Jestem pszczelarzem. Moja pasieka stoi w bliskiej odległości od mnóstwa Lip. Tych kowali są tam masy. To co na tym drzewie pokazałeś to nie jest nawet promil tego co widziałem. Dziękuje ❤ w końcu wiem co to jest ;)
Twoje filmy bardzo pomagają mi w walce z lękiem przed różnego rodzaju owadami. Chętnie obejrzałabym filmik o prosionkach oraz o takich małych zielonych pająkach, które często spotykam na swojej działce. Ogólnie chętnie zobaczę też filmy o innych pożytecznych stworzonkach, które mogę spotkać w ogrodzie - to pozwoli mi je docenić, bo pewnie wielu z nich nie rozpoznaję :(
Super film! Jak byłam mała to było mi żal tych złączonych robaszków i je na siłę rozdzielałam, bo myślałam, że się przypadkowo złączyły, dobrze teraz wiedzieć, że jednak je lepiej zostawić :D
Jak w szkole wychodziliśmy na dwór to robiliśmy im domki z piasku. Wszystkie nazywały się Stefany, stąd nazwa gatunku- Stefany. Pamiętam kiedyś na wycieczce jakaś pani o nich opowiadała i dwie klasy niezależnie od siebie nazwały je Stefany. Stefany łączą się w tramwaje
Jak byłam mała, to one mnie mega przerażały. Niby wyglądały ładnie, bo wyróżniały się kolorystycznie na tle kory, ale ich ilość małej mnie sugerowała, że jak podejdę bliżej to mnie oblezą i zjedzą :D Trauma z dzieciństwa. Co do nazewnictwa to dupcyków nic nie przebije, ale sama od zawsze nazywam je deskorolkami :D Materiał świetny, jak zawsze :)
Ja się ich nie bałam ale zawsze były(i nadal są) dla mnie obrzydliwe xd Nienawidziłam przechodzić pod kilkoma drzewami na jednej ulicy bo miały tam gniazda i zawsze byłam przewrażliwiona, że na mnie spadną, ble I praktycznie to jedyne owady na które tak reaguje lol
Pamiętam z dzieciństwa, jak szedłem z mamą w parku i z daleka zauważyłem czerwoną plamę na drzewie. Podeszliśmy bliżej, okazało się że kowale ułożyły się w coś zbliżonego do okręgu o średnicy tak na oko 30cm. Ułożyły się tak gęsto, że nie widać było pod nimi kory. To było tak dawno temu, ale zapadło mi w pamięć na zawsze, nie widziałem czegoś takiego od tamtej pory.
Dzięki za film. W moim dzieciństwie występowały na naszej kamienicy na zewnętrznym cokole pod tynkiem. Stąd ich zawsze było pełno przy murze. Po oderwaniu kawałku odpadającego tynku można było znaleźć ich setki.
I klasa podstawówki, wrzesień. Przerwa, na dziedzińcu wielka liczba kowali, wrzask dzieciaków, ucieczka. Nasza pani postawiła nogę w ich chmarę i pozwoliła robalon chodzić po sobie. Wspaniała Nauczycielka, mądra Kobieta. Lata minęły, a ja nadal pamiętam jej "bohaterski" czyn. Pierwszy dorosły, który mi zaimponował. 🖤🕯
@@andymark9491 Interesujące, ale ani Telimena, ani Tadeusz nie chodzili ze mną do SP nr 92 w Warszawie, wtedy im. Che Guevary, obecnie Jana Brzechwy. Zapewne zapamiętałabym. No i kowale to nie mrówki. Pozdro🖐
Cześć. Wielkie dzięki za Twoje filmy, zwłaszcza za te o powszechnych stworzeniach, przekazujesz mam mnóstwo ciekawej wiedzy o owadach które spotykamy na co dzień. Nie mniej Twoje filmy o pająkach i innych rzadkich owadach, są równie ciekawe. Pozdro.
Bardzo ciekawy filmik o kowalach bezskrzydłych.Dziękuję.Kilka lat temu,miałam okazję widzieć podobną kolonię kowali na drzewie,również w parku.Pozdrawiam.
U mnie jest na podwórzu w miarę stare drzewo lipy, w cieplejsze pory roku ów kowale pojawiają się w dużych ilościach. Bardzo fajnie mi się je obserwowało jak byłem mniejszy, jak się przemieszczają lub przechodzą z palca na palec mej dłoni. Dzięki też za to, że pokazane zostało stadium rozwoju tego pluskwiaka. Często się zastanawiałem czy to jest inny owad czy nie, ale zawsze zapominałem sprawdzić. Świetny materiał.
Zawsze się zastanawiałem co to za owady. W końcu wiem😊 P.S Mógłbyś nagrać odcinek o takich maluteńkich czerwonych owadzikach, co często latem można spotkać na jakichś płytach grobowych, ogrodzeniach kamiennych itp ? Są takie malutkie że można je palcem zmiażdżyć. Zawsze się zastanawiałem co to
@@tonypl9505 Wiem o jakie ci chodzi. One są takie malutkie jak jakiś pył. Jak ktoś ma słaby wzrok to prawdopodobnie ich nawet nie zauważy mimo czerwonego koloru. Występują często na jakichś betonach np. płotach z płyt gdy jest ciepło.
Daje znać w komentarzu, że ja mowie na nie ,,biedronki" xd. Ostatnio je właśnie widziałam i pomyślałam ,że film o nich w twoim wykonaniu byłby ciekawy.💪
Bardzo interesujący materiał. Kiedy byłem mały widziałem ich miliony na wielkich, starych lipach przy których mieszkałem. Zawsze kojarzą mi się z lipami. Poza tym nigdy jakoś negatywnie mi się nie kojarzyły - po prostu były i wyglądały inaczej niż inne obrzydliwe robactwo. Kiedy je widzę przypomina mi się dzieciństwo.
Od odcinka o Skakunach to jak na gościa z arachnofobia - dzięki twoim filmom wyleczony ze strachu do małych pająków - zakochałem się w wyżej wymienionych. Także fajna wstawka z tym uroczym lokalnym Skakunem 😊
Super filmy masz!!! Wogóle to przyszedłem za tramwajami i ich złączonymi dupami a zobaczyłem pająka Małysza, pięknego chrząszcza i nawet fajne porsche 😍
Wojtuś ,nie w" Perwolu" tylko w" Ace" albo" Vanishu".Perwol chroni przed utratą koloru.Ale to taka nie istotna pomyłeczka.Super ,ze robisz takie filmy z duza iloscia ciekawych informacji o owadach ktore nas otaczają .Uwielbiam twoj kontent jest tu duzo ciekawostek.Nie moge sie doczekac kolejnego Twojego filmu na kanale.Pozdrawiam cieplutko .
