@@marcinpiotrowski1869 Nie tylko dla Ciebie. DM z tym albumem zaszedł na sam szczyt czyli nr 1 w Usa jako bodajże dopiero szósty wykonawca z Uk.Znalzł się wśród takich tuzów brytyjskiej muzyki ,którzy zajęli nr 1 przed nimi jak LED ZEPPELIN,THE BEATLES,ELTON JOHN i jeszcze dwa chyba ,których nie pamiętam.Był to ogromny sukces.pzdr😉
DM skończył się dla mnie wraz z odejściem Alana. Już nigdy nie zabrzmieli tak fascynująco. Płyty z Alanem były jak fundamenty pod wielkim domem popularności i sławy.
Największą słabość mam do Trójcy Some Great Reward - Black Celebration - Music for the Masses🖤 prawdziwe mroczne arcydzieła (z wspaniałym Alanem, w szczytowej formie).
"Black Celebration" to dla mnie najbardziej magiczny album. Kocham ich od podstawówki, tzn jako facetów (za wierność sobie), oraz ich twórczość. Ten album jednak wywołuje u mnie dreszcze, gęsią skórę, łzy, zadumę, podnosi na duchu, napawa optymizmem ...... i uspokaja. Słuchać mogę go wszędzie i zawsze. I zwykle po jego przesłuchaniu, zaraz załączam "Counterfeit" Martina.....i nie wiem, ile czasu mija. Czekam na film o płycie "Violator", no bo chyba nie pomylę się, że to właśnie ten krążek wyniósł DM na szczyty popularności? Stety, lub nie :)
@@pelnakulturka Dziękuję jako wieloletni fan, I czekał będę na kolejne odcinki. Może dzięki nim, moi bliscy jeszcze lepiej zrozumieją moją miłość do DM😊?
DM to nie tylko LP i single. Chyba nie ma takiego zespołu który miałby tak rozbudowaną scenę mix'ów i remix'ów. Należałoby powiedzieć coś na ten temat, gdyż nie ma na świecie takiego zespołu który tak chętnie jest coverowany i mix'owany. Słuchając tylko studyjnych (oryginalnych) utworów to tylko czubek góry lodowej... Dzięki za materiał!
Dodam jeszcze setki a może i tysiące (sic!) bootlegów. Ogromna większość koncertów i występów w mediach została zarejestrowana i wydana na nośnikach fizycznych...
Bardzo ciekawy odcinek. Dużo ciekawych cytatów. Fajnie się tego słucha. Co do samego zespołu to naprawdę fenomen. Nie ma drugiej takiej grupy na świecie z tak oddaną publiką. Sam do niej należę 😅 Ciekawe jest to jak zespół ewoluował i szedł w stronę rockowego klimatu z żywą perkusją co potwierdzały kolejne trasy koncertowe. Fajnie było się z nimi starzeć i oby to trwało jeszcze długo, długo tak. Pozdrawiam wszystkich fanów depeche mode!
Dla mnie każda płyta plus ultra ,to majstersztyk ,po odejściu Alana każdej płycie coś Brakowało ,a memento moro pokazało mi jedno ze Depeche mode to Martin i Deiv i rozumie i otworzyła mi ta płyta oczy ze nie ma tam miejsca dla Alana bo pewnie czuł by się jak piąte koło u wozu ,tym samym zrozumiałem Alana że już nigdy nie usłyszę ich razem a szkoda zdrowia uśmiechu życzę
Spuper odcinek , ale czy możesz odnieś się także do 2 ostatnich koncertów DM w Polsce, które odbiły się dużym echem medialnym w subkulturze Depechy?? Fajnie było by zobaczyć odcinek o tych wydarzeniach ? Pozdrawiam PK.
Pierwszy utwór wysłuchany świadomie to Get The Balance Right (i była to chyba premiera w trójce, tak jestem tak stary i ten kawałek mnie wtedy rozwalił) a album który zdecydował że stałem się fanem to Black Celebration, najlepszy album to Songs of Faith and Devotion a przestałem słuchać depeszów na albumie Exciter. Oczywiście do dzisiaj został wielki, wielki sentyment.
