Jest jeszcze kąt dla mnie na Ziemi Kąt jak twe ramiona rozwarty I zawsze można biec do Ciebie Przeczekać burze ostre wiatry Jestem dla ciebie piorunochronem I gradobicie świata tego zbieram Chcę chronić nas jak tylko umiem Gdy na zakręcie nasza Ziemia Jestem dla ciebie piorunochronem I gradobicie świata tego zbieram Chcę chronić nas jak tylko umiem Gdy na zakręcie nasza Ziemia Dobrze że jest kąt na tej Ziemi Kąt jak twe ramiona rozwarty Bo razem raźniej nam rozegrać Tak dziwnie rozdane karty I lampą ci jestem która oświetla Gościniec mroczny i wciąż wyboisty Bo trzeba krok za krokiem iść By być dla siebie jeszcze bliższym I lampą ci jestem która oświetla Gościniec mroczny i wciąż wyboisty Bo trzeba krok za krokiem iść By być dla siebie jeszcze bliższym
Chłopaki nie płaczą...guzik prawda... Gdy słucham tego...
Jest jeszcze kąt dla mnie na Ziemi
Kąt jak twe ramiona rozwarty
I zawsze można biec do Ciebie
Przeczekać burze ostre wiatry
Jestem dla ciebie piorunochronem
I gradobicie świata tego zbieram
Chcę chronić nas jak tylko umiem
Gdy na zakręcie nasza Ziemia
Jestem dla ciebie piorunochronem
I gradobicie świata tego zbieram
Chcę chronić nas jak tylko umiem
Gdy na zakręcie nasza Ziemia
Dobrze że jest kąt na tej Ziemi
Kąt jak twe ramiona rozwarty
Bo razem raźniej nam rozegrać
Tak dziwnie rozdane karty
I lampą ci jestem która oświetla
Gościniec mroczny i wciąż wyboisty
Bo trzeba krok za krokiem iść
By być dla siebie jeszcze bliższym
I lampą ci jestem która oświetla
Gościniec mroczny i wciąż wyboisty
Bo trzeba krok za krokiem iść
By być dla siebie jeszcze bliższym