Bardzo dobrze, że te nowe przepisy wchodzą. Nachalny spam SMS i e-mail, automaty dzwoniące do wszystkich, bez żadnego ukierunkowania - zabierają adresatom czas, energię i nerwy. To jest strata w PKB kraju. Rozumiem maile do wąskiej grupy docelowej, z konkretną propozycją wartości związaną z ich działalnością. Ale taki chamski szeroki spam - nie tędy droga!
Dziękuję za merytoryczny materiał, podejście nastawione na szukanie rozwiązań. Dla mnie z tego materiału jest jasne, że zmieniły się przepisy przepisy w związku z tym uniemożliwiają kontakt z oznaczoną sobą fizyczną w celu przekazania niezamówionej informacji handlowej. Ale świat się nie kończy, bo do wysokiej rangi urastają zgody marketingowe, budowanie komunikatu jako "NIEOFERTA", właściwie pominięcie oferty i skupienie się na żywotnych i potencjalnych problemach osoby/biznesu do którego kieruje komunikat (na dziś) a na jutro- marketing prospectingowy... Zastanawia mnie jedna rzecz- jeżeli spotykam się z kimś na konferencji i ten ktoś po krótkiej rozmowie daje mi swoją imienną wizytówkę, i ja tę wizytówkę mam- to czy mogę to traktować jako zgodę? Myślę sobie, że to szara strefa i odpowiedź brzmi "i tak musisz uzyskać zgodę" :P jak myślicie?
Dwa pytania: 1. Czy wpływa to w jakikolwiek sposób na proces rekrutacji, tj. rekrutacja bezpośrednia przez Linkedin? Patrząc na to z tej perspektywy, wychodzimy z informacją handlową, tj. ofertą, pracy. 2. Czy pracują na B2B w mojej firmie, odpowiadam karnie jako JDG, czy odpowiada za to mój Zleceniodawca (firma dla której pracuje).
1. Z LinkedIn jest dyskusja - czy ważniejszy jest regulamin LinkedIn czy prawo? To znowu zależy od interpretacji. 2. Jako podwykonawca (B2B) powinieneś mieć zapis w umowie, który to ustala.
Bardzo ciekawy i wartościowy odcinek, bo mentalność podchodzenia do pozyskiwania zgód marketingowych jest bardzo różna i skrajna. B2B może korzystać z know-how B2C, bo w przypadku osób fizycznych ten obowiązek istnieje od lat i firmy takie zgody od lat zbierają.
Ciekawy filmik... szczególnie, że omawia kolejny przepis, który można sobie interpretować, jak się chce i staryczy kombinować, i przepis będzie ominięty. To po diabła ten przepis? Żeby prawnicy i politycy mieli za co brać pieniądze? Zapewne tak, jak większość niejednoznacznych przepisów.
Brawo! Unijna potęga regulacyjna tworzy kolejne wspaniałe przepisy. Po przyczepianych zakrętach od butelek i papierowych rurkach, to kolejny gamechanger. USA i Chiny w panice. Tej siły nic nie zatrzyma.
Psuje rynek to nadmierna regulacja z która mamy do czynienia. Pociąg Europie w postaci Chin I USA coraz bardziej odjeżdża. Gdy oni się prężnie rozwijają my regulujemy nawet pozyskiwanie klienta, bo przecież biurokrata wie lepiej co dla nas dobre.
Podczas rozmowy pojawił się wątek "telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i automatycznych systemów wywołujących" Czy moglibyście rozszerzyć wypowiedź jak to prawo wpływa na wykorzystanie narzędzi do automatyzacji wysyłek np. przez Woodpecker lub automatyzacji wysyłek wiadomości LinkedInowych?
Dzięki za merytoryczny materiał - nurtuje mnie jednak wciąż jedno pytanie, odnośnie do wysyłania informacji handlowej bez zgody na adresy ogólne. Spotkałam się z opinią innego adwokata, zgodnie z którą - w świetle nowych przepisów - jest to zakazane również w kontekście B2B. W swej argumentacji wskazuje on, że wraz z wejściem w życie PKE uchylony został art. 10 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, który określał wymogi przesyłania informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy będącego osobą fizyczną. Tymczasem w PKE brak tożsamego przepisu, stąd nowe regulacje dotyczą zarówno B2C, jak i B2B. Wobec tego nie wiem, czy to ja wyciągam błędne wnioski, czy pole do interpretacji tych przepisów nawet po zmianie jest na tyle duże, że różne autorytety prawnicze mogą mieć rozbieżne opinie 🤔 Przyznam, że im więcej na ten temat czytam, tym większe narastają we mnie wątpliwości
Szkoda ze nie wiedziałam tego rano kiedy otrzymałam kolejna ofertę na linkedina. Mam nadzieję że się to trochę ukróci albo że ludzie rzeczywiście naucza się robić to dobrze
Dzięki Szymon! Szukałem, ale nie mogę znaleźć jak nowe przepisy mają się do pośredników nieruchomości, którzy wykonują zimne telefony i maile na adresy z ogłoszeń. W sumie oni też kontaktują się w sprawie oferty handlowej do osób sprzedających/ wynajmujących.
W kontekście B2B zostało powiedziane, że można wysyłać informację handlową bez zgody na ogólny mail, nieoznaczony dostępny na stronie, ale nie zostało powiedziane wprost czy można to robić również poprzez wysyłkę na mail oznaczony danej osoby, który również jest na stronie. Czy druga opcja jest również legalna?