Przez przypadek trafiłem na Twój kanał na YT 🙂 Zbieg okoliczności - tydzień po koncercie DM w Warszawie 🙂 Z przyjemnością obejrzę odcinki o płycie Black Celebration i Violator 🙂
Mam taką playlistę z ulubionymi kawałkami DM która trwa 7 godzin więc ciężko wybrać ale chyba do SOFAD mam największy sentyment. Swoją drogą może kiedyś filmik o muzyce stonerowej? Sporo wybitnych kapel, również z Polski 🤘
Speak & Spell, a tak w ogóle Depeche Mode zajmuje 1 miejsce w gatunku nev romantic😁, Rock and Roll AC/DC egzekwo z AirBourne, z przewagą tego drugiego, elektroniczna JM Jarre i Kraftwerk, i tak dalej😁. Może dlatego że stary jestem😁
101 jest moim zdaniem najlepszy chociaż nie mogę się doczekać ich koncertu w Łodzi w 2k24 bo idę na niego i utwory z najnowszego albumu tj. wagging tongue czy ghost again są naprawdę wyjątkowe
👍Nie ma najlepszej wszystkie mi sie podobają. W każdej jakieś kawałki mnie porywają, dotykają, mam też i dreszcze emocji.Świetny kanał subskrybuje i czekam na nowe odcinki i oglądam wcześniejsze
Depeche jest w deche, te z lat 90tych - kocham. Song of the f...- nauczyło mnie chodzić po wodzie a Ultra - lewitować. Exciter był ostatnim albumu, który kupiłem (tu już było słychać, że idzie złe)...ostatni raz, gdzie "poczułem" stan DM uniesienia to utwór Goldfrapp z Dave Gahan 'Ocean'. Mimo, że nie lubię Ich działalności z 3go milenium to i tak - Depeche jest w deche. Pzdr
Genialne, świetnie się słucha Skąd ten gość to wszystko wie? Pewnie opowiada yo co wyczytałem w biografiach i w siecii Ale bardzo fajny przekaz bo nie chce mi się czytać kilka godzin 3 biografii o DM
Moją ulubioną płytą jest zdecydowanie Construction time again, wiem, dość nietypowo ale sądzę ze to bardzo niedoceniany album, był to pierwszy album z wilderem i było czuć ogromny odskok, dużo tam poważnych depeszy, nie jakiegoś pierdzielenia o miłości tylko utwory o faktycznych problemach i o świecie (everything counts, two minute warning czy Landscape is changing), jasne depesze później zaczęli tworzyć lepsze miłosne utwory ale sądzę ze ich pierwszym prawdziwym albumem był CTA, też bardzo uwielbiam sample, są trochę twardsze, bardziej niekonwencjonalne, eksperymentalne i to bardzo mi się podoba, w następnym albumie też trochę tego było ale SGR juz aż tak mi się nie podobało, CTA jest nawet niepokojące i to jest kurna zajebiste, żeby polubić ten album musiałem go przesłuchać z 4-5 razy ale teraz ilekroć go słucham to jest dla mnie przepiękne niekonwencjonalne doświadczenie, i CTA ma świetne bonusowe kawałki (get The balance Right, Work hard, fools) No i ich wersje zremiksowane też są po prostu sztosik, i także CTA ma chyba jedne z najlepszych 12’ The singles, jeśli mi nie wierzycie przebrnijcie przez to kilka razy chociaż spróbujcie bo wedkug mnie bardzo warto, ale lepiej zacząć od Violatora albo chociaż MFTM
Super merytoryczny materiał tylko przeszkadza mi jednak rzecz. Jak mówicie o danym fragmencie z piosenki to dobrze byłoby go usłyszeć w filmie lecz zamiast tego leci jakaś piosenka zupełnie z czapy.
pierwsza moja świadoma to "Black Celebration" i o omówienie takiej proszę. Kupiłem w księgarni w latach '80 za 650 starych pln (albo więcej?) - przeskakiwała i trzeszczała jak sq##wysyn jako dziecko miałem łzy w oczach całe oszczędności i taka ch**jnia jakościowa
kto kopiował płyty w "Digitalu" w Warszawie i nagrywał z audycji Beksińskiego maxsisingle z remiksami 😆 te ostatnie były też do przegrania na placu Narutowicza, ale tylko raz tam byłem.
