Thanks, this is my first visit to this channel. Sorry, only English speaker. Bro was a semi driver all over Australia for years. Not containers though.
mialem okazje pojezdzic na kontenerach...przesiadlem sie z firanki i normalnie niebo....noo ale ... te nieszczesne MAGNESY...poczawszy od spedytorow a skonczywszy na wlascicielach nacisk.... caly czas.. juz na rozmowie wstepnej szef firmy transportowej otwarcie powiedzial mi ze magnes magnes i bez magnesu nieda sie pracowac... ....wiec niestety musialem zrezygnowac i przesiasc sie na auto gdzie jest spokojniejsza praca i bez tych wynalazkow choc nie unikam ze mi sie podobala ta praca wiec polecam ale u normalnych szefow i pod normalnymi spedycjami .....ale czy takie sa????to niewiem ....napewno jak sie czasy zmienia i przepisy to napewno wroce pozdrawiam wszystkich szoferow z kontenerow...
MsRedlight29 jeszcze bys sie zdziwil jaka to spokojna robota...non stop magnes i gonitwa wieczorem zabiera sie kontener z gdyni i na rano ma trzeba byc u klienta w krakowie hehe,chlopaki maja taki zapierdol,ze nie nadarzaja kontenerow przymocowywac do naczep...chcialbym jezdzic na kontenerach ale dziekuje za taka prace na wariackich papierach i za te pieniadze co oni zarabiaja...wole dalej na firance pomykac i robic robote na spokojnie....
Thanks, this is my first visit to this channel. Sorry, only English speaker. Bro was a semi driver all over Australia for years. Not containers though.
mialem okazje pojezdzic na kontenerach...przesiadlem sie z firanki i normalnie niebo....noo ale ... te nieszczesne MAGNESY...poczawszy od spedytorow a skonczywszy na wlascicielach nacisk.... caly czas.. juz na rozmowie wstepnej szef firmy transportowej otwarcie powiedzial mi ze magnes magnes i bez magnesu nieda sie pracowac... ....wiec niestety musialem zrezygnowac i przesiasc sie na auto gdzie jest spokojniejsza praca i bez tych wynalazkow choc nie unikam ze mi sie podobala ta praca wiec polecam ale u normalnych szefow i pod normalnymi spedycjami .....ale czy takie sa????to niewiem ....napewno jak sie czasy zmienia i przepisy to napewno wroce pozdrawiam wszystkich szoferow z kontenerow...
MsRedlight29 jeszcze bys sie zdziwil jaka to spokojna robota...non stop magnes i gonitwa wieczorem zabiera sie kontener z gdyni i na rano ma trzeba byc u klienta w krakowie hehe,chlopaki maja taki zapierdol,ze nie nadarzaja kontenerow przymocowywac do naczep...chcialbym jezdzic na kontenerach ale dziekuje za taka prace na wariackich papierach i za te pieniadze co oni zarabiaja...wole dalej na firance pomykac i robic robote na spokojnie....
Kontenery sa chujowe bynajmniej w uk