Też mam synka z.Downa, kończy już 28 lat.,jest po trzech operacjach serca,też bałam się go kochać,...i bracia go kochają i cała rodzina.Po operacji lekarz powiedział że może przeżyje parę lat,a on po operacji żyje już 26 lat.Wiem że to jest cud,jest jeden milion. Teraz po tylu latach dziekujemy Bogu że go mamy
Trafiłam na ten podcast dzisiaj... Ponad 2 tygodnie temu moja ciąża obumarła, serduszko mojego dziecka przestało bić. Moje serce pękło 💔 Kiedy cierpimy widzimy tylko swoje cierpienie, trwamy w tym bólu tak mocno,że zamyka nam oczy... Ta historia ukazała mi,że nie jestem sama, że każdy z nas nosi w sobie jakąś historie potłuczoną... Proszę o modlitwę i o siłę do dźwigania codziennych trudów...
Mój Jaś jest już u Tatusia Niebieskiego na kolanach. Przeżyliśmy z nim 16 lat,miał porażenie mózgowe . Niesamowicie radosne dziecko,które było cudownym darem od Boga,chociaż potrzeba było czasu, żeby to zauważyć. Potrzebował naszej pomocy 24 godz na dobę,ale dawał 1000%MIŁOŚCI .Teraz jest naszym wstawiennikiem u Pana. Bardzo, bardzo wdzięczna jestem Bogu za życie Jaśka.🙌😇♥️
Cudowna poruszająca serce i duszę historia. Jesteście cudownymi ludźmi,którzy nie cofają się przed trudnościami. Pozdrawiam Cię ojcze Adamie i wszystkich potluczonych😊
Dziękuję Ci Madziu za tę cudowną historię (a Ojcu Adamowi za jej opublikowanie) i za głos od takiej rodziny jak moja - nasz Kamilek z zespołem Downa kończy w tym roku 18 lat! (jak ten czas przeleciał). Nie potrafi mówić (choć doskonale wyraża swoją niezwykłą osobowość, talenty, miłość do świata i ludzi), a w ogólnie rozumianym rozwoju intelektualnym "plasuje się" na poziomie dziecka przedszkolnego. Za to jest naszym największym i najpiękniejszym skarbem, szczęściem, dumą, radością itd. który wyznaczył niezwykłą przygodę w życiu moim i mojego męża. Przeżywałam jego narodziny niemal z identycznymi uczuciami jak Madzia (jesteś cudowna w swojej otwartości) i tylko dodam, że tak jak i mnie zapewniało wiele matek dzieci z ZD, będziecie bardzo szczęśliwi z Jasiem - ale to chyba już wiecie sami! Ta przygoda się nie kończy! 😍🤩😇
Przeplakana historia że wzruszenia. Dzieci, wszystkie są niesamowite. One tyle niosą. Tyle naszej głupoty znoszą, dorosłych. Potem idą do szkoły, uczą się jak gdyby nigdy nic. Dzieci są niezwykle. " To, co uczyniliście jednemu z tych braci moim najmniejszych, Mniescie uczynili". To przecież chodzi i o dobre i złe czynienie. Piękna historia. Gratulacje takiej milosci. ❤️
Drodzy Mariuszu i Magdo tak się rodzi ŚWIĘTOŚĆ. W miejscowości w której mieszkam jest chłopak ( mężczyzna w zasadzie 27 letni) z tą chorobą. Kiedy tylko mnie widzi mówi do mnie Jezus...Nie ,nie zasłużyłem na to, jestem po prostu szafarzem nadzwyczajnym i widzi mnie kiedy z Panem Jezusem w bursie chodzę do potrzebujących. Wiele cierpliwości,miłości i błogosławieństwa Bożego Wam życzę.
Dużo razy zdarzało mi się płakać przy historiach ale ta poruszyła mnie do głębi. Jestem starszą siostrą Piotrka z zespołem Downa. Między nami jest 13 lat różnicy, dlatego byłam dla niego czasem jak mama. Przez te kilka lat, kiedy mieszkałam w domu Piotrek uczył mnie prawdziwej miłości, otwartości na drugiego człowieka i zrozumienia, że z wszystkiego co nas spotyka w życiu można wyciągnąć dobro. Teraz kiedy od kilku lat zmagam się z niepłodnością i stratami dzieci, zrozumiałam, jak wiele pomogły mi tamte chwile z Piotrkiem. Jak przygotowały mnie na to przez co teraz przechodzę. Pamiętam do dziś, jak po kolejnej stracie pojechałam do domu. Chciałam odpocząć, wypłakać się w czterech ścianach bez pytań, zbędnego pocieszania czy oceniania. Pamiętam jak leżałam w swoim łóżku i płakałam i wtedy przyszedł Piotrek. Jak każdy człowiek najpierw nie wiedział co zrobić gdy widzi się płaczącego człowieka. A później zrobił coś tak pięknego, tak prosto z serca. Położył się obok mnie, przytulił i trzymał mnie za rękę. O nic nie pytał, nie pocieszał - po prostu był. I właśnie to jest kwintesencja jego pojawienia się w naszej rodzinie - on po prostu jest. Nikt nie pyta dlaczego, nikt się nie obwinia, nikt nie narzeka na jego obecność. On jest. Jest tam gdzie powinien być....
Od niedawna pracuje z dziećmi z różnymi niepełnosprawnościami ,są to naprawdę CUDOWNE DZIECIAKI pełne prawdziwej ,szczerej Miłości,tam nie potrzeba słów wystarczy spojrzenie ,dotyk , uśmiech,przytulenie . To czysta prawdziwa Miłość ,w ich spojrzeniu odbija się twarz Jezusa . "...Bóg nie wybiera doskonałych,a udoskonala niedoskonałych ...." Madziu ,jesteś wybranka Boga !
Jestem mamą 10 tygodniowej Izabelki. Słucham HP podczas wieczornej pielęgnacji i prób przekonania córeczki do leżenia na brzuszku ;) Po tej historii myśle ze ja tez muszę przejść moją żałobę… nie karmie piersią mojego dziecka, mam depresje. Mam myśli ze jestem zła matka. Chodzę na psychoterapię, czekam na wizytę do psychiatry. Proszę o pomoc i wsparcie Matki Boskiej. Szczęść Boże. Asia.
Póki co każdy dzień z Panem Jezusem Asiu I zawsze, Pismo Święte, Adam Szustak, Joyce Meyer ministries polska, dużo pieśni uwielbienia mi dopomagają dzień w dzień, Błogosławię, ściskam i bardzo pozdrawiam.
Mój chrześniak za Chiny ludowe nie chciał na brzuszku i wyrósł na zdrowego, silnego chłopaka. Nadchodzi wiosna, zaczniesz wychodzić na plac zabaw, do parku, poznasz inne mamy, zaprzyjaźnicie się, będziecie się wspierać, a świeże powietrze dobrze wam zrobi no i uodporni Izunie. Jesteś od niedawna mamą, nie bój się prosić najbliższych o pomoc nad opieką, albo o towarzystwo, choćby tylko wpadać miały na kawę będzie dobrze Joasiu,zobaczysz.
A ja słucham przyjemnie zmęczona ogródkowaniem i zastanawiam sìę czy Jezus ma mi tę niedzielną pracę, która sprawia mi tyle frajdy, za złe. Myślę, że nie, bo kilka razy poczułam się jak ta Samarytanka przy Jakubowej studni. Czekam na powrót mojego synka, nota bene Kubę, który spędził weekend ze swoim Tatą i łzy mi lecą. Od mojego "listu rozwodowego" minął ponad rok, a dziś po raz pierwszy są to łzy szczęścia. Spokojnej nocki Langustki i nie-Langustki i Tobie Abba Adasiu oczywiście też 🩵
Jasiu Magdy jest DAREM!!!! Tak jak każde dziecko z ZD. One pojawiają sie na tym świece zeby nas zmieniać. Zmieniać nasze serca. I Im sie to skutecznie udaje. W naszej rodzinie mamy TAKIEGO WYJĄTKOWEGO Filipa ❤️❤️❤️ jest On cudownym i bardzo kochanym chłopakiem ☝️☝️☝️ Kochany Ojcze Adasiu, Lepszego momentu nie można było wybrać na te Historie !!!! (I jak tu nie wierzyć w działanie Boga?) bowiem za dwa dni tj. 21 marca przypada dzien solidarności z osobami z zespołem Downa ☝️ jest to dla wielu juz ludzi Wielkie Święto - data ta nie jest przypadkowo bo wlasnie w 21 parze chromosomów u osób z ZD występuje dodatkowy chromosom, który przesądza o wystąpieniu tej wady genetycznej. Tego dnia właśnie w akcie solidarności z Tymi osobami i ich rodzinami zakładamy kolorowe skarpetki NIE od pary. W mediach jest zazwyczaj głośno na temat tej akcji. Kto zainteresowany to może sobie wyszukać. Hasłem przewodnim jest: „ KTO SIE OSWOI TEN SIE NIE BOI”. A wiec kochani przylaczajcie sie do zabawy i przywdziewajcie dwie rożne bo nie od pary kolorowe skarpetki wlasnie w dniu 21 marca !!! 😄😄😄Niech sie dzieje !!! Niech dobro szerzy sie na świat 🙌🙌🙌🫶🫶🫶❤️❤️❤️
Zateskniłam za wakacjami gdy z moimi dziewczynami słuchalyśmy Ojca pod wielkim orzechem .Drylowałyśmy wiśnie,dziewczyny po każdym odcinku mówiły"są jeszcze jakieś odcinki?"I tak wydrylowałyśmy co się dało,śliwki,wiśnie,czereśnie.Ps.dzięki Ojcu mamy przetwory😂😂😂
Madziu! Przytulam Cię mocno! Jako mama Zosi z ZD lat 19 chcę Ci powiedzieć: z każdym rokiem będzie po trochu lepiej, lżej. Chociaż trudno na początku w to uwierzyć... Inwestowanie miłości w dziecko z ZD to najlepsza inwestycja na świecie! Żadna inna nie daje tyłu odsetek. Uściski! Z Bogiem!
