Hej mam pytanie do fachowca. Nigdzie nie ma na ten temat jakichkolwiek informacji. Mianowicie; Windy są nagminnie wymieniane na nowe z drzwiami kabinowy mi zasuwanymi. To jest beznadzieja czujesz się jak zamknięty w hermetycznej puszce, dlaczego te drzwi nie mają chociażby jakiś małych szybek? Od razu było by lepiej. Ale pytanie moje jest takie; Niby wymogi nowych przepisów bezpieczeństwa, ale jak mają się do tego windy bardzo stare z lat 30, 40, które są tylko zmodernizowane i służą do dzisiaj. Objaśnij proszę to. Czy jest wymóg, żeby je wymieniać czy te zabytkowe tylko mogą zostać...? Jak to jest jeśli chodzi o przepisy? Pozdrawiam.
Kwestia bezpieczeństwa, użytkownicy coraz rzadziej myślą logicznie, a są bardziej roszczeniowi. Kiedyś jak kupowałeś kawę to logiczne było to, że jest gorąca, teraz trzeba to napisać, bo ktoś mógłby się oparzyć i pozwać... Z windami jest podobnie, założenie jest takie, że mają chronić użytkownika przed samym sobą. Te stare dopóki jeżdżą, będą jeździły w takim stanie jak są, ale dla bezpieczeństwa i świętego spokoju lepiej wymienić na nowe, albo chociaż modernizować i poprawiać bezpieczeństwo użytkowania.
@@Krakowskiewindy kiedyś każdy myślący człowiek wiedział, że dotykanie drzwi od licencji w czasie jazdy to nie jest dobry pomysł. Gdyby jednak w obecnych czasach ktoś niezbyt rozgarnięty uszkodził sobie w ten sposób palec, to już był by pozew, że w budynku jest winda zagrażającą bezpieczeństwu.
Siemka, jestem windowym w holandii od 7 lat, nie znam nazewnictwa polskiego hehe, jak kable stalowe sie z biegiem czasu rozciagaja i trzeba je troche skrocic to podwiesza sie kabine, a przeciwwage stawia sie u nas na takim stalowym palu. Ale e jednej firmie mialem taka gruba kleme w ktorej sie zatrzaskiwalo stalowe kable na ktorych jezdzi winda i mozna bylo podniesc winde na wlasnych kablach.. Macie w polsce takie klemy? 😊
Tak sobie patrzę jak Pan wkręca te śrubki i nasuwa mi się głupie pytanie, miał Pan kiedyś sytuację że jakiś drobny element spadł do szybu podczas naprawy?
Witam czy w takich nowych windach, 2021 jest możliwość że po naciśnięciu przycisku na piętrze drzwi mogą się otworzyć gdy winda jeszcze nie przyjechała, albo w ogóle nie wystartowała?
mogą się otwierać "przy dojeździe" czyli gdy kabina już prawie jest na przystanku ale jeszcze wolno dojeżdża, żeby było szybciej. W innym wypadku nie ma takiej możliwości, bo mechanizm otwierający drzwi jeździ na kabinie, wiec gdy kabina odjedzie, nie ma fizycznie co otworzyć drzwi.
Są 3 typy klienta - 1 płacę i winda ma jeździć - rób co trzeba i nie zawracaj głowy. 2. Winda ma jeździć, ale przed naprawą powiedz co robisz. 3. Wiemy, że winda ma być bezpieczna, ale czy na pewno trzeba wymieniać te liny? Może jeszcze pojeździ 10lat? Z tą swobodą to zależy od klienta. A ta winda to przerobiona Orona.
