Ja widziałam kiedyś takie pytanie na grupie do dziewczyn które szyją na sprzedaż czy jeśli nie dekatyzuja (bo duże belki materiału to ciężko to zrobić,bo nie chcą prać itp) to czy szyją rozmiar większy żeby wziąć pod uwagę że może się wykurczy po praniu. wlos mi się na głowie zjeżył że ktoś kto szyje na sprzedaż miał taki pomysl
To że nie wiesz ile materiał się wykurczy,ciężko założyć że wykurczy się akurat tyle że uszyjesz rozmiar większy i po praniu będzie dobry. moim zdaniem dekatyzacja w jakiejś formie jest obowiązkowa,sprzedawanie ubrania które było niezdekatyzowane to sprzedawanie kota w worku bo nie wiesz jak będzie wyglądać po praniu. Materiał moim zdaniem obowiązkowo trzeba zdekatyzowac i szyć właściwy rozmiar. A Ty kupiłabyś za duża bluzę z założeniem że „po praniu się skurczy?”
@@migotkaster dlatego ja wolę szyć sobie ubrania i mieć zdekatyzowany materiał przed szyciem. Wiele rzeczy kupionych w sklepie skurczyło mi się po praniu i są potem za małe.
Ale jak ja daję materiał do szycia to krawcowa nigdy go nie pierze, fakt że ja szyję u krawca tylko suknie koktailowe które zazwyczaj są z materiałów sztucznych, raczej mało się odkurc zające bez dekatyzacji. Gdybym szyła u krawca coś z materiału naturalnego chyba sama bym ten materiał uprała bo jakoś nie wierzę że jakakolwiek krawcowa pierze czy choćby żelazkiem z parą przeleci materiał przed szyciem.
@@danutab.292 jeśli ktoś daje sam materiał to wydaje mi się że na swoją odpowiedzialność, a moim zdaniem jeśli krawcowa coś sprzedaje uszyte ze swoich materiałów bez dekatyzacji to powinna być informacjia przy sprzedaży o możliwości wykurczenia sie po praniu :)
Ja bym sama uprała przed szyciem. A co jeśli krawcowa uszyje, a po praniu coś się stanie z materiałem. Ja bym nie ryzykowała, a poza tym wolę mieć szyte z czystego materiału, bo nie wiadomo gdzie i ile czasu leżał w magazynie. A krawcowa na pewno nie weźmie odpowiedzialności za materiał i nie upierze.
Jak zwykle świetny film, tylko odniosę się do tematu szycia ściegiem prostym dzianin. Ja sobie nie wyobrażam szycia z np. dresówki od razu owerlokiem, gdyż nie jestem w stanie zapanować nad szpilkami którymi spięta jest dzianina i obawiam się najechania na szpilkę i uszkodzenia owerloka. Więc tak jak w znanej firmie uczącej szycia nauczyłam się szyć najpierw ściegiem prostym który traktuję trochę jak fastrygę stabilizującą dwie warstwy a potem dopiero owerlokiem. Moja znajoma zawodowa krawcowa która miała zakład krawiecki szyje dzianiny tak jak tkaniny, czyli zszywa dwie warstwy ściegiem prostym a potem brzegi obrzuca na owerloku bo jej się nie podoba gruby ścieg owerlokowy. Dla mnie jest to totalna profanacja owerloka. Gdy szyła klientkom to również nie słyszała nigdy nic o dekatyzacji, bo gdyby wyprała klientce materiał to on już nie byłby nowy.
@@kaja50 tak jak mówię w filmie, wszystko zależy co się szyje i z czego. Jak szyjesz szeroką, luźną bluzę, to prosty ścieg nie pęknie. Ale już obcisłe rzeczy to raczej nie wytrzymają naprężeń. A jak wprawisz się w szyciu bez szpilek, to dodatkowy ścieg przy owerloku, stanie się zbędny. Mnie chyba nikt nie przekona do szycia dzianiny ściegiem prostym, jak jest pod ręką owerlok. Bo niby po co???? Ale samodzielnie szycie ma to do siebie, że każdy robi jak lubi. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie 🤗
To są bardzo cenne uwagi
Ja widziałam kiedyś takie pytanie na grupie do dziewczyn które szyją na sprzedaż czy jeśli nie dekatyzuja (bo duże belki materiału to ciężko to zrobić,bo nie chcą prać itp) to czy szyją rozmiar większy żeby wziąć pod uwagę że może się wykurczy po praniu. wlos mi się na głowie zjeżył że ktoś kto szyje na sprzedaż miał taki pomysl
Nie nam o szyciu zielonego pojęcia Możesz dokładniej napisać co Cię tak oburzyło?
