Koszulka Hugo Boss - Gość pisze, że zakupił taką ale to nie jest gust, więc sprzedał. Okej, skoro to NIE jego gust, to po co ją zakupił ? :D Kolejna sprawa, koszulka Trussardi. Koszulkę dostał mąż na prezent, ale okazała się za mała, ALE już dwie takie sprzedała i nie było problemu. To ile tych koszulek mąż dostał na prezent ? 10 ? :D
mógł dostać pakiet koszulek od jakiegos dalekiego krewnego co znał poprzedni rozmiar męża na np okrągłą rocznice czy urodziny więc o to bym się nie doczepiał a co do hugo zawsze mogł kupic w internecie na jakims chinskim bazarku gdzie zdjęcie nie zawsze jest zgodne z oryginałem
Też od razu mi się zapaliła lampka w głowie, głównie przy tej drugiej wiadomości xD Trochę dziwne, że ktoś dał mu na raz trzy koszulki w prezencie, i jeszcze nie trafiając w rozmiar xD
Ale to jest możliwe. Być może dostał kilka prezentow na przestrzeni jakiegoś czasu i wszystkie w złym rozmiarze. Mam kumpla, który naprawdę sprzedał 3 t-shirty, które mu się nagromadziły z prezentow, a ofiarodawcy dawali zbyt małe (sam też kiedyś dostałem zbyt mala koszulkę) i po prostu jak mu sie nagromadzily to jednocześnie je w końcu wystawił na sprzedaż.
Lubię filmy z serii gdzie sprawdzasz legalność produktów. Podróbki są niestety wszędzie. Są nawet promowane przez "znane osoby" co udowodniła ostatnia głośna afera w internecie. Co do stanu to jest to jawne wprowadzanie w błąd. Łapka w górę. Pozdrawiam
@@CzarnaPani11 Afer o promocji podróbek od influencerów było od zatrzęsienia. Przykładów jest masa. Od słuchawek Hypepods, czyli podróba Apple'owskich Airpods, zegarków od Dubiela które były ściągane z aliexpress, sprzedawane po wielokrotnie większej cenie. Albo jakiś czas temu była afera, że Laluna (czy jak jej tam) handluje podróbkami firm z wysokich półek (Gucci, Valentino itp)
Ja kupuje i sprzedaje na vinted i nigdy nie miałam problemu, ale kupuje zazwyczaj ubranka dla córek poniżej 20 zł i tak samo wystawiam, jestem nieraz w szoku jak fajne ciuszki udaje się kupić 🙂
Ja mam czarną koszule z Armaniego. Wiadomo. Podróba, ale za 200zl. Kupowałem ją z pełną premedytacją bo parę lat temu miałem podobną za stowke i jakość produktu jest mega zadowalająca.
@@sozan3261 Często podróbki są bardzo dobrej jakości, ja mam sweter Off White podórbkę za 250 z giełdy i miał w sobie wełnę, cieplutki, służył mi całą zimę. Teraz nie kupuje podróbek już, bo nie mam już potrzeby, miałam zamożnego faceta przed którym chciałam pokazać , że mnie też stac na to co jego bo on same takie drogie rzeczy nosił i tak sobie myslalam, że głupio by było jakbym chodziła przy nim w gorszych nie markowych ciuchch. Teraz ni boyfriend no problem. :D
@@MikiMikusPL18 >ck dla bogaczy, gdzie koszulkę można kupić za 40 złotych na outletach xD ani materiał premium, ani dostępność ograniczona, to jest entry level produktów "markowych". p0lacka mentalność każe postrzegać za literalnie burżuazje każdego kto nie nosi dziurawych skarpet z bazaru na kilogramy, zonobijki z lidla/tesco i powyciąganych spodni ferdasów. Na zachodzie nikt nie spuszcza się nad ck, th, levisami, nike, timberlandami bo to są rzeczy użytku codziennego, woły robocze a nie żadne premium. Dla bogaczy to mogą być kolekcje włoskich domów mody, a nie masówka, szit dostępny w każdej galerii handlowej świata, trafiający na wyprzedaże -90% bo nikt tego nie chce nosić. Ale u nas jak ktoś ma wielkie CK na klacie to wiadomo że wyżej sra niż dupe ma i nie mamy do czynienia z osobą poważną, a najczęściej patologią społeczną udającą awans społeczny przez przebieranie się za kogoś, kogo uważają za uosobienie sukcesu życiowego i imponującego dla reszty ich dotychczasowych znajomych (żeby nie mieli wątpliwości jakiej marki masz ubrania na sobie i mieli ci czego zazdrościć w tych swoich ograniczonych łbach).
często zapach używania czy małe dziurki w tkaninie świadczy o tym, że to rzeczy z lumpeksów :) jak ogladam rzeczy w lumpeksach to zawsze widzę te handlary, które masowo wybierają rzeczy z metkami żeby rzucić na vinted. Dlatego jak kupuję na vinted to patrzę na całą szafę użytkownika i jak ma randomowe rozmiary i mocno zróżnicowany styl to zapala się lampka :)
Tylko ze Ci ludzie zarabiaja na vinted po 15k-20k zl na miesiac np Ja pracujac 3h dziennie sprzedaje Allegro Vinted i Olx oczywiscie legalnie i smiac mi sie chce z pracujacych na etatach za psi grosz. Trzeba ciuchy wyprac i przygotowac do sprzedazy wtedy za. Rzecz x kupiona za 5-10zl biore od 70 do 130. I kto jest tu wygrany? Od 2008 roku sprzedaje tylko ciuchy cgodzac po lumpeksach. Mam 2 mieszkania oszczednosci niezle auto czas dla corki i zony. Pracuje kiedy chce i ile chce. A wlasnie zaczynaja sie zniwa. Dla mnie wirus czy putler to podwojenie miesięcznego zysku😉
Od ponad roku kupuję i sprzedaję rzeczy na Vinted. Do tej pory udało mi się sprzedać około 10 rzeczy. Zarówno sprzedaję jak i kupuje za niewielkie kwoty- do 20-30zł, ponieważ traktuję Vinted jako internetowy second hand. Dwa razy przy zakupie, na jakieś, strzelam, 40 transakcji, zdarzyły mi się nie fajne sytuacje- w jednej dostałam bluzkę z aliexpress, krzywo pozszywaną, wylądowała w worku. Za drugim razem przyszło do mnie body z dziurą w boku, sprzedająca tłumaczyła się, że pies dorwał się do ubrania, ale bez problemu zrobiła mi zwrot pieniędzy poprzez blika na telefon. Podsumowując, bardzo lubię zakupy na tej platformie, niestety sprzedaż idzie topornie, ale czasem uda się zarobić parę groszy.
Dymitr to, że coś jest "nowe" nie znaczy to ,że jest z najnowszej kolekcji itp. Koszulkę z przed 20 lat jeśli nie była nigdy noszona, jest w stanie idealnym i ma metki można bez problemu nazwać nową. Jeśli taka koszulka "nowo-stara" ma jakiś cracking sprzedawca powinien o tym poinformować i tyle. Tym bardziej na vinted nie ma opcji stanu "stara nieużywana z metkami".
Co za bzdura. Jak ubranie ma kilka lat i nawet nie było używane to jest stare, ale nie używane, ale nadal stare i nie powinno być opisane jako nowe. A niepełny opis wprowadzający w błąd też powinien podlegać karze, bo ukrycie wad i celowe ich zatajenie spowodowało że nabyłeś towar drogą kupna nieświadomy jego wad. Głupi przykład ale jak dziewica ma 60 lat to jest stara czy nowa?:D
Cześć! Zabrakło mi kilku rzeczy: największą egzotyką odcinka mogła być wizyta w hugo bossie. Szkoda, że tego zabrakło. Zabrakło mi również dopięcia procedury próby zwrotu pieniędzy. Szkoda. To tylko kropka nad i. Na pewno będę nadal oglądał Waszą Twórczość, a łapa w górę leci :-)
Czasem można dorwał naprawdę rzeczy w super cenach. Po śmierci mojego taty sprzedawałam wszystko po nim na vinted p9 15-20zl. Tato miał większość oryginalnych rzeczy z usa od mojego brata czy angli od siostry- wszystko Stan idealny albo bardzo dobry, część z metkami. Oryginalne polary The North Face sprzedawakam po 20zl - oryginalnie kosztują prawie 400zl. Czasem tak jest poprostu ktoś sprzedaje bo chce się czegoś pozbyć
Jeśli chodzi o ten cracking to byłabym skłonna jednak uwierzyć tym sprzedającym. Obecnie chyba jest moda na to żeby koszulki wyglądały już na lekko zużyte, bo w sieciówkach często spotykam się z t-shirtami, które na na druku właśnie już takie pęknięcia maja, wiec być może to ma być taki vibe sprany już 😄
Pracowałam przez pewien czas w sieci sklepów TH i niestety muszę stwierdzić, że napisy czy nadruki na koszulkach, bluzach potrafiły się rozwarstwić „na pułkach”. Domniemam, że koszulka była nowa ale print po prostu jest był słabej jakości 😑
Matko płacić sporo pieniędzy za nowe a nawet w sklepie od niczego się niszczą naciąganie człowieka na badziewie, niektóre koszulki bez firmy z bazaru mi się nie niszczyły od leżenia.
Ja z TH kupiłam sneakersy... rozkleiły się po niespełna pół roku i zeszła biała farba na zewnętrznej stronie. Pierwsza reklamacja odrzucona, stwierdzili że kupiłam za mała buty i dlatego się jeden but rozkleił na czubku i że ta strata farba musi być moją winą przy użytkowaniu. Napisałam odwołanie, że buty zawsze kupuje dobrane rozmiarowo i jeśli nie wierzą to mogę rozciąć buta, włożyć stopę i udowodnić iż rozmiar jest odpowiednio dobrany oraz, że starta farba nie moze byc wynikiem użytkowania bo na żadnych innych mi się to nie robiło, dbam o nie odpowiednio, były regularnie czyszczone przeznaczonymi do tego specyfikami i byłam u szewca i stwierdził iż musiało być w tym miejscu mniej farby. Odwołanie zostało rozpatrzone pozytywnie. Tym razem kupiłam buty lacoste (chłopak ma już 2 lata i super się trzymają). Szczerze mówiąc, myślę że więcej nic nie kupię z TH... cena za znaną firme, a nie jakość.
Kanał jest niesamowity! Wybacz, odkrycie sprzed tygodnia XD , ale w robocie straszny kocioł i to już tradycja twój kanał przed i podbicie energii! W pracy z ludźmi to ogromnie pomaga "uśmiech na start" ps w przerwie można ponownie doładować energii ;)
Pracowałam w trussardi i zdarzało się w przypadku koszulek produkowanych dla outletu, że nadruki od początku były popękane. Sama niejednokrotnie byłam tym zdziwiona. Podsumowując,ta koszulka która kupiłeś faktycznie mogła być nowa. Pozdrawiam i super odcinek.
Generalnie zdarza sie, ze niektore partie sa trefne np. poprzez jakosc nadruku, trafiaja wtedy najczesciej do outletow i rzeczywiscie sa oryginalne, ale jakosc jest nizsza, mozliwe, ze to właśnie takie rzeczy
nowe rzeczy trzymanewszafie 3 lata choc nigdy nie noszone raczej nie beda wygladac jak nowe dopiero co ze sklepu i z folii....sama widze poswoich nowych, nienoszonych. Np, biale nienoszone, nowe ubrania potrafily mi pozólknac !