Fajny filmik, dzięki! Ale pewnej rzeczy, nad którą się zastanawiam nie porusza. Przykład: Umawiam się na video call, który ma na celu podzielenie się swoimi doświadczeniami z osobą, do której napisałam na LI (nie info handlowe:), dot. problemów z branży rekrutacyjnej. Podczas call osoba mówi mi, że w sumie fajnie by było powspółpracować (mamy usługi rekrutacyjne), ale żebym odezwała się za miesiąc - mam napisać wtedy email. Czy na taki kontakt muszę mieć zgodę pisemną? Czy follow up spotkania, gdzie osoba wyraziła zgodę na kolejny kontakt, ale werbalnie jest OK?
@@dlryjlrjyidrlyd Pewnie to rozwiązanie pośrednie, ale ja bym intuicyjnie jednak napisała maila (a la proof) lub nawet wiadomśc na Linkedin tuż po callu, z podziękowaniem za poświecony czas i potwierdzeniem, że w nawiązaniu do ustaleń na tym callu odezwiesz się za miesiąc/po konkretnej dacie na dalsze rozmowy.
Zrestartować wszystkie zgody i wszyscy razem zaczynajmy od zera :) Nie, przepraszam. Tym co nie mają stron www, emaila i telefonu, a także budżetu, pozwólmy dzwonić z budki telefonicznej, w której będzie książka telefoniczna ze zgodami.
Dzięki za ważne info! Czy wysyłanie na zimno do klientów linka/pdfa z PORADNIKIEM który zakończy się "jeżeli szukasz specjalisty w danym zakresie zapraszam do kontaktu" ?
Można też odwrócić treść takiej wiadomości i zapytać "Czy macie Państwo w sprzedaży orzechy?" i to nie jest oferta handlowa tylko zapytanie do klienta. W momencie kiedy odpowie na email automatycznie wyraża zgodę na przedstawienie oferty jaką mam na orzechy .
Z tym "jednym małym "i"", którego usunięcie zmieniło kształt regulacji, to trudno się zgodzić. Trochę mam wrażenie, jakby Pan Mecenas bardzo chciał nas przekonać, że tak dużo się zmieniło. A patrząc na wydawane przed zmianę decyzje i wyroki (chociażby kara nałożona na Koksztys SA Decyzją UKE z 2019 r., czy wyrok SOKIK o sygn. XVII AmT 17/17) wskazują, że owe "i" było interpretowane jako "lub".
Gdyby się nie zmieniło, nie dostałbym kilkuset próśb o nagranie dzisiejszego materiału :) A dotąd nigdy ich tyle nie dostałem. No i co ważne - ta zmiana usuwa pole do interpretacji.
Tyle dobrego że skończą się wywody logiczne prawników czy mamy do czynienia z koniunkcją czy alternatywą;) a najważniejsze i takie było wykorzystać moment zmian aby o tych zgodach przypomnieć a niektórych przedsiębiorców oświecić :)
@@SzymonNegacz że usuwa pole do interpretacji - to prawda. A że dostałeś prośby...no cóż :) To nie ilość próśb decyduje o tym, czy coś rzeczywiście się zmieniło czy nie. Rynek prawniczy ma to do siebie, że często na siłę podgrzewa pewne tematy, wywołując w ludziach panikę (pamiętajmy o 2018 roku i RODO :) ), bo chcę sprzedawać sezonowe produkty prawne. Podałem przykład decyzji i wyroku, gdzie tak właśnie zinterpretowano ten przepis, więc to, że ileś ludzi napisało do Ciebie pod wpływem różnych publikacji prasowych i grzania tematu przez kancelarie, to przekonuje mnie powiedzmy delikatnie "tak sobie" :)
@@SzymonNegacz 1) w temacie sposobu prezentacji tego tematu - proponuję posługiwanie się tylko prawdziwą informacją, z pełnym kontekstem, który opisałem powyżej (czyli, że "wcale nie zmieniło się aż tak dużo"), bez sztucznego podgrzewania tematu 2) w temacie rozwiązań (i to się aż tak nie zmienia w porównaniu do poprzedniego stanu prawnego) - w bardzo dużym skrócie: zamiast szukania magicznych sztuczek, które załatwią wszystkie problemy, to proponuję podejście do tematu jak do zarządzania ryzykiem, ze świadomością że jest ono nie do uniknięcia w tych tematach (bo w sensie handlowym trzeba by było "na wszelki wypadek się położyć, żeby się przypadkiem nie przewrócić"). A głównym czynnikiem tego ryzyka jest skarga do organu osoby, która jest przekonana, że doszło do nielegalnego kontaktu marketingowego. Przy takiej słabości organów, działań "bez skargi" jest po prostu mało. Więc jak wyeliminujemy główny czynnik ryzyka, czyli doprowadzimy prospektów do przekonania, że wszystko jest legit (nawet jak czysto formalnie tak nie jest), to ryzyko jest na bardzo sensownym, akceptowalnym poziomie. A tak w szczegółach, to niestety już nie bardzo się nadaje na komentarz na youtube :) Natomiast w minimalizowanie "ryzyka skargi" część działań, o których Pan Mecenas mówi na pewno dałoby się wpleść.
A jak to jest z LinkedIn'em? Na pewno tak jak mówicie? Tam chyba regulamin ma pierwszeństwo? User zakładając konto godzi się na to co Linkedin napisał w swoim regulaminie - jest tam dobrowolnie i bierze wszystko z "dobrocią inwentarza", którym może być cold wiadomość. I user Linkeda zawsze ma wybór - może się z niego wypisać. :)
Prowadząc sklep internetowy, czy mogę wysyłać już do pozyskanego klienta marketingowe maile, mimo iż nie odznaczył newslettera, ale zaakceptował regulamin w którym są zawarte zgody na otrzymywanie ofert marketingowych?
