Anna Szlęzak szczerze zgadzam się z tymi powodami o których wspomniałaś w odcinku, kilka nawet zostały mi przypomniane. Jeszcze jedno: przebitka z "Anią so hot" jest genialna, i zgodzę się jeszcze co do tych punktów dla gryfindoru. :D
Mój przyjaciel zaczął mnieć mnie w dupie kilka miesięcy po tym jak znalaazł sobie dziewczynę a ja nic mu nie powiedziałam złego. Chciałabym odzyskać z nim kontakt ale najwyraźniej on tego nie chce skoro sie nie odzywa a ja nie chce tez mu sie narzucac
NIE CIERPIĘ jak piszę sobie z dziewczyną i wywiązuje się bardzo fajna dyskusja a ona nagle pisze mi "spoko" i nie dodaje nic od siebie. Normalnie jak muszę ciągnąć na silę rozmowę to po dwóch dniach się poddaję.
W takich sytuacjach nie można nic stracić. Natomiast warto "odfiltrować". Będąc autentycznym człowiekiem jednych ludzi przyciągasz (właściwych), a innych odpychasz. Zakładaj się ile wlezie. Daj znać, gdy wygrasz, to chętnie wpadnę opić Twoje zwycięstwo. Ja stawiam... Bejbe!
Ja najczęściej tracę zainteresowanie dziewczynami, które nigdy same nie inicjują kontaktu, same nigdy nie napiszą, nie zadzwonią, nie dopytują kiedy następne spotkanie. Nie liczę, że od pierwszych chwil rzuci mi się na szyję. Ale jeśli już się spotkaliśmy około 5 razy a ona nie inicjuje rozmowy z własnej nieprzymuszonej woli, to ja nie wiem czy jestem tylko jednym z jej wielu "adoratorów". I czy kolejny mój telefon nie będzie aktem natarczywości wobec niej.
Zawsze musi być chęć z obu stron, a kobiety często myślą że facet sam będzie za nimi latać i wszystkiego się domyśli (albo boją się napisać "A bo będę mu przeszkadzać..."). A potem wielkie zdziwko, że przestaje się odzywać.
Jestem dziewczyną i kompletnie nie rozumiem takiego zachowania. W drugą storne to też czasem zdarza się tak, że piszmy do chłopaka i doczekać się odpowiedzi graniczy z cudem. Jeżeli coś takiego się powtórzy 2-3 razy to już nie ma opcji.
Mam wrażenie że błędnie zakłada się iż faceci chcą po prostu miło spędzić czas z kobietą i jeśli jest sympatycznie, kobieta jest ładna, to wystarczy. Otóż drogie Panie - wielu facetów nie patrzy na kobiety jak na potencjalne obiekty seksualne ale jak potencjalne partnerki w ich życiu. Jak odkrywają cechy i zachowania które w ich opinii są na tyle dużym problemem iż będą uniemożliwiały budowę relacji, to po prostu dają sobie spokój. Nie musicie zrobić nic złego, nie musicie popełnić konkretnego błędu. Facet po prostu zobaczy że nie jesteś dla Niego i nie ma w tym nic ujmującego.
Dokładnie tak. Wyjdzie jakaś cecha która ją dyskwalifikuje z potencjalnego bycia materiałem na żonę (która komuś innemu może wcale nie przeszkadzać) to zaczynam program wyjścia z relacji. I dotyczy to tak samo kolegów i przyjaciół - coś wyjdzie co mi się nie spodoba i następuje przeklasyfikowanie relacji bądz jej wykreślenie (nie istotne przy tym czy to była jakaś niegodziwość czy po prostu inne - nie odpowiadające mi - podejście do życia).
Widac, ze totalnie nie rozumiesz o co chodzi. Z czasem mężczyzna przyzwyczają się do swojej kobiety, zna ją z każdej strony i w każdej odsłonie, kocha ją i może go dalej pociągać zarówno od strony fizycznej jak i psychicznej, ale wyraźnie czuć te różnice między początkiem związku, a tym który trwa już lata. Po co robić swoje i czekać aż ktoś się znajdzie, jeśli kochamy tego konkretnego mężczyznę, a chcemy po prostu by ogień w naszym związku trwał nadal i zawsze było ciekawie. W żadnym związku nie jest tak, ze coś zdobędziemy i mamy to na zawsze. Ogień trzeba ciągle rozpalać na nowo, zaskakiwać i nie dać odczuć, ze znamy się na tyle dobrze ze nie musimy już nic robić. To najszybszy krok do rutyny, a to chyba ona najbardziej zabija miłość w długotrwałych relacjach
Osobiście mam parę zasad i jeżeli: 1. Wiem, że dana Kobieta jest zajęta to nie odbijam jej. Mnie odbito Kobietę raz i nigdy tego nie zrobię innemu Facetowi. 2. Jeżeli mnie raz Kobieta podczas znajomości oszuka, to raczej trudno odzyskać moje zaufanie i traci dużo "punktów". 3. Jeżeli słyszę od niej lub jej kolegi/koleżanki, iż z kimś "kręci" to usuwam się w cień. Możecie mnie mieć za jakiegoś dziwnego Faceta i mówić, że "z takimi postanowieniami nigdy nie będziesz mieć nikogo" to zrozumiem, ale wolę żyć wedle moich zasad ;)
Nikt nikomu nikogo nie odbija. Osoba, ktora od nas odchodzi robi to swiadomie. Natomiast osobie, do ktorej odchodzi powinnismy dziekowac, gdyz skoro nasz ukochany/ukochana zainteresowal(a) sie kims innym, to w naszej relacji dawno zaczelo byc cos nie tak.
Przemek z no prosze twoje zasady są bardzo dobre 😉 raczej nigdy nie powinno się odbijać drugiej połówki. A jesli ktos Ci odbił dziewczyne to znak ze nigdy nie byla twoja bo jesli oddala by ci cale swoje serce to nie zakrecila by sie byle jakims kolesiem ktory ja podrywa a chlopek najwidoczniej zero charakteru pozdrawiam 😉
Wydaje mi się, że dziewczyny też często tak mają - podoba im się flirt, kokieteria, gierki, ale gdy facet chce przejsc na jakis powazny zwiazek to sie wycofujemy ze strachu czesto :)
Nie pamiętam gdzie usłyszałem ten tekst, ale wrył mi się w pamięć: "kogoś, za jego zalety i podobieństwo, to można polubić, lecz te małe wady i różnice powodują, że można te osobę pokochać" >;)
Teletubiś Tinkywinky kobiety tracą zainteresowanie bo za nimi gonisz. Wbrew temu co kobiety powtażają między sobą, że to facet musi gonić to realia są takie że gonić musisz tylko na początku i nie tak jak jej przyjaciółka że piszesz i dzwonisz non stop. Kwestia taka, że facet od kobiety chce seksu a kobieta od faceta chce zainteresowania - nie oddawaj go za darmo.
Noo ... nawet jeżeli go nie ma bo chce grać niedostępną ... tyle, że to jest już taka odpowiedź, po której facet nie będzie ingerował w dalszą rozmowę i dalsze poznawanie kobiety ... Znam to.
E tam, to żadna przeszkoda. Poznajesz jej chłopaka, zaprzyjaźniacie się, wywołujesz u niego homoseksualizm, wchodzicie w związek, on z nią zrywa, ty z nim zrywasz i wchodzisz w związek z nią, która jest świeżo po rozstaniu i dodatkowo ma kompleks, że chłopak ją rzucił dla faceta. Testowane wielokrotnie, zawsze działa.
Najprostsze przestaje być atrakcyjna pod względem fizycznym i jako osoba. Rzeczywistość jest inna od naszego wyobrażenia. Mamy inne wizje na zycie, które nie moga sie spotkac. A dzisiaj jest tyle możliwości, że zamiast podejmować próby to bardzo szybko rezygnujemy. Po czym spotykamy osoby, dla których jesteśmy jedną z wielu osób, z którą się spotykają. Brak czasu na poznanie, powierzchowna ocena sprawiaja, że wiele osób wartościowych omijamy wybierając tych z szesciopakiem czy o wymiarach 90/60/60
1. Jak dziewczyna nie jest wyzwaniem to prędzej czy później się znudzi 2. Niedopasowanie pod względem namiętności, charakteru 3. Narzucanie się, wymaganie dostępności 24/7 4. Oziębłość, niekonsekwencja Czyli generalnie wszystko wymieniłaś :)
Krzysztof Olsz pewnie w większości przypadków jest jak mówisz, ale z drugiej strony miałem kilka sytuacji w których kobiety były zbyt niedostępne, odpuszczałem bo zaczynałem myśleć że właśnie to ja im nie pasuję i nie są zainteresowane, a po jakimś czasie słyszałem od nich że to ja nic nie robiłem chociaż były mną zainteresowane, to gdzie tu kur... logika
A ta cała ''gra'' w związki to jakaś współczesna paranoja. Dziękuję, ja wysiadam z tej karuzeli obłudy. Dopóki jakiś facet nie zacznie latać za mną, ja nie dam od siebie złamanego grosza w relacji. Za dużo dotychczas dawałam od siebie, a faceci mieli mnie w dupie. Dziękuję za przeczytanie.
Wiesz, miłość jest ślepa i gdy zauważyłam, że zależy mi na jakimś facecie, od razu dawałam wyraz tego na zewnątrz, tuląc się, mówiąc piękne czułe słowa, aż do mdłości. Ale ja taka jestem. Im bardziej byłam przytulna, matkowałam, dbałam i kochałam, tym bardziej faceci się odsuwali. Zimnej suki nie umiem grać i nie zamierzam robić z siebie kogoś innego, chłodnego, wyrachowanego. U mnie nie ma żadnych gier, niedostępności, warunkowej miłości. Jestem sobą i za to dostaję kopniaka za każdym razem, a pogrywać nie mam ochoty. Teraz jestem samotna, ale przynajmniej mam święty spokój. A faceci niech się dalej oglądają, ślinią, i udają wielce zainteresowanych na początku, ze słomianym zapałem w afekcie. Nie dbam o to.
A może po prostu facet stracił zainteresowanie bo pojawiła się lepsza okazja na horyzoncie i postanowił spróbować szansy gdzieś indziej? Brutalne ale jakże prawdziwe i czasem właśnie najciemniej pod latarnią :)
Dziewczyny zapominacie, że chodzi o utratę zainteresowania mimo braku zbliżeń intymnych, a w moim rozumieniu skakanie z kwiatka na kwiatek polega na zbieraniu choć odrobiny nektaru. Może po prostu znalazł źródło lepszego i bardziej dostępny pyłku lub po prostu piękniejszego kwiatu, a kwiat z którego zrezygnował mógł się okazać tulipanem z którego ciężko było by mu się wydostać albo rosiczką która strawiła by go w całości.
1. Dziewczyny, co kodują sobie w głowach, że "spotkanie = seks", są niepoważne. Tracicie w ten sposób wiele okazji do ciekawych spotkań i możliwości poznania kogokolwiek trochę lepiej, skoro tak bardzo boicie spotkań poza szkołą/pracą/stancją. 2. Relacja ma być wspólna, związek to partnerstwo - starać się powinny obie strony. 3. Granie w jakieś gierki miłosne to uwaga: skurwysyństwo. Albo jest się szczerym, albo nie. Nie ma nic gorszego jak krzywdzenie się nawzajem. 4. Tak, tracimy zainteresowanie, gdy po dłuższym czasie nie ma odzewu z drugiej strony. Bo tylko "fatalnie" zakochani będą w Was widzieć pępek światka, którym w istocie nie jesteście. Jak się jest odtrącanym z nie wiadomo jakiego ubzduranego, tajemniczego powodu, to się nie ma ochoty dobijać dalej do pustego drewna. Gorzej, gdy dzieje się to już w trakcie związku - wtedy jest to zwyczajne łamanie serca. 5. Szukanie na siłę, czy się je to samo i lubi słuchać to tez głupota - serio liczycie, że będzie ktoś waszą wierną kopią? Nie ma ideałów. A miłość to sztuka wybaczania i zrozumienia. 6.Owszem. Pragniemy też intymnych elementów. Ale Wy też. Bo to naturalne. Mimo to 80% z nas wcale nie chce związków tylko po to by się chędożyć. 7. Rozmawiajcie, odwzajemniajcie uśmiech, same czasem zaproponujcie spacer czy inną drobnostkę - to działa pozytywnie w obie strony! 8. Świat nie jest w telefonach, FB, Messengerach i innych... Świat jest NA ZEWNĄTRZ!
"4. Tak, tracimy zainteresowanie, gdy po dłuższym czasie nie ma odzewu z drugiej strony." W pierwszym punkcie napisałeś o tym, ze spotkania nawet bez seksu i bez perspektywy związku są wartościowe, więc logicznie facet nie powinen znikac z takiej relacji, nawet jeśli wie że kobieta traktuje go jako kolegę. W przytoczonym cytacie temu z kolei zaprzeczasz. Bądź szczery sam ze sobą. Moim zdaniem faceci często chcą wszystkiego za szybko a kobiety nie są na bliższy kontakt jeszcze gotowe, co z kolei faceci odbierają jako czerwone światło, a one może czasem po prostu potrzebuja lepiej ich poznać. Jest tez tak, że po jakims czasie to kobiety potrzebują pewności co co charakteru relacji, chca wiedzieć kim dla faceta są, jak jej nie otrzymują to sie dystansują, by zwyczajnie nie byc zranionymi w momencie jak się bardziej by zaangażowały emocjonalnie ( czy seksualnie) a facet by stwierdził, że to było "luźne"
Co? Chyba właśnie należysz do tej grupy co myśli seksem. Od kiedy według ciebie darzenie drugiej osoby zainteresowaniem oznacza seks? 4. mój punkt w niczym nie zaprzecza punktowi pierwszemu. Bo 4. punkt nie mówi o obdarzaniu seksem, tylko o zainteresowaniu - czyli jakiejkolwiek chęci do rozmowy, spotkania, albo chociaż przyjacielskiego odezwania się od czasu do czasu. Gdy składasz komuś życzenia, albo po prostu chcesz po przyjacielsku chwilę pogadać, a druga osoba albo nie odpowiada, albo całkiem unika odpowiedzi, to jasne, że się zrywa w ten sposób nawet najgłębsze przyjaźnie.
To w jakim sensie napisałeś "nie ma odzewu z drugiej strony" ? Przecież mowa jest o "wycofywaniu się" i traceniu zainteresowania faceta, więc jak już jest znajomość to i jest odzew ze strony kobiety , skoro ta znajomość JEST... a to że nie taki jak sobie facet by chciał ( seks, związek ), to w/g mnie nie przekreśla znajomości dalszej, w/g tego co napisałeś można było zrozumieć że owszem przekreśla. "Gdy składasz komuś życzenia, albo po prostu chcesz po przyjacielsku chwilę pogadać, a druga osoba albo nie odpowiada" To możesz sobie pomyśleć, że jest tego inna przyczyna, niekoniecznie nie chce kontaktu, bo może być chora, leżeć w szpitalu, mieć zły czas, problemy, wtedy czasem się człowiek izoluje od ludzi i nie chce chwilowo kontaktu, bo mu się wydaje, że nie jest dobrym towarzystwem, a może nie chce udawać dobrego nastroju jak go dusza gniecie...bo czasem otoczenie za dużo oczekuje. Faceci nie są pępkami świata, kobieta też ma swoje smutki, problemy, nie zawsze będzie na zawołanie do towarzystwa i nie zawsze będzie miło. Szkoda, że tak mało facetów to rozumie. Pozdrawiam
Do akapitu pierwszego: Wyjaśnię Ci, jak rozumiem słowo "odzew" - oznacza to reakcję, zainteresowanie. Jest to na przykład kontynuowanie rozmowy, zapraszanie na spotkanie, spędzenie wspólnie czasu, zrobienie czegoś, czasem samodzielnie zainicjowanie pogawędki i tak dalej. Jeżeli często spotykasz się z kimś w jednym miejscu i inicjujesz rozmowę z tą osobą, lecz po pół roku takich spotkań, które niby są wesołe i zawsze się miło gawędziło oraz dużo czasu wspólnie spędziło, zaczynasz dostrzegać, że ta druga osoba sama nic od siebie nie daje, to znaczy, że przyjaźni nie ma, że coś jest nie tak. Bo przyjaźń i miłość polegają na tym że i ta druga osoba sama czasem podejdzie i zacznie rozmawiać zamiast się gdzieś kryć po kątach i czekać na objawienie, czy zbawienie. Jeśli dwie osoby się wzajemnie lubią to raczej obie zabiegają o to, by spędzić ze sobą czas, pogawędzić. Nie tylko jedna. Akapit drugi: To co mówisz, jest prawdą. Z tym, że ja nie pojmowałem tego w sensie dzień, lub kilka dni. Tak się niestety długoletnie przyjaźnie potrafią zerwać bez żadnej widocznej przyczyny, bo ktoś nagle olewa kogoś, przestaje nagle się odzywać, a mimo to widać, że wszystko jest "w porządku", bo jest osoba aktywną w społeczności. I nie wrzucam tu do tego samego worka rozjazdów w różne strony świata, bo przy tym zawsze się kontakt urywa, tak to już jest. Aczkolwiek ja się cieszę, bo pielęgnuję kontakt z kilkoma osobami w tym również z koleżankami, mimo, że się od lat nie widzieliśmy - i miło jest czasem krótko sobie pogawędzić co dobrego słychać u nich - z wzajemnym zainteresowaniem ;) Również pozdrawiam!
No jeśli pół roku i faktycznie ma "olewczy" stosunek to nic na siłę. Tylko czasem po prostu ludzie nie zastanawiają się i nie rozróżniają "olewania" od czegoś innego np. zakodowanego u wielu kobiet , że to facet powinien być tą stroną aktywniejszą i wychodzić z inicjatywą. Poza tym to o czym piszesz nie dotyczy tylko kobiet, faceci też się tak zachowują, więc dotyczy to obu płci. Pozdrawiam.
Spory czas spotykałem się z dziewczyną co nic nie dawała od siebie i niby była dobra i ułożona, dobry material na żonę ale zachowywala się trochę jak księżniczka a w dodatku byla nudna.Prawie nigdy nie zrobiła kroku do przodu, sama nigdy nie pocałowała i w ogóle była niedojrzala - na początku może to mnie kręciło ale po dluzszym czasie sie już mnie wkurzala. Na studiach wyjechała na wakacje do domu rodzinnego i ciężko jej było się się spotkac przez 2,5 miesiąca (ja u niej byłem raz). Nie odbierala telefonu albo nie odpisywala przez 2 godziny, żeby pokazać jaka to jest niedostepna - później przyznała się ,że to "porady koleżanek". Często wychodzilem gdzieś bez niej bo księżniczka nie odbierala i nic nie mogłem ustalic jak wychodzilismy gdzies ze znajomymi. Po jakimś czasie napila sie na imprezie zaczela mnie całować i zapytała: " Czemu nie jesteśmy ze sobą? ". Odpowiedzialem jej ,że jej nie zależało i się nie starała. Mam wrażenie, że dużo kobiet uważa się za niewiadomo kogo a facetów biorą za podludzi. Widać to bardzo klubach - śmieje się z tego i też je olewam :)
Nie ma co się spinać bo są też normalne - może źle trafiłeś. Te paniusie występują najczęściej w klubach gdzie myślą ,że będą przez każdego podrywane a "jelenie" będą stawiać im drinki. Mieć dziecko z taką kobietą to dramat - nasłuchałem się różnych historii np.u mnie w jednej dalekiej rodzinie to facet pierze, sprząta, dzieci wozi do szkoły i ubiera a "Pani" powiedziała: Chciałeś mieć dzieci to teraz zapierdalaj ja ich nie chciałam. Przyznam ,że po kilku związkach zraziłem się do kobiet (były to normalne kobiety) i narazie nie szukam. Będzie to będzie nie to nie. Nie chce mi się od nowa tego zaczynać i się denerwować. Nie robię ostatnio nawet pierwszego kroku a kiedyś miałem spore powodzenie i sporo dziewczyn. Pamiętajcie Panowie ,że kobieta ma być tylko dodatkiem do Waszego życia :) Zajmijcie się sobą i swoimi przyjemnościami a może jakaś inteligenta kobieta wokół Was się zakręci.
Moim zdaniem największy problem kobiet to "bylejakość". Jako facet aktywnie fizycznie, który lubi smakować różnych rzeczy nie wyobrażam sobie relacji z kobietą, która nie ma jakiejkolwiek pasji. Nie ważne, czy jest to hodowla chomików czy gra na cymbałkach, kobieta musi robić "coś". Ja chce się dzielić z nią swoją pasją i chcę by kobieta robiła to samo. Po za tym dużo łatwiej budować z kimś relację kto jest świadomy tego, że pasja wymaga odrobiny czasu, atencji i zaangażowania, niż z kimś kto tylko idzie do pracy/na uczelnię i wraca do domu. :)
Czy głupie? Wyraziłem swoje zdanie, każdy może mieć inne. Nie napisałem, że ludzie bez pasji są "beee" i już. Po prostu napisałem jak to wygląda z mojej perspektywy.
Zgadzam sie:) Jesli obie strony nie maja zadnej pasji to moze jeszcze jakos to sie ulozy, chociaz w ktoryms momencie i tak musi zaczac miedzy nimi zgrzytac. Najgorzej jest kiedy jedna strona ma pasje a druga nie, wtedy nie ma szans zeby taki zwiazek przetrwal.
Mężczyzna będzie mężczyzną tylko przy kobiecie, niestety dzisiejsze niewiasty ( kobieta która nie wie ) tych norm nie spełniają . Kobieta niczym naczynie winna gromadzić i pielęgnować czynić lepszymi dobra dostarczane przez mężczyzn, dzisiejsza wynaturzona kobieta to durszlak ...! Samica w naturze nie zabiega o względy samca...Dziewictwo i honor traci się tylko raz --- polecam sprawdzić telegonia ( po pierdoleniu rodzą się popierdolce , po jebaniu pojeby ) no i wódka .... Dla zainteresowanych więcej 602246781 Honorem kobiety jest niewinność, niewinnością mężczyzny jest honor...!
Najprostsza rada : traktować go jak przyjaciela na samym początku, zawsze działa, oraz to że dwie strony zawsze szczęśliwe. Nigdy poznanego mężczyznę nie traktować jako kandydata na chłopaka/męża, lepiej go poznać po przyjacielsku(bez nie potrzebnego stresu). Uwazam że 60%zwiazku polega na relacji przyjacielskiej reszta na romantyzmie
A ja tam szczery jestem i od razu mówię, ja twoim przyjacielem nie chcę być :) Mi nie o to chodzi i albo taka laska zostaje albo spierdala, lubię jasne sytuacje. Kropka.
