Zgadzam się, że disco polo jest najbardziej zagrażającym gatunkiem dla dziecka. Pierwsza kwestia, która została uwzgledniona - dziecko będzie chciało tego słuchać w porównaniu do metalu. Druga kwestia, moja osobista "rozkmina" - z muzyki dla dzieci typu "jagódki" czy "baby shark" dziecko kiedyś wyrośnie, bo w sumie nigdy nie spotkałam trzynastolatka słuchającego "Zuzia lalka nieduża".😁 W przypadku disco polo znowu pojawia się te większe zagrożenie, ponieważ zaszczepione uwielbienie do tego gatunku w okresie dzieciństwa, może wpłynąć na to, że dzieci jako dorośli ludzie będą ograniczać się tylko do takiej muzyki. Wesela w klimacie disco polo i imprezy w remizie strażackiej.🙃 Dobry odcinek, pozdrawiam.:)
Ważne ! Do przemyślenia dla wielu. Ja zrobilam swoje wnioski nt.dzieciecych hitów w wydaniu yt. I po 2 latach starszej córy mialam serdecznie dosyć tego bębnienia, piszczenia i sytetycznego wykrzywiania głosu dla dołębnej infantylizacji. Cieszcze sie ze wreszcze ktos głośno o tym mówi i jeszcze podaje super alternatywne rozwiązanie. Bo nie łudzmy sie dzieciecych hitów nie da sie wyeliminować z domu gdzie jest 3 szkrabów.
no no gatunkach metalu to wy się nie znacie ... Mój syn lubi metal i go to uspokaja ;), metale to byli jedyni normalni ludzie w szkole . Moje dziecko jest malutkie i od zawsze lubi taką hard muzę ,a od disco polo ucieka ,zatyka uszy i płacze ... ma tak od zawsze , chociaż my nie słuchamy takiego metalu z dużą dozą growlu jak w odcinku . Co do muzyki dla dzieci to mój młody wył zawsze na to , Grechuta czy Kaczmarski spooko ,a muzyka dla dzieci ryk na pół bloku ... mi to pasowało nie powiem że nie , zdecydowanie przyjemniejsze . Z tekstem jest tak że może być durny celowo jak u "nocnego kochanka" czy "kabanosa" ,ale jak jest durny jak w discopolo i to nie jest prześmiewcze, sarkastyczne to już nie jest fajne.
Hej! Czekałam na jakąś wzmiankę na tym kanale o muzyce metalowej no i jest :D Sama słucham przeróżnej muzy (chyba tylko disco polo kategorycznie odpada :D). Rzeczywiście ekstremalnego deathmetalu dziecku też bym nie puściła chociaż sama lubię i miałam czas w życiu, że słuchałam go dużo xD Jednak muszę dodać, że muzyka metalowa jest na tyle szerokim gatunkiem, posiadającym przeróżne odmiany, że znajdzie się też mnóstwo utworów bardzo bogatych muzycznie i wcale nie "przebodźcowujących", które jak najbardziej zaserwowałabym dziecku :) Dzięki, że jesteście! Pozdrawiam :*
Nie chodzi pewnie ogólnie o muzykę określana metal tylko konkretne jej nurty gdzie naprawdę próżno szukać melodii(choć mama pewnego twórcy, Adama, nawet znalazła, ale to mama więc zrozumiałe) i podprogowo działa to na agresję właśnie przez przebodźcowanie. Mimo że sama lubiłam ostrzejsze granie to jednak w muzyce dalej szukam piękna, wyrazu, melodii, mimo wszystko.
Moje muzyczne dzieciństwo? Vanessa Mae, The Prodigy, Rammstein i jak się pojawiła to jeszcze kaseta magnotofonowa z bajki Pocahontas. W okolicach 10roku życia jeszcze doszedł Kaliber 44 i Hey. Nienawidziłam Smerfnych Hitów.
Myślę że wielu ludzi nie myśli o tym w ten sposób jak puszcza muzykę dziecku tak samo jak puszczamy bajki i się nie zastanawiamy ...ale jak by pomyśleć bajki o księżniczkach czekających w wieży na ksiecia...🤔 No o też słabo tak jak disco polo ...
