Jak to co rnk będzie klepać legion a ci benda się wychowywać arz do Meksyku i okazów się że na Meksyk było szkoda atomówek i użyto tych z xlx wieku gdzie wybuchły 3 i odkrywamy państwo chaosu intryg biedy gangów (tego co jest teraz tylko atomówki walnely na granicy z USA i nie było imigrantów dlatego niebylo wcześniej o tym informacji ) osobiście kolejna część dałbym w Texasie wyobraś sobie nie walki z z gangsterami tylko rodzinami jest emeryt co ma 9 synów z bronią automatyczna po pra pra dziadku .
Nie wiem czemu ale jakoś najbardziej prawdopodobny jest powrót enklawy, coś za dużo się wokół nie dzieje, to uczłowieczanie tej zdehumanizowanej organizacji przygotowywanie gruntu pod jej powrót jako tych co może i chcą czegoś dobrego ale metody jakimi się posługują nie wskazują na to. Osobiście mam nadzieję że tego nie spaprają.
Fajnie by było gdyby obsidian zrobił kolejną część fallouta na zachodzie, gdzie w prologu bylibyśmy członkiem enklawy , walczącym z np RNK oraz wymierającym legionem
Takk. To było by tak zajebiste ,że to normalnie hit. XD. fallouta New Vegas przeszedłem chyba z 6 razy i uważam że to absolutnie NAJLEPSZA gra z serii.
I żeby miasto było oblegane przez Supermutantów, albo inną organizacje, Bądź nową "złą" frakcje. Żebyśmy w prologu byli dzieckiem którego rodzice giną poprzez egzekucje i możemy zobaczyć kto ich zabił, a gra opiera się na tym żeby pomóc dla nie wiem, Bractwa Stali, albo na przykład zwykłych osadników którzy próbują przeżyć uwolnić się z miasta, potem załóżmy w obozach przeciwnika nie znajdujemy tej osoby i poszukujemy jej w kolejnych obozach które musimy podbijać z pomocą uwolnionych osad/grup i na przykład w pewnym momencie jesteśmy uratowani z czegokolwiek przez enklawę która może nam pomóc lub przeszkodzić w zależności co zrobiliśmy a w każdym momencie możemy przejść na stronę przeciwnika albo zostać niewolnikiem i nie zginąć ale zgodzić się na to i uwolnić innych niewolników, w między czasie zdobywamy wiele pojazdów którymi możemy sterować. Spotykamy też wiele frakcji które mogą nam pomóc, nic nie zrobić albo przeszkodzić i walczyć jeżeli nie nawrócimy ich do siebie przed upłynięciem jakiejś ilości czasu, będziemy mogli przejść przez całe wschodnie wybrzeże oraz wyruszyć do kanady i meksyku a także spotkać wiele starych protagonistów np młodszego/starszego kuriera. Co sądzisz o tym pomyśle?
Ciekawy materiał :) niby mamy zerowe informacje na temat następnej części (o ile powstanie) to nie sądziłem że można tyle wątków rozwinąć. (uwaga lekkie spojlery) 1.Nie znamy kanonicznego zakończenia z F:NV, ale jak wiemy Cezar choruje dajmy przykład że umiera wg. mnie największe szanse na tytuł Cezara ma sam Legat Lanius ale wielu jego generałów może ostrzyć zęby na ten tytuł więc co za tym idzie wojna domowa. (w sumie historia lubi się powtarzać) 2.konflikt zachodniego Bracta Stali z NCR. Starszego McNamare da się przekonać do "współpracy" z NCR więc jest szansa na kompromis tych dwóch nacji. Ale sądze że Maxon nie zgodziłby się na to gdyż NCR byłoby organizacją które byłoby w stanie zagrozić Bractwu. (Co do McNamary nie znamy kanonicznego zakończenia ani wątków ale wiadome jest to że można go obalić). 3.Supermutanty i Ghule mogą wyginąć one nie żyją wiecznie tylko bardzo długo. Ale przypominam sobie jak w F2 można było zabrać Markusa na uciechy cielesne w bodajże Nowym Reno wtedy podczas rozmowy z nim można dowiedzieć się o płodności supermutantów (w F2 grałem 5lat temu jak popieprzyłem coś to bardzo przepraszam) 4.Enklawa jak wiemy jest w prawie każdej części czy to wspomniana czy jako antagoniści. Jak wiemy Bethesda uwielbia nasze portfele to na 100% możemy się spodzoewać enklawy. Nawet jako kosmitów którzy podglądali jak wygląda ta organizacja i do tego utorzsamiając się z nią :)
Super materiał! Z większością się zgadzam (to wyginięcie mutantów, może ze strony logiki jak najbardziej słuszne, ale tak jak powiedziałeś, to tylko gra :). Jeśli chodzi o BS, RNK i Enklawę, to nie zdziwiłbym się, gdyby Bractwo połączyło siły z Republiką właśnie przeciwko Enklawie, bo okazało by się, że gdzieś na terenach dawnej Kanady ci ostatni się zbroją od dziesiątek lat :) Pozdrawiam
Powrót Enklawy, to coś czego osobiście sam się spodziewam. Jest duże prawdopodobieństwo że ta frakcja została przedstawiona negatywnie tylko z perspektywy szarego człowieka i czegoś w stylu "zwykłego nieporozumienia". Tak jak spekulowałeś we wcześniejszych odcinkach, mogą mieć coś wspólnego z Vault Tec, lub wręcz odwrotnie - mogli też się odciąć i próbować ratować świat w Amerykańskim stylu, wprowadzając demokrację siłą. W grze pojawiały się motywy kosmitów, podróży kosmicznych, tak że nie jest wykluczone jak nowe zagrożenie mogłoby pochodzić stamtąd. To uniwersum jest tak bogate, ma tak wiele możliwości, że tylko najważniejsze aby nie zostało zbethesdowane pod publikę i doprawione "poprawnością polityczną".
Imperium nie jest złe , w filmie mamy pokazane oczywiste działania antyterorystuczne imperium , a samo powstanie imperium jest powodem słabych i niezgodznych rządów republiki.
"Legion Cezara skazany na upadek" - nie chwalcie dnia przed zachodem słońca, jeszcze okaże się że Vulpes ogłosi się Augustem, pokona w wojnie domowej Laniusa i historia zatoczy koło ;)
Jestem za, w 4 mają zrobiony grunt 3 sporych frakcji. Minutemani- Zajebisty pomysł i w miarę dobre wykonanie, ale jak wiemy dowództwo było trochę niedorozwinięte, Bractwo stali- w wszystkim ich popieram ale mają chujowy pomysł z podporządkowaniem wszystkiego silą( seria misji pobocznych od typka ze sklepem na sterowcu). Instytut- ich po prostu nie lubie ale całkiem fajny bunkier mają :P
Mam nadzieję na cztery rzeczy. 1.Nowa frakcja na przykład uczniów i khanow. 2. Powrót Bractwa z wschodu na zachód. 3.Enklawa jako jedna z frakcji dostępnych do dołączenia 4.nowe pancerze wspomagane i bronię.
Myśle, że właśnie makson nie ma najmniejszego zamiaru wracać na zachód, zapewne zauważył ze tamtejsza część bractwa jest zagubiona i obłąkana przez własna politykę, najlepsza decyzja według mnie jaką mógłby podjąć makson jest zostanie na wschodzie, budowania "nowego" bractwa opartego na jego własnej ideologii, wtedy bractwo rzeczywiście urosło by w siłę, marnowanie oddziałów na nie pewno wygraną wojnę jest bez sensu, ma za dużo do stracenia.
@@ukasztomkowiak8755 Nie żeby coś, ale Fallout 76 NIE Został stworzony przez Bethesdę, ale przez nowopowstałą filię tejże firmy, która nie miała pojęcia o zarówno silniku gry, jak i tworzeniu gier. Porównaj sobie poziom błędów z premiery Fallouta 4 i poziom błędów z Fallouta 76.
Ciekawym wątkiem by było jakby Artur dotarł na zachód wspomóc bractwo jednak po jakimś czasie chciałby zawładnąć wschodem i zachodem a zachodnie bractwo nie chciałoby mu się podporządkować
Ja od siebię dorzuce jeszcze jeden scenariusz . Rozpad RNK , Ale nie rozpad całego RNK A części terenów. Jak wiadomo RNK jest dominującą siłą na pustkowiach jednak jest w konflikcie z wieloma frakcjami . Ma również bardzo niepewne rządy. Przy przygotowaniu dobrego ataku ze strony wrogów RNK ( Ale takiego od środka np. Przejmują jakieś miasteczko , osade bądź posterunek ) miało by to szansę powodzenia . Wiadomo ten bunt został by raczej szybko stłumiony,ale gdyby takich buntów wybuchło kilka , kilkadziesiąt w tym samym czasie i na dość bliskim obszarze. RNK mogło by mieć z nimi nielada problem ( szczególnie tuż za linią frontu) I tak obszary RNK stopniowo by się rozpadały od środka . Co sądzicie o mojej teorii ?
Moim zdaniem miało by to szanse się spełnić przy porażce RNK w drugiej bitwie o zaporę. Bez prezydenta na czele jako symbolu jedności państwa wiele grup np wojskowych mógłby próbować przejąć władze siłą co doprowadziło do wojny domowej. Chaos w państwie napewno wykorzystał by legion i małe grupy bandytów na terenie RNK lupiac osady. Żeby przetrwać RNK musiało by negocjować pokój z np Bractwem Stali aby odciążyć wojsko co dałoby czas na stlumienie oporu. Rozpad raczej jest mało prawdopodobny z powodu popularności RNK wśród graczy. Co myślisz?
