Właśnie skończyłam “Rozwód” swoją drogą kupiłam go w bardzo dobrej cenie w promocji przy kasie w pewnym wielkim sklepie ;) jakby co polecam. Jako osoba po rozwodzie w życiu 😅 Dałam tej książce 5 gwiazdek. I trochę się z tobą nie zgodzę, gdy mówisz o trzeciej części - bo ta trzecia część wydała mi się również bardzo prawdziwa i dopełniająca całość: pokazuje też te silne irracjonalne emocje które targają ludźmi w kryzysie rozwodowym . Pokazuje tez rzeczy i słowa które robimy i mówimy gdy cierpimy gdy próbujemy radzić sobie ze stratą. Te rzeczy które normalnie uznalibyśmy za małostkowe i niegodziwe. Wychodzi na jaw ta paskudna część nas, którą nie chcielibyśmy oglądać. Sądzę że autorka bardzo dobrze pokazała wszytskie etapy żałoby. Zaprzeczenie, gniew, targowanie się, smutek i akceptacja. Bardzo polecam te pozycje. W całości ❤
@@rutkurutku o dziękuję Ci za Twoją opinię na temat ostatniej części książki. Być może ja jestem naiwna, no i faktycznie wydawało mi się, że pewne zachowania to już przesada, ale ogólnie zgadzam się z Tobą - Rozwód to bardzo dobra książka.
@@kursywa Też odniosłam takie wrażenie, że ta ostania część jest już przesadzona, ale może to właśnie kwestia doświadczeń - tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono.
No i takie recenzje książek uwielbiam, wnikliwe, mądre, jeśli trzeba to krytyczne 🙃 a nie tylko „fajne, polecam albo nie zachwyciło mnie” i kropka. Twój kanał powinien przodować na polskim booktubie ❤
Dobrze, że zmodyfikowałaś pod siebie to wyzwanie. Ja uważam,że narzucanie sobie czasu przy czytaniu, to takie szkolne. A wiele osób chyba z powodu narzucanego terminu przeczytania książki/lektury nie lubiło czytać lektur w szkole.
Po przeczytaniu "Dlaczego Izrael boi się Palestyny?" i "Jeden dzień z życia Abeda Salamy" zastanawiam się czy kiedyś nie puściłyby mi nerwy żyjąc jak Palestyńczycy, przy okupacji Izraelczyków. Na fali 'zrozumienia konfliktu' podczytuję sobie "Jerozolima. Nowa biografia starego miasta".😊
Nie wiem czemu, ale rozbawiła mnie twoja recenzja "Kosiarzy". Tele energii, emocji, różnych rozkmin 😂😂😂. Zauważyłam to, że jak komuś książka się nie podoba, to osoby się bardziej rozgadują, częściej dotyka wielu aspektów książki i przez to zazwyczaj te recenzje dobrze wypadają. Ta pozycja interesowała mnie dużo wcześniej, jeszcze przed wznowieniem, ale jak już wyszła, to zapał mi przeszedł. Dosłownie wszędzie można było się na nią natknąć. Po twojej recenzji tym bardziej nie mam ochotę po nią sięgać. Zachęciłaś mnie jednak do sięgnięcia po " Wojny światów". Widziałam na legimi, więc szczęście mam jak się za nią zabrać.
Akurat w tym tygodniu przeczytałam "Rozwód" i "Teściową" tej autorki. Pierwszą oceniłam na 8/10, a drugiej dałam 9/10. Rzadko się zdarza, żeby jakaś książka wywołała we mnie aż tyle emocji co "Teściowa".
Rozumiem Twoje zarzuty do Kosiarzy i nawet trudno się z nimi nie zgodzić choć jednocześnie mi ta książka się podobała. Czytałam 4 lata temu. Nie sięgnęłam jednak jak dotąd po 2 tom. Agacia z kanału shubiektywnie też miała zastrzezenia do Kosiarzy z tego co pamiętam
Przeczytałam całą trylogię "Żniwa śmierci " Shustermana. Podobały mi się 2 pierwsze tomy a szczególnie "Thunderhead", dobrze się bawiłam, byłam wciągnięta w fabułę i akcję. Z kolei bardzo mnie zawiódł ostatni tom "Żniwo" - nudnawy + główni bohaterowie występują tak rzadko, jakby to była nagle zupełnie inna opowieść, na dodatek okropne zakończenie serii i rozwiązanie całej sytuacji, dosłownie autor na koniec wystrzelił z tym w kosmos 😅 A "Polowanie na małego szczupaka " to po prostu perełka, audiobook sztos❤
Kosiarzy czytałam tylko 1 tom i to kilka lat temu i mi się ta książka podobała, teraz mam ochotę wrócić i przeczytać całą serię i wyrobić swoją opinię, ale musi trochę minąć szał ciał na książki Shustermana 😂 Chociaż nie wiem, czy kiedykolwiek to nastąpi 😂😉
Miałam dokładnie takie same przemyślenia dot. zasad funkcjonowania i etyki zawodu kosiarzy, no ten brak ogólnych zasad doboru osób do zbioru, brak nakazu humanitarnych metod, to szlachtowanie nożem ludzi w tak zaawansowanym świecie, no o co chodzi 😅
Rzeczywiście... jesteś pierwszą osobą, która bardzo negatywnie odnosi się do popularnych "Kosiarzy" 🤔, ja ich nie czytałam, bo to jednak nie mój klimat😊
Już jakiś czas temu "Rozwód" mnie zainteresował, a po Twojej opinii na pewno sięgnę po tę książkę. Moja przyjaciółka pracuje z rozwodnikami i to, jakie nielogiczne i koszmarne rzeczy robią sobie i swoim dzieciom, czasami w głowie się nie mieści. W związku z Twoją wypowiedzią dotyczących "Kosiarzy" - dlatego absolutnie nie czytam młodzieżówek😡 Po co mam się złościć, a pewnie w swoich opiniach nie byłabym tak łagodna jak Ty. Siedem minut po północy - film bardzo dobry.
