Odkąd pojawił się kot w domu, musiałam pożegnać się z większością roślin, bo nie są dla zwierzaków bezpieczne 🥺 Aniu, może kiedyś podobny filmik z nietrującymi roślinkami? ❤
w kolekcji ok. 300 bezproblemowymi roślinami, które uwielbiam są: monstery deliciosy, filki tortum, fikusy zielone i wierzbolistny, asparagusy, chryzokardia, epipremnum pinatum- to zielone, hoja australis i crimson queen, szeflery, zielona nawet 5 m od okna w pokoju wschodnim ma się świetnie, paproć macho i kangurza stopa, duże wilczomlecze, agawy, anginka i aloes drzewiasty. Nigdy nic roślinom z tych grup nie było, tolerują podlewanie trochę za dużo/trochę za mało, nie obsychają/nie gniją liści, co dziwne w przypadku paproci i anginki, zero szkodników. Bezproblemowe są też wszelkie odmiany filodendronów, jednak u nich trzeba uważać na wciory, które kochają filki. Ale rosną jak szalone, nie odrzucają liści i wdzięczą się na potęgę. To są mega rośliny i faktycznie uwielbiają nasze warunki mieszkaniowe :)
Dla mnie kalatea rufibarba. Piekna i za kazdym razem jak na nią spojrze jest w innej pozycji.nawet czasami potrafi przekręcić sobie listki do góry nogami😀
Co mieszkanie to inaczej. U mnie bardzo źle rosną "żelazne" rośliny: wstyd się przyznać wszystkie gatunki i odmiany epipremnum chorują i kapryszą, że nie wspomnę już o monsterze... Rosną za to bardziej ponoć wymagające rafidofory i hoje oraz niektóre paprocie. To kwestia miejsca, oświetlenia i unikatowego mikroklimatu. Trzeba tylko poznać swój typ... I mocne strony (u mnie gigantyczne hippeastra), czego wszystkim życzę ;)
Tak zgoda,u mnie nie rosną żadne paproci,epipremna,inne bluszvze A sansy Daj A radę, Róża chińska,nigdy nie uchowal się u mnie skrzydlokwiat,Zielińska.Nie wiem pewnie coś tam źle robię,nie wiem
Dokładnie tak jest ...u mnie nie idzie mi w parze z ,,najprostszymi ,,roślinami...padła mi agleonema,padł mi ZZ ,monstera też kaprysiła...natomiast hoye pięknie rosną i mają się świetnie 😂
Macie rację, u każdego coś innego. Nie wiem dlaczego nie rosną mi paprocie, za to sansewieria rośnie mi jak chwast😅 Nie robię przy niej prawie nic a ona w każdą stronę. Mąż się denerwuje bo ciemno w pokoju, zasłania prawie całe okno już nie wspomnę, że połowy okna nie można przez nią otworzyć. Skrzydłokwiaty jak szalone, wszystkie parapety pozastawiane. O co chodzi z paprociami, nie wiem. Próbowałam różne odmiany w różnych miejscach i zawsze usycha
Jeszcze fikus binnendijkii mam ich kilka każdy ogromny, tam gdzie są po 2 na parapecie tez przesłaniają całe okno, dosłownie dżungla, aż strach czy coś z nich nie wyskoczy 😂 kolejny kwiat przy którym nie trzeba robić nic.
Aglaonema jasno różowo zielona rośnie w seramisie podlewanym jak podłoże zimne (nie hydroponika), odlewam wodę, która wypłynie po podlaniu, podlewam, jak serami suchy na całej głębokości, stanowisko pokój wschodni, 5 m od okna i rośnie fantastycznie, nawet nie potrzebowała czasu, żeby się zaaklimatyzować po przesadzeniu, i kluje już pierwszego potomka. To moja pierwsza i na razie jedyna agleonema, ale coś czuję, że ta przygoda dopiero się zaczyna! Świetna, bezproblemowa roślina i taka pięknaaaaa.
Moja roślina nr1 to zdecydowanie maranta! Zakochałam się jak pierwszy raz zobaczyłam jej zdjęcie w jednej z roslinnych ksiażek, którą kupiłam zaczynając swoją przygodę z zazielenianiem mieszkania. Odkad ją mam zachwyca mnie codziennie kolorystyką i tym, jak się porusza i układa w ciagu dnia. Uwielbiam ją ❤
Wszystkie wymienione kocham- monsterę od zawsze, trebie odkąd zaczęłam oglądać Twoje filmy i kupiłam jednego, potem drugiego, potem trzeciego....jestem uzależniona :-)
Zaczynam znowu gromadzić rosliny, pieknie rosnie mi maranta. N joy i monstery. I kaktusy. Oj nabiegalabym sie. Mam prośbę może opowiesz coś o dracenach? Z góry dziękuję.
