Świetna robota Panie Robercie. W sulechowskich lasach i okolicy jest wiele tajemniczych i opuszczonych miejsc. Warto byłoby przybliżyć ich smutną historię wszystkim zainteresowanym. W okolicy Niekarzyna znajdują się pozostałości budynków w kępie drzew otoczonych polami. Na mapie to miejsce zwie się Nieznań. Może coś Pan o tym słyszał? W czasie swoich rowerowych wycieczek natrafiłem na cmentarz poniemiecki przy wiadukcie kolejowym w Górzykowie. Przy jednym z grobów - znacznym grobie ponieważ pomnikiem jest wielki głaz - ktoś pali znicze. To również może być fascynująca i mroczna tajemnica. Ciekawym miejscem wśród wielu innych o których wspomnieć tu nie sposób jest pamiątkowy kamień postawiony w miejscu niegdysiejszego Kościoła Pokoju. Kończąc odniosę się do wątku sugerującego polityczne motywy morderstwa. Moim zdaniem ten wątek został dorobiony przez UB. W tym czasie w lesie pozostawali ludzie, których życiorys skazywał ich na śmierć. Powstanie antykomunistyczne zostało spacyfikowane ale dla propagandy należało zwyczajnych bandytów przypisać do formacji niepodległościowych. Dotychczas mentalni i materialni spadkobiercy PRL ciągną ten wątek bandytyzmu aby swoje krwawe rządy tym przykryć. Pozdrawiam Pana i życzę kolejnych dobrych filmów.
Panie Robercie ,dziękuję Panu za ten film i za wyjaśnienie nazwy oraz opis wydarzeń tego miejsca .Za poświęcony czas i chęć przekazania dalej tej mrocznej historii obecnym i następnym pokoleniom.Ciekawe czy zachowały się(ocalały) gdzieś jakieś fotografie z tamtych czasów.Być może to zbieżność nazwisk ale nazwisko ,,Kołdyka,,przewija się w Nadleśnictwie Świebodzin.Zastanawia mnie tylko ten motyw powiedzmy ,,polityczny,,chęć wstąpienia do ,,bandy,,podziemia W.P. jak również motyw kradzieży broni ,którą w owych czasach tak naprawdę każdy trzymał pod pierzyną ,walała się też dość licznie po lasach .Być może historia dorobiona na potrzeby procesu .Tego się nie dowiemy raczej na pewno.Pozdrawiam serdecznie
Nieprawda. Broń po 1946 roku nie była ogólnie dostępna. A wydarzenia te przecież miały miejsce w roku 1950. Przypominam o dekrecie z 13 czerwca 1946 o przestepstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa. Już za samo posiadanie groziła kara powyżej 5 lat, dożywocie a nawet kara śmierci. Znam lokalne przypadki, że karano również osoby które wiedziały o posiadaniu broni przez kogoś znajomego, a nie zameldowaly tego stosownym władzom. Ponury okres naszej historii.
Przyklepano im przynależność do bandy, czy podziemia, a zapewne były to pospolite elementy społeczne. Co do broni, kto chciał to ją wtedy posiadał, mimo zakazu. Sporo tego zostało po wojnie.
Sluszne słowa na koniec, warto i trzeba o tym przypominać, bo czasami to jedyny sposób, byśmy w tej życiowej pogoni na moment przystanęli. Dziękuję i pozdrawiam
Czegoś tu nie rozumiem . Nie dostał pracownik zapłaty z jakiegoś powodu. A motywem rabunku jest dubeltówka. KWP to nie była "banda" tylko organizacja niepodległościowa . Ale warto się zagłębić kim byli napastnicy i kim był leśniczy . Bo UB wszystko podklepywało podziemiu niepodległościowemu.
