Jeżeli miała to być sekcja "Zapomniane Krainy" to warto przypomnieć o inwazji wampirów by przejąć Dolinę Sztyletu. Na końcu ocaleńcy-rodzice musieli uśmiercać kołkami własne dzieci by nie przekształciły się w pijących blood. Drowim domem Auvryndar rządziła matrona-matka Shyntlara, która przeszła transformację w wampira i ma prawo zmieniać drowy w wampiry, gdy nie uda im się Test Lolth (normalnie bogini zmienia je w dridery). Veldornem rządzi wielowiekowy wampir Saed. Jest czar z wysokiej magii elfów mogący odwrócić wampiryzm. Ale po upadku Netherilu wysoka magia elfów już stabilna nie jest (a im później tym gorzej)
Warhammer wyrósł z koncepcji przerysowania znanych motywów. Dlatego masz całe frakcje wampirze z piratami nawet. I przez wszystkie edycje jako-tako koncepcja jest utrzymywana. Zapomniane Krainy miały być settingiem z inną koncepcją świata. Gdzie większość regionów doświadczyła upadku wielkich imperiów, fragmentaryzacji, osłabienia feudalizmu i wzrostu znaczenia warstwy kupieckiej itd. W tych warunkach wampirza frakcja nie jest potrzebna, nawet jako międzynarodówka na styl harfiarzy. Tylko przez lata różni autorzy i różne edycje nie utrzymywali konsekwencji.
@@machal9024 Niby tak, ale sam Greenwood przyznał, że Zapomniane Krainy to przerysowane motywy. Chcesz legend arturiańskich? Moonshae. Konkwista? Maztica. Królewskie dwory i rycerstwo? Cormyr. Australia? Podmrok. Byłeś w kinie na Parku Jurajskim? Chult. Afryka? Katashaka. Chiny? Kara-Tur. Japonia? Kozakura. Wikingowie? Ruathym. Baśń 1000 i 1 nocy? Al-Quadim. Indie? Durpar. Piraci? Velen. Mongołowie? Horda Tuigańska. Eskimoci? Lud Ulutiun. W Zapomnianych Krainach nic nie trzyma się kupy (niestety). Feudalizm występuje obok demokracji parlamentarnej, państwa-miasta równe są całym wielkim królestwom,. Warhammer przynajmniej ma wspólną politykę i front. Maszerują armie, granice się przesuwają, imperia rosną w siłę. Sztampa Europejska. Natomiast Zapomniane Krainy to taki misz-masz, wszystko razem, bigos na winie. Co się nawinie, to do bigosu. Tak naprawdę nic nie tworzyli, tylko większość schematów i archetypów skopiowali. Ale to normalne i dobre. Ułatwia odbiorcy wyobrażenie sobie, zaś graczom wcielenie się w jakąś postać i wykorzystanie stereotypowych cech tej postaci.
@@Shamanthebarbarian użyłem słowa "przerysowane" bardziej w znaczeniu "ze znaczną przesadą". Bretonia z 90% podatkiem gdzie rycerstwo jest rzeczywiście szlachetne bez cwaniakowania i z uśmiechem na ustach umrą za tych zdegenerowanych chłopów. Skaveny które tak boją się spisków, że ich maszyny są przekombinowane i niestabilne. Krasnoludy to w dużej mierze przetrafiona subkultura z Wysp z lat chyba 70-90. Itd. W Zapomnianych Krainach, wśród zwykłych ras, nie masz państwa czy frakcji tak niemożliwych jak w Warhammerze. Mulhorand to niby zastygnięty w czasie Egipt, ale mentalność i dysfunkcje podobne jak w przedrozbiorowej Polsce w obozach "turbo-sarmatyzmu" czy Chin późnej dynastii mandżurskiej. Nie da się jak w Bretonii czy Kislewie wskazać, że cały ten system nie ma prawa działać. Nawet popatrz na rozłożenie miast i wsi i populacji. W Imperium masz wielkie megalopolis a wiosek możesz przez wiele dni nie spotkać. To z czego te miasta się żywią, skoro nie ma tylu wsi? Z drugiej strony masz Doliny, gdzie jest dość gęsta sieć wiosek, kilka miasteczek itd. W swoich makro-kosmosach jako-tako się trzyma. W Warhammerze to frakcje z osobna i świat jako całość, gorzej się trzyma bo są cechy podkręcone niemalże na maxa (na maxa to 40K). I nie piszę, że to źle. Tylko że były inne założenia
Przez " życie " w mroku, wampiry mogą mieć naturalne skłonności do mrocznych bogów. Taki wampir/ kapłan Shar miałby sens ? Czy to raczej słabe według lore?
