Nie będę ukrywać, że po wielkim sukcesie poprzedniej edycji noworocznej extravaganza miałem wysokie oczekiwania dotyczące sequelu. I byłem pełen obaw słysząc, że pan Koksu siedzi gdzieś w pizdu z boku a pan Bartosz jest niesamowicie trzeźwy. Po pierwszych sekundach były też wątpliwości jak sobie poradzi pan Marek, posiadacz Dorotki i czy udźwignie tę jakże wysoko postawioną zeszłoroczną poprzeczkę. Jednak nie zawiodłem się w żadym calu. Chciałem zaznaczyć, że podczas słuchania już bodajże w dwudziestej minucie osmarkałem się ze śmiechu, dalej dwa razy się poszczałem i musiałem aż trzy razy pauzować audycję śmiejąc się w głos, przy okazji orientując się, że przecież jestem w pracy i nie wypada takich rzeczy odpierdalać na stanowisku. Doskonale spędzone trzy godziny, polecam każdemu kto ma akurat trzy godziny. A jak nie ma, to odkładać pieniądze i kupić sobie za jakiś czas. Jako osoba, która poprzednią audycje prawdopodobnie przesłuchała z 5 razy, patrzę z nadzieją na 2022 rok, bo wiem, że ta audycja będzie mi towarzyszyć w ciężkich chwilach na dnach i na pewno będę do niej wracał nie raz. I tego i wam życzę na ten nowy, hehe lepszy rok. Pozdrawiam. PS. Jeżeli papież Franciszek miałby wybierać ulubiony numer to moim zdaniem najprawdopodobniej wybrałby Scooter- Maria.
Chyba najlepszy odcinek jaki słyszałam. Normalnie sikłam w gacie. Panowie jak ja bym chciała się z wami zbufać i pogadać. Podejrzewam że musiałabym założyć pampersa. Pozdrawiam😊
Długo nasz Andrzej trzymał w niepewności czy ten nowy rok rozpoczniemy z nin czy bez niego. A czym jest Nowy Rok bez Koksu każdy wie. Dzięki Wam kochane BB za kolejne wspaniałe 3h, które wspaniale leczą kaca i poprawiają humor.
@@BartoszZalewskiNieoficjalny jak dla mnie za dużo sylab w tym słowie. Najdłuższe sformułowanie które zapamiętałem ze studiów prawniczych to ekstraordynaryjna koincydecja. Choć do tej pory nie wiem co to dokładnie znaczy. Oczywisty żart zakutych łbów prawniczych. Pozdrawiam Pana zażonnego, osobnika niedoszłego prawnika a doszlego standupera z wokabulażem godnym conajmniej polecenia w absurdzie jego postrzegania świata.
Na wesele, pierwszy numer Lou Reed - Perfect Day, hej! Bra, Janusz! Du gjorde en kjempe god jobb! Czy Muzzy wpierdalał zegary i parkometry? Rau Wacława można literką S jeszcze w inny sposób załatwić, ale to wtedy przytyk zrozumiały dla niemców będzie. Niedostatkiem w piękny rejs, Statkiem za karę w piękny rejs.
Co do Godziny Zero myślę, że czas jest jednakowy. Tyle samo go upłynęł0odo dwudziestej od kiedy budzik zadzwonił o siódmej i tu w np w Berlinie. Różni sie tylko poziom nasłonecznienia czy tam naświetlenia. Dziękuję bardzo za uwagę :)
59:42 - o fu*k! To mi teraz Kacper zaserwował mind blown - faktycznie było coś takiego.. Muzzy in Gondoland (i do tego można było kupić książkę i wspomagało to materiał z kolejnych odcinków). To chyba nawet miało dwie serie :D
Figurkowe technologie poszły do przodu panie. Teraz nowe modele do warhammera tylko kilka części, mało składania. Społeczność modelarzy w tym temacie przyjmuje jedną pozę: Te kurwy zabierają nam wolność. Tłusty materiał do słuchania, czekam na więcej!
Miałem kilka ciekawych przemysleń na temat tematów, które poruszaliscie, ale tak długo to oglądałem, ze zapomniałem o jakie tematy chodziło. Jedyne co pamietam to to, że pomysł Kacpra odnośnie nauki języka angielskiego przez ogladanie ULICY SEZAMKOWEJ natrafił na mur obojętnosci ze strony współrozmówców. A nieslusznie. Pamiętam, ze był czas, że puszczano ULICĘ SEZAMKOWĄ w dwoch wersjach. Z polskim lektorem oraz w tym samym dniu tylko wieczorem ten sam odcinek bez lektora. Pamietam też, ze przez jakiś czas puszczano ALFA w dwóch wersjach.
