Mam znajomego, lekarza po 50. Zawsze pił. I pije nadal. Codziennie. Od 30 lat. Nie miał dnia bez alkoholu od 20 paru lat?...nigdy żadnego detoksu, żadnego odwyku, żadnej terapii. Pracuje i pije za swoje, nie ma własnej rodziny. Nawet covid go nie dobił...pił cały czas. Bystry, inteligentny lekarz, szef oddziału. Będzie pił do końca życia.
Dzień dobry Panie Danielu, dawno nie słuchałam Twoich audycji. Jestem trochę zaskoczona tą audycją, ale bardzo pozytywnie. Ten problem dotyczy też mnie i mojej rodziny prawie dwadzieścia lat.Ogrom destrukcji jest niewyobrażalny. Mój mąż wybrał picie.Mieszka u matki, która popełnia wszystkie błędy matki wspierającej picie.
Dla mnie przerazajace… wspoluzsleznianie. Nieraz taki alkoholik da kwiatka, nieraz powie , ze kocha, zabierze na wycieczke, do restauracji… Zona czuje sie wazna, potrzebna I status mezatki jest. Straszne.
Bardzo mądre podejście. Dla niektorych lepiej żyć krócej ale przyjemniej niz dłużej ale mniej przyjemnie. Tylko żeby nie niszczyli tym wyborem innych.Kobieta nie musi tkwić latami przy alkoholiku , w imie czego ma dawać się niszczyć?Dobra kancelaria załatwi orzeczenie nieważnośći tylko dobra kasa jest potrzebna(Kurski mógł to każdy może), można ułożyć sobie życie, ew pomagać z daleka.
Wiecie Panowie, uważam, że daje się człowiekowi - co mu się należy: jeśli należy mu się zapłata, to mu się płaci, a nie karmi. Niekiedy zaciera się różnica między terapeutą, a "uzależnionym" - nie wiadomo kto jest kim. Uważam, że buduje się na mocnych stronach, a sama diagnoza jest pejoratywne.... I bywa często etykietą. I jeszcze jedno nie zawsze problemy są po alkoholu, często są na "głodzie".
Mam męża który pije przestaje i znów zaczyna i nie da sobie pomóc dotrzeć do niego i dzieci prosząc tłumacza jak groch o ścianę ja już tez nie mam siły oddałam się Bożej opatrzności i Maryji i dziękuję że mam własny kąt w którym się w spokoju modlę i mi nie przeszkadza Chwała Panu za wszystko co czyni w życiu mym z Panem Bogiem 🙏🤲💙❤️🌹
Trzeba działać konsekwentnie,bo później przychodzi choroba,np.zniszczenie układu nerwowego,mózg zniszczony i z takim człowiekiem nie można dojść do porozumienia,przestaje pić,jak jest już za późno i opieka spada na rodzinę.
Ciężko wyjść z uzależnienia dlatego może zrobilibyście program o tym jak wychować dzieci. Jak nauczyć dzieci radzić sobie z emocjami (coś o treningu emocjonalnym). Może coś o Porozumieniu bez przemocy. Może warto uświadamiać (robić coś) na etapie edukacji wczesnoszkolnej. Może medytacja chrześcijańska dla dzieci. Tylko zmiana mentalności może jakoś pomóc. Nie mamy pewności,że to pomoże, ale może coś zmieni. Często jest tak, że dzieci nie radzą sobie z problemami. Tutaj nie ma winnych, ale często rodzice są zapracowani, sami nie wiedzą jak wychować dzieci. Sami rodzice często są zagubieni więc jak mają wychować szczęśliwe dziecko. Nawet jak będzie szczęśliwe to i tak jak każdy człowiek będzie miał coś do przepracowania -na tym polega rozwój. Nikt nie uczy jak być rodzicem. Pewnie nawet jakbyśmy nauczyli się to pewnie też popełnimy jakieś "błędy". Nikt nas nie uczy jak być człowiekiem. Kościół miał wskazywać drogę duchową (ścieżkę rozwoju), ale sam pogubił się po drodze. Znam osoby, które manipulują, nie mają szacunku do ludzi. Osoby wrażliwe często nie wytrzymują tego i później są tego efekty. Poza tym osoby na wysokich stanowiskach korzystają z porad psychologów. Człowiek jak jest jeszcze zdrowy powinien mieć raz w miesiącu superwizję to odkryłby coś w sobie, a nie w innych. Później ciężko wyjść z swoich starych nawyków i uzależnień. Szkoda, że kościół nie idzie drogą samopoznania na to na co wskazują mistycy. Straszenie grzechami i potępieniem nie pomaga, a nawet szkodzi psychice. Człowiek najpierw musi nie bać się zobaczyć swojej ciemnej strony, żeby w ogóle mógł ją zobaczyć.
