Dobry film. Od trzech lat korzystam z pionnera X i często go używam nie tylko w edc ale i na biwakach. I zapowiada się że będzie w kieszeni dopóki nie ulegnie zużyciu a wtedy kupię drugi... Pozdrawiam
Pioneer X jest świetny. Sam się nad nim zastanawiałem, bo po Farmerze X to był mój drugi wybór. A co z farbowaniem tkanin? Mi się nie zdarzyło, ale słyszałem, że dla wielu to spory problem.
Zamówiłem sobie wczoraj Forestera. Zależało mi aby wygodnie nożyk się wyciągal plus piłka do drewna. Jadąc do lasu biorę siekierę, piłę do drewna i nóż custom który sam sobie wykonałem a scyzoryk przyda się do drobnych prac np żeby zrobić wieszak do ogniska na garnek czy jakieś pierdółki.
Ja osobiście do miasta, na rower itp. używam Explorer-a. Jest fajny bo ma i philipsa i korkociąg do tego philips jest montowany w listwie co moim zdaniem jest wygodniejsze. A tak po za tym to ma wszystko o czym mówiłeś. Pozdrawiam fajna lista.
Dzięki! Każdy dobiera sprzęt dla siebie, a moja lista jest oczywiście subiektywna. Ogólnie to zastanawiałem się kiedyś nad Explorerem, ale stanęło na Deluxe Tinkerze 😎
Bardzo fajny ranking. Cadet jest moim ulubionym, zdecydowanie ;) I masz rację, dla osób potrzebujących trochę więcej narzędzi tinkery/climber będą super wyborem. Dodałbym jeszcze model compact, jak dla mnie doskonały zestaw narzędzi (niestety dość drogi jak na swoje możliwości). Wydaje mi się, że swisscardy też mogą być dobrym wyborem do miasta, ale nigdy nie używałem no i to już trochę inny format. A modele 111mm to jak dla mnie już sporo do noszenia, herculesa trzymam i używam w domu (chociaż zastanawiam się, czy multitool nie jest już lepszym wyborem dla kogoś kto potrzebuje mieć kombinerki).
@@argo012 Ktoś na TH-cam napisał, że brudzą bo okładki są z nieoksydowanego aluminium natomiast producent twierdzi, że jak najbardziej aluminium jest zabezpieczone oksydem w związku z tym zostaje tylko sprawdzenie samemu. Ja od roku posiadam Farmera x i noszę w spodniach ale w pokrowcu po starym gerlachu bo pokrowiec jest z cienkiej skórki i do kieszeni jest nieporównywalnie poręczniejszy niż pokrowce dedykowane victorinoxa. poręczniejszy niż oryginalne
Co bys polecil handyman,hunter,ranger,tinker super, tinker deluxe, outrider, fieldmaster? Ten outrider jest bardzo odczuwalny w kieszeni w wzgledem powiedzmy takiego huntsmana czy deluxe tinkera?
Wielu z nich nie miałem. Ja najbardziej lubię Deluxe Tinkera, Climbera - to taki Super Tinker z korkociągiem i Farmera X. Outrider i Huntsman to zawsze dobry wybór. Tak jak Trailmaster czy tam Trekker/OneHand/Bundeswehr.
Witam. Czy miałeś może stycznosć z modelem SPORTSMAN ? Chcę go kupić tacie na prezent ale waham się miedzy spartanem gdyż ten jest troszkę większy. Zastanawiam się czy SPORTSMAN nie jest czasem za mały do męskiej dłoni🤔
Ogólnie to Victorinox trzyma poziom ze wszystkimi modelami, więc i ten będzie mieć dobre i dopracowane narzędzia. Jednak będzie prawie o centymetr krótszy od „zwykłych” scyzoryków znanych choćby z McGyvera. Jeśli chcesz coś klasycznego w takim samym budżecie to polecam Spartana. Zestaw będzie podobny, cena również, tylko rozmiar lekko większy 😊
Ja kupiłem raz victorinoxa i jest to huntsman, nie miałem sytuacji w której czegoś by mu brakowało. Mogłem zacząć od innego wtedy miałbym pretekst do kupienia kolejnego :D tutaj moje kolekcjonowanie sie zakończyło.
Huntsman to klasa i dla wielu model uniwersalny łączący cechy scyzoryka do miejskiego EDC z leśnym sznytem. Aż dziwne, że do tej pory go nie omawiałem na kanale...
@@aTaczewski Miło, że odpisałeś. Trochę czasu upłynęło i obecnie Outrider leży sobie z innymi vickami i zabierany jest tylko na wakacje, a moja kolekcja vicków troszkę się rozrosła. Na co dzień używam obecnie Compacta, Huntsmana i małego Ramblera 58mm naprzemiennie, a do lasu sprawiłem sobie 130mm Ranger Grip 78. RG78 to dopiero kawał scyzora xD. Oprócz tego w swoich zbiorach mam jeszcze parę customów do różnych zastosowań, kilka Opineli, Rat-a1 i Sanrenmu 710. Pozdrawiam
@@Rozenix i to jest piękne hobby! Też myślałem o RG, ale póki co to Deluxe Tinker nieśmiertelny i Farmer X od żony. Wpadłem na film to i odpisałem, bo nie wszystko widzę z poziomu „kuchni” kanału 😎 Pozdrawiam!
Bantam idealny do "miejskiego edc" - ostrze i "combo"- otwieracz do kapsli, puszek, śrubokręt płaski, phillips. Do spelnienia założeń brakuje jedynie nożyczek- ale te można nawet osobno dokupić i do czegoś dołączyć; zresztą do samochodu to nie jest "must have" bo wchodzi w skład apteczki. Pozdrawiam
Cześć. Mam już kilka scyzoryków od Victorinoxa (Cadet, Pioneer X, Spartan, Classic i Forester), ale szukam teraz czegoś większego jako podróżny mini multitool. Rozważam Deluxe Tinkera właśnie, ale nie podoba mi się umiejscowienie śrubokrętu, drugą opcją jest Hercules, tylko w nim jest zbędna piła (w lesie ultra przydatna, w miejskim EDC wcale) i kosztuje ponad 4 stówy, wreszcie jest jeszcze Skipper, ale on ma za to funkcję dla żeglarzy, której też użyteczności w mieście specjalnie nie widzę (co najwyżej rozwiązać jakieś supły czy dokręcić mały zacisk), i brak tam nożyczek. Ewentualnie mogę zrobić zestaw Combo z Pioneera X i Skippera, ale są też myśli, że Herculesa z piłą można czasem wziąć na nocowanie do lasu zamiast Forestera, jeśli postawię na wygodę zamiast lekkiego plecaka. Z trzeciej strony mała piła Silky jest dużo wydajniejsza, i też dość lekka, a wtedy kolejna piła w scyzoryku jest zbędna. I taki to trudny wybór :D pozdrawiam
Zawsze tak jest w przypadku tego typu wyborów i się często sam z tym borykam, bo nie ma ideałów dobranych do własnych potrzeb lub własne potrzeby nie są sprecyzowane. A może Outrider albo Atlas. Ten drugi jest rzadko widziany ale czemu nie. A Outrider to takie trochę moje marzenie od lat 😎 Jak już dokonasz wyboru to napisz po jakimś czasie czy się sprawdza.
@@aTaczewskiOstatecznie zakupiłem Herculesa. Outrider nie ma kombinerek, a na nich mi zależało. Piła z Forestera się sprawdzała do podstawowych robót z drewnem na ognisko, więc stwierdziłem, że wystarczy. No i jak narazie myślę, że był to dobry wybór. Kombinerki są mocne jak na swoje rozmiary, i do moich potrzeb wystarczające (czyli najczęściej robótek lutniczych). A mam takie pytanie, miałeś okazje porównać piłę z 111m Vicka z taką z 91mm? Te mniejsze dają rade?
