Moja mama byla podobna do twojej.We wszystkim musiala byc religia i robienie wszystkiego pod linijke organizacji. Zmarła na raka nerki..Z nerkami powiazane sa slowa ..strach i lęk.Tam tez odkladaja sie emocje powiazane z lękiem. Pamietam ze od dziecka tez mialam problemy z nerkami.Potem sie nasilily mimo ze wszystkie badania nie wykazaly zadnych nieprawidlowosi.Jestem od wielu lat poza ta sekta.Mimo ze moja rodzina byla juz 3 pokoleniem nie potrafili zaszczepic mi fanatyzmu ani wielkiej gorliwosci. Czulam sie tam jak w klatce..Kiedy dojrzałam do decyzji ..odeszlam,odplynełam ,przestalam chodzic na zebrania.Rodzina sie odsunela..ich decyzja. Po kilku latach czyszczenia mentalu z tej doktryny pozbylam sie strachu i ...zniknely problemy z nerkami. Przypominam sobie wiele osob ze zborow w jakich bylam. Wiele ludzi naprawde bylo schorowanych.To byli wzglednie mlodzi ludzie.Wylewy krwi do mozgu, paralize,depresje,choroby pluc....Zaczelam interesowac sie innymi metodami leczenia.Recall healing i biologika..Dzieki temu zrozumialam ze choroby nie spadaja na ludzi z kosmosu..Kazdy z nas sam pracuje na swoje dolegliwosci...Dlugoletnie przebywanie w zamknietym srodowisku gdzie na kazdym zebraniu podsycany jest strach przed koncem swiata, karą i zagrozeniem z zewnatrz,programuje w nas destrukcje. Umysl spycha wszelkie traumy i emocje do ciala,a te odkladaja sie w organach. Jestem przekonana ze ci ktorzy ukladaja wszystkie procedury i zakazy w tej organizacji, wiedza jak glebokie maja dzialanie destrukcyjne.I pewnie o to chodzi..Ta sekta idzie razem z systemem ..
Zgadzam się z Twoimi przemyśleniani. Wiem jak stres potrafi ograbiać ciało i umysł! Tylko ucieczka z wszelkiego zniewolenia i poszukiwanie rozwiązań, pozwoli nam stopniowe odzyskiwanie tego co utracone. W organizacji w zawoalowany sposób wywołuje się poczucie winy i nakręcanie do coraz większych wysiłków kosztem naszego zdrowia fizycznego i psychicznego oraz kosztem czasu dla rodziny.
Aż mi przykro, że też takie coś zaserwowalam moim dzieciom. Ja tam poszłam dobrowolnie z wyboru. Ale sama nie znosilam chodzić od domu do domu , ani głosić. Bardzo sie stresowalam , a z natury bylam dosc nieśmiała i trudno mi sie było odezwać.
Miałem tak samo ... Jako dziecko byłem bardzo nieśmiały nawet deklamacja wiersza na pamięć w klasie to była ...męka ... a w weekendy głoszenie dobrej nowiny o Armagedonie ... dziś jest lepiej bo są domofony w blokach ... spotkanie w czasie służby znajomych lub kolegów z klasy to była moja największa trauma .... potem janusze teokracji wpadli na "genialny" pomysł ... poszliśmy głosić w Wielkanoc... co nam mówili katolicy przy dzwiach to pominę ... w święta włuczyłem się z psem po ulicach i ogladałem choinki jakie ludzie mają w oknach ...ogólnie dziecinstwo w organizacji straSZnica to obóz przetrwania dla prawdziwych małych twardzieli ...
@@NoweSwiatlo Ja jak już szedłem na teren w tej koropo zbroi duchowej byłem załamany... 14 lat a ty ubrany garnitur teczka a twoim duchowym przewodnikiem jest wariat... który prowadzi śledztwo ... kto wyprowadził mojego psa na spacer ? Bo to był jakiś człowiek, którego bracia nie znali .... I w zborze bracia pytają ...kto to jest ?? Odpowiedziałem wariatowi ... to może niech bracia pytają mnie a nie ciebie bracie ? Organizacja tworzy problemy z którymi potem walczy ....
