ไม่สามารถเล่นวิดีโอนี้
ขออภัยในความไม่สะดวก
Nasze dzieci to pierdoły i piją coraz mniej alkoholu [ZERO IBU]
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 17 ก.ค. 2019
- Tomasz Kopyra (blog.kopyra.com) w felietonie z serii [ZERO IBU] zajmuje się dwoma artykułami dotyczącymi dzieci i młodzieży. Artykuł pt. "Nasze dzieci to największe pierdoły na świecie?" z Gazety Prawnej (serwisy.gazetaprawna.pl/eduka...) oraz artykuł pt. "Dlaczego młodzież pije mniej?" z Remedium (www.remedium-psychologia.pl/dl.... Czy naprawdę niczego nas nie nauczyło, że na młodzież narzekali już starożytni?
Soundtrack: Huma-Huma - Half Pipe
#dziecisązłe #młodośćmusisięwyszumieć #alkoholtylkodlapełnoletnich
![Kopyr masakruje Portal Spożywczy [1000 IBU]](http://i.ytimg.com/vi/Eh0zvSFvKEs/mqdefault.jpg)
![Kopyr masakruje Portal Spożywczy [1000 IBU]](/img/tr.png)
![[1000 IBU] Dlaczego piwo kraftowe jest takie drogie?](http://i.ytimg.com/vi/CEhefO3iOYo/mqdefault.jpg)
![[autovlog] weź się k... zdecyduj [ZERO IBU] [wulgaryzmy]](http://i.ytimg.com/vi/22HodJEXC1w/mqdefault.jpg)
Teraz te dzieci to mają luksus, my z rodzeństwem mieszkaliśmy przez 3 miesiące w zwiniętej gazecie w pojemniku na odpadki, stawaliśmy o szóstej , sprzątaliśmy gazetę, zjadaliśmy spleśniałą skórkę od chleba, i pracowaliśmy przez 14 godzin we młynie za 6 pensów tygodniowo, gdy wracaliśmy do domu, tata zaganiał nas pasem do snu. Tak było, było lepiej. Nie to, co teraz
1948 show ;D
Z ust… yyy… Spod palców mi to wyjąłeś.
A jak im o tym powiesz to czy ci uwierzą?
Szczęściarz...
My każdego ranka budziliśmy się o trzeciej, sprzątaliśmy jezioro, zjadaliśmy garść gotowanych pędraków, pracowaliśmy 20 godzin w młynie za 2 pensy miesięcznie, wracaliśmy do domu, a tata bił nas w głowę i kark utłuczoną butelką, jeśli mieliśmy szczęście!
Istny raj. My wychodziliśmy z pudełka o północy, lizaliśmy asfalt, a potem zjadaliśmy kawałek koksu i pracowaliśmy 23 godziny we młynie za pensa co 4 lata. Gdy wracaliśmy do domu tata kroił nas nożem do chleba.
Najbardziej mnie teraz wkurza u młodzieży to że już więcej do niej nie należę.
Młodzi chcą czegoś zupełnie innego od tego co chcieliby starsi
Stary rabin tak mówił, przyklasnęli mu wszyscy niemalże
Młodzi świat inny dostają niźli starsi dostali
Teraz oklaski rozległy się nawet z najdalszej części sali
Mogliście słuchać co wam mówili, dotrzymać też było z nimi umów
Kiedy rozmawiać z wami chcieli
Jest w tym znak czasów.
Niegdyś cytowało się Kaczmarskiego, dziś Kazika.
Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze? Nie! 🎶🎶🎶
😋
Bo w życiu to jest tak, że raz biorą, a raz dają
Ale zgredzi to kompletnie już nic nie kumają
Dawniej to pili, tera to nie pijo bo nie umio. Kiedyś to było.
Myślałem, że naukowa nazwa tego zjawiska to starcze pierdolenie
oj tak powinni to wpisać bo od razu miałem skojarzenie
Dobrze robisz że się do samego piwa nie ograniczasz bo masz trzeźwe spojrzenie na świat. Miło posłuchać jak tę w zamiarze odkrywcze, głębokie i zdrowo - rozsądkowe koncepcje głoszone przez samych poważnych panów okazują się starym jak świat pierdoleniem ludzi nie rozumiejących nowego pokolenia, które właśnie ich wyprzedza.
Jak można mieć pretensje o noszenie kasku?! xD
zalezy w jakich okolicznosciach. Posiadanie kasku doprowadza do myslenia, ze uprawiana czynnosc jest niebezpieczna, nawet jesli taka nie powinna byc. Moze to zmniejszyc poziom ostroznosci wobec siebie i innych.
Normalne zdrowo rozsadkowe podejście. Szkoda ze wkoło jest go tak mało.
Siemka. Mam 30 lat i jestem nauczycielem, z osiągnięciami, i o dziwo, który lubi swoją pracę, a pracuję z młodzieżą licealną. Nie uważam, aby młodzież była jakoś o wiele głupsza, bardziej roszczeniowa czy wgl jakakolwiek gorsza od tego, co moje pokolenie reprezentowało sobą, gdy było w szkole średniej. Niestety, utyskiwanie starszych ludzi na młodsze od siebie osoby jest jedynie pozamerytorycznym ględzeniem, najczęściej podszytym nostalgią lub wkurwem o to, że ktoś jest jeszcze młody, a on już nie. Jeżdżę też na obozy Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych, śpimy w fatalnych warunkach, jest dosłownie jedna hala z prysznicami, gdzie dzieciaki myją się co około 1.5 dnia. Większość jest brudna, zmęczona, ale i tak 90% składu wychowanków przyjeżdża w następnym roku, bo wiedzą, że więcej atrakcji nigdzie nie dostaną i tak zajebistych wakacji mieć nie będą. Powiem jeszcze jedno - w znaczącej większości przypadków, gdy w klasie czy grupie kolonijnej źle się dzieje, a dzieciaki się nie słuchają, jest to wina wychowawcy/nauczyciela (nie we wszystkich wypadkach). Zgadzam się, że zawsze znajdzie się jak potłuczony rodzic i jego roszczeniowy, nieobyty w niczym poza "Majnkraftem" mały pięćsetplus, ale są to jedynie jednostkowe przypadki, na które ani organizator, ani obsługa wychowawcza nie ma wpływu. Pozdro, stay woke bitches!
