Mam nadzieję że nigdy Ojcu się nie znudzi , i chociaż jestem z konkurencji bo jestem ewangelikiem to słucham ojca co rano i w niedziele. Bóg zapłać ojcze za cudowne prowadzenie przez trudne życie Pozdrawiam Piotr
Witaj Piotrze, czy ewangelik, czy katolik... My dzieci Boże, dziękujemy Panu za wiarę i błogosławieństwa, miłosierdzie i odkupienie, módlmy się o jedność kościoła. Ja tu na obczyźnie jestem za to w zborze też ewangelickim chociaż katoliczka... Oby Bóg był z nami każdego dnia a my z Nim, pozdrawiam, szczęść Boże
Witam ta historia o Kindze przypomniała mi jak poznałam obecnego męża.Byl prawie łysy i z brodą roszke przypakowany wyglądał troszkę jak by opuścił więzienie. Pomyslalam że daje mu 20 min bo nie jest w moim typie. Jestesmy małżeństwem 14 lat z 3 dzieciakow kocham go niewyobrażalnie. Pozdrawiam Kasia
😂😂😂 Nie jesteś jedyna. Ja po pierwszej randce też nie nastawiałam się na drugą😉 a tu już 4 rok małżeństwa leci i dwójka dzieci z nami😊 Nie zamieniłabym go na nikogo innego. Mój Ci on i już❤️😁
A czym Cię ujął po tych 20 minutach że jednak chemia fizyczna też się pojawiła? Ciekawi mnie to bo ostatnio zakończyłam jedna relacje też trochę dlatego że z wyglądu i zapachu (przepraszam ale mam mega wyczulony ten zmysł) po prostu mnie odpychało. Złożyły się na to też inne aspekty ale zastanawiam się czy to da się przejść kiedy jak to mówią nie ma pociągu fizycznego? 🙄
ten taksówkarz naprawdę mnie rozczulił...i na pewno nigdy mu nie przyszło do głowy, że za czas jakiś kilka tysięcy osób o tym usłyszy, będzie się wzruszać i zastanawiać nad swoim życiem słuchając o jego wspaniałym geście wobec innych ludzi. naprawdę chciałabym aby o tym wiedział.
Słucham ze złamanym sercem. Ojciec nie uwierzy. Od dłuższego czasu byłem w bagnie. Zebrałem się w końcu na odwagę i w wieczornej modlitwę poprosiłem Tatę, aby moją sytuację popchnął albo w jedną stronę albo w drugą. Na drugi dzień, jeszcze rano zobaczyłem wprost i bezapelacyjnie dowód na to, że jednak "w drugą". Od razu uczucie jakby cios w brzuch, ale momentalnie przypomniałem sobie o poprzedniej modlitwie. I od razu lepiej mi się zrobiło, wiedząc, że taki jest Taty plan. I tak sobie leżę, jednak smutny i nadrabiam Historie potłuczone, a tu nagle pojawia się historia Ewy i Ojca słowa - prawda wyzwala. No cholibka jasna. Przecież to bezpośrednio odnosi się do mojej sytuacji i to nie jakiejś całożyciowej, tylko tej tutaj w tym konkretnym momencie. Chyba po raz pierwszy raz w życiu dostałem nagle od Taty tyle porad i wskazówek i to w tak prostej i świecącej po oczach formie. Smutek minie, prawda wyzwoli a Tata poprowadzi - K.
A ja leżę w łóżku szpitalnym, jutro czeka mnie operacja, słuchając głosu Ojca uspokajam się, nastrajam pozytywnie i mam nadzieję że wszystko będzie ok, bo jak może być inaczej z Panem Jezusem i ojcem Adamem, niech będzie wola Twoja Panie, jak będzie tak będzie i już nie mogę się doczekać kolejnej historii pozdrawiam wszystkich Langustowych 😘🙏❤️
2 tygodnie temu przechodziłam przez to samo co Pani teraz 😊 A w tej chwili jest coraz lepiej słucham podkastow w domu czując się dobrze i wiem że u Pani będzie tak samo 😊 to nie jest wszystko takie straszne jak sobie wyobrażamy naprawdę 😊 jestem z Panią i trzymam kciuki 😊 proszę pamiętać że strach ma wielkie oczy jutro o tej godzinie się Pani uśmiechnie 😊❤
@@mariolakowalska8547 Dziękuję bardzo bardzo 🙏😘odrazu robi się lepiej w serduszku kiedyś Ktoś jest wspiera pociesza, Bóg zapłać i życzę szybkiego powrotu do zdrowia, wszelkich łask i błogosławieństwa Bożego 🙏pocieszenia, wsparcia i opieki Matki Bożej 🙏😘🌷
Słucham w czasie jazdy do Włoch. Jestem kierowcą. Właśnie dostałem telefon że zmarła moja 87 letnia mama. Niech dobry Bóg przyjmie Ją do siebie. Wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie.
A ja sto lat już nie słuchałam niczego tutaj i w ogóle jakoś tak odeszłam ostatnio od Boga ale wyklejam na zamówienie taką wielką mozaikę z Maryją i stwierdziłam, że tak wypadałoby przy tym czegoś "świętego" posłuchać ;) I aż mi się tak ciepło na serduszku zrobiło od tych historii.
Jest 1.30 w nocy. Nie mogę spać i żeby nie szaleć z nerwów słucham historii. Dzika pora, ale jak jest Bóg, to zawsze jest dobry czas, nawet w środku nocy. Ewa polonistka
Ojcze, ja słuchałem zbierając winogrona na południu Francji (oczywiście na wino), blisko granicy z Hiszpanią. Praca momentami ciężka, ale głos o. Adama ratuje w każdej sytuacji :)
Słucham Ciebie Ojcze Adamie w chwili dla siebie...kiedy nie chce zasnąć...bo mam czas dla siebie jest godzina 23 coruś zasnęła po czytaniu i kołysankach . Ja wymeczona gotowaniem zabawa i zajmowaniem teściową z Aizhaimerem. Jesteś moim odpoczynkiem nadzieja i dobrym słowem co dnia we wstawakach. Dziękuję Ci za to
Zdobię pierniki od 9 rano i słucham Langusty. Obejrzałam też Mocno Stronniczy. Nie wiem, czy ten komentarz powinnam pisać tutaj, czy tam, bo to tam prosicie o komentarze, które coś wnoszą (hmmm, a może mój nie wniesie nic??). Ojcze Adamie, zaczęłam Ojca słuchać od czasu "Jeszcze 5 minutek", pamiętam, że, zafascynowana historią o gumiakach, oglądałam ją z dziećmi w szkole (uczę polskiego). Potem zrobiło mi się ojca za dużo - nie ogarniałam wszystkich odcinków, serii... Ale odkąd zaczęłam zdobić pierniki, odczułam potrzebę, by ktoś mi gadał za uchem (filmów nie ogarniam, bo zdobienie jest za bardzo precyzyjne), ale mądrze. I tak słucham Was, ks. Pawlukiewicza i dochodzę do wniosku, że nie muszę być na bieżąco ze wszystkim na kanale Langusty czy Dominikanów, ważne jest, że zawsze wynoszę coś dla siebie z posłuchania Was. Ślę Wam wiele dobrych myśli, niech Wam Pan Bóg błogosławi i strzeże.
Ja tez nie jestem na bieżąco, po zrobieniu przerwy znowu zapragnęłam oglądać i usłyszeć głos Ojca Adama żebym mogła poczuć siłę mojej wiary bo zrobiła się naprawdę mocniejsza ,dziękuję OJCU za to ,przez Ojca kazania i gadanego ,moja dusza jest czystsza i moje serce kocha bardziej a ja naprawdę wierzę bardziej.Wiem że tu znajdę ostoje .
A ja zmywam gary :) i kończę słuchać Historie potłuczone i tak się zamyśliłem i wzruszyłem, bo uświadomiłem sobie, że Pan Bóg jest cierpliwy i miłosierny dla mnie i powoli przebija się do mojego potłuczonego, zalęknionego serca. I nie zniechęca się tym, że jestem taki uparty w swym strachu i potłuczeniu, i nie dopuszczam go do siebie. A niby ciągle Go szukam i próbuję... Próbuję znaleźć sposób, by bolało mniej, bym już się nie bał. Ciągle zakładam maski i robię dobrą minę. A On Jest. Jest przy mnie, tylko to ja boję się Go zobaczyć i po prostu z Nim być. Dziękuję za kojeną historię, tak zwyczajnie niezwykłą :) Z Bogiem! Pa! :)
Jakie pięknie lekcje miłości. Dawania i umiejętności brania. Boże kochany, dzięki za Ojczulka, bo potrafi zauważać i otworzać niezwyklą rzeczywistość. Po tym chce się żyć. Dzięki Poskladane Dziewczyny.
A ja pamiętam, jak mój mąż (wtedy jeszcze chłopak) kupił mi czekoladę, z ostatnich swoich dwóch złotych ( byliśmy jeszcze wtedy na studiach). I tak mnie to wtedy wzruszyło, że ma takie dobre serce. I dalej mnie wzrusza :)
Jest deszczowe popoludnie dokładnie niedziela 4 października na deszczowej dzielnicy w Oslo, stoimy z mężem w ciasnej kuchnia robimy sushi na obiad i pieczemy chleb na kanapki do pracy a w tle słuchamy potłuczonych historii z o.Szustakiem jak co niedziela już taki rytuał nasz niedzielny . pozdrawiay
Niedziela... dzien wolny... wiec rano słucham CNN aby mieć już rozeznanie na mszy, a i jakieś wstawaki zaległe miałam. W południe mocno stronniczy bo dają mi zawsze śmiechu dużo. Po południu idę na msze a tu o.Szustak wychodzi 😃🤩 i Wodzu 😇. WOW i będą przez kolejnych 7 dni na misjach w moim mieście! Dobrze że trzeba mieć maseczki bo uśmiech mi nie schodził😁 a teraz słucham historii i sie wyciszam... Pozdrawiam mocno.
