A to Mości Pan jest konsultantem...łysy, stary, zarobiony (ponoć znośnie zarabiają; na waciki starczy)- to z pewnością żre na takim prostym rynku (w sensie pomaga, bo w wiosce indiańskiej: stary = mądry, czyli ten rynek. to "prosty umysł" i bazowanie przede wszystkim na modelu prusko-komunistycznym, czyli głównie opartym na empiryzmie/ doświadczeniu. W skrócie- Średniowiecze intelektualno- mentalne). Nie umniejszam, bo przecież widać, ze coś tam ogarniasz i widać (nomen omen :D), że często w życiu drapałeś się po głowie, ale stwierdzam fakt, że to bardzo pomaga. Bo np. ja jestem ładny (w sensie, jak usłyszałem od pewnego Kwiatuszka [R.I.P. [*]]: "coś Ci zostało..." [w domyśle z dawnej urody]; dość dziwny, ale też dość ciekawy komplement :D) i jakoś jeszcze młody, więc nie mogę być mądry. Przecież to logiczne, gdy... nie myśli się logicznie. *Pamiętam jak miałem ca. 23 lata i jakaś dyrektorka hotelu (ca. 50 lat) się ekscytowała (niedowierzając) jakim cudem taki młody importuje wina z połowy Europy; żeby przerwać jej ekstazę: "No jedziemy, kupujemy, przywozimy i tak trafiłem do Pani, bo musimy sprzedać :)))". I oni później oceniają na podstawie swoich zdolności/ umiejętności, czyli że dyrektor np. hotelu to trudne stanowisko- jak dla mnie to raczej przedszkole ;) W skrócie- to kabaret jest... :D:D:D
A to Mości Pan jest konsultantem...łysy, stary, zarobiony (ponoć znośnie zarabiają; na waciki starczy)- to z pewnością żre na takim prostym rynku (w sensie pomaga, bo w wiosce indiańskiej: stary = mądry, czyli ten rynek. to "prosty umysł" i bazowanie przede wszystkim na modelu prusko-komunistycznym, czyli głównie opartym na empiryzmie/ doświadczeniu. W skrócie- Średniowiecze intelektualno- mentalne). Nie umniejszam, bo przecież widać, ze coś tam ogarniasz i widać (nomen omen :D), że często w życiu drapałeś się po głowie, ale stwierdzam fakt, że to bardzo pomaga. Bo np. ja jestem ładny (w sensie, jak usłyszałem od pewnego Kwiatuszka [R.I.P. [*]]: "coś Ci zostało..." [w domyśle z dawnej urody]; dość dziwny, ale też dość ciekawy komplement :D) i jakoś jeszcze młody, więc nie mogę być mądry. Przecież to logiczne, gdy... nie myśli się logicznie.
*Pamiętam jak miałem ca. 23 lata i jakaś dyrektorka hotelu (ca. 50 lat) się ekscytowała (niedowierzając) jakim cudem taki młody importuje wina z połowy Europy; żeby przerwać jej ekstazę: "No jedziemy, kupujemy, przywozimy i tak trafiłem do Pani, bo musimy sprzedać :)))". I oni później oceniają na podstawie swoich zdolności/ umiejętności, czyli że dyrektor np. hotelu to trudne stanowisko- jak dla mnie to raczej przedszkole ;)
W skrócie- to kabaret jest... :D:D:D