Nie skonczylem Dishonored 2 i mam wlaczone wszystko co ma ci utrudnic rozgrywke wiec skradam sie caly czas ale cos w tym jednak jest... czy jak w pracy czy szkole ktos przebiega przez korytarz to nie przyciaga do siebie uwagi kiedy wszyscy stoja albo wolno chodza? Jako ochroniaz(biorac pod uwage fabuly wiekszosci tych gier) ja bym chociaz poszedl sprawdzic co sie dzieje ale zgadzam sie, przeciwnicy lapiacy agro tylko przez to ze sie gdzies przebieglo to absurd
W IGI2 strażnicy mówili po rosyjsku "Eee, tolka ptica" i to nawet w misji w kopalni gdzie ptaków raczej nie uświadczysz ;-) No i nieśmiertelne "It's probably nothing"...
Ja chciałbym wspomnieć o grze Robin Hood: Legenda Sherwood. To nie skradanka, ale odnosi się do jednej rzeczy z materiału: znikających strażników. Pamiętam jak kiedyś grałem usunąłem strażnika sprzed bramy i gdzieś wyniosłem jego zwłoki. Gdy patrol wrócił drogą naokoło zamku, którą przemierzał kapitan od razu zorientował się, że coś jest nie tak. Żołnierz nie mógł opuścić posterunku! Zwołał straż i zarządził poszukiwania. Albo ktoś tu się kręci, albo ktoś zdezerterował. Bardzo fajny smaczek.
Co ty mówisz? Ta gra to jak najbardziej skradanka. Tylko nie z perspektywy 3ciej osoby. Tak samo skradankami są seria Commandos, Desperados i Shadow Tactics.
W sumie masz rację. Ale kiedyś jak grałem nie zapamiętałem tego jako skradankę, bo raczej lubiłem się bawić w pojedynkowanie z żołnierzami. Też bardzo fajnie się wykonywało ciosy kreśląc myszką różne wzory. Desperados i Commandos mają trochę mocniej rozłożony aspekt na grę w ukryciu, bo jak tam zacznie się bajzel to szybko będzie po nas.
I tak największą abstrakcją była możliwość okradnięcia członka gildii złodziei z jego własnej zbroi (aktualnie noszonej) a następnie sprzedania mu jej ;P (Skyrim)
Z3kKe okradanie ludzi wpadając na nich i popychajac ich (saints row 3 i 4) Wiem że to nie skradanki,ale szanujmy się.Idzie ktos droga,nagle podchodzi, z kieszeni zabiera plik dolarów a ty nic nie zauważasz...
Najlepsze były akcje skradankowe ze Skyrima... w momencie kiedy mamy ukrywanie się na 100 możemy kucnąć pod pochodnią, 2 metry od celu, strzelić gościowi w czoło, a ten randomowy strażnik nie mogąc nas znaleźć (Bo mamy przecież ugięte kolana) dochodzi do wniosku, że to pewnie wiatr... :P to prawdziwe klasyki :D
Największy absurd to ciche kroki i brak węchu - kucnięcie i spacerowe tempo skradania np: w dżungli to w grze gwarancja niewykrywalności pomimo że dla komandosa krok w dżungli nie dość że stanowi długi proces (popatrz gdzie stawiasz stopę, końcem stopy delikatnie rozgarnij liście i gałązki, stawiaj stopę delikatnie i staraj się iść w tempie szybszym niż 10 kroków na minutę...) to nie dość że i tak jest to do pewnego stopnia słyszalne to zapach idącego z wiatrem spoconego i brudnego faceta kryjącego się w dżungli przed patrolami potrafi go ujawnić dobre 10 metrów od strażnika).
Ja chciałbym taki film w drugą stronę, jak grałoby się w uberrealistyczne skradanki i czy sprawiałyby frajdę. Dlaczego symulatory nie osiągają takiej popularności, jak gry casualowe. Dlaczego mało kto gra w symulator łowów gdzie długo siedzi się w krzakach czekając za sarną. Jaką frajdę miałoby się z GTA gdzie policja wysyła list gończy za nami i po 4 godzinach zabawy nie ma mocy znajdzie nas po zniszczyliśmy pół miasta ;)
Był już chyba o tym materiał...sztuczna inteligencja jest ogłupiana bo w innym wypadku liczba obliczeń w jedne jchwili przekraczałaby możliwości ludzkie, i skutkowało by to tym, że ziomek który stoi gdzieś pół mapy dalej idealnie wylicza siłę,zmienne jak wiatr,kąt strzału itd że gracz który nie ma o tym ziomku pojęcia dostaje strzałą w kolano ;p
Oglądając materiał mam przed oczami jeden z moich ulubionych tytułów mianowicie Dishonored. W owym tytule też możemy spotkać ukrywanie się w cieniu czy bezproblemowe zdejmowanie jednego z dwóch konwersujących strażników przerywając tym rozmowę,takich "smaczków" nie brakuje w tej grze. Za film łapka w górę 😉
Naprawdę dobry film, pięknie punktujący niedoróbki AI w skradankach. Jedna tylko uwaga: MGS 1 ma 20 lat, w 1997 roku grafika była oszałamiająca, gra zajmowała 2 CD. Jakby chcieli dopracować rzeczy typu zasięg wzroku ~ 300m itp. to gra zajmowała by 4 płyty :D
5:26 wydaje mi się że to akurat nie jest absurd, ponieważ assassyni wbijali ukryte ostrze w kręgosłup, a dokładniej przerywają rdzeń kręgowy co sprowadza się do prawie natychmiastowej śmierci.
Pan Mateusz :-) Ty to wracaj na kanał :-) bo smutek ostatnio ;-). fajnie zobaczyć coś ciekawego innego i ciekawego na GRYTV. trochę poprawić dopicować i jest nowy hit git :-D. Miło Cię tu widzieć :-)
W grze Robin Hood: Legenda Sherwood zabijając jednego strażnika, mogliśmy zesłać na siebie żołnierzy z całego zamku, którzy próbowali odnaleźć zaginionego kompana, alarmując o jego zniknięciu resztę strażników.