Dziś jeszcze siedzę wygodnie w fotelu i słucham HP. Jutro mam planowe przyjęcie do szpitala na operację. Nie lubię szpitali a na dodatek stresuję się jakoś dziwnie... Ojcze Adasiu i Kochani Langustowicze proszę o modlitwę aby wszystko poszło dobrze.
To jest jedna z tych historii podczas których się myśli "są jeszcze piękni ludzie na tym świecie "🙂 pocieszające jest to, że i cierpienie zamiast dzielić może ludzi łączyć. A jednocześnie słucham z bolącym sercem, myśląc o pewnej Pani z mojego bloku, która popełniła samobójstwo. Jaką potłuczoną historię w sobie nosiła?
Kochana Madziu, Imienniczko, ja też czasem czuję się jak najgorsza matka świata (mam troje zdrowych dzieci). Jesteście wspaniałą rodziną! Błogosławieństwa Bożego! 💚
❤ Dziękuję Bogu że znalazłam Ojca, że na swojej poplątanej duchowo drodze wpadłam na HP🙏... To są moje rekolekcje Wielkopostne . Czuję ogromną wdzięczność i modlę się o siłę dla Siebie i swojej Rodziny ❤
Jestem na languście od 5 lat. Trafiłam tu przez przypadek 2 dni po tym jak rozpadło się moje małżeństwo i zostałam sama z trójką dzieci. Podobno nie ma przypadków w życiu. Dzisiaj zmarła moja mama a Ty Ojcze dzisiaj zacząłeś rekolekcje w jej parafii w Kartuzach. Byłam i będę uczestniczyć w kolejnych dniach. Dzięki że prowadzisz mnie do Boga a ja staram się nie być niewidoma i dzisiaj widzę że Pan Bóg jest ze mną zawsze ❤️
Jeśli wierzysz Panu Bogu to nic nie jest przydakiem, On jest i wciąż działa, przeprowadza przez największe trudy, ufaj i módl się do Niego! A ja łączę się z Tobą w bólu i ocieplam modlitwą za Ciebie i Twoje dzieci.. 🌻☺
Dzięki🙂 jestem we wspólnocie z osobami z niepełnosprawnością. Oni uczą kochać i są tacy szczerzy w wyrażaniu miłości i otwarci. Mówią wprost. Czasem myślę że to moje serce jest niepełnosprawne bo nie potrafi tak kochać i być tak szczera. A oni na tym etapie drogi są dla mnie ogromnym darem. 🙂 Piękna historia. Dziękuję. 🙂
Słucham jak to już w moim zwyczaju leżąc spokojnie na łóżku i odkładając inne rzeczy na dalszy plan.Bardzo mnie wzruszyła dzisiejsza historia ,a Jaś to na pewno najcudowniejszy chłopiec ❤️. Rodzicom zarówno Jasia jak i innym z chorymi dzieciaczkami życzę dużo siły i wytrwałości ❤ No i pozdrawiam całą rodzinkę HP i Ojca 🕊️
Ojcze Adasiu mam 16 lat i też jestem niepełnosprawna i współczuje wszystkim rodzicom takich dzieci. Czasami chciała bym zapomnieć o tym jak jest i żyć normalnie. Dziś słuchając HP upiłam się pierwszy raz. Ale teraz czuje się błogo tak jak bym wyszła ze swojego ciała. - wreszcie !!!! Jestem pewna że prześladuje mnie szatan nie daje już rady ale już myśl samobójcze pojawiają się coraz rzadziej.
Nie wiem Lauro co mam Ci powiedzieć …, jedno tylko mogę , nie jesteś sama Pan zawsze jest z Tobą i im wczesniej to sobie uświadomisz , tym prędzej będziesz szczęśliwa …., a i ja od dzis jestem z Tobą w modlitwie , nie zapomnę o Tobie , ani jednego dnia i prosić będę o wszelkie łaski ktorych potrzebujesz , aby w Twoim życiu pojawiła sie radość💚
Laura, jakiś czas temu zaczęłam zwracać uwagę na Twoje komentarze. Bardzo chciałabym się z Tobą spotkać i przytulić, ucałować w czoło, pobłogosławić. Kiedy byłam w Twoim wieku, panowało przekonanie, że dzieci nie chorują na choroby dorosłych. Prawidłowo zdiagnozowana zostałam dopiero jako pełnoletnia, po wielu latach choroby na którą wg ówczesnego świata medycznego nie miałam prawa chorować. Trafiłam do szpitala w stanie skrajnej degradacji organizmu; prawie już jedną nogą po drugiej stronie życia. Konsekwencje ponoszę do dziś i to nie byle jakie. Generalnie od ponad 20tu lat nie znam dnia ani godziny, więc spieszę się żyć, ciągle od nowa organizując sobie życie do zmieniających się ograniczeń. Miałybyśmy wiele wspólnych tematów... i być może coś do zrobienia... p.s. nie upijaj się, od tego problemy nie zniknął... gorzej, pojawią się nowe i nawarstwią na stare... Przytulam ❤ i całuję 🥰❤
dziękuje z całego serca Madziu za te wspaniała historie i dziękuje Panu ze stworzył takich ludzi ja Ty i Twój mąż. Jesteście cudowni daliście świadectwo miłości najpiękniejszej jaka istnieje miłości małżeńskiej rodzicielskiej i co najważniejsze miłości do Pana Boga ♥️
Szczęść Boże Ojcze! To znowu ja - Ola. Niedawno dziękowałam Ci za piękne spotkanie w Matemblewie. Tak - przeżyliśmy te rekolekcje z Tobą razem z kuzynem od początku do końca. To był błogosławiony czas, ale na tym się nie skończyło. Dzisiaj też byłeś w mojej okolicy, niedaleko mojego rodzinnego domu, i namówiłam domowników, by pojechać na Mszę do Kartuz. Niby nic wielkiego - po prostu rodzina na mszy, jednak dla mnie był to wyjątkowy dzień, bo był z nami ojciec, który nie licząc Mszy na których "wypadało" być, z własnej woli nie był w kościele od jakichś 8 lat... Serce rosło na widok jego zasłuchania. Wiem, że to jeszcze nie "owoc", ale cieszę się z tego ziarenka, które w nim zasiałeś. Z serca dziękuję Tobie i pozdrawiam całą naszą Langustową społeczność.
Drogi Ojcze Adamie Słucham tej histori, i myślę o mojej mamie która znalazła się w podobnej sytuacji naście lat temu kiedy to urodziła się moja niewidoma siostra. A wczoraj mama znalazła się w niefortunnej sytuacji: została potrącona przez samochód i teraz leży ze złamaną nogą w gipsie... Powierzam ją Twoim modlitwą. Pozdrawiam Ciebie najserdeczniej i dziękuję za wszelkie dobro. Hisorie Potłuczone rozbrzmiewają również na południu Włoch, w słonecznym Bari, może kiedyś tutaj zawitasz...
Szczęść Boże Ojcze :) słucham Cię od bardzo dawna i dopiero dziś zdecydowałam się na komentarz. Słuchałam historii Magdy i przez cały odcinek miałam łzy w oczach. Magda i jej mąż mają tyle siły i miłości że ciężko mi to pojąć.. Sama straciłam dziecko prawie 3 lata temu, mimo modlitw nie udało go uratować, a ja sama wpadłam w depresję. Z perspektywy czasu wiem że taka była wola Boga. Dziś słuchamy Cię ojcze z moim 2 maluchem w brzuchu, lada moment się spotkamy- termin niedziela Wielkanocna ❤ Proszę Cię ojcze o modlitwę za szczęśliwe rozwiązanie.
A ja słucham HP leżąc na szpitalnym łóżku. To moja rzeczywistość od pięciu miesięcy, a Ojca głos pomaga mi przetrwać tą moją potłuczoną historię... Bardzo proszę o modlitwę za mojego kochanego Męża, który jest dla mnie największym wsparciem w tej depresyjnej rzeczywistości. Ściskam mocno!
Ale traf! Słucham tej HP usypiając mojego synka, synka z wadą serca, z wada genetyczną, synka urodzonego jako wcześniak w 36 tygodniu! Też mam na imię Magdalena i też mam najpiękniejszego synka na świecie! Od dawna zbieram się żeby napisać naszą historię, a tu bach Madzia mnie uprzedziła :) Odkad zostałam mamą czuje ciągle wsparcie Pana, czuje jego miłość, błogosławieństwo i to że prowadzi naszą rodzinę za rękę. Zawsze gdy nie wiemy co mamy dalej robić, rzeczy dzieją się same, jakby Ktos nam je zsyłał z Nieba ! Nam pozostaje jedynie ufać. Pozdrawiam autorkę, wszystkich rodziców dzieci z niepełnosprawnościami i Ojca Adasia!