U mnie prosta opinia o Kosiarzach: Nie podoba mi się, że autor młodym ludziom pozwala zabijać bez konsekwencji. To tylko skrót ale po drugą część nie sięgnęłam i nawet nie staram się tak analizować. Co do Szczupaka.... to właśnie zakupiłam i liczę na dobrą lekturę z tego co usłyszałam może mi się spodobać
Po Nic tu nie jest prawdą z pewnością sięgnę, z kolei Rozwód na razie mnie nie interesuje, tak samo jak druga książka tej autorki, Teściowie (chyba taki tytuł). Co do Szczupaka - mi się bardzo podobała ta książka, świetnie mi się jej słuchało, była czymś orzeźwiającym, czymś nowym, ale to nie był aż takich zachwyt, może w momencie czytania, ale teraz po jakimś czasie w ogóle nie pamiętam tej książki i nie wracam do niej myślami.
Mam bardzo podobne zdanie na temat "Kosiarzy" i nie rozumiem fenomenu tych książek. Problem świata z którego na pewnym etapie wyeliminowano przynajmniej niektóre zagrożenia, od czasu do czasu bywał poruszany przez różnych pisarzy. Między innymi w filozoficzny i momentami nieco zabawny sposób przez S. Lema w "Wizji Lokalnej" (jedno z dwóch państw na fantastycznej planecie państwo pod nazwą Luzania, a dla równowagi było pokazane tam także państwo totalitarne Kurlandię) ale tam są ukazane też poważne konsekwencje takich modyfikacji "naturalnego porządku rzeczy". W "Kosiarzach" autor tego nie zrobił, więc nie mam zamiaru dalej zagłębiać się w treść książek tej serii.
Tylko porownujesz filozoficzna i uznana za najtrudniejsza ksiazke Lema, z gatunku high fantasy (a konkretnie sci-fi), z mlodziezowka...;) Te gatunki nigdy nie beda dostarczac tego samego i jesli ktos podchodzi do mlodziezowki z takimi samymi oczekiwaniami jak do "Wizji lokalnej", to troche sam jest winien swojego zawodu...
@@kursywa Cały problem w tym że to książka "trzyczęściowa" i ja ją czytałem w trzech etapach. Pierwszą część, która jest dosłownie wstępem do zasadniczego tematu to odsłuchałem jakieś pół roku wcześniej. Pozostałe już przeczytałem w wersji papierowej. Właściwy akcja w kosmosie i na planecie zaczyna się dużo później. Ten typ książek Lema bywa dla niektórych zbyt nurzący, bo zbyt filozoficzny albo czytelnicy nie znoszą monologów.
@@patiymuchoflowcrew Nic by nie przeszkadzało gdy autor kosiarzy poświęcił trochę czasu pokazując konsekwencje jakie wynikają z pokonania śmierci. Bardzo mnie drażni, gdy świat w fantastyce jest zbyt "uproszczony" i nawet nie próbuje pokazywać konsekwencji wynikających z pomysłów autora.
@@bladlogiczny7711 Em, to jest seria, a co za tym idzie, autor ma prawo rozwijac wizje i tlumaczyc swiat oraz rzeczone konsekwencje w kolejnych tomach, a niekoniecznie w pierwszym :) Tak wiec, nie masz racji, po prostu nie znasz kolejnych czesci.
Kompletnie nie rozumiem Twojej recenzji "Kosiarzy" :) Mysle, ze tak mnie wzburzyla, jak Ciebie ksiazka, wiec pokusze sie o kilka slow kwestionujacych Twoja opinie. Zastanawia mnie, ze sama popelniasz bledy logiczne, zarzucajac to autorowi. Np. mowisz, ze jesli jestesmy tak rozwinietym spoleczenstwem i pokonalismy smierc, to na pewno istnialyby lepsze czy bardziej humanitarne metody usmiercania ludzi, tymczasem chwile pozniej dziwisz sie, ze ludzie nie siegaja po wiecej uzywek czy nie podejmuja ryzykownych zachowan lub przestepstw bedac niesmiertelnymi - nie wydaje Ci sie, ze idac Twoja droga rozumowania, to spoleczenstwo byloby juz rozwiniete na tyle, zeby nie szukac wrazen w rzeczach powszechnie uznanych za zle? Oraz, ze zyjac w ten sposob juz od pokolen, ludzie zdarzyliby juz wyzbyc sie impulsywnosci, ktora moze czuc ktos kto otrzymuje niesmiertelnosc nagle i niespodziewanie, i uznawaliby to za co normalnego, wiec z jakich powodow mieliby szukac tych wrazen, skoro ich rzeczywistosc jest dla nich calkiem normalna, a po drugie sa zbyt rozwinieci by ogolnie ogarnal ich chaos w podejmowaniu decyzji na temat swoich zachowan? Dwa, wracajac do humanitaryzmu w odbieraniu zycia, nie bardzo rozumiem co jest nielogiczne w tym, ze jedynie dana "kasta" czy grupa "zawodowa" ma prawo decydowac o sposobie w jaki odbierze komus zycie, gdzie powiedziane jest, ze niejako sa to najwazniejsze jednostki na planecie, procz Thunderheada, ze traktowani sa troche jak "kaplani", a caly element koszenia jest postrzegany rytualnie, jest to pewnego rodzaju spoleczny teatrzyk, ktory niezaleznie od rozwiniecia spoleczenstwa zazwyczaj towarzyszy rozgrywkom i zachowaniom osob postawionych wysoko u wladzy, dla wzbudzenia respektu, utrzymania ich pozycji oraz wiekszej kontroli nad ludzmi, a w przypadku tych bardziej okrutnych, dla siania strachu - stad chociazby taka a nie inna selekcja Kosiarzy, stad ich historie i patroni ich nowych imion, to wszystko to zawod, ale i pozycja spoleczna, z ktora wiaza sie zwyczajowe dla tego typu hierarchii, przejawy swojej wyzszosci/sprawczosci. Dla mnie jest to wlasnie szalenie logiczne, a zakladnie, ze rozwoj ludzi jest jednoznaczny z wiekszym humanitaryzmem, to po prostu konkretnie TWOJA wizja rozwoju, ktora