Zgadzam się, że najlepiej traktować jak przyjaciela na początku, bo myślenie o nim w kategoriach przyszłego męża sprawia, że czujemy presję i niepotrzebnie zachowujemy się nienaturalnie, popełniając te błędy jak np. przytakiwanie wszystkiemu co mówi, natarczywość czy ogólnie udawanie kogoś, kim się nie jest. Trzeba natomiast pamiętać, żeby po pewnym czasie być otwartym na flirt i bliskość (nie mówię o seksie!), bo jak się skupi tylko na budowaniu przyjaźni, a nie będzie iskrzeć to też związku z tego nie będzie. Przyjaźń to podstawa stałego związku na całe życie i warto od tego zacząć, ale nie może zabraknąć tej sfery seksualnej :) Nie mówiąc już o relacji z Panem Bogiem, który pomaga mądrze się zachowywać w relacjach z drugą osobą i utrzymuje te zbudowane razem z Nim ;-)
Norbert Bodziony Spokojnie :D Wystarczy poszukać jakiejś fajnej dziewczyny w pracy, parku czy w restauracji :) Przyjdzie to w najmniej przemyślanym momencie :D
Tego typu kanały jak Pani (spokojnie, subuję ;D) pokazują jak bardzo dzisiaj się wszystkim w głowach poprzewracało - i kobietom i mężczyznom. Te wszystkie podchody, manipulacje i kombinatorstwo w związkach. Ludzie nie wiedzą jak mają żyć sami ze sobą, a tym bardziej z drugą osobą i potrzebują tego typu poradników. Kiedyś pary były kojarzone i nie było tylu problemów. Raz wyszło, raz nie, a czy dziś jest inaczej? Dziś samotność to już choroba cywilizacyjna.
a czy zadałeś/łaś sobie odrobinę refleksji że można być samotnym samotną w związku.. To jest dopiero pustka. Myślę że wiedza to lepszy oręż niż bezmyślne rozbijanie głową muru
Brexxxer94 bo ludzie boją się bycia sobą, otwarcia się na drugą osobę i za bardzo się boją zranienia. Nie raz robią siebie nawzajem w wał ze zwykłego strachu,że pierwsi zostaną zrobieni w wała.
W kraju trzeciego świata niema czegoś takiego co tutaj się dzieje ,jest to porostu absurd i bzdura wmówione przez społeczeństwo nasz sposób postrzeganie kobie.Jedno wielkie gówno wrzucone w logiczną część mózgu kobiet,i jest to co jest teraz
Pozdrawiam dziewczyny, które na pierwszej randce płaczą na ramieniu faceta, jakie to miały ciężkie dzieciństwo, i ogólnie dają mu do zrozumienia, że on jest wszystkim tym, czego im potrzeba do szczęścia :/ facet albo ucieknie, albo- jeśli jest psychopatą- właśnie takiej osoby szuka i macie przechlapane
Ja chce stworzyć z dziewczyną fajny związek na całe życie rozmawiać z dziewczyną o modzie perfumach pójść razem na zakupy być dla niej bratnią duszą zwłaszcza w trudnych chwilach.Chcialbym żeby dziewczyna płakała na moim ramieniu i zwierzała się ze swoich problemów.Ja chce razem z dziewczyną chodzić po górach spacerować brzegiem morza wędrować razem z dziewczyną przez bory tucholskie siedzieć w nocy w lesie przy ognisku.Biedne dziewczyny współczuje wam że jesteście tak traktowane przez facetów .Nie martwcie sie dziewczyny zawsze gdzieś czeka ktoś tak już jest tak musi być czy w pogodne czy deszczowe dni .Pozdrawiam Cie ciepło wszystkiego dobrego Ci życze nie martwcie sie dziewczyny ❤❤❤❤❤😊😊😊😊😊
@@annanowak8766 Zależy pod jakim względem. Słabszy to bardzo obszerne określenie. Na przykład mężczyźni są zazwyczaj silniejsi fizycznie a kobiety psychicznie co widać chociażby po samobójstwach, w samej Polsce zabija się ponad 6 razy więcej mężczyzn niż kobiet.
Świetny film! Z chęcią posłuchałabym o tym co sądzisz o pielęgnowaniu długoterminowej relacji :) - jak nie wpaść w rutynę, jak nie pozwolić, żeby coś między dwojgiem ludzi wygasło (na przykład po zamieszkaniu ze sobą).
Chętnie poleciłabym taki materiał facetom, oczywiście podchodząc do tematu z drugiej perspektywy. Dlaczego ona przestała się Tobą interesować, czemu nie angażuje się w rozmowę, tak jak kiedyś, jak odróżnić brak zainteresowania od np. bardzo zapracowanego tygodnia, najbardziej popularne błędy popełniane przez facetów, które sprawiają, że od razu trafiają do zakładki "NOT" i jak wyczuć moment, w którym trzeba odpuścić, żeby nie narazić się na otrzymanie dosadnego kosza w chamskim wydaniu (niektóre z nas bardzo starają się być miłe i nie chcą nikogo urazić tak długo, póki nie dojdzie do stalkingu). Myślę, że takie porady są jeszcze bardziej potrzebne, w sytuacji w której to zazwyczaj mężczyzna jest stroną bardziej "czynną" i to głównie od niego wymaga się zagadywania i wychodzenia z inicjatywą. Btw., jak zwykle fachowo, konkretnie i na temat! :)
Jestem Facetem . Ci którzy interesują się tematem już dawno znają odp. na Twoje pytania. Może pomimo tego, że starasz się być miła trafiasz na nieuków ? U kobiet rozbrajają mnie wasze ciągi myślowe... Np. Siedzimy w kawiarni na spotkaniu i słyszę , że mam bardzo ładne paznokcie. Dziękuję i po chwili słyszę , że jednak nie , bo jak byśmy mieli dziewczynkę i to przez ich lekko rozszerzony kształt nie mogłaby mieć tipsów... Męskie ciągi myślowe są proste i krótkie; w moim przypadku- pali= kosz; dziary w widocznych miejscach= kosz; Nieopanowana sztuka makijażu= kosz . Wielki apel do wszystkich kobiet wracających z pracy ...Uśmiechajcie się.Chociaż trochę .Po tym przesiewie możemy rozmawiać :)
marius bilman za to twój ciąg myślowy jest zajebisty :))))))) Wspomniałeś tylko o rzeczach dotyczące wyglądu przez co wychodzisz na powierzchownego i plytkiego. Jezeli dziewczyna będzie interesująca osoba, a będzie miała tatuaż np. na dłoni to ja skreslasz, no brawo. I jeszcze ten żałosny, niby miły akcencik na koniec żeby się uśmiechać...... Wątpię żeby ktokolwiek po przeczytaniu tej wypowiedzi sie uśmiechnął, jedyne słuszną reakcją jest face palm .....
Nie twierdzę, że aby uzyskać odpowiedź na te pytania potrzeba posiadać większą wiedzę na temat relacji damsko-męskich, raczej wystarczy tu prosta dedukcja, jednak i z tym można mieć problem. Może to właśnie wasze proste i krótkie ciągi myślowe sprawiają, że subtelna odmowa nie dociera do adresata? Niektórzy mężczyźni potrzebują bardzo bezpośrednich komunikatów i nie ma w tym nic złego, jednak nie każda kobieta będzie miała na tyle wyczucia, aby ów komunikat nie stał się obraźliwy. I w tym miejscu przyłączam się do komunikatu - uśmiechajmy się :). I bądźmy dla siebie milsi, nic na tym nie stracimy.
Marcia eR Cyt:,,Jeżeli dziewczyna będzie interesującą osobą, a będzie miała tatuaż np. na dłoni to ją skreślasz, no brawo. '' Tak mam do tego prawo :) Jestem na spotkaniu z interesującą mnie dziewczyną .Wszystko ładnie , pięknie,gładko i ciekawie. Umówieni na drugie spotkanie i na koniec ,, a właściwie czym się się zajmujesz'' Mówię, że pracuję w Kopenhadze i dzięki temu co robię zrealizowałem 90% swoich marzeń w Polsce. ,, Och... związek na odległość jest niemożliwy'' Nawet nie zapytała kiedy wracam na stałe... Tak...Tylko mężczyźni są powierzchowni :)
:) Dżizas, Pani Anno, push & pull? :) Nie można zaprzeczyć że to bardzo atrakcyjny materiał. Zwłaszcza młodsze Panie lubią słuchać konkretnych rozwiązań, uwielbiają recepty, kochają różne tajemne sztuczki i kombinowanie jak by tu zmanipulować mężczyznę i zrobić mu coś żeby sobie pomyślał to albo tamto i w ogóle żeby się zakochał ale to wszystko świadczy o gotowości podporządkowania swoich naturalnych zachowań jakiemuś nadrzędnemu celowi-JEMU. Byłam identyczna ale im jestem starsza tym bardziej przekonuję się, że to nie ten kierunek. Właściwy kierunek to JA a nie ON. Ja już mam swoje lata, nie jestem już ani nastolatką ani studentką ale jeszcze nie czołgam się uprzejmie na cmentarz w związku z czym jeśli kogoś to zainteresuje to ja mam trochę inne przesłanie. Dziewczyno (tu zwrócę się do potencjalnej zainteresowanej) zajmij się sobą i miej własne życie, miej zainteresowania, swoich znajomych i nie panikuj że on nie dzwoni, nie musisz "dyżurować pod telefonem jak początkująca stewardessa, jesteś wyjątkowa, znaj swoją wartość, uśmiechnij się i rób na co masz ochotę, nie podporządkowuj mu swojego życia ani swojego zachowania jakkolwiek trywialnie by to nie zabrzmiało. Myśl o tym jaką Ty byś siebie lubiła a nie jaką on by polubił Ciebie Twoim zdaniem. Z mężczyznami jest jak z ludźmi :) Przyciąga ich to co przyciąga ludzi w ogóle. Nikt nie trawi ciągłego marudzenia, narzekania albo obrażania się, każdy lubi uśmiechnięte osoby, z pozytywnym nastawieniem i ... prawdziwe. Dziękuję bardzo.
Często tracimy zainteresowanie przez fakt iż zwyczajnie zauważamy ,że druga osoba po prostu do nas nie pasuje i zdobyliśmy na to więcej argumentów. Przecież nikt nie napisze do kobiety ej w sumie to nie jesteś taka fajna jak mi się wydawało i idę szukać innej xD
Jak tak słucham i tych wszystkich damsko-męskich , randkowych etc. rozterkach, dylematch etc. na Twoim kanale (bo lubię tu czasem zaglądać) i przypominam sobie swoje.. to uff.. cieszę się, że jestem już szczęśliwą mężatką:)
Ja często trace zainteresowanie dziewczyną, gdy ta, np. a)zbyt czesto przeklina, rozumiem od czasu do czasu, lecz jak robi to co ~5/10 min to już lekka przesada b) udaje że jest zajęta, a tak naprawde idzie gdzieś z koleżankami nie kryjąc się z tym. Mówie tu o; -Kochanie nie moge dziś do ciebie wpaść, bo musze zostać w domu pomóc Mamie. /// A po 30min dodaje zdjęcia na Fb/insta czy snapie, z klubu czu domu koleżanki gdzie spędza wieczór Dziękuje za uwagę :D
Ja na przykład wciąż jestem sam, pomimo tego, że z dość dużą łatwością zdobywam większość dziewczyn. Nie stanowi dla mnie problemu rozpalić dziewczynę, zaskakiwać, ją, dać jej wyraźny znak, że mi zależy. Dlaczego więc jestem sam? Ja rozumiem kiedy się staram zanim pójdziemy do łóżka, ona wtedy ma coś cennego o co muszę się postarać. Później ja nadal się staram, a ona? Nic. To co było cenne w etapie zdobywania, staje się naturalną częścią związku. Wobec tego, oczekiwałbym chociaż zaangażowania na podstawowym poziomie. Mnie naprawdę sprawia przyjemność nadal ją zdobywać, nadal zaskakiwać i rozpalać. Ale ona traktuje to jak coś co jej się należy i nie daje w zamian nic. Seks jak powiedziałem stał się elementem związku i wymaga na kobiecie włączenie innych elementów związku. Takich jak kobiece ciepło, dobre słowo, zrobiłam Ci kanapkę, czy dzisiaj ja zaplanowałam nam wieczór. Bardzo często tego nie ma, wieczne księżniczki. Dlatego tracę zainteresowanie po pewnym czasie. Zawsze można "zdobywać" każdą inną.
Bardzo interesujące co piszesz, ja właśnie często otaczam mężczyznę ciepłem, proponuję kolację czy zapraszam do kina. Nie rozumiem. Może każdy z nas popełnia jakieś błędy na pewnych etapach. Albo trafiamy na ludzi którzy zwyczajnie nie mają ochoty się angażować. No i tutaj Ania nawiązuje do tego tematu, między innymi.
zaprosiłem kiedyś dziewczynę na imprezę rodzinną. Od tego dnia ewidentnie coś się zmieniło w jej zachowaniu. Poczuła się wtedy chyba zbyt pewnie. Zaczęły się bardzo perfidne próby manipulacji emocjonalnej i rużnorakiego szantażu z jej strony. Moje zainteresowanie jej osobą zniknęło całkowicie w kilka dni.
- Duża liczba partnerów w przeszłości, rozpoczęcie życia seksualnego w bardzo młodym wieku (tu badania naukowe potwierdzają, że taka kobieta jest niestała w uczuciach i nie potrafi stworzyć stałego związku) poza tym kobietę łączy bardzo mocna emocjonalna więź z pierwszym facetem (też udowodnione naukowo) -Brak zainteresowań: to jest jasny sygnał - będziesz miał awantury gdy pójdziesz realizować swoje hobby bo ona będzie siedziała w domu i się nudziła, zaczną się teorie że nie jesteś na strzelnicy czy siłowni tylko u kochanki albo w nocy jeździsz na moto wyrywać laski... - Nałogi, papierosy etc - ciężkie do zwalczenia mogące wpływać na zdrowie potomstwa świadczą o słabej psychice. - Brak sportu - po pierwsze sport poprawia nastrój daje uczucie samorealizacji, spełnienia. Po drugie to równia pochyła. Kobieta która nie ćwiczy będzie traciła na atrakcyjności. Dziewczyny które ćwiczą pozostają długo atrakcyjne, nawet grubo po 40stce (pisze to jako 25latek) to widać, że kobieta dba o siebie i ćwiczy. -Panie które odpisują : aha, spoko, nom trzeba zwyczajnie olać. To znaczy, że jesteś któryś w kolejce i ktoś właśnie wystawił atrakcyjniejszą ofertę. Czas leci szkoda czekać aż się namyśli. Faceci muszą się pogodzić, że jest 21 wiek instagramy facebooki i kobiety mają setki adoratorów jak jej nie "kupisz" normalnością charakterem i tym, że jesteś ambitny i coś ciekawego w życiu robisz to trzeba odpuścić. - No i na koniec dziewczyny po przejściach, z dzieckiem albo z panteonem partnerów na zdjęciach na tablicy na fb. Nikt nie chce by kumple patrząc z kim się spotykasz widzieli zdjęcia Twojej dziewczyny liżącej się z innymi facetami średnio co pół roku na jej fb. Wszystko podsumowując sprowadza się do tego by dziewczyna dbała o siebie nie była rozpustna, nie szła do łóżka z pierwszym lepszym w gimnazjum czy nawet ogólniaku. I nie udawała niedostępnej księżniczki zwłaszcza gdy nic specjalnego nie oferuje. To bardzo nie wiele w porównaniu do wymagań kobiet by facet był dobrze zbudowany miał przynajmniej 1.80m dobrą pracę w której rozwój kosztuje często sporo zdrowia i czasu którego kobiety też wymagają mnóstwo. No i jeszcze by w tym wszystkim znalazł czas na jakieś hobby i był w tym dobry by mogła się pochwalić koleżankom że ma sportowca i tym samym dowartościować siebie. Sorki za brak "poprawności politycznej"
Jeśli chodzi o "aha", "spoko" itp. to czasami zdarza się dzień bez weny na pisanie. Wtedy jak najbardziej odpuścić rozmowę. Jak dziewczyna będzie chciała, to sama później napisze. W 21 wieku też są dziewczyny, które póki co posiadają tylko fb. Osobiście nie posiadam instagrama, bo wydaje mi się po prostu zbędny i to większy pożeracz czasu niż telewizja. Ale co do dziewczyn. Łatwiej zauważyć dziewczynę, która co jakiś czas coś wrzuca na portale społecznościowe, niż dziewczynę co po prostu zajmuje się sobą. Znam mnóstwo fajnych dziewczyn bez facetów aktywnych życiowo i kompletnie nie aktywnych internetowo-społecznościowo. Są warte poznania, ale niestety często bywa, że nie ma punktu zaczepienia. Sama jestem aktualnie w sytuacji, że pewien facet mi się podoba, chciałabym go poznać lepiej. Pisałam do niego, ale wiadomości szybko się kończą, choć jest pozostawione pole do rozwinięcia fajnej rozmowy. Aż mam ochotę mu wprost powiedzieć, że mi się podoba... Brakuje mi właśnie owego punktu zaczepienia. Czuję się jakbym się ześlizgiwała ze śliskiej skały.
Faceci mają dokładnie tak samo. Nosisz ją na rękach, kupujesz kwiaty, stajesz na palcach - jesteś zlewany. Zaczynasz olewać, przestajesz pisać - nagle role się odwracają. Zwykła ekonomia związku - podaż i popyt. Kiedy jest duża podaż "atencji" z twojej strony - jej wartość spada, więc i zainteresowanie towarem. Kiedy odwrotnie - przestajesz się starać - druga strona czuje się mniej wartościowa, i zaczyna starać się o ciebie, bo twoja "wartość" rośnie. Proste, smutne, prawdziwe.
Moje drogie, same ich tego nauczyłyście, im facet starszy tym bardziej doświadczony (wielokrotnie zlewany) aż zaczyna rozumieć że z wiekiem jemu zwiększają się możliwości, a rówieśniczki ze względu na odchodzącą urodę stają się mniej atrakcyjne i zwykle bardziej zdesperowane. Druga sprawa to charakter, to już nie są czasy zakochanych kundli, wielu z nas wygląd traktuje już tylko jako wstęp do rozmowy, a najważniejszy jest charakter, bo zwykle się nie zmienia na lepsze, a z wiekiem często pogarsza... Następnie rodzice, cóż nie jeden wie że jeśli są jakieś problemy w rodzinie, ułomne relacje w których wyrastała kobieta to niestety przeniesie to na swojego faceta. Przykład: matka pomiata mężem i latami obserwuje to córka, schemat ten będzie powielony, ba pewnie będzie szukała podświadomie równie słabego faceta jak jej matka. Dodatkowo pamiętajcie Panie że nowe pokolenie facetów wychowanych przez matki, kobiety w przedszkolach i szkołach latami musi się leczyć z tego totalnego spier... , bo nie ma męskich wzorców. Wy narzekacie na nich i to jest zrozumiałe, ale same sobie zgotowałyście ten los przerabiając społeczeństwo. Facet z wiekiem zaczyna rozumieć że nie chce być trybikiem czy też bankomatem błagającym o seks i odkłada poważny związek na później. Dlaczego? Aby go stworzyć na własnych warunkach! Chodzi tu wyłącznie o kontrolę, niestety związki dzisiaj 50/50 powiedzmy siły z biegiem czasu z uwagi na większe prawa kobiet zwykle się rozpadają, zresztą większość rozwodów jest z inicjatywy kobiet.. o czym tutaj rozmawiać. Facet traci zainteresowanie, gdy widzi możliwe schematy potencjalnych błędów życiowych: bordeline czy inne wariatki, typowe kobiety, które chcą być uratowane, samotne matki (przykro mi ale niestety), wieczne dziewczynki, gwiazdeczki, pomijam już kompletne pokręcone nasiąknięte lewicowymi pierdołami baby. Poważny facet, który już zdecyduje się na związek, bo uwierzcie my chcemy mieć dzieci na pewnym etapie, ale podstawowym strachem jest bycie puszczonym z torbami co jest w obecnym systemie prawnym nagminne. W takim wypadku poszuka sobie myślący facet ugodowej, podporządkowanej kobiety na swoich warunkach, zwykle o wiele młodszej. Dlaczego? Bo większość z nas widzi jaki błąd popełnili nasi kumple żeniąc się szybko z byle kim i teraz płaca za swoje błędy. I tak teraz bawimy się jak Wy za młodu, a gdy się wyszalejemy i ustawimy, na spokojnie będzie czas na stworzenie normalnej, poukładanej rodziny. Serio, kobiety i wariatki niszczyły od dziesięcioleci wzorzec normalnej rodziny i Wy się dziwicie że faceci tak się zachowują????
Nikt nie traci mną zainteresowania bo nikt sie nawet mną nie interesuje :( Coraz bardziej wątpie w to, że ktokolwiek mógłby być mną zainteresowany. Nie jestem nudna, mam dużo pasji, ale nigdy nie zainicjuje kontaktu, bo jestem nieśmiała i aspołeczna. Brzydka nie jestem, ale nie wpisuje sie w kanon piękna, który podoba sie większości... nie wyglądam jak ładna dziewczyna z instagrama. Dużo osób twierdzi ze wyglądam jak nie z tej epoki(nie wiem czy to dobrze). Szczerze nawet sie tak trochę czuje. Nie lubię odkrywać ciała, najchętniej chodziłabym w sukniach wiktoriańskich haha. Malowanie paznokci czy twarzy tez mnie nie interesuje.. Lubie spokój, najchętniej zamieszkałabym gdzieś na wsi lub przedmiesciach w starym domu z wybrankiem mojego zycia i sobie spokojnie zyla bez tej gonitwy o lajki, atencje, rzeczy materialne, bo wiem ze to nie przynosi szczescia. Mam ochotę płakać jak czytam jak ktos pisze, ze wszystkie dziewczyny to mysla o lajkach, makijazu i niczym wiecej, bo to nie prawda... znam mnóstwo fantastycznych dziewczyn, które tworzylyby wspaniale związki, ale nikt sie nimi nie intersuje bo...? nie wiem... moze nie sa tak wylaszczone jak te co tylko o makijazu i ciuchach myśla? Z reszta to troche rozumiem... Jak chlopak ma wybor pomiedzy zawsze usmiechnieta dziewczyna rodem z instagrama a takim niesmiałym gówienkiem jak ja to wybór jest dość prosty... No coz swiata nie zmienie
widzisz, bo potencjalny partner, z ktorym chcialabys byc w zwiazku ma prawdopodobnie podobne cechy charakteru i dlatego nie mozecie sie znalezc jesli oboje siedzicie w domu
Hej, smutne to co piszesz... ile masz lat? nie chodzi o to, żeby być piękną niczym z instagrama by być interesującą. Ja też kocham epokę wiktoriańską. Jak masz nietypową urodę to tylko się cieszyć. Ale warto odrobinkę pomóc naturze - włosy podciąć, tusz na rzęsy nałożyć i błyszczyk na usta. To nie sprawi, że będziesz infantylna, ale podkreślisz swoje walory i być może sama poczujesz się lepiej. Nie mów o sobie "gówienko". Mnie osobiście zaciekawiła Twoja uroda, bo jestem fotografem i mogę Ci powiedzieć, że jeżeli jest jak piszesz, to fotografowie mogliby się o Ciebie bić :) Mnóstwo fotografów robi sesje w stylu wiktoriańskim. (ja też nie mam poczucia własnej wartości, ale Twój wpis bardzo mnie poruszył, więc odważyłam się napisać. Ja też nienawidzę gonitwy za lajkami - nie trzeba tego robić).
mam poniżej 25 lat. Nie chcę podawać swojego wieku. Pomagam naturze jak mogę co nie jest łatwe bo w makijazu wygladam okropnie. Ograniczam sie do korektora i podkładu wtedy wygladam ok.
