty robotników.
Pamiętam tą nędzę i pustki w sklepach, gdzie by dostać jakiś ochłap mięsa trzeba było stać w kolejce od 4 rano, gdzie szczytem marzeń był zakup kilku rolek papieru toaletowego z makulatury.
Jedliśmy w tych czasach głównie stopiony z cebulą smalec, matka cerowala nam skarpetki bo nic nie było, a gdy udało się kupić na zimę buty Relax z Nowego Targu wszyscy byli szczęśliwi.
Szkoda że młode pokolenie nie zna tych czasów.,może wtedy bardziej by doceniali ten dobrobyt jaki teraz mają.
Cieszę się mimo wszystko że dane mi było przeżyć polityczną transformację Polski i wizyty Papieża Polaka.
To był bardzo trudny i ciężki czas, gdzie marzyła nam się wolność.
Nie należy zapominać że Stan Wojenny był złem, był pogwalceniem wszelkich norm społecznych i demokratycznych.
Wiele osób walczących wtedy z komuną nie trafiło do późniejszych struktur Solidarności tworzących rząd i lokalne władze, pozostając bezimiennymi bohaterami tamtych czasów, ci ludzie poświęcali dla ojczyzny swoje zdrowie a czasem życie.
Potem był okrągły stół i "gruba kreska", okres haniebnej współpracy różnych "Bolków" z bezpieką,..
W efekcie do dziś nie udało się rozliczyć ludzi PRLu odpowiedzialnych za zbrodnie na własnym narodzie.
Dziękuję za kolejny merytoryczny materiał.
Mój dziadek był dyrektorem kopalni Piast w czasie stanu wojennego i strajk wspominał jako najbardziej dramatyczne wydarzenie w życiu, bo bał się, że skończy się jak w Wujku. Na szczęście obyło się bez ofiar, mimo że górnicy byli pod ziemią 2 tygodnie. Przed stanem wojennym nastroje w Solidarności były takie, że 4 grudnia na barbórkę przyjechali do dziadka z życzeniami przywódcy Solidarności z kopalni i przy wódce mówili mu, że razem pójdą na Moskwę, a pod koniec grudnia było już po strajku i potem nikt już nie próbował strajkować.
🤣🤣, co to alko robi z ludzi...wojska rosyjskie stacjonowały wtedy w Pl, a ci na Moskwę 🤣🤣🤣
Czy bieg wydarzen korekcie ulegl , tylko w czasie sie przesunal 🤣🍻
Pamietam ten dzien i to przemowienie. Miala wowczas 23 lata. Byl to szok, wielki szok ale najgorsza byla ta niepewnosc. Niepewnosc tego co zrobi ZSRR. W pamieci ciagle byly swierze wydarzenia w bylej Czechoslowacji.
Dziekuje Panie profesorze za bardzo ciekawe odcinki z historii. Choc zylam w czasch tych wielkich przemian to ciagle wiele te odcinki ucza i wyjasniaja to co bylo przed nami ukrywane. DZIEKUJE!
Tak tez PO dzien dzisiejszy sparalizowaniem POsrani w kieracie chodzicie 🇪🇺👎💩
@@andreasseemann3325Ulałeś się? Dobrze, może cię nie rozsadzi... 🙃
10:23 " mówiąc o ofiarach stanu wojennego należy wliczyć te, które zmarły przez nie dojechanie pogotowia ". Dokładnie tak samo jak za lockdownów, kiedy zamknięto służbę zdrowia. W tym przypadku liczba ofiar jest wymierna i przekracza to czego "dokonał" Jaruzelski. Podłe jest to, że szybciutko o tym ludzie zapomnieli.
Mnie się wydawało że lockdown miał na celu właśnie zmniejszenie obciążenia szpitali aby zmniejszyć ilość śmierci. Chodziło o spłaszczenie w czasie wykresu zarażonych tak aby szpitale miały wieksza szanse ogarnąć ponad przeciętny przypływ pacjentów. Zamykanie szpitali nie miało miejsca ,przeciążenie szpitali miało miejsce.