Kiedyś za dzieciaka, łapało się kilkanaście sztuk i robiło w piaskownicy tor przeszkód składający się z kilku etapów... niestety, ściany zazwyczaj były najsłabszym ogniwem i jednak po jakimś czasie wiekszość uciekała, a nie ukańczała zawody :/
Dzięki , stokrotne dzięki. Mam na drzewach kowale , nie pamiętam ich jednak z dzieciństwa , do tej pory nie wiedziałam co to za stworki , a mam o sobie wyobrażenie ::))).
Ja je jak byłam mała to nazywałam koleżki (dalej ich tak nazywam) Nawet miałam pluszaka i t-shirt z napisem "koleżka" i z rysunkiem tramwajarza Jezus Maria,moje dzieciństwo które dalej trwa jest osadzone w świecie owadów od początku WSZYSTKO PRZE KOLEŻKI✨✨✨
W dzieciństwie mówiliśmy na nie trupioszki. Były groźne, jadowite i żywiły się trupami 😊 Wszystkie bloki na styku z trawnikiem były obłożone płytami chodnikowymi. Pełno ich tam łaziło... a pod płytami jak się jakąś podniosło były pancerniki. Jeszcze straszniejsze 😮
Kojarzą mi się z tym jak miałem jakieś 5-6 lat, miałem ich w cholere w ogródku za domem. Chociaż minęło grubo ponad 20 lat to nadal kojarzę ten ich specyficzny 'zapach' 😅 Ps; U nas na mazurach jeżeli pamięć mnie nie myli też nazywaliśmy je 'kowalami'.
Wysłuchałam do końca i ani slowa o tym, że są zagrożeniem dla słuchu. I w tym momencie koszmar z dzieciństwa w 99% rozwiany, bo podejrzewam, że gdyby naprawdę były groźne dla słuchu to wspomniałby Pan o tym 🙈 jakieś 30 lat żyłam w strachu a niespełna kwadrans filmu to zmienił 🤣 dzięki ❤
Ja będąc młody, chodziłem z rodzicami na cmentarz. Często te "czerwone karaluchy", jak je nazywałem, chodziły po nagrobkach. Generalnie ich nie dotykałem, bo gdy się je wystraszyło to puszczały taką pomarańczową substancję taką jaką biedronki wypuszczają. Nie zwracałem uwagi na ich wzór na ciele. Bardzo ciekawy, jak maska plemienna. Widziałem kowale, bardzo często były też takie połączone. Jako młody człowiek się zastanawiałem dlaczego, a teraz wiadomo, że to kopulacja. W sumie, nie wiedziałem, że żywią się sokami roślin i drzew. I faktycznie, roślin na nagrobkach i drzew na cmentarzach jest sporo, więc to dla nich idealne środowisko.
Drogi Wojtku wyglądasz młodo, ja jestem 75+, i za moich młodych lat tramwajarzem nazywano chrząszcza Pyrochroa coccinea lub jakiegoś szalenie podobnego. Na pewno nie był nim pluskwiak kowal.
Jesteś niesamowity! Myślę sobie, że wybiorę jakiś Twój filmik i zaprezentuję na jednej z moich lekcji wychowawczych z moją V klasą. Może też dorobię do niego jakieś karty pracy albo jakieś zabawy-zgadywanki. Zainspirowałeś mnie. :) Na pewno chciałabym coś o pająkach, żeby oswoić dzieciaki z tymi pożytecznymi stworzonkami.
Wszystko się zgadza - na moim osiedlu najwięcej ich jest pod lipą. A nazwę "tramwaj" usłyszałem raz od kilkuletniego dziecka, któremu najwyraźniej tak się skojarzyły te czarno-czerwone owady złączone tyłkami.
U nas (północno-wschodnie Mazowsze) mówi się "kowale" lub "kowalczyki", albo równie często "te czerwone robale co są przy każdej ulicy", a rzadko mówimy "cmentarniaki" to bardziej oficjalne
30 lat żyje i zawsze myślałem że one gryzą xD ale człowiek mało wie o przyrodzie która nas otacza. Subskrybuje i szukam więcej informacji, bo warto ;) ps. Pająk przepiękny, nigdy takiego nie widziałem
na te pluskwiaki od malin słyszałam nazwę "bździągwy". Jak za młodu byłam dorabiać w wakacje na malinach, to tak właśnie mówił gospodarz spod Kraśnika. Ale faktycznie, jak te bździągwy śmierdziały :D tego smrodku nie da się zapomnieć :D
Kowaliki nie przeszkadzają przeciętnemu Kowalskiemu 😂 A ciekawie, bo nie dalej jak tydzień temu natknęłam się na takie duże skupisko i pomyślałam, że fajnie byłoby, jakby się o nich pojawił odcinek. Super się złożyło 😁 Dawno nie było intro w odcinkach. Czemu?
Wreszcie odcinek o moich ulubionych owadach. :D Osobiście nazywam je kowalikami, ale również spotkałem się z nazwą "Strażak". :) Co jeszcze nie wspomniałeś, to że w innych krajach mówi się na nie "firebugs" (ogniowe robaki) - pewnie ze względu na barwy. Samice są zazwyczaj szersze, a samce węższe. Samice podczas kopulacji są kierowcami tramwaju. Pamiętam jak w listopadzie w moim pokoju na poddaszu zagubił się jeden kowal (pewnie chował się przed zimnem), to wiedząc że to samiec, to go usadziłem na gwoździu i tak siedział na jego szczycie wyciągając się lekko do góry (taka pozycja obserwacyjna). Samce mają tendencje do wybiegania z miejsca którego tak pilnują np. na kamieniach, lub murkach, gdy zbliży się człowiek. Można to wybieganie też zaobserwować na chodnikach, przez co są potem bardzo porozdeptywane, a inne kowale z tego korzystają i wyjadają soki z martwych osobników (padlinożercy). Również chyba jest jeden gatunek strasznie podobny do kowala, ale rzadszy - Zwiniec rycerzyk. Raz łapiąc kowale udało mi się kiedyś go prawie z nimi pomylić, choć z zachowania jest trochę inny, ale barwy ma bardzo podobne. Dużo nimf będzie można spotkać na przełomie wiosny i lata (czerwiec/lipiec), oraz będzie ich o wieeele wiele więcej, bo stare jeszcze nie wymrą, ale młode już będą. Wtedy na takich drzewach mogą być dosłownie wielkie czerwone plamy (jak na Jowiszu). :) Więc jakbym miał wymyślić dla nich nową nazwę to nazwałbym je: JOWISZIANIE. :D
fajne stwory - lubię je obserwować od dzieciaka - do dziś nie znałem żadnej ich nazwy "zwykłe robale" - tyle, że fajne ... P.S. Wrocław - moje ukochane miasto - jedyne duże polskie miasto, gdzie mógłbym mieszkać - FANTASTYCZNI ludzie
Skakun mnie kiedyś ugryzł, byłem w szoku a ręka spuchła, mam pod firma lipy i tramwajarzy jest od groma. Żeby było ciekawiej, to dzisiaj podczas montażu dość ciężkiego elementu, który ledwo w 4 osoby mogliśmy utrzymać, jakieś latające duże coś włączało mi do oka i ugryzło co prawie doprowadziło to nieszczęśliwego wypadku na budowie.. lubię Twój kanał, ale po dzisiejszym montażu już owadów nie lubię. Pozdrawiam!!!
