Browar widzę na poziomie jak zawsze! Za dzieciaka grało się w różne CODy, ale po latach zdały mi się bardzo trywialne, takie giereczki tworzone taśmowo dla mas, którzy nie posiadają mózgu. Wydaje mi się, że już chyba dorosłem do takiego typu rozrywki, ale nie umniejszając : bawiłem się przy nich dobrze, ale brak w nich jakiegoś wyzwania, bo historia ukazana w nich była bardzo trywialna i przekombinowana w nowszych CODach. Dzięki za rozkminę!
Mój problem z grami z serii Call of duty jest taki, że ni ch*ja nie widać gdzie są przeciwnicy i te gry zaczynają mnie szybko frustrować. Zwykle poddaję się po mniej więcej 30 min grania.
Nie dawno również przechodziłem całą tę trylogię i stwierdzam, że mimo kilkunastu notorycznych westchnień rozczarowania na fabułę czy problemy z rozgrywką - bardziej jej głupotkami wspominam ją dobrze. MW - jako fan filmu Black Hawk Dawn to był sztos - te misje w krajach Bliskiego Wschodu i to nawiązanie do wspominanego filmu (zjazd na linie z helikoptera) miód. O misji w Prypeci słyszałem, ale dopiero jak zagrałem uświadomiłem sobie jak to było dobre (ani późniejsze misje "snajperskie" z trylogii się do tego nie zbliżyły, ani misja z Reznowem z WaW Treyarchu). Zgon bohatera w wyniku wystrzelenia atomówki (? tego nie pamiętam czy to było to?), też robiło wow. MW2 - podobnie wrażenie w szczególności pierwsze misje. Jazda Humvee w 2 misji (wrażenie zrobił na mnie ten podmuch wiatru fali uderzeniowej, który tak majtał płotem przy moście), misja z lotniskiem czy chociażby śmierć bohatera i to ukazana w taki sposób, dość "imersyjny". MW3 - to tak naprawdę rozbudowanie MW2, lokacje podobne i stylistyka, aczkolwiek pamiętam, że fajnie wyglądał ten desant "morsko/rzeczny" w Berlinie - skojarzył mi się odrazy CoD2 i MoH:AA, tylko, że w wersji współczesnej. Poza tym najlepszy do Co-Opa kanapowego, bo oferujący najfajniejsze tryby. Odnośnie brytyjskiego wąsacza z cygarem powiem tyle - w pierwszej części był okej, ale z każdą kolejną częścią wkurzał coraz bardziej, aż się go nie dało słuchać. Ogólnie ciężko się słuchało tych wprowadzeń do misji, w szczególności jak co drugie słowo to "Zachajew", "Makrow" itd, z tym akcentem angielskim. Niestety ogromy minus tych gier to jak wspomniane zostało w filmiku - sprawny wrogów i masa granatów. Grając w remaster MW2 na wyższym poziomie nie zauważyłem takiego zarzucania granatami, ale na PS3 to była masakra. Tak naprawdę grało się w te gry na wyższych poziomach trudności w taki sposób, aby zdążyć do następnego punktu kontrolnego. Jak ktoś chciał się bawić w Zajcewa XXI wieku to nie maiło to racji bytu, bo i tak się wszystkich nie wystrzela, bo cóż spawn ; /. Ogólnie super seria do grania kanapowego - szczególnie MW2 i MW3, ale jak i do ciachania na odstresowanie w solo. Filmik jak zwykle sztosik, fajny pomysł, żeby całą trylogie machnąć za jednym zamachem.
Pamiętam jak grałem jako szczyl w 2010 w mw1 i spędziłem w niej tyle godzin przechodząc cały czas te same misję pomijałem zawsze tą w Prypeci bo jej się bałem przez to, że byli tam tylko w dwójkę, a teraz uważam ją za najlepszą misję w całym uniwersum :D Co do trylogi to wszystkie części mi się podobają, ale ustawiłbym je w kolejności mw 1 mw3 i mw2, ale i tak patrząc na całość to jest znakomicie
Bardzo fajna recenzja, wszystko ująłeś w punkt ! :) zbyt duża ilość amunicji to rzecz którą producenci powinni zmienić oraz dodać system zacinania broni - tak u gracza jak również SI (zmienne w opcjach wg preferencji gracza - dawałoby minimum więcej realizmu).
Dziękuję ci za uświadomienie mi głupot tych gier. Grałem w nie jako młodszy odbiorca i nie wiedziałem że są tak "ustawione". Co do muzyki - jedyny pamiętny dla mnie utwór to "Boneyard Fly By" ze strzelaniny na złomowisku z MW2.
Wszystkie trzy części są totalnie zajebiste. W ogóle same niemal swietne Cody wychodziły od czasu jedynki po rok 2016. Ostatni w którym Cod znów rządził w kampanii. Skrypty w ogóle mi nie przeszkadzają. To inny typ Fpsa a nikt nie robił dotąd takich strzelanek pełnych klimatu wojny na ekranie i intensywnej akcji. Tego po prostu zwyczajnie nie bylo. Kto zrobił bardziej efektowną grę niż Modern Warfare 3? Nikt.
Zgadzam się z Tobą M.B. w pełni, druga część najlepsza, pamiętam jakie było moje zdziwienie po tej sławetnej misji z Shepardem i jak chciałem skur***la dorwać za to co zrobił. Lubię chyba bardziej od głównych kampanii te misje spec-ops, które pojawiły się od drugiej części, szczególnie gdy gramy solo spotkania z kolosami stanowią wtedy niemałe wyzwanie. Wkurzało mnie jedynie w 3-jce to, że muzyki nie dało się przyciszyć, bo strasznie w tych wspomnianych misjach przeszkadzała, ciężko było w porę lokalizować wrogów.
