Życie w kempingu zimą przy - 20°C
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 23 ม.ค. 2021
- Dziękuję za oglądanie i wspieranie kanału "W Szumilesie".
Pamiętaj że filmy udostępniane tutaj sa bezpłatne i można je zobaczyć za darmo. Jeśli jednak masz ochotę wesprzeć ten projekt, jest na to kilka możliwości. Możesz:
1. Polubić i skomentować film
2. Udostępnić go i polecić swoim znajomym na innym portalu
3. Wcisnąć subskrybcję i dzwoneczek, aby na bieżąco być informowanym o nowych filmach
4. Obejrzeć reklamy, które pojawiają się przed, po lub w trakcie filmu. Dzięki nim twórcy działający na YT dostają wsparcie finansowe.
5. Odwiedzić i polubić stronę "W Szumilesie" na Facebooku. Tam zamieszczam poza filmami również zdjęcia z opisem. Link do strony poniżej
/ wszumilesie
6. Wpłacić na poniższy numer konta dowolną darowiznę:
Konto bankowe
Grzegorz Dominiak
Bank Millenium
nr konta 50 1160 2202 0000 0002 1435 6712
koniecznie z dopiskiem "darowizna"
Przypominam że aby oglądać ten kanał nie musisz tego robić. Wspieraj tylko jeśli czujesz, że chcesz :) Z góry dziękuję :)
Zapraszam również na kanał Agnieszki, gdzie pojawia się więcej tematów o dzieciach i gotowaniu.
Link do kanału na You Tube
/ szumimama
Link do strony na Facebooku
/ szumimama
Do miłego ;)
Wiecie co? Aż żal czytać niektóre komentarze pod tym filmem. Nagrałem Wam film jako taką ciekawostkę. Robiłem to w dobrym humorze i w poczuciu że akurat ten filmik jak żaden inny może być dla Was przyjemny w odbiorze. Jednak zaglądam w komentarze a tam pretensje, pouczenia, nawet obrażanie czasem i aż się przykro robi. Niektórzy wiedzą lepiej ode mnie co, jak, gdzie i kiedy w moim życiu trzeba robić. Nie chcę mi się tłumaczyć. Takie decyzje podjeliśmy rodzinnie, jakie podjęliśmy. Dziwna sprawa na prawdę z tymi komentarzami, bo my w rodzinie nie narzekamy tylko tutaj widzę narzekania. Bardzo mi przykro.
Kto się budował to rozumie pana Grzegorza , człowiek potrafi się odnaleźć w każdych warunkach
Szanowny Panie Grzegorzu! Mam 50 lat i przy wielkim wysiłku w początku lat 2000, prowadząc jednocześnie dużą firmę i budowę systemem półgospodarczym, bez kredytu dałem radę. Większość ludzi nie rozumie, jakich trzeba wyrzeczeń, wysiłku, krwi, łez, potu oraz doświadczyć hejtu, aby w życiu osiągnąć sukces. Idzie Pan dobrą drogą, jest już z górki - powodzenia:) Aż chce mi się Pana odwiedzić i uścisnąć dłoń ale nie wiem gdzie to SZUMILESIE jest.
Mieszkaj jak chcesz, żyj jak chcesz, a innym ch*j do tego, i tym optymistycznym akcentem - serdecznie Cię pozdrawiam. Pozytywnych wibracji i olać frajerów-hejterów, co to "wszystkie rozumy pozjadali".
Szacun , cenię ludzi którzy własnymi rękami spełniają swoje marzenia.
Nie przejmuj sie chlopie,w razie kryzysu gospodarczego bedziesz bogaty w umiejetnosci przetrwania w takich warunakach.Nikt nie zdaje sobie sprawy ze takie czasy poprostu nas czekaja,dlatego szacun dla Ciebie
Jak budowałem podobnie jak Ty, to jeździłem jak ostatni głupek przez dwa lata codziennie. Teraz kupiłbym przyczepę i mieszkał na budowie-taniej, szybciej i trochę odpoczynku.
Szacunek Grzesiek za wytrwałość! Masz charakter i dajesz sobie radę! W dzisiejszych czasach już prawie unikat!
Przeczytałem te komentarze i faktycznie na niektóre straciłem bezpowrotnie kilka minut swojego życia. Mi osobiście film się bardzo podobał. Lubię takie spartańskie warunki. Powodzenia jak zwykle życzę.
Trzeba działać, żeby zerealizować Swoje marzenia. Życzę Ci powodzenia i głowa do góry. Pozdrawiam
Szacunek za wytrwałość i pogodę ducha.
Uwielbiam pana słuchać, panie Grzegorzu. 😊 Pozdrawiam i życzę dużo ciepła, zwłaszcza tego, które plynie z serc słuchających i oglądających
A ja piernicze jestem antysystemowy i planuje takie życie,ludzmi się nie przejmuj zazdroszczą i wiedzą najlepiej jak żyć niech. Spadają . 👌
Nie myślałem że oglądanie kempingu będzie takie ciekawe :-)
Mieszkaliśmy z mężem w przyczepie podczas budowy naszego domu; wytrzymaliśmy 6 miesięcy (w tym zimę), później przeprowadziliśmy się do stanu surowego. Jak dla mnie stan surowy zdecydowanie lepszy niż przyczepa. Zaadoptowaliśmy 1 pokój, ciepła woda była grzana w garze na ognisku. Bardzo dobrze wspominam ten czas, ale było ogromne ciśnienie na ukończenie domu i tak naprawdę po budowie ok 2 lata dochodziliśmy do siebie. Myślę, że mając małe dzieci nie zdecydowałabym się na przeprowadzkę do przyczepy czy stanu surowego. Pomogła nam rodzina - to było naprawdę rodzinne budowanie :) wieczorami siadaliśmy przy ognisku i gadaliśmy ... gadaliśmy :) . Dużo wytrwałości życzę!
Przykład dla młodych!
Podziwiam, wielu by nie dało rady w takich warunkach. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Zobaczyłam jak mieszka gwiazda internetu 😃. Szacun
Absolutnie nie zazdroszczę, a wręcz przeciwnie, życzę szybkiego ukończenia tej budowy.
Prawdziwy człowiek szumilasu 🌲