Spoko ziomek z ciebie ale to naprawdę trzeba mieć anty strach na te wszystkie owady 😅 bo od samego patrzenia to ciary przechodzą na tych twoich filmach 👍🏻
Chyba jak nagrywałes to było bardzo wcześnie bo już nie od dawna takich ładnych forsycji w parku Szczytnickim. I znów spóźniłam się na zbiór. A takiego skakuna tylko białego z czarnymi kropkami ostatnio uratowałam z wanny 😊
Dobry, pouczający film. U mnie w Opolu kowaliki nazywa się tramwajami. Szkoda, że z braku wiedzy bądź strachu dużo osób w tym dzieci, zabija te pożyteczne owady. Choć mają barwy ostrzegawcze dla człowieka nie stanowią zagrożenia. W filmie brak info, że tam gdzie one występują, nie ma komarów. Warto więc "zaprosić" je do naszego ogrodu, gdzie wypoczywamy.
Te owady u mnie były nazywane trupianiaki i od dziecka słyszałam że sa z trupow.Dzis jestem przed 50 tką i nadal mi sie kojarzą z trupami.Na ślasku opolskim niestety nadal od lat jest powielany ten mit Pozdrawiam prowadzącego.
Wojtek chcial bym bardzo Ci podziekowac. Nie choduje pajakaow I zadnych innych stworow (jak to mowisz). Ale pomogles mojej zonie zwalczyc chorobe anachrofobi. Mieszkam w irlandi I z zona oglodamy towoje stworki. Nauczyles nas patrzec na pajaki z innej strony. Bardzo Ci dziekuje I zyczymy Ci sukcesow w tym co robobisz. Magda I Arek z irlandi. p.s Jesli masz ochote odwiedzic Irlandie zapraszamy I masz u nas pokuj. pozdro
A czy znasz się też na molach i ich larwach? Czy tylko na pająkach? Bo mam zagadkę od dawna - uwaga, będzie hardcore trochę - czy takie glistki małe brązowe to larwy moli. No chyba tak bo wyżerają dziury ALE skąd się biorą skoro nie latają dorosłe mole? Miałam sytuację że zostawiłam nieposprzątany mocno zaniedbany pokój, z ciuchami na podłodze itd, i teraz tam jest masakra tych larw. Tak jak wcześniej mi było żal koca wyrzucić, bo z pieskami fajny był, tak teraz to już nie ma wyjścia. I dodatkowo jeszcze teraz wszystkie obok ubrania zniszczone. Czyli strata finansowa dużo większa niż by dawno wyrzucić koc. Nie wiem co ja sobie myślałam. Przy depresji niezaradność drastyczna bo nawet parę dni temu coś tam pozaglądałam i zostawiłam dalej :( Taki syf i pierdzielnik jest że niewiadomo jak się zabrać. Ideałem byłoby wszystko powyrzucać, zrobić remont, kupić nowe rzeczy, no ale kasa. Nawet moja wieloletnia nieśmiertelna sukienka na lato do kosza się nadaje :( A wystarczyło 2 lata temu po prostu ją uprać! Na początku myślałam że może jakoś odkazić parą czy coś, no ale tam jest pełno jaj, kokonków, obrzydlistwo. Jedyne co można już teraz zrobić, to chyba jednak wszystko powyrzucać, szkoda że tak późno, zostawiłam to na tyle czasu jakby sam miał problem się rozwiązać. Ale nie rozumiem- to nie powinno być mnóstwo dorosłych moli jak jest tyle larw? Są teraz już wszędzie. Co się nie podniesie z podłogi, to pod spodem te glistki. Pod papierami nawet. Aż mam wyrzuty zabijać, zwłaszcza maleństwa, bo to przez moje zaniedbanie taki ogrom tego się zrobił, no ale w tym przypadku no to nie ma wyjscia. Pająkom można darować ale w tym przypadku nie sposób. Miałam przeterminowaną kratkę na owady, niby w opisie też mole/larwy, ale nie wybiło ich. Niestety nie miałam siły w końcu wszystkiego posprzątać i znowu zostawiłam tak jak jest, nie wchodzę tam :/ Co ciekawe, one zostawiają dużo jakiegoś szarego pyłu, kiedyś myślałam że to kurz ale to NIE jest kurz. Jak się tego wszystkiego pozbyć, jak odkazić rzeczy, pokój? No i przecież nie ma żyworództwa?? Więc skąd one się biorą? I tak samo w innym pomieszczeniu było że na narzucie kanapy, dużo szarych jakby kokonków, jakby wręcz pajęczyną pokryta, ale z kolei tam zero żywych stworzeń, jednak są popękania na pokrowcu jakby coś wyżarło. CUDA. A jeszcze większe jeśli po latach może się coś wylęgnąć? Bo wczoraj w nocy latał jakiś mol. No nieprzyjemny temat i wstydliwy ale ciekawi mnie od dawna skąd to się bierze i w jaki sposób tak drastycznie mnoży. Niestety pot i naskórek z niepranych ubrań leżących na podłodze to jest dla nich raj. O, a takie larwy moli można pająkowi dać? Temu co pisałam że w pudełku długo biedny siedzi? Czy takich okropieństw pająki nie jedzą?
"... jeśli jakiś owad umrze, nie wiem, dżdżownica, gąsienica, jakiś inny miękki owad..." NO, dobrze, ale dżdżownica to nie owad, a ta wypowiedź tak by sugerowała... ;) Ale ogólnie film ciekawy, łapka w górę. 👍
Mam w pracy dość rozległy teren i powiem tak: w jednym miejscu rosną dwie stare lipy, na których są miliony kowali, kilka metrów dalej jest betonowy płot i rosną świerki i tam jest ich miliardy (od strony południowej) zaś kilkanaście metrów od tego miejsca rosną młode lipy i tam nie ma ani jednego kowala ale mrówek na nich zatrzęsienie!
