Aż mnie zatkało, jak słychać doskonały warsztat głosu pani Frąckowiak. Nie żebym się na tym znał, ale mniej więcej każdy potrafi porównań wersję studyjną z koncertową i określić, którzy wykonawcy *naprawdę* potrafią śpiewać, a którzy powinni pozostawać przy nagrywaniu płyt.
mam 35 lat więc jak Pani śpiewała tą piosenkę to robiłem jeszcze w pieluchy ,ale naprawdę jak porównać głos tej Pani z wokalistkami z dzisiejszych czasów to jest naprawdę wielka przepaść ,nie chodzi mi o wszystkich wokalistów dzisiejszych ale w większości to pozerzy
Jak, pytam jak czuje się dzisiejsza wokalistka (2022)??? Czy może spokojnie na trzeźwo słychać swoich wykonań.......? Nie sądzę. Co oprócz autoruna i ruszania tyłkiem może nam zaproponować.... W zestawieniu. Panią Haliną jej twarz będzie miała kolor znaczka YT .
Reżyser dźwięku tragedia, płasko i jadowicie... Za to pani Halina... SZOK!!!!! KLASA SAMA DLA SIEBIE. Taaaak, to te czasy gdy wokaliści naprawdę śpiewali, naprawdę umieli śpiewać i naprawdę to robili. NIE SEMPLERY! W dodatku wielki, wielki hicior tandemu Kukulski - Kondratowicz... Bajka.
@@aKuBiKu Tak samo jak ze sto lat temu ludziska oceniali i również się zachwycali się ariami operowymi nagranymi na szelakowych płytach z prędkością 78 obr/min. Sam mam w domu bardzo dużo takich - w spadku po pradziadku. Ponoć same rarytasy... Trzymam, bo kiedyś pewnie przeniosę jak na dysk jako pliki flack. Na emeryturze? Wiesz, jak komuś słoń przydepnął to i owo to nawet najbardziej wypasiony McIntosh nic nie pomoże...
@@andrzej3511 No ale sto lat temu nie było nic lepszego, to się szelakiem podniecali. W latach 80tych w 100% wyewoluował już dźwięk HiFi. Nie mowę od razu, że twoje zdanie jest błędne, chodzi mi po prostu o to, że jakość tego nagrania średnio pozwala na ocenę tego, jak koncert faktycznie brzmiał na miejscu.
@@aKuBiKu A ja uważam, że siłę głosu, technikę wokalną, muzykalność, czystość głosu, słowem wszystko to co składa się na ocenę wokalisty i jego wykonania, można ocenić nawet na bardzo miernych technicznie nagraniach. Owszem, wysoka jakość pozwala na WYGODNIEJSZY odsłuch. Ale tylko na wygodniejszy. I tak jak powiedziałem, jeśli ktoś przeżył bliskie spotkanie ze słoniem to mu nic nie pomoże... Bez względu na to czy jest słuchaczem, czy wykonawcą. Jeśli ktoś jednak ma słuch to nawet przez telefon rozpozna i rozróżni wykonanie dobre i złe. Nie znaczy to, że jestem wrogiem sprzętu wysokiej klasy i satysfakcjonuje mnie byle grajcymonek z Chin. Przeciwnie, zawsze dążyłem do skompletowania tego, co na danym etapie rozwoju sprzętu audio było najlepsze na moim poziomie finansowym. Ponieważ nigdy biedakiem nie byłem to zawsze jakiś tam sprzęcik w chałupie był. I prawda jest taka, że z końcem XX wieku skończył się rzeczywiście dobry sprzęt w rozsądnych pieniądzach i pozostaje alternatywa: albo zupełny chłam za grosze, albo setki tysięcy, które nie uzasadniają jakości... Jeśli mówimy o nowym sprzęcie. I pewnie dlatego nieprędko zmienię to co mam.
i to jest muzyka, bez wyginających się dziewczyn tylko pani Halina i niezawodny Zbigniew Górny
Jak mi się tęskni do takich koncertów, gdzie orkiestra stara się jednak wiernie oddać oryginalny aranż.
Piękna piosenka i wspaniała piosenkarka.
Elegancka, wspaniała Artystka i już!
Mistrzyni kocham ja
Tak się śpiewa.
Halinaさんの生歌の歌唱力最高です🌙💋
A ja,,,,,,,,,,,,,,,,,,kocham Halinkę!
Great song
A tutaj petarda
Kozak występ :)
Wychodzi i dzisiejsze gwiazdki miażdży...
prawdziwa wokalistka
Teraz w Opolu hitu nie uświadczy. Komuna robiła lepsza muzykę.
