Po grubym strzelaniu pistolet traktuję zmywaczem do hamulców w sprayu , aż syf wycieka z każdej szczeliny. Zmywacz odparowuje i jest sucho jak na Saharze. Później na mechanizmy Brunox, a na prowadnice i zamek idzie RAND CLP nanoszony patyczkiem higienicznym. Jeśli proca ma być długo nieużytkowana, lufa w środku dostaje sporo oleju .
To tera tak, o brake cleanerze z punktu widzenia 10-letniego prowadzenia biznesu pt autowarsztat. Jest to faktycznie bardzo fajny środek, bo przez dyszę wypływa go spora objętość pod ciśnieniem, które elegancko wszystko wypłukuje. Z tym ze zwróciłbym uwagę na plastiki. Spora część zmywaczy nie czyni krzywdy plastikom, ale ze dwa razy zmieniająć dostawców (bo Intercars nie miał, czy coś) kupiliśmy zmywacz przypadkowej firmy. Szybko okazało się, że drobne plastikowe części (np. obudowy czujników ABS czy czujniki zużycia klocków) pokrywały się siateczką drobniutkich rysek a po paru-nastu godzinach plastiki zaczynały się wykruszać. Zmywacz miał inny zapach - bardziej agresywny, przypominał ksylen czy toluen. Standardowy zmywacz pachnie jak benzyna lakiernicza/ekstrakcyjna czyli w sumie dość łagodnie. Przy broni bez plastikowych części oczywiście bym się przesadnie nad tym nie zastanawiał, ale zanim zaleję plastikowy szkielet, oszynowanie czy inną "furniture" nieznanym preparatem zrobiłbym próbę na jakiejś mało widocznej, nieistotnej części. Przy okazji przestroga co do bardzo podobnego produktu zwanego "CARB CLEANER" - zmywacz do układów dolotowych - ten z całą pewnością zniszczy części plastikowe i powłoki lakierowe na częściach drewnianych, ponieważ zawiera aceton. Chociaż np. do mega zasyfiałej lufy wyjętej z broni to może być fantastyczny produkt bo posiada zdolność zmiękczania nawet najbardziej zapieczonych produktów spalania na powierzchni metalu. Jest jeszcze jeden fajny patent, jeśli nie chcemy wydawać majątku na puszki ze zmywaczem, to są takie fajne "czajniki" - ciśnieniowe pojemniki z pompką (ale nie taką sprayowatą, tylko umożliwjającą nabicie ciśnienia do zbiornika). Napełniamy to najzwyklejszą benzyną samochodówką i mamy mega wygodny i tani przyrząd do czyszczenia ciśnieniem broni i innych mechanizmów. Bardzo mnie cieszy, że zaczynacie opisywać "swoje" patenty na czyszczenie, bo tak jak powiedziałem na filmie - nie ma jednej "jedynie słusznej" metody, każdy ma jakąś swoją zbieraninę patentów, im więcej tego jest na publicu, tym lepsza szansa że świeżo upieczony posiadacz żelastwa szybciej wypracuje coś dla siebie :)
@@CynaOlow Nie pisałem celowo, że zmywacz zawsze sprawdzam, bo to nie Ameryka że w instrukcji trzeba użytkownikowi napisać gdzie góra , a gdzie dół. Tego RAND CLP polecam bardzo. Chłopaki z Lublińca jeżdżący do Afganu na misje go używali do swoich zabawek :) Ze zmywaczem jest jedna istotna rzecz, to fakt że gaz rozprężając się mocno obniża temperaturę plastiku i lepiej wtedy nic nie naginać bo może trzasnąć. Zamki w repetierze i AR zmywacz fajnie czyści , rurkę gazową, klucz gazowy też przeczyszcza , aż miło.
Komentarze Dodaj publiczny komentarz... Paweł Czechowski0 sekund temu Witam. Obejżałem ten materiał. Dużo mądrych , ciekawych i merytorycznie zaawansowanych informacji. Praktyka. Już troche strzelam, mam CZ Schadow. Tam jest ten sworzeń , ta blokada , to jest jednocześnie dźwignia zatrzaskująca zamek w tylnej pozycji. W CZ musimy to wycisnąć ,żeby rozłożyć pistolet. Pan mówi, ze tego nie smaruje. Ja zauważyłem na tej części wytarcie oksydy. Po powierzchni tej części przesuwa się prowadnica lufy, która uczestniczy w krótkim odrzucie lufy. To na niej zatrzymuje sie lufa ,gdy zamek "jedzie " dalej. Na tą cześć działają duże siły tarcia. Może dobrze było by jednak to smarować? Ja smaruje takim gęstrzym smarowidłem niż oliwa. Nie zalewam pistoletu oliwą ,ale raz na jakiś czas chyba dobrze jest zostawić ,utrwaluć film olejowy na każdej części. Jesli nie chcemy rozkladać całego mechanizmu ,to" obsikanie" - w granicach- rozsądku- każdej części stalowej chyba ma sens. Nadmiar oliwy wydmuchuje sprężonym powietrzem uważając na sprężyny. A jesli sprężyny : a sprężyna powrotna? Może warto ją zabezpieczyć. Np.używając WD 40 ( tylko na tą sprężynę) obsikać, odparować i wytrzeć . Ten środek zabezpiecza w ten sposób przed korozją , a nie jest mocno tłusty i sie nie lepi. W ten sposób można też zabezpieczyć sprężynę magazynka. Serdecznie Pozdrawiam.