Ja mialam kiedyś je na podwórku przy szkole gdy chodzilam do podstawówki. Łapalismy je do słoików, a potem oczywiście wypuszczalismy je. Nazywaliwmy je kowaliki bezskrzydłe. Kiedyś tez gdy bylam s moimi kuzynami w parku i zlapaliwmy je i prsenieslimy na ogorfek dziadka, żeby tam miedzkaly to jeden kowalik tak się ze mną zaprzyjaźnił,ze gdy chcialan go wypuścić nie chcial iść
Cmentarniki, dlatego że na wsiach jedyne parki to te z grobami. A głównie właśnie w parkach występują. Pamiętam za dzieciaka że właśnie drzewa na cmentarzach były nimi oblepione i że wychodziły też ze szczelin grobowców.
Tyle lat pod nogami, a dopiero tak naprawdę się poznaliśmy:) Zawsze zastanawiałam się czy ktoś je zjada. Ogólnie kojarzą mi się z tą karcianą armią tej złej królowej z Alicji w krainie czarów.
Zawsze się zastanawiałem jak one się nazywają a za małego dzieciaka mówiłem na nie korniki 😂😂😂(proszę nie oceniajcie, nie wiem dlaczego) pozatym świetny film pozdrawiam ❤🎉🎉
W czasach żłobka i przedszkola uwielbiałem podglądać owady, na podwórku, łące, parku. Te owady nazywaliśmy nie tramwajarzami tylko tramwajami, były wszechobecne. Często łapałem je do opakowania po tiktakach. Mam do nich wielki sentyment.
-Panie doktorze, pogryzły mnie cmentarniaki
-A czy były szczepione?
-Tak dupami
XD
😂
😊
Z każdym kolejnym dniem chyba coraz bardziej "boomerzeje", że mnie takie żarty śmieszą xD
@@xindzu jeszcze troche i bedziemy chodzic na pikniki do przychodni zeby pochwalic sie lekamki na zatwardzenie. 😐
Jestem pszczelarzem. Moja pasieka stoi w bliskiej odległości od mnóstwa Lip. Tych kowali są tam masy. To co na tym drzewie pokazałeś to nie jest nawet promil tego co widziałem. Dziękuje ❤ w końcu wiem co to jest ;)
W Niemczech mówi sie na nie Feuerwanze czyli pluskwa ognista. Twoje filmy lecza fobie i sa kopalnia wiedzy. Dziekuje!
po angielsku nazywają się firebug czyli pluskwiaki ogniste, więc podobnie
Fuj...to wole te obcojezyczne nazwy😂
Pluskwa 😮...zaraz mnie wszystko swedzi😂
Twoje filmy bardzo pomagają mi w walce z lękiem przed różnego rodzaju owadami. Chętnie obejrzałabym filmik o prosionkach oraz o takich małych zielonych pająkach, które często spotykam na swojej działce. Ogólnie chętnie zobaczę też filmy o innych pożytecznych stworzonkach, które mogę spotkać w ogrodzie - to pozwoli mi je docenić, bo pewnie wielu z nich nie rozpoznaję :(
Ja strasznie boję się owadów i pająków, ale gdy cię oglądam to wszystko wydaję się być niestraszne i na dodatek świetnie opowiadasz 😁👍
mam tak samo
Też
O kurde jestem sławna 😅
zgadzam się
@@Tofiurka_XDmożna autograf? :d
Super film! Jak byłam mała to było mi żal tych złączonych robaszków i je na siłę rozdzielałam, bo myślałam, że się przypadkowo złączyły, dobrze teraz wiedzieć, że jednak je lepiej zostawić :D
Ten wzorek na plecach kowala do złudzenia przypomina rytualną maskę jakiegoś dzikiego plemienia.
Dokladnie jakis inkow czy majow😅😉
@@harik2952 Afrykańskiego.
ahaaaaaś
Ja je właśnie nazywam maski afrykańskie
Dokładnie tak mi sie to zawsze kojarzyło, voodoo ugu bungu XD
Jak w szkole wychodziliśmy na dwór to robiliśmy im domki z piasku. Wszystkie nazywały się Stefany, stąd nazwa gatunku- Stefany. Pamiętam kiedyś na wycieczce jakaś pani o nich opowiadała i dwie klasy niezależnie od siebie nazwały je Stefany. Stefany łączą się w tramwaje
Skad wiesz, że się nazywały Stefany?
😂😂😂👍
A ja ze znaj nazywamy po prostu "Wirusami"
"Stefan" to u mnie zawsze był pająk :P
@@jarlfenrir
Ha ha ha 👍😂😂😂
To chyba pierwszy film osadzony we Wrocławiu, gdzie występują tramwaje, a nie ma wykolejenia
Zrobiłeś mi dzień XD
W szczecinie też były tramwaje.
Fr 💀
Te 1 się wykoleiły
Dlaczego one się tak wywalają?
U mnie ich jest masa. Mieszkam też we Wrocławiu. Koło domu rosną lipy, które są nimi dosłownie oblepione. Super kanal🙂
Jak byłam mała, to one mnie mega przerażały. Niby wyglądały ładnie, bo wyróżniały się kolorystycznie na tle kory, ale ich ilość małej mnie sugerowała, że jak podejdę bliżej to mnie oblezą i zjedzą :D Trauma z dzieciństwa. Co do nazewnictwa to dupcyków nic nie przebije, ale sama od zawsze nazywam je deskorolkami :D
Materiał świetny, jak zawsze :)
Jak byłem mały to je zgnialalem palcami :D
@@lacost7740 sadysta :D ja się bałam tego dotknąć w ogóle xD
Miałam podobnie jak Ty tylko z krocionogami ochyda
Ja się ich nie bałam ale zawsze były(i nadal są) dla mnie obrzydliwe xd
Nienawidziłam przechodzić pod kilkoma drzewami na jednej ulicy bo miały tam gniazda i zawsze byłam przewrażliwiona, że na mnie spadną, ble
I praktycznie to jedyne owady na które tak reaguje lol
W przedszkolu je zabijaliśmy. Nazywały się tramwaje w szczecinie.
Pierwsze słyszę te nazwy, które zostały wymienione w filmiku. U mnie się całe życie mówi na nie "maski". 😊 Super filmik, dzięki! ❤
Pamiętam z dzieciństwa, jak szedłem z mamą w parku i z daleka zauważyłem czerwoną plamę na drzewie. Podeszliśmy bliżej, okazało się że kowale ułożyły się w coś zbliżonego do okręgu o średnicy tak na oko 30cm. Ułożyły się tak gęsto, że nie widać było pod nimi kory. To było tak dawno temu, ale zapadło mi w pamięć na zawsze, nie widziałem czegoś takiego od tamtej pory.