jest piekna i wszyscy bysmy chcieli, zeby rozwoj oznaczal takze wzrost moralnosci, ale to wcale nie jest jednoznaczne. Swiat moze sie rozwijac, ale to nie znaczy, ze wszystkie decyzje beda teraz humanitarne, bo nie kazdy czlowiek ma taka sama moralnosc niezaleznie od rozwoju cywilizacji, a wladza zawsze wiazala sie i bedzie wiazac sie z naduzyciami, ktore moim zdaniem wlasnie idealnie pokazane sa na przykladzie Kosiarzy, ktorzy mogliby wszyscy byc bardziej humanitarni, ale z roznych powodow, czy to osobowosci, wlasnie sklonnosci do grania w gierki czy po prostu okrucienstwa, sa rozni tak jak rozni sa wspolczesni politycy i ich decyzje. I tutaj tez dziwi mnie Twoje zdziwienie, ze ludzie sie temu nie sprzeciwiaja - ludzie przyzwyczajeni do pewnych rzeczy po prostu ich nie kwestionuja, dwa, jak mieliby sie sprzeciwic, kiedy oprocz Kosiarzy nad nimi goruje Thunderhead? I w zasadzie, jak ich brak sprzeciwu rozni sie od teego co widzimy wspolczesnie na naszym swiecie? Ludzie gina, Sudan, Gaza i Izrael, Kongo i wiele innych, a my musimy zyc z tym/zyjemy z tym jakby to bylo normalne, choc w zadnym stopniu nie jest. Czytalas ksiazke o kobalcie, tak samo jest z litem - skoro nie sprzeciwiamy sie smierci ludzi i wyzyskowi osob pracujacych na nasze baterie do telefonow, gdzie ludzie traca zycie nie tylko niehumanitarnie, ale poniekad doslownie dla naszej wlasnej wygody i korzysci, to czemu niby spolecznosc w "Kosiarzach" mialaby sprzeciwiac sie, i tym samym narazac sie, sposobowi zabijania ludzi, ktorzy "nawet" nie gina dla ich wygody czy korzysci..? Spoleczenstwo przedstawione w ksiazce, jak to mowisz, nie zmienilo sie, bo ludzie sie nie zmieniaja i wlasnie to jest ukazane w ksiazce :) Zalozenie, ze jest inaczej, to idealizm, natomiast historia pokazuje co innego. Tak jak kiedys byly wojny, napady, grabierze, tak sa one po dzis dzien, choc zyje nam sie lepiej pod kazdym wzgledem. Tak ludzie pozwalali na, a wrecz ekscytowali sie kiedys igrzyskami i zabijaniem gladiatorow, tak jak pozniej chodzili na rynki ogladac egzekucje skazancow, tak jak teraz w niby najbardziej cywilizacyjnie rozwinietym momencie ludzkosci, nadal przypatruja sie wypadkom samochodowym, wspieraja moralnie watpliwych influencerow i osobiscie dwa dni temu widzialam na pewnym czacie jak ludzie przy temacie dotyczacym kar smierci, mowili, ze w sumie sami byliby ciekawi i poszliby obejrzec taka egzekucje.. No niestety. Wiec nie bardzo rozumiem Twoja logike zakladajaca z gory, ze czegos brakuje swiatowi Neala. Dla mnie zarowno pod wzgledem zachowan Kosiarzy, jak i spoleczenstwa, jest on wlasnie bardzo logiczny, jest spojny z tym co do tej pory pokazala nam historia rozwoju ludzkosci... PS. Nie wiem kto mowil Ci, ze dalej seria jest slaba, powszechne baaaardzo jest przekonanie, ze czesc druga jest swietna, wedlug niektorych wrecz lepsza od pierwszej, dopiero "Zniwo" niektorzy uwazaja za gorszesze, a i tu opinie sa podzielone co do stopnia tej "gorszosci". To tak w ramach rzetelnosci, bo nie spotkalam sie z nikim, kto opowiadalby, ze tom drugi jest slaby, oczywiscie nie namawiam Cie do czytania dalej, a ksiazka ma prawo Ci sie nie podobac, natomias takie silne przekonanie o "plaskosci", o braku sensu i ram logicznych, sa dla mnie kompletnie niezrozumiale i mam nadzieje, ze choc troche udalo mi sie ukazac dlaczego tak sadze. Pozdrawiam! Na koniec, to nic zlego sie pomylic, ale w przyszlosci, mowi sie Neal ShUsterman, nie ShAsterman, sam to wielokrotnie potwierdzal 🤗
@@patiymuchoflowcrew dzięki za wyczerpujący komentarz, natomiast dalej nie czuję się przekonana, choć Ty starssz się rozwinąć temat dużo bardziej niż autor. Skoro z jednej strony mówisz, że społeczeństwo się nie zmienia, a z drugiej sugerujesz, że wyzbyło się impulsywności, to też widzę tutaj wewnętrzny błąd logiczny. Moja recenzja jest subiektywna - dla mnie ograniczenia i zasady w pracy Kosiarzy byłyby sensowne, nawet jeżeli to wyższa, rytualna organizacja. Dla wielu ludzi Tu i Teraz kapłani różnych religii to "wyższa" organizacja i nie sądzę, że z tego powodu powinni mieć przywileje decydowania o rzeczach wpływających na społeczeństwo- część osób się ze mną pewnie nie zgodzi. Cały wątek - jak zmieniało by się społeczeństwo to dosłownie wymyślone na poczekaniu możliwości, o których nie mysłałam ze wszystkich perspektyw, ale zastanawiałam się jak mogłoby zmienić się społeczeństwo, bardzo teoretycznie. Ja zostaję przy swoim zdaniu i swoich zarzutach, natomiast dzięki Ci za komentarz bo jest bardzo ciekawy. PS. wiem, że negatywne recenzje lubianych książek wzbudzają emocje, ale to naprawdę tylko subiektywne zdanie, które nie przekreśli sukcesu twórzcości Neala. Po to założyłam kanał, żeby móc się tutaj pofrustrować 😊 i oczywiście, że moja wizja, moje bolączki to nie jest uniwersalna wyrocznia tego, co z Kosiarzami NAPEWNO jest nie tak, to tylko głos w dyskusji. Zawsze też jestem surowsza wobec książek, o której wcześniej słyszałam głównie pozytywny.