Bardzo częstą praktyką jest wysyłanie wiadomości e-mail która zaczyna się od "... w nawiązaniu do wcześniej przeprowadzonej rozmowy telefonicznej..." w sytuacji gdzie takiej rozmowy nigdy nie było. Co z takimi wiadomościami? :)
Mam mieszane odczucia. Rozumiem, że jako założyciel firmy konsultingowej widzisz wartość w pozytywnym podejściu i szukaniu rozwiązań - to właściwe podejście, bo samo biadolenie niczego nie zmieni. Mimo wszystko, ciężko mi kibicować tym zmianom. Widzę je jako kolejne bariery dla przedsiębiorców, coś, co bardziej przeszkadza, niż faktycznie wspiera rozwój. UE w globalnym wyścigu coraz częściej zostaje z tyłu, a energia poświęcona na „obejście” przepisów zamiast na wzrost firmy to zwyczajne marnotrawstwo. W mojej ocenie przepis ten jest tak potrzebny, jak przymusowe mocowanie zakrętek do butelek. To jednak tylko moje zdanie.
@@SzymonNegaczw B2C jest to rzeczywiście uporczywie, jednak po co B2B? Kolejny wydmuch Uni Europejskiej mający na celu spowolnienie gospodarki i jeszcze większe przeregulowanie.
W b2b też jest uciążliwe, niemal codziennie ktoś dzwoni i ma do sprzedania szkolenia, seo, kredyt, windykację itp. A najgorszy jest KRD, zablokujesz jeden numer dzwonią z drugiego, trzeciego, czwartego itd.
Zastanawiam sie ( jestem nauczycielka) nad dwiema kwestiami. Moze mi tutaj ktos pomoze: 1) Czy nauczyciel lamie prawo ( tak by to chyba tutaj wygladało) przekazując elektronicznie np. na grupie klasowej na Fb ofertę platnych warsztatow dla dzieci? Wydaje mi sie to niezamowiona ofera handlową skierowana do osob fizycznych. 2) Jak rozwiazac kwestie kontaktu handlowego z małymi szkołami, gdzie adresem do kontaktu nie jest ( aż trudno w to uwierzyc) ogolny adres mailowy szkoly, lecz tylko osobisty dyrektora osoby fizycznej. Czy mozna to interpretowac jako, w tym szczegolnym, przypadku reprezentacje firmy ( cos na wzor podwojnej reprezentacji osoba + firma)? PS Zdaję sobie sprawę, ze moje pytania mogą wydac sie naiwne, ale jestem niezwiazana z branza marketingu, wchodze tu hobbystycznie 😊
Wydaje mi się, że wystarczy spytać rodziców, czy zgadzają się na wysyłanie takich materiałów i zebrać odpowiedzi. Zawsze można stworzyć drugą grupę FB dla takich płatnych warsztatów, jeśli nie wszyscy się zgodzą. A poza tym wysyłka na grupę to co innego niż wysyłka indywidualnie.
Czyli wielkie korporacje majace kase na reklamy na FB, mające organizacje będą zgarniać ruch, a małe firmy upadną, bo nie stać ich na organizowanie webinarów czy choćby na reklamy na FB przebijające duże firmy z dużymi reklamami na FB. Więc zostaną same korporacje, a małe firmy won. A polska to 99% małe firmy. Więc 99% firm upada. Polska staje się brankrutem. Dziękuje
Uciekło Wam niestety pociągnięcie wątku tooli prospectingowych :) Moglibyście rozwinąć ten temat? Zakładam, że jeżeli nie wysyłamy „informacji handlowej”, tylko wyślemy wiadomość w przytoczonym przez Ciebie kontekście „problemu w branży” to bez problemu (oczywiście mając świadomość interpretacji) powinniśmy móc wciąż z tych narzędzi korzystać?
@@SzymonNegacz dzięki! A miałem na myśli ten moment: th-cam.com/video/tfvn9dtcxzg/w-d-xo.htmlfeature=shared&t=1899 - o ile się nie mylę, a starałem się słuchać uważnie, to nie udało się do tego wrócić :) Jeśli jednak cała pozostała część to wyjaśnia, to wybacz :)
@SzymonNegacz ja bym się nie do końca z tym zgodził, przecież prowadzą do tego samego-sprzedaży towarów lub usług. Mogę się oczywiście mylić i chętnie wysłucham wyjaśnienia np. w serii shortów na Twoim kanale 😀
Ewentualnie każda firma będzie musiała założyć osobny "Instytut badawczy" na słupa, który będzie niezależnie analizował towary i usługi naszej firmy, a następnie nieodpłatnie promował wyniki tych analiz na tle konkurencji wśród konsumentów.
Skonsultowałem się ze znajomymi prawnikami i oni jednogłośnie mówią: Że te nowe przepisy nic nie zmieniają bo nadal można uprawiać marketing bezpośredni, właśnie ze względu na interpretacje "informacji handlowej". Wniosek? Przed obejrzeniem tego materiału myślałem że coś wiem, teraz wiem, że nic nie wiem.... :(
Jeśli "3%" albo "do miliona" i "wybieramy zawsze wyższą", to wtedy zawsze bedzie milion, czyli nie ma sensu wpisywania gdziekolwiek kary w wysokosci 3% przychodu ani do miliona tylko po prostu milion za taki prospecting. Albo ja czegoś nie zrozumiałem albo Panowie popłynęli :)
Hmm. Jeżeli firma ma 100 000 000 zł przychodu, 3% to 3 miliony. To więcej niż milion. I zostanie zastosowane 3%. Jeżeli firma ma 1000 zł przychodu, 3% to mniej niż milion. Chyba logicznie.