Skyrim. Siedza przy stole nawijaja, typ dostaje strzala w glowe zaczyna szukac skad dostal... po kilkunastu sekundach traci zainteresowanie i mowi " to chyba tylko moja wyobraźnia" i siada ze strzala w glowie do stolika :D
Nie no dla mnie absolutnym hitem w tej kwestii jest Skyrim: stoi dwóch kolesi na straży. Nagle głowa jednego eksploduje fontanna krwi po strzale z łuku. Drugi zaalarmowany biega po pokoju po czym jak gdyby nigdy nic wraca na miejsce wysuwając błyskotliwy wniosek "to pewnie wiatr" :-D
Odcinek o skradankach mogę sobie odhaczyć. Teraz zróbcie odcinek o "skakaniu" w grach, np. taki double jump w powietrzu czy brak możliwości przeskoczenia barierki sięgającej kolan ;-)
Trochę jestem zaskoczona faktem, że nie wspomnialeś o Dishonored (chyba, że jest tam jakaś wzmianka a ja jej nie dostrzegam ;)) ale odcinek strasznie mi się spodobał i chcę więcej podobnych ;)
Jednym też z dużych absurdów gier skradankowych których często sam doświadczałem to reakcja strażników na zwłoki po zabitych strażnikach.Chwile sie pozastanawiają co sie stało i przestanie ich to obchodzić.Oczywiście nie w każdej skradance tak jest ale w dosyć wielu.
Bardzo fajny odcinek, nietuzinkowy i ciekawy. Ale zabrakło mi tu wspomnienia o payday2 a dokładniej o misjach na cicho polecam sie z tym zapoznać idealnie wpasowywało by się w ten odcinek tvgry:)
"Robin Hood Legenda Sherwood" To fajna skradanko-walka Pojedyńczo wyciąga się przeciwników aby ich pokonać. Miała fajne aspekty jak to że jeśli któryś zauważył zwłoki leciał do dowódcy i go alarmował a on wysyłał resztę żołnierzy którzy czasami też przeszukiwali pomieszczenia.... niestety miał i wady jeśli nikogo nie znaleźli wracali na stanowiska nie racząc że trupy dalej leżą na głównym rynku... ich krótkie widzenie można było zaopserwować za pomocą specjalnego znacznika i zobaczyć na jak daleko patrzą. strzeliłeś w jednego strzałą i uciekłeś?Poleciał za tobą a jeśli cię nie znalazł wracał zpowrotem. Jeśli kogoś znokałtowałeś z pięści/kija/maczugi ale nie zabiłeś po tym jak się budził nic sobie z tej sytuacji nie robił.... standardowy rzut pieniędzy przed grupę i już bujka w której towarzysze tracą przytomność.. no chyba że był z nimi oficer.
A jeszcze był braciszek Tuck który potrafił postawic piwo którym upijali się strażnicy xd Rzucanie gniazdem pszczół aby odeszli od jakiegoś miejsca... Przebieranie się za bezdomnego itp.
Najlepszy Skyrim. Wpadasz w armie wrogów, zabijasz paru, kucasz i Cie nie widać. A Zbir Ci powie jeszcze patrząc na ciało martwego towarzysza "chyba mi sie wydawało"
Moja ulubiona seria skradanek Splinter Cell Fisher posiada specjalny kombinezon z fotokomórkami które pokazują jak bardzo bohater jest oświetlony a najlepsza metoda to omijanie wrogów, wykonanie misji i chowanie się w cieniu co z tego że zielone światełka od noktowizora świecą się w całkowitej ciemności :) aha i pokazanie Conviction i Blacklist jako typowego Splinter Cella to zły przykład w przypadku Conviction to bardzo zły tu powinno znaleźć się Chaos Theory która była najlepszą częścią lub pierwsza część lub druga
Ciekawy materiał. 0:11 - Coś czuję, że po tym filmiku Gambrinus albo zmieniał numer telefonu, albo specjalnie kupił sobie jakiś nowy numer telefonu na potrzeby materiału, bo jeśli dzwonił ze swojego własnego numeru to po tym filmiku jak nic otrzymywał wiadomości i telefony od widzów.
Najbardziej irytuje chyba sytuacja gdzie masa przeciwników tupta wszędzie, ale nasz cichy krok ich triggeruje "To nie może byc sojusznik, tam napewno wie ktos skrada"
Fajny odcinek. Dodać można że jeżeli ktoś usłyszy nasze kroki w zaludnionym ochroną obszarze to na 100% należą do wroga, a nie do kogoś z ochrony albo sprzątaczki pani Ani. I spokojnie możemy strzelać i rzucać granaty w tamtą stronę,
Narzekajcie na te SI. Pamiętajcie tylko, że kod gry jest interpretowany na język zrozumiany dla maszyny logicznej. Jeżeli programiści, nie ułatwialiby nam zadania, przejście misji, mogłoby okazać się niemalże niemożliwe. W tedy poczucie dumy, po przejściu danej lokacji, raczej by nie nadeszło. Moglibyśmy spodziewać się raczej irytacji i wkurzenia.
W wysoko ocenianym Wolfenstein The new order jest bardzo dużo skradania. W sensie, można zawsze je przejść 'w stylu rambo', nie licząc się z wzywanym przez dowódców wsparciem i z dwoma karabinami w łapach zatłuc całą watahę Niemiaszy. Ale zwykle jednak się skradamy. Tam zabijamy przeciwników jeden po drugim, nożem w zwarciu albo na dystans, oraz pistoletem z tłumikiem. Tam, mimo skradankowego stylu akcji zabijanie przeciwników jest wręcz konieczne. I ta gra jest przykładem tego, że można dobrze zrobić skradanie nawet w grze, która na tym nie polega. Oraz przykładem tego, że zabijanie przeciwników wcale nie psuje całej skradankowej akcji. Tam poza tym bardzo spodobał mi się system zakradania się. Może i nie jest on bardzo wyszukany, ale w miarę wiarygodny. Co prawda strażnicy są w pewnym sensie krótkowzroczni, ale jak będziesz cały czas wystawał zza rogu to w końcu cię zauważą. Śmierci towarzyszów nie ignorują i od razu podnoszą alarm. Na przerwany dialog reagują. I w ogóle jest to wszystko fajnie zrobione. Grę ukończyłem dwa razy, za każdym razem miałem zrobione wszystkie skille na skradanie :D. Wyczekuję drugiej części i liczę na to, że nic w stylu gry się znacząco nie zmieni, bo silnik walki jest świetnie zbudowany.
Ja chciałbym jeszcze wspomnieć o PayDay2 gdzie próbując zrobić misję na cicho nie można zabić więcej niż 4 strażników bo aktywuje się alarm, gra ma trochę absurdów, ale uważam że jest nieźle, na przykład odpowiadanie na pager każdego zabitego ochroniarza, co nie pozwala zabić naraz 2-3 strażników...
