Dopóki komuś się takie dziecko nie trafi, to tłumaczenie o hajnidkch jest jak rozmowa z niewidomym o kolorach. Najtrudniejsze są komentarze ,że nie umiesz wychować. Mam syndrom stresu pourazowego chyba i po tym wszystkim nie jestem w stanie zdecydować się na drugie dziecko.Pozdrawiam wszystkie mamy, których dzieci się budziły bo za głośno szumiała spódnica i chrupnął łokieć przy wstawaniu po usypianiu. Pozdrawiam też tatusiów, którzy wypychają auto na luzie za bramę,żeby nie obudzić dziecka po dramatycznej nocy
Dla mnie to był koszmar. Jeden z gorszych doświadczeń w moim życiu... Teraz już jest lepiej, ale nadal ciężko jest mi zrozumiec świat wewnętrzny w którym mała żyje....
Jakbym czytała własne myśli. Skrzypiacy materac, wymiana pościeli na mniej szeleszczącą... A inni patrzą jak na nieudolną matkę, która rozpuściła dziecko i nie ogarnia nic poza tym. Siły życzę i spokoju
hmm. U nas tak jest. Ale zawsze zwalam to na to, ze ma zly sen. Najbardziej budzi strzelanie kosci i wiatr ktory wrzedl ze mna do pokoju. Oczywiscie nie zawsze, ale bardzo czesto.
Ja mam drugie takie wymagające i ....szok że pralki z nim nie włączę to rozumiem ale nie mogę się obrócić w łóżku , przykryć pościelą bo szelesci czy odetchnąć mocniej ...
Moje pierwsze dziecko to HNB. Zweryfikowało ono wszystkie moje założenia rodzicielskie i to na co byłam przygotowana. Pomimo tego, że tworzymy wspierający dom i wychodzimy na przeciw wielkim potrzebom małego człowieka, to łatwo nie jest. Jest to też niesamowicie trudna sytuacja dla relacji mąż- żona.
Dla mnie najgorsze były komentarze najbliższych. Przez to czułam, że ciągle coś robie źle , że reaguję na płacz dziecka (jak nie reagować kiedy dziecko tak płacze, że aż przestaję oddychać), że karmię jak tylko zaplecze, itp. Mąż jest cudowny spokojny i gdyby nie jego opanowanie pomiędzy nami mogłoby być źle. Na szczęście słuchałam intuicji, czytałam baaardzo dużo i przeżyliśmy pierwszy rok :) Teraz synek jest cudny ( byl zawsze, ale teraz tak namacalnie da sie to odczuć), tylko, że trudno świadomie zdecydować nam sie na drugie :( bardzo byśmy chcieli, ale z drugim hajnidem chyba bym zwariowała :) świetnym film! serdecznie pozdrawiam
Pani Kasiu, bardzo dziękuję za to nagranie. Wspaniałe i wzruszjące. Mam dwoje dzieci. Pierwsza dziewczynka 100% hajnidek...Dzisiaj ma 5,5 roku, ale odkąd się urodziła to było jak właśnie wybuch pożaru! Przeszłam bardzo trudne chwile. Jak widziałam mamy w parku siedzące na ławce i czytające książkę a dziecko śpi słodko w wózku to marzyłam o byciu w ich skórze. W rodzinie nikt nie miał dziecka, a wszystkie ciocie i babcie twierdziły, że takiego dziecka w życiu nie widziały. Ja cały czas myślałam, że coś jest nie tak ze mną albo z dzieckiem albo z nami obiema...kiedy urodziła się druga córeczka...czekaliśmy kiedy się zacznie...ale ona spała sobie albo leżała i obserwowała świat. Ńie mogłam uwierzyć że mam takie normalne dziecko! Teraz z każdym rokiem jest lepiej z małym wrażliwcem. Przynosi nam wiele radości i wzruszeń. Myślę, że kluczowe przy takich dzieciach jest to żeby nie być samemu. Musi być jakaś mama, siostra, ktoś kto będzie wspierał i pomagał. Inaczej to można chyba zwariować. Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu, ja wyje podczas oglądania Twojego filmu. Syn ma 3,5 roku, ma każdą cechę HNB. Ja się czułam samotna z tym i myślałam, ze takich rodzin chyba nie ma...przeżyliśmy tragiczny pierwszy rok łącznie z refluksem do 8 miesiąca życia ... Czujemy się samotni bo nie znamy absolutnie nikogo z tak wymagającym dzieckiem. Nie przespaliśmy nocy do 3rż, ja po depresji, mąż po burn-outcie. Dom stabilny, spokojny, pierwsze dziecko spokojne. Moja ciąża była koszmarem, mam wrażenie, ze miało to wpływ na syna. Dziękuje Ci za ten filmik i za to, ze nie czuje się sama. Dodam, ze mamy dwujęzyczny dom i syn kategorycznie odmawia zdjęcia pieluchy ... jest nam cholernie ciezko ale kochany naszego łobuziaka.
Czyli moja dwójka jest takimi HNkami, jak to dobrze nazwać rzeczy po imieniu ;) od urodzenia tylko na rękach, w jednej pozycji, w dodatku na stojąco (ja, mąż lub ktoś inny kto trzyma na rękach), nie można na chwilę usiąść bo od razu jest płacz ; zasypianie przy piersi, na rękach, ewentualnie w wózku, nigdy samo w łóżeczku, no niesamowite przylepy. To wszystko nic, skoro tego potrzebują to im to dajemy. Natomiast... uwielbiam kiedy ktoś kompletnie nie znając sytuacji mówi mi : tak Pani przyzwyczaiła. Wtedy ręce opadają. Dziękuję za ten filmik!!!
Paniu Kasiu, Bardzo dziękujemy za filmik. Moja żona od zawsze mi tłumaczyła że Nasze pierwsze (teraz 4letnie) dziecko było nadwrażliwe. Myślałem że najgorsze za Nami, a uświadamiamy sobie że raczej przed Nami! Codziennie są jakieś 'atrakcje'... Mimo tego też czujemy że będzie potrafiło wykorzystać tę nadwrażliwość do bycia cudownym człowiekiem. Chociaż dni są ciężkie, niespodziewane i straszliwie trudne to dobrze wiedzieć że nie jesteśmy sami- tylko po prostu High Need Baby. Najsmutniejsze są komentarze znajomych którzy nie rozumieją ani Nas ani Naszego dziecka. HNB to dziecko które trzeba zrozumieć, z którym trzeba nawiązać kontakt, któremu trzeba tłumaczyć rzeczy. Mam wrażenie że Nasze dziecko rozumie wszystko, i nie kusi być wynagradzane lub karane. Na szczęście Nasze drugie dziecko za to jest bardzo spokojne :) Trzymajcie się mocno wszyscy rodzice HNB, nie jesteście sami!
Kobietko poplakalam się mam 8 letnią córkę i 12 syna oboje to hajnitki wysokowrażliwce. Córa małą wzmożone napięcia, niedawno zdjagnozowano zespoł Aspergera i zaburzenia SI. Nasze życie to wielki kipiacy wulkan.niedawno uswiadomiono mi że sama byłam hajnitkiem i też jeste wysokowrazliwcem. Teraz dopiero mam nadzieję że dzięki terapią i tej świadomości mam szansę na normalność. Dzięki za te filmiki bardzo mi pomagają spojrzeć na moje problemy pozytywnie
Wreszcie czuję, że ktoś mnie rozumie 💕 HNB - dziecko pierwsze i ostatnie. Po takiej masakrze trudno było się zdecydować na kolejne. Po okresie wczesnego dzieciństwa niestety było coraz gorzej. Temat rzeka..
@@madzja89 Wyszło ADHD. Bez leków. Nauczyciele w szkole mieli trudno. W domu było lepiej, bo 1 dziecko. Wiele rzeczy udało się wypracować. Trzeba dużo się samemu nauczyć na ten temat. A teraz już prawie dorosła i zostały jedynie problemy z koncentracją uwagi. Już bez nadruchliwości. Trzeba mieć dużo siły i cierpliwości... Stabilne środowisko. Jasne zasady. Krótkie polecenia. Konsekwencja... Itd. 😉
Pani Kasiu, przyznam się, że mimo tego, że yt wiele razy wyrzucał mi w propozycjach Pani filmiki, to jakoś nie przypadły mi do gustu.. Potem widziałam filmik z Pani udziałem u MamLam, i też jakoś mi "nie stykło".. Ale kiedy niedawno, przez ten natrętny yt;) odsłuchałam wreszcie w całości Pani filmików o seksie w związku (a jakże;), a potem kolejny i kolejny o dyscyplinie, wychowaniu itd. - to poprostu "wsiąknęłam" na maxa;) oglądam jeden filmik po drugim:) Jako mama choleryka i wysokofunkcjonującego autysty w jednym;), jestem zachwycona Pani NORMALNYM i zdrowym podejściem do wychowania! Tym, że wreszcie jest ktoś mówi otwarcie, że dzieci trzeba wychowywać, poprzez dyscyplinę, wymagania, kary i nagrody, a nie się ich bać i być "chorągiewką na wietrze" emocji naszych 0-1-2-3 latków.. co niestety lansuje się dziś, na kanwie przesławnego rodzicielstwa bliskości, w mediach i internetach, jako jedyną słuszną drogą do wychowania.. Aż miło posłuchać kogoś kto mówi, że rodzic ma być przede wszystkim silny, bo przez to może dawać oparcie i poczucie bezpieczeństwa dziecku i wychować je na silnego i zaradnego człowieka:)
Niedawno zostałam mama. Tego czego najbardziej się bałam się spełniło. Mamy wymagające dziecko. Ale dzięki tym filmikom wiedziałam że takie dzieciaki się zdarzają 😉 po odłączeniu po porodzie dziecka ode mnie krzyk straszny przy poprzewożeniu na sale nas tak samo zapytałam położne czy wszystko dzieci tak krzyczą pani że współczuciem w oczach powiedziała ze nie... koncerty krzykopłaczu mamy w wózku w samochodzie jest ciekawie bo nie da się jej wyjść każdy wyjazd to stres ogromny dla nas. Nie jest łatwo pomoc osób które zdają sobie z tego sprawę że dziecko jest trudne jest nieoceniona. Bo gdy ktoś przychodzi i słyszę bo nauczyłaś na rękach bo co będzie jak będzie ciężka bo nic w domu nie zrobisz lub o mój Boże o mój Jezu na co to dziecko tak płacze A ono leży na łóżku i to jest powodem placzu bo ja sikam nie pomaga w niczym... dużo cierpliwości dla wszystkich mam 😁
Mój syn również jest dzieckiem wymagającym. Przyznam, że na początku było mi ciężko zwłaszcza, że to moje pierwsze dziecko i nie tak wyobrażałam sobie macierzyństwo. Tzn. wiedziałam, że będą nieprzespane noce, zmęczenie, brak czasu, ale myślałam, że w tym wszystkim znajdą się momenty wytchnienia gdy dziecko będzie spokojnie spać, a ja będę mogła zająć się czymkolwiek. Niestety takie chwile "luzu" zdarzały się bardzo rzadko. Często zasypiał dosłownie na kilka minut więc oprócz skorzystania z toalety na nic innego nie wystarczało czasu. No cóż, jakoś przetrwała ten trudny czas. Synek obecnie ma 2,5 roku i najgorsze chyba już za Nami (przynajmniej mam taką nadzieję). Rośnie na mądrego i odważnego chłopca, a przy tym to straszna gaduła :)
Magda Luczy. Mam wrażenie, że czytam o swoim dziecku. Inne dzieci potrafiły spać po 3 godz.a u nas to było 30-40 min. W małym mieszkaniu strach zrobić cokolwiek bo zaraz się obudzi. Obecnie ma 2,5 roku i jest bardzo mądra i mega dużo mówi i śpiewa...
Moje trzecie dziecko potrafi spac 10 min, dwa razy dziennie. Myslalam, ze to dlatego, ze nie jest przy piersi-choc pewnie faktycznie tak jest, tyle ze moze to jest spowodowane wlasnie high need? Nie wiem, nigdy dotad o tym nie slyszalam. Teraz ma prawie rok( za dwa dni).Zasypia o 23, spi do 9, jesli ktos z nim lezy w lozku. Budzi sie w nocy min 4 razy. Juz go nie odkladam do lozeczka. Potrafi spac godzinami z piersia zassana. Kocham go bardzo, ale czasem marze o dniu wolnym. Zeby tak nie miec troche swobody. Teraz juz niekiedy spi 30min, czasem godz. Moze raz czy dwa w tygodniu.Jesli spi dluzej, to zwykle jest chory. Po porodzie czekalam trzy miesiace na te dwugodzinne drzemki, ktore moje starsze dzieci mialy. Przy nich to i pierogi potrafilam robic na obiad. No- nie robie pierogow w pojedynke od roku. Dodam, ze mieszkam za granica I wlasnie cieszy mnie to, ze nie musialam sluchac opinii mojej rodziny na temat, co powinnam z nim zrobic. I to akurat jest dobre w tym wszystkim. Pozdrawiam wszystkich rodzicow i zycze cierpliwosci. Dobrze, ze milosc do naszych dzieci jest faktycznie nieskonczona, bo inaczej bysmy powariowali:)
@@annapara-adamczyk9687 jak jest teraz u Was że spaniem. Czytam te komentarze i z jednej strony wszystkim współczuję, a z drugiej strony cieszę się, że znalazłem coś na ten temat i ludzi, którzy też walczą. U nas córka ma 14 miesięcy i tylko było 6 nocy, w których przespała, bez budzenia się, po 3 godz. Tak w standardzie to po zaśnięciu śpi 40 min., później różne, 10min do 30 min. Nad ranem taką godzinkę. Karmiona piersią nieustannie. Potrafi przyssać się w nocy na 5 godzin. Jak sekundę żona się spóźni to robi awanturę. Żona maksymalnie wyczerpana i szukam tak światełka w tunelu. Pierwsza córka w standardzie:) i porównując do obecnego malucha, to nie wiedzieliśmy, że mamy dziecko- tak teraz to widzę. Wszelkiego dobra i sił. Pozdrawiam
Pierwsze tygodnie leciałam na bananach :D (zawsze jeden przy łóżku musiał być) i do tego jaki trening pęcherza :p później chusta ratowała mi życie. Polecam każdemu rodzicowi z hnb
Moje pierwsze dziecko było dokładnie takie jak w opisie ,było bardzo ciężko .Dziś ma 13 lat jest super zdolny. Mieszkamy w USA z testów na inteligencję wychodzi 1 na 1000 . Uczestniczy w programach organizowanych przez szkołę dla dzieci uzdolnionych . Ogólnie jest dużo lepiej choć często jego reakcje emocjonalne są nieadekwatne do sytuacji. Mam nadzieję, że w przyszłości i tego się nauczy . Dodam jeszcze , że często miewam poczucie winy .
Moje pierwsze dziecko ma zabużone napięcie mięśniowe i bardzo zgadzam się z tym co mówisz. Na szczęście szybko trafiliśmy do specjalistów, w tym do psychologa, którzy podpowiedzieli jak sobie radzić. Teraz córeczka ma 8 lat i chyba idzie to w dobrym, choć często jest trudno. Trzeba poradzić sobie z sobą, z relacją z rodzeństwem, z opinią innych. Moja córeczka ma B. Gwałtowne reakcje i totalny brak dystansu. Jeśli możesz zrobić filmik jak radzić sobie z tym ciągłym " niezadowoleniem", brakiem dystansu, gwałtownoscia i takim specyficznym odbiorem rzeczywistości....to będę wdzięczna. Bardzo lubię Twoje filmiki i dziękuję za nie.
Tez mam còrke z hipotonia miesniowa niby to nie choroba sama w sobie ale slabosc i bardzo powolny rytm we wszystkim ciagle motywowanie do pracy etc..bardzo wykancza nas rodzicow....ma juz 10 lat ... Pozdrawiam i zycze wytrwalosci
Ufff jaka ulga że to zostało zdiagnozowane :) Moja najstarsza to ten typ, koszmarny pierwszy rok, potem było dużo lepiej ale przy uparty charakterze bywało trudno. Teraz jest to kochane dziecko prawie 17-letnie. Świetny filmik
Pani Kasiu to mój peirwszy komentarz jaki pisze na yt! Dziękuje za ten film otworzył mi oczy na pewne tematy. Mam starszego syna z autyzmem. Jak urodził się mój młodszy syn ciągle bałam się , że jest z nim coś nie tak. Ale po tym filmie zgadza się każde słowo dosłownie jakbym słuchała swojej historii! Mam po prostu wymagające cudowne dziecko !