Jestem świeżakiem w świecie strzeleckim, tydzień temu kupiłem pierwszy pistolet CZ P-10C. Jak dotąd wystrzeliłem 100 kulek FMJ S&B 124g, po czym język spustowy zaczął pracować jak "w Glocku", czyli szorstko z przeskokami po dojściu do ściany. Wcześniej po zakupie jako "sztuka nówka" po wybraniu luzu był jeden równy, bardzo przyjemny i w pełni kontrolowany opór. Moje pytanie brzmi: na czym się skupić podczas czyszczenia i smarowania, aby przywrócić pierwotną pracę spustu?
Też jestem szczęśliwym posiadaczem tego pistoletu i zawsze toczę bój z lufą po strzelaniu. Mimo używania penetratora itp. pozbyć się osadu przy bruzdach wymaga brutalnego użycia szczotki miedzianej żeby lufa wyglądała jak nowa.
@@CynaOlow strzelam głównie amunicją FIOCCHI 115gr ,bellotka czasem STV i magtech. W sobotę przerobiła prawie 500 belotki czyszczona była po 30min a po strzelaniu sznurem przeciągnięte i bez szczoty nie ma szans jej wypucować. Może ten typ tak ma? Dodam że w 75 nigdy nie miałem takiego problemu z czyszczeniem lufy
@@piotrbozek6943 U mnie pojawił się tylko problem z nalotem miedzi, ale copper solvent raz na pół roku ogarnia temat...tą Fiocchi 115 też bardzo dużo strzelam, ale naprzemiennie latają przez tę lufę różne inne cuda, być moze trochę się przez to "przeciera" ?
@@CynaOlow Nalot miedzi też mam , muszę zrobić jej kąpiel jak ty. Tak czy tak bez szczoty nie ogarnie się tej lufy. Penetrator w lufie nawet ponad 2h i nic to nie dało. A tak poza tym jak na pistolet za 2tys. Nigdy mi się nie zaciął. Gdzie kolegi SIG ostatnio 8 zacięć
Cześć, mam pytanie odnośnie smarowania elementów intensywnie współpracujących ze sobą, tj prowadnic na zamku i szkielecie oraz samego rygla. Do tej pory używałem wyłącznie olejów różnego rodzaju i brunox zielony, a nie warto dawać w tamtym miejscu smar stały?
Ja daję olej, ale gęstszy niz standardowe smarowidła. Nie mam nic standardowego co byłoby stricte przeznaczone do broni, ale u mnie bardzo sprawdza się albo olej który kiedys kupowałem jeszcze bardzo temu do wiatrówek Crossmana "Pellgun oil" albo po prostu zwykły, czerwony samochodowy ATF (Dexron II itp). Ma tę zaletę że łatwo nie spływa w odróżnieniu od róznych tam olejków i CLP.
@@CynaOlow właśnie dziś się dowiedziałem o zastosowaniu ATF, którego by mi nie brakowało. Po prostu irytuje mnie ze nawet po zastosowaniu brunoxa zielonego po jakimś czasie powierzchnia wydaje się sucha.
@@Franeq09 wszystkie te butikowe środki zawierają raczej rzadkie frakcje olejow plus tonę rozpuszczalnika. To powoduje, ze w mojej ocenie one nadają się jedynie do natłuszczania powierzchni i per se - nie są środkami smarnymi.
@@Franeq09 pewnym wyjątkiem jest Ballistol bo po odparowaniu zostaje po nim trochę półstałei wazeliny (czyli ciężkiej frakcji destylacji ropy naftowej) która ma niezłe własnosci smarne, ale zeby została jej sensowna ilosc trzebaby wypsikać pół puszki
Ceramiczna to raczej do docierania elementów z tego co wiem albo do gwintów? Do tarcia Ja np daję smar teflonowy, ale chętnie się dowiem jak inni robią.