O a ja uwielbiałam jagódki i wyszłam na ludzi XD Osobiście nie podchodziłabym do takich piosenek aż tak kategorycznie Czy jest bardziej ambitna muzyka? Jest. Ale nie dyskredytowałabym piosenek o jagódkach czy innych fantastycznych rzeczach (jak np skrzaty czy inne misie) jako niewystarczająco dobre Oczywiście w odpowiednim balansie z dobrą muzyką a nie z DP ;)
A np z Baby shark spotkałam się tylko jako z zabawą dla dzieci Tzn że są śpiewane poszczególne rekiny i przy okazji pokazywane przez dzieci ich odzwierciedlenie Jak dla mnie to jest w porządku PS: Osobiście jak zobaczyłam wersję internetową tej piosenki to też byłam przerażona
Nikt nie powiedział o dyskredytowaniu tekstu tych piosenek - mówiłyśmy tylko o warstwie muzycznej. P.S - przecież nawet w Pomelody są piosenki o krasnoludkach itd zaaranżowane przeze mnie ;)
Proponuję zerknąć na twórczość Jelonka ;) ja lubię bardzo i myślę że połączenie muzyki klasycznej i ciężkiej gitarowej z dodatkiem skrzypiec jest bardziej do podania dziecku niż niektóre rodzaje metalu
Hmm. No jak dla mnie podejście do death metalu mało profesjonalne (nie konsekwentne względem "traktujmy dzieci jak dorosłych jak mówimy o muzyce"). Ja nie puszczam go dziecku z tego samego powodu co nie zmuszam go do płacenia rachunków, czy nie daję do picia kawy. Do pewnych rzeczy trzeba być już ukształtowanym człowiekiem (tu akurat ukształtowanym psychicznie/neurologicznie). Piękno tej muzyki tkwi w zagubieniu w wyrażaniu złożonych emocji, a to jest ciekawy przypadek do analizy dla dorosłego człowieka. Małe dziecko może zacząć się bać i nie będzie wiedziało dlaczego odczuwa niepokój. Co do innych gatunków (np. Disco polo, hip hop) to jestem również podobnego zdania (czyt. dzieci są za małe na pewne rzeczy, czyli np. sprośny tekst)
Nie ma co porównywać reakcji na muzykę trash metal czy deathmetal przedszkolaka i nastolatka. Słuchanie muzyki jakby nie było odzwierciedla czasem stan umysłu, potrzeby emocjonalne i to jest pewnie w części przypadkow wyrazem potrzeby słuchania metalłomotu przez nastolatka, albo zwykła przekora: słucham czegoś nieakceptowalnego dla dorosłych. Disco polo to każdorazowo poza konkursem, wszelkie utwory typu hallobarbiegirl, niestety na przedszkolnych imprezach w niektórych częściach Pl są normą i za aprobatą rodziców (mnie wybuchł mózg jak uslyszalam na dzień dziecka w przedszkolu "alee alee aleksandra....)
Jestem z wykształcenia muzykiem i jeśli chodzi o metal to też nie jestem fanką. Mój narzeczony jednak wychował się na takiej muzyce i czasem podsuwa mi parę zespołów. Myślę że można polecić polskie zespół Distant Dream. Jest to mocniejsza muzyka, ale zdecydowanie dużo się w niej dzieje.
Słaba muzyka dziecięca, czyli to, czego latami uczyli nas w żłobkach i przedszkolach. Nie mam jeszcze dzieci, ale zaczęłam się zastanawiać, czy da się tego w ogóle uniknąć... (słabej muzyki, nie dzieci :D)
Ja na Dobranoc noc w noc śpiewam synkowi Twoja Kołysankę Aniu od kąd pojawiła się u Ciebie na kanale ❤️ ogólnie od urodzenia śpiewam dziecku, teraz ma 2 lata i uwielbia tańczyć i śpiewać razem ze mną, przede wszystkim Abecadło Pomelody daje czadu 😍😍
Super odcinek❤️ podpisuję się pod wszystkim co powiedziałyście. Wystarczy mi, że w przestrzeni publicznej i mediach robi się z ludzi (nie tylko z dzieci) idiotów, dlatego mając wpływ na to czego słucham i puszczam dziecku, nie chcę tego pogłębiać. PS: "Ta Dorotka" i "W murowanej piwnicy" to są nasze ukochane piosenki z "Polskiego śpiewnika" Pomelody. Robicie świetne rzeczy😁
A może podsuniecie coś z muzyki klasycznej? :) Dla dzieci ale też dla tych, co za wiele z klasyki nie znają. Może nawet w formie playlisty? Pozdrawiam! Kanał śledzę z zainteresowaniem ;)
Nazywam się Anna i jestem Mamą dwóch Chłopców - 2 i 5latka. I bardzo, ale to bardzo dziękuję za ten filmik ❤️ Teraz już wiem, że moja alergia na dziecięce piosenki i unikanie ich jest ok. Poczucie winy, że nie puszczam Jagódek i Krasnoludków Chłopakom odpuściło. Niech dalej słuchają sobie tego tam Podsiadło, Herbuta, Queena czy każdego innego Badacha. Naprawdę wielkie dzięki 😍 Zostałam uzdrowiona! 😁😅😊❤️
A mnie irytuje jak małe /przedszkolne dzieci słuchają hity pop, zwłaszcza współczesnych wykonawców(dźwięki jakoś dziwnie przeciągane), takie dzieci to takie stare maleńkie
Dzięki mojej mamie słuchałam we wczesnym dzieciństwie Enyi, Karnawału Zwierząt (do dziś mnie Akwarium wzrusza) czy Vivaldiego. A z ulubionych "rozrywkowych" kawałków pamiętam "Can't get you out of my head", "Moi, Lolita", "Zombie" i musicale Jesus Christ Superstar oraz Chicago. Co ciekawe - zapamiętywałam je z repertuaru radiowego lub z telewizji, więc kwestia czystego przypadku. Średnio są one nastawione na dzieci, ale w jakiś sposób melodia mnie za każdym razem zachwycała :P
Yyy... Moja córka błyskawicznie zasypia gdy śpiewam jej "Jest taki samotny dom" Budki Suflera i "Kołysanka" Dżemu... Teraz zastanawiam się czy zasypia, bo na serio ją to uspokaja czy może dlatego że jest to w jej odbiorze strasznie nudne, wręcz nużące... XD
Dziękuję za krytykę infantylnej muzyki dziecięcej. Nie znosiłam jej organicznie jako dziecko; a co w ramach disco myślicie o kawałkach Zenka Martyniuka? Tak myśle ze niektore kawalki disco polo sa fajne do tańca, wygłupów i odmóżdżenia. Acz dla dzieci niekoniecznie. A nie puściłabym absolutnie techno. Jest straszne.
