Najlepiej od początku tak konstruować relacje aby nie być na siebie zdanym 24 h na dobę . Przerwy „sanitarne „ dobrze robią relacjom ... Bardzo wartościowy materiał . 🙏🙋🏼♀️
Chyba to co nas najbardziej przeraża, to bycie razem 24 godziny na dobę 😊 I czuć się razem komfortowo ... Nie znamy się tak naprawdę i teraz to wyjdzie 😂 Dzięki za ten wykład 😊 Pozdrawiam serdecznie 🥰
Dokladnie Moj ex utknal w domu swojej nowej wybranki na tygodnie na razie a moze miesiace. Podporzadkowany jestvto sie nie rusza na razie. Ale juz teskni za swoboda i ludzmi hahaha i jakos mu oczy sie szybciej tez otwieraja ups haha
Film jak zawsze na najwyższym poziomie. Nas ratują dwa psy, dla których obecna sytuacja to raj na ziemi, inaczej w pięciu ludzi w tym 3 nastolatków na dwóch pokojach możnaby ześwirować szczególnie z tą pseudozdalną edukacją.
Ciekawie się słuchało. Teraz trzeba to przemyśleć. Przypomniała mi się podróż na święta, kiedy to pierogi zostały w mieszkaniu. A że było już bliżej niż dalej, nie było sensu się po nie wracać. Przez jakiś (dłuższy) czas, po burzy wyrzutów, jechaliśmy w ciszy (cztery osoby). Poobrażani na siebie. Przeszło nam, kiedy dojechaliśmy do wujostwa i zrobiło się gwarno. I nawet potem mogliśmy się już śmiać z tego zdarzenia. Co do obecnej sytuacji, to jest jest tak trudna, że nie wiem jak my to wszyscy przetrwamy. Mężczyzna, który zaczyna się martwić o interes, o domowy budżet, to katastrofa. Ale martwiąca się (i póki co bez sensownego pomysłu) o to samo kobieta - to masakra.
Co roku po urlopie wracam tak zmęczony,że nie mam ochoty na bycie z rodziną,jak jadę ok. 500 km (dwójka dzieci) jest taki hałas w samochodzie,że nie można wytrzymać ,uciekam na działkę tam jest spokój i wyciszenie.Pozdrawiam.
My mamy nadzieję że ta kwarantanna potrwa dłużej. My nigdy nie mamy siebie dosyć. Ale wiem ze takich jak my jest niewiele. Jakie jest prawdopodobienstwo, ze kazde z czworga naszych dzieci tez znajdzie milosc swojego zycia z ktora wejdzie w związek małżeński?
Fajnie, że tak macie. :) Ale jeżeli chodzi o kwarantannę, to jest ona związana z trudną, dramatyczną chorobą, którą przechodzą ludzie, i zwierzęta. Być może dlatego, że ludzie męczą zwierzęta. Bądźcie razem z miłością i niechże ta kwarantanna już minie.
Nigdy nie zostało powiedziane jaka była prawdziwa przyczyna. Oficjalnie ogólna wygoda i potrzeba swobody. Nie było re-kontraktowania. Byłam gotowa zamieszkać w namiocie. A prawda jest taka, że niemożliwą do przeskoczenia przywarą okazało się siorbanie. Nie odważyłam się powiedzieć o tym wprost. Delikatne aluzje, czy mówienie o tym co mi przeszkadza u ludzi tak ogólnie, nie przyniosło efektu. Uznałam, że skoro nie powiedziałam o tym od razu, to już nie ma sensu i skupiłam się na wyprowadzce. Drastyczne posunięcie z błahego można by rzec powodu. Tyle że równolegle do pakowania, zaczęłam analizować dlaczego jestem tym, aż tak przejęta. Przykro mi ale siorbanie jest okropne i nie jestem w stanie tego zaakceptować. Można jednak wzruszyć ramionami i powiedzieć sobie cóż to jego/jej problem i się odsunąć ze swoją herbatą do drugiego pokoju. Tyle że analiza zaprowadziła mnie do kolejnych odkryć i wniosków, a to co odkryłam na końcu tego pochodu... Cóż obecnie biorę nogi za pas.
Najlepiej od początku tak konstruować relacje aby nie być na siebie zdanym 24 h na dobę . Przerwy „sanitarne „ dobrze robią relacjom ... Bardzo wartościowy materiał . 🙏🙋🏼♀️
Przy rodzinie uaktywnia mi się silnie rana odrzucenia. Przestaję byc sobą.
Chyba to co nas najbardziej przeraża, to bycie razem 24 godziny na dobę 😊
I czuć się razem komfortowo ... Nie znamy się tak naprawdę i teraz to wyjdzie 😂
Dzięki za ten wykład 😊
Pozdrawiam serdecznie 🥰
Dokladnie
Moj ex utknal w domu swojej nowej wybranki na tygodnie na razie a moze miesiace. Podporzadkowany jestvto sie nie rusza na razie. Ale juz teskni za swoboda i ludzmi hahaha i jakos mu oczy sie szybciej tez otwieraja ups haha
Jeśli ludzie nie są z sobą z miłości to żadna rekonstrukcja nie pomoże... Kwarantanna ujawnia brutalną prawdę o relacjach.