Scindapsusy są przepiękne! Mam kilka, wszytko dodana nieżyt bardzo powoli, a treningi już w ogóle bije wszelkie rekordy, podczas 2 lat u mnie puścił może ze 3 nowe liście 😁 ma zapewnione warunki, światło, bigos, odżywki a mimo wszystko nie bardzo chce mu się wypuszczać nowe liście 🫣🫣🫣😅🤔
Jakbym miała wybrać, którą roślinę uratuję w razie pożaru to chyba filodendrona white princess 🙂 To moja duma. Nie mam natomiast ręki do monster i scindaptusów 🤦🏼♀️ Moja Mama dała mi piękną monsterzycę, bo szkoda jej było, aby rosła w tak ciemnym mieszkaniu jak u niej, a ja ją zarżnęłam 😥 Został jeden marny liść, mam nadzieję, że coś jeszcze z niego będzie.
Mnie też żadna aglaonema nie rosła. Dlatego mimo, że bardzo mi się podobają i bardzo mnie kusi, żeby jeszcze raz spróbować, ćwiczę silną wolę i już więcej ich nie kupuję.
@@jolantagrzonowicz1333 ciesze sie że mogę pomoc, ja straciłam swój okaz kolorowy, mam już kolejny, na wschodnim słońcu pięknie rośnie i się wybarwia. Pozdrawiam
@@jolantagrzonowicz1333 bardzo ale rozproszone, ale to na pewno wiesz. U mnie pierwszym objawem za małego oświetlenia były coraz mniejsze listki. Powodzenia
Mam bardzo dużo roślin, jak to roślinomaniaki, ale nie wyobrażam sobie życia bez hoi kerri, takiej zwykłej zielonej, bez spleschu i wszelkich variegacji oraz bez scindapsusa treubii, chociaż obecnie mam mnóstwo różnych hoi i scindapsusów, w tym kolekcjonerskich. Hoja kerri to była w ogóle moja pierwsza hoja jaką nabyłam, od tej pory to dla mnie roślina z żelaza, stojąc na parapecie wypuszcza pędy sięgające do sufitu i ciągle liść za liściem, mimo że niespecjalnie się nią opiekowałam i tak jest też teraz, byle ją podlać jak mi się przypomniało, a nawożenie też sporadyczne, razem z tym podlaniem, a nawet często i nie, gdy nie miałam czasu. Mimo to pędy długaśne, liście - serca - ogromne. To od niej zaczęła się kilka lat temu moja miłość do hoi. Oczywiście, że na spodniej stronie serc ma jakieś ślady żerowania szkodników, które z braku niewiedzy dopiero teraz rozpoznaję, ale zawsze miała to w nosie, dla mnie jest niewiarygodnie cudna. Podobnie jak scindapsus treubii, to w Jungle Boogie dopiero zobaczyłam, że w ogóle takie cudowne rośliny jak scindapsusy istnieją. Treubi, jak dla mnie, też jest z żelaza, nic mu nie przeszkadza, wygląda pięknie, w naturze dużo piękniej niż na zdjęciach, jak chce pić to zaczyna do siebie zwijać liście i ja już wiem - oj powinnam cię już podlać wcześniej. To są moje najukochańsze rośliny cały czas i do teraz. Piękne i nie do zdarcia, a jak zasięgałam języka u moich znajomych, cały czas powszechnie nieznane. Dlatego jak komuś daję roślinkę w prezencie, to jedną z tych dwóch, bo wiem że wywoła najpierw zdziwienie "ojej, a co to", a potem mam telefony jakie to super rośliny żelazne, a według obdarowanych wcale nie znane. Mówią, że sansevierie, zamiokalkusy i kaktusy to wszyscy znają, że nie wymagają jakiejś szczególnej opieki, a zielona hoja kerii i scind. treubii to nowość. Pozdrawiam serdecznie i bardzo bardzo dziękuję Ani Zielińskiej za to, że dzięki niej odkryłam scindapsusy, zwłaszcza mojego ukochanego treubi.
Ja uwielbiam kaktusy i inne sukulenty. Pewnego razu zahaczyłam zasłona moja opuncje, która zaczęła spadać z parapetu, a ja nie myśląc o konsekwencjach uratowałam ja, podkładając moje udo - będąc w krótkich spodenkach...potem pęsetą chyba z tydzień usuwałam jej włoski. Ale chyba właśnie te roślinki ratowałabym jako pierwsze. Aniu, dziś przypomniałaś mi, ze jeszcze nie mam aglaonemy, chyba czas zakupić! Pozdrawiam Cię serdecznie!