Props, czego uczysz? Z ciekawości pytam. Pozdrówki
Uwielbiam te starcze pierdolenia jak w tym artykule i uwielbiam płacz, że dzieci w kaskach jeżdżą. Zazwyczaj płaczą ludzie, którzy myślą, że BHP to pasta do mycia rąk
Takie teksty to jest to samo co bełkot o GMO czy braku globalnego ocieplenia szkoda tracić czasu na takie bzdury
Tylko wiesz, ten tekst ma 40k udostępnień na Facebooku. 40 tysięcy osób uznało, że warto go podać dalej. Mam wrażenie, że większość dlatego, że się z nim zgadza.
@@BrowarKopyra bo może trochę prawdy w nim jest, ale generalnie to są zwykłe bzdury. Dzieci przykład biorą z rodziców i jak oni spędzają czas przed telewizorem czy komputerem to czego można oczekiwać po dziecku?
Powinieneś posadzić syna na stołku przyciemnić , nałożyć czarny pasek na oczy i zmienić głos - podpisać "syn, pragnie pozostać anonimowy" i zrobić z nim wywiad jak to teraz jest i zawstydzić pierdołowatych stetryczałych dziadów którym śniło się, że byli kiedyś harcerzami a teraz muszą cieciować na koloniach przypominając sobie co kolega przy wódce opowiadał o harcerzach .
Kiedyś to były czasy. Dzisiaj nie ma czasów.
Teraz tylko slownictwo
Kiedyś to było, a teraz to jest.
Teraz to juz nie ma niczego
Jak ktoś ma dziecko pierdołę, to może podziękować tylko i wyłącznie sobie. Zgredy, popatrzcie na siebie, a potem miejcie pretensji do swoich dzieci! Co do alkoholu, to dzieciaki piją, ale w końcu rozsądniej, nie upijają się. Do tego więcej ziołolecznictwa jest dostępnego i dobrze. A, proponuję jeszcze popatrzeć, kto wychodzi i organizuje demonstracje przeciwko zmianom klimatycznym. No właśnie.
Dokładnie, miałem wspomnieć o tych protestach w obronie klimatu i jakoś zapomniałem.
Szanuję Kopyr, w sumie już tylko dla Twoich felietonów Cię oglądam, bo zajawka do piwa trochę mi minęła i ogranicza się do wizyt w multitapie, a felietony na różne tematy masz zawsze na wysokim poziomie, tak trzymać!
Dzięki.
Bardzo dziękuję za ten film ;) bardzo mi poprawił humor ;)
Dla mnie jeden z najlepszych filmów jaki powstał na tym kanale. Szczerze, DZIĘKI Tomek że nagrałeś ten film.
Dzięki. Tego się nie spodziewałem. Znaczy reszta chłam...😜
Tomku, dzięki za te spostrzeżenia 👍
Aktorska interpretacja pierwsza klasa :) Ogolnie przyznam szczerze, ze nie bylo mnie tu troche czasu i widze ze kanal poszedl w fajna strone. Powodzenia Tomek!
Kopyra - Najlepsze commentary na polskim youtube
Kończyłem podstawówkę w 1995 i zapewniam, że do szkół średnich szła wówczas większość absolwentów. Zawodówki w tym czasie dogorywały a ich poziom nauczania był żenująco niski.
Zależy jaka szkoła zawodowa. Na studiach na przedmiocie mechanika techniczna rozwiazywalismy ciężkie zadania fizyczne z ppdrecznika dla szkoly zawodowej z lat 80. Mój tata po zawodowce i liceum lepiej rozwiazuje zadania mechaniczne, czyta rysunki i ogarnia techniczny aspekt niż ludzie po studiach inżynierskich u niego w robocie.
@@NoRiX87 Podejrzewam jednak, że Twój tata nie kończył zawodówki w drugiej połowie lat 90-tych, tylko nieco wcześniej. W moim komentarzu odniosłem się do poziomu szkól zawodowych w konkretnym okresie, nie twierdzę że zawsze był fatalny.
@@NoRiX87 mój po zawodówce skonstruował bombę wodorową w piwnicy, taki to był poziom. A teraz to szkoda gadać.
Ja skończyłem podstawówkę 1998 i trzech z nas szło do zawodówki. Kiedyś się przyznałem jednej nauczycielce i mnie wyśmiała przy całej klasie. Zawodówka to była szkoła życia. Praktyka 3-4 dni w tygodniu w prywatnym zakładzie rzemieślniczym, gdzie nie traktowano nas jak dzieci, ale od razu rzucono na głęboką wodę. Tam naprawdę nauczyłem się pracowitości i odpowiedzialności. Po zawodówce skończyłem LO, a potem studia magisterskie i dziś nie żałuję tej zawodówki szczególnie z perspektywy zajęć praktycznych. Jeśli chodzi o zajęcia w szkole zawodowej to to była żenada. Traktowali nas tam, jak idiotów, którzy trafili tu, bo do niczego się nie nadają. Nawet lektur nie czytaliśmy tylko nauczyciel nam opowiadał. Na zajęciach z maszyn facet dyktował nam z książki z lat '50, jak jest zbudowana jakaś maszyna, zamiast pokazać chociaż jakieś zdjęcie. Facepalm.
