Tak marzę żeby w końcu ktos zrobił z panem Miłoszem porządny podcast... Zadać porządne pytania i nadążać za jego tokiem myślenia. Jedyne udane rozmowy to chyba z serii mała wielka firma.
fajnie Pani Natalio, że udało się to spotkanie z Panem Miłoszem. bardzo ciekawa rozmowa i kilka rzeczy sobie wynotowałem. ale nie będę o nich myślał zbyt dużo :)
Tak się cieszę 🤗 martwiłam się że coś przegapiłam, a tu dzisiaj taka niespodzianka. Dziękuję bardzo za rozmowę. Pana Miłosza zawsze z przyjemnością się słucha ♥️🍀
"im więcej cierpienia w życiu, tym mniej cierpienia po śmierci". Ale ten pan jest dowcipny! Pokazuje swoją pogardę względem wiary chrześcijańskiej gdzie i jak może, najwidoczniej niczego na ten temat nie rozumiejąc. Tak widzimy, że inteligencja nie koniecznie musi prowadzić człowieka do zbawienia jego duszy
"im więcej cierpienia w życiu, tym mniej cierpienia po śmierci" - skupienie na cierpieniu i jego znaczenie jest elementem wielu nie tylko religii, ale również filozofii, jest też obecne w etyce. Jeśli ktoś ma poczucie humoru i dystans do siebie, i rzeczywistości, to niezależnie od tego czy wita się z kimś słowami: "Allahu Akbar" czy "Szalom", będzie rozumiał, że to dowcipna metafora. Natomiast w kwestii inteligencji i zbawienia duszy nie ma badań, które by zaprzeczały czy potwierdzały hipotezę o istnieniu jakiejkolwiek korelacji między tymi zjawiskami tj, między inteligencją i zbawieniem. Dzieje się tak choćby dlatego, że jeszcze nikt stamtąd nie wrócił, a śmierć kliniczna nie należy do evidence-based jeśli chodzi o zaświaty. Najważniejsze: każdy ma prawo do swojego światopoglądu. Np. buddyście zabawienie nie jest do niczego potrzebne, a Sobór Watykański II uznał, że inne drogi do Boga, w tym buddyzm są również uprawnione na równi z chrześcijaństwem. Agnostyk może się nad tym zastanawiać, a dla ateisty temat w ogóle nie istnieje. Świat to różnorodność. Proszę sobie wyobrazić, że ta rozmowa ukazuje się na kanale w USA, UK, czy Indiach czy Rosji i jak wielu słuchaczy mogłoby w tej sprawie mieć zupełnie inne zdanie.
A to jedna z moich ulubionych herezji :D Tylko zastanawia mnie- czy Wy w ogóle nie macie żadnego wyczucia, a może potrzeby etyki, przyzwoitości, żeby PRZYNAJMNIEJ nie szkodzić ludziom? Jak niby można się nie zmieniać, skoro co około 7 lat następuje całkowita wymiana komórek? Jak można takie bzdury mówić ludziom? Jak można az tak szkodzić dla pieniedzy/ udawania eksperta? No jak??????? Wszystko nas zmienia, każde drobne zdarzenie...(ale nie z każdej czynności wytwarza się nawyk, czyli mamy "ludzkie błądzenie", czyli kwestie sytuacyjne- więcej w psychologii/ Efekt Lucyfera) Czyli i tak się zmieniamy cały czas (tylko że niepostrzeżenie, bo to mozolny proces: "kropla drąży skałę"; prosty nawyk tworzy się około 3 msc, ale nie jest utrwalony, więc można zawrócić, gdy się go zauważy, czyli tez uważnie obserwować siebie; czyli wejście w środowisko kłamców i manipulatorów też wytworzy nawyk [kłamania/ mówienia pół prawd/ braku podstaw etyki jak nie szkodzenie ludziom dla pieniędzy], a on docelowo stworzy nowy charakter), więc należy KONTROLOWAĆ kierunek, w którym się zmieniamy...czyli obrać "latarnię morską", a nią są wartości, które pokazują kierunek, gdy nas lekko "zarzuci", czyli to jak antena na statku morskim- jak kanał telewizyjny śnieżył, to wujek dzwonił "na górę", żeby wyprostowali kurs, bo zaraz nie będzie miał telewizji (między "kolejkami", jakby znaleźli chwilę... :D) NIE MOŻNA SIĘ NIE ZMIENIAĆ... Wam proponuje zacząć od: "PRIMUM NON NOCERE" (zweryfikować swoją wiedzę, a później uczyć). I pamiętać kluczowe- mózg chce się zmieniać na gorsze, bo jest leniwy (ma utrzymać przy życiu- mózg to nie jest dział Wellbeing, a Dział Finansowy firmy), a tak łatwiej mu utrzymać przy życiu ten worek mięśni (tudzież tłuszczu) i kości
Jak pan Miłosz , to lajk w ciemno 🙂
Tak marzę żeby w końcu ktos zrobił z panem Miłoszem porządny podcast... Zadać porządne pytania i nadążać za jego tokiem myślenia. Jedyne udane rozmowy to chyba z serii mała wielka firma.