Trylogia MW jest dobra, ale moją ulubioną częścią serii pozostanie pierwsze Black Ops. Mimo tego, że gameplayowo cierpi na te same przypadłości co trylogia MW, które wymieniłeś w swoim materiale (ciągłe chowanie się za osłonami, brak wyzwania itp.), to jednak BO wygrywa według mnie najlepszą fabułą, najlepszym soundtrackiem i jednymi z najbardziej pamiętnych momentów w całej serii jak np. wielka ucieczka z Workuty czy cały plot twist związany z Victorem Reznovem.
Pamiętam jak lata temu odpaliłem pierwszego Modern Warfare... I pamiętam jak bardzo byłem zawiedziony długością rozgrywki :D nie mniej w tamtych latach wg mnie gra prezentowała się świetnie ale po prostu trzeba do niej podejść trochę jak do interaktywnego filmu ;)
Poziom, o który gra Cię zapytała to ten mały fragment z rodziną w Londynie i eksplozją ciężarówki. Zaznacz kiedyś opcję, że Cię to jednak urazi. Alternatywa pokazuje, jak bardzo wepchnięto ten fragment na siłę.
Bardzo ciekawy materiał, ale mimo wszystko uwielbiam serie Call of Duty (może paroma wyjątkami) ((Patrzę na was BO3,BO4 i IW)). Dla mnie to jest gra przy której wiem że będę się dobrze bawił, a szczególnie seria MW. Pierwszą część ,uważam za ciekawą i innowacyjną, drugą za wybitnego akcyjniaka, no i ma przecież Ramireza;), trzecią za zwieńczenie tej wypełnionej rozpierduchą fabuły, nic poza tym ,a reaboot z 2019 za grę roku. Muzyka części 2 jest dla mnie genialna i nie pamiętam ile godzin spędziłem na słuchaniu soundtracka 2. Pukawki też są niczego sobie. Każda się wyróżnia na jakiś swój sposób nie bardzo widoczny,ale zmieniający twój playstyle. Szczególnie to widać w Multiplayerze, gdzie zazwyczaj dostajesz dwa magazynki. Rozumiem,że nie każdemu pasuje taki styl jeżeli chodzi o shootery. I to jest zrozumiałe jeden będzie chciał latać jako Ultra Badassowy Rozkurwiator Demonów lvl 9001 napieprzający z czegoś co jest połączeniem wyrzutni rakiet i miniguna. Natomiast drugi woli wskoczyć w spodnie SAS'u i pobawić się w komandosów z Pirce'm. Byłem na twoich strumykach i oglądałem jak pykasz w COD'a i też się śmiałem z obrony burgerkinga i ostrzału z działa "Ronalda McDonalda", ale mimo wszystko jak pierwszy raz sam zagrałem w tą misję wciągnąłem się jak nigdy dotąd. Dlatego dzięki za stworzenie tego materiału i poznania zdania Rozkurwiatora Demonów 9001, ja natomiast lecę sadzić te słodkie headshoty jako operator Spetsnazu popijając sobie jakimś napojem gazowanym ;) .
Szczerze to każdego wieczorka przez ostatni tydzień popykuje w warzona i nawet mi się podoba ;) wkurwiają tylko standardowe CoDowe dzieci które za playstyle obierają wsadzenie dupy w ciasną dziurę, nakierowanie celownika na pobliskie drzwi i strzelanie jak ktoś będzie przez nie przechodził. Jeszcze śmie płakać jak walnę granatem na ślepo i go rozwalę...
nie grałem w 2 i 3, 3 wygląda na Twoim materiale bardzo brutalnie ale to gra o wojnie, ma pokazać że wojna to nie zabawa i lepiej żeby nie zdarzyła się w życiu, do 2 mnie trochę zachęciłeś ale gryzie mnie zachowanie żołnierzy wrogich i sojuszniczych, od razu rzuca się w oczy ich nierealistyczne postępowanie, to duży problem bo w 1 zrobiło na mnie ogromne wrażenie właśnie zachowanie żołnierzy (realistyczne) - poczułem się na uczestnika ważnych operacji militarnych siedząc na tyłku w domu
Przyjemnie się ciebie słuchało Browarku, dobry materiał. Sam grałem W Call of Duty Modern Warfare na pc i nie spodobał mi się (zakończyłem gdzieś po misji w Prypeci). Nie wiem co mnie w nim odrzuciło, ale podejrzewam iż to, że tyle się nasłuchałem jaka to kampania jest świetna, dynamicna, wydzarzenia wgniatają w fotel itp. Sam jednak miejscami się potwornie nudziłem, zaś strzelanie z broni nie sprawiało mi aż takiej radochy jakiej powinny mi dostarczyć (w Call of Duty 2 nie miałem z tym problemów, a przecież sam model prucia ołowiem jest właściwie taki sam). Nie mam problemów z autoregeneracją zdrowia (jednym z mych ulubionych, bardzo przyjemnych w grani fps jest Wolfenstein z 2009 od Raven), więc to pewnie oczekiwanie growego rollercoastera, a dostania czegoś zadziwiająco nudnego sprawiło porzucenie tytułu. Ciekawe jak wypadnie polski Land of War (który ma się ukarać w pierwszym kwartale 2021). Jestem ostrożnie nastawiony do tego II wojennego FPSa, ale jestem dobrej myśli, że strzelanie do Niemców w Kampanii Wrześniowej będzie tak przyjemne, jak w Call of Duty 2. PS: rozumiem, że liva w tą niedzielę nie będzie?
Kapitan Price ma jeden plus za który jest tak popularny - zarost XD a całej reszty jego "fejmu" nie ogarniam ;) a i strasznie mnie wkurza fala respawnujących się fal wrogów bez sensu :D albo durne momenty gdy te fale tak cię zalewają, że giniesz non stop (ale to już w Black Ops).
Hej - nie wydaje mi się by była więcej niż 1-2 osoby ;) na paypala czasem wchodzą mi donejty od kilku osób, wydaje mi się że na tą chwilę to wystarczy. Ale może zapytam na najbliższym lajwie czy patronite nie byłby wygodniejszy.
Welp... dobrze, że chociażby podczas wybuchu nuke w CoD4 żadne nie zginęły... ani podczas inwazji na Amerykę w MW2... albo podczas inwazji na Europę podczas MW3... wait....