Hej. Zastanawiam się czy produkty typu krwawa felga, które są deironizerem nadają się do czyszczenia. Mają obojętne pH i są delikatne dla lakierów i plastików.
Raczej bym się nie odważył. Niezależnie od formuły, większośc środków jakie znam nie działa selektywnie na tlenki i goły metal. Jeśli ma rozpuścić metaliczny pył z klocków i tarcz, to musi działać również na elementy z metalu i opowieści producenta że nie szkodzi hamulcom itd. raczej mnie nie przekonaja..,
Witam. Fajny film. Mam mały problem bo ostatnio obejrzałem jak koleś czyści klamkę przed pierwszym strzelaniem th-cam.com/video/1tzSSOBiFtQ/w-d-xo.html i rozbiera ja do ostatniej śrubki i co tysiąc strzała tak czyści. Czy to ma sens czy kiedyś tak robiłeś czy wystarczy tak jak pokazałeś na filmie? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Z praktycznego punktu widzenia żadna. Produkt pt. rozpuszczalnik ekstrakcyjny moze miec domieszkę etanolu ew. innych węglowodorów ale do celu jak w filmie to bez znaczenia. Dzięki :)
A co sądzisz o środku do konserwacji Brunox? Używam tylko tego oleju i niczym innym broni nie czyszczę niezależnie czy jest to pistolet, karabin czy strzelba. Nigdy też go specjalnie nie żałuję i smaruję co tylko się wizualnie da. 🤣 Zawsze wychodziłem z założenia, że to lepiej jak elementy broni są dobrze nasmarowane. Zaskoczyłeś mnie, że niekoniecznie tak jest. 🤔
Ja nigdy nie używałem, ale z tego co pamiętam ojciec (aktualnie w w st.spocz. ale lata w wojskach inżynieryjnych;) się nim posługiwał. Podejrzewam, że na koniec dnia różnica jest taka, jak między dezodorantem Fa a Nivea ;) Co do zlewania oliwą to ja mam z tym taki problem, że powierzchnie które nie współpracują a po prostu są wytłuszczone zbierają kurz, piach, nagar i wszystko a smarnego benefitu nie ma tu żadnego. O ile regularnie się to przemywa to chyba nie ma dramatu, ale ja po prostu nie lubię jak mi broń ocieka tłuszczem ;) Pewnym wyjątkiem o którym bym pomyślał to np. strzelanie 3guna w warunkach jesienno-zimowych, wrzucanie karabinu do zasyfiałej, wilgotnej beczki czy inne tam czołgania się w błotku - tutaj nie ma zmiłuj, osobiste animozje przegrywają z koniecznością zabezpieczenia broni przed korozją, dlatego lałbym ile wlezie.
powiem ci tak: im dłużej strzelam i im więcej mam klamotów w szafie tym mniej staję się drobiazgowy. Ostatnio będąc na gościnnych występach bez całej "kosmetyczki do broni" wyczyściłem i zakonserwowałem broń tym, co znalazłem u teścia w garażu - miedziany drut, jakieś szmaty, benzyna do kosiarki, WD40 właśnie;) Ogólnie nie bardzo poważam ten preparat bo smarnie to on niezbyt jest skuteczny, bardziej jako penetrant i solwent do różnego oleistego syfu, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się nie lubi ;)
16 minuta. Mowisz aby nigdy nic nie wkladac do lufy od strony wylotu. Podajesz nawet sluszny argument- bo mozna uszkodzic korone. Po czym jezdzisz szczotka w obie strony. Wytlumacz mi jaka jest roznica miedzy wpychaniem czegos a ciagnieciem. Skoro szczota i tak ci szoruje po koronie?!?!?
OK to wymaga pewnego wyjaśnienia. Nylonowa szczotka z "oczkiem" na końcu patyka, czyli to, co znajdziesz w 99% fabrycznych zestawów nie może być używana w inny sposób, bo oczko nie przejdzie przez komorę. W przypadku nylonowych szczotek ma to marginalne znaczenie, ale dla szczotki mosiężnej o bezpieczeństwo korony nie byłbym już taki pewien. Na całe szczęście te ostatnie wystepują najczęściej w postaci linek, drążków i innych "snejków", które można jednokierunkowo przepuszczać komora-korona w całości. Dlatego być może komentarz co do czyszczenia winien być uzupełniony o stwierdzenie "dla tych narzędzi, dla których jest to możliwe". Jest jeszcze jedna sprawa, być może kwestia "idealności" korony gwintu od lat obrosła nieuzasadnionym bagażem legend. Być może za dwie dekady będziemy wszyscy pruli bekę z tej paranoi czyszczenia od jednej strony niczym z Rozalki leczonej w piecu przez trzy zdrowaśki. Może. Ja mimo obejrzenia takiego materiału: rifleshooter.com/2018/03/do-rifle-crowns-matter-does-a-crown-effect-accuracy/ ...wciąż jakoś nie mogę się przekonać do zmiany zdania, ale punkt widzenia i argumentacja są ciekawe ;)
@@CynaOlow bardzo ciekawy artykul. Osobiście, z ostrożności jednak nie wpycham nic od strony wylotu. Wyjatek: nylon i filce. Szczotek praktycznie w ogóle nie używam. Po strzelaniu olej w lufę. Miedzy czasie czyszczę zamek i szkielet. Później filc w lufę, nastepnie 5-6 razy wąz. I na koniec ze 2 filce. Lufa lustro. O ile robi się to na świeżo po każdym strzelaniu. Świetnie ze wspomniałeś o magazynkach. Zgadzam się w 100%. Pomijany element, a niezwykle ważny dla prawidłowego funkcjonowania broni.
