"Bardzo mi pomogłeś" jest kłamstwem wręcz obowiązkowym. Jak mi dzieci chcą pomagać to zapraszam, to że ta zmywarka którą wstawili wygląda jeszcse gorzej i roboty mam więcej to nic, starali się i trzeba to doceniać. :)
Dzięki za kącik dla mam 😄 Właśnie dziergam sweter swojemu dwulatkowi. W sumie takie kłamstewko/mistyfikację rodziców co pamiętam, to podrzucanie dzieciakom bursztynów na plaży. Byłam przekonana, że tyle udało mi się znaleźć, a rodzice kupowali w torebkach do nalewek i nam podrzucali. Myśmy się cieszyli z bursztynów, rodzice się cieszyli z naszej radochy, a że trochę to było oszukane… 😅
Co do klamstewek, to mój facet za każdym razem, gdy jedziemy samochodem i mówię "o nie, o nie, nieżywy kot" mówi "niiieee to był taki wielki, brzydki szczur, widziałem". To dopiero jest wyższy level klamstewka. Poza tym Paweł też sprzedał dobre biale klamstewko, gdy Justyna się zaczęła domyślać intencji :D
Justynka, widać jak serce Ci pęka, zmienia się ton głosu i wyraz Twojej twarzy kiedy mówicie o tym krzywdzonym kotku 💔 Kącik mam jak najbardziej, również jestem mamą 😉 pozdrawiam 🖐
Zawsze kiedy widzę luc słyszę takie straszne rzeczy odnośnie znęcania się nad zwierzętami zastanawiam się czy kiedyś dożyję czasów aby tacy zwyrodnialcy byłi bardzo surowo karani. Kary powinny być straszakiem dla innych takich psychopatów.
Jak ja to zobaczyłam to po prostu płakałam i nie mogłam się opanować. Nie mogę zrozumieć dlaczego kary są tak niskie. Przecież człowiek, który tak zachowuje się względem bezbronnych zwierząt, to wobec człowieka tym bardziej nie będzie miał skrupułów, więc nawet z tego powodu powinni takich eliminować ze społeczeństwa. Za znęcanie się nad zwierzętami, dziećmi, chorymi i starszymi powinna być kara śmierci. Takie jest moje zdanie, bo taki ktoś to już nie jest coś wartego utrzymania przy życiu.
Rozbawiłeś mnie tym "kącikiem dla mam". Jestem mamą dwóch chłopców i akurat sprzątałam słuchając Waszego podcastu 🙃 A co do chwalenia/ dziękowania dzieciom za pomoc: jak najbardziej, ale nie nadużywałabym tu sformułowania "bardzo pomogłeś" po każdej nawet najdrobniejszej formie pomocy, ponieważ później dziecko może wychodzić z założenia, że zrobienie choćby jednej drobnej rzeczy to już jest wielka pomoc i nie musi robić nic więcej...
Witajcie😘 Może dziewczyna tego sadysty, który tak skrzywdził jej kota też była przez niego bita? Jeśli chodzi o zostawianie śmieci na łonie natury to też lubię je po kimś zbierać zanim udam się na wypoczynek. Mam ze sobą worek i rękawiczki w plecaku na takie okazje, a żeby nie nudziło mi się wyrzucanie tychże śmieci (żmudne zajęcie) wyobrażam sobie, że są to "skarby" ze swoją historią. Tak jak zagwostka - skąd ta cebula?^^ Kiedyś po sprzątnięciu okolicznego lasu (wyszło ponad 10 pełnych worków) zatrzymali się panowie ze śmieciarką i pozwolili osobiście wrzucić mi je do zgniatarki. Miłe uczucie. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie💕. Inspirująca i piękna z Was para! Nieweganka A😉
Miałem ostatnio rozmowę z moją Dziewczyną o tym jak bardzo szkodliwe może być mówienie dziecku "bądź grzeczny, bo Cię pan/pani zabierze". Przecież dziecko w sytuacji porwania będzie myślało, że było niegrzeczne i po prostu ktoś je zabiera. Ale odwracanie uwagi np. tekstem o wypiciu szklanki wody jest moim zdaniem ok. Czasem tak robię jak się dziecko przewróci to mówię do wystającego kafelka, o ktory się przewrócił aby więcej tak nie robił. Zazwyczaj dzieci szybko zaczynają się śmiać i zapominają o wywrotce.
Co do kłamstwa na temat śmierci myśle, ze nieważne w jakim wieku jest to dobrze od razu to wyjaśnić kiedy jest okazja. Ja od kiedy byłam mała wiedziałam czym jest smierć - pierwsze prawdopodobnie jak byłam 3/4 latką po to żeby po prostu wyjaśnić ze jak wyrwę się przy czerwonym świetle na ulice to umrę i nigdy mnie już nie będzie. Wiec przy okazji widoku martwego kotka na ulicy było mi przykro, ale wiedziałam ze nie żyje. I może się popłakałam, mama mnie uspokoiła przytulaniem, ale powiedziała, ze wlasnie tak będzie ze mną jak będę się wyrywała od niej. Tez często mówiła mi żebym zamknęła oczy jak były takie zwierzęta na ulicy, ale raczej na odwrót bardziej ciekawiło mnie dlaczego niż jej dobre intencje. Z resztą jak miałam już 5 lat to grałam w jakieś gry, w tym bardzo drastyczne jak np Quake III. Z resztą od dzieciństwa oglądałam w telewizji programy przyrodnicze i szybko byłam przyzwyczajona do tematu śmierci. Mój chłopak nie wybaczyłby mi najmniejszego kłamstwa nawet takiego które wydawało by sie błahe, czy jakkolwiek dobre dla niego. Jak sie okazywało, ze z czymś co w każdym innym związku by przeszło to nie w moim. Więc jeśli mielibyśmy kiedyś dziecko to jestem pewna, że zamiast skłamać to od razu byłoby wyjaśniane.
jesteście jedyną parą na polskim YT z tych które znam, u której treści są naprawdę interesujące, wartościowe i skłaniające do refleksji, a zarazem podane w takiej lekkiej formie :) szkoda ze nie ma Was na Apple podcast bo oczywiście oglądam Was sprzątając kuchnie/zabawki mojego dziecia ale tez czasem tylko slucham prowadząc auto w drodze do pracy i wtedy na ekran nie patrze, a YT zżera baterię :(( :))
Na ostatnim moim spacerze z psem w parku, moja 8-mio letnia corka podniosla smieci z trawy i zaniosla je do kosza, dodam, ze jej o to nie prosilam, jestem z niej bardzo dumna 🥰
Bardzo ciekawy podcast. W ogóle Justyna tematyka Twojego kanału stała się częścią mojej pracy licencjackiej, bo w rozdziale poruszałam tematy diet roślinnych, chcociaż sama praca dotyczy idei zero waste. Pozdrawiam 🙂
Jak można się znęcać nad zwierzęciem... Mój brat ma kota, którego czasami biorę do siebie na wakacje - jedzenie, zabawki, smaczki, zabawy... przytulanie, głaskanie... mnie nawet serce boli jak odkurzam, bo kicia się boi odkurzacza....
Wydaje mi się, że naprawdę dobrze by było pójść na kilka spotkań psychoterapii przed podjęciem decyzji o posiadaniu dzieci bo często to czy faktycznie nadajemy się na rodziców okazuje się dopiero jak się tym rodzicem zostanie.
Jeśli chodzi o wypowiedź Justyny na temat dzieci. Zgadzam się z nią w 100% sama w najbliższym otoczeniu widzę, że są rodzice, którzy nigdy nimi nie powinni być. Jak dla mnie wychodzi się z założenia urodzić się, pójść do szkoły, na studia, do pracy, zaręczyć się, wsiąść ślub, urodzić dzieci, jakiś kredyt na mieszkanie czy dom = to są priorytety większości ludzi, które są nam wbite z pokolenia na pokolenie. Nie ma głębszego wejścia w temat, poznania siebie, czy ja się w ogóle nadaję na tak odpowiedzialną rolę w swoim życiu jak "rodzic". Nieeeee! róbmy sobie dzieci, a pózniej wychodzą hopki - nieodpowiedzialność, depresja, ból ze strony dziecka. MASAKRA
Zgadzam się z Juszes. Sprawdzanie poczytalności potencjalnych rodziców, weryfikacja pod nadzorem na lalce. Jak nie umie to edukacja. Jak się nie wyedukuje to przymusowe pozbawienie płodności.
Wasze podcasty to jest jakieś złoto ❤️ Podoba mi się to, że na każdy temat macie mądrą opinię. Co do rodzenia dzieci Justyna powiedziała moje słowa! Zawsze to powtarzam- rodzić, rodzić a co potem? Co z tego, że te dzieci potem są niechciane, niekochane, bite, głodzone i maltretowane? Bardzo dobrze, że o tym wspomnieliście bo to jest ogromny problem. Najpierw rząd powinien skupić się, żeby istoty, które już są na tym świecie miały zapewniony godny byt a potem dopiero myśleć o zwiększaniu liczby ludności.
Ta sytuacja z kotem z Gdyni miala miejsce kiedy byłam w Trójmiescie. Jak się dowiedziałam, ze koleś jest z Gdyni to uwierzcie chciałam go znaleźć i mu zrobić to co on temu kotkowi.
Jeśli chodzi o "kłamstwa" rodziców to jak byłam mała znosiłam do domu "ogłuszone" ptaki z pobocza. Co tej pory pamiętam, że rodzice kładli wróbelka bo pudełka, przykrywali czymś, kładli na parapet po zewnętrznej stronie i mówili, żeby dać mu spokój bo się leczy. Po jakimś czasie zastawałam puste pudełko, a rodzice mówili, że wróbelek wyzdrowiał i odleciał. Najlepsze, że ogarnęłam, co się naprawdę stało dopiero po wielu latach. Dla mnie to "pozytywne kłamstwo". Rodzice mogli powiedzieć, że po co znoszę do domu ptasie truchła itd. i żebym tego nie robiła. Swoim postępowaniem uczyli mnie pomagać innym. Inna sytuacja: spędzałam wakacje u babci jak co roku. Babcia zawsze miała psa. Niestety co roku innego bo mieszkała co prawda na wsi ale przy głównej drodze. Pies zawsze miał swobodę... Jak chciał to siedział w domu, jak chciał to był wypuszczany na dwór, luzem. Do tej pory (po jakichś 25 latach) pamiętam ten dzień. Oglądałam telewizję, babcia podeszła do okna i rzuciła "no, nie ma pieska" i pobiegła na dwór. Mnie oblał zimny pot, byłam w szoku. Na szczęście Reks został tylko ogłuszony i babci udało się go ocucić. Babcia nie chciała wywołać u mnie traumy ani nic. Po prostu nigdy się nie "cackała" i jej się wyrwało. No i pobiegła ratować tego psa.
