Jeżeli chodzi o Yala to aby uniknąć tłumów można wjechać do bloku numer 6 (Yala Block Six). Ceny są wyższe. Z tego co zrozumiałem na tamten region licencje ma tylko garstka przewodników i przez cały dzień mijaliśmy tylko kilka jeepó, żadnych korków. Z bloku 6 można przejechać do bloku 5 gdzie są lamparty. Blok 6 znajduje się obok miejscowości Thanamalwila. Warto poszukać pensjonatów i przewodników w tamtej okolicy i popytać o szczegóły.
Zdecydowanie wybrałabym safari łodzią i na spokojnie podziwiając przyrodę niż w tłumie samochodów, hałas, jazda dżipem to też średnia przyjemność, no i nie można wysiadać. Zdecydowanie wygrywa zwiedzanie płynąć łodzią czy kajakiem itp. 👍
ปีที่แล้ว
niestety w tutejszych parkach nie ma takiej opcji :( Ale byliśmy na takim boat safari w innym miejscu, nie w parku i znaleźliśmy... martwego słonia :(
BYliśmy na takim "safari" w okolicach Arugam Bay. Organizują w każdym hotelu, kosztuje grosze, no a słonia zobaczysz albo nie. My widzieliśmy na takim płynięciu i żywe, i martwe :/
Wydaje mi się że Kasi chodziło o Sinharaja Rainforest. Ale tam też nie można wychodzić z auta:), z tego względu, że tam się nie wjeżdża autami, tylko chodzi na piechotę, z przewodnikiem. Ale bardzo polecamy!
Cześć wyjeżdżam do Barcelony 18-20 stycznia na typowe zwiedzanie bez biura podróży. Czy muszę też tam uważac na kieszonkowcow jak w azji? Proszę o porady
ปีที่แล้ว +1
Tak, zdecydowanie!!! Nie wiem czy nie bardziej niż w Azji :) i to od samego lotniska. Zdarzyło mi sie nawet, ze okradli mojego kierowcę autobusu z dokumentów i hajsu, prawie pod naszym nosem. Nie wspominając o gangu karłów który kradł rzeczy z lukow bagażowych w shuttle busach do hotelów. A i zwykłych kieszonkowców tam dostatek :)
@ ok jeszcze się boje hotelu co by mi gopro i gotowki nie ukradli
ปีที่แล้ว
@@kulukaj w hotelach to rzadkość, mi się nigdy nie zdarzyło, zwłaszcza jeżeli hotel przyzwoity. Są też często w pokojach sejfy. Jeżeli się boisz sprzątaczek to wywieś zawieszkę "do not disturb" i wtedy nie wejdą (czasem i tak wchodzą, ale z reguły nie :))
Jeżeli chodzi o Yala to aby uniknąć tłumów można wjechać do bloku numer 6 (Yala Block Six). Ceny są wyższe. Z tego co zrozumiałem na tamten region licencje ma tylko garstka przewodników i przez cały dzień mijaliśmy tylko kilka jeepó, żadnych korków. Z bloku 6 można przejechać do bloku 5 gdzie są lamparty. Blok 6 znajduje się obok miejscowości Thanamalwila. Warto poszukać pensjonatów i przewodników w tamtej okolicy i popytać o szczegóły.
Dzięki, cenne info🙏
Nie znalazłam na instagramie informacji jakie safari wam spodobało się bardziej na Sri Lance od tego Yala?
w Udawalawe :)
Hej, super filmik a mam pytanie gdzie dokładnie byliście na safari na wodzie?
W jakiejś lagunie w okolicach Arugambay. W każdym hostelu robią takie wycieczki za mały pieniądz :)
Super montaż :) 🎉 i… wąs?!
DZIĘKUJE
Zdecydowanie wybrałabym safari łodzią i na spokojnie podziwiając przyrodę niż w tłumie samochodów, hałas, jazda dżipem to też średnia przyjemność, no i nie można wysiadać. Zdecydowanie wygrywa zwiedzanie płynąć łodzią czy kajakiem itp. 👍
niestety w tutejszych parkach nie ma takiej opcji :( Ale byliśmy na takim boat safari w innym miejscu, nie w parku i znaleźliśmy... martwego słonia :(
Jakie miejsce miała Kasia na myśli, mówiąc o safari po lagunie?
BYliśmy na takim "safari" w okolicach Arugam Bay. Organizują w każdym hotelu, kosztuje grosze, no a słonia zobaczysz albo nie. My widzieliśmy na takim płynięciu i żywe, i martwe :/
W którym parku można wysiadać z samochodu?
Wydaje mi się że Kasi chodziło o Sinharaja Rainforest. Ale tam też nie można wychodzić z auta:), z tego względu, że tam się nie wjeżdża autami, tylko chodzi na piechotę, z przewodnikiem. Ale bardzo polecamy!
Cześć wyjeżdżam do Barcelony 18-20 stycznia na typowe zwiedzanie bez biura podróży. Czy muszę też tam uważac na kieszonkowcow jak w azji? Proszę o porady
Tak, zdecydowanie!!! Nie wiem czy nie bardziej niż w Azji :) i to od samego lotniska. Zdarzyło mi sie nawet, ze okradli mojego kierowcę autobusu z dokumentów i hajsu, prawie pod naszym nosem. Nie wspominając o gangu karłów który kradł rzeczy z lukow bagażowych w shuttle busach do hotelów. A i zwykłych kieszonkowców tam dostatek :)
@ o kurde to chyba wezmę ta saszetkę za pas pod spodnie z tiktoka, czy wizzair się nie czepia tego? Mam tylko darmowy podstawowy bagaż
@@kulukaj nie, nie, absolutnie się nie czepia. Saszetka to dobry pomysł!
@ ok jeszcze się boje hotelu co by mi gopro i gotowki nie ukradli
@@kulukaj w hotelach to rzadkość, mi się nigdy nie zdarzyło, zwłaszcza jeżeli hotel przyzwoity. Są też często w pokojach sejfy. Jeżeli się boisz sprzątaczek to wywieś zawieszkę "do not disturb" i wtedy nie wejdą (czasem i tak wchodzą, ale z reguły nie :))