Zapraszam do opinii, dajcie znać czy wam się podoba! Tekst utworu: Bezbarwna ironio mam dość huków na mej ziemi. Wyrosłem się na popiele i ten popiół mnie uścieli. Daj mi jeden powód więcej z bronią nie tańczyłem od lat. Nadszedł czas kiedy punkt czerni wydał niezachwiany rozkaz. Zbrodnio nie tańczyłem od lat a ta rozkosz ma moją twarz. Popłoch strachu pędź przed siebie nieskazitelny krwią orszak. W pieczy ognia trzasku drewna, zmarła piękność swego zwodu. Kurz i pył na kamień sadzi malachitowych kolorów. Nie poskromiły demonów wiara ani kojne skronie. Wszystko co tutaj zostało to spalone życiem pole. Mowa potrafi być złotem gdy masz siłę żeby krzyczeć. Milczenie ma srebrny połysk kiedy blisko są granice. Poprowadziły przed ołtarz bogobojne złote lice. Ślubowały nicość z czymś przed tym samym świętym krzyżem. Proszę Cię o wybaczenie, proszę o miłości moje. Byś nie zachowywał ze mną ich, ofiaruję je Tobie. Z karaniem przy jednym stole, kielichy po brzegi krwią. Podarowano mi serce nie podarowano rąk. Nie podarowano ich chociaż potrafię tłuc o ziemię. Nie podarowano nóg choć przechodzę przez to zderzenie. Dano bym cierpliwie czekał żeby poznać tego cenę. Że moje miłości pchną się niestracone w uniesienie. Dano oczy bym nie widział tego na co czeka przyszłość. Nauczono mnie jak zranić się swoją własną ambicją. Refren. Pytasz, co w mym życiu z wszystkich rzeczy główną, Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno. Jednej oczu się czarnych, drugiej - mądrych boję. Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje. ----------------------- Podnoszę głowę choć ścięta jest dawno, im bardziej w to wierzę tym kalam się matko, Tym spójrz na mnie bracie tym wystrzeż się siostro. Masz oczy by widzieć masz siłę by dotknąć. Masz to czego nie mam bo wierzyć nie umiem. Masz to czego mi nie darowano w trumnie. Co pragnę osiągnąć by włożyć w kołyskę i znów poczuć wolność, narodzin przed życiem Na jakie mnie stać i stać będę twardo bo twardy jak głaz, choć zmienisz to z prawdą. I śmiać się i śmiać. Mogą Ci co warczą ja serce mam lwa, zmartwychwstałe rangą Nad was i nad karmą co nawet jak w snach odwiedzi tych którzy wbijali w mnie gwoździe. Nie pozwolę spać mym miłościom za dnia i ni w noc i stanę przed mych ambicji sądem. I pokryje piach wszystko co mu podobne. Na końcu zostanę z wyrytym na grobie nazwiskiem które coś znaczyło Przyniesie im wiarę każde z moich imion i przyniesie lament każda moja miłość. Zabierzę się w prawdę podróż w tą uwiłość. Bo tego nie odbiorą mi nawet siłą. To po mnie zostanie bo to moje wszystko… MORS ET AMOR Refren. Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczy główną, Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno. Jednej oczu się czarnych, drugiej - mądrych boję. Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.
Jak zawsze technicznie super wykonane, tekst też przemyślany. Jedyna moja uwaga, czy na zwrotkach druga ścieżka wokalu nie odejmuje trochę przejrzystości nawijki i trudniej zrozumieć słowa przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie, chyba że taki był zamysł to zwracam honor
Razem z realizatorem staramy się dojść do porozumienia i zrobić wszystko pode mnie. Mogliśmy coś przegapić, ja jestem zadowolony z wykonania chociaż numer był ciężki do nagrania i trwało to ponad trzy godziny. Końcowy efekt jest taki i się z niego cieszę. Dziękuję za opinię 💪
Zapraszam do opinii, dajcie znać czy wam się podoba!
Tekst utworu:
Bezbarwna ironio mam dość huków na mej ziemi. Wyrosłem się na popiele i ten popiół mnie uścieli.
Daj mi jeden powód więcej z bronią nie tańczyłem od lat. Nadszedł czas kiedy punkt czerni wydał niezachwiany rozkaz.
Zbrodnio nie tańczyłem od lat a ta rozkosz ma moją twarz. Popłoch strachu pędź przed siebie nieskazitelny krwią orszak.
