DAWNO TEMU JA TEZ ZAUFAŁEM PEWNEJ KOBIECIE. WTEDY DAŁBYM SOBIE ZA NIA REKE UCIĄĆ I WIESZ CO ? I BYM TERAZ KURWA NIE MIAŁ RĘKI. PO PIERWSZE I NAJWAŻNIEJSZE SŁUCHAJ CO PODPOWIADA ROZUM. NIE SŁUCHAJ SERCA GŁOSU. TO JEST DOBRE TYLKO NA POZÓR. ZROZUM ZA BARDZO ZAUFASZ I PÓŹNIEJ SIĘ ROZCZARUJESZ. ZE ŚWIECĄ BY TRZEBA SZUKAĆ TYCH CO NA TO ZASŁUGUJE. DO TERAZ W TWARZ SOBIE PLUJĘ, ŻE DAŁEM SIĘ TAK OMOTAĆ. MYŚLAŁEM TO TA JEDYNA. WIERZYŁEM NAPRAWDĘ KOCHA, A ONA NAGLE Z DNIA NA DZIEŃ JAK GDYBY NIGDY NIC MÓWI: NIE PASUJEMY DO SIEBIE! MUSIAŁAM SIĘ GDZIEŚ POGUBIĆ. TŁUMACZY TO NIE TO SAMO, ŻE KIEDYŚ BYŁO INACZEJ, ŻE COŚ SIĘ W NIEJ WYPALIŁO. TO NIE BYŁA MIŁOŚĆ RACZEJ. SERCE MI DO GARDŁA SKACZE, NIE MOGŁEM SIĘ Z TYM POGODZIĆ. JAK NAJBLIŻSZA CI OSOBA MOŻE COŚ TAKIEGO ZROBIĆ. NAJBLIŻSZĄ BYŁA W MYCH OCZACH, DLA NIEJ TO TYLKO ZABAWA. GRAŁA NA LUDZKICH UCZUCIACH, DOBRZE MANIPULOWAŁA. ZARZUCAŁA MI EGOIZM ŻEBY SIĘ TYLKO WYBIELIĆ, A TO JAK BYŁO NA PRAWDĘ TYLKO NIELICZNI WIDZIELI. TRACIŁEM NA CIEBIE CZAS, KTÓREGO JUŻ NIE ODZYSKAM. TERAZ JESTEŚ MI OBCA, KIEDYŚ BYŁAŚ BARDZO BLISKA. JAK PRZYSTAŃ - PRZY TOBIE CZUŁEM TEN WEWNĘTRZNY SPOKÓJ LECZ OSZUKAŁAŚ MNIE. PRAWDA BOLI - BYŁEM W SZOKU. TRACIŁEM NA CIEBIE CZAS, KTÓREGO JUŻ NIE ODZYSKAM. TERAZ JESTEŚ MI OBCA, KIEDYŚ BYŁAŚ BARDZO BLISKA. JAK PRZYSTAŃ - PRZY TOBIE CZUŁEM TEN WEWNĘTRZNY SPOKÓJ LECZ OSZUKAŁAŚ MNIE. PRAWDA BOLI - BYŁEM W SZOKU. SPÓJRZ PRAWDZIE W OCZY. ZASKOCZYŁ CIĘ OBRÓT SPRAWY. GRAŁAŚ NA MOICH UCZUCIACH TAK O TYLKO DLA ZABAWY. NIE ROZUMIEM TWEJ POSTAWY, KURWA NIE ZROZUMIEM NIGDY. OBIECAŁAŚ, ZAPEWNIAŁAŚ I ZROBIŁAŚ Z IGŁY WIDŁY. PRZEBRZYDŁY UKNUŁAŚ PLAN, CZAS TYCH RAN NIE CHCĘ ZAGOIĆ. ONE SĄ, WE MNIE TKWIĄ, WRACAJĄ - CZASAMI BOLI. Z WŁASNEJ WOLI WBIŁAŚ W SERCE NÓŻ, TUSZ NA KARTKĘ WYLEWAM. WYRZUCAM TO TERAZ Z SIEBIE - TAKA WEWNĘTRZNA POTRZEBA. BYŁAŚ MI JAK GWIAZDKA Z NIEBA, BYŁAŚ MOIM OCZKIEM W GŁOWIE. BYŁAŚ - WSZYSTKO SPIERDOLIŁAŚ, ZA GROSZ PRAWDY W TWOIM