Ja jestem etatowym MG. Jakoś tak się zaczęło, że te eony temu, ktoś wreszcie musiał zacząć prowadzić. I nie, nie przegrałem dyskusji. Byłem po prostu tak nafazowany, że powiedziałem - dobra, ja prowadzę. No i tak mistrzuję po dziś dzień. A jaka jest radość w prowadzeniu. Nawet nie to, że jestem "bogiem". Bardziej kręci mnie to, że jestem światem i mogę ten świat prezentować, tworzyć go w najdrobniejszych szczegółach.
Niczym nie ograniczony świat w którym wszystko jest możliwe. Gracze mają ogromny fun z tego iż mogą a raczej są zmuszeni do interakcji ze światem, sami sobie są sterem łodzią i rybą :D Ja jako MG mam dużo radochy z układania scenariuszy, zagadek, przeszkód do pokonania i mnóstwa innych rzeczy. Do tego dochodzi ogromna przyjemność bycia przez kilka godzin, bogiem wykreowanego świata.
I jeszcze odpowiedź na pytanie, najlepszym kolorem, a raczej kolorami dla chowańca jest tęczowe ubarwienie. p.s. A dla czarodzieja hidżab, najlepiej także tęczowy.
Dla mnie najważniejsza frajda z prowadzenia/grania (i tym samym największa różnica w stosunku do cRPG) to: 99% osób grających w gry komputerowe nigdy nie będzie w stanie napisać/zaprojekować własnej gry w przeciwieństwie do RPGów, gdzie 99% osób grających w nie jest w stanie stworzyć własną grę fabularną.
Z drugą częścią ostatniego zdania się nie zgodzę - jest pełno potworków i niegrywalnych sercołamaczy erpegowych, jak i poszczególni twórcy (np.: Portal) nie potrafią napisać pewnych znanych tytułów lepiej niz na przysłowiowym kolanie (np.: Neuroshima, Monastyr).
Najlepszy chowaniec to taki, który oddaje swym kolorem emocje właściciela, a za składnik musiała by posłużyć tęczą, która jest ciężka do zdobycia bo wiecznie płonie :)
Jak dobrze wiemy chowaniec najczęściej maszeruje tuż za czarodziejem, a zatem powinien mieć kolor jasnego brązu. Żeby nie było po nim widać za bardzo tego, że mag się przestraszył.. No np. przebiegającego obok kociaka.
Chowaniec jest jak kameleon, z tą różnicą, że dostraja się nie do swojego nastroju, lecz czarodzieja. Dlatego właśnie pojawiają się one czasem "znienacka" ;]
Absolutnie się nie zgadzam z opisem roli i źródła przyjemności MG - o czym wielokrotnie pisałem. Może jestem dziwny, ale kiedy prowadzę, to głównym źródłem przyjemności dla mnie jest zapewnienie dobrej zabawy znajomym. Jak im się mordki cieszą, bo udało im się dokonać czegoś wielkiego albo przechytrzyli BNa, to jest mi tak miło, że aż chce się prowadzić. Uwielbiam, kiedy wspominają to co ONI zrobili w trakcie sesji, choć pewną przyjemność sprawia mi też zapamiętanie przez nich moich BNów a nawet emocje, które w trakcie rozgrywki względem nich się zrodziły. Bawi mnie improwizacja i nacisk na MG, jaki wywołują niespodziewane działania BG (chociaż głupota na sesji mnie mierzi - wszystko w ramach gatunku i właściwych dla niego granic zdrowego rozsądku). Gracze i MG jak dla mnie działają razem, żeby wszyscy dobrze się bawili - a tego ostatniego pilnuje Mistrz. Arbitralność jest dla mnie zmorą - nie mam żadnej przyjemności z pełnienia roli sędziego. Nie czuję ciągot literackich i nie znoszę liniowych fabuł ani wymuszonych na Graczach postaci. Może i lubię być czasem w centrum uwagi, ale też bez przesady - jestem raczej typem człowieka, który najbardziej na świecie lubi siedzieć w fotelu z herbatą i czytać dobrą książkę. Nie mam potrzeby bycia wszechwiedzącym demiurgiem i lubię, kiedy Gracze dorzucają coś do świata. Moje przygody to propozycje, wyzwania i wybory a nie rozpiski scen i lokacji. Twój opis MG jest dla mnie trochę straszny. IMHO ta rola to studium z myśli "wielka władza niesie ze sobą wielką odpowiedzialność". A z sytuacją, że było kilku chętnych MG i jeden czy dwóch Graczy na sali spotkałem się wiele razy. Totalnie inne doświadczenie mamy na tym polu.