@@axbdgqaxbds7325 Przy przegranej bitwie o zaporę Rnk zaczęło by słabnąc . Gdyby połączyć moją teorię z twoją to wyszło by coś takiego : RNK przegrało bitwę Przegrywa na froncie Przeciwnicy wykorzystują to i atakują od środka. W tym przypadku RKN Przestaje atakować Bractwo choć nadal jest z nim w stanie wojny . Niiesądzę aby RNK upadło tak bardzo. Moim zdaniem chyba najczarniejszym scenariuszem jak narazie dla RNK jest utrata sporej części ziemi przy granicy z legionem , koniec przewagi wojennej nad bractwem oraz budowa Oporu w samym sercu Republiki
@@alexxander9097 W sumie ładna teoria nam wyszła. Dodał bym od siebie jeszcze że to mogłaby być dobra okazja dla enkalwy na "odkupienie win" w końcu w Nev Vegas znajdują się członkowie tej organizacji a kto wie czy na północy za granicami czy w samym RNK nie ma innych mniejszych baz-magazynów enkalwy a jej byli członkowie ukrywają się wśród prostych ludzi.
Coś w tym jest. Nie od dziś wiadomo ze kupcy Hub w tym karmazynowa karawana spiskują przeciwko rządowi. Karmazynowi gdyby chcieli to wystawili by kilku tysięczna armie a pozostali kupcy by ich poparli.
@@KryptaTV Jeszcze nie wolno zapomnieć o głowicach atomowych pokazanych w ostatnim DLC do New Vegas jeżeli kurier wysłał je do RNK i spadły na jakieś miasteczko mogło by to wywołać naprawdę duży chaos. Zwłaszcza jeżeli wspomniani kupcy rozpowszechniali potki o tym że to np RNK ich użyło by zakończy wojnę z Legionem a skończyło się to tak samo jak kilka lat wcześnie w rozpadlinie/kamieniolomie gdzie kurier dostarczył robota
Mi najbardziej prawdopodobny wydaje się powrót enklawy i to w stylu najpierw się nie lubimy ale musimy się sprzymierzyć bo nowe zagrożenie (i to gracz będzie rozjemcą)
Wg mnie, Minutemani mają większe szanse na zwycięstwo na wschodzie (wystarczy zjednoczyć zaledwie 8 osad, by zniszczyć Instytut) i to właśnie oni mogą też pokonać Bractwo. Ludzie są im nawet bardzo nieprzychylni i właśnie z tego względu Bractwo też ostatecznie zostało zniszczone. Maxon powinien sobie zdać sprawę z tego i wycofać się ze Wspólnoty po tym, jak Minutemani mieliby już artylerię. To byłoby aż oczywiste, że albo trzeba wypowiedzieć wojnę Minutemanom albo uciekać, bo Prydwen to bardzo łatwy cel. Nie spodziewałbym się, że w następnym Falloucie byłaby mowa o Bractwie Stali, a przynajmniej nie ze wschodu.
Niestety Arthur Maxon nie przybędzie na ratunek Bractwu z zachodniego wybrzeża, ponieważ jego Prydwenik spadł z nieba jak papierowy samolocik i spłonął w wielkiej kuli ognia. Jedyne słuszne rozwiązanie, które powinno być kanoniczne. Change my mind.
Bardzo podobają mi się Twoje filmy. Mam tylko jedną uwagę, nie rozwijasz niektórych wątków: Wspominasz o czymś, żeby po sekundzie przestać o tym cokolwiek mówić, gdybyś robił ciut większy research na różne tematy które poruszasz w filmach, mogły by być jeszcze ciekawsze. Pozdro!!!
Gdyby miał istnieć fallout 5 i dział by się pomiędzy Wschodnimi a Zachodnimi Powojennymi Stanami zjednoczonymi, w którym można poprzeć Enklawę to jak dla mnie było by to fajne opcja bo zawsze się walczyło z enklawą niż ją poprzeć tylko problem czy był by to kanoniczny czy niekanoniczny fallout.
a ja tak odnośnie "lotu" Wschodniego Chaptera Bractwa na odsiecz Zachodniemu - wpierw trzeba po drodze utworzyć łańcuch placówek a`la Navarro*, co się wiąże z konsekwentnym przejmowaniem kontroli nad odpowiednim 'korytarzem' pomiędzy wybrzerzami :) * - logistycznie niezbędne stacje obsługujące: paliwo, amunicje, prowiant, serwis techniczny, naprawy, słuźby medyczne itp. -> DALEJ: będące częścią stabilnych łańcuchów zaopatrzenia i jednocześnie obsadzone siłami zbrojnymi celem ochrony mienia, personelu oraz porządku publicznego generalnie :)
Chciałbym żeby następna część działa się w nowym jorku a fabuła kręciła by się wokół wojny między bractwem okopanym na południowym brzegu Hudson a minutmenami na północnym. Bractwo prowadzone przez Maksona, lepiej wyposażone, wyszkolone lecz mniej liczne. Ksenofobiczne, totalitarne państwo zakonne odbierające cywilom każdą zaawansowaną technologię ale na terenie której panuje porządek. Minutmeni z jedynym ocalałym na czele byli by bardziej liberalną jutą wojskową z gorzej wyposażonymi i wyszkolonymi ale liczniejszymi żołnierzami wśród których są przedstawiciele wszystkich ras. Wybralibyśmy kto zdobędzie dominującą pozycję na zachodnim wybrzeżu. W tle rozgrywał by się wątek mutantów. Można by stworzyć frakcję, coś w stylu techno druidów którzy pracowaliby nad mutantami i w zależności od naszych wyborów stworzyliby wirusa zabijającego mutanty (preferowany przez bractwo) lub lek na ich bezpłodność (preferowany przez minutmenów).
Projekt Moleten clouds oraz Project Arooyo moga was zainteresowac. Pierwszy to fallout 2 na silniku new vegas a drugi to tez fallout 2 ale na silniku fallout 4
Materiał o tym co będzie, a ja bym zobaczył to co było Z tego co widzę to uniwersum Fallouta nie opiera się tylko na tym co było po wybuchu atomowek, mamy tez info o tym co było przed (ta cała wojna Amerykańsko Chińska czy z kim tam oni się bili) Można zawsze by było zroibc coś w stylu "Fallout Stories" które by traktowało o wydarzeniach poprzedzających Atomówki, wiecie walka z Chinami itd, pokazane oczami zwykłego żołnierza, a nie *jedynego ocalałego z krypty 111 który szuka synka zbierając złom*
Ja chce żeby akcja fallouta 5 działa sie na Mojave albo w californi , żeby była Enklawa ,i żeby głównym bohaterem akcji 5 był zaś Jedyny Ocalały/Kurier ( ͡° ͜ʖ ͡°) i żeby były pojazdy
Właśnie o tym marzę żeby, powrócili starzy bohaterowie i miejsca, na przykład kurier w miejscu akcji 1 albo 2. Żeby mapa była ogromna były jakieś pojazdy np. Auta, konie, pociągi albo żeby były dwa obszary do których byśmy się musieli dostawać pociągiem albo lataczem.
Albo gdyby była opcja przełaczania sie pomiędzy głównymi bohaterami tak jak w gta V , oczywiście chodzi mi Jedynego Ocalałego i Kuriera ,jako głównych bohaterów bo Dziecko Przeznaczenia na obecną chwile ma jakieś 66 lat więc niefajnie było by grać staruszkiem (przynajmniej w moim odczuciu)( ͡° ͜ʖ ͡°)
@@tymoo1995 Chyba niezbyt by to pasowało do Fallouta mogły by być jakieś momenty w których gralibyśmy innymi postaciami, ale przełączanie nie było by dobre bo balans gry byłby zniszczony bo np. masz te 2/3 postacie jedna ma skradanie, małe bronie, i otwieranie zamków 2 ma. duże bronie, wybuchowe i energetyczne a 3 w handel spech(nie wiem jak po polsku) i np. medycynę i co wtedy, masz wszystkie perki i skille i co wtedy?
Czy legion upadnie ? mi się wydaje że nie upadnie a zmniejszy się do małych rozmiarów po śmierci Cezara. Bo legion jest potężny i może rospaść się podobnie jak w historii na dwie,trzy,cztery kto wie ile odzielnych frakcji.
Jeżeli Pan Todd "sweet little lies" Howard dalej bedzie skupiał się na 76 i nie przejrzy na oczy to ja bym nie liczył na sensowne i ciekawe wydarzenia i powroty.
Mi by się podobało jakby maxson wrócił do doliny rozbudował ją i pomógł im w walce z RNK i Legionem A my byśmy się wcielili w jednego z ludzi bractwa który pomaga zbudować całą baze na powierzchni
Chciałbym aby w nowy Falloutcie został poruszony wątek vault-tec. Może jakiś konflikt pomiędzy enklawą, a vault-tec który nie chciał się podporządkować. Mamy przecież wschodnie i zachodnie wybrzeże ale przecież akcja może się dziać wgłębi kontynentu gdzie enklawa czy vaul-tec mogą mieć większą swobodę operacyjną.
Mam swoją własną teorie dotyczącą Bractwa Stali (aczkolwiek jest mało prawdopodobna): Maxon postanawia pomóc kolegom z wschodu. Jednak, wojska Maxona wleczą się, co sprawia, że RNK i Bractwo z zachodu ustanawiają pokój. Po przybyciu na miejsce, Maxon i tak atakuje RNK, co sprawia, że Bractwo z zachodu atakuje te z wschodu, co doprowadza do Wojny Domowej w Bractwie. I teraz są trzy opcje: Albo wojnę wygra Bractwo z zachodu, (i Bractwo się zjednoczy a Maxon utraci władzę) albo wygra wschodnie Bractwo, (Które wykończy RNK) albo frakcja osłabi się przez wojnę domową (jako że całe Bractwo jest teraz w ruinie, RNK postanawia zaatakować zachodnie Bractwo z sukcesem, a następnie atakuje osłabione wschodnie bractwo, co sprawia, że RNK sprawuje władzę na częścią zachodu). Nie jest to prawdopodobna teoria, ale jest fajna (według mnie) i dlatego postanowiłem ją tu napisać Liduch :) mam nadzieję że ci się spodoba. PS: sam ją wymyśliłem.