Owszem, w Composition of Sound grał na basie, a w DM zanim na żywo zaczęli do basu używać sekwencerów lub wcześniej reel-to-reel, Fletch mniej więcej do 1983 r. grał wszystkie lub większość partii basowych ręcznie, i robił to naprawdę dobrze.
Wszystko fajnie, ale zespół to już nie zespół, a dawno maszynka do robienia pieniędzy przepełniona komercja niestety M.L.Gore się wypalił ale to było do przewidzenia, zwłaszcza jak zaczął opowiadać w wywiadach, że w USA zabijani są czarnoskórzy szkoda, że nie dopowiedział, że przez innych czarnoskórych i idąc droga u2 z wielkiego zespołu zrobiło się zwykle komercyjne g trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść oni niestety nie wiedzą albo nie chcą, a czas płynie dalej.
@ bolimniecewacewa8857 Ja mieszkałem w Hiszpanii, „na chacie”, dwoma kolesiami.(88-90r.) Bez przerwy katowali Depeche Mode i Frankie Goes to Hollywood. Śmiałem się z nich, bo wtedy słuchałem Mercyful Fate/ King Diamond, Metallica, Ozzy Osbourne, Judas Priest, Kreator i innych „metali” i byłem na ich koncertach.Po latach, już na Florydzie, widziałem ich ponownie. Jednak, któregoś razu, przeglądając CD’s w sklepie, wpadł mi w ręce album Depeche Mode „101”. Z dwóch krążków, spodobały mi się chyba 4 kawałki. Słucham ich „raz, na ruski rok”, natomiast metalu, to na codzień. Szczególnie naszych, czyli Decapitated, Vader, Hate, Wolf Spider, Acid Drinketd, czy wcześniej Behemoth. Tego przestałem słuchać, jak Nergalowi zaczęło odwalać.(jestem rocznik 61)
Depreche mode kolejne gówno , którym podniecały się pokolenia , bez sensu . Depreche mode to dzisiaj taki Slipknot , Metalicka . Te zespoły wypełniły lukę dla mas w XXI wieku . 🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮.
Music for the Masses moja ulubiona tej grupy
Songs of faith and devotion. ❤
Niewątpliwie był to szok.pozytywny oczywiście
Moim zdaniem również ich najlepszy album 😊
@@marcinpiotrowski1869 Nie tylko dla Ciebie. DM z tym albumem zaszedł na sam szczyt czyli nr 1 w Usa jako bodajże dopiero szósty wykonawca z Uk.Znalzł się wśród takich tuzów brytyjskiej muzyki ,którzy zajęli nr 1 przed nimi jak LED ZEPPELIN,THE BEATLES,ELTON JOHN i jeszcze dwa chyba ,których nie pamiętam.Był to ogromny sukces.pzdr😉
Zdecydowanie płyta mego życie
@@justulla Super 👍
Songs of faith and devotion
Każda płyta ma coś w sobie - każda bez wyjątku
Songs of Faith and Devotion
Ultra to moja ulubiona płyta zespołu. Proszę, zróbcie wkrótce o niej materiał
Jest naprawdę bardzo dobrą płytą
Ja na pytanie jaki jest mój ulubiony utwór DM zawsze odpowiadam że ULTRA 😊
Moja również.wszystko to co lubię w DM
Popieram, moja ulubiona płyta nie tylko pośród płyt DM, ale w ogóle
Zacząłem ich sluchac od Ultra...