Ostatni Cod jaki grałem to Modern Warfare 2 a i jeszcze WWII. Szczerze nie mam ochoty ogrywać tych codów po tym modern warfare 2. No chyba, że nadrobię Modern Warfare 3.
Ja mam bardzo dobre wspomnienia z serią Modern Warfare zwłaszcza z MW2 głównie ze względu na multiplayer i co-op, w którym razem z kolegami spędziliśmy mnóstwo czasu i przez nowe znajomości, które udało mi czy moim kolegą się nawiązać btw, mimo że mam tyle dobrych wspomnień z MW2 nie grajcie wersji z Steama ma ona exploit, przez który hakerzy mogą przejąc kontrole nad PC ofiary którą sobie wybiorą i mogą zrobić dosłownie wszystko. Jeżeli ktoś chce powrócić do MW2 to pobierzcie iw4x to fanowski klient który dodaje serwery dedykowane i parę ulepszeń typu ustawienia fov itd. i co najważniejsze jest on cały czas aktualizowany wiec autorzy załatali exploity takie jak ten wymieniony wcześniej plus parę innych.
A ja ostatnio na promocji kupiłem Armę 3 wraz ze wszystkimi dlc za 150 zł :] I serio, bawię się o wiele lepiej w tej przyziemnej kampanii niż w CoDach.
Dlatego się zaj***ście bawiłem grając na emu w 1 i 2 Medal of Honor z Psx... Call of duty te pierwsze były dobre... Potem, tak jak tu 4 szybko mnie nudziło z każdą misją i z każdą częścią... W ogóle... Odszedłem od tego gatunku. Zaprzestałem grania w tego typu gatunek.
Ja z Codów grałem tylko w MW 1 i Black Ops 1 oraz Ghosts(MW przeszłem w całości,BO przez porysowanie płyty nie mogłem przejść finałowej misji a Ghosts grałem tylko chwilę) i powiem tak:Nie lubie samoregeneracji zdrowia(bo kurwa serio samoregeracja w REALISTYCZNEJ grze wojennej) bo to bez sensu i z tego powodu postać gracza jest ciotą a nie żołnierzem.W grze w stylu MW(współczesne akcje wojskowe) to wole gry w klimacie i z fabułą jak np:Black Ops lub Project IGI.BO to moje ulubiony COD w który grałem jeśli chodzi o fabułe i klimat(lubię klimat zimnej wojny),na równi z MW jeśli chodzi o pamiętne sceny(chociasz bardziej BO bo ma więcej pamiętnych misji jak np:Wolkuda,trzecia misja której nazwę zaponmiałem,przed ostatnia misja z powodu plot twistu(pomino że trochę podejrzewałem że tak będzie i nawet se tak żażartowałem sam do siebie😂) i pierwsza misja.Ghoust się nie wypowiem bo nie przeszłem całej i z tego co ludzie mówią to jest to naj chujowszy COD po erze PS2 to się cieszę(mino wszystko bym spróbował trybu z obcymi,bo brzmi ciekawie).Ale i tak nie rozumiem fenomemu trybu Single Player CODów z podserii MW(bo przed tą grą zostały wydane lepszę gry które pomino bycia mniej filmowymi to przynajmniej mają lepszy gameplay(moim zdaniem) a fabuła jest aż nazbyt pro amerykańska,bo jestem pewień że nawet jeżeli developer jest z ameryki to da się to zrobić żeby było bardziej jako historia jak z filmu akcji ala np:Mission Impossible a nie porno dla rednecków,jedyny wyjątek to pod seria Black Ops bo to się dzieję w czasach zimmnej wojny i wiem że w żadnej wojnie nie ma tych złych i dobrych ale w tych czasach to zdecydowanie tymi lepszymi były kraję zachodnie(chodzi mi o swowodę i jak traktowali obywateli na co dzień,jak i ogólna gospodarka która chyba była lepiej zorganizowana i mam na myśl kraje zachodnie ale Europejskie)
Paradoksalnie przez takie gry doceniłem bardziej Ghost Recon oraz Rainbow Six czy FEAR, a nawet Alpha Prime oraz inne gry FPS nigdy nie byłem odbiorcą Call of Duty choć doceniam techniczną stronę tych gier. Fabula dla mnie z kolei tej serii była absurdalnie głupia.
Zawsze płaciliśmy za gry więcej niż amerykańcy i Japończycy, ale to już trochę przesada... jedynie kolejny powód do zdmuchnięcia śmiechem wersje all digital obu konsol.
@@MocnyBrowarek Ciekawią mnie też ceny po roku lub kilku latach od premiery. Spadną poniżej 80 złotych na promocjach czy będą się utrzymywać jak ceny gier od nintendo
Strogi w quaku? Mech...wole demony w doomie (bo w quaka jeszcze nie grałem) zwłaszcza że pojawił się port:D Choć podobno 2gi został ocenzożony kąkretnie wolfenstein level A z 1dynki nawet w dosówce wycieli swastyke w levelu 4ry Tak...doom cieszy nawet bez GZdoom comnie zdziwiło:D
Jak ja nie lubię mw3 xD jest brzydkie, szare i nudne w porównaniu do mw2 i mw, no i multi też było jakieś takie nijakie. Ogólnie mam wrażenie, że mw3 posiada jakiś filtr czy coś w którym widać kontury jak w kreskówkach sam nie wiem xD.