Wyjątek, potwierdza, że istnieje jakis warunek, jakas zasada. Np, że po pbtdkghjw pirzemy Rz, a np Pszczyna piszemy przez sz. Ten wyjątek potwierdza, że jest reguła, że po p się używa rz
Synowi puszczamy rożną muzykę. I filmową, i popularną, i piosenki typu pomelody, oraz Disneya. Nawet Natalie Oreio. Nawet już te disco polo w ostateczności, bo to nieodłączną kultura naszych polskich wesel i by wypadało aby umiał do tego tańczyć. Ale typwe dziecięce piosenki... O matko... Ja tego słuchać nie mogę. To jest takie złe. To jest jądro wszelkie zła. I na nasze nieszczęście moi rodzice czasami wnukom puszczają takie coś... Pocieszam się tym, że to jest taki mały procent tego, czego on słucha, że może mu to dziury w mózgu nie wypali 😆
Ta wersja baby shark i tak jest baaaardzo lajtowa... gdzieś na youtube'a znalazłam wersję baby shark która ma tempo niczym pralka na wirowaniu z bitem takim jakby ktoś młotem po łbie walił. Na kanale pingfong chyba w tytule " different versions of babyshark"
Jak oglądam takie filmiki to trochę śmiać mi się chce... Życia mi nie starczy na wybieranie wszystkiego naj dziecku 😆 buty, foteliki, fizjoterapeuci, jedzenie, ciuchy bio, książeczki tylko rozwijające, muzyka tylko rozwijająca.. normalność umiera 😐 my słuchamy też tej "złej muzyki" i będziemy musieli z tym żyć 😁
Prawda. Do XX wieku rodzice instynktownie dawali dzieciom to co najlepsze - swoje własne głosy i muzykę tworzoną na żywo. Pod tym względem było znacznie łatwiej. A potem weszły nagrania, TH-cam. Fotelików też nie musieli wybierać - bo w ogóle nie mieli samochodów. Pampersów, słoiczków i Kaszek też nie było.Czyli mieli łatwiej - bo nie musieli wybierać i ponosić odpowiedzialności decyzji. Ale co się naprali brudnych pieluch i nakombinowali żeby dziecku coś dać do jedzenia to ich. Każde czasy mają swoje trudności. I wychodzi na to ze wyzwaniem współczesnego rodzicielstwa nie jest brud i brak środków lokomocji ale umiejetność wybierania, a potem ponoszenie konsekwencji swoich wyborów.
Moim zdaniem problem jest w tym że rodzic włącza dziecku "muzykę" i zostawia to dziecko a sam wraca do swoich spraw. Myślę że powinniśmy słuchać tej muzyki razem z dzieckiem i o niej rozmawiać i pytać dziecko czego chciałoby posłuchać.Każdy ma inne gusta muzyczne i nie trzeba nikogo dyskryminować. Ja się nasłuchałam disco relax w dzieciństwie bo w domu puszczano taką muzykę ale sama tego nie słucham i nie podoba mi się. Moje dzieci lubią śpiewanki (z tych dziecięcych) a uwielbiają Emeli Sande, Dermot Kennedy a i Foo Fighterów czy Bisza też posłuchają.
Zalamują mnie te tragiczne aranzacje piosenek dla dzieci, zazwyczaj okraszone bardzo brzydkimi animacjami. Zalamują mnie plastikowe "pianinka" i "gitarki" od krotych normalny czlowiek dostaje palpitacji i szczękoscisku i w ogole bylejakosc dzwiekow w przestrzeni publicznej - cala ta muzyka w windach, w knajpach, w CH, wszedzie jestesmy zmuszeni(!) słuchać bylejakich, przypadkowo dobranych, męczących dźwięków. Potem przychodzą do mnie do ogniska muzycznego dzieci, które nie znają zadnej piosenki (chodzi o zaspiewanie zwrotki i refrenu piosenki w jezyku polskim, z zachowaniem rytmu i wysokosci) - "śpiewają" bejbiszarktututu, bejbiszarktututu... ", albo" mamtemoc! mamtemoc! i nic dalej.... Nie potrafią spiewac, nie słyszą, ale czemu sie dziwic, jesli od urodzenia w domu non stop łupie jakas sieczka z tv na zmiane z bejbi szark. To mnie frustruje, bo gust ksztaltuje sie od najmlodszych lat, a pewnych predyspozycji w pozniejszym wieku juz nie da sie rozwinąć. Czytajmy dzieciom dobre ksiazki, puszczajmy ladne animacje i dobrą muzyke. To tak samo wazne dla rozwoju jak zdrowe jedzenie i świeże powietrze.