Większa część absurdów wg mnie potrzebna by gra pozostała nadal skradanką. Np. zauważenie przez wroga - alarm i szukanie do gracza smierci - no przecież to już nie byłaby skradanka a rozwałka bo już nic gorszego spotkac cie nie moze
myśle że skradanie zostało dobrze pokazane w Sniper Ghost Warrior 3. Trzeba było długo czekać póki wszyscy poinformowani o was wrogowie odpuszczą szukanie, a ich reakcja na dostrzeżenie ciebie prawie idealna, wystarczająca by odzwierciedlić prawdziwy świat czyli najpierw zaskoczenie i weryfikacja czy to nie jeden z naszych itd. a dopiero potem szybkie strzelanie. Jedyne doo czego moge się przyczepić to to że czasem gdy szybko przemkniemy obok strażnika albo zdążymy z powrotem schować się za osłoną, wróg prakrycznie nie zareaguje. ale i tak moim zdaniem wszystko wyszło dobrze szczególnie jak na polską produkcje.
Ten moment kiedy zostaje jeden strażnik i on nadal myśli że reszta poszła do kibla. A i jeszcze jedna żecz karton to nie absurd ponieważ w tf2 używając tego taunta przejołem finałowy punkt kontrolny wykorzystując tego taunta backupa nikt mnie nie zauważył.
Powinniście wspomnieć o serii No One Lives Forever, wiem że to prześmiewcza gra ale jednak jest to idealny przykład jak nie należy robić skradanek, mówię tutaj o części drugiej (elementy skradankowe są tak skopane że olałem w ogóle koncepcję gry). Pierwszy NOLF jeszcze jako tako trzymał poziom choć w wersji na PS2 jest nieludzko zabugowany (czego można się spodziewać, konsole nigdy się nie nadawały do FPSów z powodu znacznych ograniczeń sprzętowych). Właściwie kupiłem NOLFa na PS2 i odpaliłem na emulatorze tylko ze względu na nostalgię i chęć przetestowania zrzutu oryginalnej płyty PS2 (tak, nagrywarki DVD w pecetach czytają płyty PS2).
Kocham serię Splinter Cell, ale nawet schowanie ciał do pudeł miało sens w Splinter Cell Chaos Theory i Double Agent, ale w tych nowych straciło rację bytu. Uwielbiam tryb ducha i pantery, ale te nowe Splinter Celle mają szybkie tempo akcji i nie ma czasu na takie ceregiele. W Batman Arkham szybko zapominają, że ich kumpel wisi na gzymsie, albo jest znokautowany.
Uświadomiłem sobie te absurdy grając w Skyrima jako zabójca. Zabiłem strażnika, podchodzi drugi stażnik do jego zwłok mówi "dowiem się kto to zrobił" i idzie patrolować dalej (facepalm). Strażnik mnie zauważył, zaczyna mnie szukać, przechodzi 3 razy obok mnie i stwierdza "nikogo tu nie ma" , i jeszcze byłem na widoku (facepalm). Strzelam z łuku do przeciwnika, strzała trafia go w kolano, szuka mnie, nie znajduje to wraca, i ma gdzieś to że ma strzałe w kolanie (facepalm x10)
Idea rzucenia kamieniem w celu odwrócenia uwagi jest dobrym sposobem - rzucasz kamyk tak by przeciwnik go nie widzial, usłyszał więc tylko hałas po swojej prawej. To co by zrobił strażnik? Poszedł w lewo? Nie, poszedł ostrożnie sprawdzić co to za hałas. Nawet by wsparcia nie wezwał - bo dwa, trzy razy by to zrobił bez powodu i by go wyrzucili za bycie paranoikiem :P
Ja bym jeszcze dodał magicznie znikające zwłoki przeciwników. W niektórych grach (np w obu częściach Stealth Hunter), czasem po zabiciu strażnika, jego zwłoki po prostu znikają i gdy za jakiś czas w miejsce niedawnego mordu spojrzy jakiś inny strażnik, to nic nie zauważy.
Skyrim: Strzelasz z przyczajki gościowi w głowe, który je z kompanem. Typ ginie na krześle, kompan furiacko wstaje krzyczy kto to zrobil? rozglada sie... po czym wskaźnik maleje mówi, że to chyba jego wyobraźnia i siada z powrotem obok trupa i je dalej kolacje :D
Najlepsze było w Tomb Rider 2013 to że w pewnym momencie gdy już przynieśliśmy apteczkę swojemu koledze którą ukradł wilk to że jest horda strażników na drodze kiedy idziemy do radiostacji i oni nawet nie odwracają głów do tyłu tylko siedzą przy ognisku prawie że gęsięgo i po prostu wybijasz ich łukiem albo pistoletem z tłumikiem
Dziwną skradanką jest Sniper Elite 4. Tak naprawdę, żeby grać po cichu, trzeba używać prawie cały czas pistoletu z tłumikiem. Bo snajperka nadaje się tylko gdy coś zagłusza strzały albo gdy załadowana jest cicha amunicja (dostępna w niewielkich ilościach). W innym wypadku wrogowie od razu wszczynają alarm. Także gra powinna się nazywać Pistol Elite 4 ;-)
Zważając na budowę większości skradanek sztuczna inteligencja przeciwników musi być często niedorozwinięta, albo nawet żałosna. Inaczej wielu misji, poziomów itp. nie dało by się ukończyć po cichu. Wydaje mi się, że ten problem można obejść poprzez bardziej sprzyjającą architekturę miejscówek. Np. dookoła pracują jakieś maszyny co uzasadnia niemal głuchych wrogów (tj. w serri Assassin's Creed), albo dookoła jest na półkach pełno butelek, więc odwracanie uwagi poprzez rzucanie butelkami nie jest już tak pretensjonalne. W takiej sytuacji przeciwnik może naprawdę uznać, że mogła spaść z półki. Myślę, że takie zabiegi uczyniłyby gry tego typu bardziej wiarygodnymi.
