Dzięki! :) Trochę mnie właśnie zastanawiało, że płyta otrzymuje aż tak dobre recenzje. Ja raczej nie będę do niej wracał, ale jestem ciekaw, jak będzie się jej słuchać np. za pół roku + w porównaniu z Galaktyką (o której wspomniałeś w drugim komentarzu). Pozdrowienia!
Swoją drogą świetny kanał masz - szanuję dobrej jakości dłuższe formy zwłaszcza w takiej tematyce (trening, dieta), bo na polskim YT nie ma tego wiele.
Ja mam jeszcze taką malą teorie : W pierwszym singlu Taco daje diagnozę choroby Romantic Psycho co znaczy, że jest chory z miłości a ta płyta ze smutnych a nawet depresyjnych utworów przechodzi w mocne bangery co może symbolizować zdrowienie
Prawda, też odniosłem takie wrażenie. Pomijając uwagi do samej muzyki, to koncept bardzo mi się podobał. Zresztą te trzy pierwsze, najbardziej depresyjne utwory są też na tej fake'owej płycie, na której tego "zdrowienia" potem nie ma.
Dla mnie poprostu średniawka. Nigdy nie byłem fanem quebo ale po tych singlach aż zamówiłem preorder z cieawości. Do dziś nie usiadłem i nie przesłuchałem całej płyty na raz od początku do końca bo jest poprostu męcząca i słuchałem wszystkiego wyrywkowo. Fajnie brzmią beaty do aspartam, tokio2020 i bubbletea bo jakoś kojarzą mi się z retrofuturyzmem, ale to tylko takie moje skojażenia. Kawałek szubienicabestycydybroń dla mnie jest spoko ale bolą mnie te momenty jak quebo już za długo leci tym samym flow i sztucznie przedłuża zdania. Ogólnie na płycie znalazłem dla siebie chyba tylko aspartam, tęskniezastarymkanye i ajetlagztomójnowydrag
Płyty słuchałem około 10 razy, ale no może raz dałem radę tak od początku do końca. Dobre skojarzenia wg mnie - zresztą jest to trend, który teraz robi się dość popularny. A flow na płycie to dla mnie jedna z największych wad - zbyt powtarzalny i czuć, że to teksty miały być tutaj główną atrakcją. No ale tak jak mówiłem w recenzji - ja dziękuję za tego typu atrakcje.
Ja akurat śledziłem nieco quebo ale uważam, że np. egzotyka była o klasę lepsza. W mojej opinii najbardziej niedoceniony utwor z romantic psycho to "czlowiek z ksiezyca" , który zapewne jest nawiazaniem do kolejnego krazka
@@kulturaniska melduje że sprawa podobna do P2 lil uziego. Kawałek tokyo2020 czyli najsłabszy i najbardziej bezpłciowy kawałek na płycie jest na pierwszym miejscu polskiego spotify... ludzie chyba serio nie mają gustu. Przecież ten kawałek brzmi jak jakiś slaby odrzut z płyty taconafide
@@taboret4908 No co zrobić - dużo ludzi na pewno przyciągnął do tej piosenki Taco, ale myślę, że za pół roku znacznie więcej ludzi będzie słuchać BUBBLETEA niż TOKYO. Ale no zobaczymy.
Zgadzam się z twoimi uczuciami co do płyty, dla mnie było ciężkie wogóle ją w całości przesłuchać przez nudne teksty. Akcja promocyjna jest najmocniejszym punktem całego projektu i po tak udanej promocji oczekiwałem lepszego projektu. Poza tym miło się ogląda materiały, są dobrze zmontowane i sam dźwięk jest bardzo czysty za co duży plus. I mam pytanie na temat następnych recenzji: Czy zamierzasz oceniać tylko nowe albumy? Jeżeli tak to materiałem który oglądałbym z dużą ciekawością byłaby recenzja Eternal Atake deluxe, a jeśli nie to fajnie byłoby usłyszeć twoje zdanie na temat któregoś z albumów XXXTENTACION'a.