Niestety - dziadkowie zdają się mieć swój pomysł i częśto nie szanują tego co rodzice mówią, a też rodzic nie po to wysyła dzieci do dzaidków żeby tam jak ten policjant siedzieć i pilnować.
Świetny film, dzięki! Ciekawa jestem Waszej opinii o muzyce klubowej typu techno, trance, chillout 😃 Czy to się zalicza do kategorii "wbijanie gwoździ w mózg przy każdym dźwięku" ? Bywają utwory na prawdę złożone, grane na prawdziwych instrumentach np. zespół Shpongle, z muzyką psytrance i psychill ❤️
Fajny odcinek! Będę niedługo stawać przed tymi dylematami 🙃 Moja mała ma 9msc, a jej mama to mgr sztuki 😅 To zobowiązuje. 😜 (Ja uwielbiałam disco polo jako dziecko - Shame on me) Na szczęście gust muzyczny ewoluuje! 😜
Ja się dziwię sama sobie, bo w moim otoczeniu wszyscy słuchali disco polo a ja zawsze miałam jakiś odruch wymiotny wobec tego. Tak mi zostało. Na weselach potwornie się męczę, w domu się męczę, bo sąsiedzi też ciągle słuchają, rodzina męża (i, o zgrozo ich dzieci) słuchają i śpiewają to... Chcę wtedy umrzeć 😁😆
Jejku naprawdę długo będziecie się pastwic nad disco polo? Jak w wielu odcinkach będziecie oceniać te muzykę. P.s współczesne disco polo stworzone jest przez producentów naprawdę doświadczonych A Pani chyba nie zna się na rynku A gada o jakiś tanich syntezatorach.
Wyjątek potwierdza regułę to oczywiście bzdura, bo to błędne tłumaczenie łac. "Exceptio probat regulam" - wyjątek sprawdza regułę. Czyli badając wyjątek dowiadujemy się czegoś o regule. Wyjątek może np. ją obalić, albo mówić nam o granicach jej zastosowania.
Porównywać Korn i death metal do siebie? Przeciez Korn to nie death :/ tylko nu metal. Akurat Korn jest bardzo melodyjny i mój przedszkolak uwielbia ich muzykę
A mnie zastanawia skąd się wzięła moda na jakiś neologizm słowo "rozkmina" jakby nie można było po polsku. Roch, metal, heavy metal to ta myzyka kojarzy mi się z wściekłymi psami. Poza tym w zagrożeniach duchowy h widnieje tego typu. To już lepsze disco polo
Włączyłam na próbę dziecku baby shark a ona mi na to
Mamo, włącz mi teraz muzykę
(4lata 💪)
Zgadzam się, że disco polo jest najbardziej zagrażającym gatunkiem dla dziecka. Pierwsza kwestia, która została uwzgledniona - dziecko będzie chciało tego słuchać w porównaniu do metalu. Druga kwestia, moja osobista "rozkmina" - z muzyki dla dzieci typu "jagódki" czy "baby shark" dziecko kiedyś wyrośnie, bo w sumie nigdy nie spotkałam trzynastolatka słuchającego "Zuzia lalka nieduża".😁 W przypadku disco polo znowu pojawia się te większe zagrożenie, ponieważ zaszczepione uwielbienie do tego gatunku w okresie dzieciństwa, może wpłynąć na to, że dzieci jako dorośli ludzie będą ograniczać się tylko do takiej muzyki. Wesela w klimacie disco polo i imprezy w remizie strażackiej.🙃 Dobry odcinek, pozdrawiam.:)
Dziewczyny, ile w tym co mówicie jest SZACUNKU do małego człowieka. Cudowne to!
Bardzo lubię jak pojawia się Olena
Aniu, co do metalu, posłuchaj szwedzkiego zespołu Opeth, również starych albumów 💚
Dzień dobry!!!
Jak ja się cieszę, że tu trafiłem! Tak bardzo się zgadzam że wszystkim, co szanowne Panie tu mówią!
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Ważne ! Do przemyślenia dla wielu. Ja zrobilam swoje wnioski nt.dzieciecych hitów w wydaniu yt. I po 2 latach starszej córy mialam serdecznie dosyć tego bębnienia, piszczenia i sytetycznego wykrzywiania głosu dla dołębnej infantylizacji. Cieszcze sie ze wreszcze ktos głośno o tym mówi i jeszcze podaje super alternatywne rozwiązanie. Bo nie łudzmy sie dzieciecych hitów nie da sie wyeliminować z domu gdzie jest 3 szkrabów.