Ja bym zagrał jako syn veterana/renge'ra RNK lub były członek takich oddziałów w czasie gdy Maxson wyprawia sie na pomoc wschodniemu członowi bos ale i rnk i całe bos będą musiały sie zjednoczyć by pokonac wspólnego wroga.... Nwm tylko kto byl by tak mocny by sprostać tym i tym naraz lub byc dla nich zagrożeniem
Instytut który by przetrwał w innych placówkach (nie wierzę że instytut miał tylko jedną bazę) i by powrócił po na przykład 5 latach z wielką armią syntków w pancerzach wspomaganych itp.
Patrząc na koniec f4 to maxon bedzie jeszcze przez jakiś czas umacniać swoją pozycje we wspólnocie. Dopiero po zrekrutowaniu odpowiedniej ilości osób i doprowadzenie obecnego sprzętu do stanu "ponoć" bezawaryjnego MÓGŁBY wyruszyć na zachód... Tylko po co? Jeżeli by tam ruszył to jedynie na wojnę nie aby negocjować Ew. Będzie próbował zastraszyć rnk (co mu za dobrze nie wyjdzie patrząc że jego rycerze co tylko wysciubia nosa poza prydwen od razu ktoś do nich strzela.
Uważam że fragment z Enclawą jest najbardziej prawdopodobny. Najlepiej gdyby było można do niej dołączyć i poznać ich od podszewki. Swoją drogą Bcractwo Stali, RNK i Minutmenów też chciałbym zobaczyć. Kto wie ? Może bedzie możliwość transportu saveów z Fallout'a 4.
@@FarlontJosh w tej krypcie był eksperyment gdzie testowali asertywność nadzorca krypty musiał się poświęcić bo inaczej by wszyscy zgineli.Gdy w krypcie zostało 5 osub postanowili że nikt się nie poświęci wtedy komputer krypty pogratulował im asertywności i otworzył krypte popadi w depresję i 4 popełnił zbiorowe samobójstwo a z piątym niewiadomą co się stało...(na wejściu do kryty są 4 szkielety zamiast 5)
Myślę że mają szansę. Ja tam jnajbardziej to chcę zobaczyć jak RNK niszczy całkowicie zachodnie bractwo, odzyskuje cały ich sprzęt, przylatuje Maxon, zastaje RNK na szczycie potęgi, wyrasta wielka wojna, która kończy się poprzez wykończenie obu frakcji, dając miejsce kolejnym na wzrost. A tak poza tym, to mam nadzieje że oaza z Haroldem podbije zachód.
U mnie instytut wygrał a Maxon ze swoimi rycerzami zostali wyrżnięci, więc kontynuacji polityki bractwa nie ma i nie będzie. Institut wraz z Minutmenami po dogadaniu się doprowadził do wyrżnięcia tępego zakonu bractwa stali oraz tych walniętych jednostek z terasy i obłąkanych czcicieli atomu (tych ostatnich to wyrżnąłem z miną maniaka/sadysty). Więc moim zdaniem czyli osoby zapatrzonej w politykę Enklawy, moglibyśmy uświadczyć powrotu (tak jak to już wcześniej powiedziałeś) prawdziwej władzy czyli - Enklawy.
Mam teorię według której po przybyciu Maxona na tereny rnk i długiej wojnie, przegrywająca frakcja (nie jestem pewien która by to była) przyłącza się do nowo przybyłych zza oceanu sił enklawy aby zdominować pustkowia.
2:57 Bractwo jest ofiarą Swojej własnej Polityki. Był kiedyś taki Piękny film pt. "Krzyżacy" Tak... Bractwo jest jest jak zakon Krzyżacki. Deutschland! Deutschland! W końcu musieli skrzyżować miecze z Polakami, gdzie tu Polakami okazała się Republika Nowej Kaliforni. Polska jak I Zakon żyłt w przyjaźni jednak jakieś wydarzenie sprawiło, iż doszło między nimi do konfliktu. Historia lubi się powtarzać. Nie zadziwi mnie fakt, że jeżeli dojdzie już do starcia Bractwa z RNK, to Republika zmiecie Bractwo na proch, a jego niedobitki ostatecznie doprowadzą do ostatecznej samo-zagłady. "Stanie się ofiarą własnej polityki"
4:38 O, a tu widzimy żołnierzy robiących pompki w pancerzach wspomaganych :DD. W jednym z odcinków szybkiej piątki ktoś spytał, czy ćwiczenie w pw ma jakiś sens, na co Liduch zgodnie z prawdą odpowiedział, że nie, ponieważ całą pracę wykonuje egzoszkielet a nasze mięśnie nie mają w tym żadnego udziału.
Liduch powiem Ci że enklawa ma wszystkie placówki stanów na świecie. A bractwo stali jak przybędzie na zachód to republika nowej Kalifornii dostała by w kość bo jak wiemy bractwo wzmocniło szeregi w wspólnocie wzrosła dziesięciokrotnie i mają dużo lepszy sprzęt
Ciekawi mnie tylko gdzie dokładnie by była kolejna część fallouta? Arizona? znów Mojave? Czy może północni zachód USA? Dlaczego w tych miejscach? Bo na pewno będzie pokazany konflikt RNK i BS, z Maxonem. I jeszcze Legion Cezara który będzie praktycznie w wojnie domowej bo Cezar umrze po max. 3 latach od 2 bitwy na Zaporze Hoovera
Chciałbym kiedyś zobaczyć Fallouta gdzie indziej niż w Ameryce Ps. Z bractwem problem jest taki że na wschodzie nie byli tak nielubiani więc czasem ktoś się do nich dołączał w na zachodzie nawet jak by pozwolili dołączać innym to niewiele by to dało gdyż od lat prowadzą wojnę z rnk i stali się "tymi złymi" więc mało kto by do nich dołączył i w końcu skończyli by się im ludzie
Też mam jedną ciekawą moim zdaniem teorie na temat tego co może sie wydarzyć: wojna domowa w RNK. Chwilowo jak wiemy RNK jest słabo dowodzone, beznadziejny prezydent, kolesiostwo itp. Nie trzeba sie domyślać że jest wiele osób które twierdzi że poradzi sobie lepiej na tym stanowisku. Prawodopodobnie w takiej sytuacji mieli byśmy konflikt władzy, popieranej przez wojsko i wzmacnianej przez propagande przeciwko grupie zbuntowanych Dowódców armi chcacych przejać władze i wyeliminować zbędnego Prezydenta.
@@KryptaTV Myśle że naprawde fajnie było by zobaczyc Fallout w którym mogli byśmy wybrać strone takiego własnie konfliktu wewnętżnego RNK. każda ze stron mogła by miec swoje plusy i minusy. Np: Rebelianici: Dzięki nim siła RNK może wzrosnąc, tak samo potenciał militarny oraz terytorium. Ale może zginąc wielu wrogów rewolucji oraz rebelianci nawiazują stosunki z niedobitkami Enklawy. Za to stając pos tronie władzy RNK chronimy kraj przed krwawymi walkami, ale pozwalamy nadal na istnienie dośc słabego organu władzy. Mogła by byc tagże możliwość calkowitego rozbicia RNK i dpoprowadzenia do jego upadku. Wszystko zależało by od wyborów gracza. (Osobiście wybrał bym powstanie bo RNK to moja ulubiona frakcja ale brakuje jej silnych liderów)
Hm ciekawe czy Bethesda dałaby radę "pójść" na zachód, który stworzył Interplay i BI i zrobić porządną historię i dobrą grę. Nie bez powodu akcja ich gier ma miejsce po drugiej stronie kontynentu (pomijam NV zrobione przez oryginlanych... Ehm... przez Obsidian).
Nie wiadomo jakie zakończenie z 4 jest kanoniczne. W zakończeniu instytutu to Makson umiera, chociaż wątpię, żeby bethesda wybrała akurat to zakończenie, bo instytut nie ma jakiegoś wielkiego zainteresowania wśród graczy, ale nigdy nie wiadomo
Co do punktu 1 i 2: nigdy tego nie zobaczymy, bo Bethesda już nigdy nie da robić Fallouta Obsidianowi a sama nigdy tych tematów nie tknie, bo nie potrafi nawet napisać nowego silnika od 25 lat, a co dopiero historię (niech się nie ośmiela, bo fani tej marki zrobią Teksańską Masakrę w siedzibie tej firmy za już naprawdę ogromne bluźnierstwo wymierzone w miłośników serii). Zresztą kolejny raz napiszą fabułę: "Uratuj swoją/swojego: żonę/matkę/ojca/córkę/syna/babcię/dziadka/teściową/teścia" opatrzoną worami zadań typu "Idź/zabij kolesia/przynieś jakiegoś itema." 3. Nawet lubię Enklawę i chętnie wraz z jej odrodzeniem chciałbym również zobaczyć upadek Bethesdy. 4. Bardzo ciekawy temat, sam chciałbym to zobaczyć. 5. Nic nie mam do rodu Maxonów; Johna Maxona uwielbiam, ale nie uznaję za kanoniczne w serii Fallout niczego, co wysrała Bethesda. Dla mnie Fallout 3, 4 i 76 to bezpardonowe, chamskie bluźnierstwa rzucone w twarze fanów tej wspaniałej marki, odarte do cna z wszystkiego, co czyniło Fallouty Falloutami, czyli bycie inteligentnie zaprojektowanymi RPG-ami, nierobiącymi z gracza idioty, który musi być cały czas prowadzony za rękę, z fantastycznym klimatem i nietuzinkowym, postapokaliptycznym światem. Mam nadzieję, że gracze nadal będą bojkotować działania Bethesdy tak, że w końcu Howard uzna, że nie opłaca się dalej tego ciągnąć i zamkną w końcu firmę. Tego im serdecznie życzę.
Serio, ten typ który strzegł wejścia do Jądra Dzieci Atomu w Far Harbor był członkiem Enklawy? Nic dziwnego, że ta organizacja podupadła, skoro jej członkowie są tacy ulegli.