Służba zdowia w czasie lockdownu nie była zamknięta. Ale może ty z Syberii piszesz i tam było inaczej ...
Wtedy niewiele osób posiadało telefon. W miastach na pogotowie docierano pieszo i ich wzywano, po czym przyjeżdżali, w przeciwieństwie do obecnych czasów, gdzie dyspozytor może nie wysłać karetki, bo nie. Za komuny, choć nie było tych niby profesjonalnych ratowników medycznych, to sanitariusze, wraz z lekarzami radzili sobie lepiej niż teraz. Nie słyszałem o takim przypadku, by ktoś wtedy umarł, ponieważ nie przyjechało do niego pogotowie. Jakoś nikt nie podaje takiej liczby, bo być może wynosiła zero.
@@tomekja108 to dlaczego zmarlł 11- letni chłopiec z powodu zapalenia wyrostka i wozono go od szpitala do innego szpitala i zaden szpital TEGO DZIECKA nie przyjął!!!
@@ukaszkaminski627 Tak było jak piszesz.
Mieszkam w Berlinie i mam przyjaciółkę, która całe swe życie żyje w Berlinie Zachodnim.
Postanowiłem jej przedstawić historię Polski lat 80., stanu wojennego i PRL od strony muzycznej.
Kocham muzykę, więc z przyjemnością zrobiłem playlistę z buntowniczymi kawałkami z lat 80.
Przetłumaczyłem profesjonalnie każdy tekst na język niemiecki, okraszając opisami piosenek i wydarzeń.
Bardzo jej się to podobało i pozwoliło jej lepiej zrozumieć sytuację Polski lat 80. Bardzo podobały jej się poruszające teksty i muzyka naszych artystów.
Tutaj link do mojej playlisty: th-cam.com/play/PLL-2X9AaIozHYxgvoGjoRuTuy4A5OTaB0.html
zaruchałeś?
@@osleg1460 - Jestem gejem, zboczony palancie.
Bardzo dobry pomysł na przedstawienie historii
@@80snewwavemusic-synthpostp80Przynajmniej evolucji intelektualnej zycze , bo biologiczna cywilizacji nic POzytywnego nie przyniesie 🤣🍻
@@kamilppp7165 Dzięki. Bardzo mi się podobał sam proces robienia tej pracy w Wordzie, ponieważ nie tylko tłumaczyłem teksty, ale tłumaczyłem znaczenie tych piosenek i ich historie, jak te teksty powstawały, co inspirowało artystów. Znalazłem wiele ciekawych historii związanych z tymi piosenkami. W dzisiejszych czasach niestety tworzy się narrację, że te teksty są nadinterpretowane i połowa z tych piosenek, jak nie więcej, nie miała nic wspólnego ze sprzeciwem wobec szarej rzeczywistości. To jest totalna bzdura, gdyż jasno z tekstów wynika co autor miał na myśli. Fakt, trudno stwierdzić o czym konkretnie śpiewał Klaus Mittfoch, albo Siekiera, ale takie zespoły jak Maanam, Kult, Bajm, Republika itp. mówili wprost co myślą o systemie i władzy. Wystarczy się wsłuchać.
Lata 80. to naprawdę świetna dekada dla polskiej muzyki. Ani wcześniej, ani później nie powstało tyle polskich protest-songów co w latach 80. Dlatego zebrałem ich w swojej playliście aż 55 i oczywiście było ich jeszcze więcej, ale to już raczej mało znana jarocińska nisza punkowa.
Kolejny świetny materiał
super materiał i na czasie
Bardzo dziękuję za ten materiał ❤️
świetnie opowiedziane
To niesamowite, wydarzenie obecne w świadomości społeczności do tej pory. Moi rodzice chodzili wtedy do szkoły. Dla mnie to czasy niemalże legendarne.
Dziękujemy za materiał
Zbrodnia nieosądzona. Dziękuję za materiał ❤
Świetne, dziękuje
Groteskowo to jest dzisiaj jak przy nikłym opadzie śniegu nic nie jest odśnieżone a firma sprzątająca wzięła pieniądze.