A ja tym razem słucham zajadając się drożdżówka z kakao 😋 odpoczywam chwilkę, w czasie domowych porządków.. W sumie domaga się tego mój synek który już 5 miesiąc mieszka w moim brzuszku ❤️ Pozdrawiam wszystkich serdecznie ❤️Natalia 😊😊
Ja siedzę w pracy. Mam dzisiaj urodziny i zaraz wybieram się na mszę świętą do Ojców dominikanów w Rzeszowie ( głoszą ojciec Adam i ojciec Tomasz). Zastanawiam się co bym powiedziała Ojcu jakbym Ojca spotkała ale przychodzi mi tylko jedno do głowy. OJCZE POBŁOGOSŁAW. Pozdrawiam Beata
Dziś słucham jedząc kabanosy i bułę. Taka niedzielna kolacja mistrzów. A mistrzem się czuję, bo udało mi się do końca rozpakować w nowym mieszkaniu, które od tygodnia wynajmujemy z przyjaciółkami. Przy okazji - będę wdzięczna za westchnienie do Szefa, bo wyprowadzka od rodziców w wieku 28 lat nie jest łatwym doświadczeniem. Ale na pewno potrzebnym ❤
Dzisiejszą potłuczoną historię słucham sobie szydełkując koszyczek na moje kosmetyki i popijając herbatę, którą właśnie przyniósł mi mój mąż 😊 pozdrawiam ciepło ❤️
Wracam świeżo " naładowana " od Mamusi z Jasnej Góry. Niedziela, godz.23.23 , 44 osoby ze mną w autobusie. Większość osób śpi , A ja nie bardzo mogę bo jeden z moich trzylatkow- Filip ( brat blizniak Fabiana) śpi mi na kolanku . Słucham jak co niedzielę wieczór Pozdrawiam
Ojcze Adamie! Ja dzisiaj słucham twojego podcastu, wieczorem, kiedy nareszcie mogę odpocząć od pilnowania i zajmowania się cały dzień babcią... No może nie cały dzień bo jeszcze udało się pójść do kościoła na różaniec. Co nie zmienia faktu, że właśnie na te dwa momenty w ciągu dnia czekam zawsze od rana. Dziękuję Ojcu za to, że Ojca głos daje wieczorami odpoczynek od spraw codziennych...
Szczesc Boze patrzec oczami Jezusa na siebie i innych, to ozncza miłość i pokore. Warto czasem przyjrzeć sie sercu, by zobaczyć czy przypadkiem na tronie zamiast Jezusa , nie usiadło nasze ego. Dobrze , że Bog nieustannie czuwa, otacza nas opieką, by dać nam kolejną szanse na podzielenie sie miłościa. Pieknie to ujał Ojciec Albert, by być dla innych dobrym jak chleb. Nie ma piekniejszego daru, by moc dac sie "połamać", aby kogos nakarmić dobrem i miłością. Pozdrawiam serdecznie Ojca Adama i wszystkich słuchajacych historii. To musi byc piekny widok, zobaczyc wszystkich wsłuchanych w opowieści Ojca Adama, w rożnych sytuacjach i okolicznościach :-)))
Ciekawa historia o taksówkarzu :) przypomniałam sobie sytuacje ( mój mąż jest taksówkarzem w Walii) gdy Dawid zawoził młoda pare w weekend po koncercie do motelu a Ci zapominając klucza nie zostali wpuszczeni i zaproponował im nocleg u nas, wtedy jeszcze w wynajmowanym domku. Jakże mnie tym zaskoczył ale i ucieszył. Ja trochę zmartwiona naszymi skromnymi warunkami, ale także uradowana, ze można kogoś wesprzeć. Przespali się na twardej, ale rozkładanej kanapie w salonie i do dziś mamy ze sobą kontakt 😃 Rzeczywiście warto korzystać z zaoferowanego wsparcia aby nie tworzyć pewnego rodzaju niedosytu i żalu u goszczącego, przyjmując pomoc kreuje się wzajemna relację wdzięczności i braterstwa.
Ojcze Adamie! Bardzo dziękuję za kolejny odcinek podcastu! To był świetny pomysł z rozpoczęciem tego typu serii, ponieważ uwielbiam słuchać "gadania" Ojca za każdym razem gdy jadę gdzieś samochodem! Głos Ojca fenomenalnie komponuje się z moją trasą i umila każdy kilometr mojej drogi! Bóg zapłać i czekam na więcej! Pozdrawiam, Eryk :)
Jesteśmy jak książki. Wszyscy widzą tylko naszą okładkę, niektórzy czytają wstęp, wielu wierzy krytykom, nieliczni poznają naszą treść. Wiem, że się powtarzam, bo kiedyś już napisałem ten tekst pod jednym z filmów, ale skojarzył mi się z pierwszą historią.
@Mateusz Karczewski a jak jest w Twoim przypadku? Czy masz doświadczenie takiego szufladkowania, nie dawania szansy czy właśnie wnikania w Twoją "treść"?
Słucham z mamą w samochodzie, wracamy z babskiego weekendu w Gdańsku. Jest już godz. 24, mamy 200km do Warszawy i tak sobie lecą "historie potłuczone" i umiilają nam podróż 😍 Szczęść Boże (a wczoraj w naszej podróży zapodalysmy też live z różańcem nadawanym z Rzeszowa z o.Adamem i o.Tomkiem) ❤
Ponieważ koronawirus pozbawił mnie pracy, chwilowo utrzymuję się z bycia dorywczą "kościelną" w najlepszym z warszawskich kościołów. Historii potłuczonych słucham zawsze w poniedziałki rano, gdy idę do urzędu stanu cywilnego zanieść zaświadczenia o ślubach konkordatowych. Dziękuję Wam za towarzystwo, świetne historie i mam nadzieję, że będziecie mieć dziś dobry dzień :-)
Slucham Ciebie bracie Adamie bo twoj glos mnie upewnia ze sa jeszcze ludzie co zyja zyciem i sa ludzmi. Ta nie pojeta sytuacja zjadla wszystkim rozumy I ja sie zastanawiam czy kiedykolwiek sie obudzimy. Ojcze wysylaj nam wiecej aniolow by obudzic braci I siostr z tego zlego snu. Wasze dzienny historie sa jak najbardziej czescia bozego planu I milosci do zycia wiec nie poddawajmy sie badzmi w kontakcie chociaz poprzez sluchanie tych naszych histori potluczonych. Z milosci do Boga I do was wszystkich. Dziekuje , Evita !
Szczęść Boże Adamie! Moja niedziela od pewnego czasu nabrała nowego wygladu - przed południe wesołe kiedy razem z Tomaszem prowadzicie Mocno stronniczych i wieczór - gdzie w opowiadaniach nadsyłanych przez "palmowiczów" i czytanych przez Ciebie jest taka łagodność i delikatność. Jestem kierowcą zawodowym i słucham pocastow podczas jazdy. Jest czas żeby się skupić i zgłębić nad historiami. Dzięki Twoim konferencjom i podkastom zrozumiałem wiele sytuacji mojego zycia, których nie pojmowałem. Trochę w życiu przeszedłem i nadal nie jest mi lekko ale wiem, że Pan Jezus nie wystawia nas na próby ale pokazuje nam różne strony życia. Dziękuję, że dzięki Twojej lekkości słowa i tej ogromnej miłości jak pałasz do Boziulka zmieniasz nas wszystkich. Niech Ci Pan Bóg błogosławi i strzeże.
Słucham Ojca wieszając pranie. Dziękuję za każde słowo. Tak wiele razy pomogło w stawianiu czoła problemom. Proszę o modlitwę w "NASZEJ" intencji. Tata wie. Tak bardzo tęsknię..... Dziękuję, dziękuję......
Dziś słucham leżąc w łóżku, niestety choroba czasami siłą kładzie mnie do łóżka a raczej moje bardzo silne leki, które muszę przyjmować oby mniej bolało. Teraz przynajmniej na duszy lżej się zrobiło mogąc usłyszeć o. Adasia w przerwie na spanie między jednym a drugim bólem. Pozdrawiam🤗 Bóg zapłać.
Ja słucham w nocy 1: 20 godz. I to jest 14 już a za tydzień ostatni wysłucham w samotności bo w konicu spotkam się z Żoną i dziećmi moimi Tęsknię jak nie wiem ale Twoja osoba tak mi pokazała spojzenie na Boga i zrozumienie spraw kturych nie byłem wstanie sam ogarnąć. Dzięki Może kiedyś też napisze z Żoną naszą chistorie bo całe moje życie to jest jak by mnie Bóg prowadził za rękę. Pozdrawiam Jacek
Ja słucham rozwiązując zadania z procesów stochastycznych... A zaraz przechodzę do inżynierki. Potrzebuję spokoju, więc to słuchowisko dla mnie jak miód na serce❤️
Słucham tego w nocy. Zagubiłam się ostatnio w swoim życiu, gdzieś te ziemskie problemy mnie pokonały. A przynajmniej tak się czułam. Dziękuję za languste, bo zawsze dostaje tutaj pożywkę dla mojej nadziei, która nigdy nie umiera, ale czasami bardzo słabnie. Jeszcze będzie pięknie, na coś te trudy są 🙏
Słucham ojca na siłowni w piwnicy. Od kilku lat prawie codziennie gdy jestem w domu ćwiczę sobie na dobry początek dnia. Ćwiczę i słucham, słucham i ćwiczę. Mam motywację aby wstać z łóżka i pójść na siłkę, aby posłuchać ojca. :) Dziękuje ojcze... Szczęść Boże
Słucham jak co niedzielę siedząc przed komputerem, myśląc o swoim nędznym życiu :/ w którym jest po prostu źle, bardzo źle... powoli tracę nadzieję że kiedykolwiek będzie lepiej :( wierzę jednak że Bóg pomoże mi się z tego marazmu wydostać i w końcu będzie lepiej. Pozdrawiam Łukasz.