Ja nadal jestem na tym etapie, że gardzę CoDami, za to jak bardzo są oskryptowane i przez to nudne. Jakbym chciał się odprężyć przy browarze, to raczej wybrałbym Doma, mimo tego, że jest bardziej wymagający, ale może to sprawia, że się przy nim tak świetnie bawię? Choć bardziej bym chyba wolał odpalić pierwszego Jak and Daxter albo któregoś Ratcheta
No ja podczas relaksu lubię się rozjebać w fotelu/na kanapie jak ruski czołg. Nie mam ochoty się skupiać i myśleć, niech gra robi to za mnie - ja trzymam kontroler, to wystarczy ;)
To, że ruscy to "ci źli" wiemy od dawna. Zwłaszcza jako kultura słowiańska. Jednak prawdziwe życie to nie bajka Disneya w której mamy jedynie dwa ekstrema - dobro i zło. Istnienie "złej" strony konfliktu, nie czyni z drugiej "dobrej". Takie rozumowanie może być oczywiście przejawem ignorancji... lub w lżejszym przypadku - zwyczajnego braku wiedzy... bo kto mówi o zbrodniach i mordach USA & GB? No na lekcji historii tematy te są pomijane... może dlatego, że nas nie dotyczą, a może dlatego, iż należą oni do kręgu kulturowego z którym pragniemy się utożsamić? Więc to nie jest tak, że jeśli ruscy = źli, to USA = dobrzy. W tym momencie bowiem nazywasz amerykańskie obozy koncentracyjne, mordowanie oraz prowadzenie śmiertelnych eksperymentów na własnej ludności, finansowanie masowych morderców oraz sadystów za dobre... Dam ci przykład... która strona konfliktu podczas pierwszej wojny światowej była dobra, a która zła? Przypominam tylko, że to w sumie państwa Osi zostały w nią wciągnięte przez zabójstwo arcyksięcia Austrii. Wojna była czysto polityczna, a kolejne państwa dołączały do niej na skutek sojuszy politycznych. Obie strony walczyły tak samo, obie korzystały z najnowszych zdobyczy techniki pozwalającej na nieludzkie pozbywanie się drugiej strony. Tylko przypominam, że to ekskluzywnie wojska brytyjskie były posyłane na rzeź już po ogłoszeniu rozejmu, tylko po to by dowódcy mogli nachapać się medali. Tak więc - zamiast kategoryzować wszystkiego jak w bajce, polecam objąć wszystko szerszą i bardziej realistyczną perspektywą. W prawdziwym życiu obie strony mogą być dobre, złe, neutralne, siebie warte. Przy czym naturalnie - nie nazywam tutaj USA & GB "złą" stroną w tym konflikcie. Nie to było celem komentarza, a naprostowanie prymitywnego dzielenia wszystkiego na tylko dwie kategorie, bo życie takie nie jest... chociaż wiem, że tak łatwiej pojmować otaczającą nas rzeczywistość - np. "lubisz grać na PC? - znaczy, że jesteś PCMR i nienawidzisz konsol!"; "lubisz produkty Sony? znaczy, że jesteś ich fanbojem i nienawidzisz microsoftu!". PS. Jeśli oceniać zło kategorią ilości zabitych, tortur, gwałtów etc. - to najbardziej złym państwem w historii jest Hiszpania która wybiła, torturowała i gwałciła procentowo największą część populacji całego świata.
Fabuła tych gier jest głupia, Postacie (przynajmniej przeważająca większość) są wydmuszkami, Muzyka jest ok choć absolutnie nie zapadł mi w pamięć żaden utwór, Głosy są ok (z paroma wyjątkami). Fajnie natomiast się strzela. Taki żołnierski klimat czuć. Znaczy jedynie w 1 są chociaż jego strzępki bo w 2 już mieli wyjebongo robimy z tego film sensacyjny. Co może nie jest złe choć mi do gustu niespecjalnie przypadło. I gry te są 2 razy bardziej realistyczne niż Doom. A że w skali od 0 do 100 Zagłada otrzymuje 10..... Matematyka robi swoje.
Ja wiem, że ten materiał został nagrany 2 lata temu, ale tak super się go ogląda!
Kiedy coś o serii Painkiller? Lub o trylogii Black ops przynajmiej o 1 odsłonie no może też 2. Świetny materiał
Trzy momenty definiujące arcydzieło MW- 3.wybuch atomówki i no Russians 2 .Śmierć Soapa 1.Zdrada Shepherda
Browar widzę na poziomie jak zawsze! Za dzieciaka grało się w różne CODy, ale po latach zdały mi się bardzo trywialne, takie giereczki tworzone taśmowo dla mas, którzy nie posiadają mózgu. Wydaje mi się, że już chyba dorosłem do takiego typu rozrywki, ale nie umniejszając : bawiłem się przy nich dobrze, ale brak w nich jakiegoś wyzwania, bo historia ukazana w nich była bardzo trywialna i przekombinowana w nowszych CODach. Dzięki za rozkminę!
Mój problem z grami z serii Call of duty jest taki, że ni ch*ja nie widać gdzie są przeciwnicy i te gry zaczynają mnie szybko frustrować. Zwykle poddaję się po mniej więcej 30 min grania.
Dokładnie! Z tego powodu jakich wymieniłeś splatynowałem mw2 na ps4.
Nie dawno również przechodziłem całą tę trylogię i stwierdzam, że mimo kilkunastu notorycznych westchnień rozczarowania na fabułę czy problemy z rozgrywką - bardziej jej głupotkami wspominam ją dobrze.
MW - jako fan filmu Black Hawk Dawn to był sztos - te misje w krajach Bliskiego Wschodu i to nawiązanie do wspominanego filmu (zjazd na linie z helikoptera) miód. O misji w Prypeci słyszałem, ale dopiero jak zagrałem uświadomiłem sobie jak to było dobre (ani późniejsze misje "snajperskie" z trylogii się do tego nie zbliżyły, ani misja z Reznowem z WaW Treyarchu). Zgon bohatera w wyniku wystrzelenia atomówki (? tego nie pamiętam czy to było to?), też robiło wow.
MW2 - podobnie wrażenie w szczególności pierwsze misje. Jazda Humvee w 2 misji (wrażenie zrobił na mnie ten podmuch wiatru fali uderzeniowej, który tak majtał płotem przy moście), misja z lotniskiem czy chociażby śmierć bohatera i to ukazana w taki sposób, dość "imersyjny".