Gdyby był pożar brałabym Hoye carnosę i niczego więcej bym nie udźwignęła, bo jest gigantyczna 😅 Dostałam ją 7-8 lat temu jako młodą roślinkę od Msmy, która to pozyskała ją od swojej giga rośliny:) Mama niestety odeszła kilka lat temu, a o Hoyę dbam najbardziej ze wszystkich moich roślin. Zakwitła po raz pierwszy w tym samym roku gdy Mama zmarła, ryczałam jak bóbr 🥹🥹🥹
Hej, monstera i filki sindapsus trebie mam, ale....., aglomeny mnie nie kręcą jakoś, lubię trzykrotki to rośliny samoobsługowe "ostatnio mam power, na sukulenty i epifilia, ale cóż,,,, to też nie jest takie proste
Wszystkie, które Pani wymieniła oraz : Syngonium Mucholowka Draceny ( te w paski i kropki) Grubsze Strelicja Niestety nie mam już aglaonemy oraz scindapsusa- zostały w domu rodzinnym bo nie chciałem ich przenosić, bylo in tam dobrze. Bardzo "kochamy sie" z kalia, skrzydlokwiatem, anturium oraz filodendronami :) rosną jak szalone Marzę o : Begonia masculata Maranta fascinator tricolor Pieniążki Kannia oraz bugenvilla ( do zimowania i ja balkon, chociaz to takie pol domowe pol balkonowe ) Chciałabym też Calathee np. Orbifolia Kusi mnie też jakąś palma lub trawa Ale najbardziej kocham cytrynkę wyhodowana z pestek ;) Często hoduje sobie roślinki z pestek nawet jeśli są jednoroczne typu papryka albo mandarynka lub awokado. Największym marzeniem jest mieszkanie lub dom gdzie jedno pomieszczenia bedzie mialo całe regały z roślinami oraz malutka oranżerii z roślinkami np. Strelicjami , monsterami, filodenrdonami Oh rozmarzyłem się! Ale póki co na wynajętym mieszkaniu pozwalam sobie na tylko kilka roślinek bo biel ścian i mebli jest przytłaczająca.
Myślę że kolekcja roślin bez zamiokulkasa się nie obejdzie. Mam 3 gatunki i jakoś się dogadujemy nawet kwitną czasem. Ostatnio trochę naznosiłam roślin i powoli robi się dżunglowo. Ale chyba jak coś to ratowałabym monstery i to zwykłe delicje ale to moje takie pierwsze i już kilka lat się dogadujemy. I może jeden z ostatnich zakupów czyli aglaonema madagaskar bo jest taka subtelna i urocza 🙂
Pani Aniu moje filodendron mają takie brazowe kropki pryskalam ich od grzyba i to nic nie daje co mam z tym zrobić Pozdrawiam dzięki za rady piękne kwiaty😊😊❤
Gdyby był pożar to w pierwszej kolejności wziełabym ze sobą hoje a mam ich 6szt i maranty mam 5szt to moje najukochańszej roślinki jeszcze marzy mi się Hoja z tych kolekcjonarów mam nadzieję że to się spełni❤ pozdrawiam serdecznie serdecznie Aniu
Numer one to oczywiście filodendrony i to te odmiany z bardzo zredukowaną blaszka liściową, np. elegans, polypodioides czy 69686, następnie pnącza, nieważne epi, scindki czy "wiszące" filki , na równi z nimi, oczywiście monstery oraz rafidofory 😊😊 Również bardzo lubię hoje, aglaonemy i diffenbachie, chociaż nie że wszystkimi odmianami jest mi po drodze...czasami jakieś uda mi się uśmiercić 🫣 niestety. Poza tym obawiam się, że z powodu braku miejsca i tak nie zbiorę wszystkich, które podobają mi się najbardziej 😟😏😊
Ania, macie psa? To małe psie łapki słychać w nagraniu? 😮🐾 Ja monstery miałam chyba 4, a może 5. Każda odeszła za zielony most zeżarta przez wciornastki. Miałam dość walki. Rosły do pewnego momentu fajnie, tak do ok.1.5 metra a potem zonk. Nigdy więcej, chyba że dostanę. Sama na bank nie kupię. Poza tym team pnącza i oczywiście trebi. Moje top roślinne to te, które żyją nadal po mojej trzymiesięcznej nieobecności. Dały radę i rosną pięknie nadal więc wielbię je na maksa. 🌿🌱🪴
co bym wyniosła podczas pożaru? :D fikusa lirolistnego i epipremnum złociste - mam tak piękny okaz, że szkoda by było. i pewnie, któregoś z asparagusów.
Mam w domu dwie doniczki Scinsapsusa Pectus i aż sprawdziłam, czy na pewno, bo mają malutkie listki, długie pnącza i długie odległości między liśćmi. Co robię nie tak? Roślina ma dużo światła jest w pobliżu okna północno-wschodniego.
Moje hoje mają już 100 lat i nigdy nie mialy wełnowcow ;) ciąle im przycinam pędy bo mi wychodzą z okna i łażą po calym pokoju. Natomiast filodendron Birkin stoi jak zaklęty nie pomaga mu nic, ani nowe podłoże, ani więcej/mniej światła ani ograniczanie ani zwiększanie podlewania. Mąż twierdzi źe nawozu rośliny potrzebują, ale takie małe? w świeżym podłożu od razu nawozić? Ostatnio mamy fazę na trzykrotki, ktore zimą ledwo zipią a na wiosnę z nowych sadzonek szaleją. A co bym zabrała może nie z pożaru ale tak po prostu np przy przeprowadzce ano mam taką roślinkę przywleczoną ze studiów , nazywamy ją imbirkiem ale rośnie jakby bardziej obficie niż pęd z kłącza imbiru, ladnie rozrasta się w ciasnej doniczce i pachnie pieprzowo cytrynowo przy dotknięciu liści. Trwa już dłużej niż nasze małżenstwo więc powinna nadal nam towarzyszyć myślę … 💚
Nie wiem skąd opinia, że aglaonemy to łatwe w uprawie rośliny.. Zabiłam już dwie czerwone, pozostałe stoją w miejscu i w ogóle nie rosną ( może oprócz silver bay, która od zakupu wypuściła trzy liście). Już o wiele lepiej idzie mi z alokazjami i calatheami, które są uważane za dość trudne.