Nie pierdol zrób sam. Polak zawsze niezadowolony
Kolejny fantastyczny odcinek, i kolejny kawał dobrej roboty. Profesor Dudek jak coś nakręci to się kablówka sama wyłącza. Ten człowiek już dawno powinien dostać odznaczenie a nie czekać aż je nadadzą mu pośmiertnie. Czekam na jego odcinki jak na informacje z frontu, się pojawia przerywam pracę, dziękuję matce za drugie na obiad, dziewczynie mówię że mnie głowa boli. Lajkuję, subskrybuję, i polecam wszystkim. Dla mnie to autorytet, obiektywny jakich mało. Ave Panie Profesorze.
Ogloszenie stanu wojennego przez Jaruzelskiego: brzmi jak sytuacja podczas rzadów PIS.....
Dziękuję.
Pamiętam, że był mroźny poranek i nie było Teleranka. Sąsiad latał po dachu z anteną. To był totalny szok. Nikt nic nie wiedział. Ps. Pamiętam kolumnę czołgów jadących na Szczecin i żołnierzy z kałachami na ulicach.
44:09 Prosiłbym jednak o nie operowanie ŻADNYMI liczbami w kontekście gospodarki centralnie planowanej. Te liczby po prostu "nie istnieją", ich NIE MA, a to co jest, jest wytworem wyobraźni tych, którzy je wpisywali do tabel, fikcją. Jeżeli nie istnieje gospodarka wolnorynkowa, to NIE ISTNIEJĄ mechanizmy cenotwórcze, a w związku z tym nie ma też cen, ani innych liczb, czy też współczynników z nich wynikających. ALE GENERALNIE MEGA odcinek jak zawsze.
Nie istnieje to logika w tej liberalnej propagandzie, w gospodarce centralnej istniał bardzo konkretny mechanizm cenotwórczy, a mianowicie decyzje planisty. Czy to dobry mechanizm czy nie to inna sprawa ale wolnorynkowcy nie mają prawa do zawłaszczania pojęć tak, by pasowały pod ich teorie
pamiętam hasło na murze PRON CIE KOCHA
Nawet Koreańczycy zainspirowali się tą historią.
I zrobili Speedrun 0deaths%
A to dobre
Nie widze POdobienstwa 🇪🇺👎💩
Mają przecież własne doświadczenia.
Azjaci jak zwykle potrafią tylko podrabiać dobre produkty. Kilka godzin? Co to jest wobec dwóch lat Jaruzelskiego? XD
Dziękuję za interesujący materiał
Ale doskonale pamiętamy kto 13 grudnia spał do południa 😂
Może spał dłużej. Może spał krócej. Najważniejsze że TVNowi i der Onet udało sie tym strasznym newsem odwrócić uwagę lemingów i Fajnopolaków od totalnej demolki Polski, która się dzieje od 13 grudnia, ale 2023 roku.
Też spałem chyba, mialem 5 lat. w ramach logiki deontycznej pojęcia prawdy i fałszu zależą od długości snu. Gratuluję wkładu w rozwój nauki.
@@michalkopec-browarnicysraj w gacie pisowcu, idziemy po was!
Robiłeś za materac?
Jarek
Dzięki Panie Profesorze❤
Profesor jak zawsze bezbłędny! Dobrze że nie jest profesor moim wujkiem, bo nie dałbym profesorowi wstać od stołu! Mógłbym słuchać godzinami...
cytując klasyka "To kto na nas napadł? Że jest wojna? Mundurowi napadli na rezerwistów w cywilu. Aha"
*_Pamietam jak 13go grudnia 1981 kręciłem gałką szukając Teleranka w TV Ametyst 1012, bo nic nie było._*
Kiedyś groteskowa było łajanie przed kamerami, dzisiaj noszenie pralki przez kandydata na prezydenta nazywa się pijar:)
w Kłodzku burmistrz robi sobie zdjęcie podczas zakupu nowej zamiatarki.
Albo organizowanie spotkania o przyszłości Ochotniczej Straży Pożarnej na Podkarpaciu. Przez prezydenta Warszawy.