Łatwo mówić, ojciec - alkoholik wysoko funkcyjny,obecnie lat 70 przestał pić od paru miesięcy,bo przyszła choroba i teraz konsekwencje jego wyborów spadły na dzieci,bo oczekuje,że teraz jest chory i mamy się nim zająć....
Własnie ta interwencja ...przecież trzeba pomóc... najczęściej nikt ze środka, z rodziny, będący blisko takiej osoby nie jest w stanie pomóc... I najgorsza jest ta świadomość że czasem nie można pomóc...
Najlepszym lekarzem jest Jezus ....💞 Niestety kiedyś mój mąż niewinnie uzależnił się od alkoholu ... Też próbowałam przeróżnych sposobów . Aż w końcu się poddałam i zaczęłam sie modlić ...razem z dziećmi ofiarowaliśmy swoje cierpienia prosząc o uzdrowienie męża z tej choroby .. To było dokładnie 10 lat temu ..odmówiliśmy pamietam nowennę odnośnie intronizacji Jezus na Chrystusa Króla ...prosiłam też Aniołów Stróżow o wstawiennictwo. Zamówiłam msze sw. z prośba o uzdrowienie duszy i ciała ... Po jakimś czasie raz jeszcze wypil rano w wigilię ....podczas pasterki poszedł do spowiedzi ...i od momentu SPOWIEDZI, następnie EUCHSRYSTIA i maz.zostal UZDROWIONY ... Minęło 10 lat ....jak czuje wstręt do alkoholu ....😀 Chwała Panu ....💞
Jak najedzony zrozumie głodnego ? Bogaty biednego ? Terapeuta chorego ? Ksiądz grzesznika ? Rozumiesz alkoholika jak przejdziesz przez to . Kazdy alko moze wyjść - problemem jest odkrycie dlaczego pije . przełożony nie zrozumiał zakonnika - dlaczego pił . Tego zakonnika powinien prowadzić inny alko - ludzie piją nie dlatego aby pic tylko dlatego aby zabić - samotność , ból , zapomnieć .........
Mam alkoholika w domu , jest ciężko ...Zgłosiłam dwa lata temu do AA , żadne efekty .Nakaz sądowy też nie dał efektów .Miał w konkretnym dniu być dowieziony do szpitala na leczenie, przyjechała policja nie było go w domu ...nie dowieźli go do szpitala.. Efekty zerowe . Sam też nie chce się leczyć ..Lata lecą ...ile wstydu dla mnie upokarzać się w M.O.P.S. Myślę , że jestem niezaradną mama ..
Witam. Poznajcie prawdę,a Prawda was wyzwoli. Kto to powiedział? Zatem polecam kanał. Droga uczniostwa ,Andrzej Cyrikas. Nadzieja nie jest matką głupich. To mówię nie tylko na podstawie teorii ale i praktyki.tego bolesnego doświadczenia w rodzinie. Jaki sens ma taki bolesny cierń w rodzinie?To trzeba poznać i starać się zrozumieć.To może trwać całe życie,które jest najważniejsze i należy do Stwórcy. Pozdrawiam.
