Ja mam Mauzera około 50 cm (po 4 pustaki fundamentowe w każdym narożniku) nad ziemia i działa bez problemu z linią kropelkową. Do tego mam zawór kulowy z czasomierzem programowalnym.
Jak dla mnie, tak na logikę to na dzień dobry tracisz ciśnienie w rurkach ponieważ prowadzisz je pod sufitem, mam też mauzer na wysokości 180cm ale ciśnienie jest wystarczające aby fajnie kapało z linii z kompensacją. Zamierzam na dniach założyć elektrozawory ze sterownikiem i podzielic na sekcje w tunelu, tak aby np. ogórki podlewane byly codziennie, a pomidory co 4 dni np. Nie wiem czy to zadziała, ale mydle że tak. Chcę z mauzera 2" rurą zjechać do ziemi i tam dopiero zalozyc kolektory z zaworami. Napisz jaką masz redukcję na trójniku przy mauzerze. Pozdrawiam
Aby działało podlewanie grawitacyjne na linii kroplujacej wystarczy beczkę umieścić 50cm nad ziemią. Przetestowałem to rozwiązanie u siebie w cieplarni. Nie musicie podnosić beczki aż na 2 metry
Czy musi być zawsze kompensacja w linni, mimo, że miałbym bardzo blisko mauser kilku grządek? Linia u mnie kończyła by się maksymalnie 10 metrów od mausera, góra 15 . Linni potrzebowałbym ok. 50 m długości. Myślałem o najtańszym rozwiązaniu taśm kropelkujących, ale nie wiem czy to wyrzucanie w błoto pieniędzy, ludzie piszą że im się dość często zapycha. Też bym podlewał pomidory, ale w gruncie.
Według mnie po tym co u siebie doświadczyłem nie musi być ponieważ jak w zbiorniku jest już mało wody to przez tą kompensacje nie chce już się wykraplać pomimo tego że zbiornik stoi 2 metry nad ziemia. Jeśli byłoby cały czas równomierne ciśnienie na zasilaniu to działałoby to dobrze a w moim przypadku na grawitacji już nie, także na przyszły senon pewnie dokonam zmian na rurkę bez kompensacji. A jeśli chodzi o zapychanie to trzeba zastosować filtr do wody co ograniczy ewentualne zapychanie się linii kroplujących. Pozdrawiam
@@ralfamator4791nic dziwnego że nie chce lecieć woda pomimo tego że jest jeszcze w zbiorniku, przecież z wyjścia zbiornika połączenie idzie w górę do filtra
Dziękuję Panie Ralfie, skorzystam z pańskiego pomysłu aby zbiornik ustawić wygodnie bez kolizji z przejściem, powodzenia
Ja mam Mauzera około 50 cm (po 4 pustaki fundamentowe w każdym narożniku) nad ziemia i działa bez problemu z linią kropelkową. Do tego mam zawór kulowy z czasomierzem programowalnym.
No i super szklarnia na wypasie pozdrawiam serdecznie Agata z Duszniki-Zdrój 😃
Co Ci powiem, to Ci powiem, ale szklarnie masz zarąbistą, wielką jak stodoła...
Jak dla mnie, tak na logikę to na dzień dobry tracisz ciśnienie w rurkach ponieważ prowadzisz je pod sufitem, mam też mauzer na wysokości 180cm ale ciśnienie jest wystarczające aby fajnie kapało z linii z kompensacją. Zamierzam na dniach założyć elektrozawory ze sterownikiem i podzielic na sekcje w tunelu, tak aby np. ogórki podlewane byly codziennie, a pomidory co 4 dni np. Nie wiem czy to zadziała, ale mydle że tak. Chcę z mauzera 2" rurą zjechać do ziemi i tam dopiero zalozyc kolektory z zaworami. Napisz jaką masz redukcję na trójniku przy mauzerze. Pozdrawiam
Aby działało podlewanie grawitacyjne na linii kroplujacej wystarczy beczkę umieścić 50cm nad ziemią. Przetestowałem to rozwiązanie u siebie w cieplarni. Nie musicie podnosić beczki aż na 2 metry
👍👋😁
Witam mam pytanie. Co ile czasu i na jak długo załączasz to nawadnianie grawitacyjne?
Czy musi być zawsze kompensacja w linni, mimo, że miałbym bardzo blisko mauser kilku grządek? Linia u mnie kończyła by się maksymalnie 10 metrów od mausera, góra 15 . Linni potrzebowałbym ok. 50 m długości.
Myślałem o najtańszym rozwiązaniu taśm kropelkujących, ale nie wiem czy to wyrzucanie w błoto pieniędzy, ludzie piszą że im się dość często zapycha.
Też bym podlewał pomidory, ale w gruncie.
Według mnie po tym co u siebie doświadczyłem nie musi być ponieważ jak w zbiorniku jest już mało wody to przez tą kompensacje nie chce już się wykraplać pomimo tego że zbiornik stoi 2 metry nad ziemia. Jeśli byłoby cały czas równomierne ciśnienie na zasilaniu to działałoby to dobrze a w moim przypadku na grawitacji już nie, także na przyszły senon pewnie dokonam zmian na rurkę bez kompensacji. A jeśli chodzi o zapychanie to trzeba zastosować filtr do wody co ograniczy ewentualne zapychanie się linii kroplujących.
Pozdrawiam
@@ralfamator4791dzięki za odpowiedź i przemyślenia
@@ralfamator4791nic dziwnego że nie chce lecieć woda pomimo tego że jest jeszcze w zbiorniku, przecież z wyjścia zbiornika połączenie idzie w górę do filtra