Ma dworze jest ponuro i leje strasznie a ja Cię Ojczulku dziś słucham w podłym nastroju z sercem pełnym frustracji i bezsilności:( zostałam uziemiona na kwarantannie z absurdu naszego systemu (wszyscy zdrowi a procedury ruszyły i nic się nie da zrobić) co dla mnie oznacza straty finansowe :( taki to dzisiaj klops ale pocieszam się historiami potłuczonymi i uśmiecham słysząc Ojcze Twój kojący głos - słucham, jak mowisz o o panajezusowych oczach i 😍 a w opowieści Kingi odnajduje swoją historię....myślę sobie ile łask i dobra otrzymałam od Boga💗 i tak oto, jak zaczynałam słuchać z sercem buntowniczym to kończę z uśmiechem od ucha do ucha i z sercem pełnym wdzięczności i radości😍💗ps. Rozjaśniło się a na niebie pojawiła się tęcza😍pozdrawiam i przesyłam ciepłe myśli 😊
Obudziłam się w środku nocy i nie mogę zasnąć... Jestem najmłodsza z trójki rodzeństwa i to po długiej "przerwie". Jako dziecko nie raz chciałam się czymś podzielić z kimś starszym, i najczęściej dorośli odpowiadali, że nie, że mam zostawić to coś dla siebie. Nie chcieli przyjąć tego daru ode mnie. Było mi bardzo przykro. Jako dorosła postanowiłam zawsze przyjmować prezenty od dzieci. Radość, którą widzę w ich oczach, ich satysfakcja z przyjęcia daru jest wspaniałą nagrodą dla mnie.
Siedzę połamana, już po różańcu, który ofiarowałam za moją siostrę. Proszę was o modlitwę za nią. Ta noc była dla niej koszmarem, Boże zaopiekuj się nią.
Dzis historie potluczone pomagaja mi spokojnie usnac . Czekam na meza az wroci do domu , a ze ma troche problemow w podrozy , to sie martwie . Niech Pan ma go w opiece. Dziekuje Ci ojcze Adamie za te piekne historie 🤗❤️
Pewnie ,że się cieszymy.❣️ Dokładnie powinniśmy również umieć brać i nie tylko dawać) . Piękne historiie jak zawsze. Hihi codziennie wieczorem słucham Ojczulka Adama (hihi bo ma sympatyczny glos) 😀🤗Niech Pan Bóg Cię Błogosławi ❤️❤️❤️🤗🤗🤗 Dobranoc paaa
Hej :) siedzę sama w domu mąż pracuje i ja jutro mam pierwszy dzień w pracy. Dziękuję, że nie dajecie mi zwariować ze stresu i zanurzacie moje myśli w tych kochanych historiach :)
Witam Ojcze ja słucham z ręką na wysokości serca po zabiegu operacyjnym a słowa Ojca znieczulaja po raz kolejny ,Moja historia jeszcze nie jest gotowa ale Ojciec jest ze mną od 2017 roku od października zaczęłam szukać ukojenia w rękach Matki Najświętszej odmawiając różaniec i tak do dziś wciągam każde słowo i niech Bóg Ojcu błogosławi i wszystkim którzy słuchają pozdrawiam potłuczona Dorota 😘
Jak w każdy niedzielny wieczór słucham historii potłuczonych i staram się wyciszyć. Jak co dnia w mojej głowie trwa wojna, jednak wieczorami moje wewnętrzne demony krzyczą najgłośniej. Niedziela jest jednak dniem kiedy krzyki są słabsze, a głos Ojca skutecznie potrafi je wyciszyć na dobre. Dziękuję!
Jest poniedziałek, 8.30. Właśnie obejrzałam Wstawaki. Teraz słucham Historii potłuczonych. Trochę gniję w łóżku po operacji, Tyłek boli mnie z tego leżenia i nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła więcej chodzić, by coś zacząć robić, cokolwiek; Do pracy wrócę za jakieś 3-miesiące, chyba. A może dobrze, że tak sobie leżę, mam tyyyyleee czasu na modlitwę, różaniec i czytanie Biblii. A czas tak szybko leci, że hej ;), aż za szybko. Czytam ją również z Tobą Ojcze. Teraz wsłuchuję się w kolejne Historie Potłuczone. Kolejne ciekawe historie, z których można wyciągnąć wiele dobrego. Poruszyła mnie również Twoja wypowiedź Ojcze na temat ludzi w Syrii, których odwiedziłeś. I tak sobie myślę, że my również powinniśmy być tak zachłanni w pewnym stopniu jak tamci. Brać pod rękę Słowo Boże, wciągać je do domu i słuchać, słuchać... i czerpać z Niego jak najwięcej, by później dzielić się nim z innymi. Hm, rozmarzyłam się.
A ja sobie słucham w ciemnym pokoju, patrząc na ogromny księżyc wędrujący nad ogrodem i w głowie mam obraz córki przyjaciółki, która w tym roku szkolnym przystąpi do komunii Św. Ubrałyśmy ją dziś w białą sukienkę, wianek i nie mogłyśmy uwierzyć, że to już zaraz i że ta biel już 3 dziewczynkę otula. Dwie pozostałe czekają na kolejny sakrament, to już za rok i dwa, a czwarta dziewczynka skacze na wielkiej, dmuchanej piłce i pewnie nawet nie podejrzewa, że na nią też przyjdzie kolej :)
jestem na podobnym etapie życia takich rozmyślań o życiu ogólnie i przyszłości, życzę Ci dużo błogosławieństwa w tej pięknej, ale trudnej przygodzie- życiu🙂🙏
@@karolina.5359 dziękuję za twój komentarz. To jest bardzo piękne że ktoś też jest na podobnym etapie w życiu i rozumie co akuart przechodzisz. Ja tez życzę Ci dużo szczęścia i błogosławionego dnia 😇😇😉
Po 10 godzinach nauki na kursie wracam codziennie do hotelu, biorę skakankę i kicam sobie słuchając tych potłuczonych historii. A jak się już wykicam, to sprawa oczywista, że wchodzi szamka, a historie dalej lecą :) No i przypominam sobie też te moje poharatane, rozjechane przez czołg momenty w życiu. Sporo jest nas, potłuczonych.
Ogarniam kuchnie po komuni świętej mojej ukochanej córki.... I dopiero sobie przypomniałam historie potłuczone. Jak mogłabym zapomnieć. Po cudownym dniu jednym z najpiękniejszych w moim życiu ❤️dniu którego nic nie mogło popsuć nawet fakt że ojciec córki chciał to popsuć... Takiego święta i radości z przyjęcia sakramentu nic nie może zakłócić. Ojcze Adasiu dziękuję ze jesteś. Zresztą jesteś nie od dziś.
Dziękuję Ojcze Adamie, że jesteś za to wszystko co robisz, wypełniasz moją pustkę,jesteś codziennie gościem w moim domu,pozdrawiam,obfitości łask Bożych🙏💖
To był Ekwador ;) Ojcze, dziękuję za przywołanie tych ciepłych i dobrych wspomnień. W poniedziałkowy, ponury poranek posłuchałem tej historii w pracy, retuszując zdjęcia i myśl o tych rybkach rozjaśniła mi dzień. Pamiętam, że poczęstowali nas też gigantycznym mango i domowo wyrabianą kawą... wspaniali ludzie. Dziękujemy jeszcze raz za odwiedziny i pozdrawiamy - Dawid i Joasia ;)
Dziękuję Ci ojcze za Twój komentarz o " nie skreslaniu nikogo" ja skreslalam przez wiele lat, tłumacząc sobie: Nie! To nie to! To nie ten! Nic z tego nie będzie et cetera. Za każdym razem szukając podświadomie powodu, aby zrobić krok w tył i uciec. A w gruncie rzeczy to się chyba bałam ... I tak sobie żyłam samotna, powoli wręcz usychalam już z tej samotnosci, aż w końcu, bedac po 30-stce, poznałam miłość swojego życia, jak mi się wówczas wydawało, oddając temu człowiekowi całe swoje serce... To serce z początku przyjęte, niestety zostało mi zwrócone, pozostał tylko ogromy ból, tęsknota i pustka, której niczym nie potrafię zapełnić chodź minęło już tyle miesięcy. Siedzę i słucham historii potłuczonych, znajdując w nich niejednokrotnie ukojenie. Dziękuję Ci Ojcze Adamie, za Twą piękna wrażliwość za to, że z nami jesteś! I Wam wszystkim dziękuję, którzy dzielicie się historiami swojego życia, bo to wymaga odwagi. Pozdrawiam serdecznie ❤️
Ojcze opowiadasz o Syrii i zrobiło mi się tak przyjemnie, mam podobne wspomnienia z Tego wspaniałego kraju, herbatkę syryjska czyli najwspanialsza anyżówkę do tego wspaniale jedzenie... Śpiew i uśmiech wśród ludzi których dopiero poznalam. Cudowny kraj i ludzie. Nie mogę zrozumieć dlaczego człowiek człowiekowi zrobił taki los. Pobyt w Manuli nigdy nie zapomnę ten różaniec w ciągu dnia przez megafony i ten widok z gór. Hmmm tak wtedy się zastanawiałam my wielki kraj katolicki a nikogo nie widać na ulicy z różańcem, bo wstyd? Po co się obnosić? no chyba że zakonnik... Ale też inne miejsca są w moim sercu i pamięci.. Dziekuje za te wspomnienia...
@@wildresin6292 aby oceniać trzeba poznać miejsce, o którym pisałam w kraju muzumanskim. Moja aluzja była do kraju katolickiego w którym wstydzą się swojej wiary. Nie oceniaj i nie mów o niskiej ocenie jeśli nie znasz konteksu...Możesz się zamknąć w izdebce i w Innym miejscu żeby nikt nie widział, a publicznie nie przyznawać się do swojej wiary bo, co to obciach? Wiara to wolność, miłość Boga i do Boga niezależnie od miejsca w którym jestem.