@@machal9024 oj było. Grałem kiedyś wampirem, nawet dotarłem do tego, że miałem dodatkowy szablon lorda wampirów. Jak dobrze się zrobiło combo to bardzo szybko się ośmieszało większość przeciwników.
@@Iterael to był dość duży problem, ale dający fun, że klasy prestiżowe szablony itd. powodowały znaczną "inflację mocy". Tu dużo musiał się MG nagimnastykować, jakie zezwala graczom i kiedy, bo łatwo szło zrobić przekoksów na zbyt wczesnej fazie kampanii. Ale jak pisałem - możliwość stania się super-duper herosem dawała frajdę 🙂
Ok, dowiedziałem się. Rebel nie ma już licencji. Ale wygląda na to, że jest nowy wydawca w Polsce. Harper Collins Polska ma w zapowiedziach podręcznik do D&D + dwie powieści ze świata Forgotten Realms.
Jeśli chodzi o powstanie wampirów to słabo merytorycznie. Ok ugryzienie przemienia w pomiot i później następuje awans pomiotu i mamy wampira, ale jak powstał pierwszy wampir, czy ugryzienie/ssanie to jedyny przypadek możliwej przemiany...? Nie. Szkoda, że nie było nic o tym jak bardzo połączone lorowo są Asmodeusz, Sukkuby i Wampiry.
Nie wiadomo. Brak danych o początkach wampiryzmu w multiwersum. Są inne siły mogące stworzyć wampira np. zhentarimowie mają zaklęcie mogące przekształcić świeżo zmarłego wyznawcę Bane'a w wampira (Ruins of the Zhentil Keep). Dlaczego mieliby być związani z Asmodeuszem? Ich nie-życie jest napędzane poprzez transformacje energii z planu negatywnej energii, zaś głównym "złym" związanym z nieumarłością jest Orcus, władca 113 warstwy otchłani (Thanatos). Jest chyba dwoje bóstw wampirów (Mastraachr oraz Comazotz), ale żaden z nich nie rości praw do panowania nad wszystkimi lub prawa pierwszeństwa
@@machal9024 Dlatego, że Asmodeusz to upadły anioł, który stworzył/podporządkował sobie Sukkuby. A jak przeżyjesz śmiertelny pocałunek Sukkuba to zostajesz Prawdziwym Wampirem - bez etapu pomiotu (Forgotten Realms book Lords of Darkness (AD&D 1st edition, 1988) )
@@piotrs2758 sukuby to w edycjacj 1 i 2 i 3 nie diablice a demonice. Są połączone z otchłanią a nie piekłem. Systemowo nikomu nie podlegały. Patrz np. Planescape Monstrous Compendium Appendix I. Od edycji 3 to Malcanthet jest główną kierowniczką sukubów. Od 4ed na chwilę związały się z piekłem. Poza tym jednym podręcznikiem nie ma powtórzenia informacji o transformowaniu w wampiry. Johanton nie był później obecny w historii FR, więc można jego historię uznać za niekanoniczną. Zasadniczo wątki i przygody z "LoD" są używane tylko tam a potem zapominane. A jednak i wampiry i sukuby przewijają się zbyt często by nie uznać, że tak ważny wątek niebyłby powtórzony nigdzie indziej. Podobnie i inne wątki z mini-przygód które są w różnych podręcznikach, nie mają statusu kanonicznego.
Jestem fanem pani warsztatu. Oby więcej filmów! Cheers!
Jeżeli miała to być sekcja "Zapomniane Krainy" to warto przypomnieć o inwazji wampirów by przejąć Dolinę Sztyletu. Na końcu ocaleńcy-rodzice musieli uśmiercać kołkami własne dzieci by nie przekształciły się w pijących blood.
Drowim domem Auvryndar rządziła matrona-matka Shyntlara, która przeszła transformację w wampira i ma prawo zmieniać drowy w wampiry, gdy nie uda im się Test Lolth (normalnie bogini zmienia je w dridery).
Veldornem rządzi wielowiekowy wampir Saed.
Jest czar z wysokiej magii elfów mogący odwrócić wampiryzm. Ale po upadku Netherilu wysoka magia elfów już stabilna nie jest (a im później tym gorzej)
W moim rozumieniu - wampiry nie mają odbicia w lustrze, ponieważ, według niektórych podań lustro jest odbiciem duszy, a wampiry . No nie mają duszy.