Moja córka jest nadwrażliwa. Zorientowałam się niedawno, kiedy skończyła rok, a wiele zachowań jest cały czas niestandardowych jak u innych dzieci. Przyjęłam na klatę tą sytuację i postaram się jak najwięcej dowiedzieć o postępowaniu z takim dzieckiem i przede wszystkim poznawać każdego dnia mojego kręciołka. Jestem wykończona bo mąż z racji pracy jest w domu raz na tydzień i opieka całodobowa nad córką spoczywa na mnie. Nie śpię od roku, jem raz dziennie i jestem zombi. Najgorsze są niestety komentarze całej rodziny i otoczenia. Że wydziwiam, że też wychowali dzieci i dom ogarniali i pracę i przesadzam, że rozpuściłam dziecko, nauczyłam nosić. Nic nie daje tłumaczenie, że takie dzieci się rodzą. To moje pierwsze dziecko i jest mi trudno samej ze sobą bo nie mam nawet minuty dziennie wolnej dla siebie. Straciłam już swoją tożsamość. A porady otoczenia w wielu kwestiach i komentarze jak łatwo innym rodzicom przyszło wprowadzenie rutyny i cyklu dnia dziecka - DOBIJAJĄ MNIE JESZCZE BARDZIEJ
Jest grupa na fb,z której czerpałam wiedzę i tylko tam się zwierzałam ,dzięki temu unikałam załamań po próbie wyżalenia się innym matkom.Polecam również szukać zrozumienia tylko tam gdzie ktoś już się z tym zmaga
Wspaniały filmik ☺ Jest Pani bardzo mądrą, pozytywną osobą ☺ Obok mnie dwutygodniowy synek, dla którego wózek i łóżeczko to największe zło, a najlepiej mu przy mamie ☺
Witam. Mam takiego smyka szalonego w domu :-)) Wspaniały, mądry, bystry chłopiec. Ma 6,5 roku. Ogólnie stanowimy z mężem udane małżeństwo. Nie walczymy ani z sobą ani z synem. Zdecydowaliśmy zgodnie, że na naszym małym Pędziwietrze kończymy rozmnażanie :-))) Pozdrawiamy cieplutko. Uwielbiamy Panią❤️
Ja Kasiu mam czwórkę Ale nie mam takiego dziecka w/w filmie Ale -każde jest inne Zawsze mówię że Pan Bóg wiedział które dziecko ma jaki mieć charakter i osobowość Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za to nagranie. Mamy synka wymagającego, dziś ma 3 lata i coraz lepiej go rozumiemy, ale początki to właśnie ciągły głodomor, tylko z mamą, godzina noszenia w chuście żeby zasnął... tak spał 5 minut - jak to mówimy z mężem miał turbo drzemki i 1 taka drzemka mu wystarczała na cały dzień gdy był naprawdę jeszcze bardzo mały - jużzanim skończył rok szkoda mu było czasu nawet na takie turbo drzemki. a to tylko mały kawałek naszego tortu. kocham to dziecko nad życie, ale życie z nim to codziennie wyzwania, albo będzie człowiek ciągle szukał sposóbów jak najlepiej się dogadać, albo się zwariuje. kiedyś myślałam, że będę chciała mieć trójkę dzieci bo uwielbiam dzieciaki- szybko uznałam, że jedno jest w zupełności ok .
interesuję się tematyką dziecięcą w kontekście wychowania (pod kątem świadomej ciąży, świadomego porodu, okresu neonatalnego ) oraz tematyką rodzicielstwa bliskości. Zagłębiając się w różnego rodzaju publikacje dotyczące wychowania dzieci z wysokimi potrzebami, zauważam bardzo dużą ilość powiązań stylu zachowania dziecka z przebiegiem jego porodu. Np. dzieci urodzone poprzez cesarskie cięcie często mają wysoką potrzebę bliskości rodziców ponieważ zostały w sposób nagły wyciągnięte z brzucha mamy i- w związku z tym- mają silną potrzebę potwierdzania, iż rodzic jednak jest w pobliżu. Trauma utraty bliskości rodzica zaraz po porodzie tworzy limbiczny imprint w dziecięcym mózgu pt. "zabrali mnie mamie/ nie wiem gdzie ona jest" i nierzadko odtwarza się w sposób uporczywy, dopóki rodzic nie potwierdzi że jest w pobliżu dziecka. Obniżone napięcie mięśniowe/ zwiększone napięcie mięśniowe także mają swój początek w porodzie. I znowu, jeśli dziecko urodziło się poprzez cesarskie cięcie, nie czuje granic swojego ciała ponieważ nie miało sposobności ku temu by samodzielnie wydostać się przez kanał rodny matki na świat. Konflikt emocjonalny jaki przerabia takie dziecko brzmi "nie wiem gdzie jest mój koniec" i wówczas dziecko również sygnalizuje wysoką potrzebę bliskości. To dlatego noworodki lubią być zawinięte w ciasny rożek, zaspokaja im to potrzebę bezpieczeństwa, bliskości i odczucia krawędzi własnego ciała. Świetnie sprawdzają się też wszelkiego rodzaju chusty i nosidła. Natomiast, jeśli chodzi o dzieci które są silnie absorbujące w wieku nieco starszym niż niemowlęcy, często przyszły na świat w porodzie tzw. indukowanym (wywołanym oksytocyną lub poprzez nałożenie cewnika Foley'a na ujście szyjki macicy). Ich wysokie potrzeby wynikają z tego, że w trakcie porodu były w sposób nienaturalny dla nich wypychane z brzucha matki. W procesie porodu takie dzieci przestają być aktywnymi uczestnikami, są zmuszone do wykonywania tego, co narzuca im otoczenie (personel medyczny). W życiu codziennym u takich dzieci ich wysokie potrzeby manifestują się poprzez wymuszanie koncentracji uwagi otoczenia na nich, zadaniem którego jest przypomnienie dorosłym iż dziecko nie potrzebuje silnej stymulacji ze strony otoczenia (bardziej to ono stymuluje otoczenie do zajmowania się nim). Lub też, takie dzieci (podobnie jak moja córka) mają silną potrzebę przytulania się. Jest to przerabianie pierwotnego konfliktu pt. "mamo, JESTEM JESTEM JESTEM i czuję się ciągle zobowiązana do aktywnego udowadniania Ci tego). Problemy z silnym, nieukojonym płaczem u dziecka często wynikają z naruszenia w trakcie rodzenia się główki nerwu błędnego, co po pierwsze powoduje kolki, ale także duże problemy z nawykiem zaciskania szczęk powodujące silne bóle głowy i karku (o tym mówią już oficjalnie fizjoterapeuci-osteopaci oraz stomatolodzy). Pozdrawiam cieplutko.
Udostępniłam ten film u siebie na fb, mam nadzieję, że dotrze do jak największej ilości osób.. gdyby do mnie dotarł wcześniej, nie dałabym sobie nic wmówić i nigdy nie pomyślałabym, że kiepska ze mnie matka.. jest pani CUDOWNA, pani Kasiu ❤
Ja myślę, że moja 3 córka jest lekkim hnb. Może nie jest to jakiś bardzo skrajny przypadek, ale do połowy filmu jakby Pani opowiadała o mojej niespełna 2 latce. Nasze 1 dziecko obecnie 10,5 roku córka była dla nas totalnym pozytywnym zaskoczeniem, prawie nie płacząca, uśmiechnięta, spała, jadła, bawiła się, stałe pory spania, jedzenia, właśnie ledwo włożyłam do wożka już spała, całe spacery spała, w niczym nie wybrzydzała, ogólnie anioł, a nie dziecko. druga była już "normalnym" dzieckiem, więc już poczułam minusy rodzicielstwa, i po 6,5 roku od drugiego dziecka pojawiła się ona :D nasza hajnidka, zorientowałam się, że to może być dziecko hnb w 1 półroczu jej życia...raz wiszenie non stop na cycu (czasem 3 razy ją karmiłam na drodze dom-przedszkole-dom 400 m w jedna str) wieczór to już był cyc od 21 do 23, 3 h przerwy i od nowa do rana...ciagle na rączki, i do dnia dzisiejszego często chce na rączki, i będąc jeszcze na piersi i do prawie 1,5 roku zasypiając musiała coś czyli rękę najczęscie mierzic skóre na łokciu czy dłoni czasami aż szczypała, albo znajdowała ścięgno w moim dole łokciowym i tak roiła palcem, mojego męża za skóre na plecach tak ciagneła gdy miała rączkę pod jego pachą jak ją usypaiał, właśnie takie płacze nocne, przychodzi do nas nad ranem, a jak coś chce, czy coś się stanie uderza w taki płacz , że aż do zaniesienia się, ogólnie jest od ur bardzo głośna, każdy kto nas zna mówi "ona to ma głosik" jest włąśnie mocno nadwrazliwa słuchowo, słyszy takie dżwieki, że muszę wszystko powyłaczać, żeby usłyszeć, że rzczywiscie tak pies szczeka gdzieś daleko. Dlatego boi się bardzo wszelakich kosiarek, wiertarek nawet gdy one sa mega daleko. Nigdy nie zapomne usypiania jej 1,5 h, żeby spała 45 min, a czasem 30 min. zeby iść po średnią, córkę do przedszkola i włożyc ja do wożka musiałam ją uśpic, poł roku w gondoli to był dramat, nieznosiła, i zazwyczaj w przedszkolu lub tuz po wyjściu się budziła i powrót był na rekach...ale jest taka bardzo do przodu, miała kilka dni jak już głowę podniosła, 6 mcy jak zaczeła raczkowac, a 9 chodzić, teraz ma 2 lata za mc i już od 3 mcy nie spi w dzień od mca nie chce jezdzić w wozku...bardzo dużo mówi, ma super pamięc, aż czasm jestem w szoku...a propo spania to właśnie każdy dzień inny, jednego dnia wstanie o 6:30 drugirgo o 8, zdarza się że raz na czas zaśnie w dzień. raz idzie spać o 19 innego o 21, a nawet 22. Ogólnie jedną normę jaką widzę to, że nie ważne o której wstanie od 9 już marudzi o coś. I to jedzenie!!! Jak ktoś mnie zapytał ile razy dziennie je? Nie potrafiłam odp. Ona do popołudnia ciągle je coś. Przy czym jest średnio-drobna 12 kg waży. Patrząc na wagę ur to nawet drobna bo ur się ponad 4 kg, ale ruch i brak snu w dzień po prostu spala. Po prosytu jej posiłek jak zaczyna się po wstaniu to do godziny 17 ciągle coś je albo pije...najstarsza miała centralnie 5 posiłkow i zbliżała się ta pora i było jedzenie, a ona je ciągle i do tego jak coś chce jeść to już teraz! Dużo osób pyta mnie o jej wiek, bo zachowanie sprawność fizyczna itd myślą, że jest starsza, a gabaryty na swój wiek. Bardzo mocno manifestuje swoje potrzeby lub jeżeli czegoś nie chce. Czasem mam poczucie, że sobie z nią nie radzę, jest tylko mama i mama, nawet jak nic nie chce co się rzadko zadarza to co chwile mówi mama? a ja słucham? mama? słucham i tak ciągle. Nie ma opcji, żebym poszła do wc czy łazienki bez niej...nawet jak są starsze siostry tata czy nawet babcia to leży pod drzwiami i krzyczy tak, ze nas cały pion chyba słyszy...i tak czuje jakbym sobie z nią nie radziła, a przeciez to moje 3 dziecko i nie mam 20 lat...majać 24 lepiej sobie radziłam z 1 dzieckiem a póżniej 26 z dwójka niz teraz majać 35...czasem sobie myślę, co myślą o mnie gdzieś ludzie, że pewnie sobie pozwalam, albo bezstresowo wychowuje...ale to nie jest tak jak z 1 córką nasza, że była bezproblemowa, wytłumaczyłam i ok, ona jak nie chce iść do domu, to pół osiedla wie o tym ;) pewnie ciąża jak Pani mówi miała duży wpływ, nieplanowana tzn miała być, ale później, mąż stracił pracę, ja pracowałam też w nerwowej atmosferze przez to, trzęsłam się co to będzie jak damy radę :( później gdy miała 8,5 mca zachorowała dostała drgawek, 3 razy leżałam z nią w szpitalu w przeciągu 1,5 mca...ale hnb już widziałam wcześniej. Ale pocieszam się, że dzieci hnb są własnie zdolne, wrażliwe i czesto bardzo inteligentne :D
Dziekuje za ten filmik. Dopiero dziś po 20 latach wszystko mi sie rozjaśnia! Nasz najstarszy syn właśnie 20 latek takim byl dzieckiem! Nieodkladalny, ciągle glodny, wrzeszczacy, przytulasny. Mycie sie z nim, toaleta z nim, gotowanie z nim, odkurzanie z nim- oczywiście byl trzymany na rękach! Przyssany do piersi przez dlugi czas... Absorbujacy do granic wytrzymałości. Kiedy 20lat temu poszlam do psychologa (myslac ze ze mną cos jest nie tak) niestety nie usłyszałam takich rad😔. Musialam sobie radzić jak umialam. Duzo uwagi i cierpliwości(naprawdę nie wiem skad mi się to brało)...Proponowalismy mu duzo zajęć pozalekcyjnych na ktorych mogl się "wyżyć". Przez to że był" trudny" nie zawsze umial sie dogadać z trenerami. Ale nie rezygnowalismy... Niestety długo nosilam w sobie poczucie winy ze nie umiem wychowac dziecka. Dzis syn jest zdolnym studentem, samodzielnym, bardzo wrazliwym chłopakiem. Mamy z nim bardzo dobry kontakt 😄. Dziekuje Ci Kasiu za KAZDY filmik. Dzieki Tobie wiele we mnie się zmienia.
Uwielbiam Panią oglądać słuchać, mam jednego syna jest już dorosły, ale jako małe dzieciątko też był takim właśnie hajnitkiem ale wyrusl na takiego fajnego ogarnietego faceta
Prosze zauwaźyć ze to czesto pierworodne dziecko. Nasz brak doswiadczenia i lęk moźe wzmagało takie objawy przewraźliwienia? Rezonans limbiczny był na pewno od zobaczenia przeze mnie jak jest delikatna i bezbronna.Pierwsza córka non stop na ramieniu do ponad roku. CICHO oddychałam podczas karmienia ,aby ssała i się nie rozpraszała. Jest dziś b.delikatną i b.inteligentną kobietą. Warto było nosić i wraźliwosc Jej znosić.
Dziękuję bardzo Pani Kasiu za ten filmik . Ratuje mi Pani życie mam takiego cztero latka i przez 4 lata sie zamartwiam co jest nie tak neurolog stwierdził ze wszystko ok a ja zachodzę w głowę co zrobiłam nie tak teraz już wiem. Pakuję syna i idziemy na badanie integracji sensorycznej . Mam nadzieję ze ja chociaż trochę odetchnę i on będzie dzięki temu spokojniejszy i bardziej szczęśliwy . Słuchałam filmiku z otwartą buzią bo w każdej minucie tak jak bym słyszała swoją historię . Dziękuję jeszcze raz wspaniale ze Pani jest tutaj
Pani Kasiu, dziękuję za Pani film 🙂 na stanie 5-miesięczny HNB. Podejrzewałam to od urodzenia a z czasem tylko się utwierdzam coraz bardziej w tym przekonaniu. Jest bardzo ciezko. To pierwsze dziecko i po tym co przechodzę zapewne ostatnie, choć planowalam większą rodzinę, ale życie weryfikuje plany. Wszystko o czym Pani mówi jest mi doskonale znane. Walka o każdą minutę snu jest wykańczająca. Codziennie sobie powtarzam, że to kiedyś minie 😅
Super Pani Kasiu, moja 9-cio miesięczna córka jest takim hajnidem 😊 Od prawie roku moje życie jest podporządkowane tylko jej i chyba nie dam rady wrócić do pracy po roku jak wcześniej planowałam. Pierwsze 3 miesiące praktycznie nie spałam i ciągle się obwiniałam o każdy krzyk córki. Ona podsypiała tylko bujana w określonej pozycji lekko zgiętej i nie było mowy o choćby usiądnięciu z nią, bo od razu się wybudzała. Jest to moje pierwsze dziecko, więc szok był podwójny. Wszystko co Pani mówi się zgadza, je tyle co dziecko 2-letnie, musi mieć towarzystwo cały czas, jak robię obiad to z nią, tak samo sprzątanie czy inne czynności. Śpi oczywiście z nami, bo inaczej nie nadążałabym z wstawaniem do niej w nocy. Po pierwszych ciężkich tygodniach wyluzowałam, staram się ciągle z uśmiechem i spokojem do niej mówić, dawać dużo wartościowego czasu czyli mnóstwo rozmów, czytania książeczek, zabawy klockami, co wydaje mi się, że daje efekty, bo jest bardzo wesołym i pogodnym dzieckiem, dużo się śmieje, po prostu potrzebuje obecności drugiej osoby i stymulacji często Teraz się zastanawiam czy to nie wina moich hormonów w ciąży, bo płakałam bez powodu dzień w dzień, chociaż starałam się być spokojna, a ciąża była chciana i bardzo wyczekiwana przez całą rodzinę. A gdybym chciała skonsultować z kimś jakie ewentualne niedobory ma to gdzie radzi Pani się udać? Z mężem się śmiejemy, że nam już żadne dziecko nie straszne po naszej ukochanej Zuzi, więc możemy spokojnie tworzyć dużą rodzinę 😊 I mimo tych wszystkich ciężarów jestem zakochana w córce i uważam ją za największy cud świata 😀
Jeśli to pocieszenie to mój syn był dokładnie taki sam jak Twoja Zuzia :) z czasem będzie lepiej i hajnidy tak jak mówi pani Kasia zazwyczaj bardzo mądre dzieci a jak wiadomo geniusz rodzi się w bólach 😂
Trafiłam na Pani filmiki przypadkowo i naprawdę jestem zachwycona,jak pięknie Pani tu tłumaczy wszystko i o związkach, jak i o dzieciach. Dziękuję Pani bardzo za ,to że dzieli się Pani swoimi doświadczeniami, bo już myślalam,że moj dom, to dom wariatów 😄Jednak nie, to wszystko jest normalne i może spotkać każdego.
Mam przecudowną Córkę HNB, jest nieustępliwa, niezniszczalna, nieumęczona, ale przede wszystkim bardzo zdolna, komunikatywna i piekielnie ambitna. Cała ja. W filmie praktycznie wszystko się zgadza, może poza zdaniem, że "hajnidki mają niedobory", ja bym powiedział, że mają "naddobory" :-).
Też "posiadam" egzemplarz takowy ;) Kocham bardzo ale od kiedy pamiętam to brałam np prysznic z dzieckiem na ręku bo nie pozwalało się odłożyć nigdzie. Mama raz tylko była na spacerze z okruszkiem i więcej nie poszła bo wyglądała jak kidnaperka, wszyscy dookoła zaglądali do wózka , dziecko tak krzyczało jakby je ktoś uprowadził. Innym razem porzuciłam wózek na specerze bo musiałam wziąć na ręce i tak zanieść do domu. Wózka na szczęście nikt nie ukradł. Wiele razy zatrzymywałam się nawet na autostradzie na migaczach żeby przytulić dziecko, bo tak strasznie płakało, że aż dusiło się od tego. Znam to wszystko od 9 lat i jest coraz trudniej. Mogę mieć tylko nadzieję że kiedyś się to trochę uspokji. Teraz jestem mega zmęczona bo od tylu lat jestem z tym mentalnie sama i tylko czasem fizycznie ktoś mnie wyręczy. Natomiast co do zdolność to faktycznie wrażliwość jest tak ogromna, że różnego rodzaju zdolności , zwłaszcza manualne są bardzo wysoko rozwinięte.
Tak samo z wózkiem! W jednej ręce miałam miesięczne dziecko,a druga pchalam wózek. Na tym samym spacerze dwa razy karmiła m na chodniku kucajac(nie było ławek nigdzie,do kawiarni daleko) i ludzie z okien patrzyli co ja robię.....oczywiście wypuscilam się na ten spacer tylko dlatego,że dzień wcześniej nie chciała zasypiać inaczej jak w wózku. Każdy dzień inny
Moje pierwsze dziecko jest high need. Myśleliśmy, ze wszystkie dzieci takie są, ale drugi egzemplarz nas sprowadził na ziemie. My teraz ze starszym staramy się dawać mu dużo przestrzeni i żeby starał się sam wypełniać swoje potrzeby dostosowane do wieku. Mimo to przy zabawie nie ma opcji żeby bawił się sam. Wszyscy musimy być przy tym. I nie przetłumaczysz, ze masz inne zajęcia.
Kasiu, chwala Bogu za Twoja wiedze ❤ na pokladzie 3miesieczne blizniaki , jeden "nieodkładalny" od tygodnia, dlatego zaczełam szukać info na temat, ktory poruszyłaś. Dziękuję 😊❤
Pani Kasiu, dziekuje za poruszenie tego tematu. Moja dwuletnia juz corka byla (a w zasadzie ciagle jest :)) takim highneed baby. Wciaz pamietam jak nauczyla sie siadac w wieku 6 miesiecy i byla z tego tak zadowolona, ze po raz pierwszy sama! zabawila sie 2 minuty, chociaz ja wyszlam z pokoju. Obecnie ciagle wymaga duzo uwagi, nie spi sama, czesto sie wybudza i trzeba uwazac, zeby nie miala za duzo bodzcow (zadnej telewizji, za glosnych dzwiekow, za dlugich wizyt gosci). Na szczescie to moje pierwsze dziecko, wiec moglam.jej ze spokojnym sumieniem oddac cala uwage. Przez to tez odsunelismy nieco w czasie decyzje o drugim dziecku, ale pomalu przychodzi i na to czas :) Moja rada to chusta, ktora nas uratowala i jak najwiecej spokoju :) Dala mi Pani dodatkowa motywacje, wiem ze moja corka rowniez wyrosnie na cudowna osobe.