8:20 - victorinox rambler / manager znacznie lepsze. Dochodzi otwieracz do kapsli z bardzo funkcjonalnym śrubokrętem krzyżakowym. W managerze dodatkowo długopis kosztem wykałaczki. Minichamp generalnie nie ma sensu - zdublowane ostrze, jakaś obieraczka do cytrusów, szpatułka do skórek itp. Mam 3 sztuki ramblerów/managerów - jeszcze z czasów, gdy używki chodziły po 30-40 zł. Z modeli pośrednich sensowny jest np. Sportsman. Korkociąg (dla mnie coś obowiązkowego) niby wyklucza krzyżaka, ale tutaj mamy pilniczek ze szpicem, który może służyć do odkręcania philipsów. Jedyne, czego mi brakuje, to okładek z opcją umieszczenia długopisu. Wśród modeli klasycznych climber wydaje się takim sensownym minimum, potem mountainer / cybertool. Aloxy jak dla mnie nie mają większego sensu. Ok, smuklejszy, ale odpadają okładki z wykałaczką i pęsetą, czyli dwie często używane funkcje (drzazga, orzeszek tkwiący w zębie itd.). Dla modeli 9 cm mamy okładki z miejscem na śrubokręt z wkładem podciśnieniowym (czyli pisze na mrozie i w każdym położeniu). Modele największe jako EDC miejskie nie mają sensu - duże ostrze jest tutaj zbyteczne, bo w praktyce jego użyteczność wychodzi przy robieniu żarcia, pracach biwakowych czy np. obieraniu ryb. Biorąc pod uwagę ich wagę, to już lepiej byłoby wrzucić do kieszeni lekkiego multitoola typu Rebar. Jedynym dużym modelem mającym jakąś wartość dodaną jest Rangergrip 79 - otwieranie jedną ręką i takie samo zamykanie (blokada ukryta pod znaczkiem victorinox). Względnie jeszcze Forester OH ze starej serii, czyli klasyczne okładki ze slotami na wykałaczkę + płaskie ostrze. Niestety tutaj blokada liner-locka jest po przeciwnej stronie niż zawias ostrza, przez co zamykanie jedną ręką jest prawie niemożliwe.
Praktycznie ze wszystkim jestem w stanie się jakoś zgodzić, jednak duże ostrze pasuje tysiącom ludzi noszącym foldery czyli również i mnie. Dlatego takie scyzoryki pojawiły się w tym filmie.
Dzięki za ten film, chyba kupię sobie Super Tinkera, bo w Waiterze brakuje mi nożyczek i śrubokrętu krzyżakowego :P Na początku chciałem kupić go w wersji Deluxe, bo często przydają mi się kombinerki, ale Victorinox żąda za taki luksus dopłaty 87zł więc chyba zadowolę się osobnymi kombinerkami.
Staram się jak mogę 😎 Kiedy Deluxe Tinker kosztował poniżej 200 złotych można było się nad nim zastanowić. Jednak obecnie Super Tinker jest najrozsądniejszym wyborem z całej tej rodziny. I najlepszym wyborem do EDC według mnie. Co do kombinerek w scyzoryku to po czasie stwierdzam, że każdy breloczkowy multitool ma lepsze i mocniejsze niż Deluxe Tinker, więc nie warto dopłacać. Za 87 ziko możesz kupić chińskiego toola z lepszymi kombinerkami i jeszcze na kratę oranżady starczy 😂
@@aTaczewskiTo dobrze wiedzieć, że dużo nie tracę :P Miałbym jeszcze jedno pytanko, będę wdzięczny jeśli byś mógł mi doradzić: Jaką ostrzarkę do scyzoryka powinienem wybrać? Warto wydać 89zł na tą ergonomiczną od Victorinoxa czy szukać jakichś tańszych zamienników typu Taidea? I powinienem wybrać ostrzarkę ergonomiczną (kształt przypominający kastet i materiał ostrzący w kształcie litery "V") czy taką najzwyklejszą wyglądającą jak pilnik? Boję się, że tą drugą nie będę w stanie naostrzyć scyzoryka pod dobrym kątem :/
@@adamzzz5061 to jest częsta rozterka na sam początek. Ja powiem tak: Po pierwsze scyzoryk to nie nóż z nie wiadomo jakiej stali za nie wiadomo jakie pieniądze. Jak źle dobierzesz kąt to się nic nie stanie. Stępi się przeostrzysz znowu. Polecam uczyć się ostrzyc na tanich kuchenniakach, bo i tak warto się tego nauczyć. Potem możesz ostrzyc na profesjonalnych kamieniach, na spodzie kubka, na skórze czy wygładzać krawędź na kolorowej gazecie. Po drugie - Jeśli idzie o ostrzałki z węglikami w kształcie V, to są szybkie i ostrzą dobrze, ale zbierają dużo stali i szybko zużywają głownie. Ja scyzoryki i Opinele czyli dość cienkie i delikatne głownie ostrze na tanich kamieniach wodnych od Sanrenmu i są jak brzytwa. Scyzoryki mają tanią, ale dobrze obrobioną stal i świetnie się je ostrzy. Także na nich również szybko się nauczysz tej nietrudnej sztuki.
@@aTaczewski Dziękuję za pomoc :P Myślę, że skuszę się na tą podwójną ostrzarkę od Victorinoxa i będę już uczył się pod jakim kątem ostrzyć. Odrzucam już ostrzarki typu V jeśli mówisz, że szybko zużywają głownie. Lubię jak scyzoryki służą mi przez lata. Kamieni o których wspominasz też bym spróbował, ale jestem człowiekiem, który lubi mieć wszystko przy sobie nawet jeśli rzadko się dana rzecz przydaje, a ta podwójna ostrzarka wygląda na kompaktową :)
@@adamzzz5061 nie odrzucaj całkowicie ostrzałek w kształcie V. Może zbierają dużo ostrza, ale można dość szybko doprowadzić nawet mocno zajechany nóż do stanu ostrości. Na kamieniach jest to znacznie trudniejsze. Co do kamieni, to na przyszłość możesz mieć jeden, choćby na próbę. Chińskie podróbki nie są drogie a ostrzenie z czymś przyjemnym w szklance podczas niedzielnego wieczoru to świetny rytuał, który bardzo odpręża i koi nerwy. Pozdrawiam!
Moim ulubionym scyzorykiem do miasta, do EDC, jak i w ogóle ulubionym scyzorykiem jest Spartan Lite w pięknych okładzinach ruby red. Nie za ciężki 80g, ma latarke którą o dziwo często używam, oraz nie jest za gruby. Niestety ostatnio wycofany ze sprzedaży. Jest obecnie Huntsman Lite, ale jest za ciężki 126g, za gruby (gubi proporcje już), no i po co mi piła do miasta? ;) Jeśli chodzi o miejsce drugie w moich ulubionych scyzorykach (w ogóle) to Huntsman, a trzecie Soldier.
Ten śrubokręt w Tinkerach jest dla mnie w tak durnym miejscu, że odpadają dla mnie wszytskie. Dla mnie z 91mm to explorer plus albo Ranger. Z 58 to zdecydowanie Manager, czyli Classic plus długopis i absolutnie genialny trójwymiarowy Philips z otwieraczem do butelek. Do garniaka (lub po prostu do portfela) SwissCard quatro P. S. Na angielskiej wiki scyzorykowej była swego czasu lista scyzorykow, której używał Angus MacGyver w każdym odcinku (Tinkery nie były aż tak częste).
@Taczewski jeżeli miejskie edc scyzoryków to koniecznie powinieneś wymienić Victorinox Compact. Jego brak w tej kategorii to brak elementarnej wiedzy z Twojej strony lub ignorancjta! Co do Cadeta pełna zgoda. Co do Outridera to tzw. "bieda zamiennik" Na świecie klasyką gatunku jednak jest Hercules. Określenie Minichampa że posiada niepotrzebne narzędzia, mimo iż wpisuje się idealnie w miejskie edc (i sam w sobie jest klasykiem ) jest zbrodnią. Przecież on jedno ostzre ma idealnie dedykwoane do kartonów i paczek, narzędzie do obierania cytrusów również przyda się w pracy kiedy kuchennych gadzętów nie mamy pod ręką, śrubokręt płaski z miarką centymetrową, śrybokręt philipsa z magnetyczną końcówką jakby coś nam wpadło w szczelinę z otwieraczem do kapsli i ściagaczem do kabli, do tego szpatułka do tabletek lub mieszania czegokolwiek i długopis plus penseta ostrze małe klasyczne no i legendarne nożyczki i wszystko to zamknięte w 58mm i waży tyle co zdechła mucha . Ja dodałbym jeszcze vicowy Executive 81 rozmiar 65mm lub Executive czyli rozmiar 75 mm, ale nie wiem czy te dwa ostatnie dalej są w sprzedaży.