Dobrze się mówi, ale jak córka nastoletnia (16/17l)jest uzależniona od alkoholu, narkotyków, a Matką jest w KWC abstynentką i od córki w kryzysie na terapii słyszy że odczuwa nienawiść, to kto tego nie przeżył, nie wie jak się serce kraje. Na dodatek mam poczucie winy, że nie zauważyłam, że byłam naiwna, bo nie przypuszczałam, że będzie kłamać mnie, że nie złamie przysięgi z1 Komunii i do 18r.ż nie tknie alko itp. Na dodatek mąż, rodzeństwo córki też oskarża o winę moją, a nawet słyszałam, że nie nadaję się ma matkę( od męża, starsze dzieci to śp1 żony męża)...Poza tym uzależnienie, to trochę inna choroba niż ra, cukrzyca. O tej chorobie swojego dziecka mogą rodzice swobodnie mówić, wzbudzą współczucie, a uzależnieniu dziecka to nie, czuję skrępowanie, zawstydzenie, że się okazało rodzicem niewydolnym wychowawczo(to takie modne określenie w kręgach nauczycielskich pod adresem rodziców dzieci z problemami). Jedni może i współczują, a inni albo ci pierwsi w duchu myślą jak mogli nie widzieć, to ich/jej wina. 😢
Walden Two Skinnera i odwieczne pytanie czy można zmusić kogoś do bycia zdrowym może szczęśliwym... ciekawa jestem bo nie wnikałam w stan aktualnych badań czy przymusowy odwyk daje jakiekolwiek rezultaty i jakiego rzędu i z jakimi konsekwencjami dla poczucia godności? Było coś w tym zakresie badane? Bo to chyba o to chodzi jeżeli rozumiem, żeby z człowieka nie zrobić marionetki.
@@agak2398 na terapii byłam jak męża wyciągałam z alkoholizmu ale na niego miałam jakiś wpływ na syna nie nie mieszkamy razem chociaż często jest u mnie ale coraz częściej tylko aby się pokłócić
@@elaznajdek9577 mój syn pił poszłam na terapię aby nauczyć się z nim postępować i bardzo mi to pomogło.Zapytaj terapeutów pomogą ci dla współuzależnionych są prowadzone terapie. Modlitwa jest bardzo ważna ale musisz poprosić o pomoc fachowców, oni pomogą Ci się z tym uporać. nie bądź z tym sama to ważne.
Nie no zirytowal mnje Twoj rozmowca. Daniel przez Ty byles zakonnikiem wiesz zatem, ze czlowiek zniewolony grzechem nie ma wolnosci. Jak mozna wiec zachęcać aby tej osoby do domu nie wpuszczac. Przeciez nie mial wolnosci wyboru. Nie ustawiajcie ludziom wyboru w glowy: trzezwy zyje a nie trzezwy umarlem. Nie trzezwy tez zyl. Im bardziej naciskamy ze upity to zle tym bardziej sie potepia. Zachecacie do narzucania warunkow wstepnych dla milosci. Porozamwiam z Toba, ale jak bedziesz trzezwy. To co kochasz mnie kiedy jestem trzezwy a kiedy nie jestem trzezwy to juz mnie nie kochasz? Co to sa za warunki wstepne do milosci? Milosc ma byc bezwarunkowa. Bog was kocha bezwarunkowo. Z Panem Bogiem
W przypadku alkoholika do którego nic już nie trafia to jedynym ratunkiem jest zastosowanie tzw. Twardej miłości! A polega ona na tym że pozwalam alkoholikowi odczuć skutki jego picia nawet zatrzaskując przed nim drzwi. Nie myl miłości z naiwnością. Dalej kocham człowieka ale jedynym wyjściem dla niego jest poczuć własne cierpienie (odparzenia,zarzyganie,ból po upadku).
Jest to bardzo ciężkie życie 😢😢i niszczy wszystko jak tornado i cały czas ,stres i niepewność co będzie dzisiaj
Mam znajomego, lekarza po 50. Zawsze pił. I pije nadal. Codziennie. Od 30 lat. Nie miał dnia bez alkoholu od 20 paru lat?...nigdy żadnego detoksu, żadnego odwyku, żadnej terapii. Pracuje i pije za swoje, nie ma własnej rodziny. Nawet covid go nie dobił...pił cały czas. Bystry, inteligentny lekarz, szef oddziału. Będzie pił do końca życia.
Dziękuje za ten temat: bardzo potrzebny ludziom :moze pomóc stanać na nogi : uratowac wiele zwiazkow
Dzięki ze wpadłeś na tak fajny pomysl jest to dla mnie niesamowicie potrzebne ❤👍
Dziękuję 🍂💗🍂💗🍂
Dzień dobry Panie Danielu, dawno nie słuchałam Twoich audycji. Jestem trochę zaskoczona tą audycją, ale bardzo pozytywnie. Ten problem dotyczy też mnie i mojej rodziny prawie dwadzieścia lat.Ogrom destrukcji jest niewyobrażalny. Mój mąż wybrał picie.Mieszka u matki, która popełnia wszystkie błędy matki wspierającej picie.
