Czego nie robią Francuzi w przeciwieństwie do obcokrajowców???

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 6 ก.ย. 2024

ความคิดเห็น • 4

  • @mariolazak3403
    @mariolazak3403 10 หลายเดือนก่อน +1

    Dzień dobry , bardzo mile i trafne ma Pani opinie o Francuzach.
    Życzę miłej pracy i powiększenia liczby przyjaciół.
    Ja bym dorzuciła jeszcze ze są bardzo rodzinni i przywiązani do rodziny.
    Pozdrawiam serdecznie z Francji.Bien cordialement.

  • @marlenaeros5208
    @marlenaeros5208 ปีที่แล้ว +4

    Witam pani Aneto! Ciekawe spostrzeżenia. Kwestia patrzenia w oczy wynika zapewne z różnic kulturowych. Przecież Polacy negatywnie oceniają osoby unikające kontaktu wzrokowego. Jest to odbierane jako nieszczerość, fałsz, wyraz złych intencji. Co do posiłków to wiadomo, że we Francji to nienaruszalny rytuał. I słusznie, jeść należy w spokoju i bez pośpiechu. Palenie rzuciłam wieki temu, ale faktem jest, że przyjemniej się paliło w towarzystwie. Polskie domówki to nie tylko kwestia obyczajów, ale również nieprzesadnej zasobności portfela. Przecież za rachunek z jednej imprezy w restauracji, można urządzić 3-4 domówki. A co do kwestii rozwiązywania problemów w drodze negocjacji, to cóż, Francuzi wychowani w utrwalonej demokracji mają takie wzorce. A u nas? Demokracja się budowała, ale przyszła władza, która zdewastowała jej fundamenty i promuje prostaków, prymitywów i chamów w przestrzeni publicznej. To bardzo boli, gdy świadomie się kreuje konflikty i skłóca różne grupy społeczne. Pozdrawiam panią serdecznie i dziękuję. 🤨❤🗼

  • @mukam3
    @mukam3 6 หลายเดือนก่อน +1

    To Paryzanie nie patrzą, gdzie indziej wręcz przeciwnie. I komentują, komentują komentują innych... baaardzo. Zwłaszcza w mniejszych miastach. Moja teoria jest taka ze w Paryżu już wszystko widzieli i nic ich nie może zdziwić.

  • @Matt-dr5et
    @Matt-dr5et 3 หลายเดือนก่อน

    Polacy nigdy nie patrzą sobie w twarz albo oczy na ulicy / miejscu publicznym. Każdy chodzi przeważnie patrzy lekko w dol, szybki chód bo kazdy w Polsce się spieszy. W Holandii ludzie często się do siebie uśmiechają co jest fajne. W Anglii raczej nikt na siebie nie patrzy tak samo jak w Polsce. Szwajcarzy to samo nikt się na mnie tam nie gapił ani ja na nikogo każdy tam się spieszy do pracy. Co do czarnych to tak gapia się w twarz jakby nie widzieli białego człowieka...