Dodam, ze malo o tym opowiadalam w rodzinie itd, bo oczywiscie wszyscy twierdza, ze ja rozpiescilismy, dlatego warto rozmawiac, szukac kontaktu z rodzicami innych nigneedow :)
Pani Kasiu, piękny film. Ja mam takich dwoje, z rożnym natężeniem tego „high”. Kiedyś nie mogłem zrozumieć o co chodzi u nich z tym jedzeniem, ale teraz już będę wiedział. No i są piekielnie zdolne, to prawda. Bardzo Pani dziękuje i pozdrawiam wszystkich rodziców 🙂
Czy można prosić o następną część tego filmiku, tzn jak radzić sobie z takim dzieckiem jak ma już od 5 lat i więcej ? To bardzo ważne jak opiekować się dzieckiem już starszym ale jednocześnie nadal baaaardzo wymagającym. Pozdrawiam serdecznie :)
Witam serdecznie! Ja mialam takiego hajnitka który, ciagle jadł i płakał. Miałam dosłownie dość!! A dziś jest bardzo inteligentnym 13-latkiem który ma mnóstwo pomysłów. Trzeba wierzyć że się to wszystko przetrwa i będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za ten film. Już teraz rozumiem co sie dzieje z moim synkiem. Myślałam, że jest chory... Czy cokolwiek a teraz widzę, że to bardzo wymagający maluch.
Pani Kasiu bardzo dziekuje za ten filmik! Nie wiedzialam o istnieniu takiego pojecia. To wiele wyjasnia, jesli chodzi o zachowania corki. W pierwszych latach zycia miala afektywny bezdech co objawialo sie placzem (czasami bezglosnym) konczacym sinieniem, omdleniami. Badania neurologiczne nie wykazywaly nieprawidlowosci. Za nami wiele nieprzespanych nocy, histerii i mojego obwiniania sie. Mam rowniez starszego syna, ktory nie wykazuje takich cech ale wiem, ze gwaltowne reakcje siostry wplywaja na jego nerwowosc. Teraz corka ma prawie 7 lat i widze duza poprawe w zachowaniach ale nadal zle zalozona skarpetka potrafi doprowadzic do histerii, nigdy nie wiem jaki drobiazg moze ja wyprowadzic z rownowagi. Nadal nie mam na to sposobu. Nie dziala ani chec pomocy w takiej sytuacji, ani cieplo i troska jaka jej oferuję ani tez dystans i zostawienie jej samej na chwile. Jak moglabym jej pomoc w takich sytuacjach? Chcialabym, zeby wiedziala, ze moze na mnie liczyc ale tez chcę aby jasne byly granice. Wielokrotnie syn spoznia sie do szkoly przez cos co ja wyprowadzi z rownowagi tuz przed wyjsciem. Pozdrawiam cieplo
Acha, to o to chodzi. Po urodzeniu mojej córeczki nie mogłam zrozumieć jak mamy mogą ogarniać cokolwiek poza byciem mamą. Kiedy sprzątają, pasują, gotują obiady dla męża itd? Skoro dziecko musi być 24 godziny na dobę na rękach w tym 14 godzin przy piersi. A jak już się uda odłożyć dziecko, to naprawdę trzeba przespać chociaż 15 minut na dobę, wiec mam gdzieś obowiązki domowe. Parę lat później, czyli teraz, kiedy oglądałam filmy młodych mam na youtube jak rano przewijają i przebierają dziecko, a potem odkładają je na matę czy do bujaczka, żeby przygotować sniadanie to myślałam "ta, jasne, pierwszy i jedyny posiłek je się jak mąż wróci z pracy i przejmie na trochę dziecko, po co tak udajecie?". A po tym filmie już wiem, że nie wszystkie dzieci tak mają. Są dzieci, które naprawdę można odłożyć na parę minut (no dobra jeszcze za bardzo w to nie wierzę, ale mam nadzieję, że tak jest, bo jestem w drugiej ciąży). A moja córeczka chociaż nie jest już cały czas na rekach (całe szczęście, bo jest już za ciężka) to wciąż wymaga mnóstwa uwagi. Chociaż tak generalnie, to jest idealnym dzieckiem. Pomaga mi we wszystkim (czy tego chce, czy nie ☺) wciąż się przytula, jest bardzo miła, z nikim się nie kłóci, wciąż mi coś opowiada, a kiedy bawimy się misiami bardzo zaskakuje mnie z jaką troska i dojrzałością podchodzi do wymyślonych problemów swoich pluszowych podopiecznych. Wiec mamy, które macie takie niemowlaki nie martwcie się, kiedyś jeszcze się wyśpicie (nie w tym roku, ale kiedyś na pewno), kiedyś dziecko zejdzie z waszych rąk i plecy wreszcie odpoczną. A taki mały przytulak wyrasta na bardzo fajne dziecko.
Ach i zapomniałabym o najważniejszym (jak mogłam o tym zapomnieć?!?) takie dziecko przestaje w końcu płakać. Moja córeczka nie płakała tylko wtedy, kiedy miała w ustach pierś i kiedy spała (a spała BARDZO mało). Teraz ma 3 lata i nie płacze wcale. Jest wiecznie uśmiechniętą optymistką. Nawet bunt dwulatka przechodziła tak łagodnie, że nie jestem do końca pewna czy go przechodziła. I śpi więcej niż w pierwszych miesiącach życia
Pani Kasiu, nawiązując do tego filmu czy może Pani opowiedzieć o tym jak radzić sobie z dzieckiem silnie emocjonalnym i stresującym się. Co jeśli dziecko w stresie np. się grapie, się gryzie, się bije itp. chodzi mi o małe, niemówiące jeszcze dziecko, 1-3 lata. Oraz generalnie jak uczyć mniejsze dzieci radzenia sobie ze stresem. Pozdrawiam:)
Moja malutka ma właśnie 4,5 miesiąca. Od początku była bardzo ,,nietypowa,,. Niewiele spała, dużo płakała, była bardzo ruchliwa i niespokojna. Jest bardzo, ale to bardzo emocjonalna. Pamiętam pierwszą wizytę u lekarza. Zapytałam wtedy dlaczego moja córka praktycznie krzyczy, jest niespokojne i "nie może usiedzieć w miejscu,,? Oczywiście usłyszałam, ze każde dziecko płacze itd.. Dopiero gdy moje dziecko zaczeło "płakać" w gabinecie dr zrozumiała o co mi chodzi. Stwierdziła, że pewnie to chwilowe i jej przejdzie. Niestety tak się nie wydarzyło. Moja córka dalej ma takie napady wrzasków. Często w miejscach publicznych ludzie patrzą na mnie jakbym jej krzywdę robiła.. A ja już nie wiem co robić. Autobusami nawet nie jeżdżę, bo się boje.Nie jestem w stanie przewidzieć jaki humor będzie wtedy miała. Sąsiedzi to patrzą na mnie jakbym ją w domu co najmniej biła.. A ja nie wiem jak jej pomóc ;( nic na nią nie działa. No może czasem szumiś. Ma ktoś może jakieś rady ? Pozdrawiam.
Mój taki był jak płakał to całe osiedle słyszało, jak był głodny to w ostaniej chwili sajgon, kolki, nie spał w dzień rzadko szybko przestał spać w dzień.Pobawił się sam 10 min a reszta wrzask.Absorbuje do dziś uwagę 100 procent, jest głośny, drazliwy Ale też bardzo inteligentny i wrażliwy.Taka natura.Dużo miłości i dyscypliny i da się żyć.
Moja córka highneedek, melancholik-choleryk ma juz 17 lat. Mieszanka wybuchowa, trudny okres dojrzewania. Moze jakis filmik o tym jak przeżyć ten okres. Dziękuję za Pani filmy, szkoda że ich nie bylo 17 lat temu.
Pierwsze, niedługo skończy 2latka;) Hajnidek, ale na szczęście noce są dużo lepsze i nadrabia w dzień😛 dziękuję za wszystkie filmy i czekam na więcej ❤
Dziękuję Ci Kasiu za ten film. Cały czas myślałam, że ze mną jest coś nie tak lub z moim synkiem. Na spotkaniach mamowych wszystkie dzieci mają jakiś rytm spania, jedzenia zabawy, ale nie mój synek! Teraz wiem, że to nie żaden błąd w postępowaniu, mój synek po prostu się taki urodził.
Dokładnie, też tak myślałam a właściwie to inni cały czas się doszukują mojej winy w tym że mam wymagające dziecko. Tymczasem ONE się takie już rodzą i tylko inna taka matka zrozumie co to znaczy. Pozdrawiam cieplutko :)
Moja mama z najmłodszym bratem miała strasznie nerwową ciąże a brat normalnie aniołek. Ja też się stresowałam bo pierwsze dziecko po poronieniu, wyczekane i trochę wisiała na mnie presja no i mała nie należała do tych śpiących za dnia :D natomiast noce spokojne :) ogólnie z tego co wywnioskowałam to choleryk melancholik ale strasznie ją kocham i chcę wychować na dobrą kobitkę :) pozdrawiam
Raczej hajnidkiem nie byłam, ale miałam i dalej w pewnym stopniu mam nadwrażliwość dotykową. I tego typu wrażliwości to moim zdaniem bardzo ważny temat, bo można zniszczyć dziecko. Objawiało się to u mnie w dzieciństwie tak, że gdy matka kazała mi założyć ubrania z nieprzyjemnego materiału, czy obcisłe rzeczy jak ciasne skarpetki, wywałowało to dyskomfort lub nawet lekki ból skóry, więc zdzierałam to z siebie i denerwowałam się. To trochę jakby dziecko bez takiej nadwrażliwość ubrać w gryzący sweter i liczyć, że się nie będzie buntować... Moja matka, zamiast szukać przyczyny i rozwiązania, wolała ze mnie robić opętaną wariatkę, a z siebie biedną skrzywdzoną kobietę, która musi się za mnie wstydzić. Ciężko dorosłemu człowiekowi było połączyć kropki i wywnioskować co łączy rzeczy, które lubię zakładać i różni od tych, których nie chcę... Do tego moi rodzice byli przekonani, że darcie mordy i pas z pewnością naprawią "zepsute" dziecko. (Uprzedzając ewentualne próby tłumaczenia takich reakcji powielaniem wzorców: moja matka sama wielokrotnie się chwaliła, że tylko raz w życiu dostała lanie, więc takiego modelu wychowawczego z domu nie wyniosła.)
Jakbym słyszała o mojej córce od niemowlaka do teraz , ciagła "bitwa", wspomnę, że była naszym cudem gdyż pierwsze dziecko poronilam, ją też prawie straciliśmy w 6 miesiącu bo odklejalo się łożysko, lezalam 2 tyg w szpitalu i miesiąc w domu, dlatego to był cud, że ja donosiłam, do tego jedynaczka do tej pory, mała ma teraz 9 lat i nadal jest ciężko, dlatego z partnerem oglądamy Twój kanał Kasiu 😉 Co do napięcia mięśniowego to od niemowlaka musiałam chodzić z nią na rehabilitację, bo położna złamała jej obojczyk przy porodzie i nikt nam o tym nie powiedział. Cały czas płakała, nawet ją niechcący przekarmilismy, bo tylko wtedy przestała płakać jak jadła, bo jedzeniem zagluszala ból, dopiero po pół roku od porodu przez przypadek, przypadkowa pediatre dowiedzieliśmy się o złamanym obojczyku, a do tego mając 4 tygodnie zachorowała na rota i adeno wirusa, teraz ma przerośniety migdał, czekamy na zabieg. Do tego musiała patrzeć na ciągłe awantury przez byłego męża, aż wkoncu powiedziałam dość po 10 ciu latach małżeństwa i wyprowadziłam się od toksycznego męża i rozwiodlam się, jestem świadoma tego, że mój były mąż zepsuł moją córkę, teraz niestety zbieramy z narzeczonym tego żniwo... Ale staramy się jak tylko możemy, żeby jej pomóc wejść w dorosłe życie. Wiemy, że to jest próba naszej miłości, bo jeśli się kłócimy do przez małą, tym bardziej że dla partnera jest to nowa sytuacja, bo jego dzieci mają całkiem inną osobowość, ale dzielnie znosi jej fochy i jest ze mną w teamie, pomaga mi przy jej wychowaniu, a to dla mnie jako dla matki jest to bardzo wiele, wsparcie partnera. Wierzymy, że wyrośnie z tego, ale wiemy też ze musimy dołożyć wszelkich starań, żeby wyrosła na dobrego człowieka. Dziękujemy Kasiu za te filmiki. Pozdrawiamy i ściskamy cieniutko 🥰🤗🤗🤗
My mamy, ale nie używam tego określenia w rozmowach z innymi, nawet w rodzinie, bo widzę, że niektórzy uważają, że przesadzam, że czego ja oczekiwałam po dziecku, ale tylko ja i mój mąż wiemy jaki jest na co dzień nasz synek...
Jak ja Panią rozumiem. Moja 2-letnia córka to człowiek o dwóch twarzach - jedną z perlistym uśmiechem, pełna wdzięku z błyskiem w oku, ta druga, nasza prezentuje się zupełnie inaczej.
Wiem, że statystycznie wydaje się to niemożliwe, ale dwójka moich dzieci,czyli 100% przeze mnie posiadanych to dzieci HN. Syn ma 5 lat, po skończeniu 4 miesiąca życia przestał spać we własnym łóżku. Dość długo z tym walczyłam, ale w końcu zabrakło mi sił i wylądował w naszym łóżku. Dopóki tak się nie stało budził się po 20 minutach. Przez ponad rok w naszym przedpokoju stała duża spacerówka, w której go usypialam, czasami ponad godzinę żeby obudził się po 30 minutach, później już przez resztę nocy zasypiał przy piersi, przy okazji był niejadkiem. Pierwszy rok był bardzo ciężki, myślałam, że już wyczerpałam limit na nocne koszmary. Jakże boleśnie rozwiała wszystkie moja wątpliwości moja 2 letnia obecnie córka, ale o tym później. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że niejedzace dziecko jest dużo bardziej frustrujące od nie spiacego. Syn około 8 miesiąca zaczął przejawiać pierwsze oznaki alergii pokarmowych, ale koszmar zaczął się dopiero kiedy skończył 2,5 roku i rozpoznano u niego atopowe zapalenie skóry. Z pozoru błahostka, no bo co to za choroba, swędzenie skóry... Nasze życie zostało wywrócone do góry nogami. Z dnia na dzień przestałam praktycznie spać w nocy. Nadmiernie tylko,że byłam już wtedy w połowie ciąży z córką. Dzięki bardzo restrykcyjnej eliminacyjnej diecie udało nam się znacząco złagodzić problem, aczkolwiek ilość wyeliminowanych z diety produktow eliminuje dość mocno nasze życie rodzinne poza domem. Wszędzie muszę poruszać się z własną wałówką, syn na mieście może zjeść praktycznie tylko kajzerke. W swoim pięcioletnim życiu przespał w całości może z 10 nocy, a ja razem z nim musiałam z tego snu zrezygnować, bo inaczej byłby w stanie drapać się do żywego mięsa. Wisienka na torcie jest fakt, że mój mąż ma taką pracę, ze praktycznie połowę każdego miesiąca nocuje poza domem. Dwa lata temu urodziła się moja corka. Pierwsze dwa miesiące jej życia uśpiły moja czujność,bo pięknie spala i jadła, myślałam sobie - anioł. No i się zaczęło... W skrócie powiem tylko, że do 20 miesiąca życia że spaniem była jeszcze większym hardcorem od syna. Rekordowo potrafiła się budzić 5 razy w pierwszej godzinie od położenia jej spać. Jedzenie też nie jest jej najmocniejsza strona, chociaż jest odrobinkę lepiej niż u poprzednika, bo nie ma ograniczeń jakosciowych. Jednak w jej przypadku największą trudność sprawia nam fakt, że jest bardzo temperametna ze skłonnością do nadmiernego dramatyzmu :) generalnie lekko nie jest. Tak jak była mowa w filmie, oboje są przeenergetyzowani, zawsze porównuje ich do króliczków duracela. Oboje bardzo późno chodzą spać, bardzo wcześnie wstają. Generalnie nie potrzebują dużo snu. Nie wiedzą w miejscu ani minuty. Syn jako niemowlę nakarmiony i odłożony do łóżeczka wytrzymał max 30 minut. Córka leżała tak dwa razy po kilka minut i nigdy więcej. We dwójkę robią przynajmniej za czworo. Kocham ich bardzo, ale najmocniej jak śpią ;)
Mamy nasza pierwszą Córkę hajnidka i to jest jazda bez trzymanki wszystko o czym Pani mówiła się zgadza teraz gdy mamy druga Córkę codziennie doświadczamy jak łatwiejsze może być macierzyństwo Obie Córki Kochamy tak samo ale po pierwszej jesteśmy już wprawieni w bojach Pozdrawiamy wszystkich Rodziców z hajnidkami warto przetrwać
O rany, to o mojej dwójce😍😅. Córka (23) pierwszy rok życia nie opuściła moich ramion. Z wiekiem wyrosła na dziecko cudo🥰. W wieku 9 lat rzucona na głęboką wodę, ponieważ wyprowadzilismy się do uk, poradziła sobie genialnie. Obecnie broni magistra w UK. Syn (11)😅 z każdym rokiem uważam ze staję się bardziej cierpliwsza , ale w kryzysowych sytuacjach chcę wyjść z siebie. Jest bardzo inteligentny , dobrze się uczy , nauczyciele wychwalają go za zachowanie , a mnie w domu ręce opadają. Wszystko jest zaraz, potem , no przecież zrobię.... . Nie można się doprosić, tłumaczenia i proszenia nie działają, jakby nie słuchał w ogólne. Ciężko mi z tym 😪. Pozdrawiam Pani Kasiu , uwielbiam Pani filmiki🥰.
Bardzo potrzebny filmik! Edukujący. Widzę w nim siebie.z opowieści mamy. Często miałam kolki jako niemowlak. Wyłapywałam atmosferę i nastroje w domu. Mama często była znerwicowana opieką czwórki małych dzieci.mleko z butelki piłam wyłącznie z ręki mamy. Rowniez jestem nadwrażliwa słuchowo. (Ale też muzykalna.po szkole muzycznej) Ale! Stresują mnie szmery dobiegające z ulicy za dnia. Rozpraszają mnie. muszę tłumić dźwięki żeby w nocy zasnąć bo mnie drażnią I rozbudzają. Muszę mieć kompletną ciszę żeby zasnąć ( tykający zegar, ćwierkanie ptaszków w nocy to wróg) .;) podczas nauki też potrzebuję kompletną ciszę.