MW3 - to tak naprawdę rozbudowanie MW2, lokacje podobne i stylistyka, aczkolwiek pamiętam, że fajnie wyglądał ten desant "morsko/rzeczny" w Berlinie - skojarzył mi się odrazy CoD2 i MoH:AA, tylko, że w wersji współczesnej. Poza tym najlepszy do Co-Opa kanapowego, bo oferujący najfajniejsze tryby.
Odnośnie brytyjskiego wąsacza z cygarem powiem tyle - w pierwszej części był okej, ale z każdą kolejną częścią wkurzał coraz bardziej, aż się go nie dało słuchać. Ogólnie ciężko się słuchało tych wprowadzeń do misji, w szczególności jak co drugie słowo to "Zachajew", "Makrow" itd, z tym akcentem angielskim.
Niestety ogromy minus tych gier to jak wspomniane zostało w filmiku - sprawny wrogów i masa granatów. Grając w remaster MW2 na wyższym poziomie nie zauważyłem takiego zarzucania granatami, ale na PS3 to była masakra. Tak naprawdę grało się w te gry na wyższych poziomach trudności w taki sposób, aby zdążyć do następnego punktu kontrolnego. Jak ktoś chciał się bawić w Zajcewa XXI wieku to nie maiło to racji bytu, bo i tak się wszystkich nie wystrzela, bo cóż spawn ; /.
Ogólnie super seria do grania kanapowego - szczególnie MW2 i MW3, ale jak i do ciachania na odstresowanie w solo. Filmik jak zwykle sztosik, fajny pomysł, żeby całą trylogie machnąć za jednym zamachem.
Pamiętam jak grałem jako szczyl w 2010 w mw1 i spędziłem w niej tyle godzin przechodząc cały czas te same misję pomijałem zawsze tą w Prypeci bo jej się bałem przez to, że byli tam tylko w dwójkę, a teraz uważam ją za najlepszą misję w całym uniwersum :D Co do trylogi to wszystkie części mi się podobają, ale ustawiłbym je w kolejności mw 1 mw3 i mw2, ale i tak patrząc na całość to jest znakomicie
Bardzo fajna recenzja, wszystko ująłeś w punkt ! :) zbyt duża ilość amunicji to rzecz którą producenci powinni zmienić oraz dodać system zacinania broni - tak u gracza jak również SI (zmienne w opcjach wg preferencji gracza - dawałoby minimum więcej realizmu).
Dziękuję ci za uświadomienie mi głupot tych gier. Grałem w nie jako młodszy odbiorca i nie wiedziałem że są tak "ustawione".
Co do muzyki - jedyny pamiętny dla mnie utwór to "Boneyard Fly By" ze strzelaniny na złomowisku z MW2.
Wszystkie trzy części są totalnie zajebiste. W ogóle same niemal swietne Cody wychodziły od czasu jedynki po rok 2016. Ostatni w którym Cod znów rządził w kampanii. Skrypty w ogóle mi nie przeszkadzają. To inny typ Fpsa a nikt nie robił dotąd takich strzelanek pełnych klimatu wojny na ekranie i intensywnej akcji. Tego po prostu zwyczajnie nie bylo. Kto zrobił bardziej efektowną grę niż Modern Warfare 3? Nikt.
Zgadzam się z Tobą M.B. w pełni, druga część najlepsza, pamiętam jakie było moje zdziwienie po tej sławetnej misji z Shepardem i jak chciałem skur***la dorwać za to co zrobił. Lubię chyba bardziej od głównych kampanii te misje spec-ops, które pojawiły się od drugiej części, szczególnie gdy gramy solo spotkania z kolosami stanowią wtedy niemałe wyzwanie. Wkurzało mnie jedynie w 3-jce to, że muzyki nie dało się przyciszyć, bo strasznie w tych wspomnianych misjach przeszkadzała, ciężko było w porę lokalizować wrogów.
Trylogia MW jest dobra, ale moją ulubioną częścią serii pozostanie pierwsze Black Ops. Mimo tego, że gameplayowo cierpi na te same przypadłości co trylogia MW, które wymieniłeś w swoim materiale (ciągłe chowanie się za osłonami, brak wyzwania itp.), to jednak BO wygrywa według mnie najlepszą fabułą, najlepszym soundtrackiem i jednymi z najbardziej pamiętnych momentów w całej serii jak np. wielka ucieczka z Workuty czy cały plot twist związany z Victorem Reznovem.
Poza tym co wspomniałeś to jeszcze setting gry - szpiegostwo i zimna wojna.
Będzie recenzja seri Black Ops
Pamiętam jak lata temu odpaliłem pierwszego Modern Warfare... I pamiętam jak bardzo byłem zawiedziony długością rozgrywki :D nie mniej w tamtych latach wg mnie gra prezentowała się świetnie ale po prostu trzeba do niej podejść trochę jak do interaktywnego filmu ;)
Trylogia , która zrewolucjonizowała fpsy
Poziom, o który gra Cię zapytała to ten mały fragment z rodziną w Londynie i eksplozją ciężarówki. Zaznacz kiedyś opcję, że Cię to jednak urazi. Alternatywa pokazuje, jak bardzo wepchnięto ten fragment na siłę.