@@tomaszpesko No nic się nie wyklucza. To jest naprawdę bardzo proste. Małe spółki z małym przychodem mogą zapłacić do miliona złotych - nawet jeżeli mają mały przychód (i z procentu wychodzi mniej niż milion). Duże spółki mogą zapłacić znacznie więcej niż milion, bo z procentu wychodzi więcej.
@SzymonNegacz fragment 16:25-16:45. Ani w nim, ani bezpośrednio przed ani po nie mówiliście o takim podziale na małe i duże spółki. Skomentowałem to, co usłyszałem a usłyszałem to, co powiedzieliście. Takie doprecyzowanie zmienia postać rzeczy.
@@tomaszpesko no ale podział istnieje - komunikat jest prosty i logiczny. Albo 3% albo do miliona - w zależności co jest wyższe. Próbuję zrozumieć co tu jest niejasne, ale nie potrafię :)
Dzień dobry Panie Szymonie. Będąc Pana wieloletnim fanem pozwolę sobie zadać pytanie. Czy jako marka osobista byłby Pan zainteresowany ewentualną analizą pewnego wysoko skalowalnego przedsięwzięcia? Pana pasja do pełnego spektrum, szeroko pojętego, marketingu oraz wiedza i doświadczenie z pewnością mogły by zbudować relację między Panem jako specjalistą w popełnianiu inwestycji i mną jako entuzjastą a raczej adeptem do bycia przedsiębiorcą. 😂🤣🤣 Ps. Tak wolno?
@@Robert-fl6ei W teorii jest masa usług, które mają korzyść dla klienta. Ale dlaczego ubezpieczenia miały by być ponad nimi? Sam nie raz po wystawieniu samochodu na olx dostawałem pytania z ubezpieczeniem na nowy samochód, który może kupię. :)
Bardzo dobrze, że te nowe przepisy wchodzą. Nachalny spam SMS i e-mail, automaty dzwoniące do wszystkich, bez żadnego ukierunkowania - zabierają adresatom czas, energię i nerwy. To jest strata w PKB kraju. Rozumiem maile do wąskiej grupy docelowej, z konkretną propozycją wartości związaną z ich działalnością. Ale taki chamski szeroki spam - nie tędy droga!
Dziękuję za merytoryczny materiał, podejście nastawione na szukanie rozwiązań. Dla mnie z tego materiału jest jasne, że zmieniły się przepisy przepisy w związku z tym uniemożliwiają kontakt z oznaczoną sobą fizyczną w celu przekazania niezamówionej informacji handlowej. Ale świat się nie kończy, bo do wysokiej rangi urastają zgody marketingowe, budowanie komunikatu jako "NIEOFERTA", właściwie pominięcie oferty i skupienie się na żywotnych i potencjalnych problemach osoby/biznesu do którego kieruje komunikat (na dziś) a na jutro- marketing prospectingowy...
Zastanawia mnie jedna rzecz- jeżeli spotykam się z kimś na konferencji i ten ktoś po krótkiej rozmowie daje mi swoją imienną wizytówkę, i ja tę wizytówkę mam- to czy mogę to traktować jako zgodę? Myślę sobie, że to szara strefa i odpowiedź brzmi "i tak musisz uzyskać zgodę" :P jak myślicie?
Bardzo przydatny materiał :)
Sztosówa, dzięki za ten odcinek. Mega się przyda do podrasowania prospectingu.
Dwa pytania:
1. Czy wpływa to w jakikolwiek sposób na proces rekrutacji, tj. rekrutacja bezpośrednia przez Linkedin? Patrząc na to z tej perspektywy, wychodzimy z informacją handlową, tj. ofertą, pracy.
2. Czy pracują na B2B w mojej firmie, odpowiadam karnie jako JDG, czy odpowiada za to mój Zleceniodawca (firma dla której pracuje).
1. Z LinkedIn jest dyskusja - czy ważniejszy jest regulamin LinkedIn czy prawo? To znowu zależy od interpretacji.
2. Jako podwykonawca (B2B) powinieneś mieć zapis w umowie, który to ustala.
Świetny wywiad merytoryczny i z humorem ☺ Brawko " I kto pierwszy tym lepszy" ☺
🙈
Dziękuję, cieszy mnie, że o tym mówicie, przyda się bardzo :))
Bardzo ciekawy i wartościowy odcinek, bo mentalność podchodzenia do pozyskiwania zgód marketingowych jest bardzo różna i skrajna. B2B może korzystać z know-how B2C, bo w przypadku osób fizycznych ten obowiązek istnieje od lat i firmy takie zgody od lat zbierają.
Ciekawy filmik... szczególnie, że omawia kolejny przepis, który można sobie interpretować, jak się chce i staryczy kombinować, i przepis będzie ominięty. To po diabła ten przepis? Żeby prawnicy i politycy mieli za co brać pieniądze? Zapewne tak, jak większość niejednoznacznych przepisów.