Co do Compacta to prawie prawda. Niestety na ówczesny czas zdaje się, że nie znajdowałem go w oficjalnej ofercie Victorinoxa w Polsce, bądź zwyczajnie go przeoczyłem. Do tej pory jest problem z jego kupieniem, więc dalej to może go dyskwalifikować. Compact z punktu widzenia konstrukcji i narzędzi ma tylko jeden minus - zupełnie niepotrzebny korkociąg zamiast dużo rozsądniejszego phillipsa. Poza tym ok. Co do Outridera to nie interesuje mnie co jest na świecie. W niektórych krajach jeździ się po lewej stronie ulicy albo używa się systemu imperialnego, ale nie jest to powód dla którego ja mam się przestawić w kraju nad Wisłą. Moje założenia były jasne. Paczka narzędzi, które uznałem za przydatne i najlepiej nic poza. Dlatego mówiłem o Super Tinkerze a nie Deluxe Tinkerze używanym przeze mnie od 2018. I dlatego Outrider jest według mnie lepszy od Herlukesa. Herkules ma zbędne kombinerki i korkociąg, które są niczym więcej niż balastem. Bo kombinerki w Victorinoxach potrafią być całkiem użyteczne, ale to substytut substytutu. Lepiej już kupić LM Skleetoola i mieć znacznie potężniejsze i dalej rozwierające się kombinerki, które umieją ciąć drut grubszy niż ludzki włos, nóż i jeszcze gniazdo na bity przy masie niższej o 1/4 w porównaniu do Herculesa. No i Minichamp. Ile tu jest zbędnego balastu. Kiedy ostatnio obierałeś skórkę cytryny do deseru czekając na tramwaj? A może mierzyłeś coś 3-centymetrową miarką? Ja mam w moim Charge 20-centymetrową i nigdy jej nie użyłem. To samo z przyrządem do otwierania paczek. Mam takie w Gerberze Dime i zawsze używam noża 😎 Noż do papieru będący sheepsfotem zamiast spearpointem dubluje zwykłe ostrze… W tym scyzoryku przydatny może być długopis, o ile nie jest za krótki, magnetyczna końcówka śrubokręta i to co ma Classic SD. Reszta to balast wyglądający ładnie na filmach promocyjnych i stronie producenta. Poza tym cena… W moich filmach nie chodzi o powielanie mitów, marketingowego bełkotu i miejskich legend tylko szukanie narzędzi o realnej wartości i realnej użyteczności. A mówienie o mojej ignorancji czy o zbrodni, bo w moim własnym filmie na moim kanale, na podstawie własnych doświadczeń zebrałem grupę cech, która osobiście uważam za przydatne i na tej podstawie zrobiłem subiektywne zestawienie jest słabe. Jeśli przydają Ci się te wszystkie narzędzia to spoko, ale ja Twoich argumentów dalej nie kupuje. Pozdrawiam! PS. serducho za ambitny i długi komentarz. Bardzo to doceniam!
@@aTaczewski Nie potrzebnie się zirytowałeś. Każdy ma swoje preferencje i widzę, że Twoimi ulubionymi narzedziami są Tinkery. Dla mnie śrubokręt w miejscu korkociągu, (na co nie raczyłeś zwrócić uwagi) ma tą wadę, że ciężko go użyć w ciasnym wąskim miejscu lub ograniczonym przedmiocie ze wzgledu na wąski gabaryt. Uważam że lepiej sprawdza się wówczas krzyżak w Explorerze i Swisschampie lub innych starszych scyzorykach już niedostępnych, które posiadały go w linii. Co do korkociągu. Główny powód dla którego przypomniałem sobie o szwajcarskich Victorinoxach w dorosłym życiu, to fakt że zawsze ale to zawsze brakowało tego korkociągu na miejscu, w plenerze, przy róznych okazjach wtedy, kiedy teoretycznie powinien być pod ręką i to historia z życia nie żadna miejska legenda. Wówczas postanowiłem o zakupie pierwszego szwajcara. Od tego czasu ten problem zniknął i taki jest fakt. Ty nie miałeś tego prolemu, ale ja tak i tak jak wspomniałem krzyzak na grzbiecie jest mało użyteczny przy miejscach ciasnych wąskich - przetetstowałem to wielokrotnie.Co nie znaczy że na przykład nie mam w kolekcji Tinkerka Smalla. Dlatego uważam że Twoja miłość do Tinkerów jest uzasadniona bo Tobie leżą najbardziej. Na tym polega piękną w wyborze Vica, że każdy w jego różnorodności znajdzie coś dla siebie. Co do Herculesa. Jego legenda nie wzięła się z akcji marketingowych, tylko z tego że przez lata był wołem roboczym wszelkich ludzi pracy i znowu: dla Ciebie kombinerki są zbędne, ale dla wielu fachwoców często pracujących manualnie przy drobnych rzzeczach się realnie przydaje. Ja wychodzę z założenia, iż lepiej mieć wybór narzędzi, niż ich nie mieć, bo nigdy nie wiadomo kiedy i do czego sie przydadzą. Nie raz się o tym przekonałem osobiście. Z całym szacunkiem ale Outrider to jest bieda scyzoryk w stosunku do Herculesa czy starego typu Workchampa ze slidelockiem (nowy linerlock to gówno) a powód i przyczyna są oczywiste. Po prostu w Polsce tańsze trochę uboższe odpowiedniki tych bardziej rozbudowanych scyzoryków różnych wielkości zwyczajnie ze wzgledu na niższą cenę są popularniejsze. Polak po prostu ma w DNA oszczędność, stąd częstrze recenzje scyzoryków tańszych, co nie znaczy ze posiadających bardziej niezbędne narzędzia, niż te modele droższe i powszechniejsze na zachodzie. Widać to po recenzjach Viców na polskim YT. Nie oszukujmy się o ile ktoś nie dostanie od oficjalnej dysrtybucji Vica w Polsce "w prezencie" do testów bardziej rozbudowanego scyzoryka to recenzje głównie dotyczą modeli tańśzych i ich zamienników. Wracajac do Minichampa. Czy używałem obieraka do pomarańćzy w Minichampie? Tak. Czy miało to miejsce często? NIe! Raz w roku w sezonie jesienno zimowym najczęściej w okolicach przedświątecznych. Czy moja wyobraźnia ogranicza mnie do tego by używac go tylko do tej czynności? Otóż nie. Widziałem wiele recenzji, które zdecydowanie wskazywało na to, że ten "ostry haczyk " idealnie nadaje się do przecinania paczek i taśm w e-commerce. Co do centymetra to powiem że na ogół korzystam z małej 50cm-ej metrówki ze skandynawskiej siecówki Flying Tiger, ale zdarzało się na nieplanowanych wyjazdach w plener, że z braku typowejgo zasobnika edc z braku laku drobne rzeczy mierzyłem właśnie taką 3 centymetrową. Podkreślam tu kluczowe słowo "awaryjnie" bo na takie właśnie okazje te narzędzia służą. Długopis pisze dość sprawnie i wygodnie jeśli w myśl broszurki użytkownika dodanej do pudełka Minichampa użyje się właśnie tego centymetra z pilniczkiem i śrubokrętem do rozłożenia jako wydłużenia chwytu między palcem wskazującym a kciukiem. To że deprecjonujesz użytecznosci tego uroczego maluszka, bo albo nie miałeś okazji go użytkować lub miałeś ale tylko okazjonalnie to jednak Twoja raczej oosobniona opinia nie norma wśród użytkowników. Polecam filmy anglojęzyczne z fajnym porównaniem scyzroyków 58mm i oceny ich na podstawie stosunku funkcjonalnosci do ceny. a trzeba nadmienić że akurat cena Minichampa na szczęście spada w stosunku do np Minchampa Aloxa. Jesli nie miałeś okazji korzystać z niego a zakladasz z góry pewne tezy, to jest to nic innego niż właśnie ignorancja. Czekam na Twoją odpowiedź czy użytkowałeś go osobiście. Wysuwanie z kolei na piedestał modelu Classic SD, którego nie oceniam negatywnie i popieram tezę, iż jako podstawowe edc przy kluczach jest jak najbardziej pożądany, ale jeżeli miałbym wskazać jakiś mały scyzroyk Vica, który jest na wskroś gadżeciarski i marketingowo rozbuchany na siłę, to jest to zdecydowanie ten model jest zaprzeczeniem swojej własnej wypowiedzi z odpowiedzi na mój wpis. Tu znowu wracam do wspomnianego przeze mnie CCC i mamy rezultat oceny Minichampa w polskiej przestrzeni videovlogów i to pomimo tego, iż stosunek ceny do walorów użytkowych jest moim zdaniem