@@kursywa Ale ja pisalam, ze spoleczenstwo sie nie zmienia i moim zdaniem wlasnie ani nie wyzbylo sie ani nie zwiekszylo swojej impulsywnosci, moim zdaniem w ksiazce jest tak samo wlasnie jak w naszym swiecie i dlatego dziwilam sie, ze Ty uwazasz, ze nagle powinno miec wzmozona impulsywnosc ;) Ja twierdzialm, ze jest taka sama, bo ludzie sie przyzwyczajaja do tego, w czym tkwia od pokolen i pokazywalam, ze nieco zaskakujace dla mnie jest oczekiwanie, zeby nagle wszyscy stali sie impulsywni, podajac argumenty dlaczego moim zdaniem nie stana sie bardziej porywczy (ani tez analogicznie miej porywczy). Czuje sie troche z tym PSem jakbys mi tlumaczyla, dlaczego nie powinnam sie emocjonowac jakbym byla nastoletnia fanka Neala ;) podczas gdy ja ani nie jestem nastolatka, ani tez nie emocjonowalam sie bardziej niz Ty :) i podalam wiele argumentow, ktore moim zdaniem pokazuja, ze Twoje czytanie tego swiata jest co najwyzej jedna z opcji, szczegolnie jesli chodzi o spojrzenie na wykonywanie pracy przez Kosiarzy oraz to, ze widzimy na co dzien, ze spoleczenstwo nigdy sie nie buntuje przeciwko umieraniu ludzi w marnych okolicznosciach... Tak czy inaczej, nie mialam ani przez chwile mysli, ze recenzja ta jakkolwiek moze przekreslic tworczosc Neala, no nie idzmy tak daleko :) Nie wiedzialam, ze zalozylas kanal, zeby moc sie pofrustrowac, natomiast mi nie przeszkadza Twoje negatywne zdanie na temat "Kosiarzy", tylko niespojnosci logiczne, ktore zarzucasz autorowi patrzac bardzo subiektywnie. Oczywiscie masz do tego pelne prawo, ale tak jak Ty punktujesz cos, co Twoim zdaniem jest "plytkie" i "nielogiczne" w utworze, a dla mnie tak jak napisalam wyzej, ma pelen sens, tak samo ja wypunktowalam rzeczy, ktore dla mnie sa plytkie i nielogiczne w recenzji. Natomiast no hard feelings :)
@@patiymuchoflowcrew ja Ci powiem szczerze, ja sama przyznaję, że się trochę za bardzo czepiam. Ja to serio wiem 😊 czasem tak jest, że coś nam zajdzie za skórę i trzeba to z siebie wyrzucić. Co do PSu - nie to moją intencją było, jeśli tak wybrzmiało to wybacz 😊
Właśnie skończyłam “Rozwód” swoją drogą kupiłam go w bardzo dobrej cenie w promocji przy kasie w pewnym wielkim sklepie ;) jakby co polecam. Jako osoba po rozwodzie w życiu 😅 Dałam tej książce 5 gwiazdek. I trochę się z tobą nie zgodzę, gdy mówisz o trzeciej części - bo ta trzecia część wydała mi się również bardzo prawdziwa i dopełniająca całość: pokazuje też te silne irracjonalne emocje które targają ludźmi w kryzysie rozwodowym . Pokazuje tez rzeczy i słowa które robimy i mówimy gdy cierpimy gdy próbujemy radzić sobie ze stratą. Te rzeczy które normalnie uznalibyśmy za małostkowe i niegodziwe. Wychodzi na jaw ta paskudna część nas, którą nie chcielibyśmy oglądać. Sądzę że autorka bardzo dobrze pokazała wszytskie etapy żałoby. Zaprzeczenie, gniew, targowanie się, smutek i akceptacja. Bardzo polecam te pozycje. W całości ❤
@@rutkurutku o dziękuję Ci za Twoją opinię na temat ostatniej części książki. Być może ja jestem naiwna, no i faktycznie wydawało mi się, że pewne zachowania to już przesada, ale ogólnie zgadzam się z Tobą - Rozwód to bardzo dobra książka.