Pisłem już o tym w jednym z komentarzy - istotnie, takie jest zalecenie, natomiast należy zauważyć, że szczotka która przychodzi z pistoletem jest skonstruowana w taki sposób, że nie da się jej przeciągnąć i wyjąć od strony wylotu bo ma z jednej strony "ucho". Czyli z jednej strony może nie jest to najlepsza szczotka, z drugiej - skoro producent taką daje w komplecie to może jednak szanse uszkodzenia czegokolwiek są nikłe, zwłaszcza że jest nylonowa. Mosiężnej zdecydowanie bym w ten sposób nie użył.
Takie pytanko od nowicjusza 🙂 Czy nie należy czyścić i delikatnie smarować żerdzi ze sprężyną powrotną zamka? No i czy pielęgnujesz broń z zewnątrz np jakimiś magicznymi piankami itp? Dzięki, pzdr
W pistoletach, w któych da się je rozdzielić (np CZ97) zdejmuję sprężynę, czyszczę żerdz i powierzchniowo natłuszczam. W P09 gdzie fabryczny element jest nierozbieralny na plastikowym kołku, nawet nie zawracam sobie głowy. Jak się rozpadnie, to będę miał pretekst, żeby go wymieniać. Póki co nalot zbliża się do 4 tysi i nic się nie dzieje. Co do z zewnątrz - zerodziewiątkę przecieram szmatą, bo to roboczy wół do tyrania i przetarcia nadają mu charakteru ;) 97tke trochę bardziej szanuję, jak się upaprze to myję zamek i szkielet benzyną i potem ewentualnie bardzo, bardzo lekko oliwię zamek, bo chwyt i reszta nie lubię jak mają pozostałości oliwy. czyli tak raczej po macoszemu
![[LIVE] : ONE ลุมพินี 89 | คู่เอก "ยอดไอคิว vs คิริลล์"](http://i.ytimg.com/vi/Z3vYkHJ_5Ig/mqdefault.jpg)
Świetny film. Bardzo mi nim pomogłeś. Dziekuje
Bardzo dobry film konkretnie i na temat🍻👍
Bardzo konkretnie i profesjonalnie
Po grubym strzelaniu pistolet traktuję zmywaczem do hamulców w sprayu , aż syf wycieka z każdej szczeliny. Zmywacz odparowuje i jest sucho jak na Saharze. Później na mechanizmy Brunox, a na prowadnice i zamek idzie RAND CLP nanoszony patyczkiem higienicznym. Jeśli proca ma być długo nieużytkowana, lufa w środku dostaje sporo oleju .
To tera tak, o brake cleanerze z punktu widzenia 10-letniego prowadzenia biznesu pt autowarsztat. Jest to faktycznie bardzo fajny środek, bo przez dyszę wypływa go spora objętość pod ciśnieniem, które elegancko wszystko wypłukuje. Z tym ze zwróciłbym uwagę na plastiki. Spora część zmywaczy nie czyni krzywdy plastikom, ale ze dwa razy zmieniająć dostawców (bo Intercars nie miał, czy coś) kupiliśmy zmywacz przypadkowej firmy. Szybko okazało się, że drobne plastikowe części (np. obudowy czujników ABS czy czujniki zużycia klocków) pokrywały się siateczką drobniutkich rysek a po paru-nastu godzinach plastiki zaczynały się wykruszać. Zmywacz miał inny zapach - bardziej agresywny, przypominał ksylen czy toluen. Standardowy zmywacz pachnie jak benzyna lakiernicza/ekstrakcyjna czyli w sumie dość łagodnie. Przy broni bez plastikowych części oczywiście bym się przesadnie nad tym nie zastanawiał, ale zanim zaleję plastikowy szkielet, oszynowanie czy inną "furniture" nieznanym preparatem zrobiłbym próbę na jakiejś mało widocznej, nieistotnej części. Przy okazji przestroga co do bardzo podobnego produktu zwanego "CARB CLEANER" - zmywacz do układów dolotowych - ten z całą pewnością zniszczy części plastikowe i powłoki lakierowe na częściach drewnianych, ponieważ zawiera aceton. Chociaż np. do mega zasyfiałej lufy wyjętej z broni to może być fantastyczny produkt bo posiada zdolność zmiękczania nawet najbardziej zapieczonych produktów spalania na powierzchni metalu.