Więcej materiałów od pana Działowskiego poproszę. W tym filmie nie było zbędnych przestojów, informacje dynamicznie były podawane wraz z adekwatnym do nich obrazem. Głos P. Mateusza jest bardzo przyjemny do słuchania. Realizacja scenek "aktorskich" mimo, że być może czasochłonne to wprowadzają duże urozmaicenie do, mam wrażenie, mimo iż pomysły na tematy odcinków zaskakują mnie stale, zamkniętego pewną czasami mało kreatywną formą kanału. W skrócie-poczułem świeżość tvgry po tym materiale. Pozdrawiam
Wiele z tych cech gierek skradankowych są słabo obecne lub w ogóle w Dishonored a na pewno już w Dishonored 2. Przeciwnicy rzadko kiedy nie zauważają tam, że kolega, który był tuż obok nich zniknął(w 1 jak się rozszeli po rozmowie to raz reagowali raz nie, ale w 2ce nie dało rady zupełnie). Rzadko kiedy daje się im uciec jeśli nie użyje się mocy Mgnienia i nie zniknie wysoko na fasadzie budynku. Jeśli jesteśmy w świetle to łatwo nas zauważą, w mroku słabiej ale jednak potrafią. Niestety nie mają odczucia że są obserwowani, wiec można im tam wisieć nad głową i nie ogarną, ale starczy że staną bokiem i na 100% "kątem oka" uchwycą nas. W sumie w Thief jest również świetnie, więc tytuł jest trochę słaby, bo Dishonored czy Thief są typowymi skradankami(w tym pierwszym to wręcz rzezi nie należy robić, bo się często wychodzi na tym źle xd) a te absurdy ich nie tyczą się w zasadzie zupełnie. A tak ogółem, to materiał świetny.
No tak, bo strażnik od razu wie, że coś zostało rzucone i jest głupi, że szuka, tam gdzie to wylądowało, a nie tam skąd przyleciało. To wcale nie jest tak, że usłyszał po prostu jakiś hałas i idzie sprawdzić co się stało i nie widział jak rzecz leciała, więc nie może mieć pojęcia skąd przyleciała. Szczególnie dziwne, że w jaskini nie zdziwił go leżący kamień, a w ruinach magazynu leżąca cegła. Od razu powinien się zoriętować, że ktoś to rzucił.
zapomnieliście wspomnieć o niszczeniu okien, lamp, i ogólnie otoczenia w celu odwrócenia uwagi lub zrobienia cienia w którym można by się ukryć (patrz Splinter Cell Blacklist)
Jak słyszę o kartonie, to ciągłe mi się przypomina Boxtrot Szpiega z TF2. Nawet jeżeli to jest tylko drwina, to widziałem paru ludzi,którzy używali naprawdę jako ukrycie i o dziwo działało.
Zabrakło mi jednego, w drugą stronę - jak to jest, że kiedy w budynku jest 20 osób, to odgłos kroków NA PEWNO OZNACZA INTRUZA!
Może trikiem typowej wsi gdzie każdy każdego zna?
Aż mi się przypomniał Dishonored 2, gdzie chodzi się po rezydencji pełnej ludzi, ale kroki są na pewno nasze. Też niezły absurd.
Nie skonczylem Dishonored 2 i mam wlaczone wszystko co ma ci utrudnic rozgrywke wiec skradam sie caly czas ale cos w tym jednak jest... czy jak w pracy czy szkole ktos przebiega przez korytarz to nie przyciaga do siebie uwagi kiedy wszyscy stoja albo wolno chodza? Jako ochroniaz(biorac pod uwage fabuly wiekszosci tych gier) ja bym chociaz poszedl sprawdzic co sie dzieje ale zgadzam sie, przeciwnicy lapiacy agro tylko przez to ze sie gdzies przebieglo to absurd
No bo papież tupie
*znajduje ciało*
- Pewnie to tylko szczury
*Dostaje strzałą w głowę*
- Pewnie to tylko wiatr
Chef Studios dishonored
MUST'VE BEEN THE WIND
xD
W IGI2 strażnicy mówili po rosyjsku "Eee, tolka ptica" i to nawet w misji w kopalni gdzie ptaków raczej nie uświadczysz ;-)
No i nieśmiertelne "It's probably nothing"...
Ja chciałbym wspomnieć o grze Robin Hood: Legenda Sherwood. To nie skradanka, ale odnosi się do jednej rzeczy z materiału: znikających strażników. Pamiętam jak kiedyś grałem usunąłem strażnika sprzed bramy i gdzieś wyniosłem jego zwłoki. Gdy patrol wrócił drogą naokoło zamku, którą przemierzał kapitan od razu zorientował się, że coś jest nie tak. Żołnierz nie mógł opuścić posterunku! Zwołał straż i zarządził poszukiwania. Albo ktoś tu się kręci, albo ktoś zdezerterował. Bardzo fajny smaczek.
Zielonee jabłuszkoo
rośnie soobiee
Co ty mówisz? Ta gra to jak najbardziej skradanka. Tylko nie z perspektywy 3ciej osoby. Tak samo skradankami są seria Commandos, Desperados i Shadow Tactics.
Tego mi właśnie brakuje w dzisiejszych skradankach...
W sumie masz rację. Ale kiedyś jak grałem nie zapamiętałem tego jako skradankę, bo raczej lubiłem się bawić w pojedynkowanie z żołnierzami. Też bardzo fajnie się wykonywało ciosy kreśląc myszką różne wzory. Desperados i Commandos mają trochę mocniej rozłożony aspekt na grę w ukryciu, bo jak tam zacznie się bajzel to szybko będzie po nas.
Zrób jak ja, kup se cep :)
Do tytułu filmu zakradł się absurdalny błąd, ale tym razem randomowy strażnik Arasz był czujny.
Błąd, to dobór materiału z gier do narracji. Momentami nijak się ma omawiany temat do sceny z gry.
TVGRYpl
jaka to gra 8:52???
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Metal Gear Solid V Phantom Pain
Metal Gear Rising: Revengeance
I tak największą abstrakcją była możliwość okradnięcia członka gildii złodziei z jego własnej zbroi (aktualnie noszonej) a następnie sprzedania mu jej ;P (Skyrim)
Bethesda i trzymanie się fabuły i realizmu ;D XD
Z3kKe okradanie ludzi wpadając na nich i popychajac ich (saints row 3 i 4) Wiem że to nie skradanki,ale szanujmy się.Idzie ktos droga,nagle podchodzi, z kieszeni zabiera plik dolarów a ty nic nie zauważasz...
