Nie dostałem POZWOLENIA na broń "bo nie"
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 9 ก.พ. 2025
- Czy słyszeliście kiedykolwiek historię o tym, jak ktoś nie dostał pozwolenia na broń bez podania tej osobie konkretnej przyczyny odmowy? Mówi się, że pozwolenie na broń obecnie nie jest uznaniowe, jeśli chodzi o: pozwolenie do celów sportowych i pozwolenie na broń do celów kolekcjonerskich. Czy w historii o której Wam opowiadam, wystąpił jakiś szczególny wyjątek czy ktoś czegoś nie zrozumiał?
Co do pozwolenia na broń i zatarcia "starych spraw". Moja stara sytuacja z 2004 roku dawno się zatarła (nielegalne oprogramowanie). Jednak kiedy dzwonił dzielnicowy, to widział to w systemie i wspomniał o tym. Jednak przeglądając całą moją historię do dnia dzisiejszego, uznał że zero mandatów i innych wpisów w kartotece i wydaje pozytywną decyzję. Od ponad miesiąca jestem posiadaczem broni do celów sportowych i kolekcjonerskich. Wygląda, że "gość z filmu" musiał mieć niezłe wpisy, lub faktycznie starał się o broń do ochrony osobistej.
wszystko można wyczyścić z systemów teleinformatycznych Policji pisząc wniosek do Biura Kryminalnego KGP ,a czas oczekiwania 30dni.
Przecież z jego wpisu wynika, że musiał się starać o ochronę osobistą i mu nie wydali bo nikt mu nie wyda takiego pozwolenia bo "uchodźcy przyjechali a ja jeżdże ssamochodem zawodowo i się poczebujem bronić". W ogóle żeby cywil dostał pozwolenie do ochrony osobistej to musi się grubo w jego życiu odwalić. Samo jego uzasadnienie jest tak debilne, że zastanawiam się czy ten człowiek jest zdrowy psychicznie i na pewno przejebałbym go do spodu podczas sporządzania opinii. Albo użył tego uzasadnienia do innego typu pozwolenia co z automatu byłoby odrzucone, bo nie takie są przesłanki np. do kolekcji czy sportowego. Gość albo jest głupi albo tak jak już pisałem w innym komentarzu- powychodziły jakieś smrody na niego w trakcie postępowania administracyjnego o których się nie raczy pochwalić. Jest sporo takich ludzi co byli zatrzymywani, mają kontakty kryminalne, są uzależnieni od alkoholu itp. po czym starają się o pozwolenie, nie dostają go rzecz jasna i potem kurwią że system jest opresyjny bo chłop z mandatem za kradzież i rejestrowany za jazdę po pijaku nie dostał pozwolenia.
@@dublet11nie można. W kartotece będziesz zawsze, a zatarcie wyroku nic nie zmieni w tej kwestii
@@dublet11 żartujesz? Przestępstwa nieumyślnego nie wymazali z przed 20 lat, kasa wywalona w błoto.
@@dublet11 Wpis w systemie mogą wykreślić, ale nie muszą.
Pierwsza myśl to że gość napisał o pozwolenie do ochrony osobistej i to jeszcze zanim to powiedziałeś na końcu.
Ja tak samo 😄
same
Dzięki. Tak myślałem. Już nie muszę oglądać xD .
No dokładnie. Gość z ulicy bez przygotowania napisał, że chce do ochrony osobistej "bo przyjmują uchodźców" 🙈😂 Takich nie sieją, sami się rodzą…
Same😂
Każda decyzja administracyjna musi zawierać uzasadnienie. Czasami trzeba samemu napisać pismo o uzasadnienie ale tak czy siak decyzja musi być uzasadniona. Wynika to z Kodeksu Postępowania Administracyjnego - art. 107 oraz art.163f KPA.
Dzisiaj byłem w WPA Kielce i policjant powiedział że muszę napisać bardziej rozbudowane uzasadnienie . Chodzi o pozwolenie kolekcjonerskie , wpisałem 10 sztuk broni. Myślę że nie w każdym województwie jest tak samo łatwo. Jutro jadę jeszcze raz i w uzasadnieniu napiszę chyba że chcę się ożenić z karabinem .
Mam 15 sztuk z WPA Kielce. Policjanci SAMI sugerowali, żeby wpisać więcej. Dlatego ktoś tu coś kręci, albo bardzo się pozmieniało.
Natomiast NIE sądzę, że się pozmieniało. Powiedział Ci prawdę. Uzasadnij - po co Ci 10 sztuk?
Bo jesteś kolekcjonerem i chcesz zebrać całą kolekcję z epoki X. Bo chcesz mieć 10 wersji Kałacha, bo fascynuje Cię ta konstrukcja, a byłeś w zawodówce w szkole technicznej.
"Nie będę robił z siebie klauna i wymyślał".
Ja tylko Ci mówię co możesz zrobić, a Ty zrobisz z tym co chcesz :)
Prawo jazdy, pozwolenie na dom, to wszystko TAKŻE są zgody/decyzje administracyjne.
Dostosuj się do dżungli w której żyjesz, bo lwy nie narzekają, że antylopy biegają za szybko, a tygrys w Indiach to ma łatwiej. Trzeba było urodzić się tygrysem w Indiach.
W Polsce pozwolenie ZAWSZE jest uznaniowe. Gdyby było inaczej to by było wydawane automatycznie np. przez starostwo. Pozwolenie wydaje komendant policji i to on musi uznać że takie pozwolenie wyda. Oprócz kwitów (a i tu np psycholog uznaje czy komuś można dać broń czy nie) jest wywiad środowiskowy i to od uznania policjantów zależy co napiszą. To proste jak drut. A co do broni do ochrony osobistej to każdy spełnia przesłanki posiadania. Zagrożenie musi być stałe, realne i ponadprzeciętne. To spójrzmy do statystyk policyjnych. W Polsce stale dokonywane są napady na ludzi. Wobec tego zagrożenie jest stałe i realne. Pytanie tylko czy ponadprzeciętne? W tym znaczeniu słowo "przeciętny" trzeba traktować jako: zwykły, typowy. Czy przeciętny "Kowalski" jest napadany? Nie. Ale... Stopień zagrożenia trzeba określać w chwili jego występowania. Czytaj: gdy kowalski ZOSTANIE napadnięty będzie zagrożony ponadprzeciętnie. Gadam głupoty? To dlaczego obowiązkowo trzeba mieć trójkąt i gaśnicę w samochodzie skoro samochód przeciętnego Kowalskiego ani się nie psuje na drodze ani nie pali? Może dlatego że jak samochód się zepsuje to stworzy realne i ponadprzeciętne zagrożenie na drodze. Niestety logika w Polsce to nadal słowo ze słownika języków obcych.
Ok, nagadałeś się, że uznaniowe, że coś tam. Znasz kogoś, komu nie wydali a spełniał warunki? Bo ja nie. Dlatego ta historia wydaje mi się dziwna. Zatem nie gadaj, że jest uznaniowe, bo wystarczy spełnić podstawowe warunki i masz.
@@WybornySzczelec Czyli nie rozumiesz słowa: "uznaniowość" Decyzję zawsze podejmuje komendant i to się nazywa uznaniowość. Jak powie: "NIE" to będzie to ostateczna decyzja. A czy znam takie przypadki? Osobiście nie ale sam jeden przytoczyłeś. W Polsce obowiązuje zatarcie kary ale policja może zajrzeć do kwitów i powiedzieć NIE bo tak uzna. Nie ma tego w przepisach. To pozostawiono do uznania policji.
@@garbatyjuzek no gościu nie rozumie.
@@garbatyjuzek a nie można się odwołać w sądzie czy gdzieś od decyzji komendanta?
@@jozefmirkowicz1143 Masz w ustawie zapis:" ....jeżeli wnioskodawca nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego...." Taki zapis to kwestia ocenna ale chyba sąd może ją zmienić. Ale czy zmieni to loteria.
jest co najmniej jedno orzeczene WSA, że mimo zatarcia Policja może odmówić pozwolenia, jeżeli ktoś był skazany. Zatarcie nie pomoże też, jak chcesz zostać policjantem albo sędzią. Zatarcie jednoznacznie pomaga tam, gdzie masz wyraźnie napisane, że masz być niekarany. A jak jest uznaniowość to grzebią głębiej. Ale w orzeczenie zaznaczono, że tam chodziło o przestępstwa kryminalne, chyba jakąś grupę przestępczą czy coś.
A zainteresowany pewnie chciał do ochrony osobistej, skoro pisał coś o tym, że musiałby być ochroniarzem.
Polska republika bananowa: możesz mieć broń ale nie do obrony
Pierwsze co pomyślałem, że autor komentarza chciał pozwolenie do ochrony osobistej.
Po jego komentarzach tak wywnioskowałem:
1. Uzasadniają mu, że musiał by pracować w takim zawodzie lub mieć np. firmę ochroniarską
2. Wspomina, że może będzie łatwiej związku z imigrantami. - Jedno znacznie oznacza to, że jego celem było posiadanie broni w celu ochrony osobistej.
Wiec w sumie ma racje. Nie jest łatwo zdobyć pozwolenie na broń do ochrony osobistej.
@arcyzartownis Dziękuję za komplement. Pora wrócić do podstawówki nauczyć się pisać.
@arcyzartownis Jeszcze raz dzięki za komplement. Twoja argumentacja jest nie do podważenia.
@arcyzartownis W jakim to języku? Bo muszę kupić słownik by to coś przetłumaczyć ?
@arcyzartownis Dziękuję. Zawsze chciałem to usłyszeć. :)
Bo zrobic pozwolenie na broń u nas, klasyczną drogą sport+kolekcja, jest na prawdę latwiej niż zdac prawo jazdy. Moja narzeczona robiła prawko w lutym tego roku, a ja pozwolenie zacząłem kwiecień/maj. Pomimo tego, że w testach do egzaminów zdarzają sie odpowiedzi oznaczone jako prawidłowe, które to wielu poddaje pod wątpliwość to i tak jest to doslownie z 5 moze pytań na cały material 400 ponad. Z prawem jazdy obecnie nie jest tak kolorowo i jako osoba jeżdżąca od 12 lat nie dałem rady zdać teorii.
A pozwolenie zajęło mi 3-4 miesiące i poszło od ręki tak, jak rzecze droga podana na Braterstwie.
Zatem tak, pozwolenie łatwiej jest zrobic w 2024 roku niz prawo jazdy, jesli oczywiscie się wie jak do tematu odpowiednio podejść.
Pozdrawiam
Może pan @ukasz składał wniosek o wydanie pozwolenia na broń do celów ochrony osobistej? Bo to by w sumie wyjaśniało sytuację.
Chyba faktycznie chodziło o ochronę osobistą.
Grzeczny w młodości nie byłem. Ale od paru ładnych lat jestem "przykładnym obywatelem" i w szafie jakieś sztuki są LEGALNIE. Pozwolenie nie jest strasznie problematyczne. Np ja lubię i polecam.
Nie wiem.
Ja wychodziłem o pozwolenie kolekcjonerskie i sportowe i problemów nie było.
Ogarniałem to z WPA w Poznaniu.
Dzielnicowa do mnie nie przyszła tylko zostawiła karteczkę w skrzynce pocztowej bym się do niej zgłosił telefonicznie (nie odbierała to poszedłem z buta do dzielnicowej bo 500 metrów. Nie było jej ale gadałem z 2ma policjantami i nie było problemów)
Nawet dopytywałem się na infolinii z WPA o szczegóły jak zarejestrować pierwszą sztukę broni i problemów. Tak dla pewności. I Pani z miłym głosem spokojnie mi wszystko wyjaśniała.