Jest jeszcze jeden fajny patent, jeśli nie chcemy wydawać majątku na puszki ze zmywaczem, to są takie fajne "czajniki" - ciśnieniowe pojemniki z pompką (ale nie taką sprayowatą, tylko umożliwjającą nabicie ciśnienia do zbiornika). Napełniamy to najzwyklejszą benzyną samochodówką i mamy mega wygodny i tani przyrząd do czyszczenia ciśnieniem broni i innych mechanizmów.
Bardzo mnie cieszy, że zaczynacie opisywać "swoje" patenty na czyszczenie, bo tak jak powiedziałem na filmie - nie ma jednej "jedynie słusznej" metody, każdy ma jakąś swoją zbieraninę patentów, im więcej tego jest na publicu, tym lepsza szansa że świeżo upieczony posiadacz żelastwa szybciej wypracuje coś dla siebie :)
@@CynaOlow Nie pisałem celowo, że zmywacz zawsze sprawdzam, bo to nie Ameryka że w instrukcji trzeba użytkownikowi napisać gdzie góra , a gdzie dół. Tego RAND CLP polecam bardzo. Chłopaki z Lublińca jeżdżący do Afganu na misje go używali do swoich zabawek :) Ze zmywaczem jest jedna istotna rzecz, to fakt że gaz rozprężając się mocno obniża temperaturę plastiku i lepiej wtedy nic nie naginać bo może trzasnąć. Zamki w repetierze i AR zmywacz fajnie czyści , rurkę gazową, klucz gazowy też przeczyszcza , aż miło.
Rand CLP to klasyka klasyk, nawet w jakims wojskowym manualu USMC widziałem!
@@CynaOlowpo ilu strzałach dobierać się do czyszczenia iglicy.?
Bardzo pomocny materiał. Dzięki.
Komentarze
Dodaj publiczny komentarz...
Paweł Czechowski0 sekund temu
Witam. Obejżałem ten materiał. Dużo mądrych , ciekawych i merytorycznie zaawansowanych informacji. Praktyka. Już troche strzelam, mam CZ Schadow. Tam jest ten sworzeń , ta blokada , to jest jednocześnie dźwignia zatrzaskująca zamek w tylnej pozycji. W CZ musimy to wycisnąć ,żeby rozłożyć pistolet. Pan mówi, ze tego nie smaruje. Ja zauważyłem na tej części wytarcie oksydy. Po powierzchni tej części przesuwa się prowadnica lufy, która uczestniczy w krótkim odrzucie lufy. To na niej zatrzymuje sie lufa ,gdy zamek "jedzie " dalej. Na tą cześć działają duże siły tarcia. Może dobrze było by jednak to smarować? Ja smaruje takim gęstrzym smarowidłem niż oliwa. Nie zalewam pistoletu oliwą ,ale raz na jakiś czas chyba dobrze jest zostawić ,utrwaluć film olejowy na każdej części. Jesli nie chcemy rozkladać całego mechanizmu ,to" obsikanie" - w granicach- rozsądku- każdej części stalowej chyba ma sens. Nadmiar oliwy wydmuchuje sprężonym powietrzem uważając na sprężyny. A jesli sprężyny : a sprężyna powrotna? Może warto ją zabezpieczyć. Np.używając WD 40 ( tylko na tą sprężynę) obsikać, odparować i wytrzeć . Ten środek zabezpiecza w ten sposób przed korozją , a nie jest mocno tłusty i sie nie lepi. W ten sposób można też zabezpieczyć sprężynę magazynka.
Serdecznie Pozdrawiam.
Czym potraktować gwint na lufie (pod tłumik)? Smar miedziany się nada, czy są lepsze specyfiki aby gwint się nie zapiekł?
Jestem świeżakiem w świecie strzeleckim, tydzień temu kupiłem pierwszy pistolet CZ P-10C. Jak dotąd wystrzeliłem 100 kulek FMJ S&B 124g, po czym język spustowy zaczął pracować jak "w Glocku", czyli szorstko z przeskokami po dojściu do ściany. Wcześniej po zakupie jako "sztuka nówka" po wybraniu luzu był jeden równy, bardzo przyjemny i w pełni kontrolowany opór.