@@kursywa Też odniosłam takie wrażenie, że ta ostania część jest już przesadzona, ale może to właśnie kwestia doświadczeń - tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono.
No i takie recenzje książek uwielbiam, wnikliwe, mądre, jeśli trzeba to krytyczne 🙃 a nie tylko „fajne, polecam albo nie zachwyciło mnie” i kropka. Twój kanał powinien przodować na polskim booktubie ❤
Dobrze, że zmodyfikowałaś pod siebie to wyzwanie. Ja uważam,że narzucanie sobie czasu przy czytaniu, to takie szkolne. A wiele osób chyba z powodu narzucanego terminu przeczytania książki/lektury nie lubiło czytać lektur w szkole.
Super film 😊
Przepięknie wyglądasz w nowej fryzurce🤩
@@brygida4880 dziękuję 💕💕💕
Po przeczytaniu "Dlaczego Izrael boi się Palestyny?" i "Jeden dzień z życia Abeda Salamy" zastanawiam się czy kiedyś nie puściłyby mi nerwy żyjąc jak Palestyńczycy, przy okupacji Izraelczyków.
Na fali 'zrozumienia konfliktu' podczytuję sobie "Jerozolima. Nowa biografia starego miasta".😊
Dla zasięgów ❤
Nie wiem czemu, ale rozbawiła mnie twoja recenzja "Kosiarzy". Tele energii, emocji, różnych rozkmin 😂😂😂. Zauważyłam to, że jak komuś książka się nie podoba, to osoby się bardziej rozgadują, częściej dotyka wielu aspektów książki i przez to zazwyczaj te recenzje dobrze wypadają. Ta pozycja interesowała mnie dużo wcześniej, jeszcze przed wznowieniem, ale jak już wyszła, to zapał mi przeszedł. Dosłownie wszędzie można było się na nią natknąć. Po twojej recenzji tym bardziej nie mam ochotę po nią sięgać.
Zachęciłaś mnie jednak do sięgnięcia po " Wojny światów". Widziałam na legimi, więc szczęście mam jak się za nią zabrać.
Ładnie wyglądasz
@@MałgorzataStańko dziękuję 😊
Siedem minut też mi się bardzo podobało, polecam również film - piękny!
@@brygida4880 kiedyś napewno obejrzę 🩵
Cieszę się że tak Ci się spodobała Siedem minut po północy. Jak wiesz umieściłam ją w swoim rankingu
@@kamilakamila8310 i to mnie zainspirowało, żeby od razu ją kupić
W Warszawie jest pięknie latem🔆
Pracuję w stolicy, uwielbiam Warszawę:)
Pod wpływem tego filmu zamówiłam sobie Polowanie na małego szczupaka bo mi ogromnie się podobała i będę chciała do niej wrócić w wersji fizycznej
Chyba też tak zrobię:)
Akurat w tym tygodniu przeczytałam "Rozwód" i "Teściową" tej autorki. Pierwszą oceniłam na 8/10, a drugiej dałam 9/10. Rzadko się zdarza, żeby jakaś książka wywołała we mnie aż tyle emocji co "Teściowa".
@@dominikap.4696 oo to już się nie mogę doczekać lektury Teściowej!
Rozumiem Twoje zarzuty do Kosiarzy i nawet trudno się z nimi nie zgodzić choć jednocześnie mi ta książka się podobała. Czytałam 4 lata temu. Nie sięgnęłam jednak jak dotąd po 2 tom. Agacia z kanału shubiektywnie też miała zastrzezenia do Kosiarzy z tego co pamiętam
@@kamilakamila8310 o muszę poszukać recenzji Agaty, gdzieś mi umknęła 😊
Przeczytałam całą trylogię "Żniwa śmierci " Shustermana. Podobały mi się 2 pierwsze tomy a szczególnie "Thunderhead", dobrze się bawiłam, byłam wciągnięta w fabułę i akcję. Z kolei bardzo mnie zawiódł ostatni tom "Żniwo" - nudnawy + główni bohaterowie występują tak rzadko, jakby to była nagle zupełnie inna opowieść, na dodatek okropne zakończenie serii i rozwiązanie całej sytuacji, dosłownie autor na koniec wystrzelił z tym w kosmos 😅 A "Polowanie na małego szczupaka " to po prostu perełka, audiobook sztos❤
Kocham Polowanie na małego szczupaka ❤
@@AnetaZ. cieszę się, że Ci się podobała seria Shustermana, mam nadzieję, że za bardzo nie sfrustrowala Cię moja opinia 🩵
💚🌿
@@Kaskaslawinska 🩵
Kosiarzy czytałam tylko 1 tom i to kilka lat temu i mi się ta książka podobała, teraz mam ochotę wrócić i przeczytać całą serię i wyrobić swoją opinię, ale musi trochę minąć szał ciał na książki Shustermana 😂 Chociaż nie wiem, czy kiedykolwiek to nastąpi 😂😉
@@brygida4880 przeczytaj i może obalisz moje czepialskie argumenty 😊😊
@@kursywa 😂😂
Siedem minut po północy - płakałam jakby jutra miało nie być, z zazwyczaj nie płaczę wcale na książkach...
📚👍
Miałam dokładnie takie same przemyślenia dot. zasad funkcjonowania i etyki zawodu kosiarzy, no ten brak ogólnych zasad doboru osób do zbioru, brak nakazu humanitarnych metod, to szlachtowanie nożem ludzi w tak zaawansowanym świecie, no o co chodzi 😅
Rzeczywiście... jesteś pierwszą osobą, która bardzo negatywnie odnosi się do popularnych "Kosiarzy" 🤔, ja ich nie czytałam, bo to jednak nie mój klimat😊
Czy zainteresowała Was któraś z tych książek?