Warto wspomnieć: Ta tak bardzo istotna psychiatria i psychologia jest w Polsce w stanie opłakanym. 3,5% wydatków na służbę zdrowia przeznaczamy na tę gałąź. W dodatku - leczenie psychiatryczne dalej jest uważane za hańbę, a chodzenie do psychologa za efekt "mody'. Skutki widać: mamy jeden z najwyższych wskaźników samobójstw na świecie.
Jak był fragment od 20:35 piłem herbatę, prawie się poparzyłem, bo ze śmiechu nie mogłem utrzymać kubka ;)
Świetny materiał, w końcu ktoś mówi racjonalnie
Propos tego budowania obozów samemu.. Kilka lat byłem przybocznym drużyny harcerskiej.
Przed pionierką (czyli budowaniem przez wszystkich harcerzy swoich łóżek, wyplataniem ich, budowaniem ogrodzenia, bram itd itd) jest jeszcze tzw kwaterka. I na kwaterkę jadą właśnie najstarsi i najbardziej sprawni harcerze. Drzewo kupuje się z tartaków bądź nadleśnictwa, ale nie są to bele przycięte na wymiar. Trzeba ciąć, docinać, dokrajać samemu. Stawia się wtedy wielką kuchnię, stołówkę, prysznice, jakieś domki dla kadry, kopie się dół na spiżarkę itd itd. I tak, to są wszystko konstrukcje drewniane wspomagane folią i plandekami w celu ochrony przed deszczem. I tak, robią to harcerze piłami spalinowymi, siekierami, szpadlami, saperkami, linami, pasami transportowymi itd
Słucham i nie wierzę, że... ktoś popełnił taki tekst 😨 Tomek, świetny odcinek!
Spadek spożycia alkoholu, to bardzo prosta sprawa. Piło się z nudów, nie było co robić, tylko spędzało czas z kolegami gdzieś w parku czy nad stawem/jeziorem, kasy brakowało na kino czy jakiś paintball. Teraz ciężko się nudzić a i pieniędzy myślę młodzież ma więcej kasy, więc mają dużo zajęć.
Problem jest taki, że sprzedaje się ekstrema. A im ktoś bardziej "edgy" tym lepiej. To pozwala polaryzować odbiorców. Większość ludzi myśli podobnie jak Kopyr->normalnie. Ale przecież nikt nie będzie pisał, że jest normalnie i nic się nie dzieje nadzwyczajnego bo kto to kupi? Trzeba napisać coś na krawędzi, żeby się sprzedać. Moim zdaniem można się z tym zapoznać ale trzeba myśleć samemu i robić swoje. Dla tych, którzy nie zrozumieli TL;DR -> MYŚL SAMEMU!
Dawno tak mądrego filmu nie oglądałem. Szanuję i popieram :)
Dzięki.
Cywilizacja zawsze jest taka sama. Niewielka część ludzkości żyła i żyje na koszt przytłaczającej większości. Tylko środki przymusu się zmieniały.
Kopyr czy jest szansa na reedycje siwego misia?
Teoretyczna.
Ten wypadek na obozie był 2 lata temu. Mieszkam niedaleko i pamiętam tę noc. Kto chce zobaczyć jakie były jej skutki niech przejedzie się DK20 na odcinków Bytów-Kościerzyna (w szczególności fragment Wygoda-Korne) i porówna ze Street View. Można też odwiedzić lasy w "trójkącie" Bytów-Chojnice-Kościerzyna. Tam skutki były najgorsze.
Kurcze, jechałem tamtędy w 2019 roku nad morze. Wygląda to tragicznie. Krajobraz księżycowy.
Tomaj, nic nie mówiłeś, że kupiłeś "motor"? ;)
W 96 ja kończyłem podstawówke i z 31 uczniów 5 poszło do szkół innych niż technikum czy liceum (w innych klasach było podobnie) także te 30% to jakiś wyssany z palca humbug.
Ja kończyłem w 2000 i było podobnie jak u Ciebie. Ogólnie było przyjęte przekonanie wśród nauczycieli, rodziców, uczniów, że do zawodówki idzie debil.
@Tomasz Kopyra z ciekawości umiesz pływać?
Nie jakoś super, ale żabką mogę pewnie z kilometr pyknąć. Na basenie, bo na otwartym akwenie trzymam się brzegu.
Zgadzam się z każdym słowem.
Tomku, gdybys to wypuszczał w formie podcastu to nie opuściłbym chyba ani jednego odcinka
Mówisz i masz.
Spotify: open.spotify.com/show/6jQwElokhz6GH16qZwa72P
Spreaker: www.spreaker.com/show/zero-ibu
iTunes: podcasts.apple.com/us/podcast/zero-ibu/id1464696162?uo=4
To tylko Zero IBU, a jest jeszcze 1000 IBU, Życie jest za krótkie, A więc chcesz otworzyć browar, Piwne Style i nasz osobny kanał Kopyrowie. Wpisz w swojej apce do podcastów Tomasz Kopyra i znajdziesz wszystkie.
Nie wpadłem na to żeby Cię ręcznie wyszukać:) a nigdy jakoś nie wyskoczyło mi samoistnie. Subskrybuję już kilka - dziękuję!