Bardzo dobry odcinek. Jak zwykle krótko i na temat. .. Co do powodu, o których w odcinku, to dodałbym od siebie... da się wyczuć, po jakiś czasie znajomości, że to nie to. Troszkę o tym mówi POWÓD 6. No albo się czuje, że to ta, albo nie.
Tracę zainteresowanie, gdy nie jestem zainteresowany, i nie tracę zainteresowania, gdy jestem zainteresowany. Zatem bądźmy sobą, nie manipulujmy. A jeśli źle nam wychodzi z innymi to popracujmy nad sobą, a zacznie lepiej nam wychodzić. Pozdrawia: trochę teoretyk, trochę praktyk :).
Wszystko nasza (facetów) wina. Tyle idzie wywnioskować z tego filmu. Skoro dziewczyna po miesiącu szuka kolejnego głupiego to się nie ma co dziwić. Z tego co wiem każdy powinien się RÓWNO angażować w związek. Nawet podczas stosunku powinno to być dla obydwu stron miłe doświadczenie. Kolejna rzecz. cyt. "Nie chcesz mieć znowu złamanego serca..." Przepraszam, ale to strasznie jawnie pokazuje że my nie mamy uczuć. Kobieta może nie mieć chumoru i być skryta. Okey a facet? My nie mamy kompleksów, ciężkich wspomnień. Nie bo po co. Zamiast pokazać "Jak owinąć sobie faceta wokół palca?". Pokaż proszę równe relacje. Na czym ma to wszystko polegać. I czemu faceci tracą zainteresowanie? My nie tracimy zainteresowania daną dziewczyną. Tylko najczęściej albo obydwie strony mają złe wspomnienia, albo to druga strona się poddaje (i faceci i kobiety). Bo o Was się trzeba starać, ale Wy nas to sobie urabiacie jak chcecie. Ja wiem że ludzie są różni, ale to tymbardziej powinno skłonić to tego aby poznać się dobrze. Razem pary chcą sięgać nieba. To ułatwcie to sobie przez dokładniejsze zrozumienie drugiej osoby a nie na cichej wojnie między kobietami a mężczyznami. Tak szczerze... Niech każdy teraz pomyśli co by się działo bez mężczyzn/kobiet. Pierwsza moja myśl "Coś by się znalazło do roboty", ale tak szczerze mówiąc to nie jest to takie proste jak wygląda. Popadli byśmy w marazm dnia codziennego. Kolejny szary dzień. Ale wsztstkim brakowało by tej przeciwnej płci. Bo miłość to powinno być coś pięknego i wyjątkowego. No to starajmy się wszyscy. A nie tylko jedna strona. (Nie obwiniam żadnej z stron. Bo przypadki są różne i nie zawsze są przewidywalne, ale to jest tylko moje zdanie.)
"Z tego co wiem każdy powinien się RÓWNO angażować w związek." Nie ma czegoś takiego, miłośc to nie waga aptekarska, w życiu róznie bywa, sa wypadki, choroby i przychodzi czas, kiedy jedna osoba się powinna angażować bardziej bo druga nie jest w stanie. Jak będzie mieć pretensje o to że nie jest " po równo" to się związek rozpadnie.
Jestem sama od paru lat i jeszcze niedawno "czekałam" na odpowiedniego faceta, jak pojawił się ktoś interesujący to często znajomość się urywała bo nie było chemii. Teraz już odpuściłam totalnie, przestało mi zależeć na tym aby kogoś poznać co nie znaczy że do końca życia chce być sama, po prostu bardziej skupiłam się na sobie i swoim nowym hobby jakim jest bieganie :) Nie lubię się uganiać za facetem i jest to dla mnie upokarzające, wcześniej bardzo często trafiałam na tzn d*****w albo na takich którzy chcieli mnie zaciągnąć tylko do łóżka
Pamiętam jak kiedyś poirytowałem się, jak dziewczyna skomentowała moją pasję gry w speddball (sportowa odmiana paintballa): "mały chłopiec bawi się w wojnę" :/ Dodatkowo to prawda, że jeśli nie widać światełka w tunelu, to nie chce mi się utrzymywać znajomości z Dziewczyną. Jest to dla mnie strata czasu jeśli podoba mi się, a nie widać efektów.
myśle że kobiety bardzo księżniczkują i tracą kontakt z rzeczywistościa. Mam na myśli że chcą mieć na prawde przystojnego, madręgo, wysokiego, zaradnego i same ochy achy. A konkretniej kogos kto bedzie z WYŻSZEJ półki niż one same. Problem polega na tym ze facet który jest z wyższej półki zazwyczaj nie będzie zbyt długo z dziewczyną które jest niejako "poniżej niego" i to nawet jesli bedzie regularnie z nim sypiać. Dlatego cała madrasc polega na tym zeby mierzyc siły na zamiary tak jak to robia faceci. I dobierac sobie partnera na swoim poziomie. Dodam jeszcze ze widziałem juz w zyciu mase kobiet które myslały ze złapały Pana Boga za rękę ale później sie okazało ze to one zostały złapane na szybkie łóżko.
...żeby mierzyć zamiar podług sił [czyli oszacować na co nas stać i tylko na tyle się porywać]. "Mierz siły na zamiary" oznacza natomiast: "postaw sobie trudny cel i ciśnij!". Przepraszam za zwrócenie uwagi ale warto. :)
Dlaczego ja traciłem zainteresowanie swoją dziewczyną? Mimo, że zaraz będzie 1,5roku jak jestem razem, ostatnio bywa ciężko. Gdziekolwiek chciałem ją wyciągnąć wieczorem po jej pracy, czy to na spacer, na kawę czy na kolację to ciągle słyszałem od niej że jest zmęczona, że nie jest głodna, albo musi pomóc mamie, albo że jest umówiona że mama ją odbiera (mieszka 30km od pracy). Z drugiej strony pokątnie dowiedziałem się, że ma pretensje, że chciałem pojechać z kolegami na weekend nad jej jezioro i wydać kilka stów a jej nigdzie nie zabieram. Fakt 2 tygodnie wcześniej straciłem pracę i nie przelewało się z bieżącymi wpływami. Po 2 miesiącach takiego życia straciłem chęci na cokolwiek i przestałem się w ogóle interesować, przestałem się kontaktować, bo stwierdziłem, że po co starać się jak nie ma odzewu, a ciągłe pretensje. I jaki jest efekt? Coś się jej odmieniło, pisała codziennie co słychać, ale olewałem. I nagle po 3 dniach sama zaczęła się bardziej starać, więcej pisać bo chyba zauważyła, że się "rozjeżdżamy"... Minęły 2 tygodnie od tej chwili i jest dobrze :) czasem warto odpuścić, wycofać się, zniknąć na chwilę i czekać na reakcję drugiej strony
Częściej działa to w drugą stronę. Jak to mawiają miłość to gra, w której ten kto pierwszy powie magiczne słowa - przegrywa. Im człowiek się będzie bardziej starał, tym większa szansa, że to upadnie.
Małe sprostowania Co myśli Facet: 1. - Związek zawsze musi być przyjemny, Naprawdę twoi Ex nie interesują faceta, najlepiej nie opowiadaj o swoim doświadczeniu seksualnym. 3. "Brak zainteresowania świadczy o zainteresowaniu" - Odwróćmy sytuację z facetem, który by tak się zachował. Po 2 dniach byście go olały. To dlaczego facet ma inaczej postąpić? 5. 100% prawdy - to chore 6. Dla faceta max ok. 3/6 miesiący, później traci Cierpliwość i dlatego zaczyna się sypać. Moje: - Poznajemy kogoś innego - Nie chcemy wchodzić w związek
Dobrze mówisz dlatego zanim się postanowi z kimś flirtować to najpierw powinno się zostać na sferze znajomości i poznać się nawzajem i wtedy będzie można zdecydować czy do siebie pasujecie na dłuższy związek( Chyba ze interesuję cię tylko przelotna znajomość )
w moim przypadku było tak, że zostałem wrzucony do friendzone... mimo moich starań i checi, dla tego odpuściłem. A kiedy napisała mi że jest wdzięczna za to co dla niej zrobiłem i dostrzega to czego wczesniej nie widziała ludzie się zmieniają i takie tam (żadnych konkretów dotyczących mnie i naszej relacji...) dałem sobie spokój bycie singlem też ma swoje zalety, tak jak omawiałaś to w jednym ze swoich filmów :) pozdrawiam :)
Jak zwykle filmik jest świetny i akurat bardzo na czasie u mnie:) Tylko mam wątpliwości co do jednej kwestii. Zawsze jak poruszasz temat seksu, mam wrażenie jakby kobiety miały robić facetowi jakąś wielką łaskę, że idą z nim do łóżka. Że on ma się starać, zabiegać, troszczyć, to wtedy "mu się odda". Czy to nie jest trochę archaiczne myślenie? Co z ogromną rzeszą tych z nas, które po prostu lubią seks i, jeśli czują fajne wibracje już od samego początku, to czemu nie poddać się temu uczuciu? Oczywiście, zakładanie, że koniecznie musi to się zakończyć związkiem, jest błędne i pewnie często wiele kobiet cierpi z tego powodu. Ale chodzi mi o to, że chyba skończyły się juz czasy, gdy kobiety określa sie mianem "puszczalskich" dlatego, że chcą przeżyć upojne chwile z nowo poznanym mężczyzną... I z mojego doświadczenia to nie wpływało istotnie na to czy później ten mężczyzna był dalej zainteresowany, czy nie... No, ale może ja też szczęśliwie wybieram sobie takich gości, którzy na równi z seksem cenią sobie spotkanie ze mną... I vice versa
Emilia Lange Jest tak jak napisałaś. Jesli 2 osoby podchodzą do tego tak samo i nie maja wobec siebie większych oczekiwań - droga wolna;) niestety w większości przypadków kobiety decydują sie na ten krok, zeby zacieśnić wiez z facetem, na ktorym zaczęło im juz zależeć (bardzo szybko) i podchodzą do faceta juz po bardzo emocjonalnie a nawet roszczeniowo. Kiedy takiemu facetowi nie zależy, bo robi to dla sportu, nic poważnego w większości przypadków z tego nie bedzie. Jesli natomiast zauważy, ze ona nie ma większych oczekiwań i podchodzi do tego na luzie - paradoksalnie predzej moze chcieć kontynuować znajomość. Nie chodzi o robienie facetowi łaski, ale o czystą świadomość konsekwencji😉 Czasy sie zmieniły, ale emocje i uczucie bliskości, jakie powoduje u kobiet seks nie. Co do postrzegania kobiety jako "puszczalskiej", owszem, jesteśmy już trochę do przodu, ale zdziwiłabyś sie jak w niektórych środowiskach i głowach osób wciąż takie przekonanie funkcjonuje (poczytaj tez komentarze pod moimi filmami😉).
1. Brak wspólnych zainteresowań lub wiary, że nawet jak pójdziemy do łóżka to związek ma perspektywy długo terminowe. 2. Brak czasu lub chęci by się spotykać częściej z jej strony. 3. Fakt, że potrafię spotykać się jednocześnie z kilkoma kobietami. I po pewnym czasie koncentruję się na tej co rokuje największe szanse na udany związek. 4. Panny traktujące facetów jako chodzący bankomat lub oczekujących, że tylko on się będzie starać. 5. Kwestia zwykłej logistyki. Gdy panna mieszka na drugim końcu miasta to jestem wstanie dużo szybciej stracić zainteresowanie w przypadku braku postępów niż w przypadku panny co mieszka blisko.
Odpowiedz na to pytanie można znaleźć na kanale yt, na którym koleś daje innym facetom rady jak podrywać.. Dzisiaj usłyszałam tam takie złote myśli "(...) kobiety widzą , że ci nie zależy więc same inwestują więcej" albo "widzisz, że przez trzy randki ona nie pozwala ci się pocałować (...) powiedz jej że masz zasady takie że jeśli nie pocałujesz dziewczyny do trzeciej randki to kończysz znajomość" albo "czasu nie odzyskasz, kobiety możesz zawsze poznać inne" -to tylko z jednego odcinka.
Pracownia Maciej Długosz, feministki, takie, które krzyczą na marszach "koniec dyktatury kobiet" sama uważam za chore psychicznie. Nie lubię przesady, uważam, że facet i kobieta są trochę inaczej zaprojektowani i nie ma co z tym walczyć, ale traktowanie kobiety jako dodatku do mężczyzny, jego nieskalanej procesem myślenia ozdoby mnie zawsze irytuje. A oglądając jego filmy takie wrażenie odnoszę, że on je tak traktuje i to samo zaleca innym. Poza tym myślę, że związek partnerski jest możliwy i nie zawsze musi dominować facet. Grunt, żeby obie osoby widziały na czym stoją i się zgadzały na określony podział ról.
„Ponieważ większość ludzi łączy pożądanie seksualne z pojęciem miłości, łatwo dochodzą do błędnego mniemania, że się kochają, kiedy pożądają się fizycznie. Jeżeli to nie miłość pobudza pragnienie fizycznego zespolenia, jeżeli miłość fizyczna nie jest równocześnie miłością braterską, nigdy nie prowadzi do związku, który by nie miał charakteru orgiastycznego i nie był przemijający. Pociąg seksualny tworzy na krótko złudzenie związku, a jednak bez miłości „związek” ten pozostawia obcych równie daleko od siebie, jak byli przedtem - zdarza się niekiedy, że zaczynają się siebie wstydzić lub nawet nienawidzić; kiedy znikają złudzenia, dwoje ludzi zaczyna odczuwać wobec siebie chłód i obcość jeszcze wyraźniej niż uprzednio. Czułość nie jest bynajmniej, jak to utrzymywał Freud, sublimacją instynktu seksualnego; jest bezpośrednim wynikiem braterskiej miłości i istnieje zarówno w fizycznej, jak i w niefizycznej formie miłości. „ Erich Fromm ,,O sztuce miłości” - polecam książkę.
cóż, dużo w tym prawdy. Ja wielokrotnie zwiewałem z powodu: braku kobiecości, delikatności, zbyt częstym mówieniu jak to ona kocha jeść, przy czym do fit trochę jej brakowało ;) BRAK AMBICJI, brak inicjatywy gdy mowa o zapłaceniu rachunku za kolację (przy entym spotkaniu) po czym można wnioskować, że brak tu chęci na partnerstwo. Wszystko da się przeżyć po za jednym - jeżeli kobieta nie jest kobieca to po zawodach, bezapelacyjnie !
Kochana! Ja tracę zainteresowanie kobietami jak nie zda moich standardowych testów : wypije za dużo i okazuje się ze nic nie pamięta, albo jest agresywna itd, jest leniwa, beszczelna czy zle wyraża się o innych (np kolazankach), ma jakies inne nałogi, pokazuje brak szacunku itd. Często do takich sytuacje dochodzi po kilku spotkaniach kiedy jest juz po... No cóż nie będę z kobietą która mi nie odpowiada. Szkoda czasu bo takie przygody trwają miesiącami a po drodze może zajść w ciążę i dopiero życie może być udręka. Szkoda czasu na spotykanie się z kimś z kim nie ma chemii, wspólnych/podobnych celow życiowych i wartości. Uwielbiam ten kanal. Pozdrawiam ;)
Racja, za szczeniaka facet zrobi niemal wszystko, żeby zaliczyć, później jednak jak laska ma zjebany charakter to nawet rozporka się rozpinać nie chce choćby była sex bombą. Do powodów mogę jeszcze dodać mega ciśnienie na dziecko u niektórych kobitek w okolicach 25-30stki, i spoko, dzieci są spoko ale nie jak się gada o nich od pierwszego miesiąca związku, wtedy aż strach iść do łóżka
Jakbym czytał siebie :D Ja znałem dziewczynę, która po seksie masowała się po brzuszku i patrzyła rozanielona w sufit. A inna jak dowiedziała się, że kumpel ma chatę to od razu wymyśliła, że zrobi go na bachora i zaczęły się gadki, że nie chce gumek.
Wilk Stepowy Bardzo fajnie na ten temat wypowiada sie Radio Samiec takze polecam wszystkim jego audycje. Wlasnie o ciśnieniu na dziecko, o materializmie... Slucham mimo tego ze sama jestem kobieta
Na stracenie zainteresowania przypada wg mnie tyle samo, a nawet jeszcze więcej czynników niż przy wstępnym zauroczeniu. Mężczyzna paradoksalnie poczatkowo może w ogóle nie szukać kobiety do łóżka, sądzę że jesteśmy w tym aspekcie często większymi egoistami niż to się kobietom może wydawać. Wszechobecny seks gdziwkolwiek się nie spojrzy sprawia, że ten czynnik traci czesto na znaczeniu w początkowej relacji, a dodatkowo facet poprzez "wklejanie" podświadomie tak wielkiej różnorodności seksualnej przez mas media, jest jak we mgle. Zaczyna w relacji szukać wyzwolenia, wolności. Bo seksualność zaczyna przytłaczać. Ale do rzeczy. Dochodzę do wniosku, że bardzo dużym czynnikiem jest pozytywne zaskoczenie swoją osobą. Umiejętności, talenty, cechy osobowości które są niestandardowe, w które kobieta wkłada serce, odbiegają w jakiś sposób od normy, automatycznie mogą powodować ogromną chęć uczestnictwa mezczyzny w życiu takiej kobiety. To mogą być jedne z tych praw natury, które często mężczyźnie nie mieszczą się w ramach swojej iluzji ego, a gdy spontaniczność kobiety spotka się z jakimś odstępstwem charakterologicznym, wtedy mężczyzna konfrontując to z rzeczywistością jest w stanie trwać przy swojej lubej bardzo długo :)
Jeśli kobieta nie jest zainteresowana poważną relacją i chodzi jej tylko o zabawę, lub co gorsza oszukuje faceta i ma jeszcze jednego (lub kilku) na boku, to facet to wyczuje prędzej czy później. Kilkakrotnie spotkałem się już z typem dziewczyny, która myśli że może robić co chce z facetami, mówiąc że "przecież faceci to idioci". Najpierw polecam zastanowić się nad sobą, a dopiero później myśleć, dlaczego facet nagle przestał się odzywać.
Ja bym dorzucił tutaj z własnego doświadczenia że odstrasza faceta, próba jego kontroli, wzięcia pod pantofel... może są tacy faceci co lubią być pantoflarzami, ale czy każdy taki jest? Nie. Tylko gdy facet zobaczy że kobieta chce go sobie podporządkować, albo zmieniać na swoje widzi mi się to wtedy szybko kontakt się urwie. Mnie osobiście to obraża jak widzę próby zmieniania mnie na takiego jaki jej pasować będzie, nie licząc się z moimi uczuciami. Taka kobieta wykazuje duży brak szacunku, zaufania i brak akceptacji. Lepiej zrezygnować i się nie pakować w to. Teraz wszędzie z jaką bym nie rozmawiał, każda ma wymagania... często materialne, bywa żeby miał zajebiste hobby, wiecznie dostępny, na każde skinienie... nie dając nic w zamian. Niektóre myślą że seks to jest dużo... albo że wystarczy że Ona ładnie wygląda i dba o siebie i to jest wystarczająca zapłata za wymagania jakie ma... otóż nie. Na to mi pusta lala? z którą o niczym sensownym nie porozmawiam? Ja jestem bardzo tolerancyjną osobą z natury... ale są pewne granice tej tolerancji.
"Tylko gdy facet zobaczy że kobieta chce go sobie podporządkować, albo zmieniać na swoje widzi mi się to wtedy szybko kontakt się urwie. " Tylko, że te cwane laski to doskonale wiedzą :) Dlatego udają, że nie są zazdrosne, preferują "zdrowy egoizm", nie chcą ślubu itp. , do czasu aż facet nie zaangażuje sie emocjonalnie ( a seks tez temu sprzyja) i nie przyzwyczai do pewnych wygód dnia codziennego, no i lenistwo w szukaniu innej. I tak sie dajecie złapać.
Jeden mam odrazu:) Fantazjowanie na temat wlasnej osoby -np; sciemnianie na temat pracy/pozycji (obecnej badz dawnej) . Czesto bez zastanowienia, nad wiarygodnościa i realizmem histori + plus Ciagle opowiadanie o ludziach , miejscach i zdarzeniach , nie tylko malo interesujących ale równiez kompletnie z Tobą nie zwiazanych. Efekt: 1.Nagle zdajesz sobie sprawe że juz nie chcesz iść z Nią do łóżka 2.Nie odbierasz telefonu jak dzwoni:-)
@@Obsydianowa Znając Was, jestem pewien, że potrafiłybyście gdzieś przegiąć. Macie średnio znacznie wyższy stopień neurotyzmu od mężczyzn. Mówić wprost raczej nie będzie problemem tak bardzo, jak wasze typowe czepialstwo. Tendencja do angażowania emocji może przerodzić waszą interakcję w emocjonalny terroryzm.
@@Wargulpartal Słuchaj, po 1- za bardzo generalizujesz, po 2- czy gdyby w stosunku do Cb coś działo się "nie tak", czy Ty byś nie reagował, nie próbował tego wyjaśnić z drugą osobą, ba, nie dopuścił do kłótni? Od kiedy emocje negatywne- mające swoją podstawę rzecz jasna, to coś złego? Ja mam wrażenie, że wg części mężczyzn ma być tak: "ona się uśmiecha, na wszystko odpowiada mi TAK, nigdy nie zwróci uwagi, nic ją nie zaboli, jest lekka, szczęśliwa, nawet... gdy ja robię coś wbrew niej, popełniam błędy, sprawiam przykrości". Przecież to nonsens, to nie życie i są to oczekiwania, pragnienia bajkowe, jakiegoś małego chłopca, a nie rozwiniętego mężczyzny. Sama uważam, że kobieta najlepiej- aby była i piękna i szczęśliwa, większość czasu uśmiechnięta, zadowolona z siebie, ze związku, ale sęk w tym, że jak pojawiają się nieprzyjemne sytuacje, to raczej chodzi w życiu o to, by je omawiać, by wprost- komunikować co jest źle, czego nie rozumiemy, co chcemy omówić, wyjaśnić i najpewniej- zmienić, zamiast akceptować wszystko jak leci, cierpieć w milczeniu, dawać przekraczać nasze granice, itd. ... Jestem ledwo po sytuacji, gdzie tak bardzo podobałam się facetowi, który nie zniósł jednej krytyki, jednej ale ważnej, dyskusji na temat zachowań sprawiających mi PRAWDZIWĄ przykrość. Było obrażenie się, odwrócenie kota ogonem- ta metoda, w istocie, i na zasadzie: "nie podoba się to trudno". Powiedz, czy to normalne, i czy tak zachowuje się około 30- letni, dojrzały mentalnie mężczyzna? Czy ja mam godzić się na wszystko, czy raczej dobrze że wzięłam na tapet przeszkadzające mi, wręcz toksyczne zachowanie i chciałam już na jego początkach- wyjaśnić je, dojść do jakiegoś porozumienia z nim? Właśnie dlatego, że mi zależało... i chciałam pozostać szczęśliwą, co także odbijałoby się dobrze i na nim.