W pieczy ognia trzasku drewna, zmarła piękność swego zwodu. Kurz i pył na kamień sadzi malachitowych kolorów.
Nie poskromiły demonów wiara ani kojne skronie. Wszystko co tutaj zostało to spalone życiem pole.
Mowa potrafi być złotem gdy masz siłę żeby krzyczeć. Milczenie ma srebrny połysk kiedy blisko są granice.
Poprowadziły przed ołtarz bogobojne złote lice. Ślubowały nicość z czymś przed tym samym świętym krzyżem.
Proszę Cię o wybaczenie, proszę o miłości moje. Byś nie zachowywał ze mną ich, ofiaruję je Tobie.
Z karaniem przy jednym stole, kielichy po brzegi krwią. Podarowano mi serce nie podarowano rąk.
Nie podarowano ich chociaż potrafię tłuc o ziemię. Nie podarowano nóg choć przechodzę przez to zderzenie.
Dano bym cierpliwie czekał żeby poznać tego cenę. Że moje miłości pchną się niestracone w uniesienie.
Dano oczy bym nie widział tego na co czeka przyszłość. Nauczono mnie jak zranić się swoją własną ambicją.
Refren.
Pytasz, co w mym życiu z wszystkich rzeczy główną, Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno. Jednej oczu się czarnych, drugiej - mądrych boję. Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.
-----------------------
Podnoszę głowę choć ścięta jest dawno, im bardziej w to wierzę tym kalam się matko,
Tym spójrz na mnie bracie tym wystrzeż się siostro. Masz oczy by widzieć masz siłę by dotknąć.
Masz to czego nie mam bo wierzyć nie umiem. Masz to czego mi nie darowano w trumnie.
Co pragnę osiągnąć by włożyć w kołyskę i znów poczuć wolność, narodzin przed życiem
Na jakie mnie stać i stać będę twardo bo twardy jak głaz, choć zmienisz to z prawdą.
I śmiać się i śmiać. Mogą Ci co warczą ja serce mam lwa, zmartwychwstałe rangą
Nad was i nad karmą co nawet jak w snach odwiedzi tych którzy wbijali w mnie gwoździe.
Nie pozwolę spać mym miłościom za dnia i ni w noc i stanę przed mych ambicji sądem.
I pokryje piach wszystko co mu podobne.
Na końcu zostanę z wyrytym na grobie nazwiskiem które coś znaczyło
Przyniesie im wiarę każde z moich imion i przyniesie lament każda moja miłość.
Zabierzę się w prawdę podróż w tą uwiłość.
Bo tego nie odbiorą mi nawet siłą.
To po mnie zostanie bo to moje wszystko…
MORS ET AMOR
Refren.
Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczy główną, Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno. Jednej oczu się czarnych, drugiej - mądrych boję. Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.
zostawiam łapę, fajnie poskładane pomysł na refre też fajnie
Pod względem lirycznym jest kozak ;) głębokie stary .
Lirycznie Miazga Mordeczko masz talent do pisania !
super klimat,dobrze składasz wersy, props fest
Zajebisty numer, nie ma się do czego przyczepić. Stylówka bardzo przyjemna, flow elegancko płynie, zostawiam subka i czekam na nowe rzeczy ;)
Niesamowity tekst... 💔🖤
Piosenka jest super
Ma to swój urok i vibe osobiście mi się podoba fajna szybka nawijka , lec z tym dalej i pozdro! ❤️
Dykcja elegancka, jeśli chodzi o wersy, to ciekawe i składne! Nie moje klimaty ale jako całokształt siadło 💪🏻
Jest dobrze Bracie ❤️🥺
Ogień❤
Dobrze przekminione! Pozdro
ZA JE BI STE❤😎
🔥🔥🔥
Jak zawsze technicznie super wykonane, tekst też przemyślany. Jedyna moja uwaga, czy na zwrotkach druga ścieżka wokalu nie odejmuje trochę przejrzystości nawijki i trudniej zrozumieć słowa przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie, chyba że taki był zamysł to zwracam honor
Razem z realizatorem staramy się dojść do porozumienia i zrobić wszystko pode mnie. Mogliśmy coś przegapić, ja jestem zadowolony z wykonania chociaż numer był ciężki do nagrania i trwało to ponad trzy godziny. Końcowy efekt jest taki i się z niego cieszę. Dziękuję za opinię 💪