Bardzo współczuję ludziom mieszkającym z alkoholikiem pod jednym dachem zwłaszcza dzieciom.
Dla mnie przerazajace… wspoluzsleznianie.
Nieraz taki alkoholik da kwiatka, nieraz powie , ze kocha, zabierze na wycieczke, do restauracji…
Zona czuje sie wazna, potrzebna I status mezatki jest.
Straszne.
Bardzo mądre podejście. Dla niektorych lepiej żyć krócej ale przyjemniej niz dłużej ale mniej przyjemnie. Tylko żeby nie niszczyli tym wyborem innych.Kobieta nie musi tkwić latami przy alkoholiku , w imie czego ma dawać się niszczyć?Dobra kancelaria załatwi orzeczenie nieważnośći tylko dobra kasa jest potrzebna(Kurski mógł to każdy może), można ułożyć sobie życie, ew pomagać z daleka.
Wiecie Panowie, uważam, że daje się człowiekowi - co mu się należy: jeśli należy mu się zapłata, to mu się płaci, a nie karmi.
Niekiedy zaciera się różnica między terapeutą, a "uzależnionym" - nie wiadomo kto jest kim.
Uważam, że buduje się na mocnych stronach, a sama diagnoza jest pejoratywne.... I bywa często etykietą.
I jeszcze jedno nie zawsze problemy są po alkoholu, często są na "głodzie".
Mam męża który pije przestaje i znów zaczyna i nie da sobie pomóc dotrzeć do niego i dzieci prosząc tłumacza jak groch o ścianę ja już tez nie mam siły oddałam się Bożej opatrzności i Maryji i dziękuję że mam własny kąt w którym się w spokoju modlę i mi nie przeszkadza Chwała Panu za wszystko co czyni w życiu mym z Panem Bogiem 🙏🤲💙❤️🌹
Chwała Panu ❤️
Trzeba działać konsekwentnie,bo później przychodzi choroba,np.zniszczenie układu nerwowego,mózg zniszczony i z takim człowiekiem nie można dojść do porozumienia,przestaje pić,jak jest już za późno i opieka spada na rodzinę.
Dziękuję ❤
Ciężko wyjść z uzależnienia dlatego może zrobilibyście program o tym jak wychować dzieci. Jak nauczyć dzieci radzić sobie z emocjami (coś o treningu emocjonalnym). Może coś o Porozumieniu bez przemocy. Może warto uświadamiać (robić coś) na etapie edukacji wczesnoszkolnej. Może medytacja chrześcijańska dla dzieci. Tylko zmiana mentalności może jakoś pomóc. Nie mamy pewności,że to pomoże, ale może coś zmieni. Często jest tak, że dzieci nie radzą sobie z problemami. Tutaj nie ma winnych, ale często rodzice są zapracowani, sami nie wiedzą jak wychować dzieci. Sami rodzice często są zagubieni więc jak mają wychować szczęśliwe dziecko. Nawet jak będzie szczęśliwe to i tak jak każdy człowiek będzie miał coś do przepracowania -na tym polega rozwój. Nikt nie uczy jak być rodzicem. Pewnie nawet jakbyśmy nauczyli się to pewnie też popełnimy jakieś "błędy". Nikt nas nie uczy jak być człowiekiem. Kościół miał wskazywać drogę duchową (ścieżkę rozwoju), ale sam pogubił się po drodze. Znam osoby, które manipulują, nie mają szacunku do ludzi. Osoby wrażliwe często nie wytrzymują tego i później są tego efekty. Poza tym osoby na wysokich stanowiskach korzystają z porad psychologów. Człowiek jak jest jeszcze zdrowy powinien mieć raz w miesiącu superwizję to odkryłby coś w sobie, a nie w innych. Później ciężko wyjść z swoich starych nawyków i uzależnień. Szkoda, że kościół nie idzie drogą samopoznania na to na co wskazują mistycy. Straszenie grzechami i potępieniem nie pomaga, a nawet szkodzi psychice. Człowiek najpierw musi nie bać się zobaczyć swojej ciemnej strony, żeby w ogóle mógł ją zobaczyć.