@@Krakowskiewindy Jest jeszcze czwarty, piąty i szósty typ klienta: 4. Kur.... nie możecie naprawiać w nocy, tylko teraz, kiedy ludzie potrzebują jeździć? 5. Wy się na niczym nie znacie, powinni was pozwalniać, bo tylko przychodzicie i psujecie te windy. 6. Ja mam was k.... uczyć jak się sprawdza drzwi? Tak na marginesie przypadek z życia wzięty. Dźwig (licencja) tak w odstępach raz na tydzień do raz na miesiąc czy raz na kilka miesięcy zatrzymuje się na różnych piętrach i nie chce "jechać". Nie reaguje na wezwania ani na dyspozycje. Ale wystarczy tylko silne uderzenie w kabinę lub trzaśnięcie drzwiami i dźwig zaczyna jeździć. Niestety kilkadziesiąt zgłoszeń, przybycie konserwatora i dźwig jeździ. Kilka razy zdarzyło się, że wystarczyły delikatne drgania przy otwarciu tablicy czy "klepnięcie" jednego ze styczników i dźwig ruszał. Kiedy dźwig jeździ nie da się stwierdzić przyczyny. Z całą pewnością przyczyną nie są kontakty drzwi, rygli itp., bo wszystkie zostały sprawdzone i nawet udało się to potwierdzić w trakcie kilku awarii, kiedy konserwator dotarł na miejsce i dźwig nie jeździł. Niestety zanim konserwatorzy zdążyli ustalić przyczynę, dźwig zaczynał ot tak sobie jeździć. Problem jest w sterowaniu. Niestety wymiana styczników i czyszczenie styków przekaźników nie przynoszą skutków lub przynoszą teoretyczne skutki, bo awarie występują nieregularnie. Jeden z lokatorów awanturuje się i poucza konserwatorów jak należy sprawdzać kontakty drzwi, bo wg niego to tu leży przyczyna. Na nic się zdają tłumaczenia, że to nie kontakty drzwi są przyczyną. On wie lepiej :)
Ale to są już użytkownicy, ja pisałem o klientach tych z umowy, tych co płacą bezpośrednio. O użytkownikach można by napisać książę. 😉 tez mieliśmy taką awarie, pomogła kamera nagrywająca cały czas sterownik, co zarejestrowało moment wystąpienia usterki.
@@Krakowskiewindy Żeby tu było jakieś nowocześniejsze sterowanie, a na filmie z kamerki nawet nie widać, które przekaźniki zadziałały. Stare sterowanie E1006-001
Jak zabezpieczasz siebie i otoczenie przy takich pracach? Jak rozumiem kabina musi być w połowie drzwi a te otwarte. Co robisz by np. dziecko nie wpadło do szybu?
Żeby dziecko wpadło, musiałoby przejść przeze mnie, wejść na kabinę, przejść przez barierkę i rzucić się do szybu. A jak odchodzę ze stanowiska to zamykam drzwi. Nie wiem gdzie tu widzisz jakiekolwiek niebezpieczeństwo?
Kiedy kabina jest w połowie drzwi to drzwi są pozamykane. Jeżeli konserwator otwiera drzwi to kontroluje kto się znajduje w pobliżu. Nie ma też możliwości, aby dziecko wpadło do szybu, bo wchodząc na kabinę ustawia się jej dach mniej więcej na równi z podłogą korytarza. Jeżeli chodzi Ci o wejście do podszybia to teoretycznie powinno się zabezpieczyć dojście do drzwi płotkiem lub wykonuje się te prace w 2 osoby. Druga osoba pilnuje, aby nikt nie doszedł do drzwi i nie wpadł do podszybia. Jeżeli pracuje się w pojedynkę i nie ma z sobą płotka to wchodząc do podszybia, należy wcisnąć przycisk "stop" i zamknąć za sobą drzwi.
@@williambonawentura Prawie całą konserwację w szybie robi się z dachu kabiny oraz w podszybiu. Jedynie konserwację napędu drzwi przystankowych na najniższej kondygnacji wykonuje się z kabiny przy otwartych drzwiach kabinowych i szybowych. Wtedy kabinę ustawia się kilkadziesiąt centymetrów powyżej progu drzwi przystankowych. Aby w tym czasie nie wpadła żadna osoba do podszybia czy nawet jakieś zwierzę to pod kabiną zamontowany jest fartuch. W filmie kolegi możesz obejrzeć sobie kabinę od spodu. Fartuch to ten kawał blachy pod kabiną, który przysłania wlot do podszybia w przypadku, kiedy kabina jest ustawiona powyżej posadzki w trakcie serwisu mechanizmu drzwi z kabiny: th-cam.com/video/cReJ6L5Dtxk/w-d-xo.html W dźwigach licencyjnych funkcję fartucha pełni tzw. ruchomy próg windy-hurt.pl/prog-ruchomy/ Ruchomy próg pełni bardzo ważną rolę bezpieczeństwa. W razie zakleszczenia się kończyny pomiędzy kabiną, a drzwiami lub blachami znajdującymi się pomiędzy piętrami, próg ten się ugina w dół, powodując zadziałanie kontaktu ruchomego progu i natychmiast zatrzymuje kabinę. Ponowny ruch kabiny jest możliwy tylko i wyłącznie po uwolnieniu kończyny i po ponownym któregoś z przycisków dyspozycji.