Na takich serwisach jak Vinted często są sprzedawane rzeczy z outletów. Owszem mają metki i są nowe. Ale nie w każdej fabryce cała partia się udaje. Te które nie przechodzą kontroli jakości są sprzedawane outletom właśnie przez wady fabryczne. Nowa z metką nie oznacza koszulki prosto z folii tylko taką która ma metkę i nie była noszona ale przeleżala w jakimś magazynie, outlecie czy w szafie sprzedającego. Więc ta koszulka z TH mogła być nowa ale gorsza jakościowo i nie trafiła na półkę w sklepie stacjonarnym tylko właśnie na outlet. Handlary z lumpeksów sprowadzają takie rzeczy np. z Anglii w duzych paczkach za parę zlotych i wystawiają na Vinted jako nowe i oryginalne co jest prawdą, natomiast nie jest to koszulka prosto z linii produkcyjne tylko gdzieś z drugiej ręki. Poza tym wiele tych hypowanych marek produkuje rzeczy w Bangladeszu czy Tajlandii z najtańszych materiałów, np. bawełna plus elastan - dlatego Ci się wydaję, że materiał gdy jest lekko elastyczny jest dobry a nie zawsze tak jest. Prawdziwa bawełna się nie rozciąga. To właśnie dodatek elastanu powoduje, że jest to charakterystyczne rozcągnięcie. Często ubrania marek premium i innych sieciówek gdzie kupisz koszulkę za 20 zł zjeżdżają z tej samej linii produkcyjnej. Różnią się naprawdę tylko wzorem zamowionym przez markę ale materiał i jakość wykonania jest ta sama. Płacąc te wielkie pieniądze w sklepach marek premium płacisz tak naprawdę za tę metkę właśnie. Złudne jest myślenie, że jak coś jest z takiego Bossa jest z góry lepsze od takiego ciucha z H&M.
W moim mieście ostatnio zwinęli z targu kolesia który miał sprzedawać podróbki znanych marek. Policja dostała zgłoszenie i udała się do sprzedawcy wraz z przedstawiciele m tychże marek. Okazało się, że owszem były to podróbki z oryginalnymi metkami, które chyba były po prostu przepięte z oryginałów. Sprzedawca zarzekał się, że hurtownia od ktorej kupił towar potwierdził, że koszulki są w 100% oryginalne bo mają metki i nie są to podróby. Okazało się zupełnie inaczej. Ktoś kupił koszulkę, poszedł do sklepu producenta i tam wyszło na jaw, że to jednak podróbka. Oczywiście sprzedawcę zwinięto i postawiono zarzuty handlu podróbkami. Facet nic nie wiedział, nie miał pojęcia że sprzedaje podróbki. Skoro uwierzył hurtownii to nie powinien nigdy się zajmować handlem. Poza tym kupowanie takich rzeczy czy to na targach czy na Vinted jest dla mnie głupie. Chcesz mieć oryginał to idź do sklepu producenta i sobie kup. Nie stać Cię to nie kupuj. Sprzedaż takich rzeczy jest nielegalna i można sobie niezłego bagna narobić.
Jakieś 2 lata temu zainstalowałem sobie apkę Vinted. Po krótkim przeglądzie asortymentu, dałem sobie spokój. Dziś zainspirowałeś mnie, aby dać sklepowi drugą szansę. 10 minut obczajki i fru do kosza. Po pierwsze, rzeczy z metką (niby nowe) na wielu zdjęciach wyglądają, jakby były psu z gardła wyciągnięte. Swoją drogą ciekawe, że sprzedawcy nawet nie podejmują wysiłku przeprasowania ich. Po drugie, zakładając nawet, że rzeczy są oryginalne, ceny wystawionych ciuchów są absurdalne. T-shirt na Zalando w promocji (które są tam częste) kosztuje 90 zł. Na Vinted 110. Inny, także Zalando 139, na Vinted 175. Podobnie można porównać ceny tego sklepu z Answearem, czy Modivo. Nie dość, że oryginalność poddana pod wątpliwość, to jeszcze sprzedacy, jak widać, chcą na nich zarobić. Jedno jest pewne. Trzeci raz do sklepu nie wejdę ;)
Korzystam z Vinted od dwoch lat i trzeba uważać na niektóre rzeczy moim zdaniem nie warto kupować tam powyżej 100 zł bo można dostać badziew i potem same problemy ze zwrotem a za mniejsza kwotę nie będzie aż tak szkoda 😀
@@weztospompuj Czytaj ze zrozumieniem jeżeli ktoś wystawi przedmiot warty 150 zł jako „Nowy bez metki” za cenę 30 zł a przedmiot będzie miał minimalne ślady użytku to napewno nie robiłbym z tego afery no ale każdy jest inny. Nie napisałem ze mamy dawać się oszukiwać.
Wiem tylko jedno, ochrona kupujących nie działa to nie istnieje gdy miałem problem i obawe że kupiona rzecz była replika nie otrzymałem żadnej pomocy ze strony Vinted.
Mieszkam w Irl i tutaj dziewczyny kupują sukienki na imprezy, idą w nich oczywiście na imprezę, a później ponownie zakładają metki i oddają do sklepu. Albo kupują rzeczy na urlop, chodzą w nich przez 5 dni będąc na wczasach i oddają bo na zwrot jest np. 2 tygodnie. Nic już mnie nie zdziwi.
Super odcinek 😁 jestem pozytywnie zaskoczona, ze chociaż większość koszulek okazała się oryginalna, szkoda tylko że co do nowości rzeczy są wątpliwości, ale no cóż, wiemy jacy ludzie są 😉ja wolę kupić ze zwykłego sklepu ubrania niż szukać na takich portalach 😁dzięki za odcinek 💙
Niedługo Vinted będzie aplikacja do ustawek na solówki za krytykę przedmiotu sprzedającego… a wszystko sprowadza się do tego, ze przecież jest metka z logiem firmy 🤦🏻
Sam mam tą koszulkę CKJ zakupioną w sklepie - więc tym bardziej jest oryginalna. Trzeba szczególnie uważać żeby się nie naciąć na najbardziej popularnych drukach czy napisach na t-shirtach. Tam jest najwiecej naciągaczy
IMO jeśli tez rzeczy leżą w szafach po 2-3 lata to nawet bez noszenia te naklejki zaczną się rozwarstwiać - ot zwyczajne utlenianie. Wg nie świadczy to o tym, że koszulki są używane a jedynie, że mają już swoje lata
Z tymi podróbkami i oryginalnością produktu naprawdę bywa różnie. Jako osoba która niemalże od 4 raku życia (zbierałam mamusi która szyła w domu szpilki z podłogi i dopasywowałam tkaniny) pracuje z tkaninami (a od 20lat mam przypisaną firmę na swoje imie) widziałam już sporo. Pamiętam do dziś jak jeden z moich klientów przyniósł mi orginalne koszulki Boss'a (kupione na pl.Trzech Krzyży w Warszawie) tak nie odszyte przy tzw. kołnierzyku że tylko za głowę się z mamą złapałyśmy.
Ja bardzo często kupuje na vinted, głównie ubranka na synka bo szkoda pieniędzy na nowe dla małego dziecka. Nigdy się nie zawiodłam ale też nie uderzam w górną półkę cenową;)
@@fiqsik mam np wystawiony nowy garnitur nigdy nie noszony Vistula wart 650 zł a wystawiony był za 200 i ludzie mi jeszcze pisali skąd taka cena czemu taki drogi, tak samo miałem z bluzami wartymi 400 a miałem nową nienoszoną wystawioną za 250 i też miałem wiadomości czemu taka droga nie dam więcej niż 100
A co do sporu czy koszulka jest nowa, Jeśli nie była używana a lezy 20 lat na magazynie to nadal wedle prawa jest nowa mimo że ząb czasu swoją rolę odegra, ale stwierdzic z pewnościa że koszulka była używana to możesz chyba tylko w laboratorium czy nie ma jakis pozostałości naskorka czy potua i tak na pewno bys cos znalazl jakbys poszedl do sklepu firmowego bo przeciez koszulki sie mierzy na miejscu a nikt tego nie pierze na biezaco. metkna nie jest żadnym dowodem bo to każdy może sznureczkiem doczepić
Jeszcze nie miałam problemów na vinted... Myślę, że rzecz która jest z kolekcji sprzed kilku lat oraz była nienoszona i jest z metkami - nadal jest nowa. Rozumiem, że Twoje rozczarowanie wynikało również z tego, że nie były to rzeczy z aktualnych kolekcji.
Na vinted jak wszędzie na tego typu stronach, można kupić dobrze i źle. Sama wystawiam rzeczy,które są nowe,nie noszone,jednakże zawsze podkreślam,że coś u mnie w szafie leżało już np pół roku czy ileś. Kwestia trafienia na uczciwa osoba. To przychodzi też z doświadczeniem.
Koszulki sklepowe też bywają prane, odczepiane są metki i montowane na nowo. Może jest to nieco dziwne dla konsumenta, ale wiesz, taka koszulka czasem bywa często przymierzana i przez to może być przybrudzona, a jak przybrudzenia są widoczne, wymaga odświeżenia. Zapewne była potem przeceniona, jak sądzę. Co do naklejek, ta TH, może... choć to by trzeba było sprawdzić z innym modelem, jest stylizowana na vitage. Czyli nieco sprany nadruk itp.Jeszcze prare lat temu było to dość popularne, podobnie jak dziurawa odzież, poszarpane kołnierzyki w t-shirtach... kwestia gustu. 😉
Koszulka Hilfigera jest scrackowana fabrycznie. Wystarczylo sprawdzic sobie model jaki kupujesz w sklepach online z nowymi ciuchami. Sam ją kupiłem w legitnym sklepie juz z crackingiem. Taki styl, ma to zwiazek z „przesłaniem” tej kolekcji.
Sama sprzedaję ciuchy na Vinted, zawsze staram się podkreślić wszelkie wady ubrań żeby potem nie było problemu. A podróbek to w życiu bym się nie odważyła sprzedawać, mam jeszcze resztki sumienia. Nie ukrywam, miałam parę podrobionych markowych ciuchów, ale poszły do wywalenia (do konteneru na stare ubrania) zamiast na sprzedaż na Vinted.
Kupuję bardzo dużo na Vinted; miałam parę stop, jak np. zapewnienie sprzedającej że torba jest nowa; dostałam torbę używaną z ohydnymi plamami w środku; powiem tak: baaardzo używaną; wysłałam zdjęcia potwierdzające jak wygląda, a sprzedająca zaprzeczyła 😂szarpałam się z nią z tydzień ; w końcu olalam sprawę; ale też miałam mile akcenty, np.dobre gratisy; trzeba czytać komentarze o sprzedawcy 😊
Częstym przypadkiem wystawienia koszulki bądź innej odzieży w pełni ometkowanej, jest znalezienie jej w lumpeksie. Sam mialem "przyjemność" nie raz znaleźć takową odzież, ciuchy są transportowane w worach, później tarzają się po czym są wieszane na wieszak. A później pojawiają się wiadomości: kurła przecież ma metke jest nowa, co z tego, że płynęła tysiąc km transportowcem zgnieciona, a później założona przez 15 osób. JEST NOWA ;D
Wiesz, że rzeczy ze sklepów stacjonarnych też przechodzą taką drogę? Materiały są ciagane po halach, a w samym sklepie przymierza je 15 osób…. Ale dziennie!