na korzyść Minichampa. Zwyczajnie Classic SD jest w cholerę drogi jak na tak małe gówno z tak mała iloscią narzędzi, ale na peirwszy rzut oka wydaje się tani wiec jest popularny. Inflacja robi swoje i te scyzoryki oscylują cenowo pomiędzy 76zł a nawet 120zł lub więcej. Trochę tym wyborem zaprzeczyłeś sam sobie i brak tej ocenie spójnosci kryterialnej. Ale jak to zwykle bywa w umysłach Polaków jest znacznie tańśzy (choć tylko pozornie) więc i fajniejszy niż jakiś tam minisraj za 190zł ;). Polecam kilka filmów po angielsku na YT z porównaniem stosunku ceny do użyteczności scyzoryków 58mm i jasną argumentacją co jak i dlaczego. Wynika z nich jasno ze cena Minchampa w ostatnim czasie zmalała zdecydowanie a stosunek walou użytkowego w stosunku do ceny jest lepszy niż przy Minichampie Alox czy innych Ramblerach, Escortach itp. Do folderów i noży funkcyjnych wspomnianego przez Ciebie Gerbera nie odnoszę się bo zwyczajnie nie moja stylistyka i wygląd. Odnośnie Gerbera mogę tylko powiedzieć, że miałem w dłoni kilka noży w róznych okresach czasu tej marki i raczej traktuję je właśnie w kategorii tych bardziej umarketingowionych niekoniecznie o dobrej ergonomii. użytkowania. Zwyczajnie nie leżały mi, były siermiężne i cepowate do tego niespecjalnie jakościowo i materiałowo świetne( mowa o rodzaju stali użytej do głowni i wygórowanej cenie). Co innego wynalazki Schrade. O ile dobrze pamietam jakiś nóż na kanale Recenzowałeś albo wspominałeś o jego użytkowaniu i to chyba pozytywnie. Oczywiscie Victorinox posiada czasem mocno ciśnięte marketingowo wynalazki albo modele z cyklu "milion pincet narzędzi w jednej obudowie czyli np Swisschamp XXL lub Workchamp XXL, lub jeszcze jeden którego nazwy nawet nie pamiętam, choć rzucił mi się w oczy gdzieś w katalogu. To są takie nieużytkowe wymysły, że nie chcę sie nawet tego oglądać, choć zawsze można powiedzieć że "posiada się scyzoryk z pierdyliardem narzędzi i że żąden inny tylu nie ma". Compact w dystrybucji polskiej jest na pewno, ale częściej widywany jest w e-commerce niż na wystawach. JWynika to z tego ze wśród miłośników i entuzjastów marki jest dość często poszukiwany - stąd tak wygórowana jak na jego użyteczność cena. Ja go polecam szczególnie miłośnikom minimalizmu. NIe odniosłeś się do obu "Executive-ów". One idealnie wpisują się w minimalizm jak i kompaktowy charakter narzędzia miejskiego/torebkowego EDC i kapitalnie uzupełniłby przykłady z Twojego filmu. Ja z miłą chęcią obejrzałbym na Twoim kanale film o multitoolach Laetherman. Taki kompleksowy z rysem historycznym modeli i oceną poszczególnych ich flagowych przedstawicieli. Nie mam z nimi doświadczenia a przymierzam się do zakupu jednego, choć tego typu narzędzi miłośnikiem wielkim nie jestem. Ale Pozdrawiam. i liczę na szczerą odpowiedź na nurtujące mnie pytania. P.S. NIe ignorowałbym zupełnie tego co dzieje się lub jest na Świecie w kontekście takich gadżetów, jak scyzoryki czy multitoole, bo cokolwiek by nie powiedzieć o szerokiej skali upadku jakości i nacisku na aspekt marketingowo sprzedażowy i marżowy wielu dawniej legendarnych marek, to jednak użytkownicy tychże krajów przez dekady mieli lepszy dostęp do szerszego asortymentu i możliwość testowania i użytkowania wielu rzeczy u nas nigdy niedostępnych. Stąd moim zdaniem w toku wieloletniego zdobywania doświadczeń w użytkowaniu tego typu narzędzi wytworzyła się u nich odpowiednia kultura użytkownika a u nas do piero raczkuje. Widać nie tylko po mnogości, ale także złożoności recenzji zachodnich vlogerów. Myślę że to dobry argument przemawiający za tym, by nie dyskredytować dosiwadczenia tychże użytkowników prawda?
Najlepszy do noszenia na codzień jest swisschamp XXLT lub XAVT jeden i drugi posiada wszystkie narzędzia (nie niezbędne tylko dosłownie wszystkie) i idealnie mieści się w kieszeni (cargo w m65) 😛 a tak serio to minichamp, climber, explorer, cybertool 29, cybertool 34, spartan, traveller lite, evogrip s557, Pioneer X, fieldmaster, jeszcze ze 111 mm warto mieć rescue tool’a w aucie w razie W. ja osobiście w pracy w biurku mam jeszcze model cheese master wyposażony w widelec, który często się przydaje gdy kurier z pysznepl zapomni o sztućcach ;)
Można się spodziewać takich rzeczy, choć u mnie przez lata się to nie zdarzyło w żadnym modelu. Jednak jest to tylko mały drucik będący najsłabszym punktem nożyczek od Vicka. Co z gwarancją? W końcu jest dożywotnia.
W EDC piły ciągle wydają mi się być absolutnie zbędne. Nie widzę żadnego zastosowania w mieście dla piłowania jakiegokolwiek drewna. Jednak w lesie czy majsterkowaniu to co innego i faktycznie szwajcarskie piły są bardzo dobre.
Dobry film. Od trzech lat korzystam z pionnera X i często go używam nie tylko w edc ale i na biwakach. I zapowiada się że będzie w kieszeni dopóki nie ulegnie zużyciu a wtedy kupię drugi... Pozdrawiam
Pioneer X jest świetny. Sam się nad nim zastanawiałem, bo po Farmerze X to był mój drugi wybór. A co z farbowaniem tkanin? Mi się nie zdarzyło, ale słyszałem, że dla wielu to spory problem.
@@aTaczewski Też mi się nie zdarzyło.
👍Zostaw łapkę o udostępnij!
Proszę bardzo
@@czowiekznadnidy1494 dzięki bardzo!
👍 Masz jak w 🏦
Zamówiłem sobie wczoraj Forestera. Zależało mi aby wygodnie nożyk się wyciągal plus piłka do drewna. Jadąc do lasu biorę siekierę, piłę do drewna i nóż custom który sam sobie wykonałem a scyzoryk przyda się do drobnych prac np żeby zrobić wieszak do ogniska na garnek czy jakieś pierdółki.
Ja osobiście do miasta, na rower itp. używam Explorer-a. Jest fajny bo ma i philipsa i korkociąg do tego philips jest montowany w listwie co moim zdaniem jest wygodniejsze. A tak po za tym to ma wszystko o czym mówiłeś. Pozdrawiam fajna lista.
Dzięki! Każdy dobiera sprzęt dla siebie, a moja lista jest oczywiście subiektywna. Ogólnie to zastanawiałem się kiedyś nad Explorerem, ale stanęło na Deluxe Tinkerze 😎
Mam na posiadaniu paru modeli victorinoxaHuntsman,Tinker,Spartan,Camper,Jestem bardzo z nich zadowolony.Sa to noze nie do zniszczenia!
Bardzo fajny ranking. Cadet jest moim ulubionym, zdecydowanie ;) I masz rację, dla osób potrzebujących trochę więcej narzędzi tinkery/climber będą super wyborem. Dodałbym jeszcze model compact, jak dla mnie doskonały zestaw narzędzi (niestety dość drogi jak na swoje możliwości). Wydaje mi się, że swisscardy też mogą być dobrym wyborem do miasta, ale nigdy nie używałem no i to już trochę inny format. A modele 111mm to jak dla mnie już sporo do noszenia, herculesa trzymam i używam w domu (chociaż zastanawiam się, czy multitool nie jest już lepszym wyborem dla kogoś kto potrzebuje mieć kombinerki).
Dobry film. A ten zielony Climber to z jakiego sklepu ? Gdzie można taki kupić ? Pozdrawiam!
Ja znalazłem swój na Allegro. Na ten moment też tam jest identyczny model w zielonym kolorze. Z tym, że niestety droższy niż zwykła wersja.
Po lekturze obu filmów do edc i bushcraftu czy dobrym kompromisem dla obu nie będzie huntsman? Pomijam kwestie wyboru okładzin.
Huntsman to zawsze świetny wybór i jeden z najbardziej uniwersalnych scyzoryków na rynku. Dlatego uważam, że znalazłeś złoty kompromis.
@@aTaczewski Finalnie skończyło się Huntsmanem jako backup do zestawu "leśnego" oraz w postaci Charge+ do "miejskiego".