No racja, pewnie, ale wytłomacz ty mnie: czemu piszesz wielkimi literami te nazwy? Na serio nie przywalam się, ale kurde wygląda jakbyś normalnie mówił mówił mówił i wtem KRZYCZAŁ DWA SŁOWA i potem normalnie normalnie. No nic, pozdrawiam w każdym razie.
@@BartoszZalewskiNieoficjalny TE nazwy dużymi literami to z lenistwa. Zanim znajdę cudzysłów, to prędzej dwukrotnie pyknę w powiększenie i chuzia na Józia. Mam nadzieję, że uspokoiłem bo dedykuję, że Twoje obawy co do dużych liter mogą być spowodowane tym, że w młodości dużo czytałeś książek Pratchetta, a tam Śmierć mówił dużymi literami i Twój strach jest spowodowany tym, że boisz się upływającego czasu.
Drogi Kacprze, jeśli boisz się nagłego ataku z kibla polecam zawsze samemu wpuszczać do toalety swojego gada, ponieważ prawdopowobieństwo pojawienia się dwóch węży jest wielokrotnie niższe od pojedynczego węża
Aha, no i ja myślę, że jak Brajanusz zostałby saperem pracującym w specjalnym oddziale zwalczającym eksplodujące noże-pułapki w polskich restauracjach to powinien przybrać pseudonim Rozbrajanusz Oczywiście to nie miało być śmieszne, tym bardziej, że praca sapera nie jest zabawna zwłaszcza w otoczeniu mimów uzbrojonych w groźne miny
To przypomina mi historię pewnego znanego muzyka który rzucił karierę na rzecz rozwoju w dziedzinie krawiectwa i szeroko pojętej mody. A zwał się Johnny Kresz.
Randka w ciemno - znam osobiście osobę, która brała w tym udział (pani wybierająca sobie pana). Twierdzi, że to nie było reżyserowane, a na wycieczce (w Budapeszcie i okolicaj) byli tydzień. Brała udział w programie w 1994 roku.
Nie będę ukrywać, że po wielkim sukcesie poprzedniej edycji noworocznej extravaganza miałem wysokie oczekiwania dotyczące sequelu. I byłem pełen obaw słysząc, że pan Koksu siedzi gdzieś w pizdu z boku a pan Bartosz jest niesamowicie trzeźwy. Po pierwszych sekundach były też wątpliwości jak sobie poradzi pan Marek, posiadacz Dorotki i czy udźwignie tę jakże wysoko postawioną zeszłoroczną poprzeczkę. Jednak nie zawiodłem się w żadym calu. Chciałem zaznaczyć, że podczas słuchania już bodajże w dwudziestej minucie osmarkałem się ze śmiechu, dalej dwa razy się poszczałem i musiałem aż trzy razy pauzować audycję śmiejąc się w głos, przy okazji orientując się, że przecież jestem w pracy i nie wypada takich rzeczy odpierdalać na stanowisku. Doskonale spędzone trzy godziny, polecam każdemu kto ma akurat trzy godziny. A jak nie ma, to odkładać pieniądze i kupić sobie za jakiś czas. Jako osoba, która poprzednią audycje prawdopodobnie przesłuchała z 5 razy, patrzę z nadzieją na 2022 rok, bo wiem, że ta audycja będzie mi towarzyszyć w ciężkich chwilach na dnach i na pewno będę do niej wracał nie raz. I tego i wam życzę na ten nowy, hehe lepszy rok. Pozdrawiam.
PS. Jeżeli papież Franciszek miałby wybierać ulubiony numer to moim zdaniem najprawdopodobniej wybrałby Scooter- Maria.
Daje łapke 6h wcześniej bo materiał będzie wykurwisty jak zawsze, pozdrawiam i polecam
Chyba najlepszy odcinek jaki słyszałam. Normalnie sikłam w gacie. Panowie jak ja bym chciała się z wami zbufać i pogadać. Podejrzewam że musiałabym założyć pampersa. Pozdrawiam😊
Ten odcinek to był jeden z lepszych, ale teraz też wjedzie jeden listowny i myślę że też da radę.
Będę oglądał, jak co roku oczywiście.
Długo nasz Andrzej trzymał w niepewności czy ten nowy rok rozpoczniemy z nin czy bez niego. A czym jest Nowy Rok bez Koksu każdy wie. Dzięki Wam kochane BB za kolejne wspaniałe 3h, które wspaniale leczą kaca i poprawiają humor.