Ale prychłem przy tej akcji z gaśnicą XDDDDDD
EDIT: ale zostawcie tytuł Skradsy, fajny był xD
świetny odcinek, widać że bardziej czasochłonne ale znacznie preferuję jakość ponad ilość :D
Więcej materiałów w tym stylu proszę!
A końcówką to już wygraliście wszystko: "Wąż? Wąż? Wąąąż?!" :D
dobrze ze nie powstal dubbing do mgs
Arasz ma zajebiste okulary
Tuna Wyglądał jak typo z Deus Ex xD
Jakieś namiary na te okulary?
Najlepsze były akcje skradankowe ze Skyrima... w momencie kiedy mamy ukrywanie się na 100 możemy kucnąć pod pochodnią, 2 metry od celu, strzelić gościowi w czoło, a ten randomowy strażnik nie mogąc nas znaleźć (Bo mamy przecież ugięte kolana) dochodzi do wniosku, że to pewnie wiatr... :P to prawdziwe klasyki :D
Bardzo oryginalny odcinek :D
a tak wgl to musze przerwać oglądanie poszukać mojego kompana, który zniknął.
Największy absurd to ciche kroki i brak węchu - kucnięcie i spacerowe tempo skradania np: w dżungli to w grze gwarancja niewykrywalności pomimo że dla komandosa krok w dżungli nie dość że stanowi długi proces (popatrz gdzie stawiasz stopę, końcem stopy delikatnie rozgarnij liście i gałązki, stawiaj stopę delikatnie i staraj się iść w tempie szybszym niż 10 kroków na minutę...) to nie dość że i tak jest to do pewnego stopnia słyszalne to zapach idącego z wiatrem spoconego i brudnego faceta kryjącego się w dżungli przed patrolami potrafi go ujawnić dobre 10 metrów od strażnika).
Tytuł genialny jak tytuły filmików Klocucha.
Adoring Fan xD Dokładnie!
Niedługo tvgry będą Klocuchowi buty czyścić xD
BY AZURA BY AZURA BY AZURA BY AZURA
Powinni zapierdalać na galerach? :-)
Kontrolować społeczeństwo przez gry komputerowe? Dojebałeś teraz.
Ja chciałbym taki film w drugą stronę, jak grałoby się w uberrealistyczne skradanki i czy sprawiałyby frajdę. Dlaczego symulatory nie osiągają takiej popularności, jak gry casualowe. Dlaczego mało kto gra w symulator łowów gdzie długo siedzi się w krzakach czekając za sarną. Jaką frajdę miałoby się z GTA gdzie policja wysyła list gończy za nami i po 4 godzinach zabawy nie ma mocy znajdzie nas po zniszczyliśmy pół miasta ;)
Gry mają byc odskocznia od świata rzeczywistego, a nie próbą nasladowania go
Ashin Ashin ja tam miło wspominam siedzenie przez 2 godziny w krzakach z lornetką i szeptanie do snajpera - arma3
Był już chyba o tym materiał...sztuczna inteligencja jest ogłupiana bo w innym wypadku liczba obliczeń w jedne jchwili przekraczałaby możliwości ludzkie, i skutkowało by to tym, że ziomek który stoi gdzieś pół mapy dalej idealnie wylicza siłę,zmienne jak wiatr,kąt strzału itd że gracz który nie ma o tym ziomku pojęcia dostaje strzałą w kolano ;p
Medal of honor AA pozdro
Nie widzisz wroga, ale wróg cie widzi przez liscie drzew ;D
Gdyby gry były realistyczne to byśmy mieli 1 życie w GTA :)
Na telefonie "odrzuć", "odbierz" i "szyfruj" na komputerze pewnie "włącz", "wyłącz" i "hakuj" :D
Zdecydowanie więcej tego typu materiałów z Mateuszem Działowskim ;) Bardzo dobry odcinek
Oglądając materiał mam przed oczami jeden z moich ulubionych tytułów mianowicie Dishonored. W owym tytule też możemy spotkać ukrywanie się w cieniu czy bezproblemowe zdejmowanie jednego z dwóch konwersujących strażników przerywając tym rozmowę,takich "smaczków" nie brakuje w tej grze. Za film łapka w górę 😉
Naprawdę dobry film, pięknie punktujący niedoróbki AI w skradankach. Jedna tylko uwaga: MGS 1 ma 20 lat, w 1997 roku grafika była oszałamiająca, gra zajmowała 2 CD. Jakby chcieli dopracować rzeczy typu zasięg wzroku ~ 300m itp. to gra zajmowała by 4 płyty :D
gdy dusisz kogoś w the last of us i brzmi jakby każdy dookoła słyszał te jęki przy duszeniu ale ziomek metr obok ma to w dupie....
tylko duszenie mi przeszkadzało, sam the last of us był genialny, a Uncharted 4 jest gigant milion ♥
myślałem że znowu jakiś krótki film jak parodia fallouta :c
Bardzo fajnie zrealizowany film, oby było takich więcej.
Fajnie zrobiony odcinek, mam nadzieje że częściej zobaczymy Mateusza, który bo pasuje to ogółu.
Wow, niesamowity film, oby więcej takich, zwłaszcza te sceny walki... świetnie! :D
Genialna gra aktorska. Wyczuwam nominację do Oscara.
Sarkazm
@@koleszgdanska7149 nie czemu?
Jedne z najlepszych filmów na tvgry
Nawet fajny ten nowy, nie dokuczajcie mu za bardzo w redakcji :P
Jak ja uwielbiam takie nietypowe odcinki:D No i więcej mało znanych twarzy, Mateusz "Duch" Działowski wypadł świetnie:)
Arasz w tych okularkach - przebój sezonu widzę :D Gdy wybierasz się na basen ale szef zatrzymuje cię w robocie :
5:26 wydaje mi się że to akurat nie jest absurd, ponieważ assassyni wbijali ukryte ostrze w kręgosłup, a dokładniej przerywają rdzeń kręgowy co sprowadza się do prawie natychmiastowej śmierci.
w którym miejscu w ac można było użyć kartonu? ;_; nic sobie nie przypominam
KA-PI-TAL-NE! :D Takiej formy materiału brakowało :)
Pan Mateusz :-) Ty to wracaj na kanał :-) bo smutek ostatnio ;-). fajnie zobaczyć coś ciekawego innego i ciekawego na GRYTV.
trochę poprawić dopicować i jest nowy hit git :-D. Miło Cię tu widzieć :-)
W grze Robin Hood: Legenda Sherwood zabijając jednego strażnika, mogliśmy zesłać na siebie żołnierzy z całego zamku, którzy próbowali odnaleźć zaginionego kompana, alarmując o jego zniknięciu resztę strażników.