Moje pytanie brzmi: na czym się skupić podczas czyszczenia i smarowania, aby przywrócić pierwotną pracę spustu?
100 mało. Wytrzyj stary smar z osadami z zaczepu bijnika, naloz nowy i kolejna setka i tak az do ułożenia. Moze być ladne pareset sztuk
@@CynaOlow Dziękuję za szybką odpowiedź, zabieram się do działania.
Moglby Pan nagrac filmik jak wyczywcic Galila?
Nigdy tego nie włączałem bo nie miałem kurkowca...
Dziś włączyłem do śniadania i leżę 😂
Michał czyści klamkę 🤣🤣🤣
Też jestem szczęśliwym posiadaczem tego pistoletu i zawsze toczę bój z lufą po strzelaniu. Mimo używania penetratora itp. pozbyć się osadu przy bruzdach wymaga brutalnego użycia szczotki miedzianej żeby lufa wyglądała jak nowa.
A strzelasz barnałem w stali lub czymś podobnym ? Mój po mosiężnych pełnopłaszczach nie wydaje się jakoś ekstremalnie brudzić lufy..
@@CynaOlow strzelam głównie amunicją FIOCCHI 115gr ,bellotka czasem STV i magtech. W sobotę przerobiła prawie 500 belotki czyszczona była po 30min a po strzelaniu sznurem przeciągnięte i bez szczoty nie ma szans jej wypucować. Może ten typ tak ma? Dodam że w 75 nigdy nie miałem takiego problemu z czyszczeniem lufy
@@piotrbozek6943 U mnie pojawił się tylko problem z nalotem miedzi, ale copper solvent raz na pół roku ogarnia temat...tą Fiocchi 115 też bardzo dużo strzelam, ale naprzemiennie latają przez tę lufę różne inne cuda, być moze trochę się przez to "przeciera" ?
@@CynaOlow Nalot miedzi też mam , muszę zrobić jej kąpiel jak ty. Tak czy tak bez szczoty nie ogarnie się tej lufy. Penetrator w lufie nawet ponad 2h i nic to nie dało. A tak poza tym jak na pistolet za 2tys. Nigdy mi się nie zaciął. Gdzie kolegi SIG ostatnio 8 zacięć
Cześć, mam pytanie odnośnie smarowania elementów intensywnie współpracujących ze sobą, tj prowadnic na zamku i szkielecie oraz samego rygla. Do tej pory używałem wyłącznie olejów różnego rodzaju i brunox zielony, a nie warto dawać w tamtym miejscu smar stały?
Ja daję olej, ale gęstszy niz standardowe smarowidła. Nie mam nic standardowego co byłoby stricte przeznaczone do broni, ale u mnie bardzo sprawdza się albo olej który kiedys kupowałem jeszcze bardzo temu do wiatrówek Crossmana "Pellgun oil" albo po prostu zwykły, czerwony samochodowy ATF (Dexron II itp). Ma tę zaletę że łatwo nie spływa w odróżnieniu od róznych tam olejków i CLP.
@@CynaOlow właśnie dziś się dowiedziałem o zastosowaniu ATF, którego by mi nie brakowało. Po prostu irytuje mnie ze nawet po zastosowaniu brunoxa zielonego po jakimś czasie powierzchnia wydaje się sucha.
@@Franeq09 wszystkie te butikowe środki zawierają raczej rzadkie frakcje olejow plus tonę rozpuszczalnika. To powoduje, ze w mojej ocenie one nadają się jedynie do natłuszczania powierzchni i per se - nie są środkami smarnymi.
@@Franeq09 pewnym wyjątkiem jest Ballistol bo po odparowaniu zostaje po nim trochę półstałei wazeliny (czyli ciężkiej frakcji destylacji ropy naftowej) która ma niezłe własnosci smarne, ale zeby została jej sensowna ilosc trzebaby wypsikać pół puszki
@@CynaOlow dokładnie, miałem wrażenie nieraz, że 10W40 spełniał lepiej swoją rolę...
A jaka jest Pana opinia na temat nakładania cienkiej warstwami pasty ceramicznej w miejscach tarcia?
Ceramiczna to raczej do docierania elementów z tego co wiem albo do gwintów? Do tarcia Ja np daję smar teflonowy, ale chętnie się dowiem jak inni robią.
Hej. Zastanawiam się czy produkty typu krwawa felga, które są deironizerem nadają się do czyszczenia. Mają obojętne pH i są delikatne dla lakierów i plastików.