Ja widziałem jak od podłogi na 1.5m w góre były
@@akademiakraweznikow3688 ciekawa aranżacja wnętrz xD
Xddddddddddd@@akademiakraweznikow3688
Dzięki za film. W moim dzieciństwie występowały na naszej kamienicy na zewnętrznym cokole pod tynkiem. Stąd ich zawsze było pełno przy murze. Po oderwaniu kawałku odpadającego tynku można było znaleźć ich setki.
I klasa podstawówki, wrzesień. Przerwa, na dziedzińcu wielka liczba kowali, wrzask dzieciaków, ucieczka. Nasza pani postawiła nogę w ich chmarę i pozwoliła robalon chodzić po sobie.
Wspaniała Nauczycielka, mądra Kobieta.
Lata minęły, a ja nadal pamiętam jej "bohaterski" czyn.
Pierwszy dorosły,
który mi zaimponował.
🖤🕯
Jedyny? xD
Czytałem o tym. Wikipedia:😁 Mrówki • Wiersz • Antoni Orłowski
@@andymark9491
Interesujące, ale ani Telimena, ani Tadeusz nie chodzili ze mną do SP nr 92 w Warszawie, wtedy im. Che Guevary, obecnie Jana Brzechwy. Zapewne zapamiętałabym.
No i kowale to nie mrówki.
Pozdro🖐
Ładna była?
@@silnikpradustaego7213
A w domu wszyscy zdrowi?
Cześć. Wielkie dzięki za Twoje filmy, zwłaszcza za te o powszechnych stworzeniach, przekazujesz mam mnóstwo ciekawej wiedzy o owadach które spotykamy na co dzień.
Nie mniej Twoje filmy o pająkach i innych rzadkich owadach, są równie ciekawe. Pozdro.
Bardzo je lubię. Ostatnio nawet wzięłam na rękę żeby pokazać córce, która się uparła, że to biedronka 😊
Heh wyjaśniałam kiedyś małej kuzynce, że gąsienice potem zmieniają się w motyle i nie jest to osobny gatunek i, że dżdżownice nie są gąsienicami😂 😅
nic dziwnego
? Ty masz ze 13 lat, but ok xD
Jak bylem maly to myslalem, ze to sa uposledzone biedronki bo mi stary tak powiedzial xD Pani w szkole nie byla zadowolona z poczucia humour ojca 😂
Nie musze dodawac chyba, ze teraz przekazalem ta widze swojemu synowi.
Super film, dzięki. A wstawką o porsche to mnie załatwiłeś, pozdrawiam.
Bardzo ciekawy filmik o kowalach bezskrzydłych.Dziękuję.Kilka lat temu,miałam okazję widzieć podobną kolonię kowali na drzewie,również w parku.Pozdrawiam.
przecież takie kolonie są na co trzecim drzewie
Uwielbiam je. U mnie na podwórku są ich całe narody. Gdzie świeci słońce tam gigantyczna czerwona plama. :)))
U mnie jest na podwórzu w miarę stare drzewo lipy, w cieplejsze pory roku ów kowale pojawiają się w dużych ilościach. Bardzo fajnie mi się je obserwowało jak byłem mniejszy, jak się przemieszczają lub przechodzą z palca na palec mej dłoni. Dzięki też za to, że pokazane zostało stadium rozwoju tego pluskwiaka. Często się zastanawiałem czy to jest inny owad czy nie, ale zawsze zapominałem sprawdzić. Świetny materiał.
Super filmik. Ostatnio na terenie szpitala przy ławkach je widziałam i się zastanawiałam czy są groźne bo barwy mają odstraszające.
Zawsze się zastanawiałem co to za owady. W końcu wiem😊
P.S Mógłbyś nagrać odcinek o takich maluteńkich czerwonych owadzikach, co często latem można spotkać na jakichś płytach grobowych, ogrodzeniach kamiennych itp ?
Są takie malutkie że można je palcem zmiażdżyć. Zawsze się zastanawiałem co to
O tak!
Może chodzi Ci o Trombidium Holosericeum? 😅
Jedne z największych roztoczy
@@Hansjasz Jeszcze mniejsze 😂
@@tonypl9505 no to nie wiem. Te widywałem w towarzystwie kowali. Innych nie było.
@@tonypl9505 Wiem o jakie ci chodzi. One są takie malutkie jak jakiś pył. Jak ktoś ma słaby wzrok to prawdopodobnie ich nawet nie zauważy mimo czerwonego koloru. Występują często na jakichś betonach np. płotach z płyt gdy jest ciepło.
Niesamowicie ciekawy odcinek. Imponująca wiedzą
Seksualne maniaki😮😅
Miło przy śniadaniu posłuchać o wysysaniu martwych robali, siebie nawzajem czy kupy 😀🤣🤮 Pozdrowionka 😄✌️
Ten film to najlepsze, co widziałem na TH-cam'ie od baaardzo dawna. Świetna robota!
Daje znać w komentarzu, że ja mowie na nie ,,biedronki" xd.
Ostatnio je właśnie widziałam i pomyślałam ,że film o nich w twoim wykonaniu byłby ciekawy.💪
JA WIDZIAŁAM JAK ŚIĘ TAK POŁĄCZYŁY
Bardzo interesujący materiał. Kiedy byłem mały widziałem ich miliony na wielkich, starych lipach przy których mieszkałem. Zawsze kojarzą mi się z lipami. Poza tym nigdy jakoś negatywnie mi się nie kojarzyły - po prostu były i wyglądały inaczej niż inne obrzydliwe robactwo. Kiedy je widzę przypomina mi się dzieciństwo.
Od odcinka o Skakunach to jak na gościa z arachnofobia - dzięki twoim filmom wyleczony ze strachu do małych pająków - zakochałem się w wyżej wymienionych. Także fajna wstawka z tym uroczym lokalnym Skakunem 😊
Witam. Dziękuję za odcinek. Bardzo ciekawy i interesujący. Pozdrawiam. 🏆🏆🏆🏆🏆
Jedne z pierwszych owadów, które podziwiałem w dzieciństwie :) Kiełkowała wtedy we mnie ta pasja. Teraz kocham pająki... i myślę o gadach ;)
Super filmy masz!!! Wogóle to przyszedłem za tramwajami i ich złączonymi dupami a zobaczyłem pająka Małysza, pięknego chrząszcza i nawet fajne porsche 😍
Wojtuś ,nie w" Perwolu" tylko w" Ace" albo" Vanishu".Perwol chroni przed utratą koloru.Ale to taka nie istotna pomyłeczka.Super ,ze robisz takie filmy z duza iloscia ciekawych informacji o owadach ktore nas otaczają .Uwielbiam twoj kontent jest tu duzo ciekawostek.Nie moge sie doczekac kolejnego Twojego filmu na kanale.Pozdrawiam cieplutko .