@@wildresin6292 Zawsze aby odnieść się, potrzebna jest ematia. Mówiłam o pięknej tradycji w byłym pięknym miejscu (już nie jest takie same zostało zniszczone i wielu ludzi zginęło) w pięknym kraju w dolinie, otocznej górami, w którym zwyczajnie płynęło życie. Mieli swoj rytm dnia, w którym przez głośniki był puszczony różaniec aby wszyscy jako wspólnota mogli się modlić, nie obchodziło ich że do tego miejsca przybywali turyści i co będą mowili. Przykre jest to że oceniać wszystko można. Trzeba trochę przeżyć i poczuć pewne rzeczy naocznie i fizycznie. Dla mnie to było wspaniale uczucie że słyszałam w głośnikach Zdrowas Mario, chodząc i zwiedzając to miejsce, w którym Ojcze nasz poraz pierwszy usłyszałam w języku jakim posługiwał się Jezus.. Każdy ma swoją wrażliwość.. Dla jednych jest wspaniałe przeżycie dla innych tandeta...
Siedzę na schodku altany. Słucham historii, a Twój głos ojcze Adamie, stosuję jako terapię oswajającą do głośnych dźwięków 🗣️ bo... karmię małe sierotki...skradły całe moje serce, ale nadal są nieufne i przestraszone. 4 małe białe, odrobinę poplamione łatkami kotki😺😻😽😻 Porzucone, przez ludzi bez serca, podrzutki, które straciły mamę pod kołami samochodu. Miauczą przeraźliwie, jeden to porostu skrzeczy, ale podchodzą coraz bliżej, w nadziei na smakołyk. Cudne, małe zwierzątka... jak można takie szkraby wyrzucić na ulicę, na zimno i głód 😢 Właśnie na koniec powiedziałeś, dostrzegajcie to co małe, no to już mnie rozbroiło całkowicie... 😢💔
@@magorzatao.7501 Nie mogłabym inaczej😢 Teraz szukam im domu(ów) bo niestety mam już kota i psa i brak warunków żeby je zatrzymać 😞 ale jedzonko i schronienie mają tymczasowo zapewnione😻😻😻😻
Mam nadzieję, że znajdziesz. Poprosmy o pomoc Franciszka z Asyżu. Ja też mam mały zwierzyniec w domu, a te przygarniete, po przejściach są najbardziej kochane.
Ja prasuję, zza drzwi dobiegają głosy trojki naszych pociech, mąż powiesza pranie... obowiązki i Ojca glos... połączenie obowiązków i przyjemności :) pozdrawiam serdecznie
Łącze się w obowiązkach przy sluchaniu;) ja akurat składam pranie mąż kapie synka A w brzuszku mam bliźniaki, więc za parę miesięcy też będziemy w takiej samej sytuacji:) pozdrawiam i wszystkiego co najlepsze życzę:)
@@gieniebiebeb8488 dziękuję, potrzeba nam zdrowia dla starszego synka. Modlę się o to a Bóg prowadzi mnie dając wiedzę i znajdując sposoby leczenia. Nasz starszy synek nie miał 2 lat jak urodziły się bliźniaki - córka i syn. Życzę dużo cierpliwości... i jak najwięcej przespanych godzin... nasze mają dziś niecałe 6,5 roku a młodsi ponad 2,5
Poznałam męża przez aplikację randkową. Do tej pory umawiałam się tylko z wysokimi chłopakami a on do nich nie należał, a jednak dałam mu szansę. Trochę jak Kinga 🙂
Dziękuję Ojcze Adamie! Nie wyobrażam sobie niedzieli,bez Historii Potłuczonych. Ciekawie Ojciec opowiada,ten kojący głos.. Faktycznie oceniamy powierzchownie. Nie chcę oceniać książki po okładce. Boże pomóż mi w tym. Dobrego wieczoru życzę. Pozdrawiam 🤗
Jest 2 w nocy, leżę w łóżku i dawno powinnam spać, ale jednak słucham kolejnego podcastu Ojca. Mam nadzieję, że nie usnę w trakcie :) w razie czego, jutro będzie kontynuacja. Uwielbiam te historie! Dają mi pogląd na to, że nie tylko moje życie to jeden wielki, potłuczony talerz. Moje 25letnie życie składa się z kilku takich historii razem wziętych i obawiam się, że gdybym komuś je opowiedziała, to mógłby mnie uznać za wyjątkową bajkopisarkę. Niestety, to tylko smutna rzeczywistość. Czekam na happy end, jak nastąpi to być może opiszę moją historię :) życzę dużo zdrowia! 🤗
Słucham tych historii ratując swoje urodzinowe mufinki które straciły krem podczas transportu. Teraz smaruje je czekoladą. Jutro podzielę się nimi że znajomymi w pracy. Taka mi myśl przyszła że lubię karmić moich znajomych i rozumiem tą radość dawania, ale faktycznie z przyjmowaniem jest u mnie trochę gorzej.
Ja sobie słucham tej historii jadąc na spotkanie z Ojcem w Rzeszowie, u Dominiaknów, zapowiada sie cudowny tydzień, teraz bardzo mi potrzebny bo troszkę sie pogubiłam
Ja słucham ojca wraz z mamą, bratem i psem. Mama i brat zaczęli studia a ja jestem w drugiej klasie technikum, będziemy teraz rywalizować kto będzie miał najlepsze oceny ;)
Ja słucham historii potłuczonych leżąc w betach i przypominam sobie rekolekcje w Kobiórze i cieplutki głos ojca Adasia który tak koi i uspokaja. Dzięki, pozdrawiam i ściskam ojca i wszystkich słuchaczy. Pa pa 🤭🤭🤭🤭
Mam nadzieję że nigdy Ojcu się nie znudzi , i chociaż jestem z konkurencji bo jestem ewangelikiem to słucham ojca co rano i w niedziele. Bóg zapłać ojcze za cudowne prowadzenie przez trudne życie
Pozdrawiam
Piotr
Nieważne czy z "konkurencji" liczy się szacunek do drugiej osoby i wiara w Boga...pozdrawiam
No bo to są prawdy uniwersalne, głoszone z serca :)
Witaj Piotrze, czy ewangelik, czy katolik... My dzieci Boże, dziękujemy Panu za wiarę i błogosławieństwa, miłosierdzie i odkupienie, módlmy się o jedność kościoła.
Ja tu na obczyźnie jestem za to w zborze też ewangelickim chociaż katoliczka... Oby Bóg był z nami każdego dnia a my z Nim, pozdrawiam, szczęść Boże
Piotrze. Ewangelicy to nasi bracia a nie konkurencja
:)
Witam ta historia o Kindze przypomniała mi jak poznałam obecnego męża.Byl prawie łysy i z brodą roszke przypakowany wyglądał troszkę jak by opuścił więzienie. Pomyslalam że daje mu 20 min bo nie jest w moim typie. Jestesmy małżeństwem 14 lat z 3 dzieciakow kocham go niewyobrażalnie. Pozdrawiam Kasia
😂😂😂 Nie jesteś jedyna. Ja po pierwszej randce też nie nastawiałam się na drugą😉 a tu już 4 rok małżeństwa leci i dwójka dzieci z nami😊 Nie zamieniłabym go na nikogo innego. Mój Ci on i już❤️😁
"Daje mu 20 minut" 😂 genialne!
A czym Cię ujął po tych 20 minutach że jednak chemia fizyczna też się pojawiła? Ciekawi mnie to bo ostatnio zakończyłam jedna relacje też trochę dlatego że z wyglądu i zapachu (przepraszam ale mam mega wyczulony ten zmysł) po prostu mnie odpychało. Złożyły się na to też inne aspekty ale zastanawiam się czy to da się przejść kiedy jak to mówią nie ma pociągu fizycznego? 🙄
Ale cudo.20min no troszkę się rozciągło .aby Pan miał was w ciągłej opiece by było wam superowo.
ten taksówkarz naprawdę mnie rozczulił...i na pewno nigdy mu nie przyszło do głowy, że za czas jakiś kilka tysięcy osób o tym usłyszy, będzie się wzruszać i zastanawiać nad swoim życiem słuchając o jego wspaniałym geście wobec innych ludzi. naprawdę chciałabym aby o tym wiedział.
Słucham ze złamanym sercem. Ojciec nie uwierzy. Od dłuższego czasu byłem w bagnie. Zebrałem się w końcu na odwagę i w wieczornej modlitwę poprosiłem Tatę, aby moją sytuację popchnął albo w jedną stronę albo w drugą. Na drugi dzień, jeszcze rano zobaczyłem wprost i bezapelacyjnie dowód na to, że jednak "w drugą". Od razu uczucie jakby cios w brzuch, ale momentalnie przypomniałem sobie o poprzedniej modlitwie. I od razu lepiej mi się zrobiło, wiedząc, że taki jest Taty plan. I tak sobie leżę, jednak smutny i nadrabiam Historie potłuczone, a tu nagle pojawia się historia Ewy i Ojca słowa - prawda wyzwala. No cholibka jasna. Przecież to bezpośrednio odnosi się do mojej sytuacji i to nie jakiejś całożyciowej, tylko tej tutaj w tym konkretnym momencie. Chyba po raz pierwszy raz w życiu dostałem nagle od Taty tyle porad i wskazówek i to w tak prostej i świecącej po oczach formie. Smutek minie, prawda wyzwoli a Tata poprowadzi - K.
