Mam pytanie do syngenta Polska, co myślicie na temat siewu jeczmienia po jeczmieniu? Chciałbym w tym roku spróbować posiac jeczmien Galileo ale na przyszły rok akurat też by mi pasowal jęczmień, na ta chwilę rośnie groch siewny, z tego co pamiętam przed grochem było pszenżyto. Co sądzicie o tym jakie są wasze rekomendacje? Czy może w pierwszym roku np jeczmien Galileo a w następnym np inna odmiana i jaka? Lub może inna kombinacja, proszę o jakieś informacje. Pozdrawiam
Jęczmień po jęczmieniu nie jest najlepszym możliwym następstwem roślin. Ja proponowałbym rzepak, bo po wcześnie schodzącym jęczmieniu jest sporo czasu na przygotowanie pola właśnie pod rzepak. Ogólnie zbyt duży udział zbóż w zmianowaniu zawsze stanowi pewien błąd i wpływa na produktywność danego pola. Oczywiście w Polsce jest to popularne zmianowanie, gdzie conajmniej 50% upraw stanowią zboża, ale starajmy się to zmieniać. Pozdrawiam.
Mam pytanie do syngenta Polska, co myślicie na temat siewu jeczmienia po jeczmieniu? Chciałbym w tym roku spróbować posiac jeczmien Galileo ale na przyszły rok akurat też by mi pasowal jęczmień, na ta chwilę rośnie groch siewny, z tego co pamiętam przed grochem było pszenżyto. Co sądzicie o tym jakie są wasze rekomendacje? Czy może w pierwszym roku np jeczmien Galileo a w następnym np inna odmiana i jaka? Lub może inna kombinacja, proszę o jakieś informacje. Pozdrawiam
Jęczmień po jęczmieniu nie jest najlepszym możliwym następstwem roślin. Ja proponowałbym rzepak, bo po wcześnie schodzącym jęczmieniu jest sporo czasu na przygotowanie pola właśnie pod rzepak. Ogólnie zbyt duży udział zbóż w zmianowaniu zawsze stanowi pewien błąd i wpływa na produktywność danego pola. Oczywiście w Polsce jest to popularne zmianowanie, gdzie conajmniej 50% upraw stanowią zboża, ale starajmy się to zmieniać. Pozdrawiam.