Mam pytanie odnośnie aloxów czy brudzą spodnie gdy nosicie je w kieszeni, tyczy to się głównie jasnych spodni
"PO DOB NO" ale sam nie wiem, musiał byś sprawdzić. 😁 Pozdrówki. 😁
@@AleksanderJanus. pytam bo nie chciałbym sprawdzać 😂
@@argo012 Nie mam jasnych spodni. XD
@@argo012 Ktoś na TH-cam napisał, że brudzą bo okładki są z nieoksydowanego aluminium natomiast producent twierdzi, że jak najbardziej aluminium jest zabezpieczone oksydem w związku z tym zostaje tylko sprawdzenie samemu. Ja od roku posiadam Farmera x i noszę w spodniach ale w pokrowcu po starym gerlachu bo pokrowiec jest z cienkiej skórki i do kieszeni jest nieporównywalnie poręczniejszy niż pokrowce dedykowane victorinoxa. poręczniejszy niż oryginalne
Bardzo jasnych spodni nie mam, ale dżinsy mają od środka kieszenie z jasnego materiału ;) Nigdy nie zauważyłem, żeby classic alox je zabarwiał.
A czy miałeś okazję używać Compacta?
Niestety nie. Jednak ma wszystkie narzędzia, które widziałem już w innych scyzoryka oraz ma też klasyczny rozmiar.
Co bys polecil handyman,hunter,ranger,tinker super, tinker deluxe, outrider, fieldmaster? Ten outrider jest bardzo odczuwalny w kieszeni w wzgledem powiedzmy takiego huntsmana czy deluxe tinkera?
Wielu z nich nie miałem. Ja najbardziej lubię Deluxe Tinkera, Climbera - to taki Super Tinker z korkociągiem i Farmera X. Outrider i Huntsman to zawsze dobry wybór. Tak jak Trailmaster czy tam Trekker/OneHand/Bundeswehr.
Witam. Czy miałeś może stycznosć z modelem SPORTSMAN ? Chcę go kupić tacie na prezent ale waham się miedzy spartanem gdyż ten jest troszkę większy. Zastanawiam się czy SPORTSMAN nie jest czasem za mały do męskiej dłoni🤔
Ogólnie to Victorinox trzyma poziom ze wszystkimi modelami, więc i ten będzie mieć dobre i dopracowane narzędzia. Jednak będzie prawie o centymetr krótszy od „zwykłych” scyzoryków znanych choćby z McGyvera. Jeśli chcesz coś klasycznego w takim samym budżecie to polecam Spartana. Zestaw będzie podobny, cena również, tylko rozmiar lekko większy 😊
Ja kupiłem raz victorinoxa i jest to huntsman, nie miałem sytuacji w której czegoś by mu brakowało. Mogłem zacząć od innego wtedy miałbym pretekst do kupienia kolejnego :D tutaj moje kolekcjonowanie sie zakończyło.
Huntsman to klasa i dla wielu model uniwersalny łączący cechy scyzoryka do miejskiego EDC z leśnym sznytem. Aż dziwne, że do tej pory go nie omawiałem na kanale...
Wiesz może coś o kamuflażu na Victorinoxach czy on może się jakoś zdziera bo niewiem czy kupić czarnego,kamuflaż lub lordoski zielony
Ja mam Outridera starszą wersję, w której jest otwór w szydle (na szczęście). A piła to mega sprawa, bo w miejskim EDC ma wiele zastosowań.
Outrider to sztos, na którego przyznam szczerzę, trochę choruję, więc zazdraszam posiadania :D
@@aTaczewski Miło, że odpisałeś. Trochę czasu upłynęło i obecnie Outrider leży sobie z innymi vickami i zabierany jest tylko na wakacje, a moja kolekcja vicków troszkę się rozrosła. Na co dzień używam obecnie Compacta, Huntsmana i małego Ramblera 58mm naprzemiennie, a do lasu sprawiłem sobie 130mm Ranger Grip 78. RG78 to dopiero kawał scyzora xD. Oprócz tego w swoich zbiorach mam jeszcze parę customów do różnych zastosowań, kilka Opineli, Rat-a1 i Sanrenmu 710.
Pozdrawiam
@@Rozenix i to jest piękne hobby! Też myślałem o RG, ale póki co to Deluxe Tinker nieśmiertelny i Farmer X od żony. Wpadłem na film to i odpisałem, bo nie wszystko widzę z poziomu „kuchni” kanału 😎 Pozdrawiam!
@@aTaczewski No Deluxe Tinkera i Farmera X też będę chciał upolować. Oba świetne scyzoryki.
@@Rozenix Deluxe Tinker to filar mojego kanału 😎
Przy kluczach mam Sportsmena od 15 lat i jest ok :) pozdrawiam.
I to się nazywa stałość w uczuciach 😎
wlasnie sie zastsanawiam nad sportsmanem do kieszeni ,ale czy nie jest za mały ?
Bantam idealny do "miejskiego edc" - ostrze i "combo"- otwieracz do kapsli, puszek, śrubokręt płaski, phillips. Do spelnienia założeń brakuje jedynie nożyczek- ale te można nawet osobno dokupić i do czegoś dołączyć; zresztą do samochodu to nie jest "must have" bo wchodzi w skład apteczki. Pozdrawiam
jest compact który ma nozyczki
Cześć. Mam już kilka scyzoryków od Victorinoxa (Cadet, Pioneer X, Spartan, Classic i Forester), ale szukam teraz czegoś większego jako podróżny mini multitool. Rozważam Deluxe Tinkera właśnie, ale nie podoba mi się umiejscowienie śrubokrętu, drugą opcją jest Hercules, tylko w nim jest zbędna piła (w lesie ultra przydatna, w miejskim EDC wcale) i kosztuje ponad 4 stówy, wreszcie jest jeszcze Skipper, ale on ma za to funkcję dla żeglarzy, której też użyteczności w mieście specjalnie nie widzę (co najwyżej rozwiązać jakieś supły czy dokręcić mały zacisk), i brak tam nożyczek. Ewentualnie mogę zrobić zestaw Combo z Pioneera X i Skippera, ale są też myśli, że Herculesa z piłą można czasem wziąć na nocowanie do lasu zamiast Forestera, jeśli postawię na wygodę zamiast lekkiego plecaka. Z trzeciej strony mała piła Silky jest dużo wydajniejsza, i też dość lekka, a wtedy kolejna piła w scyzoryku jest zbędna. I taki to trudny wybór :D pozdrawiam
Zawsze tak jest w przypadku tego typu wyborów i się często sam z tym borykam, bo nie ma ideałów dobranych do własnych potrzeb lub własne potrzeby nie są sprecyzowane.
A może Outrider albo Atlas. Ten drugi jest rzadko widziany ale czemu nie. A Outrider to takie trochę moje marzenie od lat 😎
Jak już dokonasz wyboru to napisz po jakimś czasie czy się sprawdza.
@@aTaczewskiOstatecznie zakupiłem Herculesa. Outrider nie ma kombinerek, a na nich mi zależało. Piła z Forestera się sprawdzała do podstawowych robót z drewnem na ognisko, więc stwierdziłem, że wystarczy. No i jak narazie myślę, że był to dobry wybór. Kombinerki są mocne jak na swoje rozmiary, i do moich potrzeb wystarczające (czyli najczęściej robótek lutniczych).
A mam takie pytanie, miałeś okazje porównać piłę z 111m Vicka z taką z 91mm? Te mniejsze dają rade?
8:20 - victorinox rambler / manager znacznie lepsze. Dochodzi otwieracz do kapsli z bardzo funkcjonalnym śrubokrętem krzyżakowym. W managerze dodatkowo długopis kosztem wykałaczki. Minichamp generalnie nie ma sensu - zdublowane ostrze, jakaś obieraczka do cytrusów, szpatułka do skórek itp. Mam 3 sztuki ramblerów/managerów - jeszcze z czasów, gdy używki chodziły po 30-40 zł.
Z modeli pośrednich sensowny jest np. Sportsman. Korkociąg (dla mnie coś obowiązkowego) niby wyklucza krzyżaka, ale tutaj mamy pilniczek ze szpicem, który może służyć do odkręcania philipsów. Jedyne, czego mi brakuje, to okładek z opcją umieszczenia długopisu.
Wśród modeli klasycznych climber wydaje się takim sensownym minimum, potem mountainer / cybertool.
Aloxy jak dla mnie nie mają większego sensu. Ok, smuklejszy, ale odpadają okładki z wykałaczką i pęsetą, czyli dwie często używane funkcje (drzazga, orzeszek tkwiący w zębie itd.). Dla modeli 9 cm mamy okładki z miejscem na śrubokręt z wkładem podciśnieniowym (czyli pisze na mrozie i w każdym położeniu).