Świetny, konkretny odcinek, dzięki
Brawo! Unijna potęga regulacyjna tworzy kolejne wspaniałe przepisy. Po przyczepianych zakrętach od butelek i papierowych rurkach, to kolejny gamechanger. USA i Chiny w panice. Tej siły nic nie zatrzyma.
A te garnitury to tak specjalnie pod kolor?
Bardzo merytoryczny film - zaczynam go rozsyłać wszystkim od których dostaje zimne maile z ofertą :)
Przypadek z marynarkami. Trochę się pośmialiśmy jak zobaczyliśmy się rano ;)
Do zobaczenia 😂
Bardzo dobre regulacje. Mam dość tych natarczywych telefonów pseudosprzedawców, którzy notabene psują rynek.
Mnie one bawią i zawsze jestem dla nich miły 🙂 mówię im, że jak przestaną czytać z kartki, to będzie dużo lepiej i życzę miłego dnia 🙂
Psuje rynek to nadmierna regulacja z która mamy do czynienia. Pociąg Europie w postaci Chin I USA coraz bardziej odjeżdża. Gdy oni się prężnie rozwijają my regulujemy nawet pozyskiwanie klienta, bo przecież biurokrata wie lepiej co dla nas dobre.
@@lukfreez Ja jestem przedsiębiorcą i myślę tak samo. Nie cierpię spamu, smsów i telefonów od automatów.
Nie robiłem tak nigdy, ale warto wiedzieć na przyszłość, czego unikać :)
Czyli na B2B można śmiało wysyłać maile na kontakt@ ? Dobrze zrozumiałem?
Podczas rozmowy pojawił się wątek "telekomunikacyjnych urządzeń końcowych i automatycznych systemów wywołujących"
Czy moglibyście rozszerzyć wypowiedź jak to prawo wpływa na wykorzystanie narzędzi do automatyzacji wysyłek np. przez Woodpecker lub automatyzacji wysyłek wiadomości LinkedInowych?
Fajny odcinek, pozdrawiam
Dzięki! 🙏
W jaki sposób uzyskać zgodę na wysłanie informacji handlowej? W jaki sposób później ewentualnie można udowodnić, że się taką zgodę dostało?
Czyli można wysłać ofertę na maila pozyskanego ze strony internetowej potencjalnego klienta?
dobre pytanie
Dzięki za merytoryczny materiał - nurtuje mnie jednak wciąż jedno pytanie, odnośnie do wysyłania informacji handlowej bez zgody na adresy ogólne. Spotkałam się z opinią innego adwokata, zgodnie z którą - w świetle nowych przepisów - jest to zakazane również w kontekście B2B. W swej argumentacji wskazuje on, że wraz z wejściem w życie PKE uchylony został art. 10 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, który określał wymogi przesyłania informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy będącego osobą fizyczną. Tymczasem w PKE brak tożsamego przepisu, stąd nowe regulacje dotyczą zarówno B2C, jak i B2B. Wobec tego nie wiem, czy to ja wyciągam błędne wnioski, czy pole do interpretacji tych przepisów nawet po zmianie jest na tyle duże, że różne autorytety prawnicze mogą mieć rozbieżne opinie 🤔 Przyznam, że im więcej na ten temat czytam, tym większe narastają we mnie wątpliwości
Szkoda ze nie wiedziałam tego rano kiedy otrzymałam kolejna ofertę na linkedina. Mam nadzieję że się to trochę ukróci albo że ludzie rzeczywiście naucza się robić to dobrze
Dzięki Szymon!
Szukałem, ale nie mogę znaleźć jak nowe przepisy mają się do pośredników nieruchomości, którzy wykonują zimne telefony i maile na adresy z ogłoszeń. W sumie oni też kontaktują się w sprawie oferty handlowej do osób sprzedających/ wynajmujących.
W świetle przepisów - nie masz zgody na kontakt z ofertą handlową
Czy te przepisy obowiązują tylko w Polsce czy całej UE?
W kontekście B2B zostało powiedziane, że można wysyłać informację handlową bez zgody na ogólny mail, nieoznaczony dostępny na stronie, ale nie zostało powiedziane wprost czy można to robić również poprzez wysyłkę na mail oznaczony danej osoby, który również jest na stronie. Czy druga opcja jest również legalna?
Nie jest.
@@SzymonNegacz czyli na maile znalezione w CEIDG można śmiało pisać?
@@youcek13jeżeli nie ma w nich imienia i nazwiska, to prawdopodobnie tak
Czy dopuszczalne jest wrzucenie w stopkę e-maila informacji o wykonywanych usługach -przy wysyłaniu komunikacji merytorycznej do obecnych klientów?
Tak, bo to Twoja wizytówka
Fajny filmik, dzięki! Ale pewnej rzeczy, nad którą się zastanawiam nie porusza.
Przykład: Umawiam się na video call, który ma na celu podzielenie się swoimi doświadczeniami z osobą, do której napisałam na LI (nie info handlowe:), dot. problemów z branży rekrutacyjnej. Podczas call osoba mówi mi, że w sumie fajnie by było powspółpracować (mamy usługi rekrutacyjne), ale żebym odezwała się za miesiąc - mam napisać wtedy email.
Czy na taki kontakt muszę mieć zgodę pisemną? Czy follow up spotkania, gdzie osoba wyraziła zgodę na kolejny kontakt, ale werbalnie jest OK?
Mnie to też zastanawia. W jaki sposób stwierdzić i udowodnić że zgoda została wyrażona w prawidłowo.