Reportaż o karze śmierci i "Rozwód "
Zainteresowały mnie Rozwód i Polowanie na małego szczupaka
Laleczki skazańców i Wojna światów:)
Już jakiś czas temu "Rozwód" mnie zainteresował, a po Twojej opinii na pewno sięgnę po tę książkę. Moja przyjaciółka pracuje z rozwodnikami i to, jakie nielogiczne i koszmarne rzeczy robią sobie i swoim dzieciom, czasami w głowie się nie mieści.
W związku z Twoją wypowiedzią dotyczących "Kosiarzy" - dlatego absolutnie nie czytam młodzieżówek😡 Po co mam się złościć, a pewnie w swoich opiniach nie byłabym tak łagodna jak Ty.
Siedem minut po północy - film bardzo dobry.
@@bozenas.6830 czyli faktycznie zachowania nielogiczne w końcówce książki są wiarygodne - to bardzo ciekawe, ale jednocześnie okropnie smutne
@@bozenas.6830 Ja się i tak raczej wyżyłowałam na Tych Kosiarzy I czuję się trochę osamotniona w negatywnej opinii 😆
@@kursywa To masz moje pełne poparcie❤
@@kursywa Niestety. I płeć nie gra roli - każda strona ma swoje za uszami.
U mnie prosta opinia o Kosiarzach: Nie podoba mi się, że autor młodym ludziom pozwala zabijać bez konsekwencji. To tylko skrót ale po drugą część nie sięgnęłam i nawet nie staram się tak analizować. Co do Szczupaka.... to właśnie zakupiłam i liczę na dobrą lekturę z tego co usłyszałam może mi się spodobać
Pierwsza❤
:)
Po Nic tu nie jest prawdą z pewnością sięgnę, z kolei Rozwód na razie mnie nie interesuje, tak samo jak druga książka tej autorki, Teściowie (chyba taki tytuł). Co do Szczupaka - mi się bardzo podobała ta książka, świetnie mi się jej słuchało, była czymś orzeźwiającym, czymś nowym, ale to nie był aż takich zachwyt, może w momencie czytania, ale teraz po jakimś czasie w ogóle nie pamiętam tej książki i nie wracam do niej myślami.
@@brygida4880 tak, ja myślę że też nie będę wracała często do Szczupaka
Mam bardzo podobne zdanie na temat "Kosiarzy" i nie rozumiem fenomenu tych książek. Problem świata z którego na pewnym etapie wyeliminowano przynajmniej niektóre zagrożenia, od czasu do czasu bywał poruszany przez różnych pisarzy. Między innymi w filozoficzny i momentami nieco zabawny sposób przez S. Lema w "Wizji Lokalnej" (jedno z dwóch państw na fantastycznej planecie państwo pod nazwą Luzania, a dla równowagi było pokazane tam także państwo totalitarne Kurlandię) ale tam są ukazane też poważne konsekwencje takich modyfikacji "naturalnego porządku rzeczy". W "Kosiarzach" autor tego nie zrobił, więc nie mam zamiaru dalej zagłębiać się w treść książek tej serii.
Tylko porownujesz filozoficzna i uznana za najtrudniejsza ksiazke Lema, z gatunku high fantasy (a konkretnie sci-fi), z mlodziezowka...;) Te gatunki nigdy nie beda dostarczac tego samego i jesli ktos podchodzi do mlodziezowki z takimi samymi oczekiwaniami jak do "Wizji lokalnej", to troche sam jest winien swojego zawodu...
@@bladlogiczny7711 nie czytałam Wizji Lokalnej, ale napewno przeczytam. Dzięki za polecenie!
@@kursywa Cały problem w tym że to książka "trzyczęściowa" i ja ją czytałem w trzech etapach. Pierwszą część, która jest dosłownie wstępem do zasadniczego tematu to odsłuchałem jakieś pół roku wcześniej. Pozostałe już przeczytałem w wersji papierowej. Właściwy akcja w kosmosie i na planecie zaczyna się dużo później. Ten typ książek Lema bywa dla niektórych zbyt nurzący, bo zbyt filozoficzny albo czytelnicy nie znoszą monologów.
@@patiymuchoflowcrew Nic by nie przeszkadzało gdy autor kosiarzy poświęcił trochę czasu pokazując konsekwencje jakie wynikają z pokonania śmierci. Bardzo mnie drażni, gdy świat w fantastyce jest zbyt "uproszczony" i nawet nie próbuje pokazywać konsekwencji wynikających z pomysłów autora.
@@bladlogiczny7711 Em, to jest seria, a co za tym idzie, autor ma prawo rozwijac wizje i tlumaczyc swiat oraz rzeczone konsekwencje w kolejnych tomach, a niekoniecznie w pierwszym :) Tak wiec, nie masz racji, po prostu nie znasz kolejnych czesci.
Kompletnie nie rozumiem Twojej recenzji "Kosiarzy" :) Mysle, ze tak mnie wzburzyla, jak Ciebie ksiazka, wiec pokusze sie o kilka slow kwestionujacych Twoja opinie. Zastanawia mnie, ze sama popelniasz bledy logiczne, zarzucajac to autorowi. Np. mowisz, ze jesli jestesmy tak rozwinietym spoleczenstwem i pokonalismy smierc, to na pewno istnialyby lepsze czy bardziej humanitarne metody usmiercania ludzi, tymczasem chwile pozniej dziwisz sie, ze ludzie nie siegaja po wiecej uzywek czy nie podejmuja ryzykownych zachowan lub przestepstw bedac niesmiertelnymi - nie wydaje Ci sie, ze idac Twoja droga rozumowania, to spoleczenstwo byloby juz rozwiniete na tyle, zeby nie szukac wrazen w rzeczach powszechnie uznanych za zle? Oraz, ze zyjac w ten sposob juz od pokolen, ludzie zdarzyliby juz wyzbyc sie impulsywnosci, ktora moze czuc ktos kto otrzymuje niesmiertelnosc nagle i niespodziewanie, i uznawaliby to za co normalnego, wiec z jakich powodow mieliby szukac tych wrazen, skoro ich rzeczywistosc jest dla nich calkiem normalna, a po drugie sa zbyt rozwinieci by ogolnie ogarnal ich chaos w podejmowaniu decyzji na temat swoich zachowan?