Modele największe jako EDC miejskie nie mają sensu - duże ostrze jest tutaj zbyteczne, bo w praktyce jego użyteczność wychodzi przy robieniu żarcia, pracach biwakowych czy np. obieraniu ryb. Biorąc pod uwagę ich wagę, to już lepiej byłoby wrzucić do kieszeni lekkiego multitoola typu Rebar.
Jedynym dużym modelem mającym jakąś wartość dodaną jest Rangergrip 79 - otwieranie jedną ręką i takie samo zamykanie (blokada ukryta pod znaczkiem victorinox). Względnie jeszcze Forester OH ze starej serii, czyli klasyczne okładki ze slotami na wykałaczkę + płaskie ostrze. Niestety tutaj blokada liner-locka jest po przeciwnej stronie niż zawias ostrza, przez co zamykanie jedną ręką jest prawie niemożliwe.
Praktycznie ze wszystkim jestem w stanie się jakoś zgodzić, jednak duże ostrze pasuje tysiącom ludzi noszącym foldery czyli również i mnie. Dlatego takie scyzoryki pojawiły się w tym filmie.
Super film 😌pozdrawia użytkownik Handymana 😁
Handyman spoko, ale nie dla wszystkich w tym dla mnie.
Pozdrawiam!
Łał, flaga Włoch 🙂
A mogła wyjść Bułgaria 😎
Moim zdaniem świetna topka. 😁 Pozdrowki. 😁👍
Dzięki wielkie!
Na Classica SD namówiłem Matke, a teraz chce żebym jej kupił jeszcze ze 2.😁 Więc polecam każdemu i dużemu i małemu.😁
Zawsze tak jest. Ja sam dużo takich scyzoryków musiałem dla rodziny zamawiać. Z małymi latarkami od Olighta do kluczy jest to samo 😎
@@aTaczewski Do każdej torebki inny "żeby nie trzeba było przekładać". XD 😁
@@AleksanderJanus. nie mów tego głośno, bo się okaże, że Victorinox ma za mały wybór.
@@aTaczewski XD no
Dzięki za ten film, chyba kupię sobie Super Tinkera, bo w Waiterze brakuje mi nożyczek i śrubokrętu krzyżakowego :P
Na początku chciałem kupić go w wersji Deluxe, bo często przydają mi się kombinerki, ale Victorinox żąda za taki luksus dopłaty 87zł więc chyba zadowolę się osobnymi kombinerkami.
Staram się jak mogę 😎
Kiedy Deluxe Tinker kosztował poniżej 200 złotych można było się nad nim zastanowić. Jednak obecnie Super Tinker jest najrozsądniejszym wyborem z całej tej rodziny. I najlepszym wyborem do EDC według mnie.
Co do kombinerek w scyzoryku to po czasie stwierdzam, że każdy breloczkowy multitool ma lepsze i mocniejsze niż Deluxe Tinker, więc nie warto dopłacać. Za 87 ziko możesz kupić chińskiego toola z lepszymi kombinerkami i jeszcze na kratę oranżady starczy 😂
@@aTaczewskiTo dobrze wiedzieć, że dużo nie tracę :P
Miałbym jeszcze jedno pytanko, będę wdzięczny jeśli byś mógł mi doradzić:
Jaką ostrzarkę do scyzoryka powinienem wybrać?
Warto wydać 89zł na tą ergonomiczną od Victorinoxa czy szukać jakichś tańszych zamienników typu Taidea?
I powinienem wybrać ostrzarkę ergonomiczną (kształt przypominający kastet i materiał ostrzący w kształcie litery "V") czy taką najzwyklejszą wyglądającą jak pilnik?
Boję się, że tą drugą nie będę w stanie naostrzyć scyzoryka pod dobrym kątem :/
@@adamzzz5061 to jest częsta rozterka na sam początek.
Ja powiem tak: Po pierwsze scyzoryk to nie nóż z nie wiadomo jakiej stali za nie wiadomo jakie pieniądze. Jak źle dobierzesz kąt to się nic nie stanie. Stępi się przeostrzysz znowu. Polecam uczyć się ostrzyc na tanich kuchenniakach, bo i tak warto się tego nauczyć. Potem możesz ostrzyc na profesjonalnych kamieniach, na spodzie kubka, na skórze czy wygładzać krawędź na kolorowej gazecie.
Po drugie - Jeśli idzie o ostrzałki z węglikami w kształcie V, to są szybkie i ostrzą dobrze, ale zbierają dużo stali i szybko zużywają głownie.
Ja scyzoryki i Opinele czyli dość cienkie i delikatne głownie ostrze na tanich kamieniach wodnych od Sanrenmu i są jak brzytwa. Scyzoryki mają tanią, ale dobrze obrobioną stal i świetnie się je ostrzy. Także na nich również szybko się nauczysz tej nietrudnej sztuki.
@@aTaczewski Dziękuję za pomoc :P
Myślę, że skuszę się na tą podwójną ostrzarkę od Victorinoxa i będę już uczył się pod jakim kątem ostrzyć.
Odrzucam już ostrzarki typu V jeśli mówisz, że szybko zużywają głownie. Lubię jak scyzoryki służą mi przez lata.
Kamieni o których wspominasz też bym spróbował, ale jestem człowiekiem, który lubi mieć wszystko przy sobie nawet jeśli rzadko się dana rzecz przydaje, a ta podwójna ostrzarka wygląda na kompaktową :)
@@adamzzz5061 nie odrzucaj całkowicie ostrzałek w kształcie V. Może zbierają dużo ostrza, ale można dość szybko doprowadzić nawet mocno zajechany nóż do stanu ostrości. Na kamieniach jest to znacznie trudniejsze.
Co do kamieni, to na przyszłość możesz mieć jeden, choćby na próbę. Chińskie podróbki nie są drogie a ostrzenie z czymś przyjemnym w szklance podczas niedzielnego wieczoru to świetny rytuał, który bardzo odpręża i koi nerwy.
Pozdrawiam!
Dzięki za filmik.A piła bardzo się przydaje do miejskiego edc.Piła nie tylko do piłowania dech
Moim ulubionym scyzorykiem do miasta, do EDC, jak i w ogóle ulubionym scyzorykiem jest Spartan Lite w pięknych okładzinach ruby red. Nie za ciężki 80g, ma latarke którą o dziwo często używam, oraz nie jest za gruby. Niestety ostatnio wycofany ze sprzedaży. Jest obecnie Huntsman Lite, ale jest za ciężki 126g, za gruby (gubi proporcje już), no i po co mi piła do miasta? ;) Jeśli chodzi o miejsce drugie w moich ulubionych scyzorykach (w ogóle) to Huntsman, a trzecie Soldier.
Kurde miałem tego Herkulesa i zgubiłem go na ognisku 10 lat temu. Ale to był fajny scyzoryk
Dziś to nie tylko wartość sentymentalna, ale też finansowa, bo ten scyzoryk sporo kosztuje obecnie.
Ten śrubokręt w Tinkerach jest dla mnie w tak durnym miejscu, że odpadają dla mnie wszytskie. Dla mnie z 91mm to explorer plus albo Ranger. Z 58 to zdecydowanie Manager, czyli Classic plus długopis i absolutnie genialny trójwymiarowy Philips z otwieraczem do butelek. Do garniaka (lub po prostu do portfela) SwissCard quatro
P. S. Na angielskiej wiki scyzorykowej była swego czasu lista scyzorykow, której używał Angus MacGyver w każdym odcinku (Tinkery nie były aż tak częste).
Zrób film scyzoryk do wiejskiego edc
Czołem! Świetny pomysł. A jakie narzędzia ze scyzoryka będą potrzebne na wsi? Nóż, Piła jakieś śrubokręty?
@@aTaczewskinóż piła śrubokręty ok może do tego otwieracze nożyczki małe ostrze jakiś przebijak lub szydło i kombinerki może
zamiast classica to lepiej wziasc ramblera. noz z drugiej strony od oczka na klucze oraz otiweracz do butelek i philips
Bardzo częsta propozycja wśród komentarzy. To nawet się na film porównawczy nadaje 😎
@@aTaczewski wg mnie o wiele lepsza opcja. fajnie jakby robili go tez w roznych kolorach i limitowanych wersjach. w aloxie tez by byl fajny
@@aTaczewski Poproszę ! 🙂
Używam Spartana codzienne a Outridera na wypady w teren.
Minimalistyczny, ale świetny zestaw. Outrider to w ogóle jest klasa. Muszę kiedyś mieć na kanale.
Mam Huntsmana i jestem z niego zadowolony. Pozdrawiam
Świetny scyzoryk! Jeden z najczęściej polecanych i najbardziej uniwersalnych.