Od dawna nie śledzę losów pustkowi osobiście. (Najpierw to przejście na 3d i odejście od typowego RPG potem zapora sprzętowa. Choć i w dwójce nie leżał mi punkt widzenia protagonisty.) W każdym razie z tego co widzę i słyszę to pustkowia stają się mimo wszystko coraz bardziej cywilizowane, mniej dzikie, mniej wynaturzone i cóż... Coraz mniej puste. Nawet pomimo tych wszystkich wojen całość zaczyna sprawiać wrażenie nie tyle post apo. co post fallout, czyli takie post post apo. Zastanawiam się czy takie odchodzenie od pierwotnego bardzo surowego, pokawałkowanego, niebezpiecznego i zmutowanego świata nie zmotywuje twórców do wielkiego resetu do właśnie tej najbardziej falloutowej formy świata. Mogło by się to ograniczyć do serii remakeów starszych serii ale mogło by też w świecie gry dojść do kolejnej apokalipsy. Np. któraś z frakcji położy łapy na zapomnianym arsenale atomowym lub magazynie falloutowego wirusa.
Tak troszeczkę z innej beczki, (twój dzisiejszy film skłonił mnie do paru refleksji na temat fabuły fallouta 4) a więc, moim zdaniem, jedyny ocalały poparł albo minutemanów, albo bractwo stali. Dlaczego? ponieważ uśmiercenie tak ważnej dla dzisiejszego uniwersum postaci jak Arthur Maxson było by bardzo niekorzystnym i dziwnym zagraniem dla serii fallout. I też moim zdaniem jedyny ocalały nie wybrał by instytutu dlatego, że mógł poczuć się obco w stosunku do swojego syna, to nie on go wychował, wychowali go obcy ludzie z instytutu, i też instytut głównie patrzy na siebie, a w jedynym ocalałym mogła się zapalić taka chęć odbudowy wspólnoty/pomocy mieszkańcom. też to jak Arthur Maxon ginie w zakończeniu z instytutem i trasą jest takie troche nudne i bezsensu, nie jest żadnym bossem ani nic, tylko przybiega w którymś momencie w pancerzu wspomaganym i zaczyna w nas strzelać, po prostu za ważna postać dla uniwersum żeby od tak ją uśmiercić imo. (za pierwszym razem gdy przeszedłem fallouta 4 z instytutem to nie wiedziałem kiedy go nawet zabiłem bo niczym się nie wyróżniał od zwykłych paladynów czy rycerzy). A trasa? tak jak powiedziałeś to w jednym ze swoich filmów, trasa to barbarzyńcy bez planów na przyszłość. Ale jednak mimo wszystko (IMO) kanonicznie jedyny ocalały wybrał minutemanów.
I tu pojawia się jeden z problemów imo. Kiedy walczymy dla Bractwa niszczymy Trase, Instytut wiadomo z jakiego powodu a Minutmeni są zostawieni w spokoju może się nie lubią ale tolerują. Kiedy gramy dla Minutmenów zostawiamy trasę w spokoju bo nam nie wadzą, niszczymy oczywiście Instytut. Ale Bractwo staje się raptem naszym wrogiem Nie kumam tego. A jako Ocalały. Generał Minutmenów i Paladyn Bractwa moglibyśmy być łącznikiem miedzy dwoma frakcjami. I najnormalniej w świecie przekazać Maxonowi - Słuchaj jestem ich generałem zasadniczo to jesteśmy czymś w rodzaju cywilnej ochotniczej milicji (nie mylić z MO czy ORMO) i nie stanowimy zagrożenia dla Bractwa. Fajnie by było jakby Bractwo nie patrzyło na wszystkich ludzi z po za Bractwa jak na małpy z bronią. W drodze tworzenia nowego świata po zjednoczeniu, Minutmeni stali by się pełnoprawną Policją a Bractwo pozostało wojskiem. Cywile zaczęli by tworzyć nowe struktury państwowe. Trój podział władzy, demokracja, sądy itp. Oczywiście ciężko było by przekonać fanatyków pokroju Maxona że zbiegłe synki są niegroźne a wielu z nich nawet nie ma pojęcia że są sztuczni. Bez instytutu całkowicie nie szkodliwe. Ghule również mogą żyć między nami. jak i nie które Supermutanty. Wschodnie Stany w drodze na zachód trafiają na Legion. Od Zachodu RNK prze na wschód. Spotykają się gdzieś w pól drogi na gruzach Legionu.
Mam dygresje bractwo jest jedną z moich ulubionych frakcji w Fallout 4 Ale minutmeni (nie wiem czy dobrze pisze) bardziej pomogą wspólnocie Więc jak myślicie czy bractwo pozwoliłoby istnieć minutmeną? Czy by ich zniszczyło?
Todd oczywiście zrobi tak jak uzna za Howardowe
O hej
@@user-ig7gf3qt8j no witaj
Jak to co rnk będzie klepać legion a ci benda się wychowywać arz do Meksyku i okazów się że na Meksyk było szkoda atomówek i użyto tych z xlx wieku gdzie wybuchły 3 i odkrywamy państwo chaosu intryg biedy gangów (tego co jest teraz tylko atomówki walnely na granicy z USA i nie było imigrantów dlatego niebylo wcześniej o tym informacji ) osobiście kolejna część dałbym w Texasie wyobraś sobie nie walki z z gangsterami tylko rodzinami jest emeryt co ma 9 synów z bronią automatyczna po pra pra dziadku .
@@vaultboy1674 umiesz pisać po polsku?
@@towarzyszfreeman1163 th-cam.com/channels/6HoS4DnIzBMrahVGifIV7Q.html
Nie wiem czemu ale jakoś najbardziej prawdopodobny jest powrót enklawy, coś za dużo się wokół nie dzieje, to uczłowieczanie tej zdehumanizowanej organizacji przygotowywanie gruntu pod jej powrót jako tych co może i chcą czegoś dobrego ale metody jakimi się posługują nie wskazują na to. Osobiście mam nadzieję że tego nie spaprają.
Fajnie by było gdyby obsidian zrobił kolejną część fallouta na zachodzie, gdzie w prologu bylibyśmy członkiem enklawy , walczącym z np RNK oraz wymierającym legionem
Takk. To było by tak zajebiste ,że to normalnie hit. XD. fallouta New Vegas przeszedłem chyba z 6 razy i uważam że to absolutnie NAJLEPSZA gra z serii.
@@KamilVirgo Ale najgorzej wykonana.
A gra nazywa się fallout nowy świat
Bethesda już nie da zrobić Fallouta Obsidianowi.
@@GuardianW1 to że była Lekko zbugowana nie oznacza że odrazu najgorzej wykonana
"Odrodzenie Enklawy"
*US anthem starts playing*
*Country music start playing*
Tereny USA dziś Enklawa, NRK, Legion, Bractwo Stali a na terenach Europy ... IMPERIUM RZECZPOSPOLITEJ !
@DemoneQ Ze tez ci sie chcialo to pisac...
@DemoneQ Przeciez dzis masz cala mase specjalistow i medykamentow, ktore dobrze radzą sobie z natręctwami
@DemoneQ NRK skrót National republik Kalifornia po angielsku
Po angielsku Kalifornia jest przez c
@@radziecki_bambus5431 to sobie zobacz w necie i najlepiej weź słownik :>
Chciałbym żeby akcja F5 rozgrywała się w nowym Jorku, w północnej dakocie ( Mount Rushmore ), Alasce, Detroit lub na południu stanów Zjednoczonych.
I żeby miasto było oblegane przez Supermutantów, albo inną organizacje, Bądź nową "złą" frakcje. Żebyśmy w prologu byli dzieckiem którego rodzice giną poprzez egzekucje i możemy zobaczyć kto ich zabił, a gra opiera się na tym żeby pomóc dla nie wiem, Bractwa Stali, albo na przykład zwykłych osadników którzy próbują przeżyć uwolnić się z miasta, potem załóżmy w obozach przeciwnika nie znajdujemy tej osoby i poszukujemy jej w kolejnych obozach które musimy podbijać z pomocą uwolnionych osad/grup i na przykład w pewnym momencie jesteśmy uratowani z czegokolwiek przez enklawę która może nam pomóc lub przeszkodzić w zależności co zrobiliśmy a w każdym momencie możemy przejść na stronę przeciwnika albo zostać niewolnikiem i nie zginąć ale zgodzić się na to i uwolnić innych niewolników, w między czasie zdobywamy wiele pojazdów którymi możemy sterować. Spotykamy też wiele frakcji które mogą nam pomóc, nic nie zrobić albo przeszkodzić i walczyć jeżeli nie nawrócimy ich do siebie przed upłynięciem jakiejś ilości czasu, będziemy mogli przejść przez całe wschodnie wybrzeże oraz wyruszyć do kanady i meksyku a także spotkać wiele starych protagonistów np młodszego/starszego kuriera. Co sądzisz o tym pomyśle?
Niedługo bractwo stali to będzie alabama xD
I ruchanie swoich kuzynów/kuzynek. Sweet Home Alabama...
Najwyżej na zachodnim wybrzeżu bo na wschodzie rekrutują z poza bractwa
Sweet home Alabama [dźwięki grzmocenia]
Czy możesz zrobić odcinek, o supermutancie Dogu, z dlc krwawa forsa?
Enklawa oby odkupiła swe grzechy i była przedstawiona jako ta dobra.
No wreszcie ktoś myśli
Powiedział Wujek Stalin. Nieźle.