Tyle razy byłem gdzieś obok czy rowerem czy pieszo ale tej polany nie widziałem, a czemu zabudowania zostały zniszczone nie było opcji utrzymania tego folwarku czy chętnych w tamtym czasie?
nikt nie chcial tam mieszkac dokonywano kradziezy materialów cegly drzwi okna itp. Tak żywot kończyły folwarki. W Polsce o nic nie dbano przykladem moga byc chociaż młyny.pozdrawiam
Nie zdążyłem jeszcze wszystkich filmów obejrzeć, jednak mam pytanie okopy które znajdują się w lesie są z czasów 1 wojny światowej? I czy w Sulechowskich lasach żyją dzikie alpaki bo w dniu wczorajszym rodzice zauważyli stadko alpaków i byli w szoku ze te zwierzęta chodzą swobodnie po lesie.
dosyc niedawno wypuscilo jakies kolo lowieckie zwierzeta nie wiem dokladnie jakie czy to Daniele czy moze alpaki i lataja po pobliskich lasach do ludzi sie przyzwyczaily, Nic dobrego nie bedzie z tego pozdrawiam
@@robertharzowski1835 a te alapaki przeżyją przy takiej ostrej zimie bez pokarmu i wody co to za pomysł z tymi alapakami dziko żyjącymi w lesie jak one do człowieka podchodzą gdyby nie owczarek niemiecki pewnie by podeszły całkiem ale pies bronił i się przestraszyły, czemu te alapaki mają służyć w lesie? Eksperyment czy jak?
Świetna robota Panie Robercie. W sulechowskich lasach i okolicy jest wiele tajemniczych i opuszczonych miejsc. Warto byłoby przybliżyć ich smutną historię wszystkim zainteresowanym. W okolicy Niekarzyna znajdują się pozostałości budynków w kępie drzew otoczonych polami. Na mapie to miejsce zwie się Nieznań. Może coś Pan o tym słyszał? W czasie swoich rowerowych wycieczek natrafiłem na cmentarz poniemiecki przy wiadukcie kolejowym w Górzykowie. Przy jednym z grobów - znacznym grobie ponieważ pomnikiem jest wielki głaz - ktoś pali znicze. To również może być fascynująca i mroczna tajemnica. Ciekawym miejscem wśród wielu innych o których wspomnieć tu nie sposób jest pamiątkowy kamień postawiony w miejscu niegdysiejszego Kościoła Pokoju. Kończąc odniosę się do wątku sugerującego polityczne motywy morderstwa. Moim zdaniem ten wątek został dorobiony przez UB. W tym czasie w lesie pozostawali ludzie, których życiorys skazywał ich na śmierć. Powstanie antykomunistyczne zostało spacyfikowane ale dla propagandy należało zwyczajnych bandytów przypisać do formacji niepodległościowych. Dotychczas mentalni i materialni spadkobiercy PRL ciągną ten wątek bandytyzmu aby swoje krwawe rządy tym przykryć. Pozdrawiam Pana i życzę kolejnych dobrych filmów.
Panie Robercie ,dziękuję Panu za ten film i za wyjaśnienie nazwy oraz opis wydarzeń tego miejsca .Za poświęcony czas i chęć przekazania dalej tej mrocznej historii obecnym i następnym pokoleniom.Ciekawe czy zachowały się(ocalały) gdzieś jakieś fotografie z tamtych czasów.Być może to zbieżność nazwisk ale nazwisko ,,Kołdyka,,przewija się w Nadleśnictwie Świebodzin.Zastanawia mnie tylko ten motyw powiedzmy ,,polityczny,,chęć wstąpienia do ,,bandy,,podziemia W.P. jak również motyw kradzieży broni ,którą w owych czasach tak naprawdę każdy trzymał pod pierzyną ,walała się też dość licznie po lasach .Być może historia dorobiona na potrzeby procesu .Tego się nie dowiemy raczej na pewno.Pozdrawiam serdecznie
dokladnie. Tak samo to odbieram. Dziekuje i pozdrawiam
Nieprawda. Broń po 1946 roku nie była ogólnie dostępna. A wydarzenia te przecież miały miejsce w roku 1950. Przypominam o dekrecie z 13 czerwca 1946 o przestepstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa. Już za samo posiadanie groziła kara powyżej 5 lat, dożywocie a nawet kara śmierci. Znam lokalne przypadki, że karano również osoby które wiedziały o posiadaniu broni przez kogoś znajomego, a nie zameldowaly tego stosownym władzom. Ponury okres naszej historii.