Raczej bym się nie odważył. Niezależnie od formuły, większośc środków jakie znam nie działa selektywnie na tlenki i goły metal. Jeśli ma rozpuścić metaliczny pył z klocków i tarcz, to musi działać również na elementy z metalu i opowieści producenta że nie szkodzi hamulcom itd. raczej mnie nie przekonaja..,
Witam. Fajny film. Mam mały problem bo ostatnio obejrzałem jak koleś czyści klamkę przed pierwszym strzelaniem th-cam.com/video/1tzSSOBiFtQ/w-d-xo.html i rozbiera ja do ostatniej śrubki i co tysiąc strzała tak czyści. Czy to ma sens czy kiedyś tak robiłeś czy wystarczy tak jak pokazałeś na filmie? Z góry dziękuję za odpowiedź.
A co sądzisz o używaniu do konserwacji broni smaru miedzianego (teoretyczne właściwości ma dobre) ale co z praktyka? Korzystałeś? Polecasz?
Tak, ale tylko w jednym celu - docieranie metalowch prowadnic w Glocku, fabrycznie nawet nakładają cos podobnego
Jak w swojej p09 wymieniałem sprężynę iglicy to cała iglica i sprężyna była dość obficie nasmarowania fabrycznie. Jak do tego podejść?
Moja P09 była sucha jak pieprz tam, dosc dziwne. Przemyłbym zmywaczem/benzyną i ledwie-lekko powierzchniowo natłuścił i tyle
Dzieki za filmy ! Bardzo lubię Twój kanał. Ps. Powiedz czy jest jakaś różnica między rozcieńczalnikiem ekstrakcyjnym a benzyną ekstrakcyjną?
Z praktycznego punktu widzenia żadna. Produkt pt. rozpuszczalnik ekstrakcyjny moze miec domieszkę etanolu ew. innych węglowodorów ale do celu jak w filmie to bez znaczenia. Dzięki :)
Czy można "roll pina" zastąpić zwykłym lub/i trwalszym?
Niestety nie. Jego sprężystosc zapewnia trzymanie go na miejscu. To tani i dostepny element, zawsze mam parę w zapasie
Chociaż tyle, że tani i dostępny...
Gdyby mieć tylko jeden pistolet to który wybrać CZ P09 czy Glock19 ?
P09 nie bardzo nadaje się do noszenia, chyba że pod obszerną zimową odzieżą. G19 pod tym względem lepiej wypada.
Świetna klamka.
A co sądzisz o środku do konserwacji Brunox? Używam tylko tego oleju i niczym innym broni nie czyszczę niezależnie czy jest to pistolet, karabin czy strzelba. Nigdy też go specjalnie nie żałuję i smaruję co tylko się wizualnie da. 🤣 Zawsze wychodziłem z założenia, że to lepiej jak elementy broni są dobrze nasmarowane. Zaskoczyłeś mnie, że niekoniecznie tak jest. 🤔
Ja nigdy nie używałem, ale z tego co pamiętam ojciec (aktualnie w w st.spocz. ale lata w wojskach inżynieryjnych;) się nim posługiwał. Podejrzewam, że na koniec dnia różnica jest taka, jak między dezodorantem Fa a Nivea ;)
Co do zlewania oliwą to ja mam z tym taki problem, że powierzchnie które nie współpracują a po prostu są wytłuszczone zbierają kurz, piach, nagar i wszystko a smarnego benefitu nie ma tu żadnego. O ile regularnie się to przemywa to chyba nie ma dramatu, ale ja po prostu nie lubię jak mi broń ocieka tłuszczem ;)
Pewnym wyjątkiem o którym bym pomyślał to np. strzelanie 3guna w warunkach jesienno-zimowych, wrzucanie karabinu do zasyfiałej, wilgotnej beczki czy inne tam czołgania się w błotku - tutaj nie ma zmiłuj, osobiste animozje przegrywają z koniecznością zabezpieczenia broni przed korozją, dlatego lałbym ile wlezie.
Czy WD-40 ujdzie? 😅
powiem ci tak: im dłużej strzelam i im więcej mam klamotów w szafie tym mniej staję się drobiazgowy. Ostatnio będąc na gościnnych występach bez całej "kosmetyczki do broni" wyczyściłem i zakonserwowałem broń tym, co znalazłem u teścia w garażu - miedziany drut, jakieś szmaty, benzyna do kosiarki, WD40 właśnie;) Ogólnie nie bardzo poważam ten preparat bo smarnie to on niezbyt jest skuteczny, bardziej jako penetrant i solwent do różnego oleistego syfu, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się nie lubi ;)
Uuuuu.... widzę, że żerdź sprężyny powrotnej w cz97 nadal nie wymieniona na stalową. 😅😁
niestety siedzę w tzw. izolacji i chwilowo mam ograniczone możliwości działania (choc w sumie, moze po prostu zamowie kuriera?)