Aglaonema...nie zgodzę się. Szczególnie jeśli nie utrzymasz stałych warunków - opiekuję się roślinami w jednej firmie i, o dziwo, jeden gatunek aglaonemy jest bardziej podatny na wełnowca niż inny, oba stoją przy często otwieranych drzwiach i są dość rachityczne, słabe. Także zależy.
@@krzysztofszulc3091 nie ja wybierałam, nie ja decyduję. chodzę, podlewam, nawożę, przesadzam i staram się utrzymać przy życiu, nawet jeśli klient wymyśla coś kompletnie od czapy. tylko tyle mogę. difenbachia po za tym nie lubi przestawiania, a tam przestawiają kwiaty jak im potrzeba także raczej bym nie ryzykowała.
@@PannaKwiatek Ale czy to nie robi jednak różnicy, że rośliny w biurach mają trochę inne warunki niż w mieszkaniu? Promieniowanie od urządzeń, klimatyzacja itp?
Witam serdecznie . Mam mnóstwo roślin w domu . Nie mam swojej ulubionej rosliny ,wszystkie kocham tak samo 😊 ❤. Mam pytanie ,czy moge odciac Monterze jej korzenie powietrzne , ma ich wyjatkowo dużo i sa problematyczne ? Dziekuje 😊
Mam monsterę adansonii i cały czas choruje, coś zżera liście. Specjalnie kupiłam olejek neem aby jej pomoc. Coraz bardziej mi się niepodobna. Ale te duze odmiany, to inna para kaloszy, są łatwiejsze w uprawie.
💚Philodendrony
💚Epipremna
💚Hoya
💚Sansewieria
💚Grubosze
Zamiokulkas! Ta soczystość liści jest cudowna. I to, że nie potrzebuje aż tyle światła i może stać w w wielu miejscach.
Moje ukochane -z wszystk7ch kwiatów chyba zamiokulkasy nr.1
Na drugim filodendron-wszystkie odmiany
Mam hoje 50 lat nigdy nie była chora wodę dostawała jak sobie przypomnialam
Odkąd pojawił się kot w domu, musiałam pożegnać się z większością roślin, bo nie są dla zwierzaków bezpieczne 🥺 Aniu, może kiedyś podobny filmik z nietrującymi roślinkami? ❤
w kolekcji ok. 300 bezproblemowymi roślinami, które uwielbiam są: monstery deliciosy, filki tortum, fikusy zielone i wierzbolistny, asparagusy, chryzokardia, epipremnum pinatum- to zielone, hoja australis i crimson queen, szeflery, zielona nawet 5 m od okna w pokoju wschodnim ma się świetnie, paproć macho i kangurza stopa, duże wilczomlecze, agawy, anginka i aloes drzewiasty. Nigdy nic roślinom z tych grup nie było, tolerują podlewanie trochę za dużo/trochę za mało, nie obsychają/nie gniją liści, co dziwne w przypadku paproci i anginki, zero szkodników. Bezproblemowe są też wszelkie odmiany filodendronów, jednak u nich trzeba uważać na wciory, które kochają filki. Ale rosną jak szalone, nie odrzucają liści i wdzięczą się na potęgę. To są mega rośliny i faktycznie uwielbiają nasze warunki mieszkaniowe :)
Dla mnie kalatea rufibarba. Piekna i za kazdym razem jak na nią spojrze jest w innej pozycji.nawet czasami potrafi przekręcić sobie listki do góry nogami😀
Zabrakło Skrzydłokwiata w tej dżungli. Szybko rośnie, jest mega prosty w uprawie i mało jakie robale na nim żerują. Kocham całym sercem
💚
Moja ulubiona roslinka to epipremnum ❤❤❤ Uwielbiam tez filodendrony, monstery, scindapsusy, starce rowleya i zielistki ❤❤❤
💚
Fiołki afrykańskie, niewymagające, łatwo się rozmnażają i pięknie kwitną.
Epi! Mam piękne bezproblemowe marble queen i nie wyobrażam sobie bez niego wyglądu swojego mieszkania :)
Co mieszkanie to inaczej. U mnie bardzo źle rosną "żelazne" rośliny: wstyd się przyznać wszystkie gatunki i odmiany epipremnum chorują i kapryszą, że nie wspomnę już o monsterze... Rosną za to bardziej ponoć wymagające rafidofory i hoje oraz niektóre paprocie. To kwestia miejsca, oświetlenia i unikatowego mikroklimatu. Trzeba tylko poznać swój typ... I mocne strony (u mnie gigantyczne hippeastra), czego wszystkim życzę ;)
Coś w tym jest.