@@Alexander-ny5kr nawet mi nie przypominaj... Wywołałes moją traumę jak jechałem Zrembem będąc małym z hulajnogą, dotknalem przypadkiem drzwi i prawie się obsralem, bo ten wyłącznik zadziałał i spanikowałem, że nie wyjdę, ale poradziłem sobie tak że nacisnąłem stop i odryglowalem drzwi, bo kabina praktycznie na piętrze stanęła. Nie raz się lubił zepsuć ten dźwig, więc tata mi pokazał jak odryglpwac drzwi awaryjnie.
A co miesiąc beletrystyka pisana w dzienniku dźwigu :) Przecież to nie jest tak, że linki się zrywają ni stąd ni zowąd. Najpierw zaczynają się strzępić i wtedy już powinny być wymieniane.
Tu linka nie zerwała się tak sama z siebie, pomogły jej blokujące się drzwi i facet który „pomagał” im się na sile zamknąć. Ile to tak chodziło, trudno powiedzieć, bo nikt nie zgłaszał. Może tydzień, może dwa? Blok ten tez jest mocno imprezowy, ile razy już tam drzwi były wypchnięte z prowadnic, otwierane na sile….
@@Krakowskiewindy Co mają wspólnego ze zużyciem linki, blokujące się drzwi czy siłowe ich otwieranie? Linki pękają ze względu zużycia, kiepskiej jakości (kiedy stal z której są wykonane jest zbyt twarda) oraz uszkodzenia mechanicznego lub korozji. Linka jest bardzo wytrzymała jeżeli chodzi o siły rozciągające, a jej wytrzymałość na zrywanie jest bardzo duża. To co niszczy linki to duża ilość zgięć - czyli ilość wykonanych cykli otwarcia i zamknięcia drzwi, ponieważ linka zagina się na kółkach prowadzących. Pomaga też korozja, która się pojawia na takich linkach i mechanizmach na skutek zalewania płynami. Najczęstszą przyczyną pojawiania się takich płynów jest po prostu oddawanie moczu w szczelinę pomiędzy drzwiami kabiny, a drzwiami przystankowymi. Prawda jest jednak taka, że zanim linka się zerwie to dużo wcześniej zaczyna się strzępić. Od pojawienia się pęknięć pierwszych drutów do zerwania linki upływa sporo czasu. Nierzadko może upłynąć ponad rok. W tym czasie daje już o sobie znać hałasując podczas otwierania i zamykania. Niestety trochę czasu trzeba przepracować w zawodzie aby się nauczyć zwracać uwagę na anomalia w pracy dźwigu.
Prosimy, wróć do nas! :(
noooo, ja też właśnie zacząłem szukać kanału i co i jak... i smutno bez Ciebie!
Uwielbiam twoje filmy !
Jak zwykle świetny film
O siema
o nyski windziarz!
JESTEM Z NYSY!
Zrobisz film o wypadkach w windach z wyjaśnieniem co było ich przyczyną lub z obalaniem mitów o windach?😉
mity w przygotowaniu, o wypadkach nie, bo to były domysły :)
@@Krakowskiewindy To co z tymi mitami?
@@szurzy w przygotowaniu :D
Super zrobiony film.
Łapka.
Pozdrawiam.
Jak zawsze super,mam propozycję może zrobił by pan typu,,Co to jest i do czego służy podwójny opas w Licencji,oraz do czego jest przeciwwaga
Gdzie są filmy 😢😢😢
Czemu nie pojawiają się nowe filmy
Piotrze, będą jeszcze jakieś Twoje nowe filmy dotyczące wind? 🤔
Kiedy będzie nowy film
kiedy kolejny film?
No to teraz do torby sprzętowej obowiązkowo druga bateria do gopro :D
Czy planujesz wrzutkę nowych filmów?