NIE - to by zepsuło klimat organizacji - to oni zawsze byli źli i jakoś nie widzę tego inaczej
@@cykablyat-fk3wf a Legion nie był ? A mogliśmy z nimi walczyć po tej samej stronie
Towarzyszu, to potomkowie imperialistów zachodu
Ciekawy materiał :) niby mamy zerowe informacje na temat następnej części (o ile powstanie) to nie sądziłem że można tyle wątków rozwinąć. (uwaga lekkie spojlery)
1.Nie znamy kanonicznego zakończenia z F:NV, ale jak wiemy Cezar choruje dajmy przykład że umiera wg. mnie największe szanse na tytuł Cezara ma sam Legat Lanius ale wielu jego generałów może ostrzyć zęby na ten tytuł więc co za tym idzie wojna domowa. (w sumie historia lubi się powtarzać)
2.konflikt zachodniego Bracta Stali z NCR. Starszego McNamare da się przekonać do "współpracy" z NCR więc jest szansa na kompromis tych dwóch nacji. Ale sądze że Maxon nie zgodziłby się na to gdyż NCR byłoby organizacją które byłoby w stanie zagrozić Bractwu. (Co do McNamary nie znamy kanonicznego zakończenia ani wątków ale wiadome jest to że można go obalić).
3.Supermutanty i Ghule mogą wyginąć one nie żyją wiecznie tylko bardzo długo. Ale przypominam sobie jak w F2 można było zabrać Markusa na uciechy cielesne w bodajże Nowym Reno wtedy podczas rozmowy z nim można dowiedzieć się o płodności supermutantów (w F2 grałem 5lat temu jak popieprzyłem coś to bardzo przepraszam)
4.Enklawa jak wiemy jest w prawie każdej części czy to wspomniana czy jako antagoniści. Jak wiemy Bethesda uwielbia nasze portfele to na 100% możemy się spodzoewać enklawy. Nawet jako kosmitów którzy podglądali jak wygląda ta organizacja i do tego utorzsamiając się z nią :)
Liduh jak zawsze spoko film 💪
Super materiał! Z większością się zgadzam (to wyginięcie mutantów, może ze strony logiki jak najbardziej słuszne, ale tak jak powiedziałeś, to tylko gra :). Jeśli chodzi o BS, RNK i Enklawę, to nie zdziwiłbym się, gdyby Bractwo połączyło siły z Republiką właśnie przeciwko Enklawie, bo okazało by się, że gdzieś na terenach dawnej Kanady ci ostatni się zbroją od dziesiątek lat :) Pozdrawiam
Powrót Enklawy, to coś czego osobiście sam się spodziewam. Jest duże prawdopodobieństwo że ta frakcja została przedstawiona negatywnie tylko z perspektywy szarego człowieka i czegoś w stylu "zwykłego nieporozumienia". Tak jak spekulowałeś we wcześniejszych odcinkach, mogą mieć coś wspólnego z Vault Tec, lub wręcz odwrotnie - mogli też się odciąć i próbować ratować świat w Amerykańskim stylu, wprowadzając demokrację siłą.
W grze pojawiały się motywy kosmitów, podróży kosmicznych, tak że nie jest wykluczone jak nowe zagrożenie mogłoby pochodzić stamtąd. To uniwersum jest tak bogate, ma tak wiele możliwości, że tylko najważniejsze aby nie zostało zbethesdowane pod publikę i doprawione "poprawnością polityczną".
Imperium nie jest złe , w filmie mamy pokazane oczywiste działania antyterorystuczne imperium , a samo powstanie imperium jest powodem słabych i niezgodznych rządów republiki.
"Legion Cezara skazany na upadek" - nie chwalcie dnia przed zachodem słońca, jeszcze okaże się że Vulpes ogłosi się Augustem, pokona w wojnie domowej Laniusa i historia zatoczy koło ;)
Ja tam czekam na część z wojną frakcji. Żeby każda miała dobre strony i złe to by było fajne
Jestem za, w 4 mają zrobiony grunt 3 sporych frakcji. Minutemani- Zajebisty pomysł i w miarę dobre wykonanie, ale jak wiemy dowództwo było trochę niedorozwinięte, Bractwo stali- w wszystkim ich popieram ale mają chujowy pomysł z podporządkowaniem wszystkiego silą( seria misji pobocznych od typka ze sklepem na sterowcu). Instytut- ich po prostu nie lubie ale całkiem fajny bunkier mają :P
@@Dawid-rx9hd też uważam że tylko bractwo ma rację
@@kilerowiecr3304 dokładnie, ad victoria
Mam nadzieję na cztery rzeczy.
1.Nowa frakcja na przykład uczniów i khanow.
2. Powrót Bractwa z wschodu na zachód.
3.Enklawa jako jedna z frakcji dostępnych do dołączenia
4.nowe pancerze wspomagane i bronię.
Ale.bym chciał zobaczyć taką ,,żelazną krucjatę" Maxona na zachód
A ja bym widział jak Prydwen zostaje rozwalony przez artylerię RNK
@@kitten3137 ❤️
O legion by ich zatrzymał
O widze liberyprajma na którym sti lanius
@@kitten3137 o jakom altylerje ci chodzi
"Cześć jestem Pyduch a tu Dykta TV", pozdrawiam ziomek, ale tą satyre już miałem jakiś czas :D
???
Myśle, że właśnie makson nie ma najmniejszego zamiaru wracać na zachód, zapewne zauważył ze tamtejsza część bractwa jest zagubiona i obłąkana przez własna politykę, najlepsza decyzja według mnie jaką mógłby podjąć makson jest zostanie na wschodzie, budowania "nowego" bractwa opartego na jego własnej ideologii, wtedy bractwo rzeczywiście urosło by w siłę, marnowanie oddziałów na nie pewno wygraną wojnę jest bez sensu, ma za dużo do stracenia.
A gdyby zrobić pół-kanonicznego liniowego shootera/spin-offa w którym wcielamy się w żołnierza Enklawy w trakcie wojny z RNK.
I powinien go zrobić ID software!
Ty po Falloucie 76 naprawdę jeszcze chcesz jakiejkolwiek gry od Bethesdy?
@@ukasztomkowiak8755 Od ID powiedziałem a nie od bugtesdy XDDD
@@ukasztomkowiak8755 Nie żeby coś, ale Fallout 76 NIE Został stworzony przez Bethesdę, ale przez nowopowstałą filię tejże firmy, która nie miała pojęcia o zarówno silniku gry, jak i tworzeniu gier. Porównaj sobie poziom błędów z premiery Fallouta 4 i poziom błędów z Fallouta 76.
Zlecić zrobienie F5 Larian Studios - może to uratuję tą markę...
Robisz kawał swietnej roboty
Ciekawym wątkiem by było jakby Artur dotarł na zachód wspomóc bractwo jednak po jakimś czasie chciałby zawładnąć wschodem i zachodem a zachodnie bractwo nie chciałoby mu się podporządkować
"RNK już teraz odniosła strategiczne zwycięstwo, jest o krok od całkowitego zmażdżenia bractwa:" - Po serialu, źle sie zestarzało XDDDDD
No tak po 4 latach to wiadomo. Ale strasznie płytko zostało omówione RNK, ja uważam że trzeba poczekać do 2 sezonu bo on jest tutaj kluczowy
Ta, ale w sumie nie dało się przewidzieć że ktoś odpali atomówke w stolicy itp.
Ja od siebię dorzuce jeszcze jeden scenariusz . Rozpad RNK , Ale nie rozpad całego RNK A części terenów. Jak wiadomo RNK jest dominującą siłą na pustkowiach jednak jest w konflikcie z wieloma frakcjami . Ma również bardzo niepewne rządy. Przy przygotowaniu dobrego ataku ze strony wrogów RNK ( Ale takiego od środka np. Przejmują jakieś miasteczko , osade bądź posterunek ) miało by to szansę powodzenia . Wiadomo ten bunt został by raczej szybko stłumiony,ale gdyby takich buntów wybuchło kilka , kilkadziesiąt w tym samym czasie i na dość bliskim obszarze. RNK mogło by mieć z nimi nielada problem ( szczególnie tuż za linią frontu)
I tak obszary RNK stopniowo by się rozpadały od środka .
Co sądzicie o mojej teorii ?
Moim zdaniem miało by to szanse się spełnić przy porażce RNK w drugiej bitwie o zaporę. Bez prezydenta na czele jako symbolu jedności państwa wiele grup np wojskowych mógłby próbować przejąć władze siłą co doprowadziło do wojny domowej. Chaos w państwie napewno wykorzystał by legion i małe grupy bandytów na terenie RNK lupiac osady. Żeby przetrwać RNK musiało by negocjować pokój z np Bractwem Stali aby odciążyć wojsko co dałoby czas na stlumienie oporu. Rozpad raczej jest mało prawdopodobny z powodu popularności RNK wśród graczy. Co myślisz?
@@axbdgqaxbds7325 Przy przegranej bitwie o zaporę Rnk zaczęło by słabnąc . Gdyby połączyć moją teorię z twoją to wyszło by coś takiego : RNK przegrało bitwę
Przegrywa na froncie
Przeciwnicy wykorzystują to i atakują od środka.
W tym przypadku RKN Przestaje atakować Bractwo choć nadal jest z nim w stanie wojny .
Niiesądzę aby RNK upadło tak bardzo. Moim zdaniem chyba najczarniejszym scenariuszem jak narazie dla RNK jest utrata sporej części ziemi przy granicy z legionem , koniec przewagi wojennej nad bractwem oraz budowa Oporu w samym sercu Republiki
@@alexxander9097 W sumie ładna teoria nam wyszła. Dodał bym od siebie jeszcze że to mogłaby być dobra okazja dla enkalwy na "odkupienie win" w końcu w Nev Vegas znajdują się członkowie tej organizacji a kto wie czy na północy za granicami czy w samym RNK nie ma innych mniejszych baz-magazynów enkalwy a jej byli członkowie ukrywają się wśród prostych ludzi.
Coś w tym jest. Nie od dziś wiadomo ze kupcy Hub w tym karmazynowa karawana spiskują przeciwko rządowi. Karmazynowi gdyby chcieli to wystawili by kilku tysięczna armie a pozostali kupcy by ich poparli.