@@CynaOlow
Ja zamawiałem przez Internet. W ciagu 24 godzin przesyłka była u mnie. Wszystko gładko i sprawnie. 😉
th-cam.com/video/dm4_BtBW_-o/w-d-xo.html :-)
@@CynaOlow
No proszę 🤩😃
16 minuta. Mowisz aby nigdy nic nie wkladac do lufy od strony wylotu. Podajesz nawet sluszny argument- bo mozna uszkodzic korone.
Po czym jezdzisz szczotka w obie strony.
Wytlumacz mi jaka jest roznica miedzy wpychaniem czegos a ciagnieciem. Skoro szczota i tak ci szoruje po koronie?!?!?
OK to wymaga pewnego wyjaśnienia. Nylonowa szczotka z "oczkiem" na końcu patyka, czyli to, co znajdziesz w 99% fabrycznych zestawów nie może być używana w inny sposób, bo oczko nie przejdzie przez komorę. W przypadku nylonowych szczotek ma to marginalne znaczenie, ale dla szczotki mosiężnej o bezpieczeństwo korony nie byłbym już taki pewien. Na całe szczęście te ostatnie wystepują najczęściej w postaci linek, drążków i innych "snejków", które można jednokierunkowo przepuszczać komora-korona w całości. Dlatego być może komentarz co do czyszczenia winien być uzupełniony o stwierdzenie "dla tych narzędzi, dla których jest to możliwe".
Jest jeszcze jedna sprawa, być może kwestia "idealności" korony gwintu od lat obrosła nieuzasadnionym bagażem legend. Być może za dwie dekady będziemy wszyscy pruli bekę z tej paranoi czyszczenia od jednej strony niczym z Rozalki leczonej w piecu przez trzy zdrowaśki. Może. Ja mimo obejrzenia takiego materiału:
rifleshooter.com/2018/03/do-rifle-crowns-matter-does-a-crown-effect-accuracy/
...wciąż jakoś nie mogę się przekonać do zmiany zdania, ale punkt widzenia i argumentacja są ciekawe ;)
@@CynaOlow bardzo ciekawy artykul.
Osobiście, z ostrożności jednak nie wpycham nic od strony wylotu. Wyjatek: nylon i filce. Szczotek praktycznie w ogóle nie używam. Po strzelaniu olej w lufę. Miedzy czasie czyszczę zamek i szkielet. Później filc w lufę, nastepnie 5-6 razy wąz. I na koniec ze 2 filce. Lufa lustro. O ile robi się to na świeżo po każdym strzelaniu.
Świetnie ze wspomniałeś o magazynkach. Zgadzam się w 100%. Pomijany element, a niezwykle ważny dla prawidłowego funkcjonowania broni.
Magicy twierdzą że lufy czyści się w jednym kierunku.
Pisłem już o tym w jednym z komentarzy - istotnie, takie jest zalecenie, natomiast należy zauważyć, że szczotka która przychodzi z pistoletem jest skonstruowana w taki sposób, że nie da się jej przeciągnąć i wyjąć od strony wylotu bo ma z jednej strony "ucho". Czyli z jednej strony może nie jest to najlepsza szczotka, z drugiej - skoro producent taką daje w komplecie to może jednak szanse uszkodzenia czegokolwiek są nikłe, zwłaszcza że jest nylonowa. Mosiężnej zdecydowanie bym w ten sposób nie użył.
Takie pytanko od nowicjusza 🙂 Czy nie należy czyścić i delikatnie smarować żerdzi ze sprężyną powrotną zamka? No i czy pielęgnujesz broń z zewnątrz np jakimiś magicznymi piankami itp? Dzięki, pzdr
W pistoletach, w któych da się je rozdzielić (np CZ97) zdejmuję sprężynę, czyszczę żerdz i powierzchniowo natłuszczam. W P09 gdzie fabryczny element jest nierozbieralny na plastikowym kołku, nawet nie zawracam sobie głowy. Jak się rozpadnie, to będę miał pretekst, żeby go wymieniać. Póki co nalot zbliża się do 4 tysi i nic się nie dzieje. Co do z zewnątrz - zerodziewiątkę przecieram szmatą, bo to roboczy wół do tyrania i przetarcia nadają mu charakteru ;) 97tke trochę bardziej szanuję, jak się upaprze to myję zamek i szkielet benzyną i potem ewentualnie bardzo, bardzo lekko oliwię zamek, bo chwyt i reszta nie lubię jak mają pozostałości oliwy. czyli tak raczej po macoszemu
@@CynaOlow ok dzięki za odpowiedź. Jest już na kanale video z czyszczenia bezkurkowca?
nie, ale zaraz dodam go do listy tematów do nakręcenia :)
@@CynaOlow zatem będę czekał, pozdro💥