Co do głodujących dzieci i podkreślenie VEGAN... zauważcie, że jak wypadek tworzy BMW to zawsze w tytule jest BMW, a kiedy jest to inna marka jak CITROEN to nie ma jej w tyutule.
2 ปีที่แล้ว +2
Przed weselem skróciłam włosy o 15 cm. Kobiety w rodzinie od razu się zachwycały. Mężczyźni nie zauważyli zmian. Tata powiedział, że jakbym ogoliła się na łyso to by zauważył. Wniosek? Mężczyźni chyba nie zwracają uwagi na szczegóły.
Z dziećmi to jest ciężki temat, bo nigdy nie ma idealnego czasu. Ten nieidealny jest często, wtedy tak, warto nie rodzić. Ale nawet jak nam się wydaje, że w końcu idealny moment nastał, to wszystko może się szybko załamać (śmierć, zdrada, choroba nasza lub partnera lub dziecka, starta pracy, wojna, itd.) A dziecko żyje długo, nikt nie przewodzi co będzie przez najbliższe 20 lat. Co do testów na rodziców to bardzo zły pomysł. Wyobraźcie sobie, że pis, albo jakaś konfa nawet bardziej, mówi, że tylko katolicy mogą mieć dzieci. Chrzest musi być. I ślub kościelny. I w ogóle ludzie w konkubinacie nie mogą ze sobą mieszkać. Przy adopcji zwierząt sprawdza się warunki, tak samo jak przy adopcji dzieci. Ale przecież masa ludzi ma koty, które mnożą się bez przerwy. A tej matce od dziecka w samochodzie mega współczuję. Nie dość, że przeżyła najgorszą tragedię w życiu, to jeszcze taki mega hejt na nią jest. A wyobraźcie sobie jak można być zagonionym, 2 małych dzieci, nieprzespane noce, w pracy stres, każdy dzień taki sam, zlewają się w jedno. Może jeszcze jakieś leki. Można się pogubić. Ostatnio jakiś ojciec, który rok temu w USA zrobił tak samo, popełnił samobójstwo. Tak czy inaczej, życie zniszczone :(
Zgadzam się z tobą w 100% i też tej kobiecie z calego serca współczuję...niewyobrażalna tragedia... Jestem pracująca mamą 1.5 rocznego dziecka ktore chodzi do żłobka odkąd skończył 3 miesiace(mieszkamy za granica gdzie urlop macierzyński trwa tylko 3 miesieace) jestem odoba skrupulatna ale stres w pracy, nie przespane noce oraz rutyna robia swoje. Co do odwozenia dzieciątka do zlobka to z mezem "pilnujemy sie" nawzajem ( już kiedyś slyszalam o podobnej tragedii i siedzi mi to w glowie) ale za to w pracy kiedy miałam słabszy dzien zdarzyło mi się coś pominac bylam pewna że coś juz zrobilam nawet przyslowiowa rękę dalabym sobie uciąć i dopiero kolega z pracy mnie uswiadomil że to było poprzedniego dnia...
@@marlena7839 ja nie mam dzieci i też mi się zdarza nie wiedzieć jaki jest dzień tygodnia. Ludzie mają dużo rozpraszaczy, stresu, są przebodzcowani, do tego mało snu, bo dzieci. Ja jak czasem zarwę noc to chodzę jam zombie, co dopiero jakbym miała je tak zarywać tygodniami, miesiącami, latami.
Studiuję psychologię i interesuję się kryminologią oraz sprawami true crime. Bardzo często to zwierzęta jako pierwsze padają ofiarami przyszłych zabójców. I choć teoretycznie mam pewną wiedzę w tym temacie to nadal w głębi serca nie potrafię tego pojąć. Tym bardziej gdy mój czarny kocurek wpakowuje się na mnie każdego poranka czekając aż się obudzę i pójdziemy zjeść śniadanie (wiadomo on je swoje mięsne, a ja swoje wegetariańskie, tak jakby ktoś miał wątpliwości xD). Tak myślę o niewinnych kłamstewkach i w sumie jedyne jakie przychodzi mi do głowy to "o jaki śliczny rysunek! Tylko teraz musisz wytłumaczyć mamusi co tutaj narysowałaś". Jak obecnie patrzę na te moje "śliczne rysunki" to no cóż... taki mały abstrakcjonista z wielką wizją ze mnie był XD Zgodzę się z Justyną apropo ostatniego wątku z filmiku. Ale dużo lepszym przykładem niż adopcja kotka jest po prostu adopcja dziecka. W naszym kraju (nie mam informacji na temat innych krajów) ten proces jest długi i ciężki. Wszystko sprawdzają, dom, nową rodzinę, są ankiety, badania, czasem nawet szkolenia i zajęcia z dzieckiem i przyszłymi rodzicami w kontrolowanych warunkach... Rodźcie dzieci! A co z tymi które już są na świecie? No dalej będą w domach dziecka... I żeby nikt mnie źle nie zrozumiał- tak duża kontrola przy adopcji dziecka, często z przeróżnymi problemami i po najróżniejszych przejściach, jest niezbędna. Ale dlaczego nie interesujemy się problemami obecnymi? Tymi które dotykają już żyjące jednostki, a nie hipotetyczne dzieci, których brakuje w statystykach pana Janusza lub zlepki komórek ważniejsze od ogromnego zlepku komórek, którym jest matka. Są inne bardziej palące problemy na świecie i w naszym kraju, które wymagają podjęcia działań na wczoraj. Bardziej kontrowersyjnymi kwestiami możemy zająć się później, gdy Ziemia przestanie się nam palić w rękach, a inflacja przestanie galopować po rekord...
Kiedyś z bezsilnosci, w złości uderzyłam swojego kota. lekki klaps, nawet się nie przejął na tyle zeby się wystraszyć i uciec ale jego zszokowanej miny nie zapomnę nigdy. Potem przez pare dni nie mogłam sobie miejsca znaleźć bo takie miałam wyrzuty sumienia, ze mnie poniosło i nie umiałam inaczej ogarnąć jego zachowania tylko zrobiłam coś takiego. Nieważne ile czasu mija, jest mi z tym tak samo głupio i zle i nie wyobrażam sobie, ze miałabym to powtórzyć albo zrobić coś gorszego i to z zimną krwią. Takie rzeczy jak ten koleś robił to nie jest coś co się robi ot tak „niechcący” bo to skomplikowany szereg czynności, co trzeba mieć w głowie zeby posunac się tak daleko 😱
Co za smutne i posępne tematy na tym dzisiejszym odcinku :(( Prawie jak w telewizji sama śmierć, zwyrodnialstwo, śmiecenie, zagłada środowiska i znęcanie się nad kotkami i dziećmi. Rzucam wam wyzwanie żeby w następnym odcinku omówić jakieś pokrzepiające, wesołe historie ze świata! PS. bardzo lubię was słuchać, mój ulubiony podcast na yt
Co jak co, ale chętnie poskubałabym sobie trochę rzeżuchy z rękawa. Generalnie mam taką rozkminę. Jak to jest, że ludzie przytomni, inteligentni, zazwyczaj bardzo empatyczni, mający świadomość ekologiczną, środowiskową i klimatyczną najczęściej nie decydują się na posiadanie potomstwa, a patologia posiadająca tylko dwie szare komórki z okropnymi wzorcami mają po dwoje, troje dzieci? Dlaczego ludzie oczytani pomimo tego, że byliby fantastycznym wzorem rodzicielstwa boją się tego, a przemocowcy, bez jakiejkolwiek wrażliwości płodzą ile fabryka dała. Myślę, że może to być kwestia tego, że rozumne osoby zawsze stawiają sobie pytania typu: a czy dam radę zapewnić dziecku dobre warunki? a czy nie zryję mu psychiki? czy sobie poradzę? Patologia za to nie zadaje sobie tych pytań. PS Totalnie zgadzam się z poglądem Justyny na posiadanie/nieposiadanie dzieci. Widzę w sklepie matki szarpiące swojego dzieciaka, tylko dlatego, bo wrzuciło do koszyka nieplanowanego batonika, albo matki krzyczące na dziecko za to, że sobie gdzieś odbiegło. No to jest dramat. Jakby dziecko jest dzieckiem, ono nie wie, że czegoś nie wolno robić. Jeśli nie potrafisz upilnować dzieciaka i ono Ci odbiega to siebie obwiniaj za to, a nie krzyczysz na nie, szarpiesz i jeszcze mówisz, że nigdy więcej nigdzie nie pójdziecie... Dziecku trzeba wytłumaczyć, że jeśli ucieknie za daleko to się zgubi, albo jest ruchliwa ulica, że to niebezpieczne. A skoro ktoś nie ma cierpliwości do tego, by dzieciakowi wytłumaczyć takich prostych rzeczy to w moim odczuciu już z tego powodu nie nadaje się do bycia rodzicem. Empatia, szacunek, wyrozumiałość. Nie można oczekiwać od małego człowieka, że się domyśli rzeczy, które są mu obce, a dla dorosłego są oczywistością. Skąd dzieciak ma wiedzieć, że może go potrącić auto jeśli wybiegnie na ulicę? No to jest szok, jak widzę codziennie takie zachowania, te zapłakane zasmarkane czerwone buzie, strach w oczach tych dzieci przed ich własnymi matkami i ojcami. I najgorsze jest to, że jest jakieś chore przyzwolenie na takie WYCHOWYWANIE dziecka. Krzyk, szantaż, zastraszanie jest czymś normalnym. Jak kiedyś zwróciłam uwagę takiej głupiej pipie za to, że szarpała dziecko w sklepie to mnie zwyzywała bym się nie wpierdalała i to nie jest moja sprawa, bo hurr durr obraziłam jej metody wychowawcze. A jak powiedziałam, że jak ktoś nie umie utrzymać nerwów na wodzy przez głupi batonik to nie powinien mieć dzieci, to myślałam, że ta Karyna mnie zdzieli po twarzy. Dramat, dramat i jeszcze raz dramat.