@@KryptaTV Jeszcze nie wolno zapomnieć o głowicach atomowych pokazanych w ostatnim DLC do New Vegas jeżeli kurier wysłał je do RNK i spadły na jakieś miasteczko mogło by to wywołać naprawdę duży chaos. Zwłaszcza jeżeli wspomniani kupcy rozpowszechniali potki o tym że to np RNK ich użyło by zakończy wojnę z Legionem a skończyło się to tak samo jak kilka lat wcześnie w rozpadlinie/kamieniolomie gdzie kurier dostarczył robota
Wolałbym zobaczyć scenariusz w którym nasza postać pragnie zniszczyć bractwo stali za wrządzone mu krzywdy
Fallout Xtreme? Była taka anulowana gra z tego cyklu
Mi najbardziej prawdopodobny wydaje się powrót enklawy i to w stylu najpierw się nie lubimy ale musimy się sprzymierzyć bo nowe zagrożenie (i to gracz będzie rozjemcą)
Wg mnie, Minutemani mają większe szanse na zwycięstwo na wschodzie (wystarczy zjednoczyć zaledwie 8 osad, by zniszczyć Instytut) i to właśnie oni mogą też pokonać Bractwo. Ludzie są im nawet bardzo nieprzychylni i właśnie z tego względu Bractwo też ostatecznie zostało zniszczone. Maxon powinien sobie zdać sprawę z tego i wycofać się ze Wspólnoty po tym, jak Minutemani mieliby już artylerię. To byłoby aż oczywiste, że albo trzeba wypowiedzieć wojnę Minutemanom albo uciekać, bo Prydwen to bardzo łatwy cel.
Nie spodziewałbym się, że w następnym Falloucie byłaby mowa o Bractwie Stali, a przynajmniej nie ze wschodu.
Ale bym zobaczył walkę: Legat Lanius vs Liberty Prime XD
Druga część tego odcinka bo ciekawe to
+1
Może za rok mu się zechce
@@FarlontJosh ma to zrobić jak najszybciej
@@FarlontJosh obejrzałem juz
@@adibxd6454 no to poczytaj komentarze i polajkuj moje.
Ah fallout moja ulubiona gra
A który dokładniej?
Enklawa powróci do swojej dawnej chwały. Tego ja chce :)
Nie legion nie upadnia a enklawe mam w dupie
@@vincentvega9298 twoje zdanie nie będę komentował:)
@@vincentvega9298 najbardziej chujowa odpowiedz na komentarz jaki widzialem.
@@popierdoleniec zgadzam się z Tobą
Nie będę rozmawił z trglotytami któch legion zniszczy
Niestety Arthur Maxon nie przybędzie na ratunek Bractwu z zachodniego wybrzeża, ponieważ jego Prydwenik spadł z nieba jak papierowy samolocik i spłonął w wielkiej kuli ognia. Jedyne słuszne rozwiązanie, które powinno być kanoniczne. Change my mind.
Bardzo podobają mi się Twoje filmy. Mam tylko jedną uwagę, nie rozwijasz niektórych wątków: Wspominasz o czymś, żeby po sekundzie przestać o tym cokolwiek mówić, gdybyś robił ciut większy research na różne tematy które poruszasz w filmach, mogły by być jeszcze ciekawsze. Pozdro!!!
Gdyby miał istnieć fallout 5 i dział by się pomiędzy Wschodnimi a Zachodnimi Powojennymi Stanami zjednoczonymi, w którym można poprzeć Enklawę to jak dla mnie było by to fajne opcja bo zawsze się walczyło z enklawą niż ją poprzeć tylko problem czy był by to kanoniczny czy niekanoniczny fallout.
Ten ostatni scenariusz był by tak ZAJEBISTY gdyby był w grze. Awww
a ja tak odnośnie "lotu" Wschodniego Chaptera Bractwa na odsiecz Zachodniemu - wpierw trzeba po drodze utworzyć łańcuch placówek a`la Navarro*, co się wiąże z konsekwentnym przejmowaniem kontroli nad odpowiednim 'korytarzem' pomiędzy wybrzerzami :)
* - logistycznie niezbędne stacje obsługujące: paliwo, amunicje, prowiant, serwis techniczny, naprawy, słuźby medyczne itp. -> DALEJ: będące częścią stabilnych łańcuchów zaopatrzenia i jednocześnie obsadzone siłami zbrojnymi celem ochrony mienia, personelu oraz porządku publicznego generalnie :)
Chciałbym żeby następna część działa się w nowym jorku a fabuła kręciła by się wokół wojny między bractwem okopanym na południowym brzegu Hudson a minutmenami na północnym.
Bractwo prowadzone przez Maksona, lepiej wyposażone, wyszkolone lecz mniej liczne.
Ksenofobiczne, totalitarne państwo zakonne odbierające cywilom każdą zaawansowaną technologię ale na terenie której panuje porządek.
Minutmeni z jedynym ocalałym na czele byli by bardziej liberalną jutą wojskową z gorzej wyposażonymi i wyszkolonymi ale liczniejszymi żołnierzami wśród których są przedstawiciele wszystkich ras.
Wybralibyśmy kto zdobędzie dominującą pozycję na zachodnim wybrzeżu.
W tle rozgrywał by się wątek mutantów.
Można by stworzyć frakcję, coś w stylu techno druidów którzy pracowaliby nad mutantami i w zależności od naszych wyborów stworzyliby wirusa zabijającego mutanty (preferowany przez bractwo)
lub lek na ich bezpłodność (preferowany przez minutmenów).
I mój powrót w wersji 3d
Wyobraś sobie mistrza 3d
Projekt Moleten clouds oraz Project Arooyo moga was zainteresowac. Pierwszy to fallout 2 na silniku new vegas a drugi to tez fallout 2 ale na silniku fallout 4
Materiał o tym co będzie, a ja bym zobaczył to co było
Z tego co widzę to uniwersum Fallouta nie opiera się tylko na tym co było po wybuchu atomowek, mamy tez info o tym co było przed (ta cała wojna Amerykańsko Chińska czy z kim tam oni się bili)
Można zawsze by było zroibc coś w stylu "Fallout Stories" które by traktowało o wydarzeniach poprzedzających Atomówki, wiecie walka z Chinami itd, pokazane oczami zwykłego żołnierza, a nie *jedynego ocalałego z krypty 111 który szuka synka zbierając złom*
Byłoby fajnie gdyby była część w której dowiemy się więcej o vault-tec.
No , no musze sie zgodzić
Maxson taki kozak ale to ja strąciłem Prydwen i noszę jego płaszcz :D
Ja chce żeby akcja fallouta 5 działa sie na Mojave albo w californi , żeby była Enklawa ,i żeby głównym bohaterem akcji 5 był zaś Jedyny Ocalały/Kurier ( ͡° ͜ʖ ͡°) i żeby były pojazdy
Właśnie o tym marzę żeby, powrócili starzy bohaterowie i miejsca, na przykład kurier w miejscu akcji 1 albo 2. Żeby mapa była ogromna były jakieś pojazdy np. Auta, konie, pociągi albo żeby były dwa obszary do których byśmy się musieli dostawać pociągiem albo lataczem.
Albo gdyby była opcja przełaczania sie pomiędzy głównymi bohaterami tak jak w gta V , oczywiście chodzi mi Jedynego Ocalałego i Kuriera ,jako głównych bohaterów bo Dziecko Przeznaczenia na obecną chwile ma jakieś 66 lat więc niefajnie było by grać staruszkiem (przynajmniej w moim odczuciu)( ͡° ͜ʖ ͡°)
@@tymoo1995 Chyba niezbyt by to pasowało do Fallouta mogły by być jakieś momenty w których gralibyśmy innymi postaciami, ale przełączanie nie było by dobre bo balans gry byłby zniszczony bo np. masz te 2/3 postacie jedna ma skradanie, małe bronie, i otwieranie zamków 2 ma. duże bronie, wybuchowe i energetyczne a 3 w handel spech(nie wiem jak po polsku) i np. medycynę i co wtedy, masz wszystkie perki i skille i co wtedy?
Bardzo chciałbym powrót któregoś z protagonistów, nawet w roli cameo :)
@@KryptaTV A kto by nie chciał?
Czy legion upadnie ? mi się wydaje że nie upadnie a zmniejszy się do małych rozmiarów po śmierci Cezara. Bo legion jest potężny i może rospaść się podobnie jak w historii na dwie,trzy,cztery kto wie ile odzielnych frakcji.
Jeżeli Pan Todd "sweet little lies" Howard dalej bedzie skupiał się na 76 i nie przejrzy na oczy to ja bym nie liczył na sensowne i ciekawe wydarzenia i powroty.
Mi by się podobało jakby maxson wrócił do doliny rozbudował ją i pomógł im w walce z RNK i Legionem A my byśmy się wcielili w jednego z ludzi bractwa który pomaga zbudować całą baze na powierzchni
Chciałbym aby w nowy Falloutcie został poruszony wątek vault-tec. Może jakiś konflikt pomiędzy enklawą, a vault-tec który nie chciał się podporządkować. Mamy przecież wschodnie i zachodnie wybrzeże ale przecież akcja może się dziać wgłębi kontynentu gdzie enklawa czy vaul-tec mogą mieć większą swobodę operacyjną.
Tez chcialbym to zobazyc ;)
Mam swoją własną teorie dotyczącą Bractwa Stali (aczkolwiek jest mało prawdopodobna): Maxon postanawia pomóc kolegom z wschodu. Jednak, wojska Maxona wleczą się, co sprawia, że RNK i Bractwo z zachodu ustanawiają pokój. Po przybyciu na miejsce, Maxon i tak atakuje RNK, co sprawia, że Bractwo z zachodu atakuje te z wschodu, co doprowadza do Wojny Domowej w Bractwie. I teraz są trzy opcje: Albo wojnę wygra Bractwo z zachodu, (i Bractwo się zjednoczy a Maxon utraci władzę) albo wygra wschodnie Bractwo, (Które wykończy RNK) albo frakcja osłabi się przez wojnę domową (jako że całe Bractwo jest teraz w ruinie, RNK postanawia zaatakować zachodnie Bractwo z sukcesem, a następnie atakuje osłabione wschodnie bractwo, co sprawia, że RNK sprawuje władzę na częścią zachodu). Nie jest to prawdopodobna teoria, ale jest fajna (według mnie) i dlatego postanowiłem ją tu napisać Liduch :) mam nadzieję że ci się spodoba.