Tommy może mieć też rzeczy celowo postarzane. Ewentualnie sprawiające takie wrazenie. Sama koszulka, leżąca w szafie w pomieszczeniu, gdzie jest większa wilgoć, może mieć podniszczony napis.
Super odcinek 😃 Sama sprzedaje i kupuje na Vinted, ale głównie sieciówki pokroju zara/massimo dutti. Markowe faktycznie wole kupić ze źródła które na pewno jest legitne. Kupowanie na vinted i dawanie drugiego życia ciuchom jest świetne dla środowiska, dlatego warto.
Nie można uogólniać. Nigdy nie sprzedawałem odzieży, ale ostatnio doszedłem z żoną do wniosku, że czas się pogodzić z faktami i już nie zejdę z wagą do rozmiaru M więc przewietrzymy garderobę. I teraz dla przykładu mam nigdy nie noszoną kurtkę skórzaną Tommy Hilfingera wartą 599€, którą pewnie wystawię za mniej niż 800zł, bo za więcej nikt nie kupi. Nie wiem czy nawet za tyle się sprzeda. Czy niska cena musi oznaczać, że towar jest nieoryginalny? Nie. Mam też kilkanaście par nowych sneakers z którymi też pewnie się rozstanę. Co mam napisać w opisie? Kto mi uwierzy jak napiszę prawdę, że mam pierdolnięcie na punkcie butów i kupuję je nagminnie mimo, że nie potrzebuję. Można kupić oryginalne rzeczy w super okazyjnych cenach, ale trzeba przy kupowaniu zachować czujność i nie „podpalać” się. Dotyczy, to zakupów od osób prywatnych, ale i w sklepach.
Powiem ci tak, kupiłem kiedyś koszulkę Karl Lagerfeld rozmiar L. Wróciłem do domu, wrzuciłem do prania z metką ze sklepu, koszulka skurczyła się do rozmiaru S albo XS, metka sklepowa sprała i teraz koszulka leży conajmniej 1.5 roku w szafie bo nikt nie chce jej kupić mimo ze jest wystawiona za bodajże 20 czy 30 zł. Koszulkę kupiłem w tk maxx a to jak wiadomo lumpex premium, nie wiadomo kiedy została uszyta ale zgaduje ze około 3 lata temu, u mnie leży 1.5 i teraz znajdzie się taka osoba i będzie się dziwiła ze koszulka sprzed kilku lat jest z metką sklepową. Materiał pewnie też już nie jest idealny pomimo jednego jedynego prania. Nie rzucam się tylko ci wyjaśniam jak to wyglądało u mnie i jak mogło wyglądać u kogoś innego.
Niestety polityka vinted ma także słabą ochronę sprzedającego. Jeśli kupujący stwierdzi, że produkt jest nieoryginalny, sprzedający traci pieniądze i może również nie odzyskać przedmiotu. Oczywiście nie chodzi mi tu o sprzedawanie podrób, a o wyłudzanie przez oszustów za darmo oryginalnych rzeczy.
Tak, dużo o tym w internecie słyszałam. Ja na Vinted raz sprzedałam oryginalne RayBany, na szczęście wszystko poszło bez problemu. Ale dopiero po fakcie dowiedziałam się, że są nieuczciwi kupujący, którzy oryginalne rzeczy dostają i celowo oznaczają jako podróbkę, a sprzedający zostaje bez pieniędzy i bez przedmiotu, bo Vinted nie chroni sprzedających. Jak o tym usłyszałam, to stwierdziłam, że nigdy więcej żadnych rzeczy droższych marek tam nie sprzedam, tylko jakieś tańsze ubrania czy dodatki.
Jeżeli chodzi o to że oznaczone że mają metkę w gruncie rzeczy moim zdaniem vinted ma być bardziej secondhandem i jak coś się zamawia jako nowe z metką to z myślą że pewnie ktoś kiedys kupił lub dostał nigdy nie założył to leżało w szafie przygniecione innymi ciuchami i jak robił wietrzenie szafy to uznał że w sumie może to sprzedać i kupuje z myślą że nie dostaje nowej jak z sklepu tylko nową z metką ale jak z seconthendu gdzie liczę się z tym że ubrania mogą mieć drobne mankamenty
Świetny film! A o vinted czytałam dużo złego, ponoć oszust oszusta goni, i to wśród sprzedających, jak i kupujących. Do tego ich dziwne zasady trochę mnie odstraszają. A odpowiedzi tych ludzi jakieś takie niemiłe xD
Oryginalnych ubrań nie kupuje na Vinted. Nie sprzedaje od dawna żadnych. Dobijają mnie negocjacje o każdą złotówkę, czytanie z niezrozumieniem, milion pytań do…kilkunastu zdjęć i obszernego opisu. To nie dla mnie, nie mam cierpliwości. Polecam Zalando Lounge lub zwykły stacjonarny dobry stary TK Maxx ✌️
@@1tropical1island1 to bardzo Ci zazdroszczę. Pewnie gdybym lubiła, swego czasu sprzedałabym więcej tego, czego chciałam 🙂 Sama natomiast nie negocjuje. Krępują mnie negocjacje ocierające się o absurdy 5-10 zł.
@@marlenaturowska3506 ja też tak negocjuje, dla mnie to rodzaj kultury/tradycji tak jak to jest na targu w Turcji czy Egipcie, forma zabawy nawet. Skąpstwo nie bo za te 5 i tak nic nie kupie.
Rok temu szukałam sukienki na 18 urodziny siostry, na vinted bardzo mi się spodobała sukienka "GUESS" na zdjęciu nie było widać metki, zapytałam Panią o kod qr który znajduję się na matce by sprawdzić czy jest oryginalna (oryginalna którą posiadam ma na boku metkę z kodem qr i numerem modelu), Pani wysłała mi zdjęcie metki z rozmiarem i napisała, że jest to jedyna jaka jest. Już wiedziałam, że nie jest to oryginał. Zapytałam gdzie ją kupiła to próbowała mi wmówić, że w sklepie GUESS za ponad 300 zł. Zrobiłam screen sukienki i wrzuciłam w obiektyw Google, to co się wyświetliło tylko mnie upewniło w tym, że jest to podróba. Szkoda, bo sukienka naprawdę była ładna, nie kupiłam jej od tej Pani tylko dlatego, że skłamała.
Ja niedawno wypróbowałam vinted i nie do końca jestem zadowolona z zakupów dla noworodka.podobna sytuacja , wybrałam rzeczy nowe z metką a śmierdziały i miały na sobie dużo sierści pupila. Inne w stanie niby idealnym ale przyszły poplamione bez możliwości doprania. Można kupić czasami coś tanio ale trzeba się liczyć, że często ubrania są mocno "znoszone". Ja bym czegoś takiego nie wystawiła na sprzedaż.
Odkąd Vinted weszło jako nowa miedzykrajowa platforma to 3/4 rzeczy z off white to feje. Jak była poprostu wersja pl to jeszcze dało się to zwalczać zgłaszając itp a teraz jest tragedia
Vinted nigdy nie było polskie. Zaczynali od Litwy, później chyba były Niemcy i powoli rozszerzali działalność na kolejne kraje. Chyba, że chodzi o jakąś funkcję w apce, ale nie używam, więc nie wiem.
@@kaziupir chodzi o fakt ze był oddział Vinted pl Vinted Litwa Vinted Czechy i były niezależne. Poprostu w tamtych krajach aż tak się jak widać nie podchodzi do towarów podrobionych
@@kaziupir Chodzi o to, że teraz w maju polska platforma Vinted został połaczona z kilkoma krajami i można kupować/sprzedawać nie tylko od użytkowników z Polski, ale z kilku krajów
Jak byłem w UK to co drugi ciuch w ciucholandzie miał metkę mimo wieku. Tam podobno jest taki "standard", że się kupuje i wrzuca do szafy po czym zapomina. Sam po ostatnim wietrzeniu szafy znalazłem parę podkoszulków w których nigdy nie chodziłem a teraz się okazały za małe. Niby oryginalne, nie noszone (poza przymierzeniem) no i zapach nowości raczej nie ten.
mam około 100 transakcji na vinted i nigdy nie kupiłem podróbki. Tylko 2 razy miałem spór (chodziło o stan ubrania), ale przecież dopłaca się za ochrone kupującego i nie miałem żadnych problemów z odzyskaniem kasy.
Piszę pod najnowszym filmem tak że trochę nie w temacie. Nie byłem zwolennikiem Twoich filmów. Przez przypadek wróciłem i bardzo doceniam. Fajnie się słucha szczególnie recenzji kulinarnych. Nie za długo lecz s sam raz konkretnie i na temat. I taka moja propozycja. Przebywłem jakiś czas służbowo w Białymstoku. W serii o barach mlecznych brakło mi recenzji z tego miasta które jest chyba Mekką takich miejsc. Do tego film o kuchni podlaskiej z ich specjałami jak np. kiszka ziemiaczana itp. Może będzie ciekawie. Rozważ taką wycieczkę w wolnej chwili. Pozdrawiam. Życzę rozwoju kanału i powodzenia.
Druga kategoria od góry czyli "nowe bez metki" oznacza dla mnie odcięcie metki, nieużywanie rzeczy i sprzedanie jej, oczywiście ewentualne przymierzenie i tyle. Dostałam "nowe bez metki" spodnie z wypraną w kieszeni chusteczką- Pani sprzedawczyni "nie wie jak to się stało"... Albo zaznaczone "nowe bez metki" a opis brzmi " ubrane tylko kilka razy, ale nie ma śladów" :D Plus częsty hit- całe garście kociej sierści na ubraniach, a ja przed wysyłką wytrzepuję, żeby kurzyków nawet tych niewidzialnych nie było... Ale poza tym wiele rzeczy udało się kupić i sprzedać bez problemów.
Dymitr wbijaj do Słupska (pomorskie) do Baru Mlecznego ,,Poranek,, na ulicy Wojska Polskiego, ale do sekcji z pizzą. Pizzą od lat jest megaaaa taka sama ale cena i wielkość się zmieniają. Na pewno nie pożałujesz bo sekret tkwi w strzeżonym przepisie i tym że pizza nim się upiecze do końca jest w jednym piecu ale w trzech różnych temperaturach. :-)
Zakupiłam kiedyś na tej platformie torebkę która miała zrobione zdjęcia tylko z bliska i w opisie było że mieści się do niej format A4 a jak przyszła to była tak mała że mieścił się rozmiar A5,miałam zamiar nosić z niej dokumenty,Pani oburzona powiedziała że przecież widziałam zdjęcia i ona na pewno mieści rozmiar A4 a jak nie pasuje to też mogę ją sprzedać na V...z resztą za każdym razem jak coś było nie tak z produktem to handlary się wypierały.Tak samo adidasy które na zdj były wszystko ok opis stan bardzo dobry a jak przyszły to się okazało że w środku całe okrycie (wkładka)w środku w obu butach jest skrzywiona i się schodzi do srodka po jakies 5cm z kadem strony nie rowno i się nie da w tym chodzić.
