Squid Game - oczami katolików? - nie panikuj!
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 5 ก.ย. 2024
- Modny serial "Squid Game" jest powodem naszej vlogowej pogadanki. Czy można dopatrzeć się w nim jakiejś "nadziei" ??? Okrutny serial może być powodem do wartościowych rozmów.
Wdzięczni za każdy like, sub i dzwoneczek.
Pozdrawiamy.
Jeśli chcesz możesz możesz „postawić” nam kawę.
Niby tylko 5 zł a dla nas WIELKA sprawa, mobilizacja i radość.
buycoffee.to/k...
/ kawiarkavlog
/ kawiarka_vlog
Dzieki. Bardzo dobrze wam poszło.
Dziękujemy bardzo 😊
Taktyczny 😉👍🏻
Kochani..Jak dobrze, że jesteście. I trafiacie prosto w serce. Dokładnie Łukaszu..."Grzech zniewala. Nie da się wyjść z grzechu, grzesząc. A wygrana jest ułudą."
Przytulam Was serdecznie z Bawarii 🤗💓😇
Pozdrawiamy Cię bardzo serdecznie. Też cieszymy się, że udało się Ciebie poznać, spotkać jeszcze przed Twoim wyjazdem. Trzymaj się cieplutko w pięknej Bawarii. 💓💞🏞️🤗😊
Wszystko pięknie tylko. Temat wszelakich odmian wyścigów śmierci i igrzysk śmierci to kotlet odgrzewany częściej i z gorszym skutkiem niż mr. Bond. Kostiumy strażników zerżnięte z całkiem przyzwoitych „Domów z papieru”. Jednym słowem gniot jakich mało. Oczywiście dojrzały i uformowany umysł potrafi odwrócić kota ogonem i wyciągnąć (lub naciągnąć) jakiekolwiek pozytywne wnioski. Czy potrafi to jednak umysł nastolatków gimnazjalistów, a to właśnie oni stanowią znaczną część odbiorców (śmiem podejrzewać, że byli zamierzoną grupą docelową). Nie przeoczmy ważnych spraw. Film wpisuje się w promocję cywilizacji śmierci. Pokazuje beznadzieję sytuacji życiowych w perspektywie ”bez wyjścia”. Film jest brutalny, bezwartościowy, cyniczny, zły. Zarówno na ekranie jak i w swojej podszewce. Czy muszę go oglądać tylko dlatego, że został rozreklamowany jako bardzo popularny? Ja nie i chciałbym aby moje dzieci też umiały to dostrzec i z tej pozycji świadomie i bez żalu zrezygnować.
W pełni się z Tobą zgadzamy. My też bardzo nie chcemy, aby nasze dzieci oglądały takie filmy. Gdy jednak uprzedzą nas, trzeba z nimi rozmawiać i próbować pomóc im przepracować obrazy, które widziały.
Dzięki za komentarz. 👍
Dziękuję za ten komentarz. Najczęściej takie obrazy wywołują u mnie niepokój, z którym długo nie potrafię sobie poradzić, koniec końców wytrącają mnie z życia z Bogiem. Nawet jeśli wiem, co dobre, a co złe. Nawet jeśli znajdę potwierdzenie dla wartości i prawdy, które dostrzegam w Ewangelii, to i tak - dzieło, które ucieka się do zła, nie pomaga mi żyć Ewangelią. Od kilku lat nie nadążam z popkulturą, bo sobie nie radzę - z natłokiem agresji, przemocy, intryg i wyrachowania. I im dłużej nie nadążam, im bardziej nie rozeznaję się w tym "co jest grane", tym większy pokój mam w sercu i poczucie, że naprawdę nic nie tracę. Odstaję z tłumu, nie potrafię rozmawiać, jestem poza kontekstem, ale choć tak pomagam Bogu strzec wrażliwości mojego połamanego już i tak serca.
Czasem taka postawa wycofania - też potrafi być świadectwem i drogowskazem, by nie wchodzić tam, gdzie rosną pokrzywy, by się nie sparzyć, jeśli Pan Bóg od nas tego nie oczekuje.