"Pan daje dzieci niepełnosprawne tym rodzicom co mają największe pokłady Bożej Miłości." Bądź uwielbiony mój Boże w moich ( Twoich, bo tylko z Twojej Łaski mogę być ich mamą) kochanych wyjątkowych dzieciach. ♥️♥️❣️❣️❣️😇😇😇🦋🦋🌻🌻🥰🥰🥰🙏🙏🙏
Oj Ojczulku, dziękuję za życzenia w przedostatnim odcinku. A tak przy okazji to chcę Ci napisać, że za każdym razem, gdy słucham nowego odcinka i Twojego: "no więc..." słyszę głos mojej Pani od języka polskiego: "nie zaczyna się zdania od więc" Dziękuję, że łamiesz wiele schematów, że tak dużo osób, którym daleko do Pana Boga słuchają tych historii, a wierzę, że Pan Bóg już sobie z nimi "poradzi" Dziękuję, że jesteś 🥰
Ojcze Adamie dziękuje za HP, jesteś niesamowity przez to co robisz, a to jak komentujesz te wspaniałe historie to po prostu nic innego jak słowa Pana wypowiedziane Twoimi ustawami! 😍 Dzięki mojej najlepszej na świecie mamie dotarłam na Twój kanał. Jestem młoda mama rocznego synka i początki macierzyństwa były dla mnie bardzo ciężkie i co chwile mówiłam sobie, że jestem najgorsza mama, chyba każda z nas tak ma… teraz synuś to jest mój, ups przepraszam nasz - mój i mojego męża największym cud jakim mógł nas obdarzyć Bóg! Pozdrawiam Ojcze Adamie i wszystkich langustowiczów, pięknego tygodnia! 😊❤ Niech wiosna zawita w sercach naszych! ☀️
Wracam z Pieknego wypoczynkowego weekendu, w koncu wypoczynek. Urodziny mojej corki Marty i naszego Znajomego Tomka . Marta 18, Tomek 47. Bylo super💜💜jak Dobrze byc razem. Takie chwile sa jedyne w swoim rodzaju. Dziekuje Ci Panie Za czas.🍀🍀☔️
Słucham HP siedząc nad książkami i powtarzając chemię, z którą jako jedyną muszę się zmierzyć na 3 terminie. Już naprawdę odechciewa mi się tego czytać po raz któryś, ale nie poddaje się, walczę, póki jest nadzieja. Bo dwa razy zabrakło tylko kilka punktów do upragnionego 60%. Jak to mówią do 3 razy sztuka, może się uda 🥺❤️ Walczymy do końca ❤️
Niesamowite, moja już 2 letnie córka to również Judyta Maria. Judyta to wiadomo... Z Ojca rekolekcji a Maria to moje drugie imię. Skubana jest identyczna ! Ma również brata bliźniaka. Jonasza 😁 oboje mieli kolki. Znam, rozumiem i ściskam serdecznie ! ❤
Kochana Madziu, u mnie było zupełnie na odwrót... Ciąża planowana, bezproblemowa, książkowa wręcz. Poród o terminie, bez powikłań, 10 punktów... Po kilku godzinach zgłaszam pielęgniarce, że coś nie gra... I wtedy rozpoczął się koszmar. Szybki chrzest, przewiezienie do innego szpitala, OIOM... Dziś Amelka ma 7 lat i tak, jest niepełnosprawna. I jest najukochańszą córką na świecie. Ps.Matka zdrowego dziecka nigdy nie zrozumie matki dziecka niepełnosprawnego. Tulę Cię bardzo ♥️♥️♥️
Witam wszystkich fanów kanału Ojca Adama życzę Błogosławionego Dnia Tobie Adamie oraz wszystkim którzy szanują Twoje gloszenie prawdy Stary Baca Dzięki doktorze mego życia leczysz moją duszę AMEN Dobrej Nocy z Panem Bogiem Amen Stary Baca
Pani Madziu życzę dużo zdrowia i siły dla całej waszej rodziny.Zawsze mówię że dla mnie prawdziwymi bohaterami w życiu są tacy ludzie jak wy....to oddanie , trud jest dla mnie największym świadectwem miłości❤❤❤
Ja też usłyszałam diagnozę, że nasz synek może być chory na zespół Downa. Bogu dzięki jest zdrowy, ale w czasie ciąży szukałam pomocy i dowiedziałam się, że w okresie prenatalnym można brać leki, które wspomagają prawidłowy rozwój dzieciątka. Bardzo smutne, że mało osób o tym wie 😪 Skontaktowałam nawet panią doktor z redakcją Miłujcie Się i miał być o tym na yt materiał, ale nie wiem czemu nie powstał 🙁 Dziękuję za HP. Może kiedyś Ojciec dotrze i do mojej historii (to było takie długie świadectwo o odchodzeniu mojego dziadka, więc może Ojca przeraziła objętość materiału 😄). Pozdrawiam serdecznie, Kasia
@@martaz.9179 szczerze mówiąc, nie wiem, bo koniec końców synek leczenia nie wymagał. O tym, że z sukcesem takie dzieci można wspomagać w prawidłowym rozwoju i że je leczyła, powiedziała mi p. doktor Laura Grześkowiak.
Ojcze Adamie tak się cieszę właśnie kupiłam bilet na wielbienie lecę z Londynu przez Hamburg ( odwiedzam stara znajomą ) prosto do Gdańska a potem nocnym pociągiem do rodziców do Kielc ! Czyste szaleństwo … to spotkanie w Gdańsku to taki prezent urodzinowy dla samej siebie Serdecznie pozdrawiam
Jest 23.00. Siedzę właśnie obok mojej kotki, która miała dwa dni temu operację usunięcia guza wielkości dużego jajka z brzucha. Kotka podsypia, kroplówka leci powolutku, a ja mam mnóstwo czasu (przynajmniej półtorej godziny) na modlitwę i słuchanie Historii Potłuczonych. Moje modlitwy zostały wysłuchane, kotka przeżyła i powoli dochodzi do siebie, ale jeszcze długa rekonwalescencja przed nią. Oj, najęczałam Panu Jezusowi i Mateczce Bożej, żeby mi jej Pan Bóg jeszcze nie zabrał. Niech będzie Pan Bóg uwielbiony w swoim miłosierdziu. Dziękuję za poruszającą historię Magdy. Madziu, jesteś bardzo dzielną mamą.
Dokładnie to samo czułam we wrześniu, gdy urodziłam Hanię, też łaskę. Teraz uważam, że to nasz Anioł tu na ziemi, który przyszedł doprowadzić nas do Nieba♥️♥️♥️
Cierpienie i oddanie się drugiemu człowiekowi jest istotą człowieczeństwa, uszlachetnia tylko Człowieka. W czasach wygodnictwa i próżniactwa coraz mnie ludzi z tego zdaje sobie sprawę. Jesteś WIELKA I SILNA MADZIU!!!! ❤❤❤💪💪💪
Przepiękna historia. Ja osobiście jak widzę gdziekolwiek rodziców z dziećmi niepełnosprawnymi, i widzę w ich oczach dwa słowa: jest ciężko, i tak go kocham. Mam do takich rodziców, kim by niebyli olbrzymi szacunek i zawsze będę go miał. A tak na szybko słucham w niedzielę były gorzkie żale (już pewnie Ojciec nie przeczyta dlatego 😅) Msza a później wycieczka do Maczka (może jednak 😏) a później nocna jazda przez Trójmiasto. Pozdrawiam Ojca i wszystkich happowiczów❤
Dziękuje bardzo Ojcze Adamie za tę historię i za spotkanie na Wielbieniu w Krakowie. Udało mi się być tam z mężem, który jak napisała jedna z pań, również w pewnych kwestiach religijnych jest chłodny ...po Wielbieniu coś się zmieniło...w każdym razie mamy wspólną przestrzeń do działania , a ja czasem nawet mam wrażenie jak dużo mam jeszcze w sobie do przepracowania...Z całego serca dziękuję Madzi za tę historię, która wzrusza do głebi i dotyka mojego życia. Zostałam obdarowana przez Niebieskiego Tatę 2 wspaniałych, aktualnie dorosłych już dzieci i dziękuję za nie każdego dnia. Jestem sześćdziesięcioletnią kobietą, wysłuchałam historii Madzi i pomyślałam tylko jedno , że jest Pięknym człowiekiem i najwspanialszą MAMĄ i Jasiek ma wspaniałą rodzinę...Tak, pewnie jeszcze wiele przed nimi, ale tam gdzie jest miłość i Bóg można pokonać wszystkie trudności i przekuć je w coś dobrego i pięknego. Madziu - i Ty i Twój mąż - jesteście wyjątkowi . P.S. Mam syna i córkę która tak jak Wasza ma na imię Sara. ❤ Pozdrawiam Was z serca.