Pozwolenie zajęło mi pół roku - mogło krócej ale byłem nieogarnięty.
Zjadło z 2,5 koła z sejfem (a sejf brałem od razu na 7 szt broni).
Dodam, że:
Nigdy nie dostałem mandatu (2 razy mnie tylko spisano za głupoty typu nie przechodzenie po pasach, ale jako kierowca jestem nieskazitelny)
Nigdy nie miałem żadnych problemów z policją etc.
Ja po prostu nigdy nie miałem możliwości zaistnienia w ich kartotekach.
O papierach o poczytalność nie wspomnę bo to formalności.
A jak składałem pozwolenie i uzupełniałem wniosek w "ważnej przyczynie" wpisałem "NIE DOTYCZY", aczkolwiek, gdybym mógł to bym po prostu w wordzie usunął tę część po prostu.
Nie wiem.
Może w WPA w Poznaniu są normalnie ludzie.
A może trafiłem dobrze.
Ale jak dla mnie na kolekcjonerce nie masz możliwości nie dostać pozwolenia O ILE spełniasz wymogi z ustawy.
Dla mnie to wygląda jak albo:
1. Koleś składa pozwolenie do ochrony osobistej.
2. Policjant to debil i nie zna prawa, lub ma je w dupie.
Osobiście sądzę, że to pierwsze.
W moim przypadku skazanie uległo zatarciu, i nie miałem żadnych problemów w uzyskaniu pozwolenia, choć stres i niepewność były😂.
Nie zmienia to faktu, że jest absurdem, że by mieć broń do ochrony osobistej lub mienia musisz udawać sportowca lub kolekcjonera...
Żeby mieć broń do ochrony osobistej, należy zrobić pozwolenie do ochrony osobistej :)
To jest temat rzeka, ale na koniec dnia, wolę żyć w relatywnie bezpiecznym miejscu, gdzie nie muszę za wszelką cenę nosić broni w celu ochrony.
Tak tak, wiem że każdy ma na to swoje zdanie, ale wierz mi, że wolałbyś nie mieć takich dylematów jak ochrona siebie z użyciem broni :)
A romantyczne wizje na ten temat w zetknięciu z rzeczywistością się szybko rozwiewają.
Decyzja o przyznaniu pozwolenia lub też nie nie jest ostateczna. Jeżeli upierdliwy komendant odmawia wydania pozwolenia pomimo spełnienia warunków to zawsze przysuguje ci prawo do zaskarżenia takiej decyzji do WSA i w takim przypadku jeżeli komendant nie będzie w stanie wybronić swojej decyzji to WSA ją uwali.
Tak wyglada w teorii. Praktyka jest przewaznie taka ze WSA podtrzymuje widzimisie komendanta.
@@krisanonim249 W takim przypadku WSA musi w jakiś sposób swój wyrok uzasadnić, jeżeli wyrok WSA jest sprzeczny z aktualnie obowiązującym prawem, to składasz skargę kasacyjną do NSA i wtedy NSA albo podtrzymuje wyrok WSA albo zgłasza swoje uwagi i oddaje do ponownego rozpatrzenia przez WSA.
A jeżeli trzy różne instancje (łącznie kilkanaście osób) zgodnie zdecydują że na podstawie zebranego materiału, decyzja o odmowie wydania pozwolenia była słuszna to być może mają rację i osoba która ubiega się o pozwolenie rzeczywiście nie powinna tego pozwolenia posiadać.
W jego odpowiedzi jako przyczynę odmowy wydania pozwolenia WPA podała - NIE MA WAŻNEJ PRZYCZYNY POSIADANIA BRONI, więc w tym przypadku odpadają przypadki o karalności, wieku, uzależnieniach i zdrowiu psychicznym. Większość z nas oglądających materiał zna wystarczająco przepisy, a zwłaszcza paragrafy o ,,ważnej przyczynie,,. Moim zdaniem albo gość występował o pozwolenie do ochrony osobistej czyli przyczyną jest ,,stałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia....... co trudno udowodnić lub nie dostarczył np. do posiadania na ,,kolekcje,, dokumentów o przynależności do stowarzyszenia a w przypadku ,,sport,, nie należy do PZSS. Tak czy inaczej sądzę, że ta osoba nie do końca ogarnęła formalności z swojej strony.
Twoim zdanie chęć ochrony swojego życia to nie jest ważna przyczyna? ja nie znam ważniejszej ale co ja tam wiem.
@@garbatyjuzek Niestety cytuję przepisy. Ja mam pozwolenie kolekcjonerskie, ale jednym z celów posiadania jest ochrona własnego życia. Przepisy są jakie są i niestety na obecną chwilę trudno uzyskać pozwolenie do ,,obrony własnej,, dlatego większość posiadaczy posiada pozwolenie sportowe i kolekcjonerskie. Broń ta sama - różnice tylko w możliwości noszenia broni.
@@JackStrong200 Niestety tak jest. W Polsce w ciągu jednego roku było ponad 500 zabójstw ale wg policji nie jest to przyczyna do posiadania broni do ochrony życia. Za to jak w ciągu 20 lat PIĘĆ razy ktoś strzelał do policjantów z broni cp to jest to powód do objęcia jej pozwoleniami i uczynienia z setek tysięcy Polaków kryminalistów.
@@garbatyjuzek mają gdzieś nasze życie. Tylko ich życie ich obchodzi.
U mnie ostatnio była taka sytuacja że wszystko zdane wszystko opłacone lekarz pozytywnie lecz 12 lat temu była mała sprawa karna gdzie bez mataczenia przyznałem się do winy (podpis za kogoś) i mimo że wyciągałem zaświadczenie o niekaralności to w w mojej komendzie do WPA poszła negatywna opinia że mimo zatarcia nie zasługuje na miano sportowca bo ten wyrok sprzed lat dla komendanta wcale się nie zatarł i jestem zagrozeniem ale ostateczna decyzja i tak leży po stronie WPA Kielce i oni jednak uznali że nadaje się i od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem czerwonej książeczki 💪 całość przez komendę w stce wydłużyła się o dodatkowy miesiąc ale już po wszystkim.
Podanie o kolekcjonekę. Podczas przeglądania moich papierów, ktoś w kgp dopatrzył się, że w związku z urazem pleców miałem przepisany na sorze przeciwbólowo tramal. Sytuacja miała miejsce jakieś dobre 12-13 lat wstecz. Musiałem pisać wyjaśnienie, że nie zażywam leku stale i to był jednorazowy przypadek. Więcej problemów nie napotkałem, jestem szczęśliwym posiadaczem pozwolenia :)
Skąd policja ma dostęp do Twojej dokumentacji medycznej?
@@Zureknakwasie
Nie mam zielonego pojęcia. Dla mnie to też było dość duże zaskoczenie. Później pomyślałem, że w sumie sprawdzają czy ktoś się nie leczył psychiatrycznie itp. poniekąd muszą skądś to brać. Tramal jest lekiem opioidowymi. Więc też może jakoś to uwzględniają. Koniec końców i tak dalej mnie to zastanawia.
@@Zureknakwasie Dziwne gdyby nie mieli. Przecież to policja.
@@mieczysawkowalski9826 policja działa na podstawie i w granicach prawa. Organy policji nie są upoważnione do pobrania dokumentacji medycznej- tylko na wniosek prokuratury albo sądu. Dlatego jest to dziwne. Może w wywiadzie autor podał taką informacje i została dostarczona opinia do policji.
@@Zureknakwasie Policja ma prawo sprawdzać zaświadczenie lekarskie. Zaświadczenie wydaje się na podstawie badania, a w trakcie badania lekarz wypełnia konkretny druk, który potem sobie gdzieś leży.
Nadawanie pozwolenia na broń to nie sprawa w sądzie, gdzie trzeba udowodnić winę. Tutaj sprawa jest jak w służbach specjalnych. Jak chce się być godnym zaufania, to trzeba udowodnić niewinność., bo u nas ludzie nie ubiegają się o prawo do posiadania broni, tylko o przywilej do posiadania broni, co stwierdzał niejeden sąd.
Sprawa jest prosta każdy Polak powinien odmówić cwiczeń z bronią strzelecką z gratnikami przeciwpancernymi prowadzenia ostrzału altyleryjskiego z hałbic dział oraz możdzieży bez zgody pisemnej zgody MSW oraz ważnych badań psychologicznych i najważniejsze dany obywatel musi wyrażić chęć posiadania ww pozwolenia
W Polsce może być tak jak z tym płaszczem - nie mamy i co nam pan zrobi. Przypominam czasy kowida - prawo mówi co innego, a praktyka też co innego, i co im zrobisz? Nic. Dlatego też uważam, że takie odmowy typu "nie bo nie" się zdarzają. Pewnie rzadziej, jeżeli chodzi o pozwolenie kolekcjonerskie a częściej na broń do obrony, niemniej jednak życie w tym gównianym państwie nauczyło mnie tego, że prawo to jedno, a praktyka ze strony władz to drugie. Fakt, że o takich odmowach słyszysz w komentarzach jest prosty do wyjaśnienia - jak komuś odmówią, bo nie i chuj, to najczęściej rezygnuje i mówi pierdole ich i sprawa się kończy i ewentualnie ktoś wyleje swoje żale w komentarzach. A jak ktoś dostanie, to zadowolony i go od czasu do czasu na strzelnicy spotkach.
U mnie dzielnicowy wykopał wszystko od 1998 roku ,jestem juz po egzaminach i ponad miesiąc czkam na decyzję. Wpa Gdansk
Zdobycie pozwolenia na broń jest proste łatwe i przyjemne. Badania lekarskie, opanować 200 pytań, trochę postrzelać i egzamin teoretyczny potem praktyczny. I gotowe. W krakowskim WPA problemem są terminy egzaminów i tyle. Tak egzamin na broń jest łatwiejszy niż zdobycie prawka.
Informacja dla składających kwity. 19.06.2024 zmieniły się wzory orzeczeń psychologicznego o lekarskiego (zmiana dotyczy pouczeń) więc uważajcie, ja właśnie donosiłem poprawione.
Zgłoszenie policjantów do komendanta, bo popełnili przestępstwo kończy się negatywną opinią o pozwolenie, bo obywatel stwarza zagrożenie dla siebie i innych oraz etapuje agresją w stronę funkcjonariuszy. Wyobraź sobie taką formę odpowiedzi. W szczególności, gdy wspomniani policjanci również potrafili wstawić się 3 dni po zgłoszeniu napaści. Tu też odmówiono pozwolenia na broń, bo nie ma zagrożenia życia. Taką sytuację spotkałem. Komendant się zmienił, gliniarz zmarł to może teraz coś się ruszy. Klub strzelecki za to w mojej okolicy zaczyna poważnie trenować członków. A podobno sport to zdrowie.
Mam pozwolenie kolekcjonerskie na bron palną i nie było żadnych problemów większych, jestem zwykłym kowalskim i jak ja uzyskałem pozwolenie na bron palną to inni też potrafią.
6:40 dokładnie ten błąd popełnił-nie kłamał żeby uzyskać pozwolenie więc go nie uzyskał :D
Szczerze? Mieszkam w Czechach. Z mojej perspektywy to jak są wydawane pozwolenia na broń i jakie są wymagania, to absurd i to nie dlatego, że jest trudniej. Widzę po prostu, jak to w czechach działa, bo zwyczajnie działa.