Dymitrze - nie dawno byłem we Wrocławiu na urlopie , wstąpiłem do pierogarni na Starym Rynku . Były z naleśnikarni to może test z pierogarni ? Jestem ciekaw waszej opinii . Przy okazji ten hugo z 2:32 to nie był ten słynny Chugo boss z olx ?
Czasami gwiazdy Vinted kupują na Ali urządzenie co robi ten plastikowy sznureczek montowany do metek, kupuje się nowa koszulkę, metkę zostawia a plastik ucina. Po pewnym czasie montuje się metkę za pomocą tego urządzenia i sprzedaje jako nowe
Może test gotowych dań z biedry. Teraz odkryłem dewolaja z ziemniakami i marchewką i groszkiem. 4 minuty w mikrofali i jestem w szoku jak to smakuje. Co do vinted. Kupuje, ale patrzę na liczbę ocen i nieważne gdzie kupuje, zawsze jak używane to chce więcej dokładnych zdjec.
Mam pomysłu na filmik. Przyszedł mi do głowy dzisiaj w sklepie. Zastanawiam się czy jest różnica w smaku między ryżem zwykłym który kosztuje 2 zł a ryżem premium który kosztuje 9 zł. Może sprawdzisz
Szkoda ze nie zrobiłeś testu jako sprzedający bo to jest jeszcze większy problem Vinted. Gdy sprzedajesz rzecz oryginalna i kupujący zgłosi ze to podróbka najprawdopodobniej dostanie zwrot pieniędzy i nawet nie musi odsyłać rzeczy przez co można tam po prostu kraść. Nie jestem pewnie czy dalej to tak wyglada ale jeszcze do nie dawna na pewno.
Dymitr łowca podróbek ;) Przestałam korzystać z Vinted, bo miałam niestety podobne sytuacje - rzeczy, mimo że były oznaczone jako nowe okazywały się dość zniszczone lub właśnie "przeleżane". Bardzo fajny materiał, ostatnio mniej czasu na Twoje filmy, ale nadrabiam i pozdrawiam!
U nas w Niemczech influencerzy sprzedaja rzeczy Marek Louis Vuitton, Gucci itp. z metkami, ale zanim je dadzą na sprzedaż robią sobie zdjęcia na instagrama z nimi, chodzą w ubraniach (schowane metki), a po dłuższym czasie sprzedają na Vinted jako nowe bo z metka 😂
Jak mi szkoda kasy na firmowe ciuchy, to kupuję no name po taniości. Szukać na vinted oryginałów, potem rozkminiać i sprawdzać czy nie podróba, a następnie kopać się ze sprzedawcą... Szkoda czasu i nerwów jak dla mnie.
Zrób proszę Zalando Longue test i sprawdź oryginalność. Wybierz proszę 5, 6 produktów. Któryś z nich na pewno będzie podrobką. Niech to będzie dla Zalando alertem w końcu żeby sprawdzali osoby, które odsyłają produkty
Znam ludzi, którzy kupią na targu bluzkę z napisem "Hugo" i już są przekonani, że to oryginał, bo TAK JEST NAPISANE NA METCE :D a Swoją drogą Hugo Boss, ma różne linie swoich firm - Hugo (niższa, bardziej sportowa, z czerwonym logo) i Boss (białe metki, linia wyższa, bardziej "elegancka"), więc mi dało do myślenia już to, że do koszulki czerwonym napisem "Hugo" była biała metka papierowa :D
Dobra rada z outletami na koniec, ale co do zwrotów to warto pamiętać, że często nie są one w takich sklepach możliwe lub sklep akceptuje tylko wymiany :)
Na Vinted sprzedają podrobione perfumy, są ofoliowane rzekomo kupione na strefie bezcłowej w Anglii. Jest mnóstwo takich ogłoszeń. Ja się dałam nabrać. Ostrzegam. Pudełko było identyczne ale po otwarciu pudełka okazało się, że butelka ma oznaki podróbki a zapach po kilku min. nie czuć. Ja ciuchy sprzedaje/ kupuje własciwie na Vinted już tylko i to markowe ale polskich marek, takie się nie podrabia rzecz jasna. A w centrum handlowym bywał raz na pół roku, stały mi się już nie potrzebne kompletnie. A kupuje zazwyczaj od ludzi, którzy mają bardzo dobre opinie, takim jestem w stanie zaufać bardziej.
czy aby ekspedientka może wiarygodnie ocenić czy jest to oryginał? to że produkt z takim samym wzorem był kiedyś na stanie nie znaczy, że jest oryginalny, podróbki są wszędzie, chyba trzeba znać się na materiałach itp żeby to ocenić
Jeśli chodzić o vinted to osobiście mam pozytywne odczucia ale zaznaczę ze sprzedawałem swoje stare ciuchy za grosze tzn 3x bluzy z gimnazjum z sieciowki house Za 20 polskich pesos /sztuka haha Moja kobieta sama sprzedaje na vinted ciuchy które jej się znudziły /znosiły ale czasem ludzie chcą się targować z cen typu 15 złotych na kurcze 8 co jest już dla mnie śmieszne haha Co do oryginalnych rzeczy to podróbek jest więcej niż ludzi na ziemi haha Dobry materiał pozdrawiam 😊
Pracuję w sklepie odzieżowym i też widzę na vinted rzeczy z mojego sklepu z czasów, w których jeszcze tam nie pracowałam (9 lat temu) i są "nowe" z metkami 🤣 także 2019 to w sumie pikuś ;P Z drugiej strony znam też klientki, które po roku czasu przychodzą i mówią, że jeszcze czegoś nie nosiły.... no bo np, jeśli kobieta w sezonie (6 miesięcy) wydaje jakies 60 tysi na szmatki, tylko w jednym sklepie, to czy serio jest w stanie to wszystko nosić? 😉
ja sprzedawałam sukienkę z outletu bez jednej metki wewnętrzenej ale była papierowa, w bardzo dobrym stanie( nowiutka tylko metka przy karku została wycięta, dolna z nazwą firmy została). Pani odesłała mi ją po tygodniu z rozwalonym zapięciem pod pretekstem, że jest nie zgodna z opisem. Na dodatek było czuć, że sukienka była przez nią noszona.
Ja uwielbiam vinted...praktycznie cala garderobe mam z tej aplikacji. Nie kupuje markowych ubran wiec tu nie ma problemu z podrobkami. Niestety czasem zdaza sie ze dostane ubranie tak brudne i smierdzące np papierosami ze chce sie wymiotowac. Wiadomo i tak zawszsze sie pierze ale jednak niesmak jest. Ja bym sie wstydzila wyslac komus rzecz w takim stanie.
Według prawa niewiedza o tym, że koszulka jest podróbka nie zwalnia z odpowiedzialności. Jeśli nie masz pewności czy coś jest oryginale to nie masz prawa tego sprzedawać.
Koszulka Hugo Boss
- Gość pisze, że zakupił taką ale to nie jest gust, więc sprzedał.
Okej, skoro to NIE jego gust, to po co ją zakupił ? :D
Kolejna sprawa, koszulka Trussardi.
Koszulkę dostał mąż na prezent, ale okazała się za mała, ALE już dwie takie sprzedała i nie było problemu.
To ile tych koszulek mąż dostał na prezent ? 10 ? :D
mógł dostać pakiet koszulek od jakiegos dalekiego krewnego co znał poprzedni rozmiar męża na np okrągłą rocznice czy urodziny więc o to bym się nie doczepiał a co do hugo zawsze mogł kupic w internecie na jakims chinskim bazarku gdzie zdjęcie nie zawsze jest zgodne z oryginałem
Też od razu mi się zapaliła lampka w głowie, głównie przy tej drugiej wiadomości xD Trochę dziwne, że ktoś dał mu na raz trzy koszulki w prezencie, i jeszcze nie trafiając w rozmiar xD
mąz tej kobiety ewidentnie sprzedaje swoje prezenty :) oby swojej żony nie opiertolił na ebaju jak mu sie znudzi chodzenie obok niej 🤣🤣🤣🤣
Może ma więcej niż jednego męża :D
samozaoranie😂
" Mąż dostał w prezencie nigdy jej nie nosił, sprzedałam 2 w tym samym rozmiarze " 🤣😂
No co, mąż dostał 6 takich samych za małych tshirtów
@@nikkth ktoś go musiał bardzo nie lubić
Hmm mnie to w ogóle nie dziwi :D Jak to się mówi facetowi się kupuje raz a porządnie. 1 raz Paka skarpetek ahahah :"D
To trojpack
Ale to jest możliwe. Być może dostał kilka prezentow na przestrzeni jakiegoś czasu i wszystkie w złym rozmiarze. Mam kumpla, który naprawdę sprzedał 3 t-shirty, które mu się nagromadziły z prezentow, a ofiarodawcy dawali zbyt małe (sam też kiedyś dostałem zbyt mala koszulkę) i po prostu jak mu sie nagromadzily to jednocześnie je w końcu wystawił na sprzedaż.
Na każdy odcinek doczekać się nie można mam nadzieje ze kanał będzie działał aż do naszej starości
To bardzo miłe!
Bym się nie zdziwił jakby ludzie kupili nową, odwiazali metkę, pochodzili w niej sezon, przypięli metkę i sprzedawali
Może sprawdzicie jak to jest na tym Shopee, czy rzeczywiście wszystko jest tak jak mówią w reklamach 🤔
Lubię filmy z serii gdzie sprawdzasz legalność produktów. Podróbki są niestety wszędzie. Są nawet promowane przez "znane osoby" co udowodniła ostatnia głośna afera w internecie. Co do stanu to jest to jawne wprowadzanie w błąd. Łapka w górę. Pozdrawiam
Jaka afera , bo nie jestem w temacie ? :)
@@CzarnaPani11 Afer o promocji podróbek od influencerów było od zatrzęsienia. Przykładów jest masa. Od słuchawek Hypepods, czyli podróba Apple'owskich Airpods, zegarków od Dubiela które były ściągane z aliexpress, sprzedawane po wielokrotnie większej cenie. Albo jakiś czas temu była afera, że Laluna (czy jak jej tam) handluje podróbkami firm z wysokich półek (Gucci, Valentino itp)
@@Maciek581 Dziękuję, często jestem w tyle z takimi wiadomościami :) Nie fajna sprawa :/
Dymitr sprawdź proszę czy lombard online jest lepszy od stacjonarnego. Pozdrawiam chłopaki
Sprawdź sklep Laluny...
Też zawsze się zastanawiałem , ponieważ są ciekawe rzeczy do kupienia nawet za połowę ceny 😊
Dzialam w branzy Lombardowej. Jak cos, to zapraszam do pytan ;)
IMO stacjonarny zawsze lepszy, bo można się potargować.
wiadomo ze irl bo mozesz se sprawdzic stan produktu i sie potargowac
Ja kupuje i sprzedaje na vinted i nigdy nie miałam problemu, ale kupuje zazwyczaj ubranka dla córek poniżej 20 zł i tak samo wystawiam, jestem nieraz w szoku jak fajne ciuszki udaje się kupić 🙂
Nigdy nie zrozumiem ludzi których nie stać na pewne rzeczy ale muszą mieć takiego Calvina Kleina żeby się lansować i poczuć lepiej.
Ja mam czarną koszule z Armaniego. Wiadomo. Podróba, ale za 200zl. Kupowałem ją z pełną premedytacją bo parę lat temu miałem podobną za stowke i jakość produktu jest mega zadowalająca.