Kiedyś pracowałam w sklepie spożywczym. I pewnego dnia już miałam po dziurki w nosie tekstu kierowanego w MOJĄ STRONĘ "bądź grzeczny(a), bo cię pani zabierze/nakrzyczy". Więc powiedziałam do dziecka " ja cię nie zabiorę/nie nakrzyczę". Oj gdyby spojrzenie wkurzonej matki mogło zabić, padłabym na miejscu.
No widzisz. Ja doswiadczam na co dzien odmiennych method wychowania tzw'bezstresowych'. W UK to normalne ze nie zwraca sie uwagi dziecku, ktore sie zle zachowuje. Tu sie nie wychowuje. Rodzice wychodza z zalozenia, ze wychowa sie samo I moze robic co chce. Tyle rozpieszczonych 'bachorow'( nie ich wina ze sa okropne-wina rodzicow) w zyciu nie widzialam. Afery I ryki na Cale miasto, Bo cos nie poszlo po gowniaka mysli( rodzice nie kupili czego chcialo najczesciej) to codzienny widok. Ale faktycznie z dwojga zlego polskie podejscie jest gorsze. Ilekroc jestem w kraju agresywne zachowanie ludzi (w Tym rodzicow wobec dzieki) jest szokujace. Zawsze mnie to paralizuje, Bo nie jestem w stanie pojac skali tej agresji.
@@kingatrojanowska4675 Ze skrajności w skrajność. Trzeba umieć znaleźć złoty środek albo nie decydować się na rodzicielstwo. Po co sprowadzać na świat nowego człowieka skoro potem się na niego krzyczy i kształtuje negatywne wzorce zachowań. Później te zahukane dzieciaki albo mają totalnie niskie poczucie własnej wartości i przy każdej sytuacji będą przepraszać, że żyją albo będą miały problem z kontrolowaniem emocji i agresją, bo tylko to znają.
Jeśli chodzi o zmiany w wyglądzie, to mam tak samo jak Paweł, po prostu nie zauważam nawet dużych zmian w czyimś wyglądzie. I to nie tak, że mnie te osoby nie interesują, po prostu mój umysł na tym się nie skupia.
Poruszcie proszę w następnym podcascie temat firmy Nestle! To ważne aby ludzie wiedzieli, jak dużo za uszami na ta firma :( i pomimo, ze zapewne niektóre ich produkty są wegańskie, to jeśli ktoś ma w interesie życie planety i ludzi to dobrze, gdyby wiedział co ta firma wyczynia
Moim zdaniem opinia jaką wygłosiliście o kobiecie,która niedawno zostawiła dziecko w aucie jest mega krzywdząca. Trzeba trochę postawić się na miejscu tej Pani i tragedii jaką przeżywa. Też nie wyobrażam sobie jak mogło to się stać,ale z tego co wiadomo to nie patologia. To nie kobieta,która miała gdzieś swoje dziecko i poszła na imprezę. Straszne,ale czasami dochodzi do strasznych rzeczu przez zmęczenie,zabieganie i milion innych czynników. Nie uważam,że opinia o niej jako osobie,która nie nadaje się do posiadania dziecka jest ok. Mam nadzieje,że jakoś sobie poradzi psychicznie w tej sytuacji zwłaszcza przy takim odbiorze społecznym. Jest mi jej tak strasznie szkoda. Jej i dziecka tym bardziej. Coś strasznego
Wydaje mi się, że ludzie (i ja też) bardziej skupiają się na tym jak można zapomnieć o własnym dziecku. Nie wyobrażam sobie zostawić psa w aucie czy gdziekolwiek indziej, a co dopiero dziecko. Nie zakładam, że rodzina tego dziecka to patologia, ale coś z tą kobietą jest nie tak skoro zapomniała o własnym dziecku. Po prostu nie mieści ki się to w głowie i przez to trudno mi jej współczuć. Bo nie widzę w niej osoby, której umarło dziecko, a osobę która się do tego mocno przyczyniła. I to zaburza mi empatyczne podejście do niej.
@@Asia.mm90 Rozumiem,że Tobie jest ciężko to zrozumieć. Chyba każdemu. Jednak nie uważam,że osobom, które przyczyniają się w jakiś sposób do własnych rodzinnych tragedi nie należy się współczucie. Uwierz mi,że różne rzeczy dzieje się z głową ludzi przemeczonych, z depresją czy jakimikolwiek dużymi problemami i orzeładowaniami. Nie mi oceniać. Też mi się to w głowie nie mieści,ale ta kobieta nie zrobiła tego z braku miłości, ignorancji, niechęci itp w stronę dziecka.
Mam jedno dziecko, a i mi czasami przez zmęczenie organizm płatał figle. Bardzo współczuję tej mamie, nie wyobrażam sobie popełnić takiego błędu ale ta sytuacja pokazuje ze to jest jednak możliwe i przeraża mnie to. Powinny byc jakieś możliwości wsparcia dla takich mam (żłobek mógłby potwierdzać z rodzicem nieobecność dziecka danego dnia aby sprawdzić czy wszystko jest z nim Ok). Takie małe rzeczy, ale może dzieki temu nie doszłoby do podobnego wypadku.
@@mozzarelladelfirefox są takie czujniki na pasy,które wysyłają powiadomienie,że dziecko jest w aucie. Nie bez powodu najwidoczniej powstały. Też uważam,że każdy z nas powinien z większą wyrozumiałością podchodzić do takich rzeczy. Ja też ogromnie jej współczuję. Mam też dziecko i przeraża mnie to równie mocno.
Całkowicie się zgadzam, tak mnie poruszył ten komentarz na temat tej matki, że aż weszłam sprawdzić w komentarzach czy ktoś też nie ma podobnych odczuc 🙈 Dobrze kojarzę te sytuację bo miała miejsce w okolicy, w której mieszkam i słyszałam jak wielka to była tragedia dla rodziny i całego otoczenia :(
Zgadzam się z Justyną, zbyt wiele dzieci żyje w patologii, cierpieniu, zaniedbaniu, to jest ogromny problem społeczny. Wielka szkoda, że nikogo nie obchodzą, często nawet patomatkom się pomaga bardziej, wspiera, idealizuje, ciul ze dziecko cierpi przy chorej psychicznie kobiecie, ważne ze jest przy matce, to nic ze je niszczy i krzywdzi 🙆♀️
Widziałam ostatnio tiktoka: Dziewczynka trzynastoletnia przychodzi do domu dziecka i mówi „chciałabym zaadoptować się dzieckiem”, na co Pani jej odpowiada, że przecież jest ona zbyt młoda na wychowanie dziecka, nie ma środków na wychowanie go, jej miejsce jest na placu zabaw Na co dziewczynka „to niech Pani mi pomoże… zostałam zgwał**na, potrzebuję abo*cji, a nikt nie chce mi pomóc”
Wielu morderców w tym seryjnych o sadystycznych zapędach wykazywało najpierw okrucieństwo wobec zwierząt a dopiero później wobec ludzi. Większość też doświadczyła przemocy lub zaniedbania ze strony opiekunów
07:01 Ludzie są najokrutniejszymi bestiami. Najgorszym gatunkiem na Ziemi. 23:58 Ja widziałam na obrzeżach miasta opakowanie po mrożonej pizzy. Gdyby to jeszcze centrum było - wpaść, ktoś mikowelę odpali w knajpie czy coś. Gastrofaza musiała być ostra. 🥲 PS Kiedyś częściej zbierałam po innych śmieci z ulicy. Jeżeli widzę opakowanie plastikowe a nie ma w najbliższej okolicy kubła, do którego mogłabym je wrzucić, daję za wygraną. Pozdrawiam Was ciepło. 🙂
Pożyteczne kłamstewko: Jak miałam 3-4 lata narysowałam świnkę w sukni wieczorowej i zapytałam mamę, czy widziała kiedyś taką świnkę na balu (w moim mniemaniu mama była najpiękniejszą kobietą świata i to, że poszła na sylwestra w pięknej sukni oznaczało, że chodzi na bale królewskie). Powiedziała, że tak, że widuje takie świnki na balach ♥ PS to jest moje pierwsze wspomnienie haha
Ja kiedyś w parku podniosłam dwie butelki po piwie z trawy żeby wyrzucić i akurat policja szła , że dokumenty mam dać że tu się nie pije , to sie wkurwiłam i powiedziałam ze po jakims buraku sprzątam i poszłam dalej .
Nie przejmuj się, może to świadczy o Twojej wysokiej empatii. Ja przeżywam jak mi pluszak spadnie w nocy na podłogę. Moja wysokowrażliwość przekłada się nawet na opiekę nad moimi pluszakami, z którymi nie wstydzę się spać mając 25 lat.
Jestem w ciąży, mam 30 lat. Bardzo chciałam tego dziecka, ale kiedy pomyślę, że tak łatwo "zepsuć" dziecko, to czuję ogromną odpowiedzialność i zrobię wszystko, żeby dziecka nie "zepsuć" :)
Mnie za dzieciaka mówiono że jak nie będę jadła albo będę niegrzeczna to duch gór po mnie przyjdzie i mnie porwie xd Myślę, że w miarę użyteczne kłamstwo bo przynajmniej byłam posłuszna wtedy plus ciężko mnie przestraszyć aktualnie kiedy już dorosłam.
Nigdy nie zrozumiem tego śmiecenia,sama byłam w wielu miejscach lasy,pola,morze i zawsze z reklamówka na śmieci... Co trzeba mieć w głowie żeby tak syfić... A ta cebula to może ktoś robił kaszankę z cebulą na grilla... Tylko czemu zostawiać a nie zabrać ze sobą i wyrzucić do kosza na śmieci ... Ehhh🥺
Warto byłoby się dokształcić i dowiedzieć jak na mózg działa syndrom dziecka zapomnianego a nie wrzucać do worka z ludźmi którzy się znęcają, zabijają swoje dzieci bo świat nie jest czarno biały i dla ludzi którym się to przydarzyło warto mieć trochę empatii a nie nienawiści.
