Kiedyś zapewne tak, dziś obróbka to dla mnie wisienka na torcie całej zabawy fotograficznej :) 4:17 Zdjęcie po edycji zatraciło to coś, bardziej podoba mi się oryginał, zastosowałbym może delikatniejszą obróbkę i poszedł trochę w innym kierunku, no właśnie, ale to jest konkretnie piękno fotografii :) każdy ma swoją wizję .
Warto kilka spraw doprecyzować: 1) kadrowanie. Możesz podczas pleneru skadrować patrząc na "cyfrową poziomicę" w aparacie, a jak wrócisz to i tak okaże się, że trzeba skorygować. Raz miałem nawet sytuację, że poziomica w statywie i w aparacie wskazywały że jest okej, a i tak trzeba było dokonać korekty w postprodukcji. 2. W postprodukcji w LR można zacząć od dobraniu profilu kolorystycznego (np.landscape). Proszę nie mylić z presetami. 3. Obróbka jest potrzebna. Płaski RAW musi dostać kopa, żeby nabrał charakteru :-) 4. Obecnie zalecam ostrożność w edycji, bo taki IG bardzo "przypadkowo" oznacza zdjęcia jako "Informacja SI". Często określając tym mianem prawdziwe prace odbiera dużo ich autorom, bo sugeruje oszustwo. Pozdrawiam :-)
Panie Rafalem,na świecie jest wiele programów do obróbki zdjęć.Lightroom to jeden z wielu . Ja go nie używam i nie mam z tym problemu ani nie ubolewam.Pozdrowienia z Hagi.Maciej Marcinkowski
Postprodukcję można także częściowo ograniczyć stosując na etapie robienia zdjęcia filtry, np. szary, polaryzacyjny, połówkowy szary a nawet barwny. Bardzo ważne jest ustawienie balansu bieli (szara czy biała karta - w zależności od aparatu). Kontrast też można i należy kontrolować już na etapie zdjęcia. Autor filmu dobrze powiedział: szukać diamentów a potem - ewentualnie - je szlifować.
Czasami mam tak, że zrobię zdjęcie i od razu wrzucam do internetu bez żadnej obróbki, a czasami spędzam kilka godzin żeby stworzyć coś fajnego. Chociaż uważam, że lepiej się postarać robiąc już zdjęcie, żeby mniej czasu spędzić przy obróbce. Tak naprawdę to ile czasu spędzimy przy zdjęciach zależy od wizji i od tego co chcemy przekazać.
obrobka jest potrzebna w komercji i jak musisz rywalizowac na rynku dla mnie odbiera (poza drobna korekcja ewentulanie skorygowane ekspozycji ) cala naturalnosc zdjecia poza tym obrobka to zabawa i z kiepskiego zdjecia mozna zrobic arcydzielo w koncu dochodzisz do wniosku ze nie potrzebujesz aparatu aby zrobic dobre zdjecie wystartczy urzyc ai i obrobki i aparat i fotograf jest wrecz zbedny trzasnolem w ten sposob ze 100 widoczkow ktore niszcza karzde normalne zdjecie przy obecnych mozliwosciach nawet modelka/model nie jest nie zbedna.. w sumie jak robisz dla jakiegos biura podrozy to i tak obrabiasz to tak ze wyglada to karykaturalnie i nierelanie i jak obrazki z innej planety coz zrobic ludzie to uwielbiaja a klijenci wlasnie tego chca ... dla mnie lightroom i photoshop odpada owszem to chyba najlepsze narzedzia do obrobki grafiki tego ale licencja adobe jest masakryczna i to jak adobe traktuje urzytkownikow swojego oprogramowania to jest po prostu szok i masakra po prostu jakie to narzedzie dobre by nie bylo to wszystko ma swoje granice a adobe przekroczylo rubikon w moim mniemaniu az szok ze nie bankrutuja bo po tym co odwalili powinni.. ..