W polsce z jednej strony mogę mieć czarnoprochowy rewolwer bez zezwolenia, z 2giej nie ma szans na dostanie pozwolenia na obronę osobistą. Ludzie "obchodzą" przepisy nosząc broń sportową w bliżej nieokreślonej drodze z i na strzelnicę i jeżdża na "zawody ostatniej szansy" w grudniu, żeby nie stracić pozwolenia na sportową, no absurd. Uczciwie patrząc na to wszystko z boku, to to się kupy nie trzyma.
W czechach "wszystko jest bronią" wiatrówka, czarny proch, asg. Nie na każdą broń trzeba mieć zezwolenie, ale sporo przepisów jest takich samych dla każdej kategorii (skryte noszenie, napad z "bronią" oraz reakcja policji na "broń" na widoku). Jest zdecydowanie mniej papierologii, mam zbrojak na sport, kolekcję i do obrony osobistej. Wszystkie kategorie zdawałem razem, bez dodatkowych testów, nie należę do klubu sportowego. Z ciekawostek na sportowym mogę też kupować i posiadać dowolną amunicję, niezależnie od posiadanej broni (w praktyce, czasem jak chcemy z żoną wypożyczyć coś ze strzelnicy w kalibrze którego nie mamy, to nie ma problemu, że kupiliśmy paczkę amunicji a wystrzelaliśmy pół, po prostu trafia do szafy w domu). No i są bardzo określone przepisy, za które trzeba być karanym, żeby nie dostać pozwolenia na broń. Nie ma opcji zatytułowanej "dzielnicowemu się nie spodoba"
To jasne, że koleś wnioskował o ochronę osobistą.
Z treści uzasadnienie od razu pomyślałem, że chodzi o pozwolenie do obrony, jeszcze ta wstawka o imigrantach. Sama idea pozwolenia ze względu na cel jest bez sensu. Albo jestem zdolny do posiadania broni, albo nie, a jak już ją mam to powinienem móc jej użyć do czego chcę w granicach prawa. To tak jakby dawali prawko ns dojazd do kościoła, ale już nie na wakacje w Chorwacji.
Co do Twojej oceny "kategoryzacji" pozwoleń wg. mnie 100% racja, ale:
1. I tak jest super, że istnieje jasna procedura dostępu do broni, spełniasz warunki masz, bez uznaniowości, jak dawniej bywało. A jak się nazywa... to już pal diabli.
2. To nie tak, że broni posiadanej np. "do celów sportowych" nie możesz użyć do samoobrony. Do obrony koniecznej wykorzystać możesz to co akurat pozwoli Ci odeprzeć atak.
Pozdrawiam Piotr
@@PiotrGierasinski uznaniowość dalej jest, tylko mniejsza niż kiedyś.
@@jozefmirkowicz1143 przybliż proszę co masz na myśli?
Pozdrawiam Piotr
@@PiotrGierasinski zdaniem wielu osób uznaniowości poza ochroną osobistą została zlikwidowana ale jednak... tylko ograniczona. To i tak dobrze, ale Policja może nie wydać pozwolenia bez powodu, i to bez konieczności wydawania odmowy. Przykład? Przedłużenie decyzji o miesiąc. Ktoś powie, że o miesiąc mogą i ma rację. Tyle że wg prawa mogą raz o miesiąc, a niektórym przedłużają więcej razy. Ja pozwolenie dostałem ale po czasie znacznje dłuższym. Nie toczyło się przeciwko mnie postępowanie. Po prostu byłem kilka lat wcześniej zatrzymany. Złożyłem zażalenie do sądu i sąd uznał moje zatrzymanie na długo wcześniej za bezzasadne i nieprawidłowe ale policjant z WPA wyjaśnił, że tylko dlatego odwlekali decyzję, przez tamto jedno zatrzymanie z powodu przestępstwa którego nigdy mi nie udowodniono. To tyle z mojej historii, dalej było bez problemów. Teoretycznie decyzja ma być i to w terminie, ale jak nie będzie w terminie to się z tym nic nie zrobi.
Przepis mówi też, że pozwolenie się wydaje, jeśli osoba nie stanowi zagrożenia. Tylko że czy osoba stanowi zagrożenie czy nie zostaje już do subiektywnej oceny Policji. Prawo jest takie jak Pan mówi - bezuznaniowe czy też mniej uznaniowe. Praktyka w dużej mierze została.
Witam
Kolego miał sytuację, że zrobił kolekcje, odszedł na emeryturę ale wiadomo jak jest, procenty do emki się przydadzą więc leczył się u "czuba". Życzliwy doniósł WPA i wystosowali pismo, w którym nakazali zrobić badania u lekarza "z listy" inaczej straci prawo do czerwonej książeczki. Kolega odpuścił i decyzję na posiadanie cofnęli...
Ciekawe jak wyglądało by orzeczenie lekarskie w jego sprawie gdyby się uparł i poszedł się przebadać?
Jeśli był karany : Zgodnie z art. 46 zatarcie skazania następuje po upływie 2 lat od wykonania, darowania lub przedawnienia wykonania kary. W razie skazania na grzywnę - zatarcie następuje po 1 roku. W razie odstąpienia przez sąd od wymierzenia kary - zatarcie następuje po 1 roku. W przypadku orzeczenia kary w zawieszeniu/umorzenia warunkowego - zatarcie następuje po 6 miesiącach od upływu okresu próby. Ale z życia wiem że mimo iż automatycznie ulega zatarciu to i tak trzeba składać papiery o zatarcie Ministerstwo sprawiedliwości krajowy rejestr Karty. W głównym sądzie zazwyczaj. Ale zostaje pytanie czy po takim zatarciu otrzymasz pozwolenie na broń kolekcjonerską nie wiem może nasz Wyborowy strzelec się wypowie w tym temacie jeśli już webrnął w ten temat :)
Zależy ja pisałem o usunięcie moich akt napisali że ok. Jak składałem wniosek w 2020 to wiedzieli miałem zawiasy za nielegalne posiadanie broni więc i tak się dowiedzą.
@@ffxxtfcccffxctrl1462 Usuwałeś zarówno z KCIK jak i z KSIP?
no nie jest tak kolorowo jak myślicie, w większości przypadków pozwolenie dostaje sie bez problemu ale jak sie jakieś problemy napotka to się zaczynają piętrzyć. Ja staram sie o pozwolenie sportowe do celów sportowych i policja rozstrzyga mój wniosek juz 3 miesiące i zapowiada sie ze potrwa to jeszcze dłużej, przyczyna jest to że moje nazwisko występuje w rejestrach sadowych jako osoba która miała sprawę (sprawa umorzona z braku dowodów dostałem debilne zarzuty na potwierdzenie których nie było nic prócz chorej wyobraźni prokuratury), w związku z tym policja zwraca się do sądu o wyjaśnienie a sądy milczą bo są zawalone robotą i mam juz 2 odroczenia rozpatrzenia wniosku a zaraz będzie 3 cie I tak sobie siedzę obgryzam paznokcie od kilku miesięcy i czytam jak inni piszą jak to bez problemów się dostaje pozwolenie, no to informuje ze nie zawsze, acha i w okresie urlopowym też sie obsuwy zdarzają u mnie dzielnicowy nie wysłał na czas wywiadu środowiskowego bo był na urlopie akurat
Trzy miesiące to jest nic. Bez żadnych problemów z papierami można sobie poczekać pół roku. To po prostu tyle trwa.
Ah, mówię o kolekcojnerce. Ze sportem powinno rzeczywiście być szybciej.
@@PokerMakyo ok dzięki za komentarz, chodziło mi zwrócenie uwagi że owszem w większości przypadków proces zdobycia pozwolenia przebiega gładko ale jest też multum przypadków że pojawiają się trudności nie do końca wynikające z winy ubiegającego się
Oczywiście. Ludzie u których poszło bezproblemowo lubią pisać że tak jest zawsze. A nie zawsze.
U mnie wszystko trwalo 4 miesiące a jesli bym sie spiął to pewnie zje by to jeszcze mniej. Zapisanie sie do klubu, 4 krótkie szkolenia na strzelnicy, egzamin po miesiącu w klubie, ktory jest naprawdę latwy. Potem psycholog i lekarz. Wniosek do WPA Radom na 5szt. Sportowej i 10sst. kokekcji do tego krotkie wypracowanie jako uzasadnienie. Po tygodniu wizyta dzielnicowego a po miesiacu decyzja pozytywna na tyle sztuk ile wnioskowalem. Wniosek o promesy, po tygodniu przyszly pocztą. Wypad na zakupy, zarejestrowanie broni i finito.😊 Dla chcacego nic trudnego😊
Też już słyszałem ploty , że dostaniesz zaświadczenie o nie karalności , a WPA wyciąga papier z grzeszkami z przed X lat i robią problem. Co do pozwolenia, mam sportowe i kolekcjonerskie, raz się zapytałem w WPA , jak będzie wyglądać pozyskanie pozwolenia do ochrony osobistej?Policjant stwierdził, żebym tego nie ruszać i mieć,co mam .
No właśnie się dziwiłem, że na poczatku go nie spytałeś, o jakie pozwolenie występował...
Mój sąsiad ma zatarty wyrok za posiadanie (miał trochę trawki) i bez problemu dostał pozwolenie na sport i kolekcję.
Zapis do klubu połowa kwietnia 2024r. w czerwcu patent, chwila później licencja i do tego momentu szło sprawnie. WPA raz przedłużyło wydanie decyzji. Ostatecznie okazało się że ktoś gdzieś zapomniał o mojej " niekaralności" i po moim telefonie kilka dni później miałem decyzję. Następne kilka dni i miałem komplet promes które o dziwo dostałem na wniosek wysłany emailem. Także cała procedura trwała 5 miesiecy. które myślę że dało by się skrócić do 4 przy sprzyjającym wietrze. Dzielnicowy na wywiad środowiskowy zaprosił na komendę na miła rozmowę. Także ja również dodaję grosika do obalania mitu " trudności zrobienia pozwolenia"
Tu mogę podać swój przykład:
styczeń 2024 - zapis do klubu strzeleckiego
16.06 - egzamin na patent (data tak odległa od zapisania ponieważ w moim klubie wymagany był staż, w innych klubach może być inaczej)
20.08 - wydanie pozwolenia na broń
28.08 - listonosz przychodzi z upragnionym listem w którym jest pozwolenie i promeski :)
09.09 - zakup pierwszej sztuki broni
Także 3 miesiące są jak najbardziej realne z czego większość to cierpliwe czekanie :D
Mi również to się dłużyło i wydawało mi się, że otrzymanie pozwolenia to będzie mega długo ale jednak mój przykład trafnie to zweryfikował, że jednak nie miałem racji.
W każdym klubie jest wymagany staż. Kiedyś było to minimum 3 mce, teraz jest minimum miesiąc. To jest zapis z ubojki.
Po prostu przestańcie klepać do znudzenia ten reklamowy komunał "pozwolenie na broń prostsze od prawa jazdy" . A klepią je głównie strzelnice i kluby co chcą zarobic na kursach, szkoleniach i pozwoleniu. Jak już klient zapłaci wpisowe, to zagryzie zęby i przejdzie ten proces. Ale warto informowac wcześniej uczciwie o kwiatkach u lekarza, na WPA bo 100% chętnych nie jest idealnie zdrowych, lub kryształowo praworządnych. Dostają odmowe i rozczarowani żalą się na forach. Porównywanie do prawa jazdy jest mylące i bardzo różni formalnie i czasowo.
