Geniusz taktyczny Tomaszewskiego już wtedy byl wielki: "Anglicy sie na nas rzucą, ale wtedy będzie szansa na kontry". Do dziś istnieje w mediach, tylko chyba już mało kto traktuje go poważnie, jako bohatera z Wembley. Ciekawa byla tez argumentacja dlaczego należy "pompować balonik" i wspominać 1973 rok. Poza tym przeciez w tym samym roku zlaliśmy Anglików w Chorzowie. Dlaczego więc przez kolejne 40 lat wspominali tylko Wembley? Czyżbyśmy na Śląskim byli takim faworytem? A Janek sprytnie się na tej niezrozumiałej "ikonie" polskiej piłki przez lata woził i na niej budował swoją "popularność". No, ale jak już zaczął udzielać się politycznie, straciłem do gościa resztki szacunku. I doprawdy nie mogę pojąć, dlaczego ten pan w podeszlym wieku jest tak chętnie cytowany przez wszelkie serwisy sportowe aż po dziś dzień.
Wspominane jest Wembley, bo tam był awans. A Tomaszewski dzisiaj jest gościem zupełnie niepoważnym, który co chwilę zmienia zdanie i co chwilę mówi co innego. Też mnie dziwi to, że ostatnio tak często jest cytowany, bo już było o nim cicho.
Lata 90., polska piłka na dnie, a Tomaszewski mówi, że to żenujące, że ludzie nie wiedzą o co chodzi. Przecież nie każdy musi się tym interesować, tym bardziej wtedy. Tym ludziom nie zależy na tym, aby polska piłka się liczyła w Polsce i na świecie, bo się tym nie interesują. Ja np. nie interesuję się koszem, siatką i piłką ręczną i mam takie prawo.
Nikt nie powie łembli, nauczyliśmy się łemblej i tyle. Jak ktoś za granicą zamiast Lewandowski powie Lełandołski, to mnie to nie rozpierdala, bo wiem, że nie jest Polakiem i nie musi mówić super poprawnie. W Polsce możemy sobie mówić łemblej. Ważne, żeby tak nie mówić za granicą, bo nie zrozumieją.
Trzeba przyznać, że dawno nie było "Gola" :)
Geniusz taktyczny Tomaszewskiego już wtedy byl wielki: "Anglicy sie na nas rzucą, ale wtedy będzie szansa na kontry". Do dziś istnieje w mediach, tylko chyba już mało kto traktuje go poważnie, jako bohatera z Wembley. Ciekawa byla tez argumentacja dlaczego należy "pompować balonik" i wspominać 1973 rok. Poza tym przeciez w tym samym roku zlaliśmy Anglików w Chorzowie. Dlaczego więc przez kolejne 40 lat wspominali tylko Wembley? Czyżbyśmy na Śląskim byli takim faworytem? A Janek sprytnie się na tej niezrozumiałej "ikonie" polskiej piłki przez lata woził i na niej budował swoją "popularność". No, ale jak już zaczął udzielać się politycznie, straciłem do gościa resztki szacunku. I doprawdy nie mogę pojąć, dlaczego ten pan w podeszlym wieku jest tak chętnie cytowany przez wszelkie serwisy sportowe aż po dziś dzień.
Wspominane jest Wembley, bo tam był awans. A Tomaszewski dzisiaj jest gościem zupełnie niepoważnym, który co chwilę zmienia zdanie i co chwilę mówi co innego. Też mnie dziwi to, że ostatnio tak często jest cytowany, bo już było o nim cicho.
Lata 90., polska piłka na dnie, a Tomaszewski mówi, że to żenujące, że ludzie nie wiedzą o co chodzi. Przecież nie każdy musi się tym interesować, tym bardziej wtedy. Tym ludziom nie zależy na tym, aby polska piłka się liczyła w Polsce i na świecie, bo się tym nie interesują. Ja np. nie interesuję się koszem, siatką i piłką ręczną i mam takie prawo.
11:46 🤣
😂😂😂😂😂
Wstydu nie było w tamtym meczu na Wembley, przy odrobinie szczęścia mogli zremisować, o wiele gorzej było w Chorzowie.
Ta cieszynka Domarskiego!
11:39 i trafł
Rozpierdala mnie jak mówią Łemblej 😂
Wymowa fonetyczna /ˈwɛmbli/ czyli Łembli ok, Łemblej trochę mniej ok... ale też ujdzie - ale Ciebie rozpierdala...
A jak mają mówić?
Nikt nie powie łembli, nauczyliśmy się łemblej i tyle. Jak ktoś za granicą zamiast Lewandowski powie Lełandołski, to mnie to nie rozpierdala, bo wiem, że nie jest Polakiem i nie musi mówić super poprawnie. W Polsce możemy sobie mówić łemblej. Ważne, żeby tak nie mówić za granicą, bo nie zrozumieją.
Hahah tyle lat, a ciągle to samo: wspominanie dawnych sukcesów i pompowanie balonika xD
W końcu poziom ligi w dzisiejszych czasach to jest jakaś porażka
0:25 sensacja na łolblej