moze jeszcze tu zajrzysz wiec odpowiadam.Pan Adam zszedł do Bystrej a następnie czerwonym szlakiem w kierunku Błoni omijając Kozia Górę.Te Błonia to ulubione miejsce wypoczynkowe bielszczan od przedwojnia. Obecnie ogrodzone {dziki} czyli duży teren zielony niestety coraz bardziej skomercjalizowany.W pobliżu była meta toru saneczkowego,obecnie trasy rowerowej {jednej z wielu}.Można było pójść na Kozią Górę ,tam zaczynal sie tor.znajduje sie tam również stół oltarzowy Jan przy którym spotukali się w tajemnicy ewangelicy w czasach kontrreformacji.
![Szyndzielnia - Klimczok - Beskid Śląski [14.10.2023]](http://i.ytimg.com/vi/juG8ZwKOYA8/mqdefault.jpg)
![Szyndzielnia - Klimczok - Beskid Śląski [14.10.2023]](/img/tr.png)
Piękne ujęcia i dobrze dobrane światło
Jestem zachwycona. Dlaczego ja tam jeszcze nie trafiłam...? Cudny film i muzyka, brawo !
Śliczne są te Pana filmy..właśnie wróciłem z Beskidu Śląskiego/ 2 tyg./ i miło powspominać te trasy z Pana filmami..
Piękne jesienne Beskidy. Film nastrojowy :-)
Cudne te nasze góry, ale w Pana firmach jeszcze piękniejsze.
Witam. Fajny film. Czym filmujesz?
Filmowałem kamerą Sony HDR CX900
Dzięki. Filmy świetne. Poproszę o więcej. Szczególnie z Beskidów :-)
Filmik fajny tylko gdzie są te "Błonia"???
Nie ma Błoni na filmiku bo ... są nudne , zwykły płaski trawnik z łąką i budami typu kebab na imprezy i koncerty na przedmieściach Bielska...
@@dagmarlubczanski1519 A to nie jest w takim razie Dębowiec albo patrząc z drugiej strony szlaku - Szczyrk???
@@woytazz3able Wydaje mi się że pan Adam zszedł do Bystrej.
moze jeszcze tu zajrzysz wiec odpowiadam.Pan Adam zszedł do Bystrej a następnie czerwonym szlakiem w kierunku Błoni omijając Kozia Górę.Te Błonia to ulubione miejsce wypoczynkowe bielszczan od przedwojnia. Obecnie ogrodzone {dziki} czyli duży teren zielony niestety coraz bardziej skomercjalizowany.W pobliżu była meta toru saneczkowego,obecnie trasy rowerowej {jednej z wielu}.Można było pójść na Kozią Górę ,tam zaczynal sie tor.znajduje sie tam również stół oltarzowy Jan przy którym spotukali się w tajemnicy ewangelicy w czasach kontrreformacji.
Tam jest zawsze pięknie. Byleby nam tylko nie nastawiali hoteli i innych atrakcji i pozwolili cieszyć się górami takimi jakie są od stuleci.