pojechali rowno po wujcie i sąsiedzie ale szkoda ze nie ma wypowiedzi drugiej strony bo wiadomo każdy mówi jak to widzi ze swojej strony ale musi być jakiś powód że nie ma zgody?
Szkoda, że przedstawiono tylko jeden punkt widzenia, a z sąsiada i wójta zrobiono "tych złych", bohaterzy wywiadu skarżą się na to, że nie mogą zbudować chlewni i jedynym argumentem padającym z ich strony jest stwierdzenie "skoro inni mogą, to ja też powinienem", jest to tłumaczenie, mówiąc kolokwialnie prymitywne, za przykład może posłużyć kradzież-sytuacja analogiczna, idąc tym tokiem myślenia mówimy: "Skoro on ukradł samochód, to ja też mogę kraść". Smuci mnie fakt, że nie poruszono w tym wywiadzie zdania innych, opinię publiczną oparto na tym co powiedzieli "poszkodowani". Rzeczywistość jest zgoła odmienna, obecnie mieszkańcy nie wyrażają aprobaty dla powstawania nowych chlewni, wystarczy pójść i się popytać, takie stanowisko wiąże się bezpośrednio z odorem wytwarzanym przez te budynki gospodarcze, który zarówno szkodzi jak i przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. Bawi mnie stwierdzenie, że chlewnia znajduje się 0,5 km od "złego sąsiada" to jest kawałek, gazy i tak do niego dotrą. W oparach zawarte są szkodliwe związki chemiczne, czasem nawet niewyczuwalne dla naszego nosa, jeżeli ktoś słuchał na fizyce to dobrze pamięta, że cząsteczki w gazach poruszają się najszybciej, a co za tym idzie odstęp między chlewnią a domostwem nie robi różnicy. Gnębiące jest to, że w XXI wieku ludzie widzą tylko czubek własnego nosa, nie potrafią porozmawiać, dojść do porozumienia i wtykają sobie szpilki gdzie tylko popadnie manipulując przy tym faktami.
@@lukisonmf1617 Ja jestem ze wsi mam gospodarstwo i całe szczęście nikt nie prowadzi wielkich hodowli w mojej okolicy zresztą tak samo nie zyskał by pewnie pozwolenia bo tu nikt nie chce wąchać smrodu. To że mieszka się na wsi to nie znaczy że zaraz musi śmierdzieć całe dnie i noce. To jest średniowieczne myślenie.
+kuba7810 oczywiście zgadzam się z Tobą ale teraz jeśli nie ma efektu skali nie ma żadnego zarobku. Maszyny kosztują bardzo dużo a z hektara np zboża, buraków czy innych roślin mało co zostaje więc jeśli mamy np 30 hektarów danej uprawy wtedy możemy spodziewać się zysków😜 Poza tym kiedyś Zetor 7211 kosztował 50 tuczników czyli teraz to z 30tys zł więc każdy chcę się rozwijać i budować duże chlewnie czy obory bo ciągnik 110 km kosztuje ok 300 tys brutto czyli 500 tuczników
@@lukisonmf1617 nie wziołeś pod uwagę kosztu budowy, wyposażenia zakupienia prosiaków za to wszystko można dokupić sobie hektarów i jeszczcze zostanie na sprzęt 😀
+kuba7810 zgadza się ale budynek o którym mowa to około 2 mln zł a często już się zdarza że ziemia chodzi w cenue 100-120 tys zł więc 15-20 ha nie zapewni nam obrotu takiego jak ta tuczarnia a poza tym każdy nie może zajmować się tylko produkcją roślinną😉
@@catchallenger7841 co mnie obchodzi ile kto zarabia zawsze tak było i bedzie że jeden ma wiecej drugi mniej niech każdy radzi sobie jak chce a nie zatruwa życie innym
@@catchallenger7841 ze ty masz problemy z wc to nie znaczy że inni też mają chyba nie wiesz co piszesz chyba te teksty są nie na miejscu mądry tego nie napisał hahaha
pojechali rowno po wujcie i sąsiedzie ale szkoda ze nie ma wypowiedzi drugiej strony bo wiadomo każdy mówi jak to widzi ze swojej strony ale musi być jakiś powód że nie ma zgody?