Sens ma znaczenie tylko dla działających, a dla tych którzy już wiedzą kim są, gdyż poznali odpowiedz na transcendentalne pytania takie jak kim Jest-em, skąd pochodzę, dokąd zmierzam i co się ze mną stanie po śmierci ciała, działanie nie ma żadnego sensu, gdyż wiedzą że "Jestem tym który Jest", czyli Duchem Bytem, a nie zjawiskowym ciałem, które jak i cały wszechświat staje się zjawiskiem o którym nie można powiedzieć że istnieje, ani że nie istnieje, ponieważ staje się. Byt Jest, a zjawisko staje/dzieje się się i z nim związany jest sens.
Kopyr a powiedz jeszcze w jakiej organizacji jest Twoj syn bo ciekawe rzeczy tam maja z tego co opowiadasz, a ja właśnie mysle mojego 10latka zapisac do jakichs skautów/harcerzy
ZHP, ale drużyna była pierwotnie w ZHR.
To może 500 IBU?
Tomek każdą kończyną Cię popieram, debilizmy tu piszą.
25:28 hahahaahhaha umarłem :D
Kurła, kiedyś to było...
Mój ojciec w 1958 jeździł na obozy ZHP ja w 1988 jeździłem na obozy ZHP moje dzieci w 2008 jeździły na obozy ZHP Dziś moje dzieci organizują obozy w ZHP i w tym roku czekam na wnuka. Czy będzie jeździł ma obozy ZHP ? To tylko będzie zależeć od niego, wszystko zależy od ludzi którzy są różni w każdej nacji nawet wśród dzieci 😜.
PS
Mój ojciec miał ADHD , ja miałem ADHD, i moje dzieci miały ADHD i to nie przeszkodziło pracować nam wszystkim z dziećmi 🤔po prostu trzeba lubić ludzi 😀 dzieci też 👍
Jest bardzo proste wytłumaczenie tego, że ludzie ta mówią. Po prostu więcej jest ludzi nieogarniętych i głupich, a ta młodzież mądra gdzieś tam jest i coś ma w planach, żeby ulepszyć ten świat.
Od 4000 lat jest coraz więcej głupich ludzi? No bezwględnie tak, ale procentowo to tak średnio bym powiedział...
Panie Tomaszu w złym kontekście zostało użyte powiedzenia: "mierzyć siły na zamiary".
Proponuję obejrzeć film:
th-cam.com/video/OHrI0fHfJSg/w-d-xo.html&t=
miałem to napisać...
Tomasz, masz talent aktorstwa kabaretowego.
Można gdzieś dostać ten artykuł o dyslekcji jako przystosowaniu ewolucyjnym?
To chyba u Dukaja przeczytałem w książce "Po piśmie".
Kiedyś to było. A teraz nie ma ;/.
2:20 cytat fałszywie przypisywany Platonowi
Mam wrażenie że najwięcej do powiedzenia nt pierdołowatości mojego pokolenia, mają do powiedzenia ci, którzy nas nawet nie znają. Zarzucanie nam, że jesteśmy zombie, bez żadnego celu itd jest takim pierdoleniem że to jest straszne. Praktycznie każdy mój znajomy ma jakąś pasję, zainteresowanie, wielu z nas kładzie nacisk na samorozwój, inni zaś udzielają się charytatywnie, i mówi się o nas "zombie". Zresztą, mówią to w większości Janusze, których jedynym zainteresowaniem jest walnięcie 6 piw po robocie przed TV.
Czy pijemy mniej? Tak. Zarówno młodzi jak i starsi piją coraz mniej, wynika to z tego że wszędzie jeździmy autami, jest spora moda na bycie "fit" (co jest jak najbardziej okey!), dodatkowo coraz częściej w sklepach pytają o dowód więc nieletni już tak łatwo alkoholu nie dostaną, no i po części rośnie też świadomość dotycząca alkoholu. Najzabawniejsze jest to, że gdyby nie twoje filmy i absurdalne poczynania i wypowiedzi ludzi z PARPA, to nie wiedziałbym o ich istnieniu, więc skłania to do wniosku że PARPA jest zwyczajnie zbędna. Co do innych używek to w sumie ciężko powiedzieć. Wydaje mi się, że ich dostępność rośnie, natomiast znowu rośnie w tym temacie świadomość. Dzisiaj osoba zażywająca różne nielegalne środki (z wyjątkiem marichuany) nie jest już kimś super, raczej poszło to w stronę ostracyzmu.
Dzięki za ten film Kopyr, i do zobaczenia kiedyś na którymś festiwalu! ;)
11:40 , może ktoś podlinkować, tą pastę o której mówi Tomek?
www.wykop.pl/wpis/13281953/my-urodzeni-w-latach-50-60-70-80-tych-wszyscy-byli/
ok, otworzyłem - dzięki
Katowicka Kaszankaaaaaa auuu xd
@@ChomikNL KASZANKAAAA AUUUU
Pan redaktor GP też pewnie dostał się do szkoły czy na studia dzięki zaniżonym wymaganiom. To jedyne wytłumaczenie tych bzdur.
Mnie ciekawi, czy Twoje dzieci były na obozach z ZHP czy ZHR? Bo opis zrobienia sobie łóżka brzmi trochę jak ZHR 😉
ZHP.
W sprawie kleszczy powiem tylko jedno, do dziś było tak jak mówi pan Kopyra i w czasach powstawania tekstu to była oczywista kpina, w Polsce jednak zaczynają pojawiać się kleszcze tropikalne, które są dużo większym zagrożeniem. Lęk przed kleszczami wkrótce będzie miał realne podstawy. Grożą nam bardziej niebezpieczne choroby.