Aż mnie zatkało, jak słychać doskonały warsztat głosu pani Frąckowiak. Nie żebym się na tym znał, ale mniej więcej każdy potrafi porównań wersję studyjną z koncertową i określić, którzy wykonawcy *naprawdę* potrafią śpiewać, a którzy powinni pozostawać przy nagrywaniu płyt.
mam 35 lat więc jak Pani śpiewała tą piosenkę to robiłem jeszcze w pieluchy ,ale naprawdę jak porównać głos tej Pani z wokalistkami z dzisiejszych czasów to jest naprawdę wielka przepaść ,nie chodzi mi o wszystkich wokalistów dzisiejszych ale w większości to pozerzy
Bez playbacku
wtedy nie było autotune, trzeba było umieć śpiewać ;)
Tak się kurwa śpiewa a nie playback i siano na koncie się zgadza -Jebac tych pseudo wykonawców
Akurat ten występ nie jest zbyt dobry, wygląda na napiętą i brzmi na napiętą. Wystarczy spojrzeć na twarz lub szyję.
w tej wersji klawiszowca nieco ponioslo :),ale utwor oczywiscie doskonaly!
troszkę za szybko zagrali
Myślałam, że to tylko moje odczucie,a okazuje się, że nie. 😁
@@1974mysz mi się w sumie podoba, że zagrali szybciej. Tak "z jajem" :)
Właśnie dzięki temu ta wersja jest świetna i niepowtarzalna!
Po prostu Diva polskiej piosenki! Czylę czoła!
👍💯💋
Fajna nutka
Jak, pytam jak czuje się dzisiejsza wokalistka (2022)??? Czy może spokojnie na trzeźwo słychać swoich wykonań.......? Nie sądzę. Co oprócz autoruna i ruszania tyłkiem może nam zaproponować.... W zestawieniu. Panią Haliną jej twarz będzie miała kolor znaczka YT .
Reżyser dźwięku tragedia, płasko i jadowicie...
Za to pani Halina... SZOK!!!!! KLASA SAMA DLA SIEBIE. Taaaak, to te czasy gdy wokaliści naprawdę śpiewali, naprawdę umieli śpiewać i naprawdę to robili. NIE SEMPLERY!
W dodatku wielki, wielki hicior tandemu Kukulski - Kondratowicz...
Bajka.
Jak możesz oceniać jakość dźwięku przez takie nagranie? Szczególnie jeżeli chodzi o wersję live.
@@aKuBiKu Tak samo jak ze sto lat temu ludziska oceniali i również się zachwycali się ariami operowymi nagranymi na szelakowych płytach z prędkością 78 obr/min. Sam mam w domu bardzo dużo takich - w spadku po pradziadku. Ponoć same rarytasy... Trzymam, bo kiedyś pewnie przeniosę jak na dysk jako pliki flack. Na emeryturze?
Wiesz, jak komuś słoń przydepnął to i owo to nawet najbardziej wypasiony McIntosh nic nie pomoże...
@@andrzej3511 No ale sto lat temu nie było nic lepszego, to się szelakiem podniecali.
W latach 80tych w 100% wyewoluował już dźwięk HiFi.
Nie mowę od razu, że twoje zdanie jest błędne, chodzi mi po prostu o to, że jakość tego nagrania średnio pozwala na ocenę tego, jak koncert faktycznie brzmiał na miejscu.
@@aKuBiKu A ja uważam, że siłę głosu, technikę wokalną, muzykalność, czystość głosu, słowem wszystko to co składa się na ocenę wokalisty i jego wykonania, można ocenić nawet na bardzo miernych technicznie nagraniach.
Owszem, wysoka jakość pozwala na WYGODNIEJSZY odsłuch. Ale tylko na wygodniejszy. I tak jak powiedziałem, jeśli ktoś przeżył bliskie spotkanie ze słoniem to mu nic nie pomoże... Bez względu na to czy jest słuchaczem, czy wykonawcą. Jeśli ktoś jednak ma słuch to nawet przez telefon rozpozna i rozróżni wykonanie dobre i złe.
Nie znaczy to, że jestem wrogiem sprzętu wysokiej klasy i satysfakcjonuje mnie byle grajcymonek z Chin. Przeciwnie, zawsze dążyłem do skompletowania tego, co na danym etapie rozwoju sprzętu audio było najlepsze na moim poziomie finansowym. Ponieważ nigdy biedakiem nie byłem to zawsze jakiś tam sprzęcik w chałupie był. I prawda jest taka, że z końcem XX wieku skończył się rzeczywiście dobry sprzęt w rozsądnych pieniądzach i pozostaje alternatywa: albo zupełny chłam za grosze, albo setki tysięcy, które nie uzasadniają jakości... Jeśli mówimy o nowym sprzęcie.
I pewnie dlatego nieprędko zmienię to co mam.
@@andrzej3511 Z tym się akurat zgadzam. Od samego początku chodzi mi o ocenę jakości podkładu muzycznego, nie wokali Haliny.