Kto tak klepie? I zanim mi coś zarzucisz, upewnij się, że słuchasz ze zrozumieniem.
Edit: faktycznie, wspominałem tak w komentarzu.
Usprawiedliwiam się zatem. Nadal podtrzymuję, że procedura zdobycia pozwolenia na broń, jest moim zdaniem łatwiejsza i tańsza niż prawo jazdy. I nie chodzi o porównywanie tego na siłę "że tu mamy coś, a tutaj takie samo coś". Chodzi o to, że jeśli ktoś przeszedł zdanie prawa jazdy, gdzie zdawalność jest na poziomie 50%, jest cała masa nauki, jest 30 godzin praktycznych, jest OGROMNA odpowiedzialność (i mówię to z pełną świadomością), większa nawet niż w kwestii obsługi broni. Dlatego to porównanie jest po części zasadne.
@@WybornySzczelec to akademickie dywagacje która droga trudniejsza - jeden jest noga co po 50h jazdy równo nie zaparkuje, ale są tez strzelcy co po 3 razy oblewaja strzelbe. Ważniejsze żeby tego hasła nie nadużywać, bo jak widać są zawiedzeni co zdobyli prawo jazdy , a z bronią już im nie poszło.
W moim przypadku…
Zapisuje się do klubu 14.05.2024 a 1.08.2024 odebrałem dopuszczenie, decyzje i promesy.
A dało się szybciej, wakacyjny wyjazd opóźnił temat o 2 tyg
Czyli teoria o 3 miesiącach jak byk prawdziwa.
@@WybornySzczelec i to tak „na luzie”
Zależy od WPA, niektóre są po prostu zawalone pracą i mają za mało pracowników. Ja na samo pozwolenie czekałem 3 miesiące już po zdaniu egzaminu, lekarzu i psychologu.
Coś to sie nie spina - 30 dniu klub sportowy, egzamin jak się przyfarci od razu ( mi się tak udało po 30) , ale potem przesyłanie do PZSS, oczekiwanie na patent, oczekiwania na licencje lekko miesiąc bo jedna pani pisze jednym palcem. Wniosek do WPA z opłatami, lekarzem i resztą papierów - wizyta dzielnicowego razem miesiąc zwłaszcza w wakacje . Może ci się udało ale nie wierze w garbate aniołki - 4 miesiące to wers. optymistyczna. Z tym że największym hamulcowym jest PZSS.
@@jw1604 A może mówił o kolekcji. Wtedy egzamin na policji i wszystko.
Otóż nie jest aż tak łatwo i tanio. Ja, tylko dlatego, że nie mam 21 lat i nie jestem na prawdę wybitnym zawodnikiem, będę musiał jeździć jakieś 100km+ w jedną stronę, żeby być w klubie, który pozwoli mi zrobić kwity, szybciej niż za co najmniej rok czy dwa lata aktywnej kariery sportowej z medalami xD
Ja chciałem zrobić pozwolenie od razu po 19rż, zapisałem się do klubu, przeszedłem szkolenie, zdałem patent... przed złożeniem podania o licencję PZSS chciałem się dopytać prezesa o kilka rzeczy związanych z wnioskiem o pozwolenie, a prezes odmówił. Mimo, że przed dołączeniem do klubu pytałem się czy zaakceptuje fakt, że jestem poniżej 21rż, i akceptował. Ba, mówiono mi, że w klubie są również osoby które robią kwity poniżej 21rż, a okazało się że nie ma ani jednej.
Miałem jeszcze opcję drugą - jestem zaprzyjaźniony ze stowarzyszeniem z drugiego końca polski, powiedzieli, że mogę na luzie się przepisać do nich, wystąpić o licencję PZSS i wniosek o pozwolenie.
Tylko kurcze, płaciłbym 350zł za klub na drugim końcu polski, co roku. A musiałbym również opłacać poprzedni klub, ponieważ zarząd może i beton, ale mamy zarabisty obiekt z ponad 30 osiami, w tym 200 metrów. Finalnie zostało mi 9 miesięcy do 21rż. Czekam, co poradzić. Budżet studencki i nie opłaca mi się płacić tyle kasy za możliwość noszenia broni załadowanej.
@@AroFujaro no ja niedawno skończyłem 18 rok życia, a strzelam od 4 lat i po takim czasie to dość oczywisty kolejny krok w spełnianiu tej pasji, więc niedługo planuję się zapisać do KSI w Gdańsku.
@@AroFujaro jeśli jesteś z Krakowa lub okolic to polecam Krakowskie Towarzystwo Strzeleckie. Nie lecą na kasę, uczciwie traktują klubowiczów. Sam do niego należę.
@@jozefmirkowicz1143 Niestety druga strona Polski, Jelenia Góra. Obu najpopularniejszych klubów w mieście nie polecam xD
Stowarzyszenie miłośników karkówki z grilla i broni kolekcjonerskiej ASY jest super, działają w całej Polsce. Nawet zaoferowali żebym dołączyć do działającego z nimi klubu sportowego, ale budżet mam studencki, więc płacenie za dwa kluby + powtarzanie badań lekarskich, bo i tak nie zrobię w tym momencie kolekcjonerki jest bez sensu, za tyle kupię sobie jakiś karabinek i pistolet u leśnego dziadka :)
Generalnie najczęściej chodzi o to że osoby mają wpisy w ksip, i tak można to wymazac bo w tej bazie danych to nie znika i tak jest to uznaniowe często trzeba zainwestować w radcę i prawnika by poprzerzucac się pisemkami. Ale należy pamietac że nawet jeśli dostaniemy pisemko że wpis ksip jest czysty to taki nie jest poprostu będzie adnotacja że dana sprawa się się zatarła (ale fizycznie to tam nic nie usuwają ) nie mniej dobrze to wymazac jeśli coś tam takiego się ma bo najczęściej sprawdzają to do 2 lat wstecz chyba że ktoś zrobił coś naprawdę nie halo to wyskoczy na czerwono ;p no I podstawową sprawą każde WPA ma trochę inne podejście zapewne zalezne od komendanta jedne wydają jeśli jest ok lub widzą że tak raz w życiu coś nie chwali zrobił za młodu ale potem 40 lat był grzeczny inne w takiej samej sytuacji już zacierają ręce bo mają powód do odmowy. Jest 2 czy3 panów w Polsce którzy trudnia się takimi sprawami związanymi z pozwoleniami i ich odmowa .
Jak 2 czy 3 osoby na całą Polskę wydają pozwolenia?! Kiedy pozwoleń jest kilkaset tysięcy i wciąż przybywa? To kiedy o śpią itp.? Coś ci się pomyliło. Może w jednym mieście tyle jest i to takim nie za dużym.
@@Paweł-y6b4k nie , czytaj ze zrozumieniem pozwolenia wydają komendanci jednostek wojewódzkich a tak naprawdę podpisują i czytają jak chcą bo opinie i inne rzeczy robią ludzie w danym WPA, a jeśli chodzi o 2 czy 3 osoby o których pisałem to są to osoby trudniące się pomocą w przypadku kiedy nie dostaniesz takiego pozwolenia z jakiegoś ,, dziwnego " powodu widzimisię. Po prostu pomagają oczywiście jeśli jest masz czas , siano , i rzeczywiście to jest jakaś nadinterpretacja.
Nawet BrzydkiBurak mówił że uznaniowość jest tylko w przypadku broni do ochrony osobistej XD
Nie bo nie , obowiązuje nadal ! Wystarczy niespłacony kredyt ! 😂😂
Byłem w Ciechanowie wyrobić sobie dokumenty z badań, żeby je wysłać do komendanta. Babka nie widziała możliwości dla mnie na dostanie takiego pozwolenia przez dwa schorzenia, więc wysłała mnie do psychiatry po zaświadczenie.
Psychiatra mnie wysłał na dodatkowe badania psychologiczne. Należę do JS, więc jakiś kontakt z bronią miałem. Od pierwszej klasy podstawówki miałem zdiagnozowane ADHD, a w pierwszej gimnazjum zdiagnozowano mi Zespół Aspergera, czyli spektrum Autyzmu. Dlatego mam historię leczenia psychiatrycznego od 7 roku życia.
I jak potoczyła się sprawa (czy może jest w trakcie)? Nie jestem "specjalistą", jednak znam osoby ze zdiagnozowanym zespołem Aspargera i gdyby mi tego nie powiedzieli, to sam nigdy bym na to nie wpadł. Jak wspomniałem "nie znam się", ale wg mnie ich "schorzenie" w żaden sposób nie dyskwalifikuje ich jako potencjalnych posiadaczy broni.
@@PiatkowskiKarol Po prostu muszę zrobić dodatkowe badania psychologiczne (dodatkowe 350 zł), żeby otrzymać zaświadczenie od psychiatry, zanieść to do Ciechanowa i przygotować wniosek. No i jeszcze zaświadczenie o niekaralności jeżeli się nie mylę, ale to tylko 20zł.
@@Geralt12HWDziękuję za informacje. Powodzenia.
@@PiatkowskiKarol statystyczni autyści i aspergerowcy rzadziej o "normalnych" ludzi łamią prawo, bo mają fioła na punkcie zasad. Znam sporo takich osób i o niektórych wiem tylko dlatego, że po latach znajomości sami powiedzieli. A niektórzy sami nie wiedzieli ale im powiedziałem żeby się zbadali , bo na to wygląda.
Troche się zmieniło.Dla wielu osób ważniejsze jest pozwolenie niż broń.
5:00 Moje pierwsze skojarzenie to to że nie dostał zaświadczenia o nie karalności, administracja sądowa działa opieszale i nie wykreśla wszystkich od razu jak się przedawni 7lat 10 w zależności co kto. Po odbyciu kary oczywiście nawet jak mieliśmy tylko grzywnę to i tak te x lat trzeba czekać żeby takie zaświadczenie dostać, a jak kogoś nie wykreślą to trzeba napisać wniosek oo wykreślenie go z ewidencji niegrzecznych obywateli a dopiero o niekaralność
Zabrakło Ci zaświadczenia o kilku zamachach na Twoje życie, w tym jednego od Świętego Piotra, że jeden był udany...
TAK. Znam taki przypadek. Znajomy ma zatarty (na wniosek, czyli po 5 latach) wyrok za bójkę na tle chuligańskim, nieaktywny kibol, aktywnie działa w szeroko ujętym ruchu narodowym (narodowym, nie narodowo-socjalistycznym czy gamrackim). W WPA Katowice dostał skierowanie na badania odwoławcze, po których pozytywnym zaliczeniu dostał odmowę, bo jak napisał funkcjonariusz jego policyjne doświadczenie życiowe szepce do uszka, że takim ludziom broń się nie należy. Komenda Głowna potwierdziła to doświadczenie życiowe. Obecnie sprawa w sądzie administracyjnym. W międzyczasie znajomy próbował zostać myśliwym, z takim samym skutkiem, ale za to został żołnierzem WOT.
Z drugiej strony ja miałem podobną przeszłość, z tym że wyrok jest sprzed kilkunastu lat, a od niemal takiego samego czasu nadzoruję w kopalni roboty strzałowe jako sztygar zmianowy. Mam żonę i trójkę małych dzieci a od 2011 nie byłem na meczu. Po badaniach odwoławczych odpuścili przyznając mnie bezczelnemu wnioskowe 8 sztuk na sport, zamiast prawilnych w Katowicach 6. Niemniej przetrzepali mi nawet kolegia do spraw wykroczeń sprzed 20 lat w poszukiwaniu upragnionego "pod wpływem", no ale pić to trzeba umieć...