DM skończył się dla mnie wraz z odejściem Alana. Już nigdy nie zabrzmieli tak fascynująco. Płyty z Alanem były jak fundamenty pod wielkim domem popularności i sławy.
Największą słabość mam do Trójcy Some Great Reward - Black Celebration - Music for the Masses🖤 prawdziwe mroczne arcydzieła (z wspaniałym Alanem, w szczytowej formie).
"Black Celebration" to dla mnie najbardziej magiczny album. Kocham ich od podstawówki, tzn jako facetów (za wierność sobie), oraz ich twórczość. Ten album jednak wywołuje u mnie dreszcze, gęsią skórę, łzy, zadumę, podnosi na duchu, napawa optymizmem ...... i uspokaja. Słuchać mogę go wszędzie i zawsze. I zwykle po jego przesłuchaniu, zaraz załączam "Counterfeit" Martina.....i nie wiem, ile czasu mija. Czekam na film o płycie "Violator", no bo chyba nie pomylę się, że to właśnie ten krążek wyniósł DM na szczyty popularności? Stety, lub nie :)
Piękny, magiczny komentarz:) kolejne materiały o DM w drodze
@@pelnakulturka Dziękuję jako wieloletni fan, I czekał będę na kolejne odcinki. Może dzięki nim, moi bliscy jeszcze lepiej zrozumieją moją miłość do DM😊?
Dla mnie każda płyta DM jest świetna. ❤Wszystkie płyty to arcydzieła❤Każda piosenka jest ciekawa i inna❤
Każda jest swoistym arcydziełem.
Czekam na film o ,,Songs of faith and devotion"
Music For The Masses to dla mnie od 36 lat niezmiennie najlepszy album DM :-)
Music for the masses to moja ulubiona płyta 😊
Violator 🌹🖤
Songs of faith and devotion!!!!
DM to nie tylko LP i single. Chyba nie ma takiego zespołu który miałby tak rozbudowaną scenę mix'ów i remix'ów. Należałoby powiedzieć coś na ten temat, gdyż nie ma na świecie takiego zespołu który tak chętnie jest coverowany i mix'owany. Słuchając tylko studyjnych (oryginalnych) utworów to tylko czubek góry lodowej... Dzięki za materiał!
Dodam jeszcze setki a może i tysiące (sic!) bootlegów. Ogromna większość koncertów i występów w mediach została zarejestrowana i wydana na nośnikach fizycznych...
Obecne mixy są nie do odsłuchu. Lipa.
Bardzo ciekawy odcinek. Dużo ciekawych cytatów. Fajnie się tego słucha. Co do samego zespołu to naprawdę fenomen. Nie ma drugiej takiej grupy na świecie z tak oddaną publiką. Sam do niej należę 😅
Ciekawe jest to jak zespół ewoluował i szedł w stronę rockowego klimatu z żywą perkusją co potwierdzały kolejne trasy koncertowe. Fajnie było się z nimi starzeć i oby to trwało jeszcze długo, długo tak. Pozdrawiam wszystkich fanów depeche mode!
Dzięki za komentarz. Pozdrowienia!
Pozdrawiam również i czekam na kolejny odcinek.
Na tej płycie nie ma słabych utworów ,tak jak na violatorze, never let me down again można słuchać w kolko
Ultra
Wyjątkowy zespół ,ale fani to dosłownie sekta.
Ten album jest najlepszy zdecydowanie.
Super super
Dla mnie każda płyta plus ultra ,to majstersztyk ,po odejściu Alana każdej płycie coś Brakowało ,a memento moro pokazało mi jedno ze Depeche mode to Martin i Deiv i rozumie i otworzyła mi ta płyta oczy ze nie ma tam miejsca dla Alana bo pewnie czuł by się jak piąte koło u wozu ,tym samym zrozumiałem Alana że już nigdy nie usłyszę ich razem a szkoda zdrowia uśmiechu życzę
Dzień dobry życzę wspaniałej soboty dziękuję za fajny super program🌹❤️
Some Great Reward
Spuper odcinek , ale czy możesz odnieś się także do 2 ostatnich koncertów DM w Polsce, które odbiły się dużym echem medialnym w subkulturze Depechy?? Fajnie było by zobaczyć odcinek o tych wydarzeniach ? Pozdrawiam PK.