Zwrócił Pan uwagę na ważną a pomijaną rzecz- z powodu wyłączenia telefonów nie można było szybko wezwać karetki. Nie wiadomo, czy mój dziadek by przeżył, gdyby babci nie udało się wyprosić pomocy- o ile pamiętam spotkany patrol milicji skierował ją do wojska (koszary w pobliżu) i karetkę udało się wezwać.
za to ostatnio w czasej j srjdemii miałeś super leczeni , ogłupiony fajnopolaku propagandą serwowana nadwiślańskim szympansom
Bardzo dobry odcinek, przedstawiony w niezwykle interesujący sposób, z ciekawymi anegdotami. Dziękujemy :)
Jeśli ktoś odpowie, że NIEKIEDY rządy niedemokratyczne są bardziej pożądane niż demokratyczne, to nie oznacza że jest PRZECIWNIKIEM demokracji. Niekiedy trzeba zjeść gorzką pigułkę, a lekarz przepisujący ją nie jest przez to przeciwnikiem wykwintnej kuchni. Znamy reżimy, które ratowały kraj przed anarchią. Nie, nie myślę tu o Jaruzelskim
Moi rodzice mieszkali vis a vis Grand Hotelu w Sopocie gdzie spali delegaci - ciężarówkami ich wywozili na internowanie.
Nie zapominajmy o bohaterze Solidarności, byłym premierze który 13 grudnia spał spokojnie do południa.
Cholibka, ja też chyba zobaczyłem brak teleranka i poszedłem spać z powrotem zanim Generał się włączył.
Na moja impreze tej nocy zaproszony nie byl 🤣🍻
Pamiętaj on był w nawet gorszej sytuacji XDDDD
w związku ze zbliżającą się kolejną rocznicą,warto także polecić film dokumentalny pt. "Towarzysz generał idzie na wojnę"
Albo mi sie wydaje albo za PRL ludzie, nawej (wybaczice okreslenie) wojskowo-milicyjne trepy wyslawiali sie o niebo lepiej niz ludzie obecnie. Wypowiedzi sa plynne, nie ma stekania, 'yyyy', 'mmmm' i tym podobnych. Zawsze na to zwracam uwage jak ogladam archiwalne nagrania. Co by o nim nie mowic (chyba nic dobrego) to sposob wypowiadania sie samego gem. Jaruzelskiego to jest zloto. Mam na mysli rzecz jasna styl a nie same treści.
Prosze pamiętać, że dla tv o radia wypowiadali się starannie wyselekcjonowani ludzie, często ich wypowiedź była ćwiczona. Gen Jaruzelski zapewnie starannie przygotował sie do nagrania wprowadzajacwgo stan wojenny.
nie było stękania po partyjniackim tępakom i wojskowej treposferze przemówienia pisali ludzie wykształceni - zapewniam, że "na żywo" (bez kartki) dukaliby niemiłosiernie a do tego kretyńsko
Myślę że pewien wpływ na to miało również to, że wtedy praca w służbach była jednak dość prestiżową społecznie i dobrze opłacaną rolą, do której ciągnęło także ludzi z tradycjami inteligenckimi w rodzinie. Dziś dzięki neoliberalnemu głodzeniu budżetówki co zdolniejsi uciekają do biznesu przy pierwszej lepszej okazji. Wystarczy sprawdzić liczbę wakatów w Policji w skali kraju...
Ale wiesz, że on czyta?
Jaruzelski pochodził z kulturalnego domu, sam był jakoś wykształcony. Na dole bywało jednak gorzej pod względem językowym
30:10 Glemp to była zawsze sprzedajna rura, temat tego śmiecia i jego szkodliwości jest skrzętnie pomijany.
Czemu sie / Dziwisz /?
@@andreasseemann3325 Wszyscy siebie warci.
@@kamild1260 Inkwizytorzy POdwojne znaczenie maja 🤣🍻
Dziękuję 🎉
Jak dla mnie za stan wojenny generał powinien dostać mała cele z widokiem na spacerniak.