Odnosząc się do całości... Nie jestem stary, a nie wszystko rozumiem co robią i mówią 10-15lat młodsi ode mnie. Co nie oznacza, że oni mówią źle, tylko ja jestem już myślami gdzieś indziej. A młodzi wiedzą co chcą robić, nie zawsze to wyjdzie, albo plan się zmienią(nawet na lepsze) Przykład nawet w mojej osobie: Tata zawsze brał mnie od 15 roku życia do pracy na budowę, żebym sobie dorobił na wakacje itd. Nienawidziłem tego klimatu, pracy i wszystkiego z tym związane, dzisiaj jestem kierownikiem budowy.... Młodzi piją pewnie tyle samo, tylko lepiej to ukrywają...ewentualnie piją coś lepszego niż my kiedyś...Komandosy, Małgośki mocne itp. Mają większą świadomość, bo internetowy asortyment faktów jest większy. Za 10-20 lat, oni będą jak my, a ich dzieci jak oni kiedyś.... Jak dotrwałeś do końca komentarza, to chciałem podziękować za film, bardzo fajnie się słuchało!
Ogólnie się zgadzam z wyjątkiem co do boreliozy. Znajomy o mało nie zszedł na to świństwo. Rumienia nie było, choroba uaktywniła się po miesiącu - znajomy początkowo w ogóle nie wiedział o co chodzi (myślał że to grypa).
Co to za problem psiknąć się czymś na kleszcze? Jest to tak skomplikowane jak użycie dezodorantu a koszt jest niewielki.
Ależ ja nie mówię, żeby się nie psikać. Nie mam problemu z repelentami, jakie ma emerytowany harcmistrz.
@@BrowarKopyra Jeżeli tak to ok, bo oglądając film można odnieść wrażenie że temat boreliozy nieco bagatelizowany. Może po prostu skrót myślowy w filmie nie jest zbyt czytelny.
31:38 no i co znalazłeś? Co to było?
Młodzi sobie dadzą radę, bójcie się starzy, żebyście sobie dali radę w swiecie młodych
Zobaczymy.
Zeby sie ci mlodzi nie zesrali z pewnosci siebie ;).
@@82vitt Jak na razie to starzy narzekają, więc to Oni sobie nie radzą.
Mam 25 lat. Jestem mlody. A mimo to w mojej glowie kilka razy pojawily sie mysli „to mlodsze pokolenie to beda jakies ciamajdy, tylko w telefonach siedza”. Ale zrozumialem ze „drzewiej bylo lepiej” to domena kazdego pokolenia. I takie gadanie jest mega glupie. Jak to slysze to az mna trzesie. Pierdolenie i tyle. Jak moj ojciec byl mlody to starzy dziwili sie o beatlesow. Teraz starzy dziwia sie na wspolczesna muzyke. Neverending story. Tak jak to ze to co retro wraca do mody i jest fajne, mimo ze pare lat temu to wywalalismy....
Dzięki Tomku za głos rozsądku w tym starczym pierdoleniu, bo nie można tego inaczej nazwać :)
Kopyta powiedział że sam nie uczestniczył w tego typu zajęciach i teraz przelewa nie spełnione aspiracje z dzieciństwa na swojego dzieciaka. Pewnie było tak że stary wyjadacz wyżył się na jego dzieciaku, a wątły ojciec nie mogąc zaargumentować tego siłowo wobec starego wyjadacza wyrzygał się w internecie :) End of story.
Myśle że normalna rzeczą jest oceniać "młodzież" jako odstępstwo od normy bo świat się rozwija i idzie z postępem a dzisiaj to już nawet pędzi z postępem i to co było 20 lat temu dzisiaj jest już stare, nie modne, tak sie nie robi lub inne określenia których sam nie używam bo znaczenia nie rozumiem a nie dobiłem nawet 30 -stki
Jak wcześniej zostało już napisane prawda leży po środku i z jednej strony są ludzie 50lat + a z drugiej współcześni w szczególności młodzi rodzice i jedni twierdzą jak to teraz jest źle i jak to kiedyś było a dzisiaj jakie to dzieci są cudowne, jak to wszystko potrafią i jakie są mądre... chociaż nie.... MOJE DZIECKO jest mądre, grzeczne, wspaniałe, nie sprawiajace problemów. Wydaje mi się że jednak Tomaszu jesteś po drugiej stronie tej barykady jako ktoś kto ma dziecko i ten materiał jest jak... rozmowa beer geeka z abstynentem - niepotrzebny. A jeśli ktoś uważa że jednak jest potrzebny to przypomnę że tekst z filmu jest wyciągniety z internetu, z tego samego internetu z którego w przeciągu 15 sekund można znaleźć artykuł stojący w zupełnym przeciwieństwie do tego i postawienie się w 100% zgodności po jednej albo drugiej stronie jest coż....
Za postępem starając sie nadążyć, tłumacze sobie takie filmy jako clickbaity, wyświetlenia, lajki i subskrypcje bo trzeba z czegoś żyć w końcu a kanał o samym piwie zgromadzi ograniczoną społeczność a takie filmy zapewne zyskaja w oczach lub GOOGLACH najbardziej znanego wujka na świecie.