Trzeba myśleć co się robi, a nie potem mieć pretensję że ktoś ciebie z tego rozlicza😅
I policjant miał rację. Za to bierze pieniądze, żeby wyłapać takich ludzi i chronić przed nimi społeczeństwo.
@@hubert-z9h A kolega ormowiec widzę. Nie nie miał racji, bo nie ma takiego prawa, żeby zatarcie uniemożliwiało zdobycie pozwolenia na broń. Tym bardziej działalności w legalnym stowarzyszeniu ma się do tego nijak. Policja ma działać w ramach prawa, inaczej to totalitaryzm.
@@K-M-M Aha kolega też o wszystkim myślał 20 lat temu jak miał 20 lat. Jest ubojka i policja ma ją stosować, a nie obchodzić bo to zaczyna śmierdzieć totalniacko.
@@K-M-MA Ty młody nigdy nie byłeś ?! Chyba,że teraz jesteś 😂.Jak się ma 19 lat to inaczej się myśli niż przy 40stce.Zrozum to człowieku.
To nie jest tak, że WPA "odmawia bez podania jakiejkolwiek przyczyny" tylko wysyłają cię do WOMPu i tam na 90% dostajesz negatywa.
Dlaczego tak robią? Bo nie mają w praktyce żadnych instrumentów prawnych, żeby odmówić komuś kto spełnia wszystkie ustawowe wymogi.
Policjant na przykład uzna, że kilka mandatów za przekroczenie prędkości świadczy o niestabilności emocjonalnej i skieruje na dodatkowe badania, których nie przejdziesz.
Czyli nadal rządzi uznaniowość.
Ok, to jakim cudem tyle osób robi pozwolenie?
Co do mandatów za przekraczanie prędkości... Może ktoś mnie za to nie polubi, ale byłbym pierwszy do uwalania piratów drogowych. Dlaczego? Bo świadczy to o niestabilności emocjonalnej. Każdy sobie naciśnie, raz się zdarzy, dwa, trzy, ale jak ktoś w ciągu 5 lat idzie praktycznie na limicie punktów, odbywał już te szkolenia żeby zredukować liczbę i nadal ciśnie, to coś jest z taką osobą nie tak i to doskonała decyzja.
@@WybornySzczelecpodstawą do skierowania na powtórne badania w 99% przypadków jest jakiś wpis w KSiP. Nie ma nic wspólnego z KRK.
@@TheVtec666 Parę lat temu ( nie wiem jak dziś ), w Katowicach to była dość powszechna praktyka. Jakiś grubszy mandat w ruchu drogowym - i już ryzyko problemów. Stąd wszędzie krążyły zalecenia, by z KSiPu kasować co się da. Sam pisma pisałem ( 2 mandaty w całym życiu, niestety za kolizje). Akurat te moje Policja sama wcześniej skasowała, ale nie było to regułą.
@@WybornySzczelec czyli sam przyznajesz, że jest uznaniowość. Jeden dostanie 5 mandatów za prędkość i dadzą mu pozwolenie. Ktoś inny będzie miał 6 mandatów za prędkość i nie dostanie pozwolenia, mimo że obaj spełnili WSZYSTKIE wymagania określone w ustawie.
@@bartlomiejpiszczek3987 z KSIPu nic nie wykasujesz, co najwyżej oznaczą wpis w systemie jako "usunięty". I to tylko wtedy jak policja będzie miała na to ochotę, bo mogą ci po prostu odmówić "usunięcia". Mają do tego prawo.
A czy w moim przypadku jest możliwość otrzymania pozwolenia sportowego?
Za małolata trochę rozrabiałem i wylondowałem w "sanatorium" na 3 lata, było to 21 lat temu a więc jak mnie dobrze poinformowano to już się wszystko przedawniło i mam czyste konto. Obecnie mieszkam w Niemczech od 15 lat i pracuję tu jako ochroniarz i do tej pracy potrzebowałem zaświadczenie o niekaralności. Urząd miasta sam się pofatygował aby to sprawdzić na terenie całej Europy i owe zaświadczenie otrzymałem po około dwóch tygodnioch.
W miarę regularnie uczęszczam na strzelnicę i zaczołem myśleć aby zrobić sobie pozwolenie sportowe.
Jest sens aby zaczynać się starać o otrzymanie takiego pozwolenia czy raczej mam się nie łudzić?
Z całym szacunkiem ale od dłuższego czasu w tym kraju z systemem ciągłości PRL nadal jest podział po między tych którzy walczą o powszechny dostęp do broni i tych którzy posiadają już czerwoną książeczkę i pokazują że są kimś ponad przeciętnym. Do zmiany jest prawo , dlaczego obywatel ma mieć zgodę do posiadania czegoś co z definicji Broń ma służyć do obrony siebie, bliskich, sąsiadów życia ludzkiego przed napastnikiem, bandytą. Wystarczy cofnąć się w stecz do historii Polski kiedy to zwykły obywatel nie tylko szlachcic miał dostęp do broni. To prawo zostało odebrane przez system komunistyczny, bolszewicki . Gdy Niemcy napadli na Polskę w 1939r sięgali po informacje kto jest w posiadaniu broni, każdy rejestr jest w systemie. Co w przypadku najazdu czy napaści obcego wojska, wroga do jakich informacji sięga przeciwnik? Do rejestru kto jest w posiadaniu broni zatem wszystkie organizacje militarne, myśliwi, mundurowi itd. Każdy obywatel powinien mieć powszechny dostęp do broni do obrony własnej, domu, rodziny bez ujawniania jakiej kolwiek informacji gdyż każda informacja może zostać użyta przeciwko takiemu obywatelowi. Kolejny aspekt jest taki, że w sytuacji ,, W " taka broń może zostać skonfiskowana lub trzeba będzie ją zapewne zdać np celem dozbrojenia armii, gdyż każde zasoby sprzętu ulegają zniszczeniu, przejęciu przez wroga, lub zużyciu. Kolejne to opłaty, dlaczego obywatel ma płacić za sejf z atestem, za promesę, za badania, egzaminy itd??? To proste by Polak ciągle wydawał i miał przeświadczenie że jest w posiadaniu czegoś co być powinno jego a tak naprawdę nie jest bo w każdej chwili taka broń może zostać mu odebrana. Powszechny dostęp do broni to prawo do wolności.
Boszsz... co za bzdury. Tak, dajmy wszystkim jak leci wolny dostęp do wszelakiej broni palnej i samochodów - bez badań lekarskich, psychiatrycznych i bez egzaminów z posługiwania się tymi urządzeniami. Hurra - niech żyje wolność szlachecka i swoboda! Hulaj dusza! Pozwolenia na broń w Polsce wprowadzono w latach 20-tych, czyli nie zrobili tego "bolszewicy".
Też jestem za powszechnym dostępem, ale niestety pierwszy raz w historii to Polacy odebrali Polakom prawo do posiadania broni...
Przestępstwo ulega zatarciu po 5 latach od spełnienia wyroku (w KRK człowiek jest jako niekarany), ale nie znika z kartotek policyjnych. Trzeba pisać wniosek do Komendanta (chyba powiatowego) o usunięcie danych z Krajowego Rejestru Informacji Policji.
Info z bębna nigdy nie znika. Nigdy. A wniosek o ktorym piszesz czyli "zatarcie" powoduje jedynie to ze oni udają że tego tam nie ma.
@@nikus1989 zgodnie z wyrokiem SA sygn. akt I SA/Wa 625/11 "dane nie powinny widnieć w Krajowym Systemie Informacji Policji dłużej, niż jest to konieczne. Osoba, której personalia są przechowywane w sposób nieuzasadniony, ma prawo żądać ich usunięcia z systemu". Jednocześnie Zgodnie z art. 5 ust. 1e RODO: „1. Dane osobowe muszą być: przechowywane w formie umożliwiającej identyfikację osoby, której dane dotyczą, przez okres nie dłuższy, niż jest to niezbędne do celów, w których dane te są przetwarzane; dane osobowe można przechowywać przez okres dłuższy, o ile będą one przetwarzane wyłącznie do celów archiwalnych w interesie publicznym, do celów badań naukowych lub historycznych, lub do celów statystycznych na mocy art. 89 ust. 1, z zastrzeżeniem, że wdrożone zostaną odpowiednie środki techniczne i organizacyjne wymagane na mocy niniejszego rozporządzenia w celu ochrony praw i wolności osób, których dane dotyczą (»ograniczenie przechowywania«)”. Przepraszam za długi wpis, ale tak to jest z przepisami.😁
Zatarcie po 5 latach jest na wniosek, z automatu po 10. Na wniosek o usunięcie danych z rejestru komendant może odpowiedzieć negatywnie, decyzja uznaniowa.
@@prapradziadWiesz nie oceniaj wszystkich swoją miarą, bo niektórzy nie muszą do wszystkiego czytać Wiki znając coś np.: że studiów. Tak masz rację są jeszcze poważnie i ciężkie wyroki na grabienie liści czyli ograniczenie wolności. Niemniej powszechnie mówiąc o skazaniu ludzie nie mają na myśli potocznych prac społecznych.
Niestety, niekiedy wystarczy byle pretekst - np. wywiad środowiskowy dzielnicowego u niechętnych sąsiadów - żeby odpowiedzią było: "odmowa ze względu na zagrożenie dla siebie i otoczenia".
Ok, ale czy to źle? Jeśli masz osiedlowego cwaniaczka, który z każdym ma jakiś konflikt, to może lepiej niech nie dają mu broni?
@@WybornySzczelec A co jeśli komuś przyszło mieszkać w kiepskim sąsiedztwie np. cwaniaczków, którym nie podoba się, że starający się o broń nie wspiera ich cwaniakowania?
@@WybornySzczelecA jeśli starający się jest normalnym obywatelem, a niechec wynika ze strachu sąsiadów przed bronią to też jest ok?
Jeśli jest normalnym obywatelem, to gwarantuję Wam, że broń dostaje. Szukacie na siłę problemów, podczas gdy z miesiąca na miesiąc tysiące (bo to już tysiące) osób dostaje pozwolenia. Dlatego nie twórzcie teorii spiskowych o zjednoczonych somsiadach w służbie anihilacji lobby broniowego.
@@WybornySzczelecNo tak...byłeś tam , przeżyłeś to - wiesz lepiej.