Fajne treści na tym kanale znajduję. Jako amator z niecierpliwością czekam na każdy odcinek. Mam też pytanie, na które nijak nie mogę znaleźć odpowiedzi. Jestem przede wszystkim upamiętniaczem 😅 wydarzeń rodzinnych. Niedawno przesiadłem się z nikona d3300 na canon r7. No jest kosmos. Sama instrukcja ma 990 stron 😂. Podczas prawie dziesięciu lat z Nikonem przyzwyczaiłem się do funkcji dodawania daty i/lub godziny do zdjęcia. To bardzo pomaga, gdy siadasz do zamawiania odbitek raz w roku 😂. Czy jest jakiś łatwy sposób umieszczania tych informacji w którymś z programów? Przecież są one dostępne w exif. Ostatnio używałem GIMPa plus RawTherapy, ale wynik wstawienia daty/godziny był opłakany. Każda wyglądała inaczej w zależności od rozdzielczości zdjęcia po kadrowaniu. Masakra. Zaczynam tęsknić do Nikona. Naprawdę nic nie można zrobić? Z góry dziękuję za poradę 🎉. BTW, współpraca z Luminarem się skończyła?
Jak najbardziej, cały czas musimy dostosować finalny obraz żeby dobrze wyglądał - inaczej np. Na ekranie a inaczej na papierze, plus nasze artystyczne pomysły - od czarno-białej fotografii się zaczęło.
Edycja, jak najbardziej. Ale możliwie jak najmniejsza ingerencja w obraz, aby fotografia została fotografią, a nie fotografiką. RAW to podstawa - im lepsza jakość materiału wejściowego tym lepsza jakość materiału wyjściowego.
Dla mnie edycja zdjęć w Lightroomie to po prostu współczesna wersja wywoływania cyfrowego "filmu". Drzewiej robiło się to w ciemni, a teraz do tego celu służy komputer. Fotografie zapisane przez aparat w formacie RAW są po prostu surowe, jak sama nazwa wskazuje i wymagają dalszej obróbki. Staram się jednak za bardzo ich nie modyfikować, wychodząc z założenia, że im bardziej się przyłożę do zdjęcia na etapie jego wykonania, tym mniej roboty będę miał w trakcie edycji. Mam włączoną poziomicę w aparacie, więc rzadko zdarza mi się prostować kadr, no chyba że to zdjęcia architektury i trzeba trochę poprawić "walące" się budynki. Podkręcam trochę kontrast, dodaję odrobinę więcej nasycenia kolorów, rozjaśniam nieco cienie i przyciemniam zbyt jasne partie. Czasem koryguję balans bieli, żeby zdjęcie wyglądało bardziej naturalnie. Zdarza mi się użyć filtru do wykrywania nieba, żeby wydobyć z niego więcej szczegółów albo wyrównać kontrast sceny. Staram się nie poświęcać zbyt dużo czasu na edycję jednego zdjęcia, bo choć uważam się za perfekcjonistę, to nie chcę spędzić połowy życia przed komputerem. Samo przeglądanie i selekcja setek czy wręcz tysięcy zdjęć z jednego wyjazdu jest już wystarczająco pracochłonne. Dlatego ostatnio staram się robić tych zdjęć zdecydowanie mniej, żeby uprościć i ułatwić sobie życie :) Pozdrawiam!
Cześć Mam do ciebie żal. Zauważyłem że w ostatnim czasie od momentu kiedy cię odkryłem, regularnie jadam wszystko zimne. Mam taki nawyk że podczas jedzenia oglądam przy okazji jakieś treści filmowe ze względu na brak czasu. Kończy się to tak że jestem tak zainteresowany że posiłek stygnie. Dziś wypiłem zimną kawę 😤 przestań robić tak interesujące i ciekawe filmy 😤 . Pomyśl o innych Sam pijesz ciepłą kawę a ja na przykład piję zimną, przez twój film 😤. Oczywiście nie przejmuj się tym co tutaj piszę rób dalej twoje filmy tak ciekawe i tak interesujące A ja ewentualnie skorzystam z mikrofalówki 🤪 Pozdrawiam serdecznie i nie mogę się doczekać do kolejnego odcinka😊
jesli to czytasz to pozwol ze zaoszczedze Ci czas i powiem ze nie warto ogladac tego filmu gdyz jest to kolejny film ktory, opowiada pare ciekawostek tylko po to zeby sprzedac wlasny produkt. nie ma za co. ps. co nie znaczy ze nie ciekawy, ale pewnie tak jak ja po cos innego kliknoles miniature. Moim zdaniem.
O czym ty chłopie szyjesz? Przecież ten materiał jest naszpikowany wiedzą i darmowymi informacjami. Gdybyś nie podchodził tak krytycznie do tego, co ktoś Ci przedstawia to być może sięgnąłbyś w przeszłości po słownik ortograficzny.