Skyrim. Siedza przy stole nawijaja, typ dostaje strzala w glowe zaczyna szukac skad dostal... po kilkunastu sekundach traci zainteresowanie i mowi " to chyba tylko moja wyobraźnia" i siada ze strzala w glowie do stolika :D
Świetne :D oby więcej takich :)
Hed jako Full Professional Security !!!
Biere w ciemno, nieważne na cenę :P
Heheszek, Pozdrawiam:P
Nie no dla mnie absolutnym hitem w tej kwestii jest Skyrim: stoi dwóch kolesi na straży. Nagle głowa jednego eksploduje fontanna krwi po strzale z łuku. Drugi zaalarmowany biega po pokoju po czym jak gdyby nigdy nic wraca na miejsce wysuwając błyskotliwy wniosek "to pewnie wiatr" :-D
Odcinek o skradankach mogę sobie odhaczyć. Teraz zróbcie odcinek o "skakaniu" w grach, np. taki double jump w powietrzu czy brak możliwości przeskoczenia barierki sięgającej kolan ;-)
Bardzo dobry odcinek, w sam raz pasuje do paydaya 2 który pomimo tak promowanego cichego podejścia jest bardzo zle zorganizowany
Ten agent "Fąsz" wygląda bardziej jak agent "Tur":D.
Agent Byczq
Nie wiem kim on jest ale lubię tego pana. Łapkę w górę dla cb zostawiam :)
Może materiał o przekupstwach strażników/policji/itp? Gram teraz w Skyrima i przez jedną sytuację taki temat wydaje mi sie całkiem spoko :D
Te scenki to lepiej wyreżyserowane niż jakakolwiek scena akcji w polskich filmach pełnometrażowych ;-; CUDO TVGRY BRAWO
Fajna forma odcinka, oby takich więcej :D Zróbcie może coś jak Abstra tylko że o grach ;)
Trochę jestem zaskoczona faktem, że nie wspomnialeś o Dishonored (chyba, że jest tam jakaś wzmianka a ja jej nie dostrzegam ;)) ale odcinek strasznie mi się spodobał i chcę więcej podobnych ;)
Jednym też z dużych absurdów gier skradankowych których często sam doświadczałem to reakcja strażników na zwłoki po zabitych strażnikach.Chwile sie pozastanawiają co sie stało i przestanie ich to obchodzić.Oczywiście nie w każdej skradance tak jest ale w dosyć wielu.
dawno tak świetnego filmu nie było
swietny ten odmienny odcinek :)
Bardzo fajny odcinek, nietuzinkowy i ciekawy. Ale zabrakło mi tu wspomnienia o payday2 a dokładniej o misjach na cicho polecam sie z tym zapoznać idealnie wpasowywało by się w ten odcinek tvgry:)
"Robin Hood Legenda Sherwood"
To fajna skradanko-walka
Pojedyńczo wyciąga się przeciwników aby ich pokonać.
Miała fajne aspekty jak to że jeśli któryś zauważył zwłoki leciał do dowódcy i go alarmował a on wysyłał resztę żołnierzy którzy czasami też przeszukiwali pomieszczenia.... niestety miał i wady jeśli nikogo nie znaleźli wracali na stanowiska nie racząc że trupy dalej leżą na głównym rynku... ich krótkie widzenie można było zaopserwować za pomocą specjalnego znacznika i zobaczyć na jak daleko patrzą. strzeliłeś w jednego strzałą i uciekłeś?Poleciał za tobą a jeśli cię nie znalazł wracał zpowrotem.
Jeśli kogoś znokałtowałeś z pięści/kija/maczugi ale nie zabiłeś po tym jak się budził nic sobie z tej sytuacji nie robił.... standardowy rzut pieniędzy przed grupę i już bujka w której towarzysze tracą przytomność.. no chyba że był z nimi oficer.
A jeszcze był braciszek Tuck który potrafił postawic piwo którym upijali się strażnicy xd
Rzucanie gniazdem pszczół aby odeszli od jakiegoś miejsca...
Przebieranie się za bezdomnego itp.
Najlepszy Skyrim. Wpadasz w armie wrogów, zabijasz paru, kucasz i Cie nie widać. A Zbir Ci powie jeszcze patrząc na ciało martwego towarzysza "chyba mi sie wydawało"
świetny materiał i bardzo dobry prowadzący
Cholera, od dziś omijam wszystkie gaśnice, rury, hydranty itp. A odcinek super, uwielbiam skradanki chyba najbardziej ze wszystkich gatunków.
no a już się niecierpliwiłem kiedy znowu mój ulubiony nowy redaktor 😀
Moja ulubiona seria skradanek Splinter Cell Fisher posiada specjalny kombinezon z fotokomórkami które pokazują jak bardzo bohater jest oświetlony a najlepsza metoda to omijanie wrogów, wykonanie misji i chowanie się w cieniu co z tego że zielone światełka od noktowizora świecą się w całkowitej ciemności :) aha i pokazanie Conviction i Blacklist jako typowego Splinter Cella to zły przykład w przypadku Conviction to bardzo zły tu powinno znaleźć się Chaos Theory która była najlepszą częścią lub pierwsza część lub druga
Ciekawy materiał. 0:11 - Coś czuję, że po tym filmiku Gambrinus albo zmieniał numer telefonu, albo specjalnie kupił sobie jakiś nowy numer telefonu na potrzeby materiału, bo jeśli dzwonił ze swojego własnego numeru to po tym filmiku jak nic otrzymywał wiadomości i telefony od widzów.
Najbardziej irytuje chyba sytuacja gdzie masa przeciwników tupta wszędzie, ale nasz cichy krok ich triggeruje
"To nie może byc sojusznik, tam napewno wie ktos skrada"
Fajny odcinek.
Dodać można że jeżeli ktoś usłyszy nasze kroki w zaludnionym ochroną obszarze to na 100% należą do wroga, a nie do kogoś z ochrony albo sprzątaczki pani Ani. I spokojnie możemy strzelać i rzucać granaty w tamtą stronę,
MAMY NUMER MEGA TAJNEGO SZEFA!
Ktoś zadzwonił ?