@@marianmechanik4845 Masakra. Jakby mnie spotkali z grupą kolegów po szkole też pewnie mieliby problem, nawet jeślibyśmy razem tylko szli do domu. Pamiętam, że niektórzy czepiali się, że sobie ćwiczę na domowej siłowni, a największym problemem było to, że biorę odżywki 🤣🤣🤣 Moja matka z płaczem bo ktoś coś jej powiedział...... Paranoja.
Mam podobnie doświadczenia (choć z pewnych względów część innych mnie ominęła szerokim łukiem)*: -urodziny -kolędy i hymn (właściwie to jeden z procesów jaki zbrzydził mi jakiejkolwiek śpiewanie wśród ludzi) -wigilie -tłumaczenie się że jestem z "tej prawdziwej religii" Te rzeczy same w sobie mogą utrudniać integrowanie się z rówieśnikami *a do tego skrajna bieda + problem z alko na chacie + wykluczenia niektórych członków rodziny Czasem się czuję jakbym był wręcz zaprogramowany przez samo życie do bycia samotnikiem 🙄
Dokładnie 100 % prawda. Ciężkie życie my sami mieliśmy w tej organizacji i później sami robiliśmy to naszym dzieciom, myśląc , że tak chronimy nasze dzieci, a tak naprawdę wrzucaliśmy je na minę..
No właśnie to co się dzieje z dziećmi w organizacji jest winą wierzeń i zasad ustanowionych przez ciało kierownicze. Zabrane dzieciństwo, gwałt na psychice,emocjach i duchowości, to ich wina. Oni ustanowili sobie prawo do narzucania tych wymagań rodzicom,aby tak wychowywali swoje dzieci. @@cegła-l3g
Mnie ciotka zabrała pierwszy raz do służby na tzw, obóz pionierski. Miał to być taki rodzaj wakacji żebym nie siedział w mieście. Pojechaliśmy na jakąś wioskę grupą z 12 osób. Pamiętam jak przez kilka dni grupka dzieciaków biegała za nami i przy każdej chałupie miauczeli:) Swoją drogą nigdy się nie dowiedziałem czemu o ŚJ mówiono ,,kocia wiara'' Ogólnie później w wieku starszym stres to norma przy każdych drzwiach. Miałem też rozmowę na temat karate bo się zapisałem i też o tym czego słucham, a wtedy moi koledzy z tzw.świata i ja słuchaliśmy Metalliki i Iron Maiden czyli muzyki Szatana:) Teraz się z tego śmieję ale oni byli śmiertelnie poważni, bo prowadzono ze mną studium bibilijne.
Te objawy o których mówisz to objawy psychosomatyczne i z czasem mogą przejść w różne choroby psychosomatyczne. Ludzie często nie są w stanie normalnie odpowiedzieć na pytanie na sali przy tak dużej ilości osób, ale przecież muszą się udzielać bo jak nie to usłyszysz: jesteś słaby. Oni myślą, że jak łażą po chałupach bo im każą, to są mocni. Pozdrawiam, dzięki że to opowiedziałeś.
Tak myślą i to ich trzyma i te mniemanie o sobie, że jest się wybrańcem😂 Bożym😂I taki i owaki samozwańczy pastuszek, karierowicz zborowy zamieniony😂myśli o sobie niewiadomo co😂😂Krawat i garnitur też robi swoje, no no no😂😂😂 Pozdrawiam ❤
@@JulianSekretarz Albo taki młodociany, który ledwo został pomocniczym sługą przychodzi na wizytę pouczać o 40 lat starszą od niego ,,ciocię". A jakie przywileje..., to targasz mikrofon, to obsługujesz sprzęt, coś wspaniałego. Zrobi kilka godzin dla korpo, żeby się starzy nie czepiali, pokaże się na zebraniach i słyszy, o jaki duchowy brat, jak się wysila dla J...owy,a tak na prawdę to wszystko co robią to robią dla korporacji, na ich chwałę. Pozdrawiam.
Miałem mniej jak sześć lat. Mama ciągała mnie po klatkach. Nie miałem już siły i siadałem na schodach. Nienawidzilem chodzić po domach. Zawsze byłem 111, jedna godzina, jedne odwiedziny, jedna broszura. Moji koledzy ze zboru słuchali Linking Park. Odeszli. Mi starszy zabronił słuchać Quin, znaczy Frediego bo zwyrol. Jeden chłopak się powiesił bobpomalowal włosy na blond. Watki molestowania stęż wyszły. Che tfu.