Przemek oddychaj spokojnie. Odniosę się do twoich inwektyw w moją stronę. Po pierwsze co jest istotne napisałem ze moim zdaniem nie ma tam nic konkretnego. Możesz mieć inne zdanie i ja to szanuję, najwidoczniej jesteśmy na innym poziomie zaawansowania lub rozumienia zasadności obróbki zdjęć. To Nie jest atak na autora z mojej strony, materiał jest ładnie poskładany z różnymi „ciekawostkami” więc fajnie się ogląda. Ale tzw. Mięsa nie ma tam prawie nic. (Jeszcze raz podkreślę moim zdaniem) . Dla przykładu Konkrety były by wtedy jak autor filmu pokusił by się o analizę tych fotografii z zaznaczonymi strefami z konkretnymi liczbami. Odnoście słownika, to jeśli chodzi Ci o nie używanie polskich znaków to mam klawiaturę bez Polskich znaków stąd takie pismo Czaisz?
Ja UWIELBIAM ale po to robię JAK NAJMNIEJ ZDJĘĆ. 0:30 to katastrofa. Obróbka to święto dnia ale musi byś minimalna w zakresie ingerencji w treść. Wiem -99% dzisiejszych fotek NIE MA TREŚCI - to efektowne stopklatki jakiegoś wyimaginowanego SCI-FI.
Interesujący komentarz. Ja robię jak najwięcej zdjęć, ale m też sprawny proces selekcji. Już na plenerze każde zdjęcie oglądam i kolejne ma być lepsze, szukam czegoś do poprawy i kolejne. Od razu zaznaczam sobie w aparacie udane wersje.
@@rafalkonieczny Każdy orze jak może. Ja z racji tego że wróciłem na kliszę staram się ograniczyć ilość do NIEZBĘDNEGO MINIMUM również cyfrowo. Podgląd LCD mam wyłączony bo mnie to rozprasza. Obejrzę sobie w wolnym czasie. Nienawidzę segregacji podobnych do siebie fotek. Na karcie mieści mi się 90 RAWów i to jest minimum dwa tygodnie focenia.
Fotografując ETTR zawsze będzie trzeba sięgnąć po suwak ekspozycji, by uzyskać porządną jasność zdjęcia, a jednocześnie max jakość. Ze wszystkim jest jedno ale, czy to nadal fotografia czy już grafika? Obawiam się, że to drugie jeśli zmieniamy zdjęcie przez kilkadziesiąt minut czy godzin
NIE MA ZDJĘĆ SUROWYCH I NATURALNYCH! Każde z nich podlega jakiejś edycji jak nie przez twórcę zdjęcia to poprzez inżynnierów projektujących nośniki na jakich je rejestrujemy. Ingerencja w zarejestrowany obraz to jak Pan wspomniał pokazanie naszej wizji części ujrzanej rzeczywistości naszymi oczami. Ktoś powiedział, że "Fotografia jest niepowtarzalna i nieskończona". Oznacza to, że nie da się powtórzyć kadru raz zarejestrowanegow przestrzeni ale nie nieskończoną ilość można go obrobić. Aktualnie wychodzi na światło dzienne wiele przekłamań z fotografii B&W, gdzie Anzelm Adams nie dokonał zdjęcia nagle i niespodziewanie lecz je zaplanował jak inny fotograf twierdził, że na wykonanie fotografii ulicznej jest potrzebne wyczycie czasi i miejsca. Z badań wynika, że zapłacił on napotkanemu robotnikowi aby ten przeskakiwał przez kałużę aż ten wykonał taki kadr jaki chciał. Obróbka w żadnej postaci nie jest zła, nawet ta skrajna, bo fotografia jak malarstwo to sztuka. A regulaminy konkursów to zwykła farsa nadętych bufonów, którzy nie czują i nie rozumieją ducha fotografii. Makro fotografia to tzw "cukierek", gdzie dochodzi do skrajnej obróbki jak i też skrajnnie manipuluje się w fotografi kolorowej IR a tym bardziej B&W. Sam pana program jest utrzymany w formie ambiwalentnej i nie określił się Pan po, której stronie stoi. A szkoda. Pozdrawiam z miasta "Twierdza Przemyśl".