Na moje chłop chcial pozwolenie do celów ochrony osobistej/ochrony osób i mienia
denerwuje mnie jak kolega mówił że chciał mieć pozwolenie na broń, ale nie może, bo (tutaj cytuje) warszawa to duże i zaludnione miasto i przez to są jakieś "dodatkowe wymogi których nie ma nigdzie indziej" i odmówili mu chociaż miał wszystkie papiery. i to jest kolejny powód by wyrobić sobie pozwolenie sportowe, bo on się uważa za niewiadomo jakiego znawcę prawa i w ogóle i jak ktoś się z nim nie zgadza to się nerwowy robi, więc będę mógł mu przypominać że nie ma sensu się kłócić bo to nie on ma pozwolenie. innymi powodami jest fakt że od dziecka interesowałem się bronią, lubię strzelać i chce ćwiczyć strzelanie i brać udział w zawodach regularnie
lepiej czarnoprochową i nie rejestrować
Kupiłem broń czarnoprochową po tym jak dostałem negatywne orzeczenie od psychologa na pozwolenie sportowe. Broń czarnoprochową normalnie zarejestrowałem, wyrobiłem ekb i wpa nie miało z tym żadnego problemu 🤷🏼♂️
@@vvidmo0509Teraz ma być na rejestrację i na pozwolenie ale czy to przejdzie to nie wiadomo
Wyborny szcszelcze, bardzo poproszę o informacje nt skrzyneczki której używasz do przewożenia broni, zciekawiła mnie bo czegoś takiego szukam, z góry dzięki :)
Do mnie nawet dzwonila Pani z WPA by poprawic drobiazgi w podaniu, a kumpel musial prosic dzielnicowego o poprawienoe notatki bo bylo cos napisane noe wedlug schematu. Koniec końców obaj mamy papiery
Skoro chłop daje przykład emigrantów jako rzekomo łatwiejsze dojście do posiadania broni już powinien dostać odmowę
skoro tak łatwo , to jak miec kolekcjonerskie bez meldunku stałego?
No 3 miesiące to ja musiałem być w klubie zanim mogłem podejść do egzaminu, więc za moich czasów (2020) nie można było tego zrobić w 3 miesiące. Potem jeszcze badania, czekanie na termin egzaminu i decyzji. Nawet gdybym zdał za pierwszym razem wszystko (pistolet za trzecim), to i tak zeszłoby więcej niż 3 miesiące. A WPA też wydało pozwolenie po terminie, co często ma miejsce. Choć muszę przyznać, że u mnie to po części dlatego, że nie odbierałem dłuższy czas i byłem za granicą. Ale 3 miesiące? Niemoźliwe.
Teraz jest miesiąc w klubie. To nie są moje wymysły, ludzie potwierdzają w komentarzach.
@@WybornySzczelec aaa no tak zapomniałem o zmianie. Dobrze że weszła, ale, niestety, Policja wciąż ma sporą uznaniowość, bo może choćby w nieskończoność przedłużać termin wydania decyzji. Teoretycznie tylko jednorazowo o miesiąc, ale mi przedłużyli o więcej.
3:30 "masa możliwości dostania mandatu" no to przy broni powinno być wliczone w koszty "masa możliwości dostania dożywocia" xd
W filmie jest błąd. Najtansze stowarzyszenie kolekcjonerskie to wpisowe i zero oplat co roku :) przynajmniej tak jest u mnie.
Racja :) można też samemu założyć stowarzyszenie.
@@WybornySzczelec u nas w klubie wygląda to następująco. Jeśli masz jakąkolwiek historię z przeszłości, idź do KRKz wydaj 30 PLN i dostaniesz informacje czy jesteś karany czy nie.
Jeśli chodzi o KSIP, idziesz do dzielnicowego, mówisz że chcesz się starać o pozwolenie ale masz jakąś starą sprawę, niech pouczy Ciebie za zaśmiecanie i sprawdzi przy tym KSIP. Jak czysto, to badania lekarskie (po patencie i licencji) i do WPA. Jak cokolwiek jest, to mamy w klubie wzór usunięcia wpisu z KSIP.
I tu uwaga bo to jest uznaniowe - jednym czyszczą stare wpisy, innym nie. Wniosek składa się do KGP przez Epuap - metoda sprawdzona.
Jeśli chodzi o historie, że ktoś nie dostał pozwolenia - u nas w klubie była osoba, która na badaniu u psychiatry powiedziała że x lat temu leczyła się i brała antydepresanty. Lekarz orzecznik wystawił negatywną opinię i dziękuję.
Ja sam mam już 3 raz przedłużane postępowanie bo WPA jest zasypany wnioskami i nie wyrabiają. Wniosek złożony w lipcu, przewidywana data koniec października obecnie z możliwością kolejnych przedłużeń.
@@WybornySzczelec
@WybornySzczelec u nas w klubie wygląda to następująco. Jeśli masz jakąkolwiek historię z przeszłości, idź do KRKz wydaj 30 PLN i dostaniesz informacje czy jesteś karany czy nie.
Jeśli chodzi o KSIP, idziesz do dzielnicowego, mówisz że chcesz się starać o pozwolenie ale masz jakąś starą sprawę, niech pouczy Ciebie za zaśmiecanie i sprawdzi przy tym KSIP. Jak czysto, to badania lekarskie (po patencie i licencji) i do WPA. Jak cokolwiek jest, to mamy w klubie wzór usunięcia wpisu z KSIP.
I tu uwaga bo to jest uznaniowe - jednym czyszczą stare wpisy, innym nie. Wniosek składa się do KGP przez Epuap - metoda sprawdzona.
Jeśli chodzi o historie, że ktoś nie dostał pozwolenia - u nas w klubie była osoba, która na badaniu u psychiatry powiedziała że x lat temu leczyła się i brała antydepresanty. Lekarz orzecznik wystawił negatywną opinię i dziękuję.
Ja sam mam już 3 raz przedłużane postępowanie bo WPA jest zasypany wnioskami i nie wyrabiają. Wniosek złożony w lipcu, przewidywana data koniec października obecnie z możliwością kolejnych przedłużeń.
Osobiściee uważam że Policja nie powinna mieć co kolwiek do tego czy ktoś chce posiadać pozwolenie na broń.
Powinno to być tak że idziemy na kurs, przedstawiamy zaświadczenie o nie karalności, robimy badania na końcu egzamin i tyle w temacie.
Dodatkowo zniesienie takiego punktu jak pozwolenie do celów sportowych i kolekcjonerskich.
Pozwolenie to pozwolenie i tyle.
Zaświadczenie o niekaralności z KRK nic ci nie da. W KRK możesz być "czysty", bo masz np. zatarty wyrok - w zaświadczeniu będziesz miał, że nie figurujesz w kartotece a Policja ma bazę wszystkich skazanych, bez żadnego zatarcia i to przy wydawaniu pozwolenia na broń sprawdzają.
@@wielkizderzaczandronow2869 Co nie zmienia faktu że Policja nie powinna mieć na to wpływu.
Raczej to powinno przejść przez ręce MSWiA pomijając firmę zwaną Policja.
@@marcinlisiak700 Przecież Policja to jest "oddział firmy" MSWiA. Ty byś chciał, żeby wszystko było na maksa scentralizowane - jak za najgorszej komuny. Prawo Jazdy też ma wydawać Minister Infrastruktury?
@@wielkizderzaczandronow2869KSIP można wymazać na swój wniosek
I jeśli już ma być coś takiego jak pozwolenie (za czym nie jestem), to lepiej żeby je wydawał urząd a nie policja. Policja nie od tego jest i tak ma za duże kompetencje. Jeszcze brakuje, żeby się zajmowali wydawaniem prawa jazdy...
Intrygująca sprawa.🙆
Ja spytam z innej beczki.... Byłem przekonany że po zrobieniu pozwolenia ktoś zawita i sprawdzi czy ten glock jest trzymany w solidnym przytwierdzonym sejfie a tu od marca nikogo nie widać... źle myślałem ? czy może mam jeszcze się uzbroić w cierpliwość ? ;]
U mnie też nikogo nie było, nawet rozmowę z dzielnicowym miałem przez telefon. Kiedyś tam może sobie przypomną
Przyjdą sprawdzić szafę, jak będziesz pisał wniosek o więcej promes (o rozszerzenie kolekcji) ;) "nieeee, ja to jedna, góra 3 sztuki i koniec..." tak mówiłem kiedyś :D
Teoretycznie policjanci mogą robić jakieś kontrole, ale nikt o tym nigdy nie słyszał, więc to chyba jakaś legenda. Rób wszystko po bożemu, bezpiecznie i z głową i ciesz się fajnym hobby.
@@WybornySzczelec Święte słowa !!!
"Trzymaj się przepisów a wszystko będzie ok."
nie ma obowiązku przytwierdzania sejfu do podłoża. Sejf musi po prostu być S1. Może sobie zwisać z balkonu na sznurku albo leżeć na dachu.
Znam osoby bardzo bliskie które były leczone psychiatrycznie (Trudności w życiu, nikomu nic nie zrobiły) i mają pozwolenie
Depresja czy coś innego?
@weirdnik też.
Miałem sprawę o pobicie i mimo to dostałem pozwolenie
Gdybam, bo może ten kolega nie jest członkiem stowarzyszenia kolekcjonerskiego (zarejestrowanego) lub klubu sportowego (zrzeszonego w PZSS), zależy o jakie pozwolenie się ubiegał.
do pozwolenia na bron mozna podjesc tylko 1 w zyciu?
Nie
Tak jak ludzie marudzą na WPA Katowice, milion dziwnych opowieści od niewiarygodnych ludzi odstrasza potencjalnych zainteresowanych od tematu :/ Sam przez te bajki trochę zwlekałem bo jednak to 'dziwne' WPA, okres urlopowy i jakieś inne pierdoły. Od podjęcia decyzji do odebrania legitki minęło jakieś 7 miesięcy przy czym wtedy był ten 3 miesięczny staż i dość odległy termin do lekarzy ale ludzie w WPA pomocni i bezproblemowi :) KSIP czysty, badania i wywiad ok, nie było się czego czepiać to i się nie czepiali :)
Pozwolenie zrobiłem bez problemu, wszystko formalność- sport+kolekcja, jako ciekawostkę dodam: podczas badania lekarskiego przez psychologa dowiedziałem się że powodem odmowy wydania pozytywnego orzeczenia lekarskiego jest tranzycja. Orientacja seksualna nie ma żadnego znaczenia. Czyżby 4 powód? ;)
To z twoją orientacją jest coś nie tak?
@@robertasm20 nie zrozumiałeś przesłania mojej wiadomości więc zrobię to prościej, może wtedy zrozumiesz- lekarz orzecznik powiedział mi, że przesłanką do odrzucenia kandydata do pozwolenia jest brak akceptacji tożsamości płciowej, jednocześnie powiedział mi że orientacja seksualna nie wpływa na decyzję. Może teraz będzie ci łatwiej zrozumieć sens przesłania :) Powodzenia chłopie, trzymam kciuki!
@@Servock Jak dla mnie to ani jedni ani drudzy nie powinni dostawać procy do ręki. I to ty nie zrozumiałeś mojego pytania, a wynikało ono stąd, że w życiu nie przyszłoby mi do głowy pytać lekarza orzecznika, jakich świrów odrzucają, a jakich mimo wszystko puszczają. Tym bardziej dzielić się tą wiedzą z obcymi ludźmi w postach. To jakiś twój konik, czy jak?
@@robertasm20 wydaje mi się, że ta rozmowa nie ma żadnej wartości merytorycznej od kiedy wziąłeś w niej udział, odpuszczam, zostawiam cię w twojej piaskownicy i idę do innej- powodzenia
No cóż, jeśli komuś się zdaje że ma inną płeć niż ma albo jeszcze się okaleczył żeby "zmienić" płeć na taką jaką mu się zdaje że ma, to normalny na pewno nie jest. Aczkowiek taki dziwaczek zagrożenia nie stanowi, więc broni bym mu nie zabierał.
Jedyne co nie idzie gładko i bez problemów to ociąganie się WPA. Nie wyrabiają się w ustawowy miesiąc, ciągną sprawę 3mc co mnie dziwi bo więcej wniosków to więcej kasy, czyli mozna zatrudnić dodatkowy personel do obsługi tej biurokracji.