Szkoda, że przedstawiono tylko jeden punkt widzenia, a z sąsiada i wójta zrobiono "tych złych", bohaterzy wywiadu skarżą się na to, że nie mogą zbudować chlewni i jedynym argumentem padającym z ich strony jest stwierdzenie "skoro inni mogą, to ja też powinienem", jest to tłumaczenie, mówiąc kolokwialnie prymitywne, za przykład może posłużyć kradzież-sytuacja analogiczna, idąc tym tokiem myślenia mówimy: "Skoro on ukradł samochód, to ja też mogę kraść". Smuci mnie fakt, że nie poruszono w tym wywiadzie zdania innych, opinię publiczną oparto na tym co powiedzieli "poszkodowani". Rzeczywistość jest zgoła odmienna, obecnie mieszkańcy nie wyrażają aprobaty dla powstawania nowych chlewni, wystarczy pójść i się popytać, takie stanowisko wiąże się bezpośrednio z odorem wytwarzanym przez te budynki gospodarcze, który zarówno szkodzi jak i przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. Bawi mnie stwierdzenie, że chlewnia znajduje się 0,5 km od "złego sąsiada" to jest kawałek, gazy i tak do niego dotrą. W oparach zawarte są szkodliwe związki chemiczne, czasem nawet niewyczuwalne dla naszego nosa, jeżeli ktoś słuchał na fizyce to dobrze pamięta, że cząsteczki w gazach poruszają się najszybciej, a co za tym idzie odstęp między chlewnią a domostwem nie robi różnicy. Gnębiące jest to, że w XXI wieku ludzie widzą tylko czubek własnego nosa, nie potrafią porozmawiać, dojść do porozumienia i wtykają sobie szpilki gdzie tylko popadnie manipulując przy tym faktami.
Nic dodać nic ująć.
Pani redaktor nie wie o co pytać...bardzo słaby wywiad.
Nie każdy chce wąchać czyjeś smrody.
jeśli tak mówisz to Ci którzy nie chcą to mogą wyprowadzić się do miasta i nie będą już wachac. Pozdrawiam
@@lukisonmf1617 Ja jestem ze wsi mam gospodarstwo i całe szczęście nikt nie prowadzi wielkich hodowli w mojej okolicy zresztą tak samo nie zyskał by pewnie pozwolenia bo tu nikt nie chce wąchać smrodu. To że mieszka się na wsi to nie znaczy że zaraz musi śmierdzieć całe dnie i noce. To jest średniowieczne myślenie.
+kuba7810 oczywiście zgadzam się z Tobą ale teraz jeśli nie ma efektu skali nie ma żadnego zarobku. Maszyny kosztują bardzo dużo a z hektara np zboża, buraków czy innych roślin mało co zostaje więc jeśli mamy np 30 hektarów danej uprawy wtedy możemy spodziewać się zysków😜 Poza tym kiedyś Zetor 7211 kosztował 50 tuczników czyli teraz to z 30tys zł więc każdy chcę się rozwijać i budować duże chlewnie czy obory bo ciągnik 110 km kosztuje ok 300 tys brutto czyli 500 tuczników
@@lukisonmf1617 nie wziołeś pod uwagę kosztu budowy, wyposażenia zakupienia prosiaków za to wszystko można dokupić sobie hektarów i jeszczcze zostanie na sprzęt 😀
+kuba7810 zgadza się ale budynek o którym mowa to około 2 mln zł a często już się zdarza że ziemia chodzi w cenue 100-120 tys zł więc 15-20 ha nie zapewni nam obrotu takiego jak ta tuczarnia a poza tym każdy nie może zajmować się tylko produkcją roślinną😉
Prawo wlasnosci jest swiete. Moja ziemia robie co chce.
Możesz robić ale nie szkodząc innym
@@catchallenger7841 co mnie obchodzi ile kto zarabia zawsze tak było i bedzie że jeden ma wiecej drugi mniej niech każdy radzi sobie jak chce a nie zatruwa życie innym
@@catchallenger7841 ze ty masz problemy z wc to nie znaczy że inni też mają chyba nie wiesz co piszesz chyba te teksty są nie na miejscu mądry tego nie napisał hahaha
Wybudujcie sobie Biedronkę na wsi