Slucham Historii Potluczonych obierajac pomarancze o 1 w nocy, ciąża rządzi sie swoimi prawami 😅❤ Moj synek tez ma podejrzenie wady serca, prosimy o modlitwe❤
Dziękuję ojcze za tą historię. Sama jestem mamą chłopca po rozszczepie podniebienia i przeszliśmy razem z synem ciężką drogę. Ale udało się wyrósł na wspaniałego człowieka pomimo trudności i niezaakceptowania wielu ludzi szczególnie w dzisiejszym świecie . Pozdrawiam serdecznie Ewa
Ewo, mam Przyjaciółkę (nomen omen też Ewę), której syn urodził się z całkowitym rozszczepieniem podniebienia; ich droga także była i może wciąż jest ciężka, ale to najwspanialsi i najpiękniejsi ludzie jakich znam. Syn, obecnie mężczyzna po 30-tce, jest niezwykle inteligentnym, wrażliwym, dobrym człowiekiem. On i jego mama mają wspaniałą więź , której można by pozazdrościć. Życzę Tobie i Twojemu Synowi wielu łask od Pana Boga , Dobra i Piękna w życiu. Serdecznie pozdrawiam.
Szczęść Boże. Piękna wzruszająca historia bardzo za nią dziękuję. A w Leżajsku było super😊byłam i ja. Miło było Ojca spotkać i posłuchać. Nabyłam również Ojcze Twoją książkę "Oto Człowiek" bardzo dobra na czas Wielkiego Postu. Dziękuję.
Bóg zapłać Magdo za piękne świadectwo, niezmiernie ważne w obecnych czasach. Raz w tygodniu "pracuję" w pewnym przedszkolu, do którego uczęszcza wiele dzieci z pewnymi przypadłościami, w tym również z tą opisaną przez Ciebie. Uczę je jęz. angielskiego oraz gram i śpiewamy razem na Bożą Chwałę. Dzieci mają wówczas taki niesamowity blask w oczach i radość, fascynację i miłość, której wielokroć trudno szukać u innych rówieśników, a miałem i mam również do czynienia z dziećmi i młodzieżą nazwijmy to zupełnie zdrową. Boli mnie, gdy dostrzegam zakłopotanie rodziców dziecka, któremu coś nie wychodzi poprawnie, choć stara się bardzo, które trochę odstaje od innych, choć w moich oczach pasuje idealnie. Zastanawiam się wtedy kim jesteśmy, żeby wyznaczać granice normalności, stawiać poprzeczkę i klasyfikować co jest nad, a co pod. Bezsprzecznie opieka i wychowanie dzieci jest trudne, czasem bardzo trudne, ale czyż rodzicielstwo jest proste? Dzieci, z którymi pracuję emanują tak dużą ufnością i szczerością, że rzeczywiście mogą stanowić kontrast do pozostałych, które już od najmłodszych lat uczone są "porządku" tego świata, pędu, trendów i "prawidłowego" funkcjonowania - obecnych we wszechogarniających mediach. Lecz te dzieci nigdy nie zdradzą, nie odwrócą się, nie obmówią i nie wyszydzą. Tak, ja również dostrzegam niesamowite piękno w tych dzieciach i cieszę się z Twojego świadectwa. Niech Dobry Bóg błogosławi Twojej rodzinie.
Witam słuchaczy HP. Po cudownym weekendzie w Krakowie u Syna wracamy do domku PKP i busikiem . Atrakcji mieliśmy co nie miara. Nogi bolą a jutro do pracy. Pozdrawiamy z busa
Szczesc Boze Dziekuje uwielbiam sluchac ojca tak wesolo opowiada I tyle fantastycznych komentarzy usmialam sie po pachy Pozdrawiam serdecznie blogoslawie ❤z Panem Bogiem
Słucham z Myszkowa (tak, TEGO Myszkowa), gdzie przypadkiem znalazłam dla siebie taką skromną samotnię. Przyjeżdżam tutaj raz na jakiś czas, żeby ogarnąć ŻYCIE. A do ogarnięcia jest sporo. Twoje, Ojcze Adasiu, krakowskie rekolekcje stały się aktywatorem działań w obszarze ducha i umysłu na temat moich relacji z dziećmi i swojego wizerunku w Domu - smutasa i ponuraka, i efektów tegoż (wizerunku). Mam nadzieję, że będą z tego jakieś owoce. Pozdrawiam cieplutko - Ciebie i wszystkich Potłuczonych
Ojcze Adasiu, słucham prasując z radością i strachem w sercu bo po prawie sześciu latach od straty ukochanego dzieciątka, jestem w ciąży Wielka historia potłuczona za mną… zawsze kiedy słucham myślę, żeby ją opisać, ale chyba sama boje się do tego wracać … teraz najważniejsze jest maleństwo, proszę Ojcze o modlitwę za Maluszka i za cała naszą rodzinę
Ja słucham Ojca przy porannym treningu poniedziałkowym. Wstaje o 5 rano modlitwa, toaleta i poranne bieganie 20 km z HP , prysznic, makijaż i do pracy. W trakcie biegania ciężko komentować, ale przerwa też potrzebna. Czasami słuchamy razem z mężem i synem podczas wypraw górskich. Pozdrawiamy OJCA i Dziękujemy
❤❤❤❤❤❤ co za historia, ja całą ciążę bałam się że z moim dzieckiem jest coś nie tak, ale tak naprawdę to bałam się właśnie zespołu Downa, synek urodził się zwykłym zdrowym dzieckiem, widocznie tyle miłości we mnie nie było, pozdrawiam Cię Madziu i całuje Jasia 💓🌷
Pokój i dobro ojcze Adasiu 😊Słucham HP na Spotify, zawsze w działaniu, najczęściej jesteśmy razem w rowerowej podróży 😉 nie komentuję bo nie ma kiedy ale ta historia wzruszyła mnie totalnie! Dziękuję, że dzięki Tobie możemy poznawać nasze serca, że tym nas łączysz ❤ Ja trochę tracę nadzieję, czy moja historia jeszcze na tym świecie się poskłada. Będę wdzięczna za westchnienie. Pozdrawiam serdecznie! 🤗
W tym momencie, tj. przed 19-stą w niedzielę 19-stego słucham. W pewnym momencie usłyszałem hałas w kuchni, brzmiący jak alarm. Coá strasznego się zdarzyło 😂 Piekarnik zasygnalizował mi, że jedzone jest gotowe, ponieważ nastawiłem czas na za 12 minut. Więc teraz słucham, jem jedzone i piję Inkę. P.S. nadal się waham czy jechać na Miłosiernych 15 kwietnia 😮 Chyba się zdecyduję🎉
Trzymam kciuki za Waszą cudowną Rodzinę, będę się za Was modlić :) ps. Ojcze Adamie, a może zmienić tytuł na "o Magdzie,co najpiekniejszego synka ma" ? :)
Też mam synka z.Downa, kończy już 28 lat.,jest po trzech operacjach serca,też bałam się go kochać,...i bracia go kochają i cała rodzina.Po operacji lekarz powiedział że może przeżyje parę lat,a on po operacji żyje już 26 lat.Wiem że to jest cud,jest jeden milion. Teraz po tylu latach dziekujemy Bogu że go mamy
Trafiłam na ten podcast dzisiaj... Ponad 2 tygodnie temu moja ciąża obumarła, serduszko mojego dziecka przestało bić. Moje serce pękło 💔 Kiedy cierpimy widzimy tylko swoje cierpienie, trwamy w tym bólu tak mocno,że zamyka nam oczy... Ta historia ukazała mi,że nie jestem sama, że każdy z nas nosi w sobie jakąś historie potłuczoną... Proszę o modlitwę i o siłę do dźwigania codziennych trudów...
Mój Jaś jest już u Tatusia Niebieskiego na kolanach.
Przeżyliśmy z nim 16 lat,miał porażenie mózgowe . Niesamowicie radosne dziecko,które było cudownym darem od Boga,chociaż potrzeba było czasu, żeby to zauważyć.
Potrzebował naszej pomocy 24 godz na dobę,ale dawał 1000%MIŁOŚCI .Teraz jest naszym wstawiennikiem u Pana.
Bardzo, bardzo wdzięczna jestem
Bogu za życie Jaśka.🙌😇♥️
Cudowna poruszająca serce i duszę historia. Jesteście cudownymi ludźmi,którzy nie cofają się przed trudnościami. Pozdrawiam Cię ojcze Adamie i wszystkich potluczonych😊
Dziękuję Ci Madziu za tę cudowną historię (a Ojcu Adamowi za jej opublikowanie) i za głos od takiej rodziny jak moja - nasz Kamilek z zespołem Downa kończy w tym roku 18 lat! (jak ten czas przeleciał). Nie potrafi mówić (choć doskonale wyraża swoją niezwykłą osobowość, talenty, miłość do świata i ludzi), a w ogólnie rozumianym rozwoju intelektualnym "plasuje się" na poziomie dziecka przedszkolnego. Za to jest naszym największym i najpiękniejszym skarbem, szczęściem, dumą, radością itd. który wyznaczył niezwykłą przygodę w życiu moim i mojego męża. Przeżywałam jego narodziny niemal z identycznymi uczuciami jak Madzia (jesteś cudowna w swojej otwartości) i tylko dodam, że tak jak i mnie zapewniało wiele matek dzieci z ZD, będziecie bardzo szczęśliwi z Jasiem - ale to chyba już wiecie sami! Ta przygoda się nie kończy! 😍🤩😇
❤szacun, Magdo, za odwagę szczerości. Trzymam kciuki za Waszą rodzinę!