Dzieki za to,, ze dzielisz sie swoimi doswiadczeniami. Mam nadzieje ze to przestroga dla mlodych rodzicow ,,,,a dzieci ktore niestety przezyly dziecinstwo podobnie jak Ty,, wylecza sie z tej chorej przeszlosci. Bylam podobna mama jak Twoja. Wstydze sie tego, ze pozwolilam zabrac sobie ( przez organizacjie) wolnosc myslenia. Ciesze sie ze juz jestem wolna. Pozdrawiam z calego serca ❤❤❤
Ja po takim studium kiedyś, pamiętam to jak dziś, mialem taki stres podczas czytania, zenagle się zaciąłem podczas czytania i od tamtego momentu sie zacinam. Tłumaczyli i ja sobie też pod kątem strasznicy, że to podobnie jak u Pawła-miałem cierń w ciele,...😂😂😂 Ale ślad został po tej indoktrynacji..Pozdrawiam ❤
Hej , dobrze , że to opisujesz , jestem ojcem trójki dzieci , które są już dorosłe , najmłodsza córka ma 22 lata a najstarszy syn 29 , młodszy syn 26.robiłem to samo co twoi rodzice , co spowodowało , że do teraz mają problemy z psychiką , na szczęście moje dzieci były mądrzejsze odemnie , już wieku nastoletnim odsuneły się od pseudoprawdy , co bardzo przeżywałem , zbór również mnie w tym utwierdzał , po 35 latach poznałem prawdę o "prawdzie " teraz mamy świetne relacje i jesteśmy dla siebie wsparciem , czy żałuję tych 35 lat ? I tak i nie , poznałem świetnych ludzi , którzy co prawda się odemnie odwrócili , ale to jest normalne w korporacji , też tak miedyś robiłem i mam swoje dzieci , co jest najcenniejsze . Życie jest piękne , choć niewiele mi go zostało , ściskam cię mocno , trzymaj się chłopie 😊
I jeszcze jedno , moja żona jest dalej bardzo gorliwym świadkiem , to ona doniosła na mnie starszym , jestem jej za to wdzięczny bo pomogła mi się uwolnić z tej sekty , pozdrawiam
Tak slucham i tak jakbym slyszala swojego syna😢 Tez on ma problemy z psychiką (po chodzeniu od domu do domu itp). Studium rodzinne czy z synem to trwało ponad dwie h. Koszmar ! Ja jako matka juz nie mialam ochoty uczestniczyc w takim studium Strażnicy prowadzone przez męża. Nie obyło sie bez krzyku i wyzwisk skierowanych do syna. Bardzo mi przykro i wstyd, ze poranilam swoje dzieci, ale dziekuje Bogu, ze się przebudzilam , ale juz po smierci męża i kiedy dzieci juz byly dorosłe. ozszyfrowaly tę destrukcyja sektę .
Nerwy strach napożądku dziennym w szkole podstawowej w każdej chwili dzieci dokuczaľy nauczyciele dopingowali mieszkaliśmy jedyni SJ na wsi wymyślali niestworzone wersję chodzimy grupowo czyścić krew starszy brat stawał w obronie religi parę razy zostaľ pobity miaľ rozbitą gľowę złamaną rękę tak trwały męczarnie doukończenia podstawówki nawsi.
wszystko znam: Wyśmiewania Ograniczania aktywności dziecięcej i młodzieżowej Odstręczanie od kształcenia się Wieczny strach przed tym,że Bóg nie będzie mnie kochał, to niestety jest we mnie cały czas; Mam nerwicę lękową, czyżby z tego min.powodu? Ale na szczęście moja mama była oświecona i wykształciłam się i na wycieczki też jeździłam. Czyżbyś bywał na kongresach we W-wiu?