Tak zgoda,u mnie nie rosną żadne paproci,epipremna,inne bluszvze A sansy Daj A radę, Róża chińska,nigdy nie uchowal się u mnie skrzydlokwiat,Zielińska.Nie wiem pewnie coś tam źle robię,nie wiem
Dokładnie tak jest ...u mnie nie idzie mi w parze z ,,najprostszymi ,,roślinami...padła mi agleonema,padł mi ZZ ,monstera też kaprysiła...natomiast hoye pięknie rosną i mają się świetnie 😂
Macie rację, u każdego coś innego. Nie wiem dlaczego nie rosną mi paprocie, za to sansewieria rośnie mi jak chwast😅 Nie robię przy niej prawie nic a ona w każdą stronę. Mąż się denerwuje bo ciemno w pokoju, zasłania prawie całe okno już nie wspomnę, że połowy okna nie można przez nią otworzyć. Skrzydłokwiaty jak szalone, wszystkie parapety pozastawiane. O co chodzi z paprociami, nie wiem. Próbowałam różne odmiany w różnych miejscach i zawsze usycha
Jeszcze fikus binnendijkii mam ich kilka każdy ogromny, tam gdzie są po 2 na parapecie tez przesłaniają całe okno, dosłownie dżungla, aż strach czy coś z nich nie wyskoczy 😂 kolejny kwiat przy którym nie trzeba robić nic.
Aglaonema jasno różowo zielona rośnie w seramisie podlewanym jak podłoże zimne (nie hydroponika), odlewam wodę, która wypłynie po podlaniu, podlewam, jak serami suchy na całej głębokości, stanowisko pokój wschodni, 5 m od okna i rośnie fantastycznie, nawet nie potrzebowała czasu, żeby się zaaklimatyzować po przesadzeniu, i kluje już pierwszego potomka. To moja pierwsza i na razie jedyna agleonema, ale coś czuję, że ta przygoda dopiero się zaczyna! Świetna, bezproblemowa roślina i taka pięknaaaaa.
💚💚
Kaktusy😻❤️
Moja roślina nr1 to zdecydowanie maranta! Zakochałam się jak pierwszy raz zobaczyłam jej zdjęcie w jednej z roslinnych ksiażek, którą kupiłam zaczynając swoją przygodę z zazielenianiem mieszkania. Odkad ją mam zachwyca mnie codziennie kolorystyką i tym, jak się porusza i układa w ciagu dnia. Uwielbiam ją ❤
💚
Skrzydłokwiat 💚
Aniu piękne masz te okazy, podziwiam aglaonemę.U mnie totalna porażka. Moją dumą są teraz scidapsusy i zielistki.
Szeflerka i pachirka - za to jak wdzięcznie rośnie i zagęszcza się
Dziękuję za rady pomysły.Ja mam dwa koty w domu i muszę uważać co zielonego w domku A uwielbiam otaczać się pięknościami w donicach
Wszystkie wymienione kocham- monsterę od zawsze, trebie odkąd zaczęłam oglądać Twoje filmy i kupiłam jednego, potem drugiego, potem trzeciego....jestem uzależniona :-)
Witaj w klubie 😁
Zaczynam znowu gromadzić rosliny, pieknie rosnie mi maranta. N joy i monstery. I kaktusy. Oj nabiegalabym sie. Mam prośbę może opowiesz coś o dracenach? Z góry dziękuję.
Scindapsusy są przepiękne! Mam kilka, wszytko dodana nieżyt bardzo powoli, a treningi już w ogóle bije wszelkie rekordy, podczas 2 lat u mnie puścił może ze 3 nowe liście 😁 ma zapewnione warunki, światło, bigos, odżywki a mimo wszystko nie bardzo chce mu się wypuszczać nowe liście 🫣🫣🫣😅🤔
Jakbym miała wybrać, którą roślinę uratuję w razie pożaru to chyba filodendrona white princess 🙂 To moja duma. Nie mam natomiast ręki do monster i scindaptusów 🤦🏼♀️ Moja Mama dała mi piękną monsterzycę, bo szkoda jej było, aby rosła w tak ciemnym mieszkaniu jak u niej, a ja ją zarżnęłam 😥 Został jeden marny liść, mam nadzieję, że coś jeszcze z niego będzie.
Ja bardzo kocham paprocie
Aglaonemy kolorowe- bardzo trudne, chimeryczne rośliny. Te, które otrzymałem z jungle boogie na prezent nie przeżyły miesiąca.
A u mnie rosna jak chwastt 🤷♂️ w sklepie tez nigdy nie mamy z nimi problemow
Hmm dziwne, skoro stosuję się do Twoich rad, a wszystkie kolorowe agle tak samo reagują.
Mnie też żadna aglaonema nie rosła. Dlatego mimo, że bardzo mi się podobają i bardzo mnie kusi, żeby jeszcze raz spróbować, ćwiczę silną wolę i już więcej ich nie kupuję.