Jak dla mnie to ty pojęcia nie masz w ogóle o co chodziło chłopaku z falistej. Gdyby nie stan wojenny to byś miał masakrę Armii Radzieckiej, łykaj dalej propagandę solidaruchów gimbazo ehehe
Jeden z lepszych żartów jakie ostatnio usłyszałem :D "ukonstytuowała się wojskowa rada ocalenia narodowego"
Wypowiedzieli wojny własnemu narodowi, w "wolnej Polsce" nikt nie poniósł żadnej kary...
Dziekuje bardzo
Panie Profesorze, dzięki Bogu za Pana, bo wreszcie ktoś mówi poważnie o tak ważnej sytuacji. W szkołach o Stanie Wojennym mówi się w zasadzie tylko tyle, że był i wprowadził go Jaruzelski. Jak dobrze w końcu posłuchać czegoś rzeczowego o tym.
Ale mnie osobiście nurtuje jeszcze jedno pytanie: Czemu Stan Wojenny wprowadzono nielegalnie? Skoro Jaruzelski miał w zasadzie realną kontrolę nad całym państwem, PZPR-em i wojskiem, czemu nie zrobić tego legalnie, przez Sejm i Radę Państwa? Skoro potrzebowali legitymizacji, czemu nie zrobili tego "porządnie"? I po co powoływać WRON, skoro w istocie nie odgrywała ona realnej roli decyzyjnej?
Najprościej wyjaśnić to tym, że zależało Jaruzelskiemu na czasie, ale w tamtych warunkach wyobrażam sobie że przyjęcie stosownych uchwał przez Sejm i ekspresowe potwierdzenie ich przez Radę Państwa nie było zbyt trudne, kwestia zapewne kilku godzin. Po co? Może Pan będzie w stanie mi odpowiedzieć?
Jeszcze raz serdecznie dziekuję za ten odcinek i cały kanał! Oby nigdy nie skończyły się Panu tematy!
obawiam się, że rzetelna (uczciwa, obiektywna - nie ma czegoś takiego - niepotrzebne skreślić) odpowiedź na to pytanie, jest tak niewygodna, że nigdy jej nie usłyszysz. Nigdy jej nie usłyszysz, choć sam częściowo jej udzieliłeś. Czemu obecnie jest niewygodna? Bo to zwycięzcy piszą historię. Patrz Przewrót Majowy. Autora tej, o wiele brutalniejszej imprezy mamy na pomnikach, choć mordowali ludzi w jeszcze lepszym stylu..
A jakby to wyglądało w dniu dzisiejszym, gdyby okazało się, że "wojna Polsko-Jaruzelska" była potencjalnie potrzebna?
1:00:47 i dalej...
Problem polega na tym, że takie rozważania inaczej prowadzi się w roku 2000 i późniejszych, a inaczej prowadziłoby się je w listopadzie roku 1981.
Ciekawe❤
nie ma to tamto, hop do góry, dla algorytmu i nie tylko pozdr.
Ogrom faktów , ogrom pracy. Dziękuję Panie Profesorze za kolejny odcinek.
Lubin jako osrodek 100 tysieczny, oraz bedacy centrum zaglebia miedziowego to jednak nie jest mala miejscowość. Juz chyba wiedza dosc powszechna jest ze w tamtym miescie siedzibie ma KGHM ktory jest swiatowym potentatem gdy chodzi o miedz i srebro
Lubin caly czas rozrastał sie np 1960r 6000 mieszkańców 1970 30000 a w czasie stanu wojennego 65000 wiec taki maly nie byl. Tam byly i sa kopalnie a wiadomo górnicy nie patyczkują się wuec pewnie tam były ostre zamieszki
Dlaczego nikt nie obudził Kaczyńskiego?
Bo był nikim
Pax et Bonum! ☀️🌿
A zuchwały, bezczelny śnieg nic się nie przejmował zarządzeniami stanu wojennego i se padał gdzie chciał i kiedy chciał. 😜
Najgorsze jest to , że ten śnieg w niektórych regionach był skropiony krwią Polaków i dopuścili się tego Polacy .
Mój Dziadek strajkował pod ziemią w kopalni Piast. Przez całe święta.