Przyklepano im przynależność do bandy, czy podziemia, a zapewne były to pospolite elementy społeczne. Co do broni, kto chciał to ją wtedy posiadał, mimo zakazu. Sporo tego zostało po wojnie.
Historię ta, kilkanaście lat temu opowiedział mi pracownik nadleśnictwa, Pan Borkowski. Pozdrawiam
Robert bardzo wzruszająca i ciekawa opowieść ! Dziękuję !
dziekuje i pozdrawiam
Sluszne słowa na koniec, warto i trzeba o tym przypominać, bo czasami to jedyny sposób, byśmy w tej życiowej pogoni na moment przystanęli. Dziękuję i pozdrawiam
dziekuje bardzo i pozdrawiam
Ciekawie przedstawiona historia. Pozdrawiam.
Dziękuję za tę i inne historie. Ciekawie Pan opowiada. Pozdrawiam!
Zagadka wyjaśniona. Dobry materiał Robert 👏, tylko na koniec nazwisko mi przerobiłeś 😉
Czegoś tu nie rozumiem . Nie dostał pracownik zapłaty z jakiegoś powodu. A motywem rabunku jest dubeltówka. KWP to nie była "banda" tylko organizacja niepodległościowa . Ale warto się zagłębić kim byli napastnicy i kim był leśniczy . Bo UB wszystko podklepywało podziemiu niepodległościowemu.
To prawda
Tyle razy byłem gdzieś obok czy rowerem czy pieszo ale tej polany nie widziałem, a czemu zabudowania zostały zniszczone nie było opcji utrzymania tego folwarku czy chętnych w tamtym czasie?
nikt nie chcial tam mieszkac dokonywano kradziezy materialów cegly drzwi okna itp. Tak żywot kończyły folwarki. W Polsce o nic nie dbano przykladem moga byc chociaż młyny.pozdrawiam
Nie zdążyłem jeszcze wszystkich filmów obejrzeć, jednak mam pytanie okopy które znajdują się w lesie są z czasów 1 wojny światowej? I czy w Sulechowskich lasach żyją dzikie alpaki bo w dniu wczorajszym rodzice zauważyli stadko alpaków i byli w szoku ze te zwierzęta chodzą swobodnie po lesie.
dosyc niedawno wypuscilo jakies kolo lowieckie zwierzeta nie wiem dokladnie jakie czy to Daniele czy moze alpaki i lataja po pobliskich lasach do ludzi sie przyzwyczaily, Nic dobrego nie bedzie z tego pozdrawiam
@@robertharzowski1835 a te alapaki przeżyją przy takiej ostrej zimie bez pokarmu i wody co to za pomysł z tymi alapakami dziko żyjącymi w lesie jak one do człowieka podchodzą gdyby nie owczarek niemiecki pewnie by podeszły całkiem ale pies bronił i się przestraszyły, czemu te alapaki mają służyć w lesie? Eksperyment czy jak?
@@MatiVonJuning Wiec tak nie cale dwa tygodnie temu kolo Mozowa wypuscili Daniele z cielakami to nie byly alapaki.
Na naszym terenie nie było żadnych działań pierwszo-wojennych.
Okopy są z II Wojny Światowej
Smutna historia ale warto jednak miec na uwadze ten brak wyplaty za prace .
Bardzo ciekawy odcinek.
Jakiej wojnie dakej byla wojna z komunistami
Kubuś bawisz się w Wołoszańskiego?
Co Ty bierzesz!!!?
Daj trochę;)
Mow prawde a nie