@@Obsydianowa 😆 Innymi słowy: > "Nie jestem taka jak wszystkie" > "Jeżeli nie potrafisz zaakceptować tego, co we mnie najgorsze, nie zasługujesz na to, co we mnie najlepsze", bo przecież "prawdziwy mężczyzna potrafi przyjąć krytykę i znieść moje krzyki" Ponieważ nie znam wersji drugiej strony, nie mam podstaw, aby wierzyć ci na słowo, że potraktowałaś go słusznie i zachowałaś się dojrzale.
@@Wargulpartal Nie, nie ma to nic wspólnego z "nie jestem jak inne". Wiesz na czym polega granie sobie z 2 człowiekiem? Udawanie kogoś, w tym udawanie chęci poznania się, bycia w relacji z 1 osobą? Jeśli znasz kogokolwiek kto udaje na potęgę, to wiesz o czym piszę. Ja nie uważam że jestem inna'. Uważam, że dojrzałe osoby potrafią się przyznać do błędu - nawet po miesiącu, liczy się fakt. Że potrafią rozmawiać, że są fair- nie udają innej osobowości, itd. Nie bawią czasem i uczuciami innego człowieka. W skrócie. ;) Bo skoro widzisz raz - coś ewidentnie nie gra, próbujesz, nieważne: kłótnia, czy rozmowa, ale po wyjaśnieniu sobie - nadal te same zabawy, manipulacje, no to sorry, to nie ma nic do rzeczy. Dodam coś więcej - okazałam mu trochę uczuć, ni chowałam się, nie kryłam (zwłaszcza w chwili gdy odciął się, bo niby" urażenie) z niczym, mogłam wyraźnie sprawdzić jak dalej sobie pogrywa. Kto normalny tak robi? Może ktoś dorosły, zdrowy?
1. Nudne, bez pasji, polotu i humoru.. Rozmowa z nimi to udręka.. Wszystko trzeba wyciągąc na siłę. Widzisz się z nią. Rozmawiasz 10min.. i zaczynasz się modlić.. "kiedy to się skończy" 2. Urocze, przesłodkie, wręcz anioły od których wzroku nie możesz oderwać... ale tak kruchę, delikatne i kosmicznie wrażliwe że boisz się co kolwiek z nią zrobić, bo jeśli cos nie wyjdzie, dziewczyna wyląduje w psyhiatryku lub będzie chciała się zabić. Oj tak.. Takie panny zniszczą cie emocjonalnie jeśli w pore nie uciekniesz., będziesz dla nich całym światem, płacz, ciągłe wyrzuty o byle G, bo to bo tamto..."20 tel. dziennie" "40 smesow" nic innego się nie liczy tylko TY. Panowie.. uciekajcie. 3.Te pelne energi, dzikie, wszedzie ich pelno.. Wiecej jest takich facetow ale panie tez sie zdarzaja... Jak szukasz dziewczyny na stale, to od razu sobie odpusc. 4. I to jest straszne przykro o tym mowic ale higiena. Nie chce specjalnie rozwijac tematu... ale tak.. ehmm.. To jest alert i ewakuacja. A byla taka inteligenta i urocza jak z okladki. 5. Męczy... pisze, dzowni i pisze.. ciagle pisze, męczy. 6. Gdy sie okazuje ze to feministka, ideologiczna wojowniczka, lewaczka.. NOPE !! jak masz sile i cierpliwosc. prosze bardzo. 7. roszeniowosc. 8. zerow wlasnej inicjatywy. mala odpowiedzi na inicjatywe faceta. Przez beton przebijac sie nie ma sensu.. Mimo ze wiesz na pewno ze sie jej podobasz. Jesli masz cierpliwosc i chcesz sie starac o nia miesiacami, prosze bardzo. 9. intelekatualny i rozwojowy beton.. Jest jak jest. nic nie chce zmieniac. Facet chce ja podciagnac do gory, zeby razem cos osiagneli, ona ciagle nie bo nie.. Rownie dobrze mozesz sobie zarzucic 50kg na pelcy i isc przez zycie.. Taka panna to tylko ciężar i bedzie cie zawsze stopowala w rozwoju.
He dobre ! "Nie odpisze mu od razu bo sobie jeszcze pomyśli że na to czekam" Spotkanie ? "Może tak może nie...", "Będę udawać niedostępną to się bardziej mną zainteresuje" "Nie odwrócę się do niego, niech się sam domyśli" A potem spotykasz taką po dwóch latach na imprezie i nachlana drze mordę ze jesteś cipą bo ona czekała że ma cię w dupie , że cię nienawidzi itd. Takie księżniczki trafiają na wyjątkowo namolnych, nudnych typów . ha ha .
WITAJ OGLADAM czesto twoje filmiki, zawsze i ostatnio zarzekalam sie ze niepopelnie juz bledu, niewiem jak zaczac, ale poznalam fajnego tak mysle faceta,przez internet 4mce temu, bylo super rozmowy do nocy, on po rozwodzie 3 lata szuka stalego zwiazku, ja terz po rozwodzie,ja tez i wspolne pasje, rozmawialismy 2 mc, i namawial mnie bo on nie mogl przyleciec z anglji do mnie zebym ja leciala wkoncu mnie namowil, mialam byc mc potem mielismy wrocic razem ,bylam 4 dni i wrocilam z powrotem,niestety, dalej bylo super pisalismy planowalismy razem zamieszkanie, ale stracil prace i musial szybko jechac na koniec anglji do pracy byl wsciekly., a potem czyli teraz znowu holandja, planowal ze mnie zabieze,jak tylko sie tam ogarnie, jeszcze tydzien temu, do tej holandji ale znowu wypadl ten wiros, a wkoncu mnie znowu namowil bym przyjechala do holandji na 2 dni jak narazie niemorzemy sie spotkac , ale przyjedzie po mnie, i pojechalam ,tydzien temu busem oczywiscie placil za przejazd,super bylo 1 dnia pomijajac sprzeczke lekkka bo bus mnie zle wysadzil i czekalam na niego ,pod budynkiem padalo, niemoglismy sie znajsc, tak jakby byla moja wina, ale wkoncu mnie znalazl, wyprzytulal, bylo super piatek, potem w soboe rano pozedl po buleczki do kawy rano bylo super, na miasto i objad spacery, ale niewiem co sie stalo pod wieczor!!((( ,masakra czyms sie przytrul.,wymiotowal, i posprzeczlismy sie wsumie to on wsiadl na mnie bo chcialam mu pomuc i dalam tabletke zaproponowalam niestety polopiryne on jest ciet na tabletki , leki i wogule,,a on na mnie ze to nie na zatrucie ,masakra tak na mnie siadl jakbym miala go otroc, wyszedl przyszedl przytulil ,ale juz jakos bylo dziwnie ,twierdzil ze mu niedobrze, ok ale majac swiadomosc ze ja przyjechalam 17h ,do niego busem ,a on jakby nieobecny, dziwny wogule jak nigdy cos pisal na telefonie, to z bratem rozmawial ogladalismy film,, a niedziela wyjazdu mojego to najchetniej jakbym jechala ,rano masakra niewiem co sie stalo zglupialam, moze troche nazekalam na siebie na swoja sylwetke, bo oboje trenujemy , mowil ze mi pomoze, a ogule poczatek nasze znajomosci , jak polecialam do niego a wiem ze jest oszczedny, nie szczedzil na mnie nawet bylo mi glupio, kuil mi na poznanie sie zlote kolczyki, w Anglji .torebke, wogule dbalo mnie, przelot oplacal on, NIEROZUMIEM CO MOGLO SIE STAC, moze bylam zabardzo nachalna , niewiem ale nie wydaje mi sie, chodz pare razy wysylalam smsy jak sie martwilam a on nic, tylko sie odzywal potemi zawsze przepraszal, juz deklarowal jak wylatywalam ze to ja jestem ta jedyna, ale oczywiscie niedowierzalam, bylo super a teraz , wylecial z tekstem ja przyjechalam , ze takie ZNAJOMOSCI PRZEZ NETA PISANIE, SPOTYKANIE SIE 1X NA 2MCE , NIEMA SENSU, przez tel.5 minut rozmowy ,ale codzien pisze jednego smsa ,JAK MI MINOL DZIEN ;), a wczoraj nawet dostalam serduszko, w smsie niewiem co myslec jestem zalamana , tak mnie korci by napisac ale niechce musion prawda wiem ze mysli,ze musi to przemyslec , ALE przeciez od poczatku oboje ustalilismy ze niechcemy pisac w nieskonczonosc tylko sie sotkac i pasujemy do siebie bardzo tak twierdzil , i ja nie zmienilam zdania , niewiem co sie moglo stac nierozumiem
Zawsze jak mam jakiś problem z relacją z danym mężczyzną znajdzie się jakiś Twój filmik, który rozwieje moje wszelkie wątpliwości :D zauważyłam u siebie, że generalnie dużo lepiej rozmawia mi się z mężczyznami, niż z kobietami, dzięki czemu mam dużo 'kumpli'. Przy nich mogę pokazać swoją prawdziwą twarz, oczywiście nie jestem chłopczycą, ale przy nich naprawdę mogę być sobą :) Oczywiście mam też kilka koleżanek i uwielbiam spędzać z nim czas. Zauważyłam,że dzięki temu, że jestem po prostu sobą, kilku tych 'kumpli' próbowało nawiązać ze mną jakąś bliższą relację, ALE gdy podoba mi się jakiś chłopak, po prostu zachowuje się jak zupełnie inna osoba, jestem wycofana (może to wynikać z tego, że boję się odrzucenia), staram się odpowiadać krótko (gdzie na codzień jestem niezłą gadułą), bo boję się, że powiem coś głupiego i uzna mnie za jakąś idiotkę ;) chciałabym się jakoś przełamać, wyluzować i się nie bać, bo przecież nie mogę wiecznie udawać kogoś, kim nie jestem. Ale czy jest na to jakiś sposób? :/
Do punktu „2”: Nie nudne ale podejrzane o ukrywanie czegoś istotnego dla związku, albo kombinatorki które chcą wydobyć jakieś ważne informacje, albo takie które same niewiedzą czego chcą). Brak zainteresowania? Bo jest wadliwa - używa przekleństw i innych wulgaryzmów, poddaje siebie (lub co gorsze swoje otoczenie) oddziaływaniu tytoniu lub nikotyny (palaczka), nadużywa alkoholu, nie dba we właściwej mierze o higienę, lubi rozważania o czyimkolwiek oddychaniu przez prosty/nieprosty nos (w kontekście użycia jej pięści), ma tatuaże, ma w skórze metal (z wyjątkiem kolczyków w ich standardowych miejscach w uszach), poddaje siebie oddziaływaniu narkotyków lub nie ma nic przeciwko dostępności narkotyków, jest nadmiernie ważna w stosunku do swojego otoczenia, lubi uprawiać pustosłowie (dużo blablania bez jakiejkolwiek sensownej, niedublowanej treści), lubi chwalić się takimi swoimi zasługami i osiągnięciami których nie da się (lub jest to bardzo trudne) zweryfikować, ma skłonność do kłamania i oszukiwania, jest kryminalistką lub kryminofilką (miłośniczką środowisk naruszających ład społeczno-publiczny - kryminalistów i innych szumowin), ma niewłaściwe poglądy ideologiczne/polityczne/wyznaniowe, ma nieakceptowalne przeze mnie gusta (na przykład takie gówna jak „disko z pola”, rap, hiphop, tv-tasiemce, pustogłowe tv-szoły), itd.
Cześć!!! Uwielbiam Twoje filmy, są na prawdę przydatne. Od jakiegoś czasu jestem w związku. Może jakieś filmiki dla osób w związku? Typu ,,jak ożywić relacje", albo ,,co zrobić, żeby się sobą nie znudzić"? Z chęcią bym coś takiego obejrzała. :) Pozdrawiam!
Wlasnie tu jest problem dziewczyno mloda-on jest 1 i wy wszystkie jego fanki czy innych tego typu ludzi oczekujecie wlasnie np w Polsce ze bedzie 14 milonow czy ile tam facetow jest Rajanow Goslingow 80%kobiet na swieci ma potomstwo z 40% mezczyzn A nedzie jeszcze lepiej gdyz dystans pomiedzy czolowka mezczyzn a peletonem non-stop sie zwieksza i chodzi mi tu konkretnie o szmal wiec i demografia lezy i kwiczy gdyz kobieta nie zdecyduje sie na potomstwo z kims kto nie zapewni jej i jej potomstwu "godnego zycia" Zdrowia
W sumie to już było napisane tutaj z kilka razy, ale mam tak samo. Jeśli kobieta: - Oszukuje (nie mówiła że pali, ma dziecko, jest w związku, itd) - jeśli nie wykazuje żadnej inicjatywy ze swojej strony, no i jeśli nagle po powiedzmy 2 spotkaniach, kończa się tematy do rozmów, to nie ma co ciagnąć tego dalej. No i od siebie dodam, spotkałem się z kilkoma które na siłę szukają faceta, albo sugerują się tym ile zarabiasz, jaką masz pracę. Z takimi to nie warto nawet godziny spędzać.
powód 4 pasuję do mnie idealnie ! Bałam się zaufać facetowi i chciałam zobaczyć u niego jakieś ,, zainteresowanie ,, niestety nie doczekałam się . Proponowałam spotkania , spacery , wyjście do kina on jedynie swój dom . Największy błąd jaki popełniłam to nie byłam tak uczuciowa tak jak on by tego oczekiwał . Byłam tak jakby ,, zimną suką ,, bałam się że się otworze i zostanie to za bardzo wykorzystane . Nie mamy już ze sobą kontaktu , bardzo za nim tęsknie , ale czy jest sens odbudować kontakt skoro stwierdził że na naszych spotkaniach były emocje jak na grzybach ? Ps. Uwielbiam Twoje filmiki są naprawdę ciekawe i takie prawdziwe :D Pozdrawiam
Wreszcie jakiś dobry filmik. Bałem się że odpowiedź będzie można streścić jednym zdaniem- "jesteś zbyt dostępna, okazujesz za dużo zainteresowania". Ale jestem pozytywnie zaskoczony :)
Ja trace zainteresowanie gdy zagaduje do dziewczyny a ona robi głupią minę i patrzy na mnie z góry przez pryzmat kasy. Rozumie, że facet musi mieć zaplecze finansowe, najlepiej własną firmę. Skąd tyle tysięcy dziewczyn na portalach randkowych? Dla mnie selejcjonowanie pod względem materialnym jest chore. Za dużo seriali, artykułów, poradników mniej samodzielnego spontaniczne myślenia. Podyskutował bym długo ale nie mam z kim i czy ktoś to przeczytał?
1. Mialem 18 lat. Dziewczyna z ktora bylem na studniówce. Ladna, inteligentna, sympatyczna. Myslalem o tym, zeby ja zaprosic do kina i poznac blizej - bez stodniowkowego chaosu. Zanim do czegos doszlo uslyszalem, ze dziewczyna sie mna interesuje i ze chce ze mna chodzic.... Uslyszalem od mojej mamy... ktora uslyszala to od jej mamy. Dostalem mdlosci... jakbym probowal umowic sie z wlasna matka. Zrobilo mi sie fizycznie niedobrze. Nie bylem w stanie zmusic sie nawet na taki gest jak telefon do niej. Wiem, ze bylo jej przykro, ale nawet dzis kiedy o tym mysle to sie krzywie z niesmakiem
Anno skąd masz taką wiedzę na temat mężczyzn? Obejrzałem parę twoich filmików,i z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć że posiadanie Ciebie jako drugiej połówki jest zaszczytem,na który nie każdy może sobie pozwolić.Przy takich mądrych kobietach faceci wznoszą się ku niebu,zamiast iść w dół :) Zdradzisz nam skąd czerpiesz swoją wiedzę?
A ja olałem kilka kobiet bo nie dostałem tego , czego chciałem. Jak za szybko dostałem, też tracę zainteresowanie . Natomiast jak mnie olewają to generalnie w ogóle dziękuję bardzo.
Kochani! Czy zgadzacie się z powodami, które wymieniłam? A może dodalibyście coś jeszcze? Czekam na Wasze komentarze! :) PS. Nie palę ;p
śliczna jesteś droga Anno. :)
Czy metoda push and pull działa również na kobiety ?
Anna Szlęzak szczerze zgadzam się z tymi powodami o których wspomniałaś w odcinku, kilka nawet zostały mi przypomniane. Jeszcze jedno: przebitka z "Anią so hot" jest genialna, i zgodzę się jeszcze co do tych punktów dla gryfindoru. :D
Ja tracę zainteresowanie facetami i wszystko co powiedziałaś u mnie się sprawdza.
Mój przyjaciel zaczął mnieć mnie w dupie kilka miesięcy po tym jak znalaazł sobie dziewczynę a ja nic mu nie powiedziałam złego. Chciałabym odzyskać z nim kontakt ale najwyraźniej on tego nie chce skoro sie nie odzywa a ja nie chce tez mu sie narzucac
Może nie stracił zainteresowania, tylko jest duchem i większą część roku spędza w zaświatach, a tam roaming drogi.
Marco Kubiś W zaświatach bez kawy ;-;
Marco Kubiś haha xd
Marco Kubiś coś w tym może być
Może inne duchy ukradły mu hajs na środki transportu.
Albo pomaga śmierci zbierać dusze, a to mu zajmuje bardzo długo... Wiecie, ta papierową robota może wykończyć
NIE CIERPIĘ jak piszę sobie z dziewczyną i wywiązuje się bardzo fajna dyskusja a ona nagle pisze mi "spoko" i nie dodaje nic od siebie. Normalnie jak muszę ciągnąć na silę rozmowę to po dwóch dniach się poddaję.
To działa w dwie strony :P
Wiem, ale ja takich rzeczy nie piszę.
so true
a jak facet odpisuje "spoko" ?
nie wiem jak facet pokazuje ze lubi 😔😔 raczej o tym nie mowi wprost
Tracę zainteresowanie, gdy ze strony kobiety go brakuje. Budowanie relacji to współpraca bejbi!
zaloze sie ze tym bejbi juz tracisz na starcie ;)
1985maya1985 kurwa laski skonczcie byc takie nietykalskie to moze kogoś znajdziecie
W takich sytuacjach nie można nic stracić. Natomiast warto "odfiltrować". Będąc autentycznym człowiekiem jednych ludzi przyciągasz (właściwych), a innych odpychasz.
Zakładaj się ile wlezie. Daj znać, gdy wygrasz, to chętnie wpadnę opić Twoje zwycięstwo. Ja stawiam... Bejbe!
100% true
Iskrzy pomiędzy Mają a Stachem
Ja najczęściej tracę zainteresowanie dziewczynami, które nigdy same nie inicjują kontaktu, same nigdy nie napiszą, nie zadzwonią, nie dopytują kiedy następne spotkanie. Nie liczę, że od pierwszych chwil rzuci mi się na szyję. Ale jeśli już się spotkaliśmy około 5 razy a ona nie inicjuje rozmowy z własnej nieprzymuszonej woli, to ja nie wiem czy jestem tylko jednym z jej wielu "adoratorów". I czy kolejny mój telefon nie będzie aktem natarczywości wobec niej.
Adrian M. smutne i prawdziwe :(
Nie tylko ty..
Zawsze musi być chęć z obu stron, a kobiety często myślą że facet sam będzie za nimi latać i wszystkiego się domyśli (albo boją się napisać "A bo będę mu przeszkadzać..."). A potem wielkie zdziwko, że przestaje się odzywać.
popieram
Jestem dziewczyną i kompletnie nie rozumiem takiego zachowania. W drugą storne to też czasem zdarza się tak, że piszmy do chłopaka i doczekać się odpowiedzi graniczy z cudem. Jeżeli coś takiego się powtórzy 2-3 razy to już nie ma opcji.
Mam wrażenie że błędnie zakłada się iż faceci chcą po prostu miło spędzić czas z kobietą i jeśli jest sympatycznie, kobieta jest ładna, to wystarczy. Otóż drogie Panie - wielu facetów nie patrzy na kobiety jak na potencjalne obiekty seksualne ale jak potencjalne partnerki w ich życiu. Jak odkrywają cechy i zachowania które w ich opinii są na tyle dużym problemem iż będą uniemożliwiały budowę relacji, to po prostu dają sobie spokój. Nie musicie zrobić nic złego, nie musicie popełnić konkretnego błędu. Facet po prostu zobaczy że nie jesteś dla Niego i nie ma w tym nic ujmującego.
Na taką odpowiedź czekałam, chyba rzeczywiście to jest największy argument
To prawda.
Dokładnie tak. Myślenie kobiet, że są tylko obiektem seksualnym, jest prostackie. No, ale takie one są i nic nie zrobimy.
@@tomaszdemendecki587 To przez to że wielu mężczyzn tak je postrzega. W sumie nie dziwię im się.
Dokładnie tak. Wyjdzie jakaś cecha która ją dyskwalifikuje z potencjalnego bycia materiałem na żonę (która komuś innemu może wcale nie przeszkadzać) to zaczynam program wyjścia z relacji. I dotyczy to tak samo kolegów i przyjaciół - coś wyjdzie co mi się nie spodoba i następuje przeklasyfikowanie relacji bądz jej wykreślenie (nie istotne przy tym czy to była jakaś niegodziwość czy po prostu inne - nie odpowiadające mi - podejście do życia).
Zapomniałaś dodać - jeśli nie wiadomo o co chodzi - chodzi o inną :)
Aniu, zrobisz odcinek o tym, jak podtrzymywać zainteresowanie faceta w czasie trwania związku? Również pod kątem seksualnym
musisz miec fajna pupe wtedy niestraci zainteresowania na pewno xd
Mateo1123ghj nawet w takim przypadku potrafi stracić.