@@dlryjlrjyidrlyd Pewnie to rozwiązanie pośrednie, ale ja bym intuicyjnie jednak napisała maila (a la proof) lub nawet wiadomśc na Linkedin tuż po callu, z podziękowaniem za poświecony czas i potwierdzeniem, że w nawiązaniu do ustaleń na tym callu odezwiesz się za miesiąc/po konkretnej dacie na dalsze rozmowy.
Nawet gdy wyskoczenie od razu z ofertą i cennikiem było legalne, to było zwyczajnie nieuprzejme jak dla mnie 😅.
Amen :)
Zrestartować wszystkie zgody i wszyscy razem zaczynajmy od zera :) Nie, przepraszam. Tym co nie mają stron www, emaila i telefonu, a także budżetu, pozwólmy dzwonić z budki telefonicznej, w której będzie książka telefoniczna ze zgodami.
Dzięki za ważne info!
Czy wysyłanie na zimno do klientów linka/pdfa z PORADNIKIEM który zakończy się "jeżeli szukasz specjalisty w danym zakresie zapraszam do kontaktu" ?
Można też odwrócić treść takiej wiadomości i zapytać "Czy macie Państwo w sprzedaży orzechy?" i to nie jest oferta handlowa tylko zapytanie do klienta. W momencie kiedy odpowie na email automatycznie wyraża zgodę na przedstawienie oferty jaką mam na orzechy .
Czyli w swietle nowych przepisow, wszystkie telefony od posrednikow nieruchomosci sa zabronione. Dobrze to rozumiem nie?
Tak, ale z tego co widzę - nie za bardzo się tym przejęli :)
Mam w takim razie pytanie jak działam B2B w formie D2D to również mogę złamać ten przepis odwiedzając potencjalnych Klientów ?
Niestety nie rozumiem jak handlowiec ma ma działać w B2B nie łamiąc nowego prawa. Samo zdobycie zgody jest już zimnym kontaktem …
Dokładnie
Przepis pisany pod B2C rozlewa się na B2B. Polski bajzel klasyczny
Mogę prosić o podstawę prawną z której wynika zakaz przesyłania informacji handlowej?
Została przeczytana w materiale :)
Pytanie rodzi się jak wygląda kontakt z zakupowcem, którego mail osobowy jest dostępny na stronie potencjalnego klienta 😅
Rozumiem, że zimne tel. od biur nieruchomości na ogłoszenia prywatne o sprzedaży lub wynajmie mieszkań też się na to łapią?
Tak, jeżeli to telefon z informacją handlową
Z tym "jednym małym "i"", którego usunięcie zmieniło kształt regulacji, to trudno się zgodzić. Trochę mam wrażenie, jakby Pan Mecenas bardzo chciał nas przekonać, że tak dużo się zmieniło. A patrząc na wydawane przed zmianę decyzje i wyroki (chociażby kara nałożona na Koksztys SA Decyzją UKE z 2019 r., czy wyrok SOKIK o sygn. XVII AmT 17/17) wskazują, że owe "i" było interpretowane jako "lub".
Gdyby się nie zmieniło, nie dostałbym kilkuset próśb o nagranie dzisiejszego materiału :) A dotąd nigdy ich tyle nie dostałem. No i co ważne - ta zmiana usuwa pole do interpretacji.
Tyle dobrego że skończą się wywody logiczne prawników czy mamy do czynienia z koniunkcją czy alternatywą;) a najważniejsze i takie było wykorzystać moment zmian aby o tych zgodach przypomnieć a niektórych przedsiębiorców oświecić :)
@@SzymonNegacz że usuwa pole do interpretacji - to prawda. A że dostałeś prośby...no cóż :) To nie ilość próśb decyduje o tym, czy coś rzeczywiście się zmieniło czy nie. Rynek prawniczy ma to do siebie, że często na siłę podgrzewa pewne tematy, wywołując w ludziach panikę (pamiętajmy o 2018 roku i RODO :) ), bo chcę sprzedawać sezonowe produkty prawne. Podałem przykład decyzji i wyroku, gdzie tak właśnie zinterpretowano ten przepis, więc to, że ileś ludzi napisało do Ciebie pod wpływem różnych publikacji prasowych i grzania tematu przez kancelarie, to przekonuje mnie powiedzmy delikatnie "tak sobie" :)
@@piotrwodkowski i co w związku z tym proponujesz?
@@SzymonNegacz 1) w temacie sposobu prezentacji tego tematu - proponuję posługiwanie się tylko prawdziwą informacją, z pełnym kontekstem, który opisałem powyżej (czyli, że "wcale nie zmieniło się aż tak dużo"), bez sztucznego podgrzewania tematu 2) w temacie rozwiązań (i to się aż tak nie zmienia w porównaniu do poprzedniego stanu prawnego) - w bardzo dużym skrócie: zamiast szukania magicznych sztuczek, które załatwią wszystkie problemy, to proponuję podejście do tematu jak do zarządzania ryzykiem, ze świadomością że jest ono nie do uniknięcia w tych tematach (bo w sensie handlowym trzeba by było "na wszelki wypadek się położyć, żeby się przypadkiem nie przewrócić"). A głównym czynnikiem tego ryzyka jest skarga do organu osoby, która jest przekonana, że doszło do nielegalnego kontaktu marketingowego. Przy takiej słabości organów, działań "bez skargi" jest po prostu mało. Więc jak wyeliminujemy główny czynnik ryzyka, czyli doprowadzimy prospektów do przekonania, że wszystko jest legit (nawet jak czysto formalnie tak nie jest), to ryzyko jest na bardzo sensownym, akceptowalnym poziomie. A tak w szczegółach, to niestety już nie bardzo się nadaje na komentarz na youtube :) Natomiast w minimalizowanie "ryzyka skargi" część działań, o których Pan Mecenas mówi na pewno dałoby się wpleść.