Mój mąż piję codziennie. Piję pracuje śpi i tak w kółko ale życie. Okropne życie dla rodziny
th-cam.com/video/lRnuPckMI6I/w-d-xo.htmlsi=0UKRx67YIquGz2Af
th-cam.com/video/FBNKw3kfthE/w-d-xo.htmlsi=93--NnA_rFp5SE5f
Łatwo mówić, ojciec - alkoholik wysoko funkcyjny,obecnie lat 70 przestał pić od paru miesięcy,bo przyszła choroba i teraz konsekwencje jego wyborów spadły na dzieci,bo oczekuje,że teraz jest chory i mamy się nim zająć....
Własnie ta interwencja ...przecież trzeba pomóc... najczęściej nikt ze środka, z rodziny, będący blisko takiej osoby nie jest w stanie pomóc...
I najgorsza jest ta świadomość że czasem nie można pomóc...
Modlitwa uwolnienia 5 kluczy wg modelu Neal Lozano może być wsparciem terapii albo na odwrót terapia jest kontynuacja modlitwy Lozano.
Prześlesz mi ta modlitwe
Najlepszym lekarzem jest Jezus ....💞
Niestety kiedyś mój mąż niewinnie uzależnił się od alkoholu ...
Też próbowałam przeróżnych sposobów .
Aż w końcu się poddałam i zaczęłam sie modlić ...razem z dziećmi ofiarowaliśmy swoje cierpienia prosząc o uzdrowienie męża z tej choroby ..
To było dokładnie 10 lat temu ..odmówiliśmy pamietam nowennę odnośnie intronizacji Jezus na Chrystusa Króla ...prosiłam też Aniołów Stróżow o wstawiennictwo.
Zamówiłam msze sw. z prośba o uzdrowienie duszy i ciała ...
Po jakimś czasie raz jeszcze wypil rano w wigilię ....podczas pasterki poszedł do spowiedzi ...i od momentu SPOWIEDZI, następnie EUCHSRYSTIA i maz.zostal UZDROWIONY ...
Minęło 10 lat ....jak czuje wstręt do alkoholu ....😀
Chwała Panu ....💞
Ja jestem tego przykladem chlalem 23 lata nie pomogly prochy i terapie Pomogla Sw Faustyna ( dluga historia)
Mialem podobnie ale efekt ten sm
Beatko Masz racje najleprzym lekarstwem jest Pan Jezus serdecznie pozdrawiam Z Bogiem🙏
@@-Jarek nie znasz męża -przykro mi
@@petepete2370 nic nie zrozumiales serdecznie pzdrawiam Milego Dnia
Jak najedzony zrozumie głodnego ? Bogaty biednego ? Terapeuta chorego ? Ksiądz grzesznika ? Rozumiesz alkoholika jak przejdziesz przez to . Kazdy alko moze wyjść - problemem jest odkrycie dlaczego pije . przełożony nie zrozumiał zakonnika - dlaczego pił . Tego zakonnika powinien prowadzić inny alko - ludzie piją nie dlatego aby pic tylko dlatego aby zabić - samotność , ból , zapomnieć .........
Mam alkoholika w domu , jest ciężko ...Zgłosiłam dwa lata temu do AA , żadne efekty .Nakaz sądowy też nie dał efektów .Miał w konkretnym dniu być dowieziony do szpitala na leczenie, przyjechała policja nie było go w domu ...nie dowieźli go do szpitala.. Efekty zerowe . Sam też nie chce się leczyć ..Lata lecą ...ile wstydu dla mnie upokarzać się w M.O.P.S.
Myślę , że jestem niezaradną mama ..
Pani Heleno jest Pani wspaniałą mamą, proszę się nie dać oskarżeniom...
co dzis u Pani?
Witam.
Poznajcie prawdę,a Prawda was wyzwoli.
Kto to powiedział?
Zatem polecam kanał.
Droga uczniostwa ,Andrzej Cyrikas.
Nadzieja nie jest matką głupich.
To mówię nie tylko na podstawie teorii ale i praktyki.tego bolesnego doświadczenia w rodzinie.
Jaki sens ma taki bolesny cierń w rodzinie?To trzeba poznać i starać się zrozumieć.To może trwać całe życie,które jest najważniejsze i należy do Stwórcy.
Pozdrawiam.