Ja nawet nie moglam sluchac co ON robil temu kotu a co dopiero ogladac zdjecia… brak slow skad biora sie tacy ludzie przypuszczam ze doznal w dziecinstwie jakiejs traumy😪
Myślę że powinniśmy mieć lepszy dostęp do psychologa, by psychiatria i gabinety psychologiczne były ogólnie dostępne i by można było konsultować się z osobą od zdrowia psychicznego w sprawach typu właśnie decyzji o drugim człowieku w sensie posiadanie dzieci, o zwierzęciu nawet By to była decyzja przemyślana z obrazem psychologicznym danej rodziny która chce być rodzicem lub opiekunem
Jestem mamą wieszającą pranie 😉 oczywiście dziecko w tym też "bardzo mi pomaga". Ma 3lata i pytanie czy to jest serio kłamstwo? Na jego możliwości to naprawdę jest już coś, przecież nie będę wymagać,że sam posegreguje,wstawi pranie,wywiesi i wyprasuje 😉
Dobrze, że są takie artykuły. Warto zwracać uwagę na to, że jeśli ktoś decyduje się na weganizm i tym bardziej chce tak karmić całą swoją rodzinę to musi być świadomy na czym tak naprawdę polega ta dieta, że powinna być odpowiednio zbilansowana, bo inaczej może skończyć się to tragedią. Myślę, że warto o tym mówić.🍍🍍🍍
Wiesz, ale to nie weganizm był problemem tylko brak jedzenia. Jakiegokolwiek! Warto natomiast zwracać uwagę na to, że jeśli ktoś decyduje się na dzieci, to musi być świadomy, na czym polega zbilansowana dieta niemowlaka czy większego szkraba, bo inaczej może skończyć się tragedią. Tak, celowo przeinaczyłam twoje zdanie Bo ileż to dzieci uwielbia McDonald's, ileż to dzieci uwielbia lody czy czekoladę? No skąd znają ten smak? Czy "szczęśliwe dzieciństwo" musi być koniecznie powiązane z niezdrowymi smakołykami? Istnieje takie błędne przekonanie wśród wielu. Albo to nieszczęsne powiedzenie "od jednego chipsa/batonika/loda nic się nie stanie". No nie, ale bez tego jednak chipsa/batonika/loda też się nic nie stanie. Swojego czasu pracowałam w sklepie spożywczym i napatrzyłam się na dzieci, nawet 2-3 letnie które wcinały słodycze. Jakby po co? Larum by było dopiero, gdyby to była wegańska czekolada czy lody? Że niewłaściwa dieta... No i takie pytanie, trochę być może zaczepne: gdybyś zobaczyła tytuł artykułu "Matka pobiła dziecko. Dzień wcześniej zjadła mięso na obiad." To jaka byłaby twoja reakcja? Pomyślałabyś "Dobrze że są takie artykuły, warto zwracać uwagę na to, że mięso może powodować agresję."? Czy raczej coś w stylu "A co ma do tego co jadła ta matka?"?
@@bogusawaduska2422 wiem, że to nie weganizm był problemem tylko ta matka, która nie miała podstawowej wiedzy na temat diety wegańskiej oraz tak jak mówisz diety niemowlaka. Jeśli wprowadza się jakąkolwiek dietę to trzeba być świadomym na czym ona polega, tym bardziej jeśli chcemy tak karmić dzieci. Jej dzieci niestety były niedożywione przez jej głupotę.
Uważam, że dzieci nie powinno się okłamywać nawet takimi "białymi" kłamstwami. W końcu dziecko i tak zapamięta, że rodzic kłamał i może stracić do niego zaufanie albo samo zacznie kłamać.
Młodzież w Polsce nie uważa śmiecenia i brudu za bycie cool. Oni nic nie uważają, po prostu są przyzwyczajeni, że sprzątaczka po nich posprząta, a mamusia pupkę podetrze. 😅
Dieta źle dobrana. Znam mamę której dziecko wyłącznie na piersi rosło w oczach. Teraz ma 3lata niespełna i nadal na mleku matki (a pokarmy to tylko skubie sobie). Jak to możliwe że „był na piersi” i zmarł z głodu? Nie jestem weganką. Jednak wiem że dietę bez mięsną i beznabiałową można dobrze skomponowaną przez dietetyka dać kobiecie w ciąży. Dla mnie to się nie trzyma całości. No chyba że dziecko miało wybiórczość pokarmową i…i z jakichś względów nie był w stanie zjadać pełnych posiłków.
Muszę się zgodzić z Justyną, ludzie powinni przechodzić testy i kursy obowiązkowe przed zostaniem rodzicami. Ostatnio przesyłam kurs na wychowawcę opiekuna i miała kontakt z większą grupą dzieci w różnym wieku, i ta świadomość że na prawdę wystarczy z twojej perspektywy zwykle zdarzenie a z perspektywy dziecka trauma na całe życie.......
W moim rodzinnym mieście sezonowo otwarta jest lodziarnia, do której jest często bardzo duża kolejka. Mój mąż nie znosi stania w kolejce i uważa to za bezsens i nigdy nie zamierza w takiej kolejce stać. Wywiązała się rozmowa, co jeśli będziemy mieć potomstwo i dziecko będzie chciało loda, to czy w tedy w tej kolejce nie będzie stał, odpowiedział, że powie dziecku, że to kolejka po kiełbasę. Ot jego "przemyślane, białe kłamstwo"
W związku z tymi kobietami, które przyczyniły się do śmierci swoich dzieci w tych sprawach nie ma też co stygmatyzować chóru mentalnych, tak samo jak weganizmu. Nawet jeśli choroba, albo niestabilność mentalna były powodem, to jest to tak szerokie pojęcie "choroba mentalna", w które wpisują się osoby np. z depresją, która nie sprawia, że zabija się swoje dzieci, a jednak potem ludzie mają zakłamany, negatywny obraz chorób psychicznych.
W temacie rodzicielstwa i wgl posiadania dzieci zgadzam się z Wami w 100%. Patologia hoduje patologię, a nasz rząd jeszcze do tego zachęca, żeby nie powiedzieć nawet, że aż zmusza... Im większa patologia, tym większa ciemnota, a ciemnotą łatwiej sterować.
Ciekawe są też śmieci na Szczytach gór.Butelki po alkoholu,coli,opakowania po czipsach,to mnie fascynuje. Przecież trudniej nieść pełne na górę niż znosić na dół puste 🤔
Paweł nie zauważył grzywki, a ja nie zauważyłam, że moja siostra zdjęła po 4 latach aparat. Nie zorientowałam się od stycznia 🤦♀️a widziałyśmy się kilka razy🤦♀️to się ma w sobie po prostu
A'propos niewinnych kłamstw - jechałam kiedyś samochodem z moją 5 letnią kuzynką często uczęszczaną leśną drogą. Na poboczu w odstępach stało kilka niecodziennie ubranych pań, można się domyśleć po co... Kuzynka zapytała co te panie robią, czemu stoją przy drodze i po co im krzesełka? Zmieszałam się i odpowiedziałam, że się opalają 😂 Mała po chwili namysłu - w lesie? 😂 Temat został zakończony haha
"Bardzo mi pomogłeś" jest kłamstwem wręcz obowiązkowym. Jak mi dzieci chcą pomagać to zapraszam, to że ta zmywarka którą wstawili wygląda jeszcse gorzej i roboty mam więcej to nic, starali się i trzeba to doceniać. :)
Prawda. Z tej strony matka
Dzięki za kącik dla mam 😄 Właśnie dziergam sweter swojemu dwulatkowi. W sumie takie kłamstewko/mistyfikację rodziców co pamiętam, to podrzucanie dzieciakom bursztynów na plaży. Byłam przekonana, że tyle udało mi się znaleźć, a rodzice kupowali w torebkach do nalewek i nam podrzucali. Myśmy się cieszyli z bursztynów, rodzice się cieszyli z naszej radochy, a że trochę to było oszukane… 😅
Co do klamstewek, to mój facet za każdym razem, gdy jedziemy samochodem i mówię "o nie, o nie, nieżywy kot" mówi "niiieee to był taki wielki, brzydki szczur, widziałem". To dopiero jest wyższy level klamstewka. Poza tym Paweł też sprzedał dobre biale klamstewko, gdy Justyna się zaczęła domyślać intencji :D
Justynka, widać jak serce Ci pęka, zmienia się ton głosu i wyraz Twojej twarzy kiedy mówicie o tym krzywdzonym kotku 💔 Kącik mam jak najbardziej, również jestem mamą 😉 pozdrawiam 🖐
Zawsze kiedy widzę luc słyszę takie straszne rzeczy odnośnie znęcania się nad zwierzętami zastanawiam się czy kiedyś dożyję czasów aby tacy zwyrodnialcy byłi bardzo surowo karani. Kary powinny być straszakiem dla innych takich psychopatów.
Jak ja to zobaczyłam to po prostu płakałam i nie mogłam się opanować. Nie mogę zrozumieć dlaczego kary są tak niskie. Przecież człowiek, który tak zachowuje się względem bezbronnych zwierząt, to wobec człowieka tym bardziej nie będzie miał skrupułów, więc nawet z tego powodu powinni takich eliminować ze społeczeństwa. Za znęcanie się nad zwierzętami, dziećmi, chorymi i starszymi powinna być kara śmierci. Takie jest moje zdanie, bo taki ktoś to już nie jest coś wartego utrzymania przy życiu.
Nie ma brzydkich piesków 💕
Ja mam dwa ukochane kotki ... Nie wyobrażam sobie czegoś takiego ...🥺🥺a już poza tym faktem ..
Podcast bardzo przyjemny bo mądry na wysokim poziomie 😃
Kącik dla mam😂 właśnie tego słucham sprzątając kuchnie 😂 uwielbiam was❤
Przysięgam że was podcast jest najciekawszy ze wszystkich!! Zawsze klikam od razu jak widzę że dodaliście, loveeeee!!!