A ja leżę w łóżku szpitalnym, jutro czeka mnie operacja, słuchając głosu Ojca uspokajam się, nastrajam pozytywnie i mam nadzieję że wszystko będzie ok, bo jak może być inaczej z Panem Jezusem i ojcem Adamem, niech będzie wola Twoja Panie, jak będzie tak będzie i już nie mogę się doczekać kolejnej historii pozdrawiam wszystkich Langustowych 😘🙏❤️
🙏❤
2 tygodnie temu przechodziłam przez to samo co Pani teraz 😊 A w tej chwili jest coraz lepiej słucham podkastow w domu czując się dobrze i wiem że u Pani będzie tak samo 😊 to nie jest wszystko takie straszne jak sobie wyobrażamy naprawdę 😊 jestem z Panią i trzymam kciuki 😊 proszę pamiętać że strach ma wielkie oczy jutro o tej godzinie się Pani uśmiechnie 😊❤
@@mariolakowalska8547 Dziękuję bardzo bardzo 🙏😘odrazu robi się lepiej w serduszku kiedyś Ktoś jest wspiera pociesza, Bóg zapłać i życzę szybkiego powrotu do zdrowia, wszelkich łask i błogosławieństwa Bożego 🙏pocieszenia, wsparcia i opieki Matki Bożej 🙏😘🌷
Słucham w czasie jazdy do Włoch. Jestem kierowcą. Właśnie dostałem telefon że zmarła moja 87 letnia mama. Niech dobry Bóg przyjmie Ją do siebie. Wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie.
🤗🙏🖐szerokiej drogi,uwazaj na siebie.Wieczny odpoczynek racz Jej dac Panie😪
Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie 🙏
🙏🔥🙏
Też jestem kierowcą. Łączę się w bólu.
Dzięki.
A ja sto lat już nie słuchałam niczego tutaj i w ogóle jakoś tak odeszłam ostatnio od Boga ale wyklejam na zamówienie taką wielką mozaikę z Maryją i stwierdziłam, że tak wypadałoby przy tym czegoś "świętego" posłuchać ;) I aż mi się tak ciepło na serduszku zrobiło od tych historii.
Pozdrawiam Ciebie i myślę że Bóg Cię zaprasza by spędzać z Nim czas
Jest 1.30 w nocy. Nie mogę spać i żeby nie szaleć z nerwów słucham historii. Dzika pora, ale jak jest Bóg, to zawsze jest dobry czas, nawet w środku nocy. Ewa polonistka
Ojcze, ja słuchałem zbierając winogrona na południu Francji (oczywiście na wino), blisko granicy z Hiszpanią. Praca momentami ciężka, ale głos o. Adama ratuje w każdej sytuacji :)
Słucham Ciebie Ojcze Adamie w chwili dla siebie...kiedy nie chce zasnąć...bo mam czas dla siebie jest godzina 23 coruś zasnęła po czytaniu i kołysankach . Ja wymeczona gotowaniem zabawa i zajmowaniem teściową z Aizhaimerem. Jesteś moim odpoczynkiem nadzieja i dobrym słowem co dnia we wstawakach. Dziękuję Ci za to
Wszystkie komentarze, które drogi Ojciec przedstawia są ciekawe, a historie? Ciągle słucham i z niecierpliwością czekam na nowe! Pozdrawiam
Słucham, dopiero w poniedziałek, już po pracy, wieczorem przy obieraniu jabłek do suszenia. Bardzo dziękuję za te historie.
Ojcze Adamie! Tak to czuję, że przyjmując czyjąś pomoc, niejednokrotnie dajemy mu szansę na rozwijanie dobra, które dostał od Boga...
Zdobię pierniki od 9 rano i słucham Langusty. Obejrzałam też Mocno Stronniczy. Nie wiem, czy ten komentarz powinnam pisać tutaj, czy tam, bo to tam prosicie o komentarze, które coś wnoszą (hmmm, a może mój nie wniesie nic??). Ojcze Adamie, zaczęłam Ojca słuchać od czasu "Jeszcze 5 minutek", pamiętam, że, zafascynowana historią o gumiakach, oglądałam ją z dziećmi w szkole (uczę polskiego). Potem zrobiło mi się ojca za dużo - nie ogarniałam wszystkich odcinków, serii... Ale odkąd zaczęłam zdobić pierniki, odczułam potrzebę, by ktoś mi gadał za uchem (filmów nie ogarniam, bo zdobienie jest za bardzo precyzyjne), ale mądrze. I tak słucham Was, ks. Pawlukiewicza i dochodzę do wniosku, że nie muszę być na bieżąco ze wszystkim na kanale Langusty czy Dominikanów, ważne jest, że zawsze wynoszę coś dla siebie z posłuchania Was. Ślę Wam wiele dobrych myśli, niech Wam Pan Bóg błogosławi i strzeże.
Ja tez nie jestem na bieżąco, po zrobieniu przerwy znowu zapragnęłam oglądać i usłyszeć głos Ojca Adama żebym mogła poczuć siłę mojej wiary bo zrobiła się naprawdę mocniejsza ,dziękuję OJCU za to ,przez Ojca kazania i gadanego ,moja dusza jest czystsza i moje serce kocha bardziej a ja naprawdę wierzę bardziej.Wiem że tu znajdę ostoje .
A ja zmywam gary :) i kończę słuchać Historie potłuczone i tak się zamyśliłem i wzruszyłem, bo uświadomiłem sobie, że Pan Bóg jest cierpliwy i miłosierny dla mnie i powoli przebija się do mojego potłuczonego, zalęknionego serca. I nie zniechęca się tym, że jestem taki uparty w swym strachu i potłuczeniu, i nie dopuszczam go do siebie. A niby ciągle Go szukam i próbuję... Próbuję znaleźć sposób, by bolało mniej, bym już się nie bał. Ciągle zakładam maski i robię dobrą minę. A On Jest. Jest przy mnie, tylko to ja boję się Go zobaczyć i po prostu z Nim być.
Dziękuję za kojeną historię, tak zwyczajnie niezwykłą :)
Z Bogiem! Pa! :)
Jakie pięknie lekcje miłości. Dawania i umiejętności brania. Boże kochany, dzięki za Ojczulka, bo potrafi zauważać i otworzać niezwyklą rzeczywistość. Po tym chce się żyć. Dzięki Poskladane Dziewczyny.
Szczęść Boże a ja dziś słucham leżąc w łóżku... Choroba dopadła niespodziewanie... Dla podniesienia na duchu każda historia..
Szybkiego powrotu do zdrowia, dobrej nocy 🤗🙏🖐
A ja pamiętam, jak mój mąż (wtedy jeszcze chłopak) kupił mi czekoladę, z ostatnich swoich dwóch złotych ( byliśmy jeszcze wtedy na studiach). I tak mnie to wtedy wzruszyło, że ma takie dobre serce. I dalej mnie wzrusza :)
Jest deszczowe popoludnie dokładnie niedziela 4 października na deszczowej dzielnicy w Oslo, stoimy z mężem w ciasnej kuchnia robimy sushi na obiad i pieczemy chleb na kanapki do pracy a w tle słuchamy potłuczonych historii z o.Szustakiem jak co niedziela już taki rytuał nasz niedzielny . pozdrawiay
Niedziela... dzien wolny... wiec rano słucham CNN aby mieć już rozeznanie na mszy, a i jakieś wstawaki zaległe miałam. W
południe mocno stronniczy bo dają mi zawsze śmiechu dużo. Po południu idę na msze a tu o.Szustak wychodzi 😃🤩 i Wodzu 😇. WOW i będą przez kolejnych 7 dni na misjach w moim mieście! Dobrze że trzeba mieć maseczki bo uśmiech mi nie schodził😁 a teraz słucham historii i sie wyciszam... Pozdrawiam mocno.
A ja tym razem słucham zajadając się drożdżówka z kakao 😋 odpoczywam chwilkę, w czasie domowych porządków.. W sumie domaga się tego mój synek który już 5 miesiąc mieszka w moim brzuszku ❤️
Pozdrawiam wszystkich serdecznie ❤️Natalia 😊😊
Ale ma śliczną kawalerkę.no może tylko trochę ciemnawo.
Oczywiście że nam się nie nudzić.A Twój głos Ojcze jest jak balsam na moją duszę.
Ja siedzę w pracy. Mam dzisiaj urodziny i zaraz wybieram się na mszę świętą do Ojców dominikanów w Rzeszowie ( głoszą ojciec Adam i ojciec Tomasz). Zastanawiam się co bym powiedziała Ojcu jakbym Ojca spotkała ale przychodzi mi tylko jedno do głowy. OJCZE POBŁOGOSŁAW. Pozdrawiam Beata
Dziś słucham jedząc kabanosy i bułę. Taka niedzielna kolacja mistrzów. A mistrzem się czuję, bo udało mi się do końca rozpakować w nowym mieszkaniu, które od tygodnia wynajmujemy z przyjaciółkami. Przy okazji - będę wdzięczna za westchnienie do Szefa, bo wyprowadzka od rodziców w wieku 28 lat nie jest łatwym doświadczeniem. Ale na pewno potrzebnym ❤
Dzisiejszą potłuczoną historię słucham sobie szydełkując koszyczek na moje kosmetyki i popijając herbatę, którą właśnie przyniósł mi mój mąż 😊 pozdrawiam ciepło ❤️
Wracam świeżo " naładowana " od Mamusi z Jasnej Góry.
Niedziela, godz.23.23 , 44 osoby ze mną w autobusie. Większość osób śpi , A ja nie bardzo mogę bo jeden z moich trzylatkow- Filip ( brat blizniak Fabiana) śpi mi na kolanku .
Słucham jak co niedzielę wieczór
Pozdrawiam
Ojcze Adamie! Ja dzisiaj słucham twojego podcastu, wieczorem, kiedy nareszcie mogę odpocząć od pilnowania i zajmowania się cały dzień babcią... No może nie cały dzień bo jeszcze udało się pójść do kościoła na różaniec. Co nie zmienia faktu, że właśnie na te dwa momenty w ciągu dnia czekam zawsze od rana. Dziękuję Ojcu za to, że Ojca głos daje wieczorami odpoczynek od spraw codziennych...