PS: sam ją wymyśliłem.
Jasne fajnie by było zobaczyć Enklawę otaczającą sie i traktującą inne rasy na równo przyjmujacą mutanty i ludzi z wioski
Ja bym zagrał jako syn veterana/renge'ra RNK lub były członek takich oddziałów w czasie gdy Maxson wyprawia sie na pomoc wschodniemu członowi bos ale i rnk i całe bos będą musiały sie zjednoczyć by pokonac wspólnego wroga....
Nwm tylko kto byl by tak mocny by sprostać tym i tym naraz lub byc dla nich zagrożeniem
Instytut który by przetrwał w innych placówkach (nie wierzę że instytut miał tylko jedną bazę) i by powrócił po na przykład 5 latach z wielką armią syntków w pancerzach wspomaganych itp.
4:56- fajne logo fallout shelter
Jedyny dobry fallout od bethesdy
Patrząc na koniec f4 to maxon bedzie jeszcze przez jakiś czas umacniać swoją pozycje we wspólnocie. Dopiero po zrekrutowaniu odpowiedniej ilości osób i doprowadzenie obecnego sprzętu do stanu "ponoć" bezawaryjnego MÓGŁBY wyruszyć na zachód... Tylko po co? Jeżeli by tam ruszył to jedynie na wojnę nie aby negocjować Ew. Będzie próbował zastraszyć rnk (co mu za dobrze nie wyjdzie patrząc że jego rycerze co tylko wysciubia nosa poza prydwen od razu ktoś do nich strzela.
2:50 wraz z zasadą kto pierwszy ten lepszy
Uważam że fragment z Enclawą jest najbardziej prawdopodobny.
Najlepiej gdyby było można do niej dołączyć i poznać ich od podszewki.
Swoją drogą Bcractwo Stali, RNK i Minutmenów też chciałbym zobaczyć. Kto wie ? Może bedzie możliwość transportu saveów z Fallout'a 4.
To znaczy nie trzeba transportować saveów można to załatwić jak w mass effect 2
Chciałem powiedzieć że jak zaczołem f1 od razu znalazłem
Miejscówke mistrza
Stylistyka i ortografia lvl. Hard
@@popierdoleniec jeden błąd ortograficzny i jeden interpunkcyjny
widziałem gorsze
@@kacperpose4594 Ale dalej kłuje w oczy xD
stary.ja też ją znalazłem...za pomocą poradnika.
Liduch jak myślisz kurier może być piątym ocalałym z krypty 11?
Wow.. to było by coś.
Powiesz o tej krypcie?
Okej zatkało mnie jak to przeczytałem
@@FarlontJosh w tej krypcie był eksperyment gdzie testowali asertywność nadzorca krypty musiał się poświęcić bo inaczej by wszyscy zgineli.Gdy w krypcie zostało 5 osub postanowili że nikt się nie poświęci wtedy komputer krypty pogratulował im asertywności i otworzył krypte popadi w depresję i 4 popełnił zbiorowe samobójstwo a z piątym niewiadomą co się stało...(na wejściu do kryty są 4 szkielety zamiast 5)
@@ariz0nar4nger19 Ale chyba mogliśmy w grze pójść do tej krypty a kurier nic nie miał do powiedzenia albo coś obsidian chyba by dodał taki szczegół
Ja tam liczę, że nadejdzie jakieś nowe zagrożenie z północy.
Malod Gwiazdowładny Eskimosi
Enklawa powinna powrócić i być pełno prawną frakcją . Jeśli chodzi o konflikt pomiędzy RNK a BoS to powinni zakończyć tę bezsensowną wojnę .
Myślę że mają szansę. Ja tam jnajbardziej to chcę zobaczyć jak RNK niszczy całkowicie zachodnie bractwo, odzyskuje cały ich sprzęt, przylatuje Maxon, zastaje RNK na szczycie potęgi, wyrasta wielka wojna, która kończy się poprzez wykończenie obu frakcji, dając miejsce kolejnym na wzrost. A tak poza tym, to mam nadzieje że oaza z Haroldem podbije zachód.
U mnie instytut wygrał a Maxon ze swoimi rycerzami zostali wyrżnięci, więc kontynuacji polityki bractwa nie ma i nie będzie. Institut wraz z Minutmenami po dogadaniu się doprowadził do wyrżnięcia tępego zakonu bractwa stali oraz tych walniętych jednostek z terasy i obłąkanych czcicieli atomu (tych ostatnich to wyrżnąłem z miną maniaka/sadysty). Więc moim zdaniem czyli osoby zapatrzonej w politykę Enklawy, moglibyśmy uświadczyć powrotu (tak jak to już wcześniej powiedziałeś) prawdziwej władzy czyli - Enklawy.
Taki powrót Enklawy...to byłoby coś
Mam teorię według której po przybyciu Maxona na tereny rnk i długiej wojnie, przegrywająca frakcja (nie jestem pewien która by to była) przyłącza się do nowo przybyłych zza oceanu sił enklawy aby zdominować pustkowia.
2:57 Bractwo jest ofiarą Swojej własnej Polityki. Był kiedyś taki Piękny film pt. "Krzyżacy" Tak... Bractwo jest jest jak zakon Krzyżacki. Deutschland! Deutschland! W końcu musieli skrzyżować miecze z Polakami, gdzie tu Polakami okazała się Republika Nowej Kaliforni. Polska jak I Zakon żyłt w przyjaźni jednak jakieś wydarzenie sprawiło, iż doszło między nimi do konfliktu. Historia lubi się powtarzać. Nie zadziwi mnie fakt, że jeżeli dojdzie już do starcia Bractwa z RNK, to Republika zmiecie Bractwo na proch, a jego niedobitki ostatecznie doprowadzą do ostatecznej samo-zagłady. "Stanie się ofiarą własnej polityki"
Wydaje mi się że najbardziej prawdopodobna jest ostatni scenariusz
Fajny film!
To ma sens...
Myśle że gdyby artur maxon wrócił na zachodnie wybrzeże to by wprowadził pokój
Eee raczej nie. On raczej żądzą żelazną ręką.
Oczywiście, że zaprowadził by pokój, bo rozpierdoleniu połowy wybrzeża...
@@abdulwisimulacha287 haha dobreeeee
4:38 O, a tu widzimy żołnierzy robiących pompki w pancerzach wspomaganych :DD. W jednym z odcinków szybkiej piątki ktoś spytał, czy ćwiczenie w pw ma jakiś sens, na co Liduch zgodnie z prawdą odpowiedział, że nie, ponieważ całą pracę wykonuje egzoszkielet a nasze mięśnie nie mają w tym żadnego udziału.
Liduch powiem Ci że enklawa ma wszystkie placówki stanów na świecie. A bractwo stali jak przybędzie na zachód to republika nowej Kalifornii dostała by w kość bo jak wiemy bractwo wzmocniło szeregi w wspólnocie wzrosła dziesięciokrotnie i mają dużo lepszy sprzęt
Ciekawi mnie tylko gdzie dokładnie by była kolejna część fallouta? Arizona? znów Mojave? Czy może północni zachód USA? Dlaczego w tych miejscach? Bo na pewno będzie pokazany konflikt RNK i BS, z Maxonem. I jeszcze Legion Cezara który będzie praktycznie w wojnie domowej bo Cezar umrze po max. 3 latach od 2 bitwy na Zaporze Hoovera
ciekawym scenariuszem była by pomoc wschodniego bractwa w wojnie z RNK
zarąbiście ciekawy materiał dzięki!
Ave Ceazar!
Enkawa mogła by odkupić swoje winy gdyby nie próbować zniszczyć życia na pustkowiach.Taka rada życiowa dla niej.
Mr Kaktus Dwa razy nie wyszło. Może za trzecim?
@@KryptaTV to trzech razy sztuka
Czekam na ten moment kiedy Artur przyleci do Californi i spuści łomot RNK. :D
Układ sił bractwa stali
Żołnieże
Z t 60 12000ludzi
Paladyni 1000
Żołnierze i skrybrzy woj. 5 tys
Na następnego Fallouta sobie jeszcze sporo poczekamy. Najpierw jeszcze Starfield i TES VI.
To dobrze, bo powinien być wtedy nowy silnik :D
@@kvassinc Oj żebyś się nie zdziwił.
@@hubert4538 30 lat po stworzeniu silnika chyba wystarczy :v
@@kvassinc Todd Howards może być innego zdania.
@@hubert4538 xD
Chciałbym kiedyś zobaczyć Fallouta gdzie indziej niż w Ameryce
Ps. Z bractwem problem jest taki że na wschodzie nie byli tak nielubiani więc czasem ktoś się do nich dołączał w na zachodzie nawet jak by pozwolili dołączać innym to niewiele by to dało gdyż od lat prowadzą wojnę z rnk i stali się "tymi
złymi" więc mało kto by do nich dołączył i w końcu skończyli by się im ludzie
Też mam jedną ciekawą moim zdaniem teorie na temat tego co może sie wydarzyć: wojna domowa w RNK. Chwilowo jak wiemy RNK jest słabo dowodzone, beznadziejny prezydent, kolesiostwo itp. Nie trzeba sie domyślać że jest wiele osób które twierdzi że poradzi sobie lepiej na tym stanowisku. Prawodopodobnie w takiej sytuacji mieli byśmy konflikt władzy, popieranej przez wojsko i wzmacnianej przez propagande przeciwko grupie zbuntowanych Dowódców armi chcacych przejać władze i wyeliminować zbędnego Prezydenta.