Logarytm:-) kolejny raz mi ustawia w kolejce ten odcinek. Mimo ze kolejny raz to slucha się tego z przyjemnością.
No jest tam EKSPLOZYWNIE
@@BartoszZalewskiNieoficjalny jak dla mnie za dużo sylab w tym słowie. Najdłuższe sformułowanie które zapamiętałem ze studiów prawniczych to ekstraordynaryjna koincydecja. Choć do tej pory nie wiem co to dokładnie znaczy. Oczywisty żart zakutych łbów prawniczych. Pozdrawiam Pana zażonnego, osobnika niedoszłego prawnika a doszlego standupera z wokabulażem godnym conajmniej polecenia w absurdzie jego postrzegania świata.
Szczęśliwego nowego roku ❤️
Tu gość z przyszłości - materiał jest wykurwisty, 7/10.
Znaczy no ja myślę, że jeśli już Jan Paweł II miałby mieć ulubiony utwór Scootera to na dwieście procent byłby nim How Much Is The Kids, no hejka
p r z e c i e ż
Jeszcze jak
Słucham Was popijając szampana hehe czego chcieć więcej 💋
Osobnego mikrofonu dla Koksa.
Reagan był dwie tury, a zamach był związany z klątwą roku kończącego się na zero ;)
Dobra wytrzeźwiałem mogę słuchać. Wielowątkowość" klasyka "
szczesliwego nowego roku
Dziękuję bardzo.
Chyba sluchalem juz. Ale no coz. Dla pewnosci idslucham jeszcze raz. 😂
Na wesele, pierwszy numer Lou Reed - Perfect Day, hej!
Bra, Janusz! Du gjorde en kjempe god jobb!
Czy Muzzy wpierdalał zegary i parkometry?
Rau Wacława można literką S jeszcze w inny sposób załatwić, ale to wtedy przytyk zrozumiały dla niemców będzie.
Niedostatkiem w piękny rejs,
Statkiem za karę w piękny rejs.
3 godziny, wspaniale!
Co do Godziny Zero myślę, że czas jest jednakowy. Tyle samo go upłynęł0odo dwudziestej od kiedy budzik zadzwonił o siódmej i tu w np w Berlinie. Różni sie tylko poziom nasłonecznienia czy tam naświetlenia. Dziękuję bardzo za uwagę :)
No właśnie, a ludzie to nie rośliny, to za czem im to światło?
Wersja audio już dostępna na Twoich ulubionych serwisach streamingowych!
59:42 - o fu*k! To mi teraz Kacper zaserwował mind blown - faktycznie było coś takiego.. Muzzy in Gondoland (i do tego można było kupić książkę i wspomagało to materiał z kolejnych odcinków). To chyba nawet miało dwie serie :D
teraz mogę mówić że ściągnąłem chmurę z panem Bartoszem Zalewskim he he
Figurkowe technologie poszły do przodu panie. Teraz nowe modele do warhammera tylko kilka części, mało składania. Społeczność modelarzy w tym temacie przyjmuje jedną pozę: Te kurwy zabierają nam wolność. Tłusty materiał do słuchania, czekam na więcej!
Ja w sumie mam całe dwie wyprasy skavenów (czyt. "skejwenów") do zmontowania, to i tak jestem w tyle za wszystkim.
Miałem kilka ciekawych przemysleń na temat tematów, które poruszaliscie, ale tak długo to oglądałem, ze zapomniałem o jakie tematy chodziło. Jedyne co pamietam to to, że pomysł Kacpra odnośnie nauki języka angielskiego przez ogladanie ULICY SEZAMKOWEJ natrafił na mur obojętnosci ze strony współrozmówców. A nieslusznie. Pamiętam, ze był czas, że puszczano ULICĘ SEZAMKOWĄ w dwoch wersjach. Z polskim lektorem oraz w tym samym dniu tylko wieczorem ten sam odcinek bez lektora. Pamietam też, ze przez jakiś czas puszczano ALFA w dwóch wersjach.
No racja, pewnie, ale wytłomacz ty mnie: czemu piszesz wielkimi literami te nazwy? Na serio nie przywalam się, ale kurde wygląda jakbyś normalnie mówił mówił mówił i wtem KRZYCZAŁ DWA SŁOWA i potem normalnie normalnie.
No nic, pozdrawiam w każdym razie.