Ja edytuję zdjęcia kiedy tylko mam na to ochotę. Uważam też, że każdy konkurs może mieć swoje zasady. Mam jedynie problem z edytowaniem zdjęć reportażowych / dziennikarskich. Oczywiście sytuacja i tak nie jest czarno biała, bo przecież to czego nie ma na zdjęciu i decyzja co i w jakim kontekście się pojawi też ma wpływ na obiór. Pytanie więc, czy dodatkowa edycja coś jeszcze zmienia, kiedy np. publikujemy "niemodyfikowane" zdjęcie nielubianego polityka w niekorzystnej pozie czy sytuacji. Za to na pewno bardzo nie lubię sytuacji gdzieś ktoś wprost oszukuje - mówi co innego a robi co innego.
Ja o ile decyduję się obrabiać ( fotografuję na RAW + JPG i często pozostaję przy jpg z aparatu) najczęściej poprawiam 3 rzeczy: dystorsję szerokiego kąta, wyciągam szczgół z cienia, czasem poprawiam balans bieli oraz oczywiście często kadruję. Jak robię HDR no to też wiadomo. Fotografuję głównie różne obiekty architektoniczne oraz ciekawe miejsca nie-architektoniczne. Bardzo staram się aby fota wyszła już z aparatu jak najlepsza, ale nie zawsze się da osiągnąć to w 100% . Bo np. możliwość zrobienia zdjęcia wypada o różnej porze dnia, gdyż wynika to z podróżowania i przybywania do różnych miejsc o różnej porze dnia i nie da się czekać np. 14 godzin na złotą godzinę.
Tez tak robilem kilka lat. Ale denerwowala mnie taka ilosc plikow. Teraz zamiast jpg z puszki uzywam jednego klikniecia "auto" w lightroomie. Czesto naprawde spoko dziala.
Kiedyś zapewne tak, dziś obróbka to dla mnie wisienka na torcie całej zabawy fotograficznej :)
4:17 Zdjęcie po edycji zatraciło to coś, bardziej podoba mi się oryginał, zastosowałbym może delikatniejszą obróbkę i poszedł trochę w innym kierunku, no właśnie, ale to jest konkretnie piękno fotografii :) każdy ma swoją wizję .
Dziękujemy.
Warto kilka spraw doprecyzować:
1) kadrowanie.
Możesz podczas pleneru skadrować patrząc na "cyfrową poziomicę" w aparacie, a jak wrócisz to i tak okaże się, że trzeba skorygować. Raz miałem nawet sytuację, że poziomica w statywie i w aparacie wskazywały że jest okej, a i tak trzeba było dokonać korekty w postprodukcji.
2. W postprodukcji w LR można zacząć od dobraniu profilu kolorystycznego (np.landscape). Proszę nie mylić z presetami.
3. Obróbka jest potrzebna. Płaski RAW musi dostać kopa, żeby nabrał charakteru :-)
4. Obecnie zalecam ostrożność w edycji, bo taki IG bardzo "przypadkowo" oznacza zdjęcia jako "Informacja SI". Często określając tym mianem prawdziwe prace odbiera dużo ich autorom, bo sugeruje oszustwo.
Pozdrawiam :-)
Panie Rafalem,na świecie jest wiele programów do obróbki zdjęć.Lightroom to jeden z wielu . Ja go nie używam i nie mam z tym problemu ani nie ubolewam.Pozdrowienia z Hagi.Maciej Marcinkowski
Postprodukcję można także częściowo ograniczyć stosując na etapie robienia zdjęcia filtry, np. szary, polaryzacyjny, połówkowy szary a nawet barwny. Bardzo ważne jest ustawienie balansu bieli (szara czy biała karta - w zależności od aparatu). Kontrast też można i należy kontrolować już na etapie zdjęcia. Autor filmu dobrze powiedział: szukać diamentów a potem - ewentualnie - je szlifować.
Moja bolączka to perfekcyjny balans bieli.
Pozdrawiam.
Można obrabiać Zdjęcia RAW w Davinci Resolve 🙃
Dziękuję :)
Czasami mam tak, że zrobię zdjęcie i od razu wrzucam do internetu bez żadnej obróbki, a czasami spędzam kilka godzin żeby stworzyć coś fajnego. Chociaż uważam, że lepiej się postarać robiąc już zdjęcie, żeby mniej czasu spędzić przy obróbce.