Najbardziej mnie bawi jak ludzie maja pretensję do młodzieży że np. Nie ma pojęcia co to jest [wstaw nazwę nieużywanego już przedmiotu] lub jak wykonać jakas czynność której nie wykonuje sie już od kilkunastu lat, młodzież czegoś nie wie bo to pokolenie wyżej najwidoczniej nie nauczyło ich tego, ogólnie można nawet powiedzieć ze jeśli ktoś narzeka na dzisiejsza młodzież to tak na prawdę narzeka na pokolenie rodziców tej młodzieży bo najwidoczniej nie nadają sie do wychowywania dzieci
Z tymi kleszczami trochę odleciałeś. Masz małą wiedzę na temat b. Burgdorferi i spłyciłeś problem
Słusznie prawisz. Poza jednym wywodem. Co do boreliozy to postępowanie jest u nas w kraju przedwieczne bo do tej pory nie było takiego nasilenia zjawiska żeby miało to statystyczne znaczenie. Amerykanie borykają się z problemem dłużej niż my i tam postępowanie zlecone przez zakaźników jest zgoła inne. Borelioza może w dużym odsetku nie dać rumienia wędrujacego albo może on wystąpić nawet 30 dni po zakażeniu. Usunięcie kleszcza jak najszybsze jest oczywiście konieczne ale obserwacja ew. rumienia jest niewystarczająca. Ja życia swojego i rodziny nie będę w ten sposób narażał więc stosuję model amerykański - nie zostawia furtki na rozwinięcie infekcji. Pozdrawiam
Czyli co? Antybiotyk przez miesiąc po każdym ukąszeniu?
@@BrowarKopyra repelenty przed i faktycznie antybiotyk przez 3 tyg w razie ukaszenia
No faktycznie rumień wędrujący występuje tylko u około, jak sie szacuje, 30-40/% osób i nie ma sie co dziwić zważywszy jakie są powikłania przegapionej boreliozy że Amerykanie mają taki a nie inne zalecenia ale, zawsze jest jakieś ale ciekawe jak u nich z flora jelitowa po takich duzych dawkach i długo przyjmowaniem antybiotyku. A ja osobiscie przechodziłem boreliozę - po około tygodnia po wyciągnięciu kleszcza pokazał się rumień wędrujący i od razu poszedłem do lekarza który zapisał mi na 28 dni Doxycyclinum 2 razy dziennie osłonowo i aby wzmocnić odporność oraz zabezpieczyć jelita czyli oslonowo probiotyk joy day na 6 miesięcy do picia 3 razy dziennie oraz wspomagająco preparat ziołowy szczeć na 3 miesiące. Wiec w sumie muszę przyznać iż dość szybko udało mi się wyjąć z boreliozy. Tak ze kazdy powinien robic jak sam uważa , jednak najważniejsze jest to że szybko zauważona boreliozę można wyleczyć!!!!
Podpisuję się pod tym i ja
Cała nadzieja w dziadersach ;-)
Kurła panie kiedyś jak chłop się spuścił to kankę na mleko wypełniał a tera to aby naparstek
Kopyr, ogladam Cie tylko dla tych serii IBU nie na temat piwa :)
Ale wy tam ludzie w 2019 śmieszne problemy mieliście
Stary, zajmij się piwem.
Stary, zajmij się sobą.
To o czym mówiłeś (pionierka) jest poprzedzona kwaterką o której mówil cytowany harcmistrz, zatem mówicie o dwóch różnych rzeczach. I jest faktem, że wymogi wszelkich sanepidów są tak absurdalne, że psują całą zabawe. I nie jest to wina ani dzieci, ani opiekunów.
Mi chodziło o to, że pionierka nadal normalnie się odbywa, a nie jak twierdził zezgredziały harcmistrz jest tylko wspomnieniem, bo musi być luksus.
@@BrowarKopyra nie wiem czy luxus, ale juz za moich czasów zaczęło się psuć, bo na przykład wymóg sanepidu żeby przechowywać jedzenie w lodówce, rozjebał nas po całości. Zastanawialiśmy się czy ciągnąć 1,5 km kabla ze wsi, czy może kupić agregat chodzący 24/7? Innymi słowy, nie będąc już w obiegu ponad 20 lat, domyślam się ze w tej biurokracji panującej wszędzie, moze byc tylko gorzej, chociaż pociesza mnie Twoja relacja, że mimo wszystko coś tam jeszcze robią sami. Wiem że dzieci chcialyby tego. To tylko bezmyślni urzędnicy zabraniają im oderwania sie od cywilizacji.
Jedyną sensowną odpowiedzią na te wypociny jest pasta "Nikt nie narzekał". Ja już widziałem utyskiwania na fb, że teraz to już upadek obyczajów bo nie można bić dziecka, że kiedyś nauczyciel mógł dupnąć linijką w mordę, a teraz to się boi itp. Cytując klasyka - szkoda gadać, szkoda strzępić ryja na taki beton umysłowy.
teoretycznie wyparza sie jejka bo salmonella jest na skorupkach, wiec jak sie cos tam dotknie to potem jest na rence xD etc. Ja w sumie po rozbijaniu jajek to wole te rece umyc xD xDD
Ja od zawsze z młodzieżą - śpiewał Mirek Szadkowski.
PARPa optuje za minimalną cena alkoholu co przekłada się na mniejsze spożycie alkoholu zwłaszcza w segmencie budżetowym - po prostu Tatra/Sarmackie/Kuflowe aby zachować cenę musiałaby zejść z woltazem do 4-4.5% Od ręki spożycie alkogolu niższe o 30% w segmencie super tanie volty.
PARPA na całe szczęście jest kompletnie niedecyzyjna.
Myślę że i tak i nie,prawda pewnie gdzieś tam leży po srodku😉są też oczywiście ekstremalne przypadki...
Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam gdzie leży. 😎
29:36 popłakałem się ze śmiechu
Uśmiałem się, to tak jak z dniem świra, nie komedia ale śmieszy.
Asnyk 300 lat temu :'-)
Przecież w dymku się poprawiłem.
Ale skoro dyslektycy są tak rozwinięci to powini myśleć linearnie i tzn out of the box według tego co mòwisz jest tak że jedno blokuję drugie ale przecież to jedno to kopiowanie schematòw a drugie to tworzenie nowych kompletnie inne funkcje ale to tylko moja opinia
No właśnie nielinearnie. A system oczekuje czegoś innego i dlatego, dyslektycy nie mogą się w nim odnaleźć.