@@BartoszZalewskiNieoficjalny TE nazwy dużymi literami to z lenistwa. Zanim znajdę cudzysłów, to prędzej dwukrotnie pyknę w powiększenie i chuzia na Józia. Mam nadzieję, że uspokoiłem bo dedykuję, że Twoje obawy co do dużych liter mogą być spowodowane tym, że w młodości dużo czytałeś książek Pratchetta, a tam Śmierć mówił dużymi literami i Twój strach jest spowodowany tym, że boisz się upływającego czasu.
@@Krzysztof-i3n jako żywo! Ufff, dzięki pane za wyprostowanie. Pozdrowienia!
9995 wyświetleń
dobra, wytrzeźwiałem po sylwestrze, mogę w końcu obejrzeć... lecimy tutaj...
Witam i pozdrawiam serdecznie 🍻
Sie jaram:D
Co za elokwentne czuby XD
Why not 23:15 ? :)
Drogi Kacprze, jeśli boisz się nagłego ataku z kibla polecam zawsze samemu wpuszczać do toalety swojego gada, ponieważ prawdopowobieństwo pojawienia się dwóch węży jest wielokrotnie niższe od pojedynczego węża
Nie pobijesz matematyki i teorii prawdopobieństwa. Zwłaszcza że to idee, jak pobić fizycznie niematerialne byty?
9:51 nie wychodzą z dupy i przestańcie szerzyć te brednie 🙃 i jeszcze później coś o teleporcie chomików z dupy
Panie Chomik, ja chcę przeprosić. Nie chodziło konkretnie o pana, to był pana brat ogólnie.
Aha, no i ja myślę, że jak Brajanusz zostałby saperem pracującym w specjalnym oddziale zwalczającym eksplodujące noże-pułapki w polskich restauracjach to powinien przybrać pseudonim Rozbrajanusz
Oczywiście to nie miało być śmieszne, tym bardziej, że praca sapera nie jest zabawna zwłaszcza w otoczeniu mimów uzbrojonych w groźne miny
To przypomina mi historię pewnego znanego muzyka który rzucił karierę na rzecz rozwoju w dziedzinie krawiectwa i szeroko pojętej mody. A zwał się Johnny Kresz.
Randka w ciemno - znam osobiście osobę, która brała w tym udział (pani wybierająca sobie pana). Twierdzi, że to nie było reżyserowane, a na wycieczce (w Budapeszcie i okolicaj) byli tydzień. Brała udział w programie w 1994 roku.
Kurde, pewnie wśród tych wszystkich podrabiańców było kilku legitnych, szukających miłości. Wiesz jak jest. Jest źle.
Blisko 6 minuta witam was
N-bome, a changa na tymianku - why not? :)
Spotify this please 😎
Proszę bardzo :)
U wiel biam !!!
brajanusz XD
Czemu tego nie ma na Spotifaju?
Już jest!
Gościu od czasu i godziny zero mnie załamał i wyłączyłem, poza tym jak zwykle beka. Pozdrawiam
Poemat...
Brajanusz xD
ej wgl w Afryce tak jest, znajoma byla w Zimbabwe i Kongo i tam kurwa o wschodzie słońca jest godzina 0, do zobaczenia nastepnym razem przyjaciele.
Niech się tylko Mr Kox o tym dowie to będzie cała akcja.
I oczywiście Major Major Major ❤
KwanterKwanter vol.47
Sposób na nie jedzenie i nie sranie jest kroplówka. Wiem bo byłem pod nią
PREACH
przecież
i więcej Marka
Czy jak ktoś się nazywa Marek Marek, to czy nie jest oczywiste, że ma na imię Marek, a na nazwisko Marek?
No tak, ale które to które? Zapytam Mateusza Marka, on ma kuzyna Marka (na nazwisko ma Zbereźny).
@Michał Kamil żeby gówno flanc miało, bo nasze gówno musi stać na baczność przed oficerskim.
Alloholowe cxy bezalkoholowe?
Odp. W butelce
Tu chyba był już nonalcoholic.
A propos zmiany nazwiska, klasyk : th-cam.com/video/aBam72eYsAg/w-d-xo.html
Kocham was tylko trochę zeczy to pociągnięci
A sztac cb 🤫🥥🤔
Ich troje nie pamiętasz
Nie ale kto
Gdzie było git
To chuj wszystko ma węża
Jakość dźwięku w porównaniu z poprzednim sylwkiem - brzytwa
Za rok wchodzimy w Dolby Surround & Come Out With Your Hands Up In The Air.
Za gadojy jestem pierwszym
Na huj tyle pytań