fajnie Pani Natalio, że udało się to spotkanie z Panem Miłoszem. bardzo ciekawa rozmowa i kilka rzeczy sobie wynotowałem. ale nie będę o nich myślał zbyt dużo :)
Pan Miłosz - moja miłość od wielu lat ❤
MILOSZU BRZEZINSKI ! JESTES SUPER MADRYM FACETEM - UWIELBIAM CIE SLUCHAC I DZZIEKUJJE 🌹🌹🌹
Bardzo ciekawa rozmowa i serdecznie za nia dziekuje.
Tak się cieszę 🤗 martwiłam się że coś przegapiłam, a tu dzisiaj taka niespodzianka. Dziękuję bardzo za rozmowę. Pana Miłosza zawsze z przyjemnością się słucha ♥️🍀
Dziękuję, i cieszę się że jest niespodzianka ;-)
Czekałam na kolejny odcinek :) Pan Miłosz jest mega 💪
Agata, ja też wyczekuję kolejnego odcinak z Miłoszem ;-). Dobrego dnia!
Dobra weda. Wdzięczny jestem🌟🦅🌞
Bardzo inspirująca rozmowa. Dziękuję❤
Pan Miłosz jak zawsze w formie. Niestety caly czas zrywało😢
Bardzo ciekawe treści ale bardzo szkoda, że w wielu momentach głos Miłosza rwie się jak stare portki. Jakość nagrania pozostawia dużo do życzenia.
Fajny podkast
Jaka świetna rozmowa, dała mi wiele do myślenia. Dziękuje!
Bardzo się cieszę ❤
Brawo Natalia ;)
Bardzo bym chciała posłuchać kiedyś co p Brzeziński ma do powiedzenia na temat strachu przed samotnością.
@VE-em3vc dzięki! 😊
Dziękuję za ten podcast 💙
Dziękuję, Piotrek za wpis ;-)
Miłosz jak zwykle w formie! Ale dźwięk okrutny... :(
no właśnie p. Milosz mój Guru, lecz jakość nagrania fatalna. Uciekają ważne podsumowania.
Ale Miłosz nie mówił, że my się mamy ześlizgiwać z myśli, tylko......że mamy nauczyć się, żeby myśli z nas się ześlizgiwały 😂
Mam wrażenie, że ja się nadwyrężam za bardzo🤔
Nie mam pewności czy to był Pan Miłosz, bo czasem jego głos stawał się robotyczny.