Tak naprawdę to ile czasu spędzimy przy zdjęciach zależy od wizji i od tego co chcemy przekazać.
obrobka jest potrzebna w komercji i jak musisz rywalizowac na rynku dla mnie odbiera (poza drobna korekcja ewentulanie skorygowane ekspozycji ) cala naturalnosc zdjecia poza tym obrobka to zabawa i z kiepskiego zdjecia mozna zrobic arcydzielo w koncu dochodzisz do wniosku ze nie potrzebujesz aparatu aby zrobic dobre zdjecie wystartczy urzyc ai i obrobki i aparat i fotograf jest wrecz zbedny trzasnolem w ten sposob ze 100 widoczkow ktore niszcza karzde normalne zdjecie przy obecnych mozliwosciach nawet modelka/model nie jest nie zbedna.. w sumie jak robisz dla jakiegos biura podrozy to i tak obrabiasz to tak ze wyglada to karykaturalnie i nierelanie i jak obrazki z innej planety coz zrobic ludzie to uwielbiaja a klijenci wlasnie tego chca ... dla mnie lightroom i photoshop odpada owszem to chyba najlepsze narzedzia do obrobki grafiki tego ale licencja adobe jest masakryczna i to jak adobe traktuje urzytkownikow swojego oprogramowania to jest po prostu szok i masakra po prostu jakie to narzedzie dobre by nie bylo to wszystko ma swoje granice a adobe przekroczylo rubikon w moim mniemaniu az szok ze nie bankrutuja bo po tym co odwalili powinni.. ..
Fajne treści na tym kanale znajduję. Jako amator z niecierpliwością czekam na każdy odcinek. Mam też pytanie, na które nijak nie mogę znaleźć odpowiedzi. Jestem przede wszystkim upamiętniaczem 😅 wydarzeń rodzinnych. Niedawno przesiadłem się z nikona d3300 na canon r7. No jest kosmos. Sama instrukcja ma 990 stron 😂.
Podczas prawie dziesięciu lat z Nikonem przyzwyczaiłem się do funkcji dodawania daty i/lub godziny do zdjęcia. To bardzo pomaga, gdy siadasz do zamawiania odbitek raz w roku 😂.
Czy jest jakiś łatwy sposób umieszczania tych informacji w którymś z programów? Przecież są one dostępne w exif. Ostatnio używałem GIMPa plus RawTherapy, ale wynik wstawienia daty/godziny był opłakany. Każda wyglądała inaczej w zależności od rozdzielczości zdjęcia po kadrowaniu. Masakra.
Zaczynam tęsknić do Nikona.
Naprawdę nic nie można zrobić? Z góry dziękuję za poradę 🎉.
BTW, współpraca z Luminarem się skończyła?
Czy w fotografii czarno białej jest potrzebny RAW i dalsza jego obróbka
Jak najbardziej, cały czas musimy dostosować finalny obraz żeby dobrze wyglądał - inaczej np. Na ekranie a inaczej na papierze, plus nasze artystyczne pomysły - od czarno-białej fotografii się zaczęło.
Edycja, jak najbardziej. Ale możliwie jak najmniejsza ingerencja w obraz, aby fotografia została fotografią, a nie fotografiką.
RAW to podstawa - im lepsza jakość materiału wejściowego tym lepsza jakość materiału wyjściowego.
Dla mnie edycja zdjęć w Lightroomie to po prostu współczesna wersja wywoływania cyfrowego "filmu". Drzewiej robiło się to w ciemni, a teraz do tego celu służy komputer. Fotografie zapisane przez aparat w formacie RAW są po prostu surowe, jak sama nazwa wskazuje i wymagają dalszej obróbki. Staram się jednak za bardzo ich nie modyfikować, wychodząc z założenia, że im bardziej się przyłożę do zdjęcia na etapie jego wykonania, tym mniej roboty będę miał w trakcie edycji. Mam włączoną poziomicę w aparacie, więc rzadko zdarza mi się prostować kadr, no chyba że to zdjęcia architektury i trzeba trochę poprawić "walące" się budynki. Podkręcam trochę kontrast, dodaję odrobinę więcej nasycenia kolorów, rozjaśniam nieco cienie i przyciemniam zbyt jasne partie. Czasem koryguję balans bieli, żeby zdjęcie wyglądało bardziej naturalnie. Zdarza mi się użyć filtru do wykrywania nieba, żeby wydobyć z niego więcej szczegółów albo wyrównać kontrast sceny. Staram się nie poświęcać zbyt dużo czasu na edycję jednego zdjęcia, bo choć uważam się za perfekcjonistę, to nie chcę spędzić połowy życia przed komputerem. Samo przeglądanie i selekcja setek czy wręcz tysięcy zdjęć z jednego wyjazdu jest już wystarczająco pracochłonne. Dlatego ostatnio staram się robić tych zdjęć zdecydowanie mniej, żeby uprościć i ułatwić sobie życie :) Pozdrawiam!