Jeśli chodzi o następne materiały: najpóźniej za kilka dni wrzucę materiał o kilku pojedynczych piosenkach, a potem chciałem nagrać coś trochę innego. Na razie chciałem się skupić na recenzjach, żeby nabrać trochę w nich doświadczenia (głównie w samym pisaniu takiego tekstu). Ale na pewno będą też starsze albumy - zwłaszcza teraz, bo sporo premier poprzesuwano z powodu pandemii.
Co do Uziego - to na razie nie planowałem, bo jakkolwiek EA deluxe bardziej mi się podobało, to też materiał byłby dość podobny do samej recenzji EA. Może coś wspomnę o płycie przy okazji. XXXTentacion to bardziej skomplikowany temat i na jego temat na pewno będzie jakiś dłuższy materiał w przyszłości. Nie wiem, czy recenzja, bo w moim odczuciu X najlepiej wypadał na pojedynczych piosenkach i wiele z jego najlepszych nagrań nie ma ani na "17" ani na "?". Miałem taki pomysł, żeby nagrać trzyczęściową serię o Lil Peepie, X'ie i Juice WRLDzie (każdy materiał o jednym z nich), więc gwarantuję, że w przyszłości coś będzie. Dzięki za sugestie! Obydwie zapisuję i będę myślał. ;)
mix/mastering mi się nie podoba. Romantic psycho to dużo większy projekt od skanu myśli a skan myśli pod tym względem poprostu zjada romantic psycho. Kiedy polscy raperzy nauczą się że mix też jest ważny?
Powiem Ci, że aż tak się nie skupiłem nad tym, a masz dużo racji. Teraz jak sobie porównałem szybko dwa albumy, to rap Igiego znacznie bardziej się wybija na tle beatów i faktycznie brzmi dużo lepiej. Może też dlatego ROMANTIC PSYCHO tak szybko zaczyna męczyć.
fajna, profesjonalnie zrobiona recenzja :) bałem się, że będzie tylko zachwyt nad nową płytką, który widać wszędzie ale się nie zawiodłem
Dzięki! :) Trochę mnie właśnie zastanawiało, że płyta otrzymuje aż tak dobre recenzje.
Ja raczej nie będę do niej wracał, ale jestem ciekaw, jak będzie się jej słuchać np. za pół roku + w porównaniu z Galaktyką (o której wspomniałeś w drugim komentarzu). Pozdrowienia!
Swoją drogą świetny kanał masz - szanuję dobrej jakości dłuższe formy zwłaszcza w takiej tematyce (trening, dieta), bo na polskim YT nie ma tego wiele.
ciekawa recenzja
zajebiscie ziomek zrecenzowal szef totalny
Tęsknięzastarymkanye to chyba najlepszy track z tej płyty
+1
U mnie gdzieś po środku - ale beat oczywiście szanuję.
te 808 są piękne
profeska, pops
Ja mam jeszcze taką malą teorie :
W pierwszym singlu Taco daje diagnozę choroby Romantic Psycho co znaczy, że jest chory z miłości a ta płyta ze smutnych a nawet depresyjnych utworów przechodzi w mocne bangery co może symbolizować zdrowienie
Prawda, też odniosłem takie wrażenie. Pomijając uwagi do samej muzyki, to koncept bardzo mi się podobał. Zresztą te trzy pierwsze, najbardziej depresyjne utwory są też na tej fake'owej płycie, na której tego "zdrowienia" potem nie ma.
Dla mnie poprostu średniawka. Nigdy nie byłem fanem quebo ale po tych singlach aż zamówiłem preorder z cieawości. Do dziś nie usiadłem i nie przesłuchałem całej płyty na raz od początku do końca bo jest poprostu męcząca i słuchałem wszystkiego wyrywkowo. Fajnie brzmią beaty do aspartam, tokio2020 i bubbletea bo jakoś kojarzą mi się z retrofuturyzmem, ale to tylko takie moje skojażenia. Kawałek szubienicabestycydybroń dla mnie jest spoko ale bolą mnie te momenty jak quebo już za długo leci tym samym flow i sztucznie przedłuża zdania. Ogólnie na płycie znalazłem dla siebie chyba tylko aspartam, tęskniezastarymkanye i ajetlagztomójnowydrag
Płyty słuchałem około 10 razy, ale no może raz dałem radę tak od początku do końca.