Rozbawiłeś mnie tym "kącikiem dla mam". Jestem mamą dwóch chłopców i akurat sprzątałam słuchając Waszego podcastu 🙃 A co do chwalenia/ dziękowania dzieciom za pomoc: jak najbardziej, ale nie nadużywałabym tu sformułowania "bardzo pomogłeś" po każdej nawet najdrobniejszej formie pomocy, ponieważ później dziecko może wychodzić z założenia, że zrobienie choćby jednej drobnej rzeczy to już jest wielka pomoc i nie musi robić nic więcej...
Witajcie😘 Może dziewczyna tego sadysty, który tak skrzywdził jej kota też była przez niego bita? Jeśli chodzi o zostawianie śmieci na łonie natury to też lubię je po kimś zbierać zanim udam się na wypoczynek. Mam ze sobą worek i rękawiczki w plecaku na takie okazje, a żeby nie nudziło mi się wyrzucanie tychże śmieci (żmudne zajęcie) wyobrażam sobie, że są to "skarby" ze swoją historią. Tak jak zagwostka - skąd ta cebula?^^ Kiedyś po sprzątnięciu okolicznego lasu (wyszło ponad 10 pełnych worków) zatrzymali się panowie ze śmieciarką i pozwolili osobiście wrzucić mi je do zgniatarki. Miłe uczucie. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie💕. Inspirująca i piękna z Was para! Nieweganka A😉
Miałem ostatnio rozmowę z moją Dziewczyną o tym jak bardzo szkodliwe może być mówienie dziecku "bądź grzeczny, bo Cię pan/pani zabierze".
Przecież dziecko w sytuacji porwania będzie myślało, że było niegrzeczne i po prostu ktoś je zabiera.
Ale odwracanie uwagi np. tekstem o wypiciu szklanki wody jest moim zdaniem ok.
Czasem tak robię jak się dziecko przewróci to mówię do wystającego kafelka, o ktory się przewrócił aby więcej tak nie robił. Zazwyczaj dzieci szybko zaczynają się śmiać i zapominają o wywrotce.
Dzięki że do mnie mrugasz Pawle! Mama 3 latka :) słucham was w pracy i jest to czysta przyjemność i urozmaicenie dnia. Pozdrawiam was 😘😘😘
Co do kłamstwa na temat śmierci myśle, ze nieważne w jakim wieku jest to dobrze od razu to wyjaśnić kiedy jest okazja. Ja od kiedy byłam mała wiedziałam czym jest smierć - pierwsze prawdopodobnie jak byłam 3/4 latką po to żeby po prostu wyjaśnić ze jak wyrwę się przy czerwonym świetle na ulice to umrę i nigdy mnie już nie będzie. Wiec przy okazji widoku martwego kotka na ulicy było mi przykro, ale wiedziałam ze nie żyje. I może się popłakałam, mama mnie uspokoiła przytulaniem, ale powiedziała, ze wlasnie tak będzie ze mną jak będę się wyrywała od niej. Tez często mówiła mi żebym zamknęła oczy jak były takie zwierzęta na ulicy, ale raczej na odwrót bardziej ciekawiło mnie dlaczego niż jej dobre intencje. Z resztą jak miałam już 5 lat to grałam w jakieś gry, w tym bardzo drastyczne jak np Quake III. Z resztą od dzieciństwa oglądałam w telewizji programy przyrodnicze i szybko byłam przyzwyczajona do tematu śmierci. Mój chłopak nie wybaczyłby mi najmniejszego kłamstwa nawet takiego które wydawało by sie błahe, czy jakkolwiek dobre dla niego. Jak sie okazywało, ze z czymś co w każdym innym związku by przeszło to nie w moim. Więc jeśli mielibyśmy kiedyś dziecko to jestem pewna, że zamiast skłamać to od razu byłoby wyjaśniane.
Może nie jestem matką, ale przyłapaliście mnie na sprzątaniu kuchni 😳 Uwielbiam przy was sprzątać 😅
jesteście jedyną parą na polskim YT z tych które znam, u której treści są naprawdę interesujące, wartościowe i skłaniające do refleksji, a zarazem podane w takiej lekkiej formie :) szkoda ze nie ma Was na Apple podcast bo oczywiście oglądam Was sprzątając kuchnie/zabawki mojego dziecia ale tez czasem tylko slucham prowadząc auto w drodze do pracy i wtedy na ekran nie patrze, a YT zżera baterię :(( :))
Już od dawna mam tak, że jak tylko widzę, że dodałeś nowy podcast, to uśmiecham się do siebie, bo zapowiada się przyjemnie spędzony czas 💚
Na ostatnim moim spacerze z psem w parku, moja 8-mio letnia corka podniosla smieci z trawy i zaniosla je do kosza, dodam, ze jej o to nie prosilam, jestem z niej bardzo dumna 🥰
Bardzo ciekawy podcast. W ogóle Justyna tematyka Twojego kanału stała się częścią mojej pracy licencjackiej, bo w rozdziale poruszałam tematy diet roślinnych, chcociaż sama praca dotyczy idei zero waste. Pozdrawiam 🙂
Dzięki za "kacik dla mam", właśnie zupkę gotuje 😊, przyjemnie się Was słucha.
kocham Wasze rozmowy. Okej, zgadzamy się w 99%, więc.... mocno subiektywnie, ale jebać. Kocham słuchać swoich myśli na głos, przez Wasze głosy XD :)
🤣😂ja też taką mamą jestem.Sprzatam ,gotuje i was słucham. Pozdrawiam.
Jak można się znęcać nad zwierzęciem... Mój brat ma kota, którego czasami biorę do siebie na wakacje - jedzenie, zabawki, smaczki, zabawy... przytulanie, głaskanie... mnie nawet serce boli jak odkurzam, bo kicia się boi odkurzacza....
Ja mam troje kotów i takie same odczucia.
Wydaje mi się, że naprawdę dobrze by było pójść na kilka spotkań psychoterapii przed podjęciem decyzji o posiadaniu dzieci bo często to czy faktycznie nadajemy się na rodziców okazuje się dopiero jak się tym rodzicem zostanie.
Jeśli chodzi o wypowiedź Justyny na temat dzieci. Zgadzam się z nią w 100% sama w najbliższym otoczeniu widzę, że są rodzice, którzy nigdy nimi nie powinni być. Jak dla mnie wychodzi się z założenia urodzić się, pójść do szkoły, na studia, do pracy, zaręczyć się, wsiąść ślub, urodzić dzieci, jakiś kredyt na mieszkanie czy dom = to są priorytety większości ludzi, które są nam wbite z pokolenia na pokolenie. Nie ma głębszego wejścia w temat, poznania siebie, czy ja się w ogóle nadaję na tak odpowiedzialną rolę w swoim życiu jak "rodzic". Nieeeee! róbmy sobie dzieci, a pózniej wychodzą hopki - nieodpowiedzialność, depresja, ból ze strony dziecka. MASAKRA
🍍🍍🍍
Super się oglądało podczas mycia naczyn i gotowania, dzięki!
Zgadzam się z Juszes. Sprawdzanie poczytalności potencjalnych rodziców, weryfikacja pod nadzorem na lalce. Jak nie umie to edukacja. Jak się nie wyedukuje to przymusowe pozbawienie płodności.
Będzie co oglądać 😀
Wasze podcasty to jest jakieś złoto ❤️ Podoba mi się to, że na każdy temat macie mądrą opinię. Co do rodzenia dzieci Justyna powiedziała moje słowa! Zawsze to powtarzam- rodzić, rodzić a co potem? Co z tego, że te dzieci potem są niechciane, niekochane, bite, głodzone i maltretowane? Bardzo dobrze, że o tym wspomnieliście bo to jest ogromny problem. Najpierw rząd powinien skupić się, żeby istoty, które już są na tym świecie miały zapewniony godny byt a potem dopiero myśleć o zwiększaniu liczby ludności.
Ta sytuacja z kotem z Gdyni miala miejsce kiedy byłam w Trójmiescie. Jak się dowiedziałam, ze koleś jest z Gdyni to uwierzcie chciałam go znaleźć i mu zrobić to co on temu kotkowi.
Jeśli chodzi o "kłamstwa" rodziców to jak byłam mała znosiłam do domu "ogłuszone" ptaki z pobocza. Co tej pory pamiętam, że rodzice kładli wróbelka bo pudełka, przykrywali czymś, kładli na parapet po zewnętrznej stronie i mówili, żeby dać mu spokój bo się leczy. Po jakimś czasie zastawałam puste pudełko, a rodzice mówili, że wróbelek wyzdrowiał i odleciał. Najlepsze, że ogarnęłam, co się naprawdę stało dopiero po wielu latach. Dla mnie to "pozytywne kłamstwo". Rodzice mogli powiedzieć, że po co znoszę do domu ptasie truchła itd. i żebym tego nie robiła. Swoim postępowaniem uczyli mnie pomagać innym.
Inna sytuacja: spędzałam wakacje u babci jak co roku. Babcia zawsze miała psa. Niestety co roku innego bo mieszkała co prawda na wsi ale przy głównej drodze. Pies zawsze miał swobodę... Jak chciał to siedział w domu, jak chciał to był wypuszczany na dwór, luzem. Do tej pory (po jakichś 25 latach) pamiętam ten dzień. Oglądałam telewizję, babcia podeszła do okna i rzuciła "no, nie ma pieska" i pobiegła na dwór. Mnie oblał zimny pot, byłam w szoku. Na szczęście Reks został tylko ogłuszony i babci udało się go ocucić. Babcia nie chciała wywołać u mnie traumy ani nic. Po prostu nigdy się nie "cackała" i jej się wyrwało. No i pobiegła ratować tego psa.
Co do głodujących dzieci i podkreślenie VEGAN... zauważcie, że jak wypadek tworzy BMW to zawsze w tytule jest BMW, a kiedy jest to inna marka jak CITROEN to nie ma jej w tyutule.
Przed weselem skróciłam włosy o 15 cm. Kobiety w rodzinie od razu się zachwycały. Mężczyźni nie zauważyli zmian. Tata powiedział, że jakbym ogoliła się na łyso to by zauważył. Wniosek? Mężczyźni chyba nie zwracają uwagi na szczegóły.