Hej mam pytanie do fachowca. Nigdzie nie ma na ten temat jakichkolwiek informacji. Mianowicie; Windy są nagminnie wymieniane na nowe z drzwiami kabinowy mi zasuwanymi. To jest beznadzieja czujesz się jak zamknięty w hermetycznej puszce, dlaczego te drzwi nie mają chociażby jakiś małych szybek? Od razu było by lepiej. Ale pytanie moje jest takie; Niby wymogi nowych przepisów bezpieczeństwa, ale jak mają się do tego windy bardzo stare z lat 30, 40, które są tylko zmodernizowane i służą do dzisiaj. Objaśnij proszę to. Czy jest wymóg, żeby je wymieniać czy te zabytkowe tylko mogą zostać...? Jak to jest jeśli chodzi o przepisy? Pozdrawiam.
Kwestia bezpieczeństwa, użytkownicy coraz rzadziej myślą logicznie, a są bardziej roszczeniowi. Kiedyś jak kupowałeś kawę to logiczne było to, że jest gorąca, teraz trzeba to napisać, bo ktoś mógłby się oparzyć i pozwać... Z windami jest podobnie, założenie jest takie, że mają chronić użytkownika przed samym sobą. Te stare dopóki jeżdżą, będą jeździły w takim stanie jak są, ale dla bezpieczeństwa i świętego spokoju lepiej wymienić na nowe, albo chociaż modernizować i poprawiać bezpieczeństwo użytkowania.
@@Krakowskiewindy kiedyś każdy myślący człowiek wiedział, że dotykanie drzwi od licencji w czasie jazdy to nie jest dobry pomysł. Gdyby jednak w obecnych czasach ktoś niezbyt rozgarnięty uszkodził sobie w ten sposób palec, to już był by pozew, że w budynku jest winda zagrażającą bezpieczeństwu.
Kanał coś ucichł
kiedy powrót?
Siemka, jestem windowym w holandii od 7 lat, nie znam nazewnictwa polskiego hehe, jak kable stalowe sie z biegiem czasu rozciagaja i trzeba je troche skrocic to podwiesza sie kabine, a przeciwwage stawia sie u nas na takim stalowym palu. Ale e jednej firmie mialem taka gruba kleme w ktorej sie zatrzaskiwalo stalowe kable na ktorych jezdzi winda i mozna bylo podniesc winde na wlasnych kablach.. Macie w polsce takie klemy? 😊
Tak sobie patrzę jak Pan wkręca te śrubki i nasuwa mi się głupie pytanie, miał Pan kiedyś sytuację że jakiś drobny element spadł do szybu podczas naprawy?
Haha, oczywiście! Przed takimi pracami, zazwyczaj pierwsze co się robi, to sprzątanie podszybia, łatwiej szukać 😊
@@Krakowskiewindy Propozycja filmu: "Skarby znalezione w podszybiu". Skarby w pozytywnym sensie, bo wiem, że i negatywne się trafiają ;-)
za pozytywne, to będzie skarbówka ścigać :P
@@Krakowskiewindy 😂
Wszystkie śruby przykręcane są na „wyczucie” ? Nie powinno się stosować jakiegoś kleju do gwintów i klucza dynamometrycznego?
Nie spotkałem się. Może przy nowych napędach, ale to musiałoby wynikać z instrukcji producenta.
Nagrasz film o linie wyrównawczej?
Nie mam takiego dźwigu, więc raczej nie.
Witam czy w takich nowych windach, 2021 jest możliwość że po naciśnięciu przycisku na piętrze drzwi mogą się otworzyć gdy winda jeszcze nie przyjechała, albo w ogóle nie wystartowała?
mogą się otwierać "przy dojeździe" czyli gdy kabina już prawie jest na przystanku ale jeszcze wolno dojeżdża, żeby było szybciej. W innym wypadku nie ma takiej możliwości, bo mechanizm otwierający drzwi jeździ na kabinie, wiec gdy kabina odjedzie, nie ma fizycznie co otworzyć drzwi.
Jaka winda
Proszę wróć na YT
To napęd mac puarsa?
Ciekawy ten Kraków, widać że nie żałują kasy na konserwacje i masz jakąś swobodę działania :D z ciekawości co to za winda?