Moje kochane dziecko (aktualnie 4 latka) spało maksymalnie 3 razy po pół godziny w ciągu dnia a w nocy co godzinę pobudka. Ciągle wymagał mojej aktywności. Zresztą nadal tak jest 😉 Wszystko podporządkowane tej małej osóbce 😊 Teraz ma bardzo silną osobowość i nie odpuści jeśli nie dopnie swego.
Mam dwójkę dzieci. Pierwszy urodził się syn , jadł, spał wszystko regularnie,brak kolek.Moja Córka aktualnie 2 lata i 4 miesiące po raz pierwszy dzisiaj przespała całą noc bez krzyków , płaczu; dodam , ze pierwsze 6 miesięcy spędziłam siedząc na fotelu karmiąc ją piersią bo nie chciała pić z butelki . Pomimo przytulania ona cały czas chodzi i mówi mamaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Cały czas walczy ze starszym bratem o wszystko.Oczywiście płacz o wszystko chyba nawet o tlen, kiedyś sąsiadka mnie zapytała dlaczego pani córka ciągle płacze?! Miałam ochotę sama się rozpłakać i pójść w siną dal . Oczywiście pomimo tych wad jest bardzo zdolnym dzieckiem i bardzo szybko się uczy często mnie to zadziwia czasem trochę szybciej od mojego syna, który ma 4 lata i 6 mcy. Przepraszam za kolor czcionki nie wiem dlaczego to się tu u mnie pozmieniało:)
Mój roczny synek rowniez jest hajnidkiem. To nasze pieresze dziecko. Musze przyznać ze jest coraz lepiej. Bardzo dużo go przytulamy. Jest takim bluszczem. czasem zdazy mu sie pobawic piec minut beze mnie. przesypia jednak noce , co odczutuje jako osobisty sukces. Poczatek jednak byl straszny. Ja jako dynamiczny wolny niezalezy byt zostałam zniewolona. Przed ciążą milion pomysłów a po porodzie miliard przesidzianych na kanapie nocy Mialam wrazenie, ze mnie już nie ma.! Do tego nasze matki ktore caly czas podcinały skrzydła. wmawiały, ze napewno placze z głodu, że powinnam dawac MM bo mam chude mleko. szurarki poszły dwie a i tak najlepiej usypial przy odkurzaczu .do tego zanoszenie sie placzem oraz ciągłe nieprzerwalne noszenie na rączkach. Tulenie , głaskanie spiewanie. Uratował nas spokoj i poswiecenie, bo co innego. Każdy jego uśmiech dawał mi powera. Jakby jeszcze nauczył sie siedziec w foteliku samochodowym bez placzu czy nie płakać gdy pani w sklepie daje cukierka 🙃Nie narzekam. ciesze sie ze jest zdrowy i ze w ogole go mam. to nasz wyczekany, upragniony cud cuów cudów i kocham go bardzo 🥰
ja mam niepełnosprawne dziecko. Pytanie Twoje brzmi: "jak ja, jako matka, mam sobie poradzić emocjonalnie z myślą, że moje dziecko jest niepełnosprawne?" czy może chodzi Ci o płaszczyznę fizyczną (zajmowanie się niepełnosprawnym dzieckiem sprawia Ci trudności, bo np. ciężko jest umyć dziecko, rehabilitacja jest wymagająca i bardzo uciążliwa, leczenie nie przynosi efektu) i Twoje pytanie brzmi "jak mam sobie radzić z fizycznym i emocjonalnym wycieńczeniem energetycznym"? W przypadku obu pytań odpowiedź jest ta sama: dobrze jest się poddać temu co się dzieje, odpuścić sobie kontrolę rzeczywistości, jeśli masz na nią niewielki wpływ. Bicie się z rzeczywistością i próby zmieniania jej na siłę pozbawiają energii, a Ty musisz ją mieć żeby pomóc swojemu dziecku godnie żyć. Tylko tyle możesz zrobić i aż tyle.
@@malinowska8282 Jest Pani wspanialym Czlowiekiem. Dziekuje Pani za Pani oddanie, za trudy dnia codziennego , za milosc do Dziecka, za opieke, za te slowa. Niech Pania i Pani Dziecko Bog blogoslawi. Zycze by nigdy nie tracila Pani tego podejscia, duzo zdrowia i sił.
Oooo...to ja byłam takim "niedobrym i niezaspokojonym" dzieckiem i w dodatku w stresowej rodzinie. No i teraz jestem w terapii. Pozdrawiam gorąco i życzę miłego dnia
Witaj Kasiu !!! Bardzo lobię twoje filmy ,dużo mi pomagają w codziennych trudnych sytuacjach.Jak pierwszy raz suchalam twojego filmiku,to zadałam sobie pytanie"Gdzie byłaś 10 lat temu":).Super ,ze jesteś i mowiesz to wszystko ,jesteś nam potrzebna. Także chciałam Ci powiedzieć ,ze moje czwarte dziecko z pięcioro ma na imię GLORIA!!!! Pozdrawiam
A jak przygotować dziecko HN do przedszkola? Tak, aby dało sobie radę wśród innych i nie było traktowane jako niegrzeczne, niesforne? Jak poinformować Panie wychowawczynie, że ma się wymagające dziecko?
Pani Kasiu mam 3,5 letniego wspaniałego i wymagającego synka,którego wychowanie (a konkretnie trud) okazało się prawdziwym wyzwaniem, wszystko dokładnie tak,jak opisuje Pani w filmie,dlatego wiadomość o kolejnej ciąży( i to bliźniaczej!!!) była szokiem😉Teraz mamy już 3 synów😄 a 7-miesieczne bliźniaki okazały się uśmiechnięte i bezproblemowe.Jeszcze trochę i będą dla siebie nawzajem wspaniałymi kompanami do zabaw.dziekuję za cenne informacje.Pozdrawiam
Przybijamy piątala matkom hajnidkòw. U nas na pokładzie dwójka małych dzieci. Bardzo fajna dwulatka, która chłonie wiedzę jak gąbka i bardzo fajna czteromiesięczna Hajnidka 😀. I tak... przerabiamy wszystko o czym pani Kasia powiedziała, wrzaski, spanie po kilka minut, nieregularność w zachowaniach, nieodkladalnośxlć,napady głodu, spanie w nocy na siedząco weszło mi już w nawyk no i na dodatek malutką nie jest za pan brat z chustą więc przynajmniej bicki się wyrabiają. Z zawodu jestem instruktorką tańca, no i w właśnie jest to mój ratunek. Raz tygodniu uciekam potańczyć w zespole i mimo, że znikam na krótko to i tak często muszę śpiewać kołysanki do telefonu bo się maleństwo zorientuje, że mnie nie ma. No i raz lub 2 razy w tygodniu prowadzę lekcje. No i ten oddech daje na prawdę wiele. Po powrocie jakoś zawsze bardziej kocham swoje dzieci😆.
Mam dwóch takich ananasów. Prysznic rano jeśli obudzili się wcześniej trwał krócej niż w wojsku. W łóżku obłazili mnie jak dwa małe karaluszki. Mąż w końcu zwątpił i przeniósł się do innego łóżka żeby móc przeżyć dzień w pracy. Dziś jeden to nieustraszony komandos i przywódca (prawie 10 lat), drugi nadworny informatyk - jeśli komuś padnie telefon lub komputer - większość problemów rozwiąże (11 lat).
2 dzieci, starsza córka jest hajnidem do potęgi. Faktycznie ja w jej pierwszych latach życia byłam matką zafiksowaną na byciu idealną, co mnie psychicznie wymęczyło, a to na pewno miało jakiś wpływ na to, że jest HNB. Od urodzenia nieźle dała w kość, miała refluks, do roku każdą drzemkę przesypiała z cycem w buzi, darła się w samochodzie, wózkiem jeździła dopiero po skończeniu 1,5 roku.. Przespała w swoim łóżeczku 10 minut w ciągu całego swojego życia (młodszemu już nie kupiliśmy łóżeczka, bo uznaliśmy, że nie ma sensu). Chusta i nosidło ratowały życie. Chodziła do żłobka - przez długi czas razem ze mną.. :D Teraz ma 4 lata i jest cudowna, odważna, pełna energii, konkretna i szalona. :) Odnajduje się w każdej sytuacji. Chyba dobrze się spisaliśmy.
Moja najstarsza córka jest high needem. Właśnie potrafiła się wybudzać po 15 razy w nocy. Z ogromnym płaczem tak jakby ktoś jej strzelił klapsa na goły tyłek. Kolkowa wydeptywaliśmy w nocy ściezki w naszym mieszkaniu nosząc ją aż usnęła. Bardzo reaktywna na wszelkie zmiany. Teraz bardzo wrażliwa i nadal wysoko reagująca. Bardzo inteligentna. Potrafi nas podchodzić tak długo, że czasami nie wiemy kiedy się na coś zgodzimy. Nie przyjmująca odmowy. Aż sama nie wiem jakim cudem zdecydowaliśmy się na kolejne dzieci🙉🙉🙉
Moja pierwsza córka taką miała była wyszło wzmożone napięcie i integracja sensoryczna. Córka ma już 6 lat i nadal jest rehablitacja i walka o jej dobrą naukę i jej przyszłość.😀
Kasiu, dziękuję Ci za te filmiki, naprawdę wiele się z nich uczę. Właśnie dowiedziałam się, że najstarszy syn to HNB, teraz ma 10 lat i jest nieźle, ale mieliśmy z nim dokładnie takie przeboje jak wymieniłaś w nagraniu. Czy za HNB idzie jakaś konkretna osobowość? Nie możemy go za bardzo przyporządkować do jakiegoś konkretnego typu. Jakieś sposoby na trochę starsze HNB?
Kasiu dzieki za kazdy film!!! Za cenne rady! A mogłabyś nagrac filmik o dzieciach spokojnych wstydliwych... którym inne dzieci dokuczają w szkole, ... jak z takimi dziećmi pracować??? Pozdrawiam ciepło. Kiedy kurs rozpoznawania osobowości dziecka :) Anna
Mój synek ( w tej chwili 5 latek) jest dzieckiem wymagającym a ma to związek z autyzmem i zaburzeniami sensorycznymi :( jest ciężko... a najbardziej dla naszej (rodziców) psychiki.
Ewelinka G Czytam Pani komentarzi bedac mama 2 latka ktory jest zdrowy i rozwija sie prawidlowo a czasami po prostu ma gorsze dni i ja wtedy wymiekam to czytajac Pani komentarz wstyd mi. Podziwiam Państwa bo na pewno to ogrom pracy i wiwle wyrzeczen. Warto znalezdz troche czasu tylko dla siebie. Terapia tez nie zaszkodzi. Mam nadzieje ze moga Panstwo liczyc na pomoc rodziny. Duzo zdrowia , wytrwalosci, sily. Mocno sciskam i bede pamietac w modlitwie.
@@TheEwelinka86 Ja tez dziękuję. Czasami ludzie zapominaja ze maja wygodne życie. Jestem pewna ze zostanie to Państwu wynagrodzone. Państwa Dziecko ma szczescie , ze ma tak oddanych, kochajacych Rodziców. rodziców.
Pani Kasiu odkrycie dla mnie totalne mam takie dziecko albo nawet 🤔 2 jak się dobrze zastanowię . Mają czwórkę i 2 pierwszych spokojnych to bardziej myślałam ze to nerwy w ciąży dały takie efekty a teraz mam mieszane uczucia. Temat jeszcze chyba nie wyczerpany jak diagnozować takie dziecko nieco starsze 2 do 5 lat a nie tylko niemowlę?
Witam, mój syn ma 4 lata i rozwalił nasz system, szkoły system i trenerow z gimnastyki. Ciagle mamy skargi ze on potrzemuje do swojej dyspozycji jednego nauczyciela. I nie ma adhd czy autyzm tylko on poprostu ciagle chce byc przy doroslym. Ogladajac bajke badz jak jemy obiad to siada ramię w ramię, ciagle pakuje sie nam na kolana a noce to jeszcze ani jednej nie przespał bez budzenia siebie i nas nadal przychodzi do nas do łóżka pomimo ze spi na swoim lozku w naszej sypialni. Jezeli musimy cos zrobic np w kuchni i nie poswiecam mu uwagi to potrafi nam tak narozwalac w salonie albo nabrudzic ze szok. Jestem osoba mało płaczącą ale przy tym dziecku naplakalam sie juz tyle razy za cale moje zycie tak nie płakałam. Nauczyciele mowia ze takiego dziecka przez cala ich 40 letnia praktyke jeszcze nie miały. Wpadlam na HNB oststnio na you tube bo szukalam jakiejs podpowiedzi i jak slucham matek ktore sie wypowiadaj to doslownie jak by mowily o mnie i o moim dziecku. Musze napomknąć ze to moje drugie dziecko, pierwsze jest o 9 lat starsze i nie bylo z nim takich problemow. Prosze mi powiedzies czy HNB wymaga diagnozowania przez specjalistów?
Jestem babcią HNidka, uczę się jego wyjątkowości. Ma 4 lata i to co mnie wyrzuca z butow to przeraźliwy krzyk, wrzask jeśli tylko coś nie pasuje niepodoba się czy nie jest po jego myśli. Wychodzę z siebie i staję obok. Widzę jak jemu jest trudno i innym z nim. Nasze społeczeństwo nie jest przygotowane na dziecko które w miejscu publicznym drze się w nieboglosy...a dlaczego ? Bo Tak ! Jolanta
Teraz się okaze 2 córka bardzo szybko się rozwija ma 14 miesięcy i bardzo madra i szybko się uczy. Pierwszą dusza artystyczna uwielbia tańczyć śpiewać z nauką trochę wolniej jen idź więcej pracy nad nią ale daje to rezultaty. A jaka 3 córka będzie okaże sie po ma miesiąc 😀
Czwórkę dzieci mamy :) troje hnb z czego dwoje to bliźniaki. na pewno ciąża ma wpływ.... ja byłam bardzo nerwowa kobieta i wszysyko na wczoraj musiałam mieć. Dzieci nauczyły mnie cierpliwości i miłości. Ja zmieniłam się bardzo i moj mąż także.
Oglądając filmik miałam wrażenie, że mówi Pani o mojej córeczce. Od urodzenia niespokojna, z ogromnym refleksem, ze wzmozonym napięciem mięśniowym, z lękami nocnymi. Myśleliśmy, że z tego wyrośnie lecz w 4 roku życia zdiagnozowano autyzm.Teraz ma 6 lat i dzięki terapiom na wielu płaszczyznach zrobiła ogromne postępy. Mowa świetna, inteligencja w normie, tylko nadpobudliwość pozostała i to głównie ona powoduje niemożność wykorzystania potencjału choćby intelektualnego w pełni.Sszybko się zniechęca jeśli jej coś nie wychodzi, reaguje krzykiem i frustracją. Mamy jednak ogromną nadzieję, że i to pokonamy 😉pozdrawiam serdecznie
Ja mam trzy córki w odstępach mniej więcej dwóch lat. Wszystkie z ciąż leżących i zagrożonych i wszystkie są HN. Rodzina mówiła mi że mam rozpieszczone dzieci i żebym im nie poświęcała tyle uwagi. Dodam że ja sama jestem WWO i introwertykiem i to że przetwalam ten czas zawdzięczam tylko mojemu mężowi, który po 3 etatach wracał i zabierał dzieci na spacer na zabawę itp. Teraz wszystkie trzy chodzą na zajęcia z integracji sensorycznej, są po wycięciu migdałków i operacji zeza ukrytego i powoli stajemy na nogi. Dużo by tu pisać, ale dodam że gdyby nie moje WWO to pewnie nie znaleźlibyśmy przyczyny. Mi się wiele rzeczy nie zgadzało z tym co słyszałam od ludzi i miałam gdzieś te "złote rady" - na całe szczęście 😉 Teraz uczę się od Ciebie Kasiu obsługi samej siebie i mojej środkowej córki która jest HN i WWO. Mix doskonały 🙂 pozdrawiam
Dokładnie mój syn z zespołem Aspergera. Początki były ciężkie, ale teraz w szkole uczy się z samych lekcji. Nie wiem skąd w kilka tygodni opanował tabliczkę mnożenia nie mówiąc o samodzielnym czytaniu czy pisaniu..
Moje dziecko ma dwa lata i miesiac. I przesypia noce od trzech dni. W dzien spi od dwoch do 3,5 godz. Im mniej karmilam, tym wiecej spal. Przestalam go przystawiac do piersi w styczniu.
Mój syn HN ma już 6 lat. Niestety trudny okres niemowlęcy, odbił się negatywnie na moim małżeństwie, które tego nie przetrwało. Mąż ciągle szukał odskoczni od chaosu, który się dział w domu. Teraz sama wychowuję syna. Jest odrobinę lepiej ale za to pojawiają się co chwilę nowe wyzwania. Przedszkole to koszmar...
Żałuje ze nie nagrała Pani tego filmu rok temu ,kiedy przechodziliśmy przez taki koszmar. Dopiero po jakiś 3 miesiącach życia maluszka, sami doszliśmy do tego ze byc moze to refluks , bo lekarze rozkładali ręce , mówili ze dziecko tak krzyczy bo taki ma charakter. A ewidentne było widać ze coś je boli. Także warto wiedzieć, ze dzidziuś moze mieć refluks i ze można mu pomoc. Pozdrawiam.
Dopóki komuś się takie dziecko nie trafi, to tłumaczenie o hajnidkch jest jak rozmowa z niewidomym o kolorach. Najtrudniejsze są komentarze ,że nie umiesz wychować. Mam syndrom stresu pourazowego chyba i po tym wszystkim nie jestem w stanie zdecydować się na drugie dziecko.Pozdrawiam wszystkie mamy, których dzieci się budziły bo za głośno szumiała spódnica i chrupnął łokieć przy wstawaniu po usypianiu. Pozdrawiam też tatusiów, którzy wypychają auto na luzie za bramę,żeby nie obudzić dziecka po dramatycznej nocy
ev_elina zgadzam się, trzeba przez to przejść żeby rozumieć :)
Dla mnie to był koszmar. Jeden z gorszych doświadczeń w moim życiu... Teraz już jest lepiej, ale nadal ciężko jest mi zrozumiec świat wewnętrzny w którym mała żyje....
Jakbym czytała własne myśli. Skrzypiacy materac, wymiana pościeli na mniej szeleszczącą... A inni patrzą jak na nieudolną matkę, która rozpuściła dziecko i nie ogarnia nic poza tym. Siły życzę i spokoju
hmm. U nas tak jest. Ale zawsze zwalam to na to, ze ma zly sen. Najbardziej budzi strzelanie kosci i wiatr ktory wrzedl ze mna do pokoju. Oczywiscie nie zawsze, ale bardzo czesto.
Ja mam drugie takie wymagające i ....szok że pralki z nim nie włączę to rozumiem ale nie mogę się obrócić w łóżku , przykryć pościelą bo szelesci czy odetchnąć mocniej ...
Moje pierwsze dziecko to HNB. Zweryfikowało ono wszystkie moje założenia rodzicielskie i to na co byłam przygotowana. Pomimo tego, że tworzymy wspierający dom i wychodzimy na przeciw wielkim potrzebom małego człowieka, to łatwo nie jest.