Jednym z moich ulubionych było „idź sprawdzić czy nie ma Cię w pokoju obok” 😅
Kochani dlaczego nie ma tego wspanialego podcastu na Spotify..
Z dziećmi to jest ciężki temat, bo nigdy nie ma idealnego czasu. Ten nieidealny jest często, wtedy tak, warto nie rodzić. Ale nawet jak nam się wydaje, że w końcu idealny moment nastał, to wszystko może się szybko załamać (śmierć, zdrada, choroba nasza lub partnera lub dziecka, starta pracy, wojna, itd.) A dziecko żyje długo, nikt nie przewodzi co będzie przez najbliższe 20 lat. Co do testów na rodziców to bardzo zły pomysł. Wyobraźcie sobie, że pis, albo jakaś konfa nawet bardziej, mówi, że tylko katolicy mogą mieć dzieci. Chrzest musi być. I ślub kościelny. I w ogóle ludzie w konkubinacie nie mogą ze sobą mieszkać. Przy adopcji zwierząt sprawdza się warunki, tak samo jak przy adopcji dzieci. Ale przecież masa ludzi ma koty, które mnożą się bez przerwy. A tej matce od dziecka w samochodzie mega współczuję. Nie dość, że przeżyła najgorszą tragedię w życiu, to jeszcze taki mega hejt na nią jest. A wyobraźcie sobie jak można być zagonionym, 2 małych dzieci, nieprzespane noce, w pracy stres, każdy dzień taki sam, zlewają się w jedno. Może jeszcze jakieś leki. Można się pogubić. Ostatnio jakiś ojciec, który rok temu w USA zrobił tak samo, popełnił samobójstwo. Tak czy inaczej, życie zniszczone :(
Zgadzam się z tobą w 100% i też tej kobiecie z calego serca współczuję...niewyobrażalna tragedia... Jestem pracująca mamą 1.5 rocznego dziecka ktore chodzi do żłobka odkąd skończył 3 miesiace(mieszkamy za granica gdzie urlop macierzyński trwa tylko 3 miesieace) jestem odoba skrupulatna ale stres w pracy, nie przespane noce oraz rutyna robia swoje. Co do odwozenia dzieciątka do zlobka to z mezem "pilnujemy sie" nawzajem ( już kiedyś slyszalam o podobnej tragedii i siedzi mi to w glowie) ale za to w pracy kiedy miałam słabszy dzien zdarzyło mi się coś pominac bylam pewna że coś juz zrobilam nawet przyslowiowa rękę dalabym sobie uciąć i dopiero kolega z pracy mnie uswiadomil że to było poprzedniego dnia...
@@marlena7839 ja nie mam dzieci i też mi się zdarza nie wiedzieć jaki jest dzień tygodnia. Ludzie mają dużo rozpraszaczy, stresu, są przebodzcowani, do tego mało snu, bo dzieci. Ja jak czasem zarwę noc to chodzę jam zombie, co dopiero jakbym miała je tak zarywać tygodniami, miesiącami, latami.
Studiuję psychologię i interesuję się kryminologią oraz sprawami true crime. Bardzo często to zwierzęta jako pierwsze padają ofiarami przyszłych zabójców. I choć teoretycznie mam pewną wiedzę w tym temacie to nadal w głębi serca nie potrafię tego pojąć. Tym bardziej gdy mój czarny kocurek wpakowuje się na mnie każdego poranka czekając aż się obudzę i pójdziemy zjeść śniadanie (wiadomo on je swoje mięsne, a ja swoje wegetariańskie, tak jakby ktoś miał wątpliwości xD).
Tak myślę o niewinnych kłamstewkach i w sumie jedyne jakie przychodzi mi do głowy to "o jaki śliczny rysunek! Tylko teraz musisz wytłumaczyć mamusi co tutaj narysowałaś".
Jak obecnie patrzę na te moje "śliczne rysunki" to no cóż... taki mały abstrakcjonista z wielką wizją ze mnie był XD
Zgodzę się z Justyną apropo ostatniego wątku z filmiku. Ale dużo lepszym przykładem niż adopcja kotka jest po prostu adopcja dziecka. W naszym kraju (nie mam informacji na temat innych krajów) ten proces jest długi i ciężki. Wszystko sprawdzają, dom, nową rodzinę, są ankiety, badania, czasem nawet szkolenia i zajęcia z dzieckiem i przyszłymi rodzicami w kontrolowanych warunkach...
Rodźcie dzieci! A co z tymi które już są na świecie? No dalej będą w domach dziecka... I żeby nikt mnie źle nie zrozumiał- tak duża kontrola przy adopcji dziecka, często z przeróżnymi problemami i po najróżniejszych przejściach, jest niezbędna. Ale dlaczego nie interesujemy się problemami obecnymi? Tymi które dotykają już żyjące jednostki, a nie hipotetyczne dzieci, których brakuje w statystykach pana Janusza lub zlepki komórek ważniejsze od ogromnego zlepku komórek, którym jest matka. Są inne bardziej palące problemy na świecie i w naszym kraju, które wymagają podjęcia działań na wczoraj. Bardziej kontrowersyjnymi kwestiami możemy zająć się później, gdy Ziemia przestanie się nam palić w rękach, a inflacja przestanie galopować po rekord...
Mocne, lubię, pozdrawiam☺️✋🏻🍍
Z znęcaniem się później na ludziach ro prawda. Nie od dziś wiadomo właśnie, że spora część morderców i sadystów zaczyna często właśnie od zwierząt :(
Kiedyś z bezsilnosci, w złości uderzyłam swojego kota. lekki klaps, nawet się nie przejął na tyle zeby się wystraszyć i uciec ale jego zszokowanej miny nie zapomnę nigdy. Potem przez pare dni nie mogłam sobie miejsca znaleźć bo takie miałam wyrzuty sumienia, ze mnie poniosło i nie umiałam inaczej ogarnąć jego zachowania tylko zrobiłam coś takiego. Nieważne ile czasu mija, jest mi z tym tak samo głupio i zle i nie wyobrażam sobie, ze miałabym to powtórzyć albo zrobić coś gorszego i to z zimną krwią. Takie rzeczy jak ten koleś robił to nie jest coś co się robi ot tak „niechcący” bo to skomplikowany szereg czynności, co trzeba mieć w głowie zeby posunac się tak daleko 😱
Sam fakt ze uderzyłaś! Pewnie nie pierwszy raz, a kaszojada byś pewnie nie uderzyłaś jak by cię wkurwił
Więc wcale nie jesteś lepsza od tego psychola
@@justynakeczkowska4256 🙂
Co za smutne i posępne tematy na tym dzisiejszym odcinku :(( Prawie jak w telewizji sama śmierć, zwyrodnialstwo, śmiecenie, zagłada środowiska i znęcanie się nad kotkami i dziećmi. Rzucam wam wyzwanie żeby w następnym odcinku omówić jakieś pokrzepiające, wesołe historie ze świata! PS. bardzo lubię was słuchać, mój ulubiony podcast na yt
Co jak co, ale chętnie poskubałabym sobie trochę rzeżuchy z rękawa.
Generalnie mam taką rozkminę. Jak to jest, że ludzie przytomni, inteligentni, zazwyczaj bardzo empatyczni, mający świadomość ekologiczną, środowiskową i klimatyczną najczęściej nie decydują się na posiadanie potomstwa, a patologia posiadająca tylko dwie szare komórki z okropnymi wzorcami mają po dwoje, troje dzieci? Dlaczego ludzie oczytani pomimo tego, że byliby fantastycznym wzorem rodzicielstwa boją się tego, a przemocowcy, bez jakiejkolwiek wrażliwości płodzą ile fabryka dała. Myślę, że może to być kwestia tego, że rozumne osoby zawsze stawiają sobie pytania typu: a czy dam radę zapewnić dziecku dobre warunki? a czy nie zryję mu psychiki? czy sobie poradzę? Patologia za to nie zadaje sobie tych pytań.
PS Totalnie zgadzam się z poglądem Justyny na posiadanie/nieposiadanie dzieci. Widzę w sklepie matki szarpiące swojego dzieciaka, tylko dlatego, bo wrzuciło do koszyka nieplanowanego batonika, albo matki krzyczące na dziecko za to, że sobie gdzieś odbiegło. No to jest dramat. Jakby dziecko jest dzieckiem, ono nie wie, że czegoś nie wolno robić. Jeśli nie potrafisz upilnować dzieciaka i ono Ci odbiega to siebie obwiniaj za to, a nie krzyczysz na nie, szarpiesz i jeszcze mówisz, że nigdy więcej nigdzie nie pójdziecie... Dziecku trzeba wytłumaczyć, że jeśli ucieknie za daleko to się zgubi, albo jest ruchliwa ulica, że to niebezpieczne. A skoro ktoś nie ma cierpliwości do tego, by dzieciakowi wytłumaczyć takich prostych rzeczy to w moim odczuciu już z tego powodu nie nadaje się do bycia rodzicem. Empatia, szacunek, wyrozumiałość. Nie można oczekiwać od małego człowieka, że się domyśli rzeczy, które są mu obce, a dla dorosłego są oczywistością. Skąd dzieciak ma wiedzieć, że może go potrącić auto jeśli wybiegnie na ulicę? No to jest szok, jak widzę codziennie takie zachowania, te zapłakane zasmarkane czerwone buzie, strach w oczach tych dzieci przed ich własnymi matkami i ojcami. I najgorsze jest to, że jest jakieś chore przyzwolenie na takie WYCHOWYWANIE dziecka. Krzyk, szantaż, zastraszanie jest czymś normalnym. Jak kiedyś zwróciłam uwagę takiej głupiej pipie za to, że szarpała dziecko w sklepie to mnie zwyzywała bym się nie wpierdalała i to nie jest moja sprawa, bo hurr durr obraziłam jej metody wychowawcze. A jak powiedziałam, że jak ktoś nie umie utrzymać nerwów na wodzy przez głupi batonik to nie powinien mieć dzieci, to myślałam, że ta Karyna mnie zdzieli po twarzy. Dramat, dramat i jeszcze raz dramat.