Przeplakana historia że wzruszenia. Dzieci, wszystkie są niesamowite. One tyle niosą. Tyle naszej głupoty znoszą, dorosłych. Potem idą do szkoły, uczą się jak gdyby nigdy nic. Dzieci są niezwykle. " To, co uczyniliście jednemu z tych braci moim najmniejszych, Mniescie uczynili". To przecież chodzi i o dobre i złe czynienie. Piękna historia. Gratulacje takiej milosci. ❤️
Drodzy Mariuszu i Magdo tak się rodzi ŚWIĘTOŚĆ. W miejscowości w której mieszkam jest chłopak ( mężczyzna w zasadzie 27 letni) z tą chorobą. Kiedy tylko mnie widzi mówi do mnie Jezus...Nie ,nie zasłużyłem na to, jestem po prostu szafarzem nadzwyczajnym i widzi mnie kiedy z Panem Jezusem w bursie chodzę do potrzebujących. Wiele cierpliwości,miłości i błogosławieństwa Bożego Wam życzę.
Mimo woli uśmiecham się do słów Magdy,że Jasiu jest najpiękniejszym dzieckiem na ziemi...To już mówi przez Magdę najszczersza miłość. Oby się udało.👍❤
Dużo razy zdarzało mi się płakać przy historiach ale ta poruszyła mnie do głębi. Jestem starszą siostrą Piotrka z zespołem Downa. Między nami jest 13 lat różnicy, dlatego byłam dla niego czasem jak mama. Przez te kilka lat, kiedy mieszkałam w domu Piotrek uczył mnie prawdziwej miłości, otwartości na drugiego człowieka i zrozumienia, że z wszystkiego co nas spotyka w życiu można wyciągnąć dobro. Teraz kiedy od kilku lat zmagam się z niepłodnością i stratami dzieci, zrozumiałam, jak wiele pomogły mi tamte chwile z Piotrkiem. Jak przygotowały mnie na to przez co teraz przechodzę. Pamiętam do dziś, jak po kolejnej stracie pojechałam do domu. Chciałam odpocząć, wypłakać się w czterech ścianach bez pytań, zbędnego pocieszania czy oceniania. Pamiętam jak leżałam w swoim łóżku i płakałam i wtedy przyszedł Piotrek. Jak każdy człowiek najpierw nie wiedział co zrobić gdy widzi się płaczącego człowieka. A później zrobił coś tak pięknego, tak prosto z serca. Położył się obok mnie, przytulił i trzymał mnie za rękę. O nic nie pytał, nie pocieszał - po prostu był. I właśnie to jest kwintesencja jego pojawienia się w naszej rodzinie - on po prostu jest. Nikt nie pyta dlaczego, nikt się nie obwinia, nikt nie narzeka na jego obecność. On jest. Jest tam gdzie powinien być....
❤❤❤
Od niedawna pracuje z dziećmi z różnymi niepełnosprawnościami ,są to naprawdę CUDOWNE DZIECIAKI pełne prawdziwej ,szczerej Miłości,tam nie potrzeba słów wystarczy spojrzenie ,dotyk , uśmiech,przytulenie . To czysta prawdziwa Miłość ,w ich spojrzeniu odbija się twarz Jezusa .
"...Bóg nie wybiera doskonałych,a udoskonala niedoskonałych ...." Madziu ,jesteś wybranka Boga !
Jestem mamą 10 tygodniowej Izabelki. Słucham HP podczas wieczornej pielęgnacji i prób przekonania córeczki do leżenia na brzuszku ;) Po tej historii myśle ze ja tez muszę przejść moją żałobę… nie karmie piersią mojego dziecka, mam depresje. Mam myśli ze jestem zła matka. Chodzę na psychoterapię, czekam na wizytę do psychiatry. Proszę o pomoc i wsparcie Matki
Boskiej. Szczęść Boże. Asia.
Póki co każdy dzień z Panem Jezusem Asiu I zawsze, Pismo Święte, Adam Szustak, Joyce Meyer ministries polska, dużo pieśni uwielbienia mi dopomagają dzień w dzień,
Błogosławię, ściskam i bardzo pozdrawiam.
Kochaj Boga, kochaj córeczkę, korzystaj z pomocy - i ufaj, że wszystko będzie dobrze. Bo będzie, z Bogiem będzie dobrze!
Mój chrześniak za Chiny ludowe nie chciał na brzuszku i wyrósł na zdrowego, silnego chłopaka. Nadchodzi wiosna, zaczniesz wychodzić na plac zabaw, do parku, poznasz inne mamy, zaprzyjaźnicie się, będziecie się wspierać, a świeże powietrze dobrze wam zrobi no i uodporni Izunie. Jesteś od niedawna mamą, nie bój się prosić najbliższych o pomoc nad opieką, albo o towarzystwo, choćby tylko wpadać miały na kawę będzie dobrze Joasiu,zobaczysz.
Dużo sił życzę ❤
Asiu Kochana pamiętaj, że nie karmienie piersią czyni Cię mamą, a Twoje poświęcenie, miłość, cierpliwość, wyrozumiałość i troska o małą córeczkę🤗
Kocham Ojca słuchać wraz z moją córką bardzo serdecznie Ojca pozdrawiam oraz wszystkich słuchaczy❤❤😊
A ja słucham przyjemnie zmęczona ogródkowaniem i zastanawiam sìę czy Jezus ma mi tę niedzielną pracę, która sprawia mi tyle frajdy, za złe. Myślę, że nie, bo kilka razy poczułam się jak ta Samarytanka przy Jakubowej studni. Czekam na powrót mojego synka, nota bene Kubę, który spędził weekend ze swoim Tatą i łzy mi lecą. Od mojego "listu rozwodowego" minął ponad rok, a dziś po raz pierwszy są to łzy szczęścia. Spokojnej nocki Langustki i nie-Langustki i Tobie Abba Adasiu oczywiście też 🩵
Jasiu Magdy jest DAREM!!!! Tak jak każde dziecko z ZD. One pojawiają sie na tym świece zeby nas zmieniać. Zmieniać nasze serca. I Im sie to skutecznie udaje. W naszej rodzinie mamy TAKIEGO WYJĄTKOWEGO Filipa ❤️❤️❤️ jest On cudownym i bardzo kochanym chłopakiem ☝️☝️☝️
Kochany Ojcze Adasiu, Lepszego momentu nie można było wybrać na te Historie !!!! (I jak tu nie wierzyć w działanie Boga?) bowiem za dwa dni tj. 21 marca przypada dzien solidarności z osobami z zespołem Downa ☝️ jest to dla wielu juz ludzi Wielkie Święto - data ta nie jest przypadkowo bo wlasnie w 21 parze chromosomów u osób z ZD występuje dodatkowy chromosom, który przesądza o wystąpieniu tej wady genetycznej. Tego dnia właśnie w akcie solidarności z Tymi osobami i ich rodzinami zakładamy kolorowe skarpetki NIE od pary. W mediach jest zazwyczaj głośno na temat tej akcji. Kto zainteresowany to może sobie wyszukać. Hasłem przewodnim jest: „ KTO SIE OSWOI TEN SIE NIE BOI”. A wiec kochani przylaczajcie sie do zabawy i przywdziewajcie dwie rożne bo nie od pary kolorowe skarpetki wlasnie w dniu 21 marca !!! 😄😄😄Niech sie dzieje !!! Niech dobro szerzy sie na świat 🙌🙌🙌🫶🫶🫶❤️❤️❤️
Zateskniłam za wakacjami gdy z moimi dziewczynami słuchalyśmy Ojca pod wielkim orzechem .Drylowałyśmy wiśnie,dziewczyny po każdym odcinku mówiły"są jeszcze jakieś odcinki?"I tak wydrylowałyśmy co się dało,śliwki,wiśnie,czereśnie.Ps.dzięki Ojcu mamy przetwory😂😂😂
Madziu! Przytulam Cię mocno! Jako mama Zosi z ZD lat 19 chcę Ci powiedzieć: z każdym rokiem będzie po trochu lepiej, lżej. Chociaż trudno na początku w to uwierzyć... Inwestowanie miłości w dziecko z ZD to najlepsza inwestycja na świecie! Żadna inna nie daje tyłu odsetek. Uściski! Z Bogiem!
Dziś jeszcze siedzę wygodnie w fotelu i słucham HP. Jutro mam planowe przyjęcie do szpitala na operację. Nie lubię szpitali a na dodatek stresuję się jakoś dziwnie... Ojcze Adasiu i Kochani Langustowicze proszę o modlitwę aby wszystko poszło dobrze.
Modlitewnie jestem z Toba ❤️👋🙏
🙏🌸
🙏❤️🙏☀️
@@M1M23 ❤️❤️❤️
@@joannajaremek2666 ❤️❤️❤️
To jest jedna z tych historii podczas których się myśli "są jeszcze piękni ludzie na tym świecie "🙂 pocieszające jest to, że i cierpienie zamiast dzielić może ludzi łączyć.
A jednocześnie słucham z bolącym sercem, myśląc o pewnej Pani z mojego bloku, która popełniła samobójstwo. Jaką potłuczoną historię w sobie nosiła?