Tylko wgl po co ci zainteresowanie kogoś ? Rób swoje a ktoś sie znajdzie
Widac, ze totalnie nie rozumiesz o co chodzi. Z czasem mężczyzna przyzwyczają się do swojej kobiety, zna ją z każdej strony i w każdej odsłonie, kocha ją i może go dalej pociągać zarówno od strony fizycznej jak i psychicznej, ale wyraźnie czuć te różnice między początkiem związku, a tym który trwa już lata. Po co robić swoje i czekać aż ktoś się znajdzie, jeśli kochamy tego konkretnego mężczyznę, a chcemy po prostu by ogień w naszym związku trwał nadal i zawsze było ciekawie. W żadnym związku nie jest tak, ze coś zdobędziemy i mamy to na zawsze. Ogień trzeba ciągle rozpalać na nowo, zaskakiwać i nie dać odczuć, ze znamy się na tyle dobrze ze nie musimy już nic robić. To najszybszy krok do rutyny, a to chyba ona najbardziej zabija miłość w długotrwałych relacjach
XKorickoX dokładnie!
Osobiście mam parę zasad i jeżeli:
1. Wiem, że dana Kobieta jest zajęta to nie odbijam jej. Mnie odbito Kobietę raz i nigdy tego nie zrobię innemu Facetowi.
2. Jeżeli mnie raz Kobieta podczas znajomości oszuka, to raczej trudno odzyskać moje zaufanie i traci dużo "punktów".
3. Jeżeli słyszę od niej lub jej kolegi/koleżanki, iż z kimś "kręci" to usuwam się w cień.
Możecie mnie mieć za jakiegoś dziwnego Faceta i mówić, że "z takimi postanowieniami nigdy nie będziesz mieć nikogo" to zrozumiem, ale wolę żyć wedle moich zasad ;)
Szanuję kolegę z zasadami bardzo!
Nikt nikomu nikogo nie odbija. Osoba, ktora od nas odchodzi robi to swiadomie. Natomiast osobie, do ktorej odchodzi powinnismy dziekowac, gdyz skoro nasz ukochany/ukochana zainteresowal(a) sie kims innym, to w naszej relacji dawno zaczelo byc cos nie tak.
odnośnie 1. Jeżeli uda Ci się odbić dziewczynę, to jest duża szansa, że i tobie ktoś ją odbije, bo ona będzie skłonna do tego by dać się odbić
Owszem zgadzam się ale napisałem tak, by mniej więcej to zobrazować
Przemek z no prosze twoje zasady są bardzo dobre 😉 raczej nigdy nie powinno się odbijać drugiej połówki. A jesli ktos Ci odbił dziewczyne to znak ze nigdy nie byla twoja bo jesli oddala by ci cale swoje serce to nie zakrecila by sie byle jakims kolesiem ktory ja podrywa a chlopek najwidoczniej zero charakteru pozdrawiam 😉
Wydaje mi się, że dziewczyny też często tak mają - podoba im się flirt, kokieteria, gierki, ale gdy facet chce przejsc na jakis powazny zwiazek to sie wycofujemy ze strachu czesto :)
Tak? U mnie było dokładnie na odwrót... Gdy jawnie okazałam zainteresowanie i jak mi zależy facet spieprzył..(po 5 miesiącach znajomości)
Kardamonka co to za gość był jak ja chciałbym taką dziewczynę 😍😍
Dziękuję Ci bardzo :))
Nieodpowiednie dziewczyny podrywacie. ;) Ja to marzę o dłuższym zainteresowaniu... ale cóż...
Pewnie zależy z kim w ten związek, niema co się porywać na byle co
Nie pamiętam gdzie usłyszałem ten tekst, ale wrył mi się w pamięć:
"kogoś, za jego zalety i podobieństwo, to można polubić, lecz te małe wady i różnice powodują, że można te osobę pokochać"
>;)
Może teraz zrób film "Dlaczego kobiety tracą zainteresowanie", bo to też ciekawy temat do omówienia.
Taki film miałby pewnie ze 2 godziny xD
Teletubiś Tinkywinky kobiety tracą zainteresowanie bo za nimi gonisz. Wbrew temu co kobiety powtażają między sobą, że to facet musi gonić to realia są takie że gonić musisz tylko na początku i nie tak jak jej przyjaciółka że piszesz i dzwonisz non stop. Kwestia taka, że facet od kobiety chce seksu a kobieta od faceta chce zainteresowania - nie oddawaj go za darmo.
@@itsthisguyagain1002 😂😂😂😂😂
Ja tracę zainteresowanie po jednym zdaniu:" Mam chłopaka."
Noo ... nawet jeżeli go nie ma bo chce grać niedostępną ... tyle, że to jest już taka odpowiedź, po której facet nie będzie ingerował w dalszą rozmowę i dalsze poznawanie kobiety ... Znam to.
E tam, to żadna przeszkoda. Poznajesz jej chłopaka, zaprzyjaźniacie się, wywołujesz u niego homoseksualizm, wchodzicie w związek, on z nią zrywa, ty z nim zrywasz i wchodzisz w związek z nią, która jest świeżo po rozstaniu i dodatkowo ma kompleks, że chłopak ją rzucił dla faceta. Testowane wielokrotnie, zawsze działa.
@@arushatwot4525 wywołujesz u niego homoseksualizm XDDD dobre kurwa
Najprostsze przestaje być atrakcyjna pod względem fizycznym i jako osoba. Rzeczywistość jest inna od naszego wyobrażenia. Mamy inne wizje na zycie, które nie moga sie spotkac. A dzisiaj jest tyle możliwości, że zamiast podejmować próby to bardzo szybko rezygnujemy. Po czym spotykamy osoby, dla których jesteśmy jedną z wielu osób, z którą się spotykają. Brak czasu na poznanie, powierzchowna ocena sprawiaja, że wiele osób wartościowych omijamy wybierając tych z szesciopakiem czy o wymiarach 90/60/60
1. Jak dziewczyna nie jest wyzwaniem to prędzej czy później się znudzi
2. Niedopasowanie pod względem namiętności, charakteru
3. Narzucanie się, wymaganie dostępności 24/7
4. Oziębłość, niekonsekwencja
Czyli generalnie wszystko wymieniłaś :)
Dużo facetów traci zainteresowanie bo baby udają wiecznie niedostępne. Myślą,że to zawsze facet musi wychodzić z inicjatywą. Takie typowe księżniczki.
znowu jak są zbyt dostępne, albo co gorsza podają serce na dłoni.. wy sie wycofujecie w obawie o związek
To nie mogą po prostu powiedzieć "Sorry, nie jesteś w moim typie!" ?
Krzysztof Olsz pewnie w większości przypadków jest jak mówisz, ale z drugiej strony miałem kilka sytuacji w których kobiety były zbyt niedostępne, odpuszczałem bo zaczynałem myśleć że właśnie to ja im nie pasuję i nie są zainteresowane, a po jakimś czasie słyszałem od nich że to ja nic nie robiłem chociaż były mną zainteresowane, to gdzie tu kur... logika
A ta cała ''gra'' w związki to jakaś współczesna paranoja. Dziękuję, ja wysiadam z tej karuzeli obłudy. Dopóki jakiś facet nie zacznie latać za mną, ja nie dam od siebie złamanego grosza w relacji. Za dużo dotychczas dawałam od siebie, a faceci mieli mnie w dupie. Dziękuję za przeczytanie.
Wiesz, miłość jest ślepa i gdy zauważyłam, że zależy mi na jakimś facecie, od razu dawałam wyraz tego na zewnątrz, tuląc się, mówiąc piękne czułe słowa, aż do mdłości. Ale ja taka jestem. Im bardziej byłam przytulna, matkowałam, dbałam i kochałam, tym bardziej faceci się odsuwali. Zimnej suki nie umiem grać i nie zamierzam robić z siebie kogoś innego, chłodnego, wyrachowanego. U mnie nie ma żadnych gier, niedostępności, warunkowej miłości. Jestem sobą i za to dostaję kopniaka za każdym razem, a pogrywać nie mam ochoty. Teraz jestem samotna, ale przynajmniej mam święty spokój. A faceci niech się dalej oglądają, ślinią, i udają wielce zainteresowanych na początku, ze słomianym zapałem w afekcie. Nie dbam o to.
Nie mam Facebook'a, nie mam Instagram'a i jestem szczęśliwy.
A może po prostu facet stracił zainteresowanie bo pojawiła się lepsza okazja na horyzoncie i postanowił spróbować szansy gdzieś indziej? Brutalne ale jakże prawdziwe i czasem właśnie najciemniej pod latarnią :)
to tylko by znaczyło że skacze kwiatka na kwiatek, wcale nie jest dojrzały
a później nie ma sie co dziwić, zostaje sam
Dziewczyny zapominacie, że chodzi o utratę zainteresowania mimo braku zbliżeń intymnych, a w moim rozumieniu skakanie z kwiatka na kwiatek polega na zbieraniu choć odrobiny nektaru.
Może po prostu znalazł źródło lepszego i bardziej dostępny pyłku lub po prostu piękniejszego kwiatu, a kwiat z którego zrezygnował mógł się okazać tulipanem z którego ciężko było by mu się wydostać albo rosiczką która strawiła by go w całości.
Jj
Łukasz pięknie to ująłeś :) Ale pamiętaj że niektórzy nie umieją dbać , ochraniać i podlewać takich kwiatków :)
Dlaczego ograniczać się tylko do jednej? Monogamia to przeżytek.
Ja myślę, że świat byłby lepszy gdyby i kobiety i mężczyźni nie udawali tylko zwyczajnie nie chamowali emocji jezeli ktos im się naprawdę podobał
Hamować pisze się przez h.
Pozdrawiam.
1. Dziewczyny, co kodują sobie w głowach, że "spotkanie = seks", są niepoważne. Tracicie w ten sposób wiele okazji do ciekawych spotkań i możliwości poznania kogokolwiek trochę lepiej, skoro tak bardzo boicie spotkań poza szkołą/pracą/stancją.
2. Relacja ma być wspólna, związek to partnerstwo - starać się powinny obie strony.
3. Granie w jakieś gierki miłosne to uwaga: skurwysyństwo. Albo jest się szczerym, albo nie. Nie ma nic gorszego jak krzywdzenie się nawzajem.
4. Tak, tracimy zainteresowanie, gdy po dłuższym czasie nie ma odzewu z drugiej strony. Bo tylko "fatalnie" zakochani będą w Was widzieć pępek światka, którym w istocie nie jesteście. Jak się jest odtrącanym z nie wiadomo jakiego ubzduranego, tajemniczego powodu, to się nie ma ochoty dobijać dalej do pustego drewna. Gorzej, gdy dzieje się to już w trakcie związku - wtedy jest to zwyczajne łamanie serca.
5. Szukanie na siłę, czy się je to samo i lubi słuchać to tez głupota - serio liczycie, że będzie ktoś waszą wierną kopią? Nie ma ideałów. A miłość to sztuka wybaczania i zrozumienia.
6.Owszem. Pragniemy też intymnych elementów. Ale Wy też. Bo to naturalne. Mimo to 80% z nas wcale nie chce związków tylko po to by się chędożyć.
7. Rozmawiajcie, odwzajemniajcie uśmiech, same czasem zaproponujcie spacer czy inną drobnostkę - to działa pozytywnie w obie strony!
8. Świat nie jest w telefonach, FB, Messengerach i innych... Świat jest NA ZEWNĄTRZ!
"4. Tak, tracimy zainteresowanie, gdy po dłuższym czasie nie ma odzewu z drugiej strony."
W pierwszym punkcie napisałeś o tym, ze spotkania nawet bez seksu i bez perspektywy związku są wartościowe, więc logicznie facet nie powinen znikac z takiej relacji, nawet jeśli wie że kobieta traktuje go jako kolegę.
W przytoczonym cytacie temu z kolei zaprzeczasz. Bądź szczery sam ze sobą.
Moim zdaniem faceci często chcą wszystkiego za szybko a kobiety nie są na bliższy kontakt jeszcze gotowe, co z kolei faceci odbierają jako czerwone światło, a one może czasem po prostu potrzebuja lepiej ich poznać.
Jest tez tak, że po jakims czasie to kobiety potrzebują pewności co co charakteru relacji, chca wiedzieć kim dla faceta są, jak jej nie otrzymują to sie dystansują, by zwyczajnie nie byc zranionymi w momencie jak się bardziej by zaangażowały emocjonalnie ( czy seksualnie) a facet by stwierdził, że to było "luźne"
Co? Chyba właśnie należysz do tej grupy co myśli seksem. Od kiedy według ciebie darzenie drugiej osoby zainteresowaniem oznacza seks? 4. mój punkt w niczym nie zaprzecza punktowi pierwszemu. Bo 4. punkt nie mówi o obdarzaniu seksem, tylko o zainteresowaniu - czyli jakiejkolwiek chęci do rozmowy, spotkania, albo chociaż przyjacielskiego odezwania się od czasu do czasu. Gdy składasz komuś życzenia, albo po prostu chcesz po przyjacielsku chwilę pogadać, a druga osoba albo nie odpowiada, albo całkiem unika odpowiedzi, to jasne, że się zrywa w ten sposób nawet najgłębsze przyjaźnie.
To w jakim sensie napisałeś "nie ma odzewu z drugiej strony" ?
Przecież mowa jest o "wycofywaniu się" i traceniu zainteresowania faceta, więc jak już jest znajomość to i jest odzew ze strony kobiety , skoro ta znajomość JEST... a to że nie taki jak sobie facet by chciał ( seks, związek ), to w/g mnie nie przekreśla znajomości dalszej, w/g tego co napisałeś można było zrozumieć że owszem przekreśla.
"Gdy składasz komuś życzenia, albo po prostu chcesz po przyjacielsku chwilę pogadać, a druga osoba albo nie odpowiada"
To możesz sobie pomyśleć, że jest tego inna przyczyna, niekoniecznie nie chce kontaktu, bo może być chora, leżeć w szpitalu, mieć zły czas, problemy, wtedy czasem się człowiek izoluje od ludzi i nie chce chwilowo kontaktu, bo mu się wydaje, że nie jest dobrym towarzystwem, a może nie chce udawać dobrego nastroju jak go dusza gniecie...bo czasem otoczenie za dużo oczekuje.
Faceci nie są pępkami świata, kobieta też ma swoje smutki, problemy, nie zawsze będzie na zawołanie do towarzystwa i nie zawsze będzie miło. Szkoda, że tak mało facetów to rozumie.
Pozdrawiam
Do akapitu pierwszego:
Wyjaśnię Ci, jak rozumiem słowo "odzew" - oznacza to reakcję, zainteresowanie. Jest to na przykład kontynuowanie rozmowy, zapraszanie na spotkanie, spędzenie wspólnie czasu, zrobienie czegoś, czasem samodzielnie zainicjowanie pogawędki i tak dalej. Jeżeli często spotykasz się z kimś w jednym miejscu i inicjujesz rozmowę z tą osobą, lecz po pół roku takich spotkań, które niby są wesołe i zawsze się miło gawędziło oraz dużo czasu wspólnie spędziło, zaczynasz dostrzegać, że ta druga osoba sama nic od siebie nie daje, to znaczy, że przyjaźni nie ma, że coś jest nie tak. Bo przyjaźń i miłość polegają na tym że i ta druga osoba sama czasem podejdzie i zacznie rozmawiać zamiast się gdzieś kryć po kątach i czekać na objawienie, czy zbawienie. Jeśli dwie osoby się wzajemnie lubią to raczej obie zabiegają o to, by spędzić ze sobą czas, pogawędzić. Nie tylko jedna.
Akapit drugi:
To co mówisz, jest prawdą. Z tym, że ja nie pojmowałem tego w sensie dzień, lub kilka dni. Tak się niestety długoletnie przyjaźnie potrafią zerwać bez żadnej widocznej przyczyny, bo ktoś nagle olewa kogoś, przestaje nagle się odzywać, a mimo to widać, że wszystko jest "w porządku", bo jest osoba aktywną w społeczności. I nie wrzucam tu do tego samego worka rozjazdów w różne strony świata, bo przy tym zawsze się kontakt urywa, tak to już jest. Aczkolwiek ja się cieszę, bo pielęgnuję kontakt z kilkoma osobami w tym również z koleżankami, mimo, że się od lat nie widzieliśmy - i miło jest czasem krótko sobie pogawędzić co dobrego słychać u nich - z wzajemnym zainteresowaniem ;)
Również pozdrawiam!
No jeśli pół roku i faktycznie ma "olewczy" stosunek to nic na siłę.
Tylko czasem po prostu ludzie nie zastanawiają się i nie rozróżniają "olewania" od czegoś innego np. zakodowanego u wielu kobiet , że to facet powinien być tą stroną aktywniejszą i wychodzić z inicjatywą.
Poza tym to o czym piszesz nie dotyczy tylko kobiet, faceci też się tak zachowują, więc dotyczy to obu płci.
Pozdrawiam.
Spory czas spotykałem się z dziewczyną co nic nie dawała od siebie i niby była dobra i ułożona, dobry material na żonę ale zachowywala się trochę jak księżniczka a w dodatku byla nudna.Prawie nigdy nie zrobiła kroku do przodu, sama nigdy nie pocałowała i w ogóle była niedojrzala - na początku może to mnie kręciło ale po dluzszym czasie sie już mnie wkurzala. Na studiach wyjechała na wakacje do domu rodzinnego i ciężko jej było się się spotkac przez 2,5 miesiąca (ja u niej byłem raz). Nie odbierala telefonu albo nie odpisywala przez 2 godziny, żeby pokazać jaka to jest niedostepna - później przyznała się ,że to "porady koleżanek". Często wychodzilem gdzieś bez niej bo księżniczka nie odbierala i nic nie mogłem ustalic jak wychodzilismy gdzies ze znajomymi. Po jakimś czasie napila sie na imprezie zaczela mnie całować i zapytała: " Czemu nie jesteśmy ze sobą? ". Odpowiedzialem jej ,że jej nie zależało i się nie starała. Mam wrażenie, że dużo kobiet uważa się za niewiadomo kogo a facetów biorą za podludzi. Widać to bardzo klubach - śmieje się z tego i też je olewam :)
Maciej Dąbrowski ehh
racja
Nie ma co się spinać bo są też normalne - może źle trafiłeś. Te paniusie występują najczęściej w klubach gdzie myślą ,że będą przez każdego podrywane a "jelenie" będą stawiać im drinki. Mieć dziecko z taką kobietą to dramat - nasłuchałem się różnych historii np.u mnie w jednej dalekiej rodzinie to facet pierze, sprząta, dzieci wozi do szkoły i ubiera a "Pani" powiedziała: Chciałeś mieć dzieci to teraz zapierdalaj ja ich nie chciałam.
Przyznam ,że po kilku związkach zraziłem się do kobiet (były to normalne kobiety) i narazie nie szukam. Będzie to będzie nie to nie. Nie chce mi się od nowa tego zaczynać i się denerwować. Nie robię ostatnio nawet pierwszego kroku a kiedyś miałem spore powodzenie i sporo dziewczyn. Pamiętajcie Panowie ,że kobieta ma być tylko dodatkiem do Waszego życia :) Zajmijcie się sobą i swoimi przyjemnościami a może jakaś inteligenta kobieta wokół Was się zakręci.
Ja też po kilku związkach zraziłem się do kobiet i podzielam twoje zdanie w 100% procentach a ostatnie zdanie to niepodważalna prawda
to może nie szukaj w klubach...
Moim zdaniem największy problem kobiet to "bylejakość". Jako facet aktywnie fizycznie, który lubi smakować różnych rzeczy nie wyobrażam sobie relacji z kobietą, która nie ma jakiejkolwiek pasji. Nie ważne, czy jest to hodowla chomików czy gra na cymbałkach, kobieta musi robić "coś". Ja chce się dzielić z nią swoją pasją i chcę by kobieta robiła to samo. Po za tym dużo łatwiej budować z kimś relację kto jest świadomy tego, że pasja wymaga odrobiny czasu, atencji i zaangażowania, niż z kimś kto tylko idzie do pracy/na uczelnię i wraca do domu. :)
Gonzoeg1992 100% racji :)
Gonzoeg1992 czasem praca jest pasja :)
Czy głupie? Wyraziłem swoje zdanie, każdy może mieć inne. Nie napisałem, że ludzie bez pasji są "beee" i już. Po prostu napisałem jak to wygląda z mojej perspektywy.
Zgadzam sie:) Jesli obie strony nie maja zadnej pasji to moze jeszcze jakos to sie ulozy, chociaz w ktoryms momencie i tak musi zaczac miedzy nimi zgrzytac. Najgorzej jest kiedy jedna strona ma pasje a druga nie, wtedy nie ma szans zeby taki zwiazek przetrwal.
dużo kobiet ma dzisiaj pasję dodawania fotek na insta ;D
Dzięki temu filmikowi uświadomiłaś mi jak bardzo pojebana jestem 😂😂
Roksana Staszewska mistrz 😂
ja jestem pierdolnięty, czy to oznacza, że coś Nas łączy ?
>;)
Roksana Staszewska mam tak samo😂😂
Mężczyzna będzie mężczyzną tylko przy kobiecie, niestety dzisiejsze niewiasty ( kobieta która nie wie ) tych norm nie spełniają . Kobieta niczym naczynie winna gromadzić i pielęgnować czynić lepszymi dobra dostarczane przez mężczyzn, dzisiejsza wynaturzona kobieta to durszlak ...! Samica w naturze nie zabiega o względy samca...Dziewictwo i honor traci się tylko raz --- polecam sprawdzić telegonia ( po pierdoleniu rodzą się popierdolce , po jebaniu pojeby ) no i wódka ....
Dla zainteresowanych więcej 602246781
Honorem kobiety jest niewinność, niewinnością mężczyzny jest honor...!
looooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooool
Najprostsza rada : traktować go jak przyjaciela na samym początku, zawsze działa, oraz to że dwie strony zawsze szczęśliwe. Nigdy poznanego mężczyznę nie traktować jako kandydata na chłopaka/męża, lepiej go poznać po przyjacielsku(bez nie potrzebnego stresu). Uwazam że 60%zwiazku polega na relacji przyjacielskiej reszta na romantyzmie
Ola H Myślę że też dużo związków chce się opierać na niczym, a przyjaźń to taki solidny fundamet :(
Ola H jak potem wyjść z tej przyjaźni mam problem :/
to wlasnie jest friendzonowanie, czy tak zwane wygodnictwo z waszej strony
A ja tam szczery jestem i od razu mówię, ja twoim przyjacielem nie chcę być :) Mi nie o to chodzi i albo taka laska zostaje albo spierdala, lubię jasne sytuacje. Kropka.