Uwielbiam kiedy ludzie odmieniają zaimek dzierżawczy "ta" w formie "tę". To niestety rzadkość. Brawo Aniu!
no no gatunkach metalu to wy się nie znacie ... Mój syn lubi metal i go to uspokaja ;), metale to byli jedyni normalni ludzie w szkole . Moje dziecko jest malutkie i od zawsze lubi taką hard muzę ,a od disco polo ucieka ,zatyka uszy i płacze ... ma tak od zawsze , chociaż my nie słuchamy takiego metalu z dużą dozą growlu jak w odcinku . Co do muzyki dla dzieci to mój młody wył zawsze na to , Grechuta czy Kaczmarski spooko ,a muzyka dla dzieci ryk na pół bloku ... mi to pasowało nie powiem że nie , zdecydowanie przyjemniejsze . Z tekstem jest tak że może być durny celowo jak u "nocnego kochanka" czy "kabanosa" ,ale jak jest durny jak w discopolo i to nie jest prześmiewcze, sarkastyczne to już nie jest fajne.
Korn to deathmetal really? No nie...
Hej! Czekałam na jakąś wzmiankę na tym kanale o muzyce metalowej no i jest :D Sama słucham przeróżnej muzy (chyba tylko disco polo kategorycznie odpada :D). Rzeczywiście ekstremalnego deathmetalu dziecku też bym nie puściła chociaż sama lubię i miałam czas w życiu, że słuchałam go dużo xD Jednak muszę dodać, że muzyka metalowa jest na tyle szerokim gatunkiem, posiadającym przeróżne odmiany, że znajdzie się też mnóstwo utworów bardzo bogatych muzycznie i wcale nie "przebodźcowujących", które jak najbardziej zaserwowałabym dziecku :) Dzięki, że jesteście! Pozdrawiam :*
Ej, taki komentarz mogłabym napisać ja. Ideolo to samo mam w łowie xD wow. Pozdrawiam więc :)
Puszczam czasem Metallike w domu i córka 2.5 roku już się nauczyła poruszać rytmicznie głową jak ich słyszy 😂
Nie chodzi pewnie ogólnie o muzykę określana metal tylko konkretne jej nurty gdzie naprawdę próżno szukać melodii(choć mama pewnego twórcy, Adama, nawet znalazła, ale to mama więc zrozumiałe) i podprogowo działa to na agresję właśnie przez przebodźcowanie. Mimo że sama lubiłam ostrzejsze granie to jednak w muzyce dalej szukam piękna, wyrazu, melodii, mimo wszystko.
Moje muzyczne dzieciństwo? Vanessa Mae, The Prodigy, Rammstein i jak się pojawiła to jeszcze kaseta magnotofonowa z bajki Pocahontas. W okolicach 10roku życia jeszcze doszedł Kaliber 44 i Hey. Nienawidziłam Smerfnych Hitów.
Wymieniłaś fantastyczne utwory Myslovitz! Szacun wielki dla kogoś, kto pokazał Ci w w chłopakach coś więcej niż Długość Dźwięku Samotności :)
Wiadomo 😜😍
Myślę że wielu ludzi nie myśli o tym w ten sposób jak puszcza muzykę dziecku tak samo jak puszczamy bajki i się nie zastanawiamy ...ale jak by pomyśleć bajki o księżniczkach czekających w wieży na ksiecia...🤔 No o też słabo tak jak disco polo ...
O a ja uwielbiałam jagódki i wyszłam na ludzi XD
Osobiście nie podchodziłabym do takich piosenek aż tak kategorycznie
Czy jest bardziej ambitna muzyka? Jest. Ale nie dyskredytowałabym piosenek o jagódkach czy innych fantastycznych rzeczach (jak np skrzaty czy inne misie) jako niewystarczająco dobre
Oczywiście w odpowiednim balansie z dobrą muzyką a nie z DP ;)
A np z Baby shark spotkałam się tylko jako z zabawą dla dzieci
Tzn że są śpiewane poszczególne rekiny i przy okazji pokazywane przez dzieci ich odzwierciedlenie
Jak dla mnie to jest w porządku
PS: Osobiście jak zobaczyłam wersję internetową tej piosenki to też byłam przerażona
PS2
Uwielbiam Wasz duet :)
Nikt nie powiedział o dyskredytowaniu tekstu tych piosenek - mówiłyśmy tylko o warstwie muzycznej.
P.S - przecież nawet w Pomelody są piosenki o krasnoludkach itd zaaranżowane przeze mnie ;)
To jest niesamowite, że mój maluch nie słucha tej infantylnej muzyki dla dzieci i kiedy usłyszał od razu zaczął tańczyć -.- i się cieszyć
Proponuję zerknąć na twórczość Jelonka ;) ja lubię bardzo i myślę że połączenie muzyki klasycznej i ciężkiej gitarowej z dodatkiem skrzypiec jest bardziej do podania dziecku niż niektóre rodzaje metalu
W tym alfabecie śpiewają w durze, a ten bas jest w molu. Dlatego się gryzie, w melodii fis a w basie F. Tego już się nie odsłyszy... 🤢
to to tak boli...