SŁOWIE. JAK MOGŁAŚ MÓWIĆ, ŻE KOCHASZ BEZ SKRUPUŁÓW PROSTO W OCZY. Z ZIMNA KRWIĄ ZABRAŁAŚ WSZYSTKO MI JEDNEJ FERALNEJ NOCY. KARMA KOŁO ZATOCZY, WRÓCI Z JESZCZE WIĘKSZA SIŁĄ. WIEM, ŻE KAŻDY MOŻE ZBOCZYĆ, ALE NIE UDAWAĆ MIŁOŚĆ. POWIESZ, ŻE NIE UDAWAŁAŚ, SZCZERZE KOCHAŁAŚ ... TAK BYŁO? GDYBY NAPRAWDĘ TAK BYŁO NIE TAK BY SIĘ TO SKOŃCZYŁO. TRACIŁEM NA CIEBIE CZAS, KTÓREGO JUŻ NIE ODZYSKAM. TERAZ JESTEŚ MI OBCA, KIEDYŚ BYŁAŚ BARDZO BLISKA. JAK PRZYSTAŃ - PRZY TOBIE CZUŁEM TEN WEWNĘTRZNY SPOKÓJ LECZ OSZUKAŁAŚ MNIE. PRAWDA BOLI - BYŁEM W SZOKU. TRACIŁEM NA CIEBIE CZAS, KTÓREGO JUŻ NIE ODZYSKAM. TERAZ JESTEŚ MI OBCA, KIEDYŚ BYŁAŚ BARDZO BLISKA. JAK PRZYSTAŃ - PRZY TOBIE CZUŁEM TEN WEWNĘTRZNY SPOKÓJ LECZ OSZUKAŁAŚ MNIE. PRAWDA BOLI - BYŁEM W SZOKU. I CO? WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA. POKAZAŁAŚ SWE OBLICZE. MAM NADZIEJE, ŻE ZAPŁACISZ ZA TO. TYLKO NA TO LICZĘ. MOCNIEJSZE NIŻ STRZAŁ W POLICZEK TO JAK MNIE POTRAKTOWAŁAŚ. ROZKOCHAŁAŚ, DAŁAŚ WSZYSTKO I TO WSZYSTKO MI ZABRAŁAŚ. TEGO CHCIAŁAŚ KURWA? PYTAM, DLACZEGO MI TO ZROBIŁAŚ? KIEDY KLĘKAŁEM PRZED TOBĄ BEZ WAHANIA SIĘ ZGODZIŁAŚ. PIĘKNA CHWILA GDY Z PROBLEMÓW SWOICH SIĘ TOBIE ZWIERZAŁEM NAIWNIE MYŚLĄC , ŻE BĘDZIESZ DLA MNIE W ŻYCIU ZAWSZE JAK PLASTER NA RANĘ. NIE WIEDZIAŁEM JESZCZE WTEDY Z JAKIM ZMIERZĘ SIĘ CIĘŻAREM. PYTANIE ZA JAKĄ KARĘ, DLACZEGO ZŁO MNIE SPOTYKA? DLACZEGO TO DOBRYCH LUDZI ONO NAJBARDZIEJ DOTYKA?! TYLE PYTAŃ, ODPOWIEDZI BRAK. NIC NA TO NIE PORADZISZ. ŻYCIE OSTRY NAUCZYCIEL - PO GŁÓWCE CIĘ NIE POGŁADZI. UCZY JAK MASZ SOBIE RADZIĆ, W TRUDNYCH CHWILACH JAK NIE KLĘKAĆ. ŻYJESZ - TO NAJWIĘKSZY DAR, NIE RYJ SIĘ ŻE TO UDRĘKA. DOCEŃ TO CO MASZ, NIE TO CO MIAŁEŚ. TO BYŁO - JUŻ NIE WRÓCI. ŻYJ Z CAŁYCH SIŁ BO NIE WIESZ GDZIE KONIEC SIĘ CZAI, WIĘC NA ZAPAS NIE WARTO SIĘ SMUCIĆ!!
🔥🙌🏻🌬️🥶
🔥🔥💪💪
Суета не мерила себя на роль роскоши, пролетает душа этажи по своей сущности, пока была плоть, говорила, говори. Говорила, говори.