Pozdrawiam!
Fajną alternatywą jest karta Victorinoxa, płaska,i funkcjonalna. Pozdrawiam.
Mam w planach zobaczyć na ile jest funkcjonalna.
Więcej filmów o nożykach za 50 złociszów. 😁😁👍😄😁
Przyjdzie i na to czas 😁
Piła w miejskim edc mi się przydaje na spacerach z psem jak chcę pozyskać kijka dla psa ;)
Ciekawe :) na to bym nie wpadł, że piła może się komuś przydać w mieście :)
Victorinox z zestawem do paznokci dla prawdziwego męczyzny w mieście 😝
Ja używam na codzień hauntsmana,uważam go za najlepszy scyzoryk do edc.
Każdy ma inne potrzeby a zadbane paznokcie to nic co by mężczyźnie urągało 😎
Huntsman to złoty środek pomiędzy EDC w mieście i wypadami do lasu.
@Taczewski jeżeli miejskie edc scyzoryków to koniecznie powinieneś wymienić Victorinox Compact. Jego brak w tej kategorii to brak elementarnej wiedzy z Twojej strony lub ignorancjta! Co do Cadeta pełna zgoda. Co do Outridera to tzw. "bieda zamiennik" Na świecie klasyką gatunku jednak jest Hercules. Określenie Minichampa że posiada niepotrzebne narzędzia, mimo iż wpisuje się idealnie w miejskie edc (i sam w sobie jest klasykiem ) jest zbrodnią. Przecież on jedno ostzre ma idealnie dedykwoane do kartonów i paczek, narzędzie do obierania cytrusów również przyda się w pracy kiedy kuchennych gadzętów nie mamy pod ręką, śrubokręt płaski z miarką centymetrową, śrybokręt philipsa z magnetyczną końcówką jakby coś nam wpadło w szczelinę z otwieraczem do kapsli i ściagaczem do kabli, do tego szpatułka do tabletek lub mieszania czegokolwiek i długopis plus penseta ostrze małe klasyczne no i legendarne nożyczki i wszystko to zamknięte w 58mm i waży tyle co zdechła mucha . Ja dodałbym jeszcze vicowy Executive 81 rozmiar 65mm lub Executive czyli rozmiar 75 mm, ale nie wiem czy te dwa ostatnie dalej są w sprzedaży.
Co do Compacta to prawie prawda. Niestety na ówczesny czas zdaje się, że nie znajdowałem go w oficjalnej ofercie Victorinoxa w Polsce, bądź zwyczajnie go przeoczyłem. Do tej pory jest problem z jego kupieniem, więc dalej to może go dyskwalifikować.
Compact z punktu widzenia konstrukcji i narzędzi ma tylko jeden minus - zupełnie niepotrzebny korkociąg zamiast dużo rozsądniejszego phillipsa. Poza tym ok.
Co do Outridera to nie interesuje mnie co jest na świecie. W niektórych krajach jeździ się po lewej stronie ulicy albo używa się systemu imperialnego, ale nie jest to powód dla którego ja mam się przestawić w kraju nad Wisłą. Moje założenia były jasne. Paczka narzędzi, które uznałem za przydatne i najlepiej nic poza. Dlatego mówiłem o Super Tinkerze a nie Deluxe Tinkerze używanym przeze mnie od 2018. I dlatego Outrider jest według mnie lepszy od Herlukesa. Herkules ma zbędne kombinerki i korkociąg, które są niczym więcej niż balastem. Bo kombinerki w Victorinoxach potrafią być całkiem użyteczne, ale to substytut substytutu. Lepiej już kupić LM Skleetoola i mieć znacznie potężniejsze i dalej rozwierające się kombinerki, które umieją ciąć drut grubszy niż ludzki włos, nóż i jeszcze gniazdo na bity przy masie niższej o 1/4 w porównaniu do Herculesa.
No i Minichamp. Ile tu jest zbędnego balastu. Kiedy ostatnio obierałeś skórkę cytryny do deseru czekając na tramwaj?
A może mierzyłeś coś 3-centymetrową miarką? Ja mam w moim Charge 20-centymetrową i nigdy jej nie użyłem. To samo z przyrządem do otwierania paczek. Mam takie w Gerberze Dime i zawsze używam noża 😎 Noż do papieru będący sheepsfotem zamiast spearpointem dubluje zwykłe ostrze…
W tym scyzoryku przydatny może być długopis, o ile nie jest za krótki, magnetyczna końcówka śrubokręta i to co ma Classic SD. Reszta to balast wyglądający ładnie na filmach promocyjnych i stronie producenta. Poza tym cena…
W moich filmach nie chodzi o powielanie mitów, marketingowego bełkotu i miejskich legend tylko szukanie narzędzi o realnej wartości i realnej użyteczności. A mówienie o mojej ignorancji czy o zbrodni, bo w moim własnym filmie na moim kanale, na podstawie własnych doświadczeń zebrałem grupę cech, która osobiście uważam za przydatne i na tej podstawie zrobiłem subiektywne zestawienie jest słabe. Jeśli przydają Ci się te wszystkie narzędzia to spoko, ale ja Twoich argumentów dalej nie kupuje. Pozdrawiam!
PS. serducho za ambitny i długi komentarz. Bardzo to doceniam!
@@aTaczewski Nie potrzebnie się zirytowałeś. Każdy ma swoje preferencje i widzę, że Twoimi ulubionymi narzedziami są Tinkery. Dla mnie śrubokręt w miejscu korkociągu, (na co nie raczyłeś zwrócić uwagi) ma tą wadę, że ciężko go użyć w ciasnym wąskim miejscu lub ograniczonym przedmiocie ze wzgledu na wąski gabaryt. Uważam że lepiej sprawdza się wówczas krzyżak w Explorerze i Swisschampie lub innych starszych scyzorykach już niedostępnych, które posiadały go w linii.
Co do korkociągu. Główny powód dla którego przypomniałem sobie o szwajcarskich Victorinoxach w dorosłym życiu, to fakt że zawsze ale to zawsze brakowało tego korkociągu na miejscu, w plenerze, przy róznych okazjach wtedy, kiedy teoretycznie powinien być pod ręką i to historia z życia nie żadna miejska legenda. Wówczas postanowiłem o zakupie pierwszego szwajcara. Od tego czasu ten problem zniknął i taki jest fakt. Ty nie miałeś tego prolemu, ale ja tak i tak jak wspomniałem krzyzak na grzbiecie jest mało użyteczny przy miejscach ciasnych wąskich - przetetstowałem to wielokrotnie.Co nie znaczy że na przykład nie mam w kolekcji Tinkerka Smalla.
Dlatego uważam że Twoja miłość do Tinkerów jest uzasadniona bo Tobie leżą najbardziej. Na tym polega piękną w wyborze Vica, że każdy w jego różnorodności znajdzie coś dla siebie.
Co do Herculesa. Jego legenda nie wzięła się z akcji marketingowych, tylko z tego że przez lata był wołem roboczym wszelkich ludzi pracy i znowu: dla Ciebie kombinerki są zbędne, ale dla wielu fachwoców często pracujących manualnie przy drobnych rzzeczach się realnie przydaje. Ja wychodzę z założenia, iż lepiej mieć wybór narzędzi, niż ich nie mieć, bo nigdy nie wiadomo kiedy i do czego sie przydadzą. Nie raz się o tym przekonałem osobiście.
Z całym szacunkiem ale Outrider to jest bieda scyzoryk w stosunku do Herculesa czy starego typu Workchampa ze slidelockiem (nowy linerlock to gówno) a powód i przyczyna są oczywiste. Po prostu w Polsce tańsze trochę uboższe odpowiedniki tych bardziej rozbudowanych scyzoryków różnych wielkości zwyczajnie ze wzgledu na niższą cenę są popularniejsze. Polak po prostu ma w DNA oszczędność, stąd częstrze recenzje scyzoryków tańszych, co nie znaczy ze posiadających bardziej niezbędne narzędzia, niż te modele droższe i powszechniejsze na zachodzie. Widać to po recenzjach Viców na polskim YT. Nie oszukujmy się o ile ktoś nie dostanie od oficjalnej dysrtybucji Vica w Polsce "w prezencie" do testów bardziej rozbudowanego scyzoryka to recenzje głównie dotyczą modeli tańśzych i ich zamienników.