najpierw napisałem, potem przeczytałem, że dwie osoby niżej też wpadły na magiczną oktarynę... wniosek? niezależnie od wszystkiego to właśnie TEN kolor :P
Czyżbym usłyszał pogardę w momencie wypowiedzenia słowa "Gothic"? :> A chowaniec dla czarodzieja powinien mieć kolor taki jaki humor mg! Robi się czerwony? Gracze chyba zaczynają przeginać ;) Co, że niby nie może? Magiczna bestia to więc może! To by było :D Przy wstępnym opisie chowańca można by wywnioskować klimat jaki będzie panować będzie na tejże sesji :D
Kolor chowańca? Zależy od czarodzieja oraz od przeznaczenia chowańca, bo CZERWONE JEST SZYBKIE, a na przykład zielony uspokaja. No i oczywiście czarny - CZARNY TO SIŁA.
Kolor chowańca? To zależy do czego... Czerwony będzie straszył, różowy przyciągał kobiety, zielony to dla druida, niebieski jak wzleci w górę to się zgubi, a najlepszy jest fioletowy, bo czarodziej zawsze go znajdzie!
Kolor chowańca powinien zależeć od ...a w zasadzie dlaczego kolor Chowańca ma od czegoś zależeć? Przecież istnieje sCHOWAny specjalny kolor, który ma każdy Chowaniec, jednakże nie każdy o tym wie i tylko sam Chowaniec, po ekscytującej wyprawie w głąb siebie odkrywa ten "prawdziwy" kolor. A Mag będzie się tylko zastanawiać, co ten chowaniec nie chce mu pomagać w rzucaniu zaklęcia, tylko siedzi i rozmyśla. Biedne życie zniewolonych istotek. :(
Kolor chowańca maga powinien być zmienny, to chyba oczywiste. Żaden mag nie wskoczy do karczmy i powie ludzie obczajajcie mojego zupełnie normalnego chowańca. Zaś chowaniec, który będzie zmieniał kolor w zależności od nastroju samoczynnie ściągnie uwagę, a jak postawić kapelusz przy nim to będzie nawet zarabiał sam na siebie. No i oczywiście nie będziesz miał problemu z odgadnięciem, że twój pupil umiera z głodu, jeśli nagle zabłyśnie jadowitą zielenią :P
Chowaniec powinien być koloru szaty maga. Przestraszony czarodziej schowa się za niewinnie wyglądającym chowańcem i nie ma co martwić się o przeciwników. Kto tknie słodkiego chowańca?
Kolor chowańca zależy od charakteru maga od tego jak i jaką magią włada. Dlatego należy uważać na mroczne kolory, bo cóż Ci zrobi różowy piekielny ogar. Najgorzej jeżeli chowaniec jest wielobarwny i ciągle zmieniający kolor wtedy trzeba uciekać bo w pobliżu kręci się jakiś mag psychopata o wybuchowym temperamencie.
Bycie bogiem w rpgu jest boskie, jednak czasem warto pamiętać, że przy swoim 60kg cios od gościa co ma 120 jest bardziej realny niż jakakolwiek przeszkoda jaką ty możesz postawić...
Czarodziejkom chowańce powinny pasowac kolorem do butów i torebki. W koncu wszystkie baby chcą być modne, a zwierzak w innym kolorze jest po prostu passe.
Czarodziejkom chowańce powinny pasowac kolorem do butów i torebki. W koncu wszystkie baby chcą być modne, a zwierzak w innym kolorze jest po prostu passe.
Ja jestem etatowym MG. Jakoś tak się zaczęło, że te eony temu, ktoś wreszcie musiał zacząć prowadzić.