Kadrowanie + korekta światła na krzywych. Max dwa uchwyty. Czasem balans bieli.
Najczęściej poprawiam balans bieli.
Cześć Mam do ciebie żal. Zauważyłem że w ostatnim czasie od momentu kiedy cię odkryłem, regularnie jadam wszystko zimne. Mam taki nawyk że podczas jedzenia oglądam przy okazji jakieś treści filmowe ze względu na brak czasu. Kończy się to tak że jestem tak zainteresowany że posiłek stygnie. Dziś wypiłem zimną kawę 😤 przestań robić tak interesujące i ciekawe filmy 😤 . Pomyśl o innych Sam pijesz ciepłą kawę a ja na przykład piję zimną, przez twój film 😤. Oczywiście nie przejmuj się tym co tutaj piszę rób dalej twoje filmy tak ciekawe i tak interesujące A ja ewentualnie skorzystam z mikrofalówki 🤪 Pozdrawiam serdecznie i nie mogę się doczekać do kolejnego odcinka😊
jesli to czytasz to pozwol ze zaoszczedze Ci czas i powiem ze nie warto ogladac tego filmu gdyz jest to kolejny film ktory, opowiada pare ciekawostek tylko po to zeby sprzedac wlasny produkt. nie ma za co. ps. co nie znaczy ze nie ciekawy, ale pewnie tak jak ja po cos innego kliknoles miniature. Moim zdaniem.
Dzięki, miałeś rację.
O czym ty chłopie szyjesz? Przecież ten materiał jest naszpikowany wiedzą i darmowymi informacjami. Gdybyś nie podchodził tak krytycznie do tego, co ktoś Ci przedstawia to być może sięgnąłbyś w przeszłości po słownik ortograficzny.
Przemek oddychaj spokojnie. Odniosę się do twoich inwektyw w moją stronę. Po pierwsze co jest istotne napisałem ze moim zdaniem nie ma tam nic konkretnego. Możesz mieć inne zdanie i ja to szanuję, najwidoczniej jesteśmy na innym poziomie zaawansowania lub rozumienia zasadności obróbki zdjęć. To Nie jest atak na autora z mojej strony, materiał jest ładnie poskładany z różnymi „ciekawostkami” więc fajnie się ogląda. Ale tzw. Mięsa nie ma tam prawie nic. (Jeszcze raz podkreślę moim zdaniem) . Dla przykładu Konkrety były by wtedy jak autor filmu pokusił by się o analizę tych fotografii z zaznaczonymi strefami z konkretnymi liczbami.
Odnoście słownika, to jeśli chodzi Ci o nie używanie polskich znaków to mam klawiaturę bez Polskich znaków stąd takie pismo Czaisz?
Ja tu widzę inny błąd obróbki - dźwięk i obraz nie są zsynchronizowane :(
Ja UWIELBIAM ale po to robię JAK NAJMNIEJ ZDJĘĆ. 0:30 to katastrofa. Obróbka to święto dnia ale musi byś minimalna w zakresie ingerencji w treść. Wiem -99% dzisiejszych fotek NIE MA TREŚCI - to efektowne stopklatki jakiegoś wyimaginowanego SCI-FI.
Interesujący komentarz. Ja robię jak najwięcej zdjęć, ale m też sprawny proces selekcji. Już na plenerze każde zdjęcie oglądam i kolejne ma być lepsze, szukam czegoś do poprawy i kolejne. Od razu zaznaczam sobie w aparacie udane wersje.
@@rafalkonieczny Każdy orze jak może. Ja z racji tego że wróciłem na kliszę staram się ograniczyć ilość do NIEZBĘDNEGO MINIMUM również cyfrowo. Podgląd LCD mam wyłączony bo mnie to rozprasza. Obejrzę sobie w wolnym czasie. Nienawidzę segregacji podobnych do siebie fotek. Na karcie mieści mi się 90 RAWów i to jest minimum dwa tygodnie focenia.