Bardzo ważny film :) Dziękuję
Hmm. No jak dla mnie podejście do death metalu mało profesjonalne (nie konsekwentne względem "traktujmy dzieci jak dorosłych jak mówimy o muzyce"). Ja nie puszczam go dziecku z tego samego powodu co nie zmuszam go do płacenia rachunków, czy nie daję do picia kawy. Do pewnych rzeczy trzeba być już ukształtowanym człowiekiem (tu akurat ukształtowanym psychicznie/neurologicznie). Piękno tej muzyki tkwi w zagubieniu w wyrażaniu złożonych emocji, a to jest ciekawy przypadek do analizy dla dorosłego człowieka. Małe dziecko może zacząć się bać i nie będzie wiedziało dlaczego odczuwa niepokój. Co do innych gatunków (np. Disco polo, hip hop) to jestem również podobnego zdania (czyt. dzieci są za małe na pewne rzeczy, czyli np. sprośny tekst)
Nie ma co porównywać reakcji na muzykę trash metal czy deathmetal przedszkolaka i nastolatka. Słuchanie muzyki jakby nie było odzwierciedla czasem stan umysłu, potrzeby emocjonalne i to jest pewnie w części przypadkow wyrazem potrzeby słuchania metalłomotu przez nastolatka, albo zwykła przekora: słucham czegoś nieakceptowalnego dla dorosłych. Disco polo to każdorazowo poza konkursem, wszelkie utwory typu hallobarbiegirl, niestety na przedszkolnych imprezach w niektórych częściach Pl są normą i za aprobatą rodziców (mnie wybuchł mózg jak uslyszalam na dzień dziecka w przedszkolu "alee alee aleksandra....)
Ania, mam ten sam stosunek do "wyjątek potwierdza regułę"! Miło wiedzieć, że nie tylko ja mam wieczną rozkminę ;)
I ja się dołączam. Reguła to reguła, to co regularne potwierdza regułę, a wyjątek jej zaprzecza (na chłopski rozum)
Wyjatek potwierdza to, że jest jakaś reguła, bo skoro jest wyjątek, to jest reguła
Jestem z wykształcenia muzykiem i jeśli chodzi o metal to też nie jestem fanką. Mój narzeczony jednak wychował się na takiej muzyce i czasem podsuwa mi parę zespołów. Myślę że można polecić polskie zespół Distant Dream. Jest to mocniejsza muzyka, ale zdecydowanie dużo się w niej dzieje.
Słaba muzyka dziecięca, czyli to, czego latami uczyli nas w żłobkach i przedszkolach. Nie mam jeszcze dzieci, ale zaczęłam się zastanawiać, czy da się tego w ogóle uniknąć... (słabej muzyki, nie dzieci :D)
Ja na Dobranoc noc w noc śpiewam synkowi Twoja Kołysankę Aniu od kąd pojawiła się u Ciebie na kanale ❤️ ogólnie od urodzenia śpiewam dziecku, teraz ma 2 lata i uwielbia tańczyć i śpiewać razem ze mną, przede wszystkim Abecadło Pomelody daje czadu 😍😍
Super odcinek❤️ podpisuję się pod wszystkim co powiedziałyście. Wystarczy mi, że w przestrzeni publicznej i mediach robi się z ludzi (nie tylko z dzieci) idiotów, dlatego mając wpływ na to czego słucham i puszczam dziecku, nie chcę tego pogłębiać. PS: "Ta Dorotka" i "W murowanej piwnicy" to są nasze ukochane piosenki z "Polskiego śpiewnika" Pomelody. Robicie świetne rzeczy😁
A może podsuniecie coś z muzyki klasycznej? :) Dla dzieci ale też dla tych, co za wiele z klasyki nie znają. Może nawet w formie playlisty? Pozdrawiam! Kanał śledzę z zainteresowaniem ;)
Nazywam się Anna i jestem Mamą dwóch Chłopców - 2 i 5latka. I bardzo, ale to bardzo dziękuję za ten filmik ❤️ Teraz już wiem, że moja alergia na dziecięce piosenki i unikanie ich jest ok. Poczucie winy, że nie puszczam Jagódek i Krasnoludków Chłopakom odpuściło. Niech dalej słuchają sobie tego tam Podsiadło, Herbuta, Queena czy każdego innego Badacha. Naprawdę wielkie dzięki 😍 Zostałam uzdrowiona! 😁😅😊❤️
A mnie irytuje jak małe /przedszkolne dzieci słuchają hity pop, zwłaszcza współczesnych wykonawców(dźwięki jakoś dziwnie przeciągane), takie dzieci to takie stare maleńkie
Słuchałaś może płyty AltJ an awesome wave? sam słucham teraz cały czas i chętnie zobaczyłbym filmik gdzie Ty ją oceniasz :)
Pozdrowionka
Świetny odcinek :)
Dzięki mojej mamie słuchałam we wczesnym dzieciństwie Enyi, Karnawału Zwierząt (do dziś mnie Akwarium wzrusza) czy Vivaldiego. A z ulubionych "rozrywkowych" kawałków pamiętam "Can't get you out of my head", "Moi, Lolita", "Zombie" i musicale Jesus Christ Superstar oraz Chicago. Co ciekawe - zapamiętywałam je z repertuaru radiowego lub z telewizji, więc kwestia czystego przypadku. Średnio są one nastawione na dzieci, ale w jakiś sposób melodia mnie za każdym razem zachwycała :P
Myślałam, że będzie gość specjalny - Ani syn :D
Jest - ale na kanale Pomelody :)
@@AnnaWeberKanal 😍
Yyy... Moja córka błyskawicznie zasypia gdy śpiewam jej "Jest taki samotny dom" Budki Suflera i "Kołysanka" Dżemu... Teraz zastanawiam się czy zasypia, bo na serio ją to uspokaja czy może dlatego że jest to w jej odbiorze strasznie nudne, wręcz nużące... XD
Jak byłam dzieckiem to w kółko śpiewałam piosenkę z "Czarodziejki z księżyca" XD. Dziewczyny jesteście super!