Dwa, wracajac do humanitaryzmu w odbieraniu zycia, nie bardzo rozumiem co jest nielogiczne w tym, ze jedynie dana "kasta" czy grupa "zawodowa" ma prawo decydowac o sposobie w jaki odbierze komus zycie, gdzie powiedziane jest, ze niejako sa to najwazniejsze jednostki na planecie, procz Thunderheada, ze traktowani sa troche jak "kaplani", a caly element koszenia jest postrzegany rytualnie, jest to pewnego rodzaju spoleczny teatrzyk, ktory niezaleznie od rozwiniecia spoleczenstwa zazwyczaj towarzyszy rozgrywkom i zachowaniom osob postawionych wysoko u wladzy, dla wzbudzenia respektu, utrzymania ich pozycji oraz wiekszej kontroli nad ludzmi, a w przypadku tych bardziej okrutnych, dla siania strachu - stad chociazby taka a nie inna selekcja Kosiarzy, stad ich historie i patroni ich nowych imion, to wszystko to zawod, ale i pozycja spoleczna, z ktora wiaza sie zwyczajowe dla tego typu hierarchii, przejawy swojej wyzszosci/sprawczosci. Dla mnie jest to wlasnie szalenie logiczne, a zakladnie, ze rozwoj ludzi jest jednoznaczny z wiekszym humanitaryzmem, to po prostu konkretnie TWOJA wizja rozwoju, ktora jest piekna i wszyscy bysmy chcieli, zeby rozwoj oznaczal takze wzrost moralnosci, ale to wcale nie jest jednoznaczne. Swiat moze sie rozwijac, ale to nie znaczy, ze wszystkie decyzje beda teraz humanitarne, bo nie kazdy czlowiek ma taka sama moralnosc niezaleznie od rozwoju cywilizacji, a wladza zawsze wiazala sie i bedzie wiazac sie z naduzyciami, ktore moim zdaniem wlasnie idealnie pokazane sa na przykladzie Kosiarzy, ktorzy mogliby wszyscy byc bardziej humanitarni, ale z roznych powodow, czy to osobowosci, wlasnie sklonnosci do grania w gierki czy po prostu okrucienstwa, sa rozni tak jak rozni sa wspolczesni politycy i ich decyzje. I tutaj tez dziwi mnie Twoje zdziwienie, ze ludzie sie temu nie sprzeciwiaja - ludzie przyzwyczajeni do pewnych rzeczy po prostu ich nie kwestionuja, dwa, jak mieliby sie sprzeciwic, kiedy oprocz Kosiarzy nad nimi goruje Thunderhead? I w zasadzie, jak ich brak sprzeciwu rozni sie od teego co widzimy wspolczesnie na naszym swiecie? Ludzie gina, Sudan, Gaza i Izrael, Kongo i wiele innych, a my musimy zyc z tym/zyjemy z tym jakby to bylo normalne, choc w zadnym stopniu nie jest. Czytalas ksiazke o kobalcie, tak samo jest z litem - skoro nie sprzeciwiamy sie smierci ludzi i wyzyskowi osob pracujacych na nasze baterie do telefonow, gdzie ludzie traca zycie nie tylko niehumanitarnie, ale poniekad doslownie dla naszej wlasnej wygody i korzysci, to czemu niby spolecznosc w "Kosiarzach" mialaby sprzeciwiac sie, i tym samym narazac sie, sposobowi zabijania ludzi, ktorzy "nawet" nie gina dla ich wygody czy korzysci..?
Spoleczenstwo przedstawione w ksiazce, jak to mowisz, nie zmienilo sie, bo ludzie sie nie zmieniaja i wlasnie to jest ukazane w ksiazce :) Zalozenie, ze jest inaczej, to idealizm, natomiast historia pokazuje co innego. Tak jak kiedys byly wojny, napady, grabierze, tak sa one po dzis dzien, choc zyje nam sie lepiej pod kazdym wzgledem. Tak ludzie pozwalali na, a wrecz ekscytowali sie kiedys igrzyskami i zabijaniem gladiatorow, tak jak pozniej chodzili na rynki ogladac egzekucje skazancow, tak jak teraz w niby najbardziej cywilizacyjnie rozwinietym momencie ludzkosci, nadal przypatruja sie wypadkom samochodowym, wspieraja moralnie watpliwych influencerow i osobiscie dwa dni temu widzialam na pewnym czacie jak ludzie przy temacie dotyczacym kar smierci, mowili, ze w sumie sami byliby ciekawi i poszliby obejrzec taka egzekucje.. No niestety. Wiec nie bardzo rozumiem Twoja logike zakladajaca z gory, ze czegos brakuje swiatowi Neala. Dla mnie zarowno pod wzgledem zachowan Kosiarzy, jak i spoleczenstwa, jest on wlasnie bardzo logiczny, jest spojny z tym co do tej pory pokazala nam historia rozwoju ludzkosci...