Bardzo ciekawy materiał, ale mimo wszystko uwielbiam serie Call of Duty (może paroma wyjątkami) ((Patrzę na was BO3,BO4 i IW)). Dla mnie to jest gra przy której wiem że będę się dobrze bawił, a szczególnie seria MW. Pierwszą część ,uważam za ciekawą i innowacyjną, drugą za wybitnego akcyjniaka, no i ma przecież Ramireza;), trzecią za zwieńczenie tej wypełnionej rozpierduchą fabuły, nic poza tym ,a reaboot z 2019 za grę roku. Muzyka części 2 jest dla mnie genialna i nie pamiętam ile godzin spędziłem na słuchaniu soundtracka 2. Pukawki też są niczego sobie. Każda się wyróżnia na jakiś swój sposób nie bardzo widoczny,ale zmieniający twój playstyle. Szczególnie to widać w Multiplayerze, gdzie zazwyczaj dostajesz dwa magazynki. Rozumiem,że nie każdemu pasuje taki styl jeżeli chodzi o shootery. I to jest zrozumiałe jeden będzie chciał latać jako Ultra Badassowy Rozkurwiator Demonów lvl 9001 napieprzający z czegoś co jest połączeniem wyrzutni rakiet i miniguna. Natomiast drugi woli wskoczyć w spodnie SAS'u i pobawić się w komandosów z Pirce'm. Byłem na twoich strumykach i oglądałem jak pykasz w COD'a i też się śmiałem z obrony burgerkinga i ostrzału z działa "Ronalda McDonalda", ale mimo wszystko jak pierwszy raz sam zagrałem w tą misję wciągnąłem się jak nigdy dotąd. Dlatego dzięki za stworzenie tego materiału i poznania zdania Rozkurwiatora Demonów 9001, ja natomiast lecę sadzić te słodkie headshoty jako operator Spetsnazu popijając sobie jakimś napojem gazowanym ;) .
Szczerze to każdego wieczorka przez ostatni tydzień popykuje w warzona i nawet mi się podoba ;) wkurwiają tylko standardowe CoDowe dzieci które za playstyle obierają wsadzenie dupy w ciasną dziurę, nakierowanie celownika na pobliskie drzwi i strzelanie jak ktoś będzie przez nie przechodził. Jeszcze śmie płakać jak walnę granatem na ślepo i go rozwalę...
Nie ma nic lepszego od Atakusa Chadusa Zapueralajusa dominującego mentalnie Susumajtkusa Ssącokciuka Kartonikusa...
E tam - dla mnie Infinite Warfare było naprawdę spoko częścią.
Można prosić o link do spolszczenia napisów? 🙏🏼
Ja tam uwielbiam trylogię MW, wg mnie są to jedne z najlepszych części serii. To dzięki tym grom postanowiłem te 3 lata temu zostać żołnierzem WP.
Może coś o polskiej serii sniper ghost worrior ?
nie grałem w 2 i 3, 3 wygląda na Twoim materiale bardzo brutalnie ale to gra o wojnie, ma pokazać że wojna to nie zabawa i lepiej żeby nie zdarzyła się w życiu, do 2 mnie trochę zachęciłeś ale gryzie mnie zachowanie żołnierzy wrogich i sojuszniczych, od razu rzuca się w oczy ich nierealistyczne postępowanie, to duży problem bo w 1 zrobiło na mnie ogromne wrażenie właśnie zachowanie żołnierzy (realistyczne) - poczułem się na uczestnika ważnych operacji militarnych siedząc na tyłku w domu
4:45 no akurat tu nie masz racji Karabin snajperski slychac z daleka wiec wszystko tam dobrze dziala..
Przyjemnie się ciebie słuchało Browarku, dobry materiał. Sam grałem W Call of Duty Modern Warfare na pc i nie spodobał mi się (zakończyłem gdzieś po misji w Prypeci). Nie wiem co mnie w nim odrzuciło, ale podejrzewam iż to, że tyle się nasłuchałem jaka to kampania jest świetna, dynamicna, wydzarzenia wgniatają w fotel itp. Sam jednak miejscami się potwornie nudziłem, zaś strzelanie z broni nie sprawiało mi aż takiej radochy jakiej powinny mi dostarczyć (w Call of Duty 2 nie miałem z tym problemów, a przecież sam model prucia ołowiem jest właściwie taki sam). Nie mam problemów z autoregeneracją zdrowia (jednym z mych ulubionych, bardzo przyjemnych w grani fps jest Wolfenstein z 2009 od Raven), więc to pewnie oczekiwanie growego rollercoastera, a dostania czegoś zadziwiająco nudnego sprawiło porzucenie tytułu.
Ciekawe jak wypadnie polski Land of War (który ma się ukarać w pierwszym kwartale 2021). Jestem ostrożnie nastawiony do tego II wojennego FPSa, ale jestem dobrej myśli, że strzelanie do Niemców w Kampanii Wrześniowej będzie tak przyjemne, jak w Call of Duty 2.
PS: rozumiem, że liva w tą niedzielę nie będzie?
Jeszcze nie wiem. Mam aktualnie trochę rozpierdol, bo remonty lecą.
To był moim zdaniem najlepszy CoD
Browar a grałeś w Fear? Mógłbyś zrobić materiał o tej trylogi
Można pomysle o starym pro modzie
Kilka dni temu ogralem cod:mw1 na ps3, nie wiem czy tylko mi się wydawało iz dzwiek postaci. Np smiec, krzyki itd. Są skopiowane z cod 2 lub cod waw.
Kapitan Price ma jeden plus za który jest tak popularny - zarost XD a całej reszty jego "fejmu" nie ogarniam ;) a i strasznie mnie wkurza fala respawnujących się fal wrogów bez sensu :D albo durne momenty gdy te fale tak cię zalewają, że giniesz non stop (ale to już w Black Ops).
Cześć, czy rozważasz otworzenie konta na Patronite? Niejeden wpłaciłby ci parę groszy miesięcznie w podzięce za twoje filmy np na browarka ;p
Hej - nie wydaje mi się by była więcej niż 1-2 osoby ;) na paypala czasem wchodzą mi donejty od kilku osób, wydaje mi się że na tą chwilę to wystarczy. Ale może zapytam na najbliższym lajwie czy patronite nie byłby wygodniejszy.
udało się wam wybić wszystkich na Prypeci?
A kapitan cena?
Bardzo dobra opinia i fajnie widzieć że ktoś nie narzeka jaka to fabuła MW2 jest głupia i w ogóle xD
Szczyt głupoty osiągnęła około Ghosta :D
Call of Duty 4 Modern Warfare jest najlepszy w singlu jak i na multi. Ile grałem w tą grę na singlu i multipleyerze.. :)
Zrobisz kiedyś recenzje gry S.T.A.L.K.E.R. call of prypiat?
Pisałem/mówiłem wiele razy - tak.