Nie bagatelizował bym tych problemow z mlodzieza z dwoch powodow: OTYLOSC I NIZ DEMOGRAFICZNY !!!
To tak właściwie czemu młodzież pije mniej? Z jednej strony mocno nabijasz się z pana doktora habilitowanego, a z drugiej to twój argument jest trochę inwalidą.
Owszem, można założyć że nasze statystyki z czasów komuny są o kant rzyci potłuc. Tu pełna zgoda. Ale przecież w Australli komuny nie mieli. Ani w wielu innych krajach, gdzie jak rozumiem badania są spójne przez długi okres a trend jest jeszcze mocniejszy niż u nas.
Co do reszty materiału, pełna zgoda. Typowe ględzenie typowych "zgredów". Dawne czasy gdzie tak realnie i zwyczajnie się tymi dziećmi nikt nie przejmował. Bo panowała inna mentalność, dzieci w rodzinie też było więcej.
Normą były zachowania czy podejście, które dzisiaj nie jest już tak postrzegane, chociażby te młodsze dzieci lądowały pod opieką tych starszych, gdzie starszy często znaczyło jakiś 10 latek. Nie dość że nieodpowiedzialne to jeszcze takie "uszczęśliwianie" opieką mocno psuło relacja rodzeństwa.
Bawi mnie też, bardzo zresztą popularne wśród 50+ latków, to takie właśnie podejście do "męskości", do "zaradności" i tego jak to facet musi umieć to czy tamto. Z ich strony najczęściej właśnie lecą te komentarze że on to za młodu siekierą się golił i pił wodę prosto z lodowca podczas śnieżnej burzy. I że wszystko naprawiał i się znał. Dopóki nie musi zrobić zakupów, coś ugotować albo pranie zrobić. Wtedy nagle zaradność się kończy.
Ja się nabijam głównie z jego zdumienia. I z tego, że jest to kompletnie wbrew oczekiwaniom profilaktyków.
Ale tu sprawy wydają się oczywiste, młodzi siedzą więcej w domu, lata kampanii społecznych, o tym, że nieletnim nie można sprzedawać alkoholu oraz zmiana modelu/wzorca konsumpcji. To są powody zmian. Picie jest coraz mniej akceptowalne społecznie, a nadużywanie alkoholu jest już w zasadzie nieakceptowalne.
No i jak mawia Krzysiu Ibisz - racjonalne żywienie, 5 posiłków dziennie, uśmiech, moc, fitness, sport! 😉
Czytasz: "Przeżywamy kryzys wartości - zaznacza prof. Joanna Moczydłowska. - Kiedyś oddzielało się „być” od „mieć”, jakość życia od jego poziomu. 20 lat rozpasania konsumpcjonizmu
sprawiło, że dzisiaj zrównaliśmy te pojęcia. Nie tylko „być” utożsamia się z „mieć”, ale „być” oznacza być widzianym. Stąd tak gwałtowny wzrost popularności wszelkich talent show, stąd powiedzenie, że jak cię nie ma na Facebooku, to nie istniejesz. Stąd miarą wartości człowieka stały się internetowe lajki, a wzorem sukcesu życiowego kariera celebryty - wylicza psycholog."
I potem mówisz, walcząc z bzdurami w cytowanym fragmencie że: "wielu ludzi dupa boli, że istnieją talent show"; że ktoś postuluje państwowe koncesjonowanie dostępu do showbiznesu;
Naprawdę? To zrozumiałeś z akapitu, który sam cytujesz?
I to jest jeden, jaskrawy przykład, tego jak skonstruowana jest niemal cała Twoja wypowiedź. Czytasz coś, wyciągasz z tego bzdurne wnioski i potem bohatersko je obalasz. Tyle, że to nie są wnioski wynikające z cytowanego fragmentu.
I do tego uparcie stawiasz tezę, że cytowane fragmenty są atakiem na dzieci, że ktoś tam postuluje odpowiedzialność dzieci z postawione diagnozy, że ktoś nie lubi dzieci a musi z nimi pracować - nie, ten artykuł jest przede wszystkim oskarżeniem nas, dorosłych. Mocno podkręconym pod klikalność, uciekającym w gigantyczne uogólnienia i przesadę - oskarżeniem pokolenia 30-40 latków...
Dobrze, artykuł atakuje rodziców, ale z bzdurnych pozycji. To właśnie autor tworzy chochoła, który nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością.
Jeśli we fragmencie "- Przyjeżdżają takie potworki przekonane o swojej wyjątkowości, mądrości i zaradności, a wrzeszczą w panice, jak zobaczą osę czy komara. Na byle uwagę wychowawcy od razu dzwonią do mam i tatusiów ze skargą, a ci z pretensjami do nas. Cholera mnie bierze, ale cóż poradzić, klient nasz pan. No to robię im ognisko w pokoju na ekranach ich tabletów, bo dym z płonących szczap gryzłby ich w oczy - tłumaczy." nie dostrzegasz głębokiej pogardy, a wręcz nienawiści wobec młodzieży, no to rzeczywiście dla Ciebie będą to wydumane przeze mnie problemy.
@@BrowarKopyra Przyjmując na potrzeby dyskusji, że jest to wypowiedź prawdziwa (bo jednak, pozwolisz, że zachowam dystans do "anonimowych źródeł"). To jest wypowiedź mocno sfrustrowanego człowieka, który dosadnie opisuje, ze swojej perspektywy, konsekwencje błędów, które jego zdaniem popełniło jego pokolenie wychowując swoje dzieci. Nie widzę w tym pogardy do dzieci. Widzę głęboką frustrację i emocjonalny opis spostrzeżeń.