المنادجر مبدع كعادتك ❤🎉
🔥🔥🔥
❤best😍
DAWNO TEMU JA TEZ ZAUFAŁEM PEWNEJ KOBIECIE. WTEDY DAŁBYM SOBIE ZA NIA REKE UCIĄĆ I WIESZ CO ? I BYM TERAZ KURWA NIE MIAŁ RĘKI. PO PIERWSZE I NAJWAŻNIEJSZE SŁUCHAJ CO PODPOWIADA ROZUM. NIE SŁUCHAJ SERCA GŁOSU. TO JEST DOBRE TYLKO NA POZÓR. ZROZUM ZA BARDZO ZAUFASZ I PÓŹNIEJ SIĘ ROZCZARUJESZ. ZE ŚWIECĄ BY TRZEBA SZUKAĆ TYCH CO NA TO ZASŁUGUJE. DO TERAZ W TWARZ SOBIE PLUJĘ, ŻE DAŁEM SIĘ TAK OMOTAĆ. MYŚLAŁEM TO TA JEDYNA. WIERZYŁEM NAPRAWDĘ KOCHA, A ONA NAGLE Z DNIA NA DZIEŃ JAK GDYBY NIGDY NIC MÓWI: NIE PASUJEMY DO SIEBIE! MUSIAŁAM SIĘ GDZIEŚ POGUBIĆ. TŁUMACZY TO NIE TO SAMO, ŻE KIEDYŚ BYŁO INACZEJ, ŻE COŚ SIĘ W NIEJ WYPALIŁO. TO NIE BYŁA MIŁOŚĆ RACZEJ. SERCE MI DO GARDŁA SKACZE, NIE MOGŁEM SIĘ Z TYM POGODZIĆ. JAK NAJBLIŻSZA CI OSOBA MOŻE COŚ TAKIEGO ZROBIĆ. NAJBLIŻSZĄ BYŁA W MYCH OCZACH, DLA NIEJ TO TYLKO ZABAWA. GRAŁA NA LUDZKICH UCZUCIACH, DOBRZE MANIPULOWAŁA. ZARZUCAŁA MI EGOIZM ŻEBY SIĘ TYLKO WYBIELIĆ, A TO JAK BYŁO NA PRAWDĘ TYLKO NIELICZNI WIDZIELI.
TRACIŁEM NA CIEBIE CZAS, KTÓREGO JUŻ NIE ODZYSKAM. TERAZ JESTEŚ MI OBCA, KIEDYŚ BYŁAŚ BARDZO BLISKA. JAK PRZYSTAŃ - PRZY TOBIE CZUŁEM TEN WEWNĘTRZNY SPOKÓJ LECZ OSZUKAŁAŚ MNIE. PRAWDA BOLI - BYŁEM W SZOKU.
TRACIŁEM NA CIEBIE CZAS, KTÓREGO JUŻ NIE ODZYSKAM. TERAZ JESTEŚ MI OBCA, KIEDYŚ BYŁAŚ BARDZO BLISKA. JAK PRZYSTAŃ - PRZY TOBIE CZUŁEM TEN WEWNĘTRZNY SPOKÓJ LECZ OSZUKAŁAŚ MNIE. PRAWDA BOLI - BYŁEM W SZOKU.
SPÓJRZ PRAWDZIE W OCZY. ZASKOCZYŁ CIĘ OBRÓT SPRAWY. GRAŁAŚ NA MOICH UCZUCIACH TAK O TYLKO DLA ZABAWY. NIE ROZUMIEM TWEJ POSTAWY, KURWA NIE ZROZUMIEM NIGDY. OBIECAŁAŚ, ZAPEWNIAŁAŚ I ZROBIŁAŚ Z IGŁY WIDŁY.