Szczesc Boze patrzec oczami Jezusa na siebie i innych, to ozncza miłość i pokore. Warto czasem przyjrzeć sie sercu, by zobaczyć czy przypadkiem na tronie zamiast Jezusa , nie usiadło nasze ego. Dobrze , że Bog nieustannie czuwa, otacza nas opieką, by dać nam kolejną szanse na podzielenie sie miłościa. Pieknie to ujał Ojciec Albert, by być dla innych dobrym jak chleb. Nie ma piekniejszego daru, by moc dac sie "połamać", aby kogos nakarmić dobrem i miłością. Pozdrawiam serdecznie Ojca Adama i wszystkich słuchajacych historii. To musi byc piekny widok, zobaczyc wszystkich wsłuchanych w opowieści Ojca Adama, w rożnych sytuacjach i okolicznościach :-)))
Ciekawa historia o taksówkarzu :) przypomniałam sobie sytuacje ( mój mąż jest taksówkarzem w Walii) gdy Dawid zawoził młoda pare w weekend po koncercie do motelu a Ci zapominając klucza nie zostali wpuszczeni i zaproponował im nocleg u nas, wtedy jeszcze w wynajmowanym domku.
Jakże mnie tym zaskoczył ale i ucieszył.
Ja trochę zmartwiona naszymi skromnymi warunkami, ale także uradowana, ze można kogoś wesprzeć. Przespali się na twardej, ale rozkładanej kanapie w salonie i do dziś mamy ze sobą kontakt 😃
Rzeczywiście warto korzystać z zaoferowanego wsparcia aby nie tworzyć pewnego rodzaju niedosytu i żalu u goszczącego, przyjmując pomoc kreuje się wzajemna relację wdzięczności i braterstwa.
Piekna historia
Niesamowita ta gościnność coś cudownego. Muszę zacząć ludzi wciągać do siebie :)
Leżę w ciepłym łóżku i słucham ulubionego głosu " radiowego" ,który usypia mnie do snu ☺ Ojciec Szustak rano i wieczorem i tak każdego dnia 🙂💚 🍀
Ojcze Adamie! Bardzo dziękuję za kolejny odcinek podcastu! To był świetny pomysł z rozpoczęciem tego typu serii, ponieważ uwielbiam słuchać "gadania" Ojca za każdym razem gdy jadę gdzieś samochodem! Głos Ojca fenomenalnie komponuje się z moją trasą i umila każdy kilometr mojej drogi! Bóg zapłać i czekam na więcej! Pozdrawiam, Eryk :)
Jesteśmy jak książki. Wszyscy widzą tylko naszą okładkę, niektórzy czytają wstęp, wielu wierzy krytykom, nieliczni poznają naszą treść. Wiem, że się powtarzam, bo kiedyś już napisałem ten tekst pod jednym z filmów, ale skojarzył mi się z pierwszą historią.
Zgadza sie, pozdrawiam 🤗🖐
Masz rację 👋
...piękne i wszystko się zgadza👍
@Mateusz Karczewski a jak jest w Twoim przypadku? Czy masz doświadczenie takiego szufladkowania, nie dawania szansy czy właśnie wnikania w Twoją "treść"?
Podoba mi się ta metafora 👍
Słucham z mamą w samochodzie, wracamy z babskiego weekendu w Gdańsku. Jest już godz. 24, mamy 200km do Warszawy i tak sobie lecą "historie potłuczone" i umiilają nam podróż 😍 Szczęść Boże (a wczoraj w naszej podróży zapodalysmy też live z różańcem nadawanym z Rzeszowa z o.Adamem i o.Tomkiem) ❤
Ponieważ koronawirus pozbawił mnie pracy, chwilowo utrzymuję się z bycia dorywczą "kościelną" w najlepszym z warszawskich kościołów. Historii potłuczonych słucham zawsze w poniedziałki rano, gdy idę do urzędu stanu cywilnego zanieść zaświadczenia o ślubach konkordatowych. Dziękuję Wam za towarzystwo, świetne historie i mam nadzieję, że będziecie mieć dziś dobry dzień :-)
Slucham Ciebie bracie Adamie bo twoj glos mnie upewnia ze sa jeszcze ludzie co zyja zyciem i sa ludzmi. Ta nie pojeta sytuacja zjadla wszystkim rozumy I ja sie zastanawiam czy kiedykolwiek sie obudzimy. Ojcze wysylaj nam wiecej aniolow by obudzic braci I siostr z tego zlego snu. Wasze dzienny historie sa jak najbardziej czescia bozego planu I milosci do zycia wiec nie poddawajmy sie badzmi w kontakcie chociaz poprzez sluchanie tych naszych histori potluczonych. Z milosci do Boga I do was wszystkich. Dziekuje , Evita !
Szczęść Boże Adamie! Moja niedziela od pewnego czasu nabrała nowego wygladu - przed południe wesołe kiedy razem z Tomaszem prowadzicie Mocno stronniczych i wieczór - gdzie w opowiadaniach nadsyłanych przez "palmowiczów" i czytanych przez Ciebie jest taka łagodność i delikatność. Jestem kierowcą zawodowym i słucham pocastow podczas jazdy. Jest czas żeby się skupić i zgłębić nad historiami. Dzięki Twoim konferencjom i podkastom zrozumiałem wiele sytuacji mojego zycia, których nie pojmowałem. Trochę w życiu przeszedłem i nadal nie jest mi lekko ale wiem, że Pan Jezus nie wystawia nas na próby ale pokazuje nam różne strony życia.
Dziękuję, że dzięki Twojej lekkości słowa i tej ogromnej miłości jak pałasz do Boziulka zmieniasz nas wszystkich. Niech Ci Pan Bóg błogosławi i strzeże.
Kończy się niedziela Historie Potłuczone utulaja mnie do snu, dobrocią, miłością i nadzieją ....z Bogiem pa pa 😇👼 🙋z Bogiem 🙏⛪
Słucham Ojca wieszając pranie. Dziękuję za każde słowo. Tak wiele razy pomogło w stawianiu czoła problemom.
Proszę o modlitwę w "NASZEJ" intencji. Tata wie.
Tak bardzo tęsknię.....
Dziękuję, dziękuję......
„Czasem czegoś nie widzimy, aż nie jesteśmy gotowi, aby to dostrzec” ..zasłyszane 💜
Dziś słucham leżąc w łóżku, niestety choroba czasami siłą kładzie mnie do łóżka a raczej moje bardzo silne leki, które muszę przyjmować oby mniej bolało.
Teraz przynajmniej na duszy lżej się zrobiło mogąc usłyszeć o. Adasia w przerwie na spanie między jednym a drugim bólem.
Pozdrawiam🤗 Bóg zapłać.
zdrówka dużo 😊😊, trzymaj się ciepło
Dziękuję bardzo, jest ciężko ale nie poddaję się.
Zdrowia zycze ,spokojnej nocy 🤗🙏🖐
Wszystkiego dobrego :)
Dziękuję, dziękuję bardzo. Właśnie mam krótką przerwę w spaniu. I tak jeszcze co najmniej dwie doby. Jak to wytrzymam to już tylko będzie lepiej.
Witajcie👋 Jestem słucham,chodzę w kółko ☺ Nie mam Tindera ani innych społecznościowych bajerów. Miłość fajna sprawa☺ Pozdrawiam
Hej Ludziku 🖐
Tylko trzeba uważać, aby się w głowie nie zakręciło... 😆😆
Pewnie, że jest fajna 👍❤
@@ditte2908 Hejo👋No wiesz.. jak ma się zakręcić jak mówimy o żonie,która darem od Pana 😃
@@legoludzik6431 👍❤
Ja słucham w nocy 1: 20 godz. I to jest 14 już a za tydzień ostatni wysłucham w samotności bo w konicu spotkam się z Żoną i dziećmi moimi Tęsknię jak nie wiem ale Twoja osoba tak mi pokazała spojzenie na Boga i zrozumienie spraw kturych nie byłem wstanie sam ogarnąć. Dzięki Może kiedyś też napisze z Żoną naszą chistorie bo całe moje życie to jest jak by mnie Bóg prowadził za rękę. Pozdrawiam Jacek
Ja słucham rozwiązując zadania z procesów stochastycznych... A zaraz przechodzę do inżynierki. Potrzebuję spokoju, więc to słuchowisko dla mnie jak miód na serce❤️
Słucham tego w nocy. Zagubiłam się ostatnio w swoim życiu, gdzieś te ziemskie problemy mnie pokonały. A przynajmniej tak się czułam. Dziękuję za languste, bo zawsze dostaje tutaj pożywkę dla mojej nadziei, która nigdy nie umiera, ale czasami bardzo słabnie. Jeszcze będzie pięknie, na coś te trudy są 🙏
Słucham ojca na siłowni w piwnicy. Od kilku lat prawie codziennie gdy jestem w domu ćwiczę sobie na dobry początek dnia. Ćwiczę i słucham, słucham i ćwiczę. Mam motywację aby wstać z łóżka i pójść na siłkę, aby posłuchać ojca. :) Dziękuje ojcze... Szczęść Boże
Rano to byłem na Mszy Świetej teraz usiadłem i słucham moich ulubionych Histori potłuczonych..
Witam przedwieczornie i ciepło...😘🍃
😊
🤗🖐🌹
Słucham jak co niedzielę siedząc przed komputerem, myśląc o swoim nędznym życiu :/ w którym jest po prostu źle, bardzo źle... powoli tracę nadzieję że kiedykolwiek będzie lepiej :( wierzę jednak że Bóg pomoże mi się z tego marazmu wydostać i w końcu będzie lepiej. Pozdrawiam Łukasz.