Szkoda trochę, że postanowiłeś się ZUPEŁNIE NIE ODNOSIĆ do głównego zarzutu, który Ci postawiłem. No ale cóż, takie Twoje prawo...
Panie Tomaszu, zgadzam się w jednej kwestii z autorem artykułu, mianowicie może być dużo racji w tym, że człowiek będzie czuł się lepiej będąc przeciętnym w takim sobie otoczeniu, niż będąc na dnie w otoczeniu lepszym (przy założeniu że w obu sytuacjach jest bezwzględnie na identycznym poziomie). Nie podobał mi się natomiast sposób w jaki Pan to wyśmiał, stosując przy tym dość ordynarny zabieg erystyczny jakim było sformułowanie absurdalnej tezy która miałaby rzekomo wynikać z takiego przedstawienia sprawy przez autora. Zupełnie niepotrzebnie w sytuacji gdy powiedział Pan tyle rozsądnych i merytorycznych rzeczy
RiGCZ!
Jaja trzeba wyparzać żeby zabić POTENCJALNE bakterie salmonelli znajdujące się na powierzchni skorupy to wymóg czysto gastronomiczny i bezsensowny bo w większości przypadków żadnych bakterii nie ma a nawet jak są to nie dotrwają do końca obróbki
No więc o to chodzi, że bezsensowne wymogi podważają wymogi sensowne.
Pan go wysmiewa ale człowiek ma bardzo dużo racji.
też jesteś boomer
Młodzież chleje jak głupia. Trzeba nie znać nikogo w grupie 15-20 żeby tego nie wiedzieć. Ilość osób pijących regularnie do stanu potężnego upojenia jest ogromna. Sam mam 19 lat i widzę. Chleją na mieście w krzakach w domach na melinach i pustostanach. Ogólnie młodzież leje w siebie ile sie da i co się da. Znam osobiście wśród grupy znajomych liczącej kilkadziesiąt osób 2 które nie uchlały się przed 18 i 1 która alkoholu nie wypiła
Najbardziej narzekają madki i fani 500+
*stereotypowy głos starego człowieka* Kiedyś to były czasy. Teraz nie ma czasów.
0:50, dla biegaczy też są staniki...
Uwielbiam komentarze "hurr durr kiedyś to bylo", zawsze się zastanawiam czy to zazdrość czy zaślepienie. Większość takich ludzi swoją wiedzę na temat młodzieży bierze z programów telewizyjnych pokroju szkoła lub trudne sprawy XDD. Skończyłem właśnie liceum, idę na studia od października i muszę powiedzieć, że takie komentarze to nic nowego. Pamiętam jak starsze babki w tramwaju komentowały jak się dzisiejsza młodzież ubiera i jaka to hańba!!!1!1!!! Mam nadzieję, że na starość nie będę taki sam jak tacy ludzie....
Kopyr! Ty taki katolik i w ewolucję wierzysz?
Od dobrych kilkudziesięciu lat Kościół Katolicki nie ma żadnego problemu z teorią ewolucji.
Rodzaju 2:7 nic tam nie ma o tym żeby człowiek się z czegoś wykształcił. To był wyrób "gotowy". Z którego Bóg był zadowolony: "było to dobre":) A kościół katolicki już dawno schował Biblię głęboko:)
Młodzież pije mniej, bo dawniej nie było dostępu do tylu różnych narkotyków.
Pozdrawiam cieplutko z Kremla.
Za to więcej ćpają.
Kopyra, ludzie nie piją mniej, tylko styl picia się zmienił. Więcej małpek przed pracą, drinków wieczorem do TV i piwka do kolacji. Mniej hucznych imprez w sobotę do rana. To że czegoś nie widzisz, nie znaczy, że coś nie istnieje.
Ostatnio prawie osiemnastoletniemu synowi,musiałem w nowych butach sznurówki poprzeplatać!Młodzi teraz nie wiążą butów,to po co mu taka wiedza?
Syn Mirka Tomali nie jest reprezentatywną próbką dla grupy o nazwie "młodzież", dziękuje dobranoc.
Tak btw, trzeba było mu powiedzieć żeby popatrzył na inne buty i sam sobie to zrobił, a nie go wyręczać w tak trywialnej sprawie jak przeplatanie sznurówek...
@@Czepiacz_Demaskator A jaka jest"reprezentacyjna próbka" grupy o nazwie "młodzież" obecnie wielki myślicielu?
@@mirektomala4519 Nie jestem statystykiem, ale chyba obaj sie zgodzimy z tym, ze jeden czlowiek nie stanowi o zachowaniu calej grupy spolecznej. Bo np ja moge powiedziec, ze jako jej przedstawiciel potrafie sobie przeplatac sznurowki w butach, nawet umiem zrobic bardziej skomplikowane rzeczy i juz mamy dysonans. Generalnie problem z calym tym "kiedys to bylo" polega na tym, ze to gadanie jest w przytlaczajacej wiekszosci oparte na dowodach anegtotycznych, a te sa (jak widac na przykladzie naszej rozmowy) na tyle niedoskonale, ze praktycznie niemozliwym jest dojscie do czegokolwiek pewnego z ich uzyciem.
@@Czepiacz_Demaskator Ot co!Młodzież wie lepiej!Dowody anegdotyczne to chyba w jakiś starych podręcznikach wyczytałeś?Tak,praktycznie niemożliwe jest dojście do czegokolwiek pewnego z takimi dowodami!
Przez 10 ostatnich lat nie znalazłeś czasu żeby nauczyć syna przeplatać sznurówki?
Było trzeba młodego nauczyć.
Pokolenie "rodziców" narzeka na młodzież, którą sami wychowali.