Jest to też niesamowicie trudna sytuacja dla relacji mąż- żona.
Dla mnie najgorsze były komentarze najbliższych. Przez to czułam, że ciągle coś robie źle , że reaguję na płacz dziecka (jak nie reagować kiedy dziecko tak płacze, że aż przestaję oddychać), że karmię jak tylko zaplecze, itp. Mąż jest cudowny spokojny i gdyby nie jego opanowanie pomiędzy nami mogłoby być źle. Na szczęście słuchałam intuicji, czytałam baaardzo dużo i przeżyliśmy pierwszy rok :) Teraz synek jest cudny ( byl zawsze, ale teraz tak namacalnie da sie to odczuć), tylko, że trudno świadomie zdecydować nam sie na drugie :( bardzo byśmy chcieli, ale z drugim hajnidem chyba bym zwariowała :)
świetnym film!
serdecznie pozdrawiam
Mam dokładnie to samo.. Chciałam zawsze więcej dzieci, a teraz brak mi sił po półtora rocznej przygodzie.
Ja mam 3 takich
Pani mądrość jest nieoceniona, zawsze gdy mam gorszy czas słucham Pani i nabieram jakiejś siły i motywacji do działania. Dziękuję że Pani jest ❤
Pani Kasiu, bardzo dziękuję za to nagranie. Wspaniałe i wzruszjące. Mam dwoje dzieci. Pierwsza dziewczynka 100% hajnidek...Dzisiaj ma 5,5 roku, ale odkąd się urodziła to było jak właśnie wybuch pożaru! Przeszłam bardzo trudne chwile. Jak widziałam mamy w parku siedzące na ławce i czytające książkę a dziecko śpi słodko w wózku to marzyłam o byciu w ich skórze. W rodzinie nikt nie miał dziecka, a wszystkie ciocie i babcie twierdziły, że takiego dziecka w życiu nie widziały. Ja cały czas myślałam, że coś jest nie tak ze mną albo z dzieckiem albo z nami obiema...kiedy urodziła się druga córeczka...czekaliśmy kiedy się zacznie...ale ona spała sobie albo leżała i obserwowała świat. Ńie mogłam uwierzyć że mam takie normalne dziecko! Teraz z każdym rokiem jest lepiej z małym wrażliwcem. Przynosi nam wiele radości i wzruszeń. Myślę, że kluczowe przy takich dzieciach jest to żeby nie być samemu. Musi być jakaś mama, siostra, ktoś kto będzie wspierał i pomagał. Inaczej to można chyba zwariować. Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu, ja wyje podczas oglądania Twojego filmu. Syn ma 3,5 roku, ma każdą cechę HNB. Ja się czułam samotna z tym i myślałam, ze takich rodzin chyba nie ma...przeżyliśmy tragiczny pierwszy rok łącznie z refluksem do 8 miesiąca życia ...
Czujemy się samotni bo nie znamy absolutnie nikogo z tak wymagającym dzieckiem.
Nie przespaliśmy nocy do 3rż, ja po depresji, mąż po burn-outcie.
Dom stabilny, spokojny, pierwsze dziecko spokojne. Moja ciąża była koszmarem, mam wrażenie, ze miało to wpływ na syna.
Dziękuje Ci za ten filmik i za to, ze nie czuje się sama.
Dodam, ze mamy dwujęzyczny dom i syn kategorycznie odmawia zdjęcia pieluchy ... jest nam cholernie ciezko ale kochany naszego łobuziaka.
Czyli moja dwójka jest takimi HNkami, jak to dobrze nazwać rzeczy po imieniu ;) od urodzenia tylko na rękach, w jednej pozycji, w dodatku na stojąco (ja, mąż lub ktoś inny kto trzyma na rękach), nie można na chwilę usiąść bo od razu jest płacz ; zasypianie przy piersi, na rękach, ewentualnie w wózku, nigdy samo w łóżeczku, no niesamowite przylepy. To wszystko nic, skoro tego potrzebują to im to dajemy. Natomiast... uwielbiam kiedy ktoś kompletnie nie znając sytuacji mówi mi : tak Pani przyzwyczaiła. Wtedy ręce opadają. Dziękuję za ten filmik!!!
Paniu Kasiu,
Bardzo dziękujemy za filmik. Moja żona od zawsze mi tłumaczyła że Nasze pierwsze (teraz 4letnie) dziecko było nadwrażliwe. Myślałem że najgorsze za Nami, a uświadamiamy sobie że raczej przed Nami! Codziennie są jakieś 'atrakcje'... Mimo tego też czujemy że będzie potrafiło wykorzystać tę nadwrażliwość do bycia cudownym człowiekiem. Chociaż dni są ciężkie, niespodziewane i straszliwie trudne to dobrze wiedzieć że nie jesteśmy sami- tylko po prostu High Need Baby. Najsmutniejsze są komentarze znajomych którzy nie rozumieją ani Nas ani Naszego dziecka. HNB to dziecko które trzeba zrozumieć, z którym trzeba nawiązać kontakt, któremu trzeba tłumaczyć rzeczy. Mam wrażenie że Nasze dziecko rozumie wszystko, i nie kusi być wynagradzane lub karane.
Na szczęście Nasze drugie dziecko za to jest bardzo spokojne :) Trzymajcie się mocno wszyscy rodzice HNB, nie jesteście sami!
Kobietko poplakalam się mam 8 letnią córkę i 12 syna oboje to hajnitki wysokowrażliwce. Córa małą wzmożone napięcia, niedawno zdjagnozowano zespoł Aspergera i zaburzenia SI. Nasze życie to wielki kipiacy wulkan.niedawno uswiadomiono mi że sama byłam hajnitkiem i też jeste wysokowrazliwcem. Teraz dopiero mam nadzieję że dzięki terapią i tej świadomości mam szansę na normalność. Dzięki za te filmiki bardzo mi pomagają spojrzeć na moje problemy pozytywnie
No i pozamiatała Pani, w tym filmie opisała Pani moje dziecko. Dziękuje, teraz już wiem co mam robić
Wreszcie czuję, że ktoś mnie rozumie 💕 HNB - dziecko pierwsze i ostatnie. Po takiej masakrze trudno było się zdecydować na kolejne. Po okresie wczesnego dzieciństwa niestety było coraz gorzej. Temat rzeka..
Magda Mielcarz. Możesz choć trochę opisać rozwój w starszym wieku?
Jak jest teraz? u mnie 2,5 roku i widzę że żadnej poprawy, masakra...
@@madzja89 Wyszło ADHD. Bez leków. Nauczyciele w szkole mieli trudno. W domu było lepiej, bo 1 dziecko. Wiele rzeczy udało się wypracować. Trzeba dużo się samemu nauczyć na ten temat. A teraz już prawie dorosła i zostały jedynie problemy z koncentracją uwagi. Już bez nadruchliwości. Trzeba mieć dużo siły i cierpliwości... Stabilne środowisko. Jasne zasady. Krótkie polecenia. Konsekwencja... Itd. 😉
@@eugeniakowalska9608 Dopiero przeczytałam. Krótki opis wyżej ☺️
Pani Kasiu, przyznam się, że mimo tego, że yt wiele razy wyrzucał mi w propozycjach Pani filmiki, to jakoś nie przypadły mi do gustu.. Potem widziałam filmik z Pani udziałem u MamLam, i też jakoś mi "nie stykło".. Ale kiedy niedawno, przez ten natrętny yt;) odsłuchałam wreszcie w całości Pani filmików o seksie w związku (a jakże;), a potem kolejny i kolejny o dyscyplinie, wychowaniu itd. - to poprostu "wsiąknęłam" na maxa;) oglądam jeden filmik po drugim:) Jako mama choleryka i wysokofunkcjonującego autysty w jednym;), jestem zachwycona Pani NORMALNYM i zdrowym podejściem do wychowania! Tym, że wreszcie jest ktoś mówi otwarcie, że dzieci trzeba wychowywać, poprzez dyscyplinę, wymagania, kary i nagrody, a nie się ich bać i być "chorągiewką na wietrze" emocji naszych 0-1-2-3 latków.. co niestety lansuje się dziś, na kanwie przesławnego rodzicielstwa bliskości, w mediach i internetach, jako jedyną słuszną drogą do wychowania.. Aż miło posłuchać kogoś kto mówi, że rodzic ma być przede wszystkim silny, bo przez to może dawać oparcie i poczucie bezpieczeństwa dziecku i wychować je na silnego i zaradnego człowieka:)
Bardzo ważny temat. Każdy rodzic powinien otrzymać tę wiedzę razem z wyprawką szpitalną :)
Niedawno zostałam mama. Tego czego najbardziej się bałam się spełniło. Mamy wymagające dziecko. Ale dzięki tym filmikom wiedziałam że takie dzieciaki się zdarzają 😉 po odłączeniu po porodzie dziecka ode mnie krzyk straszny przy poprzewożeniu na sale nas tak samo zapytałam położne czy wszystko dzieci tak krzyczą pani że współczuciem w oczach powiedziała ze nie... koncerty krzykopłaczu mamy w wózku w samochodzie jest ciekawie bo nie da się jej wyjść każdy wyjazd to stres ogromny dla nas. Nie jest łatwo pomoc osób które zdają sobie z tego sprawę że dziecko jest trudne jest nieoceniona. Bo gdy ktoś przychodzi i słyszę bo nauczyłaś na rękach bo co będzie jak będzie ciężka bo nic w domu nie zrobisz lub o mój Boże o mój Jezu na co to dziecko tak płacze A ono leży na łóżku i to jest powodem placzu bo ja sikam nie pomaga w niczym... dużo cierpliwości dla wszystkich mam 😁
Mój syn również jest dzieckiem wymagającym. Przyznam, że na początku było mi ciężko zwłaszcza, że to moje pierwsze dziecko i nie tak wyobrażałam sobie macierzyństwo. Tzn. wiedziałam, że będą nieprzespane noce, zmęczenie, brak czasu, ale myślałam, że w tym wszystkim znajdą się momenty wytchnienia gdy dziecko będzie spokojnie spać, a ja będę mogła zająć się czymkolwiek. Niestety takie chwile "luzu" zdarzały się bardzo rzadko. Często zasypiał dosłownie na kilka minut więc oprócz skorzystania z toalety na nic innego nie wystarczało czasu. No cóż, jakoś przetrwała ten trudny czas. Synek obecnie ma 2,5 roku i najgorsze chyba już za Nami (przynajmniej mam taką nadzieję). Rośnie na mądrego i odważnego chłopca, a przy tym to straszna gaduła :)
Magda Luczy. Mam wrażenie, że czytam o swoim dziecku. Inne dzieci potrafiły spać po 3 godz.a u nas to było 30-40 min. W małym mieszkaniu strach zrobić cokolwiek bo zaraz się obudzi. Obecnie ma 2,5 roku i jest bardzo mądra i mega dużo mówi i śpiewa...
Moje trzecie dziecko potrafi spac 10 min, dwa razy dziennie. Myslalam, ze to dlatego, ze nie jest przy piersi-choc pewnie faktycznie tak jest, tyle ze moze to jest spowodowane wlasnie high need? Nie wiem, nigdy dotad o tym nie slyszalam. Teraz ma prawie rok( za dwa dni).Zasypia o 23, spi do 9, jesli ktos z nim lezy w lozku. Budzi sie w nocy min 4 razy. Juz go nie odkladam do lozeczka. Potrafi spac godzinami z piersia zassana. Kocham go bardzo, ale czasem marze o dniu wolnym. Zeby tak nie miec troche swobody. Teraz juz niekiedy spi 30min, czasem godz. Moze raz czy dwa w tygodniu.Jesli spi dluzej, to zwykle jest chory. Po porodzie czekalam trzy miesiace na te dwugodzinne drzemki, ktore moje starsze dzieci mialy. Przy nich to i pierogi potrafilam robic na obiad. No- nie robie pierogow w pojedynke od roku. Dodam, ze mieszkam za granica I wlasnie cieszy mnie to, ze nie musialam sluchac opinii mojej rodziny na temat, co powinnam z nim zrobic. I to akurat jest dobre w tym wszystkim. Pozdrawiam wszystkich rodzicow i zycze cierpliwosci. Dobrze, ze milosc do naszych dzieci jest faktycznie nieskonczona, bo inaczej bysmy powariowali:)
@@annapara-adamczyk9687 jak jest teraz u Was że spaniem. Czytam te komentarze i z jednej strony wszystkim współczuję, a z drugiej strony cieszę się, że znalazłem coś na ten temat i ludzi, którzy też walczą.
U nas córka ma 14 miesięcy i tylko było 6 nocy, w których przespała, bez budzenia się, po 3 godz. Tak w standardzie to po zaśnięciu śpi 40 min., później różne, 10min do 30 min. Nad ranem taką godzinkę. Karmiona piersią nieustannie. Potrafi przyssać się w nocy na 5 godzin.
Jak sekundę żona się spóźni to robi awanturę.
Żona maksymalnie wyczerpana i szukam tak światełka w tunelu.
Pierwsza córka w standardzie:) i porównując do obecnego malucha, to nie wiedzieliśmy, że mamy dziecko- tak teraz to widzę.
Wszelkiego dobra i sił.
Pozdrawiam
Moje dziecko budzi burczenie w moim brzuchu spowodowane glodem-nie ma czasu na jedzienie. Pozdrawiam glodnych rodzicow!
Pierwsze tygodnie leciałam na bananach :D (zawsze jeden przy łóżku musiał być) i do tego jaki trening pęcherza :p później chusta ratowała mi życie. Polecam każdemu rodzicowi z hnb
Moje pierwsze dziecko było dokładnie takie jak w opisie ,było bardzo ciężko .Dziś ma 13 lat jest super zdolny. Mieszkamy w USA z testów na inteligencję wychodzi 1 na 1000 . Uczestniczy w programach organizowanych przez szkołę dla dzieci uzdolnionych . Ogólnie jest dużo lepiej choć często jego reakcje emocjonalne są nieadekwatne do sytuacji. Mam nadzieję, że w przyszłości i tego się nauczy . Dodam jeszcze , że często miewam poczucie winy .
Moje pierwsze dziecko ma zabużone napięcie mięśniowe i bardzo zgadzam się z tym co mówisz. Na szczęście szybko trafiliśmy do specjalistów, w tym do psychologa, którzy podpowiedzieli jak sobie radzić. Teraz córeczka ma 8 lat i chyba idzie to w dobrym, choć często jest trudno. Trzeba poradzić sobie z sobą, z relacją z rodzeństwem, z opinią innych. Moja córeczka ma B. Gwałtowne reakcje i totalny brak dystansu. Jeśli możesz zrobić filmik jak radzić sobie z tym ciągłym " niezadowoleniem", brakiem dystansu, gwałtownoscia i takim specyficznym odbiorem rzeczywistości....to będę wdzięczna. Bardzo lubię Twoje filmiki i dziękuję za nie.
Tez mam còrke z hipotonia miesniowa niby to nie choroba sama w sobie ale slabosc i bardzo powolny rytm we wszystkim ciagle motywowanie do pracy etc..bardzo wykancza nas rodzicow....ma juz 10 lat ...
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci
Ufff jaka ulga że to zostało zdiagnozowane :) Moja najstarsza to ten typ, koszmarny pierwszy rok, potem było dużo lepiej ale przy uparty charakterze bywało trudno. Teraz jest to kochane dziecko prawie 17-letnie. Świetny filmik
Pani Kasiu to mój peirwszy komentarz jaki pisze na yt! Dziękuje za ten film otworzył mi oczy na pewne tematy. Mam starszego syna z autyzmem. Jak urodził się mój młodszy syn ciągle bałam się , że jest z nim coś nie tak. Ale po tym filmie zgadza się każde słowo dosłownie jakbym słuchała swojej historii! Mam po prostu wymagające cudowne dziecko !
Moja córka jest nadwrażliwa. Zorientowałam się niedawno, kiedy skończyła rok, a wiele zachowań jest cały czas niestandardowych jak u innych dzieci. Przyjęłam na klatę tą sytuację i postaram się jak najwięcej dowiedzieć o postępowaniu z takim dzieckiem i przede wszystkim poznawać każdego dnia mojego kręciołka. Jestem wykończona bo mąż z racji pracy jest w domu raz na tydzień i opieka całodobowa nad córką spoczywa na mnie. Nie śpię od roku, jem raz dziennie i jestem zombi. Najgorsze są niestety komentarze całej rodziny i otoczenia. Że wydziwiam, że też wychowali dzieci i dom ogarniali i pracę i przesadzam, że rozpuściłam dziecko, nauczyłam nosić. Nic nie daje tłumaczenie, że takie dzieci się rodzą.
To moje pierwsze dziecko i jest mi trudno samej ze sobą bo nie mam nawet minuty dziennie wolnej dla siebie. Straciłam już swoją tożsamość. A porady otoczenia w wielu kwestiach i komentarze jak łatwo innym rodzicom przyszło wprowadzenie rutyny i cyklu dnia dziecka - DOBIJAJĄ MNIE JESZCZE BARDZIEJ
Jest grupa na fb,z której czerpałam wiedzę i tylko tam się zwierzałam ,dzięki temu unikałam załamań po próbie wyżalenia się innym matkom.Polecam również szukać zrozumienia tylko tam gdzie ktoś już się z tym zmaga
Wspaniały filmik ☺
Jest Pani bardzo mądrą, pozytywną osobą ☺
Obok mnie dwutygodniowy synek, dla którego wózek i łóżeczko to największe zło, a najlepiej mu przy mamie ☺
Witam.
Mam takiego smyka szalonego w domu :-))
Wspaniały, mądry, bystry chłopiec. Ma 6,5 roku.
Ogólnie stanowimy z mężem udane małżeństwo. Nie walczymy ani z sobą ani z synem. Zdecydowaliśmy zgodnie, że na naszym małym Pędziwietrze kończymy rozmnażanie :-)))
Pozdrawiamy cieplutko.