@@sozan3261 Często podróbki są bardzo dobrej jakości, ja mam sweter Off White podórbkę za 250 z giełdy i miał w sobie wełnę, cieplutki, służył mi całą zimę. Teraz nie kupuje podróbek już, bo nie mam już potrzeby, miałam zamożnego faceta przed którym chciałam pokazać , że mnie też stac na to co jego bo on same takie drogie rzeczy nosił i tak sobie myslalam, że głupio by było jakbym chodziła przy nim w gorszych nie markowych ciuchch. Teraz ni boyfriend no problem. :D
@@1tropical1island1 > kobieta po raz kolejny bohatersko przezwycięża problem który sama wymyśliła
nie stać bo to są marki tylko dla bogaczy
@@MikiMikusPL18 >ck dla bogaczy, gdzie koszulkę można kupić za 40 złotych na outletach xD
ani materiał premium, ani dostępność ograniczona, to jest entry level produktów "markowych". p0lacka mentalność każe postrzegać za literalnie burżuazje każdego kto nie nosi dziurawych skarpet z bazaru na kilogramy, zonobijki z lidla/tesco i powyciąganych spodni ferdasów. Na zachodzie nikt nie spuszcza się nad ck, th, levisami, nike, timberlandami bo to są rzeczy użytku codziennego, woły robocze a nie żadne premium. Dla bogaczy to mogą być kolekcje włoskich domów mody, a nie masówka, szit dostępny w każdej galerii handlowej świata, trafiający na wyprzedaże -90% bo nikt tego nie chce nosić. Ale u nas jak ktoś ma wielkie CK na klacie to wiadomo że wyżej sra niż dupe ma i nie mamy do czynienia z osobą poważną, a najczęściej patologią społeczną udającą awans społeczny przez przebieranie się za kogoś, kogo uważają za uosobienie sukcesu życiowego i imponującego dla reszty ich dotychczasowych znajomych (żeby nie mieli wątpliwości jakiej marki masz ubrania na sobie i mieli ci czego zazdrościć w tych swoich ograniczonych łbach).
Siemka mógłbyś sprawdzić rzeczy ze sklepu laluny , moim zdaniem byloby to bardzo ciekawe
on sie na tym nie zna co widac na tym filmie, a zreszta juz jest o tym odcinek u yoshiego
Sa oryginalne, nie siej afery
@@jonarryn5107 spierdalaj
często zapach używania czy małe dziurki w tkaninie świadczy o tym, że to rzeczy z lumpeksów :) jak ogladam rzeczy w lumpeksach to zawsze widzę te handlary, które masowo wybierają rzeczy z metkami żeby rzucić na vinted. Dlatego jak kupuję na vinted to patrzę na całą szafę użytkownika i jak ma randomowe rozmiary i mocno zróżnicowany styl to zapala się lampka :)
Dokładnie, też mi wyglądały na rzeczy z lumpeksów. Szczególnie takie, które leżały kilka lat.
Ciekawe spostrzeżenie
Dzięki! Będę uważać!
Tylko ze Ci ludzie zarabiaja na vinted po 15k-20k zl na miesiac np Ja pracujac 3h dziennie sprzedaje Allegro Vinted i Olx oczywiscie legalnie i smiac mi sie chce z pracujacych na etatach za psi grosz. Trzeba ciuchy wyprac i przygotowac do sprzedazy wtedy za. Rzecz x kupiona za 5-10zl biore od 70 do 130. I kto jest tu wygrany? Od 2008 roku sprzedaje tylko ciuchy cgodzac po lumpeksach. Mam 2 mieszkania oszczednosci niezle auto czas dla corki i zony. Pracuje kiedy chce i ile chce. A wlasnie zaczynaja sie zniwa. Dla mnie wirus czy putler to podwojenie miesięcznego zysku😉
@@rosol5614 a gacie pewnie szyjesz na specjalne zamówienie z koszem na jaja
Od ponad roku kupuję i sprzedaję rzeczy na Vinted. Do tej pory udało mi się sprzedać około 10 rzeczy. Zarówno sprzedaję jak i kupuje za niewielkie kwoty- do 20-30zł, ponieważ traktuję Vinted jako internetowy second hand. Dwa razy przy zakupie, na jakieś, strzelam, 40 transakcji, zdarzyły mi się nie fajne sytuacje- w jednej dostałam bluzkę z aliexpress, krzywo pozszywaną, wylądowała w worku. Za drugim razem przyszło do mnie body z dziurą w boku, sprzedająca tłumaczyła się, że pies dorwał się do ubrania, ale bez problemu zrobiła mi zwrot pieniędzy poprzez blika na telefon. Podsumowując, bardzo lubię zakupy na tej platformie, niestety sprzedaż idzie topornie, ale czasem uda się zarobić parę groszy.
Dymitr to, że coś jest "nowe" nie znaczy to ,że jest z najnowszej kolekcji itp. Koszulkę z przed 20 lat jeśli nie była nigdy noszona, jest w stanie idealnym i ma metki można bez problemu nazwać nową. Jeśli taka koszulka "nowo-stara" ma jakiś cracking sprzedawca powinien o tym poinformować i tyle. Tym bardziej na vinted nie ma opcji stanu "stara nieużywana z metkami".
On stracił w moich oczach po tym jak ta Klaudia z Prime mma wygadała się ze z nim sypia
@@weronikazalando326 czy ktoś jej w ogóle wierzy?
@@weronikazalando326 coooo serio
@@maajciart4603 nooooo
Co za bzdura. Jak ubranie ma kilka lat i nawet nie było używane to jest stare, ale nie używane, ale nadal stare i nie powinno być opisane jako nowe. A niepełny opis wprowadzający w błąd też powinien podlegać karze, bo ukrycie wad i celowe ich zatajenie spowodowało że nabyłeś towar drogą kupna nieświadomy jego wad. Głupi przykład ale jak dziewica ma 60 lat to jest stara czy nowa?:D
Cześć! Zabrakło mi kilku rzeczy: największą egzotyką odcinka mogła być wizyta w hugo bossie. Szkoda, że tego zabrakło. Zabrakło mi również dopięcia procedury próby zwrotu pieniędzy. Szkoda. To tylko kropka nad i. Na pewno będę nadal oglądał Waszą Twórczość, a łapa w górę leci :-)
Byłbym w szoku jakby nie sprzedawali jak na każdym serwisie gdzie sprzedają prywatne osoby.
Czasem można dorwał naprawdę rzeczy w super cenach. Po śmierci mojego taty sprzedawałam wszystko po nim na vinted p9 15-20zl. Tato miał większość oryginalnych rzeczy z usa od mojego brata czy angli od siostry- wszystko Stan idealny albo bardzo dobry, część z metkami.
Oryginalne polary The North Face sprzedawakam po 20zl - oryginalnie kosztują prawie 400zl.
Czasem tak jest poprostu ktoś sprzedaje bo chce się czegoś pozbyć
Ma pani racje
ma pani może jeszcze jakiś polar na sprzedaż?
Jeśli chodzi o ten cracking to byłabym skłonna jednak uwierzyć tym sprzedającym. Obecnie chyba jest moda na to żeby koszulki wyglądały już na lekko zużyte, bo w sieciówkach często spotykam się z t-shirtami, które na na druku właśnie już takie pęknięcia maja, wiec być może to ma być taki vibe sprany już 😄
Pracowałam przez pewien czas w sieci sklepów TH i niestety muszę stwierdzić, że napisy czy nadruki na koszulkach, bluzach potrafiły się rozwarstwić „na pułkach”. Domniemam, że koszulka była nowa ale print po prostu jest był słabej jakości 😑
Ja kupiłam właśnie takie kiepskie i oryginalne koszulki z Bossa
Matko płacić sporo pieniędzy za nowe a nawet w sklepie od niczego się niszczą naciąganie człowieka na badziewie, niektóre koszulki bez firmy z bazaru mi się nie niszczyły od leżenia.
Ja z TH kupiłam sneakersy... rozkleiły się po niespełna pół roku i zeszła biała farba na zewnętrznej stronie. Pierwsza reklamacja odrzucona, stwierdzili że kupiłam za mała buty i dlatego się jeden but rozkleił na czubku i że ta strata farba musi być moją winą przy użytkowaniu. Napisałam odwołanie, że buty zawsze kupuje dobrane rozmiarowo i jeśli nie wierzą to mogę rozciąć buta, włożyć stopę i udowodnić iż rozmiar jest odpowiednio dobrany oraz, że starta farba nie moze byc wynikiem użytkowania bo na żadnych innych mi się to nie robiło, dbam o nie odpowiednio, były regularnie czyszczone przeznaczonymi do tego specyfikami i byłam u szewca i stwierdził iż musiało być w tym miejscu mniej farby. Odwołanie zostało rozpatrzone pozytywnie. Tym razem kupiłam buty lacoste (chłopak ma już 2 lata i super się trzymają). Szczerze mówiąc, myślę że więcej nic nie kupię z TH... cena za znaną firme, a nie jakość.
Kanał jest niesamowity! Wybacz, odkrycie sprzed tygodnia XD , ale w robocie straszny kocioł i to już tradycja twój kanał przed i podbicie energii! W pracy z ludźmi to ogromnie pomaga "uśmiech na start" ps w przerwie można ponownie doładować energii ;)
Wielkie dzięki!
@@SprawdzamJak W robocie z ludźmi idzie z tym wynik i kasa, więc.. WIELKIE DZIĘKI!!! XD
LALUNA tez takie sprzedaje i drożej
Pracowałam w trussardi i zdarzało się w przypadku koszulek produkowanych dla outletu, że nadruki od początku były popękane. Sama niejednokrotnie byłam tym zdziwiona. Podsumowując,ta koszulka która kupiłeś faktycznie mogła być nowa. Pozdrawiam i super odcinek.
Generalnie zdarza sie, ze niektore partie sa trefne np. poprzez jakosc nadruku, trafiaja wtedy najczesciej do outletow i rzeczywiscie sa oryginalne, ale jakosc jest nizsza, mozliwe, ze to właśnie takie rzeczy
@@paulina9216 albo przez transport w lecie i duże temperatury nadruk nie wytrzymał
nowe rzeczy trzymanewszafie 3 lata choc nigdy nie noszone raczej nie beda wygladac jak nowe dopiero co ze sklepu i z folii....sama widze poswoich nowych, nienoszonych. Np, biale nienoszone, nowe ubrania potrafily mi pozólknac !
To po co ktoś kupuje nową i tanio sprzedaję ze stratą?
Na takich serwisach jak Vinted często są sprzedawane rzeczy z outletów. Owszem mają metki i są nowe. Ale nie w każdej fabryce cała partia się udaje. Te które nie przechodzą kontroli jakości są sprzedawane outletom właśnie przez wady fabryczne. Nowa z metką nie oznacza koszulki prosto z folii tylko taką która ma metkę i nie była noszona ale przeleżala w jakimś magazynie, outlecie czy w szafie sprzedającego. Więc ta koszulka z TH mogła być nowa ale gorsza jakościowo i nie trafiła na półkę w sklepie stacjonarnym tylko właśnie na outlet. Handlary z lumpeksów sprowadzają takie rzeczy np. z Anglii w duzych paczkach za parę zlotych i wystawiają na Vinted jako nowe i oryginalne co jest prawdą, natomiast nie jest to koszulka prosto z linii produkcyjne tylko gdzieś z drugiej ręki.