Czyli , przebywanie w zakładzie karnym wyszło mi na dobre.Jak by to powiedział filozof wolny jesteś nawet w więzieniu.POZDRAWIAM
Mądrze, konkretnie. Jest to bardzo ciekawy materiał. Z przyjemnością się Pana słucha i wiele się można dowiedzieć. Dziękuję 🙂 Pozdrwiam ciepło 🙂
Najlepszy kanał o tej tematyce!
Super wykład ☺dziekuję
Film jak zawsze na najwyższym poziomie.
Nas ratują dwa psy, dla których obecna sytuacja to raj na ziemi, inaczej w pięciu ludzi w tym 3 nastolatków na dwóch pokojach możnaby ześwirować szczególnie z tą pseudozdalną edukacją.
Rzeczywiście... poruszyłaś ciekawą kwestię. :)
Zwierzaki są szczęśliwe, że nie siedzą same w chałupie wyczekując na powrót ludzkich domowników.
Dzień dobry, dzięki, pozdrawiam 🤗
Baaardzo wartościowy materiał 🤩 WIELKIE DZIĘKI ❤️
Ciekawie się słuchało.
Teraz trzeba to przemyśleć.
Przypomniała mi się podróż na święta, kiedy to pierogi zostały w mieszkaniu. A że było już bliżej niż dalej, nie było sensu się po nie wracać. Przez jakiś (dłuższy) czas, po burzy wyrzutów, jechaliśmy w ciszy (cztery osoby). Poobrażani na siebie. Przeszło nam, kiedy dojechaliśmy do wujostwa i zrobiło się gwarno. I nawet potem mogliśmy się już śmiać z tego zdarzenia.
Co do obecnej sytuacji, to jest jest tak trudna, że nie wiem jak my to wszyscy przetrwamy.
Mężczyzna, który zaczyna się martwić o interes, o domowy budżet, to katastrofa.
Ale martwiąca się (i póki co bez sensownego pomysłu) o to samo kobieta - to masakra.
Co roku po urlopie wracam tak zmęczony,że nie mam ochoty na bycie z rodziną,jak jadę ok. 500 km (dwójka dzieci) jest taki hałas w samochodzie,że nie można wytrzymać ,uciekam na działkę tam jest spokój i wyciszenie.Pozdrawiam.
My mamy nadzieję że ta kwarantanna potrwa dłużej. My nigdy nie mamy siebie dosyć. Ale wiem ze takich jak my jest niewiele. Jakie jest prawdopodobienstwo, ze kazde z czworga naszych dzieci tez znajdzie milosc swojego zycia z ktora wejdzie w związek małżeński?
Jeżeli NAPRAWDĘ tak macie, to prawdopodobienstwo jest wielkie
Wszystko zależy od tego jak wychowacie dzieci i broń Boże bycia nadopiekuńczym - to najgorsza przemoc
Fajnie, że tak macie. :)
Ale jeżeli chodzi o kwarantannę, to jest ona związana z trudną, dramatyczną chorobą, którą przechodzą ludzie, i zwierzęta. Być może dlatego, że ludzie męczą zwierzęta.
Bądźcie razem z miłością i niechże ta kwarantanna już minie.
@@misspinkusia 👌🥰💝
Jak z nieba , w sama pore . . . hahaha . . .thx !
Bo Pan Jarosław jest kosmitą. ;)
zajebiste
Nigdy nie zostało powiedziane jaka była prawdziwa przyczyna. Oficjalnie ogólna wygoda i potrzeba swobody. Nie było re-kontraktowania. Byłam gotowa zamieszkać w namiocie. A prawda jest taka, że niemożliwą do przeskoczenia przywarą okazało się siorbanie. Nie odważyłam się powiedzieć o tym wprost. Delikatne aluzje, czy mówienie o tym co mi przeszkadza u ludzi tak ogólnie, nie przyniosło efektu. Uznałam, że skoro nie powiedziałam o tym od razu, to już nie ma sensu i skupiłam się na wyprowadzce. Drastyczne posunięcie z błahego można by rzec powodu. Tyle że równolegle do pakowania, zaczęłam analizować dlaczego jestem tym, aż tak przejęta. Przykro mi ale siorbanie jest okropne i nie jestem w stanie tego zaakceptować. Można jednak wzruszyć ramionami i powiedzieć sobie cóż to jego/jej problem i się odsunąć ze swoją herbatą do drugiego pokoju. Tyle że analiza zaprowadziła mnie do kolejnych odkryć i wniosków, a to co odkryłam na końcu tego pochodu... Cóż obecnie biorę nogi za pas.
Mistrzu ...
polecam komedię "W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju" , wyglądało wszystko fatalnie, ale jakoś z tego wybrnęli....
Niestety takich amatorskich małżeństw jest w Polsce większość,bardzo to smutne i okropne.Rodzinne grobowce ,brr.
😄
Pierwszy :)
Mój ma focha 2 dzień.... Ciiisza....
Super ten wyklad.Akurat na koronowirusa
Z fochem, to trudna sprawa. Ale... mija. :)