Tak, wspomnę o tym w newsowym Magazynie Kulturka
Najlepszą jak dla mnie to Some Great Reward ale najważniejszą to Black Celebration ona zmieniła wszystko
Music for the masses, aczkolwiek również bardzo lubię Some great reward i Black Celebration
Moja ulubiona płyta Depeche Mode to Playing the Angel
Songs of faith and devotion - najlepsza
DM skończyło się na "Kill em all" :) Ale słucham ich do dzisiaj.
bardzo fajny kanał, pozdrawiam ;-).
Kocham MFTM. A Tak poza tym najlepsze to od CTA do V.
Pierwszy utwór wysłuchany świadomie to Get The Balance Right (i była to chyba premiera w trójce, tak jestem tak stary i ten kawałek mnie wtedy rozwalił) a album który zdecydował że stałem się fanem to Black Celebration, najlepszy album to Songs of Faith and Devotion a przestałem słuchać depeszów na albumie Exciter. Oczywiście do dzisiaj został wielki, wielki sentyment.
Kolejny świetny odcinek - czekam na Black Celebration i wydania go w Polsce przez Tonpress w 87 roku co było chyba nie małym wyczynem. Pozdrawiam.
Plus singiel "Stripped" oraz album "Singles 81•85"
@@WIDEOTOPIA Oczywiście😀 wszystkie te wydawnictwa miałem ale zostały uszkodzone gdy w 98 zalało mieszkanie☹. Teraz zamiast vinyli zostało cd.
Dzięki:) pozdrowienia’
Kupiłem :) najlepsze czasy DM!!! Do dnia, gdy zniknął Alan. :(
Black Celebration od tego zacząłem i to jest mój hit do tej pory , ukłony dla wszystkich
Przez przypadek trafiłem na Twój kanał na YT 🙂
Zbieg okoliczności - tydzień po koncercie DM w Warszawie 🙂
Z przyjemnością obejrzę odcinki o płycie Black Celebration i Violator 🙂
Fajnie, że na nas trafiłeś! Będzie oczywiście więcej odcinków o Depeche w przyszłości. Kolejny już wkrótce:)
Mam taką playlistę z ulubionymi kawałkami DM która trwa 7 godzin więc ciężko wybrać ale chyba do SOFAD mam największy sentyment.
Swoją drogą może kiedyś filmik o muzyce stonerowej? Sporo wybitnych kapel, również z Polski 🤘
Speak & Spell, a tak w ogóle Depeche Mode zajmuje 1 miejsce w gatunku nev romantic😁, Rock and Roll AC/DC egzekwo z AirBourne, z przewagą tego drugiego, elektroniczna JM Jarre i Kraftwerk, i tak dalej😁. Może dlatego że stary jestem😁
Na chwilę obecną Black Celebration w topce.
MFTM to jest właśnie najlepsza płyta
101 jest moim zdaniem najlepszy chociaż nie mogę się doczekać ich koncertu w Łodzi w 2k24 bo idę na niego i utwory z najnowszego albumu tj. wagging tongue czy ghost again są naprawdę wyjątkowe
Ghosts Again to prawdziwy hicior. Uwielbiam. Nie nudzi się!