PS. Nie wiem kto mowil Ci, ze dalej seria jest slaba, powszechne baaaardzo jest przekonanie, ze czesc druga jest swietna, wedlug niektorych wrecz lepsza od pierwszej, dopiero "Zniwo" niektorzy uwazaja za gorszesze, a i tu opinie sa podzielone co do stopnia tej "gorszosci". To tak w ramach rzetelnosci, bo nie spotkalam sie z nikim, kto opowiadalby, ze tom drugi jest slaby, oczywiscie nie namawiam Cie do czytania dalej, a ksiazka ma prawo Ci sie nie podobac, natomias takie silne przekonanie o "plaskosci", o braku sensu i ram logicznych, sa dla mnie kompletnie niezrozumiale i mam nadzieje, ze choc troche udalo mi sie ukazac dlaczego tak sadze. Pozdrawiam!
Na koniec, to nic zlego sie pomylic, ale w przyszlosci, mowi sie Neal ShUsterman, nie ShAsterman, sam to wielokrotnie potwierdzal 🤗
@@patiymuchoflowcrew dzięki za wyczerpujący komentarz, natomiast dalej nie czuję się przekonana, choć Ty starssz się rozwinąć temat dużo bardziej niż autor.
Skoro z jednej strony mówisz, że społeczeństwo się nie zmienia, a z drugiej sugerujesz, że wyzbyło się impulsywności, to też widzę tutaj wewnętrzny błąd logiczny. Moja recenzja jest subiektywna - dla mnie ograniczenia i zasady w pracy Kosiarzy byłyby sensowne, nawet jeżeli to wyższa, rytualna organizacja. Dla wielu ludzi Tu i Teraz kapłani różnych religii to "wyższa" organizacja i nie sądzę, że z tego powodu powinni mieć przywileje decydowania o rzeczach wpływających na społeczeństwo- część osób się ze mną pewnie nie zgodzi.
Cały wątek - jak zmieniało by się społeczeństwo to dosłownie wymyślone na poczekaniu możliwości, o których nie mysłałam ze wszystkich perspektyw, ale zastanawiałam się jak mogłoby zmienić się społeczeństwo, bardzo teoretycznie.
Ja zostaję przy swoim zdaniu i swoich zarzutach, natomiast dzięki Ci za komentarz bo jest bardzo ciekawy.
PS. wiem, że negatywne recenzje lubianych książek wzbudzają emocje, ale to naprawdę tylko subiektywne zdanie, które nie przekreśli sukcesu twórzcości Neala. Po to założyłam kanał, żeby móc się tutaj pofrustrować 😊 i oczywiście, że moja wizja, moje bolączki to nie jest uniwersalna wyrocznia tego, co z Kosiarzami NAPEWNO jest nie tak, to tylko głos w dyskusji. Zawsze też jestem surowsza wobec książek, o której wcześniej słyszałam głównie pozytywny.
@@kursywa Ale ja pisalam, ze spoleczenstwo sie nie zmienia i moim zdaniem wlasnie ani nie wyzbylo sie ani nie zwiekszylo swojej impulsywnosci, moim zdaniem w ksiazce jest tak samo wlasnie jak w naszym swiecie i dlatego dziwilam sie, ze Ty uwazasz, ze nagle powinno miec wzmozona impulsywnosc ;) Ja twierdzialm, ze jest taka sama, bo ludzie sie przyzwyczajaja do tego, w czym tkwia od pokolen i pokazywalam, ze nieco zaskakujace dla mnie jest oczekiwanie, zeby nagle wszyscy stali sie impulsywni, podajac argumenty dlaczego moim zdaniem nie stana sie bardziej porywczy (ani tez analogicznie miej porywczy).
Czuje sie troche z tym PSem jakbys mi tlumaczyla, dlaczego nie powinnam sie emocjonowac jakbym byla nastoletnia fanka Neala ;) podczas gdy ja ani nie jestem nastolatka, ani tez nie emocjonowalam sie bardziej niz Ty :) i podalam wiele argumentow, ktore moim zdaniem pokazuja, ze Twoje czytanie tego swiata jest co najwyzej jedna z opcji, szczegolnie jesli chodzi o spojrzenie na wykonywanie pracy przez Kosiarzy oraz to, ze widzimy na co dzien, ze spoleczenstwo nigdy sie nie buntuje przeciwko umieraniu ludzi w marnych okolicznosciach...
Tak czy inaczej, nie mialam ani przez chwile mysli, ze recenzja ta jakkolwiek moze przekreslic tworczosc Neala, no nie idzmy tak daleko :) Nie wiedzialam, ze zalozylas kanal, zeby moc sie pofrustrowac, natomiast mi nie przeszkadza Twoje negatywne zdanie na temat "Kosiarzy", tylko niespojnosci logiczne, ktore zarzucasz autorowi patrzac bardzo subiektywnie. Oczywiscie masz do tego pelne prawo, ale tak jak Ty punktujesz cos, co Twoim zdaniem jest "plytkie" i "nielogiczne" w utworze, a dla mnie tak jak napisalam wyzej, ma pelen sens, tak samo ja wypunktowalam rzeczy, ktore dla mnie sa plytkie i nielogiczne w recenzji. Natomiast no hard feelings :)
@@patiymuchoflowcrew ja Ci powiem szczerze, ja sama przyznaję, że się trochę za bardzo czepiam. Ja to serio wiem 😊 czasem tak jest, że coś nam zajdzie za skórę i trzeba to z siebie wyrzucić.
Co do PSu - nie to moją intencją było, jeśli tak wybrzmiało to wybacz 😊
@@kursywa No rozumiem, rozumiem, przyjmuje to wyjasnienie :)