Właśnie wróciłem z Warmi i Mazur, i zapominasz o kilku ważnych ciekawostkach. Główna i przede wszystkim ta która powinna wam być znana to, że 80 procent dojść do jeziora to TEREN PRYWATNY, czyli lokalny biznes wynajmu domków nad jeziorem z wydzieloną własną 20m strefą jeziora. W miejscach gdzie jest możliwość publicznego kontaktu z wodą to ludzi w sezonie jest więcej niż nad morzem. Znowu zaś tereny "dzikie" przy jeziorach to jedna wielka toaleta i śmietnisko. Nawet za to żeby popatrzeć na jezioro Śniardwy w Łuknajnie, trzeba uiścić opłatę żeby w ogóle wejść na wieże widokową. Warmia i Mazury to jeden wielki zatłoczony agrobiznes. Niestety ja się zawiodłem, liczyłem że w krainie wielkich jezior można za darmo podziwiać, że wystarczy wykupić zezwolenie i można sobie fajnie połowić rybki. Jedyna rzecz którą będę dobrze wspominał to spływ Krutynią, to jest jedyna atrakcja która jest warta swojej ceny ;)
Cześć Krzysztof :) dzięki za komentarz. Ciekawe jest to co mówisz, dlatego tylko doprecyzuję - jest to absolutnie niemożliwe, by 80% linii brzegowej było terem prywatnym. Wynika to z faktu, iż większość terenów z dostępem do jeziora to tereny niezdolne do zabudowy - na szczęście :) Co do płacenia, za wieżę widokową, to chyba warto zwrócić uwagę, że najpierw ktoś musiał zapłacić za jej wybudowanie ;) tak czy inaczej rozumiem Twój żal, że Mazury się zmieniają i zaczyna kwitnąć biznes. Każdy kij ma dwa końce, bo w sumie dzięki temu przestają być kojarzone z "polami namiotowymi" ale z drugiej strony zaczynają wyglądać jak śmietnisko. Jest to bardzo nie fair, bo kochamy Mazury i Warmię, chcemy by się rozwijała, lecz nie kosztem śmieci. Dodam tylko od siebie, jako osoby, która ma dość dużą wiedzę na temat zmian w zakresie budownictwa na terenach ochronnych - gminy naprawdę mocno dbają o bezpieczeństwo krajobrazu i niejednokrotnie widziałem, gdy odmawiały budowy właśnie ze względu na dobro krajobrazu! Zatem reszta jest już po naszej stronie - bądźmy przykładem i dbajmy o środowisko! Dobrego dnia!
@@innywymiarhumoru4850 Wchodziłem nawet zimą ;) ale masz rację, Mazury poza sezonem są wspaniałe :) właśnie dlatego przygotowałem nowy odcinek z weekendu na jachcie w październiku :) wkrótce premiera, dlatego nie zapomnij zasubskrybować mojego kanału 🥰
@@GruntToMazury Zaczynałem przygodę w Rydzewie . Tam mieliśmy bazę ze sprzętem. Później obozy żeglarskie w Mikołajkach w Wagabundzie (wyżywienie). Delegacje 2 tygodnie jako kierownik obozu 2 tygodnie jako kierownik wyszkolenia żeglarskiego. Na koniec 2 tygodnie urlopu. Czy to nie było piękne?!!!
Do końca a co tak szybko ?
❤
Вітаю Антаново
Właśnie wróciłem z Warmi i Mazur, i zapominasz o kilku ważnych ciekawostkach. Główna i przede wszystkim ta która powinna wam być znana to, że 80 procent dojść do jeziora to TEREN PRYWATNY, czyli lokalny biznes wynajmu domków nad jeziorem z wydzieloną własną 20m strefą jeziora. W miejscach gdzie jest możliwość publicznego kontaktu z wodą to ludzi w sezonie jest więcej niż nad morzem. Znowu zaś tereny "dzikie" przy jeziorach to jedna wielka toaleta i śmietnisko. Nawet za to żeby popatrzeć na jezioro Śniardwy w Łuknajnie, trzeba uiścić opłatę żeby w ogóle wejść na wieże widokową. Warmia i Mazury to jeden wielki zatłoczony agrobiznes. Niestety ja się zawiodłem, liczyłem że w krainie wielkich jezior można za darmo podziwiać, że wystarczy wykupić zezwolenie i można sobie fajnie połowić rybki. Jedyna rzecz którą będę dobrze wspominał to spływ Krutynią, to jest jedyna atrakcja która jest warta swojej ceny ;)
Cześć Krzysztof :) dzięki za komentarz. Ciekawe jest to co mówisz, dlatego tylko doprecyzuję - jest to absolutnie niemożliwe, by 80% linii brzegowej było terem prywatnym. Wynika to z faktu, iż większość terenów z dostępem do jeziora to tereny niezdolne do zabudowy - na szczęście :) Co do płacenia, za wieżę widokową, to chyba warto zwrócić uwagę, że najpierw ktoś musiał zapłacić za jej wybudowanie ;) tak czy inaczej rozumiem Twój żal, że Mazury się zmieniają i zaczyna kwitnąć biznes. Każdy kij ma dwa końce, bo w sumie dzięki temu przestają być kojarzone z "polami namiotowymi" ale z drugiej strony zaczynają wyglądać jak śmietnisko. Jest to bardzo nie fair, bo kochamy Mazury i Warmię, chcemy by się rozwijała, lecz nie kosztem śmieci. Dodam tylko od siebie, jako osoby, która ma dość dużą wiedzę na temat zmian w zakresie budownictwa na terenach ochronnych - gminy naprawdę mocno dbają o bezpieczeństwo krajobrazu i niejednokrotnie widziałem, gdy odmawiały budowy właśnie ze względu na dobro krajobrazu! Zatem reszta jest już po naszej stronie - bądźmy przykładem i dbajmy o środowisko! Dobrego dnia!
Spływy Krutynią tanio , a jak frajda:)
Mieszkam w Giżycku w sezonie dużo snieci jakos po za sezonem śmieci znikają to turyści śmiecia niestety w sporej większości
Polecam mazury po za sezonem też ładnie tylko w jezioro nie wejdziesz
@@innywymiarhumoru4850 Wchodziłem nawet zimą ;) ale masz rację, Mazury poza sezonem są wspaniałe :) właśnie dlatego przygotowałem nowy odcinek z weekendu na jachcie w październiku :) wkrótce premiera, dlatego nie zapomnij zasubskrybować mojego kanału 🥰
Na Mazury przyjeżdżam od 48 lat.
Jeszcze mi się nie znudziły
Jakie są Twoje ulubione miejsca na Mazurach? :)
@@GruntToMazury Zaczynałem przygodę w Rydzewie . Tam mieliśmy bazę ze sprzętem. Później obozy żeglarskie w Mikołajkach w Wagabundzie (wyżywienie). Delegacje 2 tygodnie jako kierownik obozu 2 tygodnie jako kierownik wyszkolenia żeglarskiego. Na koniec 2 tygodnie urlopu.
Czy to nie było piękne?!!!
@@cetustuning7867 pięęęęęknie! Mazury po prostu uzależniają :) dziękuję Ci za komentarz! :) do zobaczenia na SWJM :)
Grunt to Mazury a odwiedzisz Gołdap ?????
Wyjazd do uzdrowiska - brzmi jak świetny pomysł :)