I nie, nie przegrałem dyskusji. Byłem po prostu tak nafazowany, że powiedziałem - dobra, ja prowadzę. No i tak mistrzuję po dziś dzień.
A jaka jest radość w prowadzeniu. Nawet nie to, że jestem "bogiem". Bardziej kręci mnie to, że jestem światem i mogę ten świat prezentować, tworzyć go w najdrobniejszych szczegółach.
+Pafnucy von Stopke story of my life
Mądre słowa.
D:
Nie wierze. Walnąłem komentarz dla jaj i coś wygrałem XD
i właśnie te komentarze dla jaj wygrywają, poproszę o adres i numer tel na prywatnej wiadomości poprzez youtube!
Chowaniec może być jakiegokolwiek koloru. Oprócz różowego. Różowy jest dla elfów.
Jakiego koloru chowaniec jest najlepszy dla czarodzieja? Koloru magii.
Niczym nie ograniczony świat w którym wszystko jest możliwe. Gracze mają ogromny fun z tego iż mogą a raczej są zmuszeni do interakcji ze światem, sami sobie są sterem łodzią i rybą :D Ja jako MG mam dużo radochy z układania scenariuszy, zagadek, przeszkód do pokonania i mnóstwa innych rzeczy. Do tego dochodzi ogromna przyjemność bycia przez kilka godzin, bogiem wykreowanego świata.
Jakiego koloru chowaniec jest najlepszy dla czarodzieja?
Jeśli czarodziej ma granatnik na kosturze to granatowy.
Zdecydowanie najlepszy kolor chowańca to sino-koperkowy-róż!
I jeszcze odpowiedź na pytanie, najlepszym kolorem, a raczej kolorami dla chowańca jest tęczowe ubarwienie.
p.s.
A dla czarodzieja hidżab, najlepiej także tęczowy.
Chowaniec maga powinien być "koloru magii"(Pratchet TM)
W kolorze tęczy , świadczy to o pewnych ciągotach , jego pana , do osób tej samej płci :)
Chowaniec, jak sama nazwa wskazuje, powinien mieć taki kolor żeby się łatwo chować. :)
Najlepszy jest czerwony chowaniec, bo jak powszechnie wiadomo czerwony jest szybszy od innych kolorów.
Dla mnie najważniejsza frajda z prowadzenia/grania (i tym samym największa różnica w stosunku do cRPG) to: 99% osób grających w gry komputerowe nigdy nie będzie w stanie napisać/zaprojekować własnej gry w przeciwieństwie do RPGów, gdzie 99% osób grających w nie jest w stanie stworzyć własną grę fabularną.
Z drugą częścią ostatniego zdania się nie zgodzę - jest pełno potworków i niegrywalnych sercołamaczy erpegowych, jak i poszczególni twórcy (np.: Portal) nie potrafią napisać pewnych znanych tytułów lepiej niz na przysłowiowym kolanie (np.: Neuroshima, Monastyr).
Możesz się nie zgadzać, to wolny kraj ;)
Chowaniec tak długo jak chowany jest w czystości może być i biały w czerwone kropki, w innym wypadku nie będzie to miało większego znaczenia
Najlepszy chowaniec to taki, który oddaje swym kolorem emocje właściciela, a za składnik musiała by posłużyć tęczą, która jest ciężka do zdobycia bo wiecznie płonie :)
Jak dobrze wiemy chowaniec najczęściej maszeruje tuż za czarodziejem, a zatem powinien mieć kolor jasnego brązu. Żeby nie było po nim widać za bardzo tego, że mag się przestraszył.. No np. przebiegającego obok kociaka.
Dla 1lvlowego maga w D&D to rzeczywiście może być problem :D Toć taki kociak robi się w oczach wyżej wymienionego istnym tygrysem!
Proponuję kolor kameleonowy, bo się łatwiej chowa.
Chowaniec jest jak kameleon, z tą różnicą, że dostraja się nie do swojego nastroju, lecz czarodzieja. Dlatego właśnie pojawiają się one czasem "znienacka" ;]
Absolutnie się nie zgadzam z opisem roli i źródła przyjemności MG - o czym wielokrotnie pisałem.