Dobrze się mówi, ale jak córka nastoletnia (16/17l)jest uzależniona od alkoholu, narkotyków, a Matką jest w KWC abstynentką i od córki w kryzysie na terapii słyszy że odczuwa nienawiść, to kto tego nie przeżył, nie wie jak się serce kraje. Na dodatek mam poczucie winy, że nie zauważyłam, że byłam naiwna, bo nie przypuszczałam, że będzie kłamać mnie, że nie złamie przysięgi z1 Komunii i do 18r.ż nie tknie alko itp. Na dodatek mąż, rodzeństwo córki też oskarża o winę moją, a nawet słyszałam, że nie nadaję się ma matkę( od męża, starsze dzieci to śp1 żony męża)...Poza tym uzależnienie, to trochę inna choroba niż ra, cukrzyca. O tej chorobie swojego dziecka mogą rodzice swobodnie mówić, wzbudzą współczucie, a uzależnieniu dziecka to nie, czuję skrępowanie, zawstydzenie, że się okazało rodzicem niewydolnym wychowawczo(to takie modne określenie w kręgach nauczycielskich pod adresem rodziców dzieci z problemami). Jedni może i współczują, a inni albo ci pierwsi w duchu myślą jak mogli nie widzieć, to ich/jej wina. 😢
Walden Two Skinnera i odwieczne pytanie czy można zmusić kogoś do bycia zdrowym może szczęśliwym... ciekawa jestem bo nie wnikałam w stan aktualnych badań czy przymusowy odwyk daje jakiekolwiek rezultaty i jakiego rzędu i z jakimi konsekwencjami dla poczucia godności? Było coś w tym zakresie badane? Bo to chyba o to chodzi jeżeli rozumiem, żeby z człowieka nie zrobić marionetki.
Czasami przymusowy odwyk skutkuje, ale słabiej niz po świadomej decyzji.
Ciężki temat ! :o u mnie na kanale jeden dzień bez alkoholu.. zapraszam :)
Ojcze Danielu, czy będzie odcinek o DDA?
Nie jestem ojcem, ale może kiedyś uda się nagrac coś takiego :)
Dlaczego nie powiedzieliście nic o Anonimowych Alkoholikach?
Mój syn też pije w domu swego wujka tam jest wesoło imprezki tam jest życie a w domu nuda ja tylko gderam nie wiem jak do niego trafić
trzeba iść na terapię dla współuzależnionych i tam cię nauczą co i jak robić
@@agak2398 na terapii byłam jak męża wyciągałam z alkoholizmu ale na niego miałam jakiś wpływ na syna nie nie mieszkamy razem chociaż często jest u mnie ale coraz częściej tylko aby się pokłócić
@@elaznajdek9577 mój syn pił poszłam na terapię aby nauczyć się z nim postępować i bardzo mi to pomogło.Zapytaj terapeutów pomogą ci dla współuzależnionych są prowadzone terapie. Modlitwa jest bardzo ważna ale musisz poprosić o pomoc fachowców, oni pomogą Ci się z tym uporać. nie bądź z tym sama to ważne.
@@agak2398 dzięki ..... Niech Cię Bóg błogosławi
@@elaznajdek9577 jeśli mieszkasz w okolicy Warszawy, to mogę ci polecić poradnię.
Nie no zirytowal mnje Twoj rozmowca. Daniel przez Ty byles zakonnikiem wiesz zatem, ze czlowiek zniewolony grzechem nie ma wolnosci. Jak mozna wiec zachęcać aby tej osoby do domu nie wpuszczac. Przeciez nie mial wolnosci wyboru. Nie ustawiajcie ludziom wyboru w glowy: trzezwy zyje a nie trzezwy umarlem. Nie trzezwy tez zyl. Im bardziej naciskamy ze upity to zle tym bardziej sie potepia. Zachecacie do narzucania warunkow wstepnych dla milosci. Porozamwiam z Toba, ale jak bedziesz trzezwy. To co kochasz mnie kiedy jestem trzezwy a kiedy nie jestem trzezwy to juz mnie nie kochasz? Co to sa za warunki wstepne do milosci? Milosc ma byc bezwarunkowa. Bog was kocha bezwarunkowo. Z Panem Bogiem
W przypadku alkoholika do którego nic już nie trafia to jedynym ratunkiem jest zastosowanie tzw. Twardej miłości! A polega ona na tym że pozwalam alkoholikowi odczuć skutki jego picia nawet zatrzaskując przed nim drzwi. Nie myl miłości z naiwnością. Dalej kocham człowieka ale jedynym wyjściem dla niego jest poczuć własne cierpienie (odparzenia,zarzyganie,ból po upadku).