Chwala Braci Gorniczej 🔥
Dziękuję
13 Grudnia, pamiętna data. Brat przeciw bratu, z rozkazu KATA!!!
13 grudnia tamtej nocy moja młodsza siostra miała atak wyrostka robaczkowego. W naszej miejscowości był posterunek milicji, więc ojciec szcęśliwie zdołał wezwać pogotowie i ostatecznie Gosi nic się nie stało, poza strachem i bólem. Tacie pozwolono pojechać z nią w karetce do szpitala w Malborku. Opowiadał potem jak mało pacjentów było tej nocy w szpitalu - w przeddzień, wypisano do domu każdego kogo się dało, żeby zwolnić miejsce dla spodziewanego napływu rannych.
28:28 nie "byliśmy świadkami" tej sceny, tylko ją obejrzeliśmy
To był dla mnie odcinek bolesny. Przeżywałem go bowiem jako młody chłopak na własnej skórze. Niemniej to co Pan Profesor opisuje uzupełnia trochę moje subiektywne z tego okresu odczucia. To był też czas, w którym musiałem opuścić Polskę. Dziękuję bardzo za tę opowieść
Z Pana filmów nauczyłem się więcej o historii PRL niż przez cały czas nuki w szkole
Aż mi się przypomina jak z kolegami z roku (oczywiście kierunek historia) na 13 grudnia na domówce próbowaliśmy wywołać ducha Jaruzelskiego przy dźwiękach utworu "Dziękujemy" zespołu "Sztorm 68" (utwór dziękuję komuchom za stan wojenny)... jak ja tęsknię za studiami XD
Szanowny Panie Profesorze,
ten odcinek to petarda. Komentarze pod filmem również. Dzisiaj niby mamy demokrację, a jednak w wielu aspektach metody działania są bliźniaczo podobne do tych z tamtej epoki. Zastanawiam się, czy znalazłby Pan w swoim repertuarze miejsce na odcinek o Praskiej Wiośnie? Wiem, że temat nie bezpośrednio związany z Polską, ale jednak nasze wojska brały udział w tamtejszej interwencji. Myślę, że taki odcinek doskonale mógłby pokazać nam, młodszemu pokolenia jak funkcjonowała Polska pod butem ZSRR. Pozdrawiam
Może kiedyś i na operację "Dunaj" przyjdzie pora.
Czyli przez 10 lat gospodarka była w stagnacji a końcówka PRL był krach , ech kiedy zachód miał boom gospodarczy u nas bieda i teraz jak się rozwijamy chaczyk z jakiego poziomu się przyrównujemy
Wojsko zamiast stać przy koksownikach mogło się wziąść za odśnieżanie
Tak powinni zrobić a nie linczować prezesa spółdzielni publicznie
Najbardziej lubię jak wespół z postkomunistami, prorosyjska prawica w Polsce powiela bzdury jak to Jaruzelski był mężem stanu i uratował nas od interwencji wojsk radzieckich
To symptomatyczne, że Gulbinowicz chętnie przytulił 80 milionów, by je przechować i nimi potem wspaniałomyślnie dysponować, ale Frasyniuka pod sutanną nie chował.
Po tym co wiemy dziś o kardynale, można powiedzieć, że Frasyniuk nie był w jego typie.
24:00 Pan major ma głos jak Krzysztof Skowroński 😂
24:00 Film Miś w praktyce.
Panie Profesorze, a może by tak wojna polsko - bolszewicka, bitwa warszawska i ocena traktatu ryskiego?
Następny o niewoli wybitnego zwycięzcy totolotka,wałęsie.
Dzialaczy Solidarnosci internowano w nocy a Kaczynski spal do poludnia😂
Dokładnie! Hańbą jest także dzisiejsza Solidarność i oraz pochodzenie szefa tych propisowskich zadymiarzy...
@@wojtek71kJaka z niej Solidarność..Duda to propisowski lizus...ta niby Solidarność dzisiejsza ma tyle wspólnego z tamtą tyle co kot naplakal
Robiłeś za materac?