Może jestem dziwny, ale kiedy prowadzę, to głównym źródłem przyjemności dla mnie jest zapewnienie dobrej zabawy znajomym. Jak im się mordki cieszą, bo udało im się dokonać czegoś wielkiego albo przechytrzyli BNa, to jest mi tak miło, że aż chce się prowadzić. Uwielbiam, kiedy wspominają to co ONI zrobili w trakcie sesji, choć pewną przyjemność sprawia mi też zapamiętanie przez nich moich BNów a nawet emocje, które w trakcie rozgrywki względem nich się zrodziły. Bawi mnie improwizacja i nacisk na MG, jaki wywołują niespodziewane działania BG (chociaż głupota na sesji mnie mierzi - wszystko w ramach gatunku i właściwych dla niego granic zdrowego rozsądku). Gracze i MG jak dla mnie działają razem, żeby wszyscy dobrze się bawili - a tego ostatniego pilnuje Mistrz.
Arbitralność jest dla mnie zmorą - nie mam żadnej przyjemności z pełnienia roli sędziego. Nie czuję ciągot literackich i nie znoszę liniowych fabuł ani wymuszonych na Graczach postaci. Może i lubię być czasem w centrum uwagi, ale też bez przesady - jestem raczej typem człowieka, który najbardziej na świecie lubi siedzieć w fotelu z herbatą i czytać dobrą książkę. Nie mam potrzeby bycia wszechwiedzącym demiurgiem i lubię, kiedy Gracze dorzucają coś do świata. Moje przygody to propozycje, wyzwania i wybory a nie rozpiski scen i lokacji.
Twój opis MG jest dla mnie trochę straszny. IMHO ta rola to studium z myśli "wielka władza niesie ze sobą wielką odpowiedzialność". A z sytuacją, że było kilku chętnych MG i jeden czy dwóch Graczy na sali spotkałem się wiele razy. Totalnie inne doświadczenie mamy na tym polu.
A ja liczyłem że ukaże się dziś odcinek o prowadzeniu bitw :(
Dożywotni sub i szacunek za screenshota z intra do mojego ukochanego Dawn of War. :D
och, nie Ty jeden kochasz tę grę. Gdy miałem szukać obrazka do słowa "chwała", nie musiałem, od razu tę scenę miałem w głowie.
The Emperor protects! Walk softly... and carry a big gun. Cudowne dzieciństwo. :P
Chowaniec powinien wyglądać tak jak czarodziej żeby żaden z nich się nie pszestraszył
hmmm czerwony chowaniec, bo czerwone som szypkie, więc szybciej przyniosą następną tacke sera
Hahaha :D... nie kłócą się o prowadzenie... to mam dziwną grupę bo u nas zawsze jest problem :P
Przezroczysty aby przeciwnik nie mógł go trafić.
Najlepszym kolorem dla chowańca jest kolor MIŁOOOOOŚCI !
Eeee... jaki kolor?? Przeżroczysty
Według Orkowej myśli technologicznej: czerwony - bo szybszy, lub żółty - bo bardziej pancerny.
kiedy mag jest na haju wtedy każdy kolor jest dobry
najwłaściwszy kolor chowańca jest kolejnym dowodem na przewagę RPG nad cRPG: kolor OKTARYNOWY!
najpierw napisałem, potem przeczytałem, że dwie osoby niżej też wpadły na magiczną oktarynę... wniosek? niezależnie od wszystkiego to właśnie TEN kolor :P
Zielony w różowe kropki z żółtym brzuchem bo przynajmniej gdyby zginął od mego topora, to kolorowo by to wyglądało.
Czyżbym usłyszał pogardę w momencie wypowiedzenia słowa "Gothic"? :>
A chowaniec dla czarodzieja powinien mieć kolor taki jaki humor mg! Robi się czerwony? Gracze chyba zaczynają przeginać ;) Co, że niby nie może? Magiczna bestia to więc może! To by było :D Przy wstępnym opisie chowańca można by wywnioskować klimat jaki będzie panować będzie na tejże sesji :D
A jeśli robi się żołty to przerwa na mg ewidentnie potrzebuje przerwy technicznej na skorzystanie z toalety ;)
Alien Stukley Gothic? Pogarda? Absolutnie.