Kiedyś za dzieciaka, łapało się kilkanaście sztuk i robiło w piaskownicy tor przeszkód składający się z kilku etapów... niestety, ściany zazwyczaj były najsłabszym ogniwem i jednak po jakimś czasie wiekszość uciekała, a nie ukańczała zawody :/
Extra materiał 😊👍
Prosimy więcej 😉
Dzięki , stokrotne dzięki. Mam na drzewach kowale , nie pamiętam ich jednak z dzieciństwa , do tej pory nie wiedziałam co to za stworki , a mam o sobie wyobrażenie ::))).
Ja je jak byłam mała to nazywałam koleżki (dalej ich tak nazywam)
Nawet miałam pluszaka i t-shirt z napisem "koleżka" i z rysunkiem tramwajarza
Jezus Maria,moje dzieciństwo które dalej trwa jest osadzone w świecie owadów od początku
WSZYSTKO PRZE KOLEŻKI✨✨✨
W dzieciństwie mówiliśmy na nie trupioszki. Były groźne, jadowite i żywiły się trupami 😊 Wszystkie bloki na styku z trawnikiem były obłożone płytami chodnikowymi. Pełno ich tam łaziło... a pod płytami jak się jakąś podniosło były pancerniki. Jeszcze straszniejsze 😮
Koczują również na betonie i na otynkowanym styropianie do wysokości 1 metra.
dziekuje za super materiał z wielka przyjemnoscia posłuchałem
Kojarzą mi się z tym jak miałem jakieś 5-6 lat, miałem ich w cholere w ogródku za domem. Chociaż minęło grubo ponad 20 lat to nadal kojarzę ten ich specyficzny 'zapach' 😅
Ps; U nas na mazurach jeżeli pamięć mnie nie myli też nazywaliśmy je 'kowalami'.
Wysłuchałam do końca i ani slowa o tym, że są zagrożeniem dla słuchu. I w tym momencie koszmar z dzieciństwa w 99% rozwiany, bo podejrzewam, że gdyby naprawdę były groźne dla słuchu to wspomniałby Pan o tym 🙈 jakieś 30 lat żyłam w strachu a niespełna kwadrans filmu to zmienił 🤣 dzięki ❤
Ja będąc młody, chodziłem z rodzicami na cmentarz. Często te "czerwone karaluchy", jak je nazywałem, chodziły po nagrobkach. Generalnie ich nie dotykałem, bo gdy się je wystraszyło to puszczały taką pomarańczową substancję taką jaką biedronki wypuszczają. Nie zwracałem uwagi na ich wzór na ciele. Bardzo ciekawy, jak maska plemienna.
Widziałem kowale, bardzo często były też takie połączone. Jako młody człowiek się zastanawiałem dlaczego, a teraz wiadomo, że to kopulacja.
W sumie, nie wiedziałem, że żywią się sokami roślin i drzew. I faktycznie, roślin na nagrobkach i drzew na cmentarzach jest sporo, więc to dla nich idealne środowisko.
.
Jaki dziecko się ich bałam, ale to było wywołane sugestią rodziców, jak się dowiedziałam że są mega pożyteczne to się zakochałam 🥰
Drogi Wojtku wyglądasz młodo, ja jestem 75+, i za moich młodych lat tramwajarzem nazywano chrząszcza Pyrochroa coccinea lub jakiegoś szalenie podobnego. Na pewno nie był nim pluskwiak kowal.
Jesteś niesamowity! Myślę sobie, że wybiorę jakiś Twój filmik i zaprezentuję na jednej z moich lekcji wychowawczych z moją V klasą. Może też dorobię do niego jakieś karty pracy albo jakieś zabawy-zgadywanki. Zainspirowałeś mnie. :) Na pewno chciałabym coś o pająkach, żeby oswoić dzieciaki z tymi pożytecznymi stworzonkami.
U mnie to były "maski" ale dupcyki określenie najlepsze, od tej pory nazywam je dupcyki 😂
Dzięki zawsze się zstanawialem, złączone po co 💪 teraz juz wiem, dzięki raz jeszcze
Słyszałem też określenie,,strażaki"
Dokładnie, BIOTAD PLUS team 💪💪
u mnie kiedyś nazywali je "teodorki" często widziałem je na pniach drzew
I jeszcze "marchewki".
Bardzo ciekawy materiał. Najbardziej mnie zaskoczyło, że mają aparat ssący i skrzydła uwstecznione.
Robo chrząszcz na końcu upiększył maksymalnie odcinek :D
Wszystko się zgadza - na moim osiedlu najwięcej ich jest pod lipą. A nazwę "tramwaj" usłyszałem raz od kilkuletniego dziecka, któremu najwyraźniej tak się skojarzyły te czarno-czerwone owady złączone tyłkami.
U nas (północno-wschodnie Mazowsze) mówi się "kowale" lub "kowalczyki", albo równie często "te czerwone robale co są przy każdej ulicy", a rzadko mówimy "cmentarniaki" to bardziej oficjalne
30 lat żyje i zawsze myślałem że one gryzą xD ale człowiek mało wie o przyrodzie która nas otacza. Subskrybuje i szukam więcej informacji, bo warto ;) ps. Pająk przepiękny, nigdy takiego nie widziałem
⊙﹏⊙ to są pająki... RUNNN!
Hodowałem kiedyś takiego co na polu znalazłem, ale mama się dowiedziała i kazała go wynieść. Nazywał się Dave i mieszkał pod łóżkiem. 4:11
Ja mam kilka w pudełku plastikowym :P Może spróbuj jeszcze raz?
@@jarlfenrir Nie mogę, mama zgodziła się na żółwia pod warunkiem, że nie będę już przynosił pająków do domu
@@kjjerzyk347 :(
na te pluskwiaki od malin słyszałam nazwę "bździągwy". Jak za młodu byłam dorabiać w wakacje na malinach, to tak właśnie mówił gospodarz spod Kraśnika. Ale faktycznie, jak te bździągwy śmierdziały :D tego smrodku nie da się zapomnieć :D
Kolejarze! 😉 Moje ulubione! 😎
Kolejny super odcinek. Jest przysłowie "cudze chwalicie, swego nie znacie" jak wiele gatunków owadów jest w Polsce na które nie zwracamy uwagi
Bardzo przydał by się film o krocionogach o ile masz i o poszukaniu ich w lesie
Wojtek nagrał chyba o nich jakiś film, ale krótki z tego co pamiętam.
U mnie to kolejarze albo konduktorzy. Jak tylko zrobiło się ciepło, to zaległy pod klatką schodową i są tam do dziś. Też Wrocław.