Zgadzam się całkowicie
Kiedyś pracowałam w sklepie spożywczym. I pewnego dnia już miałam po dziurki w nosie tekstu kierowanego w MOJĄ STRONĘ "bądź grzeczny(a), bo cię pani zabierze/nakrzyczy". Więc powiedziałam do dziecka " ja cię nie zabiorę/nie nakrzyczę". Oj gdyby spojrzenie wkurzonej matki mogło zabić, padłabym na miejscu.
@@bogusawaduska2422 Porażka...
No widzisz. Ja doswiadczam na co dzien odmiennych method wychowania tzw'bezstresowych'. W UK to normalne ze nie zwraca sie uwagi dziecku, ktore sie zle zachowuje. Tu sie nie wychowuje. Rodzice wychodza z zalozenia, ze wychowa sie samo I moze robic co chce. Tyle rozpieszczonych 'bachorow'( nie ich wina ze sa okropne-wina rodzicow) w zyciu nie widzialam. Afery I ryki na Cale miasto, Bo cos nie poszlo po gowniaka mysli( rodzice nie kupili czego chcialo najczesciej) to codzienny widok. Ale faktycznie z dwojga zlego polskie podejscie jest gorsze. Ilekroc jestem w kraju agresywne zachowanie ludzi (w Tym rodzicow wobec dzieki) jest szokujace. Zawsze mnie to paralizuje, Bo nie jestem w stanie pojac skali tej agresji.
@@kingatrojanowska4675 Ze skrajności w skrajność. Trzeba umieć znaleźć złoty środek albo nie decydować się na rodzicielstwo. Po co sprowadzać na świat nowego człowieka skoro potem się na niego krzyczy i kształtuje negatywne wzorce zachowań. Później te zahukane dzieciaki albo mają totalnie niskie poczucie własnej wartości i przy każdej sytuacji będą przepraszać, że żyją albo będą miały problem z kontrolowaniem emocji i agresją, bo tylko to znają.
🍍 totalnie z końcowa wypowiedzią Justyny się zgadzam! Tylko kto ma to egzekwować?!
31:05 jestem mamą i właśnie sprzątam kuchnie 🤣🤣🤣🤣 ❤
Jeśli chodzi o zmiany w wyglądzie, to mam tak samo jak Paweł, po prostu nie zauważam nawet dużych zmian w czyimś wyglądzie. I to nie tak, że mnie te osoby nie interesują, po prostu mój umysł na tym się nie skupia.
Poruszcie proszę w następnym podcascie temat firmy Nestle! To ważne aby ludzie wiedzieli, jak dużo za uszami na ta firma :( i pomimo, ze zapewne niektóre ich produkty są wegańskie, to jeśli ktoś ma w interesie życie planety i ludzi to dobrze, gdyby wiedział co ta firma wyczynia
szkoda że nie ma Was na Spotify albo gdzieś b
gdzie przy wyłączonym ekranie możnaby słuchać.
Moim zdaniem opinia jaką wygłosiliście o kobiecie,która niedawno zostawiła dziecko w aucie jest mega krzywdząca. Trzeba trochę postawić się na miejscu tej Pani i tragedii jaką przeżywa. Też nie wyobrażam sobie jak mogło to się stać,ale z tego co wiadomo to nie patologia. To nie kobieta,która miała gdzieś swoje dziecko i poszła na imprezę. Straszne,ale czasami dochodzi do strasznych rzeczu przez zmęczenie,zabieganie i milion innych czynników. Nie uważam,że opinia o niej jako osobie,która nie nadaje się do posiadania dziecka jest ok. Mam nadzieje,że jakoś sobie poradzi psychicznie w tej sytuacji zwłaszcza przy takim odbiorze społecznym. Jest mi jej tak strasznie szkoda. Jej i dziecka tym bardziej. Coś strasznego
Wydaje mi się, że ludzie (i ja też) bardziej skupiają się na tym jak można zapomnieć o własnym dziecku. Nie wyobrażam sobie zostawić psa w aucie czy gdziekolwiek indziej, a co dopiero dziecko. Nie zakładam, że rodzina tego dziecka to patologia, ale coś z tą kobietą jest nie tak skoro zapomniała o własnym dziecku. Po prostu nie mieści ki się to w głowie i przez to trudno mi jej współczuć. Bo nie widzę w niej osoby, której umarło dziecko, a osobę która się do tego mocno przyczyniła. I to zaburza mi empatyczne podejście do niej.
@@Asia.mm90 Rozumiem,że Tobie jest ciężko to zrozumieć. Chyba każdemu. Jednak nie uważam,że osobom, które przyczyniają się w jakiś sposób do własnych rodzinnych tragedi nie należy się współczucie. Uwierz mi,że różne rzeczy dzieje się z głową ludzi przemeczonych, z depresją czy jakimikolwiek dużymi problemami i orzeładowaniami. Nie mi oceniać. Też mi się to w głowie nie mieści,ale ta kobieta nie zrobiła tego z braku miłości, ignorancji, niechęci itp w stronę dziecka.
Mam jedno dziecko, a i mi czasami przez zmęczenie organizm płatał figle. Bardzo współczuję tej mamie, nie wyobrażam sobie popełnić takiego błędu ale ta sytuacja pokazuje ze to jest jednak możliwe i przeraża mnie to. Powinny byc jakieś możliwości wsparcia dla takich mam (żłobek mógłby potwierdzać z rodzicem nieobecność dziecka danego dnia aby sprawdzić czy wszystko jest z nim Ok). Takie małe rzeczy, ale może dzieki temu nie doszłoby do podobnego wypadku.
@@mozzarelladelfirefox są takie czujniki na pasy,które wysyłają powiadomienie,że dziecko jest w aucie. Nie bez powodu najwidoczniej powstały. Też uważam,że każdy z nas powinien z większą wyrozumiałością podchodzić do takich rzeczy. Ja też ogromnie jej współczuję. Mam też dziecko i przeraża mnie to równie mocno.
Całkowicie się zgadzam, tak mnie poruszył ten komentarz na temat tej matki, że aż weszłam sprawdzić w komentarzach czy ktoś też nie ma podobnych odczuc 🙈 Dobrze kojarzę te sytuację bo miała miejsce w okolicy, w której mieszkam i słyszałam jak wielka to była tragedia dla rodziny i całego otoczenia :(
Zgadzam się z Justyną, zbyt wiele dzieci żyje w patologii, cierpieniu, zaniedbaniu, to jest ogromny problem społeczny. Wielka szkoda, że nikogo nie obchodzą, często nawet patomatkom się pomaga bardziej, wspiera, idealizuje, ciul ze dziecko cierpi przy chorej psychicznie kobiecie, ważne ze jest przy matce, to nic ze je niszczy i krzywdzi 🙆♀️
Widziałam ostatnio tiktoka:
Dziewczynka trzynastoletnia przychodzi do domu dziecka i mówi „chciałabym zaadoptować się dzieckiem”, na co Pani jej odpowiada, że przecież jest ona zbyt młoda na wychowanie dziecka, nie ma środków na wychowanie go, jej miejsce jest na placu zabaw
Na co dziewczynka „to niech Pani mi pomoże… zostałam zgwał**na, potrzebuję abo*cji, a nikt nie chce mi pomóc”
Wielu morderców w tym seryjnych o sadystycznych zapędach wykazywało najpierw okrucieństwo wobec zwierząt a dopiero później wobec ludzi. Większość też doświadczyła przemocy lub zaniedbania ze strony opiekunów
07:01 Ludzie są najokrutniejszymi bestiami. Najgorszym gatunkiem na Ziemi. 23:58 Ja widziałam na obrzeżach miasta opakowanie po mrożonej pizzy. Gdyby to jeszcze centrum było - wpaść, ktoś mikowelę odpali w knajpie czy coś. Gastrofaza musiała być ostra. 🥲 PS Kiedyś częściej zbierałam po innych śmieci z ulicy. Jeżeli widzę opakowanie plastikowe a nie ma w najbliższej okolicy kubła, do którego mogłabym je wrzucić, daję za wygraną. Pozdrawiam Was ciepło. 🙂
Pożyteczne kłamstewko:
Jak miałam 3-4 lata narysowałam świnkę w sukni wieczorowej i zapytałam mamę, czy widziała kiedyś taką świnkę na balu (w moim mniemaniu mama była najpiękniejszą kobietą świata i to, że poszła na sylwestra w pięknej sukni oznaczało, że chodzi na bale królewskie). Powiedziała, że tak, że widuje takie świnki na balach ♥
PS to jest moje pierwsze wspomnienie haha
Ja kiedyś w parku podniosłam dwie butelki po piwie z trawy żeby wyrzucić i akurat policja szła , że dokumenty mam dać że tu się nie pije , to sie wkurwiłam i powiedziałam ze po jakims buraku sprzątam i poszłam dalej .
Jestem w trakcie oglądania.Jaka ulga,że złapano tego sadystę.
Odkąd babcia powiedziała, że tygrysek płacze to do teraz, po 20 latach, mam schizy jak widzę miśki na podłodze że płaczą. Weszło mocno ._.
Nie przejmuj się, może to świadczy o Twojej wysokiej empatii. Ja przeżywam jak mi pluszak spadnie w nocy na podłogę. Moja wysokowrażliwość przekłada się nawet na opiekę nad moimi pluszakami, z którymi nie wstydzę się spać mając 25 lat.
Kącik dla mam perfekcyjny ! 👍🤪❤️
Jestem w ciąży, mam 30 lat. Bardzo chciałam tego dziecka, ale kiedy pomyślę, że tak łatwo "zepsuć" dziecko, to czuję ogromną odpowiedzialność i zrobię wszystko, żeby dziecka nie "zepsuć" :)
Świetnie Justyna wygląda w grzywce!
Mnie za dzieciaka mówiono że jak nie będę jadła albo będę niegrzeczna to duch gór po mnie przyjdzie i mnie porwie xd
Myślę, że w miarę użyteczne kłamstwo bo przynajmniej byłam posłuszna wtedy plus ciężko mnie przestraszyć aktualnie kiedy już dorosłam.
24:11 jest duża szansa że lokalni mieszkańcy zwożą swoje śmieci w takie miejsca... Mam na działkę na wsi i niestety te matoły też tak robią...