Oktarynowy. :)
ja uwielbiam być mistrzem gry bo ja mam możliwość prowadzenia gry:-D :-D :-D :-D :-D
Kolor chowańca? Zależy od czarodzieja oraz od przeznaczenia chowańca, bo CZERWONE JEST SZYBKIE, a na przykład zielony uspokaja. No i oczywiście czarny - CZARNY TO SIŁA.
Kolor chowańca? To zależy do czego... Czerwony będzie straszył, różowy przyciągał kobiety, zielony to dla druida, niebieski jak wzleci w górę to się zgubi, a najlepszy jest fioletowy, bo czarodziej zawsze go znajdzie!
perkalikowy w kratkę albo multicam :)
Kolor chowańca powinien zależeć od ...a w zasadzie dlaczego kolor Chowańca ma od czegoś zależeć? Przecież istnieje sCHOWAny specjalny kolor, który ma każdy Chowaniec, jednakże nie każdy o tym wie i tylko sam Chowaniec, po ekscytującej wyprawie w głąb siebie odkrywa ten "prawdziwy" kolor. A Mag będzie się tylko zastanawiać, co ten chowaniec nie chce mu pomagać w rzucaniu zaklęcia, tylko siedzi i rozmyśla. Biedne życie zniewolonych istotek. :(
Kolor chowańca maga powinien być zmienny, to chyba oczywiste. Żaden mag nie wskoczy do karczmy i powie ludzie obczajajcie mojego zupełnie normalnego chowańca. Zaś chowaniec, który będzie zmieniał kolor w zależności od nastroju samoczynnie ściągnie uwagę, a jak postawić kapelusz przy nim to będzie nawet zarabiał sam na siebie. No i oczywiście nie będziesz miał problemu z odgadnięciem, że twój pupil umiera z głodu, jeśli nagle zabłyśnie jadowitą zielenią :P
Ależ to dziecinnie proste. Kolor chowańca powinien być schowany.
Chowaniec powinien być koloru szaty maga. Przestraszony czarodziej schowa się za niewinnie wyglądającym chowańcem i nie ma co martwić się o przeciwników. Kto tknie słodkiego chowańca?
Kolor chowańca zależy od charakteru maga od tego jak i jaką magią włada. Dlatego należy uważać na mroczne kolory, bo cóż Ci zrobi różowy piekielny ogar. Najgorzej jeżeli chowaniec jest wielobarwny i ciągle zmieniający kolor wtedy trzeba uciekać bo w pobliżu kręci się jakiś mag psychopata o wybuchowym temperamencie.
Albo Partacz Gry w Nieborakach.
Chowańcowi nie jest potrzebny kolor, bo mag go chowa.
Bycie bogiem w rpgu jest boskie, jednak czasem warto pamiętać, że przy swoim 60kg cios od gościa co ma 120 jest bardziej realny niż jakakolwiek przeszkoda jaką ty możesz postawić...
Jak powszechnie wiadomo Gandalf z LOTR był gejem.. Możemy więc śmiało założyć, iż chowaniec w kolorach tęczy przyjąłby się najlepiej!
kolor chowńca? hmmmm... zmienny, no bo w końcu CHOWAniec
Czarny bo większość wrogów to ciemnota więc, na zasadzie swój nie ruszy swego powinien przeżyć parę przygód.
Czerwony, w końcu wszyscy wiedzą że czerwone chowańce są najszybsze.
Czarodziejkom chowańce powinny pasowac kolorem do butów i torebki. W koncu wszystkie baby chcą być modne, a zwierzak w innym kolorze jest po prostu passe.
idź mnie z tym intrem...
Chowaniec winien być koloru fioletowego, bo jest bardziej męski od różowego. A jeżeli trafi się kobieta mag to trzeba użyć zaklęcia ze szkoły genderu.
Czarodziejkom chowańce powinny pasowac kolorem do butów i torebki. W koncu wszystkie baby chcą być modne, a zwierzak w innym kolorze jest po prostu passe.