Kochana Madziu, Imienniczko, ja też czasem czuję się jak najgorsza matka świata (mam troje zdrowych dzieci). Jesteście wspaniałą rodziną! Błogosławieństwa Bożego! 💚
❤ Dziękuję Bogu że znalazłam Ojca, że na swojej poplątanej duchowo drodze wpadłam na HP🙏... To są moje rekolekcje Wielkopostne . Czuję ogromną wdzięczność i modlę się o siłę dla Siebie i swojej Rodziny ❤
Jestem na languście od 5 lat. Trafiłam tu przez przypadek 2 dni po tym jak rozpadło się moje małżeństwo i zostałam sama z trójką dzieci. Podobno nie ma przypadków w życiu. Dzisiaj zmarła moja mama a Ty Ojcze dzisiaj zacząłeś rekolekcje w jej parafii w Kartuzach. Byłam i będę uczestniczyć w kolejnych dniach. Dzięki że prowadzisz mnie do Boga a ja staram się nie być niewidoma i dzisiaj widzę że Pan Bóg jest ze mną zawsze ❤️
Jeśli wierzysz Panu Bogu to nic nie jest przydakiem, On jest i wciąż działa, przeprowadza przez największe trudy, ufaj i módl się do Niego! A ja łączę się z Tobą w bólu i ocieplam modlitwą za Ciebie i Twoje dzieci.. 🌻☺
Dziękuje
❤
Super. Serdeczności. Bóg zapłać. Pozdrawiam Ojca, Panią Madzię, Jasia, cała ich Rodzinę i Was wszystkich.
Dzięki🙂 jestem we wspólnocie z osobami z niepełnosprawnością. Oni uczą kochać i są tacy szczerzy w wyrażaniu miłości i otwarci. Mówią wprost. Czasem myślę że to moje serce jest niepełnosprawne bo nie potrafi tak kochać i być tak szczera. A oni na tym etapie drogi są dla mnie ogromnym darem. 🙂 Piękna historia. Dziękuję. 🙂
Słucham jak to już w moim zwyczaju leżąc spokojnie na łóżku i odkładając inne rzeczy na dalszy plan.Bardzo mnie wzruszyła dzisiejsza historia ,a Jaś to na pewno najcudowniejszy chłopiec ❤️. Rodzicom zarówno Jasia jak i innym z chorymi dzieciaczkami życzę dużo siły i wytrwałości ❤ No i pozdrawiam całą rodzinkę HP i Ojca 🕊️
Łaska wypalenia egoizmu! Ukochy dla Jasia :)
Ojcze Adasiu mam 16 lat i też jestem niepełnosprawna i współczuje wszystkim rodzicom takich dzieci.
Czasami chciała bym zapomnieć o tym jak jest i żyć normalnie. Dziś słuchając HP upiłam się pierwszy raz. Ale teraz czuje się błogo tak jak bym wyszła ze swojego ciała. - wreszcie !!!! Jestem pewna że prześladuje mnie szatan nie daje już rady ale już myśl samobójcze pojawiają się coraz rzadziej.
Nie wiem Lauro co mam Ci powiedzieć …, jedno tylko mogę , nie jesteś sama Pan zawsze jest z Tobą i im wczesniej to sobie uświadomisz , tym prędzej będziesz szczęśliwa …., a i ja od dzis jestem z Tobą w modlitwie , nie zapomnę o Tobie , ani jednego dnia i prosić będę o wszelkie łaski ktorych potrzebujesz , aby w Twoim życiu pojawiła sie radość💚
Laura, jakiś czas temu zaczęłam zwracać uwagę na Twoje komentarze.
Bardzo chciałabym się z Tobą spotkać i przytulić, ucałować w czoło, pobłogosławić.
Kiedy byłam w Twoim wieku, panowało przekonanie, że dzieci nie chorują na choroby dorosłych. Prawidłowo zdiagnozowana zostałam dopiero jako pełnoletnia, po wielu latach choroby na którą wg ówczesnego świata medycznego nie miałam prawa chorować. Trafiłam do szpitala w stanie skrajnej degradacji organizmu; prawie już jedną nogą po drugiej stronie życia. Konsekwencje ponoszę do dziś i to nie byle jakie. Generalnie od ponad 20tu lat nie znam dnia ani godziny, więc spieszę się żyć, ciągle od nowa organizując sobie życie do zmieniających się ograniczeń.
Miałybyśmy wiele wspólnych tematów... i być może coś do zrobienia...
p.s. nie upijaj się, od tego problemy nie zniknął... gorzej, pojawią się nowe i nawarstwią na stare...
Przytulam ❤ i całuję 🥰❤
dziękuje z całego serca Madziu za te wspaniała historie i dziękuje Panu ze stworzył takich ludzi ja Ty i Twój mąż. Jesteście cudowni daliście świadectwo miłości najpiękniejszej jaka istnieje miłości małżeńskiej rodzicielskiej i co najważniejsze miłości do Pana Boga ♥️
Szczęść Boże Ojcze! To znowu ja - Ola. Niedawno dziękowałam Ci za piękne spotkanie w Matemblewie. Tak - przeżyliśmy te rekolekcje z Tobą razem z kuzynem od początku do końca. To był błogosławiony czas, ale na tym się nie skończyło. Dzisiaj też byłeś w mojej okolicy, niedaleko mojego rodzinnego domu, i namówiłam domowników, by pojechać na Mszę do Kartuz. Niby nic wielkiego - po prostu rodzina na mszy, jednak dla mnie był to wyjątkowy dzień, bo był z nami ojciec, który nie licząc Mszy na których "wypadało" być, z własnej woli nie był w kościele od jakichś 8 lat... Serce rosło na widok jego zasłuchania. Wiem, że to jeszcze nie "owoc", ale cieszę się z tego ziarenka, które w nim zasiałeś. Z serca dziękuję Tobie i pozdrawiam całą naszą Langustową społeczność.
Piękne
Rzeczywiście piękny Jasiu pomagam Z Panem Bogiem❤❤❤
Po prostu piękna historia ❤ Tylko tyle i aż tyle można powiedzieć
Co za piękna historia, ileż cudownej pokory matczynej Magdy, no i jaka postawa w spojrzeniu na pięknego synka
Jasia ❤
Drogi Ojcze Adamie
Słucham tej histori, i myślę o mojej mamie która znalazła się w podobnej sytuacji naście lat temu kiedy to urodziła się moja niewidoma siostra.
A wczoraj mama znalazła się w niefortunnej sytuacji: została potrącona przez samochód i teraz leży ze złamaną nogą w gipsie... Powierzam ją Twoim modlitwą.
Pozdrawiam Ciebie najserdeczniej i dziękuję za wszelkie dobro.
Hisorie Potłuczone rozbrzmiewają również na południu Włoch, w słonecznym Bari, może kiedyś tutaj zawitasz...
Życzę mamie szybkiego powrotu do zdrowia ❤
@@E_w_a dziękuję bardzo ❤️
Cudowności i do zobaczenia w Gdańsku Kochani 🥰😘😘😘
Szczęść Boże Ojcze :) słucham Cię od bardzo dawna i dopiero dziś zdecydowałam się na komentarz. Słuchałam historii Magdy i przez cały odcinek miałam łzy w oczach. Magda i jej mąż mają tyle siły i miłości że ciężko mi to pojąć.. Sama straciłam dziecko prawie 3 lata temu, mimo modlitw nie udało go uratować, a ja sama wpadłam w depresję. Z perspektywy czasu wiem że taka była wola Boga. Dziś słuchamy Cię ojcze z moim 2 maluchem w brzuchu, lada moment się spotkamy- termin niedziela Wielkanocna ❤ Proszę Cię ojcze o modlitwę za szczęśliwe rozwiązanie.
Brawo!!!, piękna historia i piekni ludzie, Blogoslawienstwa Bożego dla rodziny Jaśka, ❤
Przepiękna historia, przepiękne serca w waszej rodzinie. Podziwiam i wspieram!
Pozdrawiam Ojca Adama. Słucham sobie w przerwie ogródkowej, czekając na wynik testu ciążowego ❤
A ja słucham HP leżąc na szpitalnym łóżku. To moja rzeczywistość od pięciu miesięcy, a Ojca głos pomaga mi przetrwać tą moją potłuczoną historię... Bardzo proszę o modlitwę za mojego kochanego Męża, który jest dla mnie największym wsparciem w tej depresyjnej rzeczywistości. Ściskam mocno!
Niech Cię Wszechmocy i Wszechwspanialy Pan Bóg wzmacnia, ufaj, módl się i czekaj.. Pan działa! 🌻🌻😊
Wysyłam wsparcie i moc czułości! 🤗❤💕 Dasz radę to przetrwać ❤💪
@@jodtkon7096 ❤️
@@alabibi2030 dziękuję! ❤️
Uwielbiam słuchać historii potłuczonych a ta historia jest szczególnie piękna i księdza glos także pozdrawiam serdecznie 🤗
Życzę Błogosławieństwa Bożego dla rodzinki całuski dla dzieci❤❤❤
Madziu dużo siły I dużo miłości ❤ tej, którą dasz i tej, którą otrzymasz. Z Panem Bogiem ❤.
Ale traf! Słucham tej HP usypiając mojego synka, synka z wadą serca, z wada genetyczną, synka urodzonego jako wcześniak w 36 tygodniu! Też mam na imię Magdalena i też mam najpiękniejszego synka na świecie! Od dawna zbieram się żeby napisać naszą historię, a tu bach Madzia mnie uprzedziła :) Odkad zostałam mamą czuje ciągle wsparcie Pana, czuje jego miłość, błogosławieństwo i to że prowadzi naszą rodzinę za rękę. Zawsze gdy nie wiemy co mamy dalej robić, rzeczy dzieją się same, jakby Ktos nam je zsyłał z Nieba ! Nam pozostaje jedynie ufać. Pozdrawiam autorkę, wszystkich rodziców dzieci z niepełnosprawnościami i Ojca Adasia!