Pochlastać bym się dał za klasyczny mp w starych codach z mnóstwem graczy i brakiem cheaterów
Ten kontrowersyjny materiał z MW3, to wybuch ładunku w Londynie. Gdzie ma miejsce scenka z wakacji.
Lol i co w tym kontrowersyjnego? oO
@@MocnyBrowarek Nie wiem, pewnie chodziło o to, że zginęły dzieci.
Welp... dobrze, że chociażby podczas wybuchu nuke w CoD4 żadne nie zginęły... ani podczas inwazji na Amerykę w MW2... albo podczas inwazji na Europę podczas MW3... wait....
cod mw czy bo to dobra opcja, żeby zgarnąć po latach za parę zł i przejść kampanię w kilka wieczorów.
Ostatni Cod jaki grałem to Modern Warfare 2 a i jeszcze WWII. Szczerze nie mam ochoty ogrywać tych codów po tym modern warfare 2. No chyba, że nadrobię Modern Warfare 3.
Ja mam bardzo dobre wspomnienia z serią Modern Warfare zwłaszcza z MW2 głównie ze względu na multiplayer i co-op, w którym razem z kolegami spędziliśmy mnóstwo czasu i przez nowe znajomości, które udało mi czy moim kolegą się nawiązać btw, mimo że mam tyle dobrych wspomnień z MW2 nie grajcie wersji z Steama ma ona exploit, przez który hakerzy mogą przejąc kontrole nad PC ofiary którą sobie wybiorą i mogą zrobić dosłownie wszystko. Jeżeli ktoś chce powrócić do MW2 to pobierzcie iw4x to fanowski klient który dodaje serwery dedykowane i parę ulepszeń typu ustawienia fov itd. i co najważniejsze jest on cały czas aktualizowany wiec autorzy załatali exploity takie jak ten wymieniony wcześniej plus parę innych.
A ja ostatnio na promocji kupiłem Armę 3 wraz ze wszystkimi dlc za 150 zł :] I serio, bawię się o wiele lepiej w tej przyziemnej kampanii niż w CoDach.
Tak z ciekawości. Zrecenzujesz kiedyś Infinity Warfare? Pytam, bo patrząc na gampeplaye odnoszę wrażenie, że jest-w niej więcej... gry
Też mi się tak wydaje. Taka jakby podróbka Titanfall 2 ;)
Tylko zamiast mechów statki
Fajna cześć. Polecam.
Gułag to organizacja odpowiedzialna za obozy. Obozy to łagry
A i uwaga: Poczucie Obowiązku: Czarne operacje Zimnej wojny XD (dla kumatych)
Dlatego nie warto tłumaczyć czasem po polsku xd
Dlatego się zaj***ście bawiłem grając na emu w 1 i 2 Medal of Honor z Psx...
Call of duty te pierwsze były dobre... Potem, tak jak tu 4 szybko mnie nudziło z każdą misją i z każdą częścią...
W ogóle... Odszedłem od tego gatunku. Zaprzestałem grania w tego typu gatunek.
Ja z Codów grałem tylko w MW 1 i Black Ops 1 oraz Ghosts(MW przeszłem w całości,BO przez porysowanie płyty nie mogłem przejść finałowej misji a Ghosts grałem tylko chwilę) i powiem tak:Nie lubie samoregeneracji zdrowia(bo kurwa serio samoregeracja w REALISTYCZNEJ grze wojennej) bo to bez sensu i z tego powodu postać gracza jest ciotą a nie żołnierzem.W grze w stylu MW(współczesne akcje wojskowe) to wole gry w klimacie i z fabułą jak np:Black Ops lub Project IGI.BO to moje ulubiony COD w który grałem jeśli chodzi o fabułe i klimat(lubię klimat zimnej wojny),na równi z MW jeśli chodzi o pamiętne sceny(chociasz bardziej BO bo ma więcej pamiętnych misji jak np:Wolkuda,trzecia misja której nazwę zaponmiałem,przed ostatnia misja z powodu plot twistu(pomino że trochę podejrzewałem że tak będzie i nawet se tak żażartowałem sam do siebie😂) i pierwsza misja.Ghoust się nie wypowiem bo nie przeszłem całej i z tego co ludzie mówią to jest to naj chujowszy COD po erze PS2 to się cieszę(mino wszystko bym spróbował trybu z obcymi,bo brzmi ciekawie).Ale i tak nie rozumiem fenomemu trybu Single Player CODów z podserii MW(bo przed tą grą zostały wydane lepszę gry które pomino bycia mniej filmowymi to przynajmniej mają lepszy gameplay(moim zdaniem) a fabuła jest aż nazbyt pro amerykańska,bo jestem pewień że nawet jeżeli developer jest z ameryki to da się to zrobić żeby było bardziej jako historia jak z filmu akcji ala np:Mission Impossible a nie porno dla rednecków,jedyny wyjątek to pod seria Black Ops bo to się dzieję w czasach zimmnej wojny i wiem że w żadnej wojnie nie ma tych złych i dobrych ale w tych czasach to zdecydowanie tymi lepszymi były kraję zachodnie(chodzi mi o swowodę i jak traktowali obywateli na co dzień,jak i ogólna gospodarka która chyba była lepiej zorganizowana i mam na myśl kraje zachodnie ale Europejskie)
MW2 i jego multiplayer miażdżyły wszystko. Do dzisiaj zdarza mi się zagrać rundkę na Terminalu.
Paradoksalnie przez takie gry doceniłem bardziej Ghost Recon oraz Rainbow Six czy FEAR, a nawet Alpha Prime oraz inne gry FPS nigdy nie byłem odbiorcą Call of Duty choć doceniam techniczną stronę tych gier. Fabula dla mnie z kolei tej serii była absurdalnie głupia.