Uwielbiamy Panią❤️
Ja Kasiu mam czwórkę Ale nie mam takiego dziecka w/w filmie
Ale -każde jest inne
Zawsze mówię że Pan Bóg wiedział które dziecko ma jaki mieć charakter i osobowość
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za to nagranie. Mamy synka wymagającego, dziś ma 3 lata i coraz lepiej go rozumiemy, ale początki to właśnie ciągły głodomor, tylko z mamą, godzina noszenia w chuście żeby zasnął... tak spał 5 minut - jak to mówimy z mężem miał turbo drzemki i 1 taka drzemka mu wystarczała na cały dzień gdy był naprawdę jeszcze bardzo mały - jużzanim skończył rok szkoda mu było czasu nawet na takie turbo drzemki. a to tylko mały kawałek naszego tortu. kocham to dziecko nad życie, ale życie z nim to codziennie wyzwania, albo będzie człowiek ciągle szukał sposóbów jak najlepiej się dogadać, albo się zwariuje. kiedyś myślałam, że będę chciała mieć trójkę dzieci bo uwielbiam dzieciaki- szybko uznałam, że jedno jest w zupełności ok .
interesuję się tematyką dziecięcą w kontekście wychowania (pod kątem świadomej ciąży, świadomego porodu, okresu neonatalnego ) oraz tematyką rodzicielstwa bliskości. Zagłębiając się w różnego rodzaju publikacje dotyczące wychowania dzieci z wysokimi potrzebami, zauważam bardzo dużą ilość powiązań stylu zachowania dziecka z przebiegiem jego porodu. Np. dzieci urodzone poprzez cesarskie cięcie często mają wysoką potrzebę bliskości rodziców ponieważ zostały w sposób nagły wyciągnięte z brzucha mamy i- w związku z tym- mają silną potrzebę potwierdzania, iż rodzic jednak jest w pobliżu. Trauma utraty bliskości rodzica zaraz po porodzie tworzy limbiczny imprint w dziecięcym mózgu pt. "zabrali mnie mamie/ nie wiem gdzie ona jest" i nierzadko odtwarza się w sposób uporczywy, dopóki rodzic nie potwierdzi że jest w pobliżu dziecka. Obniżone napięcie mięśniowe/ zwiększone napięcie mięśniowe także mają swój początek w porodzie. I znowu, jeśli dziecko urodziło się poprzez cesarskie cięcie, nie czuje granic swojego ciała ponieważ nie miało sposobności ku temu by samodzielnie wydostać się przez kanał rodny matki na świat. Konflikt emocjonalny jaki przerabia takie dziecko brzmi "nie wiem gdzie jest mój koniec" i wówczas dziecko również sygnalizuje wysoką potrzebę bliskości. To dlatego noworodki lubią być zawinięte w ciasny rożek, zaspokaja im to potrzebę bezpieczeństwa, bliskości i odczucia krawędzi własnego ciała. Świetnie sprawdzają się też wszelkiego rodzaju chusty i nosidła. Natomiast, jeśli chodzi o dzieci które są silnie absorbujące w wieku nieco starszym niż niemowlęcy, często przyszły na świat w porodzie tzw. indukowanym (wywołanym oksytocyną lub poprzez nałożenie cewnika Foley'a na ujście szyjki macicy). Ich wysokie potrzeby wynikają z tego, że w trakcie porodu były w sposób nienaturalny dla nich wypychane z brzucha matki. W procesie porodu takie dzieci przestają być aktywnymi uczestnikami, są zmuszone do wykonywania tego, co narzuca im otoczenie (personel medyczny). W życiu codziennym u takich dzieci ich wysokie potrzeby manifestują się poprzez wymuszanie koncentracji uwagi otoczenia na nich, zadaniem którego jest przypomnienie dorosłym iż dziecko nie potrzebuje silnej stymulacji ze strony otoczenia (bardziej to ono stymuluje otoczenie do zajmowania się nim). Lub też, takie dzieci (podobnie jak moja córka) mają silną potrzebę przytulania się. Jest to przerabianie pierwotnego konfliktu pt. "mamo, JESTEM JESTEM JESTEM i czuję się ciągle zobowiązana do aktywnego udowadniania Ci tego). Problemy z silnym, nieukojonym płaczem u dziecka często wynikają z naruszenia w trakcie rodzenia się główki nerwu błędnego, co po pierwsze powoduje kolki, ale także duże problemy z nawykiem zaciskania szczęk powodujące silne bóle głowy i karku (o tym mówią już oficjalnie fizjoterapeuci-osteopaci oraz stomatolodzy). Pozdrawiam cieplutko.
@malinowska82 gdzie mógłabym uzyskać więcej informacji na temat związku z indukcją porodu a high need baby? Mogą to być źródła po angielsku.
Udostępniłam ten film u siebie na fb, mam nadzieję, że dotrze do jak największej ilości osób.. gdyby do mnie dotarł wcześniej, nie dałabym sobie nic wmówić i nigdy nie pomyślałabym, że kiepska ze mnie matka.. jest pani CUDOWNA, pani Kasiu ❤
Ja myślę, że moja 3 córka jest lekkim hnb. Może nie jest to jakiś bardzo skrajny przypadek, ale do połowy filmu jakby Pani opowiadała o mojej niespełna 2 latce. Nasze 1 dziecko obecnie 10,5 roku córka była dla nas totalnym pozytywnym zaskoczeniem, prawie nie płacząca, uśmiechnięta, spała, jadła, bawiła się, stałe pory spania, jedzenia, właśnie ledwo włożyłam do wożka już spała, całe spacery spała, w niczym nie wybrzydzała, ogólnie anioł, a nie dziecko. druga była już "normalnym" dzieckiem, więc już poczułam minusy rodzicielstwa, i po 6,5 roku od drugiego dziecka pojawiła się ona :D nasza hajnidka, zorientowałam się, że to może być dziecko hnb w 1 półroczu jej życia...raz wiszenie non stop na cycu (czasem 3 razy ją karmiłam na drodze dom-przedszkole-dom 400 m w jedna str) wieczór to już był cyc od 21 do 23, 3 h przerwy i od nowa do rana...ciagle na rączki, i do dnia dzisiejszego często chce na rączki, i będąc jeszcze na piersi i do prawie 1,5 roku zasypiając musiała coś czyli rękę najczęscie mierzic skóre na łokciu czy dłoni czasami aż szczypała, albo znajdowała ścięgno w moim dole łokciowym i tak roiła palcem, mojego męża za skóre na plecach tak ciagneła gdy miała rączkę pod jego pachą jak ją usypaiał, właśnie takie płacze nocne, przychodzi do nas nad ranem, a jak coś chce, czy coś się stanie uderza w taki płacz , że aż do zaniesienia się, ogólnie jest od ur bardzo głośna, każdy kto nas zna mówi "ona to ma głosik" jest włąśnie mocno nadwrazliwa słuchowo, słyszy takie dżwieki, że muszę wszystko powyłaczać, żeby usłyszeć, że rzczywiscie tak pies szczeka gdzieś daleko. Dlatego boi się bardzo wszelakich kosiarek, wiertarek nawet gdy one sa mega daleko. Nigdy nie zapomne usypiania jej 1,5 h, żeby spała 45 min, a czasem 30 min. zeby iść po średnią, córkę do przedszkola i włożyc ja do wożka musiałam ją uśpic, poł roku w gondoli to był dramat, nieznosiła, i zazwyczaj w przedszkolu lub tuz po wyjściu się budziła i powrót był na rekach...ale jest taka bardzo do przodu, miała kilka dni jak już głowę podniosła, 6 mcy jak zaczeła raczkowac, a 9 chodzić, teraz ma 2 lata za mc i już od 3 mcy nie spi w dzień od mca nie chce jezdzić w wozku...bardzo dużo mówi, ma super pamięc, aż czasm jestem w szoku...a propo spania to właśnie każdy dzień inny, jednego dnia wstanie o 6:30 drugirgo o 8, zdarza się że raz na czas zaśnie w dzień. raz idzie spać o 19 innego o 21, a nawet 22. Ogólnie jedną normę jaką widzę to, że nie ważne o której wstanie od 9 już marudzi o coś. I to jedzenie!!! Jak ktoś mnie zapytał ile razy dziennie je? Nie potrafiłam odp. Ona do popołudnia ciągle je coś. Przy czym jest średnio-drobna 12 kg waży. Patrząc na wagę ur to nawet drobna bo ur się ponad 4 kg, ale ruch i brak snu w dzień po prostu spala. Po prosytu jej posiłek jak zaczyna się po wstaniu to do godziny 17 ciągle coś je albo pije...najstarsza miała centralnie 5 posiłkow i zbliżała się ta pora i było jedzenie, a ona je ciągle i do tego jak coś chce jeść to już teraz! Dużo osób pyta mnie o jej wiek, bo zachowanie sprawność fizyczna itd myślą, że jest starsza, a gabaryty na swój wiek. Bardzo mocno manifestuje swoje potrzeby lub jeżeli czegoś nie chce. Czasem mam poczucie, że sobie z nią nie radzę, jest tylko mama i mama, nawet jak nic nie chce co się rzadko zadarza to co chwile mówi mama? a ja słucham? mama? słucham i tak ciągle. Nie ma opcji, żebym poszła do wc czy łazienki bez niej...nawet jak są starsze siostry tata czy nawet babcia to leży pod drzwiami i krzyczy tak, ze nas cały pion chyba słyszy...i tak czuje jakbym sobie z nią nie radziła, a przeciez to moje 3 dziecko i nie mam 20 lat...majać 24 lepiej sobie radziłam z 1 dzieckiem a póżniej 26 z dwójka niz teraz majać 35...czasem sobie myślę, co myślą o mnie gdzieś ludzie, że pewnie sobie pozwalam, albo bezstresowo wychowuje...ale to nie jest tak jak z 1 córką nasza, że była bezproblemowa, wytłumaczyłam i ok, ona jak nie chce iść do domu, to pół osiedla wie o tym ;) pewnie ciąża jak Pani mówi miała duży wpływ, nieplanowana tzn miała być, ale później, mąż stracił pracę, ja pracowałam też w nerwowej atmosferze przez to, trzęsłam się co to będzie jak damy radę :( później gdy miała 8,5 mca zachorowała dostała drgawek, 3 razy leżałam z nią w szpitalu w przeciągu 1,5 mca...ale hnb już widziałam wcześniej. Ale pocieszam się, że dzieci hnb są własnie zdolne, wrażliwe i czesto bardzo inteligentne :D
Dziekuje za ten filmik. Dopiero dziś po 20 latach wszystko mi sie rozjaśnia! Nasz najstarszy syn właśnie 20 latek takim byl dzieckiem! Nieodkladalny, ciągle glodny, wrzeszczacy, przytulasny. Mycie sie z nim, toaleta z nim, gotowanie z nim, odkurzanie z nim- oczywiście byl trzymany na rękach! Przyssany do piersi przez dlugi czas... Absorbujacy do granic wytrzymałości. Kiedy 20lat temu poszlam do psychologa (myslac ze ze mną cos jest nie tak) niestety nie usłyszałam takich rad😔. Musialam sobie radzić jak umialam. Duzo uwagi i cierpliwości(naprawdę nie wiem skad mi się to brało)...Proponowalismy mu duzo zajęć pozalekcyjnych na ktorych mogl się "wyżyć". Przez to że był" trudny" nie zawsze umial sie dogadać z trenerami. Ale nie rezygnowalismy... Niestety długo nosilam w sobie poczucie winy ze nie umiem wychowac dziecka. Dzis syn jest zdolnym studentem, samodzielnym, bardzo wrazliwym chłopakiem. Mamy z nim bardzo dobry kontakt 😄. Dziekuje Ci Kasiu za KAZDY filmik. Dzieki Tobie wiele we mnie się zmienia.
Uwielbiam Panią oglądać słuchać, mam jednego syna jest już dorosły, ale jako małe dzieciątko też był takim właśnie hajnitkiem ale wyrusl na takiego fajnego ogarnietego faceta
Prosze zauwaźyć ze to czesto pierworodne dziecko. Nasz brak doswiadczenia i lęk moźe wzmagało takie objawy przewraźliwienia? Rezonans limbiczny był na pewno od zobaczenia przeze mnie jak jest delikatna i bezbronna.Pierwsza córka non stop na ramieniu do ponad roku. CICHO oddychałam podczas karmienia ,aby ssała i się nie rozpraszała. Jest dziś b.delikatną i b.inteligentną kobietą. Warto było nosić i wraźliwosc Jej znosić.
Dziękuję bardzo Pani Kasiu za ten filmik . Ratuje mi Pani życie mam takiego cztero latka i przez 4 lata sie zamartwiam co jest nie tak neurolog stwierdził ze wszystko ok a ja zachodzę w głowę co zrobiłam nie tak teraz już wiem. Pakuję syna i idziemy na badanie integracji sensorycznej . Mam nadzieję ze ja chociaż trochę odetchnę i on będzie dzięki temu spokojniejszy i bardziej szczęśliwy . Słuchałam filmiku z otwartą buzią bo w każdej minucie tak jak bym słyszała swoją historię . Dziękuję jeszcze raz wspaniale ze Pani jest tutaj
Dziękuję bardzo Pani Kasiu ❤
Pani Kasiu, dziękuję za Pani film 🙂 na stanie 5-miesięczny HNB. Podejrzewałam to od urodzenia a z czasem tylko się utwierdzam coraz bardziej w tym przekonaniu. Jest bardzo ciezko. To pierwsze dziecko i po tym co przechodzę zapewne ostatnie, choć planowalam większą rodzinę, ale życie weryfikuje plany. Wszystko o czym Pani mówi jest mi doskonale znane. Walka o każdą minutę snu jest wykańczająca. Codziennie sobie powtarzam, że to kiedyś minie 😅
Super Pani Kasiu, moja 9-cio miesięczna córka jest takim hajnidem 😊
Od prawie roku moje życie jest podporządkowane tylko jej i chyba nie dam rady wrócić do pracy po roku jak wcześniej planowałam. Pierwsze 3 miesiące praktycznie nie spałam i ciągle się obwiniałam o każdy krzyk córki. Ona podsypiała tylko bujana w określonej pozycji lekko zgiętej i nie było mowy o choćby usiądnięciu z nią, bo od razu się wybudzała. Jest to moje pierwsze dziecko, więc szok był podwójny.
Wszystko co Pani mówi się zgadza, je tyle co dziecko 2-letnie, musi mieć towarzystwo cały czas, jak robię obiad to z nią, tak samo sprzątanie czy inne czynności. Śpi oczywiście z nami, bo inaczej nie nadążałabym z wstawaniem do niej w nocy.
Po pierwszych ciężkich tygodniach wyluzowałam, staram się ciągle z uśmiechem i spokojem do niej mówić, dawać dużo wartościowego czasu czyli mnóstwo rozmów, czytania książeczek, zabawy klockami, co wydaje mi się, że daje efekty, bo jest bardzo wesołym i pogodnym dzieckiem, dużo się śmieje, po prostu potrzebuje obecności drugiej osoby i stymulacji często
Teraz się zastanawiam czy to nie wina moich hormonów w ciąży, bo płakałam bez powodu dzień w dzień, chociaż starałam się być spokojna, a ciąża była chciana i bardzo wyczekiwana przez całą rodzinę.
A gdybym chciała skonsultować z kimś jakie ewentualne niedobory ma to gdzie radzi Pani się udać?
Z mężem się śmiejemy, że nam już żadne dziecko nie straszne po naszej ukochanej Zuzi, więc możemy spokojnie tworzyć dużą rodzinę 😊 I mimo tych wszystkich ciężarów jestem zakochana w córce i uważam ją za największy cud świata 😀
Dżej Dżej To jest normalne
@@kasiab.4590 możesz rozwinąć o co Ci chodzi?
Jeśli to pocieszenie to mój syn był dokładnie taki sam jak Twoja Zuzia :) z czasem będzie lepiej i hajnidy tak jak mówi pani Kasia zazwyczaj bardzo mądre dzieci a jak wiadomo geniusz rodzi się w bólach 😂
Trafiłam na Pani filmiki przypadkowo i naprawdę jestem zachwycona,jak pięknie Pani tu tłumaczy wszystko i o związkach, jak i o dzieciach. Dziękuję Pani bardzo za ,to że dzieli się Pani swoimi doświadczeniami, bo już myślalam,że moj dom, to dom wariatów 😄Jednak nie, to wszystko jest normalne i może spotkać każdego.
Mam przecudowną Córkę HNB, jest nieustępliwa, niezniszczalna, nieumęczona, ale przede wszystkim bardzo zdolna, komunikatywna i piekielnie ambitna. Cała ja.
W filmie praktycznie wszystko się zgadza, może poza zdaniem, że "hajnidki mają niedobory", ja bym powiedział, że mają "naddobory" :-).
Też "posiadam" egzemplarz takowy ;)
Kocham bardzo ale od kiedy pamiętam to brałam np prysznic z dzieckiem na ręku bo nie pozwalało się odłożyć nigdzie.
Mama raz tylko była na spacerze z okruszkiem i więcej nie poszła bo wyglądała jak kidnaperka, wszyscy dookoła zaglądali do wózka , dziecko tak krzyczało jakby je ktoś uprowadził.
Innym razem porzuciłam wózek na specerze bo musiałam wziąć na ręce i tak zanieść do domu.
Wózka na szczęście nikt nie ukradł.
Wiele razy zatrzymywałam się nawet na autostradzie na migaczach żeby przytulić dziecko, bo tak strasznie płakało, że aż dusiło się od tego.
Znam to wszystko od 9 lat i jest coraz trudniej.
Mogę mieć tylko nadzieję że kiedyś się to trochę uspokji.
Teraz jestem mega zmęczona bo od tylu lat jestem z tym mentalnie sama i tylko czasem fizycznie ktoś mnie wyręczy.
Natomiast co do zdolność to faktycznie wrażliwość jest tak ogromna, że różnego rodzaju zdolności , zwłaszcza manualne są bardzo wysoko rozwinięte.
Tak samo z wózkiem! W jednej ręce miałam miesięczne dziecko,a druga pchalam wózek. Na tym samym spacerze dwa razy karmiła m na chodniku kucajac(nie było ławek nigdzie,do kawiarni daleko) i ludzie z okien patrzyli co ja robię.....oczywiście wypuscilam się na ten spacer tylko dlatego,że dzień wcześniej nie chciała zasypiać inaczej jak w wózku. Każdy dzień inny
Moje pierwsze dziecko jest high need. Myśleliśmy, ze wszystkie dzieci takie są, ale drugi egzemplarz nas sprowadził na ziemie. My teraz ze starszym staramy się dawać mu dużo przestrzeni i żeby starał się sam wypełniać swoje potrzeby dostosowane do wieku. Mimo to przy zabawie nie ma opcji żeby bawił się sam. Wszyscy musimy być przy tym. I nie przetłumaczysz, ze masz inne zajęcia.
Kasiu, chwala Bogu za Twoja wiedze ❤ na pokladzie 3miesieczne blizniaki , jeden "nieodkładalny" od tygodnia, dlatego zaczełam szukać info na temat, ktory poruszyłaś.
Dziękuję 😊❤
Pani Kasiu, dziekuje za poruszenie tego tematu. Moja dwuletnia juz corka byla (a w zasadzie ciagle jest :)) takim highneed baby. Wciaz pamietam jak nauczyla sie siadac w wieku 6 miesiecy i byla z tego tak zadowolona, ze po raz pierwszy sama! zabawila sie 2 minuty, chociaz ja wyszlam z pokoju.
Obecnie ciagle wymaga duzo uwagi, nie spi sama, czesto sie wybudza i trzeba uwazac, zeby nie miala za duzo bodzcow (zadnej telewizji, za glosnych dzwiekow, za dlugich wizyt gosci). Na szczescie to moje pierwsze dziecko, wiec moglam.jej ze spokojnym sumieniem oddac cala uwage. Przez to tez odsunelismy nieco w czasie decyzje o drugim dziecku, ale pomalu przychodzi i na to czas :)
Moja rada to chusta, ktora nas uratowala i jak najwiecej spokoju :)
Dala mi Pani dodatkowa motywacje, wiem ze moja corka rowniez wyrosnie na cudowna osobe.