Wracajac do Minichampa. Czy używałem obieraka do pomarańćzy w Minichampie? Tak. Czy miało to miejsce często? NIe! Raz w roku w sezonie jesienno zimowym najczęściej w okolicach przedświątecznych. Czy moja wyobraźnia ogranicza mnie do tego by używac go tylko do tej czynności? Otóż nie. Widziałem wiele recenzji, które zdecydowanie wskazywało na to, że ten "ostry haczyk " idealnie nadaje się do przecinania paczek i taśm w e-commerce. Co do centymetra to powiem że na ogół korzystam z małej 50cm-ej metrówki ze skandynawskiej siecówki Flying Tiger, ale zdarzało się na nieplanowanych wyjazdach w plener, że z braku typowejgo zasobnika edc z braku laku drobne rzeczy mierzyłem właśnie taką 3 centymetrową. Podkreślam tu kluczowe słowo "awaryjnie" bo na takie właśnie okazje te narzędzia służą. Długopis pisze dość sprawnie i wygodnie jeśli w myśl broszurki użytkownika dodanej do pudełka Minichampa użyje się właśnie tego centymetra z pilniczkiem i śrubokrętem do rozłożenia jako wydłużenia chwytu między palcem wskazującym a kciukiem. To że deprecjonujesz użytecznosci tego uroczego maluszka, bo albo nie miałeś okazji go użytkować lub miałeś ale tylko okazjonalnie to jednak Twoja raczej oosobniona opinia nie norma wśród użytkowników. Polecam filmy anglojęzyczne z fajnym porównaniem scyzroyków 58mm i oceny ich na podstawie stosunku funkcjonalnosci do ceny. a trzeba nadmienić że akurat cena Minichampa na szczęście spada w stosunku do np Minchampa Aloxa. Jesli nie miałeś okazji korzystać z niego a zakladasz z góry pewne tezy, to jest to nic innego niż właśnie ignorancja. Czekam na Twoją odpowiedź czy użytkowałeś go osobiście.
Wysuwanie z kolei na piedestał modelu Classic SD, którego nie oceniam negatywnie i popieram tezę, iż jako podstawowe edc przy kluczach jest jak najbardziej pożądany, ale jeżeli miałbym wskazać jakiś mały scyzroyk Vica, który jest na wskroś gadżeciarski i marketingowo rozbuchany na siłę, to jest to zdecydowanie ten model jest zaprzeczeniem swojej własnej wypowiedzi z odpowiedzi na mój wpis. Tu znowu wracam do wspomnianego przeze mnie CCC i mamy rezultat oceny Minichampa w polskiej przestrzeni videovlogów i to pomimo tego, iż stosunek ceny do walorów użytkowych jest moim zdaniem na korzyść Minichampa. Zwyczajnie Classic SD jest w cholerę drogi jak na tak małe gówno z tak mała iloscią narzędzi, ale na peirwszy rzut oka wydaje się tani wiec jest popularny. Inflacja robi swoje i te scyzoryki oscylują cenowo pomiędzy 76zł a nawet 120zł lub więcej. Trochę tym wyborem zaprzeczyłeś sam sobie i brak tej ocenie spójnosci kryterialnej. Ale jak to zwykle bywa w umysłach Polaków jest znacznie tańśzy (choć tylko pozornie) więc i fajniejszy niż jakiś tam minisraj za 190zł ;). Polecam kilka filmów po angielsku na YT z porównaniem stosunku ceny do użyteczności scyzoryków 58mm i jasną argumentacją co jak i dlaczego. Wynika z nich jasno ze cena Minchampa w ostatnim czasie zmalała zdecydowanie a stosunek walou użytkowego w stosunku do ceny jest lepszy niż przy Minichampie Alox czy innych Ramblerach, Escortach itp.
Do folderów i noży funkcyjnych wspomnianego przez Ciebie Gerbera nie odnoszę się bo zwyczajnie nie moja stylistyka i wygląd. Odnośnie Gerbera mogę tylko powiedzieć, że miałem w dłoni kilka noży w róznych okresach czasu tej marki i raczej traktuję je właśnie w kategorii tych bardziej umarketingowionych niekoniecznie o dobrej ergonomii. użytkowania. Zwyczajnie nie leżały mi, były siermiężne i cepowate do tego niespecjalnie jakościowo i materiałowo świetne( mowa o rodzaju stali użytej do głowni i wygórowanej cenie). Co innego wynalazki Schrade. O ile dobrze pamietam jakiś nóż na kanale Recenzowałeś albo wspominałeś o jego użytkowaniu i to chyba pozytywnie.
Oczywiscie Victorinox posiada czasem mocno ciśnięte marketingowo wynalazki albo modele z cyklu "milion pincet narzędzi w jednej obudowie czyli np Swisschamp XXL lub Workchamp XXL, lub jeszcze jeden którego nazwy nawet nie pamiętam, choć rzucił mi się w oczy gdzieś w katalogu. To są takie nieużytkowe wymysły, że nie chcę sie nawet tego oglądać, choć zawsze można powiedzieć że "posiada się scyzoryk z pierdyliardem narzędzi i że żąden inny tylu nie ma".
Compact w dystrybucji polskiej jest na pewno, ale częściej widywany jest w e-commerce niż na wystawach. JWynika to z tego ze wśród miłośników i entuzjastów marki jest dość często poszukiwany - stąd tak wygórowana jak na jego użyteczność cena. Ja go polecam szczególnie miłośnikom minimalizmu. NIe odniosłeś się do obu "Executive-ów". One idealnie wpisują się w minimalizm jak i kompaktowy charakter narzędzia miejskiego/torebkowego EDC i kapitalnie uzupełniłby przykłady z Twojego filmu.
Ja z miłą chęcią obejrzałbym na Twoim kanale film o multitoolach Laetherman. Taki kompleksowy z rysem historycznym modeli i oceną poszczególnych ich flagowych przedstawicieli. Nie mam z nimi doświadczenia a przymierzam się do zakupu jednego, choć tego typu narzędzi miłośnikiem wielkim nie jestem. Ale Pozdrawiam. i liczę na szczerą odpowiedź na nurtujące mnie pytania.
P.S. NIe ignorowałbym zupełnie tego co dzieje się lub jest na Świecie w kontekście takich gadżetów, jak scyzoryki czy multitoole, bo cokolwiek by nie powiedzieć o szerokiej skali upadku jakości i nacisku na aspekt marketingowo sprzedażowy i marżowy wielu dawniej legendarnych marek, to jednak użytkownicy tychże krajów przez dekady mieli lepszy dostęp do szerszego asortymentu i możliwość testowania i użytkowania wielu rzeczy u nas nigdy niedostępnych. Stąd moim zdaniem w toku wieloletniego zdobywania doświadczeń w użytkowaniu tego typu narzędzi wytworzyła się u nich odpowiednia kultura użytkownika a u nas do piero raczkuje. Widać nie tylko po mnogości, ale także złożoności recenzji zachodnich vlogerów. Myślę że to dobry argument przemawiający za tym, by nie dyskredytować dosiwadczenia tychże użytkowników prawda?
Grany XD
Najlepszy do noszenia na codzień jest swisschamp XXLT lub XAVT jeden i drugi posiada wszystkie narzędzia (nie niezbędne tylko dosłownie wszystkie) i idealnie mieści się w kieszeni (cargo w m65) 😛 a tak serio to minichamp, climber, explorer, cybertool 29, cybertool 34, spartan, traveller lite, evogrip s557, Pioneer X, fieldmaster, jeszcze ze 111 mm warto mieć rescue tool’a w aucie w razie W. ja osobiście w pracy w biurku mam jeszcze model cheese master wyposażony w widelec, który często się przydaje gdy kurier z pysznepl zapomni o sztućcach ;)
Nożyczki po 2 latach zepsuły się. Pękła sprężynka
Można się spodziewać takich rzeczy, choć u mnie przez lata się to nie zdarzyło w żadnym modelu. Jednak jest to tylko mały drucik będący najsłabszym punktem nożyczek od Vicka. Co z gwarancją? W końcu jest dożywotnia.
Jedyny i najwiekszy plus pił v+ , są przezaJebiste , zjadają. Po to sa piły.
W EDC piły ciągle wydają mi się być absolutnie zbędne. Nie widzę żadnego zastosowania w mieście dla piłowania jakiegokolwiek drewna.
Jednak w lesie czy majsterkowaniu to co innego i faktycznie szwajcarskie piły są bardzo dobre.
narzedziem do czyszczenia paznokci jest szczoteczka do czyszczenia paznokci
Nosisz ze soba zawsze przy kluczach szczoteczkę do czyszczenia paznokci?
Gdy wygrzebuje sie z grobu to zawsze w rekawiczkach
Nie brudze rak
@@biniusia popieram! Dlatego zawsze nagrywam przebitki w rękawiczkach😎