Witam to prawda te rośliny królują, pozdrawiam serdecznie ❤
Pozdrawiam 🌱🌱
Kocham fiołki i hoje.
💚
Sansewierie są dobrymi i łatwymi roślinami. Oczywiście nie można często przelewać. Z araukaria tez nie ma problemu.
Dischidia , polecam, podobne warunki uprawy jak hoja, ale mniej " obrażalska ".
hoja? obrażalska? żelazna roślina, jak dla mnie, choć faktycznie mam tę najbardziej pospolitą ;)
Ja uwielbiam Aszparagusy! Mam ciężką rękę do podlewania i nie udało mi się zaszkodzić aszparagusom jeszcze! Polecam!
Tez uwielbiam 🥰
Aglaonema owszem, ale zielona, kolorowa traci wybarwienie i obumiera w zacienionym miejscu.
Dobrze wiedzieć! 👍 Dziękuję! ☺️
@@jolantagrzonowicz1333 ciesze sie że mogę pomoc, ja straciłam swój okaz kolorowy, mam już kolejny, na wschodnim słońcu pięknie rośnie i się wybarwia. Pozdrawiam
@@agnieszkabajda371 To super! 👍☺️ Czyli łagodniejsze Słońce, jak najbardziej wskazane! 👍
I ja serdecznie pozdrawiam! ☺️
@@jolantagrzonowicz1333 bardzo ale rozproszone, ale to na pewno wiesz. U mnie pierwszym objawem za małego oświetlenia były coraz mniejsze listki. Powodzenia
Mam bardzo dużo roślin, jak to roślinomaniaki, ale nie wyobrażam sobie życia bez hoi kerri, takiej zwykłej zielonej, bez spleschu i wszelkich variegacji oraz bez scindapsusa treubii, chociaż obecnie mam mnóstwo różnych hoi i scindapsusów, w tym kolekcjonerskich. Hoja kerri to była w ogóle moja pierwsza hoja jaką nabyłam, od tej pory to dla mnie roślina z żelaza, stojąc na parapecie wypuszcza pędy sięgające do sufitu i ciągle liść za liściem, mimo że niespecjalnie się nią opiekowałam i tak jest też teraz, byle ją podlać jak mi się przypomniało, a nawożenie też sporadyczne, razem z tym podlaniem, a nawet często i nie, gdy nie miałam czasu. Mimo to pędy długaśne, liście - serca - ogromne. To od niej zaczęła się kilka lat temu moja miłość do hoi. Oczywiście, że na spodniej stronie serc ma jakieś ślady żerowania szkodników, które z braku niewiedzy dopiero teraz rozpoznaję, ale zawsze miała to w nosie, dla mnie jest niewiarygodnie cudna. Podobnie jak scindapsus treubii, to w Jungle Boogie dopiero zobaczyłam, że w ogóle takie cudowne rośliny jak scindapsusy istnieją. Treubi, jak dla mnie, też jest z żelaza, nic mu nie przeszkadza, wygląda pięknie, w naturze dużo piękniej niż na zdjęciach, jak chce pić to zaczyna do siebie zwijać liście i ja już wiem - oj powinnam cię już podlać wcześniej. To są moje najukochańsze rośliny cały czas i do teraz. Piękne i nie do zdarcia, a jak zasięgałam języka u moich znajomych, cały czas powszechnie nieznane. Dlatego jak komuś daję roślinkę w prezencie, to jedną z tych dwóch, bo wiem że wywoła najpierw zdziwienie "ojej, a co to", a potem mam telefony jakie to super rośliny żelazne, a według obdarowanych wcale nie znane. Mówią, że sansevierie, zamiokalkusy i kaktusy to wszyscy znają, że nie wymagają jakiejś szczególnej opieki, a zielona hoja kerii i scind. treubii to nowość. Pozdrawiam serdecznie i bardzo bardzo dziękuję Ani Zielińskiej za to, że dzięki niej odkryłam scindapsusy, zwłaszcza mojego ukochanego treubi.
Witam Aniu ...jak zawsze ciekawy film...ja od roku zakochałam się w marantach rosną jak szalone ...to je bym pierwsze ratował...ppzdrawiam...💕
💚
Oczywiście, że ratowałabym Trebie! Później Silver Ann i Pictuasa Argerausa
💚💚💚
Moje hoje są rzadko podlewane, rosną w starej ,bylejakiej ziemi i bardzo obficie kwitną..
Ja uwielbiam kaktusy i inne sukulenty. Pewnego razu zahaczyłam zasłona moja opuncje, która zaczęła spadać z parapetu, a ja nie myśląc o konsekwencjach uratowałam ja, podkładając moje udo - będąc w krótkich spodenkach...potem pęsetą chyba z tydzień usuwałam jej włoski. Ale chyba właśnie te roślinki ratowałabym jako pierwsze. Aniu, dziś przypomniałaś mi, ze jeszcze nie mam aglaonemy, chyba czas zakupić! Pozdrawiam Cię serdecznie!