Zajebisty reeboot :)
Świetna robota Haczuniu!
Haczi jak zawsze z rigczem. :D
Dzięki za materiał.
Jakoś bardziej podobały mi się wampiry w Warhammerze. Niby są bardzo podobne, ale ich istnienie ma większy wpływ na uniwersum.
Warhammer wyrósł z koncepcji przerysowania znanych motywów. Dlatego masz całe frakcje wampirze z piratami nawet. I przez wszystkie edycje jako-tako koncepcja jest utrzymywana.
Zapomniane Krainy miały być settingiem z inną koncepcją świata. Gdzie większość regionów doświadczyła upadku wielkich imperiów, fragmentaryzacji, osłabienia feudalizmu i wzrostu znaczenia warstwy kupieckiej itd. W tych warunkach wampirza frakcja nie jest potrzebna, nawet jako międzynarodówka na styl harfiarzy. Tylko przez lata różni autorzy i różne edycje nie utrzymywali konsekwencji.
@@machal9024 Niby tak, ale sam Greenwood przyznał, że Zapomniane Krainy to przerysowane motywy. Chcesz legend arturiańskich? Moonshae. Konkwista? Maztica. Królewskie dwory i rycerstwo? Cormyr. Australia? Podmrok. Byłeś w kinie na Parku Jurajskim? Chult. Afryka? Katashaka. Chiny? Kara-Tur. Japonia? Kozakura. Wikingowie? Ruathym. Baśń 1000 i 1 nocy? Al-Quadim. Indie? Durpar. Piraci? Velen. Mongołowie? Horda Tuigańska. Eskimoci? Lud Ulutiun. W Zapomnianych Krainach nic nie trzyma się kupy (niestety). Feudalizm występuje obok demokracji parlamentarnej, państwa-miasta równe są całym wielkim królestwom,. Warhammer przynajmniej ma wspólną politykę i front. Maszerują armie, granice się przesuwają, imperia rosną w siłę. Sztampa Europejska. Natomiast Zapomniane Krainy to taki misz-masz, wszystko razem, bigos na winie. Co się nawinie, to do bigosu. Tak naprawdę nic nie tworzyli, tylko większość schematów i archetypów skopiowali. Ale to normalne i dobre. Ułatwia odbiorcy wyobrażenie sobie, zaś graczom wcielenie się w jakąś postać i wykorzystanie stereotypowych cech tej postaci.
@@Shamanthebarbarian użyłem słowa "przerysowane" bardziej w znaczeniu "ze znaczną przesadą". Bretonia z 90% podatkiem gdzie rycerstwo jest rzeczywiście szlachetne bez cwaniakowania i z uśmiechem na ustach umrą za tych zdegenerowanych chłopów. Skaveny które tak boją się spisków, że ich maszyny są przekombinowane i niestabilne. Krasnoludy to w dużej mierze przetrafiona subkultura z Wysp z lat chyba 70-90. Itd. W Zapomnianych Krainach, wśród zwykłych ras, nie masz państwa czy frakcji tak niemożliwych jak w Warhammerze. Mulhorand to niby zastygnięty w czasie Egipt, ale mentalność i dysfunkcje podobne jak w przedrozbiorowej Polsce w obozach "turbo-sarmatyzmu" czy Chin późnej dynastii mandżurskiej. Nie da się jak w Bretonii czy Kislewie wskazać, że cały ten system nie ma prawa działać.
Nawet popatrz na rozłożenie miast i wsi i populacji. W Imperium masz wielkie megalopolis a wiosek możesz przez wiele dni nie spotkać. To z czego te miasta się żywią, skoro nie ma tylu wsi? Z drugiej strony masz Doliny, gdzie jest dość gęsta sieć wiosek, kilka miasteczek itd. W swoich makro-kosmosach jako-tako się trzyma. W Warhammerze to frakcje z osobna i świat jako całość, gorzej się trzyma bo są cechy podkręcone niemalże na maxa (na maxa to 40K).
I nie piszę, że to źle. Tylko że były inne założenia
Może to głupie pytanie ale: Czy wampir- Yuan-ti byłby jadowity?
Przez " życie " w mroku, wampiry mogą mieć naturalne skłonności do mrocznych bogów. Taki wampir/ kapłan Shar miałby sens ? Czy to raczej słabe według lore?