Nie potrafię wybrać jednej, każda z płyt DM na swój sposób jest wyjątkowa, ale jeśli bym musiał wybierać to Black Celebration/SOFAD
👍Nie ma najlepszej wszystkie mi sie podobają. W każdej jakieś kawałki mnie porywają, dotykają, mam też i dreszcze emocji.Świetny kanał subskrybuje i czekam na nowe odcinki i oglądam wcześniejsze
Dzięki wielkie:)
Depeche jest w deche, te z lat 90tych - kocham. Song of the f...- nauczyło mnie chodzić po wodzie a Ultra - lewitować. Exciter był ostatnim albumu, który kupiłem (tu już było słychać, że idzie złe)...ostatni raz, gdzie "poczułem" stan DM uniesienia to utwór Goldfrapp z Dave Gahan 'Ocean'. Mimo, że nie lubię Ich działalności z 3go milenium to i tak - Depeche jest w deche. Pzdr
Pozdro!
Genialne, świetnie się słucha
Skąd ten gość to wszystko wie? Pewnie opowiada yo co wyczytałem w biografiach i w siecii
Ale bardzo fajny przekaz bo nie chce mi się czytać kilka godzin 3 biografii o DM
Moja ulubiona płyta to Violator interesujące są też albumy Black celebration i Music for the masses
może jakiś odcinek o tym że jest to jeden z zespołów najbardziej coverowanych ?
Black Celebration i Violator i wszystkie.
Moją ulubioną płytą jest zdecydowanie Construction time again, wiem, dość nietypowo ale sądzę ze to bardzo niedoceniany album, był to pierwszy album z wilderem i było czuć ogromny odskok, dużo tam poważnych depeszy, nie jakiegoś pierdzielenia o miłości tylko utwory o faktycznych problemach i o świecie (everything counts, two minute warning czy Landscape is changing), jasne depesze później zaczęli tworzyć lepsze miłosne utwory ale sądzę ze ich pierwszym prawdziwym albumem był CTA, też bardzo uwielbiam sample, są trochę twardsze, bardziej niekonwencjonalne, eksperymentalne i to bardzo mi się podoba, w następnym albumie też trochę tego było ale SGR juz aż tak mi się nie podobało, CTA jest nawet niepokojące i to jest kurna zajebiste, żeby polubić ten album musiałem go przesłuchać z 4-5 razy ale teraz ilekroć go słucham to jest dla mnie przepiękne niekonwencjonalne doświadczenie, i CTA ma świetne bonusowe kawałki (get The balance Right, Work hard, fools) No i ich wersje zremiksowane też są po prostu sztosik, i także CTA ma chyba jedne z najlepszych 12’ The singles, jeśli mi nie wierzycie przebrnijcie przez to kilka razy chociaż spróbujcie bo wedkug mnie bardzo warto, ale lepiej zacząć od Violatora albo chociaż MFTM
każda ma coś w sobie
Pozdrawiam.
PozDrawiaM👍
Super merytoryczny materiał tylko przeszkadza mi jednak rzecz. Jak mówicie o danym fragmencie z piosenki to dobrze byłoby go usłyszeć w filmie lecz zamiast tego leci jakaś piosenka zupełnie z czapy.
Noe ulega wątpliwości!!!!!! 👍👍👍🤟🤟🤟
Ja najbardziej lubię płytę exciter
Najbardziej to exciter i violator :)
Wszystkie albumy są świetne
Single to z Violatora
pierwsza moja świadoma to "Black Celebration" i o omówienie takiej proszę. Kupiłem w księgarni w latach '80 za 650 starych pln (albo więcej?) - przeskakiwała i trzeszczała jak sq##wysyn jako dziecko miałem łzy w oczach całe oszczędności i taka ch**jnia jakościowa
coś o Black Celebration poproszę
Opus magnum Violator, SOFAD i Ultra
Koniecznie seria o zespole Pantera.
Violator!! Top of the top
A Broken Frame a tak ogólnie to każda płyta ma coś...
kto kopiował płyty w "Digitalu" w Warszawie i nagrywał z audycji Beksińskiego maxsisingle z remiksami 😆 te ostatnie były też do przegrania na placu Narutowicza, ale tylko raz tam byłem.
Ultra jest mi najbliższa, mimo, że nie jest ich najlepszym albumem
Życzę Ci, żeby seria o DM uzyskała takie wyświetlenia, na jakie rzeczywiście zasługuje.