Miała cudowne dzieciństwo dlatego się nie udziela😃🤣😁😭😅😆😀😂Danuta by napisała: nigdy nie byłeś prawdziwym świadkiem Jehowy, dlatego miałeś (ch.ujowe) dzieciństwo😭😁🤣😅😀
Byliście inną grupą ,nasze społeczeństwo,nie potrafiło zaakceptować inności. Teraz co się wyprawia musimy akceptowac inne religie, kultury,sposoby życia i bycia . Każdy ma prawo do wolnosci i do swoich przekonań i Ty też. To raczej problem miala druga strona społeczeństwa,Tylko że Ty tak to odbierałaś,rodzice tez to wszystko robili w dobrej wierze,chcieli postąpić zgodnie z wytycznymi.
Wpieraj kanał:
buycoffee.to/noweswiatlo
th-cam.com/channels/z1_zbf1yjU_aJeoyaTWjXQ.htmljoin
patronite.pl/noweswiatlo
DISCORD: discord.com/invite/JPVB2F5KhV
Dokladnie tak bylo moje dziecinstwo w org lata 80-90.Bycie sw.j w tamtych czasach to byla krew,lzy i pot.
Też dorastałem w tamtych czasach🤦♂️ ojciec starszy a mama pionierka stała🤦♂️🤦♂️🤦♂️ przejebane🤪
Moja mama byla podobna do twojej.We wszystkim musiala byc religia i robienie wszystkiego pod linijke organizacji. Zmarła na raka nerki..Z nerkami powiazane sa slowa ..strach i lęk.Tam tez odkladaja sie emocje powiazane z lękiem. Pamietam ze od dziecka tez mialam problemy z nerkami.Potem sie nasilily mimo ze wszystkie badania nie wykazaly zadnych nieprawidlowosi.Jestem od wielu lat poza ta sekta.Mimo ze moja rodzina byla juz 3 pokoleniem nie potrafili zaszczepic mi fanatyzmu ani wielkiej gorliwosci. Czulam sie tam jak w klatce..Kiedy dojrzałam do decyzji ..odeszlam,odplynełam ,przestalam chodzic na zebrania.Rodzina sie odsunela..ich decyzja.
Po kilku latach czyszczenia mentalu z tej doktryny pozbylam sie strachu i ...zniknely problemy z nerkami.
Przypominam sobie wiele osob ze zborow w jakich bylam. Wiele ludzi naprawde bylo schorowanych.To byli wzglednie mlodzi ludzie.Wylewy krwi do mozgu, paralize,depresje,choroby pluc....Zaczelam interesowac sie innymi metodami leczenia.Recall healing i biologika..Dzieki temu zrozumialam ze choroby nie spadaja na ludzi z kosmosu..Kazdy z nas sam pracuje na swoje dolegliwosci...Dlugoletnie przebywanie w zamknietym srodowisku gdzie na kazdym zebraniu podsycany jest strach przed koncem swiata, karą i zagrozeniem z zewnatrz,programuje w nas destrukcje. Umysl spycha wszelkie traumy i emocje do ciala,a te odkladaja sie w organach.
Jestem przekonana ze ci ktorzy ukladaja wszystkie procedury i zakazy w tej organizacji, wiedza jak glebokie maja dzialanie destrukcyjne.I pewnie o to chodzi..Ta sekta idzie razem z systemem ..
Zgadzam się z Twoimi przemyśleniani. Wiem jak stres potrafi ograbiać ciało i umysł! Tylko ucieczka z wszelkiego zniewolenia i poszukiwanie rozwiązań, pozwoli nam stopniowe odzyskiwanie tego co utracone. W organizacji w zawoalowany sposób wywołuje się poczucie winy i nakręcanie do coraz większych wysiłków kosztem naszego zdrowia fizycznego i psychicznego oraz kosztem czasu dla rodziny.
Dzis nie tylko dam Ci 💓, ale napiszę że jesteś moją ulubioną komentatorką ❤
@@webermax6768 Dzieki za dobre slowo❤️ Pozdrówka 😘
@jolantanielsen982 ❤️❤️
Bardzo współczuję, Jolu i życzę ci wszystkiego najlepszego ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Aż mi przykro, że też takie coś zaserwowalam moim dzieciom. Ja tam poszłam dobrowolnie z wyboru. Ale sama nie znosilam chodzić od domu do domu , ani głosić. Bardzo sie stresowalam , a z natury bylam dosc nieśmiała i trudno mi sie było odezwać.