Nigdy nie zrozumiem tego śmiecenia,sama byłam w wielu miejscach lasy,pola,morze i zawsze z reklamówka na śmieci... Co trzeba mieć w głowie żeby tak syfić... A ta cebula to może ktoś robił kaszankę z cebulą na grilla... Tylko czemu zostawiać a nie zabrać ze sobą i wyrzucić do kosza na śmieci ... Ehhh🥺
Wspieram Dioz od dawna, tragedię tych biednych zwierząt łamią serce.
Warto byłoby się dokształcić i dowiedzieć jak na mózg działa syndrom dziecka zapomnianego a nie wrzucać do worka z ludźmi którzy się znęcają, zabijają swoje dzieci bo świat nie jest czarno biały i dla ludzi którym się to przydarzyło warto mieć trochę empatii a nie nienawiści.
Ja nawet nie moglam sluchac co ON robil temu kotu a co dopiero ogladac zdjecia… brak slow skad biora sie tacy ludzie przypuszczam ze doznal w dziecinstwie jakiejs traumy😪
Mam podobnie 😪😪😪 to jest takie straszne, mam kotkę i dla mnie coś takiego jest nie do wyobrażenia
Popłakalam się jak słuchałam o tym krzywdzeniu kota. Mam dwa dachowce niewychodzące i serce mi się kraje :(
Myślę że powinniśmy mieć lepszy dostęp do psychologa, by psychiatria i gabinety psychologiczne były ogólnie dostępne i by można było konsultować się z osobą od zdrowia psychicznego w sprawach typu właśnie decyzji o drugim człowieku w sensie posiadanie dzieci, o zwierzęciu nawet
By to była decyzja przemyślana z obrazem psychologicznym danej rodziny która chce być rodzicem lub opiekunem
Jestem mamą wieszającą pranie 😉 oczywiście dziecko w tym też "bardzo mi pomaga". Ma 3lata i pytanie czy to jest serio kłamstwo? Na jego możliwości to naprawdę jest już coś, przecież nie będę wymagać,że sam posegreguje,wstawi pranie,wywiesi i wyprasuje 😉
❤️🍍
Ta sprawa z kotem przypomina mi też dokument na netflixie "odwal się od kotów", który Juszes polecała ostatnio na Instagramie. Okropne.
Dobrze, że są takie artykuły. Warto zwracać uwagę na to, że jeśli ktoś decyduje się na weganizm i tym bardziej chce tak karmić całą swoją rodzinę to musi być świadomy na czym tak naprawdę polega ta dieta, że powinna być odpowiednio zbilansowana, bo inaczej może skończyć się to tragedią. Myślę, że warto o tym mówić.🍍🍍🍍
Wiesz, ale to nie weganizm był problemem tylko brak jedzenia. Jakiegokolwiek! Warto natomiast zwracać uwagę na to, że jeśli ktoś decyduje się na dzieci, to musi być świadomy, na czym polega zbilansowana dieta niemowlaka czy większego szkraba, bo inaczej może skończyć się tragedią. Tak, celowo przeinaczyłam twoje zdanie Bo ileż to dzieci uwielbia McDonald's, ileż to dzieci uwielbia lody czy czekoladę? No skąd znają ten smak? Czy "szczęśliwe dzieciństwo" musi być koniecznie powiązane z niezdrowymi smakołykami? Istnieje takie błędne przekonanie wśród wielu. Albo to nieszczęsne powiedzenie "od jednego chipsa/batonika/loda nic się nie stanie". No nie, ale bez tego jednak chipsa/batonika/loda też się nic nie stanie. Swojego czasu pracowałam w sklepie spożywczym i napatrzyłam się na dzieci, nawet 2-3 letnie które wcinały słodycze. Jakby po co? Larum by było dopiero, gdyby to była wegańska czekolada czy lody? Że niewłaściwa dieta...
No i takie pytanie, trochę być może zaczepne: gdybyś zobaczyła tytuł artykułu "Matka pobiła dziecko. Dzień wcześniej zjadła mięso na obiad." To jaka byłaby twoja reakcja? Pomyślałabyś "Dobrze że są takie artykuły, warto zwracać uwagę na to, że mięso może powodować agresję."? Czy raczej coś w stylu "A co ma do tego co jadła ta matka?"?
@@bogusawaduska2422 wiem, że to nie weganizm był problemem tylko ta matka, która nie miała podstawowej wiedzy na temat diety wegańskiej oraz tak jak mówisz diety niemowlaka. Jeśli wprowadza się jakąkolwiek dietę to trzeba być świadomym na czym ona polega, tym bardziej jeśli chcemy tak karmić dzieci. Jej dzieci niestety były niedożywione przez jej głupotę.
Uważam, że dzieci nie powinno się okłamywać nawet takimi "białymi" kłamstwami. W końcu dziecko i tak zapamięta, że rodzic kłamał i może stracić do niego zaufanie albo samo zacznie kłamać.
Młodzież w Polsce nie uważa śmiecenia i brudu za bycie cool.
Oni nic nie uważają, po prostu są przyzwyczajeni, że sprzątaczka po nich posprząta, a mamusia pupkę podetrze. 😅
Oglądam ten film robiąc Wegan obiad frytki i warzywne klopsy.🦄
Dieta źle dobrana. Znam mamę której dziecko wyłącznie na piersi rosło w oczach. Teraz ma 3lata niespełna i nadal na mleku matki (a pokarmy to tylko skubie sobie). Jak to możliwe że „był na piersi” i zmarł z głodu? Nie jestem weganką. Jednak wiem że dietę bez mięsną i beznabiałową można dobrze skomponowaną przez dietetyka dać kobiecie w ciąży. Dla mnie to się nie trzyma całości. No chyba że dziecko miało wybiórczość pokarmową i…i z jakichś względów nie był w stanie zjadać pełnych posiłków.
A propo zasiewu na ciuchach to polecam twórczość polskiej artystki Teresy Murak np. Z 1974 pod tytułem ,,Procesja" Warszawa.
Żal mi też oprawcy kota. Wyobrażam sobie, ze kiedyś był małym dzieckiem i taki los od rodzicow go spotkał. Teraz wyżywa sie na kocie:(
Bo polski rząd kocha dwie rzeczy. Boga i płody, od poczęcia aż do momentu gdy okaże się nieoelnosprawne albo innej orientacji niż hetreoseksualnej
Dziękuję za kącik dla matek 🍍🍍🍍🍍🍍🍍
Muszę się zgodzić z Justyną, ludzie powinni przechodzić testy i kursy obowiązkowe przed zostaniem rodzicami. Ostatnio przesyłam kurs na wychowawcę opiekuna i miała kontakt z większą grupą dzieci w różnym wieku, i ta świadomość że na prawdę wystarczy z twojej perspektywy zwykle zdarzenie a z perspektywy dziecka trauma na całe życie.......
Hej 🍍 Kotek jest pod opieką OTOZ Animals. 🥰
W moim rodzinnym mieście sezonowo otwarta jest lodziarnia, do której jest często bardzo duża kolejka. Mój mąż nie znosi stania w kolejce i uważa to za bezsens i nigdy nie zamierza w takiej kolejce stać. Wywiązała się rozmowa, co jeśli będziemy mieć potomstwo i dziecko będzie chciało loda, to czy w tedy w tej kolejce nie będzie stał, odpowiedział, że powie dziecku, że to kolejka po kiełbasę. Ot jego "przemyślane, białe kłamstwo"
W związku z tymi kobietami, które przyczyniły się do śmierci swoich dzieci w tych sprawach nie ma też co stygmatyzować chóru mentalnych, tak samo jak weganizmu. Nawet jeśli choroba, albo niestabilność mentalna były powodem, to jest to tak szerokie pojęcie "choroba mentalna", w które wpisują się osoby np. z depresją, która nie sprawia, że zabija się swoje dzieci, a jednak potem ludzie mają zakłamany, negatywny obraz chorób psychicznych.
Dzięki za kacik dla mam ♡
Kurcze to prawda oglądam jak spr,atam lub gotuje 🙃 i jestem mamą
Dzięki za nie wstawianie zdjęcia tego kota. Jestem dość wrażliwa a tego dnia był wszędzie. Sam opis jest już straszny.
Mama z babcią mówiły zeby nie zabijać pająka bo bedzie padal deszcz hehe
W temacie rodzicielstwa i wgl posiadania dzieci zgadzam się z Wami w 100%. Patologia hoduje patologię, a nasz rząd jeszcze do tego zachęca, żeby nie powiedzieć nawet, że aż zmusza... Im większa patologia, tym większa ciemnota, a ciemnotą łatwiej sterować.
Ten piesek ma ciało hieny : (
Justyna w tej grzyweczce wyglądasz slicznie!!
Ciekawe są też śmieci na Szczytach gór.Butelki po alkoholu,coli,opakowania po czipsach,to mnie fascynuje. Przecież trudniej nieść pełne na górę niż znosić na dół puste 🤔
Paweł nie zauważył grzywki, a ja nie zauważyłam, że moja siostra zdjęła po 4 latach aparat. Nie zorientowałam się od stycznia 🤦♀️a widziałyśmy się kilka razy🤦♀️to się ma w sobie po prostu
Chyba najczęstszym kłamstwem w życiu każdego dziecka jest Święty Mikołaj. Ale jest to coś co robi całe dzieciństwo, więc chyba jest pożyteczne
Nie każdy może sobie tak po prostu zrobić dziecko, coraz więcej par ma problem z niepłodnością
co do Dzieci zgadzam sie z Pania Redaktor w 100 %
W kategorii kundelki każdy piesek powinien wygrać…
Niania mojej córki udaje, że płacze, żeby ona nie płakała… i tez się nad tym zastanawiałam
💚🌱🐽
A'propos niewinnych kłamstw - jechałam kiedyś samochodem z moją 5 letnią kuzynką często uczęszczaną leśną drogą. Na poboczu w odstępach stało kilka niecodziennie ubranych pań, można się domyśleć po co... Kuzynka zapytała co te panie robią, czemu stoją przy drodze i po co im krzesełka? Zmieszałam się i odpowiedziałam, że się opalają 😂 Mała po chwili namysłu - w lesie? 😂 Temat został zakończony haha
Tak zwane białe kłamstwo. Myślę że można stosować tego typu kłamstwa.