Gdyby był pożar brałabym Hoye carnosę i niczego więcej bym nie udźwignęła, bo jest gigantyczna 😅 Dostałam ją 7-8 lat temu jako młodą roślinkę od Msmy, która to pozyskała ją od swojej giga rośliny:) Mama niestety odeszła kilka lat temu, a o Hoyę dbam najbardziej ze wszystkich moich roślin. Zakwitła po raz pierwszy w tym samym roku gdy Mama zmarła, ryczałam jak bóbr 🥹🥹🥹
❤️
Hej, monstera i filki sindapsus trebie mam, ale....., aglomeny mnie nie kręcą jakoś, lubię trzykrotki to rośliny samoobsługowe "ostatnio mam power, na sukulenty i epifilia, ale cóż,,,, to też nie jest takie proste
Wszystkie, które Pani wymieniła oraz :
Syngonium
Mucholowka
Draceny ( te w paski i kropki)
Grubsze
Strelicja
Niestety nie mam już aglaonemy oraz scindapsusa- zostały w domu rodzinnym bo nie chciałem ich przenosić, bylo in tam dobrze.
Bardzo "kochamy sie" z kalia, skrzydlokwiatem, anturium oraz filodendronami :) rosną jak szalone
Marzę o :
Begonia masculata
Maranta fascinator tricolor
Pieniążki
Kannia oraz bugenvilla ( do zimowania i ja balkon, chociaz to takie pol domowe pol balkonowe )
Chciałabym też Calathee np. Orbifolia
Kusi mnie też jakąś palma lub trawa
Ale najbardziej kocham cytrynkę wyhodowana z pestek ;)
Często hoduje sobie roślinki z pestek nawet jeśli są jednoroczne typu papryka albo mandarynka lub awokado.
Największym marzeniem jest mieszkanie lub dom gdzie jedno pomieszczenia bedzie mialo całe regały z roślinami oraz malutka oranżerii z roślinkami np. Strelicjami , monsterami, filodenrdonami
Oh rozmarzyłem się! Ale póki co na wynajętym mieszkaniu pozwalam sobie na tylko kilka roślinek bo biel ścian i mebli jest przytłaczająca.
Myślę że kolekcja roślin bez zamiokulkasa się nie obejdzie. Mam 3 gatunki i jakoś się dogadujemy nawet kwitną czasem. Ostatnio trochę naznosiłam roślin i powoli robi się dżunglowo. Ale chyba jak coś to ratowałabym monstery i to zwykłe delicje ale to moje takie pierwsze i już kilka lat się dogadujemy. I może jeden z ostatnich zakupów czyli aglaonema madagaskar bo jest taka subtelna i urocza 🙂
Pani Aniu moje filodendron mają takie brazowe kropki pryskalam ich od grzyba i to nic nie daje co mam z tym zrobić
Pozdrawiam dzięki za rady piękne kwiaty😊😊❤
Gdyby był pożar to w pierwszej kolejności wziełabym ze sobą hoje a mam ich 6szt i maranty mam 5szt to moje najukochańszej roślinki jeszcze marzy mi się Hoja z tych kolekcjonarów mam nadzieję że to się spełni❤ pozdrawiam serdecznie serdecznie Aniu
Pozdrawiaam rowniez 💚
Najpierw łapała bym mojego tortuma, rośnie jak szalony,nie kaprysi i jest cudny 😁👍🌱💚
😍
Numer one to oczywiście filodendrony i to te odmiany z bardzo zredukowaną blaszka liściową, np. elegans, polypodioides czy 69686, następnie pnącza, nieważne epi, scindki czy "wiszące" filki , na równi z nimi, oczywiście monstery oraz rafidofory 😊😊
Również bardzo lubię hoje, aglaonemy i diffenbachie, chociaż nie że wszystkimi odmianami jest mi po drodze...czasami jakieś uda mi się uśmiercić 🫣 niestety.
Poza tym obawiam się, że z powodu braku miejsca i tak nie zbiorę wszystkich, które podobają mi się najbardziej 😟😏😊
💚
Ania, macie psa? To małe psie łapki słychać w nagraniu? 😮🐾
Ja monstery miałam chyba 4, a może 5. Każda odeszła za zielony most zeżarta przez wciornastki. Miałam dość walki. Rosły do pewnego momentu fajnie, tak do ok.1.5 metra a potem zonk. Nigdy więcej, chyba że dostanę. Sama na bank nie kupię. Poza tym team pnącza i oczywiście trebi.
Moje top roślinne to te, które żyją nadal po mojej trzymiesięcznej nieobecności. Dały radę i rosną pięknie nadal więc wielbię je na maksa. 🌿🌱🪴
To siostry pies, na przechowaniu byl :)
co bym wyniosła podczas pożaru? :D fikusa lirolistnego i epipremnum złociste - mam tak piękny okaz, że szkoda by było. i pewnie, któregoś z asparagusów.
Mam w domu dwie doniczki Scinsapsusa Pectus i aż sprawdziłam, czy na pewno, bo mają malutkie listki, długie pnącza i długie odległości między liśćmi. Co robię nie tak? Roślina ma dużo światła jest w pobliżu okna północno-wschodniego.