Dzięki 🙏🏻
Numer 1 to chyba “Songs of faith and devotion”
Black Celebration
Zrobisz materiał o The Stray Cats?
ZE wszystkich moja ulubiona to VIOLATOR.
a broken frame ....
Nie da się podsumować DM na podstawie jednego albumu będąc fanem.pzdr
Wielka piątka: BC, MFTM, Violator, SOFAD, Ultra
ULTRA
Członkowie zespołu DEPECHE MODE to synowie upadłego anioła Lucyfera, to nie jest żart to prawda.
Lucek to ich stary?
Construction Time Again
SOFAD
Można słuchać danego zespołu i podziwiać świetne kawałki ale Ci wszyscy psychofani są śmieszni...
OMD
Mozna by zrobic historie death
Joy Division
ok
kultura ? ciekawe,która gmina,region pierwsza otworzy tuż przy ekspresówce okno informacyjno,handlowo gospodarczo kulturalne ,
Andy Fletcher nie grał muzyki, bo ...nie potrafił! Bo nie był muzykiem!
Owszem, w Composition of Sound grał na basie, a w DM zanim na żywo zaczęli do basu używać sekwencerów lub wcześniej reel-to-reel, Fletch mniej więcej do 1983 r. grał wszystkie lub większość partii basowych ręcznie, i robił to naprawdę dobrze.
Motörhead ♠️
The cure
Doskonały z Ciebie "poszukiwacz" ale daleko Ci do prawdy ...
Jestem "wychowankiem" Tomka B. 😎
Zamilknąć mi wypada...😞
A co z Slayerem?
Music for the masses! A Ty troche poczytaj o zespole,ponieważ nie masz o Nim zielonego pojęcia.
zrobisz odcinek o panterze \,,/|-.-|\,,/ ???
Wszystko fajnie, ale zespół to już nie zespół, a dawno maszynka do robienia pieniędzy przepełniona komercja niestety M.L.Gore się wypalił ale to było do przewidzenia, zwłaszcza jak zaczął opowiadać w wywiadach, że w USA zabijani są czarnoskórzy szkoda, że nie dopowiedział, że przez innych czarnoskórych i idąc droga u2 z wielkiego zespołu zrobiło się zwykle komercyjne g trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść oni niestety nie wiedzą albo nie chcą, a czas płynie dalej.
ale ja ich nie ciepię niewiem czemu ale nie cierpię jestem 1975
@ bolimniecewacewa8857 Ja mieszkałem w Hiszpanii, „na chacie”, dwoma kolesiami.(88-90r.) Bez przerwy katowali Depeche Mode i Frankie Goes to Hollywood. Śmiałem się z nich, bo wtedy słuchałem Mercyful Fate/ King Diamond, Metallica, Ozzy Osbourne, Judas Priest, Kreator i innych „metali” i byłem na ich koncertach.Po latach, już na Florydzie, widziałem ich ponownie. Jednak, któregoś razu, przeglądając CD’s w sklepie, wpadł mi w ręce album Depeche Mode „101”. Z dwóch krążków, spodobały mi się chyba 4 kawałki. Słucham ich „raz, na ruski rok”, natomiast metalu, to na codzień. Szczególnie naszych, czyli Decapitated, Vader, Hate, Wolf Spider, Acid Drinketd, czy wcześniej Behemoth. Tego przestałem słuchać, jak Nergalowi zaczęło odwalać.(jestem rocznik 61)
Depreche mode kolejne gówno , którym podniecały się pokolenia , bez sensu . Depreche mode to dzisiaj taki Slipknot , Metalicka . Te zespoły wypełniły lukę dla mas w XXI wieku . 🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮🤮.
Co za bzdury lol...
Vialator
Definitywnie VIOLATOR
Ten blondas to lepiej niż zjeb 😂😂😂
???
Songs of faith and devotion. ❤
Ultra
ULTRA