Są 3 typy klienta - 1 płacę i winda ma jeździć - rób co trzeba i nie zawracaj głowy. 2. Winda ma jeździć, ale przed naprawą powiedz co robisz. 3. Wiemy, że winda ma być bezpieczna, ale czy na pewno trzeba wymieniać te liny? Może jeszcze pojeździ 10lat?
Z tą swobodą to zależy od klienta.
A ta winda to przerobiona Orona.
@@Krakowskiewindy Jest jeszcze czwarty, piąty i szósty typ klienta:
4. Kur.... nie możecie naprawiać w nocy, tylko teraz, kiedy ludzie potrzebują jeździć?
5. Wy się na niczym nie znacie, powinni was pozwalniać, bo tylko przychodzicie i psujecie te windy.
6. Ja mam was k.... uczyć jak się sprawdza drzwi? Tak na marginesie przypadek z życia wzięty. Dźwig (licencja) tak w odstępach raz na tydzień do raz na miesiąc czy raz na kilka miesięcy zatrzymuje się na różnych piętrach i nie chce "jechać". Nie reaguje na wezwania ani na dyspozycje. Ale wystarczy tylko silne uderzenie w kabinę lub trzaśnięcie drzwiami i dźwig zaczyna jeździć. Niestety kilkadziesiąt zgłoszeń, przybycie konserwatora i dźwig jeździ. Kilka razy zdarzyło się, że wystarczyły delikatne drgania przy otwarciu tablicy czy "klepnięcie" jednego ze styczników i dźwig ruszał. Kiedy dźwig jeździ nie da się stwierdzić przyczyny. Z całą pewnością przyczyną nie są kontakty drzwi, rygli itp., bo wszystkie zostały sprawdzone i nawet udało się to potwierdzić w trakcie kilku awarii, kiedy konserwator dotarł na miejsce i dźwig nie jeździł. Niestety zanim konserwatorzy zdążyli ustalić przyczynę, dźwig zaczynał ot tak sobie jeździć.
Problem jest w sterowaniu. Niestety wymiana styczników i czyszczenie styków przekaźników nie przynoszą skutków lub przynoszą teoretyczne skutki, bo awarie występują nieregularnie.
Jeden z lokatorów awanturuje się i poucza konserwatorów jak należy sprawdzać kontakty drzwi, bo wg niego to tu leży przyczyna. Na nic się zdają tłumaczenia, że to nie kontakty drzwi są przyczyną. On wie lepiej :)
Ale to są już użytkownicy, ja pisałem o klientach tych z umowy, tych co płacą bezpośrednio. O użytkownikach można by napisać książę. 😉 tez mieliśmy taką awarie, pomogła kamera nagrywająca cały czas sterownik, co zarejestrowało moment wystąpienia usterki.
@@Krakowskiewindy Żeby tu było jakieś nowocześniejsze sterowanie, a na filmie z kamerki nawet nie widać, które przekaźniki zadziałały. Stare sterowanie E1006-001
Jak zabezpieczasz siebie i otoczenie przy takich pracach? Jak rozumiem kabina musi być w połowie drzwi a te otwarte. Co robisz by np. dziecko nie wpadło do szybu?
Żeby dziecko wpadło, musiałoby przejść przeze mnie, wejść na kabinę, przejść przez barierkę i rzucić się do szybu. A jak odchodzę ze stanowiska to zamykam drzwi. Nie wiem gdzie tu widzisz jakiekolwiek niebezpieczeństwo?
Kiedy kabina jest w połowie drzwi to drzwi są pozamykane. Jeżeli konserwator otwiera drzwi to kontroluje kto się znajduje w pobliżu. Nie ma też możliwości, aby dziecko wpadło do szybu, bo wchodząc na kabinę ustawia się jej dach mniej więcej na równi z podłogą korytarza.
Jeżeli chodzi Ci o wejście do podszybia to teoretycznie powinno się zabezpieczyć dojście do drzwi płotkiem lub wykonuje się te prace w 2 osoby. Druga osoba pilnuje, aby nikt nie doszedł do drzwi i nie wpadł do podszybia. Jeżeli pracuje się w pojedynkę i nie ma z sobą płotka to wchodząc do podszybia, należy wcisnąć przycisk "stop" i zamknąć za sobą drzwi.