Ciekaw jestem jak to będzie w moim przypadku, nie wcześniej niż ( już dokładnie nie pamiętam ) 9 lat temu grzywna za posiadanie "nieznacznej ilości substancji zabronionej" ( woodstock, ugoda z prokuratorem ), w lipcu tego roku rozmowa z dzielnicowym jak najbardziej pozytywnie, opinia z tego co zrozumiałem też. Od rozmowy z dzielnicowym mija już prawie 1,5 miesiąca a z WPA ani cienia informacji zwrotnej. Nie pali mi się z tym więc nie dzwonię/ nie piszę do WPA ale zaczynam się powoli niepokoić ;) Staram się o pozwolenie na sport
Przyczyna "milczenia" WPA może być taka jak u mnie czyli... ktoś z WPA dzwonił ale jakieś były problemy z operatorem i nie pokazywały mi się połączenia. Tak też bywa, więc warto zadzwonić i spytać.
@@jozefmirkowicz1143 Akurat w tym przypadku skuteczność poczty polskiej nałożyła się na urlop pani z WPA ;)
uwaga dziwna prośba.... jak się korzysta z tych dziwnych gumowych nakładek do sejfów przyczepianych do wnętrza sejfu?
Albo moje sa kałowe i mają za słabe magnesy, albo nie potrafię z nich korzystać.
6 kwietnia zapisuje się do klubu. 9 Czerwca egzamin na patent. 28 czerwca badania lekarskie i tego samego dnia wysyłam papiery. 22 lipca dostaje dopuszczenie do posiadania 24.07 jadę osobiście do WPA i kupuje pierwsza sztukę
WPA ci nie sprzeda...
Gdzie tak szybko? Kraków załadowany pod korek. Na egzamin czeka się 4 miesiące...
@@robertasm20 🤣🤣🤣🤣
Intrygujące w rzeczy samej, genialny wykład o niemożności biurokratyczno - urzędniczej... Oj, ach co my nie do końca świadomi zrobilibyśmy bez Ciebie, Effendi, ajajaj 😕
Niech ci glock błogosławi i cezetka zawsze nabita.
@@WybornySzczelec Dziękuję
A może wywiad dzielnicowego był dla niego niekorzystny
Słyszałem o takich sprawach ale ze strony żandarmerii. Ponoć w moim regionie ostro trzepią (to wiem od kolegi kolegi więc nie koniecznie może być to prawda)
To zależy ja miałem za nielegalne posiadanie broni palnej(zawiasy 6 miesięcy na 2lata), i w 2017 prawie przedawkowanie kokainy z amfetaminą. A w 2020 złożyłem wniosek. W 2022 dali pozwolenie na broń kolekcjonerską. Ale dodatkowo psychotesty itp pozwolenie na wgląd do akt szpitala itp. Najlepsze było pytanie ale pan miał już za nielegalne posiadanie a teraz pan chcę legalnie po co? Odpowiedź no bo właśnie chcę legalną..... Tylko ja jestem w to może dlatego.
Wiem że mundurowi mogą na osobistą bez problemu bo znajomy ma ale coś mówił że jakby poszedł do cywila to nie wie czy mu zabiorą na osobistą bo coś tam nie jest ujęte w rozporządzeniu.
Nie zabiorą, ale będą próbować. Pójdzie do sądu i wygra sprawę jak inni funkcjonariusze xD
A co do "dlaczego Pan chce mieć teraz legalną broń" to jest tak bezmyślne że mi słów brakuje xD
Ja pierniczę, gdybym był ustawodawcą, to osobom skazanym za nielegalne posiadanie (samo posiadanie, bez popełnienia jakiegoś przestępstwa z użyciem broni) nie dawałbym żadnej kary, tylko zachęcił do zrobienia legalnego pozwolenia, czy to poprzez słowa czy przez opłacenie egzaminu i lekarzy
@@AroFujaro a gdybym ja był ustawodawcą to bym nie karał za nielegalne posiadanie czegokolwiek a co najwyżej nielegalne towary konfiskował, bo wystarczy żem wam ktoś coś podrzuci, nieżyczliwy sąsiad zasieje marysię w kukurydzy a potem "halo polycja, bo on..." i pozamiatane :(
@@jozefmirkowicz1143 Dlatego istnieją sądy, by interpretować. Ale powinny interpretować sytuację, a nie przepisy. Ostatnio widziałem jak rzecznik MSWiA w pewnej sprawie zaprzeczył sądowi najwyższemu "bo on rozumie przepisy inaczej" xD
Ale jak będziemy tak pierniczyć "gdybym ja był" to nic nie zdziałamy. Trzeba działać i to szybko, bo zaraz zabiorą nam zarówno czarny proch jak i noże
Mniemam, że osoba pochodzi z Podlasia tam można kupić na lewo wiele rzeczy xD
Ja bym wywalil te wszystkie powody dla ktorych chcesz posiadac bron bez sensu te wszystkie cele sportowe kolekcjonerskie mysliwskie obrona osobista... Zrobic lekarza potem zdac patent strzelecki i to wszystko. Idziesz kupujesz sejf na bron oraz bron na jaka zrobiles patent i nikogo nie powinno interesowac czy ty chodzisz regularnie na strzelnice czy nie. Czy nalezysz do jakiegos kola strzeleckiego badz bierzesz udzial w zawodach strzeleckich. To jest bezsens i fikcja.
To jest żeby ci co nic nie umieją mieli z czego żyć.
Mam pozwolenie czy też dopuszczenie. Byłem skazany prawomocnym wyrokiem. Wyrok został zatarty. I co na to mity. Bajko pisarzy jest wielu. Ja teraz miałem obawy po dołączenia do stowarzyszenia i rozwianie mitów wszystko krok po kroku no i co jest sukces.
Jak składałem o pozwolenie na sport i kolekcję pierwsze uzasadnienie było zbyt krótkie i poproszono mnie o dokładniejsze uzasadnienie. No to usiadłem i napisałem elaborat... Przesympatyczna Pani w WPA jeszcze mi pomogła w opisie żebym nie musiał jeszcze raz składać. Za kilkanaście dni dostałem pocztą dokumenty ze zgodą na posiadanie. Trwało to od egzaminu do decyzji około 3 miesiące. Nasze prawo do posiadania jest bardzo liberalne i nie trzeba udowadniać że się nie jest wielbłądem, wystarczy nie wchodzić w konflikt z prawem i być zrzeszonym w klubie.
Nie ma "bo nie" ....
A jak kolega ma problem z alkoholem i byl na odwyku i robi pozwolenie ciekawe czy mu sie uda dostać
Jak na moje oko to typ miał albo spapraną kartotekę karną albo historię chorób.
Obstawiam że jednak nie podał "ważnej przyczyny" posiadania, a jeśli podał to nie taką jaka jest w ustawie:
"3.
Za ważną przyczynę, o której mowa w ust. 1, uważa się w szczególności:
1)
stałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia, zdrowia lub mienia - dla pozwolenia na broń do celów ochrony osobistej, osób i mienia;
2)
posiadanie uprawnień do wykonywania polowania, ustalonych na podstawie odrębnych przepisów - dla pozwolenia na broń do celów łowieckich;
3)
udokumentowane członkostwo w stowarzyszeniu o charakterze strzeleckim, posiadanie kwalifikacji sportowych, o których mowa w art. 10b, oraz licencji właściwego polskiego związku sportowego - dla pozwolenia na broń do celów sportowych;
4)
udokumentowane członkostwo w stowarzyszeniu, którego statutowym celem jest organizowanie rekonstrukcji historycznych oraz zaświadczenie potwierdzające czynny udział w działalności statutowej - dla pozwolenia na broń do celów rekonstrukcji historycznych;
5)
udokumentowane członkowstwo w stowarzyszeniu o charakterze kolekcjonerskim - dla pozwolenia na broń do celów kolekcjonerskich;
6)
udokumentowane nabycie broni w drodze spadku, darowizny lub wyróżnienia - dla pozwolenia na broń do celów pamiątkowych;
7)
posiadanie uprawnień, określonych w odrębnych przepisach do prowadzenia szkoleń o charakterze strzeleckim oraz udokumentowane zarejestrowanie działalności gospodarczej w zakresie szkoleń strzeleckich - dla pozwolenia na broń do celów szkoleniowych."
Bron mozna miec do kazdego celu ktory sie odpowiednio zaargumentyje, slyszalem np o celu do prowadzenia badan naukowych... Jak znacie inne ciekawe cele to napiszcie bo to ciekawe ...
Teoretycznie tak, bo wg. ustawy pozwolenia się wydaje "w szczególności do..." a nie "tylko do...". Ale wtedy z uzasadnieniem trudniej.
Tak samo jak teoretycznie wcale nie trzeba należeć do PZSS żeby mieć pozwolenie do celów sportowych, ale praktycznie trzeba.
Jezu chryste jak długo jeszcze będziecie pierdolić teksty typu "łatwiej i taniej niż prawo jazdy?" Nie nie jest łatwiej i taniej niż prawo jazdy, po 1 drożej bo sam patent szafa wnioski badania wychodzą około 2500 zł, o trenowaniu kosztach przynależności do klubu i wizytach na strzelnicy nie wspominam. Papierologię też musisz ogarnąć i pisać wniosek, potem promesy, legitymacja chuje muje. Taki fajny dostęp, że muszę wykonywać sztuczki cyrkowe i przynależeć do klubu kolekcjonerskiego lub sportowego, taki fajny dostęp że muszę udowodnić tą "ważną przyczynę" aby zrobić pozwolenie no i wisienka na tym naszym polskim torcie z gówna, że w przypadku użycia broni w obronie koniecznej masz przesrane bo prorok zrobi WSZYSTKO byleby tylko zrobić z ciebie morderce. Żeby nie było mam pozwolenie kolekcje i sport, pozwolenie da się zrobić "na szynach", ale aktualny system udawania sportowca czy kolekcjonera wraz z ubojką pełną błędów logicznych i bezsensownych przepisów napisaną jak przez alkoholika nie sprawia, że ta patologiczna sytuacja która aktualnie istnieje jest w jakikolwiek sposób "dobra".
Taki fajny dostęp, że kto się jakoś ogarnia, ten ma. I taki fajny dostęp, że ułomy, których przerasta napisanie wniosku inne "chuje muje", bo debilowi strach nawet nożyczki do ręki dać, ten nie ma.
W istocie, bardzo fajny system. Podoba mi się i popieram.
@@robertasm20 Jak Panu się podoba wywalanie kilku tysięcy na darmozjadów niczego nie produkujących, oprócz świstków papieru, to spoko. Ale niech Pan nie nazywa ludzi, którzy mają ważniejsze wydatki, że są "ułomami".
Przecież ludzie jak potrzebują, to załatwią i bezsensowne procedury - np. zrobienie prawka. Ale w tym przypadku bez prawka nie da się funkcjonować, więc ludzie są zmuszeni. Broni używa się tylko raz na kilka pokoleń, więc przeciętny człowiek rezygnuje z tej "zabawki", bo raczej na niego nie trafi.
A że Pan jest taki ograniczony, i nie widzi potrzeby, aby więcej ludzi miało broń, to już ja na to nic nie poradzę. Po prostu niektórzy myślą rozsądnie, a niektórzy myślą tylko o własnej dupie.
@@mieczysawkowalski9826 Skoro broń ci nie potrzebna i nie chce ci się niczego załatwiać, to o co kwiczysz? Ma ktoś przyjść i do ręki dać ci pistolet. LOL! To nie zabawka z bazaru a BROŃ! Tym się zabija. Widać że nie dorosłeś.