A jak to jest z LinkedIn'em? Na pewno tak jak mówicie? Tam chyba regulamin ma pierwszeństwo? User zakładając konto godzi się na to co Linkedin napisał w swoim regulaminie - jest tam dobrowolnie i bierze wszystko z "dobrocią inwentarza", którym może być cold wiadomość. I user Linkeda zawsze ma wybór - może się z niego wypisać. :)
Nie jest tak na pewno. Są dwie odmienne interpretacje na rynku.
Prowadząc sklep internetowy, czy mogę wysyłać już do pozyskanego klienta marketingowe maile, mimo iż nie odznaczył newslettera, ale zaakceptował regulamin w którym są zawarte zgody na otrzymywanie ofert marketingowych?
A takie info:
Witam Pana
Widzę ze ma Pan ładny sklep na allegro czy możemy się spotkać i porozmawiać o nim? O produktach?
Pozdrawiam
Bardzo częstą praktyką jest wysyłanie wiadomości e-mail która zaczyna się od "... w nawiązaniu do wcześniej przeprowadzonej rozmowy telefonicznej..." w sytuacji gdzie takiej rozmowy nigdy nie było. Co z takimi wiadomościami? :)
Może ktoś inny odebrał telefon? ;) Ja nigdy takiego maila nie dostałem
@@JanGulczynski W moim przypadku jest to niemożliwe. Sam obsługuje swój telefon i email :)
Mam mieszane odczucia. Rozumiem, że jako założyciel firmy konsultingowej widzisz wartość w pozytywnym podejściu i szukaniu rozwiązań - to właściwe podejście, bo samo biadolenie niczego nie zmieni. Mimo wszystko, ciężko mi kibicować tym zmianom. Widzę je jako kolejne bariery dla przedsiębiorców, coś, co bardziej przeszkadza, niż faktycznie wspiera rozwój. UE w globalnym wyścigu coraz częściej zostaje z tyłu, a energia poświęcona na „obejście” przepisów zamiast na wzrost firmy to zwyczajne marnotrawstwo. W mojej ocenie przepis ten jest tak potrzebny, jak przymusowe mocowanie zakrętek do butelek. To jednak tylko moje zdanie.
W B2C wiele firm nadużywa prawa dość mocno - w tej sytuacji ta regulacja pomoże.
@@SzymonNegaczw B2C jest to rzeczywiście uporczywie, jednak po co B2B? Kolejny wydmuch Uni Europejskiej mający na celu spowolnienie gospodarki i jeszcze większe przeregulowanie.
W b2b też jest uciążliwe, niemal codziennie ktoś dzwoni i ma do sprzedania szkolenia, seo, kredyt, windykację itp. A najgorszy jest KRD, zablokujesz jeden numer dzwonią z drugiego, trzeciego, czwartego itd.
Czyli nie może to byc wiadomosc nawiazujaca od razu do oferty tylko proba rozeiwzania problemu 😊
witam pamiętam na fb oznaczenia znajomych zawsze były karane banem
Wszystko zmienia się!
Zastanawiam sie ( jestem nauczycielka) nad dwiema kwestiami. Moze mi tutaj ktos pomoze:
1) Czy nauczyciel lamie prawo ( tak by to chyba tutaj wygladało) przekazując elektronicznie np. na grupie klasowej na Fb ofertę platnych warsztatow dla dzieci? Wydaje mi sie to niezamowiona ofera handlową skierowana do osob fizycznych.
2) Jak rozwiazac kwestie kontaktu handlowego z małymi szkołami, gdzie adresem do kontaktu nie jest ( aż trudno w to uwierzyc) ogolny adres mailowy szkoly, lecz tylko osobisty dyrektora osoby fizycznej. Czy mozna to interpretowac jako, w tym szczegolnym, przypadku reprezentacje firmy ( cos na wzor podwojnej reprezentacji osoba + firma)?
PS Zdaję sobie sprawę, ze moje pytania mogą wydac sie naiwne, ale jestem niezwiazana z branza marketingu, wchodze tu hobbystycznie 😊
Wydaje mi się, że wystarczy spytać rodziców, czy zgadzają się na wysyłanie takich materiałów i zebrać odpowiedzi. Zawsze można stworzyć drugą grupę FB dla takich płatnych warsztatów, jeśli nie wszyscy się zgodzą. A poza tym wysyłka na grupę to co innego niż wysyłka indywidualnie.
Czyli wielkie korporacje majace kase na reklamy na FB, mające organizacje będą zgarniać ruch, a małe firmy upadną, bo nie stać ich na organizowanie webinarów czy choćby na reklamy na FB przebijające duże firmy z dużymi reklamami na FB. Więc zostaną same korporacje, a małe firmy won. A polska to 99% małe firmy. Więc 99% firm upada. Polska staje się brankrutem. Dziękuje
Uciekło Wam niestety pociągnięcie wątku tooli prospectingowych :) Moglibyście rozwinąć ten temat? Zakładam, że jeżeli nie wysyłamy „informacji handlowej”, tylko wyślemy wiadomość w przytoczonym przez Ciebie kontekście „problemu w branży” to bez problemu (oczywiście mając świadomość interpretacji) powinniśmy móc wciąż z tych narzędzi korzystać?