Zabieram się za słuchanie jadąc w pociągu, trochę daleko sobie studia wybrałam, to teraz trzeba sobie umilić kilka godzin jazdy. Pozdrawiam
"Pan daje dzieci niepełnosprawne tym rodzicom co mają największe pokłady Bożej Miłości." Bądź uwielbiony mój Boże w moich ( Twoich, bo tylko z Twojej Łaski mogę być ich mamą) kochanych wyjątkowych dzieciach. ♥️♥️❣️❣️❣️😇😇😇🦋🦋🌻🌻🥰🥰🥰🙏🙏🙏
Przepiekne...wzruszajace.
Piękna historia, dużo siły dla Was bo miłości macie w sobie ogrom 😊
Dziękuję Ojcze Adamie 💙
Oj Ojczulku, dziękuję za życzenia w przedostatnim odcinku. A tak przy okazji to chcę Ci napisać, że za każdym razem, gdy słucham nowego odcinka i Twojego: "no więc..." słyszę głos mojej Pani od języka polskiego: "nie zaczyna się zdania od więc"
Dziękuję, że łamiesz wiele schematów, że tak dużo osób, którym daleko do Pana Boga słuchają tych historii, a wierzę, że Pan Bóg już sobie z nimi "poradzi"
Dziękuję, że jesteś 🥰
Ojcze Adamie dziękuje za HP, jesteś niesamowity przez to co robisz, a to jak komentujesz te wspaniałe historie to po prostu nic innego jak słowa Pana wypowiedziane Twoimi ustawami! 😍
Dzięki mojej najlepszej na świecie mamie dotarłam na Twój kanał. Jestem młoda mama rocznego synka i początki macierzyństwa były dla mnie bardzo ciężkie i co chwile mówiłam sobie, że jestem najgorsza mama, chyba każda z nas tak ma… teraz synuś to jest mój, ups przepraszam nasz - mój i mojego męża największym cud jakim mógł nas obdarzyć Bóg!
Pozdrawiam Ojcze Adamie i wszystkich langustowiczów, pięknego tygodnia! 😊❤ Niech wiosna zawita w sercach naszych! ☀️
Ojcze Adasiu, a ja zobaczę się z Tobą osobiście w Oświęcimiu, tak bardzo sie cieszę, nie mogę się doczekać...😉🥰
Wracam z Pieknego wypoczynkowego weekendu, w koncu wypoczynek. Urodziny mojej corki Marty i naszego Znajomego Tomka . Marta 18, Tomek 47. Bylo super💜💜jak Dobrze byc razem. Takie chwile sa jedyne w swoim rodzaju. Dziekuje Ci Panie Za czas.🍀🍀☔️
Słucham HP siedząc nad książkami i powtarzając chemię, z którą jako jedyną muszę się zmierzyć na 3 terminie.
Już naprawdę odechciewa mi się tego czytać po raz któryś, ale nie poddaje się, walczę, póki jest nadzieja.
Bo dwa razy zabrakło tylko kilka punktów do upragnionego 60%.
Jak to mówią do 3 razy sztuka, może się uda 🥺❤️
Walczymy do końca ❤️
Śliczny ♥️
Piękna historia.
Jeszcze nie słuchaliśmy z żoną ale napewno historia piękna jak zresztą wszystkie, życzę miłego tygodnia z Panem Bogiem 🤗❤️
Wpłacone ❤
Piękne świadectwo! ❤
Ten chłopczyk jest naprawdę przeuroczy 😘. Gratuluję ! Jesteście piękna rodzina !
dzięki, dzięki za wszystkie 💯wzruszeń i emocji, które możemy wspólnie przeżywać w Bożej obecności👏
Niesamowite, moja już 2 letnie córka to również Judyta Maria. Judyta to wiadomo... Z Ojca rekolekcji a Maria to moje drugie imię. Skubana jest identyczna ! Ma również brata bliźniaka. Jonasza 😁 oboje mieli kolki. Znam, rozumiem i ściskam serdecznie ! ❤
@@telebim4755 zupełnie niepotrzebnie. Jemu się podoba 😄 a tak z ciekawości Telebim jak masz na imię ?
Zostawiłem mały dar. Pozdrowienia dla całej rodziny!!!
Kochana Madziu, u mnie było zupełnie na odwrót... Ciąża planowana, bezproblemowa, książkowa wręcz. Poród o terminie, bez powikłań, 10 punktów... Po kilku godzinach zgłaszam pielęgniarce, że coś nie gra... I wtedy rozpoczął się koszmar. Szybki chrzest, przewiezienie do innego szpitala, OIOM... Dziś Amelka ma 7 lat i tak, jest niepełnosprawna. I jest najukochańszą córką na świecie. Ps.Matka zdrowego dziecka nigdy nie zrozumie matki dziecka niepełnosprawnego. Tulę Cię bardzo ♥️♥️♥️
Jaś rzeczywiście uroczy 😍 Pozdrawiam całą wspaniałąrodzinkę😘
Ojaaacieee, ale się wzruszylam... Madzia, Twoje "staniecie w prawdzie" jest cudowne! Niech Pan obficie I skutecznie Wam błogosławi 🙏😘
Hej Madziu. Dużo siły i miłości.❤️Super, że Karolina wspomniała o tobie w swoim filmie.🫶🏻Pozdrawiam serdecznie.❤️
Hejka. Słucham Cię ojcze w każdej wolnej chwili. Z Twoim udziałem zgłbiam ewangelię i dziękuję Bogu że mogę egoistycznie czerpać z Ciebie😂Honorcia
Podziwiam Cię Madziu
Witam wszystkich fanów kanału Ojca Adama życzę Błogosławionego Dnia Tobie Adamie oraz wszystkim którzy szanują Twoje gloszenie prawdy Stary Baca Dzięki doktorze mego życia leczysz moją duszę AMEN Dobrej Nocy z Panem Bogiem Amen Stary Baca
Pani Madziu życzę dużo zdrowia i siły dla całej waszej rodziny.Zawsze mówię że dla mnie prawdziwymi bohaterami w życiu są tacy ludzie jak wy....to oddanie , trud jest dla mnie największym świadectwem miłości❤❤❤
Ja też usłyszałam diagnozę, że nasz synek może być chory na zespół Downa. Bogu dzięki jest zdrowy, ale w czasie ciąży szukałam pomocy i dowiedziałam się, że w okresie prenatalnym można brać leki, które wspomagają prawidłowy rozwój dzieciątka. Bardzo smutne, że mało osób o tym wie 😪 Skontaktowałam nawet panią doktor z redakcją Miłujcie Się i miał być o tym na yt materiał, ale nie wiem czemu nie powstał 🙁
Dziękuję za HP. Może kiedyś Ojciec dotrze i do mojej historii (to było takie długie świadectwo o odchodzeniu mojego dziadka, więc może Ojca przeraziła objętość materiału 😄). Pozdrawiam serdecznie, Kasia
Jakie to leki?
@@martaz.9179 szczerze mówiąc, nie wiem, bo koniec końców synek leczenia nie wymagał. O tym, że z sukcesem takie dzieci można wspomagać w prawidłowym rozwoju i że je leczyła, powiedziała mi p. doktor Laura Grześkowiak.
Ojcze Adamie tak się cieszę właśnie kupiłam bilet na wielbienie lecę z Londynu przez Hamburg ( odwiedzam stara znajomą ) prosto do Gdańska a potem nocnym pociągiem do rodziców do Kielc ! Czyste szaleństwo … to spotkanie w Gdańsku to taki prezent urodzinowy dla samej siebie
Serdecznie pozdrawiam
Bardzo dziękuje za tę historię❤ 🙏
Jest 23.00. Siedzę właśnie obok mojej kotki, która miała dwa dni temu operację usunięcia guza wielkości dużego jajka z brzucha. Kotka podsypia, kroplówka leci powolutku, a ja mam mnóstwo czasu (przynajmniej półtorej godziny) na modlitwę i słuchanie Historii Potłuczonych. Moje modlitwy zostały wysłuchane, kotka przeżyła i powoli dochodzi do siebie, ale jeszcze długa rekonwalescencja przed nią. Oj, najęczałam Panu Jezusowi i Mateczce Bożej, żeby mi jej Pan Bóg jeszcze nie zabrał. Niech będzie Pan Bóg uwielbiony w swoim miłosierdziu. Dziękuję za poruszającą historię Magdy. Madziu, jesteś bardzo dzielną mamą.