"im więcej cierpienia w życiu, tym mniej cierpienia po śmierci". Ale ten pan jest dowcipny! Pokazuje swoją pogardę względem wiary chrześcijańskiej gdzie i jak może, najwidoczniej niczego na ten temat nie rozumiejąc. Tak widzimy, że inteligencja nie koniecznie musi prowadzić człowieka do zbawienia jego duszy
"im więcej cierpienia w życiu, tym mniej cierpienia po śmierci" - skupienie na cierpieniu i jego znaczenie jest elementem wielu nie tylko religii, ale również filozofii, jest też obecne w etyce. Jeśli ktoś ma poczucie humoru i dystans do siebie, i rzeczywistości, to niezależnie od tego czy wita się z kimś słowami: "Allahu Akbar" czy "Szalom", będzie rozumiał, że to dowcipna metafora. Natomiast w kwestii inteligencji i zbawienia duszy nie ma badań, które by zaprzeczały czy potwierdzały hipotezę o istnieniu jakiejkolwiek korelacji między tymi zjawiskami tj, między inteligencją i zbawieniem. Dzieje się tak choćby dlatego, że jeszcze nikt stamtąd nie wrócił, a śmierć kliniczna nie należy do evidence-based jeśli chodzi o zaświaty. Najważniejsze: każdy ma prawo do swojego światopoglądu. Np. buddyście zabawienie nie jest do niczego potrzebne, a Sobór Watykański II uznał, że inne drogi do Boga, w tym buddyzm są również uprawnione na równi z chrześcijaństwem. Agnostyk może się nad tym zastanawiać, a dla ateisty temat w ogóle nie istnieje. Świat to różnorodność. Proszę sobie wyobrazić, że ta rozmowa ukazuje się na kanale w USA, UK, czy Indiach czy Rosji i jak wielu słuchaczy mogłoby w tej sprawie mieć zupełnie inne zdanie.
Być kobietą
th-cam.com/video/_F5_z3F9qc8/w-d-xo.htmlsi=WJc_LcyAUq3JDSWv
"Wryło w mózg", "zeslizgiwać z myśli" i Pan ubrany jak z innych czasów. Freud miałby radochę
Szkoda, że tego nie doczekał ;-)
A to jedna z moich ulubionych herezji :D Tylko zastanawia mnie- czy Wy w ogóle nie macie żadnego wyczucia, a może potrzeby etyki, przyzwoitości, żeby PRZYNAJMNIEJ nie szkodzić ludziom?
Jak niby można się nie zmieniać, skoro co około 7 lat następuje całkowita wymiana komórek? Jak można takie bzdury mówić ludziom? Jak można az tak szkodzić dla pieniedzy/ udawania eksperta? No jak???????
Wszystko nas zmienia, każde drobne zdarzenie...(ale nie z każdej czynności wytwarza się nawyk, czyli mamy "ludzkie błądzenie", czyli kwestie sytuacyjne- więcej w psychologii/ Efekt Lucyfera)
Czyli i tak się zmieniamy cały czas (tylko że niepostrzeżenie, bo to mozolny proces: "kropla drąży skałę"; prosty nawyk tworzy się około 3 msc, ale nie jest utrwalony, więc można zawrócić, gdy się go zauważy, czyli tez uważnie obserwować siebie; czyli wejście w środowisko kłamców i manipulatorów też wytworzy nawyk [kłamania/ mówienia pół prawd/ braku podstaw etyki jak nie szkodzenie ludziom dla pieniędzy], a on docelowo stworzy nowy charakter), więc należy KONTROLOWAĆ kierunek, w którym się zmieniamy...czyli obrać "latarnię morską", a nią są wartości, które pokazują kierunek, gdy nas lekko "zarzuci", czyli to jak antena na statku morskim- jak kanał telewizyjny śnieżył, to wujek dzwonił "na górę", żeby wyprostowali kurs, bo zaraz nie będzie miał telewizji (między "kolejkami", jakby znaleźli chwilę... :D)
NIE MOŻNA SIĘ NIE ZMIENIAĆ...
Wam proponuje zacząć od: "PRIMUM NON NOCERE" (zweryfikować swoją wiedzę, a później uczyć).
I pamiętać kluczowe- mózg chce się zmieniać na gorsze, bo jest leniwy (ma utrzymać przy życiu- mózg to nie jest dział Wellbeing, a Dział Finansowy firmy), a tak łatwiej mu utrzymać przy życiu ten worek mięśni (tudzież tłuszczu) i kości