"Chińskie" zupki - Tanie żarcie w Japonii [Tokio]
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 26 มี.ค. 2014
- / kgonciarz - centrum wyjazdu!
Zupki z proszku, u nas znane jako "chińskie", tak naprawdę są japońskim wynalazkiem. Prezentujemy kilka przykładowych zupek, idealnych na budżetową podróż po Japonii.
Lubię wracać do tych filmów gdy Gonciarz sprawiał wrażenie szczęśliwego
wracam tu raz na 2 miesiące gdy robie se vifona, polecam i dziękuję
No jak się było na kolacji za 150 zł, to teraz trzeba zajadać "zupki chińskie" :D
No po prostu uwielbiam Twoje filmiki Krzyśku. Świetnie przygotowane, idealny przekaz, same ciekawe informacje. Nie zrozum mnie źle, ale możesz tam siedzieć bardzo długo, bo codziennie oglądam te relacje z wielką przyjemnością ;)
W niektorych sklepach sa wlasnie zupki wyzszej jakosci (troche podobne do tych co pokazywaliscie), ale kosztuja ok. 20-30zl...
W Polsce mamy podobną zupkę, właściwie jej trzy wersje - Kuksu
wspaniale Was się słucha. bardzo ciekawe i przydatne wiadomości. oby filmów z Japonii było więcej!! dziękuję
Lol, pierwszy raz oglądam Twój film sprzed/z przed/zprzed (nigdy nie wiem) 2018 roku. Kurdę, no jest wielka różnica XD nie tylko w twoim wyglądzie ale i w sposobie nagrywania itd. Szacun za progres :) pozdrawiam
A może materiał z jakiegoś basenu w Japonii ? Słyszałem, że wyglądają świetnie i są genialnie wyposażone :D
Rany, zgłodniałem :D
Pozdrawiam was chłopaki :), robicie dobrą robotę nagrywając tą masę filmików z Japonii :).
Dobry z Ciebie youtuber! bardzo ciekawy! Oby tak dalej!
W Polsce bardzo smaczne są zupy kuksu. Wyglądają podobnie do tych, ale są nieco ubozsze.
Jak byłem mały to lubiłem zjadać makaron z zupek "chińskich" na sucho, a w Japonii mają to w formie chrupek do jedzenia jak chipsy sprzedawane. xD
Już myślałem, że w tej pierwszej zupce w 1 z tych torebek jest woda w proszku :D
1. Makaron z Japonii od makaronu polskiego różni się tylko tym, że pszenica w Polsce jest z Polski, a w Japonii używają japońskiej. Różnica w smaku polega na tym, że u nas makaron jest najpierw gotowany na parze, a potem blanszowany w oleju (zgodnie z pomysłem pana Momofuku Ando), natomiast w Japonii przed blanszowaniem makaron gotuje się w rozcieńczonym wywarze (np. dashi) i dlatego ma smak. Ten polski jest po prostu obojętny smakowo (mam na myśli np. Knorr czy Amino, bo Vifon polski nie jest).
Miałem nie jeść zupek chińskich ale mi ochoty narobiliście.
LEPSZE NIŻ W POLSCE, NO TO WIADOMO LEPSZE NIŻ W POLSCE, A TO BARDZO DOBRE STANDARD WYŻSZY NIŻ W POLSCE
Strasznie lubię te filmy :))
Krzysiu, mówisz że można poprosić w sklepie żeby nam taką zupke zrobili. W takim razie zastanawia mnie jak wygląda sprawa mniejszych (np. rodzinnych) sklepików w Japonii. Czy sklepy podobne do delikatesów, żabki albo jakieś zwykłe warzywniaki (gdzie jak wiadomo tylko sprzedają towar) są częstym widokiem na japońskich ulicach czy raczej czegoś takiego nie ma?