Cieszę się, że jest ktoś z kim się zgadzam w tych kwestiach haha
Dziękuję za krytykę infantylnej muzyki dziecięcej. Nie znosiłam jej organicznie jako dziecko; a co w ramach disco myślicie o kawałkach Zenka Martyniuka? Tak myśle ze niektore kawalki disco polo sa fajne do tańca, wygłupów i odmóżdżenia. Acz dla dzieci niekoniecznie. A nie puściłabym absolutnie techno. Jest straszne.
Wyjątek, potwierdza, że istnieje jakis warunek, jakas zasada. Np, że po pbtdkghjw pirzemy Rz, a np Pszczyna piszemy przez sz. Ten wyjątek potwierdza, że jest reguła, że po p się używa rz
❤️
❤️
Synowi puszczamy rożną muzykę. I filmową, i popularną, i piosenki typu pomelody, oraz Disneya. Nawet Natalie Oreio. Nawet już te disco polo w ostateczności, bo to nieodłączną kultura naszych polskich wesel i by wypadało aby umiał do tego tańczyć. Ale typwe dziecięce piosenki... O matko... Ja tego słuchać nie mogę. To jest takie złe. To jest jądro wszelkie zła. I na nasze nieszczęście moi rodzice czasami wnukom puszczają takie coś... Pocieszam się tym, że to jest taki mały procent tego, czego on słucha, że może mu to dziury w mózgu nie wypali 😆
Baby Shark jest dla dorosłych po prostu ;)
A jaka muzyka dla dzieci jest godna polecenia?
Zapraszam do pozostałych filmów na kanale. Np do tego o tytuł Hit czy Hit dobra muzyka dla dzieci
A u nas mix, bo i pomelody, i tik tak i Frank Zappa i klasyczna, ale i Alice Cooper, czy Black Sabbath :D
Pamiętam jak przedszkolaki kiedyś śpiewały hit Daj mi tę noc
Ta wersja baby shark i tak jest baaaardzo lajtowa... gdzieś na youtube'a znalazłam wersję baby shark która ma tempo niczym pralka na wirowaniu z bitem takim jakby ktoś młotem po łbie walił. Na kanale pingfong chyba w tytule " different versions of babyshark"
Jak oglądam takie filmiki to trochę śmiać mi się chce... Życia mi nie starczy na wybieranie wszystkiego naj dziecku 😆 buty, foteliki, fizjoterapeuci, jedzenie, ciuchy bio, książeczki tylko rozwijające, muzyka tylko rozwijająca.. normalność umiera 😐 my słuchamy też tej "złej muzyki" i będziemy musieli z tym żyć 😁
Prawda. Do XX wieku rodzice instynktownie dawali dzieciom to co najlepsze - swoje własne głosy i muzykę tworzoną na żywo. Pod tym względem było znacznie łatwiej. A potem weszły nagrania, TH-cam. Fotelików też nie musieli wybierać - bo w ogóle nie mieli samochodów. Pampersów, słoiczków i Kaszek też nie było.Czyli mieli łatwiej - bo nie musieli wybierać i ponosić odpowiedzialności decyzji. Ale co się naprali brudnych pieluch i nakombinowali żeby dziecku coś dać do jedzenia to ich. Każde czasy mają swoje trudności. I wychodzi na to ze wyzwaniem współczesnego rodzicielstwa nie jest brud i brak środków lokomocji ale umiejetność wybierania, a potem ponoszenie konsekwencji swoich wyborów.