Zgadzam się, że najlepiej traktować jak przyjaciela na początku, bo myślenie o nim w kategoriach przyszłego męża sprawia, że czujemy presję i niepotrzebnie zachowujemy się nienaturalnie, popełniając te błędy jak np. przytakiwanie wszystkiemu co mówi, natarczywość czy ogólnie udawanie kogoś, kim się nie jest. Trzeba natomiast pamiętać, żeby po pewnym czasie być otwartym na flirt i bliskość (nie mówię o seksie!), bo jak się skupi tylko na budowaniu przyjaźni, a nie będzie iskrzeć to też związku z tego nie będzie. Przyjaźń to podstawa stałego związku na całe życie i warto od tego zacząć, ale nie może zabraknąć tej sfery seksualnej :) Nie mówiąc już o relacji z Panem Bogiem, który pomaga mądrze się zachowywać w relacjach z drugą osobą i utrzymuje te zbudowane razem z Nim ;-)
Tracę zainteresowanie, bo się o wszystko czepia i tylko narzeka :)
tracę zainteresowanie, ponieważ nikt go nie odwzajemnia :(((
Norbert Bodziony same
Norbert Bodziony Spokojnie :D Wystarczy poszukać jakiejś fajnej dziewczyny w pracy, parku czy w restauracji :) Przyjdzie to w najmniej przemyślanym momencie :D
Dokładnie. Ludzie, którzy mówią o przypadkowym spotkaniu miłości naoglądali się za dużo filmów xD
Wookash1111 i myślą ze to będzie miłość jak w Titanicu xD
Hahaha pierdol to chłopie lepiej sie napij zacznij podróżować szkoda sobie dupy zawracać tym gównem 🙂
Tego typu kanały jak Pani (spokojnie, subuję ;D) pokazują jak bardzo dzisiaj się wszystkim w głowach poprzewracało - i kobietom i mężczyznom. Te wszystkie podchody, manipulacje i kombinatorstwo w związkach. Ludzie nie wiedzą jak mają żyć sami ze sobą, a tym bardziej z drugą osobą i potrzebują tego typu poradników.
Kiedyś pary były kojarzone i nie było tylu problemów. Raz wyszło, raz nie, a czy dziś jest inaczej? Dziś samotność to już choroba cywilizacyjna.
a czy zadałeś/łaś sobie odrobinę refleksji że można być samotnym samotną w związku.. To jest dopiero pustka. Myślę że wiedza to lepszy oręż niż bezmyślne rozbijanie głową muru
Brexxxer94 bo ludzie boją się bycia sobą, otwarcia się na drugą osobę i za bardzo się boją zranienia. Nie raz robią siebie nawzajem w wał ze zwykłego strachu,że pierwsi zostaną zrobieni w wała.
W kraju trzeciego świata niema czegoś takiego co tutaj się dzieje ,jest to porostu absurd i bzdura wmówione przez społeczeństwo nasz sposób postrzeganie kobie.Jedno wielkie gówno wrzucone w logiczną część mózgu kobiet,i jest to co jest teraz
Brawo za mądre spostrzeżenie!!:)
Święte słowa, dawniej żadnych poradników nie było i jakoś ludzie sobie dobrze żyli, byli szczęśliwi
Powiem wam tylko jedno... Wszystkim się w dupach poprzewracało... Co za czasy... kasa, seks, kariera...
same q........y
Też tak uważam w głowach się przewracało , przykre to lecz niestety prawdziwe .
Pozdrawiam dziewczyny, które na pierwszej randce płaczą na ramieniu faceta, jakie to miały ciężkie dzieciństwo, i ogólnie dają mu do zrozumienia, że on jest wszystkim tym, czego im potrzeba do szczęścia :/ facet albo ucieknie, albo- jeśli jest psychopatą- właśnie takiej osoby szuka i macie przechlapane
Ja chce stworzyć z dziewczyną fajny związek na całe życie rozmawiać z dziewczyną o modzie perfumach pójść razem na zakupy być dla niej bratnią duszą zwłaszcza w trudnych chwilach.Chcialbym żeby dziewczyna płakała na moim ramieniu i zwierzała się ze swoich problemów.Ja chce razem z dziewczyną chodzić po górach spacerować brzegiem morza wędrować razem z dziewczyną przez bory tucholskie siedzieć w nocy w lesie przy ognisku.Biedne dziewczyny współczuje wam że jesteście tak traktowane przez facetów .Nie martwcie sie dziewczyny zawsze gdzieś czeka ktoś tak już jest tak musi być czy w pogodne czy deszczowe dni .Pozdrawiam Cie ciepło wszystkiego dobrego Ci życze nie martwcie sie dziewczyny ❤❤❤❤❤😊😊😊😊😊
Jaki ty masz cudownie piękny głos i perfekcyjną dykcję. Moglabym cie sluchac calymi dniami
Brawo ty, zgadzam się! Zachowanie równowagi jest najlepszym złotym środkiem.
Jestem z płci brzdkiej, dziękuję Ci Aniu za ten film.
@@annanowak8766 Zależy pod jakim względem. Słabszy to bardzo obszerne określenie. Na przykład mężczyźni są zazwyczaj silniejsi fizycznie a kobiety psychicznie co widać chociażby po samobójstwach, w samej Polsce zabija się ponad 6 razy więcej mężczyzn niż kobiet.
"No co kurwa" made my day :D
Tomasz Januszewski xD
Świetny film! Z chęcią posłuchałabym o tym co sądzisz o pielęgnowaniu długoterminowej relacji :) - jak nie wpaść w rutynę, jak nie pozwolić, żeby coś między dwojgiem ludzi wygasło (na przykład po zamieszkaniu ze sobą).
Dlaczego to nie może być proste jak 1+1? Dlaczego nie umiemy ze sobą rozmawiać i słuchać? Ważne. Milczenie to też przemoc.
Chętnie poleciłabym taki materiał facetom, oczywiście podchodząc do tematu z drugiej perspektywy. Dlaczego ona przestała się Tobą interesować, czemu nie angażuje się w rozmowę, tak jak kiedyś, jak odróżnić brak zainteresowania od np. bardzo zapracowanego tygodnia, najbardziej popularne błędy popełniane przez facetów, które sprawiają, że od razu trafiają do zakładki "NOT" i jak wyczuć moment, w którym trzeba odpuścić, żeby nie narazić się na otrzymanie dosadnego kosza w chamskim wydaniu (niektóre z nas bardzo starają się być miłe i nie chcą nikogo urazić tak długo, póki nie dojdzie do stalkingu). Myślę, że takie porady są jeszcze bardziej potrzebne, w sytuacji w której to zazwyczaj mężczyzna jest stroną bardziej "czynną" i to głównie od niego wymaga się zagadywania i wychodzenia z inicjatywą.
Btw., jak zwykle fachowo, konkretnie i na temat! :)
Nie lubię gdy dziewczyny stawiają zbyt duży opór i udają niedostępne. Wulgaryzmy i pijaństwo też mogą odstraszać.
Jestem Facetem . Ci którzy interesują się tematem już dawno znają odp. na Twoje pytania. Może pomimo tego, że starasz się być miła trafiasz na nieuków ? U kobiet rozbrajają mnie wasze ciągi myślowe... Np. Siedzimy w kawiarni na spotkaniu i słyszę , że mam bardzo ładne paznokcie. Dziękuję i po chwili słyszę , że jednak nie , bo jak byśmy mieli dziewczynkę i to przez ich lekko rozszerzony kształt nie mogłaby mieć tipsów...
Męskie ciągi myślowe są proste i krótkie; w moim przypadku- pali= kosz; dziary w widocznych miejscach= kosz; Nieopanowana sztuka makijażu= kosz . Wielki apel do wszystkich kobiet wracających z pracy ...Uśmiechajcie się.Chociaż trochę .Po tym przesiewie możemy rozmawiać :)
marius bilman za to twój ciąg myślowy jest zajebisty :))))))) Wspomniałeś tylko o rzeczach dotyczące wyglądu przez co wychodzisz na powierzchownego i plytkiego. Jezeli dziewczyna będzie interesująca osoba, a będzie miała tatuaż np. na dłoni to ja skreslasz, no brawo.
I jeszcze ten żałosny, niby miły akcencik na koniec żeby się uśmiechać...... Wątpię żeby ktokolwiek po przeczytaniu tej wypowiedzi sie uśmiechnął, jedyne słuszną reakcją jest face palm .....
Nie twierdzę, że aby uzyskać odpowiedź na te pytania potrzeba posiadać większą wiedzę na temat relacji damsko-męskich, raczej wystarczy tu prosta dedukcja, jednak i z tym można mieć problem. Może to właśnie wasze proste i krótkie ciągi myślowe sprawiają, że subtelna odmowa nie dociera do adresata? Niektórzy mężczyźni potrzebują bardzo bezpośrednich komunikatów i nie ma w tym nic złego, jednak nie każda kobieta będzie miała na tyle wyczucia, aby ów komunikat nie stał się obraźliwy. I w tym miejscu przyłączam się do komunikatu - uśmiechajmy się :). I bądźmy dla siebie milsi, nic na tym nie stracimy.
Marcia eR Cyt:,,Jeżeli dziewczyna będzie interesującą osobą, a będzie miała tatuaż np. na dłoni to ją skreślasz, no brawo. '' Tak mam do tego prawo :) Jestem na spotkaniu z interesującą mnie dziewczyną .Wszystko ładnie , pięknie,gładko i ciekawie. Umówieni na drugie spotkanie i na koniec ,, a właściwie czym się się zajmujesz'' Mówię, że pracuję w Kopenhadze i dzięki temu co robię zrealizowałem 90% swoich marzeń w Polsce. ,, Och... związek na odległość jest niemożliwy'' Nawet nie zapytała kiedy wracam na stałe... Tak...Tylko mężczyźni są powierzchowni :)
zrób odcinek typu
"na co zazwyczaj dziewczyny/kobiety lecą i dlaczego" 😂
może być ciężko ze zrobieniem takiego odcinka bo każda dziewczyna jest inna i każdemu podoba się co innego
Najla no Ale zawsze można zrobić taki odcinek
Anna Karczmarczyk mi nie chodzi o mnie 😂 tylko ogólnie
Anna Karczmarczyk bo jest wiele np
wyglad
szczerość (chyba)
itd
I myślisz, że to Ci jakoś pomoże znaleźć dziewczynę?
Liczy się to żeby leciała na Ciebie takiego jakim jesteś, a nie na jakiego się kreujesz.
:) Dżizas, Pani Anno, push & pull? :) Nie można zaprzeczyć że to bardzo atrakcyjny materiał. Zwłaszcza młodsze Panie lubią słuchać konkretnych rozwiązań, uwielbiają recepty, kochają różne tajemne sztuczki i kombinowanie jak by tu zmanipulować mężczyznę i zrobić mu coś żeby sobie pomyślał to albo tamto i w ogóle żeby się zakochał ale to wszystko świadczy o gotowości podporządkowania swoich naturalnych zachowań jakiemuś nadrzędnemu celowi-JEMU. Byłam identyczna ale im jestem starsza tym bardziej przekonuję się, że to nie ten kierunek. Właściwy kierunek to JA a nie ON.
Ja już mam swoje lata, nie jestem już ani nastolatką ani studentką ale jeszcze nie czołgam się uprzejmie na cmentarz w związku z czym jeśli kogoś to zainteresuje to ja mam trochę inne przesłanie.
Dziewczyno (tu zwrócę się do potencjalnej zainteresowanej) zajmij się sobą i miej własne życie, miej zainteresowania, swoich znajomych i nie panikuj że on nie dzwoni, nie musisz "dyżurować pod telefonem jak początkująca stewardessa, jesteś wyjątkowa, znaj swoją wartość, uśmiechnij się i rób na co masz ochotę, nie podporządkowuj mu swojego życia ani swojego zachowania jakkolwiek trywialnie by to nie zabrzmiało. Myśl o tym jaką Ty byś siebie lubiła a nie jaką on by polubił Ciebie Twoim zdaniem. Z mężczyznami jest jak z ludźmi :) Przyciąga ich to co przyciąga ludzi w ogóle. Nikt nie trawi ciągłego marudzenia, narzekania albo obrażania się, każdy lubi uśmiechnięte osoby, z pozytywnym nastawieniem i ... prawdziwe. Dziękuję bardzo.
Często tracimy zainteresowanie przez fakt iż zwyczajnie zauważamy ,że druga osoba po prostu do nas nie pasuje i zdobyliśmy na to więcej argumentów. Przecież nikt nie napisze do kobiety ej w sumie to nie jesteś taka fajna jak mi się wydawało i idę szukać innej xD
Jak tak słucham i tych wszystkich damsko-męskich , randkowych etc. rozterkach, dylematch etc. na Twoim kanale (bo lubię tu czasem zaglądać) i przypominam sobie swoje.. to uff.. cieszę się, że jestem już szczęśliwą mężatką:)
Ja często trace zainteresowanie dziewczyną, gdy ta, np.
a)zbyt czesto przeklina, rozumiem od czasu do czasu, lecz jak robi to co ~5/10 min to już lekka przesada
b) udaje że jest zajęta, a tak naprawde idzie gdzieś z koleżankami nie kryjąc się z tym. Mówie tu o; -Kochanie nie moge dziś do ciebie wpaść, bo musze zostać w domu pomóc Mamie. /// A po 30min dodaje zdjęcia na Fb/insta czy snapie, z klubu czu domu koleżanki gdzie spędza wieczór
Dziękuje za uwagę :D
Ja na przykład wciąż jestem sam, pomimo tego, że z dość dużą łatwością zdobywam większość dziewczyn. Nie stanowi dla mnie problemu rozpalić dziewczynę, zaskakiwać, ją, dać jej wyraźny znak, że mi zależy. Dlaczego więc jestem sam? Ja rozumiem kiedy się staram zanim pójdziemy do łóżka, ona wtedy ma coś cennego o co muszę się postarać. Później ja nadal się staram, a ona? Nic. To co było cenne w etapie zdobywania, staje się naturalną częścią związku. Wobec tego, oczekiwałbym chociaż zaangażowania na podstawowym poziomie. Mnie naprawdę sprawia przyjemność nadal ją zdobywać, nadal zaskakiwać i rozpalać. Ale ona traktuje to jak coś co jej się należy i nie daje w zamian nic. Seks jak powiedziałem stał się elementem związku i wymaga na kobiecie włączenie innych elementów związku. Takich jak kobiece ciepło, dobre słowo, zrobiłam Ci kanapkę, czy dzisiaj ja zaplanowałam nam wieczór. Bardzo często tego nie ma, wieczne księżniczki. Dlatego tracę zainteresowanie po pewnym czasie. Zawsze można "zdobywać" każdą inną.
Bardzo interesujące co piszesz, ja właśnie często otaczam mężczyznę ciepłem, proponuję kolację czy zapraszam do kina. Nie rozumiem. Może każdy z nas popełnia jakieś błędy na pewnych etapach. Albo trafiamy na ludzi którzy zwyczajnie nie mają ochoty się angażować. No i tutaj Ania nawiązuje do tego tematu, między innymi.
Rany, jakie to wszystko smutne jest :(
Smutnie.. i w dodatku śmieszne hahah
zaprosiłem kiedyś dziewczynę na imprezę rodzinną. Od tego dnia ewidentnie coś się zmieniło w jej zachowaniu. Poczuła się wtedy chyba zbyt pewnie. Zaczęły się bardzo perfidne próby manipulacji emocjonalnej i rużnorakiego szantażu z jej strony. Moje zainteresowanie jej osobą zniknęło całkowicie w kilka dni.
- Duża liczba partnerów w przeszłości, rozpoczęcie życia seksualnego w bardzo młodym wieku (tu badania naukowe potwierdzają, że taka kobieta jest niestała w uczuciach i nie potrafi stworzyć stałego związku) poza tym kobietę łączy bardzo mocna emocjonalna więź z pierwszym facetem (też udowodnione naukowo)
-Brak zainteresowań: to jest jasny sygnał - będziesz miał awantury gdy pójdziesz realizować swoje hobby bo ona będzie siedziała w domu i się nudziła, zaczną się teorie że nie jesteś na strzelnicy czy siłowni tylko u kochanki albo w nocy jeździsz na moto wyrywać laski...
- Nałogi, papierosy etc - ciężkie do zwalczenia mogące wpływać na zdrowie potomstwa świadczą o słabej psychice.
- Brak sportu - po pierwsze sport poprawia nastrój daje uczucie samorealizacji, spełnienia. Po drugie to równia pochyła. Kobieta która nie ćwiczy będzie traciła na atrakcyjności. Dziewczyny które ćwiczą pozostają długo atrakcyjne, nawet grubo po 40stce (pisze to jako 25latek) to widać, że kobieta dba o siebie i ćwiczy.
-Panie które odpisują : aha, spoko, nom trzeba zwyczajnie olać. To znaczy, że jesteś któryś w kolejce i ktoś właśnie wystawił atrakcyjniejszą ofertę. Czas leci szkoda czekać aż się namyśli.
Faceci muszą się pogodzić, że jest 21 wiek instagramy facebooki i kobiety mają setki adoratorów jak jej nie "kupisz" normalnością charakterem i tym, że jesteś ambitny i coś ciekawego w życiu robisz to trzeba odpuścić.
- No i na koniec dziewczyny po przejściach, z dzieckiem albo z panteonem partnerów na zdjęciach na tablicy na fb. Nikt nie chce by kumple patrząc z kim się spotykasz widzieli zdjęcia Twojej dziewczyny liżącej się z innymi facetami średnio co pół roku na jej fb.
Wszystko podsumowując sprowadza się do tego by dziewczyna dbała o siebie nie była rozpustna, nie szła do łóżka z pierwszym lepszym w gimnazjum czy nawet ogólniaku. I nie udawała niedostępnej księżniczki zwłaszcza gdy nic specjalnego nie oferuje. To bardzo nie wiele w porównaniu do wymagań kobiet by facet był dobrze zbudowany miał przynajmniej 1.80m dobrą pracę w której rozwój kosztuje często sporo zdrowia i czasu którego kobiety też wymagają mnóstwo. No i jeszcze by w tym wszystkim znalazł czas na jakieś hobby i był w tym dobry by mogła się pochwalić koleżankom że ma sportowca i tym samym dowartościować siebie.
Sorki za brak "poprawności politycznej"
Jeśli chodzi o "aha", "spoko" itp. to czasami zdarza się dzień bez weny na pisanie. Wtedy jak najbardziej odpuścić rozmowę. Jak dziewczyna będzie chciała, to sama później napisze.
W 21 wieku też są dziewczyny, które póki co posiadają tylko fb. Osobiście nie posiadam instagrama, bo wydaje mi się po prostu zbędny i to większy pożeracz czasu niż telewizja. Ale co do dziewczyn. Łatwiej zauważyć dziewczynę, która co jakiś czas coś wrzuca na portale społecznościowe, niż dziewczynę co po prostu zajmuje się sobą. Znam mnóstwo fajnych dziewczyn bez facetów aktywnych życiowo i kompletnie nie aktywnych internetowo-społecznościowo. Są warte poznania, ale niestety często bywa, że nie ma punktu zaczepienia.
Sama jestem aktualnie w sytuacji, że pewien facet mi się podoba, chciałabym go poznać lepiej. Pisałam do niego, ale wiadomości szybko się kończą, choć jest pozostawione pole do rozwinięcia fajnej rozmowy. Aż mam ochotę mu wprost powiedzieć, że mi się podoba... Brakuje mi właśnie owego punktu zaczepienia. Czuję się jakbym się ześlizgiwała ze śliskiej skały.
Faceci mają dokładnie tak samo.
Nosisz ją na rękach, kupujesz kwiaty, stajesz na palcach - jesteś zlewany.
Zaczynasz olewać, przestajesz pisać - nagle role się odwracają.
Zwykła ekonomia związku - podaż i popyt.
Kiedy jest duża podaż "atencji" z twojej strony - jej wartość spada, więc i zainteresowanie towarem.
Kiedy odwrotnie - przestajesz się starać - druga strona czuje się mniej wartościowa, i zaczyna starać się o ciebie, bo twoja "wartość" rośnie.
Proste, smutne, prawdziwe.
i calkowicie logiczne
Moje drogie, same ich tego nauczyłyście, im facet starszy tym bardziej doświadczony (wielokrotnie zlewany) aż zaczyna rozumieć że z wiekiem jemu zwiększają się możliwości, a rówieśniczki ze względu na odchodzącą urodę stają się mniej atrakcyjne i zwykle bardziej zdesperowane. Druga sprawa to charakter, to już nie są czasy zakochanych kundli, wielu z nas wygląd traktuje już tylko jako wstęp do rozmowy, a najważniejszy jest charakter, bo zwykle się nie zmienia na lepsze, a z wiekiem często pogarsza...
Następnie rodzice, cóż nie jeden wie że jeśli są jakieś problemy w rodzinie, ułomne relacje w których wyrastała kobieta to niestety przeniesie to na swojego faceta. Przykład: matka pomiata mężem i latami obserwuje to córka, schemat ten będzie powielony, ba pewnie będzie szukała podświadomie równie słabego faceta jak jej matka. Dodatkowo pamiętajcie Panie że nowe pokolenie facetów wychowanych przez matki, kobiety w przedszkolach i szkołach latami musi się leczyć z tego totalnego spier... , bo nie ma męskich wzorców. Wy narzekacie na nich i to jest zrozumiałe, ale same sobie zgotowałyście ten los przerabiając społeczeństwo. Facet z wiekiem zaczyna rozumieć że nie chce być trybikiem czy też bankomatem błagającym o seks i odkłada poważny związek na później. Dlaczego? Aby go stworzyć na własnych warunkach! Chodzi tu wyłącznie o kontrolę, niestety związki dzisiaj 50/50 powiedzmy siły z biegiem czasu z uwagi na większe prawa kobiet zwykle się rozpadają, zresztą większość rozwodów jest z inicjatywy kobiet.. o czym tutaj rozmawiać. Facet traci zainteresowanie, gdy widzi możliwe schematy potencjalnych błędów życiowych: bordeline czy inne wariatki, typowe kobiety, które chcą być uratowane, samotne matki (przykro mi ale niestety), wieczne dziewczynki, gwiazdeczki, pomijam już kompletne pokręcone nasiąknięte lewicowymi pierdołami baby.
Poważny facet, który już zdecyduje się na związek, bo uwierzcie my chcemy mieć dzieci na pewnym etapie, ale podstawowym strachem jest bycie puszczonym z torbami co jest w obecnym systemie prawnym nagminne. W takim wypadku poszuka sobie myślący facet ugodowej, podporządkowanej kobiety na swoich warunkach, zwykle o wiele młodszej. Dlaczego? Bo większość z nas widzi jaki błąd popełnili nasi kumple żeniąc się szybko z byle kim i teraz płaca za swoje błędy. I tak teraz bawimy się jak Wy za młodu, a gdy się wyszalejemy i ustawimy, na spokojnie będzie czas na stworzenie normalnej, poukładanej rodziny. Serio, kobiety i wariatki niszczyły od dziesięcioleci wzorzec normalnej rodziny i Wy się dziwicie że faceci tak się zachowują????
Nikt nie traci mną zainteresowania bo nikt sie nawet mną nie interesuje :( Coraz bardziej wątpie w to, że ktokolwiek mógłby być mną zainteresowany. Nie jestem nudna, mam dużo pasji, ale nigdy nie zainicjuje kontaktu, bo jestem nieśmiała i aspołeczna. Brzydka nie jestem, ale nie wpisuje sie w kanon piękna, który podoba sie większości... nie wyglądam jak ładna dziewczyna z instagrama.