Poza tym wiele tych hypowanych marek produkuje rzeczy w Bangladeszu czy Tajlandii z najtańszych materiałów, np. bawełna plus elastan - dlatego Ci się wydaję, że materiał gdy jest lekko elastyczny jest dobry a nie zawsze tak jest. Prawdziwa bawełna się nie rozciąga. To właśnie dodatek elastanu powoduje, że jest to charakterystyczne rozcągnięcie. Często ubrania marek premium i innych sieciówek gdzie kupisz koszulkę za 20 zł zjeżdżają z tej samej linii produkcyjnej. Różnią się naprawdę tylko wzorem zamowionym przez markę ale materiał i jakość wykonania jest ta sama. Płacąc te wielkie pieniądze w sklepach marek premium płacisz tak naprawdę za tę metkę właśnie. Złudne jest myślenie, że jak coś jest z takiego Bossa jest z góry lepsze od takiego ciucha z H&M.
+1
W moim mieście ostatnio zwinęli z targu kolesia który miał sprzedawać podróbki znanych marek. Policja dostała zgłoszenie i udała się do sprzedawcy wraz z przedstawiciele m tychże marek. Okazało się, że owszem były to podróbki z oryginalnymi metkami, które chyba były po prostu przepięte z oryginałów. Sprzedawca zarzekał się, że hurtownia od ktorej kupił towar potwierdził, że koszulki są w 100% oryginalne bo mają metki i nie są to podróby. Okazało się zupełnie inaczej. Ktoś kupił koszulkę, poszedł do sklepu producenta i tam wyszło na jaw, że to jednak podróbka.
Oczywiście sprzedawcę zwinięto i postawiono zarzuty handlu podróbkami. Facet nic nie wiedział, nie miał pojęcia że sprzedaje podróbki. Skoro uwierzył hurtownii to nie powinien nigdy się zajmować handlem. Poza tym kupowanie takich rzeczy czy to na targach czy na Vinted jest dla mnie głupie. Chcesz mieć oryginał to idź do sklepu producenta i sobie kup. Nie stać Cię to nie kupuj. Sprzedaż takich rzeczy jest nielegalna i można sobie niezłego bagna narobić.
Jakieś 2 lata temu zainstalowałem sobie apkę Vinted. Po krótkim przeglądzie asortymentu, dałem sobie spokój. Dziś zainspirowałeś mnie, aby dać sklepowi drugą szansę. 10 minut obczajki i fru do kosza. Po pierwsze, rzeczy z metką (niby nowe) na wielu zdjęciach wyglądają, jakby były psu z gardła wyciągnięte. Swoją drogą ciekawe, że sprzedawcy nawet nie podejmują wysiłku przeprasowania ich. Po drugie, zakładając nawet, że rzeczy są oryginalne, ceny wystawionych ciuchów są absurdalne. T-shirt na Zalando w promocji (które są tam częste) kosztuje 90 zł. Na Vinted 110. Inny, także Zalando 139, na Vinted 175. Podobnie można porównać ceny tego sklepu z Answearem, czy Modivo. Nie dość, że oryginalność poddana pod wątpliwość, to jeszcze sprzedacy, jak widać, chcą na nich zarobić. Jedno jest pewne. Trzeci raz do sklepu nie wejdę ;)
Korzystam z Vinted od dwoch lat i trzeba uważać na niektóre rzeczy moim zdaniem nie warto kupować tam powyżej 100 zł bo można dostać badziew i potem same problemy ze zwrotem a za mniejsza kwotę nie będzie aż tak szkoda 😀
dokładnie, rzecz za 8zł, a za 50zł (z własnych doświadczeń) często nie wiele się różni jakością i jej stanem zużycia.
Nie będzie szkoda... Czyli mamy pozwalać na oszustwa NOM BO PSZECIESZ BYŁO TANIE :D no tak, pozwalać na kantowanie.
@@weztospompuj Czytaj ze zrozumieniem jeżeli ktoś wystawi przedmiot warty 150 zł jako „Nowy bez metki” za cenę 30 zł a przedmiot będzie miał minimalne ślady użytku to napewno nie robiłbym z tego afery no ale każdy jest inny. Nie napisałem ze mamy dawać się oszukiwać.
@@weztospompuj wiesz ile problemów ze zwrotem jest? mnóstwo!
wsparcie vinted dla kupującego w tej sprawie brzmi : proszę dogadać się z sprzedającym XD
Dzięki że jesteście. Jestem pełna podziwu waszej pracy. Pozdrawiam serdecznie
Wiem tylko jedno, ochrona kupujących nie działa to nie istnieje gdy miałem problem i obawe że kupiona rzecz była replika nie otrzymałem żadnej pomocy ze strony Vinted.
Mieszkam w Irl i tutaj dziewczyny kupują sukienki na imprezy, idą w nich oczywiście na imprezę, a później ponownie zakładają metki i oddają do sklepu. Albo kupują rzeczy na urlop, chodzą w nich przez 5 dni będąc na wczasach i oddają bo na zwrot jest np. 2 tygodnie. Nic już mnie nie zdziwi.
Dopiero zaczynam, ale ciśnie się na klawiaturę,że przydałoby się coś takiego z butikiem Laluny xD
Ona to ma same podróbki pewnie. Cała jest fejkowa, ciuchy też pewnie.
Wszyscy już wiedzą, że ona ma próbki. Nie ma co jej dawać zarabiać 😅
Super odcinek 😁 jestem pozytywnie zaskoczona, ze chociaż większość koszulek okazała się oryginalna, szkoda tylko że co do nowości rzeczy są wątpliwości, ale no cóż, wiemy jacy ludzie są 😉ja wolę kupić ze zwykłego sklepu ubrania niż szukać na takich portalach 😁dzięki za odcinek 💙
Fajny film. Zrób kolejny o podrobach z Vinted Marek typu Gucci LV Balenciaga itd. bo tez tam można znaleść takie rzeczy. Dzięki pozdrawiam
Czasem się zastanawiam: czy nie wyczerpały się wszystkie ciekawe tematy...? I nagle widzę kolejny super filmik. Dzięki! :)
Niedługo Vinted będzie aplikacja do ustawek na solówki za krytykę przedmiotu sprzedającego… a wszystko sprowadza się do tego, ze przecież jest metka z logiem firmy 🤦🏻
Sam mam tą koszulkę CKJ zakupioną w sklepie - więc tym bardziej jest oryginalna. Trzeba szczególnie uważać żeby się nie naciąć na najbardziej popularnych drukach czy napisach na t-shirtach. Tam jest najwiecej naciągaczy
IMO jeśli tez rzeczy leżą w szafach po 2-3 lata to nawet bez noszenia te naklejki zaczną się rozwarstwiać - ot zwyczajne utlenianie. Wg nie świadczy to o tym, że koszulki są używane a jedynie, że mają już swoje lata
Z tymi podróbkami i oryginalnością produktu naprawdę bywa różnie. Jako osoba która niemalże od 4 raku życia (zbierałam mamusi która szyła w domu szpilki z podłogi i dopasywowałam tkaniny) pracuje z tkaninami (a od 20lat mam przypisaną firmę na swoje imie) widziałam już sporo. Pamiętam do dziś jak jeden z moich klientów przyniósł mi orginalne koszulki Boss'a (kupione na pl.Trzech Krzyży w Warszawie) tak nie odszyte przy tzw. kołnierzyku że tylko za głowę się z mamą złapałyśmy.
Ja bardzo często kupuje na vinted, głównie ubranka na synka bo szkoda pieniędzy na nowe dla małego dziecka. Nigdy się nie zawiodłam ale też nie uderzam w górną półkę cenową;)
Może trzeba obniżyć wymagania i zamiast markowych podróbek wybrać ubranka z pepco czy innego sklepu gdzie tanio można kupić ubranka dla dziecka?
Ale jak można takie rzeczy sprzedawać i kupować. Szok. Chodzi o BOSS.
Przez 2 lata nie udało mi się sprzedać tam ani jednej rzeczy, ludzie to by chcieli nowe oryginalne po 10 zł
Dokładnie
jesli zaznaczasz ze koszulka jest Nowa, ze stan jest idealny (prosto z folii) a przychodzi do ciebie znoszona, wyprana wyblakla.
@@fiqsik mam np wystawiony nowy garnitur nigdy nie noszony Vistula wart 650 zł a wystawiony był za 200 i ludzie mi jeszcze pisali skąd taka cena czemu taki drogi, tak samo miałem z bluzami wartymi 400 a miałem nową nienoszoną wystawioną za 250 i też miałem wiadomości czemu taka droga nie dam więcej niż 100
@@kafi1402 Ja lubię negocjować ale dosłownie symbolicznie, w ramach tradycji takiej handlowej
albo za 3 zł, bo im się nie opłaca
Zawsze filmik dodany w idealnym czasie, no i oczywiście genialny jak zawsze 👌
A co do sporu czy koszulka jest nowa, Jeśli nie była używana a lezy 20 lat na magazynie to nadal wedle prawa jest nowa mimo że ząb czasu swoją rolę odegra, ale stwierdzic z pewnościa że koszulka była używana to możesz chyba tylko w laboratorium czy nie ma jakis pozostałości naskorka czy potua i tak na pewno bys cos znalazl jakbys poszedl do sklepu firmowego bo przeciez koszulki sie mierzy na miejscu a nikt tego nie pierze na biezaco. metkna nie jest żadnym dowodem bo to każdy może sznureczkiem doczepić
Jeszcze nie miałam problemów na vinted... Myślę, że rzecz która jest z kolekcji sprzed kilku lat oraz była nienoszona i jest z metkami - nadal jest nowa. Rozumiem, że Twoje rozczarowanie wynikało również z tego, że nie były to rzeczy z aktualnych kolekcji.
Dziewczynko, to były znoszone ubrania, tylko ktoś sobie załatwił metki po nowych ubraniach i wali w choooja, że niby nowe.
Na vinted jak wszędzie na tego typu stronach, można kupić dobrze i źle. Sama wystawiam rzeczy,które są nowe,nie noszone,jednakże zawsze podkreślam,że coś u mnie w szafie leżało już np pół roku czy ileś. Kwestia trafienia na uczciwa osoba. To przychodzi też z doświadczeniem.
Koszulki sklepowe też bywają prane, odczepiane są metki i montowane na nowo. Może jest to nieco dziwne dla konsumenta, ale wiesz, taka koszulka czasem bywa często przymierzana i przez to może być przybrudzona, a jak przybrudzenia są widoczne, wymaga odświeżenia. Zapewne była potem przeceniona, jak sądzę. Co do naklejek, ta TH, może... choć to by trzeba było sprawdzić z innym modelem, jest stylizowana na vitage. Czyli nieco sprany nadruk itp.Jeszcze prare lat temu było to dość popularne, podobnie jak dziurawa odzież, poszarpane kołnierzyki w t-shirtach... kwestia gustu. 😉
Koszulka Hilfigera jest scrackowana fabrycznie. Wystarczylo sprawdzic sobie model jaki kupujesz w sklepach online z nowymi ciuchami. Sam ją kupiłem w legitnym sklepie juz z crackingiem. Taki styl, ma to zwiazek z „przesłaniem” tej kolekcji.