❤❤❤
🎉🎉🎉
Ja uwielbiam calathee mam 7 odmian i niestety dwie na kwarantannie z wełnowcami i sansewierie
Powodzenia z welnowcami 🥹
Lubię wszystkie moje chabazie, ale na pierwszym miejscu ratowałabym scindapsusy 😀
💚
A ja zdecydowanie monstery 😅
Jak się nazywa ta piękna aglaonema, którą Pani trzyma na początku filmiku ? Jest cudna 😍
Keylime
Moje hoje mają już 100 lat i nigdy nie mialy wełnowcow ;) ciąle im przycinam pędy bo mi wychodzą z okna i łażą po calym pokoju. Natomiast filodendron Birkin stoi jak zaklęty nie pomaga mu nic, ani nowe podłoże, ani więcej/mniej światła ani ograniczanie ani zwiększanie podlewania. Mąż twierdzi źe nawozu rośliny potrzebują, ale takie małe? w świeżym podłożu od razu nawozić? Ostatnio mamy fazę na trzykrotki, ktore zimą ledwo zipią a na wiosnę z nowych sadzonek szaleją. A co bym zabrała może nie z pożaru ale tak po prostu np przy przeprowadzce ano mam taką roślinkę przywleczoną ze studiów , nazywamy ją imbirkiem ale rośnie jakby bardziej obficie niż pęd z kłącza imbiru, ladnie rozrasta się w ciasnej doniczce i pachnie pieprzowo cytrynowo przy dotknięciu liści. Trwa już dłużej niż nasze małżenstwo więc powinna nadal nam towarzyszyć myślę … 💚
Od razu po przesadzeniu nie nawozimy
Epipremnum u mnie na pierwszym miejscu, a zupełnie nie rozumiem mody a monstery, miałam i wydałam.
Nie wiem skąd opinia, że aglaonemy to łatwe w uprawie rośliny.. Zabiłam już dwie czerwone, pozostałe stoją w miejscu i w ogóle nie rosną ( może oprócz silver bay, która od zakupu wypuściła trzy liście). Już o wiele lepiej idzie mi z alokazjami i calatheami, które są uważane za dość trudne.
Dla mnie aglaonemy sa najprostsze i totalnie bezobslugowe
Aglaonema...nie zgodzę się. Szczególnie jeśli nie utrzymasz stałych warunków - opiekuję się roślinami w jednej firmie i, o dziwo, jeden gatunek aglaonemy jest bardziej podatny na wełnowca niż inny, oba stoją przy często otwieranych drzwiach i są dość rachityczne, słabe. Także zależy.
Difenbachia wydaje się lepszą propozycją.
@@krzysztofszulc3091 nie ja wybierałam, nie ja decyduję. chodzę, podlewam, nawożę, przesadzam i staram się utrzymać przy życiu, nawet jeśli klient wymyśla coś kompletnie od czapy. tylko tyle mogę. difenbachia po za tym nie lubi przestawiania, a tam przestawiają kwiaty jak im potrzeba także raczej bym nie ryzykowała.
@@PannaKwiatek Ale czy to nie robi jednak różnicy, że rośliny w biurach mają trochę inne warunki niż w mieszkaniu? Promieniowanie od urządzeń, klimatyzacja itp?
Pani Aniu, jak zrobic zeby paliki byly stabilne?? To mój odwieczny problem
Pomaga dosypanie na wierzch zwirku i/lub piasku
Witam serdecznie . Mam mnóstwo roślin w domu . Nie mam swojej ulubionej rosliny ,wszystkie kocham tak samo 😊 ❤. Mam pytanie ,czy moge odciac Monterze jej korzenie powietrzne , ma ich wyjatkowo dużo i sa problematyczne ? Dziekuje 😊
Raczej sie tego nie zaleca
Czym się rożni monstera delisiosa od filodendrona? Czy to jest ta sama roślina?
Inny gatunek, dosc podobne potrzeby
Czy zamiast palika do filodendronów można dać drabinkę ?
Lepszy palik, zeby sie mogl wczepic korzeniami powietrznymi
Bardzo prosta jest juka, mam az 5,pachira,fikusy
Fikusy uwielbiam ostatnio 💚
Lubię wasze filmiki 💚
(tylko ten dźwięk "Subskrybuj" 🥴 Dźwięk wyłączającej się mikrofalówki 🤦 )
😅
Sansewerie
A zamiokulkas rośnie byle jak
Niby monstery są łatwe w uprawie, ja coś nie mogę się z nimi dogadać, nie wiem co robię nie tak, robiłam kilka podejść, a one odchodziły 😢😢😢
Mam monsterę adansonii i cały czas choruje, coś zżera liście. Specjalnie kupiłam olejek neem aby jej pomoc. Coraz bardziej mi się niepodobna. Ale te duze odmiany, to inna para kaloszy, są łatwiejsze w uprawie.
☕️🪴☘️🌱🌿🌵👍🙋♀️♥️♥️♥️
Taka moja sugestia,że tą książkę na czas nagrywania,by można kłaść na ten stojak do winyli za Tobą 😎