PRZEBRZYDŁY UKNUŁAŚ PLAN, CZAS TYCH RAN NIE CHCĘ ZAGOIĆ. ONE SĄ, WE MNIE TKWIĄ, WRACAJĄ - CZASAMI BOLI. Z WŁASNEJ WOLI WBIŁAŚ W SERCE NÓŻ, TUSZ NA KARTKĘ WYLEWAM. WYRZUCAM TO TERAZ Z SIEBIE - TAKA WEWNĘTRZNA POTRZEBA. BYŁAŚ MI JAK GWIAZDKA Z NIEBA, BYŁAŚ MOIM OCZKIEM W GŁOWIE. BYŁAŚ - WSZYSTKO SPIERDOLIŁAŚ, ZA GROSZ PRAWDY W TWOIM SŁOWIE. JAK MOGŁAŚ MÓWIĆ, ŻE KOCHASZ BEZ SKRUPUŁÓW PROSTO W OCZY. Z ZIMNA KRWIĄ ZABRAŁAŚ WSZYSTKO MI JEDNEJ FERALNEJ NOCY. KARMA KOŁO ZATOCZY, WRÓCI Z JESZCZE WIĘKSZA SIŁĄ. WIEM, ŻE KAŻDY MOŻE ZBOCZYĆ, ALE NIE UDAWAĆ MIŁOŚĆ. POWIESZ, ŻE NIE UDAWAŁAŚ, SZCZERZE KOCHAŁAŚ ... TAK BYŁO? GDYBY NAPRAWDĘ TAK BYŁO NIE TAK BY SIĘ TO SKOŃCZYŁO.
TRACIŁEM NA CIEBIE CZAS, KTÓREGO JUŻ NIE ODZYSKAM. TERAZ JESTEŚ MI OBCA, KIEDYŚ BYŁAŚ BARDZO BLISKA. JAK PRZYSTAŃ - PRZY TOBIE CZUŁEM TEN WEWNĘTRZNY SPOKÓJ LECZ OSZUKAŁAŚ MNIE. PRAWDA BOLI - BYŁEM W SZOKU.
TRACIŁEM NA CIEBIE CZAS, KTÓREGO JUŻ NIE ODZYSKAM. TERAZ JESTEŚ MI OBCA, KIEDYŚ BYŁAŚ BARDZO BLISKA. JAK PRZYSTAŃ - PRZY TOBIE CZUŁEM TEN WEWNĘTRZNY SPOKÓJ LECZ OSZUKAŁAŚ MNIE. PRAWDA BOLI - BYŁEM W SZOKU.
I CO? WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA. POKAZAŁAŚ SWE OBLICZE. MAM NADZIEJE, ŻE ZAPŁACISZ ZA TO. TYLKO NA TO LICZĘ.
MOCNIEJSZE NIŻ STRZAŁ W POLICZEK TO JAK MNIE POTRAKTOWAŁAŚ. ROZKOCHAŁAŚ, DAŁAŚ WSZYSTKO I TO WSZYSTKO MI ZABRAŁAŚ. TEGO CHCIAŁAŚ KURWA? PYTAM, DLACZEGO MI TO ZROBIŁAŚ? KIEDY KLĘKAŁEM PRZED TOBĄ BEZ WAHANIA SIĘ ZGODZIŁAŚ. PIĘKNA CHWILA GDY Z PROBLEMÓW SWOICH SIĘ TOBIE ZWIERZAŁEM NAIWNIE MYŚLĄC , ŻE BĘDZIESZ DLA MNIE W ŻYCIU ZAWSZE JAK PLASTER NA RANĘ. NIE WIEDZIAŁEM JESZCZE WTEDY Z JAKIM ZMIERZĘ SIĘ CIĘŻAREM. PYTANIE ZA JAKĄ KARĘ, DLACZEGO ZŁO MNIE SPOTYKA? DLACZEGO TO DOBRYCH LUDZI ONO NAJBARDZIEJ DOTYKA?! TYLE PYTAŃ, ODPOWIEDZI BRAK. NIC NA TO NIE PORADZISZ. ŻYCIE OSTRY NAUCZYCIEL - PO GŁÓWCE CIĘ NIE POGŁADZI. UCZY JAK MASZ SOBIE RADZIĆ, W TRUDNYCH CHWILACH JAK NIE KLĘKAĆ. ŻYJESZ - TO NAJWIĘKSZY DAR, NIE RYJ SIĘ ŻE TO UDRĘKA. DOCEŃ TO CO MASZ, NIE TO CO MIAŁEŚ. TO BYŁO - JUŻ NIE WRÓCI. ŻYJ Z CAŁYCH SIŁ BO NIE WIESZ GDZIE KONIEC SIĘ CZAI, WIĘC NA ZAPAS NIE WARTO SIĘ SMUCIĆ!!
♥♥♥