@@wildresin6292 Dziękuję, będę się bardzo starał. Wierzę w moc Boga :)
Ja na takim portalu poznałam mojego już teraz narzeczonego a za 3 tyg będziemy małżeństwem :)
Ma dworze jest ponuro i leje strasznie a ja Cię Ojczulku dziś słucham w podłym nastroju z sercem pełnym frustracji i bezsilności:( zostałam uziemiona na kwarantannie z absurdu naszego systemu (wszyscy zdrowi a procedury ruszyły i nic się nie da zrobić) co dla mnie oznacza straty finansowe :( taki to dzisiaj klops ale pocieszam się historiami potłuczonymi i uśmiecham słysząc Ojcze Twój kojący głos - słucham, jak mowisz o o panajezusowych oczach i 😍 a w opowieści Kingi odnajduje swoją historię....myślę sobie ile łask i dobra otrzymałam od Boga💗 i tak oto, jak zaczynałam słuchać z sercem buntowniczym to kończę z uśmiechem od ucha do ucha i z sercem pełnym wdzięczności i radości😍💗ps. Rozjaśniło się a na niebie pojawiła się tęcza😍pozdrawiam i przesyłam ciepłe myśli 😊
Obudziłam się w środku nocy i nie mogę zasnąć... Jestem najmłodsza z trójki rodzeństwa i to po długiej "przerwie". Jako dziecko nie raz chciałam się czymś podzielić z kimś starszym, i najczęściej dorośli odpowiadali, że nie, że mam zostawić to coś dla siebie. Nie chcieli przyjąć tego daru ode mnie. Było mi bardzo przykro. Jako dorosła postanowiłam zawsze przyjmować prezenty od dzieci. Radość, którą widzę w ich oczach, ich satysfakcja z przyjęcia daru jest wspaniałą nagrodą dla mnie.
O.Adamie masz piekny glos i te opowiesci czytane sa przez Ciebie z taka dykcja niesamowicie czuje sie je z wielka moca ....
Siedzę połamana, już po różańcu, który ofiarowałam za moją siostrę. Proszę was o modlitwę za nią. Ta noc była dla niej koszmarem, Boże zaopiekuj się nią.
Będzie pomodlone 📿
@@lukreziaskards5766 dziękuję
🙏📿🔥🕊🙏
Dużo zdrowia i dużo siły!💗
Zdrowia przede wszystkim 😊🙏
Witam ja czekam z wielką tęsknotą na historie potłuczone i zawsze słucham ich siedząc w wannie z magnezem.
Zrobiłam sobie kawę i pije w towarzystwie historii potuczonych z cudownym głosem ojca Adama
Dzis historie potluczone pomagaja mi spokojnie usnac . Czekam na meza az wroci do domu , a ze ma troche problemow w podrozy , to sie martwie . Niech Pan ma go w opiece. Dziekuje Ci ojcze Adamie za te piekne historie 🤗❤️
Jak mi brakuje Jezusowych oczu i serca.🖐😘🙏
Ojcze Adamie ja słucham tego podcastu pilnując mej latorośli syneczka by za dużo błędów w pracy domowej nie zrobił, pozdrawiam Szczęść Boże 💝🙂😊
Ooo, jak słodko...🥰
Dziekuję, piękna jest ta seria.
Błogosławionego tygodnia!
Siedzę sobie w pokoju i słucham historii. Odpoczywam przed jutrzejszym wyjazdem na śląsk 🐱Pozdrawiam
Pewnie ,że się cieszymy.❣️ Dokładnie powinniśmy również umieć brać i nie tylko dawać) . Piękne historiie jak zawsze. Hihi codziennie wieczorem słucham Ojczulka Adama (hihi bo ma sympatyczny glos) 😀🤗Niech Pan Bóg Cię Błogosławi ❤️❤️❤️🤗🤗🤗 Dobranoc paaa
Hej :) siedzę sama w domu mąż pracuje i ja jutro mam pierwszy dzień w pracy. Dziękuję, że nie dajecie mi zwariować ze stresu i zanurzacie moje myśli w tych kochanych historiach :)
Witam Ojcze ja słucham z ręką na wysokości serca po zabiegu operacyjnym a słowa Ojca znieczulaja po raz kolejny ,Moja historia jeszcze nie jest gotowa ale Ojciec jest ze mną od 2017 roku od października zaczęłam szukać ukojenia w rękach Matki Najświętszej odmawiając różaniec i tak do dziś wciągam każde słowo i niech Bóg Ojcu błogosławi i wszystkim którzy słuchają pozdrawiam potłuczona Dorota 😘
Jak w każdy niedzielny wieczór słucham historii potłuczonych i staram się wyciszyć.
Jak co dnia w mojej głowie trwa wojna, jednak wieczorami moje wewnętrzne demony krzyczą najgłośniej.
Niedziela jest jednak dniem kiedy krzyki są słabsze, a głos Ojca skutecznie potrafi je wyciszyć na dobre.
Dziękuję!
Jest poniedziałek, 8.30. Właśnie obejrzałam Wstawaki. Teraz słucham Historii potłuczonych. Trochę gniję w łóżku po operacji, Tyłek boli mnie z tego leżenia i nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła więcej chodzić, by coś zacząć robić, cokolwiek; Do pracy wrócę za jakieś 3-miesiące, chyba. A może dobrze, że tak sobie leżę, mam tyyyyleee czasu na modlitwę, różaniec i czytanie Biblii. A czas tak szybko leci, że hej ;), aż za szybko. Czytam ją również z Tobą Ojcze. Teraz wsłuchuję się w kolejne Historie Potłuczone. Kolejne ciekawe historie, z których można wyciągnąć wiele dobrego. Poruszyła mnie również Twoja wypowiedź Ojcze na temat ludzi w Syrii, których odwiedziłeś. I tak sobie myślę, że my również powinniśmy być tak zachłanni w pewnym stopniu jak tamci. Brać pod rękę Słowo Boże, wciągać je do domu i słuchać, słuchać... i czerpać z Niego jak najwięcej, by później dzielić się nim z innymi. Hm, rozmarzyłam się.
A ja sobie słucham w ciemnym pokoju, patrząc na ogromny księżyc wędrujący nad ogrodem i w głowie mam obraz córki przyjaciółki, która w tym roku szkolnym przystąpi do komunii Św. Ubrałyśmy ją dziś w białą sukienkę, wianek i nie mogłyśmy uwierzyć, że to już zaraz i że ta biel już 3 dziewczynkę otula. Dwie pozostałe czekają na kolejny sakrament, to już za rok i dwa, a czwarta dziewczynka skacze na wielkiej, dmuchanej piłce i pewnie nawet nie podejrzewa, że na nią też przyjdzie kolej :)
a ja słuchałam Myśląc o życiu i mojej przyszłości. Miłej niedzieli wszytkim życzę 💕💕💕
Kasiu nie wiem co się u Ciebie dzieje, ale na pewno Tata w Niebie troszczy się o Ciebie :)
@@marcinmasazysta dziękuję za miłe słowa, dobrej nocki 😉😇
jestem na podobnym etapie życia takich rozmyślań o życiu ogólnie i przyszłości, życzę Ci dużo błogosławieństwa w tej pięknej, ale trudnej przygodzie- życiu🙂🙏
@@karolina.5359 dziękuję za twój komentarz. To jest bardzo piękne że ktoś też jest na podobnym etapie w życiu i rozumie co akuart przechodzisz. Ja tez życzę Ci dużo szczęścia i błogosławionego dnia 😇😇😉
Słucham historii zajadajac ludy.Tak się zasluchalam,że całkiem się roztopily. Ojcze mogę Cię słuchać godzinami. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję
Niech Bóg Cię Ojcze Adamie
Kingo - piękna historia 🙂Trzymam za Was mocno kciuki 🤗
Bóg zapłać. 😇💞
Można Ciebie Ojcze słuchać godzinami, pewnie, że się cieszymy ze spotkania z Tobą, szczęść Boże ❤️
A ja słucham popijając zielona herbatkę w łożku a Ojca głos wprowadza mnie w stan spokoju którego mi ciutkę dziś brakowało ❤️dziękuje
Mi jakoś Tinder kojarzy się z uprzedmiotowieniem drugiego człowieka... Zatem nie korzystam, ale pozdrawiam, czekając na przepustkę! Krzyś
Po 10 godzinach nauki na kursie wracam codziennie do hotelu, biorę skakankę i kicam sobie słuchając tych potłuczonych historii. A jak się już wykicam, to sprawa oczywista, że wchodzi szamka, a historie dalej lecą :) No i przypominam sobie też te moje poharatane, rozjechane przez czołg momenty w życiu. Sporo jest nas, potłuczonych.
Ogarniam kuchnie po komuni świętej mojej ukochanej córki.... I dopiero sobie przypomniałam historie potłuczone. Jak mogłabym zapomnieć. Po cudownym dniu jednym z najpiękniejszych w moim życiu ❤️dniu którego nic nie mogło popsuć nawet fakt że ojciec córki chciał to popsuć... Takiego święta i radości z przyjęcia sakramentu nic nie może zakłócić. Ojcze Adasiu dziękuję ze jesteś. Zresztą jesteś nie od dziś.