777 Zenin 777 Również biorę to pod uwagę, tym bardziej ze mamy przesłanki że Hub działa przeciwko władzy centralnej.
@@KryptaTV Myśle że naprawde fajnie było by zobaczyc Fallout w którym mogli byśmy wybrać strone takiego własnie konfliktu wewnętżnego RNK.
każda ze stron mogła by miec swoje plusy i minusy. Np:
Rebelianici: Dzięki nim siła RNK może wzrosnąc, tak samo potenciał militarny oraz terytorium. Ale może zginąc wielu wrogów rewolucji oraz rebelianci nawiazują stosunki z niedobitkami Enklawy.
Za to stając pos tronie władzy RNK chronimy kraj przed krwawymi walkami, ale pozwalamy nadal na istnienie dośc słabego organu władzy.
Mogła by byc tagże możliwość calkowitego rozbicia RNK i dpoprowadzenia do jego upadku.
Wszystko zależało by od wyborów gracza.
(Osobiście wybrał bym powstanie bo RNK to moja ulubiona frakcja ale brakuje jej silnych liderów)
Jej dałem pięćsetną łapkę w górę
Nadal czekam na fallouta gdzie mogę dołączyć do enklawy
Hm ciekawe czy Bethesda dałaby radę "pójść" na zachód, który stworzył Interplay i BI i zrobić porządną historię i dobrą grę. Nie bez powodu akcja ich gier ma miejsce po drugiej stronie kontynentu (pomijam NV zrobione przez oryginlanych... Ehm... przez Obsidian).
5:53- ale była imprezaaaaaa...
Nie wiadomo jakie zakończenie z 4 jest kanoniczne. W zakończeniu instytutu to Makson umiera, chociaż wątpię, żeby bethesda wybrała akurat to zakończenie, bo instytut nie ma jakiegoś wielkiego zainteresowania wśród graczy, ale nigdy nie wiadomo
Chciałbym żeby enklawa w następnej części odkupiła swe winy, kto jest za to łapka w góre
A no Witam
Mam nadzieje że w przyszłych falloutach będziemy mogli stać się świadkami ogromnych bitew.
Co do punktu 1 i 2: nigdy tego nie zobaczymy, bo Bethesda już nigdy nie da robić Fallouta Obsidianowi a sama nigdy tych tematów nie tknie, bo nie potrafi nawet napisać nowego silnika od 25 lat, a co dopiero historię (niech się nie ośmiela, bo fani tej marki zrobią Teksańską Masakrę w siedzibie tej firmy za już naprawdę ogromne bluźnierstwo wymierzone w miłośników serii). Zresztą kolejny raz napiszą fabułę: "Uratuj swoją/swojego: żonę/matkę/ojca/córkę/syna/babcię/dziadka/teściową/teścia" opatrzoną worami zadań typu "Idź/zabij kolesia/przynieś jakiegoś itema."
3. Nawet lubię Enklawę i chętnie wraz z jej odrodzeniem chciałbym również zobaczyć upadek Bethesdy.
4. Bardzo ciekawy temat, sam chciałbym to zobaczyć.
5. Nic nie mam do rodu Maxonów; Johna Maxona uwielbiam, ale nie uznaję za kanoniczne w serii Fallout niczego, co wysrała Bethesda. Dla mnie Fallout 3, 4 i 76 to bezpardonowe, chamskie bluźnierstwa rzucone w twarze fanów tej wspaniałej marki, odarte do cna z wszystkiego, co czyniło Fallouty Falloutami, czyli bycie inteligentnie zaprojektowanymi RPG-ami, nierobiącymi z gracza idioty, który musi być cały czas prowadzony za rękę, z fantastycznym klimatem i nietuzinkowym, postapokaliptycznym światem. Mam nadzieję, że gracze nadal będą bojkotować działania Bethesdy tak, że w końcu Howard uzna, że nie opłaca się dalej tego ciągnąć i zamkną w końcu firmę. Tego im serdecznie życzę.
Legion wiecznie żyw!
Ń
chętnie bym w 5 zagrał jako kadet w Bractwie i pomagał w odbudowie bractwa na takiego jaki jest w wschodniej części Stanów Zjednoczonych
chętnie bym zagrał jako członek enklawy
A ja znowu jako kurier
@@KamilVirgo Pójdźmy na kompromis - kurier pracujący dla Enklawy
@@Kwiat0o no niby też można
@@Kwiat0o Ale najlepiej by było by można było dołączyć do każdej frakcji.
*mass genocide* ahh Jak chciałbym tak zrobić
Ach ten lidluch, daje fajną dupę z znakiem mynytmenów na miniaturkę A jedyną zmianką o nas było to ze rozwaliliśmy instytut
Serio, ten typ który strzegł wejścia do Jądra Dzieci Atomu w Far Harbor był członkiem Enklawy? Nic dziwnego, że ta organizacja podupadła, skoro jej członkowie są tacy ulegli.
KIEDY KALENDARIUM
Instytut i Enklawa razem
dobre!
Potwierdzam
instytut przez minutemanów ? To tego nie wiedziałem
Od dawna nie śledzę losów pustkowi osobiście. (Najpierw to przejście na 3d i odejście od typowego RPG potem zapora sprzętowa. Choć i w dwójce nie leżał mi punkt widzenia protagonisty.)
W każdym razie z tego co widzę i słyszę to pustkowia stają się mimo wszystko coraz bardziej cywilizowane, mniej dzikie, mniej wynaturzone i cóż... Coraz mniej puste.
Nawet pomimo tych wszystkich wojen całość zaczyna sprawiać wrażenie nie tyle post apo. co post fallout, czyli takie post post apo.
Zastanawiam się czy takie odchodzenie od pierwotnego bardzo surowego, pokawałkowanego, niebezpiecznego i zmutowanego świata nie zmotywuje twórców do wielkiego resetu do właśnie tej najbardziej falloutowej formy świata.
Mogło by się to ograniczyć do serii remakeów starszych serii ale mogło by też w świecie gry dojść do kolejnej apokalipsy. Np. któraś z frakcji położy łapy na zapomnianym arsenale atomowym lub magazynie falloutowego wirusa.
Tak troszeczkę z innej beczki, (twój dzisiejszy film skłonił mnie do paru refleksji na temat fabuły fallouta 4) a więc, moim zdaniem, jedyny ocalały poparł albo minutemanów, albo bractwo stali. Dlaczego? ponieważ uśmiercenie tak ważnej dla dzisiejszego uniwersum postaci jak Arthur Maxson było by bardzo niekorzystnym i dziwnym zagraniem dla serii fallout. I też moim zdaniem jedyny ocalały nie wybrał by instytutu dlatego, że mógł poczuć się obco w stosunku do swojego syna, to nie on go wychował, wychowali go obcy ludzie z instytutu, i też instytut głównie patrzy na siebie, a w jedynym ocalałym mogła się zapalić taka chęć odbudowy wspólnoty/pomocy mieszkańcom. też to jak Arthur Maxon ginie w zakończeniu z instytutem i trasą jest takie troche nudne i bezsensu, nie jest żadnym bossem ani nic, tylko przybiega w którymś momencie w pancerzu wspomaganym i zaczyna w nas strzelać, po prostu za ważna postać dla uniwersum żeby od tak ją uśmiercić imo. (za pierwszym razem gdy przeszedłem fallouta 4 z instytutem to nie wiedziałem kiedy go nawet zabiłem bo niczym się nie wyróżniał od zwykłych paladynów czy rycerzy). A trasa? tak jak powiedziałeś to w jednym ze swoich filmów, trasa to barbarzyńcy bez planów na przyszłość. Ale jednak mimo wszystko (IMO) kanonicznie jedyny ocalały wybrał minutemanów.
I tu pojawia się jeden z problemów imo. Kiedy walczymy dla Bractwa niszczymy Trase, Instytut wiadomo z jakiego powodu a Minutmeni są zostawieni w spokoju może się nie lubią ale tolerują. Kiedy gramy dla Minutmenów zostawiamy trasę w spokoju bo nam nie wadzą, niszczymy oczywiście Instytut. Ale Bractwo staje się raptem naszym wrogiem Nie kumam tego. A jako Ocalały. Generał Minutmenów i Paladyn Bractwa moglibyśmy być łącznikiem miedzy dwoma frakcjami. I najnormalniej w świecie przekazać Maxonowi
- Słuchaj jestem ich generałem zasadniczo to jesteśmy czymś w rodzaju cywilnej ochotniczej milicji (nie mylić z MO czy ORMO) i nie stanowimy zagrożenia dla Bractwa. Fajnie by było jakby Bractwo nie patrzyło na wszystkich ludzi z po za Bractwa jak na małpy z bronią. W drodze tworzenia nowego świata po zjednoczeniu, Minutmeni stali by się pełnoprawną Policją a Bractwo pozostało wojskiem. Cywile zaczęli by tworzyć nowe struktury państwowe. Trój podział władzy, demokracja, sądy itp. Oczywiście ciężko było by przekonać fanatyków pokroju Maxona że zbiegłe synki są niegroźne a wielu z nich nawet nie ma pojęcia że są sztuczni. Bez instytutu całkowicie nie szkodliwe. Ghule również mogą żyć między nami. jak i nie które Supermutanty. Wschodnie Stany w drodze na zachód trafiają na Legion. Od Zachodu RNK prze na wschód. Spotykają się gdzieś w pól drogi na gruzach Legionu.
Mam dygresje bractwo jest jedną z moich ulubionych frakcji w Fallout 4
Ale minutmeni (nie wiem czy dobrze pisze) bardziej pomogą wspólnocie
Więc jak myślicie czy bractwo pozwoliłoby istnieć minutmeną?
Czy by ich zniszczyło?
Co do supermutantów, to mogą nie wymrzeć. Co chwila się ktoś bawi w eksperymenty z FEV. West Tek, Mistrz, Instytut ...
Wolę scenariusz w którym Instytut staje się główną frakcją, bo k@#wa nie po to wyruszyliśmy szukać syna by go potem olać
Prawda
Meh. Ja tam liczyłem że zdechnie
@@Psycho7452 Syn?
Co.
Prawda