Dużo osób twierdzi ze wyglądam jak nie z tej epoki(nie wiem czy to dobrze). Szczerze nawet sie tak trochę czuje. Nie lubię odkrywać ciała, najchętniej chodziłabym w sukniach wiktoriańskich haha. Malowanie paznokci czy twarzy tez mnie nie interesuje.. Lubie spokój, najchętniej zamieszkałabym gdzieś na wsi lub przedmiesciach w starym domu z wybrankiem mojego zycia i sobie spokojnie zyla bez tej gonitwy o lajki, atencje, rzeczy materialne, bo wiem ze to nie przynosi szczescia. Mam ochotę płakać jak czytam jak ktos pisze, ze wszystkie dziewczyny to mysla o lajkach, makijazu i niczym wiecej, bo to nie prawda... znam mnóstwo fantastycznych dziewczyn, które tworzylyby wspaniale związki, ale nikt sie nimi nie intersuje bo...? nie wiem... moze nie sa tak wylaszczone jak te co tylko o makijazu i ciuchach myśla? Z reszta to troche rozumiem... Jak chlopak ma wybor pomiedzy zawsze usmiechnieta dziewczyna rodem z instagrama a takim niesmiałym gówienkiem jak ja to wybór jest dość prosty... No coz swiata nie zmienie
widzisz, bo potencjalny partner, z ktorym chcialabys byc w zwiazku ma prawdopodobnie podobne cechy charakteru i dlatego nie mozecie sie znalezc jesli oboje siedzicie w domu
Hej, smutne to co piszesz... ile masz lat? nie chodzi o to, żeby być piękną niczym z instagrama by być interesującą. Ja też kocham epokę wiktoriańską. Jak masz nietypową urodę to tylko się cieszyć. Ale warto odrobinkę pomóc naturze - włosy podciąć, tusz na rzęsy nałożyć i błyszczyk na usta. To nie sprawi, że będziesz infantylna, ale podkreślisz swoje walory i być może sama poczujesz się lepiej. Nie mów o sobie "gówienko". Mnie osobiście zaciekawiła Twoja uroda, bo jestem fotografem i mogę Ci powiedzieć, że jeżeli jest jak piszesz, to fotografowie mogliby się o Ciebie bić :) Mnóstwo fotografów robi sesje w stylu wiktoriańskim. (ja też nie mam poczucia własnej wartości, ale Twój wpis bardzo mnie poruszył, więc odważyłam się napisać. Ja też nienawidzę gonitwy za lajkami - nie trzeba tego robić).
mam poniżej 25 lat. Nie chcę podawać swojego wieku. Pomagam naturze jak mogę co nie jest łatwe bo w makijazu wygladam okropnie. Ograniczam sie do korektora i podkładu wtedy wygladam ok.
ponizej 25 lat czyli 23-24 :)
zgaduj dalej
Bardzo dobry odcinek. Jak zwykle krótko i na temat. ..
Co do powodu, o których w odcinku, to dodałbym od siebie... da się wyczuć, po jakiś czasie znajomości, że to nie to. Troszkę o tym mówi POWÓD 6. No albo się czuje, że to ta, albo nie.
Kiedy będzie kolejny odcinek sekretów atrakcyjności?
Aniela Marcepan Nie wiem, może w sierpniu🙆🏼
Okej, dziękuję za odpowiedź
Tracę zainteresowanie, gdy nie jestem zainteresowany, i nie tracę zainteresowania, gdy jestem zainteresowany. Zatem bądźmy sobą, nie manipulujmy. A jeśli źle nam wychodzi z innymi to popracujmy nad sobą, a zacznie lepiej nam wychodzić. Pozdrawia: trochę teoretyk, trochę praktyk :).
Wszystko nasza (facetów) wina. Tyle idzie wywnioskować z tego filmu.
Skoro dziewczyna po miesiącu szuka kolejnego głupiego to się nie ma co dziwić.
Z tego co wiem każdy powinien się RÓWNO angażować w związek. Nawet podczas stosunku powinno to być dla obydwu stron miłe doświadczenie.
Kolejna rzecz.
cyt. "Nie chcesz mieć znowu złamanego serca..."
Przepraszam, ale to strasznie jawnie pokazuje że my nie mamy uczuć.
Kobieta może nie mieć chumoru i być skryta. Okey a facet?
My nie mamy kompleksów, ciężkich wspomnień. Nie bo po co. Zamiast pokazać "Jak owinąć sobie faceta wokół palca?". Pokaż proszę równe relacje. Na czym ma to wszystko polegać.
I czemu faceci tracą zainteresowanie?
My nie tracimy zainteresowania daną dziewczyną. Tylko najczęściej albo obydwie strony mają złe wspomnienia, albo to druga strona się poddaje (i faceci i kobiety).
Bo o Was się trzeba starać, ale Wy nas to sobie urabiacie jak chcecie.
Ja wiem że ludzie są różni, ale to tymbardziej powinno skłonić to tego aby poznać się dobrze. Razem pary chcą sięgać nieba. To ułatwcie to sobie przez dokładniejsze zrozumienie drugiej osoby a nie na cichej wojnie między kobietami a mężczyznami. Tak szczerze... Niech każdy teraz pomyśli co by się działo bez mężczyzn/kobiet. Pierwsza moja myśl "Coś by się znalazło do roboty", ale tak szczerze mówiąc to nie jest to takie proste jak wygląda. Popadli byśmy w marazm dnia codziennego. Kolejny szary dzień. Ale wsztstkim brakowało by tej przeciwnej płci. Bo miłość to powinno być coś pięknego i wyjątkowego. No to starajmy się wszyscy. A nie tylko jedna strona.
(Nie obwiniam żadnej z stron. Bo przypadki są różne i nie zawsze są przewidywalne, ale to jest tylko moje zdanie.)
"Z tego co wiem każdy powinien się RÓWNO angażować w związek."
Nie ma czegoś takiego, miłośc to nie waga aptekarska, w życiu róznie bywa, sa wypadki, choroby i przychodzi czas, kiedy jedna osoba się powinna angażować bardziej bo druga nie jest w stanie. Jak będzie mieć pretensje o to że nie jest " po równo" to się związek rozpadnie.
Powód 8 jest aktualnym powodem dla którego "zapadłem" się pod ziemię, pozdrawiam Anie K.
Jestem sama od paru lat i jeszcze niedawno "czekałam" na odpowiedniego faceta, jak pojawił się ktoś interesujący to często znajomość się urywała bo nie było chemii. Teraz już odpuściłam totalnie, przestało mi zależeć na tym aby kogoś poznać co nie znaczy że do końca życia chce być sama, po prostu bardziej skupiłam się na sobie i swoim nowym hobby jakim jest bieganie :) Nie lubię się uganiać za facetem i jest to dla mnie upokarzające, wcześniej bardzo często trafiałam na tzn d*****w albo na takich którzy chcieli mnie zaciągnąć tylko do łóżka
Pamiętam jak kiedyś poirytowałem się, jak dziewczyna skomentowała moją pasję gry w speddball (sportowa odmiana paintballa): "mały chłopiec bawi się w wojnę" :/
Dodatkowo to prawda, że jeśli nie widać światełka w tunelu, to nie chce mi się utrzymywać znajomości z Dziewczyną. Jest to dla mnie strata czasu jeśli podoba mi się, a nie widać efektów.
myśle że kobiety bardzo księżniczkują i tracą kontakt z rzeczywistościa. Mam na myśli że chcą mieć na prawde przystojnego, madręgo, wysokiego, zaradnego i same ochy achy. A konkretniej kogos kto bedzie z WYŻSZEJ półki niż one same. Problem polega na tym ze facet który jest z wyższej półki zazwyczaj nie będzie zbyt długo z dziewczyną które jest niejako "poniżej niego" i to nawet jesli bedzie regularnie z nim sypiać. Dlatego cała madrasc polega na tym zeby mierzyc siły na zamiary tak jak to robia faceci. I dobierac sobie partnera na swoim poziomie. Dodam jeszcze ze widziałem juz w zyciu mase kobiet które myslały ze złapały Pana Boga za rękę ale później sie okazało ze to one zostały złapane na szybkie łóżko.
Dobrze powiedziane.
...żeby mierzyć zamiar podług sił [czyli oszacować na co nas stać i tylko na tyle się porywać].
"Mierz siły na zamiary" oznacza natomiast: "postaw sobie trudny cel i ciśnij!".
Przepraszam za zwrócenie uwagi ale warto. :)
Dlaczego ja traciłem zainteresowanie swoją dziewczyną? Mimo, że zaraz będzie 1,5roku jak jestem razem, ostatnio bywa ciężko. Gdziekolwiek chciałem ją wyciągnąć wieczorem po jej pracy, czy to na spacer, na kawę czy na kolację to ciągle słyszałem od niej że jest zmęczona, że nie jest głodna, albo musi pomóc mamie, albo że jest umówiona że mama ją odbiera (mieszka 30km od pracy). Z drugiej strony pokątnie dowiedziałem się, że ma pretensje, że chciałem pojechać z kolegami na weekend nad jej jezioro i wydać kilka stów a jej nigdzie nie zabieram. Fakt 2 tygodnie wcześniej straciłem pracę i nie przelewało się z bieżącymi wpływami. Po 2 miesiącach takiego życia straciłem chęci na cokolwiek i przestałem się w ogóle interesować, przestałem się kontaktować, bo stwierdziłem, że po co starać się jak nie ma odzewu, a ciągłe pretensje. I jaki jest efekt? Coś się jej odmieniło, pisała codziennie co słychać, ale olewałem. I nagle po 3 dniach sama zaczęła się bardziej starać, więcej pisać bo chyba zauważyła, że się "rozjeżdżamy"... Minęły 2 tygodnie od tej chwili i jest dobrze :) czasem warto odpuścić, wycofać się, zniknąć na chwilę i czekać na reakcję drugiej strony
Dzięki chłopaki za Wasze komentarze. Przywrócily mi wiarę w płeć męska :D
Częściej działa to w drugą stronę. Jak to mawiają miłość to gra, w której ten kto pierwszy powie magiczne słowa - przegrywa. Im człowiek się będzie bardziej starał, tym większa szansa, że to upadnie.
Małe sprostowania
Co myśli Facet:
1. - Związek zawsze musi być przyjemny, Naprawdę twoi Ex nie interesują faceta, najlepiej nie opowiadaj o swoim doświadczeniu seksualnym.
3. "Brak zainteresowania świadczy o zainteresowaniu" - Odwróćmy sytuację z facetem, który by tak się zachował. Po 2 dniach byście go olały. To dlaczego facet ma inaczej postąpić?
5. 100% prawdy - to chore
6. Dla faceta max ok. 3/6 miesiący, później traci Cierpliwość i dlatego zaczyna się sypać.
Moje:
- Poznajemy kogoś innego
- Nie chcemy wchodzić w związek
Dobrze mówisz dlatego zanim się postanowi z kimś flirtować to najpierw powinno się zostać na sferze znajomości i poznać się nawzajem i wtedy będzie można zdecydować czy do siebie pasujecie na dłuższy związek( Chyba ze interesuję cię tylko przelotna znajomość )
100 % kocham twoje scenki aktorskie :)
w moim przypadku było tak, że zostałem wrzucony do friendzone... mimo moich starań i checi, dla tego odpuściłem. A kiedy napisała mi że jest wdzięczna za to co dla niej zrobiłem i dostrzega to czego wczesniej nie widziała ludzie się zmieniają i takie tam (żadnych konkretów dotyczących mnie i naszej relacji...) dałem sobie spokój bycie singlem też ma swoje zalety, tak jak omawiałaś to w jednym ze swoich filmów :) pozdrawiam :)
Jak zwykle filmik jest świetny i akurat bardzo na czasie u mnie:) Tylko mam wątpliwości co do jednej kwestii. Zawsze jak poruszasz temat seksu, mam wrażenie jakby kobiety miały robić facetowi jakąś wielką łaskę, że idą z nim do łóżka. Że on ma się starać, zabiegać, troszczyć, to wtedy "mu się odda". Czy to nie jest trochę archaiczne myślenie? Co z ogromną rzeszą tych z nas, które po prostu lubią seks i, jeśli czują fajne wibracje już od samego początku, to czemu nie poddać się temu uczuciu? Oczywiście, zakładanie, że koniecznie musi to się zakończyć związkiem, jest błędne i pewnie często wiele kobiet cierpi z tego powodu. Ale chodzi mi o to, że chyba skończyły się juz czasy, gdy kobiety określa sie mianem "puszczalskich" dlatego, że chcą przeżyć upojne chwile z nowo poznanym mężczyzną... I z mojego doświadczenia to nie wpływało istotnie na to czy później ten mężczyzna był dalej zainteresowany, czy nie... No, ale może ja też szczęśliwie wybieram sobie takich gości, którzy na równi z seksem cenią sobie spotkanie ze mną... I vice versa
Emilia Lange Jest tak jak napisałaś. Jesli 2 osoby podchodzą do tego tak samo i nie maja wobec siebie większych oczekiwań - droga wolna;) niestety w większości przypadków kobiety decydują sie na ten krok, zeby zacieśnić wiez z facetem, na ktorym zaczęło im juz zależeć (bardzo szybko) i podchodzą do faceta juz po bardzo emocjonalnie a nawet roszczeniowo. Kiedy takiemu facetowi nie zależy, bo robi to dla sportu, nic poważnego w większości przypadków z tego nie bedzie. Jesli natomiast zauważy, ze ona nie ma większych oczekiwań i podchodzi do tego na luzie - paradoksalnie predzej moze chcieć kontynuować znajomość. Nie chodzi o robienie facetowi łaski, ale o czystą świadomość konsekwencji😉 Czasy sie zmieniły, ale emocje i uczucie bliskości, jakie powoduje u kobiet seks nie. Co do postrzegania kobiety jako "puszczalskiej", owszem, jesteśmy już trochę do przodu, ale zdziwiłabyś sie jak w niektórych środowiskach i głowach osób wciąż takie przekonanie funkcjonuje (poczytaj tez komentarze pod moimi filmami😉).
1. Brak wspólnych zainteresowań lub wiary, że nawet jak pójdziemy do łóżka to związek ma perspektywy długo terminowe.
2. Brak czasu lub chęci by się spotykać częściej z jej strony.
3. Fakt, że potrafię spotykać się jednocześnie z kilkoma kobietami. I po pewnym czasie koncentruję się na tej co rokuje największe szanse na udany związek.
4. Panny traktujące facetów jako chodzący bankomat lub oczekujących, że tylko on się będzie starać.
5. Kwestia zwykłej logistyki. Gdy panna mieszka na drugim końcu miasta to jestem wstanie dużo szybciej stracić zainteresowanie w przypadku braku postępów niż w przypadku panny co mieszka blisko.
Odpowiedz na to pytanie można znaleźć na kanale yt, na którym koleś daje innym facetom rady jak podrywać.. Dzisiaj usłyszałam tam takie złote myśli "(...) kobiety widzą , że ci nie zależy więc same inwestują więcej" albo "widzisz, że przez trzy randki ona nie pozwala ci się pocałować (...) powiedz jej że masz zasady takie że jeśli nie pocałujesz dziewczyny do trzeciej randki to kończysz znajomość" albo "czasu nie odzyskasz, kobiety możesz zawsze poznać inne" -to tylko z jednego odcinka.
Naprawde? To nie ma sie co dziwic, ze jest jak jest:/
najgorsze jest to, że on ma całą rzeszę wyznawców, którzy mu przyklaskują.
Kojarzę kanał i gościa.. Mam wrażenie, że powoli zaczyna się tam tworzyć jakaś sekta Jego wyznawców. :D
chyba, że sobie założył fake konta i sam sobie komentuje "Brawo Krzysiek!" :D
Pracownia Maciej Długosz, feministki, takie, które krzyczą na marszach "koniec dyktatury kobiet" sama uważam za chore psychicznie. Nie lubię przesady, uważam, że facet i kobieta są trochę inaczej zaprojektowani i nie ma co z tym walczyć, ale traktowanie kobiety jako dodatku do mężczyzny, jego nieskalanej procesem myślenia ozdoby mnie zawsze irytuje. A oglądając jego filmy takie wrażenie odnoszę, że on je tak traktuje i to samo zaleca innym. Poza tym myślę, że związek partnerski jest możliwy i nie zawsze musi dominować facet. Grunt, żeby obie osoby widziały na czym stoją i się zgadzały na określony podział ról.
„Ponieważ większość ludzi łączy pożądanie seksualne z pojęciem miłości, łatwo dochodzą do błędnego mniemania, że się kochają, kiedy pożądają się fizycznie. Jeżeli to nie miłość pobudza pragnienie fizycznego zespolenia, jeżeli miłość fizyczna nie jest równocześnie miłością braterską, nigdy nie prowadzi do związku, który by nie miał charakteru orgiastycznego i nie był przemijający.
Pociąg seksualny tworzy na krótko złudzenie związku, a jednak bez miłości „związek” ten pozostawia obcych równie daleko od siebie, jak byli przedtem - zdarza się niekiedy, że zaczynają się siebie wstydzić lub nawet nienawidzić; kiedy znikają złudzenia, dwoje ludzi zaczyna odczuwać wobec siebie chłód i obcość jeszcze wyraźniej niż uprzednio. Czułość nie jest bynajmniej, jak to utrzymywał Freud, sublimacją instynktu seksualnego; jest bezpośrednim wynikiem braterskiej miłości i istnieje zarówno w fizycznej, jak i w niefizycznej formie miłości. „
Erich Fromm ,,O sztuce miłości” - polecam książkę.
cóż, dużo w tym prawdy. Ja wielokrotnie zwiewałem z powodu: braku kobiecości, delikatności, zbyt częstym mówieniu jak to ona kocha jeść, przy czym do fit trochę jej brakowało ;) BRAK AMBICJI, brak inicjatywy gdy mowa o zapłaceniu rachunku za kolację (przy entym spotkaniu) po czym można wnioskować, że brak tu chęci na partnerstwo. Wszystko da się przeżyć po za jednym - jeżeli kobieta nie jest kobieca to po zawodach, bezapelacyjnie !
Szansę u mnie, jeśli kobieta jest niekobieca traci, kurwa, bezapelacyjnie!
Kochana! Ja tracę zainteresowanie kobietami jak nie zda moich standardowych testów : wypije za dużo i okazuje się ze nic nie pamięta, albo jest agresywna itd, jest leniwa, beszczelna czy zle wyraża się o innych (np kolazankach), ma jakies inne nałogi, pokazuje brak szacunku itd. Często do takich sytuacje dochodzi po kilku spotkaniach kiedy jest juz po... No cóż nie będę z kobietą która mi nie odpowiada. Szkoda czasu bo takie przygody trwają miesiącami a po drodze może zajść w ciążę i dopiero życie może być udręka. Szkoda czasu na spotykanie się z kimś z kim nie ma chemii, wspólnych/podobnych celow życiowych i wartości. Uwielbiam ten kanal. Pozdrawiam ;)
Racja, za szczeniaka facet zrobi niemal wszystko, żeby zaliczyć, później jednak jak laska ma zjebany charakter to nawet rozporka się rozpinać nie chce choćby była sex bombą. Do powodów mogę jeszcze dodać mega ciśnienie na dziecko u niektórych kobitek w okolicach 25-30stki, i spoko, dzieci są spoko ale nie jak się gada o nich od pierwszego miesiąca związku, wtedy aż strach iść do łóżka
W sumie racja, ale raczej nie chcesz zakładać rodziny po tygodniu czy miesiącu znajomości
Jakbym czytał siebie :D Ja znałem dziewczynę, która po seksie masowała się po brzuszku i patrzyła rozanielona w sufit. A inna jak dowiedziała się, że kumpel ma chatę to od razu wymyśliła, że zrobi go na bachora i zaczęły się gadki, że nie chce gumek.
Wilk Stepowy Bardzo fajnie na ten temat wypowiada sie Radio Samiec takze polecam wszystkim jego audycje. Wlasnie o ciśnieniu na dziecko, o materializmie... Slucham mimo tego ze sama jestem kobieta
True. Człowiek wyrasta z chęci przelecenia każdej dziewczyny i później szuka jakieś normalnej.
Bo przyciągacie wyglądem, a odpychacie charakterem. Nic dodać nic ująć Aniu. Dobry psycholog z ciebie. To znaczy. Nie wszystkie odpychają charakterem.
Na stracenie zainteresowania przypada wg mnie tyle samo, a nawet jeszcze więcej czynników niż przy wstępnym zauroczeniu. Mężczyzna paradoksalnie poczatkowo może w ogóle nie szukać kobiety do łóżka, sądzę że jesteśmy w tym aspekcie często większymi egoistami niż to się kobietom może wydawać. Wszechobecny seks gdziwkolwiek się nie spojrzy sprawia, że ten czynnik traci czesto na znaczeniu w początkowej relacji, a dodatkowo facet poprzez "wklejanie" podświadomie tak wielkiej różnorodności seksualnej przez mas media, jest jak we mgle. Zaczyna w relacji szukać wyzwolenia, wolności. Bo seksualność zaczyna przytłaczać. Ale do rzeczy. Dochodzę do wniosku, że bardzo dużym czynnikiem jest pozytywne zaskoczenie swoją osobą. Umiejętności, talenty, cechy osobowości które są niestandardowe, w które kobieta wkłada serce, odbiegają w jakiś sposób od normy, automatycznie mogą powodować ogromną chęć uczestnictwa mezczyzny w życiu takiej kobiety. To mogą być jedne z tych praw natury, które często mężczyźnie nie mieszczą się w ramach swojej iluzji ego, a gdy spontaniczność kobiety spotka się z jakimś odstępstwem charakterologicznym, wtedy mężczyzna konfrontując to z rzeczywistością jest w stanie trwać przy swojej lubej bardzo długo :)
Jeśli kobieta nie jest zainteresowana poważną relacją i chodzi jej tylko o zabawę, lub co gorsza oszukuje faceta i ma jeszcze jednego (lub kilku) na boku, to facet to wyczuje prędzej czy później. Kilkakrotnie spotkałem się już z typem dziewczyny, która myśli że może robić co chce z facetami, mówiąc że "przecież faceci to idioci".
Najpierw polecam zastanowić się nad sobą, a dopiero później myśleć, dlaczego facet nagle przestał się odzywać.
Dlaczego faceci tracą zainteresowanie? Odpowiem WAM po WASZEMU. Domyślcie się xD
Dobre! Aż sama się uśmiałam😂😂
😂😂😂😂
Krótko i na temat, bo sie wkurwiamy jak druga osoba wykazuje brak inicjatywy ..