A co do "niepotrzebnych formalności" i prawa jazdy - statystyki wypadków i opinie o polskim bydle za kierownicą zza granicy jakoś się z tobą nie zgadzają. Akurat byłbym za tym, żeby każdy musiał powtarzać egzamin co kilka lat, może coś by się zmieniło. Póki co dobrze że za pijaczków się wzięli, ale i tak zbyt łatwo odzyskać utracone prawko. Jak bardzo "niepotrzebną formalnością" jest prawko niech świadczy fakt, jaka komedia była kilka lat temu, gdy Zarząd Dróg ogłosił nasadzanie przydrożnych drzew, żeby błoto i śnieg nie niósł się z okolicznych pól, żeby dawały cień latem i żeby pochłanaiały spaliny. Otóż jakieś bydło zaraz zaczęło kwiczeć, że jak to tak, "drzewa zabijają ludzi bo przez nie tyle wypadków". Pewnie te okropne drzewa biednym kierowcom przed maskę celowo wyskakują. Tylko dziwne jest to, że w normalniejszych krajach wśród normalnych ludzi drzewa nie są sprawcami żadnych wypadków?
To mówisz że każdy polaczek powinien dostać prawko ot tak, bez "zbędnych formalności"? 😂
I broń też? 😭
@@robertasm20 Jakoś Belgia wprowadziła prawo jazdy dopiero dobre 30 lat temu, bo tworzyła się UE. Przed wprowadzeniem obowiązku posiadania prawka statystyki wypadków mieli zbliżone do sąsiadów u których prawo jazdy było obowiązkowe.
Jak Pan chce, aby państwo kontrolowało wszystko i w takich warunkach Panu dobrze się żyje, to Pańska sprawa. Życzę miłego życia w złotej klatce. Dobranoc.
@@mieczysawkowalski9826 A h… mnie Belgia. Belgowie to nie polaczki. Jakoś w Belgii drzewa nie zabijają ludzi, a w polsce jakimś cudem tak.
A czy można zrobić pozwolenie (sportowe) na broń od razu po osiemnastce bo jest napisane że jak jest się w klubie to można po ukończeniu osiemnastu lat startować na pozwolenie, a znajomi strzelcy powiedzieli że od razu po ukończeniu tego wieku jest ciężko dostać pozwolenie (nie za bardzo zrozumiałem o co im chodzi)
Masz 18 lat, zapisujesz się do klubu strzeleckiego, uczysz się strzelać, po miesiącu zapisujesz się na egzamin PZSS. Pozwolenie do celów kolekcjonerskich, to jest lekko inaczej, bo tu musisz mieć 21 lat.
@@WybornySzczelec Znaczy tyle wiem ale nie trzeba zająć jakiegoś miejsca na zawodach w tym klubie strzeleckim?
Nie. Możesz nawet strzelić w kulochwyt.
Na egzaminie musisz zrobić skupienie. Czyli 4 z 5ciu przestrzelin mają być w jakiejś tam średnicy.
@@WybornySzczelec To sam nie wiem, ale mam nadzieje. Dzięki za odpowiedź znawco.👍🏼
@@WybornySzczelec No chyba nie do końca. Wszystko się zgadza, tylko że po 18 roku życia to musi być "na wniosek klubu lub szkoły". I tu widzę jedyny przypadek (poza ochroną osobistą) gdzie istnieje uznaniowość (szkoły lub klubu). Pozdrawiam.
Jpdl (czyt. "Do diaska") XDD
"buu nie daly mnie pozwolenia...!" - może nie powinieneś go mieć?....
Moze by pan szanowny tak troche statystyk zapodal.Wedlug statystyk to jest kiepsko,a na posiadaczy pozwolenia to juz mozna patrzec jak na niesamowitych farciazy,ludzi z pozycja lub posiadajacych znajomosci.Na 100 mieszk mamy 1.3 sztuki broni te srednia pewnie zawyzaja posiadacze kilku w swoim sejfie,Czesi sztuk 12,5,Niemcy,cos ok 37 .Natomiast na swiecie to jakos dalej niz 160 miejsce w rankingu.Czyli nie swiadczy to zbyt dobrze o latwosci zdobycia pozwolenia a wrecz trudnosciach.Nie znalazłem informacji o liczbach odmow ,choc o przyznaniu sa.Z tymi odmowami byloby mimo wszystko rzetelniej i byc moze kto wie czy nie tragiczniej.Z drugiej strony moze zainteresowanie bronia jest znikome.
Polacy nie chcą mieć broni, tak jak napisałeś pod koniec.
W Niemczech jest o wiele gorzej niż w Polsce. W Tusklandzie przeciętny posiadacz karty broni (nie pozwolenia, bo takiego praktycznie nie da się zdobyć! Są zarezerwowane tylko dla myśliwych i polityków)
którą wcześniej uzyskał poprzez udawanie sportowca ma absolutny zakaz noszenia broni, lufy broni długiej muszą być powyżej 10 cali, można mieć krótką ale nie w rozmiarze kompakt i subkompakt, przemieszczanie się z bronią wymaga specjalnej walizki zabezpieczonej kłódką na kod. To tylko kilka absurdów a jest ich o wiele więcej
Co do statystyk o których wspomniałeś to w Polsce jest ciężko je uzyskać, bo policja ich nie prowadzi. Nawet gdy już zrobią tabelkę np z zabójstwami z użyciem broni w 2023, to nie rozdzielają jej na poszczególne typy - legalna, nielegalna, bezpozwoleniowa, wymagająca rejestracji.
Policja nie może Ci odmówić wydania pozwolenia, ponieważ od 2011 roku nie są uznaniowe - jest to postępowanie administracyjne - spełniasz wymogi = dostajesz pozwolenie
Nawet jak w Niemczech uzyskać pozwolenie na broń i dostaniesz zgodę na noszenie to musisz wykupić obowiązkowe OC na wartość minimum miliona euro :)
A w Polsce 2500zł i trzy miesiące, noś do woli :)
Pytanie tylko na jakiej definicji broni opierają się te statystyki, czyli czy np. ile sztuk broni według jednej ustalonej dla wszystkich krajów branych pod uwagę w rankingu w danym kraju się znajduje (tylko wtedy statystyka jest wiarygodna), czy liczone w każdym kraju jest to, co w tym kraju przez prawo za broń jest uznawane. Nie udało mi się niestety znaleźć takich danych a byłoby to ciekawe, i pewnie wyjaśnia dlaczego według różnych rankingów Polska tak różne miejsca zajmuje.
Przecież od razu słychać, że typ wnosił o pozwolenie do ochrony osobistej i pewnie nawet nie ma pojęcia o innych typach pozwoleń. Mocny clickbait.
No właśnie nie. Pytałem o to kilka razy.
@@WybornySzczelec O dopuszczenie pewnie składał. Dopuszczenie to jest pozwolenie na pracę z bronią np. właśnie w ochronie. Nie posiadają broni prywatnej, ale pobierają broń w pracy np. konwojenci. Albo o ochronę osobistą gdzie jak nie jest w służbach mundurowych to musi posiadać realną przesłankę dlaczego chce się chronić. Gość sam nie wie o czym pisze, ale wielce mu odmówili. Ewentualnie ma nasrane w papierach, tudzież uczestniczy w jakimś środowisku kryminalnym. Tacy ludzie najczęściej prawdy nie powie, ale będzie kurwił na system że jest niesprawiedliwy.
@@WybornySzczelec co nie znaczy, ze nie skłamał Ci poprostu. Jak dla mnie ewidentnie składał albo o dopuszczenie albo ochronę osobistą co wynika jasno z tego jak gość opisał co mu powiedzieli przy odmowie. Jak dla mnie napisał w uzasadnieniu, że potrzebuje do ochrony/obrony więc zero zdziwienia i swoją droga raczej lepiej jeśli osoba tak niezorientowana w temacie broni i pozwoleń tej broni nie będzie posiadać.
@@WybornySzczelec wstydził się przyznać, że zlamił. Niektórzy tak mają.
Jak byłem rejestrować broń w moim wpa to był chłopaczek który przyszedł składać papiery o pozwolenie na sport i kolekcje tak się złożyło że siedział w innym pokoju a Pan policjant który go obsługiwał przyszedł do pokoju w którym byłem ja i śmiał się do swojego kolegi że chłop nie wie nawet co to jest dopuszczenie a co to pozwolenie i że jak by mógł to by mu nie dał żadnego pozwolenia więc wydaje mi się że system działa zero jedynkowo bohater mojej histori nie miał żadnej wiedzy ale miał "ważna przyczynę posiadania" I policjant nie mógł mu tego odrzucić bo ma takie widzi mi się
Po komentarzu wnioskuje że to ostanie
Dostęp jest albo pełna kolekcjonerka zdawana na policji albo pozwolenie sportowe ja wybrałem sportowe nie mając do 40 roku życia stycznosci z bronia po 5 m-cach miałem 1 broń
Za podawanie, ze powodem jest naplyw uchodzcow powinien byc dozywotni zakaz ubiegania sie o pozwolenie
A to jest akurat bardzo dobry powód.
Mam w swojej kolekcji kilka sztuk CP, dwie wiatrówki i chyba brakuje jakiegoś Glocka :P. Tylko jest mały problem, trochę mi się uczyć nie chce :P i może jeszcze to, że moja żoneczka, która CP toleruje ale broni palnej się boi :/
No to całkiem poważnie. Amunicja scalona i podstawy bhp z bronią i jest bezpieczniej niż z CP. Ja też mam kilka brudasów, ale czarny proch, to czarny proch. Trzeba z tym uważać i zawsze przy CP jestem tak o 30% bardziej skoncentrowany.
@@WybornySzczelec oczywiście się zgadzam, tylko moja żona rozpatruje to w sposób trochę zero jedynkowy w sensie przygotowania broni do strzału. W CP osobno proch, przybitka, kula, smar, kapiszon, rewolwer…A broń współczesna… pistolet, nabój i…. Już :P. Przy czym nie zdaje sobie sprawy, że gdzieś, zupełnie niedaleko jest 2 kg czarnego, przy którym przy okazji trzeba niesamowicie uważać :)
@@Lukiteq Ten strach przed bronią mnie trochę zastanawia. Jeszcze nie słyszałem o przypadku w którym broń sama z siebie kogoś postrzeliła albo zabiła. To trochę tak jakby ktoś bał się zaparkowanego samochodu w garażu. A w kuchni pewnie mnóstwo morderczych narzędzi np. tasak ;)
@@lampl6316 nie ma co rozkminiać, jedni się boją latać samolotem, inni jeździć samochodem a moja żona broni. Tyle :)
to warto jej powiedzieć, że CP też jest bronią palną i to w każdym sensie tego słowa. Fakt że pozwolenia nie wymaga niczego nie zmienia. Z resztą jeśli jest pan dorosły to zgoda żony Policja o zgodę żony pytać nie będzie.
U mnie to trwalo 7,5 miesiaca,ale mam,juz ponad dwa lata
Teraz czasy się poskracały. Wcześniej trzeba było być w stowarzyszeniu minimum 3 miesiące, obecnie miesiąc.
@@WybornySzczelec aha!moze dlatego tak dlugo
@@WybornySzczelec Przy kolekcjonerce chyba nie ma wymogu stażu? W stowarzyszeniu, w którym jestem w każdym razie nie było.