Cały materiał opowiadał o kampanii w Battlefieldzie 1- śmiech i żałość. Za to materiał świetny :D
2:54 stogi siana lub wozy siana są dosyć pojemne, ponad 50 ludzi można schować i nic się nie dzieje :)
super odcineczek Panowie :)
Ooooo Mati jaki awans, gratuluję :)
Narzekajcie na te SI. Pamiętajcie tylko, że kod gry jest interpretowany na język zrozumiany dla maszyny logicznej. Jeżeli programiści, nie ułatwialiby nam zadania, przejście misji, mogłoby okazać się niemalże niemożliwe. W tedy poczucie dumy, po przejściu danej lokacji, raczej by nie nadeszło. Moglibyśmy spodziewać się raczej irytacji i wkurzenia.
W wysoko ocenianym Wolfenstein The new order jest bardzo dużo skradania. W sensie, można zawsze je przejść 'w stylu rambo', nie licząc się z wzywanym przez dowódców wsparciem i z dwoma karabinami w łapach zatłuc całą watahę Niemiaszy. Ale zwykle jednak się skradamy. Tam zabijamy przeciwników jeden po drugim, nożem w zwarciu albo na dystans, oraz pistoletem z tłumikiem. Tam, mimo skradankowego stylu akcji zabijanie przeciwników jest wręcz konieczne. I ta gra jest przykładem tego, że można dobrze zrobić skradanie nawet w grze, która na tym nie polega. Oraz przykładem tego, że zabijanie przeciwników wcale nie psuje całej skradankowej akcji. Tam poza tym bardzo spodobał mi się system zakradania się. Może i nie jest on bardzo wyszukany, ale w miarę wiarygodny. Co prawda strażnicy są w pewnym sensie krótkowzroczni, ale jak będziesz cały czas wystawał zza rogu to w końcu cię zauważą. Śmierci towarzyszów nie ignorują i od razu podnoszą alarm. Na przerwany dialog reagują. I w ogóle jest to wszystko fajnie zrobione. Grę ukończyłem dwa razy, za każdym razem miałem zrobione wszystkie skille na skradanie :D. Wyczekuję drugiej części i liczę na to, że nic w stylu gry się znacząco nie zmieni, bo silnik walki jest świetnie zbudowany.
Albo Metal Gear Solid:
Przeciwnik: *zauważa cię i zaczyna drzeć ryja*
Snake: *szybko go zastrzela*
I nikt z przeciwników nie zauważa
Ja chciałbym jeszcze wspomnieć o PayDay2 gdzie próbując zrobić misję na cicho nie można zabić więcej niż 4 strażników bo aktywuje się alarm, gra ma trochę absurdów, ale uważam że jest nieźle, na przykład odpowiadanie na pager każdego zabitego ochroniarza, co nie pozwala zabić naraz 2-3 strażników...
Większa część absurdów wg mnie potrzebna by gra pozostała nadal skradanką. Np. zauważenie przez wroga - alarm i szukanie do gracza smierci - no przecież to już nie byłaby skradanka a rozwałka bo już nic gorszego spotkac cie nie moze
myśle że skradanie zostało dobrze pokazane w Sniper Ghost Warrior 3. Trzeba było długo czekać póki wszyscy poinformowani o was wrogowie odpuszczą szukanie, a ich reakcja na dostrzeżenie ciebie prawie idealna, wystarczająca by odzwierciedlić prawdziwy świat czyli najpierw zaskoczenie i weryfikacja czy to nie jeden z naszych itd. a dopiero potem szybkie strzelanie. Jedyne doo czego moge się przyczepić to to że czasem gdy szybko przemkniemy obok strażnika albo zdążymy z powrotem schować się za osłoną, wróg prakrycznie nie zareaguje. ale i tak moim zdaniem wszystko wyszło dobrze szczególnie jak na polską produkcje.
Ah, oglądam wasze filmy po 100 razy i wciąż znąjac każde słowo i moment filmu jest on dla mnie interesujący.
Ten moment kiedy zostaje jeden strażnik i on nadal myśli że reszta poszła do kibla.
A i jeszcze jedna żecz karton to nie absurd ponieważ w tf2 używając tego taunta przejołem finałowy punkt kontrolny wykorzystując tego taunta backupa nikt mnie nie zauważył.
Więcej takich odcinków proszę!
Powinniście wspomnieć o serii No One Lives Forever, wiem że to prześmiewcza gra ale jednak jest to idealny przykład jak nie należy robić skradanek, mówię tutaj o części drugiej (elementy skradankowe są tak skopane że olałem w ogóle koncepcję gry). Pierwszy NOLF jeszcze jako tako trzymał poziom choć w wersji na PS2 jest nieludzko zabugowany (czego można się spodziewać, konsole nigdy się nie nadawały do FPSów z powodu znacznych ograniczeń sprzętowych). Właściwie kupiłem NOLFa na PS2 i odpaliłem na emulatorze tylko ze względu na nostalgię i chęć przetestowania zrzutu oryginalnej płyty PS2 (tak, nagrywarki DVD w pecetach czytają płyty PS2).
Dobre wykonanie, pomysł i "wąż", który zachowuje się normalnie, a nie jak jakiś pozer wyciągnięty z piwnicy.
Super pomysl na material,cos czuje ze pan nowy juz na stale zagosci w redakcji
Kocham serię Splinter Cell, ale nawet schowanie ciał do pudeł miało sens w Splinter Cell Chaos Theory i Double Agent, ale w tych nowych straciło rację bytu. Uwielbiam tryb ducha i pantery, ale te nowe Splinter Celle mają szybkie tempo akcji i nie ma czasu na takie ceregiele. W Batman Arkham szybko zapominają, że ich kumpel wisi na gzymsie, albo jest znokautowany.
Uświadomiłem sobie te absurdy grając w Skyrima jako zabójca. Zabiłem strażnika, podchodzi drugi stażnik do jego zwłok mówi "dowiem się kto to zrobił" i idzie patrolować dalej (facepalm). Strażnik mnie zauważył, zaczyna mnie szukać, przechodzi 3 razy obok mnie i stwierdza "nikogo tu nie ma" , i jeszcze byłem na widoku (facepalm). Strzelam z łuku do przeciwnika, strzała trafia go w kolano, szuka mnie, nie znajduje to wraca, i ma gdzieś to że ma strzałe w kolanie (facepalm x10)
Idea rzucenia kamieniem w celu odwrócenia uwagi jest dobrym sposobem - rzucasz kamyk tak by przeciwnik go nie widzial, usłyszał więc tylko hałas po swojej prawej. To co by zrobił strażnik? Poszedł w lewo? Nie, poszedł ostrożnie sprawdzić co to za hałas. Nawet by wsparcia nie wezwał - bo dwa, trzy razy by to zrobił bez powodu i by go wyrzucili za bycie paranoikiem :P
Ja bym jeszcze dodał magicznie znikające zwłoki przeciwników. W niektórych grach (np w obu częściach Stealth Hunter), czasem po zabiciu strażnika, jego zwłoki po prostu znikają i gdy za jakiś czas w miejsce niedawnego mordu spojrzy jakiś inny strażnik, to nic nie zauważy.