Dodam, ze malo o tym opowiadalam w rodzinie itd, bo oczywiscie wszyscy twierdza, ze ja rozpiescilismy, dlatego warto rozmawiac, szukac kontaktu z rodzicami innych nigneedow :)
Pani mówi o moim dziecku!!!! To był szok! Jeszcze z niego wychodzę. 😂😂😂
Pani Anno! Dokładnie!
Pani Kasiu na pomoc! Filmik o ADHD u dzieci/chlopcow (8 latek) Z gory dziekuje🌻
Próbowałaś może mniej cukru w diecie? Innym powodem może byc nadmiar bodźców, np. gry na komputerze, smartfonie.
Pani Kasiu, piękny film. Ja mam takich dwoje, z rożnym natężeniem tego „high”. Kiedyś nie mogłem zrozumieć o co chodzi u nich z tym jedzeniem, ale teraz już będę wiedział. No i są piekielnie zdolne, to prawda. Bardzo Pani dziękuje i pozdrawiam wszystkich rodziców 🙂
Czy można prosić o następną część tego filmiku, tzn jak radzić sobie z takim dzieckiem jak ma już od 5 lat i więcej ?
To bardzo ważne jak opiekować się dzieckiem już starszym ale jednocześnie nadal baaaardzo wymagającym.
Pozdrawiam serdecznie :)
Sylwia Estel masz rację, taki filmik byłyby baaaaaaardzo potrzebny!
Witam serdecznie! Ja mialam takiego hajnitka który, ciagle jadł i płakał. Miałam dosłownie dość!! A dziś jest bardzo inteligentnym 13-latkiem który ma mnóstwo pomysłów. Trzeba wierzyć że się to wszystko przetrwa i będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za ten film. Już teraz rozumiem co sie dzieje z moim synkiem. Myślałam, że jest chory... Czy cokolwiek a teraz widzę, że to bardzo wymagający maluch.
Pani Kasiu bardzo dziekuje za ten filmik! Nie wiedzialam o istnieniu takiego pojecia. To wiele wyjasnia, jesli chodzi o zachowania corki. W pierwszych latach zycia miala afektywny bezdech co objawialo sie placzem (czasami bezglosnym) konczacym sinieniem, omdleniami. Badania neurologiczne nie wykazywaly nieprawidlowosci. Za nami wiele nieprzespanych nocy, histerii i mojego obwiniania sie. Mam rowniez starszego syna, ktory nie wykazuje takich cech ale wiem, ze gwaltowne reakcje siostry wplywaja na jego nerwowosc. Teraz corka ma prawie 7 lat i widze duza poprawe w zachowaniach ale nadal zle zalozona skarpetka potrafi doprowadzic do histerii, nigdy nie wiem jaki drobiazg moze ja wyprowadzic z rownowagi. Nadal nie mam na to sposobu. Nie dziala ani chec pomocy w takiej sytuacji, ani cieplo i troska jaka jej oferuję ani tez dystans i zostawienie jej samej na chwile. Jak moglabym jej pomoc w takich sytuacjach? Chcialabym, zeby wiedziala, ze moze na mnie liczyc ale tez chcę aby jasne byly granice. Wielokrotnie syn spoznia sie do szkoly przez cos co ja wyprowadzi z rownowagi tuz przed wyjsciem.
Pozdrawiam cieplo
Mam takie dziecko (jedynak). Teraz 14 latek. Szkoda że wcześniej nie miałam dostępu do takiej wiedzy. Wielkie dzięki Pani Kasiu 😊
Acha, to o to chodzi. Po urodzeniu mojej córeczki nie mogłam zrozumieć jak mamy mogą ogarniać cokolwiek poza byciem mamą. Kiedy sprzątają, pasują, gotują obiady dla męża itd? Skoro dziecko musi być 24 godziny na dobę na rękach w tym 14 godzin przy piersi. A jak już się uda odłożyć dziecko, to naprawdę trzeba przespać chociaż 15 minut na dobę, wiec mam gdzieś obowiązki domowe. Parę lat później, czyli teraz, kiedy oglądałam filmy młodych mam na youtube jak rano przewijają i przebierają dziecko, a potem odkładają je na matę czy do bujaczka, żeby przygotować sniadanie to myślałam "ta, jasne, pierwszy i jedyny posiłek je się jak mąż wróci z pracy i przejmie na trochę dziecko, po co tak udajecie?". A po tym filmie już wiem, że nie wszystkie dzieci tak mają. Są dzieci, które naprawdę można odłożyć na parę minut (no dobra jeszcze za bardzo w to nie wierzę, ale mam nadzieję, że tak jest, bo jestem w drugiej ciąży). A moja córeczka chociaż nie jest już cały czas na rekach (całe szczęście, bo jest już za ciężka) to wciąż wymaga mnóstwa uwagi. Chociaż tak generalnie, to jest idealnym dzieckiem. Pomaga mi we wszystkim (czy tego chce, czy nie ☺) wciąż się przytula, jest bardzo miła, z nikim się nie kłóci, wciąż mi coś opowiada, a kiedy bawimy się misiami bardzo zaskakuje mnie z jaką troska i dojrzałością podchodzi do wymyślonych problemów swoich pluszowych podopiecznych. Wiec mamy, które macie takie niemowlaki nie martwcie się, kiedyś jeszcze się wyśpicie (nie w tym roku, ale kiedyś na pewno), kiedyś dziecko zejdzie z waszych rąk i plecy wreszcie odpoczną. A taki mały przytulak wyrasta na bardzo fajne dziecko.
Ach i zapomniałabym o najważniejszym (jak mogłam o tym zapomnieć?!?) takie dziecko przestaje w końcu płakać. Moja córeczka nie płakała tylko wtedy, kiedy miała w ustach pierś i kiedy spała (a spała BARDZO mało). Teraz ma 3 lata i nie płacze wcale. Jest wiecznie uśmiechniętą optymistką. Nawet bunt dwulatka przechodziła tak łagodnie, że nie jestem do końca pewna czy go przechodziła. I śpi więcej niż w pierwszych miesiącach życia
Pani Kasiu, nawiązując do tego filmu czy może Pani opowiedzieć o tym jak radzić sobie z dzieckiem silnie emocjonalnym i stresującym się. Co jeśli dziecko w stresie np. się grapie, się gryzie, się bije itp. chodzi mi o małe, niemówiące jeszcze dziecko, 1-3 lata. Oraz generalnie jak uczyć mniejsze dzieci radzenia sobie ze stresem. Pozdrawiam:)
Moja malutka ma właśnie 4,5 miesiąca. Od początku była bardzo ,,nietypowa,,. Niewiele spała, dużo płakała, była bardzo ruchliwa i niespokojna. Jest bardzo, ale to bardzo emocjonalna. Pamiętam pierwszą wizytę u lekarza. Zapytałam wtedy dlaczego moja córka praktycznie krzyczy, jest niespokojne i "nie może usiedzieć w miejscu,,? Oczywiście usłyszałam, ze każde dziecko płacze itd.. Dopiero gdy moje dziecko zaczeło "płakać" w gabinecie dr zrozumiała o co mi chodzi. Stwierdziła, że pewnie to chwilowe i jej przejdzie. Niestety tak się nie wydarzyło. Moja córka dalej ma takie napady wrzasków. Często w miejscach publicznych ludzie patrzą na mnie jakbym jej krzywdę robiła.. A ja już nie wiem co robić. Autobusami nawet nie jeżdżę, bo się boje.Nie jestem w stanie przewidzieć jaki humor będzie wtedy miała. Sąsiedzi to patrzą na mnie jakbym ją w domu co najmniej biła.. A ja nie wiem jak jej pomóc ;( nic na nią nie działa. No może czasem szumiś. Ma ktoś może jakieś rady ? Pozdrawiam.
Mój taki był jak płakał to całe osiedle słyszało, jak był głodny to w ostaniej chwili sajgon, kolki, nie spał w dzień rzadko szybko przestał spać w dzień.Pobawił się sam 10 min a reszta wrzask.Absorbuje do dziś uwagę 100 procent, jest głośny, drazliwy Ale też bardzo inteligentny i wrażliwy.Taka natura.Dużo miłości i dyscypliny i da się żyć.
Moja córka highneedek, melancholik-choleryk ma juz 17 lat. Mieszanka wybuchowa, trudny okres dojrzewania. Moze jakis filmik o tym jak przeżyć ten okres. Dziękuję za Pani filmy, szkoda że ich nie bylo 17 lat temu.
Malwina Ropers Wszystko wróci do normy,proszę się nie martwić .tez to przeżyłam
Pierwsze, niedługo skończy 2latka;) Hajnidek, ale na szczęście noce są dużo lepsze i nadrabia w dzień😛 dziękuję za wszystkie filmy i czekam na więcej ❤
.
Thanks
Moje dziecko. Ma 17 lat i dalej rolerkoster ;)
Dziękuję Ci Kasiu za ten film. Cały czas myślałam, że ze mną jest coś nie tak lub z moim synkiem. Na spotkaniach mamowych wszystkie dzieci mają jakiś rytm spania, jedzenia zabawy, ale nie mój synek! Teraz wiem, że to nie żaden błąd w postępowaniu, mój synek po prostu się taki urodził.
Dokładnie, też tak myślałam a właściwie to inni cały czas się doszukują mojej winy w tym że mam wymagające dziecko.
Tymczasem ONE się takie już rodzą i tylko inna taka matka zrozumie co to znaczy.
Pozdrawiam cieplutko :)
Moja mama z najmłodszym bratem miała strasznie nerwową ciąże a brat normalnie aniołek. Ja też się stresowałam bo pierwsze dziecko po poronieniu, wyczekane i trochę wisiała na mnie presja no i mała nie należała do tych śpiących za dnia :D natomiast noce spokojne :) ogólnie z tego co wywnioskowałam to choleryk melancholik ale strasznie ją kocham i chcę wychować na dobrą kobitkę :) pozdrawiam
Raczej hajnidkiem nie byłam, ale miałam i dalej w pewnym stopniu mam nadwrażliwość dotykową. I tego typu wrażliwości to moim zdaniem bardzo ważny temat, bo można zniszczyć dziecko. Objawiało się to u mnie w dzieciństwie tak, że gdy matka kazała mi założyć ubrania z nieprzyjemnego materiału, czy obcisłe rzeczy jak ciasne skarpetki, wywałowało to dyskomfort lub nawet lekki ból skóry, więc zdzierałam to z siebie i denerwowałam się. To trochę jakby dziecko bez takiej nadwrażliwość ubrać w gryzący sweter i liczyć, że się nie będzie buntować... Moja matka, zamiast szukać przyczyny i rozwiązania, wolała ze mnie robić opętaną wariatkę, a z siebie biedną skrzywdzoną kobietę, która musi się za mnie wstydzić. Ciężko dorosłemu człowiekowi było połączyć kropki i wywnioskować co łączy rzeczy, które lubię zakładać i różni od tych, których nie chcę... Do tego moi rodzice byli przekonani, że darcie mordy i pas z pewnością naprawią "zepsute" dziecko. (Uprzedzając ewentualne próby tłumaczenia takich reakcji powielaniem wzorców: moja matka sama wielokrotnie się chwaliła, że tylko raz w życiu dostała lanie, więc takiego modelu wychowawczego z domu nie wyniosła.)
💓💓💓 dużo emocji i czułości wzbudza takie dzieciątko 💓💓💓
Jakbym słyszała o mojej córce od niemowlaka do teraz , ciagła "bitwa", wspomnę, że była naszym cudem gdyż pierwsze dziecko poronilam, ją też prawie straciliśmy w 6 miesiącu bo odklejalo się łożysko, lezalam 2 tyg w szpitalu i miesiąc w domu, dlatego to był cud, że ja donosiłam, do tego jedynaczka do tej pory, mała ma teraz 9 lat i nadal jest ciężko, dlatego z partnerem oglądamy Twój kanał Kasiu 😉 Co do napięcia mięśniowego to od niemowlaka musiałam chodzić z nią na rehabilitację, bo położna złamała jej obojczyk przy porodzie i nikt nam o tym nie powiedział. Cały czas płakała, nawet ją niechcący przekarmilismy, bo tylko wtedy przestała płakać jak jadła, bo jedzeniem zagluszala ból, dopiero po pół roku od porodu przez przypadek, przypadkowa pediatre dowiedzieliśmy się o złamanym obojczyku, a do tego mając 4 tygodnie zachorowała na rota i adeno wirusa, teraz ma przerośniety migdał, czekamy na zabieg. Do tego musiała patrzeć na ciągłe awantury przez byłego męża, aż wkoncu powiedziałam dość po 10 ciu latach małżeństwa i wyprowadziłam się od toksycznego męża i rozwiodlam się, jestem świadoma tego, że mój były mąż zepsuł moją córkę, teraz niestety zbieramy z narzeczonym tego żniwo... Ale staramy się jak tylko możemy, żeby jej pomóc wejść w dorosłe życie. Wiemy, że to jest próba naszej miłości, bo jeśli się kłócimy do przez małą, tym bardziej że dla partnera jest to nowa sytuacja, bo jego dzieci mają całkiem inną osobowość, ale dzielnie znosi jej fochy i jest ze mną w teamie, pomaga mi przy jej wychowaniu, a to dla mnie jako dla matki jest to bardzo wiele, wsparcie partnera. Wierzymy, że wyrośnie z tego, ale wiemy też ze musimy dołożyć wszelkich starań, żeby wyrosła na dobrego człowieka. Dziękujemy Kasiu za te filmiki. Pozdrawiamy i ściskamy cieniutko 🥰🤗🤗🤗
My mamy, ale nie używam tego określenia w rozmowach z innymi, nawet w rodzinie, bo widzę, że niektórzy uważają, że przesadzam, że czego ja oczekiwałam po dziecku, ale tylko ja i mój mąż wiemy jaki jest na co dzień nasz synek...
Jak ja Panią rozumiem. Moja 2-letnia córka to człowiek o dwóch twarzach - jedną z perlistym uśmiechem, pełna wdzięku z błyskiem w oku, ta druga, nasza prezentuje się zupełnie inaczej.
Wiem, że statystycznie wydaje się to niemożliwe, ale dwójka moich dzieci,czyli 100% przeze mnie posiadanych to dzieci HN. Syn ma 5 lat, po skończeniu 4 miesiąca życia przestał spać we własnym łóżku. Dość długo z tym walczyłam, ale w końcu zabrakło mi sił i wylądował w naszym łóżku. Dopóki tak się nie stało budził się po 20 minutach. Przez ponad rok w naszym przedpokoju stała duża spacerówka, w której go usypialam, czasami ponad godzinę żeby obudził się po 30 minutach, później już przez resztę nocy zasypiał przy piersi, przy okazji był niejadkiem. Pierwszy rok był bardzo ciężki, myślałam, że już wyczerpałam limit na nocne koszmary. Jakże boleśnie rozwiała wszystkie moja wątpliwości moja 2 letnia obecnie córka, ale o tym później. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że niejedzace dziecko jest dużo bardziej frustrujące od nie spiacego. Syn około 8 miesiąca zaczął przejawiać pierwsze oznaki alergii pokarmowych, ale koszmar zaczął się dopiero kiedy skończył 2,5 roku i rozpoznano u niego atopowe zapalenie skóry. Z pozoru błahostka, no bo co to za choroba, swędzenie skóry... Nasze życie zostało wywrócone do góry nogami. Z dnia na dzień przestałam praktycznie spać w nocy. Nadmiernie tylko,że byłam już wtedy w połowie ciąży z córką. Dzięki bardzo restrykcyjnej eliminacyjnej diecie udało nam się znacząco złagodzić problem, aczkolwiek ilość wyeliminowanych z diety produktow eliminuje dość mocno nasze życie rodzinne poza domem. Wszędzie muszę poruszać się z własną wałówką, syn na mieście może zjeść praktycznie tylko kajzerke. W swoim pięcioletnim życiu przespał w całości może z 10 nocy, a ja razem z nim musiałam z tego snu zrezygnować, bo inaczej byłby w stanie drapać się do żywego mięsa. Wisienka na torcie jest fakt, że mój mąż ma taką pracę, ze praktycznie połowę każdego miesiąca nocuje poza domem.
Dwa lata temu urodziła się moja corka. Pierwsze dwa miesiące jej życia uśpiły moja czujność,bo pięknie spala i jadła, myślałam sobie - anioł. No i się zaczęło... W skrócie powiem tylko, że do 20 miesiąca życia że spaniem była jeszcze większym hardcorem od syna. Rekordowo potrafiła się budzić 5 razy w pierwszej godzinie od położenia jej spać. Jedzenie też nie jest jej najmocniejsza strona, chociaż jest odrobinkę lepiej niż u poprzednika, bo nie ma ograniczeń jakosciowych. Jednak w jej przypadku największą trudność sprawia nam fakt, że jest bardzo temperametna ze skłonnością do nadmiernego dramatyzmu :) generalnie lekko nie jest. Tak jak była mowa w filmie, oboje są przeenergetyzowani, zawsze porównuje ich do króliczków duracela. Oboje bardzo późno chodzą spać, bardzo wcześnie wstają. Generalnie nie potrzebują dużo snu. Nie wiedzą w miejscu ani minuty. Syn jako niemowlę nakarmiony i odłożony do łóżeczka wytrzymał max 30 minut. Córka leżała tak dwa razy po kilka minut i nigdy więcej. We dwójkę robią przynajmniej za czworo. Kocham ich bardzo, ale najmocniej jak śpią ;)
Mamy nasza pierwszą Córkę hajnidka i to jest jazda bez trzymanki wszystko o czym Pani mówiła się zgadza teraz gdy mamy druga Córkę codziennie doświadczamy jak łatwiejsze może być macierzyństwo Obie Córki Kochamy tak samo ale po pierwszej jesteśmy już wprawieni w bojach Pozdrawiamy wszystkich Rodziców z hajnidkami warto przetrwać
O rany, to o mojej dwójce😍😅. Córka (23) pierwszy rok życia nie opuściła moich ramion. Z wiekiem wyrosła na dziecko cudo🥰. W wieku 9 lat rzucona na głęboką wodę, ponieważ wyprowadzilismy się do uk, poradziła sobie genialnie. Obecnie broni magistra w UK. Syn (11)😅 z każdym rokiem uważam ze staję się bardziej cierpliwsza , ale w kryzysowych sytuacjach chcę wyjść z siebie. Jest bardzo inteligentny , dobrze się uczy , nauczyciele wychwalają go za zachowanie , a mnie w domu ręce opadają. Wszystko jest zaraz, potem , no przecież zrobię.... . Nie można się doprosić, tłumaczenia i proszenia nie działają, jakby nie słuchał w ogólne. Ciężko mi z tym 😪.
Pozdrawiam Pani Kasiu , uwielbiam Pani filmiki🥰.
Bardzo potrzebny filmik! Edukujący. Widzę w nim siebie.z opowieści mamy. Często miałam kolki jako niemowlak. Wyłapywałam atmosferę i nastroje w domu. Mama często była znerwicowana opieką czwórki małych dzieci.mleko z butelki piłam wyłącznie z ręki mamy. Rowniez jestem nadwrażliwa słuchowo. (Ale też muzykalna.po szkole muzycznej) Ale! Stresują mnie szmery dobiegające z ulicy za dnia. Rozpraszają mnie. muszę tłumić dźwięki żeby w nocy zasnąć bo mnie drażnią I rozbudzają. Muszę mieć kompletną ciszę żeby zasnąć ( tykający zegar, ćwierkanie ptaszków w nocy to wróg) .;) podczas nauki też potrzebuję kompletną ciszę.