Kowaliki nie przeszkadzają przeciętnemu Kowalskiemu 😂
A ciekawie, bo nie dalej jak tydzień temu natknęłam się na takie duże skupisko i pomyślałam, że fajnie byłoby, jakby się o nich pojawił odcinek. Super się złożyło 😁
Dawno nie było intro w odcinkach. Czemu?
Jak to niegroźny. Pamiętam jak taki krzyczał na mnie z drzewa "Czego stoisz na torach".
W końcu odcinek z mojego polecenia! Dzięki, Wojtuś ;D
Wreszcie odcinek o moich ulubionych owadach. :D
Osobiście nazywam je kowalikami, ale również spotkałem się z nazwą "Strażak". :)
Co jeszcze nie wspomniałeś, to że w innych krajach mówi się na nie "firebugs" (ogniowe robaki) - pewnie ze względu na barwy.
Samice są zazwyczaj szersze, a samce węższe. Samice podczas kopulacji są kierowcami tramwaju.
Pamiętam jak w listopadzie w moim pokoju na poddaszu zagubił się jeden kowal (pewnie chował się przed zimnem), to wiedząc że to samiec, to go usadziłem na gwoździu i tak siedział na jego szczycie wyciągając się lekko do góry (taka pozycja obserwacyjna). Samce mają tendencje do wybiegania z miejsca którego tak pilnują np. na kamieniach, lub murkach, gdy zbliży się człowiek. Można to wybieganie też zaobserwować na chodnikach, przez co są potem bardzo porozdeptywane, a inne kowale z tego korzystają i wyjadają soki z martwych osobników (padlinożercy).
Również chyba jest jeden gatunek strasznie podobny do kowala, ale rzadszy - Zwiniec rycerzyk. Raz łapiąc kowale udało mi się kiedyś go prawie z nimi pomylić, choć z zachowania jest trochę inny, ale barwy ma bardzo podobne.
Dużo nimf będzie można spotkać na przełomie wiosny i lata (czerwiec/lipiec), oraz będzie ich o wieeele wiele więcej, bo stare jeszcze nie wymrą, ale młode już będą. Wtedy na takich drzewach mogą być dosłownie wielkie czerwone plamy (jak na Jowiszu). :)
Więc jakbym miał wymyślić dla nich nową nazwę to nazwałbym je: JOWISZIANIE. :D
fajne stwory - lubię je obserwować od dzieciaka - do dziś nie znałem żadnej ich nazwy "zwykłe robale" - tyle, że fajne ...
P.S. Wrocław - moje ukochane miasto - jedyne duże polskie miasto, gdzie mógłbym mieszkać - FANTASTYCZNI ludzie
jestes MEGA!!!! szacun i piona chlopie
U nas na te robaczki z poczatku mowi sie "cmentarniki"
Jestem generalnie rzecz biorąc miłośnikiem transportu w tym tramwajów... Nie mam pojęcia Jak trafiłem na ten film ale nie żałuję😅
Skakun mnie kiedyś ugryzł, byłem w szoku a ręka spuchła, mam pod firma lipy i tramwajarzy jest od groma. Żeby było ciekawiej, to dzisiaj podczas montażu dość ciężkiego elementu, który ledwo w 4 osoby mogliśmy utrzymać, jakieś latające duże coś włączało mi do oka i ugryzło co prawie doprowadziło to nieszczęśliwego wypadku na budowie.. lubię Twój kanał, ale po dzisiejszym montażu już owadów nie lubię. Pozdrawiam!!!
Współczuję.Pozdrawiam.
Spoko ziomek z ciebie ale to naprawdę trzeba mieć anty strach na te wszystkie owady 😅 bo od samego patrzenia to ciary przechodzą na tych twoich filmach 👍🏻
Pamiętam jak byłem dzieckiem i wchodziłem na lipę. Łapie za gałąź i coś śliska, niestety one tam siedziały w grupie.
Chyba jak nagrywałes to było bardzo wcześnie bo już nie od dawna takich ładnych forsycji w parku Szczytnickim. I znów spóźniłam się na zbiór. A takiego skakuna tylko białego z czarnymi kropkami ostatnio uratowałam z wanny 😊
Mój dziadek mówi na nie pluskwiaki a babcia zmutowane biedronki 😏💪🏼
Jestem twoją babcią
Też zawsze mi się kojarzyły z takimi evil biedronkami.
Słyszałem też imię soldatik (little soldier). dzieki za filmiki, lubje owadow, pajakow, trzymalem na rekach zywego.
7 dni kopulacji muszę żonie powiedzieć 😅
Robiłam z toba zdj na giełdzie w łodzi❤ miałam bardzo długi warkocz i dżinsowa kurtkę 😊
Moja 4 latnia córa uwielbia kowale. I ślimaki, węże i pająki. W ogóle Twój kanał lubi na równi z Psim Patrolem.
trupki te je nazywalismy za dzieciaka w latach 60/70
To ty masz 60/80 lat
120/80 t70@@KtosNieWazny2
W latach 90 u mnie tez trupki sie na nie mówilo
Dobry, pouczający film. U mnie w Opolu kowaliki nazywa się tramwajami. Szkoda, że z braku wiedzy bądź strachu dużo osób w tym dzieci, zabija te pożyteczne owady. Choć mają barwy ostrzegawcze dla człowieka nie stanowią zagrożenia. W filmie brak info, że tam gdzie one występują, nie ma komarów. Warto więc "zaprosić" je do naszego ogrodu, gdzie wypoczywamy.
Te owady u mnie były nazywane trupianiaki i od dziecka słyszałam że sa z trupow.Dzis jestem przed 50 tką i nadal mi sie kojarzą z trupami.Na ślasku opolskim niestety nadal od lat jest powielany ten mit Pozdrawiam prowadzącego.
Wojtek chcial bym bardzo Ci podziekowac. Nie choduje pajakaow I zadnych innych stworow (jak to mowisz). Ale pomogles mojej zonie zwalczyc chorobe anachrofobi. Mieszkam w irlandi I z zona oglodamy towoje stworki. Nauczyles nas patrzec na pajaki z innej strony. Bardzo Ci dziekuje I zyczymy Ci sukcesow w tym co robobisz. Magda I Arek z irlandi.
p.s
Jesli masz ochote odwiedzic Irlandie zapraszamy I masz u nas pokuj.
pozdro
Ja widziałem na jednym pniu gang tramwajarzy kto mi wieży da likea
Taka fajna i dość ciekawa ciekawostka na temat tych robaków, bo koło mnie na drzewach tego od zatrzęsienia jest :)
Super film, dużo wiedzy o tych stworzonkach :) ale jednak mam pytanie.: Który osobnik jest tym prowadzącym samiec czy samica?