Właśnie. Dziwi mnie, że w sklepie Dymitrowi tego nie powiedzieli.
Sama sprzedaję ciuchy na Vinted, zawsze staram się podkreślić wszelkie wady ubrań żeby potem nie było problemu. A podróbek to w życiu bym się nie odważyła sprzedawać, mam jeszcze resztki sumienia. Nie ukrywam, miałam parę podrobionych markowych ciuchów, ale poszły do wywalenia (do konteneru na stare ubrania) zamiast na sprzedaż na Vinted.
Pełno podróbek również jest w namiotach handlowych w nadmorskich miejscowościach 😎
Tak, na Allegro i na OLX też.
Kupuję bardzo dużo na Vinted; miałam parę stop, jak np. zapewnienie sprzedającej że torba jest nowa; dostałam torbę używaną z ohydnymi plamami w środku; powiem tak: baaardzo używaną; wysłałam zdjęcia potwierdzające jak wygląda, a sprzedająca zaprzeczyła 😂szarpałam się z nią z tydzień ; w końcu olalam sprawę; ale też miałam mile akcenty, np.dobre gratisy; trzeba czytać komentarze o sprzedawcy 😊
Częstym przypadkiem wystawienia koszulki bądź innej odzieży w pełni ometkowanej, jest znalezienie jej w lumpeksie.
Sam mialem "przyjemność" nie raz znaleźć takową odzież, ciuchy są transportowane w worach, później tarzają się po czym są wieszane na wieszak.
A później pojawiają się wiadomości: kurła przecież ma metke jest nowa, co z tego, że płynęła tysiąc km transportowcem zgnieciona, a później założona przez 15 osób. JEST NOWA ;D
w sklepie stacjonarnym masz tak samo, setki ludzi przymierzają daną rzecz
Wiesz, że rzeczy ze sklepów stacjonarnych też przechodzą taką drogę? Materiały są ciagane po halach, a w samym sklepie przymierza je 15 osób…. Ale dziennie!
Tommy może mieć też rzeczy celowo postarzane. Ewentualnie sprawiające takie wrazenie. Sama koszulka, leżąca w szafie w pomieszczeniu, gdzie jest większa wilgoć, może mieć podniszczony napis.
Kiedy będą sprawdzane rzeczy z butiku laluny?
co to za marka?
Super odcinek 😃 Sama sprzedaje i kupuje na Vinted, ale głównie sieciówki pokroju zara/massimo dutti. Markowe faktycznie wole kupić ze źródła które na pewno jest legitne. Kupowanie na vinted i dawanie drugiego życia ciuchom jest świetne dla środowiska, dlatego warto.
Sprawdźcie legitność ubrań z butiku Laluny z królowych życia. Jest afera ze niby podróbki sprzedaje :D
Zobaczyć mordkę Dymcia, usłyszeć głos Łukasza i dzień od razu staje się piękniejszy 😄😄
Pozdrawiam chłopaki ! 👌
Nie można uogólniać. Nigdy nie sprzedawałem odzieży, ale ostatnio doszedłem z żoną do wniosku, że czas się pogodzić z faktami i już nie zejdę z wagą do rozmiaru M więc przewietrzymy garderobę. I teraz dla przykładu mam nigdy nie noszoną kurtkę skórzaną Tommy Hilfingera wartą 599€, którą pewnie wystawię za mniej niż 800zł, bo za więcej nikt nie kupi. Nie wiem czy nawet za tyle się sprzeda. Czy niska cena musi oznaczać, że towar jest nieoryginalny? Nie. Mam też kilkanaście par nowych sneakers z którymi też pewnie się rozstanę. Co mam napisać w opisie? Kto mi uwierzy jak napiszę prawdę, że mam pierdolnięcie na punkcie butów i kupuję je nagminnie mimo, że nie potrzebuję. Można kupić oryginalne rzeczy w super okazyjnych cenach, ale trzeba przy kupowaniu zachować czujność i nie „podpalać” się. Dotyczy, to zakupów od osób prywatnych, ale i w sklepach.
Stary musisz dobić miliona, twoje filmy są genialne i przyciągające :D czekam na to!
Powiem ci tak, kupiłem kiedyś koszulkę Karl Lagerfeld rozmiar L. Wróciłem do domu, wrzuciłem do prania z metką ze sklepu, koszulka skurczyła się do rozmiaru S albo XS, metka sklepowa sprała i teraz koszulka leży conajmniej 1.5 roku w szafie bo nikt nie chce jej kupić mimo ze jest wystawiona za bodajże 20 czy 30 zł. Koszulkę kupiłem w tk maxx a to jak wiadomo lumpex premium, nie wiadomo kiedy została uszyta ale zgaduje ze około 3 lata temu, u mnie leży 1.5 i teraz znajdzie się taka osoba i będzie się dziwiła ze koszulka sprzed kilku lat jest z metką sklepową. Materiał pewnie też już nie jest idealny pomimo jednego jedynego prania. Nie rzucam się tylko ci wyjaśniam jak to wyglądało u mnie i jak mogło wyglądać u kogoś innego.
Niestety polityka vinted ma także słabą ochronę sprzedającego. Jeśli kupujący stwierdzi, że produkt jest nieoryginalny, sprzedający traci pieniądze i może również nie odzyskać przedmiotu. Oczywiście nie chodzi mi tu o sprzedawanie podrób, a o wyłudzanie przez oszustów za darmo oryginalnych rzeczy.
Tak, dużo o tym w internecie słyszałam. Ja na Vinted raz sprzedałam oryginalne RayBany, na szczęście wszystko poszło bez problemu. Ale dopiero po fakcie dowiedziałam się, że są nieuczciwi kupujący, którzy oryginalne rzeczy dostają i celowo oznaczają jako podróbkę, a sprzedający zostaje bez pieniędzy i bez przedmiotu, bo Vinted nie chroni sprzedających. Jak o tym usłyszałam, to stwierdziłam, że nigdy więcej żadnych rzeczy droższych marek tam nie sprzedam, tylko jakieś tańsze ubrania czy dodatki.
A to po co jest Policja?? Sad?? Ludzie sami tworza oszustów i wyludzaczy.
Jeżeli chodzi o to że oznaczone że mają metkę w gruncie rzeczy moim zdaniem vinted ma być bardziej secondhandem i jak coś się zamawia jako nowe z metką to z myślą że pewnie ktoś kiedys kupił lub dostał nigdy nie założył to leżało w szafie przygniecione innymi ciuchami i jak robił wietrzenie szafy to uznał że w sumie może to sprzedać i kupuje z myślą że nie dostaje nowej jak z sklepu tylko nową z metką ale jak z seconthendu gdzie liczę się z tym że ubrania mogą mieć drobne mankamenty
Świetny film! A o vinted czytałam dużo złego, ponoć oszust oszusta goni, i to wśród sprzedających, jak i kupujących. Do tego ich dziwne zasady trochę mnie odstraszają. A odpowiedzi tych ludzi jakieś takie niemiłe xD
Oryginalnych ubrań nie kupuje na Vinted. Nie sprzedaje od dawna żadnych. Dobijają mnie negocjacje o każdą złotówkę, czytanie z niezrozumieniem, milion pytań do…kilkunastu zdjęć i obszernego opisu. To nie dla mnie, nie mam cierpliwości.
Polecam Zalando Lounge lub zwykły stacjonarny dobry stary TK Maxx ✌️
A ja bardzo lubię negocjować jak ktoś kupuje ode mnie i jak ja od kogoś kupuje.
@@1tropical1island1 to bardzo Ci zazdroszczę. Pewnie gdybym lubiła, swego czasu sprzedałabym więcej tego, czego chciałam 🙂 Sama natomiast nie negocjuje. Krępują mnie negocjacje ocierające się o absurdy 5-10 zł.
@@marlenaturowska3506 ja też tak negocjuje, dla mnie to rodzaj kultury/tradycji tak jak to jest na targu w Turcji czy Egipcie, forma zabawy nawet. Skąpstwo nie bo za te 5 i tak nic nie kupie.
Ja polecam tą aplikację można czasami znaleźć coś naprawdę fajnego za dobrą cenę. :)
Prawda
Jak dla mnie wyszukiwarka tam trochę leży dlatego wolę allegro jak już
Rok temu szukałam sukienki na 18 urodziny siostry, na vinted bardzo mi się spodobała sukienka "GUESS" na zdjęciu nie było widać metki, zapytałam Panią o kod qr który znajduję się na matce by sprawdzić czy jest oryginalna (oryginalna którą posiadam ma na boku metkę z kodem qr i numerem modelu), Pani wysłała mi zdjęcie metki z rozmiarem i napisała, że jest to jedyna jaka jest. Już wiedziałam, że nie jest to oryginał. Zapytałam gdzie ją kupiła to próbowała mi wmówić, że w sklepie GUESS za ponad 300 zł. Zrobiłam screen sukienki i wrzuciłam w obiektyw Google, to co się wyświetliło tylko mnie upewniło w tym, że jest to podróba. Szkoda, bo sukienka naprawdę była ładna, nie kupiłam jej od tej Pani tylko dlatego, że skłamała.
Dymitr pracuję w sitodruku powodem pękania jest wypalenie nadruku w za niskiej temperaturze pieca dla tego taki efekt pozdrawiam serdecznie :)
Ja niedawno wypróbowałam vinted i nie do końca jestem zadowolona z zakupów dla noworodka.podobna sytuacja , wybrałam rzeczy nowe z metką a śmierdziały i miały na sobie dużo sierści pupila. Inne w stanie niby idealnym ale przyszły poplamione bez możliwości doprania. Można kupić czasami coś tanio ale trzeba się liczyć, że często ubrania są mocno "znoszone". Ja bym czegoś takiego nie wystawiła na sprzedaż.
Odkąd Vinted weszło jako nowa miedzykrajowa platforma to 3/4 rzeczy z off white to feje. Jak była poprostu wersja pl to jeszcze dało się to zwalczać zgłaszając itp a teraz jest tragedia
Dziękuję za przestrogę
Vinted nigdy nie było polskie. Zaczynali od Litwy, później chyba były Niemcy i powoli rozszerzali działalność na kolejne kraje. Chyba, że chodzi o jakąś funkcję w apce, ale nie używam, więc nie wiem.
@@kaziupir chodzi o fakt ze był oddział Vinted pl Vinted Litwa Vinted Czechy i były niezależne. Poprostu w tamtych krajach aż tak się jak widać nie podchodzi do towarów podrobionych
@@kaziupir Chodzi o to, że teraz w maju polska platforma Vinted został połaczona z kilkoma krajami i można kupować/sprzedawać nie tylko od użytkowników z Polski, ale z kilku krajów
Jak byłem w UK to co drugi ciuch w ciucholandzie miał metkę mimo wieku. Tam podobno jest taki "standard", że się kupuje i wrzuca do szafy po czym zapomina. Sam po ostatnim wietrzeniu szafy znalazłem parę podkoszulków w których nigdy nie chodziłem a teraz się okazały za małe. Niby oryginalne, nie noszone (poza przymierzeniem) no i zapach nowości raczej nie ten.
Ten materiał jest świetny. Więcej takich odcinków
mam około 100 transakcji na vinted i nigdy nie kupiłem podróbki.
Tylko 2 razy miałem spór (chodziło o stan ubrania), ale przecież dopłaca się za ochrone kupującego i nie miałem żadnych problemów z odzyskaniem kasy.