W materiale wspomniałem o narzędziach do prospectingu wysyłających wiadomości łącząc się ze skrzynką po IMAP - moim zdaniem można ich używać.
@@SzymonNegacz dzięki! A miałem na myśli ten moment: th-cam.com/video/tfvn9dtcxzg/w-d-xo.htmlfeature=shared&t=1899 - o ile się nie mylę, a starałem się słuchać uważnie, to nie udało się do tego wrócić :) Jeśli jednak cała pozostała część to wyjaśnia, to wybacz :)
A co na to rynek reklam ? Czy oni również muszą mieć zgody? Bo czym to jest jeśli nie informacja handlową?
Reklama a wiadomości albo telefony to coś zupełnie innego :)
@SzymonNegacz ja bym się nie do końca z tym zgodził, przecież prowadzą do tego samego-sprzedaży towarów lub usług. Mogę się oczywiście mylić i chętnie wysłucham wyjaśnienia np. w serii shortów na Twoim kanale 😀
👍
Mięso!
Zostaje nam założyć firmę w Chinach, które nie podlegają regulacjom CO2 oraz marketingowym.
Ewentualnie każda firma będzie musiała założyć osobny "Instytut badawczy" na słupa, który będzie niezależnie analizował towary i usługi naszej firmy, a następnie nieodpłatnie promował wyniki tych analiz na tle konkurencji wśród konsumentów.
To jest ostatnia rzecz którą ktokolwiek sie przejmie xd urzędników nie starczy na te wszystkie przepisy
Czyżby Poczta Polska wrocila do łask😀??
Skonsultowałem się ze znajomymi prawnikami i oni jednogłośnie mówią: Że te nowe przepisy nic nie zmieniają bo nadal można uprawiać marketing bezpośredni, właśnie ze względu na interpretacje "informacji handlowej". Wniosek? Przed obejrzeniem tego materiału myślałem że coś wiem, teraz wiem, że nic nie wiem.... :(
To nietypowi prawnicy. Większość mówi, że nic nie wolno :)
@@SzymonNegacz Intuicja mi podpowiada to samo. Dzięki za odpowiedz, doceniam :)
Jeśli "3%" albo "do miliona" i "wybieramy zawsze wyższą", to wtedy zawsze bedzie milion, czyli nie ma sensu wpisywania gdziekolwiek kary w wysokosci 3% przychodu ani do miliona tylko po prostu milion za taki prospecting.
Albo ja czegoś nie zrozumiałem albo Panowie popłynęli :)
Hmm.
Jeżeli firma ma 100 000 000 zł przychodu, 3% to 3 miliony.
To więcej niż milion. I zostanie zastosowane 3%.
Jeżeli firma ma 1000 zł przychodu, 3% to mniej niż milion.
Chyba logicznie.
@@SzymonNegaczczyli wtedy nie "do miliona" i to te widełki nie są potrzebne.
Podsumowując, te trzy zwroty się wykluczają.
@@tomaszpesko No nic się nie wyklucza. To jest naprawdę bardzo proste.
Małe spółki z małym przychodem mogą zapłacić do miliona złotych - nawet jeżeli mają mały przychód (i z procentu wychodzi mniej niż milion).
Duże spółki mogą zapłacić znacznie więcej niż milion, bo z procentu wychodzi więcej.
@SzymonNegacz fragment 16:25-16:45. Ani w nim, ani bezpośrednio przed ani po nie mówiliście o takim podziale na małe i duże spółki. Skomentowałem to, co usłyszałem a usłyszałem to, co powiedzieliście.
Takie doprecyzowanie zmienia postać rzeczy.
@@tomaszpesko no ale podział istnieje - komunikat jest prosty i logiczny. Albo 3% albo do miliona - w zależności co jest wyższe. Próbuję zrozumieć co tu jest niejasne, ale nie potrafię :)
Ciekawe
Dzień dobry Panie Szymonie.
Będąc Pana wieloletnim fanem pozwolę sobie zadać pytanie.
Czy jako marka osobista byłby Pan zainteresowany ewentualną analizą pewnego wysoko skalowalnego przedsięwzięcia? Pana pasja do pełnego spektrum, szeroko pojętego, marketingu oraz wiedza i doświadczenie z pewnością mogły by zbudować relację między Panem jako specjalistą w popełnianiu inwestycji i mną jako entuzjastą a raczej adeptem do bycia przedsiębiorcą. 😂🤣🤣
Ps. Tak wolno?
To jest prawdziwe pytanie? Czy jakieś żartobliwe nawiązanie do treści?
@@Instrukcja.Obslugi.Czlowieka Właściwie jedno i drugie.
Czy to też dotyczy zimnych tel. w ubezpieczeniach?
Jeżeli nie masz zgody - tak.
@SzymonNegacz no to pozamiatane. Myślałem ze ubezpieczenia to usluga, ktora ma zdecydowanie same korzysci dla klienta.
@@Robert-fl6ei W teorii jest masa usług, które mają korzyść dla klienta. Ale dlaczego ubezpieczenia miały by być ponad nimi? Sam nie raz po wystawieniu samochodu na olx dostawałem pytania z ubezpieczeniem na nowy samochód, który może kupię. :)
Rzymianie mówili: Twarde prawo, ale prawo. Polacy mówią: Głupie prawo, w dupie z nim.
Wreszcie koniec spamu. Dobre zmiany.
Czy to prawo obowiązuje na terenie całej UE od 10.11.2024?
PKE to polskie prawo. W poszczególnych krajach są/będą jego odpowiedniki.