To świetny pomysł! Tak samo jak byłby doskonałym cienistym czarodziejem.
W dnd3.5 wampiry mogły swoim walnięciem osłabić wroga(minusy do lvla). Jak dobrze, że tego nie ma w dnd5. :D
Wysysanie poziomów było od 1 edycji. To był hardcore'owe czasem
@@machal9024 oj było. Grałem kiedyś wampirem, nawet dotarłem do tego, że miałem dodatkowy szablon lorda wampirów. Jak dobrze się zrobiło combo to bardzo szybko się ośmieszało większość przeciwników.
@@Iterael to był dość duży problem, ale dający fun, że klasy prestiżowe szablony itd. powodowały znaczną "inflację mocy". Tu dużo musiał się MG nagimnastykować, jakie zezwala graczom i kiedy, bo łatwo szło zrobić przekoksów na zbyt wczesnej fazie kampanii.
Ale jak pisałem - możliwość stania się super-duper herosem dawała frajdę 🙂
takie pytanko mam, jest może jakiś plan w przyszłości nagrać coś o kruczej królowej?
Człowieku, właśnie ustawiłeś petardę, będzie/ Shaman
Wiadomo co z d&d od Rebela? Wydadzą coś jeszcze?
Ok, dowiedziałem się. Rebel nie ma już licencji. Ale wygląda na to, że jest nowy wydawca w Polsce. Harper Collins Polska ma w zapowiedziach podręcznik do D&D + dwie powieści ze świata Forgotten Realms.
Hej, Jak zabiją głównego wampira to Pomiot staje się wolny. Wolny jako Pomiot czy zostaje wapmirem??
Nie jest to przedstawione, ale jeśli ja bym miał zdecydować jako MG, to zostaje wampirem.
Jeśli chodzi o powstanie wampirów to słabo merytorycznie. Ok ugryzienie przemienia w pomiot i później następuje awans pomiotu i mamy wampira, ale jak powstał pierwszy wampir, czy ugryzienie/ssanie to jedyny przypadek możliwej przemiany...? Nie. Szkoda, że nie było nic o tym jak bardzo połączone lorowo są Asmodeusz, Sukkuby i Wampiry.
Nie wiadomo. Brak danych o początkach wampiryzmu w multiwersum. Są inne siły mogące stworzyć wampira np. zhentarimowie mają zaklęcie mogące przekształcić świeżo zmarłego wyznawcę Bane'a w wampira (Ruins of the Zhentil Keep).
Dlaczego mieliby być związani z Asmodeuszem? Ich nie-życie jest napędzane poprzez transformacje energii z planu negatywnej energii, zaś głównym "złym" związanym z nieumarłością jest Orcus, władca 113 warstwy otchłani (Thanatos). Jest chyba dwoje bóstw wampirów (Mastraachr oraz Comazotz), ale żaden z nich nie rości praw do panowania nad wszystkimi lub prawa pierwszeństwa
@@machal9024 Dlatego, że Asmodeusz to upadły anioł, który stworzył/podporządkował sobie Sukkuby. A jak przeżyjesz śmiertelny pocałunek Sukkuba to zostajesz Prawdziwym Wampirem - bez etapu pomiotu (Forgotten Realms book Lords of Darkness (AD&D 1st edition, 1988) )
@@piotrs2758 sukuby to w edycjacj 1 i 2 i 3 nie diablice a demonice. Są połączone z otchłanią a nie piekłem. Systemowo nikomu nie podlegały. Patrz np. Planescape Monstrous Compendium Appendix I.
Od edycji 3 to Malcanthet jest główną kierowniczką sukubów.
Od 4ed na chwilę związały się z piekłem.
Poza tym jednym podręcznikiem nie ma powtórzenia informacji o transformowaniu w wampiry. Johanton nie był później obecny w historii FR, więc można jego historię uznać za niekanoniczną. Zasadniczo wątki i przygody z "LoD" są używane tylko tam a potem zapominane. A jednak i wampiry i sukuby przewijają się zbyt często by nie uznać, że tak ważny wątek niebyłby powtórzony nigdzie indziej. Podobnie i inne wątki z mini-przygód które są w różnych podręcznikach, nie mają statusu kanonicznego.
Rozwiniesz wątek, proszę?
A tego już nie było?
No właśnie
Też mam takie wrażenie
Było - wampiry w D&D. Tutaj są wampiry w Zapomnianych krainach.
@@theronmorrain98 nie no treść jest taka sama
@@rakta1655 było było, robimy reupload :)