Skyrim: Strzelasz z przyczajki gościowi w głowe, który je z kompanem. Typ ginie na krześle, kompan furiacko wstaje krzyczy kto to zrobil? rozglada sie... po czym wskaźnik maleje mówi, że to chyba jego wyobraźnia i siada z powrotem obok trupa i je dalej kolacje :D
Skyrim:
Bandyta dostaje strzałą w głowę, po chwili "Musiałem coś sobie wyobrazić" :P
Najlepsze było w Tomb Rider 2013 to że w pewnym momencie gdy już przynieśliśmy apteczkę swojemu koledze którą ukradł wilk to że jest horda strażników na drodze kiedy idziemy do radiostacji i oni nawet nie odwracają głów do tyłu tylko siedzą przy ognisku prawie że gęsięgo i po prostu wybijasz ich łukiem albo pistoletem z tłumikiem
Świetny odcinek :D
No TVGRY,poprzeczka zawieszona naprawdę wysoko ;)
Dziwną skradanką jest Sniper Elite 4. Tak naprawdę, żeby grać po cichu, trzeba używać prawie cały czas pistoletu z tłumikiem. Bo snajperka nadaje się tylko gdy coś zagłusza strzały albo gdy załadowana jest cicha amunicja (dostępna w niewielkich ilościach). W innym wypadku wrogowie od razu wszczynają alarm. Także gra powinna się nazywać Pistol Elite 4 ;-)
Więcej filmów z Mateuszem proszę TVgry :D
Zważając na budowę większości skradanek sztuczna inteligencja przeciwników musi być często niedorozwinięta, albo nawet żałosna. Inaczej wielu misji, poziomów itp. nie dało by się ukończyć po cichu. Wydaje mi się, że ten problem można obejść poprzez bardziej sprzyjającą architekturę miejscówek. Np. dookoła pracują jakieś maszyny co uzasadnia niemal głuchych wrogów (tj. w serri Assassin's Creed), albo dookoła jest na półkach pełno butelek, więc odwracanie uwagi poprzez rzucanie butelkami nie jest już tak pretensjonalne. W takiej sytuacji przeciwnik może naprawdę uznać, że mogła spaść z półki. Myślę, że takie zabiegi uczyniłyby gry tego typu bardziej wiarygodnymi.
Ani razu Payday 2? Przecież tam skradanie to szczyt absurdu!
Prawda
Zapomniał dodać, że przeciwnicy w Skyrimie zapominają o wbitych w nich strzałach.
Więcej materiałów od pana Działowskiego poproszę. W tym filmie nie było zbędnych przestojów, informacje dynamicznie były podawane wraz z adekwatnym do nich obrazem. Głos P. Mateusza jest bardzo przyjemny do słuchania. Realizacja scenek "aktorskich" mimo, że być może czasochłonne to wprowadzają duże urozmaicenie do, mam wrażenie, mimo iż pomysły na tematy odcinków zaskakują mnie stale, zamkniętego pewną czasami mało kreatywną formą kanału. W skrócie-poczułem świeżość tvgry po tym materiale. Pozdrawiam
Wiele z tych cech gierek skradankowych są słabo obecne lub w ogóle w Dishonored a na pewno już w Dishonored 2. Przeciwnicy rzadko kiedy nie zauważają tam, że kolega, który był tuż obok nich zniknął(w 1 jak się rozszeli po rozmowie to raz reagowali raz nie, ale w 2ce nie dało rady zupełnie). Rzadko kiedy daje się im uciec jeśli nie użyje się mocy Mgnienia i nie zniknie wysoko na fasadzie budynku. Jeśli jesteśmy w świetle to łatwo nas zauważą, w mroku słabiej ale jednak potrafią. Niestety nie mają odczucia że są obserwowani, wiec można im tam wisieć nad głową i nie ogarną, ale starczy że staną bokiem i na 100% "kątem oka" uchwycą nas. W sumie w Thief jest również świetnie, więc tytuł jest trochę słaby, bo Dishonored czy Thief są typowymi skradankami(w tym pierwszym to wręcz rzezi nie należy robić, bo się często wychodzi na tym źle xd) a te absurdy ich nie tyczą się w zasadzie zupełnie.
A tak ogółem, to materiał świetny.
No tak, bo strażnik od razu wie, że coś zostało rzucone i jest głupi, że szuka, tam gdzie to wylądowało, a nie tam skąd przyleciało. To wcale nie jest tak, że usłyszał po prostu jakiś hałas i idzie sprawdzić co się stało i nie widział jak rzecz leciała, więc nie może mieć pojęcia skąd przyleciała. Szczególnie dziwne, że w jaskini nie zdziwił go leżący kamień, a w ruinach magazynu leżąca cegła. Od razu powinien się zoriętować, że ktoś to rzucił.
Najlepsze, a może i jedyne zastosowanie kartonu w MGSV - teleport między lokacjami, w szczególności w bazie.
Arasz, w tych pływackich okularkach wyglądasz trochę jak Adam Jensen XD
któż to jest? już mi się odcinki podobają 😁
Bardzo bym prosil o wypisanie wszystkich tytulow gier zaprezentowanych w filmie.Z gory dziekuje ! :)
Więcej tego typu filmów ;D
zapomnieliście wspomnieć o niszczeniu okien, lamp, i ogólnie otoczenia w celu odwrócenia uwagi lub zrobienia cienia w którym można by się ukryć (patrz Splinter Cell Blacklist)
świetny odcinek!
Jak słyszę o kartonie, to ciągłe mi się przypomina Boxtrot Szpiega z TF2. Nawet jeżeli to jest tylko drwina, to widziałem paru ludzi,którzy używali naprawdę jako ukrycie i o dziwo działało.