Fotografując ETTR zawsze będzie trzeba sięgnąć po suwak ekspozycji, by uzyskać porządną jasność zdjęcia, a jednocześnie max jakość.
Ze wszystkim jest jedno ale, czy to nadal fotografia czy już grafika? Obawiam się, że to drugie jeśli zmieniamy zdjęcie przez kilkadziesiąt minut czy godzin
Przestańcie oszukiwać swiat fotografii.....kiedy będzie bunt "na statku"....
NIE MA ZDJĘĆ SUROWYCH I NATURALNYCH! Każde z nich podlega jakiejś edycji jak nie przez twórcę zdjęcia to poprzez inżynnierów projektujących nośniki na jakich je rejestrujemy. Ingerencja w zarejestrowany obraz to jak Pan wspomniał pokazanie naszej wizji części ujrzanej rzeczywistości naszymi oczami. Ktoś powiedział, że "Fotografia jest niepowtarzalna i nieskończona". Oznacza to, że nie da się powtórzyć kadru raz zarejestrowanegow przestrzeni ale nie nieskończoną ilość można go obrobić. Aktualnie wychodzi na światło dzienne wiele przekłamań z fotografii B&W, gdzie Anzelm Adams nie dokonał zdjęcia nagle i niespodziewanie lecz je zaplanował jak inny fotograf twierdził, że na wykonanie fotografii ulicznej jest potrzebne wyczycie czasi i miejsca. Z badań wynika, że zapłacił on napotkanemu robotnikowi aby ten przeskakiwał przez kałużę aż ten wykonał taki kadr jaki chciał. Obróbka w żadnej postaci nie jest zła, nawet ta skrajna, bo fotografia jak malarstwo to sztuka. A regulaminy konkursów to zwykła farsa nadętych bufonów, którzy nie czują i nie rozumieją ducha fotografii. Makro fotografia to tzw "cukierek", gdzie dochodzi do skrajnej obróbki jak i też skrajnnie manipuluje się w fotografi kolorowej IR a tym bardziej B&W. Sam pana program jest utrzymany w formie ambiwalentnej i nie określił się Pan po, której stronie stoi. A szkoda. Pozdrawiam z miasta "Twierdza Przemyśl".
Ja edytuję zdjęcia kiedy tylko mam na to ochotę. Uważam też, że każdy konkurs może mieć swoje zasady. Mam jedynie problem z edytowaniem zdjęć reportażowych / dziennikarskich. Oczywiście sytuacja i tak nie jest czarno biała, bo przecież to czego nie ma na zdjęciu i decyzja co i w jakim kontekście się pojawi też ma wpływ na obiór. Pytanie więc, czy dodatkowa edycja coś jeszcze zmienia, kiedy np. publikujemy "niemodyfikowane" zdjęcie nielubianego polityka w niekorzystnej pozie czy sytuacji. Za to na pewno bardzo nie lubię sytuacji gdzieś ktoś wprost oszukuje - mówi co innego a robi co innego.
Ja o ile decyduję się obrabiać ( fotografuję na RAW + JPG i często pozostaję przy jpg z aparatu) najczęściej poprawiam 3 rzeczy: dystorsję szerokiego kąta, wyciągam szczgół z cienia, czasem poprawiam balans bieli oraz oczywiście często kadruję. Jak robię HDR no to też wiadomo. Fotografuję głównie różne obiekty architektoniczne oraz ciekawe miejsca nie-architektoniczne.
Bardzo staram się aby fota wyszła już z aparatu jak najlepsza, ale nie zawsze się da osiągnąć to w 100% . Bo np. możliwość zrobienia zdjęcia wypada o różnej porze dnia, gdyż wynika to z podróżowania i przybywania do różnych miejsc o różnej porze dnia i nie da się czekać np. 14 godzin na złotą godzinę.
Tez tak robilem kilka lat. Ale denerwowala mnie taka ilosc plikow. Teraz zamiast jpg z puszki uzywam jednego klikniecia "auto" w lightroomie. Czesto naprawde spoko dziala.
Jedna wielka reklama. Łapka leci w dół.
no rzeczywiście szok i niedowierzanie, że facet śmie zarabiać na swojej pracy