Może pytanie głupie ale kto pyta nie błądzi
To że nie wiesz ile materiał
się wykurczy,ciężko założyć że wykurczy się akurat tyle że uszyjesz rozmiar większy i po praniu będzie dobry. moim zdaniem dekatyzacja w jakiejś formie jest obowiązkowa,sprzedawanie ubrania które było niezdekatyzowane to sprzedawanie kota w worku bo nie wiesz jak będzie wyglądać po praniu. Materiał moim zdaniem obowiązkowo trzeba zdekatyzowac i szyć właściwy rozmiar. A Ty kupiłabyś za duża bluzę z założeniem że „po praniu się skurczy?”
@@migotkaster dlatego ja wolę szyć sobie ubrania i mieć zdekatyzowany materiał przed szyciem. Wiele rzeczy kupionych w sklepie skurczyło mi się po praniu i są potem za małe.
Pierwszy. Pozdrawiam serdecznie i zabieram się za oglądanie
@@piotrtg_SP9TDC witaj i podziel się swoją opinią w tym temacie
Ale jak ja daję materiał do szycia to krawcowa nigdy go nie pierze, fakt że ja szyję u krawca tylko suknie koktailowe które zazwyczaj są z materiałów sztucznych, raczej mało się odkurc zające bez dekatyzacji. Gdybym szyła u krawca coś z materiału naturalnego chyba sama bym ten materiał uprała bo jakoś nie wierzę że jakakolwiek krawcowa pierze czy choćby żelazkiem z parą przeleci materiał przed szyciem.
@@danutab.292 jeśli ktoś daje sam materiał to wydaje mi się że na swoją odpowiedzialność, a moim zdaniem jeśli krawcowa coś sprzedaje uszyte ze swoich materiałów bez dekatyzacji to powinna być informacjia przy sprzedaży o możliwości wykurczenia sie po praniu :)
Ja bym sama uprała przed szyciem. A co jeśli krawcowa uszyje, a po praniu coś się stanie z materiałem. Ja bym nie ryzykowała, a poza tym wolę mieć szyte z czystego materiału, bo nie wiadomo gdzie i ile czasu leżał w magazynie. A krawcowa na pewno nie weźmie odpowiedzialności za materiał i nie upierze.
Jak zwykle świetny film, tylko odniosę się do tematu szycia ściegiem prostym dzianin. Ja sobie nie wyobrażam szycia z np. dresówki od razu owerlokiem, gdyż nie jestem w stanie zapanować nad szpilkami którymi spięta jest dzianina i obawiam się najechania na szpilkę i uszkodzenia owerloka. Więc tak jak w znanej firmie uczącej szycia nauczyłam się szyć najpierw ściegiem prostym który traktuję trochę jak fastrygę stabilizującą dwie warstwy a potem dopiero owerlokiem. Moja znajoma zawodowa krawcowa która miała zakład krawiecki szyje dzianiny tak jak tkaniny, czyli zszywa dwie warstwy ściegiem prostym a potem brzegi obrzuca na owerloku bo jej się nie podoba gruby ścieg owerlokowy. Dla mnie jest to totalna profanacja owerloka. Gdy szyła klientkom to również nie słyszała nigdy nic o dekatyzacji, bo gdyby wyprała klientce materiał to on już nie byłby nowy.
@@kaja50 tak jak mówię w filmie, wszystko zależy co się szyje i z czego. Jak szyjesz szeroką, luźną bluzę, to prosty ścieg nie pęknie. Ale już obcisłe rzeczy to raczej nie wytrzymają naprężeń. A jak wprawisz się w szyciu bez szpilek, to dodatkowy ścieg przy owerloku, stanie się zbędny. Mnie chyba nikt nie przekona do szycia dzianiny ściegiem prostym, jak jest pod ręką owerlok. Bo niby po co???? Ale samodzielnie szycie ma to do siebie, że każdy robi jak lubi. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie 🤗