Od zawsze wiedziałam, że nie chcę mieszkać w Warszawie i kiedyś nie wiedziałam, z czego wynika moje przekonanie. Jak Pani prowadząca i Asia pochodzę w warmińsko- mazurskiego i połowę swojego życia spędziłam w niewielkiej wsi pod miastem. W wyniku różnych zawirowań, jednak zamieszkałam w Warszawie, na niecałe dwa lata. Samo miasto jest piękne, zadbane, dobrze zorganizowane pod względem komunikacyjnym i ma wiele plusów pod tym kątem. Jednak to, co jednak zaważyło na tym, że nie chciałam tu mieszkać to właśnie te odległości i czas spędzony, by gdzieś dojechać. Oczywiście, można sobie zorganizować życie tak, by wszystko, co najważniejsze mieć blisko, jednak w moim przypadku było ciężko, przez to, że miałam do pokonania pół Warszawy, by dojechać do pracy i czas spędzany na tej podróży bardzo mnie męczył. Pomijając kwestę pracy, nawet wyjazd na większe zakupy do dużej galerii to ciągle poczucie tłoku, gdzie zaparkować, długie stanie w kolejkach itp. Oczywiście mówię z perspektywy człowieka pracującego w standardowych godzinach 9-17. Przeszkadzała mi również anonimowość. Duże osiedle, blokowiska, w których ludzie Cię po prostu mijają nawet bez wymienienia uśmiechu, o dzień dobry nie wspominając. Można tu robic kariery, można ciekawie spędzać czas, ale realnie tego czasu w tym mieście jest mniej, dlatego wróciłam na wieś i jest mi z tego powodu najlepiej na świecie 😍 ale rozumiem ludzi, którym Warszawa może się podobać, sama mimo zmiany miejsca zamieszkania, regularnie ją odwiedzam ;)
Osobiście bardzo dobrze żyje mi się w Warszawie - interesuje mnie więcej konkretów co jest takie trudne w życiu w stolicy wg Was/ innych?
Od zawsze wiedziałam, że nie chcę mieszkać w Warszawie i kiedyś nie wiedziałam, z czego wynika moje przekonanie. Jak Pani prowadząca i Asia pochodzę w warmińsko- mazurskiego i połowę swojego życia spędziłam w niewielkiej wsi pod miastem. W wyniku różnych zawirowań, jednak zamieszkałam w Warszawie, na niecałe dwa lata. Samo miasto jest piękne, zadbane, dobrze zorganizowane pod względem komunikacyjnym i ma wiele plusów pod tym kątem. Jednak to, co jednak zaważyło na tym, że nie chciałam tu mieszkać to właśnie te odległości i czas spędzony, by gdzieś dojechać. Oczywiście, można sobie zorganizować życie tak, by wszystko, co najważniejsze mieć blisko, jednak w moim przypadku było ciężko, przez to, że miałam do pokonania pół Warszawy, by dojechać do pracy i czas spędzany na tej podróży bardzo mnie męczył. Pomijając kwestę pracy, nawet wyjazd na większe zakupy do dużej galerii to ciągle poczucie tłoku, gdzie zaparkować, długie stanie w kolejkach itp. Oczywiście mówię z perspektywy człowieka pracującego w standardowych godzinach 9-17. Przeszkadzała mi również anonimowość. Duże osiedle, blokowiska, w których ludzie Cię po prostu mijają nawet bez wymienienia uśmiechu, o dzień dobry nie wspominając. Można tu robic kariery, można ciekawie spędzać czas, ale realnie tego czasu w tym mieście jest mniej, dlatego wróciłam na wieś i jest mi z tego powodu najlepiej na świecie 😍 ale rozumiem ludzi, którym Warszawa może się podobać, sama mimo zmiany miejsca zamieszkania, regularnie ją odwiedzam ;)
A nie przypadkiem miękkie podbrzusze, a nie miękki brzuch? :P
Do wszytskiego się doczepicie
@@basiakuzia5658 Jacy wy...