Wow za tydzień 100 odcinek fajnie by było posłuchać znowu historii ojca Adasia .Dobranoc 🥱
Dokładnie to samo czułam we wrześniu, gdy urodziłam Hanię, też łaskę. Teraz uważam, że to nasz Anioł tu na ziemi, który przyszedł doprowadzić nas do Nieba♥️♥️♥️
Bóg zapłać
Piękny i wspaniały Jaś ❤❤❤
Cierpienie i oddanie się drugiemu człowiekowi jest istotą człowieczeństwa, uszlachetnia tylko Człowieka. W czasach wygodnictwa i próżniactwa coraz mnie ludzi z tego zdaje sobie sprawę. Jesteś WIELKA I SILNA MADZIU!!!! ❤❤❤💪💪💪
Przepiękna historia. Ja osobiście jak widzę gdziekolwiek rodziców z dziećmi niepełnosprawnymi, i widzę w ich oczach dwa słowa: jest ciężko, i tak go kocham. Mam do takich rodziców, kim by niebyli olbrzymi szacunek i zawsze będę go miał. A tak na szybko słucham w niedzielę były gorzkie żale (już pewnie Ojciec nie przeczyta dlatego 😅) Msza a później wycieczka do Maczka (może jednak 😏) a później nocna jazda przez Trójmiasto. Pozdrawiam Ojca i wszystkich happowiczów❤
Dziękuje bardzo Ojcze Adamie za tę historię i za spotkanie na Wielbieniu w Krakowie. Udało mi się być tam z mężem, który jak napisała jedna z pań, również w pewnych kwestiach religijnych jest chłodny ...po Wielbieniu coś się zmieniło...w każdym razie mamy wspólną przestrzeń do działania , a ja czasem nawet mam wrażenie jak dużo mam jeszcze w sobie do przepracowania...Z całego serca dziękuję Madzi za tę historię, która wzrusza do głebi i dotyka mojego życia. Zostałam obdarowana przez Niebieskiego Tatę 2 wspaniałych, aktualnie dorosłych już dzieci i dziękuję za nie każdego dnia. Jestem sześćdziesięcioletnią kobietą, wysłuchałam historii Madzi i pomyślałam tylko jedno , że jest Pięknym człowiekiem i najwspanialszą MAMĄ i Jasiek ma wspaniałą rodzinę...Tak, pewnie jeszcze wiele przed nimi, ale tam gdzie jest miłość i Bóg można pokonać wszystkie trudności i przekuć je w coś dobrego i pięknego. Madziu - i Ty i Twój mąż - jesteście wyjątkowi . P.S. Mam syna i córkę która tak jak Wasza ma na imię Sara. ❤ Pozdrawiam Was z serca.
Slucham Historii Potluczonych obierajac pomarancze o 1 w nocy, ciąża rządzi sie swoimi prawami 😅❤
Moj synek tez ma podejrzenie wady serca, prosimy o modlitwe❤
Dziękuję ojcze za tą historię.
Sama jestem mamą chłopca po rozszczepie podniebienia i przeszliśmy razem z synem ciężką drogę.
Ale udało się wyrósł na wspaniałego człowieka pomimo trudności i niezaakceptowania wielu ludzi szczególnie w dzisiejszym świecie .
Pozdrawiam serdecznie Ewa
Ewo, mam Przyjaciółkę (nomen omen też Ewę), której syn urodził się z całkowitym rozszczepieniem podniebienia; ich droga także była i może wciąż jest ciężka, ale to najwspanialsi i najpiękniejsi ludzie jakich znam. Syn, obecnie mężczyzna po 30-tce, jest niezwykle inteligentnym, wrażliwym, dobrym człowiekiem. On i jego mama mają wspaniałą więź , której można by pozazdrościć. Życzę Tobie i Twojemu Synowi wielu łask od Pana Boga , Dobra i Piękna w życiu. Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję i również pozdrawiam
Szczęść Boże. Piękna wzruszająca historia bardzo za nią dziękuję. A w Leżajsku było super😊byłam i ja. Miło było Ojca spotkać i posłuchać. Nabyłam również Ojcze Twoją książkę "Oto Człowiek" bardzo dobra na czas Wielkiego Postu. Dziękuję.
Bóg zapłać Magdo za piękne świadectwo, niezmiernie ważne w obecnych czasach. Raz w tygodniu "pracuję" w pewnym przedszkolu, do którego uczęszcza wiele dzieci z pewnymi przypadłościami, w tym również z tą opisaną przez Ciebie. Uczę je jęz. angielskiego oraz gram i śpiewamy razem na Bożą Chwałę. Dzieci mają wówczas taki niesamowity blask w oczach i radość, fascynację i miłość, której wielokroć trudno szukać u innych rówieśników, a miałem i mam również do czynienia z dziećmi i młodzieżą nazwijmy to zupełnie zdrową. Boli mnie, gdy dostrzegam zakłopotanie rodziców dziecka, któremu coś nie wychodzi poprawnie, choć stara się bardzo, które trochę odstaje od innych, choć w moich oczach pasuje idealnie. Zastanawiam się wtedy kim jesteśmy, żeby wyznaczać granice normalności, stawiać poprzeczkę i klasyfikować co jest nad, a co pod. Bezsprzecznie opieka i wychowanie dzieci jest trudne, czasem bardzo trudne, ale czyż rodzicielstwo jest proste? Dzieci, z którymi pracuję emanują tak dużą ufnością i szczerością, że rzeczywiście mogą stanowić kontrast do pozostałych, które już od najmłodszych lat uczone są "porządku" tego świata, pędu, trendów i "prawidłowego" funkcjonowania - obecnych we wszechogarniających mediach. Lecz te dzieci nigdy nie zdradzą, nie odwrócą się, nie obmówią i nie wyszydzą. Tak, ja również dostrzegam niesamowite piękno w tych dzieciach i cieszę się z Twojego świadectwa. Niech Dobry Bóg błogosławi Twojej rodzinie.
Witam słuchaczy HP. Po cudownym weekendzie w Krakowie u Syna wracamy do domku PKP i busikiem . Atrakcji mieliśmy co nie miara. Nogi bolą a jutro do pracy. Pozdrawiamy z busa
❤❤
Szczesc Boze Dziekuje uwielbiam sluchac ojca tak wesolo opowiada I tyle fantastycznych komentarzy usmialam sie po pachy Pozdrawiam serdecznie blogoslawie ❤z Panem Bogiem
Słucham z Myszkowa (tak, TEGO Myszkowa), gdzie przypadkiem znalazłam dla siebie taką skromną samotnię. Przyjeżdżam tutaj raz na jakiś czas, żeby ogarnąć ŻYCIE. A do ogarnięcia jest sporo. Twoje, Ojcze Adasiu, krakowskie rekolekcje stały się aktywatorem działań w obszarze ducha i umysłu na temat moich relacji z dziećmi i swojego wizerunku w Domu - smutasa i ponuraka, i efektów tegoż (wizerunku). Mam nadzieję, że będą z tego jakieś owoce. Pozdrawiam cieplutko - Ciebie i wszystkich Potłuczonych
Ojcze Adasiu, słucham prasując z radością i strachem w sercu bo po prawie sześciu latach od straty ukochanego dzieciątka, jestem w ciąży
Wielka historia potłuczona za mną… zawsze kiedy słucham myślę, żeby ją opisać, ale chyba sama boje się do tego wracać … teraz najważniejsze jest maleństwo, proszę Ojcze o modlitwę za Maluszka i za cała naszą rodzinę
Ale to jest piękne świadectwo❤. Kochana Madzia❤
Ja słucham Ojca przy porannym treningu poniedziałkowym. Wstaje o 5 rano modlitwa, toaleta i poranne bieganie 20 km z HP , prysznic, makijaż i do pracy. W trakcie biegania ciężko komentować, ale przerwa też potrzebna. Czasami słuchamy razem z mężem i synem podczas wypraw górskich. Pozdrawiamy OJCA i Dziękujemy
❤❤❤❤❤❤ co za historia, ja całą ciążę bałam się że z moim dzieckiem jest coś nie tak, ale tak naprawdę to bałam się właśnie zespołu Downa, synek urodził się zwykłym zdrowym dzieckiem, widocznie tyle miłości we mnie nie było, pozdrawiam Cię Madziu i całuje Jasia 💓🌷
Pokój i dobro ojcze Adasiu 😊Słucham HP na Spotify, zawsze w działaniu, najczęściej jesteśmy razem w rowerowej podróży 😉 nie komentuję bo nie ma kiedy ale ta historia wzruszyła mnie totalnie! Dziękuję, że dzięki Tobie możemy poznawać nasze serca, że tym nas łączysz ❤ Ja trochę tracę nadzieję, czy moja historia jeszcze na tym świecie się poskłada. Będę wdzięczna za westchnienie. Pozdrawiam serdecznie! 🤗
W tym momencie, tj. przed 19-stą w niedzielę 19-stego słucham. W pewnym momencie usłyszałem hałas w kuchni, brzmiący jak alarm. Coá strasznego się zdarzyło 😂 Piekarnik zasygnalizował mi, że jedzone jest gotowe, ponieważ nastawiłem czas na za 12 minut. Więc teraz słucham, jem jedzone i piję Inkę.
P.S. nadal się waham czy jechać na Miłosiernych 15 kwietnia 😮 Chyba się zdecyduję🎉
❤ dzięki Ojcze Adamie
Piękna historia ❤️❤️
Cieszę się, że już są kolejne Historie Potłuczone;) Pozdrawiam.
Trzymam kciuki za Waszą cudowną Rodzinę, będę się za Was modlić :) ps. Ojcze Adamie, a może zmienić tytuł na "o Magdzie,co najpiekniejszego synka ma" ? :)
👍❤️
Madziu. Gratuluje Wam tak wspanialych dzieci. Slicznego Jasia I zakochanej w nim siostry 😘