Dobre skojarzenia wg mnie - zresztą jest to trend, który teraz robi się dość popularny. A flow na płycie to dla mnie jedna z największych wad - zbyt powtarzalny i czuć, że to teksty miały być tutaj główną atrakcją. No ale tak jak mówiłem w recenzji - ja dziękuję za tego typu atrakcje.
Ja akurat śledziłem nieco quebo ale uważam, że np. egzotyka była o klasę lepsza. W mojej opinii najbardziej niedoceniony utwor z romantic psycho to "czlowiek z ksiezyca" , który zapewne jest nawiazaniem do kolejnego krazka
a ja mam inne skojarzenia XD
@@kulturaniska melduje że sprawa podobna do P2 lil uziego. Kawałek tokyo2020 czyli najsłabszy i najbardziej bezpłciowy kawałek na płycie jest na pierwszym miejscu polskiego spotify... ludzie chyba serio nie mają gustu. Przecież ten kawałek brzmi jak jakiś slaby odrzut z płyty taconafide
@@taboret4908 No co zrobić - dużo ludzi na pewno przyciągnął do tej piosenki Taco, ale myślę, że za pół roku znacznie więcej ludzi będzie słuchać BUBBLETEA niż TOKYO. Ale no zobaczymy.
Zgadzam się z twoimi uczuciami co do płyty, dla mnie było ciężkie wogóle ją w całości przesłuchać przez nudne teksty. Akcja promocyjna jest najmocniejszym punktem całego projektu i po tak udanej promocji oczekiwałem lepszego projektu. Poza tym miło się ogląda materiały, są dobrze zmontowane i sam dźwięk jest bardzo czysty za co duży plus. I mam pytanie na temat następnych recenzji: Czy zamierzasz oceniać tylko nowe albumy? Jeżeli tak to materiałem który oglądałbym z dużą ciekawością byłaby recenzja Eternal Atake deluxe, a jeśli nie to fajnie byłoby usłyszeć twoje zdanie na temat któregoś z albumów XXXTENTACION'a.
Dzięki wielkie! Ostatnio właśnie pracowałem nad jakością audio, więc bardzo mnie cieszy taki komentarz. :)
Jeśli chodzi o następne materiały: najpóźniej za kilka dni wrzucę materiał o kilku pojedynczych piosenkach, a potem chciałem nagrać coś trochę innego. Na razie chciałem się skupić na recenzjach, żeby nabrać trochę w nich doświadczenia (głównie w samym pisaniu takiego tekstu). Ale na pewno będą też starsze albumy - zwłaszcza teraz, bo sporo premier poprzesuwano z powodu pandemii.
Co do Uziego - to na razie nie planowałem, bo jakkolwiek EA deluxe bardziej mi się podobało, to też materiał byłby dość podobny do samej recenzji EA. Może coś wspomnę o płycie przy okazji.
XXXTentacion to bardziej skomplikowany temat i na jego temat na pewno będzie jakiś dłuższy materiał w przyszłości. Nie wiem, czy recenzja, bo w moim odczuciu X najlepiej wypadał na pojedynczych piosenkach i wiele z jego najlepszych nagrań nie ma ani na "17" ani na "?".
Miałem taki pomysł, żeby nagrać trzyczęściową serię o Lil Peepie, X'ie i Juice WRLDzie (każdy materiał o jednym z nich), więc gwarantuję, że w przyszłości coś będzie.
Dzięki za sugestie! Obydwie zapisuję i będę myślał. ;)
mix/mastering mi się nie podoba. Romantic psycho to dużo większy projekt od skanu myśli a skan myśli pod tym względem poprostu zjada romantic psycho. Kiedy polscy raperzy nauczą się że mix też jest ważny?
Powiem Ci, że aż tak się nie skupiłem nad tym, a masz dużo racji.
Teraz jak sobie porównałem szybko dwa albumy, to rap Igiego znacznie bardziej się wybija na tle beatów i faktycznie brzmi dużo lepiej. Może też dlatego ROMANTIC PSYCHO tak szybko zaczyna męczyć.
spierdalaj