Miałem tak samo ... Jako dziecko byłem bardzo nieśmiały nawet deklamacja wiersza na pamięć w klasie to była ...męka ... a w weekendy głoszenie dobrej nowiny o Armagedonie ... dziś jest lepiej bo są domofony w blokach ... spotkanie w czasie służby znajomych lub kolegów z klasy to była moja największa trauma .... potem janusze teokracji wpadli na "genialny" pomysł ... poszliśmy głosić w Wielkanoc... co nam mówili katolicy przy dzwiach to pominę ... w święta włuczyłem się z psem po ulicach i ogladałem choinki jakie ludzie mają w oknach ...ogólnie dziecinstwo w organizacji straSZnica to obóz przetrwania dla prawdziwych małych twardzieli ...
❤❤❤❤
Współczuję dzieciństwa. Święta Bożego Narodzenie to świętość dla mnie i nie wyobrażam sobie Świąt beż choinki i lampek.
@@marianmechanik4845 To też pamiętam. Strach jak na domofonie czy na drzwiach nazwisko kolegi z klasy.
@@NoweSwiatlo Ja jak już szedłem na teren w tej koropo zbroi duchowej byłem załamany... 14 lat a ty ubrany garnitur teczka a twoim duchowym przewodnikiem jest wariat... który prowadzi śledztwo ... kto wyprowadził mojego psa na spacer ? Bo to był jakiś człowiek, którego bracia nie znali .... I w zborze bracia pytają ...kto to jest ?? Odpowiedziałem wariatowi ... to może niech bracia pytają mnie a nie ciebie bracie ?
Organizacja tworzy problemy z którymi potem walczy ....
@@marianmechanik4845 Masakra. Jakby mnie spotkali z grupą kolegów po szkole też pewnie mieliby problem, nawet jeślibyśmy razem tylko szli do domu. Pamiętam, że niektórzy czepiali się, że sobie ćwiczę na domowej siłowni, a największym problemem było to, że biorę odżywki 🤣🤣🤣 Moja matka z płaczem bo ktoś coś jej powiedział...... Paranoja.
Mam podobnie doświadczenia (choć z pewnych względów część innych mnie ominęła szerokim łukiem)*:
-urodziny
-kolędy i hymn (właściwie to jeden z procesów jaki zbrzydził mi jakiejkolwiek śpiewanie wśród ludzi)
-wigilie
-tłumaczenie się że jestem z "tej prawdziwej religii"
Te rzeczy same w sobie mogą utrudniać integrowanie się z rówieśnikami
*a do tego skrajna bieda + problem z alko na chacie + wykluczenia niektórych członków rodziny
Czasem się czuję jakbym był wręcz zaprogramowany przez samo życie do bycia samotnikiem 🙄
Super dzięki wielu z nas miało podobne historie
Dokładnie 100 % prawda. Ciężkie życie my sami mieliśmy w tej organizacji i później sami robiliśmy to naszym dzieciom, myśląc , że tak chronimy nasze dzieci, a tak naprawdę wrzucaliśmy je na minę..
@cegła-l3g Jak wyszła oczywiście bo już nikt nie mógł jej oszukać. Pobyt w raju przypłaciła życiem.
@cegła-l3g a kto skazał ludzi na kłamstwo i niedoskonałość?
No właśnie to co się dzieje z dziećmi w organizacji jest winą wierzeń i zasad ustanowionych przez ciało kierownicze. Zabrane dzieciństwo, gwałt na psychice,emocjach i duchowości, to ich wina. Oni ustanowili sobie prawo do narzucania tych wymagań rodzicom,aby tak wychowywali swoje dzieci. @@cegła-l3g
@cegła-l3g czyli ten który nie ochronił jej mając do tego moc.
@@Melowmina kto?
Mnie ciotka zabrała pierwszy raz do służby na tzw, obóz pionierski. Miał to być
taki rodzaj wakacji żebym nie siedział w mieście. Pojechaliśmy na jakąś wioskę
grupą z 12 osób. Pamiętam jak przez kilka dni grupka dzieciaków biegała za nami
i przy każdej chałupie miauczeli:) Swoją drogą nigdy się nie dowiedziałem czemu
o ŚJ mówiono ,,kocia wiara'' Ogólnie później w wieku starszym stres to norma przy
każdych drzwiach. Miałem też rozmowę na temat karate bo się zapisałem
i też o tym czego słucham, a wtedy moi koledzy z tzw.świata i ja słuchaliśmy Metalliki
i Iron Maiden czyli muzyki Szatana:) Teraz się z tego śmieję ale
oni byli śmiertelnie poważni, bo prowadzono ze mną studium bibilijne.