Ja bym dorzucił tutaj z własnego doświadczenia że odstrasza faceta, próba jego kontroli, wzięcia pod pantofel... może są tacy faceci co lubią być pantoflarzami, ale czy każdy taki jest? Nie. Tylko gdy facet zobaczy że kobieta chce go sobie podporządkować, albo zmieniać na swoje widzi mi się to wtedy szybko kontakt się urwie. Mnie osobiście to obraża jak widzę próby zmieniania mnie na takiego jaki jej pasować będzie, nie licząc się z moimi uczuciami. Taka kobieta wykazuje duży brak szacunku, zaufania i brak akceptacji. Lepiej zrezygnować i się nie pakować w to. Teraz wszędzie z jaką bym nie rozmawiał, każda ma wymagania... często materialne, bywa żeby miał zajebiste hobby, wiecznie dostępny, na każde skinienie... nie dając nic w zamian. Niektóre myślą że seks to jest dużo... albo że wystarczy że Ona ładnie wygląda i dba o siebie i to jest wystarczająca zapłata za wymagania jakie ma... otóż nie. Na to mi pusta lala? z którą o niczym sensownym nie porozmawiam? Ja jestem bardzo tolerancyjną osobą z natury... ale są pewne granice tej tolerancji.
"Tylko gdy facet zobaczy że kobieta chce go sobie podporządkować, albo zmieniać na swoje widzi mi się to wtedy szybko kontakt się urwie. "
Tylko, że te cwane laski to doskonale wiedzą :) Dlatego udają, że nie są zazdrosne, preferują "zdrowy egoizm", nie chcą ślubu itp. , do czasu aż facet nie zaangażuje sie emocjonalnie ( a seks tez temu sprzyja) i nie przyzwyczai do pewnych wygód dnia codziennego, no i lenistwo w szukaniu innej.
I tak sie dajecie złapać.
Jeden mam odrazu:)
Fantazjowanie na temat wlasnej osoby -np; sciemnianie na temat pracy/pozycji (obecnej badz dawnej) . Czesto bez zastanowienia, nad wiarygodnościa i realizmem histori + plus Ciagle opowiadanie o ludziach , miejscach i zdarzeniach , nie tylko malo interesujących ale równiez kompletnie z Tobą nie zwiazanych.
Efekt:
1.Nagle zdajesz sobie sprawe że juz nie chcesz iść z Nią do łóżka
2.Nie odbierasz telefonu jak dzwoni:-)
Jedna dobra rada: Dziewczyny, możecie być bardzo różne, ale proszę Was: Z niczym nie przesadzajcie. Miejcie umiar we wszystkim.
Co masz na myśli? Czy przesadą jest rozmowa o czymś co niepokoi mnie w jego zachowaniu - rozmowa wprost, ponoć jak Wy lubicie?
@@Obsydianowa Znając Was, jestem pewien, że potrafiłybyście gdzieś przegiąć. Macie średnio znacznie wyższy stopień neurotyzmu od mężczyzn.
Mówić wprost raczej nie będzie problemem tak bardzo, jak wasze typowe czepialstwo. Tendencja do angażowania emocji może przerodzić waszą interakcję w emocjonalny terroryzm.
@@Wargulpartal Słuchaj, po 1- za bardzo generalizujesz, po 2- czy gdyby w stosunku do Cb coś działo się "nie tak", czy Ty byś nie reagował, nie próbował tego wyjaśnić z drugą osobą, ba, nie dopuścił do kłótni? Od kiedy emocje negatywne- mające swoją podstawę rzecz jasna, to coś złego? Ja mam wrażenie, że wg części mężczyzn ma być tak: "ona się uśmiecha, na wszystko odpowiada mi TAK, nigdy nie zwróci uwagi, nic ją nie zaboli, jest lekka, szczęśliwa, nawet... gdy ja robię coś wbrew niej, popełniam błędy, sprawiam przykrości". Przecież to nonsens, to nie życie i są to oczekiwania, pragnienia bajkowe, jakiegoś małego chłopca, a nie rozwiniętego mężczyzny. Sama uważam, że kobieta najlepiej- aby była i piękna i szczęśliwa, większość czasu uśmiechnięta, zadowolona z siebie, ze związku, ale sęk w tym, że jak pojawiają się nieprzyjemne sytuacje, to raczej chodzi w życiu o to, by je omawiać, by wprost- komunikować co jest źle, czego nie rozumiemy, co chcemy omówić, wyjaśnić i najpewniej- zmienić, zamiast akceptować wszystko jak leci, cierpieć w milczeniu, dawać przekraczać nasze granice, itd. ... Jestem ledwo po sytuacji, gdzie tak bardzo podobałam się facetowi, który nie zniósł jednej krytyki, jednej ale ważnej, dyskusji na temat zachowań sprawiających mi PRAWDZIWĄ przykrość. Było obrażenie się, odwrócenie kota ogonem- ta metoda, w istocie, i na zasadzie: "nie podoba się to trudno". Powiedz, czy to normalne, i czy tak zachowuje się około 30- letni, dojrzały mentalnie mężczyzna? Czy ja mam godzić się na wszystko, czy raczej dobrze że wzięłam na tapet przeszkadzające mi, wręcz toksyczne zachowanie i chciałam już na jego początkach- wyjaśnić je, dojść do jakiegoś porozumienia z nim? Właśnie dlatego, że mi zależało... i chciałam pozostać szczęśliwą, co także odbijałoby się dobrze i na nim.
@@Obsydianowa 😆
Innymi słowy:
> "Nie jestem taka jak wszystkie"
> "Jeżeli nie potrafisz zaakceptować tego, co we mnie najgorsze, nie zasługujesz na to, co we mnie najlepsze", bo przecież "prawdziwy mężczyzna potrafi przyjąć krytykę i znieść moje krzyki"
Ponieważ nie znam wersji drugiej strony, nie mam podstaw, aby wierzyć ci na słowo, że potraktowałaś go słusznie i zachowałaś się dojrzale.
@@Wargulpartal Nie, nie ma to nic wspólnego z "nie jestem jak inne".
Wiesz na czym polega granie sobie z 2 człowiekiem? Udawanie kogoś, w tym udawanie chęci poznania się, bycia w relacji z 1 osobą? Jeśli znasz kogokolwiek kto udaje na potęgę, to wiesz o czym piszę. Ja nie uważam że jestem inna'. Uważam, że dojrzałe osoby potrafią się przyznać do błędu - nawet po miesiącu, liczy się fakt. Że potrafią rozmawiać, że są fair- nie udają innej osobowości, itd. Nie bawią czasem i uczuciami innego człowieka. W skrócie. ;) Bo skoro widzisz raz - coś ewidentnie nie gra, próbujesz, nieważne: kłótnia, czy rozmowa, ale po wyjaśnieniu sobie - nadal te same zabawy, manipulacje, no to sorry, to nie ma nic do rzeczy. Dodam coś więcej - okazałam mu trochę uczuć, ni chowałam się, nie kryłam (zwłaszcza w chwili gdy odciął się, bo niby" urażenie) z niczym, mogłam wyraźnie sprawdzić jak dalej sobie pogrywa. Kto normalny tak robi? Może ktoś dorosły, zdrowy?
1. Nudne, bez pasji, polotu i humoru.. Rozmowa z nimi to udręka.. Wszystko trzeba wyciągąc na siłę. Widzisz się z nią. Rozmawiasz 10min.. i zaczynasz się modlić.. "kiedy to się skończy"
2. Urocze, przesłodkie, wręcz anioły od których wzroku nie możesz oderwać... ale tak kruchę, delikatne i kosmicznie wrażliwe że boisz się co kolwiek z nią zrobić, bo jeśli cos nie wyjdzie, dziewczyna wyląduje w psyhiatryku lub będzie chciała się zabić. Oj tak.. Takie panny zniszczą cie emocjonalnie jeśli w pore nie uciekniesz., będziesz dla nich całym światem, płacz, ciągłe wyrzuty o byle G, bo to bo tamto..."20 tel. dziennie" "40 smesow" nic innego się nie liczy tylko TY. Panowie.. uciekajcie.
3.Te pelne energi, dzikie, wszedzie ich pelno.. Wiecej jest takich facetow ale panie tez sie zdarzaja... Jak szukasz dziewczyny na stale, to od razu sobie odpusc.
4. I to jest straszne przykro o tym mowic ale higiena. Nie chce specjalnie rozwijac tematu... ale tak.. ehmm.. To jest alert i ewakuacja. A byla taka inteligenta i urocza jak z okladki.
5. Męczy... pisze, dzowni i pisze.. ciagle pisze, męczy.
6. Gdy sie okazuje ze to feministka, ideologiczna wojowniczka, lewaczka.. NOPE !! jak masz sile i cierpliwosc. prosze bardzo.
7. roszeniowosc.
8. zerow wlasnej inicjatywy. mala odpowiedzi na inicjatywe faceta. Przez beton przebijac sie nie ma sensu.. Mimo ze wiesz na pewno ze sie jej podobasz. Jesli masz cierpliwosc i chcesz sie starac o nia miesiacami, prosze bardzo.
9. intelekatualny i rozwojowy beton.. Jest jak jest. nic nie chce zmieniac. Facet chce ja podciagnac do gory, zeby razem cos osiagneli, ona ciagle nie bo nie.. Rownie dobrze mozesz sobie zarzucic 50kg na pelcy i isc przez zycie.. Taka panna to tylko ciężar i bedzie cie zawsze stopowala w rozwoju.
He dobre ! "Nie odpisze mu od razu bo sobie jeszcze pomyśli że na to czekam" Spotkanie ? "Może tak może nie...", "Będę udawać niedostępną to się bardziej mną zainteresuje" "Nie odwrócę się do niego, niech się sam domyśli" A potem spotykasz taką po dwóch latach na imprezie i nachlana drze mordę ze jesteś cipą bo ona czekała że ma cię w dupie , że cię nienawidzi itd. Takie księżniczki trafiają na wyjątkowo namolnych, nudnych typów . ha ha .
WITAJ OGLADAM czesto twoje filmiki, zawsze i ostatnio zarzekalam sie ze niepopelnie juz bledu, niewiem jak zaczac, ale poznalam fajnego tak mysle faceta,przez internet 4mce temu, bylo super rozmowy do nocy, on po rozwodzie 3 lata szuka stalego zwiazku, ja terz po rozwodzie,ja tez i wspolne pasje, rozmawialismy 2 mc, i namawial mnie bo on nie mogl przyleciec z anglji do mnie zebym ja leciala wkoncu mnie namowil, mialam byc mc potem mielismy wrocic razem ,bylam 4 dni i wrocilam z powrotem,niestety, dalej bylo super pisalismy planowalismy razem zamieszkanie, ale stracil prace i musial szybko jechac na koniec anglji do pracy byl wsciekly., a potem czyli teraz znowu holandja, planowal ze mnie zabieze,jak tylko sie tam ogarnie, jeszcze tydzien temu, do tej holandji ale znowu wypadl ten wiros, a wkoncu mnie znowu namowil bym przyjechala do holandji na 2 dni jak narazie niemorzemy sie spotkac , ale przyjedzie po mnie, i pojechalam ,tydzien temu busem oczywiscie placil za przejazd,super bylo 1 dnia pomijajac sprzeczke lekkka bo bus mnie zle wysadzil i czekalam na niego ,pod budynkiem padalo, niemoglismy sie znajsc, tak jakby byla moja wina, ale wkoncu mnie znalazl, wyprzytulal, bylo super piatek, potem w soboe rano pozedl po buleczki do kawy rano bylo super, na miasto i objad spacery, ale niewiem co sie stalo pod wieczor!!((( ,masakra czyms sie przytrul.,wymiotowal, i posprzeczlismy sie wsumie to on wsiadl na mnie bo chcialam mu pomuc i dalam tabletke zaproponowalam niestety polopiryne on jest ciet na tabletki , leki i wogule,,a on na mnie ze to nie na zatrucie ,masakra tak na mnie siadl jakbym miala go otroc, wyszedl przyszedl przytulil ,ale juz jakos bylo dziwnie ,twierdzil ze mu niedobrze, ok ale majac swiadomosc ze ja przyjechalam 17h ,do niego busem ,a on jakby nieobecny, dziwny wogule jak nigdy cos pisal na telefonie, to z bratem rozmawial ogladalismy film,, a niedziela wyjazdu mojego to najchetniej jakbym jechala ,rano masakra niewiem co sie stalo zglupialam, moze troche nazekalam na siebie na swoja sylwetke, bo oboje trenujemy , mowil ze mi pomoze, a ogule poczatek nasze znajomosci , jak polecialam do niego a wiem ze jest oszczedny, nie szczedzil na mnie nawet bylo mi glupio, kuil mi na poznanie sie zlote kolczyki, w Anglji .torebke, wogule dbalo mnie, przelot oplacal on, NIEROZUMIEM CO MOGLO SIE STAC, moze bylam zabardzo nachalna , niewiem ale nie wydaje mi sie, chodz pare razy wysylalam smsy jak sie martwilam a on nic, tylko sie odzywal potemi zawsze przepraszal, juz deklarowal jak wylatywalam ze to ja jestem ta jedyna, ale oczywiscie niedowierzalam, bylo super a teraz , wylecial z tekstem ja przyjechalam , ze takie ZNAJOMOSCI PRZEZ NETA PISANIE, SPOTYKANIE SIE 1X NA 2MCE , NIEMA SENSU, przez tel.5 minut rozmowy ,ale codzien pisze jednego smsa ,JAK MI MINOL DZIEN ;), a wczoraj nawet dostalam serduszko, w smsie niewiem co myslec jestem zalamana , tak mnie korci by napisac ale niechce musion prawda wiem ze mysli,ze musi to przemyslec , ALE przeciez od poczatku oboje ustalilismy ze niechcemy pisac w nieskonczonosc tylko sie sotkac i pasujemy do siebie bardzo tak twierdzil , i ja nie zmienilam zdania , niewiem co sie moglo stac nierozumiem
Za Pania Tyszkiewicz: Prawdziwa dama pije, pali i przeklina ;)
Zawsze jak mam jakiś problem z relacją z danym mężczyzną znajdzie się jakiś Twój filmik, który rozwieje moje wszelkie wątpliwości :D zauważyłam u siebie, że generalnie dużo lepiej rozmawia mi się z mężczyznami, niż z kobietami, dzięki czemu mam dużo 'kumpli'. Przy nich mogę pokazać swoją prawdziwą twarz, oczywiście nie jestem chłopczycą, ale przy nich naprawdę mogę być sobą :) Oczywiście mam też kilka koleżanek i uwielbiam spędzać z nim czas. Zauważyłam,że dzięki temu, że jestem po prostu sobą, kilku tych 'kumpli' próbowało nawiązać ze mną jakąś bliższą relację, ALE gdy podoba mi się jakiś chłopak, po prostu zachowuje się jak zupełnie inna osoba, jestem wycofana (może to wynikać z tego, że boję się odrzucenia), staram się odpowiadać krótko (gdzie na codzień jestem niezłą gadułą), bo boję się, że powiem coś głupiego i uzna mnie za jakąś idiotkę ;) chciałabym się jakoś przełamać, wyluzować i się nie bać, bo przecież nie mogę wiecznie udawać kogoś, kim nie jestem. Ale czy jest na to jakiś sposób? :/
za kazdym razem umieram ze smiechu jak palisz i mowisz " no co kurwa?" :D to jest tak prawdziwe i swietnie to pokazalas!
Hahaah ja się podsikalam ze śmiechu....najgorsze że ta akcja to ja hahahahhahaha
Czesc jestem Mateusz , lubie ogladać twoje filmiki :D
One Thresh Pony Cześć Mateusz! Cieszę się, że lubisz oglądać moje filmiki:D
Aniu, uwielbiam słuchać kiedy masz rację :)
Artur Krysiak dzięki😉🌸
Do punktu „2”: Nie nudne ale podejrzane o ukrywanie czegoś istotnego dla związku, albo kombinatorki które chcą wydobyć jakieś ważne informacje, albo takie które same niewiedzą czego chcą).
Brak zainteresowania?
Bo jest wadliwa - używa przekleństw i innych wulgaryzmów, poddaje siebie (lub co gorsze swoje otoczenie) oddziaływaniu tytoniu lub nikotyny (palaczka), nadużywa alkoholu, nie dba we właściwej mierze o higienę, lubi rozważania o czyimkolwiek oddychaniu przez prosty/nieprosty nos (w kontekście użycia jej pięści), ma tatuaże, ma w skórze metal (z wyjątkiem kolczyków w ich standardowych miejscach w uszach), poddaje siebie oddziaływaniu narkotyków lub nie ma nic przeciwko dostępności narkotyków, jest nadmiernie ważna w stosunku do swojego otoczenia, lubi uprawiać pustosłowie (dużo blablania bez jakiejkolwiek sensownej, niedublowanej treści), lubi chwalić się takimi swoimi zasługami i osiągnięciami których nie da się (lub jest to bardzo trudne) zweryfikować, ma skłonność do kłamania i oszukiwania, jest kryminalistką lub kryminofilką (miłośniczką środowisk naruszających ład społeczno-publiczny - kryminalistów i innych szumowin), ma niewłaściwe poglądy ideologiczne/polityczne/wyznaniowe, ma nieakceptowalne przeze mnie gusta (na przykład takie gówna jak „disko z pola”, rap, hiphop, tv-tasiemce, pustogłowe tv-szoły), itd.
Ten wie tamten wie tylko ja nie wiem może się pogubiłem a może nie znam sam siebie ... dalej lecisz ty.
TenSam WhiteRed oni wiedzą wszystko a ja wkurzam sie o nic. przecież oni mówią i dają mi prawdę na dłoni ✌
Patrycja , tak jest dziewczyno pozdrawiam serdecznie ;-)
Cześć!!! Uwielbiam Twoje filmy, są na prawdę przydatne. Od jakiegoś czasu jestem w związku. Może jakieś filmiki dla osób w związku? Typu ,,jak ożywić relacje", albo ,,co zrobić, żeby się sobą nie znudzić"? Z chęcią bym coś takiego obejrzała. :) Pozdrawiam!
Jak się nudzisz swoim chłopakiem to chyba trafiłaś na złego chłopaka. Rady tu nic nie dadzą.
Sekrety atrakcyjności-Ryan Gosling! ❤
Obawiam się że to nie jest sekret że chodzi o przystojną twarz
Marysia P Ja polubiłam go po wypowiedziach właśnie, wygląd to taki bonus do oceny 10/10. 😉
Dla mnie on jest aseksualny i kompletnie niemęski.
Nie wiem czemu wy sie tak nim jaracie zwykły facet jak każdy inny
Wlasnie tu jest problem dziewczyno mloda-on jest 1 i wy wszystkie jego fanki czy innych tego typu ludzi oczekujecie wlasnie np w Polsce ze bedzie 14 milonow czy ile tam facetow jest Rajanow Goslingow
80%kobiet na swieci ma potomstwo z 40% mezczyzn
A nedzie jeszcze lepiej gdyz dystans pomiedzy czolowka mezczyzn a peletonem non-stop sie zwieksza i chodzi mi tu konkretnie o szmal wiec i demografia lezy i kwiczy gdyz kobieta nie zdecyduje sie na potomstwo z kims kto nie zapewni jej i jej potomstwu "godnego zycia"
Zdrowia
W sumie to już było napisane tutaj z kilka razy, ale mam tak samo. Jeśli kobieta: - Oszukuje (nie mówiła że pali, ma dziecko, jest w związku, itd) - jeśli nie wykazuje żadnej inicjatywy ze swojej strony, no i jeśli nagle po powiedzmy 2 spotkaniach, kończa się tematy do rozmów, to nie ma co ciagnąć tego dalej. No i od siebie dodam, spotkałem się z kilkoma które na siłę szukają faceta, albo sugerują się tym ile zarabiasz, jaką masz pracę. Z takimi to nie warto nawet godziny spędzać.
Może nagrasz film o tym, jak zagadać do chłopaka? :)
natalia nowakowska tak😉
natalia nowakowska jeśli masz mniej niż 18, to bardzo łatwo zawsz zaczyna sie od wspólnego wyjścia, np na lody 😂😂, pozdrawiam #17 👌
Adam Burda, ty ekspercie. Widzę, że znasz się na rzeczy. Nie pakuj się póki co w związki tylko zajmij się czymś innym. Przyjdzie czas na związki.
powód 4 pasuję do mnie idealnie ! Bałam się zaufać facetowi i chciałam zobaczyć u niego jakieś ,, zainteresowanie ,, niestety nie doczekałam się . Proponowałam spotkania , spacery , wyjście do kina on jedynie swój dom . Największy błąd jaki popełniłam to nie byłam tak uczuciowa tak jak on by tego oczekiwał . Byłam tak jakby ,, zimną suką ,, bałam się że się otworze i zostanie to za bardzo wykorzystane . Nie mamy już ze sobą kontaktu , bardzo za nim tęsknie , ale czy jest sens odbudować kontakt skoro stwierdził że na naszych spotkaniach były emocje jak na grzybach ? Ps. Uwielbiam Twoje filmiki są naprawdę ciekawe i takie prawdziwe :D Pozdrawiam
Nie ma już dla mnie nadziei...
Wreszcie jakiś dobry filmik. Bałem się że odpowiedź będzie można streścić jednym zdaniem- "jesteś zbyt dostępna, okazujesz za dużo zainteresowania". Ale jestem pozytywnie zaskoczony :)
Ja trace zainteresowanie gdy zagaduje do dziewczyny a ona robi głupią minę i patrzy na mnie z góry przez pryzmat kasy. Rozumie, że facet musi mieć zaplecze finansowe, najlepiej własną firmę. Skąd tyle tysięcy dziewczyn na portalach randkowych? Dla mnie selejcjonowanie pod względem materialnym jest chore. Za dużo seriali, artykułów, poradników mniej samodzielnego spontaniczne myślenia. Podyskutował bym długo ale nie mam z kim i czy ktoś to przeczytał?
1. Mialem 18 lat. Dziewczyna z ktora bylem na studniówce. Ladna, inteligentna, sympatyczna. Myslalem o tym, zeby ja zaprosic do kina i poznac blizej - bez stodniowkowego chaosu. Zanim do czegos doszlo uslyszalem, ze dziewczyna sie mna interesuje i ze chce ze mna chodzic.... Uslyszalem od mojej mamy... ktora uslyszala to od jej mamy. Dostalem mdlosci... jakbym probowal umowic sie z wlasna matka. Zrobilo mi sie fizycznie niedobrze. Nie bylem w stanie zmusic sie nawet na taki gest jak telefon do niej. Wiem, ze bylo jej przykro, ale nawet dzis kiedy o tym mysle to sie krzywie z niesmakiem
Anno skąd masz taką wiedzę na temat mężczyzn? Obejrzałem parę twoich filmików,i z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć że posiadanie Ciebie jako drugiej połówki jest zaszczytem,na który nie każdy może sobie pozwolić.Przy takich mądrych kobietach faceci wznoszą się ku niebu,zamiast iść w dół :) Zdradzisz nam skąd czerpiesz swoją wiedzę?
A ja olałem kilka kobiet bo nie dostałem tego , czego chciałem. Jak za szybko dostałem, też tracę zainteresowanie . Natomiast jak mnie olewają to generalnie w ogóle dziękuję bardzo.
Odcinek idealnie dzisiaj wbity "pode mnie" xD ma ktoś tak samo?