A czy znasz się też na molach i ich larwach? Czy tylko na pająkach?
Bo mam zagadkę od dawna - uwaga, będzie hardcore trochę - czy takie glistki małe brązowe to larwy moli. No chyba tak bo wyżerają dziury ALE skąd się biorą skoro nie latają dorosłe mole? Miałam sytuację że zostawiłam nieposprzątany mocno zaniedbany pokój, z ciuchami na podłodze itd, i teraz tam jest masakra tych larw. Tak jak wcześniej mi było żal koca wyrzucić, bo z pieskami fajny był, tak teraz to już nie ma wyjścia. I dodatkowo jeszcze teraz wszystkie obok ubrania zniszczone. Czyli strata finansowa dużo większa niż by dawno wyrzucić koc. Nie wiem co ja sobie myślałam. Przy depresji niezaradność drastyczna bo nawet parę dni temu coś tam pozaglądałam i zostawiłam dalej :( Taki syf i pierdzielnik jest że niewiadomo jak się zabrać. Ideałem byłoby wszystko powyrzucać, zrobić remont, kupić nowe rzeczy, no ale kasa.
Nawet moja wieloletnia nieśmiertelna sukienka na lato do kosza się nadaje :( A wystarczyło 2 lata temu po prostu ją uprać! Na początku myślałam że może jakoś odkazić parą czy coś, no ale tam jest pełno jaj, kokonków, obrzydlistwo. Jedyne co można już teraz zrobić, to chyba jednak wszystko powyrzucać, szkoda że tak późno, zostawiłam to na tyle czasu jakby sam miał problem się rozwiązać. Ale nie rozumiem- to nie powinno być mnóstwo dorosłych moli jak jest tyle larw? Są teraz już wszędzie. Co się nie podniesie z podłogi, to pod spodem te glistki. Pod papierami nawet. Aż mam wyrzuty zabijać, zwłaszcza maleństwa, bo to przez moje zaniedbanie taki ogrom tego się zrobił, no ale w tym przypadku no to nie ma wyjscia. Pająkom można darować ale w tym przypadku nie sposób. Miałam przeterminowaną kratkę na owady, niby w opisie też mole/larwy, ale nie wybiło ich. Niestety nie miałam siły w końcu wszystkiego posprzątać i znowu zostawiłam tak jak jest, nie wchodzę tam :/ Co ciekawe, one zostawiają dużo jakiegoś szarego pyłu, kiedyś myślałam że to kurz ale to NIE jest kurz. Jak się tego wszystkiego pozbyć, jak odkazić rzeczy, pokój? No i przecież nie ma żyworództwa?? Więc skąd one się biorą?
I tak samo w innym pomieszczeniu było że na narzucie kanapy, dużo szarych jakby kokonków, jakby wręcz pajęczyną pokryta, ale z kolei tam zero żywych stworzeń, jednak są popękania na pokrowcu jakby coś wyżarło. CUDA. A jeszcze większe jeśli po latach może się coś wylęgnąć? Bo wczoraj w nocy latał jakiś mol.
No nieprzyjemny temat i wstydliwy ale ciekawi mnie od dawna skąd to się bierze i w jaki sposób tak drastycznie mnoży. Niestety pot i naskórek z niepranych ubrań leżących na podłodze to jest dla nich raj.
O, a takie larwy moli można pająkowi dać? Temu co pisałam że w pudełku długo biedny siedzi? Czy takich okropieństw pająki nie jedzą?
Siemka jeżeli można zapytać jakim aparatem i objektywem nagrywasz te robaczki?Jakość jest naprawdę super.Pozdrawiam Serdecznie
"... jeśli jakiś owad umrze, nie wiem, dżdżownica, gąsienica, jakiś inny miękki owad..." NO, dobrze, ale dżdżownica to nie owad, a ta wypowiedź tak by sugerowała... ;) Ale ogólnie film ciekawy, łapka w górę. 👍
Mam w pracy dość rozległy teren i powiem tak: w jednym miejscu rosną dwie stare lipy, na których są miliony kowali, kilka metrów dalej jest betonowy płot i rosną świerki i tam jest ich miliardy (od strony południowej) zaś kilkanaście metrów od tego miejsca rosną młode lipy i tam nie ma ani jednego kowala ale mrówek na nich zatrzęsienie!
Ja mialam kiedyś je na podwórku przy szkole gdy chodzilam do podstawówki. Łapalismy je do słoików, a potem oczywiście wypuszczalismy je. Nazywaliwmy je kowaliki bezskrzydłe.
Kiedyś tez gdy bylam s moimi kuzynami w parku i zlapaliwmy je i prsenieslimy na ogorfek dziadka, żeby tam miedzkaly to jeden kowalik tak się ze mną zaprzyjaźnił,ze gdy chcialan go wypuścić nie chcial iść
Cmentarniki, dlatego że na wsiach jedyne parki to te z grobami. A głównie właśnie w parkach występują. Pamiętam za dzieciaka że właśnie drzewa na cmentarzach były nimi oblepione i że wychodziły też ze szczelin grobowców.
Ja mam je na działce , Upodobały sobie okolice Lipy. I brzozy..
Trochę koloru 🙂 Wnoszą swoją obecnością
Ale robi Pan świetne filmy! Dziękuję :)
Tyle lat pod nogami, a dopiero tak naprawdę się poznaliśmy:) Zawsze zastanawiałam się czy ktoś je zjada. Ogólnie kojarzą mi się z tą karcianą armią tej złej królowej z Alicji w krainie czarów.
Od rodziców znam je jako opalniki, ale za dziecka z rodzeństwem nazywaliśmy je krostami 😂 są cudowne!
Zawsze się zastanawiałem jak one się nazywają a za małego dzieciaka mówiłem na nie korniki 😂😂😂(proszę nie oceniajcie, nie wiem dlaczego) pozatym świetny film pozdrawiam ❤🎉🎉
W czasach żłobka i przedszkola uwielbiałem podglądać owady, na podwórku, łące, parku. Te owady nazywaliśmy nie tramwajarzami tylko tramwajami, były wszechobecne. Często łapałem je do opakowania po tiktakach. Mam do nich wielki sentyment.
Zrobiłbyś materiał o jętkach i widelnicach? Myślę, że to ciekawy temat, a tak istotny ekologicznie.
U mnie, w Katowicach, mówiło się "Nauszniki" albo "zauszniki" bo podobno wchodziły do uszu 🤔
Fajny materiał.
Dlatego 🚋🚋że są sczepione jak dwa wagony tramwaju. Proste.
U mnie tylko cmentarniki, zawsze jest ich pełno na cmentarzu, piękne robaczki 💚