Te objawy o których mówisz to objawy psychosomatyczne i z czasem mogą przejść w różne choroby psychosomatyczne. Ludzie często nie są w stanie normalnie odpowiedzieć na pytanie na sali przy tak dużej ilości osób, ale przecież muszą się udzielać bo jak nie to usłyszysz: jesteś słaby. Oni myślą, że jak łażą po chałupach bo im każą, to są mocni. Pozdrawiam, dzięki że to opowiedziałeś.
Tak myślą i to ich trzyma i te mniemanie o sobie, że jest się wybrańcem😂 Bożym😂I taki i owaki samozwańczy pastuszek, karierowicz zborowy zamieniony😂myśli o sobie niewiadomo co😂😂Krawat i garnitur też robi swoje, no no no😂😂😂 Pozdrawiam ❤
@@JulianSekretarz
Albo taki młodociany, który ledwo został pomocniczym sługą przychodzi na wizytę pouczać o 40 lat starszą od niego ,,ciocię". A jakie przywileje..., to targasz mikrofon, to obsługujesz sprzęt, coś wspaniałego. Zrobi kilka godzin dla korpo, żeby się starzy nie czepiali, pokaże się na zebraniach i słyszy, o jaki duchowy brat, jak się wysila dla J...owy,a tak na prawdę to wszystko co robią to robią dla korporacji, na ich chwałę. Pozdrawiam.
Słucham z zapartym tchem :)To jak podróż w czasie, tyle że pouczająca, pozdrawiam :)
Miałem mniej jak sześć lat. Mama ciągała mnie po klatkach. Nie miałem już siły i siadałem na schodach. Nienawidzilem chodzić po domach. Zawsze byłem 111, jedna godzina, jedne odwiedziny, jedna broszura.
Moji koledzy ze zboru słuchali Linking Park. Odeszli. Mi starszy zabronił słuchać Quin, znaczy Frediego bo zwyrol.
Jeden chłopak się powiesił bobpomalowal włosy na blond. Watki molestowania stęż wyszły. Che tfu.
Przepraszam za błędy w pisaniu. To autokorekta.
Dzieki za to,, ze dzielisz sie swoimi doswiadczeniami.
Mam nadzieje ze to przestroga dla mlodych rodzicow
,,,,a dzieci ktore niestety przezyly dziecinstwo podobnie jak Ty,, wylecza sie z tej
chorej przeszlosci.
Bylam podobna mama jak Twoja.
Wstydze sie tego, ze pozwolilam zabrac sobie ( przez organizacjie)
wolnosc myslenia.
Ciesze sie ze juz jestem wolna.
Pozdrawiam z calego serca ❤❤❤
Wszystko co m9wisz jest prawda!!!!!
Oczywiście, że tak. Bo mam niemal identyczne przeżycia
Super seria...dziękuję i pozdrawiam.
Ja po takim studium kiedyś, pamiętam to jak dziś, mialem taki stres podczas czytania, zenagle się zaciąłem podczas czytania i od tamtego momentu sie zacinam. Tłumaczyli i ja sobie też pod kątem strasznicy, że to podobnie jak u Pawła-miałem cierń w ciele,...😂😂😂 Ale ślad został po tej indoktrynacji..Pozdrawiam ❤
Hej , dobrze , że to opisujesz , jestem ojcem trójki dzieci , które są już dorosłe , najmłodsza córka ma 22 lata a najstarszy syn 29 , młodszy syn 26.robiłem to samo co twoi rodzice , co spowodowało , że do teraz mają problemy z psychiką , na szczęście moje dzieci były mądrzejsze odemnie , już wieku nastoletnim odsuneły się od pseudoprawdy , co bardzo przeżywałem , zbór również mnie w tym utwierdzał , po 35 latach poznałem prawdę o "prawdzie " teraz mamy świetne relacje i jesteśmy dla siebie wsparciem , czy żałuję tych 35 lat ? I tak i nie , poznałem świetnych ludzi , którzy co prawda się odemnie odwrócili , ale to jest normalne w korporacji , też tak miedyś robiłem i mam swoje dzieci , co jest najcenniejsze . Życie jest piękne , choć niewiele mi go zostało , ściskam cię mocno , trzymaj się chłopie 😊
@@marekpabian1167 Dzięki. Miło słyszeć takie słowa 🙂
I jeszcze jedno , moja żona jest dalej bardzo gorliwym świadkiem , to ona doniosła na mnie starszym , jestem jej za to wdzięczny bo pomogła mi się uwolnić z tej sekty , pozdrawiam
@@marekpabian1167 podziękowałeś jej za to? Tak tylko pytam?