Bardzo dobry vlog🙂 temat aktualny a strona bardzo dobrze znana i reklamowana. Dziękujemy za pomocny materiał. Pozdrawiamy !!
Super filmik ❤️ Będziecie sprawdzać jeszcze perfumy jak wcześniej z Notino, tylko np tym razem z Tagomago?
A co to za sklep?
@@SprawdzamJak podobny do Notino, kosmetyki i perfumy, na stronie napisane ze są oryginalne, ale czytając opinie to chyba nie zawsze
Piszę pod najnowszym filmem tak że trochę nie w temacie.
Nie byłem zwolennikiem Twoich filmów. Przez przypadek wróciłem i bardzo doceniam. Fajnie się słucha szczególnie recenzji kulinarnych. Nie za długo lecz s sam raz konkretnie i na temat.
I taka moja propozycja. Przebywłem jakiś czas służbowo w Białymstoku. W serii o barach mlecznych brakło mi recenzji z tego miasta które jest chyba Mekką takich miejsc. Do tego film o kuchni podlaskiej z ich specjałami jak np. kiszka ziemiaczana itp. Może będzie ciekawie. Rozważ taką wycieczkę w wolnej chwili.
Pozdrawiam. Życzę rozwoju kanału i powodzenia.
Druga kategoria od góry czyli "nowe bez metki" oznacza dla mnie odcięcie metki, nieużywanie rzeczy i sprzedanie jej, oczywiście ewentualne przymierzenie i tyle. Dostałam "nowe bez metki" spodnie z wypraną w kieszeni chusteczką- Pani sprzedawczyni "nie wie jak to się stało"... Albo zaznaczone "nowe bez metki" a opis brzmi " ubrane tylko kilka razy, ale nie ma śladów" :D Plus częsty hit- całe garście kociej sierści na ubraniach, a ja przed wysyłką wytrzepuję, żeby kurzyków nawet tych niewidzialnych nie było... Ale poza tym wiele rzeczy udało się kupić i sprzedać bez problemów.
Dymitr wbijaj do Słupska (pomorskie) do Baru Mlecznego ,,Poranek,, na ulicy Wojska Polskiego, ale do sekcji z pizzą. Pizzą od lat jest megaaaa taka sama ale cena i wielkość się zmieniają. Na pewno nie pożałujesz bo sekret tkwi w strzeżonym przepisie i tym że pizza nim się upiecze do końca jest w jednym piecu ale w trzech różnych temperaturach. :-)
Zakupiłam kiedyś na tej platformie torebkę która miała zrobione zdjęcia tylko z bliska i w opisie było że mieści się do niej format A4 a jak przyszła to była tak mała że mieścił się rozmiar A5,miałam zamiar nosić z niej dokumenty,Pani oburzona powiedziała że przecież widziałam zdjęcia i ona na pewno mieści rozmiar A4 a jak nie pasuje to też mogę ją sprzedać na V...z resztą za każdym razem jak coś było nie tak z produktem to handlary się wypierały.Tak samo adidasy które na zdj były wszystko ok opis stan bardzo dobry a jak przyszły to się okazało że w środku całe okrycie (wkładka)w środku w obu butach jest skrzywiona i się schodzi do srodka po jakies 5cm z kadem strony nie rowno i się nie da w tym chodzić.
Jak zwykle świetny materiał. Oby tak dalej Dymitr👍
Dymitrze - nie dawno byłem we Wrocławiu na urlopie , wstąpiłem do pierogarni na Starym Rynku . Były z naleśnikarni to może test z pierogarni ? Jestem ciekaw waszej opinii . Przy okazji ten hugo z 2:32 to nie był ten słynny Chugo boss z olx ?
Bardzo możliwe 😄
Czasami gwiazdy Vinted kupują na Ali urządzenie co robi ten plastikowy sznureczek montowany do metek, kupuje się nowa koszulkę, metkę zostawia a plastik ucina. Po pewnym czasie montuje się metkę za pomocą tego urządzenia i sprzedaje jako nowe
Może test gotowych dań z biedry. Teraz odkryłem dewolaja z ziemniakami i marchewką i groszkiem. 4 minuty w mikrofali i jestem w szoku jak to smakuje.
Co do vinted. Kupuje, ale patrzę na liczbę ocen i nieważne gdzie kupuje, zawsze jak używane to chce więcej dokładnych zdjec.
Po ile?
Mam pomysłu na filmik. Przyszedł mi do głowy dzisiaj w sklepie. Zastanawiam się czy jest różnica w smaku między ryżem zwykłym który kosztuje 2 zł a ryżem premium który kosztuje 9 zł. Może sprawdzisz
Jest :)
Kup ryż od Uncle Bens i od razu wyczujesz różnice ;)
Koszulka tommy hilfiger wydaje mi się, że mogła być faktycznie „nowa z metką”, ale np. znaleziona w lumpeksie, stąd też taki stary wygląd metek.
Miłego dnia! 😎
Szkoda ze nie zrobiłeś testu jako sprzedający bo to jest jeszcze większy problem Vinted. Gdy sprzedajesz rzecz oryginalna i kupujący zgłosi ze to podróbka najprawdopodobniej dostanie zwrot pieniędzy i nawet nie musi odsyłać rzeczy przez co można tam po prostu kraść. Nie jestem pewnie czy dalej to tak wyglada ale jeszcze do nie dawna na pewno.
Dymitr łowca podróbek ;) Przestałam korzystać z Vinted, bo miałam niestety podobne sytuacje - rzeczy, mimo że były oznaczone jako nowe okazywały się dość zniszczone lub właśnie "przeleżane". Bardzo fajny materiał, ostatnio mniej czasu na Twoje filmy, ale nadrabiam i pozdrawiam!
U nas w Niemczech influencerzy sprzedaja rzeczy Marek Louis Vuitton, Gucci itp. z metkami, ale zanim je dadzą na sprzedaż robią sobie zdjęcia na instagrama z nimi, chodzą w ubraniach (schowane metki), a po dłuższym czasie sprzedają na Vinted jako nowe bo z metka 😂
Jak mi szkoda kasy na firmowe ciuchy, to kupuję no name po taniości.
Szukać na vinted oryginałów, potem rozkminiać i sprawdzać czy nie podróba, a następnie kopać się ze sprzedawcą... Szkoda czasu i nerwów jak dla mnie.
Proszę sprawdź sklep MODIVO wydaje mi sie ze rzeczy sa podrobione np koszulki hugo boss czy karl lagerfeld czy Calvin
Zrób proszę Zalando Longue test i sprawdź oryginalność. Wybierz proszę 5, 6 produktów. Któryś z nich na pewno będzie podrobką. Niech to będzie dla Zalando alertem w końcu żeby sprawdzali osoby, które odsyłają produkty
Koleżanka trafiła na podróbke torebki Korsa. Od tego czasu Korsy kupujemy u producenta
Znam ludzi, którzy kupią na targu bluzkę z napisem "Hugo" i już są przekonani, że to oryginał, bo TAK JEST NAPISANE NA METCE :D a Swoją drogą Hugo Boss, ma różne linie swoich firm - Hugo (niższa, bardziej sportowa, z czerwonym logo) i Boss (białe metki, linia wyższa, bardziej "elegancka"), więc mi dało do myślenia już to, że do koszulki czerwonym napisem "Hugo" była biała metka papierowa :D
Dobra rada z outletami na koniec, ale co do zwrotów to warto pamiętać, że często nie są one w takich sklepach możliwe lub sklep akceptuje tylko wymiany :)
Na Vinted sprzedają podrobione perfumy, są ofoliowane rzekomo kupione na strefie bezcłowej w Anglii. Jest mnóstwo takich ogłoszeń. Ja się dałam nabrać. Ostrzegam. Pudełko było identyczne ale po otwarciu pudełka okazało się, że butelka ma oznaki podróbki a zapach po kilku min. nie czuć. Ja ciuchy sprzedaje/ kupuje własciwie na Vinted już tylko i to markowe ale polskich marek, takie się nie podrabia rzecz jasna. A w centrum handlowym bywał raz na pół roku, stały mi się już nie potrzebne kompletnie. A kupuje zazwyczaj od ludzi, którzy mają bardzo dobre opinie, takim jestem w stanie zaufać bardziej.
czy aby ekspedientka może wiarygodnie ocenić czy jest to oryginał? to że produkt z takim samym wzorem był kiedyś na stanie nie znaczy, że jest oryginalny, podróbki są wszędzie, chyba trzeba znać się na materiałach itp żeby to ocenić
Na metce tej w środku masz miesiąc i rok produkcji na TH I CK
Jeśli chodzić o vinted to osobiście mam pozytywne odczucia ale zaznaczę ze sprzedawałem swoje stare ciuchy za grosze tzn 3x bluzy z gimnazjum z sieciowki house Za 20 polskich pesos /sztuka haha
Moja kobieta sama sprzedaje na vinted ciuchy które jej się znudziły /znosiły ale czasem ludzie chcą się targować z cen typu 15 złotych na kurcze 8 co jest już dla mnie śmieszne haha
Co do oryginalnych rzeczy to podróbek jest więcej niż ludzi na ziemi haha
Dobry materiał pozdrawiam 😊
Dokładnie najlepsze jest to jak wystawiam np. rękawiczki z metką i paragonem (80zł) za 20zł a ktoś jeszcze chce targować na 10
Herbatka śniadanko i oglądamy!
Pracuję w sklepie odzieżowym i też widzę na vinted rzeczy z mojego sklepu z czasów, w których jeszcze tam nie pracowałam (9 lat temu) i są "nowe" z metkami
🤣 także 2019 to w sumie pikuś ;P
Z drugiej strony znam też klientki, które po roku czasu przychodzą i mówią, że jeszcze czegoś nie nosiły.... no bo np, jeśli kobieta w sezonie (6 miesięcy) wydaje jakies 60 tysi na szmatki, tylko w jednym sklepie, to czy serio jest w stanie to wszystko nosić? 😉
Moim zdaniem vinted to dobra alternatywa na sklepy typu lumpex i tp. Ja polecam dla osób kture nie mają za dużo kasy a chcą się fajnie ubrać.
ja sprzedawałam sukienkę z outletu bez jednej metki wewnętrzenej ale była papierowa, w bardzo dobrym stanie( nowiutka tylko metka przy karku została wycięta, dolna z nazwą firmy została). Pani odesłała mi ją po tygodniu z rozwalonym zapięciem pod pretekstem, że jest nie zgodna z opisem. Na dodatek było czuć, że sukienka była przez nią noszona.
,,Jakoś tutaj widać coś nie wiem "hmm...niektórzy wiedzą,że nic nie wiedzą, a Dymsza, to to nawet widzi
Ja uwielbiam vinted...praktycznie cala garderobe mam z tej aplikacji. Nie kupuje markowych ubran wiec tu nie ma problemu z podrobkami. Niestety czasem zdaza sie ze dostane ubranie tak brudne i smierdzące np papierosami ze chce sie wymiotowac. Wiadomo i tak zawszsze sie pierze ale jednak niesmak jest. Ja bym sie wstydzila wyslac komus rzecz w takim stanie.
Według prawa niewiedza o tym, że koszulka jest podróbka nie zwalnia z odpowiedzialności. Jeśli nie masz pewności czy coś jest oryginale to nie masz prawa tego sprzedawać.