Ej... mama mi śpiewała ,,jesteśmy jagódki..." i co teraz? 😉
Śpiewała? To cudownie! Witam na kanale i zapraszam do innych odcinków ;) wiele Ci się wyjaśni :)
@@AnnaWeberKanal wiem, wiem co ma Pani na myśli... 😊
Moim zdaniem problem jest w tym że rodzic włącza dziecku "muzykę" i zostawia to dziecko a sam wraca do swoich spraw. Myślę że powinniśmy słuchać tej muzyki razem z dzieckiem i o niej rozmawiać i pytać dziecko czego chciałoby posłuchać.Każdy ma inne gusta muzyczne i nie trzeba nikogo dyskryminować. Ja się nasłuchałam disco relax w dzieciństwie bo w domu puszczano taką muzykę ale sama tego nie słucham i nie podoba mi się. Moje dzieci lubią śpiewanki (z tych dziecięcych) a uwielbiają Emeli Sande, Dermot Kennedy a i Foo Fighterów czy Bisza też posłuchają.
Zalamują mnie te tragiczne aranzacje piosenek dla dzieci, zazwyczaj okraszone bardzo brzydkimi animacjami. Zalamują mnie plastikowe "pianinka" i "gitarki" od krotych normalny czlowiek dostaje palpitacji i szczękoscisku i w ogole bylejakosc dzwiekow w przestrzeni publicznej - cala ta muzyka w windach, w knajpach, w CH, wszedzie jestesmy zmuszeni(!) słuchać bylejakich, przypadkowo dobranych, męczących dźwięków. Potem przychodzą do mnie do ogniska muzycznego dzieci, które nie znają zadnej piosenki (chodzi o zaspiewanie zwrotki i refrenu piosenki w jezyku polskim, z zachowaniem rytmu i wysokosci) - "śpiewają" bejbiszarktututu, bejbiszarktututu... ", albo" mamtemoc! mamtemoc! i nic dalej.... Nie potrafią spiewac, nie słyszą, ale czemu sie dziwic, jesli od urodzenia w domu non stop łupie jakas sieczka z tv na zmiane z bejbi szark. To mnie frustruje, bo gust ksztaltuje sie od najmlodszych lat, a pewnych predyspozycji w pozniejszym wieku juz nie da sie rozwinąć. Czytajmy dzieciom dobre ksiazki, puszczajmy ladne animacje i dobrą muzyke. To tak samo wazne dla rozwoju jak zdrowe jedzenie i świeże powietrze.
Niestety - dziadkowie zdają się mieć swój pomysł i częśto nie szanują tego co rodzice mówią, a też rodzic nie po to wysyła dzieci do dzaidków żeby tam jak ten policjant siedzieć i pilnować.
Fraser Gordon nagrał świetną wersję Baby Shark na fagocie! ;)
Świetny film, dzięki!
Ciekawa jestem Waszej opinii o muzyce klubowej typu techno, trance, chillout 😃
Czy to się zalicza do kategorii "wbijanie gwoździ w mózg przy każdym dźwięku" ?
Bywają utwory na prawdę złożone, grane na prawdziwych instrumentach np. zespół Shpongle, z muzyką psytrance i psychill ❤️
Fajny odcinek! Będę niedługo stawać przed tymi dylematami 🙃 Moja mała ma 9msc, a jej mama to mgr sztuki 😅 To zobowiązuje. 😜 (Ja uwielbiałam disco polo jako dziecko - Shame on me) Na szczęście gust muzyczny ewoluuje! 😜
Ja się dziwię sama sobie, bo w moim otoczeniu wszyscy słuchali disco polo a ja zawsze miałam jakiś odruch wymiotny wobec tego. Tak mi zostało. Na weselach potwornie się męczę, w domu się męczę, bo sąsiedzi też ciągle słuchają, rodzina męża (i, o zgrozo ich dzieci) słuchają i śpiewają to... Chcę wtedy umrzeć 😁😆
Jejku naprawdę długo będziecie się pastwic nad disco polo? Jak w wielu odcinkach będziecie oceniać te muzykę. P.s współczesne disco polo stworzone jest przez producentów naprawdę doświadczonych A Pani chyba nie zna się na rynku A gada o jakiś tanich syntezatorach.
Co to za alfabet do ciężkiej...?
Wyjątek potwierdza regułę to oczywiście bzdura, bo to błędne tłumaczenie łac. "Exceptio probat regulam" - wyjątek sprawdza regułę. Czyli badając wyjątek dowiadujemy się czegoś o regule. Wyjątek może np. ją obalić, albo mówić nam o granicach jej zastosowania.
Dziękuje! Dziękuje! Dziękuje!!!!!
Porównywać Korn i death metal do siebie? Przeciez Korn to nie death :/ tylko nu metal.
Akurat Korn jest bardzo melodyjny i mój przedszkolak uwielbia ich muzykę
Włączcie sobie piosenkę zatytułowaną Chicken song. Szczęki Wam opadną 🤣
:)
Słucham tego karmiąc dziecko xD
Ten death metal brzmi jak karabin maszynowy.
Albo młot pneumatyczny
A mnie zastanawia skąd się wzięła moda na jakiś neologizm słowo "rozkmina" jakby nie można było po polsku. Roch, metal, heavy metal to ta myzyka kojarzy mi się z wściekłymi psami. Poza tym w zagrożeniach duchowy h widnieje tego typu. To już lepsze disco polo
Świetny odcinek :)