@ROMI.911A nie , tak tylko odpowiadam
@@cegła-l3g ukryta opcja jworg typu Migda
Tak slucham i tak jakbym slyszala swojego syna😢
Tez on ma problemy z psychiką (po chodzeniu od domu do domu itp). Studium rodzinne czy z synem to trwało ponad dwie h. Koszmar ! Ja jako matka juz nie mialam ochoty uczestniczyc w takim studium Strażnicy prowadzone przez męża. Nie obyło sie bez krzyku i wyzwisk skierowanych do syna. Bardzo mi przykro i wstyd, ze poranilam swoje dzieci, ale dziekuje Bogu, ze się przebudzilam , ale juz po smierci męża i kiedy dzieci juz byly dorosłe. ozszyfrowaly tę destrukcyja sektę .
Najpierw dbają żeby rodzina była razem a później rozdzielają rodziny bo ktoś znajdzie o nich prawdę.
❤
tez za dzieciaka bylem znerwicowany najbardziej co zapamietalem to mokre rece z nerwow
@@cegła-l3g to właśnie jest podłość tej korposekty!
👍👍👍👍👍👍
Nerwy strach napożądku dziennym w szkole podstawowej w każdej chwili dzieci dokuczaľy nauczyciele dopingowali mieszkaliśmy jedyni SJ na wsi wymyślali niestworzone wersję chodzimy grupowo czyścić krew starszy brat stawał w obronie religi parę razy zostaľ pobity miaľ rozbitą gľowę złamaną rękę tak trwały męczarnie doukończenia podstawówki nawsi.
wszystko znam:
Wyśmiewania
Ograniczania aktywności dziecięcej i młodzieżowej
Odstręczanie od kształcenia się
Wieczny strach przed tym,że Bóg nie będzie mnie kochał, to niestety jest we mnie cały czas;
Mam nerwicę lękową, czyżby z tego min.powodu?
Ale na szczęście moja mama była oświecona i wykształciłam się i na wycieczki też jeździłam.
Czyżbyś bywał na kongresach we W-wiu?
@@matthew1894 Jestem przekonany, że nerwica i inne rzeczy biorą się z tego. Zresztą psycholodzy to potwierdzają.
@NoweSwiatlo wiem, wiem; to było pytanie retoryczne 😓
Gdzie jest Danuta Migda??? :)
Miała cudowne dzieciństwo dlatego się nie udziela😃🤣😁😭😅😆😀😂Danuta by napisała: nigdy nie byłeś prawdziwym świadkiem Jehowy, dlatego miałeś (ch.ujowe) dzieciństwo😭😁🤣😅😀
Chodzi i miauczy🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
@@Mariof1983chodzi że stojakiem w milczeniu bo sj już nawet nie miał miauczą.
@@cegła-l3g ty musisz brać czesto będąc w tej korpo😂bo klepanie Jehowy jak różańca już nie pomaga 🤣
@@cegła-l3g Danusia? To ty?🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Byliście inną grupą ,nasze społeczeństwo,nie potrafiło zaakceptować inności.
Teraz co się wyprawia musimy akceptowac inne religie, kultury,sposoby życia i bycia .
Każdy ma prawo do wolnosci i do swoich przekonań i Ty też.
To raczej problem miala druga strona społeczeństwa,Tylko że Ty tak to odbierałaś,rodzice tez to wszystko robili w dobrej wierze,chcieli postąpić zgodnie z wytycznymi.