Ok. Jeśli serwis robi się z dachu kabiny to nie ma problemu
@@williambonawentura Prawie całą konserwację w szybie robi się z dachu kabiny oraz w podszybiu. Jedynie konserwację napędu drzwi przystankowych na najniższej kondygnacji wykonuje się z kabiny przy otwartych drzwiach kabinowych i szybowych. Wtedy kabinę ustawia się kilkadziesiąt centymetrów powyżej progu drzwi przystankowych. Aby w tym czasie nie wpadła żadna osoba do podszybia czy nawet jakieś zwierzę to pod kabiną zamontowany jest fartuch.
W filmie kolegi możesz obejrzeć sobie kabinę od spodu. Fartuch to ten kawał blachy pod kabiną, który przysłania wlot do podszybia w przypadku, kiedy kabina jest ustawiona powyżej posadzki w trakcie serwisu mechanizmu drzwi z kabiny:
th-cam.com/video/cReJ6L5Dtxk/w-d-xo.html
W dźwigach licencyjnych funkcję fartucha pełni tzw. ruchomy próg windy-hurt.pl/prog-ruchomy/
Ruchomy próg pełni bardzo ważną rolę bezpieczeństwa. W razie zakleszczenia się kończyny pomiędzy kabiną, a drzwiami lub blachami znajdującymi się pomiędzy piętrami, próg ten się ugina w dół, powodując zadziałanie kontaktu ruchomego progu i natychmiast zatrzymuje kabinę. Ponowny ruch kabiny jest możliwy tylko i wyłącznie po uwolnieniu kończyny i po ponownym któregoś z przycisków dyspozycji.
@@Alexander-ny5kr nawet mi nie przypominaj... Wywołałes moją traumę jak jechałem Zrembem będąc małym z hulajnogą, dotknalem przypadkiem drzwi i prawie się obsralem, bo ten wyłącznik zadziałał i spanikowałem, że nie wyjdę, ale poradziłem sobie tak że nacisnąłem stop i odryglowalem drzwi, bo kabina praktycznie na piętrze stanęła. Nie raz się lubił zepsuć ten dźwig, więc tata mi pokazał jak odryglpwac drzwi awaryjnie.
jaka marka windy?
właśnie
Przerobiona Orona
☹️😀
A co miesiąc beletrystyka pisana w dzienniku dźwigu :)
Przecież to nie jest tak, że linki się zrywają ni stąd ni zowąd. Najpierw zaczynają się strzępić i wtedy już powinny być wymieniane.
Tu linka nie zerwała się tak sama z siebie, pomogły jej blokujące się drzwi i facet który „pomagał” im się na sile zamknąć. Ile to tak chodziło, trudno powiedzieć, bo nikt nie zgłaszał. Może tydzień, może dwa? Blok ten tez jest mocno imprezowy, ile razy już tam drzwi były wypchnięte z prowadnic, otwierane na sile….
@@Krakowskiewindy Co mają wspólnego ze zużyciem linki, blokujące się drzwi czy siłowe ich otwieranie? Linki pękają ze względu zużycia, kiepskiej jakości (kiedy stal z której są wykonane jest zbyt twarda) oraz uszkodzenia mechanicznego lub korozji. Linka jest bardzo wytrzymała jeżeli chodzi o siły rozciągające, a jej wytrzymałość na zrywanie jest bardzo duża. To co niszczy linki to duża ilość zgięć - czyli ilość wykonanych cykli otwarcia i zamknięcia drzwi, ponieważ linka zagina się na kółkach prowadzących.
Pomaga też korozja, która się pojawia na takich linkach i mechanizmach na skutek zalewania płynami. Najczęstszą przyczyną pojawiania się takich płynów jest po prostu oddawanie moczu w szczelinę pomiędzy drzwiami kabiny, a drzwiami przystankowymi.
Prawda jest jednak taka, że zanim linka się zerwie to dużo wcześniej zaczyna się strzępić. Od pojawienia się pęknięć pierwszych drutów do zerwania linki upływa sporo czasu. Nierzadko może upłynąć ponad rok. W tym czasie daje już o sobie znać hałasując podczas otwierania i zamykania.
Niestety trochę czasu trzeba przepracować w zawodzie aby się nauczyć zwracać uwagę na anomalia w pracy dźwigu.
Wruć😢
Kiedy kolejny film?