Moje kochane dziecko (aktualnie 4 latka) spało maksymalnie 3 razy po pół godziny w ciągu dnia a w nocy co godzinę pobudka. Ciągle wymagał mojej aktywności. Zresztą nadal tak jest 😉 Wszystko podporządkowane tej małej osóbce 😊 Teraz ma bardzo silną osobowość i nie odpuści jeśli nie dopnie swego.
Mam dwójkę dzieci. Pierwszy urodził się syn , jadł, spał wszystko regularnie,brak kolek.Moja Córka aktualnie 2 lata i 4 miesiące po raz pierwszy dzisiaj przespała całą noc bez krzyków , płaczu; dodam , ze pierwsze 6 miesięcy spędziłam siedząc na fotelu karmiąc ją piersią bo nie chciała pić z butelki . Pomimo przytulania ona cały czas chodzi i mówi mamaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Cały czas walczy ze starszym bratem o wszystko.Oczywiście płacz o wszystko chyba nawet o tlen, kiedyś sąsiadka mnie zapytała dlaczego pani córka ciągle płacze?! Miałam ochotę sama się rozpłakać i pójść w siną dal . Oczywiście pomimo tych wad jest bardzo zdolnym dzieckiem i bardzo szybko się uczy często mnie to zadziwia czasem trochę szybciej od mojego syna, który ma 4 lata i 6 mcy. Przepraszam za kolor czcionki nie wiem dlaczego to się tu u mnie pozmieniało:)
Mój roczny synek rowniez jest hajnidkiem. To nasze pieresze dziecko. Musze przyznać ze jest coraz lepiej. Bardzo dużo go przytulamy. Jest takim bluszczem. czasem zdazy mu sie pobawic piec minut beze mnie. przesypia jednak noce , co odczutuje jako osobisty sukces. Poczatek jednak byl straszny. Ja jako dynamiczny wolny niezalezy byt zostałam zniewolona. Przed ciążą milion pomysłów a po porodzie miliard przesidzianych na kanapie nocy Mialam wrazenie, ze mnie już nie ma.! Do tego nasze matki ktore caly czas podcinały skrzydła. wmawiały, ze napewno placze z głodu, że powinnam dawac MM bo mam chude mleko. szurarki poszły dwie a i tak najlepiej usypial przy odkurzaczu .do tego zanoszenie sie placzem oraz ciągłe nieprzerwalne noszenie na rączkach. Tulenie , głaskanie spiewanie. Uratował nas spokoj i poswiecenie, bo co innego. Każdy jego uśmiech dawał mi powera. Jakby jeszcze nauczył sie siedziec w foteliku samochodowym bez placzu czy nie płakać gdy pani w sklepie daje cukierka 🙃Nie narzekam. ciesze sie ze jest zdrowy i ze w ogole go mam. to nasz wyczekany, upragniony cud cuów cudów i kocham go bardzo 🥰
Jaki ma pani sympatyczny śmiech
Swietny filmik Kasiu. Dziekuje . Ewa x
czy mozesz zrobic filmik o tym jak sobie radzic z faktem ze ma sie dziecko niepełnosprawne.jak to zaakceptowac.jakies rady?
ja mam niepełnosprawne dziecko. Pytanie Twoje brzmi: "jak ja, jako matka, mam sobie poradzić emocjonalnie z myślą, że moje dziecko jest niepełnosprawne?" czy może chodzi Ci o płaszczyznę fizyczną (zajmowanie się niepełnosprawnym dzieckiem sprawia Ci trudności, bo np. ciężko jest umyć dziecko, rehabilitacja jest wymagająca i bardzo uciążliwa, leczenie nie przynosi efektu) i Twoje pytanie brzmi "jak mam sobie radzić z fizycznym i emocjonalnym wycieńczeniem energetycznym"? W przypadku obu pytań odpowiedź jest ta sama: dobrze jest się poddać temu co się dzieje, odpuścić sobie kontrolę rzeczywistości, jeśli masz na nią niewielki wpływ. Bicie się z rzeczywistością i próby zmieniania jej na siłę pozbawiają energii, a Ty musisz ją mieć żeby pomóc swojemu dziecku godnie żyć. Tylko tyle możesz zrobić i aż tyle.
raczej to pierwsze pytanie. dziekuje za odpowiedz
@@malinowska8282 Jest Pani wspanialym Czlowiekiem. Dziekuje Pani za Pani oddanie, za trudy dnia codziennego , za milosc do Dziecka, za opieke, za te slowa. Niech Pania i Pani Dziecko Bog blogoslawi. Zycze by nigdy nie tracila Pani tego podejscia, duzo zdrowia i sił.
@@julitanogaj2401 dziękuję
Ja mam pytanie: jak nauczyć dziecko przegrywać i czy się w ogóle to da zrobić?
Ogladam Panią od niedawna :) Suuuuper!!!!!!
Zostaje na zawsze 😍😍😍Pozdrawiam serdecznie 😘
Kasia z Monachium
Nam bardzo pomogła osteopatka, naprawdę potrafi odmienić życie zmęczonych rodziców :)
Oooo...to ja byłam takim "niedobrym i niezaspokojonym" dzieckiem i w dodatku w stresowej rodzinie. No i teraz jestem w terapii. Pozdrawiam gorąco i życzę miłego dnia
Witaj Kasiu !!! Bardzo lobię twoje filmy ,dużo mi pomagają w codziennych trudnych sytuacjach.Jak pierwszy raz suchalam twojego filmiku,to zadałam sobie pytanie"Gdzie byłaś 10 lat temu":).Super ,ze jesteś i mowiesz to wszystko ,jesteś nam potrzebna. Także chciałam Ci powiedzieć ,ze moje czwarte dziecko z pięcioro ma na imię GLORIA!!!! Pozdrawiam
A jak przygotować dziecko HN do przedszkola? Tak, aby dało sobie radę wśród innych i nie było traktowane jako niegrzeczne, niesforne? Jak poinformować Panie wychowawczynie, że ma się wymagające dziecko?
Pani Kasiu mam 3,5 letniego wspaniałego i wymagającego synka,którego wychowanie (a konkretnie trud) okazało się prawdziwym wyzwaniem, wszystko dokładnie tak,jak opisuje Pani w filmie,dlatego wiadomość o kolejnej ciąży( i to bliźniaczej!!!) była szokiem😉Teraz mamy już 3 synów😄 a 7-miesieczne bliźniaki okazały się uśmiechnięte i bezproblemowe.Jeszcze trochę i będą dla siebie nawzajem wspaniałymi kompanami do zabaw.dziekuję za cenne informacje.Pozdrawiam
Przybijamy piątala matkom hajnidkòw. U nas na pokładzie dwójka małych dzieci. Bardzo fajna dwulatka, która chłonie wiedzę jak gąbka i bardzo fajna czteromiesięczna Hajnidka 😀. I tak... przerabiamy wszystko o czym pani Kasia powiedziała, wrzaski, spanie po kilka minut, nieregularność w zachowaniach, nieodkladalnośxlć,napady głodu, spanie w nocy na siedząco weszło mi już w nawyk no i na dodatek malutką nie jest za pan brat z chustą więc przynajmniej bicki się wyrabiają. Z zawodu jestem instruktorką tańca, no i w właśnie jest to mój ratunek. Raz tygodniu uciekam potańczyć w zespole i mimo, że znikam na krótko to i tak często muszę śpiewać kołysanki do telefonu bo się maleństwo zorientuje, że mnie nie ma. No i raz lub 2 razy w tygodniu prowadzę lekcje. No i ten oddech daje na prawdę wiele. Po powrocie jakoś zawsze bardziej kocham swoje dzieci😆.
Mam dwóch takich ananasów. Prysznic rano jeśli obudzili się wcześniej trwał krócej niż w wojsku. W łóżku obłazili mnie jak dwa małe karaluszki. Mąż w końcu zwątpił i przeniósł się do innego łóżka żeby móc przeżyć dzień w pracy. Dziś jeden to nieustraszony komandos i przywódca (prawie 10 lat), drugi nadworny informatyk - jeśli komuś padnie telefon lub komputer - większość problemów rozwiąże (11 lat).
2 dzieci, starsza córka jest hajnidem do potęgi. Faktycznie ja w jej pierwszych latach życia byłam matką zafiksowaną na byciu idealną, co mnie psychicznie wymęczyło, a to na pewno miało jakiś wpływ na to, że jest HNB. Od urodzenia nieźle dała w kość, miała refluks, do roku każdą drzemkę przesypiała z cycem w buzi, darła się w samochodzie, wózkiem jeździła dopiero po skończeniu 1,5 roku.. Przespała w swoim łóżeczku 10 minut w ciągu całego swojego życia (młodszemu już nie kupiliśmy łóżeczka, bo uznaliśmy, że nie ma sensu). Chusta i nosidło ratowały życie. Chodziła do żłobka - przez długi czas razem ze mną.. :D Teraz ma 4 lata i jest cudowna, odważna, pełna energii, konkretna i szalona. :) Odnajduje się w każdej sytuacji. Chyba dobrze się spisaliśmy.
Moja najstarsza córka jest high needem. Właśnie potrafiła się wybudzać po 15 razy w nocy. Z ogromnym płaczem tak jakby ktoś jej strzelił klapsa na goły tyłek. Kolkowa wydeptywaliśmy w nocy ściezki w naszym mieszkaniu nosząc ją aż usnęła. Bardzo reaktywna na wszelkie zmiany. Teraz bardzo wrażliwa i nadal wysoko reagująca. Bardzo inteligentna. Potrafi nas podchodzić tak długo, że czasami nie wiemy kiedy się na coś zgodzimy. Nie przyjmująca odmowy. Aż sama nie wiem jakim cudem zdecydowaliśmy się na kolejne dzieci🙉🙉🙉
Moja pierwsza córka taką miała była wyszło wzmożone napięcie i integracja sensoryczna. Córka ma już 6 lat i nadal jest rehablitacja i walka o jej dobrą naukę i jej przyszłość.😀
Dziękuję za ten film.
Mam czterech synów, trzeci jest hajnidem. Kiedy słuchałam, to tak jakby o nim ;)
U mnie tak samo, choć mam tylko jedno dziecko.
Kasiu, dziękuję Ci za te filmiki, naprawdę wiele się z nich uczę. Właśnie dowiedziałam się, że najstarszy syn to HNB, teraz ma 10 lat i jest nieźle, ale mieliśmy z nim dokładnie takie przeboje jak wymieniłaś w nagraniu. Czy za HNB idzie jakaś konkretna osobowość? Nie możemy go za bardzo przyporządkować do jakiegoś konkretnego typu. Jakieś sposoby na trochę starsze HNB?
Kasiu dzieki za kazdy film!!! Za cenne rady!
A mogłabyś nagrac filmik o dzieciach spokojnych wstydliwych... którym inne dzieci dokuczają w szkole, ... jak z takimi dziećmi pracować???
Pozdrawiam ciepło.
Kiedy kurs rozpoznawania osobowości dziecka :)
Anna
Mój synek ( w tej chwili 5 latek) jest dzieckiem wymagającym a ma to związek z autyzmem i zaburzeniami sensorycznymi :( jest ciężko... a najbardziej dla naszej (rodziców) psychiki.
Ewelinka G Czytam Pani komentarzi bedac mama 2 latka ktory jest zdrowy i rozwija sie prawidlowo a czasami po prostu ma gorsze dni i ja wtedy wymiekam to czytajac Pani komentarz wstyd mi. Podziwiam Państwa bo na pewno to ogrom pracy i wiwle wyrzeczen. Warto znalezdz troche czasu tylko dla siebie. Terapia tez nie zaszkodzi. Mam nadzieje ze moga Panstwo liczyc na pomoc rodziny. Duzo zdrowia , wytrwalosci, sily. Mocno sciskam i bede pamietac w modlitwie.
@@julitanogaj2401 cudownie czyta się słowa wsparcia. Nie wie Pani jak ich potrzebowałam. Dziękuję:)
@@TheEwelinka86 Ja tez dziękuję. Czasami ludzie zapominaja ze maja wygodne życie. Jestem pewna ze zostanie to Państwu wynagrodzone. Państwa Dziecko ma szczescie , ze ma tak oddanych, kochajacych Rodziców. rodziców.
Pani Kasiu odkrycie dla mnie totalne mam takie dziecko albo nawet 🤔 2 jak się dobrze zastanowię . Mają czwórkę i 2 pierwszych spokojnych to bardziej myślałam ze to nerwy w ciąży dały takie efekty a teraz mam mieszane uczucia. Temat jeszcze chyba nie wyczerpany jak diagnozować takie dziecko nieco starsze 2 do 5 lat a nie tylko niemowlę?
Witam, mój syn ma 4 lata i rozwalił nasz system, szkoły system i trenerow z gimnastyki. Ciagle mamy skargi ze on potrzemuje do swojej dyspozycji jednego nauczyciela. I nie ma adhd czy autyzm tylko on poprostu ciagle chce byc przy doroslym. Ogladajac bajke badz jak jemy obiad to siada ramię w ramię, ciagle pakuje sie nam na kolana a noce to jeszcze ani jednej nie przespał bez budzenia siebie i nas nadal przychodzi do nas do łóżka pomimo ze spi na swoim lozku w naszej sypialni. Jezeli musimy cos zrobic np w kuchni i nie poswiecam mu uwagi to potrafi nam tak narozwalac w salonie albo nabrudzic ze szok. Jestem osoba mało płaczącą ale przy tym dziecku naplakalam sie juz tyle razy za cale moje zycie tak nie płakałam. Nauczyciele mowia ze takiego dziecka przez cala ich 40 letnia praktyke jeszcze nie miały. Wpadlam na HNB oststnio na you tube bo szukalam jakiejs podpowiedzi i jak slucham matek ktore sie wypowiadaj to doslownie jak by mowily o mnie i o moim dziecku. Musze napomknąć ze to moje drugie dziecko, pierwsze jest o 9 lat starsze i nie bylo z nim takich problemow. Prosze mi powiedzies czy HNB wymaga diagnozowania przez specjalistów?
Jestem babcią HNidka, uczę się jego wyjątkowości. Ma 4 lata i to co mnie wyrzuca z butow to przeraźliwy krzyk, wrzask jeśli tylko coś nie pasuje niepodoba się czy nie jest po jego myśli. Wychodzę z siebie i staję obok. Widzę jak jemu jest trudno i innym z nim. Nasze społeczeństwo nie jest przygotowane na dziecko które w miejscu publicznym drze się w nieboglosy...a dlaczego ? Bo Tak ! Jolanta
Teraz się okaze 2 córka bardzo szybko się rozwija ma 14 miesięcy i bardzo madra i szybko się uczy. Pierwszą dusza artystyczna uwielbia tańczyć śpiewać z nauką trochę wolniej jen idź więcej pracy nad nią ale daje to rezultaty. A jaka 3 córka będzie okaże sie po ma miesiąc 😀
Czwórkę dzieci mamy :) troje hnb z czego dwoje to bliźniaki.
na pewno ciąża ma wpływ.... ja byłam bardzo nerwowa kobieta i wszysyko na wczoraj musiałam mieć. Dzieci nauczyły mnie cierpliwości i miłości. Ja zmieniłam się bardzo i moj mąż także.
Oglądając filmik miałam wrażenie, że mówi Pani o mojej córeczce. Od urodzenia niespokojna, z ogromnym refleksem, ze wzmozonym napięciem mięśniowym, z lękami nocnymi. Myśleliśmy, że z tego wyrośnie lecz w 4 roku życia zdiagnozowano autyzm.Teraz ma 6 lat i dzięki terapiom na wielu płaszczyznach zrobiła ogromne postępy. Mowa świetna, inteligencja w normie, tylko nadpobudliwość pozostała i to głównie ona powoduje niemożność wykorzystania potencjału choćby intelektualnego w pełni.Sszybko się zniechęca jeśli jej coś nie wychodzi, reaguje krzykiem i frustracją. Mamy jednak ogromną nadzieję, że i to pokonamy 😉pozdrawiam serdecznie
A jak zachowywala sie jako 2 latka?
Hej :) ja mam na pewno bardzo wrażliwe dziecko i nadpobudliwe 😅 dlatego też uważam, że jest bardziej wymagające, ale właściwe podejście działa cuda 😊
Ja mam trzy córki w odstępach mniej więcej dwóch lat. Wszystkie z ciąż leżących i zagrożonych i wszystkie są HN. Rodzina mówiła mi że mam rozpieszczone dzieci i żebym im nie poświęcała tyle uwagi. Dodam że ja sama jestem WWO i introwertykiem i to że przetwalam ten czas zawdzięczam tylko mojemu mężowi, który po 3 etatach wracał i zabierał dzieci na spacer na zabawę itp. Teraz wszystkie trzy chodzą na zajęcia z integracji sensorycznej, są po wycięciu migdałków i operacji zeza ukrytego i powoli stajemy na nogi. Dużo by tu pisać, ale dodam że gdyby nie moje WWO to pewnie nie znaleźlibyśmy przyczyny. Mi się wiele rzeczy nie zgadzało z tym co słyszałam od ludzi i miałam gdzieś te "złote rady" - na całe szczęście 😉
Teraz uczę się od Ciebie Kasiu obsługi samej siebie i mojej środkowej córki która jest HN i WWO. Mix doskonały 🙂 pozdrawiam
Dokładnie mój syn z zespołem Aspergera. Początki były ciężkie, ale teraz w szkole uczy się z samych lekcji. Nie wiem skąd w kilka tygodni opanował tabliczkę mnożenia nie mówiąc o samodzielnym czytaniu czy pisaniu..
Moje dziecko ma dwa lata i miesiac. I przesypia noce od trzech dni. W dzien spi od dwoch do 3,5 godz. Im mniej karmilam, tym wiecej spal. Przestalam go przystawiac do piersi w styczniu.
Mój syn HN ma już 6 lat. Niestety trudny okres niemowlęcy, odbił się negatywnie na moim małżeństwie, które tego nie przetrwało. Mąż ciągle szukał odskoczni od chaosu, który się dział w domu. Teraz sama wychowuję syna. Jest odrobinę lepiej ale za to pojawiają się co chwilę nowe wyzwania. Przedszkole to koszmar...
Żałuje ze nie nagrała Pani tego filmu rok temu ,kiedy przechodziliśmy przez taki koszmar.
Dopiero po jakiś 3 miesiącach życia maluszka, sami doszliśmy do tego ze byc moze to refluks , bo lekarze rozkładali ręce , mówili ze dziecko tak krzyczy bo taki ma charakter. A ewidentne było widać ze coś je boli.
Także warto wiedzieć, ze dzidziuś moze mieć refluks i ze można mu pomoc. Pozdrawiam.
Uwielbiam tą serię filmików