Dziękuję Ojcze Adamie, że jesteś za to wszystko co robisz, wypełniasz moją pustkę,jesteś codziennie gościem w moim domu,pozdrawiam,obfitości łask Bożych🙏💖
a ja słucham ojca kręcąc hula-hopem przyjemne z pożytecznym .Pozdrawim Z Bogiem
Szczesc Boze. Dziekuje za kolejne historie 🤗🙏🖐👍
To był Ekwador ;) Ojcze, dziękuję za przywołanie tych ciepłych i dobrych wspomnień. W poniedziałkowy, ponury poranek posłuchałem tej historii w pracy, retuszując zdjęcia i myśl o tych rybkach rozjaśniła mi dzień. Pamiętam, że poczęstowali nas też gigantycznym mango i domowo wyrabianą kawą... wspaniali ludzie. Dziękujemy jeszcze raz za odwiedziny i pozdrawiamy - Dawid i Joasia ;)
Lubię bardzo twoje chistorie
Dziękuję Ci ojcze za Twój komentarz o
" nie skreslaniu nikogo" ja skreslalam przez wiele lat, tłumacząc sobie: Nie! To nie to! To nie ten! Nic z tego nie będzie et cetera. Za każdym razem szukając podświadomie powodu, aby zrobić krok w tył i uciec. A w gruncie rzeczy to się chyba bałam ... I tak sobie żyłam samotna, powoli wręcz usychalam już z tej samotnosci, aż w końcu, bedac po 30-stce, poznałam miłość swojego życia, jak mi się wówczas wydawało, oddając temu człowiekowi całe swoje serce... To serce z początku przyjęte, niestety zostało mi zwrócone, pozostał tylko ogromy ból, tęsknota i pustka, której niczym nie potrafię zapełnić chodź minęło już tyle miesięcy. Siedzę i słucham historii potłuczonych, znajdując w nich niejednokrotnie ukojenie. Dziękuję Ci Ojcze Adamie, za Twą piękna wrażliwość za to, że z nami jesteś! I Wam wszystkim dziękuję, którzy dzielicie się historiami swojego życia, bo to wymaga odwagi. Pozdrawiam serdecznie ❤️
❤👍
A ja myślę, że też jeszcze będziesz miała szczęśliwe zakończenie 🙂
Ojcze opowiadasz o Syrii i zrobiło mi się tak przyjemnie, mam podobne wspomnienia z Tego wspaniałego kraju, herbatkę syryjska czyli najwspanialsza anyżówkę do tego wspaniale jedzenie... Śpiew i uśmiech wśród ludzi których dopiero poznalam. Cudowny kraj i ludzie. Nie mogę zrozumieć dlaczego człowiek człowiekowi zrobił taki los. Pobyt w Manuli nigdy nie zapomnę ten różaniec w ciągu dnia przez megafony i ten widok z gór. Hmmm tak wtedy się zastanawiałam my wielki kraj katolicki a nikogo nie widać na ulicy z różańcem, bo wstyd? Po co się obnosić? no chyba że zakonnik... Ale też inne miejsca są w moim sercu i pamięci.. Dziekuje za te wspomnienia...
@@wildresin6292 aby oceniać trzeba poznać miejsce, o którym pisałam w kraju muzumanskim. Moja aluzja była do kraju katolickiego w którym wstydzą się swojej wiary. Nie oceniaj i nie mów o niskiej ocenie jeśli nie znasz konteksu...Możesz się zamknąć w izdebce i w Innym miejscu żeby nikt nie widział, a publicznie nie przyznawać się do swojej wiary bo, co to obciach? Wiara to wolność, miłość Boga i do Boga niezależnie od miejsca w którym jestem.
@@wildresin6292 Zawsze aby odnieść się, potrzebna jest ematia. Mówiłam o pięknej tradycji w byłym pięknym miejscu (już nie jest takie same zostało zniszczone i wielu ludzi zginęło) w pięknym kraju w dolinie, otocznej górami, w którym zwyczajnie płynęło życie. Mieli swoj rytm dnia, w którym przez głośniki był puszczony różaniec aby wszyscy jako wspólnota mogli się modlić, nie obchodziło ich że do tego miejsca przybywali turyści i co będą mowili. Przykre jest to że oceniać wszystko można. Trzeba trochę przeżyć i poczuć pewne rzeczy naocznie i fizycznie. Dla mnie to było wspaniale uczucie że słyszałam w głośnikach Zdrowas Mario, chodząc i zwiedzając to miejsce, w którym Ojcze nasz poraz pierwszy usłyszałam w języku jakim posługiwał się Jezus.. Każdy ma swoją wrażliwość.. Dla jednych jest wspaniałe przeżycie dla innych tandeta...
Siedzę na schodku altany. Słucham historii, a Twój głos ojcze Adamie, stosuję jako terapię oswajającą do głośnych dźwięków 🗣️ bo... karmię małe sierotki...skradły całe moje serce, ale nadal są nieufne i przestraszone. 4 małe białe, odrobinę poplamione łatkami kotki😺😻😽😻 Porzucone, przez ludzi bez serca, podrzutki, które straciły mamę pod kołami samochodu. Miauczą przeraźliwie, jeden to porostu skrzeczy, ale podchodzą coraz bliżej, w nadziei na smakołyk. Cudne, małe zwierzątka... jak można takie szkraby wyrzucić na ulicę, na zimno i głód 😢 Właśnie na koniec powiedziałeś, dostrzegajcie to co małe, no to już mnie rozbroiło całkowicie... 😢💔
Dziękuję, że nie pozostałas obojętna na los tych małych stworzeń. Niech Bóg Ci wynagrodzi.
@@magorzatao.7501
Nie mogłabym inaczej😢 Teraz szukam im domu(ów) bo niestety mam już kota i psa i brak warunków żeby je zatrzymać 😞 ale jedzonko i schronienie mają tymczasowo zapewnione😻😻😻😻
Mam nadzieję, że znajdziesz. Poprosmy o pomoc Franciszka z Asyżu. Ja też mam mały zwierzyniec w domu, a te przygarniete, po przejściach są najbardziej kochane.
@@magorzatao.7501
Takie wdzięczne, wiem bo to nie pierwsze moje przygarniaczki😍 Modlitwa-bardzo chętnie, taka pomoc z góry - najlepsza🙏😇
Ja prasuję, zza drzwi dobiegają głosy trojki naszych pociech, mąż powiesza pranie... obowiązki i Ojca glos... połączenie obowiązków i przyjemności :) pozdrawiam serdecznie
Łącze się w obowiązkach przy sluchaniu;) ja akurat składam pranie mąż kapie synka A w brzuszku mam bliźniaki, więc za parę miesięcy też będziemy w takiej samej sytuacji:) pozdrawiam i wszystkiego co najlepsze życzę:)
@@gieniebiebeb8488 dziękuję, potrzeba nam zdrowia dla starszego synka. Modlę się o to a Bóg prowadzi mnie dając wiedzę i znajdując sposoby leczenia. Nasz starszy synek nie miał 2 lat jak urodziły się bliźniaki - córka i syn. Życzę dużo cierpliwości... i jak najwięcej przespanych godzin... nasze mają dziś niecałe 6,5 roku a młodsi ponad 2,5
@@gieniebiebeb8488
Ja też mam trójkę dzieci, są cudowni, choć każde inne 😊
Życzę Ci szczęśliwego rozwiązania i dużo siły. Niech Pan Bóg błogosławi 💙💙
Poznałam męża przez aplikację randkową. Do tej pory umawiałam się tylko z wysokimi chłopakami a on do nich nie należał, a jednak dałam mu szansę. Trochę jak Kinga 🙂
Ja słucham sobie podczas wycinania i dziurkowania przegródek do segregatora, w którym będę trzymać notatki ze studiów 😊 Pozdrawiam serdecznie!
Chodzę po pokoju bo do codziennych 8000 kroków brakuje mi 600 i słucham Historii Potłuczonych :) Ojciec Adam dla ciała i dla duszy ❤️🕊
Ja słucham i maluję obraz Jezusa Miłosierego. To jest najdroższa rzecz którą posiadam. Każdego dnia jestem bliżej Boga.
Lubimy, lubimy nawet bardzo ❤️ Głos niesamowity👍
Uwielbiam Ojca czytania ,mogłabym słuchać całą noc . Pozdrawiam i dziękuję . Tina.
Dziękuję Ojcze Adamie! Nie wyobrażam sobie niedzieli,bez Historii Potłuczonych.
Ciekawie Ojciec opowiada,ten kojący głos.. Faktycznie oceniamy powierzchownie. Nie chcę oceniać książki po okładce. Boże pomóż mi w tym. Dobrego wieczoru życzę. Pozdrawiam 🤗
Jest 2 w nocy, leżę w łóżku i dawno powinnam spać, ale jednak słucham kolejnego podcastu Ojca. Mam nadzieję, że nie usnę w trakcie :) w razie czego, jutro będzie kontynuacja.
Uwielbiam te historie! Dają mi pogląd na to, że nie tylko moje życie to jeden wielki, potłuczony talerz. Moje 25letnie życie składa się z kilku takich historii razem wziętych i obawiam się, że gdybym komuś je opowiedziała, to mógłby mnie uznać za wyjątkową bajkopisarkę. Niestety, to tylko smutna rzeczywistość. Czekam na happy end, jak nastąpi to być może opiszę moją historię :) życzę dużo zdrowia! 🤗
Powodzenia życzę 🤗
Słucham historii przed snem tydzień przed własnym ślubem z mężem poznanym na tinderze 😊
to dziś Wasz wielki dzień? Niech Pan Bóg błogosawi!
Słucham tych historii ratując swoje urodzinowe mufinki które straciły krem podczas transportu. Teraz smaruje je czekoladą. Jutro podzielę się nimi że znajomymi w pracy. Taka mi myśl przyszła że lubię karmić moich znajomych i rozumiem tą radość dawania, ale faktycznie z przyjmowaniem jest u mnie trochę gorzej.
Ja sobie słucham tej historii jadąc na spotkanie z Ojcem w Rzeszowie, u Dominiaknów, zapowiada sie cudowny tydzień, teraz bardzo mi potrzebny bo troszkę sie pogubiłam
Ja słucham ojca wraz z mamą, bratem i psem. Mama i brat zaczęli studia a ja jestem w drugiej klasie technikum, będziemy teraz rywalizować kto będzie miał najlepsze oceny ;)
😁
😁😁😁😁
Mamie będzie najciężej...🤔 , a z 2giej str. bedziecie Ją mobilizować.😊
Ja słucham historii potłuczonych leżąc w betach i przypominam sobie rekolekcje w Kobiórze i cieplutki głos ojca Adasia który tak koi i uspokaja. Dzięki, pozdrawiam i ściskam ojca i wszystkich słuchaczy. Pa pa 🤭🤭🤭🤭
Witam 💖Szczęść Boże oj Adamie🤗🌹