Mam wszytskie cody na ps3 do sprzedania:) likwidacja kolekcji na ps3 jak by ktoś potrzebował
Fajne są te ceny gier na ps5 prawda ;)
No niestety, dla mnie prawie 400 zł za jedną grę to o wiele za dużo : /
Zawsze płaciliśmy za gry więcej niż amerykańcy i Japończycy, ale to już trochę przesada... jedynie kolejny powód do zdmuchnięcia śmiechem wersje all digital obu konsol.
@@MocnyBrowarek Ciekawią mnie też ceny po roku lub kilku latach od premiery. Spadną poniżej 80 złotych na promocjach czy będą się utrzymywać jak ceny gier od nintendo
Strogi w quaku?
Mech...wole demony w doomie (bo w quaka jeszcze nie grałem) zwłaszcza że pojawił się port:D
Choć podobno 2gi został ocenzożony kąkretnie wolfenstein level
A z 1dynki nawet w dosówce wycieli swastyke w levelu 4ry
Tak...doom cieszy nawet bez GZdoom comnie zdziwiło:D
A ja lubię i Doom'a i Quake. Chociaż... strzelanie do demonów z broni palnej... hm... Pod względem imersji to lepsze już strzelanie do stroggów.
@@kudus9235 tu się nawet troche zgodze
Mniej dla dooma...bardziej do devil may cry...ale maszta racjeXD
A materiał fajny
Oh te half-recki :/ xD
Jaka gra taka recka ;)
Jak ja nie lubię mw3 xD jest brzydkie, szare i nudne w porównaniu do mw2 i mw, no i multi też było jakieś takie nijakie. Ogólnie mam wrażenie, że mw3 posiada jakiś filtr czy coś w którym widać kontury jak w kreskówkach sam nie wiem xD.
Co jak co ale cod na weteranie bywą trudny
Ja nadal jestem na tym etapie, że gardzę CoDami, za to jak bardzo są oskryptowane i przez to nudne. Jakbym chciał się odprężyć przy browarze, to raczej wybrałbym Doma, mimo tego, że jest bardziej wymagający, ale może to sprawia, że się przy nim tak świetnie bawię? Choć bardziej bym chyba wolał odpalić pierwszego Jak and Daxter albo któregoś Ratcheta
No ja podczas relaksu lubię się rozjebać w fotelu/na kanapie jak ruski czołg. Nie mam ochoty się skupiać i myśleć, niech gra robi to za mnie - ja trzymam kontroler, to wystarczy ;)
No i po latach wyszło, że w rzeczywistości ruscy to ci źli, do szpiku kości a GB i USA to Ci dobrzy, czy się to komuś podoba czy nie.
To, że ruscy to "ci źli" wiemy od dawna. Zwłaszcza jako kultura słowiańska. Jednak prawdziwe życie to nie bajka Disneya w której mamy jedynie dwa ekstrema - dobro i zło. Istnienie "złej" strony konfliktu, nie czyni z drugiej "dobrej". Takie rozumowanie może być oczywiście przejawem ignorancji... lub w lżejszym przypadku - zwyczajnego braku wiedzy... bo kto mówi o zbrodniach i mordach USA & GB? No na lekcji historii tematy te są pomijane... może dlatego, że nas nie dotyczą, a może dlatego, iż należą oni do kręgu kulturowego z którym pragniemy się utożsamić?
Więc to nie jest tak, że jeśli ruscy = źli, to USA = dobrzy. W tym momencie bowiem nazywasz amerykańskie obozy koncentracyjne, mordowanie oraz prowadzenie śmiertelnych eksperymentów na własnej ludności, finansowanie masowych morderców oraz sadystów za dobre...
Dam ci przykład... która strona konfliktu podczas pierwszej wojny światowej była dobra, a która zła? Przypominam tylko, że to w sumie państwa Osi zostały w nią wciągnięte przez zabójstwo arcyksięcia Austrii. Wojna była czysto polityczna, a kolejne państwa dołączały do niej na skutek sojuszy politycznych. Obie strony walczyły tak samo, obie korzystały z najnowszych zdobyczy techniki pozwalającej na nieludzkie pozbywanie się drugiej strony. Tylko przypominam, że to ekskluzywnie wojska brytyjskie były posyłane na rzeź już po ogłoszeniu rozejmu, tylko po to by dowódcy mogli nachapać się medali.
Tak więc - zamiast kategoryzować wszystkiego jak w bajce, polecam objąć wszystko szerszą i bardziej realistyczną perspektywą. W prawdziwym życiu obie strony mogą być dobre, złe, neutralne, siebie warte. Przy czym naturalnie - nie nazywam tutaj USA & GB "złą" stroną w tym konflikcie. Nie to było celem komentarza, a naprostowanie prymitywnego dzielenia wszystkiego na tylko dwie kategorie, bo życie takie nie jest... chociaż wiem, że tak łatwiej pojmować otaczającą nas rzeczywistość - np. "lubisz grać na PC? - znaczy, że jesteś PCMR i nienawidzisz konsol!"; "lubisz produkty Sony? znaczy, że jesteś ich fanbojem i nienawidzisz microsoftu!".
PS. Jeśli oceniać zło kategorią ilości zabitych, tortur, gwałtów etc. - to najbardziej złym państwem w historii jest Hiszpania która wybiła, torturowała i gwałciła procentowo największą część populacji całego świata.
Fabuła tych gier jest głupia,
Postacie (przynajmniej przeważająca większość) są wydmuszkami,
Muzyka jest ok choć absolutnie nie zapadł mi w pamięć żaden utwór,
Głosy są ok (z paroma wyjątkami).
Fajnie natomiast się strzela. Taki żołnierski klimat czuć. Znaczy jedynie w 1 są chociaż jego strzępki bo w 2 już mieli wyjebongo robimy z tego film sensacyjny. Co może nie jest złe choć mi do gustu niespecjalnie przypadło.
I gry te są 2 razy bardziej realistyczne niż Doom. A że w skali od 0 do 100 Zagłada otrzymuje 10..... Matematyka robi swoje.
call of duty jest chujowy bo jesteś miękkim wolnym kiczem call of duty to symulator chowania się do tego same strzelanie jest nudne brak poczucia mocy